KosMoloGiA |
Autor |
Wiadomość |
Titanic
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 17:47
|


Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Gliwice - Kopernik
|
h t t p;//serwisy.gazeta, p l/nauka/1,34148,3240185.html?skad=rss |
|
|
|
|
manexxl
Wysłany: Sro Cze 28, 2006 13:02
|


Dołączył: 21 Sty 2006 Skąd: Dawniej Trynek
|
Czy Ziemi grozi zagłada w 2012 roku?
Informacje o zbliżającym się wydarzeniu, które zmieni losy Ziemi, powtarzają się w dziesiątkach przepowiedni i proroctw. Wydarzenie takie zapowiadał Nostradamus, według którego po tym nastąpi nowy okres w dziejach ludzkości. Wielu interpretatorów jego centurii uważa, że wielki jasnowidz przewidywał zmianę biegunów ziemskich, co ma spowodować katastrofalne wręcz skutki. Słynny amerykański śpiący prorok Edgar Cayce w swoich readingach mówił wprost, że przebiegunowanie Ziemi będzie związane z ponownym pojawieniem się Atlantydy, która ma wynurzyć się z oceanu. Mówił on wyraźnie, że czasy tych wydarzeń są bardzo bliskie, a wszystko wydarzy się na przełomie nowego tysiąclecia. I wreszcie musimy wspomnieć o proroctwie Majów, które także przewiduje wydarzenie, które "zmieni oblicze świata". "W przepowiednie nie trzeba wierzyć, ale znać powinni je wszyscy" - mawiał najsłynniejszy polski astrolog Leszek Szuman i dlatego zdecydowaliśmy się zaprezentować na łamach Nautilusa bulwersujące opracowanie, które jest dziełem dwóch amerykańskich autorów Patrick`a Geryl`a i Gino Ratinckx`a. Od wielu lat są oni badaczami zagadek przeszłości, którzy od pewnego czasu poświęcili się analizie proroctw Majów i Egipcjan. Złamali oni starożytne szyfry gwiezdne sprzed 10000 lat, jak choćby tajemniczy znak z Dendery. Ma tam być zawarte ostrzeżenie o zjawisku związanym ze Słońcem, które było znane starożytnym ludom, a którego nie są świadomi współcześni naukowcy. Polegać ma ono na tym, że co 12 tysięcy lat nasza gwiazda przeżywa stan hiperaktywności, co w katastrofalny sposób wpływa na naszą planetę. Słońce zaczyna bowiem emitować tak potężne promieniowanie elektromagnetyczne, że jądro Ziemi zaczyna pełnić funkcję cewki elektromagnetycznej, w efekcie czego dochodzi do zmiany ziemskich biegunów. Zapiski pozostawione przez Majów czy Egipcjan pozwoliły precyzyjnie określić datę ostatniej hiperaktywności Słońca, a miało to miejsce w roku 9792 p.n.e. Niepokojące jest to, że data ta idealnie pokrywa się z ustaleniami geologów, którzy podejrzewają, że właśnie wtedy na Ziemi doszło do gigantycznego potopu. Majowie wiedzieli, że tego typu zjawisko jest czymś normalnym dla gwiazd wielkości naszego Słońca i w dziejach Ziemi powtarza się cyklicznie - właśnie co 11.5 tysiąca lat. Teoria Gery'la i Ratinckx`a jest tym bardziej zadziwiająca, że wyjaśnia zjawisko tzw. drugiego Słońca, które ma bezpośrednio pojawić się na niebie zwiastując zbliżającą się katastrofę (pisał o tym m.in. Nostradamus).
Odczytanie przesłania Majów pozwoliło ustalić, że pierwszym efektem wzmożonej aktywności naszej gwiazdy będzie zmiana Wenus, która na naszym niebie zamieni się w płonącą pochodnię. W swojej książce "Proroctwo Oriona na rok 2012" autorzy podają dokładną datę czegoś, co ma zmienić na zawsze naszą planetę i zapoczątkować nową erę w dziejach ludzkości. 21 grudnia 2012 roku ma dojść do niespotykanego ustawienia planet, które zawsze związane jest z morderczą fazą aktywności Słońca. Wtedy to dojdzie do przebiegunowania Ziemi, a wszystko ma rozegrać się w czasie kilkunastu godzin.
Sprawa wydała nam się na tyle interesująca, że przedstawiamy ją na łamach serwisu Nautilusa. Z autorami tej książki zamierzamy nawiązać ścisłą współpracę i spróbujemy zaprosić ich do Polski. Powołaliśmy zespół, który spróbuje zweryfikować, czy wyliczenia Amerykanów są prawidłowe (swoje tezy oparli oni bowiem na skomplikowanych analizach matematycznych).
To już po nas |
|
|
|
|
De_Luca
Wysłany: Sro Cze 28, 2006 13:21
|


