dupiate forum

Dział Kulinarny - O Gotowaniu na luzie

kaszanna - Sro Lis 03, 2004 09:03
Temat postu: O Gotowaniu na luzie
Nie jestem typową kurą domową bo nie dość że pracuję to gotowania dopiero się uczę.

Może ktoś ma zamiłowania w kucharzeniu? Lubię nowości, różne smaki i nie boję się eksperymentów.

Mam parę sprawdzonych przepisów które wychodzą nawet zatwardziałym przeciwnikom gotowania ;)

Asienka - Sro Lis 03, 2004 09:29

Ja lubie gotować i mam do tego talent :D

Ale nie mam jakiś specjalnych przepisów , ostatnio duzo soi gotuje , jest pyszna.

A ciasta to wg przepisów oczywiście mnie zawsze wychodzą:)

kaszanna - Sro Lis 03, 2004 09:58

Oooo a co fajnego można zrobić z soją?

A ciasta też mi zawsze wychodzą :) Może mam talent ale jeszcze nie odkryty? :lol:

Asienka - Sro Lis 03, 2004 10:07

Mozna kupić gotowe kotleciki sojowe i mozna nabrac rodzinke ze to mięsko ( tak i tak sie nie zorientują )

Mozna kuić mielona soje i też zrobić tak jak mielone, jak również dodaje takie kulki do róznych sałatek , jak i czasmi piekę chlebek sojowy:D

kisia - Sro Lis 03, 2004 12:00

tak, tak soja jest zdrowa i zmaczna, również ja polecam zamiast mięsa :)
Uszatek - Sro Lis 03, 2004 14:30

Ja na tą soję bym się tak strasznie nie rzucał ;)



zaczerpniete h t t p;//w w w egocentrum, p l/index.php3?kat=6&art=149]stąd :



"Soja oprócz zalet ma też i wady. Charakteryzuje się jednym z najwyższych poziomów związków fitynowych spośród wszystkich zbóż i strączkowych. Jedynie długa fermentacja i przetwórstwo na ser tofu obniża ich poziom. W dawnych Chinach soja nie była wykorzystywana jako pożywienie, aż do momentu odkrycia procesu fermentacji. Pierwszymi potrawami z soi były produkty fermentacji, takie jak tempeh, natto, miso i sos sojowy. Znacznie pó?niej chińscy uczeni odkryli technologię produkcji sera sojowego - tofu. Chińczycy nie spożywali nie sfermentowanej soi, tak jak to czynili z innymi strączkowymi, ponieważ zawiera ona dużo toksyn. Są to inhibitory enzymów, które blokują działanie trypsyny i innych enzymów koniecznych do trawienia białek. Mogą one stać się przyczyną poważnych zaburzeń pokarmowych. Przemysł sojowy na świecie sponsoruje szereg badań, które mają wykazać, że proteiny sojowe można stosować w codziennej diecie w charakterze zamiennika tradycyjnych potraw. Przemysłowo wizualne proteiny sojowe stanowią podstawowy składnik pokarmów, takich jak imitacja mięsa (kotlety, gulasze, flaczki), produktów mlecznych i pożywienia dla niemowląt. Jednak proces przetwarzania soi w wysokich temperaturach wywołuje niekorzystne efekty uboczne polegające na denaturacji niektórych białek, które stają się bezużyteczne. Ponadto do wyizolowanych protein sojowych i teksturowanych protein roślinnych dodaje się liczne środki zapachowo - smakowe, głównie glutaminian sodu. Jak wiemy, takie dodatki do żywności nie są obojętne dla naszego zdrowia. Tak więc mimo reklamy produktów sojowych akcentującej wyłącznie ich zalety, należy pamiętać też o minusach płynących z ich spożywania. I tu ważny jest zdrowy rozsądek. Jedzmy produkty sojowe tak jak inne strączkowe, nie przesadzając z ilością i wybierając raczej fermentowane. Są one wspaniałymi dodatkami, które mogą uzupełniać ważne składnikami odżywcze w diecie, ale np. Azjaci spożywają je w niewielkich ilościach i przede wszystkim jako przyprawy, a nie zamiast pożywienia pochodzenia zwierzęcego."

Asienka - Sro Lis 03, 2004 14:40

ja myśłe że przy takich ilościach spozywania soi , chociażby w moim domku jestem pewna że nikomu to niezaszkodzi, a tak pozatym w każdym codziennym pozywieniu znalazł byś milion rzeczy które szkodzą :)



A co do gotowania to jeszcze uwielbiam słatki :)

Frycek - Sro Lis 03, 2004 17:46

ja tez lubie pichcic :)
Moooni001 - Sro Lis 03, 2004 18:34

Frycek, to może coś upichcisz na spotkanie forumowiczów :D
kisia - Sro Lis 03, 2004 18:45

Cytat:
Frycek, to może coś upichcisz na spotkanie forumowiczów




haha chciałam to samo napisac, ja poprosze karpatke :D

Frycek - Sro Lis 03, 2004 21:07

Nie ma szans :twisted: , no moze sie skusze na cos :mg:
Moooni001 - Sro Lis 03, 2004 23:03

Czekamy!!!! :D
kisia - Sro Lis 03, 2004 23:26

ja chce karpatke, ja chce karpatke,
Frycek - Sro Lis 03, 2004 23:50

To sie kup :P , ja babki nie jadlem :evil:
kisia - Czw Lis 04, 2004 00:46

to ja Ci upiekę majonezową babkę :mg:
Frycek - Czw Lis 04, 2004 05:56

kisia napisał/a:
to ja Ci upiekę majonezową babkę :mg:


Majonezowa babke :shock: :shock: ;/

kaszanna - Czw Lis 04, 2004 07:51

Ja uwielbiam chińszczyznę :) Może ktoś też jest wielbicielem tej kuchni i podsunie mi parę pomysłów?
Moooni001 - Czw Lis 04, 2004 09:58

Karpatka to nie babka :P
travolta - Czw Lis 04, 2004 13:35

Melduję się jako czytający (co mnie Kaszanna zaprosiła).



