dupiate forum

O Szkole... - Szkoła bez przemocy

H. Mościbrodzki - Pią Lut 19, 2010 19:39
Temat postu: Szkoła bez przemocy
Jakie jest Wasze zdanie na temat przemocy w szkole. Czy taka przemoc istnieje faktycznie, czy jest to tylko wymysł mediów? Może ten problem w ogóle nie występuje na Śląsku?
Asia29 - Pią Lut 19, 2010 20:06

Istnieje, głównie w gimnazjach. Nie wiem, jak na Śląsku, bo zbyt krótko tu mieszkam, ale w Poznaniu byłam świadkiem wielu skandalicznych scen.
trunks - Wto Lut 23, 2010 22:34

gimnazja - to porażka reformy edukacyjnej...
kajusiaw - Czw Cze 03, 2010 16:43

Istnieje przemoc w wielu szkołach niestety prawda jest taka, że nauczyciele wolą tego nie zauważac. Widziałam w wielu miejscach szczególnie w programie TVN "Uwaga"
sebek - Czw Cze 03, 2010 18:36

ale nad czym tu się zastanawiać, w każdej szkole była jest i będzie przemoc, jak nie fizyczna to psychiczna, zawsze będą grupki które będą sobie na wzajem docinać itd. całego świata nie uratujecie, dyskusja bez końca ...
Karlus - Czw Cze 03, 2010 22:55

Tyle że szkoły te problemy bagatelizują bo gdy taka sprawa wyjdzie na wierzch to im notowania popsuje :oczami:
kisia - Pią Cze 04, 2010 09:30

Karlus napisał/a:
szkoły te problemy bagatelizują bo gdy taka sprawa wyjdzie na wierzch to im notowania popsuje
dlatego takie sprawy załatwiane są wewnątrz szkoły i nie zgadzam się z opinią, ze szkoły to bagatelizują, a przynajmniej tak się nie dzieje w Gimnazjium nr 10, do którego chodziły i nadal chodzą moje dzieci. O incydencie jaki się wydarzy w szkole, jeżeli dojdzie to do nauczycieli , czy dyrekcji, są informowani rodzice. Wzywa się ich do szkoły na dywanik i podpisują oświadczenie, w którym jest opisane jakiego czynu dopuściło się ich dziecko i ten dokument ląduje w aktach dziecka. Nie wiem jak jest w przypadku, kiedy dziecko ponownie zrobi coś złego. według informacji podawanej rodzicom, następnym razem uruchamiana jest policka, ale to jeszcze zależy jakiego czynu dopuściło się dziecko.
Karlus - Pią Cze 04, 2010 17:32

Zawsze są wyjątki od reguły.
H. Mościbrodzki - Wto Cze 03, 2014 23:14

Ja tam jakbym miał zostać szkolnym doradcą ds tzw. szkolnej przemocy, zostałbym najbogatszym człowiekiem w RP! ;)
kropka75 - Sro Cze 04, 2014 14:01

trunks napisał/a:
gimnazja - to porażka reformy edukacyjnej...


Otóż to.

H. Mościbrodzki - Sro Cze 04, 2014 21:36

Według mnie to zwykła nieudolność kadry zarządzającymi szkołami, nazywanymi gimnazjami!
tier - Czw Cze 05, 2014 13:07

Może jednak nieudolność wychowawcza rodziców??
sebek - Czw Cze 05, 2014 23:53

tier napisał/a:
Może jednak nieudolność wychowawcza rodziców??


O to to. Przeważnie stają w obronie pociech, zamiast od czasu do czasu skarcić i stanąć po stronie nauczyciela :kwasny:

kisia - Pią Cze 06, 2014 15:27

Nie zmienia to faktu, ze gimnazjum to najgorszy twór jaki można było stworzyć, w którym nie wiedzieć czemu coraz większe problemy są z dziewczynami. Są bardzo agresywne, mściwe i zawzięte.
Na innym forum czytałam o nauczycielu, który ma właśnie problemy z gimnazjalistkami bo się nie uczą, pyskują, na lekcji przeszkadzają bardzo. Z kartkówek/klasówek większość dziewczyn dostawała zazwyczaj jedynki. Rodzice na zebraniu oskarżyli go o męski szowinizm i że ma problemy ze sobą, dlatego mści się na dziewczynach, przez co trafił na dywanik i dostał polecenie od dyrekcji by przystopował ze złymi ocenami bo będzie skandal.
Niestety w dzisiejszych czasach wielu nauczycieli przerasta praca w gimnazjum bo prawdę mówić nie mają za wiele praw bo nawet krzyknąć na dziecko nie może bo zaraz rodzice mają wielkie pretensje.

