"Straszydło przy ulicy Zwycięstwa |
Autor |
Wiadomość |
kk
Wysłany: Wto Sty 31, 2006 17:02 "Straszydło przy ulicy Zwycięstwa
|
Imię: Krzysztof
Dołączył: 27 Sty 2006 Skąd: Gliwice
|
Witam
Czy ktoś się orientuje, jaki los czeka nieskończony od ponad ćwierć wieku budynek domu towarowego przy ul. Zwycięstwa?
Stoi tam i straszy od kiedy pamiętam. Najpierw przez wiele lat była konstrukcja, później ją trochę obniżyli, jeszcze później uzupełnili cegłami i oknami - ale wciąż zero wykończenia.
Ile jeszcze poczekamy na oddanie do użytku bądź wyburzenie?
Naprawdę, żeby przez tak wiele lat paskudzić centrum naszego pięknego miasta - wstyd !
Powołując się na odpowiedź forumowiczki "Dorotka", skierowaną do innego posta (mojego zresztą) :
"...prawdopodobnie go nie skończą bo budynek ma tak poważne wady konstrukcyjne, że ich naprawienie kosztowałoby więcej niż jego rozebranie i postawienie od nowa - ze względu na ogromne koszty jakoś nikt się nie spieszy. Teraz jest własnością firmy Radan, która usiłowała już go wielokrotnie sprzedać - z tego co wiem to bezskutecznie..."
zapytam, czy naprawdę nie ma żadnych przepisów (pewnie nie), które regulują takie paskudzenie przy jednej z najbardziej reprezentacyjnych ulic w mieście?
Wszyscy ruszą "swoje 4 litery" i obudzą się, pewnie dopiero wtedy, gdy ów budowla zawali się, grzebiąc kilkanaście a może i kilkadziesiąt przypadkowych, Bodu Ducha winnych przechodniów :(
Pozostaje mieć nadzieję, że tak się nie stanie.
Kończę, tą trochę pesymistyczną prognozą, spowodowaną zapewne wydarzenami ostatnich dni.
--
Pozdrawiam - KK
h t t p;//80x86.ovh.org |
Ostatnio zmieniony przez kisia Nie Cze 24, 2007 00:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 13:09
|
Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Dlaczego władze miejskie tolerują obecność obskurnego
„drapacza chmur” w ścisłym śródmieściu Gliwic? Jak długo trzeba jeszcze czekać na dokończenie budowy
obiektu przy reprezentacyjnej ulicy miasta? - pytają liczni gliwiczanie. Ich krytyczne uwagi są w pełni zrozumiałe.
Budowla przy ul. Zwycięstwa 52 jest rzeczywiście architektonicznym straszydłem, lecz gliwicki samorząd nie ma, niestety, najmniejszego nawet wpływu na zmianę jego wyglądu.Realizacja przedsięwzięcia rozpoczęła się prawie 30 lat temu. Jego
inwestorem była Powszechna Spółdzielnia Spożywców „Społem” w Gliwicach. W 1978 roku wykonano pierwsze prace ziemne przy budowie
Spółdzielczego Domu Handlowego „Merkury”. Projekt opracowany
w Biurze Studiów i Projektów Handlu Wewnętrznego i Usług w Warszawie (ul. Tamka 38) przewidywał stworzenie w centrum Gliwic
rozległego kompleksu handlowo-gastronomicznego (między ulicami
Zwycięstwa i 1 Maja) oraz nowoczesnej - na tamte lata - siedziby PSS „Społem”. Obszerny obiekt administracyjno-biurowy miał służyć potrzebom tej instytucji, która wówczas zatrudniała ok. 5 tysięcy osób i miała w swojej gestii prawie 360 sklepów i ok. 230 lokali gastronomicznych
(restauracji, barów, stołówek i jadłodajni).Życie zweryfikowało mocarstwowe plany spółdzielców. Zabrakło po prostu funduszy na realizację imponującego projektu. Do końca lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku zrobiono niewiele na placu budowy SDH. Wprowadzenie stanu wojennego w 1981 roku wstrzymało
zaś całkowicie inwestycję. Wznowiono ją dopiero w 1984 roku. Finansowanie zadania
