dupiate forum :: Zobacz temat

wyobrazcie sobie, ze brytyjczycy promują obecnie program "List w butelce", w ramach którego istotne informacje o stanie zdrowia danej osoby są umieszczane w oznakowanym pojemniku w lodówce...

dokumenty medyczne przechowywane w mieszkaniu w miejscu łatwym do lokalizacji, na pewno mogą ocalić życie osób starszych lub przewlekle chorych, jakie miejsce Waszym zdaniem jest do tego najlepsze? Czy wspomniana wyzej lodowka?

Moim zdaniem jest to swietny pomysl? Chyba bede to w domu praktykowac, ale zapytam najpierw meza, czy przez przypadek nie zje mi zawartosci butelki, lub sloika? :zdziwko:

ANIUS moim zdaniem to jedna wielka glupota i nie wiem do czego to ma sluzyc... wszystkie info o moim stanie zdrowia znajduja sie w kartotekach w przychodniach zdrowia... i nie potrzebuje sobie zajmowac miejsca w lodowce :zdziwko: poza tym od kiedy papier jest produktem latwopsujacym sie aby to trzymac w lodowce?
Glupota... jednym slowem glupota.

a dlaczego akurat w butelce i dlaczego w lodówce :?:
i co ma tam być zawarte :?:

kisia :P pisze wyraznie "istotne informacje o stanie zdrowia danej osoby są umieszczane w oznakowanym pojemniku w lodówce... " to chyba info na co jestes chora, jakie masz przewlekle choroby czy je w ogole masz... ale zastanawia mnie po cholere takie (...) O_o

Dołączył: 25 Sty 2005 Skąd: Gliwice

po to że jak przyjezdza po Ciebie ambulans, bo coś Ci sie stało i leżysz nieprzytomna, to lepiej jak będą wiedzieli co jest grane zanim dojadą do przychodni.. do której bez tej informacji możesz nie dojechać.. a tak odrazu wiedzą jakie leki podać itd.
dlaczego lodówka? bo wiesz, że jest w kuchni i jak wpadniesz w pośpiechu do kuchni, to raczej jej nie przeoczysz..
poza tym głodny sanitariusz może przy okazji gwizdnąć Ci udko kurczaka ;) he he..

Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie

to moze blaszke na szyi?
albo jakis wszczepiony chip?

ANIUS moim zdaniem to totalna glupota... nie wiem czy Ty masz ale ja mam karte chipowa... poza tym wszystkie szpitale i ambulanse sa wyposazone w czytniki owych katr... wystarczy nia przejechac i masz dokladne dane o Tobie, przychodnie w ktorej sie leczysz i w razie czego lekarze maja dostep do elektroniczenj bazy danych na temat Twojego stanu zdrowia... wiec po co mi "list w butelce" ?
Metalowe blaszki kojarza mi sie total z wojsiekm wiec popieram :D wszczepianie chipw ... ta ta ta nie przesadzajmy co to bedzie niedlugo... ludzie po wyjsciu ze szpitala czy cos beda marudzic ze zostali porwani przez UFO i maja wszczepiote "obce cialo" O_o Co Wy nie znacie mentalnosci Polakow ? Wszystko co nowe, "glupie" i malo porzyteczne od razu na NIE :D i ja chyba jestem jedna z tych co powie "NIE" :hyhy:

Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice

ja sie moze nie znam ale karta chipowa to sa tylko twoje dane itp (...),
wszelkie informacje o przebiegach chorob sa zapisywane w kartotekach i jaka bys nie miala karte chipowa to i tak musisz otworzyc papierowa kartoteke aby dowiedziec sie na co chorujesz

frohike papierowe to zawsze sa prowadzone.... norma... ale nie bede przeca trzymac takich rzeczy w lodowce... albo inaczej po co mi takie rzeczy w ogole w domu skoro ja mam czysta kartoteke... glupota i tyle :P

Dołączył: 27 Lis 2004 Skąd: GLiWiCe

Jak dla mnie to jest bezsensowne .. a ja ktos nie ma lodowki ? :P

Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice

LuKaSh a ile znasz osob ktore nie maja lodowki?

Dołączył: 27 Lis 2004 Skąd: GLiWiCe

nie no z tym to zartuje .. :P:P ale nadal twierdze ze to glupi pomysl :P

Dołączył: 25 Sty 2005 Skąd: Gliwice

hmm.. a ja dalej twierdzę że to świetny pomysł.. szczególnie dla osób którym rzeczywiście coś dolega.. bo jak ktoś jest całkiem zdrowy i tylko go tam coś zemdli albo coś, to przecież można mu standardowo aplikowac wszystko co mają pod ręką..
ale jak ktoś ma problemy zdrowotne, to szkoda żeby jakiś sanitariusz go zabił podając lek zawierający substancję na którą jest silnie uczulony..
i nie chodzi przecież o to, żeby całą swoją kartotekę trzymać w lodówce :P ale jakąś informację o lekach które się stale zażywa (bo starsi ludzie często mają już jakiś zestawik przepisany) i co ważniejsze listę tych, których podawać nie mozna..
karty chipowej raczej nie trzyma się w miejscu oczywistym, a przede wszystkim są to inne miejsca praktycznie w kazdym przypadku.. więc zanim u Ciebie w domu ją znajdą, to chyba by już zdążyli 2 razy wysłać Cię do laboratorium i przeprowadzić wszystkie niezbędne badania ;)
bo nie wydaje mi się że chodzi o sytuacje, w których jesteście w stanie sami powiedzieć sanitariuszowi co i jak.. leżąc nieprzytomnie na ziemi, na środku pokoju, raczej nie jest się zbyt rozmowną osobą :looka:
więc jakiś sens to ma.. jak dla mnie oczywiście, bo możecie sobie myśleć co chcecie :D

Demmo ja nie chodze do lekarzy bo jak pojde to znajda mi tysiace chorob jakie mam i zasyfia mikartoteke...

poza tym kazda chora osoba jest w stalym kontakcie ze swoim lekarzem prowadzacym i nie ma potrzeby trzymania makulatury w lodowce... ja mam kontkakt z lekarzami moich rodzicow wiem jakie leki biora i co im wolno a co nie... w razie potrzeby wyspiewam lekarzowi z karetki co gdzie i jak... to moj obowiazek. A lekarz prowadzacy i tak jest informowany o jego pacjencie, ktory trafia do szpitala... :P

Dołączył: 25 Sty 2005 Skąd: Gliwice

tak.. jak już pacjent trafi do szpitala.. ;) a wczesniej jest conajmniej 20 minut imprezy z sanitariuszami ;)
poza tym nigdy nie wiesz czy akurat będziesz w domu żeby sanitariuszowi wszystko wyśpiewać..

ale tak czy siak wiem że w tej kwestii się nie dogadamy.. :rotfl:

Demmo :D wiesz mnie kiedys mama zrobila prezent :] kupila mi telefon komorkowy :) w razie czego moge i potrafie go uzyc :D masz racje nie dogadamy sie :D