Kasprzaka i duchy |
Autor |
Wiadomość |
syrena [Usunięty]
Wysłany: Sro Kwi 18, 2007 22:32
|
|
A ja mieszkam na wprost tego bloku juz 18 lat i jakos nie widziałam cudow o ktorych piszecie , zapewniam ze to fajne ciche i spokojne osiedle |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Czw Maj 17, 2007 22:56
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
syrena, to zdaje mi sie ze sie powinnismy znac tak apropo :P |
|
|
|
|
kajusiaw
Wysłany: Sob Lip 14, 2007 22:11
|
Imię: Ania :)
Dołączyła: 27 Cze 2007 Skąd: Gliwice Łabędy
|
Ale to rzeczywiscie ciekawe ze ludzie tak szybko stamtad uciekaja i wyprowadzaja sie :) Szkoda ze nie mieszkam na tym osiedlu |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 14:32
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
kajusiaw, ale kto powiedzial ze sie tam ktos wyprowadza i zmienia co chwila? Zdaje mi sie ze znam mieszkania o duzo wiekszej rotacji ludzi i nie slyszalem o zadnych duchach. W wyzej wymienionym miekszaniu jesli dobrze pamietam to zmienili sie tylko raz ludzie. |
|
|
|
|
pszczolka
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 16:17
|
Dołączyła: 16 Lip 2007 Skąd: Gliwice
|
hehehe... to osiedle ma cos w sobie.... o duchach to slyszalam, widzialam ten program w tv, ale to juz bylo z dobre 8 lat temu. nie wiem czy na tym osiedlu krazy jakies fatum, ale ciagle ktos sie wiesza, jak bylam w 7 klasie (a to juz bylo troszke temu... :) to koles na niedbalskiego zabil swoja zone i kilkumiesieczne dziecko. osiedle niby spokojne, bo nigdy nie balam sie wyjsc na spacer wieczorem czy wrocic z imprezki w nocy, ale jakos tak tyle dziwnych historii sie slyszy o ludziach co maja ladnie napierdzielone w glowie, ze czasem lepiej w domu siedziec :) |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 21:50
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
pszczolka, ale tak jest wszedzie, tylko my poprostu znamy historie z wlasnego podworka. U mnie w bloku jak bylem maly koles sie powiesil, pare lat pozniej inny koles w bloku na przeciw pocial sie w wannie, jeszcze pozniej od siostry z klasy kolega powiesil sie no i ta sytuacja o ktorej piszesz i zapewne jeszcze by sie cos znalazlo. Sa to przykre sytuacje, ale sadze ze nie zdazaja sie czesciej niz gdzie indziej w gliwicach. |
|
|
|
|
pszczolka
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 23:00
|
Dołączyła: 16 Lip 2007 Skąd: Gliwice
|
No w sumie racja :)
ale ogolem biorac osiedle jest spoko
wzieli sie za nie, bo jeszcze kilka lat temu zasypywali piaskownice dla dzieci ziemia i sadzili w nich kwiatki... po jaka cholere?? czy kceli zeby dzieci sie juz od malego uczyli ogrodnictwa?? :kwiatek: |
|
|
|
|
Major
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 23:05
|
Zaproszone osoby: 2
Dołączył: 19 Wrz 2005 Skąd: Londyn
|
Ale temat osiedla to juz w innym topicu (os. Warynskiego) tutaj pozostanmy przy sprawie powyzszej ulicy i blizej nieznanego nam ducha ;) |
|
|
|
|
pszczolka
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 23:20
|
Dołączyła: 16 Lip 2007 Skąd: Gliwice
|
Wracajac to tematu... nie cale osiedle jest postawione na cmentarzu, jedynie wlasnie czesc kasprzaka. wiadomo ze gliwice to bylo niemieckie miasto i wlasnie w miejscu gdzie teraz jest kasprzaka naprawde byli pochowani zolnierze (tylko nie jestem pewna jakiego pochodzenia, ale w kazdym razie nie Niemcy). akurat to ze z tego mieszkania spindylaja ludzie nie jest prawda, bo znajoma ktora mieszka obok nie ma ciagle nowych sasiadow. jest to mozliwe ze osoby ktore sa tam pochowane w jakis tam sposob sie kontaktuja ze swiatem, ale wiekszosc historii to bedzie bajka. jedynie wierze w to ze pewna starsza pania jakis zolnierz odwiedzil w snie i jej opowiedzial ta historie. zmarli nie po to odwiedzaja zywych zeby ich straszyc, ale po to zeby cos przekazac... i wlasnie o to chodzilo na kasprzaka :hyhy: |
|
|
|
|
kajusiaw
Wysłany: Pon Maj 24, 2010 19:59
|
Imię: Ania :)
Dołączyła: 27 Cze 2007 Skąd: Gliwice Łabędy
|
A czy to przypadkiem nie jakaś plota? Może po prostu ludzie uciekają gdyż np: mieszkanie jest z wilgocią itp. Lub sąsiedzi nieprzyjemni? Kto to wie jak rzeczywiście sprawa wygląda w tym mieszkaniu |
|
|
|
|
|