dupiate forum

Świat Kobiet - "Jesteś tym co jesz "

czarodziejka - Pią Paź 27, 2006 13:19
Temat postu: Dietetyk - fachowa pomoc w sprawach odżywiania
Witajcie,

Wracam z tematem sprzed dwóch dni, ponieważ podczas przenoszenia treści forum z starego serwera na nowy przypadkiem został zagubiony ( tak jak i wiele innych).

Dla przypomnienia - mam 33 lata, jestem mamą póki co jednej dziewczyny, mam 25 kilo na plus, niedoczynność tarczycy i początki cukrzycy. Pracuję przed komuterem i niestety mało sie ruszam, a w zasadzie ruszałam, bo to już przeszłość :)

Przez ostatnie pół roku odwiedziłam sporo naszych tutejszych gabinetów dietetycznych, poradni metabolicznych z onkologią włącznie ( podejrzewano guza nadnerczy). Jeździłam do Katowic do "WAGI", wykupywałam diety w Vitalii, kupiłam nawet takie pierdoły jak pas odchudzający, jakieś bioprądy, figurelle itp. Jednym słowem cuda wianki, a efekt mizerny. Stan portfela jeszcze gorszy :(

W końcu za namową koleżanki trafiłam do normalnej dietetyczki z prawdziwego zdarzenia i tą właśnie informacją chciałam się z Wami podzielić, bo jak sadzę wiele osób ma podobny problem jak ja i nie tylko taki, bo jak się dowiedziałam dobry dietetyk nie zajmuje sie tylko sprawami otyłości, ale potrafi skutecznie wspomóc leczenie trądziku, grzybicy oraz wszelkich spraw zwiążanych z naszymi wnętrznościami czyli chorego żołądka, jelit ( zaparcia) itp... Dlatego właśnie na kolejną wizytę zapisałam się z moją mamą, której ktoś musi ustwić dobrze żywienie.

Kolejny post jak tylko znajdę wolną chwilę, co w moim przypadku jest dosyć trudne :hyhy:


Pozdrawiam cieplutko - czarodziejka :upal:

Aither - Pią Paź 27, 2006 13:30

czarodziejka napisał/a:
wykupywałam diety w Vitalii, kupiłam nawet takie pierdoły jak pas odchudzający, jakieś bioprądy, figurelle itp. Jednym słowem cuda wianki, a efekt mizerny. Stan portfela jeszcze gorszy

cieszy mnie to ze nie tylko ja wydawalam pieniadze na takie "glupoty" nie dajace efaktu :) co racja to racja kasy idzie w pisciec duzo...

Chociaz nie wiem czy stosowalas chrom? z tego co wiem jest dosc skuteczny i hamuje laknienie jednak po zaprzestaniu brania ponoc ciagnie do slodkiego jak diabli :)

czekam na wskazowki co do "diagn :serce: zy" :) podlegam pod nia u specjalisty dermatologa i nie tylko :)

czarodziejka - Pią Paź 27, 2006 14:15

No więc tak ...

Koleżanka dała mi namiar do przychodni DIAGN :serce: ZA, która istnieje w naszym mieście około 15 lat. h t t p;//w w w diagnoza.gliwice, p l/ tu w linku macie mapkę, ale z tego co widziałam na miejscu sporo osób się tam leczy, więc jest znana :P

Napiszę wszystko po kolei, żebyście się nie pomylili tak jak ja, bo tam funkcjonują dwa systemy przyjmowania pacjentów dietetycznych, z których jeden działa od kilku lat, a drugi od miesiąca i jest dopiero w trakcie wdrażania - stąd słaba informacja.

Pierwszy system to Centrum Leczenia Otyłości z Krakowa, któremu przychodnia wynajmuje jedno z swoich pomieszczeń raz w miesiącu na kilka godzin, pomimo, że w necie tak szumnie chwalą się, że Diagnoza to ich filia ;) Leczą ziołami odwadniająco- przeczyszczającymi i suplementami, ale o tym później ...

Drugi to stała obecność dietetyka w przychodni do którego przychodzi się z skierowaniem od dermatologa, internisty lub z własnej inicjatywy ( walka z nadwagą).

Uwaga: wizyty do Pani Oli Banaszkiewicz- Filipiak umawia dr Cecylia Banaszkiewicz ( mamuśka hihi), a nie rejestratorki. W rejestracji trzeba wyraźnie zaznaczyć, że prosicie o telefoniczne połaczenie z lekarzem w celu umówienia wizyty u tej dietetyczki, a nie dietetyków Centrum. Wkrótce ma się to zmienić, bo nie ukrywam nie jest to forma zbyt wygodna ...

Zalety i wady korzystania z Centrum Otyłości oraz dietetyczki przyjmującej codziennie na miejscu w kolejnym poście :serce: Jesli macie swoje doświadczenia w tym temacie zapraszam do dyskusji.


Czarodziejka :upal:

Aither - Pią Paź 27, 2006 14:27

w swoim zyciu przezylam trzech dietetykow :) mam do nich uraz... Pan Marek P. katowic byl mily fajnie gadal ale nie pomgl... pani Marta W. z zarza tez fajnie gadala i pokazywala siebie jako przyklad "cud - diety" - nie powiem takiej figury to prawie kazda moglaby pozozdroscic.. a trzeci dietetyk doprowadzil mnie do skrajnej anemii bo nie wzial pod uwage ze ja jestem niskocisnieniowcem O_o
Takze jesli znowu oddam sie w rece jakiegos dietetyka to wole sie upewnic 100 razy ze nie wyladuje pod kroplowka :zdegustowany:

czarodziejka - Pon Paź 30, 2006 18:07

Witajcie, ale dzisiaj zimno ... Byłam dzisiaj w przychodni na wizycie kontrolnej u dermatologa i wprowadzili trochę zmian, które nas interesują.

Dietetyczkę ( Panią Olę ) można zastać w Diagnozie przez pięć dni w tygodniu w następujących godzinach:

Poniedziałek: 10 - 14
Wtorek: 10 - 14
Środa: 10 - 14
Czwartek: 7.30 - 14
Piątek: 8.30 - 14


W rejestracji podano mi numer jej komórki 608-38-57-57. Można zadzwonić i osobiście się zapisać, ale tylko w godzinach od 15 - 19, bo podczas przyjęć pacjentów personel przychodni ma wyłączone komórki. :ups:


Dam kolację córci i wrócę opisać plusy i minusy wyboru pomiędzy Centrum Leczenia Otyłości, a dietetykiem "codziennym" w tej samej placówce. :|


Do zobaczonka - Czarodziejka :upal:

czarodziejka - Pon Paź 30, 2006 19:04

Poniżej wyniki moich rozmów i obserwacji :)

Plusy Centrum Leczenia Otyłości z Krakowa:

- Działają w Polsce kilka dobrych lat.

- Mają spore doświadczenie z osobami chudymi inaczej ;), a na koncie wiele sukcesów, które można zobaczyć w postaci albumu z zdjęciami już na pierwszej wizycie.

- Przeprowadzają komputerowy pomiar tkanki tłuszczowej - wynik dostaje się do ręki. W trakcie leczenia można odpłatnie sprawdzić jak zmienia się jego poziom.


Minusy Centrum Leczenia Otyłości z Krakowa:

- Specjalizują się w dietach redukcyjnych, ale otyłości towarzyszą zazwyczaj inne choroby, których nie biorą pod uwagę. Ja mam początki cukrzycy i niedoczynność tarczycy. I co z tego? Nikt na to nie patrzy. :(

- Nie ma w Centrum dietetyków - przyjmuje lekarz internista. Każdy dostaję tę samą dietę 1000 cal ( kupioną przez właściciela u profesjonalnego dietetyka z możliwością powielania ) . Moim zdaniem tragedia ... :dobani:

- Pracownicy Centrum przyjeżdżają do Diagnozy raz w miesiącu na kilka godzin i chociaż chwalą się , żę to ich filia, to prawda jest taka, że mają podpisaną umowę wynajmu jednego pomieszczenia na czas przyjęć i tyle. Umowa jest na czas nieokreślony i może być w każdej chwili zerwana, co mi całkowicie nie odpowiadało, bo nie zamierzam jeździć do najbliższej filii działającej w identyczny sposób w Katowicach. A co jeśli będę chciała się poradzić po dwóch tygodniach ? Nie ma przewidzianego kontaktu :/

- Album z zdjęciami jest wynikiem wspólnej pracy personelu Centrum z pacjentem, któremu robione jest zdjęcie przed i po kuracji, a tekst to półgotowiec, który trzeba poprostu przepisać z małymi zmianami ... Jak dla mnie jedna z dobrych form reklamy, szkoda, że lekko naciągana. Mnie zastanowiło jedno, co z tymi którzy przestaną brać zioła przeczyszczające zakupione w Centrum i przytyją ? .... :zakrecony:

- Jak już jesteśmy przy ziołach ... To one są tym czymś, co sprawia że można schudnąć. Tajemniczą mieszankę w brązowej torebce odbiera się w Aptece Pod Ikarem. Nie wiem jaki jest jej skład. Jedno jest pewne - odwadnia i przeczyszcza jak cholera. Z praktyki testującej na sobie wszystkie cuda osoby wiem, że po jakimś czasie żołądek i jelita do wymiany. Nie polecam :dobani:

- Pomiar tkanki tłuszczowej robiony jest na sprzęcie Tanita, który pokazuje każdorazowo inny wynik jeśli się tylko źle stanie ( stąd częste powtórki w pomiarach). Swoją drogą pomiar tłuszczu oferują producenci zwykłych wag łazienkowych, gdzie koszt wagi to 40 - 60 zł. Przydałoby się coś profesjonalnego ... :hyhy:


CENY:

Wizyta 30 minutowa - 70 zł
Badanie komuterowe ( wymagane) - 30 zł
Zioła - od 50 do 100 zł

RAZEM : 200 zł :szok:




CDN

czarodziejka - Pon Paź 30, 2006 21:16

Moje odczucia po wizycie czyli plusy dietetyka "codziennego":

- Pani Ola w przychodni DIAGN :serce: ZA przyjmuje każdego dnia, a nie jak w przypadku personelu Centrum raz w miesiącu. :super:

- Dobry dietetyk bierze pod uwagę wszystko. Opiera się na badaniach i informacjach lekarskich oraz wywiadzie, który ja też wypełniałam. Fachowo nazywa się to ankieta zdrowia i stylu życia. Wydało mi się to dobrym pomysłem. Chociaż trochę to trwa, to pozwala poznać mnie i moje problemy zdrowotne lepiej - łatwiej dobrać dietetykowi odpowiednią dietę z której będę zadowolona. Przynajmniej wiem za co płacę. :ok:

- Dietetyk w przeciwieństwie do lekarza właściwą dietą bez dodatkowych leków może poprawić wyniki badań wszystkich chorób, co bardzo przydało się mojej mamie ( nie wszyscy muszą się przecież odchudzać) i siostrze z trądzikiem Pani Ola leczy bez ziół i tym podobnych wspomagaczy :]

- Do plusów zaliczyłam też czas wizyty - około godziny. można spokojnie o wszystkim pogadać i ustalić plan działania na kolejne tygodnie.

- Na plus zaliczyłam takżę kuracje oczyszczające organizm, które są dobierane w zależności od chorób oraz ładnie zrobiony " Dzienniczek Sukcesów" do którego wpisuję wszystkie swoje zmagania. Nie powiem, chwalę się nim nawet przed znajomymi ;)

Ostatni plusik : możliwość wyboru konkretnego jadłospisu lub tylko produktów w ramach których sama mogę komponować posiłki z ścisłym uwzględnieniem ilości składników.


Minusy czyli to co podobało się mi mniej:


- Godziny przyjęć pacjentów - od 10 do 14 to dosyć nietypowa pora i muszę się zwalniać z pracy. W soboty przychodnia nie pracuje.

- Program "dietetyk na codzień' dopiero ruszył i przychodnia czeka na profesjonalny sprzęt diagnostyczny. Ma być to pierwsze urządzenie w Polsce, które wykonuje aż 12 różnych badań z pomiarem ilości protein, minerałów, rodzajem ćwiczeń dzięki którym organizm będzie pracował na wysokich obrotach itp. Sprowadzane jest z Japonii na specjalne zamówienie placówki. Póki co pacjenci muszą czekać i korzystać z dostępności laboratorium i wiedzy Pani Oli, która jest faktycznie ogromna i rekompensuje chwilowy brak sprzętu.



CENY:

Różne w zależności od problemu zdrowotnego - od 60 do 80 zł ( inną cenę mają wszelkie choroby wewnętrzne i dermatologiczne, a inną nadwaga czy otyłość z badaniami lub bez ). Pierwsza wizyta jest najdroższa.



To tyle mojej relacji z wizyty u dietetyczki w przychodni Diagn :serce: za. Jeśli macie jakieś pytania piszcie :)


Czarodziejka :upal:

Aither - Pon Paź 30, 2006 21:51

Hm... ladnie ladnie :)
to teraz pytanie... czy bedziesz do "konca zycia" na tej diecie czy po osiagnietym celu powrocisz do poprzedniego trybu zcyia ? :)

czarodziejka - Wto Paź 31, 2006 14:38

Aither nie zamierzam być na diecie do końca życia, bo moja dieta ma dwie fazy: redukcyjną i stabilizacyjną. Na redukcyjnej mogę niewiele, ale głodna nie chodzę ;) Jak osiągnę to co chcę to przejdę w fazę stabilizacji i na niej chcę wytrwać do końca życia, co nie oznacza, że będę wyrzekać się wszystkiego :hyhy:

Jakiś skok w bok nikomu nie zaszkodził, ale powrót do starych przyzwyczajeń to poprostu bezsens .... Jestem w początkowym stadium cukrzycy. Po co mam sobie fundować w przyszłości insulinę? Cały problem w tym, żeby sobie myślenie poprzestawiać. Tekst " nie wolno mi zjeść ..." zastąpić " wybieram świadomie zdrowe potrawy, bo chcę być zdrowa, piękna " i co tam sobie dośpiewasz ...

Jednym z zadań, które dostałam do odrobienia w domu to wyobrażenie sobie wychodzących robaków z moich ulubionych czekolad itd. Generalnie obrzydzenie wizualne i powiem szczerze - skutkuje :ok: , ale nie wszystko jest takie różowe. Jestem ciągle w fazie początkowej i czasem czuję się koszmarnie, ale wiem że wytrwam i tylko to się liczy :)

A jak to jest z Tobą? Pracujesz nad ciałem i umysłem czy tylko nad jednym z nich ?

Pozdrawiam Cię serdecznie - Czarodziejka :upal:

Aither - Wto Paź 31, 2006 18:05

Umyslowo to ja jestem chora od dawna :rotfl: a tak serio :) Cialo to jedno umysl to drugie... jestem bardzo slaba psychicznie i nie potrafie wytrzymac w postanowieniach. To jest powod dla ktorych dluzej nie potrafie zatrzymac sie nad jakas dieta - nie dieta czy chociazby cwiczeniami fizycznymi, jednak pocieszam sie ze w niedlugim czasie obowiazkowo bede musiala chodzic na basen z powodu problemow z kregoslupem - nadwaga jest tego moze nie bezposrednia przyczyna ale ma na to wplyw. Wiec obiacalam sobie ze jesli bede chodzic na basen to zainteresuje sie zmiana nawykow zywieniowych. Najgorsze jest to, ze jesc to ja kocham... slodycze.. roznie musze miec smaka jednak uwielbiam przetwory garmazeryjne a to bomba. Od nowego roku - basen moze do tego czasu jakos nastawie sie psychicznie :)
Phoebe - Pon Gru 04, 2006 19:51

Ja tak sobie planuję .. w przyszłości zostać dietetykiem :zawstydzony:
dietetyczka - Czw Gru 28, 2006 15:48
Temat postu: "Jesteś tym co jesz "
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów :D

Jestem tu pierwszy raz, a forum polecili mi moi kochani pacjenci ... Nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ( w razie czego proszę moderatorów o przesunięcie do innego działu). :zawstydzony:

Pracuję w przychodni, która co jakiś czas organizuje akcje zdrowotne w atrakcyjniejszej niż zazwyczaj cenie. Tak będzie i tym razem :)

8 stycznia 2007 roku rusza akcja "JESTEŚ TYM CO JESZ " skierowana do wszystkich osób mających problemy z nadwagą lub otyłością, chorobami przewodu pokarmowego (wrzody, zespół jelita nadwrażliwego, zgaga i nadkwaśność, biegunki, zaparcia, etc.); chorobami układu sercowo-naczyniowego (nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą, chorobą niedokrwienną serca, stanami pozawałowymi, etc.); chorobami metabolicznymi i hormonalnymi (cukrzycą typ I, II, nadczynnością lub niedoczynnością tarczycy); chorobami skórnymi (trądzik) bądź alergiami pokarmowymi.

Czas trwania: 8 - 12 I. 2007

Miejsce: Przychodnia Specjalistyczna DIAGNOZA A.C. Banaszkiewicz sp. z o.o.
44-100 Gliwice, Ul. Kłodnicka 16/3

Rejestracja tel. lub osobista: poniedziałek - piątek w godzinach od 7 - 18
tel: 032 231-58-96 lub 608-38-57-57
e-mail: sekretyzdrowia@poczta.onet, p l

Godziny przyjęć podczas akcji takie same jak każdego innego dnia:

Poniedziałek: 11.00 - 17.00
Wtorek: 11.00 - 17.00
Środa: 11.00 - 17.00
Czwartek: 11.00 - 17.00
Piątek:11.00 - 17.00

DWIE SOBOTY W MIESI?CU: 9.00 - 18.00


Zapraszam wszystkich w przedziale wiekowym od 3 - 100 lat, którzy chcą poprawić swoje zdrowie, samopoczucie i wygląd.

W dniach od 8 - 12 stycznia obowiązuje zniżka ceny wizyty u dietetyka - konsultacja z testami medyczno - żywieniowymi i bezpłatnym dzienniczkiem tylko 50 Z? !!!Poza dniami akcji 80 zł 60 minutowa wizyta Dodatkowo dla wszystkich pań kupony zniżkowe na usługi kosmetologa i wizażystki, dla panów kupony rabatowe z 10 % zniżką na wyjątkowo eleganckie buty.

Zapisy już trwają!

Myślę, że warto skorzystać :super: A jak już skorzystacie podzielcie się swoimi wrażeniami i efektami zmian w żywieniu z innymi.


Czekam na Was w gabinecie nie tylko podczas styczniowej akcji, ale również w pozostałą część roku


Aleksandra Banaszkiewicz - Filipiak

trunks - Czw Gru 28, 2006 23:29

co i ile jesc to mniej wiecej wiem, choc wiadomo - nie zawsze to wychodzi :oczami:
dietetyczka - Pią Gru 29, 2006 09:04

Masz rację ! Wiele osób ma z tym problem, bo życie jest takie, a nie inne .... Szybkie i nieprzewidywalne ;) Nie ma stabilizacji podczas której można ściśle zaplanować posiłki co 3 godziny, ale z czasem dobra organizacja i negocjacje z szefem sprawę ułatwiają. Motywacja to podstawa :hyhy:

Podobno całkowita przebudowa psychiki w każdej sprawie - zmiany nawyków, przyzwyczajeń, typu charakteru trwa 7 lat ... Oby w przypadku każdej z nas trwało to znacznie krócej i było równie trwałe :)

Buziaczki - Aleksandra

Aither - Pią Gru 29, 2006 10:23

No to moje drogie Kolezanki, ktora idzie ze mna ? :) sama sie boje mimo ze duza ze mnie dziewczynka :D :rotfl:
asik - Pią Gru 29, 2006 10:31

Aither, ja się chętnie wybiorę:)
tuchałowa - Pią Gru 29, 2006 11:07

Wydaje mi się, że takie porady można uzyskać u niektórych lekarzy za darmo :D
To po pierwsze, a po drugie, nie wyobrażam sobie mieć ściśle ustalonego harmonogramu żywienia co kiedy ile, wpadłabym w depresję kiedy nie mogłabym sobie zjeść czekolady pod wieczór :hyhy:

Tobi - Pią Gru 29, 2006 13:39

A ja bym prosił o wytłumaczenie hasła kampanii :)

Tuchałowa - czekolada pod wieczór to przestępstwo względem wagi :)

Anula - Pią Gru 29, 2006 15:36

Tobi napisał/a:
czekolada pod wieczór to przestępstwo względem wagi

ale za to ile przyjemności :)

Aither - Pią Gru 29, 2006 16:04

ej no ja mowie serio... chicalabym wazyc mniej jak bede wychodzic za maz zeby mnie mogl chop przez prog przeniesc :P
dietetyczka - Pią Gru 29, 2006 17:56

Tobi - już tłumaczę hasło :)

"Jesteś tym, co jesz" to tytuł najpopularniejszej ksiązki dietetyczki Gillian McKeith. Półtora miliona egzemplarzy sprzedanych w samej tylko Wielkiej Brytanii. Pół miliona w Polsce w wprost rekordowym czasie!

Tytuł akcji nawiązuje do myśli z tej właśnie książki. Jeśli odżywiasz się zdrowo, jesteś zdrowym, szczęśliwym człowiekiem, który nie potrzebuje lekarzy, psychologów i tysiąca suplementów, żeby utrzymać się w jako takiej formie. Jeśli jesz byle co, lub coś, czego nie powinieneś ( powinnaś) absolutnie jeść, bo organizm nie ma enzymów, żeby dany typ żywności strawić to chorujesz i narzekasz, a nie wiesz dlaczego ...


Tuchałowa - lekarze nie mają na swoich studiach czegoś takiego jak żywienie człowieka i poprostu się na tym nie znają ( i chwała Bogu, bo przynajmniej mamy zatrudnienie :ok: ). Oni mają leczyć skutek, nie przyczynę i to zazwyczaj farmakologią :/ . Dietetycy studiują żywienie człowieka zdrowego i chorego parę lat, a ich wiedza ma zapobiegać chorobom lub pomagać z nich wyjść. Ogólnie przyczyniać się do równowagi w organiźmie, bo zasada złotego środka w każdej sytuacji jest chyba najważniejsza.

Co do Twoich obaw dotyczących ścisłych harmonogramów, to muszę Cię pocieszyć. Po fazie I ( oczyszczania organizmu indywidualnie dobranymi kuracjami w zależności od wyników badań i historii medyczno - żywieniowej) pacjent może wybrać: ścisły, codzienny jadłospis z przepisami na 14 dni lub tylko rodzaje pokarmów i płynów, które mu będą służyć z dokładnie podaną dzienną ilością dostosowaną do typu przemiany materii, w odpowiednich połaczeniach z przykładami.

