dupiate forum

Świat Kobiet - Facet Odstraszający Kobiety

katarzyna35k-ce - Sob Kwi 26, 2008 09:19
Temat postu: Facet Odstraszający Kobiety
Słuchajcie czy spotkałyscie sie z meżczyzna ktory swoim zachowaniem Was odstraszył i nie tylko Was?
Zazwyczaj taki Pan to typowy samotnik , ktory ciezko nawiazuje znajomosci z kobietami, nie tyle ze wzgledu na wyglad co na obawe przed odrzuceniem . Powodem takim rowiniez czesto jest jego zachowanie czyli : przemądrzałosc , gadatliwosc , zarozumiałosc, lub w przeciwnym kierunku : małomownosc, wstydliwosc...

Jakie jest zdanie Wasze na temat takich mężczyzn i czy mozna to nazwac choroba? A jezeli uwazacie ze to sa jakies zaburzenie spróbujcie je nazwac.

Dodam tylko ze temat ten zakładam na prosbe mojej znajomej w celu badania opinii kobiet .Prosze o szczere i wyczerpujace odpowiedzi Pan ale nie tylko :)

Major - Nie Kwi 27, 2008 22:46

Niestety jako pierwszy wypowie sie mezczyzna, ktory poznal jednego takiego kolesia. Mieszkal z nami w domu...Na pozor normalny koles, z wygladu nie powala na kolana, ale w koncu nie to sie liczy...I tu pies pogrzebany, bo niby typ ma poczucie humoru, ale sprowadza je do poziomu zanirzania kazdego kogo dotknie jego zart. W rozmowach na powaznie rowniez dalo sie odczuc dystans do kazdego, ale nie dystans jaki sie zwykle zachowuje, dystans, ktory znowu daje odczuc jego lepszosc i wyzszosc nad innymi :) Jak to nazwe mania wielkosci. Koles jest niski, w szkole z tego co wiem byl gnebiony i obecnie chyba proboje sie dowartosciowac. Jednak jest na to rada i z pewnym czasem dokazywania tekiej osobie w sposob jaki ona sama to robi po pewnym czasie zaczyna rozumiec co robi zle i chyba da sie to wyleczyc :) Jak ktos jest niesmialy, to rowniez mozna to leczyc, ale chyba zdaje mi sie ze niesmialosc moze byc mniej grozna i latwiejsza do zaakceptowania niz beszczelnosc.
Lama71 - Nie Kwi 27, 2008 23:51

Katarzynko czy my się znamy?? :D
ale na serio. Każdy ma swoje demony, które go dręczą. I większość z nas, umie sobie z nimi radzić, w taki czy inny sposób. Ale są tacy, co nie potrafią. I wówczas wychodzi cały bukiet zachowań, zależny od człowieka - jego psychiki, warunków w jakich żył, żyje.
To nie jest domena mężczyzn, ale skoro chcesz o nich... Wielu facetów chce się czuć jak macho, chce, żeby kobieta w nim widziała... (tu wstaw co chcesz), a jak z jakichś przyczyn ona tego nie widzi, albo on nie widzi że ona widzi, zaczyna się zmieniać. Każdy ma pewną granicę, po przekroczeniu której staje się niemiły. A jeśli chodzi o kobiety... potraficie dogryźć, nie gorzej od faceta. eeech.. temat rzeka :|
ale tak jeszcze dodam - czasem, zaznaczam, czasem warto dać szansę. Bo może (ale wcale nie musi) się okazać, że pod tą maską jest ktoś, kogo się zupełnie nie spodziewasz. To oczywiście działa w obie strony

katarzyna35k-ce - Pon Kwi 28, 2008 00:01

Lama71 napisał/a:
Katarzynko czy my się znamy??
nie choc jestesmy rowiesnikami

Lama71 napisał/a:
Każdy ma swoje demony, które go dręczą.

wiesz tu akurat chodziło o zachowania a nie demony ;)

Lama71 - Pon Kwi 28, 2008 08:47

katarzyna35k-ce napisał/a:
wiesz tu akurat chodziło o zachowania a nie demony ;)

ależ jak najbardziej o demony. To że zachowujesz się tak a nie inaczej, jest konsekwencją wielu czynników, które można by podzielić, na czynniki niejako własne, zależne od tego, co masz w głowie ale tak naturalnie, oraz czynniki zewnętrzne, czyli wszystko, czego doświadczyłaś w życiu. A to drugie, to w wielu wyoadkach waśnie te demony.

katarzyna35k-ce - Wto Kwi 29, 2008 11:23

Ciekawa sprawa ,, na powyzszy temat nie wypowiedziala sie zadna kobieta... :niepewny:
kaszanna - Wto Kwi 29, 2008 12:28

Nie znoszę zarozumiałych facetów. Ale dopiero wtedy jest skreślony gdy znam go jakiś czas. Często się zdarza, że mężczyzna przy pierwszych spotkaniach zdenerwowanie ukrywa właśnie mówieniem tylko o sobie.
Ale najbardziej nie znoszę u mężczyzn gdy tylko słyszą a nie słuchają.

krystian - Wto Kwi 29, 2008 19:29

kaszanna napisał/a:
Ale najbardziej nie znoszę u mężczyzn gdy tylko słyszą a nie słuchają
to zacznijcie mowic rzeczy, ktore nas interesuja:) fryzjer, paznokcie, problemy przy parkowaniu, zarozumialy sprzedawca, problemy z szefem, problemy mamusi... to sa sprawy, ktore wlatuja jednym uchem...a drugim wiadome co:)
Aessa - Wto Kwi 29, 2008 19:34

krystian mów za siebie i nie wrzucaj wszystkich do jednej beczki. ;) Są mężczyźni, których interesuje to czy podoba mi się jak kosmetyczka zrobiła mi paznokcie, którzy pomagają nam wybierać kolor farby do włosów, którzy mówią, iż następnym razem oni pójdą do mięsnego na spotkanie z tym zarozumiałym sprzedawcą... :P I wbrew pozorom jest ich wielu, ale przez stereotyp ogólnie panujący, iż mężczyzna nie interesuje się takimi "pierdołami" boją się ujawniać. ;)
krystian - Wto Kwi 29, 2008 20:48

Aessa napisał/a:
Są mężczyźni, których interesuje to czy podoba mi się jak kosmetyczka zrobiła mi paznokcie, którzy pomagają nam wybierać kolor farby do włosów, którzy mówią, iż następnym razem oni pójdą do mięsnego na spotkanie z tym zarozumiałym sprzedawcą... I wbrew pozorom jest ich wielu, ale przez stereotyp ogólnie panujący, iż mężczyzna nie interesuje się takimi "pierdołami" boją się ujawniać.
heheh tak jest tylko wtedy jak sie o was staramy:) wtedy musimy troche poudawac. pozniej juz jest normalnie:P ja nie wiem, ze wy jeszcze na to nie wpadlyscie:P
Aessa - Wto Kwi 29, 2008 21:07

krystian w takim razie mój luby stara się o mnie odkąd jesteśmy razem. :-) Bardzo się cieszę, że mi to uświadomiłeś, do tej pory go nie doceniałam.
krystian - Wto Kwi 29, 2008 21:31