A a'propos chinszczyzny - kolega wrócił z chin i opowiadał, że to co podają w chyńskich restauracjach w Polsce, to nie ma nic współnego z żarciem chińskim. I dobrze, po podobno jest ABSOLUTNIE niezjadalne. Mowił, że w Chinach pokochał McDonaldy, to nawet w KFC coś dodawali do kurczaków co czyniło je ohydnymi. Pierwszy raz tez zetknął się z cukierkami z... suszonym mięsem. I pączkami z suszonym mięsem. I takie tam.

kaszanna - Czw Lis 04, 2004 13:54

Pączki z mięsem :shock:

Ja polecam taki przepis na "chińszczyznę":



RYŻ PO CHIńSKU



Składniki:

2 torebki ryżu

2 szt jajek -- roztrzepać, usmażyć omlet

1 szt cebuli -- pokroić



Marynata:

1 łyżka sosu sojowego

1 ząbek czosnku -- zmiażdżyć

1 łyżka wódki

1/2 łyżki cukru

1 łyżka mąki ziemniaczanej



10 dkg pieczarek -- pokroić w plasterki

1/2 łyżki cukru

sól, pieprz

2 łyżki sosu sojowego

szczypiorek



Wykonanie:

Usmażyć na oleju cebulę, składniki marynaty wymieszać, zalać cebulę, odłożyć.

Pieczarki smażyć na dużym ogniu, do odparowania wody, dodać ryż, cukier, sos sojowy, cebulę w marynacie, dokładnie wymieszać.

Posypać szczypiorem i pokrojonym w paseczki omletem.



Zepsuć się tego nie da a wbrew pozorom danie jest tak rewelacyjne że robię je dość często.

Frycek - Czw Lis 04, 2004 23:11

hym.... moze stworzyc dzial gotowanie i bedzimy zamieszczac tam przepisy :?: :?:

co Wy na to ??



bo widze ze moze byc ciekawie :)





Przepis na jajecznice z jednego jajka:



składniki :



- jedno jajko (moze byc kurze )

- margaryna lub olej



oprzyzadowanie :



-patelnia

-kuchenka gazowa lub elektryczna

- cos twardego



sposob przygotowania:



włączamy kuchenke , stawiamy patelnie i wrzucamy toche tłuszczu ( margaryna badz olej)

bierzemy jajko i rozbijamy o cos twardego i wrzucamy (bez skoropki) na patelnie

czekamy az sie usmarzy :twisted:



w zaleznosci od upodobania mozemy posolic lub popieprzyc



smacznego

Asienka - Czw Lis 04, 2004 23:24

No piękny przepis ;)

musze wypróbować :D

kisia - Pią Lis 05, 2004 00:12

Cytat:
moze stworzyc dzial gotowanie i bedzimy zamieszczac tam przepisy


myślę że to bardzo dobry pomysł :spoko:

Cytat:
to co podają w chyńskich restauracjach w Polsce, to nie ma nic współnego z żarciem chińskim.


pewnie bo Polacy psów nie jadają

Cytat:
Majonezowa babke


tak Frycku majonezowa babkę. Stwórz dział o gotowaniu a podam przepis. Jest Prosta, tania i pyszna :)

kaszanna - Pią Lis 05, 2004 07:52

Jestem za jeśli chodzi o nowy dział. Mam parę sprawdzonych przepisów które wychodzą nawet jeślu by się starać żeby nie wyszły :wink: No i chętnie spróbuję nowości.



Frycek, masz zadatki na świetnego kucharza :]

AgnieszkaL - Pią Lis 05, 2004 07:58

nie no przepis na tą jajecznicę twórczy bardzo hehe, a najlepszy sposob na gotowanie to otworzyc lodowkę wyjąc co sie da pomieszac i gotowe, ja raz tak upichcilam obiadek zostalo mi w lodowce jedno jajko trochę mleka pomidor i kawalek karczku ktory mialam przyprawic na grilla ale niestety na dwie osoby by nie starczyło, jakis pomidorek i kilka pieczarek ktore mialam zamiar usmazyc, no i zrobcie cos z tego:

a mi się udało do jajka i mleka dodalam troszke mąki i usmazylam nalesniki, miesko pokroilam bardzo drobno ( nie dorobilam się jeszcze maszynki do mielenia mięska a mielonego nie kupuję bo nie jestem pewna co oni tam miela ale wydaje mi się ze nic dobrego) mięsko wrzucilam na rozgrzany olej moze byc zwykly ale ja uzywam z pestek winogronpossolilam popieprzylam popaprykowalam pieczerki z cebulką usmazylam osobno (posiekane) i dodalam do mięska, obranego ze skórki pomidora zmiksowalam i dolalam do calej reszty a pozniej dosypalam troszkę sosu do spagetti bo czesto do pomidorowych dan uzywam go jak przyprawy. no a na koniec odcedzacie mięsko od sosu, farszem wypelniacie nalesniki i zwijacie a sosik do polania:) chlopak 3 razy pytał skąd to wzięłam tam mu smakowało

AgnieszkaL - Pią Lis 05, 2004 08:00

chyba nie wierzy w moje zdolnosci kulinarne chociaz ostatnio dostaje za te spontaniczne dania coraz więcej komplementów hihi, no ale szczerze czy nie uwazacie ze najlepsze rzeczy wychodzą pod wpływem impulsu
travolta - Pią Lis 05, 2004 09:53

U mnie jest taki problem, ze lodowka zawsze jest pusta i nie ma z czego na ogol zrobic dania typu "wrzuc wszystko do gara". Moja dziewczyna jak wraca z pracy, to zachowuje sie jak Norek z "Miodowych lat", zagladajac od razu do lodowki a tam tylko wiatr świszczy wokół zapomnianej puszki chyba sardynek i lekko juz oklapłej cebuli :)



Jakos nie potrafie robic zakupow na kilka dni i zjadam wszystko jak critters. Pamietacie ten film? Takie wlochate kilki z zebami.