Na tę właśnie opcję decyduje się większość osób żyjących w biegu, rozjazdach, pracujących na zmiany, uczących sie na uczelniach itd. Do tego zazwyczaj dobieram rodzaj aktywności fizycznej i suplementację jeśli to konieczne. Nie korzystam z propozycji firmy Herbalife czy Cambridge, bo to parodia...

Każdy pacjent odwiedza mnie zazwyczaj max trzy razy, bo potem świetnie radzi sobie sam i o to chodzi :super: Wizyty kontrolne w kolejnych miesiącach mile widziane, ale nie konieczne. Jak mawia mój ojciec : "Nie sztuka dać komuś rybę. Sztuką jest dać wędkę i nauczyć z niej korzystać". :marynarz:

Jesli macie jeszcze jakieś pytania chętnie odpowiem :)


Pozdrawiam - Aleksandra


P.S. Wszystkie osoby, które przyjdą na wizytę proszone są o przyniesienie wyników aktualnych badań ( z grupą krwi i wynikami moczu włącznie). Jeśli macie opinie od Waszego lekarza prowadzącego - weźcie ją z sobą ( w szczególności dotyczy to diabetologa, endokrynologa, urologa itp). Jeśli dawno ich nie robiliście można je wykonać odpłatnie na miejscu. W przychodni przyjmuje kilkudziesięciu specjalistów.

Aither - Pią Gru 29, 2006 18:03

Ja mam chyba pytanie... w momencie gdy nastepuje utrata masy przekraczajaca 15% cialo czlowieka - w tym przypadku chodzi mi o kobiete zaczyna wariowac... zanika cykl miesiaczkowy na dlugi okres lub sa raz na 3-4 miesiace... i potem ida juz innego rodzaju nieprzyjemne komplikacje jak np anemia... Chcialabym wiedziec jak temu zaradzic... bo przyznaje ze nie chcialabym znowu miec anemii tylko dlatego ze chce stracic 8-10 kg :zdegustowany:
dietetyczka - Pią Gru 29, 2006 18:15

Aither napisałaś o sytuacji extremalnej, kiedy w tym przypadku kobieta najczęściej chudnie poprzez zagładzanie i zasuszanie własnego organizmu. Robi to nie dość, że nie właściwie to jeszcze zbyt szybko. Podczas tak gwałtownej sytuacji organizm przeżywa szok. Broni się wydzielająć masę toksyn, które i tak gromadzimy przez lata, spowalniając przemianę materii i wszelkie procesy w nim zachodzące ( stąd zanik miesiączki). A anemia? Jeśli taka kobieta się głodzi lub je jeden jogurt na dzień to skąd jej organizm ma wziąć żelazo?

Dobrze jest, jesli odchudzamy sie wolniutko, ale systematycznie. Nie ma efektu jojo, złego samopoczucia i osłabienia, a włosy, cera i paznokcie są godne pozazdroszczenia :)

Pozdrawiam - Aleksandra

Aither - Pią Gru 29, 2006 18:21

ano wlasnie i to jest bol... chodzilam do dietetyka i na dzien dobry "dieta 1000" niby pod opieka lekarza wszystko zgodnie ze wskazowkami a i tak dopadla mnie anemia :zdegustowany: Wszystko trwalo 6 miesiecy... sadze ze to chyba zalezy w takim razie od organizmu... ale to skad mam wiedziec jaki czas jest dla mnie dobry czy te 6 mcy niebylo za szybko czy co... normalne ze kazda chce widziec efekty juz na drugi dzien... ech masakra... poza tym... tak prawde mowiac... ja mam sklerodermie i to mnie ponoc wyklucza z takich "akcji" odchudzajacych... :/
tuchałowa - Pią Gru 29, 2006 21:45

dietetyczka napisał/a:
Jeśli odżywiasz się zdrowo, jesteś zdrowym, szczęśliwym człowiekiem, który nie potrzebuje lekarzy, psychologów i tysiąca suplementów, żeby utrzymać się w jako takiej formie. Jeśli jesz byle co, lub coś, czego nie powinieneś ( powinnaś) absolutnie jeść, bo organizm nie ma enzymów, żeby dany typ żywności strawić to chorujesz i narzekasz, a nie wiesz dlaczego ...
Można jeszcze spojrzeć na to z drugiej strony, że szczęśliwym jest się wtedy, gdy je się wszystko co dusza zapragnie i o jakiej porze ma się na to ochotę :D
dietetyczka - Pią Gru 29, 2006 22:34

Aither bardzo Ci współczuję ... Który rodzaj twardziny masz? Masz przy tym jakieś choroby towarzyszące? Wg medycyny klasycznej Twoja choroba ma nieznaną przyczynę i możliwości wyleczenia. Można ja przystopować ale to wszystko ... W jakim stopniu zaawansowania występuje ona u Ciebie? Czy obejmuje tylko skórę, a może stawy i narządy wewnętrzne?

Co do diety to podziwiam dietetyka, który dał dietę 1000 cal ... No cóż, tak jak w każdym zawodzie specjaliści są różni :zalamany:

Co mogę Ci doradzić na odległość, pomijajac medycynę uniwersytecką ? Każda choroba, na którą choruje człowiek ma swoją przyczynę w złym wchłanianiu i wyborach żywieniowych. Skąd to się w zasadzie bierze?

Współczesny człowiek zjada około 1 tony żywności rocznie, a wraz z nią 4 - 7 kg różnego rodzaju toksyn ( substancji chemicznych, dodatków, zanieczyszczeń, środków konserwujących, barwników itp.).

Tak duża ilość chemikaliów nie może być obojętna dla organizmu. Często efektem są wysypki, ataki astmy, stany zapalne żołądka, zła praca jelit, nadpobudliwość, bezsenność, zaburzenia ciśnienia itd. Związki te utrudniają przyswajanie witamin, makro i mikroelementów, a nie strawione pokarmy stają się kolejnymi toksynami, które przenikają do krwi i drażnią układ odpornościowy.

Dlatego moja rada dla Ciebie brzmi: oczyść jak najszybciej organizm - wątrobę, jelito grube, nerki i stawy. Przeprowadź kuracje na pasożyty. Pomogą Ci w tym wybrane owoce, warzywa i zioła. Dietę zmień na taką o odpowiednim ph ( w kierunku zasady) i nie myśl chwilowo o odchudzaniu, bo to przyjdzie z czasem. Dieta 1000 cal w Twoim przypadku jest wykluczona.

Więcej mogę pomóc Ci w gabinecie, po zapoznaniu się z całą historią choroby, badaniami i wywiadem. Trudno radzić na odległość.


Pozdrawiam Cię serdecznie :serce: - Aleksandra

Aither - Sob Gru 30, 2006 10:54

dietetyczka, najgorsze jest to ze z badan wynikaja tylko "przypuszczenia" nie sa pewni ktory to jest "rodzaj" sklerodermi poki co jade na vit E 400 nie wiem po co. No ale stawy nie mam zapalenia le rwia :) sadze ze to z braku ruchu :) Skora -tak zajeta jest na plecach na szczescie w takim miejsu ze nie widac :) mam dwa ogniska zapalne :) wiem ze skutki tej choroby moga byc smiertelne, ale ja sie juz "nauczylam" z tym zyc :) a co do wizyty - na pewno sie zglosze :) moze po nowym roku :) jak wyjasni mi sie psprawa z robota :)
dietetyczka - Sob Gru 30, 2006 11:22

Aither przyjdź koniecznie, a zanim przyjdziesz do mnie zapisz się do dermatologa, który tak się składa, że jest moją mamą przy okazji ( DIAGNOZA to firma rodzinna :hyhy: ) Dermatolog jest na fundusz, więc bezpłatnie i powiedz koniecznie, że jesteś moją przyszłą pacjentką i chciałabyś zdążyć z wizytą przed tygodniem promocji zdrowia ( wtedy wizyty są tańsze o 20 zł) Podaję namiary: dr Cecylia Banaszkiewicz. Tel do przychodni taki jak w pierwszym poście. Rodzice są najlepszymi fachowcami jakich znam. Mama ma na koncie parę patentów na własne składanki lekowe o które biją sie obecnie 3 koncerny farmaceutyczne i diagnozy, których nikt by nie podejrzewał... Warto przyjść :)

Z mojej branży, mogę tylko podpowiedzieć, że branie wit E jest bez sensu ... Wyobraź sobie worek z zgnilizną i robalami do którego wsypujesz najwyższej jakości owoce, warzywa, witaminki itp. Czy zmieni to fakt obrzydliwości w tym worku? Czy w jakiś sposób poprawi ten stan? Czy też robale spowodują zepsucie tego co tam włożysz za ciężką kasę? Podobnie jest z naszymi organami, w szczególności z jelitem grubym, gdzie ciepło i wilgoć stanowią świetne podłoże do gnicia resztek pokarmowych, z których toksyny uwalniane są do krwi ( do skóry również, bo to te same naczynia krwionośne)

Intuicja podpowiada mi, że masz najprawdopodobniej sklerodermię ( twardzinę) zlokalizowaną czyli typ nie skracający długości życia, co nie znaczy, że możesz sobie odpuścić. Z upływem czasu jej postać może się zmienić, więc po co czekać.

Cieszę się, że to takie stadium :super: A co do stawów ... Kochana to brak ruchu jak najbardziej, ale przede wszystkim odkładanie się w nich kryształów soli. Podczas kuracji czyszczącej widać to znakomicie w zmieniającej się barwie moczu. Składnik czyszczący - liść laurowy w odpowiednich proporcjach. Czas - 3 dni i sprawa z głowy :przytul: Stawy jak nowe i zero bólu.


Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczonka - Aleksandra

Aither - Sob Gru 30, 2006 11:32

dietetyczka, jesli Twoja Mama jest rowniez lekarzem medycyny pracy to bylam u niej :) robilam badania na kierowce i o ile sie nie myle to wlasnie Twoja Mama mi podbijala karte :) mam juz w Diagnozie swoja kartoteke :) a co do dermatologa... jestem pod stala opieka Kliniki w Zabrzu... ale to hm... nie o tym temat :)
^.^ dzieki za rady na pewno sie zjawie :)

dietetyczka - Sob Gru 30, 2006 11:54

Tak, jest również lekarzem medycyny pracy, ale ma zastępcę z tymi samymi uprawnieniami. :kwiatek:

Dobrze, że jesteś pod stałą opieką, chociaż jak słyszę to hasło od pacjentów to ciarki mnie przechodzą .... Przykład kobiety pod stałą opieką urologa " Mam przyjść jak poczuję, że robią mi sie kolejne kamienie nerkowe. Jesli będa tak duże, że nadadzą się do rozbicia ultradzwiękami wyznaczą mi termin operacji. Diety nie dostałam, bo to choroba dzidziczna na którą jestem skazana przez całe życie" Lekarze .... Ja odziedziczyłam po rodzince kamicę żółciową i nerkową. Odpowiednio eliminując pokarmy i czyszcząc organizm nie mam śladu złogów czy piasku. Co to znaczy skazana?

Aither głowa do góry. Siła jest w Tobie.

trunks - Sob Gru 30, 2006 15:46

tez byłem w Diagnozie, ze skierowania z urzędu pracy. Fajne dziewczyny tam siedzą ;)
Aither - Sob Gru 30, 2006 16:53

dietetyczka, moja stala opieka wyglada tak ze przyjde do kliniki - rozbieram sie - a lekarze mnie macaja, jak sa jeszcze jacys studenci to im tez daje sie pomacac... potem recepta na kilka opakowac E400 i do domu bez slowa czy cos innego nie boli, czy nie ma ognisk zapalnych na innych partiach ciala... Siedze pod skrzydlami Zabrza bo tam mnie skierowali z komisji wojskowej... (doradzili) i tam juz siedze... A silna musze byc... nie tyle musze - ale chce :)
kisia - Nie Gru 31, 2006 00:38

a ja prosiłabym wrócić do tematu
Merii - Wto Sty 02, 2007 12:47

moim zdaniem schudniecie to nie tylko sprawa jedzenia ale również kwestia nie siedzenia w fotelu :P
ja nie mam problemu jem co lubie nie patrze na kalorie itp sprawy a i dobrze się czuję bo i również poruszam się trochę :D nie jest tak źle dieta plus poruszać troszkę dupcia to jest to :super:

trunks - Wto Sty 02, 2007 14:25

dokladnie najwazniejszy jest ruch, choc z jedzeniem tez nie nalezy przesadzac
Alinka - Wto Sty 02, 2007 18:37

Eh to czy ktos chudy czy gruby zalezy od trybu zycia jaki prowadzimy ale rowniez od genow.. sa osoby ktore jedza za czterech , w ogole sie nie ruszaja i sa chude jak patyk.. a sa osoby ktore mało jedza, zdrowo jedza duzo sie ruszaja i sa grube.. bo maja zla przemiane materi i problemy z hormonami..
tuchałowa - Sro Sty 03, 2007 01:56

No właśnie geny decydują i to jest niesprawiedliwie, bo jedni musieliby się męczyć, żeby zgrabnie wyglądać, a inni dostali to od losu :zdegustowany:
Morqana - Sro Sty 03, 2007 06:47

tuchałowa napisał/a:
No właśnie geny decydują i to jest niesprawiedliwie, bo jedni musieliby się męczyć, żeby zgrabnie wyglądać, a inni dostali to od losu :zdegustowany:



Martuniu zgadzam się :zdegustowany:

Appo - Sro Sty 03, 2007 12:35

tuchałowa napisał/a:
No właśnie geny decydują i to jest niesprawiedliwie, bo jedni musieliby się męczyć, żeby zgrabnie wyglądać, a inni dostali to od losu


A jeżeli inni się męczą żeby przytyć ? :D

trunks - Sro Sty 03, 2007 14:09

inzynieria genetyczna wkrotce pewnie wyeliminuje tą przypadlosc....
dietetyczka - Sro Sty 03, 2007 16:46

Powiem Wam szczerze, że z tymi genami to do końca nie wiadomo ... Do tej pory przeprowadzono badania na zwierzętach i zidentyfikowano 5 genów, których mutacje powodowały tycie.

Gen obese –kodujący leptynę (leptyna hormon produkowany przez komórki tłuszczowe ,zmniejsz apetyt i przyśpiesza metabolizmu) zmniejszający syntezę neuropeptyduY , który jest jednym z najpotężniejszych stymulatorów łaknienia.

Myszy , które nie wytwarzały leptyny lub produkowały jej nie aktywną formę w szybkim czasie stawałysię 3 razy grubsze niż inne osobniki.

Gen diabetes - kodujący białko receptorowe reagujące na leptynę . Myszy z wadliwą kopią tego genu nie od odbierały boćca leptynowego i już w dzieciństwie stawały się gru`basami.

Gen fat- kodujący enzym biorący udział w syntezie insuliny czyli chormonu sygnalizującego stan sytości w organizmie.

Znaleziono jeszcze 2 geny, których mutacje wywoływały otyłość u myszy, jednak meczanizm ich działania nie jest jeszcze znany. Wszystkie te geny udało się zlokalizować w ludzkim DNA jednak jak dotąt nie znaleziono ludzi ze zmutowanymi wersjami tych genów.

Od dłuższego czasu uważa się, że w przypadku człowieka muszą istnieć całe grupy genów , które współdziałając ze sobą oraz czynnikami środowiskowymi, ekonomicznymi i psychologicznymi determinują indywidualną skłonność do tycia.

I ja się do tej teorii przychylam. Podobnie jest zresztą z wszystkimi chorobami typu cukrzyca, kamica itd ... Dziedziczymy skłonności, ale to od naszego trybu zycia i rodzaju żywienia zależy czy one się ujawnią i rozwiną w chorobę.


Pozdrawiam Aleksandra :serce:

Alinka - Sro Sty 03, 2007 18:55

Az strach miec dzieci ... zeby im czegos złego nie przekazac:(
kosak - Sro Sty 03, 2007 20:12

dietetyczka napisał/a:

Składnik czyszczący - liść laurowy w odpowiednich proporcjach. Czas - 3 dni i sprawa z głowy :przytul: Stawy jak nowe i zero bólu.


W odpowiednich proporcjach, to znaczy w jakich?

dietetyczka - Pią Sty 05, 2007 08:52

Kuracja na oczyszczanie kosci i stawów jest bardzo krótka i prosta. Trwa trzy dni. :ok:

Potrzebne jest do niej 15 g liścia laurowego.

W pierwszym dniu należy pokruszyć 5 gramów liścia, następnie wrzucić go do 300 ml wrzątku. Wszystko gotujemy na małym ogniu 5 min. Powstały wywar wlewa się do termosu i odstawia na 5 godzin, żeby się odstał. Po upływie tego czasu płyn należy przecedzić, przelać do naczynia i pić małymi łykami, co 15-20 min w ciągu 12 godzin. Całego naparu od razu pić nie wolno. :!:

Drugi i trzeci dzień wygląda identycznie. W trakcie oczyszczania nie wolno jeść mięsa, jajek, mleka, sera żółtego i białego. Ogólnie im mniej nabiału tym lepiej.

Co można zaobserwować? W miarę wydalania soli i piasku mocz może zmienić barwę od zielonego do jasnoczerwonego. :szok: To normalne zjawisko i nie nalezy sie tym martwić.

Kurację nalezy stosować raz na rok w dwóch etapachz siedmiodniową przerwą.

Najlepszym czasem na jej przeprowadzanie jest okres letnio - jesienny.



Powodzenia - Aleksandra :serce:

czarodziejka - Wto Sty 09, 2007 09:47

Pozdrowienia dla Pani Oli :ok: Cieszę się, że Pani tu tez zagląda :] Założyłam październiku wątek o Pani usługach. Nie wiem czy sobie Pani przypomina kobietę z takim lekko powariowanym jamniorem? To sem ja ... Ponieważ teraz jest akcja zdrowotna, pozwoliłam sobie przełożyć wizytę z przyszłego tygodnia na jutro. Podziwiam Pani zaagażowanie, bo ludzi z tyloma problemami zrowotnymi przy okazji nadwagi jest sporo, a efekty są lux :hyhy: Do zobaczenia !

czarodziejka :upal:

dietetyczka - Wto Sty 09, 2007 21:08

W ZWI?ZKU Z TAK DUŻ? ILOŚCI? PACJęTÓW :szok: UMOŻLIWIONO MI DODATKOW? PRACę W GODZINACH POPO?UDNIOWYCH.

W poniedziałki i piątki można się zapisać od 17 do 20. Pozostałe godziny od 8 do 14 pozostają bez zmian ( przez pięć dni w tygodniu). Od wiosny jedna sobota w miesiącu będzie pracująca od 10 do 20. :super:


Pozdrawiam Aleksandra Banaszkiewicz-Filipiak :serce:




P.S. Czarodziejka :upal: pozdrawiam Cię cieplutko. Jak tam psiak? Przeżył po połknięciu igły z nitką? Ty to masz wyobraźnię kobietko ... Czekam na Ciebie w przychodni. Pamiętaj, że jutro ważenie kontrolne :przestraszony: Nie przesadź z ilością picia przed wyjściem z domu :!: Do zobaczonka. :przytul:

Aither - Wto Sty 09, 2007 21:11

ja jutro ide do diagnozy mam jeszcze badania do roboty zrobic :/ nie wiem czy znajde czas na dodatkowe ale coz zobaczymy
czarodziejka - Wto Sty 09, 2007 21:53

Aither wygrzebałam zestaw badań, które miałam zrobić na wizytę. Wklejam poniżej. Może Ci sie przydadzą. :kwiatek:

BADANIA POTRZEBNE DO U?OŻENIA DIETY :]

Badania laboratoryjne :

• grupa krwi
• morfologia pełna z rozmazem
• stężenie glukozy w surowicy i ew. krzywa cukrowa
• badanie ogólne moczu plus ph moczu
• cholesterol całkowity i jego frakcje
• poziom trójglicerydów
• próby wątrobowe
• próby nerkowe
• USG jamy brzusznej i nerek w celu sprawdzenia ewentualnych złogów w narządach
• posiew kału na grzyby – badanie ilościowe, bez antybiogramu, ew. badanie mikroskopowe bezpośrednie
• badanie kału na pasożyty


OPCJONALNIE: :niepewny:

• wymaz z okolicy odbytu na owsiki w pełni księżyca ( taki maja okres wylęgania zgodny z rytmem księżyca i tylko wtedy badanie jest wiarygodne)
• wymaz z nosa - badanie dwukrotne
• wymaz z gardła - badanie dwukrotne
• IGA – przy słabo funkcjonującym systemie odporności
• IGE - w przypadku podejrzenia o alergie czy astmę oskrzelową.


O której jesteś jutro w Diagnozie? Ja zapisana jestem do dietetyczki na 12. Zobaczymy jak tam moje postępy ... :zawstydzony:



Pozdrawiam Czarodziejka :upal:

Aither - Wto Sty 09, 2007 22:01

czarodziejka, miedzy 11 a 12 :) sadze ze moze sie nawet spotkamy jak dobrze pojdzie :) dzieki za wykaz badan :) sadze ze po trochu moge zaczac je robic :)
czarodziejka - Czw Sty 11, 2007 20:32

hej Aither , no i co byłaś? na drugi raz może jakiś znak rozpoznawczy sobie wymyslimy ? U mnie waga ładnie spada. Pani Ola zadowolniona. Ja też !!! :super: chłop na mnie przychylniej zagląda hihi aż się boję :hyhy: Lecę wypić żurawinkę.


czarodziejka :upal:

trunks - Czw Sty 11, 2007 22:36

czarodziejka napisał/a:
chłop na mnie przychylniej zagląda

hehe no to sie oplaca meczyc z tymi dietami :)

Tobi - Pon Sty 15, 2007 12:03

dietetyczka, mam kilka pytań:
- czy układasz diety dla sportowców a przynajmniej ludzi aktywnych, którzy mają określony cel (np. kulturystyka, fitness)?
- ile to kosztuje? :)
- czym wspomóc obciążone sportem (czytaj: "chrupiące" :) ) stawy kolanowe? :)

dietetyczka - Sro Sty 17, 2007 17:15

Hej Tobi :)

Wśród moich pacjentów najwięcej jest osób z nadwagą, cukrzycą, miażdżycą i podwyższonym choresterolem, chorobami nerek itp ...

Wśród osób, którym układam diety polepszające wyniki w sporcie są min bramkarze gliwickich pubów ( żeby utrzymać pracę muszą ostro ćwiczyć na siłowni).