Aessa napisał/a:
Bardzo się cieszę, że mi to uświadomiłeś
masz 19 lat, on pewnie tez... to normalne w tym wieku, przejdzie mu wczesniej czy pozniej
Aessa - Wto Kwi 29, 2008 21:53

krystian ten "on" jest starszy od Ciebie o 5 lat. :-)
trunks - Wto Kwi 29, 2008 22:17

ale jeszcze przed 30-tką :P
Major - Wto Kwi 29, 2008 22:25

Od jakiegos czasu mam kontakt glownie z kobietami i jakos tak dziwnie, ale zarazem dobrze dla mnie (w koncu ktory mezczyzna nie lubi kontaktu z kobietami :) ) i codziennie mam okazje sluchac, juz czasem chcac czy nie chcac o takich sprawach. Kiedys tez uwazalem ze mam to w tyle, niech se gada, zaraz zapomne...Obecnie chyba tak w to wsiaklem, ze sam uczestnicze w tych rozmowach, moze nie na tyle ze chodze do kosmetyczki, ale cos tam o pichceniu czy problemach domowych udzielam sie, druga sprawa bardzo pomaga to zrozumiec płeć przeciwna :) Moze to wlasnie kwestia braku mozliwosci przebywania ciagle z kobietami powoduje, ze faceci tak pewne rzeczy traktuja.
krystian - Wto Kwi 29, 2008 22:51

Aessa napisał/a:
krystian ten "on" jest starszy od Ciebie o 5 lat.
czyli od ciebie o 10...no to juz wiadome, dlaczego sie stara:)
Aessa - Wto Kwi 29, 2008 23:06

krystian może mnie uświadom ponownie, bo "udaję", że nie rozumiem. :-)
krystian - Wto Kwi 29, 2008 23:17

Aessa napisał/a:
krystian może mnie uświadom ponownie
powiedz tylko kiedy:D
kisia - Sro Kwi 30, 2008 00:21

a moze tak wrócicie do tematu głównego czyli Facet Odstraszający Kobiety :klutnia:
krystian - Sro Kwi 30, 2008 00:29

kisia napisał/a:
a moze tak wrócicie do tematu
po co ta agresja? wlasnie przeciez probuje odstraszyc Aesse.
Aessa - Sro Kwi 30, 2008 01:19

krystian no to udało Ci sie dostać miano "Faceta odstraszającego kobiety". :P
To chyba jest na temat. :P

kaszanna - Pon Maj 05, 2008 14:10

krystian napisał/a:
kaszanna napisał/a:
Ale najbardziej nie znoszę u mężczyzn gdy tylko słyszą a nie słuchają
to zacznijcie mowic rzeczy, ktore nas interesuja:) fryzjer, paznokcie, problemy przy parkowaniu, zarozumialy sprzedawca, problemy z szefem, problemy mamusi... to sa sprawy, ktore wlatuja jednym uchem...a drugim wiadome co:)


To właśnie jest zdanie mężczyzny który słyszy a nie słucha ;)

MajkeL - Pon Maj 05, 2008 14:21

kaszanna napisał/a:
To właśnie jest zdanie mężczyzny który słyszy a nie słucha

Nie chciałbym być stronniczy, ale jest w tym dużo racji ;)

Jacek_s - Sro Maj 07, 2008 20:18

Fajny temat :).
A wiec kobiety miejsce jest w kuchni :)
Jak chce pivo ma nie marudzic ze za duzo pije :P
jeszcze jedno :
Gdy za duzo gada to ... :)

Czyz nie mam racji drogie pamie ?

katarzyna35k-ce - Czw Maj 08, 2008 10:10

Jacek_s napisał/a:
A wiec kobiety miejsce jest w kuchni
Jak chce pivo ma nie marudzic ze za duzo pije
jeszcze jedno :
Gdy za duzo gada to ...

czyli Ty w ten sposób odstraszasz kobiety ? bo nie rozumiem za bardzo czy to własnie miałes na mysli?

Jacek_s - Czw Maj 08, 2008 13:42

Mam 28 lat i jestem sam To znaczy ze je odstarszam.
Jednak nie wiem czym :(.
Kobiete jak zapytam to jeszcze zadna nie miala odwagi tego mi w oczy powiedziec.

A to co napisalem to zwykla sciema (wyglupy z mojej strony) majaca na celu wzbudzic zywa dyskusje,

Morqana - Pią Maj 09, 2008 09:33

Jacek_s napisał/a:
Kobiete jak zapytam to jeszcze zadna nie miala odwagi tego mi w oczy powiedziec.


Ale o co zapytasz ? I nie ma odwagi odpowiedzieć ? :P

Jacek_s - Pią Maj 09, 2008 10:42

wydaje mi sie ze ostatnie zdanie i tak nalezy do kobiety . To ona decyduje czy angazowac sie czy tez nie. Zadna mnie nie chce wiec jak wyczuje ze to juz zmieza ku koncowi wprost z ciekawosci dobbrze jest zapytac co jest nie tak.
Lama71 - Pią Maj 09, 2008 10:56

Jacek_s napisał/a:
Zadna mnie nie chce wiec jak wyczuje ze to juz zmieza ku koncowi wprost z ciekawosci dobbrze jest zapytac co jest nie tak.

no i co, jak tak zapytasz?? Zacina się w sobie, nie chce Ci powiedzieć? Czy może mówi Ci, co jest nie tak, ale Ty jesteś już daleko... i nie słuchasz?? Albo stwierdzasz, że to i tak pierdoły, i nie warto sobie trudu zadawać, wysłuchiwać takich bredni, a już tym bardziej wyciągać z tego jakieś wnioski. :zdziwko:

fekete - Pią Maj 09, 2008 13:13

Jacek_s, wybacz sugestie, ale może jesteś troche zarozumiały, monotematyczny, jub po prostu nudny? Bez obrazy, ale przeanalizuj sobie wszystko na spokojnie.
Morqana - Pią Maj 09, 2008 14:29

Albo upierdliwy ?:)

Skoro kobiety nie odpowiadają Ci na Twoje pytania, to najwidoczniej nie mają ochoty. Poszukaj takiej, z którą można porozmawiać i która potrafi rozmawiać :) I będzie odpowiadać na pytania, które Cię nurtują... I skąd ten pomysł, że je odstraszasz?

fekete - Pią Maj 09, 2008 15:48

Jest jeszcze jedno wytłumaczenie. Może szukasz nie tam, gdzie trzeba?
vkimi - Pią Maj 09, 2008 23:40

niestety,kobiety potrafią być równie odstraszające,jak faceci.
więc temat skupiający zło jako tej drugiej strony :P może go uogólnić ;)

Papuć - Sob Maj 10, 2008 00:17

Jacek. Nie ma czegoś takiego jak facet odstraszający kobiety.
Po prostu tylko nie trafiłeś na odpowiednią laseczkę ot co.
Pozostałe panienki to nic innego jak szukajki które nie wiedzą czego chcą albo wiedzą tylko Ty w zbyt małym procencie pasujesz do ich wzorca.I stają się one zgryźliwymi starymi pannami.
Druga sprawa że sądze że masz wśród swoich znajomych kogoś takiego kto szukał na siłę i niby znalazł ale to ona go kantem puściła.