vkimi - Pon Cze 09, 2014 10:50

bezstresowe wychowywanie dzieci... a dzisiaj malo ktore nastoletnie dziecko nie pali nie pije i nie cpa. nie mowiac o pladze gowniar w ciazy
tier - Pon Cze 09, 2014 11:21

vkimi napisał/a:
bezstresowe wychowywanie dzieci... a dzisiaj malo ktore nastoletnie dziecko nie pali nie pije i nie cpa. nie mowiac o pladze gowniar w ciazy

:zdziwko:
Mocno przesadzone stwierdzenie (albo osadzone w specyficznym środowisku).

kisia - Sro Cze 11, 2014 15:51

tier napisał/a:
vkimi napisał/a:
bezstresowe wychowywanie dzieci... a dzisiaj malo ktore nastoletnie dziecko nie pali nie pije i nie cpa. nie mowiac o pladze gowniar w ciazy

:zdziwko:
Mocno przesadzone stwierdzenie (albo osadzone w specyficznym środowisku).
tez tak uważam, ze mocno przesadzone
sebek - Sro Cze 11, 2014 21:02

kisia napisał/a:
Nie zmienia to faktu, ze gimnazjum to najgorszy twór jaki można było stworzyć, w którym nie wiedzieć czemu coraz większe problemy są z dziewczynami. Są bardzo agresywne, mściwe i zawzięte.
Na innym forum czytałam o nauczycielu, który ma właśnie problemy z gimnazjalistkami bo się nie uczą, pyskują, na lekcji przeszkadzają bardzo. Z kartkówek/klasówek większość dziewczyn dostawała zazwyczaj jedynki. Rodzice na zebraniu oskarżyli go o męski szowinizm i że ma problemy ze sobą, dlatego mści się na dziewczynach, przez co trafił na dywanik i dostał polecenie od dyrekcji by przystopował ze złymi ocenami bo będzie skandal.
Niestety w dzisiejszych czasach wielu nauczycieli przerasta praca w gimnazjum bo prawdę mówić nie mają za wiele praw bo nawet krzyknąć na dziecko nie może bo zaraz rodzice mają wielkie pretensje.


Kisia, twoim zdaniem to twór jakim jest "gimnazjum" jest winne wszystkiemu ? Bo jak dla mnie to jedynie zmiana nazwy i nic więcej. A zachowanie dzieci ? Otwórz Onet, Interię czy cokolwiek. Załącz wiadomości. Załącz "dzisiejszą" bajkę w telewizji przeznaczoną dla dzieci poniżej 10 roku życia. Zobacz jakie treści się tam serwuje. Wg mnie to nie szkoła jest problemem, ale ogólny upadek cywilizacji europejskiej ( moralności, myślenia, hierarchii wartości, zasad itd). Do tego ta moda nowobogackich rodziców "rozstawiania wszystkich po kątach", bo ja mam kasę to mnie słuchajcie ... a potem szok, bo dzieciak nauczycielowi kosz na głowę wsadził :dobani:

vkimi - Czw Cze 12, 2014 19:36

tier, kisia - może jedynie troszeczkę przesadzone :)


a swoją drogą brakuje młodym konsekwencji i dyscypliny, co robi z nich młodych bezkarnych ludzi. no bo przecież wszystkie są "aniołkami".

tier - Pią Cze 13, 2014 13:49

Mam 16-latka w domu, znam wielu jego rówieśników i nadal uważam, vkimi, że Twoje stwierdzenie jest mocno przesadzone.
kisia - Pią Cze 13, 2014 16:38