Koszty: zawyczaj trzy wizyty ( jedna na każdy etap ustawienia ostatecznej diety), każda w cenie 70 zł., w czasie raz na miesiąc. Mile widziane badania o których wspomniała czarodziejka ( najstarsze mogą być sprzed 6 miesięcy) Jeśli ich nie masz można zrobić na miejscu. Najpotrzebniejsze to grupa krwi, cukier, choresterol, mocz, próby nerkowe i wątrobowe. Ceny badań takie jak w każdym gliwickim laboratorium np na Zygmunta Starego.

Co do "chrupiących" stawów to zastanów sie nad kilkoma rzeczami: :hyhy:

- czy Twoja technika ćwiczeń jest prawidłowa?

- Czy dostarczasz swojmu organizmowi tego czego potrzebuje? Istnieje ponad 18 składników poza wapniem, które są ważne dla utrzymania kości i chrząstek w dobrym zdrowiu min. fosfor, magnez, mangan, cynk, miedź, bor, krzem, fluor, witaminy A,C,D, B6,B12, K, kwas tłuszczowy oraz białka. Są one przyswajane, jesli znajdują się we wzajemnej równowadze.

- No i najważniejsze - co powoduje to chrobotanie, o którym piszesz ? Poza przetrenowaniem, złą techniką ćwiczeń i zaburzeniami hormonalnymi, to przede wszystkim dieta w której występuje nadmiar białek, soli, tłuszczów nasyconych, cukru, leków, alkoholu, kofeiny,tytoniu oraz styl życia obfitujący w stres, nadmierne opalanie, toksyny środowiskowe znajdujące się w wszystkim co jesz i czym oddychasz itp

Co radzę? :ok:

Po pierwsze odtoksycznić organizm, pozbawić stawy złogów soli, które utrudniają ruchomość i powodują stany zapalne.

Po drugie wybrać dobry zestaw łatwo przyswajalnych minerałów.

Po trzecie kupić glukozaminę, ale nie tą z siarczanem chondroityny, ponieważ glukozamina najefektywniej działa sama. Glukozamina w pożywieniu występuje w ilościach śladowych, dlatego jej suplementacja uzupełnia niedobór tej substancji, w sposób naturalny pobudzając organizm do wytwarzania mazi stawowej i utrzymania jej na właściwym poziomie. Dodatkowo wzmacnia spoistość chrząstki i zapobiega czynnikom ją uszkadzającycm.

Dobre firmy: Minerały Schindele ( mieszanka 34 naturalnych minerałów bez dodatku jakiejkolwiek substancji sztucznej), glukozamina firmy TREC lub Vitalas.

Myślę, że póki co wystarczy. No i zapraszam na wizytę :D


Aleksandra Banaszkiewicz-Filipiak :serce:

Tobi - Czw Sty 18, 2007 13:20

Dziękuję bardzo za niezwykle cenne porady. Czy możesz polecić jeszcze jakieś inne dobre preparaty witaminowe lub minerały niż Schindele?
Zaś co do mojego przypadku to technikę ćwiczeń mam prawidłową, przypuszczam że po części jest to wina diety (dużo soli), a po części treningu podnoszenia ciężarów w młodości.

dietetyczka - Czw Sty 18, 2007 18:01

Tobi, moim zdaniem minerały Schindele są jedynymi, najwartościowszymi na rynku, bo są kompletne i w 100 % przyswajalne ( mają postać glinki). Ich działanie można odczuć już po 3 dniach :szok: Tym osobom , którym nie podoba się ich mdły smak i postać ( trochę chrzęsci w ustach) dobrą alternatywą jest wsypywanie glinki do pustych kapsułek żelowych i popijanie ich wodą.

Wszystkie inne suplementy są produkowane w laboratoriach chemicznych, pakowane zazwyczaj wybiórczo. Można je kupić pojedyńczo lub w kombinacjach jednego, dwóch, max trzech. Z witaminami jest ciut lepiej ( słynne Centrum, w którym obecność jednych witamin wyklucza przyswajalność innych ...)

Przykład : wchłanialność tabletek: 10-20 %, minerałów w płynie: 30 - 60 %. Stąd okres czekania na poprawę zdrowia min trzy miesiące :)


Pozdrawiam Aleksandra :serce:

Arex30 - Czw Sty 18, 2007 18:40

dietetyczka,

A ja chce schuść :D
Boże jak ja chce schuśc nie robiąc nic.......
ale spox
musze sie do ciebie wybrać
30kg to dlamnie za dużo!!!!!
źle sie czuje

ale dwa lata juz nie pale ......... wiec mam na co zwalić.....

dietetyczka - Pią Sty 19, 2007 08:44

Arex 30, jeśli chcesz wiedzieć i widzieć co i ile jesz zrób sobie taki krótki test :hyhy:

Zbieraj przez tydzień opakowania. Przez 7 dni chowaj opakowania po wszystkim co zjesz i wypijesz, z rzeczy zdrowych i tych co ze zdrowiem nie mają nic wspólnego. Wrzucaj to wszystko do pudła lub wora na śmieci ( polecam przygotować od razu większy).

Jak to wygląda w praktyce. Jeśli zjesz coś do podgrzania w piekarniku lub mikrofali, zachowaj opakowanie z opisem składników. To samo dotyczy wszystkich posiłków na wynos - chowaj wszystkie torebki i kartoniki, w które są pakowane. Jeśli sam gotujesz z podstawowych składników, zapisz skąd pochodzą. Kiedy zjesz marchewkę, zapisz na kartce i dołóż ją do wora z butelkami, puszkami po piwie i innymi opakowaniami. Jesli kupujesz coś w NATU lub innych eko sklepach zapisz tę informację przy tego typu produkcie.

Pod koniec tygodnia zbierze Ci się niezły zbiór... Rozłóż go sobie na stole i dokładnie przejrzyj. Zazwyczaj pacjenci są z jednej strony zaskoczeni, z drugiej przerażeni - ile byli wstanie wrzucić do swojego brzucha i ile wśród tej żywności jest tej przetworzonej !!

Po takiej wizualizacji zaręczam Ci, że zaczniesz się interesować etykietami na produktach żywnościowych, a konkretnie tym ile jest w nich cukru, soli, tłuszczu i dodatków do żywności wśród których te najgorsze, bo najbardziej toksyczne to:

- Acesulfam K
- Aspartam
- Azotyny i azotany
- BHA i BHT (E320 i 321)
- Bromek potasu
- Glutaminian sodu
- Kofeina
- Siarczyny
- Sztuczne barwniki
- Tartrazyna



Ogólna zasada jest taka : Jeśli potrzebujesz słownika, żeby rozszyfrować etykietę. to najpewniej w ogóle nie powienieneś jeść tego produktu


To tak na początek ...

Potem wyznacz sobie cel. Prawidłowo zbudowany to : Chcę być szczupły. Chcę się budzić pełny energii. Chcę się pozbyć codziennych bólów głowy itp. Co ważne - nasza psychika nie odróżnia słowa nie od tak. Najczęstrzy błąd to powtarzanie sobie : nie chcę być gruby/gruba. Wiesz jak to odbiera mózg? Obcina słowo "nie" i co wtedy pozostaje? Do tego właśnie ciało zaczyna dążyć czyli efekt jest 100 % odwrotny !


Jak już przestaniesz wymyślać sobie usprawiedliwienia i przejmiesz odpowiedzialność za swoje wybory przyjdź do mnie na wizytę. Wcześniej to strata mojego i Twojego czasu.


Pozdrawiam Aleksandra Banaszkiewicz-Filipiak :serce:

Tobi - Pią Sty 19, 2007 13:28

Minerały Schindele mają chyba tyle samo przeciwników, co zwolenników :) Niektórzy krytykują je za zawartość np. aluminium. Z kolei inni lekarze bardzo je polecają. Jeden z nich - Andrzej Janus, który nota bene jest nawet znajomym znajomego ;), na swojej h t t p;//w w w zdrowie.klips.org/mineraly_schindelesa.htm]stronie bardzo je zachwala. No ale specyfiki takie jak Schindele czy Mumio są kontrowersyjne, sam już nie wiem co myśleć :)
Arex30 - Pią Sty 19, 2007 16:15

dietetyczka,
Ufffff
Mamusiu.....
Ok zakładzmy że jem samodzielne posiłki.... ( bo tak jest w istocie ) natomiast jem ich STRASZNIE DUŻO!!!!!!!. Przekąski .... a i owszem....... natomiast jem BRADZO NIEREGULARNIE i to jak sądze jest podstawą tego że wyglądam jak wyglądam.....
Silna wola to podstawa i SYSTEMATYCZNOŚć. A tego niestety bardzo mi brakuje.

p4cz3k - Pon Sty 29, 2007 15:44

dietetyczka napisał/a:
- Acesulfam K
- Aspartam
- Azotyny i azotany
- BHA i BHT (E320 i 321)
- Bromek potasu
- Glutaminian sodu
- Kofeina
- Siarczyny
- Sztuczne barwniki
- Tartrazyna


o kurcze przeciez to podstawowe skladniki mojej diety (chyba :P) nie no smieje sie, w zasadzie nie zwracam uwagi na to co jem, ale mam 1 pytanie :)

mianowicie...nie przepadam z miesem ... nie jadam go gdy nie musze ... tzn jesli jesc alternatywne zrodlo pozywienia to nawet przez miesiac nie musze tknac miesa ... a mam kilku znajomych ktorzy jesli w ciagu dnia nie zjedza 3 x kotletow + 1/2 kg szynki + cos tam jeszcze to prawie ze sie zle czuja ^_^
i moje pytanie jest zwiazane z tym ... czy skoro nie czuje potrzeb miesnych ... czy powinienem probowac zastapic niedobory srodkow ktore w/w mieso mi dostarcza? mowie odrazu nie jestem jakims jaroszem czy innym wega pajacem - ja poprostu nie lubie :) (czasem w pizzy zjem szynke - i to nawet ze smakiem :P)

kaszanna - Sro Sty 31, 2007 14:08

Fajnie że wszyscy się odchudzają :cool: , poproszę o parę kologramów dla mnie.
A tak na serio, czy istnieją jakieś diety żeby przytyć?

kobi - Sro Sty 31, 2007 14:12

kaszanna napisał/a:
czy istnieją jakieś diety żeby przytyć

Oczywiście, dieta świąteczna :hyhy: Sam bym z chęcią przybrał troszku na wadze, ale żeby nie odłożyło się to w nieodpowiednich miejscach ;)

dietetyczka - Czw Lut 01, 2007 11:37

Przepraszam za tę długą przerwę w odpowiedziach, ale miałam tylu pacjentów, że nie wiedziałam w pewnym momencie jak się nazywam :taniec:

Po kolei:

Tobi, faktycznie masz rację. Minerały mają wielu zwolenników i przeciwników. Ja należę do tego pierwszego obozu, bo pacjenci zdrowieją w oczach :P Czują się po nich świetnie już po trzech dniach! W badaniach nie wykazano anomalii z powodu zawartości aluminium ... Jeśli chodzi o dr Janusa jest świetnym fachowcem w swojej dziedzinie i duzym autorytetem. Znam jego książkę, bo oboje pasjonujemy się tym samym problemem ludzkości czyli kandydozą przewodu pokarmowego :ok:


Arex30, jeśli będziesz równoważył ilości zjadanych pokarmów z ruchem, nie będziesz tył.

Może candida zjada Cię od środka ? To taki grzybek z którym się rodzimy i który prawidłowo powinien znajdować się tylko w jelicie grubym. Jesli zajdą sprzyjające okoliczności ( np choroba i towarzyszący jej antybiotyk) grzyb się rozrasta, tworzy szczepy i znacznie utrudnia życie swojemu właścicielowi ... Trzeba go rzecz jasna codziennie żywić, bo się upomina :]

A co lubi? Nabiał i węglowodany, które jesli są z tych "złych" nie sprzyjają zachowaniu szczupłej sylwetki. Poza tym wytwarza hormon zaburzając całkowicie gospodarkę hormonalną swojego gospodarza. ..

Wszystko da się unormować dietą ( trzeba grzyba zagłodzić), ruchem ( candida nie lubi wysokich temperatur) i kuracjami oczyszczającymi organizm z min jej toksyn.

Może jednak skusisz się na tę wizytę u mnie? :hyhy:



p4cz3k , jaką masz grupę krwi? Mięso w naszych czasach jest tak naprawdę tylko nazwą. Smak i zawartość taką która nie szkodzi ma tylko mięso hodowane na wsiach, ale to juz inna bajka ... Jesli nie przepadasz za mięsem ( ja nie jem go od 20 lat) to pamiętaj o uzupełnianiu min witaminy B i żelaza.


kaszanna, istnieją diety żeby przytyć, ale zanim o tym pomyślisz zastanów się nad tym czy nie masz jakiś pasozytów w swoim organiźmie ( mają je prawie wszyscy moi pacjenci), jak działaja Twoje enzymy trawienne ( najłatwiej sprawdzić to na języku - jesli ma bruzdę w srodku to masz ich brak). a może to nadczynność tarczycy? Tak czy siak na odległość, bez badań i dłuższej rozmowy mało zdziałamy :/



Miłego dzionka - Aleksandra :serce:

Arex30 - Czw Lut 01, 2007 14:52

dietetyczka,
Noooormalnie brzmi jak zaproszenie na randez vous.......

Musze
Musze
I bede
Tylko że u mnie z czsem naprawde jest STRASZNIE krucho.......

dietetyczka - Czw Lut 01, 2007 15:30

No, no .. nie rozpędzaj sie tak, bo ja mężata i dzieciata jestem ;) A rodzinkę swą wprost ubóstwiam :ok:

Jeśli chodzi o czas to poza godzinami od 8 do 14 każdego dnia jestem jeszcze dodatkowo w poniedziałki i piątki od 17 do 20, ale one są zazwyczaj max obstawione. Przemyśl, zaplanuj, zadzwoń.

Papatki

Arex30 - Czw Lut 01, 2007 15:32

dietetyczka,
od 8 do 20:00 powiadasz.........

Dryń Dryń
Podaj namiary
A co ;) nie radeczkie ??

dietetyczka - Czw Lut 01, 2007 20:16

Arex30 odsyłam Cię do pierwszego mojego postu - tam są wszystkie namiary i godzinki przyjęć. Najbliższy wolny termin w godzinach popołudniowych to 9 luty ( piątek) godz. 17 lub 18.


Aleksandra :serce:

kaszanna - Pią Lut 02, 2007 10:47

O ludzie złoci! Bruzda na języku? Jak ona ma wyglądać? Tarczycę mam w porządku, pasożytów nigdy nie badałam, konkretnie na jakie warto się zbadać?
Pobadam się i może się wybiorę.

dietetyczka - Pon Lut 12, 2007 13:50

Język jest bardzo ważnym wskaźnikiem zdrowia.

Bruzda biegnąca środkiem języka oznacza, że taka osoba ma słaby żołądek, a trawienie nie przebiega tak, jak powinno. Najprawdopodobniej brak w jej organiźmie pewnych składników pokarmowych. Zazwyczaj cierpi na wzdęcia po jedzeniu, a w ciagu dnia spada jej energia i jest senna ...

Odciski zębów wokół brzegów języka ( tzw język karbowany) świadczą o niedobrach pokarmowych. Najprawdopodobniej taka osoba ma również problemy z trawieniem i częściową niewydolność trzustki. Jesli trzustka nie spełnia swojej roli pacjent skarży się także na wzdęcia i gazy.

Bolący język jest oznaką niedoborów pokarmowych - często żelaza, witaminy B6 lub witaminy PP (niacyny)

Piekący język świadczy o tym, że w żołądku jest zbyt mało soków trawiennych.Ten objaw może również towarzyszyć kłopotom żołądkowym.

Nabrzmiały język lub gruby, biały nalot wskazuje na to, że w organiźmie jest zbyt dużo śluzu. Potwierdza deficyt dobrych bakterii jelitowych. To również najbardziej charakterystyczna cecha CANDIDY czyli kandydozy przewodu pokarmowego.

Poziome rysy, małe pęknięcia lub rowki to język geograficzny. Pęknięcia mówią mi o niewłaściwym przyswajaniu szczególnie witamin z grupy B, często towarzyszy takiej osobie brak energii.

Co do pasożytów, to wystarczy zrobić badanie kału w ich kierunku. Zazwyczaj oznaczane są pierwotniaki i ich cysty. Pasozytów jest oczywiście dużo więcej ... Profilaktycznie można zażyć kropelki o nazwie Ekstrakt płynny ”GREEN” Black Walut Wormwood Complex, który jest preparatem naturalnym, otrzymywanym z zielonych łupin orzecha czarnego, bylicy piołunu oraz pączków goździka. Samopoczucie i trawienie wzrasta wtedy o 100 % :ok:


buziaki Aleksandra Banaszkiewicz-Filipiak :serce:

p4cz3k - Pon Lut 12, 2007 13:54

dietetyczka napisał/a:
p4cz3k , jaką masz grupę krwi? Mięso w naszych czasach jest tak naprawdę tylko nazwą. Smak i zawartość taką która nie szkodzi ma tylko mięso hodowane na wsiach, ale to juz inna bajka ... Jesli nie przepadasz za mięsem ( ja nie jem go od 20 lat) to pamiętaj o uzupełnianiu min witaminy B i żelaza.





hyh a jakie znaczenie ma moja grupa krwii ? np wczoraj po dluzszym okresie nietykania miesa ... poprostu nie moglem sie opanowac i zrobilem sobie kielbase na grilu O_o

dietetyczka - Czw Lut 22, 2007 23:19

" hyh a jakie znaczenie ma moja grupa krwii ? np wczoraj po dluzszym okresie nietykania miesa ... poprostu nie moglem sie opanowac i zrobilem sobie kielbase na grilu O_o"


Grupa krwi ma bardzo duże znaczenie, szczególnie w okresie leczenia organizmu, czyli ogólnie mówiąc wracania do normy zarówno wagowej jak i każdej innej. To ona decyduje o podatności na choroby, o upodobaniu do żywności i nawet o rodzaju wykonywanych ćwiczeń. Jest jednym z głównych czynników wpływających na bilans energetyczny, na skuteczność, z jaką spalane są kalorie, na reakcje na stres itp.

Dlaczego warto się odżywiać zgodnie z grupą krwi, szczególnie wtedy kiedy chcemy schudnąć ? :rekin:

Każda grupa krwi ma inny antygen o specyficznej strukturze chemicznej. Grupa krwi bierze nazwę od antygenu grupy krwi, który jest "zapisany" w czerwonych komórkach krwi.
Gdy antygen grupy krwi odkrywa, że do układu wtargnął obcy antygen, pierwszą rzeczą, jaką robi, jest wytworzenie przeciwciał do tego antygenu, a ich rola to atakowanie obcego antygenu po to by go zniszczyć. Dochodzi do reakcji zwanej aglutynacją (zlepianiem, sklejaniem) dzięki czemu komórki , wirusy, pasożyty i bakterie sklejają się ze sobą grupują i są łatwiejsze do usunięcia.

Odkryto, że wiele rodzajów pożywienia aglutynuje komórki pewnych grup krwi (w sposób podobny do odrzucania), lecz innych nie, co oznacza, że żywność, szkodliwa dla komórek jednej grupy krwi, może być korzystna dla komórek innej grupy.

Lektyny, bogate i różnorodne proteiny znajdujące się w krwi, mają właściwości aglutynujące, które oddziałują na krew. Gdy jesz żywność zawierającą lektyny białkowe, które nie są zgodne z Twoim antygenem grupy krwi, kierują się one w określone miejsce (nerki, wątrobę, mózg, żołądek, itd.) i zaczynają zlepiać komórki krwi w tym obszarze. Skoro tylko białko lektyny osiedli się gdzieś w organizmie wywiera dosłownie magnetyczny efekt na komórki w tym regionie. Zlepia komórki i są one przeznaczone na zniszczenie, tak jak gdyby także były obcymi intruzami. To zlepianie może powodować objawy chorobowe.

Korzyści wynikające ze stosowania diety zgodnej z grupą krwi :kwiatek:

1. Stosując indywidualnie dobrane przez dietetyka kuracje oczyszczające w połaczeniu z wytycznymi grupy krwi o wiele łatwiej można stracić zbędne kilogramy, ponieważ organizm gwałtownie przestawia się na eliminowanie żywności źle trawionej lub toksycznej, i przede wszystkim stara się wypłukać toksyny. Są one odkładane głównie w tkance tłuszczowej, a więc proces eliminacji toksyn eliminuje także tłuszcz.

2. Można zabezpieczyć się przed takimi dolegliwościami jak: zaburzenia procesu trawiennego, powodującego wzdęcia, zwolnienie tempa przemiany materii, osłabienie procesu produkcji insuliny, zaburzenie równowagi hormonalnej, powodujące zatrzymanie wody w organizmie, zapalenie wyściółki przewodu pokarmowego i wiele innych.

3. Można uniknąć wielu powszechnych wirusów i infekcji, zwalczyć choroby zagrażające życiu, takie jak rak, choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca, niewydolność wątroby

4. Stosując dietę grup krwi unika się wielu czynników, które powodują gwałtowne pogarszanie stanu komórek i w ten sposób zwalniany jest proces starzenia się.

Uwagi: :pol:

Dietę grup krwi modyfikuje się w zależności od problemów głównych lub towarzyszących, które wychodzą na bieżąco w badaniach lekarskich ( zaparcia, wysoki choresterol, kamica, cukrzyca, hipoglikemia, miażdżyca, rak itp).

Bardzo rygorystyczne podejście do diety zgodnej z grupą krwi i jedzenie jedynie żywności wysoce wskazanej nie konsumując nawet żywności obojętnej, może spowodować zbyt szybką utratę wagi ciała. Jest to niezdrowa utrata wagi wskutek czego nasz organizm jest niedożywiony.


Równie ważną rzeczą jest wiedza dotycząca odpowiednich połaczeń pokarmów i ich bilansowania.


To tyle na dziś :P - Aleksandra :serce:

katarzyna35k-ce - Sro Lut 28, 2007 15:54

dietetyczka napisał/a:
Nabrzmiały język lub gruby, biały nalot wskazuje na to, że w organiźmie jest zbyt dużo śluzu. Potwierdza deficyt dobrych bakterii jelitowych. To również najbardziej charakterystyczna cecha CANDIDY czyli kandydozy przewodu pokarmowego.

z tego co wiem inne bakterie i wysoka goraczka tez maja podobne objawy . głównie nalot na języku.
dietetyczka, jezeli to nie tajemnica to gdzie mozna Cie spotkac i umówic sie na wizyte np?
aa i co myslisz o takiej instytucji jak Krakowski Instytut Walki z Otyłoscia na Garncarskiej?

dietetyczka - Sro Lut 28, 2007 18:02

katarzyna35k-ce

1. W opisie języka miałam na myśli codzienny dzień, a nie stan przeziębienia czy grypy. Każda osoba mająca nadwagę ma jednocześnie kandydozę przewodu pokarmowego.