AgnieszkaL - Pią Lis 05, 2004 10:35

to twoja dziewczyna ma dokładnie to samo co mój chlopak jak wraca z pracy tez sznupie po garach i nawet nie da sie jakiejs niespodzianki zrobic bo od razu wyniucha co uwazylam, ale powiem szczerze ze najtrudnioejszy dla mnie jest standart czyli schabowy nie wiem dlaczego ale jakies wyszukane dania zawsze mi wyjdą a zwyczajne niby nie przypalam i da się zjesc ale jak mamusia zrobi mniam
Asienka - Pią Lis 05, 2004 10:52

Ja od dobrych kilku lat gotuje dla całej rodzinki obiadki , wiec jak już poszłam na swoje to gotowanko nie robi mi rzadnych problemów. :D

A bardzo lubie codzienne kuchcenie choć niezawsze mam czas, ale mój partner gotuje niewiele gorzej niż ja :)

travolta - Pią Lis 05, 2004 13:13

Ostatnio dostalem bure za to, ze uwazam, ze to kobieta (jednak) powinna gotowac czesciej. Bo mezczyzna, jesli gotuje, to juz jest artysta i wklada cala swoja uwage nawet w ksztalt listkow bazylii dobieranych do zupy. Zajmuje mu to sporo czasu a skladniki kosztuja czasami tygodniowy budzet na żarcie.



I dalej uwazam, ze My Artysci Rzadko Gotujacy nie mozemy tego robic zbyt czesto, bo to juz nie bedzie to samo. Zamiast detali bedzie masowka, zamist Zup, zupki chinskie. Precz z Feminizacja :)

AgnieszkaL - Pią Lis 05, 2004 13:20

ooo ja ci dam
travolta - Pią Lis 05, 2004 13:39

Daj, daj...!



Jak to mawial kiedyś ksiadz na katechezie (dawno, dawno):

"Jak daja to brać, jak zabierają to krzyczeć" :)



A gdyby ktoś zauważył, że ten post jest nie na temat, to oświadczam, że przypuszczam, że Agagatka oferuje mi coś do zjedzenia. Na pewno dobrego :)

AgnieszkaL - Pią Lis 05, 2004 13:42

no pewnie

ze do jedzenia i pewnie ze dobrego, a propos gotowania raz zdazylo mi się gotowac o 2 w nocy dla 6 osob, juz mialam serdecznie dosc biegania od knajpy do knajpy tu na piwko tu na cos tam tu na kebab a moze ..... no i się zdnewrowałam i mówię idziemy do mnie na mięsko z grilla( naszczecie mialam przygotowane na obiadek na dzien następny) :jupi:

AgnieszkaL - Pią Lis 05, 2004 13:45

tak się zastanawiam ja chyba lubię gotowac tylko garow nie lubię zmywac, no i potrawy ktorych przygotowanie trwa dłuzej niz 20 minut nie są dla mnie
kisia - Pią Lis 05, 2004 22:04

Cytat:
I dalej uwazam, ze My Artysci Rzadko Gotujacy nie mozemy tego robic zbyt czesto, bo to juz nie bedzie to samo. Zamiast detali bedzie masowka, zamist Zup, zupki chinskie. Precz z Feminizacja


hehe tak najlepiej mówic zeby nic nie robić

kisia - Pią Lis 05, 2004 23:39

Cytat:
tak się zastanawiam ja chyba lubię gotowac tylko garow nie lubię zmywac


polecam zmywarke :)

A co do gotowania to ja mam chyba tak samo jak Agagatka lubie dania szybkie, z reszta w tygodniu jestem do tego zmuszona. W weekendy robie coś bardziej czasochłonnego, ale tez nie za bardzo bo nie przepadam za sterczeniem w kuchni i pichceniem. Człowiek męczy się dwie godziny , a rodzinaka pięc minut i już nie ma.

lubie natomiast piec ciasta, ale też w sumie musi sie je robić szybko :D

kisia - Wto Lis 09, 2004 01:27

wydaje mi się że Pam Admin lub Pan Moderator troszkę przesadzają z usuwaniem postów w topikach o gotowaniu ;/ :evil: ;/
Frycek - Wto Lis 09, 2004 14:46

tak ??? o niczym mi nie wiadomo
kisia - Wto Lis 09, 2004 22:08

Frycek, Ty juz dobrze wiesz o czym mówie ;/
Fenix - Wto Lis 09, 2004 22:23

Frycek :wstyd:
lisza - Wto Lis 09, 2004 23:44

Mam pytanko czy ktos zna dobry przepic na ciasto do Pizzy??
kisia - Sro Lis 24, 2004 00:05

lisza,

osobiście nie potrafię zrobić dobrego spodu pod pizze ale kaszanna podała h t t p;//w w w mj.p9, p l/gl/viewtopic.php?t=421]specjalnie dla Ciebie przepis na ciasto pizzowe :):):)

kisia - Czw Lis 25, 2004 13:45

W "Polityce" nr 47 z , 17 listopada dołączona jest bardzo ciekawa książeczka na temat:

Co jesz w jedzeniu? Rozszyfrowujemy informacje podawane na etykietach produktów spożywczych. Ile jest mięsa w kiełbasie? Czy ryby z puszek są zdrowe? Czym różni się sok od nektaru? Kiedy dropsy szkodzą zębom? Co to są biojogurty? Czy sacharyna jest rakotwórcza? Dlaczego musztardę warto przewietrzyć? Chociaż raz w życiu powinieneś to przeczytać.