Zresztą od zawsze było tak że to do samca się samica wprowadza a nie na odwrót…
On ma tylko za zadanie dobrze się reprezentować a to oznacza że sam musi o siebie umieć zadbać. Gdzieś tam jest ta twoje połówka… a jak nie to boże tego badziewia jest pół świata zawsze się jakaś przypałęta.

Prosta prawda. I akurat…biblijne” Szukajcie a znajdziecie” się nie sprawdza


Morquana
A może po prostu one nie potrafia tego czegoś określić

Jacek_s - Sob Maj 10, 2008 00:44

Papuc ktos ty za jeden mam wrazenie ze mnie znasz !
To spekulacje
Co do mnie to powoli zaczynam przegrywac w spawie sercowej
w tym roku mialem plany
1.zabieg
2 kobieta
Zabieg zrobiony niestety starcilem prace.
wiec:
1praca
2 kobieta.
Prace znajde niestey gorzej z kobieta.

Papuć - Sob Maj 10, 2008 09:27

Jakbyś zgadł..mamy tych samych znajomych. :)
Lama71 - Sob Maj 10, 2008 19:11

Papuć napisał/a:
Pozostałe panienki to nic innego jak szukajki które nie wiedzą czego chcą albo wiedzą tylko Ty w zbyt małym procencie pasujesz do ich wzorca.I stają się one zgryźliwymi starymi pannami.

no w sumie ciekawa filozofia. Jak Cie nie chcą, znaczy że tępe panny same nie wiedzą, jaki skarb mają pod ręką. No i jak (nie daj Boże) nie wybiorą Ciebie, lub kogoś Twego pokroju, zostaną zgryźliwymi starymi pannami... tego nawet komentować nie wypada :/
Można by Ci Jacku napisać tu cały wywód, na temat tej całej Twojej (w zasadzie waszej) filozofii, ale dam sobie spokój. Zacytuję Wam chłopcy jedynie przysłowie stare jak świat:Jak jeden powie Ci, że jesteś osioł, wyśmiej go i tyle. jak powie Ci tak 100, to zostaw wszystko, idź się paść na łąkę. (nie cytuję dokładnie , chodzi mi jedynie o sens) :wstyd:

Papuć - Sob Maj 10, 2008 23:07

Lama71 napisał/a:
I stają się one zgryźliwymi starymi pannami.


I stają się ostatecznie starymi pannami nie mogąc swojego ideału znaleźć. O to mi szło wczoraj jak pisałem posta. Ale ciężko pisać zrozumiale skoro człowiek pysk zalewa na imprezie a potem na kacu postanawia coś napisac. :/

Lama71 - Nie Maj 11, 2008 00:15

Papuć napisał/a:
I stają się ostatecznie starymi pannami nie mogąc swojego ideału znaleźć. O to mi szło wczoraj jak pisałem posta. Ale ciężko pisać zrozumiale skoro człowiek pysk zalewa na imprezie a potem na kacu postanawia coś napisac. :/

ale teraz na trzeźwo piszesz? :/

trunks - Nie Maj 11, 2008 15:23

no teraz pisze zrozumiale :)
Bebe - Nie Lis 02, 2008 22:01

Facet odstraszający to taki, który nie ma nic mądrego do powiedzenia. To taki, który mówi i myśli tylko o sobie. Ostatnio spotkałam faceta, który przez całe spotkanie opowiadał ile to on zarabia i na co go stać. Modliłam się, żeby wytrzymać do końca spotkania i uciec. Pewnie to on mnie teraz uważa za kobietę odstraszającą. I ma rację.

Drugi typ faceta odstraszającego to taki, który ma dużo do powiedzenia i nawet mądrego, ale jest przeświadczony, ze powinnam być tylko dodatkiem do jego mądrości. Brrr. Nadęty bufon.

Tak więc mili panowie, jeśli nie chcecie nas odstraszać - proponowałaby być sobą. To znaczy miłym, uśmiechniętym, sympatycznym, mądrym, przyjacielskim i CIEP?YM. I nie puszyć tak swoich piórek, bo to jest śmieszne.

MacSen - Nie Lis 02, 2008 23:31

Bebe ...a co powiesz na temat faceta który ma poukładane w głowie dobrze zarabia ale się tym nie obnosi jest w miarę towarzyski, uprzejmy itp. lecz nie jest zbyt rozmowny ale potrafi słuchać i jest cierpliwy niczym woda drążąca skały i jest samotny???

Znam takiego jednego..rzekłbym ideał - prawie. Tylko kolo ma jedną wadę no może dwie. pierwsza to to że nie jest nazbyt urodziwy i druga to to że bez pomocy dermatologa czasem wygląda nie najciekawiej i mimo że nie można się tym zarazić to go wszyscy traktują jak trędowatego bo się boją tej choroby a ona równie zaraźliwa co stwardnienie rozsiane. :/

ansc - Pon Lis 03, 2008 10:19

No cóż każda potwora znajdzie swojego amatora jak ja to mówię ;)
Nie ma regóły, co odstarasza jednego przyciąga drugiego, ile jest ludzi tyle upodobań, czasem robi się żeczy wbrew swoim zasadom dlacze nie wiem ( też tak zrobiłam ;)) Jak facet jest za miły i nadopiekuńczy jest źle, jak jest wulgarny, hamski ale twardo stąpa po ziemi też źle ;) My kobiety same nie wiemy czego chcemy tak naprawde a facet prubując dogodzić kobiecie staje się strasznym pozorantem a potem niespodzianka przeciez on był taki miły itd itp. Dopiero po 10 latach swoich doświadczeń i doświadczen innych potrafię wyciągać wnioski z ludzkich zachowań.
A co mnie odpycha o faceta najbardziej? Brzydki zapach, poprostu nawet gdyby był księciem z bajki ale śmierdzi mu z ust, albo ma przykry zapach potu, to nieda rady ;) Niektórzy nawet gdy się spocą pachną niczego sobie to znaczy że feromony do siebie pasują :hyhy:

kisia - Pon Lis 03, 2008 10:54

ansc napisał/a:
A co mnie odpycha o faceta najbardziej? Brzydki zapach
oo tak i miałam o tym właśnie napisać. Przerabiam to w pracy. Pod koniec tygodnia pewien osobnik, nie ma znaczenia jak bardzo byłby miły i uśmiechnięty wszystkich odstrasza swoim zapachem brudu bo to już nie tylko sam pot. Jeszcze trochę i firma zbankrutuje na odświeżaczach powietrza :przestraszony: i jak takiemu powiedzieć że wody i mydła używa się każdego dnia ?
Fenix - Pon Lis 03, 2008 12:19

kisia napisał/a:
ansc napisał/a:
A co mnie odpycha o faceta najbardziej? Brzydki zapach
oo tak i miałam o tym właśnie napisać. Przerabiam to w pracy. Pod koniec tygodnia pewien osobnik, nie ma znaczenia jak bardzo byłby miły i uśmiechnięty wszystkich odstrasza swoim zapachem brudu bo to już nie tylko sam pot. Jeszcze trochę i firma zbankrutuje na odświeżaczach powietrza :przestraszony: i jak takiemu powiedzieć że wody i mydła używa się każdego dnia ?