Ja mam w domu 2 dzieci które sa już po gimnazjum i większość rzeczy opisywana w internecie nie miała miejsca w gimnazjum nr 10 w Gliwicach, które niby uchodzi za patologiczne, co nie znaczy że młodzież jest w nim chodzącymi aniołami bo niektórym daleko do tego.
sebek napisał/a:
twoim zdaniem to twór jakim jest "gimnazjum" jest winne wszystkiemu ?
nie twierdze tak ale swoje trzy grosze do ich złego zachowania dorzuca.
Uważam tylko że to najgorszy edukacyjny twór jaki można było wymyślić bo młodzież w tym czasie ogólnie jest w najtrudniejszym wieku i wrzucenie ich do nowej szkoły gdzie nauczyciele ich kompletnie nie znają, przez co nie mogą im pomóc zrozumieć ich wieku powoduje, że niektóre dzieciaki zachowują się jak się zachowują.

sebek - Sob Cze 14, 2014 12:00

Co do samego poziomu nauczania, to akurat mam nieco inne podejście do tematu.

Obecnie obserwuję ostro lecący w dół poziom nauczania w PL. I mam wrażenie, że to jest robione specjalnie i odgórnie. Głupim narodem łatwiej się rządzi ...

tier - Nie Cze 15, 2014 00:10

sebek napisał/a:
Co do samego poziomu nauczania, to akurat mam nieco inne podejście do tematu.

Obecnie obserwuję ostro lecący w dół poziom nauczania w PL. I mam wrażenie, że to jest robione specjalnie i odgórnie. Głupim narodem łatwiej się rządzi ...


h t t p;//w w w perspektywy, p l napisał/a:
Poziom edukacji w Polsce oceniony wysoko


Polska zajęła 14. miejsce na świecie według raportu Pearson pt. „The learning curve” („Krzywa nauczania”), dotyczącego poziomu edukacji na świecie. W zestawieniu wzięto pod uwagę 50 państw. W klasyfikacji ogólnej udało nam się wyprzedzić takie kraje, jak: Niemcy, Belgia, Stany Zjednoczone, Węgry czy Słowacja.

Raport przygotowywany przez słynne wydawnictwo edukacyjne Pearson (właściciel m.in. Longmana, BBC Active czy Penguin Readers) bierze pod uwagę wiele wskaźników, w tym badania PISA, PIRLS oraz TIMSS, które sprawdzają zdolności 10- i 15-latków z zakresu myślenia matematycznego, umiejętności czytania ze zrozumieniem oraz nauk przyrodniczych.

Na czele listy znalazła się Finlandia, a cztery pozostałe miejsca należały do Azji: Korea Południowa, Hongkong, Japonia i Singapur.

Według raportu jesteśmy w czołówce, jeżeli chodzi o udział na rynku pracy osób, które ukończyły szkoły ponadgimnazjalne. Wskaźnik ten w Polsce wynosi 68%, podczas gdy dla porównania w Niemczech jest to 59%, a w zwycięskiej Finlandii 47%.

Inne ciekawostki z raportu na temat Polski w porównaniu z Finlandią:

średnia długość trwania edukacji wynosi nieco ponad 15 lat (w Finlandii 16,94);
na jednego nauczyciela przypada 9,61 ucznia (w Finlandii – 14,3 ucznia);
wydatki na edukację stanowią 11,45% wszystkich wydatków rządu (w Finlandii – 12,13%);
szkoły ponadgimnazjalne kończy 83,51% uczniów (w Finlandii 93,32%);
szkoły wyższe kończy 55,38% uczniów (W Finlandii 48,94%).
Ze statystyk wynika, że nie pod każdym względem jesteśmy gorsi od Finów.

– Udało się wam podnieść wyniki słabych uczniów, zmniejszyliście różnice między najlepszymi a najgorszymi szkołami. Macie też niewielkie różnice w wykształceniu między dziećmi z rodzin zamożnych i biednych. Świadczą o tym wszelkie znane mi pomiary wyników, na przykład w nauce języków czy nawet w matematyce – mówił miesiąc temu dla Gazety Wyborczej Michale Gove, minister edukacji Wielkiej Brytanii. – Na miejscu polskich polityków zrobiłbym z edukacji produkt eksportowy. Polskie reformy edukacyjne z końca lat 90. robią w Europie wrażenie.