2. Można mnie spotkać na codzień w przychodni DIAGNOZA przy ul. Kłodnickiej 16/3. Szczegóły wraz z godzinami przyjęć i rodzajem badań potrzebnych do ułożenia diety w pierwszych postach.

3. Krakowskie Centrum Walki z Otyłoscia na Garncarskiej ma swoją filię w Diagnozie i bardzo się z tego cieszę, bo dzięki nim mam dwa razy więcej ludzi do przyjęcia. Działają długo, ale bazują na ziołach przeczyszczających, które sprzedają przy okazji każdej wizyty ( stąd jej koszt 150 zł) dodając wszystkim od 10 lat tę samą dietę 1000 cal. Są u nas raz w miesiącu w jedną z sobót. Wiekszość pacjentów ładnie chudnie, ale do czasu w którym siada im układ pokarmowy. Zazwyczaj trwa to 3 miesiące i wtedy przychodzą do mnie :) Jeśli zrezygnują z ziół mają efekt jojo, dlatego proces wychodzenia z diety krakowskiego Centrum Otyłości musi trwać około miesiąca do dwóch. Ja mam inna filozofię leczenia ludzi dietą, ale to kwestia oczekiwań.

Pozdrawiam serdecznie - Ola

tuska - Pią Mar 02, 2007 09:18

dietetyczka napisał/a:

Bruzda biegnąca środkiem języka oznacza, że taka osoba ma słaby żołądek, a trawienie nie przebiega tak, jak powinno. Najprawdopodobniej brak w jej organiźmie pewnych składników pokarmowych. Zazwyczaj cierpi na wzdęcia po jedzeniu, a w ciagu dnia spada jej energia i jest senna ...

Odciski zębów wokół brzegów języka ( tzw język karbowany) świadczą o niedobrach pokarmowych. Najprawdopodobniej taka osoba ma również problemy z trawieniem i częściową niewydolność trzustki. Jesli trzustka nie spełnia swojej roli pacjent skarży się także na wzdęcia i gazy.


O jakich składnikach pokormowych jst mowa??
Czego więcej a czego mniej jeść i jak temu zapobiec??

dietetyczka - Sro Mar 07, 2007 11:58

tuska napisał/a:
dietetyczka napisał/a:

Bruzda biegnąca środkiem języka oznacza, że taka osoba ma słaby żołądek, a trawienie nie przebiega tak, jak powinno. Najprawdopodobniej brak w jej organiźmie pewnych składników pokarmowych. Zazwyczaj cierpi na wzdęcia po jedzeniu, a w ciagu dnia spada jej energia i jest senna ...

Odciski zębów wokół brzegów języka ( tzw język karbowany) świadczą o niedobrach pokarmowych. Najprawdopodobniej taka osoba ma również problemy z trawieniem i częściową niewydolność trzustki. Jesli trzustka nie spełnia swojej roli pacjent skarży się także na wzdęcia i gazy.


O jakich składnikach pokormowych jst mowa??
Czego więcej a czego mniej jeść i jak temu zapobiec??


To zazwyczaj stwierdzają badania laboratoryjne i wywiad medyczno- żywieniowy. W przypadku osób z nadwagą najczęściej brakuje trzech: magnezu, wapnia i potasu.

Niedobór magnezu powoduje łaknienie cukrów.

Niedobór wapnia upośledza działanie enzymów biorących udział w przemianie materii. Co ważne : dieta obfitująca w mięso (ogólnie wysokobiałkowa) powoduje obniżanie poziomu tego pierwiastka :(

Niedobór potasu to efekt picia kawy, jedzenia produktów zawierających sporo cukru, picia alkoholu, stosowania środków przeczyszczających ( herbatek Figura itp) i odwadniających. Potas wspomaga serce i reguluje poziom wody w organiźmie.Jesli jego stężenie jest zbyt niskie, w organiźmie zaczyna gromadzić się nadmiar kwasów z resztek złej zywności i leków odchudzających, które przy prawidłowym stężeniu są skutecznie usuwane.. Nadmiar kwasów zakłóca metabolizm i zdolność organizmu do rozkładania pokarmów. Obniżonemu stężeniu potasu towarzyszy zazwyczaj zbyt wysokie stężenie sodu ( solenie potraw :dobani: ). No i efekt w postaci nadwagi gotowy.

Rozwiązanie - jedzenie pokarmów bogatych w te właśnie składniki :P By zapobiegać wszelkim niedoborom nalezy stosować zasadę złotego środka uzupełnioną w systematyczne oczyszczania min. jelita grubego i sporą dawkę ruchu.

Pozdrawiam - Aleksandra :serce:

rytua - Nie Mar 11, 2007 19:34

O boshe... jak zobaczylam tytul "jestes tym co jesz" to az mnie zamrozilo wewnetrznie (wlasnie skonczylam pochlaniac kawal pysznego torta). Nie jestem gruba ale tez nie jestem anorektyczka... waze tyle ile powinnam przy moim wzroscie a nawet moze troszeczke mniej, ale za to ile jem... pochlaniam w straszliwym tempie tony slodyczy. Wiem ze nie powinnam tego robic ale nie umiem przestac... to jest dla mnie jak nalog. Moje posilki glownie opieraja sie na slodyczach ale skoro nie tyje to chyba nie jest tak zle, co nie?
A poza tym mozna to odebrac nawet optymistycznie ;) bo skoro jestem tym co jem to w takim razie... musze byc bardzo slodka :D

dietetyczka - Wto Mar 13, 2007 10:32

rytua napisał/a:
waze tyle ile powinnam przy moim wzroscie a nawet moze troszeczke mniej, ale za to ile jem... pochlaniam w straszliwym tempie tony slodyczy. Wiem ze nie powinnam tego robic ale nie umiem przestac... to jest dla mnie jak nalog. Moje posilki glownie opieraja sie na slodyczach ale skoro nie tyje to chyba nie jest tak zle, co nie?


Ja bym się tak nie cieszyła ... :przestraszony: Powodów takiej sytuacji może być kilka : spadek hormonu szczęścia czyli serotoniny, hipoglikemia ( niedocukrzenie - wstępne stadium cukrzycy), cukrzyca właściwa, złe działnie nadnerczy. Jeśli Twoja dieta nie ulegnie zmianie narządy odmówią posłuszeństwa i za jakiś czas będziesz tyć od przysłowiowego liścia sałaty ... Moim zdaniem nie Ty masz ochotę na słodkie tylko candida :zalamany: Zrób sobie test szklankowy, który potwierdzisz w laboratorium Frydy. Cena 30 - 50 zł.

TEST SZKLANKOWY NA WYKRYCIE ZAKAŻENIA DROŻDŻAKIEM CANDIDA ALBICANS

Rano po wstaniu z łóżka zbierz trochę śliny w ustach. Napełnij szklankę wodą i napluj do niej zebraną śliną. Sprawdzaj wodę co 15 minut, mniej więcej przez jedną godzinę. Jeżeli będziesz miał/a infekcję drożdży candida, widoczne będą sznury (jak nogi) opadające na dół szklanki od śliny pływającej na wierzchu. Innym wariantem jest rozdrobniona ślina pływająca pod postacią chmury w roztworze, opadająca na dno szklanki lub zawieszona w wodzie jak mgła aerozolowa. Jeżeli nie ma żadnych sznurów i ślina spływa jednolitym strumieniem na dno szklanki przez jedną godzinę, nie jesteś prawdopodobnie zarażony/a drożdżakiem candida.

Dieta w kandydozie trwa 6 tygodni ( max rygorystyczna) drugi etap łagodniejszy rok. W tym czasie odzwyczaisz się od jedzenia słodyczy i wyniszczania siebie, zregenerujesz organizm i nauczysz właściwie komponować posiłki. Ilość planowanych wizyt w tym przypadku: 3 - 4.

Pozdrawiam Aleksandra :serce:

dietetyczka - Czw Mar 15, 2007 14:08
Temat postu: SCHUDNIJ NA WIOSNę 21 -31 MARZEC
Za kilka dni rozpoczyna się kolejna akcja walki o zdrowsze życie - SCHUDNIJ NA WIOSNę :upal:
Czas trwania: 21 - 31 III 2007

Miejsce jak zwykle to samo:
Przychodnia Specjalistyczna DIAGNOZA A.C. Banaszkiewicz sp. z o.o.
44-100 Gliwice, Ul. Kłodnicka 16/3

Rejestracja tel. lub osobista: poniedziałek - piątek w godzinach od 7.00 - 18.00
tel: 032 231-58-96 lub moja prywatna komórka 608-38-57-57
e-mail: sekretyzdrowia@poczta.onet, p l

Godziny przyjęć: :super:

Codziennie od poniedziałku do piątku - od 8.30 - 19.00

Zapraszam wszystkich w przedziale wiekowym od 3 - 100 lat, nie tylko z problemem nadwagi, ale także tych, których męczą zaparcia, zgaga, za wysoki choresterol, cukrzyca, nadciśnienie itp.

W dniach od 21 - 31 marca obowiązuje zniżka. Koszt wizyty z materiałami - 50 zł.


Zapisy już trwają :lamer:



Pozdrawiam Aleksandra Banaszkiewicz-Filipiak :serce:

Arex30 - Czw Mar 15, 2007 14:17

dietetyczka, zpisz mnie zapisz mnie na21 na godzi 18 lub 27 na 8:30
dietetyczka - Czw Mar 15, 2007 14:44

Arex30 rezerwuję Ci termin na 21 marca na 18.00, ale bądź trochę wcześniej niż później. Wyslij mi SMS z nazwiskiem do podania w rejestracji lub na priv.

Tak na marginesie, to najlepiej nie załatwiać takich spraw przez forum, bo się niezły bałaganik zrobi :hyhy: Mogę korzystać z netu tylko w ramach przerwy i to nie w moim gabinecie tylko pietro wyżej - w rejestracji :kwasny: Ciągle ktoś nowy się dopisuje i nie nadążam z odpowiedziami mailowymi czy telefonicznymi. Pielęgniarki mają więcej czasu na takie sprawy :P

Grabarz - Czw Mar 15, 2007 19:14

Kurcze, to może i ja się zainteresuję? W sumie to należę do innej przychodni...ale zgagę moją znam tak dobrze, że czasem do nie mówię :/
Jesteśmy razem około 10 lat i jakoś nigdy nie zebrałem się, żeby z nią zerwać fachowo - mleko już mi tylko pomaga...i to nie zawsze, a mam ją codziennie.
Powstrzymuje mnie fakt, że mogą chcieć wrazić mi kabel do gardła :przestraszony:
Ojciec miał i niemiło to wspomina.
Dzięki mojej starej znajomej strasznie muszę uważać na jedzenie i %. Tak mi się coś wydaje, że nie jest uleczalna ;)
Poza tym boję się też, że w razie przepisania leków (czytałem, że czasem bardzo długo się je bierze), będę musiał zostać abstynentem !!

dietetyczka - Czw Mar 15, 2007 21:27

Grabarz to ja Cię gorąco zapraszam :!: Zgaga to nic innego jak przewlekły stan zapalny żołądka. Ponieważ to stan nabyty ( masz te problemy od 10 lat, a nie od urodzenia) to gwarantuję Ci, że da się z tego wyjść :] bez leków, bez gastroskopii, bez czekania miesiącami na efekt. Wystarczą trzy magiczne składniki i po kilku dniach poczujesz się lepiej. Po kilku tygodniach zaczniesz jeść to co pozostawało w sferze marzeń. A po kilkunastu miesiącach zapomnisz o tym, że kiedyś był to Twój problem ;)

Jest tylko jedna zasada: słuchasz mnie na 100 % bez skoków w bok. I to by było na tyle ... :super:


Pozdrawiam Aleksandra :serce:

kisia - Czw Mar 15, 2007 22:50

dietetyczka napisał/a:
Tak na marginesie, to najlepiej nie załatwiać takich spraw przez forum, bo się niezły bałaganik zrobi :hyhy: Mogę korzystać z netu tylko w ramach przerwy i to nie w moim gabinecie tylko pietro wyżej - w rejestracji :kwasny: Ciągle ktoś nowy się dopisuje i nie nadążam z odpowiedziami mailowymi czy telefonicznymi. Pielęgniarki mają więcej czasu na takie sprawy :P

i bardzo proszę tego się trzymac :)

Grabarz - Pią Mar 16, 2007 08:18

dietetyczka napisał/a:
Wystarczą trzy magiczne składniki i po kilku dniach poczujesz się lepiej.


To może bez wizyty w przychodni co ? ;) To że mam zgagę to nie ulega wątpliwości, więc można rozpocząć leczenie - tylko żebym mógł się napić na forumowym :D

dietetyczka - Pią Mar 16, 2007 08:46

Grabarzu to nie takie proste, bo bez diety nie będzie tak dobrego efektu :( Poza tym muszę zobaczyć Twoje dotychczasowe badania lub zrobić je na nowo, żeby sprawdzić stan organizmu. Jesteś całością, a nie tylko jednym, chorym fragmentem. Co do alkoholu to na długo musisz o nim zapomnieć. Jak będziesz już wyleczony to jak najbardziej od czasu do czasu nawet wskazany ( czerwone wytrawne winko).


Pozdrawiam Aleksandra :serce:


P.S. Prosiłabym wzięcie sobie do serca prośby adminów. Tego typu szczegóły wolałabym omawiać na privie. Bardzo dużo osób z forum pisze do mnie na mail czy gg. Popieram ! Wszystkie inne bardziej ogólne sprawy możemy omawiać dla dobra ogółu tutaj, bo temu właśnie ma służyć ten temat :)

katpal - Pon Mar 19, 2007 14:29

witajcie. znalazlam wasze forum w googlach probujac sie czegos dowiedziec na temat tego co przed chwila uslyszalam w telewizji. wlasnie ogladalam program o chlopaku ktoremu spacjalisci pomagali schudac i dowiedzialam sie, ze bruzda biegnaca wzdluz jezyka jest oznaka braku trawienia pewnych skladnikow przez nasz organizm. moj maz ma wszystkie objawy opisane powyzej przez DIETETYCZKE: cierpi na wzdęcia po jedzeniu, a w ciagu dnia spada mu energia i jest senny. wzdecia to chyba jego najwiekszy problem - ma duzy brzuch, ktory tak naprawde nie jest `tlusty` tylko nabrzmialy i twardy w dotyku (pasuje mi tu tylko jedno okreslenie: wzdety) - sam jest osoba szczupla, wiec od dawna podejrzewalam, ze nie jest to problem otylosci samej w sobie. mieszkam w trojmiescie i niestety nie moge przyjsc do waszej kliniki. DIETETYCZKO POMOZ MI - PORADZ JAK MOGE POMOC MOJEMU MEZOWI. powiedz czego powinnam sie wystrzegac w jego jedzeniu, lub co powinno znalezc sie w jego diecie co moze mu pomoc w uniknieciu tych objawow. podaj mi jakis adres kliniki do ktorej bedzie mi blizej niz do gliwic. prosze, odpisz.
Arex30 - Pon Mar 19, 2007 17:54

dietetyczka,
21-03-2007 g 18:00 melduje sie ............ kurna juz mnie gowa boli .......... juz sie boje ....... ale cóż
wiosna idzie i trzeba być dobrej myśli
a o wygląd trza dbać
:D

;)
Jak Szami przyjedzie to musze jakoś wyglądać
co nie :D

Tobi - Wto Mar 20, 2007 08:39

Dietetyczka wybierasz się na forumowe spotkanie? :D :hyhy:
kisia - Wto Mar 20, 2007 10:42

Tobi napisał/a:
Dietetyczka wybierasz się na forumowe spotkanie?

zaproszenie poszło z tego co pamiętam
:krzeslem: :offtopic: :zabanowany:

Tobi - Wto Mar 20, 2007 11:16

Kisiu nie bij i nie banuj, nie bądź zazdrosna :rotfl:
katarzyna35k-ce - Wto Mar 20, 2007 14:55

dietetyczka napisał/a:
3. Krakowskie Centrum Walki z Otyłoscia na Garncarskiej ma swoją filię w Diagnozie i bardzo się z tego cieszę, bo dzięki nim mam dwa razy więcej ludzi do przyjęcia. Działają długo, ale bazują na ziołach przeczyszczających, które sprzedają przy okazji każdej wizyty ( stąd jej koszt 150 zł) dodając wszystkim od 10 lat tę samą dietę 1000 cal. Są u nas raz w miesiącu w jedną z sobót. Wiekszość pacjentów ładnie chudnie, ale do czasu w którym siada im układ pokarmowy. Zazwyczaj trwa to 3 miesiące i wtedy przychodzą do mnie


Nie wiem czemu tak piszesz , przypuszczam ze jest to Twoja konkurencja. Ja dobrych pare lat temu schudłam prawie 50 kg bez uszczerbku na zdrowiu dzieki Krakowskiemu Centrum. Nie wydaje mi sie ze zioła sa przeczyszczjace bo ja bym to poczuła od razu. Akurat to wiem i wiem ze sie nie myle. Zioła na 100% przyspieszaja przemiane materii.Oczywiscie ze stosuja diete 1000 kal. bo chyba to jest najzdrowsza i najbardzie popularna dieta. Mozna jesc wszystko z wyłaczeniem pewnych niezdrowych rzeczy.Jezdziłam tam przez 8 miesiecy i uwazam ze było warto. Niestety zaczełam sie obrzerac i troche przybrałam od tamtego czasu ale nie mam efektu jojo jak to okresliłas.
I jeszcze jedna fajna sprawa mozna isc na wizyte refundowana przez NFZ dla osób ktore maja powyzej 40 IBM
Podsumowujac . Nie zgadzam sie z Toba niestety , byłam pacjentka Instytutu w Krakowie i na własnej skórze przetestowałam ich produkty i uwazam ich za rewelacyjnych lekarzy! :]

dietetyczka - Czw Mar 22, 2007 14:39

katpal napisał/a:
mój mąż cierpi na wzdęcia po jedzeniu, a w ciagu dnia spada mu energia i jest senny. wzdecia to chyba jego najwiekszy problem - ma duzy brzuch, ktory tak naprawde nie jest `tlusty` tylko nabrzmialy i twardy w dotyku


Wróćmy do podstaw ... Wzdęcia należą do grupy jednych z najczęstszych dolegliwości przewodu pokarmowego moich pacjentów. Ogólnie czujemy się tak, jakby nagle w obrębie brzucha przybyło nam kilka dobrych centymetrów. Jest to znak, że w jelitach nazbierały się duże ilości gazów, tworzących się w procesie fermentacji.

Jakie są przyczyny wzdęć :wc"

Proces trawienia rozpoczyna się z chwilą, kiedy kęs pokarmu znajdzie się w jamie ustnej. Jeśli przesuwa się on zbyt szybko ( efekt słynnego powiedzonka większości z naszych rodziców : „jaki do jedzenia taki do roboty”), nie jest dokładnie trawiony. Efektem tego zaburzenia są biegunki oraz bolesne skurcze jelit. Natomiast zbyt wolne tempo i złe łączenia grup pokarmowych powodują jego fermentację. W wyniku tego procesu wytwarzane są w jelicie rozdymające gazy. Odczuwamy wówczas bolesne wzdęcia i zaparcia.

Powodem wzdęć może też być picie napojów gazowanych (np. coca-coli), brak w jelicie dostatecznej ilości laktazy, enzymu trawiącego laktozę. Podobny objaw wywołują niestrawione resztki niektórych pokarmów zalegające w jelicie grubym. Najbardziej "niebezpieczne" są niedokładnie pogryzione fasola, groch, kapusta, kalafior, brukselka, cebula, chleb razowy, czosnek.

Wzdęcia połączone z zaparciami lub biegunkami zdarzają się też w okresie dużych napięć psychicznych. Gdy sytuacja życiowa stabilizuje się, praca przewodu pokarmowego również wraca do normy.

Co w takich sytuacjach robić :help:

1. Przede wszystkim poznać błędy, które je powodują i wyeliminować je ze swego życia. :ups:

A są to: szybkie jedzenie, picie podczas posiłków, jedzenie produktów mącznych i słodyczy, częste jedzenie ( podjadanie) lub ciągłe żucie, niewłaściwe łączenie produktów, leżenie po jedzeniu siedzący tryb życia, jedzenie podczas oglądania telewizji lub przed komputerem, jedzenie w stanie podenerwowania, jedzenie przed snem ( nocą), jedzenie produktów rafinowanych i w większości gotowanych.


2. Pamiętać o liście zakazanych produktów, a te produkty to: :kibol:

- gotowe posiłki w restauracji, barze, fast-foodzie
- żywność w puszkach lub słoikach z dodatkiem soli i cukru
- gotowe produkty w paczkach typu pierogi, kluski, paszteciki, naleśniki
- przyprawy do potraw zawierające glutaminian sodu (Vegeta, Kucharek itp.)
- produkty bardzo pikantne ( sosy chili itp.)
- marynaty (wszelkiego rodzaju - grzybki, ogóreczki, papryczki)
- mleko krowie i jego przetwory ( śmietana, ser żółty, ser topiony, pleśniowy, feta) za wyjątkiem jogurtu naturalnego bez dodatku cukru
- lody
- margaryna i smalec
- mąka pszenna i produkty z niej wytwarzane
- makarony pszenny
- ciasta i wszelkie słodycze
- biały ryż
- ziemniaki
- wędliny ( w tym bekon, szynka, kiełbasa)
- ryby wędzone ( np. makrela)
- napoje gazowane
- czarna herbata
- butelkowe i kartonikowe soki owocowe
- napoje z kofeiną ( kawa, napoje izotoniczne, cola)
- alkohol pod jakąkolwiek postacią
- dżemy poza słodzonymi fruktozą
- cukier
- słodziki
- sól
- ketchup
- musztarda
- ocet
- majonez

3. Oczyścić i wygoić przewód pokarmowy z toksyn, złogów ( jelito grube !!), nadżerek i grzyba candida albicans, krótkotrwałymi postami i indywidualnie dobranymi kuracjami oczyszczającymi.

4. Stopniowo, ale systematycznie obciążać organizm wysiłkiem fizycznym – zacząć od szybkich godzinnych spacerów. Potem właczyć basen - im więcej tym lepiej :rekin:



To by było tak z porad na już ... Jeśli chodzi o adres dietetyka w rejonie nadmorskim niestety nie znam. :zalamany:


Pozdrawiam Aleksandra :serce:

dietetyczka - Czw Mar 22, 2007 14:44

Tobi napisał/a:
Dietetyczka wybierasz się na forumowe spotkanie?