Polecam słonika ale efekt murowany jak cała firma założy :)

kisia - Pon Lis 03, 2008 14:48

Fenix napisał/a:
Polecam słonika
nie rozumiem jakiego słonia ? :niepewny:
sebek - Pon Lis 03, 2008 16:19

no to z innej beczki, która z Was kobiet lubi słuchać o samochodach, interesuje się nimi, i lubi "powozić" , obwiam się że mało która, ja osobiście znam dwie tak szalone kobiety, jedna jeździ fiatem 125p i wiecznie musi w nim coś naprawiać, a druga startuje w rajdach jako pilot, no po prostu mógłbym powiedzieć ideał pod warunkiem ze miałaby swoje auto i nie chciałaby żadna z nich w moim zostawiać szminek itp, w domu MUSZ? byc 2 auta, no nie ma opcji :oczami: byle mnie było stać na ich utrzymanie :]
kisia - Pon Lis 03, 2008 17:00

sebek, a jak to ma się do faceta odstraszającego kobiety ? :niepewny:
sebek - Pon Lis 03, 2008 17:21

bo za dużo gada o autach i mało kiedy ma inny temat, odstraszajace czy nie ??
kisia - Pon Lis 03, 2008 18:49

sebek, jak takowy facet trafi na w/w kobiety to z pewnością nie odstraszy, a pozostałe to nie wiem. Mnie najbardziej odstrasza facet nie dbający o higienę, z reszta jakoś sobie radzę i dogaduję się
MacSen - Pon Lis 03, 2008 20:16

Heh. To lepiej pomyślcie kochane nasze forumowe panie jak uwieść zaprzysiężonego kawalera. To będzie sztuka nie lada :hyhy:
ansc - Pon Lis 03, 2008 20:20

Nie takich twardzieli znałam, rękami i nogami sie bronili ale jak przyszła na nich kryska to niestety żegnaj genia świat się zmienia ;)
trunks - Pon Lis 03, 2008 21:27

ansc napisał/a:
a facet prubując dogodzić kobiecie staje się strasznym pozorantem

jak mus to mus :P

ansc - Pon Lis 03, 2008 21:51

trunks napisał/a:
ansc napisał/a:
a facet prubując dogodzić kobiecie staje się strasznym pozorantem

jak mus to mus :P
truskawkowy czy gruszkowy ;)
Szamanka - Pon Lis 03, 2008 22:04

Odstrasza mnie facet, ktory wiecznie chce byc takim " duzym chlopcem", cwaniak, udajacy kogos innego niz jest w rzeczywistosci.

Odstrasza mnie facet, ktory mimo swoich powiedzmy 30-dziestu paru lat ciagle mieszka i trzymie sie kiecki mamusi

MacSen - Pon Lis 03, 2008 23:38

ansc napisał/a:
Nie takich twardzieli znałam, rękami i nogami sie bronili ale jak przyszła na nich kryska to niestety żegnaj genia świat się zmienia ;)


Zdziwiłabyś się... :] kilka już próbowało znajomi też mnie umawiali i jakoś nadal jestem solo :D Nie chcesz wiedzieć jak długo.

Zaś wracając do tematu. To powiedzcie kochane Panie jacy to mamy być bo na teraz to wygląda tak że "dupowłazom" mówicie stanowcze nie stąpającym twardo po ziemi i mającym konkretne cele też nie.
To do ciężkiej błękitnej jacy mamy być.

BTW.
Ze strony kobiet też czasem trafiam na śmierdziela :/ i nic na to poradzić czasem nie mogę bo klientem ów śmierdziel jest. Zaś co do pomysłu Fenix-a z słonikiem to to jest ciężko zrealizować bo część by się podusiła w oparach własnych perfum co też mnie dobija.:D

Oj totalny off top ale co tam... Kto pyta nie błądzi :D

kisia - Wto Lis 04, 2008 00:16

MacSen napisał/a:
kilka już próbowało znajomi też mnie umawiali i jakoś nadal jestem solo
bo na siłe nic się nie da zrobić, uczucie przychodzi gdy się tego najmniej spodziewasz.
MacSen napisał/a:
jacy to mamy być
prawdziwi ;) ile kobiet, tyle mozliwosci na to jaki powinien byc facet,jedne lubia misiowatych inne nieśmiałych romantyków, a jeszcze inne macho
MacSen napisał/a:
jak uwieść zaprzysiężonego kawalera.
bym ci pokazała, ale juz jednego uwiodłam :hyhy: i mi wystarczy ;)

ale wróćmy do tematu prosze :)

Debonair - Wto Lis 10, 2009 14:56

Odświerzam ciekawy temat....
Ponieważ temat dotyczył tyko mężczyzn i początek swój miał rok temu, to zaczeliście tu trochę i tak odbiegać od głownego nurtu, wypowiadając się ogólnie. Mam nadzieję, że badabnia już dawno nieważne a temat można potraktowac ogólniej.

Trafiłam ostatnio na taką opinię, na któryms forum:

"Problem z Wami, Kwiatuszki, jest taki, że chcecie dwu
róznych postaw zamkniętych w jednym ciele. Facet ma być czuły na
Wasze potrzeby, szanować, czytać w myślach i zabierać do zoo... A po
powrocie wybzykać tak, żeby Wam bańki poszły nosem. Pokazać kto nosi
spodnie i co w nich ma. A najlepiej, żeby zrobić to wszystko NA RAZ.

Szczerze? OK. Wszystko do zrobienia, ale opanowanie tego szpagatu
trochę zajmuje. Nie każdy samiec dożywa. Weźcie poprawkę na to, że
jesteście tak cholernie różne (wewnątrz własnego gatunku)!

W porównaniu do czasów jaskinii zmieniło się "tylko" tyle, że teraz
nie jesteście naszą własnąścią, a bywacie nią kiedy Wam samym to
odpowiada."


