Małżeństwo |
Autor |
Wiadomość |
kaszanna
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 07:42
|
Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
W sumie ja z mężem jesteśmy tego przykładem. Poznaliśmy się pod koniec listopada i już planowaliśmy wspólne życie :) W lutym zamieszkaliśmy razem, w lipcy ślub.
Oboje byliśmy po wieloletnich związkach (4-5 lat). |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 09:07
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
oo skads to znam takie zwiazki :) moze taki zybki slub to jest takie jakies swoiste zapotrzebowanie stalego zwiazku... albo po prostu zegar biologiczny na tyle powaznie "stuka" ze jak stuknie do glowy to sie czasem chlapnie cos dziwnego. Prawde mowiac to kwestia malzenstwa po bardzo krotkim okresie "rozpoznawczym" to bardzo ryzykowna gra... ale kto nie ryzykuje ten nie wygrywa :) |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 09:18
|
Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
W sumie decyzja o małżeństwie to ryzykowna gra :) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 09:30
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
ja dobrze wiem, hihih z doswiadczenia, ze bywa tak, ze bardzo szybko sie wie, ze sie chce z ta osoba spedzic reszte zycia, ale czy szybka decyzja o malzenstwie jest hmmmm rozsadna...
oczywiscie podziwiam takie pary, nie potepiam:) zycze wszystkim powodzenia i wytrwalosci ( kaszanna Tobie takze :hyhy: ) , ale mam takie wrazenie, ze znajac sie krotko, biorac slub i zamieszkujac razem dopieo wtedy zaczynamy poznawac dokladniej te druga osobe i nierzadko okazuje sie, ze jest "inna"- trudniejsza we wspolzyciu, niz nam sie wydawalo po tych kilku randkach przedslubem...i co wtedy, rozczarowanie?!?! na co zrzucic wine? hmmmm |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 09:35
|
Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Tylko że znając osobę nawet parę lat też można się rozczarować. Moja dobra koleżanka była z facetem 8 lat. Rozwiedli się po 6 miesiącach małżeństwa.
Zresztą wychodzę z założenia że rozwody są dla ludzi :rotfl: |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 09:54
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
kaszanna napisał/a: | Tylko że znając osobę nawet parę lat też można się rozczarować. |
yes, yes, yes, ale jest ciut mniejsze prawdopodobienstwo niepowodzenia, moim skromnym zdankiem ....
kaszanna napisał/a: | Zresztą wychodzę z założenia że rozwody są dla ludzi |
hmmmm, wszystko jest dla ludzi, aczkolwiek na chwile obecna nie chcialabym korzystac, ani byc zmuszona do skorzytsania z tej opcji :kwasny: |
|
|
|
|
kaszanna
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 10:00
|
Dołączyła: 28 Paź 2004 Skąd: Gliwice
|
Jak nie zaryzykujesz to się nie dowiesz :) Kiedyś też tak myślałam, że trzeba najpierw poznać dobrze człowieka a wszystko odwróciło się do góry nogami. |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 10:05
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
wiem, wiem ryzyk -fizyk:)
z drugiej strony, zeby nie wyszlo, ze jestem dewota, ze 10-letnim stazem narzeczenstwa:) przed slubem i inicjacja w noc poslubna :) hehe calkiem sprawnie to u mnie poszlo :rotfl: |
|
|
|
|
frohike
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 10:11
|
Dołączył: 21 Lis 2004 Skąd: Gliwice
|
ja uwazam ze idealnie byloby byc ze soba 2-4lat i pomieszkac troszke ze soba,
Ale co zycie przyniesie tego nigdy nie wiadomo |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 22:07
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Jako doświadczona w tym względzie osoba ( a przynajmnie tak mi się wydaje :)) powiem że nawet wspolne mieszkanie przed ślubem nie jest gwarancją na to że po ślubie bedzie tak samo zawsze cudnie. Ludzie z wiekiem się zmieniają, rodzą sie nowe sprawy, konflikty, a chociazby pojawią sie dzieci, których wcześniej nie było. Kobieta zaczyna dzielić swój czas na faceta i dzieci, facetowi sie to nie podoba, powstaja corazczęstrze awantury i zarzuty że " zmieniłaś/łeś się " |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 22:16
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Cytat: | Kobieta zaczyna dzielić swój czas na faceta i dzieci, facetowi sie to nie podoba, powstaja corazczęstrze awantury i zarzuty że " zmieniłaś/łeś się "
|
hihihi bez dzieci tak tez nierzadko bywa ;) mysle, ze to kwestia rozmow, jak ludzie ze soba nie rozmawiaja o swoich pragnieniach, oczekiwaniach, o tym, jak odbieraja siebie nawzajem- zawsze sa konflikty i zawsze beda :kwasny: niestety |
|
|
|
|
kisia
Wysłany: Czw Maj 12, 2005 22:23
|
Imię: 2x5,3x7,3x9,4x7,3x4,1x2 :P
Dołączyła: 01 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
jak nie ma dzieci to nie dzieli tego czasu który spędza w domu na dzieci, tylko poświęca go facetowi |
|
|
|
|
darkenstein [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 13, 2005 00:24
|
|
"Malzenstwo , a dlugosc czlonka przed sakramentalnym TAK" ?
anius byle byl aktywny |
|
|
|
|
Nelvana
Wysłany: Pią Maj 13, 2005 00:38
|
Dołączyła: 30 Mar 2005 Skąd: okolice
|
Przed ślubem mieszkaliśmy ze sobą 3 miesięce, a związek trwał 5 i pół roku. :P |
|
|
|
|
kam
Wysłany: Pią Maj 13, 2005 19:27
|
Dołączył: 31 Lip 2004 Skąd: Gliwice
|
Dzień dobry:)
Znam parę osób, które po bardzo krótkim okresie narzeczeństwa są małżonkami do dziś, A czasu minęło dużo od poznania się i ślubu. Niektórym w przyszlym roku trzaśnie 30 lat szczęścia i radości :D |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 14, 2005 11:02
|
|
kam napisał/a: | minęło dużo od poznania się i ślubu |
A ja znam takich ktorzy po 20 latach malżeństwa się rozeszli i już osobno żyją w szczęściu i radości... :) :) :) |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Sob Maj 14, 2005 20:08
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
ehhhhhhhhh:) wiem nie ma recepty na sukces w tej dziedzinie :rotfl: |
|
|
|
|
Aither
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 12:59
|
Smoczyca
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 24 Lut 2005 Skąd: Grottgera
|
A ja tak ostatnio sie zaczelam zastanawiac nad potrzeba tego malzenstwa.... praktycznie ono nic nie zmienia moze tylko tyle ze nazwisko i tytulowanie sie "maz i zona"... czasem dopiero po slubie "wychodzi szydlo z worka" takze... dochodze do wniosku, ze mnie na chwile obecna obraczka na palcu nie jest potrzebna... i jakos juz mnie do tego nie ciagnie. |
|
|
|
|
ANIUS
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 16:36
|
Dołączyła: 11 Lis 2004 Skąd: Gliwice-Os. Politechniki Śl.
|
Moim zdaniem zmienia bardzo duzo... |
|
|
|
|
Piotrulek [Usunięty]
Wysłany: Pon Maj 16, 2005 18:00
|
|
ANIUS napisał/a: | Moim zdaniem zmienia bardzo duzo... |
A co konkretnie zmienia w/g ciebie?? |
|
|
|
|
|