Nawet nie wiedziałam, że są takowe organizowane :szok: Dziekuję za zaproszenie, ale chyba nie miałabym kiedy przyjść ... Pracuję od 9 do 12 godzin dziennie. A tak w ogóle to ile takich spotkań było już zorganizowanych i gdzie się one odbywają ? Może jest jakiś odrębny wątek to poczytam :ok:

Pozdrawiam serdecznie :serce:

szalonaa_87 - Czw Mar 22, 2007 15:28

jak tak patrze na tą liste produktów zakazanych to mało jest produktów dozwolonych :!: :niepewny: :niepewny: :( :(
dietetyczka - Czw Mar 22, 2007 15:28

katarzyna35k-ce napisał/a:
dietetyczka napisał/a:
3. Krakowskie Centrum Walki z Otyłoscia na Garncarskiej ma swoją filię w Diagnozie i bardzo się z tego cieszę, bo dzięki nim mam dwa razy więcej ludzi do przyjęcia. Działają długo, ale bazują na ziołach przeczyszczających, które sprzedają przy okazji każdej wizyty ( stąd jej koszt 150 zł) dodając wszystkim od 10 lat tę samą dietę 1000 cal. Są u nas raz w miesiącu w jedną z sobót. Wiekszość pacjentów ładnie chudnie, ale do czasu w którym siada im układ pokarmowy. Zazwyczaj trwa to 3 miesiące i wtedy przychodzą do mnie


Nie wiem czemu tak piszesz , przypuszczam ze jest to Twoja konkurencja. Ja dobrych pare lat temu schudłam prawie 50 kg bez uszczerbku na zdrowiu dzieki Krakowskiemu Centrum. Nie wydaje mi sie ze zioła sa przeczyszczjace bo ja bym to poczuła od razu. Akurat to wiem i wiem ze sie nie myle. Zioła na 100% przyspieszaja przemiane materii.Oczywiscie ze stosuja diete 1000 kal. bo chyba to jest najzdrowsza i najbardzie popularna dieta. Mozna jesc wszystko z wyłaczeniem pewnych niezdrowych rzeczy.Jezdziłam tam przez 8 miesiecy i uwazam ze było warto. Niestety zaczełam sie obrzerac i troche przybrałam od tamtego czasu ale nie mam efektu jojo jak to okresliłas.
I jeszcze jedna fajna sprawa mozna isc na wizyte refundowana przez NFZ dla osób ktore maja powyzej 40 IBM
Podsumowujac . Nie zgadzam sie z Toba niestety , byłam pacjentka Instytutu w Krakowie i na własnej skórze przetestowałam ich produkty i uwazam ich za rewelacyjnych lekarzy! :]


katarzyna35k-ce

Krakowskie Centrum Walki z Otyłością chociaż wynajmuje pomieszczenie w Diagnozie od lat, nie jest dla mnie żadną konkurencją. Oni są kilka godzin raz w miesiącu w jedną z sobót. Maksymalna liczba przyjętych pacjentów to 12 osób. Biorąc pod uwagę czas trwania wizyty – 10 minut – są dosyć krótko a cena wysoka – 150 zł z ziołami. Ja mam wizyty od 9 do 12 godzin każdego dnia, ponieważ z każdym pacjentem rozmawiam co najmniej godzinę. ?atwo policzyć, że przyjmuję miesięcznie kilkadziesiąt osób, z których każda z nich na drugą wizytę przyprowadza kogoś z rodziny lub znajomych. Przyjmuję w trzech gabinetach, bo nie ma dla mnie miejsca ( nikt z trzydziestu lekarzy przychodni nie przyjmuje w niej tak długo). Czy można w takiej sytuacji mówić o konkurencji ? Chyba nie. :P

Swoje negatywne zdanie na temat ich leczenia wyraziłam w oparciu o opinie byłych pacjentów Centrum. Pewnie nie wszyscy mają taką, ale tak się składa, że tylko z tymi mam kontakt zawodowy.

Nigdy nie korzystałam z usług Centrum i nie znam składu ziół. Nikt go nie zna, poza apteką w której są przygotowywane. Wiem tylko tyle, że większość ludzi ma po nich ostrą biegunkę, powtarzającą się wielokrotnie. W efekcie chudną, a wyniki badań są kiepskie. Dlatego rezygnują i przychodzą do mnie. Cieszę się, że Tobie udało się tego uniknąć i bez strat zdrowotnych schudłaś aż 50 kilo. To duży sukces. :hurra:

Co do diety 1000 cal, którą wręczają pracownicy Centrum każdej osobie która do nich przychodzi, też nie mogę się z Tobą zgodzić. Sama zauważyłaś, że przestając ją stosować – przytyłaś. :dobani: Pozwól, że wyjaśnię.

Żeby zrozumieć, dlaczego dieta niskokaloryczna jest iluzoryczna i nieskuteczna posłużę się analizą zachowania organizmu kobiety, mającej na koncie kilka zbędnych kilogramów.

Powiedzmy, że będzie to osoba spożywająca dziennie około 2500 kalorii. Jeśli zmniejszę jej rację kalorii do 2000, stworzę deficyt 500 kalorii dziennie. Organizm przyzwyczajony do otrzymywania 2500 kalorii odczuje pewien niedosyt i przystąpi do wyrównywania brakujących 500 kalorii, czerpiąc z rezerw tłuszczowych. Tym samym rozpocznie się proces chudnięcia. Po pewnym czasie utrata wagi zostanie zahamowana, choć pacjentka nadal przestrzega diety niskokalorycznej. Organizm dostosuje się bowiem do nowej sytuacji dążąc do stopniowej równowagi między ilością energii otrzymanej, a wydatkowanej. Wkrótce nastąpi przełom i krzywa wagi zacznie zdecydowanie iść w górę. Paradoksalnie – kobieta tyje, chociaż je mniej. :/

Wytłumaczenie tej sytuacji jest proste. Organizm kieruje się instynktem przeżycia, który włącza się natychmiast, gdy tylko rozpozna zagrożenie wskutek takich czy innych ograniczeń. Jeśli przez pewien czas dostarczamy mu mniej energii, przestawia się na mniejsze jej wydatkowanie. Zadowoli się np. spalaniem 1700 kalorii, by odłożyć sobie jeszcze jakieś rezerwy. :zalamany:

Co ważne: badania wykazały, że organizm kobiecy, wiedziony instynktem przetrwania, produkuje nowe komórki tłuszczowe, przede wszystkim na skutek ograniczenia pożywienia. I właśnie ten proceder pozwala mu jeszcze szybciej odzyskać utraconą otyłość, jak również zwiększyć jej rozmiar. ( zjawisko hiperplazji).

Nie tędy droga. Liczenie kalorii jest absurdalne.

Można się o tym przekonać przeglądając tabele kaloryczne, w których dane podają różną wartość kaloryczną tego samego produktu. Wartość kaloryczna pokarmów znacznie się zmienia w zależności od tego czy jemy je na surowo czy nie ( z tłuszczem czy bez). Stosunek tłuszczów ( który zasadniczo zmienia wartość kaloryczną) może być inny w zależności od danego kawałka pokarmu, np. mięsa. Jest to związane z hodowlą zwierzęcia, sposobem przyrządzenia mięsa oraz obróbką kulinarną. Teoretyczne wyliczenie wartości kalorycznej nigdy nie uwzględnia warunków przyswajania tłuszczów i węglowodanów w jelicie cienkim, które zmieniają się w zależności od obecności błonnika ( lub jego braku) podczas posiłku. Duża ilość błonnika ( rozpuszczalnego) który zawierają warzywa, nasiona roślin strączkowych itp. Może bowiem w istotnym zakresie ograniczyć absorpcję spożywanych kalorii. W końcu zwykłe wyliczenie wartości kalorycznej nie uwzględnia pory, o jakiej zjedliśmy posiłek. Badania wykazały, że przyswajalność węglowodanów, tłuszczów oraz białek zmienia się w zależności od pory dnia, roku a także środowiska chemicznego, które pokarm spotyka na swej drodze, które z kolei zależy od rodzaju pokarmów, kolejności ich dostawania się do jelita i objętości.

Wynik stosowania diet o obniżonej kaloryczności to brak kompletnych składników odżywczych, frustracja i stopniowa odporność na chudnięcie.


Co zrobić żeby schudnąć mniej stresogennie, zdrowo i bez efektu jojo?

W wyborze produktów należy się kierować nie kaloriami, a indeksem glikemicznym. Równie ważne jest łaczenie grup pokarmów, równowaga kwasowo - zasadowa, zasady spożywania posiłków i RUCH.


Mam nadzieję, że wszystko jest już zrozumiałe ;)



Pozdrawiam serdecznie - Aleksandra :serce:


P.S. W swoich wypowiedziach wykorzystałam przygotowany wcześniej materiał dotyczący odchudzania dla dziennikarki Grażyny Cudak z tygodnika Przegląd. Nie wiem ile z tego ukaże się w necie w wersji online, bo to tygodnik warszawski, ale możecie spotkać powtórki. Wczoraj wyszła wersja papierowa, w necie będzie za kilka dni. Sama jestem ciekawa ile z tego fragmentu wycieli, bo wyprodukowałam 8 stron A4 ...

Tobi - Pią Mar 23, 2007 12:41

h t t p;//w w w forumgliwice, c o m/viewtopic.php?p=205798#205798]Wątek o spotkaniu.
Nie przejmuj się, ja pracuję na dwóch etatach :D

katarzyna35k-ce - Pią Mar 23, 2007 15:17

dietetyczka napisał/a:
W wyborze produktów należy się kierować nie kaloriami, a indeksem glikemicznym. Równie ważne jest łaczenie grup pokarmów, równowaga kwasowo - zasadowa, zasady spożywania posiłków i RUCH.


Zaciekawiłas mnie tym :) Chetnie bym poznała zasady stosowania takiego indeksu :)
pozdrawiam

kobi - Nie Mar 25, 2007 00:47

dietetyczka napisał/a:
picie podczas posiłków, jedzenie produktów mącznych i słodyczy,

Nie popijać suchego posiłku? :niepewny:
Nie jeść pieczywa? :niepewny:
dietetyczka napisał/a:
Pamiętać o liście zakazanych produktów, a te produkty to: :kibol:

- gotowe posiłki w restauracji, barze, fast-foodzie

Sphinx i DaGrasso odpadają :(
dietetyczka napisał/a:
- produkty bardzo pikantne ( sosy chili itp.)

Buuu :(
dietetyczka napisał/a:
- mleko krowie i jego przetwory ( śmietana, ser żółty, ser topiony, pleśniowy, feta) za wyjątkiem jogurtu naturalnego bez dodatku cukru

Powiem tylko tyle: buuu :rozpacz:
Co do reszty to się nie wypowiem. Gdyby człowiek musiał zwracać uwagę na to co je, to by wcale nie jadł :/

sabina - Czw Mar 29, 2007 07:51

byłam u Pani Oli dietetyczki wczoraj
przemiła i przesympatyczna osoba
nareszcie odzyskałam nadzieję,ze moze tym razem się uda
pozdrawiam wszystkich
proszę o kontakt osoby które korzystają z uprzejmości Pani Oli

Arex30 - Czw Mar 29, 2007 18:35

dietetyczka, musimy cały cykl przesunąć o jakieś 2 tygodnie
zu wagi na leki ( walka z chorobą )

Black Cat - Czw Kwi 19, 2007 11:59

Byłam wczoraj u Pani Oli. To już moja druga wizyta. Boję się, że nie dam rady :kwasny: . Gubię się w tym co kiedy mam robić i co jeść :niepewny:

Tak po z za tym to pozdrawiam :]

D. Sz. :kwiatek:

dietetyczka - Czw Kwi 19, 2007 19:33

Black Cat napisz do mnie maila jak sobie rozplanowałaś dzień godzina po godzinie z poukładaniem kuracji oczyszczających włącznie. Wszystko to co napisałam w poradnikach, które dostałaś jest propozycją, a nie informacją napisaną na kamieniu. Można wybierać i dostosowywać do swojego trybu życia. Im więcej się uda zrobić, tym lepsze trwalsze efekty.

Wersja mini z fazy oczyszczającej to dwie pierwsze propozycje z poradnika oczyszczania organizmu z toksyn. Jeśli chodzi o dietę najważniejsze jest prawidłowe łączenie produktów i tego proszę się trzymać, nawet w chwilach odstępstw.

W sobotę rano jadę szkolić innych dietetyków. Wracam 6 maja. Będzie kiepsko, bo zwichnięta noga nadal boli ... Czekam na maila.

Ola

Alinka - Czw Kwi 19, 2007 19:42

wyglada na to ze skoro trzeba tyle produktow omijac to lepiej wyjdzie nic nie jesc :rotfl:
bardzo wspolczuje mojemu organizmowi, ze go tak katuje i on tyle ze mna przechodzi;( , ale coz zrobic :]

szalonaa_87 - Czw Kwi 19, 2007 21:58

Ja również byłam u pani Oli na 2 wizytach i hmm powiem jedno bycie osobą szczupłą jest naprawde ciezkie !!:(( wytrzymuje 2 tygodnie i wracam znowu do starych nawykow;/ no comment...
szalonaa_87 - Czw Kwi 19, 2007 22:23

TObi narazie nie mam powodu do śmiechu :P jesli taki bedzie na pewno to zrobie :D :)
sabina - Pią Kwi 20, 2007 08:15

ja też mam problem ze stosowaniem się do wszystkiego a te lewatywy masakra są dla mnie jak skazanie nie mogę się do nich przyzwyczaić
dietetyczka - Pią Kwi 20, 2007 09:31

Z kobietami to tak zawsze ... :P Jesli czegoś zdecydowanie nie możecie przejść to odstawcie na jakiś czas ... Nie wszystko naraz. ;)

Sabina, wiesz dlaczego robisz lewatywki. Kamień kałowy musi namoknąć, żeby zrobić miejsce dla tego co z organizmu podczas oczyszczania wychodzi. A wychodzi całkiem sporo :hyhy: W jelicie znajduje się 70 % naszej odporności. Jeśli ten rejon jest czysty, nie chorujemy, trawienie i wchłanianie przebiega prawidłowo itd... Jeśli masz ich chwilowo dość ( a to tylko przez 6 tygodni miało być) to włącz koktajle owocowe i warzywne z mielonym siemieniem lnianym, a zgodnie z tym co napisałam za jakiś czas ( jak najszybciej się da) koktajl błonnikowy z pestkami dyni. Wersja uproszczona to zmielić nasiona od razu na 7 dni, przełożyć do pojemnika i korzystać ... :ok: Możesz sobie koktajlem zastępować posiłki np kolację. Tylko pamiętaj o popijaniu dwiema szklankami wody z cytryną.

Dziewczyny, pierwszy etap jest dla wszystkich trudny :mur: . Dużo zmian, dużo do nauki ... Ale efekty będą cudowne :hurra:

KILKA S?ÓW DLA CA?EJ TRÓJKI DZIELNYCH KOBIETEK

Psychika w odchudzaniu odgrywa ogromną rolę. Dlatego zastepujcie negatywne myśli ( i emocje) pozytywnymi. Wiecie zapewne, że podstawowoą funkcją umysłu jest tworzenie przekonań o świecie i sobie samym. Te przekonania mogą stanowić o naszych możliwościach lub ograniczeniach. Dlatego zastanówcie się i naprawcie swoje dotychczasowe myslenie o sobie powtarzając każdego dnia proste słowa:

Jest MOŻLIWE, żeby mieć wszystko, czego pragnę. MOGę to zrobić.

Jestem ZDOLNA do zapewnienia sobie wszystkiego czego pragnę. POTRAFIę to zrobić.

ZAS?UGUJę na to, żeby osiągnąć wszystko, czego pragnę. JESTEM tego WARTA.



Zróbcie sobie wieczorkiem proste, ale bardzo skuteczne ćwiczenie wyobraźni. Pomyślcie o trudnej sytuacji, stanowiącej dla Was problem. W tym przypadku są to dodatkowe kilogramy i zmiany, do których się przyzwyczajacie. Przyjrzyjcie się tej sytuacji. Czego czy kogo dotyczą. Zauważcie swoje myśli i uczucia z tym związane, obserwujcie odczucia fizyczne. Nastepnie wyjdźcie z tej rzeczywistości w inną, nową. Czego byście w niej chciały? Jak chcecie wyglądać, czuć i myśleć. Następnie dokonajcie dobrego wyboru.

Przeszłość mineła, przyszłości jeszcze nie ma. Obecna chwila jest jedyną, która istnieje. Nauczcie się przebywać w czasie teraźniejszym, przestańcie zamartwiać się tym co było, analizować przyczyny nabrania wagi, złej sytucji rodzinnej czy problemów z facetem. Przestańcie martwić się o to co co mogłoby się wydarzyć gdyby ... Przestańcie się tak miotać.

Chciaż raz zatrzymajcie się na tak długo, aby zamknąć oczy, odetchnąć głęboko i powiedzieć:

Kocham siebie.
Jestem w porządku taka, jaka jestem.
Zawsze robię, to co mogę, najlepiej jak mogę. Potrafię TO zrobić.
Mogę uczyć się na popełnionych błędach.
Moja teraźniejszość i przyszłość jest w moich rękach
.



A teraz kochane czekam na relacje co zmieniło się w Waszym życiu na plus. :kwiatek:



Dużo buziaków - Ola :serce:


P.S. Marzena, Ci którzy nie popełniają błędów, nigdy niczego się nie uczą. Błąd to najlepsze, co może nam się przytrafić. Jest początkiem wielkich zmian ... Wykorzystaj to, a nie załamuj ręce. Wierzę w Ciebie :przytul:

Arex30 - Pią Kwi 20, 2007 10:13

dietetyczka,
a ja juz moge zaczynać................. jestem wyleczony nie biore zadnych leków i moge zrobic badania..............
zaczynam w przyszłym tygodniu

szalonaa_87 - Pią Kwi 20, 2007 11:40

Dziekuje pani Olu za wiare :) za każdym razem mówie to samo : "tym razem sie nie złamie" "tym razem sie nie złamie" i ta w kółko :oczami: :mur: :wstyd: jednak za kazdym razem jest to samo !!!!!!!!;/ dzisiaj rano znowu wstałam i powiedziałam DAM RADE i podchodze do tego wszystkiego po raz OSTATNI!!!! miejmy nadzieje ze ten ostatni raz bedzie skuteczny bo w innym przypadku.... :offtopic: :offtopic: :offtopic:
Black Cat - Pią Kwi 20, 2007 14:19

Napisałam do Pani maila i czekam na odpowiedź

Pozdrawiam
D. Sz. :kwiatek:

sabina - Pią Kwi 27, 2007 08:00

Pani Olu jest spoko, robię koktaile z owocami i siemieniem lnianym i pestkami dyńki oraz osobno warzywne soczki.Dużo roboty przy tym, ale spoko tylko...tak się zastanawiam na tym czy mam właście zaprzestać tych lewatyw, kiedy piję soki i koktaile czy nie. A mikstura Słoneckiego odlotowa efekty natychmiastowe już pozarażałam babki w pracy nią, wszystkie piją hih
Dorothea - Pią Kwi 27, 2007 11:15

sabina napisał/a:
A mikstura Słoneckiego odlotowa efekty natychmiastowe już pozarażałam babki w pracy nią, wszystki piją hih



jakie to efekty jesli wolno spytac?

sabina - Pią Kwi 27, 2007 17:37

efekty takie,jakie zaobserwowałam u siebie to:
poprawa kondycji skóry
zanik zgagi i problemów żołądkowych przede wszystkim
i takie tam innych np. złagodzenie objawów candidy,
a na resztę poczekam
dla zainteresowanych polecam stronę do poczytania w w w bioslone, p l

Black Cat - Sro Maj 09, 2007 12:07

Potwierdzam MO działa.
Skóra lepsza, brak wzdętego brzucha.
Tylko waga nie spada, choć przyznać się muszę, że ostatnio trochę się zapomniałam :zawstydzony: .
Soki robi mi mąż. Ja potem muszę myć sokowirówkę :/ . Zresztą sam soczki pije.
Dziś po raz pierwszy zrobiłam sobie koktajl blonnikowy owocowy. Polecam osobom, które mają zaparcia. Piękna kupa była :rotfl:

Lewatywy robię, ale nie tak regularnie jak powinnam. :P

sabina - Sro Maj 09, 2007 12:54

Black Cat waga nie spada, a nawet może się zwiększyc,ale to efekt naprawy organiznu i skierowania go na dobre tory. Soki eh kupę roboty,ale warto są pyszne.
Pani Olu Pani wraca do nas, potrzebujemy wsparcia.

dietetyczka - Wto Maj 22, 2007 09:36

Witajcie :)

Szkolenie już dawno za mną ( pozostała mi niezła chrypa, ale uprawnienia do szkoleń i warsztatów na Śląsk zdobyte :rotfl: ), dlatego wtacam na forum. Nie będę zbyt długo cieszyć się Gliwicami, bo wygrałam wycieczkę do Chorwacji :szok:

W związku z tym przyjmuję tylko do 1 czerwca. Wracam z podwójnego urlopu 4 lipca.

Pamiętajcie, że najbliższa sobota jest pracująca. Jestem w przychodni od 9.00 do 18.00.


Trzeba się zarejestrować, bo czas ogranicza liczbę przyjętych osób.

Do zobaczenia - Ola

Black Cat - Wto Maj 22, 2007 09:53

Czyli jak mam wizytę 4 czerwca to jest nieaktualne? :niepewny:
dietetyczka - Wto Maj 22, 2007 10:19

Tak, nieaktualne :( Musimy to przyspieszyć i spotkać się najdalej 1 czerwca. Jestem w trakcie pisania do wszystkich pacjentów smsów, żeby pozmieniali swoje terminy ... Taka okazja nie zdarza się często ;) Proszę zadzwonić do mnie na komórkę 608-38-57-57 lub do przychodni i póki jest jeszcze jakiś wybór godzinowy zdecydować się na jakiś dzień.

pozdrawiam

Black Cat - Wto Maj 22, 2007 11:59

Niestety do 1 czerwca nie dam rady. Zresztą spadek wagi jest jak na razie znikomy. Na szczęście samopoczucie jest lepsze :ok:
dietetyczka - Sro Lip 18, 2007 08:52

Witam po prawie dwumiesięcznym urlopie :)

Od 3 dni pracuję i jestem chyba jedyną osobą której nie męczą te upały hihi Byłam w Czrnogórze ( niedaleko Grecji), w Chorwacji, Włoszech i Francji, a tam temp 43 to norma :szok: Wygrałam wycieczkę z gazety, a reszta to kempingi EUROCAMPU. Jesli kiedykolwiek pomyślicie o tej sieci to od razu pytajcie o szczegóły i najlepiej na piśmie. We Francji wszystkie atrakcje kempingowe w cenie. We Włoszech płaci się za parkowanie auta ( przymusowe) 12 do 35 euro na dobę, za leżak na plaży, za aerobic w wodzie ... Prawdę mówiąc nie było rzeczy bezpłatnej poza wejściem na basen :zalamany:

A jak tam Wasze urlopy? Udaje się znaleźć czas na jakieś zmiany w żywieniu? Taki ładny sezon mamy :P

Te osoby którym nie odpowiedziałam na maile przepraszam, ale nie wszystkie przeczytałam. Odpowiadam wieczorami i zostało mi jeszcze jakieś 63 ... W razie czego wiecie gdzie mnie znaleźć, tymbardziej, że pracuję już nie tylko w tygodniu, ale też w prawie wszystkie soboty...