Specjalnie zamieściłam tą wypowiedź, bo zgadza się ona niestety z moimi realiami.. często na swojej drodze spotykam takich facetów.. ciągle nażekających...
i tak jak Kisia stwierdziła, że w tym wszystkim zapach najważniejszy to szufladkowanie jest zaraz za tym.... wyponinanie czegoś obcej kobiecie ze swojego starego życia.

plusz0wy - Wto Lis 10, 2009 16:38

temat może i ciekawy ale nie będę się wypowiadał bo ja jestem przeciwieństwem odpychającego faceta (czytaj facet idealny) hehe :rotfl:. Pewnie zaraz zaczniecie pisać, że taki zarozumiały typ jest odpychający ale ja tylko żartowałem :D
krystian - Wto Lis 10, 2009 20:27

Temat jest zbyt stronniczy. Bo nikt nie wspomnial co nas denerwuje i odstrasza u kobiet. Nie chce zakladac nowego tematu wiec bede pisal tu. Zaznaczam, ze jestem poddenerwowany bo moja dziewczyna pare minut temu "ugotowala" moje ukochane pierozki od babci w mikrofalowce, bo jej sie nie chcialo czekac na wode.
Oprocz tego, ze wam BABOM sie w bianiach poprzewracalo to do tego odstraszacie...truciem dupy co 2 minuty, uznawaniem wszystkich kolezanek faceta za jego potencjalne kochanki, marudzeniem o przytulaniu przed snem gdy w domu panuje upal. Lubicie dominowac, chcecie aby facet dostosowal sie do was i do waszych potrzeb. A gdy tylko, my chcemy robic cos po swojemu, to jest problem..bo nie poswiecamy wam dostatecznie duzo uwagi. Lub, mowiac waszym jezykiem- ignorujemy was. Nie potraficie zrozumiec, ze my tez potrzebujemy czasu tylko dla siebie, ze lubimy sobie usiasc i popatrzec w sufit. Pewnie wiele z was zastanawia sie, dlaczego facet lubi tyle czasu spedzac w ubikacji na numerze 2:) otoz ja wam powiem...bo tam nam nikt dupy nie truje!! Spytajcie swoich mezow, chlopakow, kochankow o czym marza w swoim mieszkaniu ze snow...zaloze sie, ze powiedza o swoim pokoju, ze stolem bilardowym, z tv, i kanapa. Bo nie chcemy ogladac waszych zyciowych serialow, bo pewnego dnia, po skonczonej pracy siedzac spokojnie na fotelu myslac o niczym nie chcemy zyc zyciem panstwa Lubiczow, Rysiow i innych. Czlowiek siedzi sobie spokojnie i po chwili okazuje sie, ze ktos nas wpisal w scenariusz tego serialu. A my przeciez chcielismy tylko chwili spokoju. Nie interesuje nas kto z kim spal, kto jest gejem, a kto byl dyrygentem w "slowikach". Najlepsze sa pytania o fryzure i o ubior...zrozumcie, ze widzimy roznice tylko wtedy gdy z dlugich wlosow zrobia sie krotkie, a nie jak "podetniecie sobie koncowki". I nie uzywajcie aut facetow...ja tego nie cierpie. A jak uzywacie to placcie za ubezpieczenie, podatek i naprawy. Przyklad z zycia...sprzedalem auto, kupilem sobie skuter...mojej dziewczynie zaczyna brakowac auta, wiec...kuuuuupmy auto. Moja odpowiedz...spoko, mozemy kupic, ale wszystkie oplaty schodza z twojego konta i ubezpieczamy na ciebie-ubezpieczenie co miesiac, podatek, pomoc drogowa ja od czasu do czasu zatankuje. Odpowiedz dziewczyny....hahahahaha. Z kobietami najlepiej zyje sie na odleglosc...ty mieszkasz u siebie, a ja u siebie:D
i pomyslec, ze chcialem sobie zjesc po pracy pierozki od mojej babci:(

Meine damen und heren, panie i panowie, konie i kobyly...nie bierzcie mych slow zbyt powaznie...przeciez wszystkie kobiety wiedza, ze to nie prawda;););) . Chcialem tylko rozruszac ten temat i to forum. W koncu dawno mnie tu nie bylo:P

plusz0wy - Wto Lis 10, 2009 21:24

krystian wywód zrobiłeś ,że hoho :) Może nie wszystko prawda co napisałeś ale z numerem 2 się zgadzam w 100% :P
kisia - Wto Lis 10, 2009 22:48

krystian, aż mnie rączka świeżbi żeby twój wywód usunąć i to nie z tak zwanej jedności jajników, bo np nie podoba mi się co napisałeś, tylko Twój wpis jest po prostu w 100% nie na temat. Chciałeś się pożalić na swoją BABE to trzeba było to zrobić w odpowiednim temacie, a najlepiej to z nią pogadać.
A odnośnie pierożków,to z tego co widziałam bozia rączki Ci dała,więc trzeba było samemu sobie zrobić, tak jak chciałeś :P
To co napisałeś ma niejednokrotnie miejsce ale mogłabym sie odnieść do każdego zdania, odbijając piłeczkę w druga stronę, jednak to nie miejsce na to. Poza tym, żale jednej płci na druga były,są i zawsze będą. Sztuka kompromisu i życia w związku przychodzi z wiekiem i doświadczeniem i nie do każdego :P

Debonair - Wto Lis 10, 2009 22:57

Kisia, jak najbardziej popieram z pierożkami i rączkami :)

Co do kompromisów... to krystian piszesz (czy to w żarcie czy nie) że co twoje to twoje i nie ruszać - a jak chce kobita gdzieś dojechac samochodem to sobie ma kupić i opłaty zrobić wszystkie.... o co chodzi??
Więc jak pierożki od babci przyniosłeś, to nie dość, że powinieneś sobie je sam przyżądzić to jeszcze zapłacić za prąd i wodę :P hehe

Pokój z bilardem to sama bym chciał i wielki barek w nim :D

krystian - Wto Lis 10, 2009 23:54

kisia napisał/a:
aż mnie rączka świeżbi żeby twój wywód usunąć i to nie z tak zwanej jedności jajników, bo np nie podoba mi się co napisałeś, tylko Twój wpis jest po prostu w 100% nie na temat
przepraszam, ze nie otworzylem kolejnego tematu o niczym tylko postanowilem zmodernizowac juz istniejacy
kisia napisał/a:
Chciałeś się pożalić na swoją BABE to trzeba było to zrobić w odpowiednim temacie
nie zale sie tylko na swoja babe, ale na wszystkie. bo wy wszystkie jestescie po jednych pieniadzach:P
Debonair napisał/a:
Co do kompromisów... to krystian piszesz (czy to w żarcie czy nie) że co twoje to twoje i nie ruszać - a jak chce kobita gdzieś dojechac samochodem to sobie ma kupić i opłaty zrobić wszystkie.... o co chodzi??
to czemu sobie auta nie kupi? spoko spoko znam twoja odpowiedz...bo kobieta potrzebuje auta zeby sobie gdzies podjechac raz na jakis czas. A facet to co? sledz? ja tez potrzebuje auta raz na jakis czas. A mimo to kupilem i wszystkie oplaty ja ponosze. Jak sie auto zepsuje to ja musze je zaprowadzic do mechanika i za to wszystko zaplacic. Nam pieniadze przychodza rownie ciezko co wam.
Debonair napisał/a:
Więc jak pierożki od babci przyniosłeś, to nie dość, że powinieneś sobie je sam przyżądzić to jeszcze zapłacić za prąd i wodę
te pierozki przejechaly 1500 km:D gdybym wiedzial, ze tak to bedzie to sam bym sobie je przyrzadzil:)
kisia - Sro Lis 11, 2009 00:43

