Wakacyjna miłość |
Autor |
Wiadomość |
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 30, 2006 17:50
|
|
no tak Mariuszku ale za kilka lat jak sobie przypomnisz to buzka Ci sie uśmiechnie jak sobie przypomnisz, że takie coś przeżyłes. Ja też wylałam morze łez kiedy dochodziło do rozstań ale tak to juz musi chyba być że po wielkim śmiechu przychodzi wielki płacz.
:serce: |
|
|
|
|
Mariusz
Wysłany: Nie Lip 30, 2006 18:06
|


Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice
|
Tylko jedno jest dla mnie dziwne na takich wakacjach ...
Jak na siebie trafimy to zaczyna się taki wielki spokój między nami, kiedy jesteśmy razem, możemy porozmawiać, popatrzeć na siebie, a wewnątrz nas wielkie ciepło :) Czasami wystarczy na siebie popatrzeć by wiedzieć o czym myśli druga osoba.
Ale do czego zmierzam ... że trudno znaleźć tak szybko taką osobę u siebie w miejscu zamieszkania ... |
|
|
|
|
atena
Wysłany: Nie Lip 30, 2006 18:14
|

Dołączyła: 18 Gru 2005 Skąd: Gliwice
|
Mariusz napisał/a: | że trudno znaleźć tak szybko taką osobę u siebie w miejscu zamieszkania ... |
Moze to wynika z tego, ze w czasie wakacji zmienia sie perspektywa patrzenia na pewne sprawy, a w tym okreslone cechy u innych...Mamy wiecej czasu, zrozumienia, cierpliwosci, poniewaz nie troszczymy sie o "codziennosc" ;) |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 30, 2006 18:17
|
|
atena,
idealnie opisane.
na codzień może mamay zbyt mało czasu żeby myśleć o wielkich uczuciach, gonią nas obowiązki a na wakacjach wszytskie troski zostają w domku, jesteśmy otwarci na ludzi i nie dopuszczamy do siebie myśłi,że to kiedyś może się skończyć, cieszymy sie dniem dzisiejszym i trwamy w tym zauroczeniu tak długo jak tylko możemy.
Oj ale mi sie słodko zrobiło, szkoda że nigdzie nie wyjeżdzam na wakacje. :amor: |
|
|
|
|
młynek
Wysłany: Nie Lip 30, 2006 19:31
|


Dołączył: 09 Lut 2006 Skąd: Zatorze
|
Ja żadnej miłości nigdy nie doświadczyłem, nawet tej wakacyjnej :kwasny: , a to pewnie dlatego, że nie należę do ludzi którzy łatwo wpadają w sidła miłości. Co nie znaczy, że nie chcę się zakochać. Chcę i to bardzo ale chcę miłości na całe życie a nie tylko wakacje :] |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 30, 2006 21:15
|
|
młynek napisał/a: | nie należę do ludzi którzy łatwo wpadają w sidła miłości. |
albo poprostu nie spotkałeś jeszcze kobiety która zawróciłaby Ci w głowie. Myśle że każdego miłośc trafia jednakowo, nie ma ludzi odpornych na to uczucie. |
|
|
|
|
atena
Wysłany: Nie Lip 30, 2006 21:18
|

Dołączyła: 18 Gru 2005 Skąd: Gliwice
|
Anula napisał/a: | albo poprostu nie spotkałeś jeszcze kobiety która zawróciłaby Ci w głowie |
bez watpienia to jedyny mozliwy powod ;) |
|
|
|
|
Mariusz
Wysłany: Nie Lip 30, 2006 21:24
|


Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice
|
Nie wiem jak to jest z osobami powyzej np: 22 roku życia, ale jakie problemy może mieć 17latek nas wakacjach ? |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Pon Lip 31, 2006 09:35
|
|
W młodszym wieku chyba bardziej przezywa się takie zawirowania uczuciowe.
No tak ja juz jestem stara, mam dziecko 4 lenie, jestem po rozwodzie. Co ja się w ogóle udzielam w tym temacie. |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pon Lip 31, 2006 09:47
|


Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Anula, :wsciekly: :zly: .....krzeslem bic nie bede
a bo nawet stare baby moze takie wakacyjno-milosne zawirowanie spotkac :hyhy: ;) |
|
|
|
|
Anula [Usunięty]
Wysłany: Pon Lip 31, 2006 09:51
|
|
ale Kochana zauważ jaki podział wiekowy zrobił MAriusz post wyżej :( po 22 roku życia to juz nie wiadomo.
Ja ciągle czekam na takie uniesienia a lato mija.
:zawstydzony: |
|
|
|
|
Mariusz
Wysłany: Pon Lip 31, 2006 10:04
|