było jednak nadal marne, co powodowało, że obiekt powstawał bardzo powoli. Przełom ustrojowy w 1989 roku nie zmienił sytuacji. Mozolne prace trwały 10 lat. Handlową
część inwestycji oddano wreszcie do użytku w 1994 roku. Udostępniono wtedy mieszkańcom Gliwickie Centrum Handlowe oraz rozmaite sklepy, placówki usługowe i lokal gastronomiczny w tzw. „łączniku” między GCH a niedokończonym obiektem administracyjno-
biurowym. Stalowy szkielet konstrukcji „drapacza chmur” ciągle straszył przechodniów. Jego właściciel - PSS „Społem” - nie zamierzał już jednak kontynuować inwestycji. Trudno się temu dziwić: spółdzielnia bezpowrotnie utraciła dawną pozycję, którą zajmowała wmieście w czasach PRL. Poważnie skurczył się majątek „Społem” (warto sobie uzmysłowić,
że obecnie PSS zatrudnia w mieście tylko ok. 300 osób i dysponuje zaledwie jednym lokalem gastronomicznym oraz skromną siecią 22 sklepów). Spółdzielcy nie potrzebowali zatem nowej siedziby. Zaczęli szukać kupca, któremu mogliby sprzedać obiekt. Ich starania przyniosły oczekiwany efekt.W kwietniu 1996 roku nieukończona budowla stała się własnością jednej z prywatnych
firm gliwickich. Nowy właściciel 9-kondygnacyjnego „wieżowca” o kubaturze 123 tysięcy
m3 miał sporo dobrych chęci. Stalowy szkielet konstrukcji zdołał nawet obudować betonowymi płytami, co wyraźnie poprawiło wygląd całości. W 1998 roku pojawiła się tam nawet duża kolorowa plansza, na której przedstawiono docelowy kształt obiektu. Na rysunku prezentował się on bardzo okazale. Niektórzy gliwiczanie byli przekonani, że będzie to nowoczesny hotel. Efektowne zamierzenia nie doczekały się jednak urzeczywistnienia,
a plansza z czasem zniknęła z budynku.W maju 2004 roku „drapacz chmur” po raz kolejny zmienił właściciela. Został sprzedany
Polskiemu Koncernowi Naftowemu „ORLEN” w Płocku. Do dziś zachowały się plany i rysunki z 2002 roku, z których można się dowiedzieć, jak w przyszłości miał wyglądać
obiekt przystosowany już do potrzeb regionalnej siedziby „ORLENU”. Zakładano
m.in., że na ostatniej kondygnacji (poddasze) powstaną sale konferencyjne oraz „bufet kanapkowy z miejscem widokowym”, zapewniającym możliwość podziwiania plpanoramy Gliwic z lotu ptaka. Projektowano budowę „przeszklonego szybu windowego”.
Autor ówczesnej dokumentacji napisał, że „zaprojektowany budynek przewyższa swoją wysokością sąsiednią zabudowę, lecz jest budynkiem narożnym i uzupełnia pierzeję
ulic”. W ten sposób próbował zapewne polemizować z powszechną w Gliwicach opinią, że 34-metrowy „wieżowiec” przy ul. Zwycięstwa pasuje do śródmiejskiej zabudowy,
jak pięść do oka. Pochodzący sprzed czterech lat pomysł wykorzystania budowli dość szybko stał się nieaktualny. Nowy prezes PKN „ORLEN” nie chciał - jak można przypuszczać - realizować
koncepcji swojego poprzednika. Do dziś nie ma sprecyzowanych planów w tej materii, choć wkrótce upłyną już dwa lata od nabycia przez koncern surowego obiektu. - Pragnę poinformować, że trwają obecnie prace mające na celu dokonanie ekspertyz: architektonicznej i stanu technicznego budynku. Wyniki prowadzonych badań i prac, które spodziewamy się uzyskać w ciągu najbliższych miesięcy, pozwolą na podjęcie decyzji
w sprawie docelowego przeznaczenia budynku - przekazała w ubiegłym tygodniu Beata Karpińska z Biura Prasowego PKN „ORLEN” S.A . Sytuacja jest paradoksalna. Potężny koncern ogólnopolski wydał przed dwoma laty
niemałą kwotę na zakup gliwickiego „drapacza chmur” i ciągle nie wie, co z nim zrobić.