Można poczytać też wirtualnie h t t p;//polityka.onet, p l/162,1203117,1,0,2480-2004-47,artykul.html]co jesz w jedzeniu

bardzo ciekawe. POLECAM :D

Lilly - Sob Lis 27, 2004 00:32

Jesli chodzi o "kuchenne solo" w moim przypadku to uwielbiam salatki i surowki dla mnie to podstawa posilku a do tego odrobinka mieska... bo ono tuczy a o sylwetke trzeba dbac lubie faszerowane piersi z indyka tzw. "de' volai" czy jak to sie pisze... nie tylko z serem ale tez z pieczarkami, samym maselkiem oraz szpinakiem... to ostatnie wymienione jem tylko w tej formie... lubie tez dania z makaronami takie jak zapiekanki czy zupki do ktorych zamiast ziemniaczkow czy ryzu warto dodac to cudo...

a eksperymenty w stylu zrobic cos z niczego sa najlepsze...

lisza - Sob Gru 11, 2004 09:53

Cytat:
osobiście nie potrafię zrobić dobrego spodu pod pizze ale kaszanna podała specjalnie dla Ciebie przepis na ciasto pizzowe


Dziekuje bardzo kisia, juz zabieram sie do wypiekow :D

kisia - Sob Gru 11, 2004 17:42

lisza, to nie mi dziękuj tylko kaszannie :)
Lilly - Sro Gru 15, 2004 17:28

moim ostatnim hitem dnia jest lekka salatka z sosem ziolowo- (dodatkowym) wg. wlasnego pomyslu lekkie i zdrowe... :wink:
Witold - Czw Gru 16, 2004 15:19

CZesc

Dlaczego jedząc sałatke i to lekka cierpisz i smucisz sie ?

Powiedz moze Ci ulży . Witold

kisia - Czw Gru 16, 2004 23:16

Witold napisał/a:
CZesc

Dlaczego jedząc sałatke i to lekka cierpisz i smucisz sie ?

Powiedz moze Ci ulży . Witold


nie bardzo wiem o co chodzi :(

frohike - Pią Gru 17, 2004 06:57

kisiu zobacz podpis Lilly
Lilly - Pią Gru 17, 2004 20:21

Witoldzietu nie chodzi wcale o smucenie sie i cierpienie ale radosc jaka daja wspomnienia po czasie i o wadze naszych ludzkich, malych przyjemnosci...
Piotrulek - Nie Lut 27, 2005 16:32

Asieńka, Czy warto na "podróbę" nabierać rodzinę.Może lepiej najbliższym powiedzieć prawdę i niech sami określą,co chcą zjeść.
Piotrulek - Nie Lut 27, 2005 16:38

kisia, A ja zamiast mięsa polecam mięso,a zamiast soi ...też mięso.
kisia - Nie Lut 27, 2005 17:06

piotrmp, nie, dziękuję bez mięsa czuje się rewelacyjnie :mg:
Asienka - Nie Lut 27, 2005 18:48

piotrmp napisał/a:
Asieńka, Czy warto na "podróbę" nabierać rodzinę.Może lepiej najbliższym powiedzieć prawdę i niech sami określą,co chcą zjeść.


wiesz jeśli im smakowało, a mało kosztuje, bo nie zawsze są pieniądze na mięso, a potem sie wspólnie śmiejemy z ich min jak im powiedziałam co jedli wydaje mi sie że dotknęło to ich mniej niz ciebie :D

pscoua - Wto Lis 29, 2005 12:23

Ojejku! ;) Ja bez mięska wytrzymać dnia nie mogę... Ubóstwiam! :D Nie wyobrażam sobie życia bez mięska :hyhy:

I sushi! mniam mniaam mniaaaaaam! Odkąd zaczęłam robić je sama już w sushi barach tak mi nie smakuje ;) Chociaż jest taka restauracyjka w Szczecinie.. Mmmmm.... :padam:

A właśnie - nie wiecie, czy otworzyli już ten sushi bar koło rynku???

asik - Wto Lis 29, 2005 12:28

pscoua, otworzyli koło hotelu royal:)
pyszniutkie jedzonko;)

pscoua - Wto Lis 29, 2005 12:36

ooo no to poczekam aż moja rybka przyjedzie z wyspy dalekiej (czyt. Irlandii) i pójdziemy wypróbować! :D

asik :padam: dziękuję za info!

Piotrulek - Wto Lis 29, 2005 15:07

pscoua napisał/a:
Ja bez mięska wytrzymać dnia nie mogę



czyżbyśmy byli z jednej glinki ulepieni??dzień bez mięska to prawdziwa strata czasu...

pscoua - Wto Lis 29, 2005 15:19

Piotrulek, może, może... :D ja ogólnie jakaś pokręcona jestem... :zakrecony: Golonkę uwielbiam, befsztyk tatarski, karkóweczkę, kaszankę z grilla (podobnie jak oscypki! mmm!) nawet wątróbkę z cebulką lubię! hyhy.. Jakaś taka "męska" kuchnia mi bardzo odpowiada!
Zresztą mięsko lubię równie mocno jak warzywka i owocki - nie ważne jak jestem najedzona, jeśli coś z "dekoracji" zostało na talerzu - musi zniknąć :przestraszony: :rotfl:

Gmeras - Wto Lis 29, 2005 15:57

ja tez miesko uwielbiam :hyhy: o miesko na obiadek musi byc :hyhy:
p4cz3k - Wto Lis 29, 2005 17:19

nie przepadam za mieskiem:/ chyba ze naprawde dobrze zrobione :=] za to uwielbiam rybki...ale...no nie wazne...mogl bym zyc bez mieska :=] zaden problem

a obecnie serek > cokolwiek innego

Bea.tka - Wto Lis 29, 2005 17:32

>> ja tez za mieskiem nie przepadam no chyba ze piersi z kurczaka to je pychotka :P
kobi - Wto Lis 29, 2005 18:22

p4cz3k napisał/a:
za to uwielbiam rybki

Dobra rybka nigdy nie jest zła :D Pewna osóbka obiecała, że mi zrobi na obiad, ale... chyba nie dostanę wcale :(
A mięsko pychotka :D Dziś jestem bez obiadu, ale po salsie muszę coś wtrąchnąć na mieście, coś co żyło przed przygotowaniem do konsumpcji :D Jakiś kurczak najpewniej :D

pscoua - Wto Lis 29, 2005 19:17

A nie boicie się ptasiej grypy? :P
Gmeras - Wto Lis 29, 2005 19:36

pscoua napisał/a:
A nie boicie się ptasiej grypy?