krystian napisał/a:
wy wszystkie jestescie po jednych pieniadzach
zawsze możesz pozostać sam :P wtedy nie bedziesz musiał przytulaś się przed snem gdy w domu panuje upa, będziesz mieć duzo czasu tylko dla siebie,by usiasc i popatrzec w sufit, nie będziesz musiał spędzać tyle czasu w ubikacji na numerze 2 :rotfl: , bedziesz mieć SWOJ pokój ze stolem bilardowym, z tv, i kanapa itd..
plusz0wy - Sro Lis 11, 2009 02:30

kurna facet jestem a popieram kisię :P Ach te koobity :D
krystian - Sro Lis 11, 2009 18:32

kisia napisał/a:
zawsze możesz pozostać sam wtedy nie bedziesz musiał przytulaś się przed snem gdy w domu panuje upa, będziesz mieć duzo czasu tylko dla siebie,by usiasc i popatrzec w sufit, nie będziesz musiał spędzać tyle czasu w ubikacji na numerze 2 , bedziesz mieć SWOJ pokój ze stolem bilardowym, z tv, i kanapa itd..
taki tez mam zamiar:)
Szamanka - Sro Lis 11, 2009 20:52

a ja tak niesmialo stane w obronie krystiana :D :D

patrza na nas okiem takim, jaki my nie dostrzegamy siebie.
Jak by nie bylo z tym fryzjerem jest prawda, bo tez czasem zastanawiam sie dlaczgeo nie zauwazyl skoro wie iz bylam.
Wpatrujemy sie w meksykanskie horrory i chcemy tak samo....ale ta se nie da niestety.
Kobietki, tosz to tez czlowiek, plec brzydla bo brzydka, denerwujaca, ale czasem myslaca, tez ma swoje potrzeby, checi i humorki.


wybaczymy ?

trunks - Sro Lis 11, 2009 21:57

krystian za bardzo uogólnia...
Czarnulka - Sro Lis 11, 2009 22:08

Moze gdyby napisal to delikatniej a nie tak atakujaco to tez bym stanela w jego obronie.
krystian, proponuje pokazac te posty Twojej kobiecie,nie bedziesz musial sam podejmowac decyzji-pierwsza odejdzie i bedziesz mial świety spokoj :)

plusz0wy - Sro Lis 11, 2009 22:47

co wy chcecie od krystiana ? Mnie się tam jego post podobał i prawdę w nim powiedział :P To nie było na ostro napisane tylko z humorem ;)
A jeśli chodzi o jego partnerkę to jeśli ma trochę dystansu do świata i siebie to też się za to by nie obraziła ;)

krystian - Sro Lis 11, 2009 23:26

Czarnulka napisał/a:
Moze gdyby napisal to delikatniej a nie tak atakujaco to tez bym stanela w jego obronie
Widzicie jakie pokrecone jestescie? Zgadzasz sie ze mna, ale z powodu mojeglo "zlego tonu" wypowiedzi nie staniesz w obronie:) tak to z wami jest.
trunks napisał/a:
krystian za bardzo uogólnia...
Gdy w koncu, ktoras z kobiet przyznala mi racje to Ten lamistrajk musial wyskoczyc jak Filip z konopii :P :P :P

[size=9]Ps. Kisi zdanie sie nie liczy bo ona zawsze jest przeciwko wszystkiemu :P ten rocznik tak ma :D[/size]

kisia - Sro Lis 11, 2009 23:30

chciałam przypomnieć, ze to temat o facetach odstraszających kobiety i myśle, że gdyby jakakolwiek kobieta przeczytała to co Krystian napisał raczej by się z nim nie związała, takie podejście na pewno by ja odstraszyło
Czarnulka - Czw Lis 12, 2009 00:05

krystian, niezupełnie jest tak jak piszesz,ale nie bede Ci tego tlumaczyc bo jestes tylko facetem i i tak mnie nie zrozumiesz :)
PS Słowo 'może' ma dużą moc,pamietaj o tym ;)

trunks - Czw Lis 12, 2009 00:06

krystian napisał/a:
Gdy w koncu, ktoras z kobiet przyznala mi racje to Ten lamistrajk musial wyskoczyc jak Filip z konopii

heh nie napisałem, że nie masz racji - ale to nie cała prawda, bo nie wszystkie kobiety sa takie jak mówisz. Nie wszyscy faceci sa taż tacy jak Ty i nie przeszkadza im to co Tobie...może po prostu źle sie dobrałeś ze swoją partnerką, skoro Cie denerwuje...

kisia - Czw Lis 12, 2009 00:51

Cytat:
[size=9]Ps. Kisi zdanie sie nie liczy bo ona zawsze jest przeciwko wszystkiemu :P ten rocznik tak ma :D
hehe i znacznie więcej ma :P i nie jestem przeciwko Tobie bo napisałam, że
kisia napisał/a:
To co napisałeś ma niejednokrotnie miejsce
jestem tylko przeciwko takiemu jęczeniu jakie wydobyło się z Twojego postu, bo to jęczenie dzieciaka któremu zabrano zabawki, a przecież nikt na siłe nie wszedł do Twojej piaskownicy.
krystian - Czw Lis 12, 2009 08:52

kisia napisał/a:
bo to jęczenie dzieciaka któremu zabrano zabawki, a przecież nikt na siłe nie wszedł do Twojej piaskownicy.
po uno to nie jeczenie, po due- owszem weszlismy do tej piaskownicy razem, ale gdy bylismy na hustawce wszystko bylo spoko. Nikt mi nie zabral zabawek, po prostu lubicie nam ograniczac do nich dostep.
No i kolejna sprawa...wydawalo mi sie logiczne, ze uogolniam. Przedstawilem cechy zlej kobiety...wszyscy wiedza, ze sa jeszcze te gorsze:P

Czarnulka - Czw Lis 12, 2009 13:52

Nietypowy facet, ciagle mu coś nie pasuje :) Mianuje Krystiana ' facetem odstraszającym kobiety'. :)
sebek - Czw Lis 12, 2009 14:45

krystian napisał/a:
kisia napisał/a:
bo to jęczenie dzieciaka któremu zabrano zabawki, a przecież nikt na siłe nie wszedł do Twojej piaskownicy.
po uno to nie jeczenie, po due- owszem weszlismy do tej piaskownicy razem, ale gdy bylismy na hustawce wszystko bylo spoko. Nikt mi nie zabral zabawek, po prostu lubicie nam ograniczac do nich dostep.
No i kolejna sprawa...wydawalo mi sie logiczne, ze uogolniam. Przedstawilem cechy zlej kobiety...wszyscy wiedza, ze sa jeszcze te gorsze:P


generalizujesz... nie wszystkie ograniczają dostęp do zabawek, niektóra ci jeszcze wlezie pod auto i zacznie korek spustowy oleju wykręcać... a potem zacznie ci wmawiać ze nie powinieneś auta sprzedawać bo tak je kochasz , to dopiero tragedia choć mnie to nie przeszkadza ;)

krystian - Czw Lis 12, 2009 18:26

Czarnulka napisał/a:
Nietypowy facet, ciagle mu coś nie pasuje
Problem w tym, ze mi wszystkio pasuje. Mnie nic nie przeszkadza, jak cos trzeba zrobic, to jak przyjdzie odpowiedni czas to na pewno bedzie zrobione. To wy szukacie problemu tam gdzie go nie ma.
Czarnulka napisał/a:
Mianuje Krystiana ' facetem odstraszającym kobiety'
dziekuje :D czuje sie zaszczycony
Dorothea - Czw Lis 12, 2009 18:33