Miejskie władze samorządowe nie mogą zaś ingerować w tę sprawę, bo „ORLEN” jest wyłącznym właścicielem obiektu i wieczystym użytkownikiem gruntu, na którym stoi niszczejąca z miesiąca na miesiąc budowla wznoszona z mozołem od 28 lat. Jak długo jeszcze będzie trwał ten skandal? Czy „ORLEN” chce w Gliwicach zyskać opinię złego gospodarza, który w ogóle nie troszczy się o swoje mienie? |
|
|
|
|
Krzysio [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 13:26
|
|
dzizys nie wiedzialem ze to cos od 28 lat buduja :szok: :rotfl: no ale tak, czego sie spodziewac po polsce :D |
|
|
|
|
Gmeras
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 13:28
|
Imię: Piotr
Dołączył: 02 Sty 2005 Skąd: Lotników
|
Bzyki napisał/a: | dzizys nie wiedzialem ze to cos od 28 lat buduja | szczeze ja tez nie wiedziałem myslałem ze od ok 10 lat :D |
|
|
|
|
kk
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 17:03
|
Imię: Krzysztof
Dołączył: 27 Sty 2006 Skąd: Gliwice
|
Gmeras napisał/a: | Bzyki napisał/a: | dzizys nie wiedzialem ze to cos od 28 lat buduja | szczeze ja tez nie wiedziałem myslałem ze od ok 10 lat :D |
Od dzięsięciu lat, to "de-budują" :)
Jak pamięcią sięgam, a więc od pierwszej połowy lat osiemdziesiątych do początku dziewięćdziesiątych, budynek ten (a właściwie szkielet) był wyższy (miał całe 10 pięter).
W połowie ubiegłego dziesięciolecia, obniżyli go troszkę, a następnie wypełnili cegłami. Później wprawili okna - no i sie skończyło :)
... ciekawe, ile jeszcze dziesięcioleci wytrzyma :P
--
Pozdrawiam
Krzysztof K.
k_konopacki@tlen, p l
tel: 607532284
ICQ: 118815089
GG: 1183795
h t t p;//80x86.ovh.org |
|
|
|
|
Krzysio [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 17:06
|
|
kk napisał/a: | ... ciekawe, ile jeszcze dziesięcioleci wytrzyma :P |
raczej chyba ile ciegiel bedzie musialo spac aby go rozebrali lub wykonczyli :P ja stawiam ze cala sciana sie zawali na ul zwyciestwa :P ot taki pesymistyczny scenariusz, podloze jakies ladunki czy cos :D |
|
|
|
|
kk
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 17:27
|
Imię: Krzysztof
Dołączył: 27 Sty 2006 Skąd: Gliwice
|
Bzyki napisał/a: | kk napisał/a: | ... ciekawe, ile jeszcze dziesięcioleci wytrzyma :P |
raczej chyba ile ciegiel bedzie musialo spac aby go rozebrali lub wykonczyli :P ja stawiam ze cala sciana sie zawali na ul zwyciestwa :P ot taki pesymistyczny scenariusz, podloze jakies ladunki czy cos :D |
... tylko daj znac wcześniej, żebym przypadkiem tamtdy nie przechodził.
A swoją drogą, to chyba jedyne rozwiązanie. Co prawdz wymaga poświęcenia kilku bądź kilkudziesięciu istnień ludzkich, ale obserwując "modne ostatnio" zawalenia - ti chyba jedyna droga. Smutne ale prawdziwe ( w tym kraju przynajmniej )
--
Pozdrawiam
Krzysztof K.
k_konopacki@tlen, p l
tel: 607532284
ICQ: 118815089
GG: 1183795
h t t p;//80x86.ovh.org |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
|
|
|