Porozmawiajmy z pilotami |
Autor |
Wiadomość |
Aither
Wysłany: Sro Sie 03, 2005 21:51
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
:zawstydzony: ja chce popatrzec jak stawia :zawstydzony: |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Sro Sie 03, 2005 22:09
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
ja tez chce to widziec :D |
|
|
|
|
Dana
Wysłany: Sro Sie 03, 2005 22:39
|
Dołączyła: 27 Gru 2004 Skąd: okolice Gliwic
|
kisia Aither frohike czy to znowu impreza - że stawiacie w samolocie :rotfl:
Kiedy odlot chce być przy tym :rotfl: |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Czw Sie 04, 2005 01:42
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
:przestraszony: :przestraszony: :przestraszony: ..ja wysiadam ja nie lece.....nie ze mna stawianie i odlatywanie :kwasny: |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Czw Sie 04, 2005 07:38
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Szamanka no nie bój się nie zrobie Ci krzywdy im nas więcej tyl odlot będzie przyjemniejszy :rotfl: :hyhy: :D |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Czw Sie 04, 2005 10:52
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
ale trzeba przyznac... ze rozmowy pilotow z wieza jest "zabojcza" :) jak cos jeszcze takiego znajde to wrzuce :) |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Czw Sie 04, 2005 22:29
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
Znalazlam cosik...wrzucam.... :D :D
Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należa do niecierpliwych. Nie tylko oczekują, że bedziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również, jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony. Tak wiec z pewnym rozbawieniem słuchaliśmy (my w Pan Am 747) poniższej wymiany zdań między kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206.
Speedbird 206: "Dzien dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechał z pasa lądowania.
Ground: Guten Morgen. Podjedź do swojej bramki.
Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się.
Kontrola naziemna: Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?"
Speedbird 206: Chwile, Kontrola, szukam mojej bramki.
Kontrola (z arogancką niecierpliwością): "Speedbird 206, co, nigdy nie byłes we Frankfurcie!?"
Speedbird 206 (z zimnym spokojem): A tak, byłem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem się tutaj.
.........................................................................................................
Wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami...
Pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieża!?
......................................................................................................... |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 05:41
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
ROTFL pierwsze kapitalne :D heheheheheehheheeeeeee
ciekawe ktora wieza ma machac :D |
|
|
|
|
ziutek997
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 09:14
|
Dołączył: 25 Cze 2005 Skąd: Obrońców Pokoju
|
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 10:51
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
ziutek997 zboku o czym pomyslales :P :zawstydzony: |
|
|
|
|
cinque
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 13:11
|
Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie
|
no rewelacja, wszystkie :D
:rotfl: :rotfl: :rotfl: |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 14:04
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
hihihi cos zrzucic
niezle |
|
|
|
|
cinque
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 14:53
|
Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie
|
Pracownik linii Southwest Airlines: "Witamy na pokladzie lotu linii Southwest z X do Y. Aby zapiac pasy, prosze wsunac metalowa czesc do sprzaczki i mocno zacisnac. Ten pas bezpieczenstwa dziala jak kazdy inny, a jezeli nie wiecie jak sie zaklada pas bezpieczenstwa, nie powinniscie wychodzic z domu bez opieki. W wypadku naglej utraty hermetycznosci, maski tlenowe zsuna sie z sufitu. Wtedy prosze przestac krzyczec, zlapac maske, nalozyc na twarz. Jezeli podrózujecie z malym dzieckiem, najpierw nalózcie swoja maske, a dopiero potem nalózcie maske dziecku. Jezeli podrózujecie z dwojgiem dzieci, zdecydujcie, które kochacie bardziej."
---------------------
"Wasze fotele moga byc uzyte jako podreczne pontony, i w przypadku awaryjnego ladowania w morzu prosimy je sobie zabrac z najlepszymi zyczeniami."
--------------------
"Przed wyjsciem z samolotu prosimy sprawdzic, czy zabrali Panstwo bagaz. To, czego Panstwo zapomna, zostanie rozdzielone po równo posród zalogi. Prosimy nie zostawiac dzieci ani malzonków."
------------
"Ostatni wychodzacy sprzata samolot!" |
|
|
|
|
cinque
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 14:57
|
Dołączyła: 12 Lip 2004 Skąd: srodmiescie
|
Pilot: "W jakiej jesteśmy odległości od innego samolotu?"
Kontrola: "Trzy mile."
Pilot: "Nam to nie wygląda na trzy mile!"
Kontroler: "Jesteście półtorej mili od niego, a on od was półtorej mili... razem trzy mile." |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 15:25
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
BUHEHEHEHHEHEHEHEHHEEEEEEEE :rotfl: :hyhy: :P ;) |
|
|
|
|
Szamanka
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 20:49
|
Zaproszone osoby: 2
Imię: Beti( dla znajomych)
Dołączyła: 22 Lip 2005 Skąd: kiedys Gliwice
|
:rotfl: :rotfl: :rotfl: Cytat: | Prosimy nie zostawiac dzieci ani malzonków." ...... zostanie rozdzielone po równo posród zalogi. | :rotfl: :rotfl: |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Sob Sie 06, 2005 22:24
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
no jakby tam byl jakis fajny maz.... :oczami: |
|
|
|
|
SuperNova
Wysłany: Wto Lis 01, 2005 22:45 Rozmowy pilotów :)
|
Dołączyła: 01 Lis 2005 Skąd: Gliwice
|
Są to dość specyficzne rozmowy i jesli są (podobno) autentyczne to chyba mają wesoło piloci i reszta ekipy naziemnej ;)
........................................................................