Cytat:
to jak przyjdzie odpowiedni czas to na pewno bedzie zrobione


a kiedy jesli wolno spytac nadchodzi ten odpowiedni czas???
masz cos zrobic i z tym zwlekasz a pozniej sie dziwisz,ze ktos Ci marudzi...... :zdziwko:

krystian - Czw Lis 12, 2009 19:41

Dorothea napisał/a:
a kiedy jesli wolno spytac nadchodzi ten odpowiedni czas??
wtedy kiedy ja mam na to ochote:)
Dorothea napisał/a:
masz cos zrobic i z tym zwlekasz a pozniej sie dziwisz,ze ktos Ci marudzi......
Co to znaczy "masz cos zrobic"?! Problem z wami polega na tym, ze wy wydajecie rozkazy...masz zrobic to, masz zrobic tamto. A ja nie mam ochoty tego robic. Czasem wystarczy spytac czy mam ochote to zrobic...od razu ladniej brzmi. Jak bede mial ochote to zrobie. Nie narzucajcie nam swoich potrzeb. Jesli chce ugotowac obiad, to nie prosze wszystkich zeby mi pomogli. Wsiadam w auto jade kupic co mi jest potrzebne i tyle. Tak samo powinno byc z wami...chcecie cos zrobic, to same to sobie zrobcie :P:P:P Nie cierpie tego stwierdzenia...masz cos zrobic. Musze to zalatwic potrzeby fizjologiczne, a reszte spraw MOGE zrobic...jak bedzie taka potrzeba:)
kisia - Czw Lis 12, 2009 23:15

no to się później nie dziw że Ci dziewczyna pierożki od babci w mikrofali zrobiła bo jej się nie chciało ugotowac, na pewno jakby nadszedł ten odpowiedni czas, ugotowałaby Ci je tak jak byś sobie tego życzył. Niestety Krystianie,życie dorosłego i odpowiedzialnego człowieka nie polega tylko na robieniu rzeczy tylko wtedy kiedy sie chce, lecz często na robieniu ich wtedy kiedy trzeba coś zrobić, ale żeby to zrozumieć musisz dorosnąć bo na razie zachowujesz się jak mój 14 letni syn.
Lama71 - Czw Lis 12, 2009 23:18

kisia - ja wszystko rozumiem. Ale żeby pierożki w mikroweli? To zasługuje na pręgierz, szafot i łamanie kołem. Z większością rzeczy które pisze Krystian raczej się nie zgadzam. Ale tu ma facet 100% racji. To nieludzkie :zalamany:
trunks - Czw Lis 12, 2009 23:18

krystian, na jakąś dominującą samice trafiłeś chyba...
Czarnulka - Czw Lis 12, 2009 23:35

Wydaje mi sie,ze on troche za bardzo chce sie popisac,a wychodzi z niego gderający niewdziecznik...takiego typa to jeszcze w zyciu nie czytałam. Masakra :niepewny:
krystian - Pią Lis 13, 2009 08:57

kisia napisał/a:
dziewczyna pierożki od babci w mikrofali zrobiła bo jej się nie chciało ugotowac
to po co pytala czy chce?
kisia napisał/a:
ale żeby to zrozumieć musisz dorosnąć bo na razie zachowujesz się jak mój 14 letni syn
ciesze sie, ze i on choc jest bardzo mlody podziela moje poglady:) widocznie pewne rzeczy wynosi sie z domu :P:P pewnie ma juz w domu kobiete ktora mu truje gitare od rana;P
Lama71 napisał/a:
kisia - ja wszystko rozumiem. Ale żeby pierożki w mikroweli?
tylko facet zrozumie drugiego faceta w cierpieniu:P
Czarnulka napisał/a:
Wydaje mi sie,ze on troche za bardzo chce sie popisac
z reguly to zarty oparte na doswiadczeniu, wiec jest ziarnko prawdy i szczerosci. Zupelnie nie rozumiem, dlaczego tak sie tym przejmujecie...wy, kobiety:)
Czarnulka napisał/a:
takiego typa to jeszcze w zyciu nie czytałam
heheh to jeszcze nic. Nie ma tematu o zakupach:P:P:P
Dorothea - Pią Lis 13, 2009 12:35

krystian napisał/a:
Co to znaczy "masz cos zrobic"?! Problem z wami polega na tym, ze wy wydajecie rozkazy..

chyba jakos dziwnie to rozumiesz, jak sie jest w zwiazku to sie powinno wiedziec co do kogo nalezy, obowiazki sa rozdzielone po rowno i nikt nikomu nie musi mowic co ma zrobic a czego nie, na tym polega partnerski zwiazek. ja nigdy nie mowie do swojego meza ze MA cos zrobic, zawsze poprosze o cos lub nie musze bo On doskonale wie co ma robic i nikt na nikogo nie jest obrazony.
Nie zawsze w zyciu ma sie ochote na robienie wszystkiego, ale aby wszystko funkcjonowalo tak jak nalezy to czasami trzeba wniesc cos od siebie tak zupełnie bezinteresownie. Jak ja bym robila cos kiedy mam na to ochote to dawno zaroslibysmy brudem i umarli z glodu......(to tylko taki przyklad), mam nadzieje ze rozumiesz co mialam na mysli

Czarnulka - Pią Lis 13, 2009 19:03

Nie przejmuje się Krystianie,poniewaz dzieki Bogu jestes jedynym takim ewenementem w tej kwestii, jakiego mialam nieprzyjemnosc czytac. Wiec nie boje sie,ze wszyscy faceci sa tacy jak Ty.
Całe szczescie :)

krystian - Pią Lis 13, 2009 20:22

Czarnulka napisał/a:
Nie przejmuje się Krystianie,poniewaz dzieki Bogu jestes jedynym takim ewenementem w tej kwestii
Polonisci z calej Polski laczcie sie i anulujcie tej Pani egzamin maturalny...jesli go zdala:) nie mowi sie o ludziach, ze sa ewenementem i do w dodatku jedynym:) ewenementem jest, jak ktos puszcza baki i beka rownoczesnie;) to jest dopiero ewenement:) a co do tego "jedynego ewenementu", to nie jedz na sniadanie masla maslanego bo to niezdrowe... chyba, ze nie masz drugiej alternatywy;)
Czarnulka napisał/a:
Wiec nie boje sie,ze wszyscy faceci sa tacy jak Ty
Bo nie sa!! Ludzie...a raczej...Kobiety i Trunks;) nie bierzcie tego co pisze tak do serca. Mowilem przeciez, ze to sa zarty. Nie wszystkie jestescie takie, a takze nie wszyscy faceci sa tacy jak ja. Temat dotyczy faceta odstraszajacego kobiety, wiec ja postanowilem napisac o kobietach ktore odstraszaja facetow. Widze, ze uderzylem w stol:):):) Nie chcialem otwierac nowego tematu, bo po co skoro mozna bylo zmodernizowac juz istniejacy. Moze i to jest OT ale patrzac na frekwencje tego forum, to lepsze to niz nic:)
Dorothea napisał/a:
chyba jakos dziwnie to rozumiesz
nie rozmawiamy w 4 oczy, zrozumialem to tak, jak Ty to napisalas.
Czarnulka - Pią Lis 13, 2009 21:15