Macie jakieś pytania ?


Pozdrawiam Ola :serce:

Black Cat - Sro Lip 18, 2007 09:24

Zrzuciłam 4 kg i się zniechęciłam :]
Na szczęście jak na razie kg mi nie przybyło. Staram sie nie jeść słodyczy :P .
Koktajli nie robię, bo mój robot kuchenny się popsuł i jest obecnie w naprawie (już 3 tydzień leci :znudzony: ). Bardzo je lubiłam.
Lewatyw nie robię, bo "wyskoczyły" mi hemoroidy (najprawdopodobniej do chirurgicznego usunięcia będą) i lekarz powiedział, że mam raczej ich nie robić :oczami:

Napisałam do Pani chyba z 4 maile. Zero odzewu. Miałam wizytę zaplanowaną na początek czerwca, ale została odwołana z powodu Pani urlopu... :dobani:

Pozdrawiam
:kwiatek:

sabina - Wto Lip 31, 2007 09:35

Dietetyczka chyba już do nas nie wróci...
Major - Wto Lip 31, 2007 23:41

moze u tyla i nie mas il.
Alinka - Sro Sie 01, 2007 08:22

albo sie załamała, ze tyle tłumaczenia, porad a ludzie i tak wracaja do starych nawykow zywienia :kwasny:
katarzyna35k-ce - Sro Sie 01, 2007 10:03

Alinka napisał/a:
albo sie załamała, ze tyle tłumaczenia, porad a ludzie i tak wracaja do starych nawykow zywienia
przeciez to jej praca! ona nie ma sie załamywac tylko pomagac ;)
dietetyczka - Sro Sie 01, 2007 10:57

Jestem, jestem ... Powiem Wam szczerze, że faktycznie tylko ci najbardziej zdeterminowani nie powracają do starych nawyków. Wśród tej grupy o dziwo przeważają faceci, ale oni nie mają takich doświadczeń z odchudzaniem jak my bebeczki.... Nie wspomnę o szybszej przemianie materii, większej ilości mięśni itp

Ale co tam. Kupiłam sobie ostatnio książkę o wpływie emocji na zdrowie Debbie Shapiro. Z moich doświadczeń wynika, że nasza emocjonalność ma ścisły zwiążek z stanem naszego ciała i w tej książce znalazłam potwierdzenie moich przypuszczeń. Nasze ciała mówią to, co mysli dusza :]

Przeczytajcie co w niej znalazłam min na temat braku postępów w zrzucaniu nadmiaru kg i z czego tak naprawdę ten nadmiar wynika:


"Pożywienie i miłość są nierozerwalnie z sobą związane. W wielu przypadkach przyczyną nadmiaru kilogramów jest ból na poziomie głębokich emocji lub poczucie straty. Tłuszcz stanowi wówczas warstwę izolującą, chroniącą przed kolejnymi urazami i powodującą, że wszystkie uczucia, jakie mogłyby przedostać się do świadomości z naszego wnętrza, stają się mniej dojmujące. Pod warstwą tłuszczu często ukryte są żal i wstyd. Otyłość to oznaka tęsknoty za miłością, a jednocześnie lęku przed jej okazaniem lub przyjęciem, często spowodowanego przez uraz, stratę lub ból doznane lub poniesione w przeszłości.

Otyłość jest również oznaką, że trzymamy się czegoś kurczowo -przywiązaliśmy się do czegoś lub uparcie w czymś tkwimy. Dotyczy to zwłaszcza naszego nastawienia i schematów myślowych, którymi posługujemy się, by uzasadnić swoje postępowanie i dzięki którym mamy złudne poczucie bezpieczeństwa, ponieważ wydaje nam się, że na pewno nie doświadczymy żadnych uczuć i nikt nas. nie zrani. Ponadto dowodzi ona, że nie panujemy nad sobą, pogrążyliśmy się w wewnętrznej rezygnacji lub siebie nie szanujemy. Jeżeli chcemy schudnąć, musimy się zastanowić nad tym, dlaczego chcemy być grubi - jakie korzyści wynikają dla nas z faktu, że mamy nadwagę, a także - jakie uczucia chcemy ukryć pod warstwą tkanki tłuszczowej.

Zamiast koncentrować się na szkodliwości nadwagi, lepiej odkryć jakieś pozytywne jej aspekty. Weź kartkę i zapisz na niej wszystkie powody, dla których otyłość jest OK. Co możesz robić dzięki temu, ze jesteś gruby, a czego nie musisz? Czy tusza daje ci większe poczucie bezpieczeństwa? Jakie problemy pozwala ci ukryć? Już wiesz, że nadwaga stanowi wyraz przywiązania do pewnych postaw i uczuć - jakich w twoim przypadku? Czy przypominasz sobie swój stan emocjonalny w okresie, gdy po raz pierwszy stwierdziłeś u siebie nadwagę? Czy od otoczenia dostawałeś raczej pokarm niż miłość? Czy wydawało ci się, że jesteś słaby i nic nie znaczysz albo straciłeś wpływna wszystko i nie wiedziałeś, jak go odzyskać? A może lubisz własną bezsilność? Czy brakowało ci kiedyś miłości?

Pomyśl też o tym, jak czułbyś się, gdybyś był szczupły. Co by to w tobie zmieniło? Co mógłbyś zrobić z rzeczy, które są teraz dla ciebie niedostępne? Gdybyś schudł, jakie części ciała mógłbyś pokazywać bez skrępowania? Czy podkreśliłoby to twoją seksualność? Jeżeli tak, czy wzbudziłoby to w tobie lęk lub spowodowało, że straciłbyś poczucie bezpieczeństwa? Czy wydawałoby ci się, że nigdzie nie możesz się schować? Czy bycie szczupłym wiąże się dla ciebie z przyjęciem odpowiedzialności za własne postępowanie? Czy oznacza, że musiałbyś zaangażować się emocjonalnie?

Im bardziej otyli jesteśmy, tym trudniej nam siebie akceptować; tym bardziej też wydajemy się sobie brzydcy i niegodni miłości. Do tego, by schudnąć, musimy zwykle radykalnie zmienić swoje nastawienie: po pierwsze, zaakceptować siebie takimi, jakimi jesteśmy i obdarzyć samych siebie miłością, za którą tęsknimy, a potem pozbyć się lęku, którego pokłady ukryte są pod warstwą tkanki tłuszczowej. "

Co wy na to ?




P.S. Zaraz wkleję Wam co autorka myśli o przyczynach zaparć :hyhy:

dietetyczka - Sro Sie 01, 2007 11:04

Cytat pochodzi z tej samej ksiązki:


"ZAPARCIA

Przyczyną obstrukcji jest kurcz mięśni odbytu, sygnalizujący brak elatyczności umysłu lub psychiki - taka sztywność pozwala uniknąć kontaktu z własnymi uczuciami. U osób cierpiących na obstrukcję dominującą emocją jest lęk, najczęściej przed nieznanym lub przed przyszłością. Obstrukcje często nękają nas w podróży, podczas przeprowadzki lub w okresie, gdy przeżywamy trudności finansowe albo kłopoty rodzinne, a więc w sytuacjach, w których nie wiemy, co nas czeka. Dolegliwość ta ma związek z przywiązaniem oraz z faktem, że wolimy trzymać się tego, co już znamy, ponieważ dzięki temu czujemy się pewnie i bezpiecznie. Częściej cierpią na nią osoby zasadnicze, które lubią mieć wszystko pod kontrolą, a także ludzie bardzo zajęci. W przypadku tych ostatnich, nawał obowiązków, stanowiący pretekst, by nie poświęcać uwagi własnym uczuciom, powoduje, że ich ciało nie jest w stanie normalnie funkcjonować - czy można spodziewać się prawidłowej pracy jelit u kogoś, kto rano wybiega z domu bez śniadania?

W zwieraczach odbytu kumulują się problemy związane z kwestią rządzenia i sprawowania władzy. Niekiedy mają one związek z rodzicami i ich poglądami na ruchy robaczkowe i defekację przekazanymi nam w dzieciństwie, a niekiedy odzwierciedlają nasz stosunek do ludzi, którym podlegamy, na przykład szefa, kierownika naszej wspólnoty wyznaniowej, współ¬małżonka. Zaburzenia w pracy jelit to jeden z nielicznych środków, jakimi dysponują dzieci, by przeprowadzić swoją wolę. Defekacja oznacza poddanie się, obstrukcja natomiast świadczy o tym, że jesteśmy panami sytuacji.

Ruchy jelit, których zwieńczeniem jest defekacja, symbolizują go¬towość do całkowitego odpuszczenia sobie. Obstrukcja oznacza, że ja¬kaś sprawa nie została ostatecznie zamknięta - być może, nie wycią¬gnęliśmy jeszcze wniosków z pewnej sytuacji. Kurcz mięśni uniemożliwiający normalne wypróżnianie to sygnał, że powinniśmy pozbyć się wszystkich swoich blokad psychicznych. Jeżeli postaramy się, by w naszym życiu było więcej radości i spontaniczności, na pewno odczujemy poprawę. Najważniejsze jest jednak, by nauczyć się wyrażać uczucia - uzewnętrzniać je, a następnie pozwolić im odejść. Aby opanować tę umiejętność, potrzebujemy ufności. Musimy ufać, że wszystko będzie dobrze, mieć zaufanie do ludzi w naszym otocze¬niu, wierzyć, że nawet bez naszego udziału wszystko potoczy się tak, jak powinno, a także nie wątpić, że wszechświat wesprze nas w naszych działaniach."

Jakie to prawdziwe, prawda ?


Pozdrawiam Was serdecznie - Aleksandra :serce:

Alinka - Sro Sie 01, 2007 13:42

dietetyczka napisał/a:
Otyłość to oznaka tęsknoty za miłością, a jednocześnie lęku przed jej okazaniem lub przyjęciem, często spowodowanego przez uraz, stratę lub ból doznane lub poniesione w przeszłości.

bardzo dobrze jest to ujęte, czasem wydaje mi sie ,ze otylosc zaczyna sie w naszych głowach.. to jakas zła "terapia" na wszystkie smutki i żale
dietetyczka napisał/a:
ponieważ wydaje nam się, że na pewno nie doświadczymy żadnych uczuć i nikt nas. nie zrani. Ponadto dowodzi ona, że nie panujemy nad sobą, pogrążyliśmy się w wewnętrznej rezygnacji lub siebie nie szanujemy.

ale nikogo nie mozna zmusic , zeby zaczal szanowac swoje ciało
dietetyczka napisał/a:
Zamiast koncentrować się na szkodliwości nadwagi, lepiej odkryć jakieś pozytywne jej aspekty
nadwaga nie ma zadnych pozytywnych aspektow ,, same minusy - - - - -
dietetyczka napisał/a:
Czy bycie szczupłym wiąże się dla ciebie z przyjęciem odpowiedzialności za własne postępowanie? Czy oznacza, że musiałbyś zaangażować się emocjonalnie?

raczej oznacza dla mnie zmuszenie i zaangazowanie sie w cos emocjonalnie

dietetyczka - Czw Sie 02, 2007 08:46

Alinka napisał/a:
nadwaga nie ma zadnych pozytywnych aspektow ,, same minusy - - - - -


Nadwaga jednak ma czasem pozytywne aspekty

1. cycki :hyhy: Wiele moich pacjentek mówi, że kiedyś nie miały nawet rozmiaru A, a obecnie dumnie noszą C. Problem w tym, że wraz z wagą zmniejsza się ( nie mówiąc wprost, że flaczeje :kwasny: ) również nasz biust i to jest z kolei minus odchudzania.

2. w przypadku większej ilości kg nie ma mowy o zmarszczkach na twarzy, co cieszy babki szczególnie między 40 - 50 rokiem życia. Jeśli chudniemy i to zbyt szybko powstają ich miliony ...

3. kolejny plus to kobiecość. My rozumiemy ją inaczej. Dla większości mężów moich pacjentek ważne było to, żeby żona schudła, ale nie za bardzo, bo nie lubią przytulać kości ...

4. no i ostatni plus to usposobienie czyli krótko mówiąc charakter. 90 % osób z nadwagą i otyłych z racji podwyższonego poziomu serotoniny jest w swoich kontaktach bardzo radosna i ciepła. Decydując się na wizytę zrobiły to z przyczyn zdrowotnych, a nie wynikających z presji otoczenia. Pacjentki mające figury modelek lub te nadmiernie wychudzone ( anoreksja) jesli do mnie przychodzą to są to przypadki osób, które całkowicie nie akceptują własnego wyglądu. Ciągle siebie o coś obwiniają, liczą obsesyjnie kalorie, a uśmiech jest w ich przypadku rzadkością. Nie jedzą, nie śpią i ciągle się czegoś boją. W takich sytuacjach jestem nie tylko dietetykiem, ale i psychologiem ;)

Jak widać wszędzie obowiązuje zasada złotego środka :P Znaleźć swój życiowy punkt równowagi .... To jest to ! :ok:


To co napisałam nie dotyczy wszystkich moich pacjentek. W takim samym stopniu zdarza się spotkać w moim gabinecie ponurą osobę z nadmiarem kilogramów , jak i szczęśliwą, szczupłą dziewczynę dbającą o to, żeby nie dopadł ja efekt jojo.

Alinko :kwiatek: napisałaś, że bycie szczupłą oznacza dla Ciebie zmuszenie i zaangazowanie sie w cos emocjonalnie. No tak, trudno jest pozbyć się tyluletnich schematów. Jest taka stara zasada " słowo staje się ciełem" To co o sobie myslisz i co wypowiadasz na głos staje się instrukcją dla komórek i narządów Twojego ciała. To wywołuje emocje - złe lub dobre zależnie co tam sobie pomyslisz ... Ciało działa jak komputer. Można je dobrze ( pozytywnie) zaprogramować i to jest Twoje zadanie na dziś :przytul:


Pozdrawiam - Aleksandra :serce:

kaszanna - Czw Sie 02, 2007 08:59

h t t p;//wiadomosci.onet, p l/1427921,242,kioskart.html
Tak więc czekam na zapisy ;) Można ze mną przebywać ile wlezie i zarażać się chudością :rotfl:

katarzyna35k-ce - Czw Sie 02, 2007 10:02

a ja zamowiłam sobie wizyte do Krakowa tam gdzie kiedys bo jak widac bez bata w reku i ich ziółek nie dam rady :kwasny:
Alinka - Czw Sie 02, 2007 19:30

dietetyczka napisał/a:
To wywołuje emocje - złe lub dobre zależnie co tam sobie pomyslisz ... Ciało działa jak komputer. Można je dobrze ( pozytywnie) zaprogramować i to jest Twoje zadanie na dziś


oj , niestety moje zadanie się nie udało, a wrecz wszystko legło w gruzach..
co do tych plusow nadwagi to zauwazylam jeszcze jeden:)
natomiast, kiedys moglam dlugo siedziec na twardym podlozu, bo "miałam miekko" a teraz.. chwile posiedze i juz czuje jak mi sie kosci w tylek wzynaja... :looka:
no ale z tym biustem to hmm.. ja zawsze widzialam to jako problem... wstydzilam sie zawsze zapytac o "taki duzy" stanik na to cos.. a ekspedientka zawsze mnie jeszcze bardziej dolowala.. a w szkole na wf to koszmar byl heh:) biegac nie szło :hyhy:
zmarszczki owszem:) zawsze wygladałam młodziej niz licznik wskazywal.. ale to nie wina tuszy tylko genow :P
a co do milego i wesołego usposobienia:) to ja zawsze bylam mila, usmiechnieta i wesoła, tez raczej nie od kilogramow :] ;)

dietetyczka - Pon Sie 06, 2007 09:18

Alinko, żebyśmy się dobrze zrozumiały ... Ja nie wychwalam nadwagi pod niebiosa i nie wmawiam ludziom, że chude to smutne i brzydkie :P Poprostu jestem zwolenniczką szukania pozytywnych aspektów w każdej sytuacji w której się pacjent znajduje, bo sama też taka jestem dla siebie.... Reszta jest kwestią czasu i zaagażowania. Ideałem jest dobre samopoczucie i odpowiednia waga, a nie tylko to ostatnie :)

Kasiunia po 35-tce szkoda, że się poddałaś ... Zioła na przeczyszczanie naprawdę nie robią nic dobrego dla organizmu, a jojo po nich jest wprost fantastyczne :kwasny: Wolna, ale konsekwentna utrata wagi równa się zdrowa. Co z tego, że będziesz chudła ( albo i nie, bo przy setnej próbie odchudzania wykształca się odporność na takie procesy) jesli po odstawieniu kory kruszyny przytyjesz znowu ? Centrum Otyłości ma 6 różnych mieszanek ziół tylko w nazwie. Tak naprawdę jest to jedna mieszanka na bazie 3 przeczyszczaczy, które dostaniesz w każdym zielarskim za 10 razy mniejszą kasę. Do tego identyczna dla każdego, wydrukowana w drukarni dieta 1000 cal :przestraszony: Tylko po co się tak wyniszczać ? Na jak długo ?


buziaki Ola :serce:

katarzyna35k-ce - Pon Sie 06, 2007 10:28

dietetyczka, jak sama widzisz nie umiem inaczej , brak mi silnej woli a tam zawsze mobilizowali mnie do schudniecia.
dietetyczka napisał/a:
Zioła na przeczyszczanie naprawdę nie robią nic dobrego dla organizmu

wiesz tu sie jednak z Toba nie zgodze. Nie wiem co to sa za zioła ale chyba nie az tak przeczyszczajace skoro nigdy po nich nie miałam luznych stolców. A wierz mi na mnie takie cos działa bardzo szybko.
Musze cos z soba zrobic bo czuje sie fatalnie a jak narazie dla mnie to jedyny sposób na schudniecie. :(

Alinka - Pon Sie 06, 2007 10:50

katarzynko , proponuje picie czerwonej herbatki :) w sklepie zielarskim kupi sie ja za jakies 8 zl, takie kosteczki do zaparzania.. bardzo pomagaja:) herbata nie jest zla.. ja ja pilam 2 razy dziennie, w moim wypadku jest to chyba "uzaleznienie" od jedzenia..
a jak z kazdym uzaleznieniem trzeba walczyc.. w sumie nawet nie od jedzenia... bo duzo nie jem.. zeby zaczac cos robic, trzeba najpierw poukladac sobie w głowie wszystko...eh i ja to pisze, kulka... :zawstydzony: ostatnio znalazlam kalendarz z 1959 roku.. nie dosc ze wszystkich zachwalali w nim palenie papierosow.. to nawet juz diety byly:) ale takie ciekawe , ze szok.. np: na sniadanie czarna kawa.., obiad: 2 jajka na twardo, jakas tam zupa, na kolacje: 2 jajka na miekko:) i przez caly tydzien nic nie pisze w tej dziecie tylko o jajkach... :kwasny: , najlepszym chyba sposobem na cokolwiek jest zmniejszenie porcji jedzenia:) zamiast caly kotlet, zjedz pol.. głod rodzi sie w naszej głowie nie w zoladku , albo jeszcze gdzies indziej :]
jesli ci ciezko Katarzynko to moge być Twoim kompanem w odchudzaniu

sabina - Pon Sie 06, 2007 14:51

Ehh... chyba po fragmentach ksiązki dietetyczki muszę iść do psychologa hihi
a tak poza tym to jakoś się zaczynam mobilizować i codziennie ćwiczę intensywnie, bo samo jedzenie wg dietetyczki jest oki ,ale lepsze efekty są przy jednoczesnym stosowaniu jedzonka i ruchu.

dietetyczka - Sob Sie 18, 2007 05:21

witajcie,

Do 15 września jestem zagranicą na cyklu szkoleń. Nie odpowiadam na maile, bo nie mam na to aż tyle czasu :( Do zobaczenia wkrótce !

Ola :serce:

dietetyczka - Nie Lis 11, 2007 16:54

Dziewczynki jak Wam idzie? Sabinka, Alinka, Black Cat ... Napiszcie co się z Wami dzieje? Jak samodzielne zrzucanie wagi?

W którymś poście Sabinka napisała, że dieta plus ruch dają najtrwalsze i najszybsze efekty. To prawda. Dlatego ja też się zmobilizowałam i wieczorkami chodzę na aerobic w wodzie. Polecam ! Wyśmienicie odstresowuje :super:

Pozdrawiam cieplutko - Aleksandra :serce:

Solith - Sro Cze 11, 2008 13:28

Czy ktos obecnie wizytuje u Pani doktor? :)
Alinka - Pon Lip 14, 2008 10:27

Moja siostra ostatnio zapisała się do miejscowego dietetyka i ja jestem w szoku ;-/
Kobieta nie dała jej zadnych rad, nie zapisala na żadne badania tylko wreczyla kartke na ktorej jest rozpisana dieta 1200 kalorii i kazała się zgłosić za miesiac :zalamany:

ja szukam dietetyka z prawdziwego zdarzenia a nie tylko z nazwy..bo diete 1200 albo 1000 kalorii sama umiem sobie wydrukowac ;)

Harcerka - Pon Lip 14, 2008 11:50

hehehea jaka to dieta?
nie ta ktora moze kiedys ten "dietetyk" dostal w Opolu lub Lodzi? od Bedzinskiej:)
hehehe

dostala tez recepte na ziolka?

Alinka - Pon Lip 14, 2008 13:36

zadnych recept nie dostala, ani sierowania na badania:/ lekarka powiedziala tylko ze ma sie wiecej ruszac no i stosowac ta diete z kartki , taka zwykla kartka , z przykladowym menu ;-)
Harcerka - Wto Lip 15, 2008 00:02

a za ile ta wizyta?:)

hehe bo ja chetnie otworze taka działalnośćI:)))

Alinka - Wto Lip 15, 2008 13:49

za free tylko miesiac czekala w kolejce.. musiala miec skierowanie od innego lekarza.
dietetyczka - Czw Lip 17, 2008 19:49

Witajcie :)


Od 23-25 VII rusza akcja " LETNIE ODCHUDZANIE".