20 pierwszych miejsc w rankingu ogólnym:

1. Finlandia
2. Korea Południowa
3. Hongkong
4. Japonia
5. Singapur
6. Wielka Brytania
7. Holandia
8. Nowa Zelandia
9. Szwajcaria
10. Kanada
11. Irlandia
12. Dania
13. Australia
14. Polska
15. Niemcy
16. Belgia
17. Stany Zjednoczone
18. Węgry
19. Słowacja
20. Rosja

Źródło: h t t p;//w w w perspektywy, p l/portal/index.php?option=com_content&view=article&id=339:poziom-edukacji-w-polsce-oceniony-wysoko&catid=24&Itemid=119]h t t p;//w w w perspektywy, p l


sebek napisał/a:
Głupim narodem łatwiej się rządzi ...

:mur: Każdy sądzi według siebie....

sebek - Nie Cze 15, 2014 09:31

Poczekamy kolejnych cirka 5 lat na wyniki nowej takie sondy i wtedy będziemy mogli pogadać. Z ludzi, którzy ukończyli gimnazja, póki co są jak dobrze liczę 4 roczniki (przy założeniu że ktoś chodził do technikum).

Jak na mój gust dawno nie miałeś kontaktu z oświatą. Ja ten kontakt mam i po prostu widzę, jak z roku na rok zamiast dokręcać śrubę na np. studiach, się ją luzuje. A wszystko z powodu tego, że obecnie NIE liczy się poziom kształcenia, tylko ilość ludzi na studiach. Ma ich być jak najwięcej, bo za człowiekiem idzie kasa z ministerstwa :kwasny:

To, że wyprzedzamy takie kraje jak Niemcy, to żadna nowość. Tam się ludziom uczyć NIE chce. Po co ma iść na studia, skoro pójdzie do Mc na zmywak i ma 1500 euro na rękę. I to też mówię w oparciu o kontakt z tym zjawiskiem. Obecnie na szkołach technicznych w DE w większości są studenci innych państw ;)

tier - Nie Cze 15, 2014 13:05

sebek napisał/a:

Jak na mój gust dawno nie miałeś kontaktu z oświatą. Ja ten kontakt mam

Mylisz się. Mam jedno dziecko jeszcze w gimnazjum, drugie w podstawówce, a trzecie od września w przedszkolu. Przede wszytstkim żonę nauczycielkę i dużo znajomych wśród nauczycieli. 3 lata także pracowałęm w wydawnictwie edukacyjnym :P

sebek - Nie Cze 15, 2014 13:44

I twierdzisz, że to co się dzieje z oświatą idzie w dobrą stronę ?

Podam ci bardzo prosty przykład. Na studiach wyleciałem z laborki. Musiałem to odrabiać w następnym roku z rocznikiem niżej. Co się okazało? Że za takie "pierdoły" za jaką ja wyleciałem, rok później już się studentów przepuszczało. I to nie incydentalny przypadek, tylko niestety tendencja w naszej "oświacie"... a raczej doprowadzaniu do ciemnogrodu.

Jak wytłumaczysz punkty przyznawane za wypociny naukowe na studiach doktoranckich, które to potem rzutują na "level" uczelni w systemie ministerstwa ? Czy to jest normalne ? Ludzie zamiast zająć się na prawdę poszukiwaniem odpowiedzi na jakieś postawione problemy, obecnie głównie siedzą przed wordem i klepią poematy. A gdzie czas na porządne przygotowanie CIEKAWYCH laborek dla studentów?

Patrzysz przez pryzmat przedszkola/podstawówki/gimnazjum. Tak na prawdę ogromna przepaść zaczyna się od poziomu liceum/technikum. Jak widzę jakie obecnie "projekty" się robi w moim byłym technikum i porównam to do moich i mojego rocznika ambicji "parę" lat temu, to po prostu popłakać się można.