temat był poruszany na forum :)

pscoua - Wto Lis 29, 2005 19:40

Gmeras, to było pytanie retoryczne........ ;)
Piotrulek - Wto Lis 29, 2005 19:42

pscoua napisał/a:
befsztyk tatarski



swego czasu doskonalego "tatarka"o dziwo można było zjeść w Zodiaku I,ale skoro wypraszają o 21.45 to nie ma nawet kiedy go zamowić... :D :D :D :D :D

pscoua - Wto Lis 29, 2005 19:47

Piotrulek, swojego pierwszego (i najlepszego) tatarka jadłam jeszcze w Myśliwskiej... ;) Nie wiem, czy kojarzysz? Teraz tam jest Pizza Hut :)
Pamiętam, że podali go razem z różyczką z masełka... Jako parolatek byłam wprost zauroczona! :D I tamtejsze płonące lody! Ach! I kruche szklanki z coca colą (gryzione przeze mnie namiętnie) :P

:zawstydzony: się wzruszyłam... :D

asik - Sro Lis 30, 2005 09:41

zgłodniałam przez was normalnie;)
Szamanka - Sro Lis 30, 2005 13:37

:rotfl: :rotfl: :rotfl:


widac,ze na Forum same smakosze pysznego jedzenia sa :hyhy:

Gmeras - Sro Lis 30, 2005 16:07

A czy wiecie ze 70% smaku smakujemy węchem :)
Olaa - Sro Lis 30, 2005 19:12

p4cz3k napisał/a:
mogl bym zyc bez mieska :=]

:przestraszony: ja wprost przeciwnie - nie umiem zyc bez mieska to moj nalog- kocham miesko i codziennie musze cos miesnego zjesc no oprocz piatku ale ryby tez lubie :D


wogole lubie nawet gotowac-jeszcze doskonale nie umiem ale to co robie innym smakuje <przynajmnniej tak twierdza> ;)

Magdzik - Sob Kwi 29, 2006 09:30

Paczek kłamiesz! nie mógłbyś :P:P

A co do Olii :D to kurcze, mówiąc o mięsku mogłabyś sie z nami podzielić swoim super extra:) przepisam na kurczaczka, w żółtym serze i sosie cebulowym :P tak to było;> ? Bo mówiąc kiedyś o tym,narobilaś nam takiegooo smaka :P

kisia - Nie Kwi 30, 2006 01:00

p4cz3k napisał/a:
mogl bym zyc bez mieska

ja żyje i mam sie całkiem dobrze :)

manexxl - Nie Kwi 30, 2006 10:24

Bez mięsa nie przeżyłbym tygodnia :)
kisia - Nie Kwi 30, 2006 22:47

manexxl, tak Ci sie tylko zdaje, żyje bez mięsa conajmniej 17 lat :)
Gmeras - Pon Maj 01, 2006 07:51

a ja mieska uwielbiam i nie chciał bym się ich pozbywać z mojego menu :P
kobi - Pon Maj 01, 2006 20:16

Jak można nie jeść mięska? :niepewny: Dziś na obiadek miałem pyszne :oczami:
madziar - Pon Maj 01, 2006 20:24

kisia , czym zastępujesz mieso?
Dorothea - Pon Maj 01, 2006 20:26

madziar, niczym nie zastepuje, dlatego taka chuda jest :rotfl:
madziar - Pon Maj 01, 2006 21:07

Dorothea, wiesz wegetarianie też potrafią być grubi. Ostatnio czytałam, że wegetarianie mają kłopotyn z cholesterolem. Ostatnio jakiś czas nie jadłam mięsa i można tak żyć, tylko obawiam się że można doprowadzić do braków niezbędnych składników w organiźmie.
Dorothea - Pon Maj 01, 2006 21:10

madziar, jesli zle sie zestawia składniki pokarmowe to pewnie mozna doprowadzic do tych brakow.Dlatego trzeba wiedziec co jesc i w jakich ilosciach.
Asia_:) - Wto Maj 02, 2006 09:14

tak ale jest jeden wazny skladnik ktory naturalnie wystepuje tylko w miesie i choc nie potrzebujemy go za duzo to jego niedobor prowadzi do powaznej anemi...
witamina B12, nie jedzacym miesa pozostaje przyjmowanie syntetykow...

manexxl - Wto Maj 02, 2006 11:30

Kisia ale skoro nie jesz mięsa to rozumiem że ryb także nie jesz i odżywiasz się tylko ważywami owocami kiełkami i jajkami. Dla mnie ryba to też mięsko. Pewnie jakbym na jakiś czas odstawił mięsko to spadło by trochę kilogramów ale jakoś tak bez mięsa się nie da :)
Gmeras - Wto Maj 02, 2006 12:31

manexxl napisał/a:
Dla mnie ryba to też mięsko.
dla mnie tez i dla wegetarian ( tych prawdziwych tez ) :]

niektóży wegetarianie nawet jajek i mleka nie pija :P

p4cz3k - Wto Maj 02, 2006 12:34

hmm jest roznica...ktorej coprawda sam nie rozumiem...

ale sa jarosze i wegetarianie.. :]

jedni z tego co pamietam wcinaja rybki/jajka/nabial...a drudzy tylko zielone :]