Tylko w tych dniach ceny konsultacji dietetycznych zostały obniżone o 20 %.

Zapisy w godzinach pracy gabinetu: od pon. do pt. 8.15 - 16.15 pod tel. 608-38-57-57.

Adres: ul. Młyńska 3 ( budynek w podwórzu) niedaleko rynku w Gliwicach.


Zapraszam wszystkich tych, którym doskwierają zbędne kilogramy i chcieliby coś z nimi

wreszcie zrobić.


Aleksandra :serce:

Harcerka - Pią Lip 18, 2008 00:33

hehehe wiec jaka cena taki poziom wizyty:)
heh

ja poki co wyrzucam kg po ciazy:)na razie idzie mi dosc sprawnie...
wiec do dietetyczki niestety sie nie wybieram:)
poza tym w okresie karmienia zapewne i tak stwierdzi ze za wiele nie moge sobie odmawiac:))

Monique - Sro Lip 23, 2008 18:47

Harcerka, Ah wlasnie chciaam ci powiedziec ze jesli pojdziesz do dietetyka ale takiego z prawdziwego zdarzenia to ona ci dobierze dietke pod "karmiaca mame" :) ja juz chodze.. i mi sie podoba.. diete mam ustalana raz na tydzien.. i wazenie mierzenie tez raz w tygodniu :D
A za tydzien bede miala juz cwiczenia.. Nie mialam ich ze wzgledu na ciecie cesarskie..
Ale teraz :) super.. :D
I napewno prawdziwa dietetyczka przeprowadzi z Toba wywiad.. mnie maglowala chyba z 20 minut :) Az bylo mi wstyd przyznac sie do pewnych "przestepstw" ale sie oplacalo :D

Harcerka - Czw Lip 24, 2008 15:40

ja zaczelam juz cwiczyc:)
najpierw z 1,5-2 kg wrocly... ale sadze ze tob yla woda no i miescie zaczely przybierac:)

teraz juz sa efekty spalania:) pierwszy raz po 2-3 tygodniach od rozpoczecia cwiczec:) waga znowu spadla:)
do tego dietka, kremy, pelingi:)
czuje sie calkiem dobrze;)

kra52 - Nie Wrz 14, 2008 18:43

Witam udręczone odchudzniem dziewczyny.
Na wiosnę ważyłam 78 kg.teraz 72,5 kg.Jem tle ile chcę,nie głodzę się a waga pomalutku sobie spada.To nie jest dieta cud,tylko inne myślenie o sobie,o gotowaniu dla rodziny.Pięć przemian, Pani Anny Ciesielskiej z Poznania.mnie taka metoda żywienia pasuje.

MissIndependent - Nie Paź 12, 2008 13:40

w życiu się nie odchudzałam. ja nie umiem się odchudzać :D uwielbiam tak sałatki, zupy, warzywa czy owoce jak i mięso, chipsy, hamburgery, pizzę... moja waga utrzymuje się niemal na takim samym poziomie od kilku lat. jestem dość szczpuła (przy wzroście 167cm ważę jakoś 55kilo, ale nie jestem pewna, bo ostatni raz warzyłam się bardzodawno), ale ludzie nie moga uwierzyć, że w ogóle się nie głodze i że nie jestem na diecie :luka:
Szamanka - Sro Paź 15, 2008 14:17

Z wiekiem zmienia sie wszystko ;)
Marika - Pon Paź 20, 2008 21:45
Temat postu: Wątpliwości
Witam!

Chciałabym wkrótce rozpocząć odchudzanie, zresztą z pomocą dietetyczki, która się tu udziela :)
Mam natomiast pewne wątpliwości. Wiem, że najważniejsze jest schudnąć, ale obsesyjnie wręcz boję się, że po zrzuceniu ok 20, 25 kg, moje ciało będzie wyglądało koszmarnie, tzn brak piersi, zwisająca skóra, brak jędrności.... Nie wiem, czy to w ogóle możliwe, żeby tego uniknąć. Byłabym wdzięczna za Wasze odpowiedzi. Może potraficie mi ich udzielić z własnego doświadczenia :)

Bebe - Wto Lis 04, 2008 21:59

kra52 napisał/a:
Witam udręczone odchudzniem dziewczyny.
Na wiosnę ważyłam 78 kg.teraz 72,5 kg.Jem tle ile chcę,nie głodzę się a waga pomalutku sobie spada.To nie jest dieta cud,tylko inne myślenie o sobie,o gotowaniu dla rodziny.Pięć przemian, Pani Anny Ciesielskiej z Poznania.mnie taka metoda żywienia pasuje.



Gotuję i jem według książek Pani Ciesielskiej od paru lat. Jedyny mankament tej diety - muszę uzupełniać braki magnezu i żelaza. Jak dla mnie - przy tej diecie mam ich za mało. Poza tym, polecam wszystkim tę metodę. To nie jest metoda na odchudzanie, tylko na zdrowe jedzenie. Jednak na pewno porady Pani Ciesielskiej doprowadzają do chudnięcia. A potrawy wg przepisów - pyszne.

Ishikawa - Sro Sty 28, 2009 21:18

A czy ktos wie,jak zakonczyla sie ta akcja opisana w pierwszym poscie ?
Noemi - Czw Sty 29, 2009 17:31

ja np jem same ryby a dokładniej to łososie...i przyznam ze łososiem nie jestem ale mimo wszystko jestem tym co jem bo znak zodiaku mam ryby :) to musze przyznac ze temat jest słuszny ;)
Bot - Czw Sty 29, 2009 18:22

Ishikawa napisał/a:
A czy ktos wie,jak zakonczyla sie ta akcja opisana w pierwszym poscie ?

Cóż autorka zgarnęła kase i leży teraz na Wyspach Kanaryjskich sądząc drinka ;)

Ishikawa - Czw Sty 29, 2009 20:06

Oczywiscie z obnizoną wartoscia kalorii :oczami: :hyhy:
Mamma20 - Czw Sty 29, 2009 22:40

:hyhy: :hyhy: Jakoś tak ci dietetycy do mnie nie przemawiają...Jedyne po co tam pójdę o ile pójdę to po lek meridia na odchudzanko... :)
Ishikawa - Czw Sty 29, 2009 22:42

Lek na odchudzanie? Skuteczny ? Jestem w tyle, myslalam ze wystarczy duzo silnej woli, sport i dieta.
trunks - Czw Sty 29, 2009 22:48

Ishikawa napisał/a:
myslalam ze wystarczy duzo silnej woli, sport i dieta.

bo to jest najskuteczniejsze, choc i preparaty wspomagające przemiane materii tez pomagają...

Ishikawa - Czw Sty 29, 2009 22:50

Hm, wydaje mi sie ze latwiej mozna sie efektu jo jo nabawic przy tych chemikaliach. Ale sie nie znam, nie uzywalam, to moje prywatne odczucie :)
trunks - Czw Sty 29, 2009 22:56

na to sie rozne czynniki skladają zalezy od indywidualnych cech i pewnie rodzaju preparatu
Ishikawa - Czw Sty 29, 2009 23:02

Niewiem czy po odstawieniu tych tablic mendelejewa ;P np. sie matabolizm nie spowalnia czy cos. Sama kiedys pilam herbatke "odchudzajaca", smaczna bo mandarynkowa. Ale wydaje mi sie ze to takie mydlenie oczu , a wypilam herbatek to zjem jeszcze z 5 ciastek. Niewiem jak wspomniana wyzej merida, moze to jakis taki dobry lek. Ale chyba trudno zmienic charakter czlowieka , i jak ktos chce byc fit ( nie myslic z anoreksja i spółka) to same chemikalia nie wystarcza. A czasem tak reklamy nam probóją wmawiac :)
trunks - Czw Sty 29, 2009 23:06

wiadomo, ze same chemikalia nie wystarczą, ja tez stawiam na diete i ruch :)
Mamma20 - Pią Sty 30, 2009 09:28

Meridia to lek przepisywany tylko i wyłącznie przez lekarza,bez recepty go nie dostaniesz,jest przeznaczony dla osób tylko z BMI powyżej 30 lub dla tych którzy mimo diety i ćwiczeń nie umieją stracić na wadze.Wcale nie jest taki dobry,z tego co się dowiedziałam to ma baardzo wiele skutków ubocznych...zaparcia,wypadanie włosów,kołatania serca,no i z ciśnieniem też potrafią być niezłe akcje.Ale właśnie dlatego jest na receptę.To nie jest tak do końca sposób na odchudzanie,to bardziej coś co skłoni nas do zmiany przyzwyczajeń...Napewno przy tym leku trzeba pic bardzo dużo bo masz ciągłe uczucie suchości w ustach,niektórzy mówią że nie do wytrzymania,ale to właśnie jest jego działanie...Podświadomie będzie się dużo piło,a potem jak już ci to "wejdzie w krew" to picie dużej ilości płynów pozostanie...No i oczywiście konieczny jest ruch,to jest podstawa!!Podobno podczas ruchu ten lek przyspiesza spalanie tłuszczu,bardziej się pocimy=więcej spalamy ;)
Co do diety i jojo,ostatnio przeczytałam coś cholernie mądrego,dieta to nie jest coś co prowadzimy kilka tygodni i czekamy z utęsknieniem kiedy wreszcie najemy się w macdonaldzie,chipsów bądź innych tego typu...Dieta to zmiana nawyków żywieniowych na całe życie...Jeśli jest się np.na diecie 1000-1200kcal trzeba co jakiś czas zwiększać je o 100,góra200 kcal bo jak z dnia na dzień zjemy 2500kcal to naturalne że dopadnie nas jojo....Zresztą jojo to nie wina tabletek a nas,to my się do niego doprowadzamy bo na zbyt wiele sobie pozwalamy od razu po wyjściu z diety...Rozpisałam się no :rotfl: :rotfl:

Ishikawa - Pią Sty 30, 2009 09:46

Ta Merida sie taka hardcorowa wydaje, szczegolni te skutki uboczne.
:przestraszony: Ale chyba czasem warto, jak otylsc bardzo zagraza zdrowiu itp.

Zgadzam sie z ta 2 czescia wypowiedzi.

Mamma20 - Pią Sty 30, 2009 14:57

Dokładnie...Jest to cholernie silny lek...no ale czasem trzeba...zastanawiam się nad pójściem do lekarza po receptę,ale nie wiem jak mi badania by wyszły...Bo zanim lekarze ją przepiszą ponoć trzeba przejść wszystkie badania...Musisz być zdrowa wmiarę żeby ją brać...Pomyślę.chciałabym troszkę przyspieszyć te odchudzanie,ale cena tego leku też mnie troszkę odstrasza...ponoć ok.100zł za opakowanie...
Szamanka - Pią Sty 30, 2009 17:15

Zastanow sie dobrze nim pojdziesz po ta recepte. Nie wierze w zadne tam cud leki, bo gdyby istnialy nie bylo by nas grubaskow :)

Wazniejsze jest zdrowie, bo co mi po chudosci, kiedy wypadna mi zeby, wyleca mi wlosy, a skore bede miala jak staruszka, nie mowiac o watrobie, po uzyciu takich tabletek.
Pomyslalas, ze moze Ci sie zaczac zbierac woda w organizmie i wynik bedzie inny od zamierzonego? Lekarz Ci tego podczas badan nie powie, kazdy organizm jest inny.

Harcerka - Pią Sty 30, 2009 22:49

Merida...
kiedys dosc slawna dr Bedzinska (zalozycielka pierwszych klinik odchudzania) stosowala ten lek...
z tego co wiem.. to dziala rowniez zle na kore mozgowa...
potem moze i bedziesz fit... ale co z tego jesli zepsujesz glowe;)

Mamma20 - Pią Sty 30, 2009 23:17

Hmm może to i racja...ale skoro ludzie biorą ten lek to chyba nie jest aż taki straszny...Tym bardziej że przepisują go również endokrynolodzy,ja mam chorą tarczycę,fakt schudłam już 4kg w dwa i pól tygodnia,zaczęłam 9stycznia dietę ale teraz cały tydzień kompletnie zawalam....a waga jak nic pokazuje 86kg ;)
Ishikawa - Pią Sty 30, 2009 23:19

Kurcze, to jak zaczniesz brac( oby nie, wiadomo, ze lepeiej zeby waga sama spadla :D )
jak sie czujesz itp. Sama podchodze z dystansem dotego,ale dlatego chyba ze niemam problemow z waga, wiec niewiem co to znaczy walczyc z kg .

trunks - Pią Sty 30, 2009 23:38

nom, póki naprawde nie trzeba to nie ma sensu brać tych specyfików
Ishikawa - Pią Sty 30, 2009 23:41

Mamma20, jak amsz chora tarczyce, to nawet jak zaczniesz brac meride to problemy potem nie wroca? To tak, jak likwidowac problem, a nie przyczyne ?
Szamanka - Sob Sty 31, 2009 13:47

Wpierw trzeba leczyc tarczyce, potem myslec co dalej.

Ja sama lecze sie od 20 lat, i wiem, jak ciezko jest zgubic chocby kilogram i jaki wysilek musze w to wlozyc....jednak nic nie bierze sie z czegos.

Polcema ksiazke " Dlaczego nie potrafie schudnac" swietnie napisany poradnik, nie o dietach cud, ale o tym jak sobie pomoc by przynioslo jakies efekty.

dietetyczka - Czw Cze 04, 2009 18:14

Mamma20 w chorobach tarczycy nie bierze się Meridii ! Wprawdzie lek przepisywany jest przez lekarzy, ale jego efekty uboczne nie są tego warte :(

- nadciśnienie
- problemy z oddychaniem
- problemy z sercem
- problemy z spaniem
- depresja

I co ważne: ten lek nie działa na wszystkich. Sybstancja czynna użyta w tym leku wykazuje osłabione działanie w początkowych stadiach trudnych do jednoznacznego zdiagnozowania zaburzeń depresyjnych, obniżonych ilościach litu w organiźmie itp ...

Z lekarzy zajmujących się problemami tarczycy polecam dr Grzegorz Sosnowskiego.
SPECJALIZACJA:endokrynolog
DANE ADRESOWE:woj. śląskie · Bytom 41-902, ul. Olejniczaka 28, tel. (32) 2817987

Jedyny minus to straaaasznie długie kolejki pacjentów. Za to skuteczność 100 %.

Pozdrawiam - Aleksandra :serce:

Ambitna - Pon Cze 15, 2009 20:35

Witam. Jestem nastolatką w wieku 15laty. I odkąd tylko pamiętam miałam problemy z niedowagą. Chodzi tu o sporo kg. Chciałabym przytyć ok. 10kg. Mam parę wątpliwości i przyszłam tu z nadzieją, że pomoże mi je pani rozwikłać :P Czy opłacalna jest wizyta u dietetyka, czy on może coś w tej sprawie zdziałać, czy wszystko samo się ułoży wraz z dojrzewaniem ? Chciałabym się także dowiedzieć ile czasu trwałaby taka kuracja "pogrubiająca" jeśli wybrałabym się do pani z wizytą i ile kg. miesięcznie da się przytyć ? Jaka jest cena całej takiej "kuracji" ? Czy przygotowuje pani dokładny jadłospis? i jeśli mogła by pani dodać coś od siebie jak to wszystko wygląda :P na czym polega 1. wizyta ? I jakie dania się najczęściej stosuje podczas "pogrubiania"? Warzywa, nabiał ? Czy zajmuje się pani sporządzaniem "przepisów" na przygotowywanie posiłków na określony dzień/tydzień, czy to robię już ja we własnym zakresie ? I czy pani przyjmuje klientów od zaraz, czy trzeba czekać na wizytę ?
sebek - Wto Cze 16, 2009 13:16

heh, czytając to, patrząc na wiek i porwónując to z siostrą, moge powiedzieć jedno, mniej chrupek chipsów etc a wiecej konkretnego jedzenia .... (choc to nie koniecznie musi się tobie sprawdzić, bo mozesz mieć po prostu predyspozycje do "chudzinki" )
fisha18 - Pon Cze 22, 2009 17:25

znalazłam ten wątek przy okazji szukania info na temat bolącego języka

cytat z innej wypowiedzi: 'Bolący język jest oznaką niedoborów pokarmowych - często żelaza, witaminy B6 lub witaminy PP (niacyny) '

moje pytanie: czy chodzi tylko o witaminy? czy moze być inna przyczyna? ból nie do wytrzymania, nie mogłam jeść przez trzy dni, dopiero teraz przestal mnie boleć o dziwo po zjedzeniu deseru lodowego z owocami ;)

mam jeszcze jedno pytanie dotyczące bóli brzucha/trawienia
gdy rano wstaje jest ok ale jak tylko zjem śniadanie mam wzdęcia, i potem tak kolejno przy następnych posiłkach, od czasu do czasu mam bóle brzucha nie wiem czym spowodowane, mam 160 cm , jestem szczupła, waże 50 kg, odżywiam się zdrowo, nie wiem czym to jest spodowowane, może genetycznie? mam tak od kiedy pamiętam, byłam u lekrza na usg brzucha ale nic nie wykryło, może jakieś bakterie? ost dużo czytałam o helicobacter'iach, chyba pójdę do lekarza i zrobię test na te bakterie

proszę o radę

pozdrawiam serdecznie

dietetyczka - Sro Cze 24, 2009 18:03

Ambitna - odpowiedziałam Ci już bardzo dawno na priv.

Fisha18 - ból języka to zawsze niedobory często żelaza, witaminy B6 lub witaminy PP (niacyny), ale też grzybicy pokarmowej - szczep candida albicans. warto sobie zrobić wymaz z gardła i oddać do zbadania np w Laboratorium Frydy. Doraźnie można popłukać gardło citroseptem z wodą. Poza tym azulan na 100% pomaga, dezynfekuje i lagodzi - to jest wyciag z rumianku, nie powinien zaszkodzić :)

Pozdrawiam - Aleksandra :serce:

fisha18 - Sro Cze 24, 2009 22:46

dietetyczka napisał/a:
Ambitna - odpowiedziałam Ci już bardzo dawno na priv.

Fisha18 - ból języka to zawsze niedobory często żelaza, witaminy B6 lub witaminy PP (niacyny), ale też grzybicy pokarmowej - szczep candida albicans. warto sobie zrobić wymaz z gardła i oddać do zbadania np w Laboratorium Frydy. Doraźnie można popłukać gardło citroseptem z wodą. Poza tym azulan na 100% pomaga, dezynfekuje i lagodzi - to jest wyciag z rumianku, nie powinien zaszkodzić :)

Pozdrawiam - Aleksandra :serce:


bardzo dziękuję za odpowiedź
pozdrawiam

dietetyczka - Sro Cze 24, 2009 23:06

Fisha18 miałam jeszcze odpowiedzieć co robić z wzdęciami i bólem brzucha ... Najczęściej to efekt złych połączeń żywieniowych. Mamy ich aż cztery i trzeba dopasować to właściwe. To zapewnia dieta, ktorą poprzedzają badania. Drugi powod - pasożyty najczęściej lamblie ( jeśli masz burczenie i przelewanie w brzuchu to to jest to). Można zrobić badanie np w Sanepidzie.

Pozdrawiam Aleksandra :serce:

fisha18 - Czw Cze 25, 2009 16:19

dietetyczka napisał/a:
Fisha18 miałam jeszcze odpowiedzieć co robić z wzdęciami i bólem brzucha ... Najczęściej to efekt złych połączeń żywieniowych. Mamy ich aż cztery i trzeba dopasować to właściwe. To zapewnia dieta, ktorą poprzedzają badania. Drugi powod - pasożyty najczęściej lamblie ( jeśli masz burczenie i przelewanie w brzuchu to to jest to). Można zrobić badanie np w Sanepidzie.

Pozdrawiam Aleksandra :serce:


oj zaczynam się bać, mam dokładnie tak jak pani napisała, cały dzień nawet po jedzeniu burczy mi w brzuchu i słychać takie dziwne odgłosy jakby pękały bąbelki, takie właśnie przelewanie, na następny tydzień umówię się na wizytę do lekarza niech mnie skieruje na jakieś badania, mam nadzieje że to nic poważnego

pozdrawiam i dziękuję bardzo za odpowiedź

Harcerka - Nie Cze 28, 2009 23:47

mam pytanie czy ktos stosowal ALLI?
to jakas nowosc reklamowana w TV:)?
pytam z ciekawosci co na to dietetyczka?

dietetyczka - Pon Cze 29, 2009 14:18

Harcerka - poniżej cała prawda o Alli ... :)

Alli to nowa wersja starego leku o nazwie Xenical, tyle że z racji łatwiejszej dostepności i ogromnej reklamie dwa razy droższego.

Alli oraz Xenical to preparaty oparte na orlistacie, różniące się dawką, a więc siłą działania, Alli jest dostępny bez recepty, Xenical - na receptę. Jak zapewnia producent preparat alli zapobiega wchłanianiu około 25% spożywanych tłuszczów, Xenical pomimo podwójnej dawki orlistatu - 30%.

Oba preparaty należy stosować w połączeniu z niskokaloryczną dietą o obniżonej zawartości tłuszczu.Orlistat czyli substancja czynna obu leków działa w układzie pokarmowym, wiążąc się z lipazami żołądkowymi i trzustkowymi i zapobiegając wchłanianiu części spożywanych tłuszczów. Tłuszcze te są w sposób naturalny wydalane z organizmu podczas wypróżnień.

Oba leki są przeznaczone dla osób powyżej 18 roku życia, których wskaźnik masy ciała (BMI) wynosi co najmniej 28.

Obu leków nie stosujemy u osób poniżej 18 roku życia, kobiet w ciąży lub karmiących piersią, osób przyjmujących cyklosporynę lub doustne leki przeciwkrzepliwe, osób z przewlekłymi zaburzeniami przyswajania pokarmów ani osób cierpiących na cholestazę.

W dietetyce odchodzimy od stosowania u pacjentów diet o drastycznie obniżonej kaloryczności ze względu na jojo i braki witaminowo-mineralne. Zwracamy uwagę na wybór produktów dopasowany do aktualnego zdrowia pacjenta, ich różnorodność, prostotę wykonania, indeks glikemiczny czy właściwe połączenia żywieniowe. Tak jest u nas, w Centrum Dietetycznym VENTIS :)

Od dobrych kilku lat dietetycy objaśniają pacjentom, że istnieją tzw "dobre" i "złe" tłuszcze. Złe to golonki, majonezy, olek palmowy w słodyczach itp. Dobre to tzw NNKT czyli niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, których nie potrafimy wytwarzać, a są nam niezbędne do życia i prawidłowego funkcjonowania.