Pilot helikoptera do kontroli podejscia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla."
drugi glos na tej samej czestotliwosci: "NIE! Nie mozesz! Ja tez jestem na tej samej wysokosci nad tym samym namiarem!"
Krótka przerwa, po czym odzywa sie glos pierwszego pilota (bardzo glosno):
"Ty idioto! Ty jestes moim drugim pilotem!"
.........................................................................
uslyszane na czestotliwosci BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee):
czlonek zalogi: "Zaraz! Daliscie nam takie wskazanie altimetru, jakbysmy byli 15 stóp pod ziemnia!"
wieza: "No to peryskop do góry i kolowac do rampy!"
.............................................................................
Cessna 152: "Mój poziom lotu trzy tysiace siedemset (370 tys. stóp)."
kontroler: "W takim razie skontaktuj sie z centrum kosmicznym w Houston."
...........................................................................
Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wysokości 35000 stóp?
Wieża: Taki, kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą..
.............................................................................
Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej
................................................................................
Rzecz dzieje się w piękny letni słoneczny dzień, opodal lotniska Billund, w Danii.
Kontrola Billund: "Szybowce 82 i D5, podajcie pozycję i wysokość?"
Pilot 82: "Nad jeziorem, 6400 stóp."
Pilot D5: "Ta sama pozycja, ta sama wysokość."
Kontrola (zimnym, suchym głosem): "To mam wyjąć raport o kolizji?"
..............................................................................
Pilot małego samolotu pocztowego miał dość swobodne podejście do przepisowego słownictwa, prawdopodobnie z powodu znudzenia rutynowymi, nocnymi lotami. Każdego dnia o 2:15 w nocy lądował na małym lotnisku wywołując je:
- "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?"
Kontroler lotów też był znudzony, ale nalegał na zachowanie prawidłowej terminologii i pouczał tego pilota codziennie jak prawidłowo korzystać z radia. Lekcje nie przynosiły rezultatu i pilot kontynuował swoje codzienne pytania "zgadnij kto?".
Tak było też pewnej nocy, gdy w radiu zabrzmiało:
- "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?"
Kontroler, tym razem dobrze przygotowany, wygasił wszystkie światła na lotnisku i odpowiedział:
- "Tu lotnisko Jones, zgadnij GDZIE!"
Od tej chwili komunikacja radiowa przebiegała najzupełniej prawidłowo...
..................................................................................................
Pilot: Wieza, co robi wiatr?
Wieza: Wieje. (smiechy w tle)
................................................................................................
pilot-uczen: "Zgubilem sie; jestem nad jakims jeziorem i lece na wschód"
kontroler: "Zrób wielokrotnie skret o 90 stopni, to bede mógl cie znalezc
na radarze" (krótka przerwa...)
kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuje natychmiast skrecic na zachód.. |
|
|
|
|
SuperNova
Wysłany: Wto Lis 01, 2005 22:57
|
Dołączyła: 01 Lis 2005 Skąd: Gliwice
|
I jeszcze jedna mała seria z cyklu ........Huston,Huston .....
Houston, mamy kontakt wzrokowy ze stacją "Mir"
- Zrozumiałem. Nawiążcie łączność bezpośrednią. I pamiętajcie, że "Job waszu mać" nie znaczy "dobry wieczór" po rosyjsku
...........................................................................
Jak tylko wylądujemy, wezmę szybko prysznic, wskoczę do łóżka, złapię żonę za...
- Atlantis, tu Houston! Może wyłączcie ten mikrofon? Żonę już uprzedziliśmy
.............................................................................
Ups....
- Co to znaczy "ups"?? Jak coś zepsujecie, to wam potrącę z pensji za cały Atlantis!
.............................................................................
Houston, widoczność znakomita, z tyłu zostawiliśmy Kalifornię, przed nami widać Nowy Jork, jesteśmy chyba gdzieś nad Indianą...
- Zwłaszcza, że właśnie lecicie nad Australią...
............................................................................
Zawsze chciałem latać jako pilot na jakiejś krótkiej, stałej trasie...
- No i latasz! Start Cap Canaveral - lądowanie Cap Canaveral, już chyba krótszej nie znajdziesz...
.............................................................................
Columbia, jaka wysokosc?
- Houston, jestem 167.000.000,00
- Zamknij tą webpage, idioto, to ostatnia wygrana w Multi Lotto...
..............................................................................
Houston, przygotowania do lądowania zakończone
- Zrozumiałem, Discovery. Materiały łatwopalne zabezpieczone?
- Wszystko OK, Houston. Cały spirytus wypili Rosjanie...
...............................................................................
Houston, podchodzimy do lądowania
- Endeavour, pamiętaj: to duże niebieskie to Ocean Atlantycki, celuj w to małe szare - to Floryda. I lepiej w nią traf, bo dzisiaj cholernie zimna woda...
................................................................................
Houston, przystępujemy do naprawy paneli.
- Zrozumiałem, Discovery. Ale jak mi który jeszcze raz narysuje na satelicie gołą babę, to będzie leciał drugi raz ze ścierką w jednej i Mr. Proper w drugiej ręce...
.................................................................................. |
|
|
|
|
Dev
Wysłany: Wto Lis 01, 2005 23:28
|
Dołączył: 24 Wrz 2004 Skąd: centrum
|
heheeeheheheehhee czad :):):):):) |
|
|
|
|
|