Dołączyła: 28 Gru 2005 Skąd: Żernica CitY
|
noooom kapa że hey.. juz słyszałam o tych biegunach.. qcze- jak na ironie najpierw dopadnie moją opiekuńczą planete a potem mnie =P ale we shall see co to bedzie.. może do tego czasu pierdyknie w nas jakaś asteroida i unikniemy tego brutalnego końca świata w postaci megapotopu.. (chyba ze w ocean pierdyknie) |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Sro Cze 28, 2006 15:38
|


Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Jak się roztopią bieguny północne i południowe to akurat gliwic nie zatopi. Woda ma się podnieść o jakieś 12M, a my chyba jesteśmy ponad 300M od poziomu morza. Za to zaleje duże obszary innych państ i ogolnie kontynentów :) |
|
|
|
|
Grabarz
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 15:19
|


Imię: Jak wyżej ;)
Dołączył: 06 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
Mała reaktywacja tematu :D
Powiedzcie mi taką rzecz - wszechświat to siatka czasoprzestrzenna, po której poruszają się planety i gwiazdy (niektóre z nich mają taką masę, że zapadają się tworząc czarne dziury - no ale o tym było na początku). Skoro czasoprzestrzenna, to oczywiście zanim powstał wszechświat nie było ani czasu ani przestrzeni. W związku z tym moje pytanie. Skoro czas nie biegł, to KIEDY nastąpił wielki wybuch ? (Nie chodzi mi o odpowiedź w stylu "xxx miliardów lat temu", tylko umiejscowienie tego wydarzenia na osi czasu - a oś charakteryzuje się tym, iż rozciąga się w lewą i prawą stronę od 0, czy i tak jest tym razem?) |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 22:22
|


Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Adonay, ja sadze ze nasza wiedza na temat wszech swiata jest tak nedzna, ze okreslenie go przestrzenia czaso-przestrzenna jest rownie plytkie jak kartka papieru. Obecnie nauka prawi o przestrzeni kosmicznej jako rowniez czyms innym niz proznia. Niestety nie jestem w temacie zbyt gleboko zeby go opisac, ale byc moze jest to droga do czesciowej odpowiedzi na Twoje pytanie. |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 23:10
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
Adonay napisał/a: | KIEDY nastąpił wielki wybuch (Nie chodzi mi o odpowiedź w stylu "xxx miliardów lat temu", tylko umiejscowienie tego wydarzenia na osi czasu - a oś charakteryzuje się tym, iż rozciąga się w lewą i prawą stronę od 0, czy i tak jest tym razem? |
no tym razem tak nie jest, bo czas dopiero powstał (czy raczej jest definiowany) OD momentu wielkiego wybuchu, czyli oś zaczyna sie od 0 i idzie tylko w prawą strone ;). |
|
|
|
|
Grabarz
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 08:10
|