Nie mniej jednak, dzisiejsza podstawówka też idzie na dół. Wystarczy się przyglądnąć programowi nauczania. Ode mnie w 2 klasie wymagano płynnego czytania. A dzisiaj ? Dzieciaki po gimnazjum mają problem sklecić dobrze zdanie (nie mówię że wszystkie, bo sporo też tu zależy od ambicji rodziców). Grunt mieć iphona w łapie i napierdzielać na fejsbogu ku chwale ojczyzny.

I idąc dalej... daj dzisiejszemu 18 latkowi karabin w dłoń i każ strzelać. Mam prawie pewność, że pierwsza rzecz w którą trafi, to w najlepszym przypadku własna stopa. Już widzę powszechną mobilizację w momencie gdyby wystąpiła taka konieczność. Likwidacja służby wojskowej była jednym z większych błędów moim zdaniem. Nie należało z tego rezygnować. Należało tylko tryb zmienić. Jak ktoś studiował, to studiowałby rok dłużej, ale w międzyczasie zaliczyłby szkolenia z podstaw taktyki, hierarchii w woju oraz podstaw obsługi broni + zachowanie na polu walki. Jak komuś uczyć się nie chciało, to na rok albo dwa do woja. Ale nie tak jak to było w latach 90, że się chlało i rozpierdziel na jednostce robiło. Ale to już wymagałoby wymiany kadry i totalnej zmiany podejścia do tematu służby wojskowej.

tier - Nie Cze 15, 2014 13:56

sebek napisał/a:
I twierdzisz, że to co się dzieje z oświatą idzie w dobrą stronę ?

Nie mniej jednak, dzisiejsza podstawówka też idzie na dół. Wystarczy się przyglądnąć programowi nauczania. Ode mnie w 2 klasie wymagano płynnego czytania. A dzisiaj ? Dzieciaki po gimnazjum mają problem sklecić dobrze zdanie (nie mówię że wszystkie, bo sporo też tu zależy od ambicji rodziców).

NIe twierdzę, że jest różowo, ale nie widzę oświaty wyłącznie w czarnych barwach.
Od rodziców czasem zależy więcej, niż od szkoły.

sebek napisał/a:

I idąc dalej... daj dzisiejszemu 18 latkowi karabin w dłoń i każ strzelać. Mam prawie pewność, że pierwsza rzecz w którą trafi, to w najlepszym przypadku własna stopa. Już widzę powszechną mobilizację w momencie gdyby wystąpiła taka konieczność. Likwidacja służby wojskowej była jednym z większych błędów moim zdaniem.

Tu się kompletnie z Tobą nie zgadzam. Przestawienie się na armie zawodową to jeden z ważniejszych osiągnięć ostatnich lat.
Jak to powiedział kiedyś Korwin-Mikke - zawodowy żołnierz jest wart 10 z poboru, a zjada tylko 2 obiady!

sebek - Nie Cze 15, 2014 14:15

Mhm... gdybyśmy zawsze liczyli na nasze "zawodowe" wojsko... to dzisiaj nikt nie pamiętałby, że Polska istniała. Od zawsze NARÓD wygrywał wojnę, a nie wojsko. Zawsze wygrywają REZERWY, a nie pierwsza linia. U nas nie ma obecnie ani pierwszej linii, ani rezerw. Sprzętu też nie mamy. Kupujemy stare rupiecie z całego świata, a lać do tego nie ma kto. Powiesz pewnie jakie to mamy nowoczesne sprzęty ( bo i takie są). Ja się pytam ile tego jest ? Wystarczy sobie wyobrazić, że doszłoby do zawieruchy takiej jak obecnie na Ukrainie. Zachód palcem nie ruszy, jak już to ostatni widzieliśmy, bo są powiązani gospodarczo z Rosją i są od niej już uzależnieni. Zostajemy sami, tak jak została Ukraina.
vkimi - Sro Lip 02, 2014 18:03

ludzie - wypowiedziałem się ogólnie co nie znaczy że to dotyczy 100%. po mojemu to to wszystko póki co idzie w złym kierunku


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group