Gmeras - Wto Maj 02, 2006 12:36

to prędzej Ci jarosze
p4cz3k - Wto Maj 02, 2006 12:44

Rodzaje wegetarianizmu

* Laktoowowegetarianizm (owolaktarianizm) - połączenie laktarianizmu i owowegetarianizmu - jada się wszystkie pokarmy z wyjątkiem mięsa (i jego przetworów, jak żelatyny), drobiu, ryb i serów żółtych (podpuszczkowych). Najczęściej laktoowowegetarianie są po prostu nazywani wegetarianami, a ściślejszy wegetarianizm jest nazywany weganizmem. Poglądy zwolenników tej diety umotywowane mogą być wygodą, uwarunkowaniami kulturowymi, wiarą, że przy produkcji mleka czy jaj zwierzęta nie muszą cierpieć lub też przekonaniem, że skala cierpienia zwierząt przy podukcji powyższych jest akceptowalna.
* Laktowegetarianizm (laktarianizm) - odpowiednio, laktowegetarianie nie spożywają mięsa i jaj, ale dopuszczają w swoim jadłospisie nabiał.
* Owowegetarianizm - owowegetarianie nie spożywają mięsa i nabiału, jednak dopuszczają spożywanie jaj.
* Weganizm - jest to jeden ze ściślejszych odmian wegetarianizmu, który grupuje ludzi omijających żywność pochodzenia zwierzęcego.
* Witarianizm - witarianie żywią się jedynie surowymi lub podgrzanymi do maksymalnej temperatury 46,7°C pokarmami, na ogół wegańskimi. Robią tak z przekonania, że gotowanie niszczy enzymy i składniki mineralne zawarte w warzywach i owocach. Naukowcy potwierdzają to, jednak zaznaczają także, że gotowanie czasem uwalnia więcej składników mineralnych z wnętrza pokarmu.
* Frutarianizm (lub fruktarianizm, fruitarianizm, fruktorianizm) - frutarianie jedzą jedynie owoce, orzechy, nasiona i inne rośliny, które mogą być zdobyte bez uszkodzenia zewnętrznego rośliny. Występują oni o wiele rzadziej niż wegetarianie i weganie. Mogą jeść dla przykładu pomidory, jabłka, dynie, czy fasolki, ale nie mogą jeść ziemniaków i szpinaku. Kontrowersyjną jest także sprawa, czy dzięki takiej diecie można organizmowi dostarczyć wszystkie niezbędne składniki pokarmowe i witaminy.

Za rodzaje wegetarianizmu często niesłusznie uważa się diety będące etapem pomiędzy jedzeniem potraw mięsnych, a wegetarianizmem. Są to semiwegetarianizm (i jego rodzaje jak pollowegetarianizm oraz ichtiwegetarianizm zwany również peskowegetarianizmem) oraz fleksitarianizm.


zrodlo wikipedia

madziar - Wto Maj 02, 2006 20:08

właśnie przeczytałam że człowiekowi wystarcza 3 dkg białka, tj tyle co 10dkg chudego twarożku. A twarożek to nie zwierzątko, więc czuję się uspokojona, ze nie jem ostatnio mięska :)
kisia - Wto Maj 02, 2006 21:55

manexxl napisał/a:
Kisia ale skoro nie jesz mięsa to rozumiem że ryb także nie jesz

nie rozpisywałam się o tym teraz bo już kilka razy o tym pisałam.
Nie jestem prawdziwą wegeterianką bo nie jem tylko wołowiny, wieprzowiny, cieleciny czyli nie jem mięsa że tak powiem ssaków :) i ptaków, rybki jem w duzych ilościach.
Asia_:) napisał/a:
ale jest jeden wazny skladnik ktory naturalnie wystepuje tylko w miesie .......witamina B12,

Witamina B12 występuje w produktach pochodzenia zwierzęcego, czyli wątrobie, nerkach i sercu, a także w rybach, skorupiakach, serach i jajach. Ostatnio pojawiły się doniesienia o obecności tej witaminy w bardzo małych ilościach w grochu i innych roślinach strączkowych oraz w siewkach zbóż.
więc niedobór tej witaminy mi nie grozi :D

Yeti - Wto Maj 02, 2006 23:30

kisia napisał/a:
żyje bez mięsa conajmniej 17 lat

Ja znacznie dłużej!... I również nie narzekam!... I tak samo, czasem jadam rybki...
madziar napisał/a:
wegetarianie też potrafią być grubi. Ostatnio czytałam, że wegetarianie mają kłopotyn z cholesterolem. Ostatnio jakiś czas nie jadłam mięsa i można tak żyć, tylko obawiam się że można doprowadzić do braków niezbędnych składników w organiźmie.

Oj, wiem to, niestety!...

Nie mam pojęcia, jakich składników mi brakuje,... z cholesterolem problemów nie mam na razie,... podejrzewam niedobór cynku (bo dostrzegam u siebie objawy o których ktoś mi mówił). Problemy z nadciśnieniem mam takie same jak mój mięsożerny brat. ;)

Kiedyś nie mówiło się o wegetarianiźmie, tylko że ktoś jest jaroszem... i tak właśnie nazwałbym siebie! Nie przyświeca mi żadna ideologia, po prostu nie jem mięsa bo nie lubię!

Potrafię za to przyrządzić niezłe roladki, czy faszerowane pieczarkami piersi z kurczaka. Rodzinka oblizuje palce! ;)

Azbe - Pią Lut 20, 2009 07:49

rozgrzać patelnie z margaryną, zmniejszyć ogień na jakieś pół mocy... położyć na patelnie chleb który wcześniej był obtoczony w jajku.


toi taki Polski fastfód :P

Arex30 - Pią Lut 20, 2009 15:16

Azbe, To ktos kiedys nazywał grzankami po farncusku :)
Azbe - Pią Lut 20, 2009 15:28

wiesz, wchodzisz do lokalu gdzie widnieje napis "KUCHNIA POLSKA"
patrzysz na menu a tam:


placek po wiedeńsku,pierogi ruskie,sałatka grecka,knedle po litewsku... :rotfl:
:rotfl:

kisia - Pią Lut 20, 2009 23:24

a ja bym chciała, żeby mi ktoś coś dobrego do jedzenia zrobił
Kwiaciarnia IZA - Nie Mar 01, 2009 01:08

a np co może być pysznego??
kisia - Nie Mar 01, 2009 03:02

jakąś makaronową zapiekankę bym zjadała, ale w sumie to nie ważne co, ważne żeby ktoś chciał zrobić i podac pod nosek ;)
Deszcz - Nie Mar 01, 2009 18:15

kisia napisał/a:
jakąś makaronową zapiekankę bym zjadała, ale w sumie to nie ważne co, ważne żeby ktoś chciał zrobić i podac pod nosek ;)