Imię: Jak wyżej ;)
Dołączył: 06 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
trunks napisał/a: | no tym razem tak nie jest, bo czas dopiero powstał (czy raczej jest definiowany) OD momentu wielkiego wybuchu, czyli oś zaczyna sie od 0 i idzie tylko w prawą strone |
Idąc tym tropem można stwierdzić chyba, że Wielki Wybuch nastąpił od razu...a przed nim nie było nic bo nie było ani "przed" ani "nic". Tylko jak sobie wytłumaczyć, że coś miało miejsce a nie spowodowało tego nic co stało się wcześniej ;) Dochodzę do wniosku, w związku z
Major napisał/a: | ja sadze ze nasza wiedza na temat wszech swiata jest tak nedzna, ze okreslenie go przestrzenia czaso-przestrzenna jest rownie plytkie jak kartka papieru |
że to jakieś pierdoły i zarówno my jak i Ci super naukowcy g... razem wiemy :cisza: i tak samo dobra jest teoria każdego z nas jak i ich, z tym, że oni potrafią to naukowo przedstawić. Jednak i tak jeden drugiemu nie jest w stanie nic udowodnić ani obalić teorii. |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 22:15
|


Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Adonay, dokladnie takie samo wrazenie odnosze. Zwlaszcza kiedy slycham/czytam jakiejs wypowiedzi po czym w innym programie/artykule jest ona w bardzo prosty sposob obalana przez kogos innego. Teorie sa teoriami i czesto nie maja wiele wspolnego z rzeczywistoscia. Co innego jesli sa to jakies formy doswiadczen i obserwacji chociaz te tez czasem są nie jasne :) |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 22:23
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
bo tego sie nie da sprawdzic Adonay napisał/a: | Idąc tym tropem można stwierdzić chyba, że Wielki Wybuch nastąpił od razu...a przed nim nie było nic bo nie było ani "przed" ani "nic". Tylko jak sobie wytłumaczyć, że coś miało miejsce a nie spowodowało tego nic co stało się wcześniej |
chyba nie ma mozliwości zbadania tego co było przed wielkiem wybuchem. A skąd sie wziął sam wybuch ? Moze to boska interwencja ? |
|
|
|
|
De_Luca
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 22:40
|


Dołączyła: 28 Gru 2005 Skąd: Żernica CitY
|
Problemem też jest to, że te obserwacje tyczą się jedynie czterech wymiarów które dostrzegamy i w których się poruszamy. Wszystkie teorie budujemy na podstawie tych właśnie obserwacji. I jestem przekonana, że wielu zjawisk, które być może nami rządzą pewnie nigdy nie odkryjemy, gdyż Matka Natura poskąpiła nam zdolności do dostrzegania ich. Jakież to frustrujące i budzące respekt przed wszechświatem..
btw. Rozważaliście kiedyś taką możliwość że nasz wszechświat jest jedynie molekułą stanowiącą część czegoś większego.. np. dziury w zębie kogoś nieco od nas większego? :P |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 22:52
|


Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
De_Luca, tak jest to napisane w tym temacie tylko troche wyzej :) Poczytaj przypomnij sobie :D |
|
|
|
|
De_Luca
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 23:07
|


Dołączyła: 28 Gru 2005 Skąd: Żernica CitY
|
o zębie? =P Tomek wiesz jak to jest na starosc, cały czas sie powtarza to co sie już powiedziało.. =) hee.. musza zaczac pić lecytyna |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Sro Mar 14, 2007 23:10
|


Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Pewnie zeh wiem dzioha :)
Ale teraz wrocmy do tematu.
Tez kiedys sie zastanawialem nad tym czy przypadkiem wszechswiat nie jest wielkim balonem ktorego ktos pompuje, dlatego niby sie rozszerza :P W koncu planety wirujace w okol slonca sa bardzo podobne do atomow i elektronow :) moze swiaty sa skonstruowane jak ruskie babki co sie jedna do drugiej wklada i kazda kolejna jest wieksza :) |
|
|
|
|
Grabarz
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 07:49
|