Imię: Mariusz Damian
Dołączył: 05 Gru 2004 Skąd: Gliwice
|
Szamanka ma rację :)
Dojarzałe kobiety ponoć lepsze :hyhy:
Anula napisał/a: | ale Kochana zauważ jaki podział wiekowy zrobił MAriusz post wyżej :( po 22 roku życia to juz nie wiadomo. |
To tylko taka granica, bo nie mam więcej niż 22 lata i nie wiem jak to wygląda dalej, a w sumie w moim przypadku do 21 roku życia wszystko wygląda podobnie :) |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pon Lip 31, 2006 10:07
|


Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Mariusz, rany julek :przestraszony: ...lepsze? :krzeslem:
jak bys napisal, ze bezpieczniejsze...to wtedy bym lagodniej zareagowala.
Fakt zakochuja sie tam samo szybko jak je mlodsze rywalki.....tak samo lato dziala na nie.....chyba tak samo czuja te motylki w brzuszki gdy plaza spaceruje on :hyhy:
Wiedza jednak lepiej czego chca ;) ....potrafia to doskonale wykorzystac ;) , sa jak by w tej dziedzinie mistrzyniami :hyhy:
:niepewny: :niepewny: czy ja cos tu nie za duzo napisalam? :rotfl: |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Pon Lip 31, 2006 12:58
|


Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
Szamanka napisał/a: | Wiedza jednak lepiej czego chca ....potrafia to doskonale wykorzystac , sa jak by w tej dziedzinie mistrzyniami |
heh i tutaj pasuje twoj nick :) |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pon Lip 31, 2006 13:10
|


Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
:przestraszony: :przestraszony: |
|
|
|
|
chaoss
Wysłany: Czw Lis 02, 2006 15:04
|

Dołączył: 01 Lis 2006 Skąd: gliwice
|
wakacyjna milosc wychodzi z zauroczenia ta osoba. Poznaje sie ta osobe na randkach, spotkaniach nad morzem/jeziorem/Krupowkach, a czlowiek wtedy jest ta chemia, jest ladnie, przyjemnie, ale w takiej milosci brak przyjazni, jest tylko zauroczenie i namietnosc.
Te uczucia wystacza w zupelnosci na flirt wakacyjny, ale juz nie na zwiazek, gdzie sie widzi osobe codzinnie i w roznych sytuacjach i nie zawsze jest ta "laska z knajpki nad morzem".
Gratuluje jednak tym, ktorym sie udalo cos stworzyc dluzszego niz na wakacje i nie wypalila ich codziennosc czy odleglosc. Mi sie nie udalo nic wiekszego z takiego wakacyjnego flirtu uzyskac poza 2 miesieczna zabawa :] |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Wto Wrz 25, 2007 20:54
|


Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Minely wakacje...wiele z nas gdzies wyjechalo lub poprostu bedac na miejscu miala wiecej wolnego czasu by wyjsc do kina, posiedziec w knajpkach...no i poznac kogos.
Spedzone mile chwile szybko uciekaja, w pamieci zostaja rozmowy o zyciu...i pragniecie by to sie nigdy nie skonczylo...niestety, przychodzi rozstanie i wielkie obietnice, ze bedziecie do siebie pisac....powili jednak sprawy zycia codziennego staja sie wazniejsze i powoli zapomina sie ta milosc.
Przezyliscie cos takiego? |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Sro Wrz 26, 2007 00:04
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Szamanka napisał/a: | Przezyliscie cos takiego? |
tak , w kazde wakacje bo ja kochliwa byłam :D ;) |
Ostatnio zmieniony przez kisia Sro Wrz 26, 2007 00:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
desperado [Usunięty]
Wysłany: Sro Wrz 26, 2007 02:01
|
|
Anula napisał/a: | Ja ciągle czekam na takie uniesienia a lato mija. Zawsze bedzie nastepne lato :D
|
|
|
|
|
|
inamorata
Wysłany: Sro Wrz 26, 2007 07:53
|


Imię: Magdalena
Dołączyła: 24 Wrz 2007 Skąd: Zewsząd
|
Hmmm i mnie to spotkało, tylko, że ja już z moją wakacyjną miłością prawie 14 miesięcy jestem. :P |
|
|
|
|
|