'Masło maślane' też jest zabiegiem literackim, ale chyba pytania apropos tego na maturze nie mialeś więc nawet nie wiesz,że istnieje :)
Chamstwo, chamstwo, chamstwo....tym obiekasz, dlatego jak to ostatnio pewna osoba powiedziała 'nie dotykam g....' :) Wspołczuje tylko osobom z Twego środowiska.
A zeby nie bylo za bardzo OT to podtrzymuje opinie - Mr Odstraszacza :)

trunks - Pią Lis 13, 2009 23:40

krystian napisał/a:
Ludzie...a raczej...Kobiety i Trunks;)

ja sie tez z nimi srednio dogaduje, czesto mnie nie rozumieją...

kisia - Sob Lis 14, 2009 02:53

krystian napisał/a:
Temat dotyczy faceta odstraszajacego kobiety
i Ty sie na niego bardzo nadajesz :P
krystian - Sob Lis 14, 2009 10:38

kisia napisał/a:
Ty sie na niego bardzo nadajesz
jesli tak jest to bardzo dobrze, bo na brak kobiet w zyciu nie moge narzekac :)
Debonair - Sob Lis 14, 2009 11:43

no i wiszisz krystianie.... bo jak są różni Panowie tak są różne Panie.
Skoro ty jesteś bardziej z tych mających swoje własne zdanie (obojętnie czy one poprawne, czy nie)... ogólnie wydajesz się być facetem dominującym, więc nie dziw się, że trafiasz na kobiety uległe, którymi się masz opiekować.
Trzeba było przekazać pierożki do rąk i wyrazic się jasno... "proszę o podgrzanie ich na patelni lub w wodzie" a nie nażekać, że Twoja Pani poszła na łatwizne :P

Tobie potrzebna Pani dyplomatyczna... która tak będzie z Toba rozmawiać, że dalej będziesz się czuł Panem domu i władcą i nie usłyszysz od niej żadnych rozkazów... ale mimo wszystko będziesz jej oddawał samochód i z pewnością zauważysz, że była u fryzjera hahahah

krystian - Sob Lis 14, 2009 18:05

Debonair napisał/a:
Skoro ty jesteś bardziej z tych mających swoje własne zdanie (obojętnie czy one poprawne, czy nie)...
kazdy powinien je miec
Debonair napisał/a:
ogólnie wydajesz się być facetem dominującym
wydaje mi sie, ze tak nie jest. Ogolnie w zwiazku moim zdaniem kazda ze stron powinna sie zawsze stawiac na drugim miejscu.
Debonair napisał/a:
obie potrzebna Pani dyplomatyczna... która tak będzie z Toba rozmawiać, że dalej będziesz się czuł Panem domu i władcą i nie usłyszysz od niej żadnych rozkazów... ale mimo wszystko będziesz jej oddawał samochód i z pewnością zauważysz, że była u fryzjera hahahah
No i wlasnie...kobiety maja o sobie za wysokie mniemanie. Nawet w tym co napisalas daje sie odczuc, ze ty rowniez masz poczucie wyzszosci. "Specjalnie" dajecie mezczyznom poczucie wyzszosci-mimo, ze wasz mozg "mowi" wam...i tak to My jestesmy numerem 1, a frajer niech mysli, ze to on jest. I to wlasnie jest najwiekszym problemem. Niektorzy mezczyzni sie temu poddaja bo tak lubia, a niektorzy nie. Ja tego nie lubie.
Lama71 - Sob Lis 14, 2009 18:51

krystian napisał/a:
i tak to My jestesmy numerem 1, a frajer niech mysli, ze to on jest. I to wlasnie jest najwiekszym problemem.

i tu się Krystianie bardzo mylisz. To nie żaden problem, a już na pewno nie największy. To jest Krystianie prawdziwa władza. Robisz co Ci się karze, a jak spieprzysz, idzie na Twoje konto, niezależnie czy faktycznie jesteś winien, czy w winę zostałeś jedynie wmanewrowany.

Dorothea - Sob Lis 14, 2009 19:24

Amen
Debonair - Sob Lis 14, 2009 20:33

Cytat:
Nawet w tym co napisalas daje sie odczuc, ze ty rowniez masz poczucie wyzszosci


i tu się mylisz.. nie znasz mnie przecież :P

Ja tylko napisałam, że ty takiej prawdopodobnie potrzebujesz.
Kobieta uległa będzie ci przeszkadzać bo trzeba się taką zajmować i opiekować się.... kobieta dominująca - jak np. Czarnulka (bez obrazy Czarnula of course) - tego nie muszę tłumaczyć co będzie, bo już nie raz widziałam to w postach jak się extra dogadujecie hahaha.

Pozostaje ci kobieta dyplomatyczna... co nie znaczy wcale, że taka kobieta to podła suczka i ma swojego partnera za frajera.

Dyplomacja to nie fałsz.. to umiejętność rozwiązywania sytuacji

Czarnulka - Sob Lis 14, 2009 22:22

Debonair, to był komplement ;)
Lama71 - Sob Lis 14, 2009 23:08

Debonair napisał/a:
Dyplomacja to nie fałsz.. to umiejętność rozwiązywania sytuacji

cóż, powiem jedynie, że jedno drugiego nie wyklucza.

krystian - Nie Lis 15, 2009 11:02

Debonair napisał/a:
bo już nie raz widziałam to w postach jak się extra dogadujecie hahaha
co prawda to prawda, moze nie mamy wspolnego zdania ale przynajmniej mamy wspolne tematy ;)
Debonair napisał/a:
Dyplomacja to nie fałsz.. to umiejętność rozwiązywania sytuacji
dyplomacja to falsz, a w zwiazku to nie dopuszczalne. Zawsze ktos musi odpuscic swoje zdanie i przekonania, zeby sprawic przyjemnosc drugiemu. Nie powinno tak byc, jesli cos jest nie tak to sie o tym mowi glosno
Lama71 - Nie Lis 15, 2009 15:27

krystian napisał/a:
Nie powinno tak byc, jesli cos jest nie tak to sie o tym mowi glosno

a co później? Jak już sie powie? :rotfl:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group