Imię: Jak wyżej ;)
Dołączył: 06 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
Major napisał/a: | Tez kiedys sie zastanawialem nad tym czy przypadkiem wszechswiat nie jest wielkim balonem ktorego ktos pompuje, dlatego niby sie rozszerza |
Jak masz discovery to zapoluj na program, który leci tam średnio 2x w tygodniu :/
Tam właśnie jest pokazane, jak koleś sobie poprzyklejał gwiazdki na balona i go dmuchał i się gwiazdki oddalały. Pod koniec była nawet pesymistyczny akcent (wiadomo, nie da się w nieskończoność balona dmuchać - bez skojarzeń :rotfl: )
trunks napisał/a: | chyba nie ma mozliwości zbadania tego co było przed wielkiem wybuchem. A skąd sie wziął sam wybuch Moze to boska interwencja |
Właśnie jak pojawia się takie pytanie, to nie wiem jak kontynuować...ale jak się dłużej poczyta i posiedzi w tych wszystkich materiał, planetach, wymiarach, to ciężko doszukać się takiej interwencji.
Trunks ja Cię proszę bez taki wywodów :P |
|
|
|
|
De_Luca
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 19:33
|


Dołączyła: 28 Gru 2005 Skąd: Żernica CitY
|
heeeeee mam takie same odczucia. Niby jestem wierząca, praktykująca i w sumie mam chyba w miare bogate życie duchowe bo czasem nawet sobie rozmawiam z Tym na górze ale jak sie przestawie na naukowe myślenie to wszystko jest dla mnie nielogiczne.. Wtedy stwierdzam że kiedy człowiek nie potrafi sobie czegoś wytłumaczyć stwierdza że to sprawka Boga.. dziwne uczucie |
|
|
|
|
Grabarz
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 19:49
|


Imię: Jak wyżej ;)
Dołączył: 06 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
De_Luca napisał/a: | Wtedy stwierdzam że kiedy człowiek nie potrafi sobie czegoś wytłumaczyć stwierdza że to sprawka Boga. |
No tak i zazwyczaj jeśli chodzi o te złe sprawki ;)
Ja już dawno się nad tym zastanawiałem wszystkim...są przecież obserwatoria kierowane i zarządzane przez księży - chyba nawet Watykan ma swoje. No to skoro oni mogą to jakoś ze sobą pogodzić to i my świeckie szaraczki też powinniśmy ;)
Gagarin stwierdził stanowczo, że Boga nie ma bo go nie widział. Jednak stało się coś z niczego i stąd to nasze myślenie, o którym pisał trunks.
Ciekawe co będzie, kiedy teorie zaczną popierać faktami...czy zostanie coś więcej niż nauka ? |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 22:25
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
oczywiście, bo nauka wszystkiego pewnie do konca nie wyjaśni, a pozatym ktoś musiał ułożyć te wszystkie prawa rządzące wszechswiatem, no chyba, ze ktos wierzy w jakis przypadek, ze to sie wszystko samo tak poukładało.... |
|
|
|
|
Grabarz
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 22:31
|


Imię: Jak wyżej ;)
Dołączył: 06 Mar 2007 Skąd: Gliwice
|
trunks napisał/a: | no chyba, ze ktos wierzy w jakis przypadek, ze to sie wszystko samo tak poukładało.... |
Zagłębiając się w temat (czyt. oglądając discovery) to chyba jestem właśnie tego zdania |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 23:15
|


Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
No coz zabrzmi to banalnie, ale na wykladzie pewien profesor milosnik matematyki i jak najbardziej z powolania, bo co wyklad podawal nam jakies ciekawostki z tego swiata mowil nam ze szukano Boga za pomoca wlasnie praw fizycznych i cos takiego zostalo udowodnione za pomoca jakis wzorow. Nie wiem jak nie wiem kiedy niestety nie pamietam juz zbyt wiele, a nie bylem na tyle dociekliwy zeby sie zaglebic w temat. |
|
|
|
|
|