Otwarty przez: kisia Nie Cze 24, 2007 00:03 |
Psie odchody |
Autor |
Wiadomość |
kobi
Wysłany: Pią Mar 20, 2009 14:43
|


Imię: Bożydar :]
Dołączył: 31 Lip 2005 Skąd: G-ce
|
Kiedyś zwróciłem uwagę facetowi, którego pies (...) na środku chodnika (w centrum miasta) to tylko opieprz dostałem. Jeszcze długo nie będzie u nas kultury i nawyku sprzątania po swoim pupilku :kwasny: |
|
|
|
|
ziutek997
Wysłany: Pią Mar 20, 2009 14:55
|


Dołączył: 25 Cze 2005 Skąd: Obrońców Pokoju
|
Nie podoba się że trzeba sprzątać to nie choduj psa! Prosta sprawa! Biorąc zwierzę pod opiekę bierzesz również na siebie obowiązki z tego wynikające!
edit:
poza tym widzę że wszyscy jednogłośnie wyrażają się co do obowiązku sprzątania psich kup!
tylko czemu w takim razie jest ich aż tyle na naszych trawnikach i chodnikach?? |
Ostatnio zmieniony przez ziutek997 Pią Mar 20, 2009 14:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Matrix
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 22:22
|

Dołączyła: 19 Wrz 2007 Skąd: Gliwice
|
a ciekawe kto z Was ma psa? Pewnie nikt. Jestem przeciwnikiem (...) psów na chodnikach czy bron Boze na placykach zabaw ale ten temat swiadczy raczej o napietnowaniu ludzi posiadających psy w ogóle i dokopaniu im mozliwie w jak najmocniejszy sposob, sa w tym miescie wieksze problemy, np. samochody rozjeżdzające trawniki czy pijaki stojace na skwerkach czy szczający pod blokami, niekiedy na widoku dzieci- ciekawe ze to nikomu nie przeszkadza, przepraszam ze zepsułam wam temat koła wzajemnej adoracji ale nudny taki topik w którym wszyscy maja to samo zdanie |
|
|
|
|
Ishikawa
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 22:40
|

Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice
|
A Ty jestes extra, bo masz inne zdanie niz wszyscy ? Super.
Generalnie fekalia uwazam za cos bardziej odrazającego niz np. spaliny. W WWF chyba bym zatrudnienia nie znalazla :wstyd:
Ale spoko,juz jest temat o "gów... domkach", wiec psie kupki sie tyz znajda zastosowanie :hyhy: |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:12
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
ja tam az tak tego problemu nie widze...owszem czasem sie trafi na cos...ale nie jest to nagminne ergo uciążliwe ;p. |
|
|
|
|
Ishikawa
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:15
|

Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice
|
Gorzej jak sie na coś trafi..i się but pośligznie na chodniku. Fuj :wstyd: |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:21
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
no fuj, ale samo zycie...jemy, trawimy, wydalamy...tak samo jak oddychamy i zurzywamy tlen, emitując CO2 i powiększając efekt cieplarniany ;p |
|
|
|
|
Ishikawa
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:25
|

Imię: Ola
Dołączyła: 27 Sty 2009 Skąd: Gliwice
|
Pewnie ktos tu zaraz wyskoczy z jakims niusem ,jak efektywnie wykorzystywac CO2 emitowane przez człowieka. Domek juz mamy z kupek,wiec to odpada:P |
|
|
|
|
trunks
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 23:32
|


Imię: Jakub Piotr Aleksander :]
Dołączył: 25 Maj 2005 Skąd: z nienacka
|
słowo kluczowe "odnawialny" ;) |
|
|
|
|
kobi
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 08:53
|