Jaka wygodnicka :D
A nie lepiej we dwójkę pokrzątać się po kuchni i wspólnymi siłami stworzyć jakieś jedzonko? Nawet jakby było nie wysokich lotów, to sama przyjemność obijania garnkiem drugiej osoby może być przyjemna ;)

kisia - Nie Mar 01, 2009 21:48

nie lepiej, swoje już wystałam przy garach :P
sebek - Nie Mar 01, 2009 23:29

aleście się o wegetarianiźmie rozpisali, ja wiem jedno, jakbym przestał jeść mięso to miesiaca bym nie przeżył, na wegetarjańską dietę trzeba mieć czas...... ja niestety przez ostatnie półtorej roku śniadanie jem o 7 rano, potem jakas mała przekąska w okolicach 12 typu bułka albo drożdżówka, a obiad około 19-21 :/


co do gotowania itd. dzis trochę pzezsadziłem z mieszaniem składników na omlety, wyszło z tego 12 sztuk o srednicy około 20 cm, ledwie to spałaszowałem :D

jak ktoś lubi słodkie to polecam jeszcze kupić te okrągłe płaty ryżowe (ryż prażony) i posmarowac nutellą albo prażonym jabłkiem, pycha :D

Deszcz - Pon Mar 02, 2009 00:47

kisia jakby był dobry pomysł zrobienia czegoś wspólnie z partnerem, to myślę, że zabawa w kuchni byłaby świetnym odprężeniem. Przecież wielu ludzi, nie ważne czy to Kobiet, czy Mężczyzn, gotowanie relaksuje, nawet jest czymś w rodzaju hobby ;)
Ja ostatnio przygotowałem sałatkę śledziową (jako dodatek do ziemniaków) z jabłkiem i cebulą w jogurcie naturalnym. Takie pytanko: czy Wy jak kupujecie śledzie to opłukujecie je dokładnie wodą, czy zostawiacie tak jak są (wtedy są bardziej słone) ? :oczami:

aoyaga - Sob Maj 15, 2010 16:06

uuuuu coś widzę że wątek przygasł aka przydechł..... a szkoda bo o gotowaniu rozmówki (i jedzeniu:D) się fajowsko rozwinęły...
a mówię o tym bo ja pomimo skromnego wieku;P dla rodzinki gotuję od kilku lat i uwielbiam to robić!! a jeszcze bardziej jeść :D

upiec ciasto - 10 zł
zobaczyć radość w oczach innych z powodu kolejnych gramów wagi od pysznego ciasta-bezcenne ;)

kisia - Sob Maj 15, 2010 18:57

aoyaga napisał/a:
uuuuu coś widzę że wątek przygasł aka przydechł..... a szkoda bo o gotowaniu rozmówki (i jedzeniu:D) się fajowsko rozwinęły
to rozwijaj temat śmiało :D
sebek - Sob Maj 15, 2010 19:28

hmmm w sumie sobie tak myślę że można by się powymieniać przepisami jak ktoś ma coś nie typowego :]
bocianu - Sob Maj 15, 2010 19:38

sebek napisał/a:
hmmm w sumie sobie tak myślę że można by się powymieniać przepisami jak ktoś ma coś nie typowego :]


nie wiem czy to nietypowe ale dobra, powymieniamy sie :)

taka zupa na szybko, bardzo lubię.

Zupa z groszku puszki

Składniki:
- 2 kostki bulionowe
- duża marchew
- kalarepa (opcjonalnie)
- jajko
- 2 łyżki mąki pszennej
- puszka zielonego groszku


Nalewamy wody do połowy średniej wielkości garnka. Wrzucamy 2 kostki bulionowe i stawiamy na gazie. W międzyczasie na grubej tarce ucieramy marchewę i do gara (ostatnio w ramach eksperymentu dodatkowo przytarłem też kalarepę i elegancko pasowało). Następnie do kubka wbijamy jajko, dodajemy mąkę, odrobinę solimy i ucieramy łyżeczką, aż się ładnie wszystko zwiąże. Ma mieć lekko lejącą konsystencje. W międzyczasie zagotowała się nam sie pięknie woda, więc podkręcamy kurek, żeby buzowała jak szalona i zgrabnie wlewamy ciasto z kubka do wody cienkim strumyczkiem z większej wysokości, starajac sie lać w prześwity między tym co pływa na górze. Po opróżnieniu kubka zmiejszamy gaz i zabieramy się za otwieranie puszki z groszkiem. Groszek koniecznie Pudliszki. Najlepiej się komponuje. Groszek wlewamy cały - razem z zalewą. I tak na małym gazie dajemy mu się pogotować z 5 minut. Sprawdzamy czy aby nie mdłe i doprawiamy do smaku maggi i pieprzem. Na koniec można udekorować posiekaną pietruszką lub koprem.

Ja robię to w 20 minut. A Ty?

kisia - Sob Maj 15, 2010 20:18

sebek napisał/a:
można by się powymieniać przepisami jak ktoś ma coś nie typowego
po to jest ten dział.
Wystarczy założyć nowy temat, w tytule podać nazwę potrawy, w treści podać sposób przyrządzenia, a Ci co wypróbują przepis będą mogli w danym temacie skomentować przepis lub podać swoje propozycje na tą potrawę
:D

Major - Nie Maj 16, 2010 01:14

Bardzo prosty, szybki i malo odkrywczy obiadek:
Kurczak w sosie kremowo-pieczarkowym.

