dupiate forum :: Zobacz temat - Ktoś chętny na bilard/snookera albo kręgle ??

Imię: Ania Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)

Ja jestem chętna. Bardzo. Znów bym im popsuła trochę podłogę ;) Pracuję nad wyjściem więc szanse że będę są :)

ale jak widać chętnych nie przybywa ;) Ale to normalka :P

Dołączył: 13 Kwi 2007 Skąd: Gliwice

ja jestem chętny ale o tym już wiedziałeś wcześniej :P

nie wiedziałem jak się ustosunkujesz do cen ;) No to na razie są 3 osoby, kto jeszcze ? ;)

no to karaoke czy bilard?

może na to będzie więcej chętnych ;) Ja w każdym razie gdzieś w czwartek wychodzę ;) Ja wolałbym na kręgle - nie spiję się tak a i pewnie kasy wydam mniej hehe

ja w tym tyg odpadam

Imię: Olcia Dołączyła: 08 Maj 2010 Skąd: ze wsi

być może (zależy od gości i męża, zeby z małą został)

jak ktoś chce to może dzisiaj wpaść o 20 do NOT na bilard ;)

Imię: Gosia Dołączyła: 30 Maj 2010 Skąd: Gliwice

:/ a ja w pracy będę :( Szkoda bo chciałam Was w końcu poznać

Imię: Ania Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)

Ja będę ale ciutkę później chyba. :)

Dołączył: 13 Kwi 2007 Skąd: Gliwice

ołki dołki ;)

powracam. Ktoś może jest chętny na czwartek lub piątek na kręble albo bilard? Wiem, że to tak na ostatnią chwilę :/ Ale powiedzmy, że uporałem się z pracą dyplomową i muszę gdzieś wyjść :P

Imię: Ania Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)

Ja chyba mogłabym w piątek, chociaż nastrój nie bardzo ostatnio, ale spróbowałabym. Jeszcze się dowiem o której sprzedam młodzież wczesnoszkolną. :niepewny:

Imię: Olcia Dołączyła: 08 Maj 2010 Skąd: ze wsi

Mam wykłady do 20.15 i nie wiem na którą się dowoloke do G-ic, ostatni autobus 22.20 czy jakoś tak, toteż jakby wykłady wcześniej padły to wstąpię o 21 na godzinkę z chęcią

a może jednak to przeniesiemy na przyszły tydzień ? Bo teraz będzie problem z ludźmi...

Imię: Maja Dołączyła: 03 Cze 2010

widzę, że całe tłumy :) ja jestem chętna! :hyhy: tylko czwartek odpada.

Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem

maya, z Tobą nie będzie chciał grac bo go ogrywasz :P

jeśli chodzi o kręgle to mnie pasuje każdy dzień w sumie, tylko musiałbym wiedzieć odrobinę wcześniej, żeby się z pracy urwać wcześniej ;) Oczywiście jeśli ma to iść po najtańszej linii oporu ;)
A jeżeli ktoś myśli o bilardzie to już na prawdę każdy dzień mi pasi :P

Co do przegrywania Czarnulko droga, to liczy się udział i dobra zabawa a nie zwycięstwa :P Tak jak na olimpiadzie hehe. A ja i tak wiem kto jest w poola najlepszy !!!!!! :hyhy:

Dołączyła: 16 Wrz 2004 Skąd: z piekła rodem

Hahaha i dlatego ostatnio tak strasznie przeżywałeś przegrana? :D Bo Ci skopałyśmy dupkę,a Ty "jesteś lepszy"? :D :P