Imię: Bożydar :]
Dołączył: 31 Lip 2005 Skąd: G-ce
|
Matrix napisał/a: | a ciekawe kto z Was ma psa? Pewnie nikt. Jestem przeciwnikiem (...) psów na chodnikach czy bron Boze na placykach zabaw ale ten temat swiadczy raczej o napietnowaniu ludzi posiadających psy w ogóle i dokopaniu im mozliwie w jak najmocniejszy sposob, sa w tym miescie wieksze problemy, np. samochody rozjeżdzające trawniki czy pijaki stojace na skwerkach czy szczający pod blokami, niekiedy na widoku dzieci- ciekawe ze to nikomu nie przeszkadza, przepraszam ze zepsułam wam temat koła wzajemnej adoracji ale nudny taki topik w którym wszyscy maja to samo zdanie |
O pijakach czy samochodach są inne tematy. Ten akurat jest o psich kupach więc o tym jest dyskusja. Nic nie stoi na przeszkodzie byś założył nowy topik o problemie, który Cię trapi.
A skoro wszyscy mają to samo zdanie akurat w tym temacie, to chyba dobrze jest? Prędzej bym nazwał kółkiem wzajemnej adoracji wszystkich psiarzy, których podopieczni (...) na chodnikach :kwasny:
Nie, nie mam psa. Ale mam kota, któremu na bieżąco sprzątam w kuwecie bo nie chciałbym, żeby waliło. Biorę odpowiedzialność za swojego zwierzaka. I gdybym miał psa to byłoby tak samo. Ciekawe czy właściciele psów mają narobione w mieszkaniach? Nie? A to ciekawe... Na swoim mają czysto, ale na dworze to już nie widzą problemu?
ziutek997 napisał/a: | Nie podoba się że trzeba sprzątać to nie choduj psa! Prosta sprawa! Biorąc zwierzę pod opiekę bierzesz również na siebie obowiązki z tego wynikające! |
Dokładnie. |
Ostatnio zmieniony przez kobi Wto Mar 24, 2009 08:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
vkimi
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 17:49
|


Imię: Woody
Dołączył: 03 Kwi 2007 Skąd: Zubrzyckiego
|
u mnie są różni sąsiedzi tzn
- mam takich, którzy wyprowadzali młodego psiaka na strych załatwiać. Słowne upomnienie pomogło i pies wychodzi na dwór
- jest ktoś, kto wypuszcza psa na klatkę i zamyka drzwi, pies wyjść z klatki nie może, wejść do mieszkania też, więc wali na klatce. Właścicielka ani myśli sprzątać. Uprzejme prośby nie pomagają, wezwanie niejednokrotnie straży miejskiej czy administracji też nie. doszło do tego,że inni sąsiedzi systematycznie zbierają odchody tego psa i kładą pod drzwi właścicielki lub je na nich rozsmarowują, I wyobraźcie sobie że to też nie skutkuje!
- są sąsiedzi którzy wyprowadzają psy do piaskownicy, na trawnik wokół jej, na chodnik... i co gorsza - nie widzą w tym nic złego, "bo przecież..."
i co takim zrobić ? |
|
|
|
|
katarzyna35k-ce
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 13:03
|


Dołączyła: 09 Sie 2006 Skąd: katowice
|
a może pomyśleć o zwiekszeniu koszy na psie odchody? ja jak byłam ostatnio w Gliwicach wyprowadzajac psa nawet nie miałam gdzie wyrzucic tych jego odchodów. |
|
|
|
|
jelon23411
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 21:40
|

Imię: ?ukasz
Dołączył: 05 Lut 2010
|
Kurcze, a to jest takie proste. Wychodzisz na spacer z foliową reklamówka i już jest po sprawie:) Pare razy zbierzesz kupę i dochodzisz do wprawy:) |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 22:52
|


Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
jelon23411 napisał/a: | Wychodzisz na spacer z foliową reklamówka i już jest po sprawie:) Pare razy zbierzesz kupę i dochodzisz do wprawy:) | to połowa sukcesu, trudno chodzić z psią kupką w woreczku, w kieszeni bo nie ma koszy :/ |
|
|
|
|
super_sonic
Wysłany: Sob Lut 13, 2010 15:14
|

Dołączył: 10 Sie 2006 Skąd: gliwice
|
Jak dla mnie, to jest absurd. Zamiast natloku psich kup, ktore sie szybko rozkladaja bedziemy mieli natlok foliowych woreczkow. |
|
|
|
|
Lady Nyks
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 12:06
|