Skladniki:
2 piersi z kurczaka
500g pieczarek
1 cebula,
oliwa z oliwek
Sos z knora bialy hmmm tylko teraz pytanie jak on po polsku jest w anglii mam go jako Chicken Tonight (bialy sos na winie z kawalkami pieczarkow)

Sposob przygotowania:
Na patelnie wlac oliwe z oliwek i rozgrzac. Nastepnie posiekana niezbyt drobno cebule wrzucic na patelnie i lekko zezlocic ja. Do tego wrzucamy kurczaka posiekanego na kosteczki. Solimy i pieprzymy wedlug uznania. Dobrze tez troche wrzucic na kurczaka "przyprawe do kurczaka" firmy kamis. Nastepnie podsmarzamy miesko tak aby nabralo ladnego koloru. W miedzy czasie siekamy wszystkie pieczarki w drobne kawaleczki i dorzucamy do reszty na patelni. Wszystko mieszamy aby przesiakl kurczak zapachem i jak juz nabierze kolorow mocniejszych i pieczarki zrobia sie suchsze :D dolac sosu i wszystko mieszac az nabierze jednolitego koloru :P Wylaczyc gaz i wrzucic na wczesniej ugotowany ryz badz ziemniaki. Obiad gotowy.
:wstyd: Sorki, nie jestem dobrym pisarzem przepisow.

espi - Nie Maj 16, 2010 06:57

Na winie i z pieczarkami był sos uncle ben's ale nie wiem czy jeszcze jest bo był paskudny. Z knorra nie ma takiego wynalazku w pl.
Nikaa - Nie Maj 16, 2010 16:25

Major, u nas tez jest taki sos.. i ja bardzo czesto robie taka potrawe o ktorej napisales.. pyszna jest.. tylko robie z sosem smietanowo- grzybowym..
i makaron nie wiem czy mam pisac wloska nazwe.. ale napisze po polsku korakdki.. cudnie to smakuje

Major - Pon Maj 17, 2010 16:32

Nikaa, tutaj tez sie to nazywa cream with mushrooms. wiec w wolnym tlumaczeniu mamy smietanowo grzybowy. Tak sadzilem ze ten sos jest w polsce, bo wiekszosc tych produktow jest rozprowadzana na cala europe.
Nikaa - Pon Maj 17, 2010 17:16

ja kocham takie zwykle proste nalesniki.. choc ostatnio zrobilam nalesniki z kurczakiem i ryzem.. super pycha.. i sos zrobilam czosnkowy sama.. z majonezu czosnku i keczupu :) pycha :)
bocianu - Pon Maj 17, 2010 17:26

a ja właśnie wciągnąłem naleśniczka.
a najbardziej lubie chyba ze szpinakiem i serem pleśniowym...

Nikaa - Pon Maj 17, 2010 17:41

bocianu, oooo moglbys sie podzielic..
ja jutro chyba zrobie ale z konfitura od babuni..
taka sliwkowa.. pychota

aoyaga - Pon Maj 17, 2010 20:29

mmmm.....naleśniczki to mogę ze wszystkim jeść, a najbardziej to z nutellą, dżemikiem z domowej spiżarni,białym serkiem,żółtym serkiem,szpinakiem,owocami itd....
a jeśli chodzi o ciasto to najlepsze (jak dla mnie) jest z maślanki z dodatkiem mąki kukurydzianej

dawsa - Czw Gru 02, 2010 21:46
Temat postu: przepis
Jeśli znacie jakieś smaczne i zdrowe danie to podajcie przepis.
Tylko żeby niebyło bardzo kaloryczne :D

Arex30 - Sob Gru 04, 2010 18:40

dawsa, oj tam oj tam niskokaloryczne :)
Ma być smacznie :)
Potem się to spali hihihih

dawsa - Sob Gru 04, 2010 20:27

no racja, ale żeby było smaczne nie musi przecież być kaloryczne
dzierlatka - Sro Sie 31, 2011 07:21

arbuz w kostkę..ananas świeży w kostkę..dodać wódeczki..do lodówki....
"kopnie " leciutko ;)

dzierlatka - Sro Sie 31, 2011 07:25

sezon paprykowy..czyli leczo...
papryka,pomidory,cebula,czosnek ,odrobina oleju słonecznikowego - do gara.
na patelni podsmażyć kiełbasę
/ toruńska,śląska,podwawelska/
połączyć ..kromal chlebka i szamanko gotowe...

Appo - Sro Wrz 07, 2011 08:36

Ja czekam na trochę luźniejszy dzień w domu i będę eksperymentował z moim pierwszym tiramisu :D Wg. przepisu podpowiedzianego przez Pascala :D

Jadł ktoś już to? ;)

TIRAMISU Z MALINAMI I MIęT?


Dla: 4 osób
Czas przygotowania: 20 min
Czas chłodzenia: 12 h

Składniki
500 g malin
200 g jogurt bałkański
250 g sera mascarpone
1 duża beza lub 200 g małych
100 g cukru deserowego
3 jajka
2 łyżki mięty posiekanej
50 g czarnej czekolady, pokrojonej drobno

Przygotowanie
Bezy pokrusz w misce. W drugiej wymieszaj cukier, żółtka, mascarpone, jogurt bałkański i jedną łyżkę mięty. Całość mieszaj delikatnie trzepaczką uważając, aby mascarpone się nie zważył. W osobnej misce ubij białka na sztywno. Wymieszaj następnie wszystko razem pamiętając, aby ubite białka dodawać do masy a nie na odwrót. Do tej wersji tiramisu najlepiej pasują kieliszki lub szklanki. Na początek zacznij od jednej warstwy malin, później mascarpone i na to pokruszone bezy. Powtórz czynność kończąc malinami. Wstaw do lodówki na 12 godz. a tuż przed podaniem posyp miętą i wiórkami z czekolady. :wstyd:

Basia K - Czw Wrz 08, 2011 08:56

Appo napisał/a:
Jadł ktoś już to?

TIRAMISU Z MALINAMI I MIęT?



Nie.Daj znac,jak wyjdzie,to może też zrobię ;)

Appo - Pią Wrz 09, 2011 08:35

Termin mi się przesunął i teraz w weekend będę próbował :D

dodatkowo znalazłem jeszcze przepis na śniadanie : Mini-naleśniki z czekoladowymi kawałkami polane miodem klonowym ( + oczywiście pachnąca kawa ;) )



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group