Co robią NNKT i dlaczego nie polecam leków blokujących wchałanianie jakby na to nie patrzeć, każdego rodzaju tłuszczu ...

NNKT stanowią budulec tkanki mózgowej;

NNKTwpływają na jakość błon komórkowych wszystkich komórek ciała, ich obecność jest ważnym czynnikiem rozwoju mózgu i zachowania sprawności umysłowej aż do późnego wieku;

NNKT przeciwdziałają zwapnieniu naczyń krwionośnych i korzystnie wpływają na układ naczyniowy;

NNKT pomagają w zwalczaniu stanów zapalnych, alergii, wszelkich chorób układu immunologicznego;

NNKT podnoszą odporność


A co z witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach - A, D,Ei K? Za co odpowiadają:

Witamina A jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania rogówki oraz komórek nabłonka, a poprzez to wzroku. Korzystnie wpływa na wzrost i odtwarzanie kości i zębów. Pełni także ważną rolę w syntezie hormonów oraz ich regulacji oraz ma właściwości przeciwnowotworowe.

Witamina D ma wpływ na mineralizację kości poprzez zwiększanie adsorpcji wapnia i fosforu z przewodu pokarmowego. Powoduje to zwiększenie zawartości tych pierwiastków we krwi, poprzez uwalnianie ich z kości, a także stymuluje ich zatrzymywanie w nerkach.

Podobnie jak witamina C, witamina E jest przeciwutleniaczem. Pomaga w stabilizacji błon komórkowych, reguluje reakcje utleniania i chroni witaminę A. Jako przeciwutleniacz, witamina E w największym stopniu odziaływuje na komórki jak również na czerwone i białe krwinki przepływające w obrębie płuc.

Witamina K jest niezbędna w procesach syntezy niektórych białek odpowiedzialnych za krzepnięcie krwi. Jest również potrzebna do prawidłowej budowy kości.

Oczywiście bez dodatku tłuszczu się nie wchłoną....

Wiem, ktoś mógłby zwrócić mi uwagę, że Alli blokuje wchłanianie wszystkich rodzajów tłuszczu tylko w 25 % ( w jednym posiłku). Zgadza się, tylko ile tak naprawdę witamin znajduje się na talerzu przeciętnego pacjenta? Prawie nic. Większość produktów przetworzonych, ugotowanych, usmażonych. Substancja czynna zablokuje wchłonięcie nawet ich minimalnej ilości ... O dobrych tłuszczach czyli takich zawierających wspomniane wyżej NNKT ( oliwka z oliwek, olej lniany, siemię) pacjent nawet nie pomyśli, bo dieta niskotłuszczowa poprostu je wyklucza lub włacza w maleńkich ilościach.

Wydaje mi się, że rozsądna dieta + ruch o wiele więcej zdziałają niż lek blokujący wchłanianie tłuszczu i prawie zero koniecznych czasem zmian....

Wobec powyższego jestem na nie.


Pozdrawiam - Aleksandra :serce:

Dorothea - Sro Lip 15, 2009 17:16

dietetyczka, dziękuje bardzo za wypowiedz na temat Alli, bo juz się zastanawiałam czy sobie tego nie kupić, teraz juz wiem ze zdecydowanie nie :)
katarzyna35k-ce - Wto Lip 28, 2009 10:55

Dorothea, po co Tobie taki lek? przeciez wygladasz zabójczo pieknie!
Ja sie przyznam ze stosowałam jakis czas ostatnio meridie. No faktycznie spadek wagi jest ale człowiek czuje sie lekko skołowany.Teraz nawet tego nie musze brac bo czeka mnie mały zabieg niestety nie upiekszajacy...

Dorothea - Pią Lip 31, 2009 11:27

katarzyna35k-ce napisał/a:
bo czeka mnie mały zabieg


cos blizej Kasiu na ten temat..., moze na PW jak wolisz

ewaryn - Sob Sie 15, 2009 21:17

Czy ktoś z Was zażywał minerały Schindelesa? Bajka mczy prawda?? :)
ewa szymanska - Czw Paź 22, 2009 08:16

Witam wszystkich!
Zastanawiam się czy ktoś tu jeszcze zagląda? :zalamany:

Agabie74 - Czw Paź 22, 2009 08:22

ja jestem po raz pierwszy :)

zastanawiam się czy możemy tu poruszyć temat ASPARTAMU??? szczególnie jeśli chodzi o suplementy dla dzieci typu MArsjanki, czy pluszz.... ba jak widze częśc z nas to mamusie :)

katarzyna35k-ce - Pon Paź 26, 2009 14:32

Aspartam z tego co wiem jest środkiem słodzacym zastepującym cukier lub składnikiem słodzika. No i kiedys były tam jakies negatywne opinie odnosnie tego specyfiku , ale tak jak do tej pory naukowcy nie umieja dotrzec do konsensusu co w wiekszym stopniu wywołuje raka kawa czy herbata , tak samo debatuja nad aspartamem.

Coo do mojego zabiegu to miałam wycinany woreczek zółciowy z cała zawartościa czyli kamiorami :) , fajnie było :D

Co do jedzenia obecnie dieta ale juz taka nie ścisła.

Agabie74 - Pon Paź 26, 2009 22:42

i tu się mylisz Katarzyno :( Aspartam powoduje raka mózgu i to jest udowodnione klinicznie :( w USA jest mnóstwo spraw sądowych wygranych z firma która produkuje to świństwo, ale niestety lobby farmaceutyczno - żywieniowe jest potęgą światową.
Jedyne co można robić to ograniczyć dzieciakom dostęp do specyfików z aspartamem. Dając dziecku codziennie np marsjanka dajesz mu codziennie dawkę trucizny... a za kilka lat wizyta na onkologii. Koszmarem jest to, że największy procent (w grupach wiekowych) umieralności na raka jest wśród 14- 17 latków!!!! .... a aspartam jest dodawany w tej chwili do coraz większej liczby "smakołyków" dla dzieci... np gumy do żucia.
ja np zwracam uwagę na napoje i słodycze jakie kupuję dzieciom. Te, które mają Aspartam odkładam spowrotem na półkę... nie ochronię ich całkiem ale zawsze to coś...

katarzyna35k-ce - Wto Paź 27, 2009 10:58

Agabie74, zanim zaczniesz wypisywac takie rzeczy poczytaj fachowa literature. Na swiecie owszem były przypadki zachorowan na raka mózgu ale nie udowodniono ze było to spowodowane tylko działaniem aspartamu ale miały na to wpływ tez inne czynniki.
Agabie74 - Wto Paź 27, 2009 20:29

Właśnie czytam i dlatego piszę. Interesuje mnie jaka jest świadomość naszego społeczeństwa, bo w moich kręgach jest ona duza. Z twojego poprzedniego postu wiem, że nie do końca wiesz, co to jest Aspartam... w latach 80 był masowo przywozony do polski z Niemiec lub przysyłany z USA. Upodobały go sobie szczególnie odchudzajace się panienki i panie :( zastępując nim cukier. Występował jako głównny składnik słyynego Nutra Sweet - (nie jestem pewna pisowni). Zresztą do dziś go można spotkać w sklepach.
Polecem na początek film "Aspartam - rakotwórcza słodycz" - można go obejrzeć za darmo na You Tube (podzielony na ok 10 min kawałki) i " Jedzenie ma znaczenie" - też w sieci go znajdziesz bez problemu.
Potem zachęcam do sięgnięcia po lekturę :) np. " Antyrak - nowy styl zycia" Dr DAvid Servan - Schreiber i "Ekomedycyna, od lekarza do grabarza? - nie bójmy się rakai chorób serca" Jerzy Maslanky

nooo to by było na razie tyle.... jest wiele "produktów" na rynku, które sukcesywnie nas trują, ale przed niektórymi możemy się bronić, a przynajmiec próbować, bo czy całkiem się obronimy to wątpię. Mamy jednak prawo wyboru i mozemy czytać etykietki (choc nie do końca trzeba wierzyć w to co tam pisza :) )

pozdrawiam

Szamanka - Sro Paź 28, 2009 17:15

a ja tam mam inne pytane


czy ktos ma doswiadczenie juz z tymi tabletkami " Alli"?

Agabie74 - Sro Paź 28, 2009 18:05

ja nie :/ i nie zamierzam.... jakoś do mnie te wszystkie super reklamowane "cuda" nie przemawiają. Podejrzewam jednak że działa dokładnie jak inne preparaty o podobnym składzie.
katarzyna35k-ce - Wto Lis 03, 2009 16:06

Szamanka napisał/a:
a ja tam mam inne pytane


czy ktos ma doswiadczenie juz z tymi tabletkami " Alli"?

tak ja miałam, wczesniej był podobny srodek czarodziejskie niebieskie kapsułki. Tez stosowałam. Alli polega na nie przyswajaniu tłuszczu a włąsciwie na jego wydalaniu z organizmu. Nie polecam jezeli ktos nie utrzymuje diety niskotłuszczowej.

kisia - Wto Lis 03, 2009 22:15

Szamanka, powyżej dietetyczka, dużo napisała o Alli
katarzyna35k-ce - Sro Lis 04, 2009 14:01

kisia napisał/a:
Szamanka, powyżej dietetyczka, dużo napisała o Alli

nie napisała najwazniejszego ze jak bierzesz te srodki to musisz miec podpaske zawsze bo jak nie stosujesz diety niskotłuszczowej to leci Ci z d..... dosłownie tłuszcz. Okropnie to wyglada a jeszcze gorzej człowiek sie z tym czuje. przezyłam to na własnym tyłku :D

Szamanka - Sro Lis 04, 2009 21:29

Kaska a przynajmniej warto bylo? pomoglo cos?


W internecie znalazlam strone naturhouse ( chyba dobrze napisalam). Dosyc ciekawie opisuja....maja na Bytomskiej swoja siedzibe.

Czarnulka - Sro Lis 04, 2009 23:06

Po co sie faszerowac tą całą chemia :niepewny: Przestaniecie to jeść i bedzie jojo jak diabli...a nawet więcej...
katarzyna35k-ce - Pią Lis 06, 2009 14:41

Szamanka, czy było warto? no troche było bo wiesz zeszło wagi z 4 kg w ciagu miesiaca ale wiesz na mnie to nie za bardzo działało. tak jak pisałam wczesniej wole meridie bo nie mam takiego łaknienia a o to chodzi co nie?
Agabie74 - Czw Lis 19, 2009 17:11

A ja ostatnio wyczytałam w książce Józefa Słoneckiego o fajnym oczyszczaniu organizmu a właściwie jelit :) Pije się miksturę z cytryny, soku z aloesu i oliwy :)) ponoć super pomaga... zamierzam wypróbować tylko musze kupić sok z aloesu. A ksiązka ma tytuł " Zdrowie na własne życzenie" cz 1 oczyszczanie, cz oświecenie
dietetyczka - Sro Lut 10, 2010 21:03

Agabie74 tą miksturkę polecam każdemu naszemu pacjentowi. Forum experckie autora jest na stronie jego wydawnictwa w w w bioslone, p l Tam bez kupowania książki jest pełny opis mikstury i zasad jej działania. Poza tym można pytać go o wszystko, ale nie tylko jego. Również lekarza z którym współpracuje.

Niewątpliwym plusem tej miksturki jest odporność organizmu, bo jelito grube to nasz ośrodek wchłaniania, ciepła i odporności właśnie :)

Dodam tylko od siebie, że warto pić tę miksturę całe życie. Ja dopóki piłam nie chorowałam kilka lat. Jak zrobiłam sobie dłuższą przerwę - leżę w łóżku z katarem :(

Pozdrawiam - Aleksandra :serce:

Grabarz - Sro Lut 10, 2010 22:24

O ja właśnie popijam tę miksturkę - robi się ją szybko, smakuje bardzo fajnie a póki co choroba mnie nie łapie :)
Zamierzam jeszcze rozpocząć oczyszczanie takim mixem z miodem, ale muszę doczytać jak to konkretnie zrobić... nie ma to jak oczyszczenie na wiosnę.

Szamanka - Pią Lut 12, 2010 19:09

Ja ( wedlug zalecen lekarza) pije "drinka bialko". Takim drinkiem mozna zastapic calodzienne jedzenie, wtedy pije sie go 3 razy dziennie plus wywar z jarzyn, lub 2 razy dziennie plus jeden posilek. Wazne jest aby wypic go wieczorem, bo niby bialko ma to do siebie, ze pomaga spalac niepotrzebne " swinstwa" Zalecila tez bym wieczorem nie jadla zadnych owocow, bo maja w sobie cukier.
Wszystkiego nie zapamietalam, co mowila i tlumaczyla, ale do zalecen sie stosuje.

Agabie74 - Sro Lut 17, 2010 10:52

dzięki :) pisałam o tym tak dawno i jeszcze się nie wziełam za to :(( uf cięzko u mnie z dyscypliną :)) JA odporność poprawiłam flawonoidami - działają holistycznie i bardzo szybko i co najważniejsze - są skuteczne :) :) :) wszyscy wokół mają jelitówki, aniny a my nic :)) Pozdrawiam serdecznie
dietetyczka - Sob Lip 24, 2010 22:08

Szamanko rób sobie raz na 3 miesiące badanie prób nerkowych z szczególnym uwzględnieniem kwasu moczowego i mocznika. Przy drinkach białkowych, szczególnie kiedy pojawiaja sie dwa, trzy razy dziennie mozesz zakwasić sobie organizm. Białko spala tluszcz, ale w nadmiarze zakwasza czyli w efekcie wytrąca się kwas moczowy. Niezbyt to dobre, bo taki kwas odklada się w koścach i stawach ( na początku mamy słynne "szczelanie" stawowe. Z czasem jesteśmy coraz bardziej zmęczeni, za bardzo senni ... Dlatego takie ilości białka warto równoważyć z spora iloscią warzyw i raz dziennie jeśc jakąś kaszę lub ryż.

Pozdrawiam - Ola :serce:

Szamanka - Nie Lip 25, 2010 17:03

dietetyczka, odtawilam " drink" mialam po nim straszne zaparcie.

Na dzien dzisiejszy nie stosuje diet....tak jak w temacie " jestem tym co jem" i dodam " i to jak sie "ruszasz"

Nie daze juz na sily do figury modelki, bo nigdy ja nie osiagne :D , ale wiem, ze robie cos dla siebie.

merwin - Sob Wrz 25, 2010 19:39

Witam wszystkich serdecznie, chyba znalazłam temat w którym znajdę pomoc :) a problem mam taki : miesiąc temu rzuciłam palenie, bardzo dumna jestem z tego ale ma to skutek uboczny :) mam wrażenie że jakiś tydzień temu położyłam się spać w miarę chuda około 60kg przy 160 cm. wzrostu a teraz ważę 75 kilo i waga rośnie!, źle się czuję szybko się męczę, staram się nie jeść słodyczy, ani tłuszczu ale przy mojej pracy trudno odżywiać się zdrowo i systematycznie (pracuję po 12 godzin raz na dzień raz na noc, w pracy nie ma stałych godzin na przerwy)i dodatkowo moje umiejętności kucharskie nie są na najlepszym poziomie :(
alenda - Nie Wrz 26, 2010 21:04

Merwin 60 kg przy 160 to niby za dużo, a 75 już na pewno... Ja adekwatnie do wzrostu waże trochę mniej, ale nie mogę patrzeć na siebie, mam brzuch jak piwosze (a piwo pijam sporadycznie ;) ) i uda za grube, jedyny plus to większe cycki...
Myślę, że u ciebie winowajcą są niestałe e, pory jedzenia, ja mam tez pracę na zmiany, teraz nie mam nocek, ale kiedyś miałam dwei prce, nocki, często mc donalds albo inne gówna, w biegu, byle jak no i 20 w górę :/
Schudłam przez wyeliminowanie cukrów i tzw złych węglowodanów (biała mąka, paluszki, chipsy, ziemniaki itd itp). Teraz znów jestem na tej diecie, po ciąy mam 20 naddatku, ale dowlekałam, odwlekałam no i się wzięłam. Owoce tylko rano, pieczywo tylko razowe/orkiszowe i tylko rano, obiad mięsko/ryba +warzywa albo sałątka warzywna z jajkiem, a kolacja różnie: tuńczyk, serek wiejski, warzywa, ale bez chleba i bez tłuszczu. I do pracy to nie kłopot, robię w domu sałtkę i albo piekę mieso albo kupuję kawałek ryby wędzonej albo jem do tego chudą wędlinę i tyle. Aha nei wolno łączyć węglowodnów i tłuszczy, czyli albo sałatka z mięskiem, albo ciemny ryż/makaron z warzywami (wtedy nie mięso). Zero zieniaków i pochodnych i słodyczy i piwa i już mam 3 kg mnie (2 tyg) pewnie teraz będę chudła powoli, ale da sie. Raz dałam rady to dam i drugi.
Wybierz dietę dla sibei, Diukan, Motignac albo inne. JA uważam, że trzeba jeść tylko mniej no wystarczy rzucić cukier i ziemniaki (niestety) Po rzuceniu palenia przytyłam 10 kilo, ale schudłam szybko z powrotem (b yło lato, dużó pracy, dużo ruchu, mało czasu)

Na Kozielskiejj chyba jest centrum leczenia otyłości, dwie znjome już schudły ale żyja ważąc kazdy produkt do zjedzenia i licząc kalorie

plusz0wy - Nie Wrz 26, 2010 21:12

ja może nie o diecie ale o chudnięciu ;) Ja zrzuciłem 10kg w dwa miesiące bez żadnej diety ;) A zdrowo się nie odżywiam. Chodziłem tylko na koszykówkę 2 razy w tygodniu po 3 godziny :P Ruch to dieta cud :D
PS: co prawda po kolejnych 3 miesiącach przybrałem 20 kilo bo leżałem cały czas z nogą w gipsie po tej koszykówce hehehehe. No i dalej trzymam tą wagę niestety :/ Ale czy 110 kg to tak dużo przy wzroście 185 ? :rotfl:

alenda - Nie Wrz 26, 2010 21:43

wg BMI za dużo, ale wg więksości kobiet nie :P

ja chodziałam na aerobic 3 razy po dwie godziny, tzn jeździłam tam rowerem i w ogóle non stop chodziłam i jeździłam i to pewnie pomogło w diecie. Poza tym w pracy dużo się ruszam, wstaję, kucam, wstaję, siadam czasem i znów wstaję (pracuję w szpitalu, nie na grybach ;) bo te wstawanie i kucanie podejrzane jest :D )

merwin - Pon Wrz 27, 2010 19:49

Dzięki, ale ja pracuję właśnie fizycznie i ruchu mam pod dostatkiem a co do diet to sprubuje chociaż trudno będzie co do chleba już dawno kupuje tylko na zakwasie żytni z ziarnami a co do słodyczy hmmmmm to największy problem jestem słodką dziewczyną hihihihih ale próbuję,
alenda - Pon Wrz 27, 2010 22:35

Nawet mi nie mów, zabic się można bez słodyczy, pierwsze 3 dni to mi słabo było i chodziałam śpiąca (bo poziom glukozy zawsze zawyżony a tutaj nic słodkiego i orgaznim przeżył szok :D ). Ja już kiedyś nie jadałam pół roku, ale w ciąży nie dało rady, kupowałam Bounty (którego normalnie nie lubię bo ni lubię kokosu :D) codziennie :zawstydzony: no ale jest dżem słodzony fruktozą i czekolda bez cukru, ja jem 2 kostki dziennie żeby jakoś przezyć :D a dżem paskudny, no ale spoko, dam radę.

Link o diecie h t t p;//w w w dietamm, c o m/info/1/zasady-diety-montignaca.html

merwin - Pon Paź 04, 2010 14:15

a wiecie coś o diecie Dunkana? czy jakoś tak wytlumaczy mi ktos o co tam chodzi?
Szamanka - Pon Paź 04, 2010 16:30

merwin, chodzi w niej o 4 fazy zywieniowe. Zaczyna sie uderzeniowa, ktora polega tylko na jedzeniu bialka( tak wiec jesz co chcesz byle to bylo bialko) i tak przez 5 dni i nie wolno wcinac nic innego. Potem przychodzi faza naprzemienna tzn jesz bialko i jedna porce okreslonych warzyw lub owocow. Ta faza trwa tydzien na kazdy utracony kg. Potem jest faza utrwalajaca wage , tu oprocz bialka mozna jesc 2 kromki chleba o jedna porcje warzyw, to trwa 10 dni na kazdy utracony kg, wiec jesli w ciagu 2 faz udalo sie zrzucic 15 kg to trzeba tak jest przez 150 dni :kwasny: ( brr). Oczywiscie sa tez posiki raz w tygodniu, gdzie mozna jesc na co ma sie ochote. Pozniej jest stabilizacja.
Jak widzisz to nic innego, tylko spozywanie duzej ilosci bialka.

merwin - Pon Paź 04, 2010 17:06

dzięki zastanawiam się czy zastosować :)
Harcerka - Pon Paź 04, 2010 20:02

ja polecam niskoweglowodanowa;)
i rozdzielna;)

stosuje obie razem:)))))

alenda - Wto Paź 05, 2010 22:15

merwin napisał/a:
a wiecie coś o diecie Dunkana? czy jakoś tak wytlumaczy mi ktos o co tam chodzi?


Tylko dla zdrowych! Obciąża nerki strasznie. Ja uważam, że kazda dieta eliminacyjna jest zła

alenda - Wto Paź 05, 2010 22:16

Harcerka napisał/a:
ja polecam niskoweglowodanowa;)
i rozdzielna;)

stosuje obie razem:)))))


No właśnie na tym polega Metoda Montignac, je się tylko "dobre" węglowodany, nie łączy sie węglowodanów z tłuszczami. Zdrowo, łatwo a organizmowi niczego nie brakuje

Harcerka - Sro Paź 06, 2010 21:25

moim zdaniem taki uklad jest bardzo zdrowyi nie obciaza zadnych organów;)))
do tego basen, rower:)

poza odkurzaniem, prasowaniem, praniem i sprzataniem:))))

i juz z 5 kg mniej:)))))

jeszcze 2 i czeka mnie nagroda;)))

alenda - Czw Paź 07, 2010 21:20

i noszeniem 14 kilowego dziecka oraz robieniem jej karuzeli itp ;)
Harcerka - Czw Paź 07, 2010 23:15

o dokladnie;) moje rowniez jest w tej kategorii wagowej:)))


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group