Dołączyła: 21 Sie 2008
|
Zatem jest to problem wynikający różnież z braku odpowiednich miejsc do wyrzucenia psich kup, za co odpowiada miasto. U mnie na Ligocie, na ulicy Górnej, koszy nie ma wcale, to znaczy chyba jeden jest przy kościele. W każdym razie zawsze zimą i w przedwiośniu, kup tam leży tyle, że trzeba zejść na ulicę, żeby się nie pośliznąć.
Swoimi czasy też miałam psa, suczkę. Nigdy nie pozwoliłam jej na załatwianie się na CHODNIKU zawsze prowadziłam jej do zarośli (akurat miałam takowe), a jesli naszło ją gdzie indziej, a nie miałam foliowego woreczka, bo nie zawsze się ma, to przynajmniej do trawy. Tam się szybciej rozłoży, a przynajmniej i trawę urzyźni. Przepraszam za ew błąd ortograficzny.
Tak czy inaczej największym problemme jest mentalność ludzi i ich brak wyobraźni, a także brak koszy. Jakich kolwiek, czy to przeznaczonych dla piesków, czy ogólnie, z braku tych pierwszych...
Teraz mam dwa koty :hyhy: |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 11:51
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
Będąc na obronców pokoju u lekarza byłam swiadkiem pewnej sytuacji ze straza miejską... Kobieta chodziła sobie z psem i zachciało mu się "walnąć bobka" a że widziała strażników to zaczeła go ciągnąć smyczą. Wyciągneła psa na srodek chodnika a pies w dobre robi swoje... straz podchodzi i zaczeła się rozmowa - za daleko byłam by słyszeć - ale po chwili kobieta zaczeła wrzeszczeć ze ona spu nie pozwoliła (...) i jak chcą wypisywac mandat to psu nie jej. Dodam ze pojemnik na odchodzy jest przy śmietniku. nie wiem jak to się skończyło czy dostała mandat czy nie ale teściowa jest dozorczynią i twierdzi ze nie spotkała się jeszcze z osobą sprzątającą po psie.
Teraz pytanie... czy owe dozorczynie mają obowiązek to sprzątać ?
Ja byłabym za tym aby na dzielnicy utworzyć wybieg dla zwierząt gdzie mogą (...) sikać i obojętnie co jeszcze, ale warunkiem powinno być to że placem takim zajmować winna się jakaś grupa - firma - lub miasto, która będzie to sprzątać... a z podatków za psy powinno być to finansowane :P |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 11:59
|


Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
Nie rozumiem takich ludzi. :zly: Co to znaczy że psu nie pozwoliła? A po co w ogóle wychodzi z nim na spacer skoro mu na spacerze nie pozwala? Wyszło na to że ta paniusia nigdy nie sprząta po psie, a powinna. Dozorczynie mają obowiązek dbać o czystość, ale pierwszy obowiązek mają właściciele psów i to oni powinni po nich sprzątać. Każdy po swoim.
Ja sprzątam zawsze mimo że mamy ogród i generalnie nikomu nie wadzi taki jorkowy mały bobek. |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 13:11
|
Smoczyca


Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
No ale dozorczynie... wiesz tak to ja mogę powiedzieć "nie posprzatam bo od tego jest dozorczyni"... Nie wiem co o tym sądzić tak tylko napisałam bo sprawa troszkę mnie zaciekawiła... a sprzątanie po swoim psie na własnym ogródku to naturalne... nie chciałabym potek na trawce rozłożyć koca na gównie. :D |
|
|
|
|
espi
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 13:17
|


Imię: Ania
Dołączyła: 06 Gru 2004 Skąd: z mamy ;)
|
A czym się różni sprzątanie po własnym psie we własnym ogródku od sprzątania po własnym psie na trawniku przy bloku? Niczym. Mój pies narobił to po nim sprzątam. Niezależnie od miejsca. I uważam że kary za niesprzątanie powinny być dużo większe :zly: |
|
|
|
|
|