dupiate forum

Dział Motoryzacyjny - zdarzenie/wypadek na DK-88

Aletheia - Czw Lip 27, 2006 22:40
Temat postu: zdarzenie/wypadek na DK-88
Czy ktos może wie co się wydarzyło dziś wieczorem na DK-88 na wysokości ul.Tarnogórskiej? Przejeżdzałam tą ulicą ok.21:30 i widziałam z góry kilka wozów strażackich, policji i mnóstwo ludzi...
jasiu101 - Pią Lip 28, 2006 12:10

slyszalem ze 2 osoby zginely ...
Mariusz - Pią Lip 28, 2006 12:19

W dniu 27.07.2006 r. o godz. 20:40 na trasie DK 88 doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Z ustaleń wynika, że kierujący samochodem osobowym m-ki Opel Astra 19 letni mieszkaniec Zabrza utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawe pobocze a następnie uderzył w podstawę tablicy „CZARNY PUNKT” po czym kilkakrotnie dachując zatrzymał sie na prawym poboczu.

W wyniku zdarzenia na skutek poniesionych obrażeń dwie osoby zmarły na miejscu, natomiast trzecia osoba zmarła w szpitalu. Kierowca i pasażer przedniego siedzenia pozostają w szpitalu na oddziele ortopedii. Wszystkie ofiary śmiertelne to mieszkańcy Zabrza, dwóch mężczyzn w wieku po 19 lat oraz jedna kobieta lat 18. Postępowanie prowadzone przez SRD KMP w Gliwicach wykaże co było przyczyną wypadku.

h t t p;//imageshack.us]

h t t p;//imageshack.us]



KMP Gliwice

Aletheia - Pią Lip 28, 2006 14:22

znowu koleja ,,głupia" śmierć. Brawura?Brak umiejętności?.Lekarstwa chyba na to nie znajdziemy :(
Gmeras - Pią Lip 28, 2006 14:23

i tak musza znak wymienic i dopisac kolejne 3 ofiary smiertelne
Mariusz - Pią Lip 28, 2006 14:28

Sam wiek mówi sam za siebie ... teraz już się nie dziwie czemu młodzi kierowcy płacą za OC 1,5 ceny normalnej ...
Major - Pią Lip 28, 2006 14:52

Niestety, w tym wieku myśli się, że można wszystko, a umiera się tylko ze starości.
Jakie okrutne zrządzenie losu spowodowało, że zgineli wpadając na czarny punkt.

Czarnulka - Pią Lip 28, 2006 16:05

No niestety jak się nie myśli jak się jedzie to tak jest.Pasażerowie siedzący z tyłu nie mieli zapiętych pasów.Dziewczyna wyleciała przez szybę a potem jeszcze ją ten samochód najechał.Ludzie probowali go podnieść,zeby ją wydostać,ale się nie dało.Jeszcze w nocy była n/n.Pasażer trafił do mojej mamy na oddział ortopedii a drugi leży w miejskim...masakra poprostu :kwasny:
Arex30 - Pią Lip 28, 2006 19:18

fura sprowadzona pare miechów temu za psie pieniądze kupiona a czy sprawna tego nikt nie wie
J awiem że okazja
że tanio że nasze nie konieczniew są dobre
ale jak kogo nie stać to ...
tanie mieso psy jedzą
szkoda młodych lecz
Znak postawili tam nie nadarmo przecie

Mariusz - Pią Lip 28, 2006 19:22

Stan techniczny tego samochodu nie był zadowalający. Opony prawie bez bieżnika, przy nadmiernej prędkości opony z przodu czy z tyłu mogły stracić przyczepność i sunął prosto na słup.
krystian - Pią Lip 28, 2006 19:39

nie usprawiedliwiam ich, ale kazdemu zdarzaja sie glupie wpadki. ja tez kiedys jak mialem malucha jezdzilem na lysych oponach. kompletnie lysych i to jeszcze w zimie. wiem ze to nie jest powod do dumy ale chodzi o to ze nie mozna najezdzac na innych jesli samemu nie jest sie tak calkowicie ok. nie wierze w to ze wy wszyscy uwazacie siebie za takich prawych i w ogole naj naj. nawet najlepszym zdarzaja sie bledy. nie zauwazaja znakow ustap czy innego jadacego auta jadacego z naprzeciwka....:> niestety im sie nie udalo. dokladnych przyczyn nie znamy i nigdy nie poznamy. bo zadne z nas nie siedzialo na fotelu kierowcy. a debatowanie nad tym jaki stan tego auta byl a jaki byc powinien jest bezsensowne. wiekszosc aut jezdzacych po gliwickich drogach nie spelnia wymaganych warunkow do dopuszczenia do ruchu i niestety taka jest prawda. wiek nie ma tu zadnego znaczenia, bo starsi kierowcy popelniaja jeszcze gorsze bledy. ostatnio poznalem takiego kolesia ktory podniecal sie tym ze jego opony sa jak nowki bo bieznika maja od cholery. spojrzalem na date produkcji tych opon...1992. fajnie co? poprzedni wlasciciel auta trzymal go caly czas w garazu. to jest dopiero niebezpieczenstwo!! co z tego ze bieznika jest duzo skoro opona jest tak stara ze moze w kazdej chwili jak szlag trafic. a pozniej oczywiscie jest gadanie...a bieznik byl taki dobry:/
tuchałowa - Pią Lip 28, 2006 19:43

Kolejny przykład bezmyślności...na tej trasie jest ograniczenie do 70 a wszyscy cisną tam ponad stówe :/ Ciekawe ile jeszcze ludzi musi zginąć żeby się uspokoili
krystian - Pią Lip 28, 2006 19:52

tuchałowa napisał/a:
na tej trasie jest ograniczenie chyba do 70
nie wiem czy masz prawo jazdy, ale jesli kiedys je dostaniesz. wjedziesz na dk-88 o godzinie 20 40 tak jak ja to czesto robie i zobaczysz ze nikogo tam nie ma, sa 2 pasy wolne...zaufaj mi nie bedziesz jechala 70 km/h bo cie szlag trafi. w polsce najlatwiej postawic znaki a nie naprawiac drogi. gdybym mial jezdzic caly czs przepisowo to nad baltyk bym tydzien jechal. nie przestrzegam znakow jesli uwazam je za bzdurne. no ale z drugiej strony nie przeginam. akurat na tej trasie pomiedzy tarnogorska a zjazdem na chorzowska jest takie jedno miejsce w ktorym auto po prostu zjezdza na pobocze, i nie trzeba jechac szybko. jesli sie w pore nie zwroci uwage ze auto nam ucieka to niestety, kola gubia przyczepnosc i nieszczescie gotowe. w tym miejscu o ktorym mowie czesto tiry sie wywracaja
tuchałowa - Pią Lip 28, 2006 20:00

krystian napisał/a:
nie przestrzegam znakow jesli uwazam je za bzdurne
Widzisz, ten dziewiętnastolatek też na pewno tak myślał. Lepiej jechać tydzień nad bałtyk niż nie dojechać w ogóle :)
Piotrulek - Pią Lip 28, 2006 20:03

krystian napisał/a:
gdybym mial jezdzic caly czs przepisowo to nad baltyk bym tydzien jechal. nie przestrzegam znakow jesli uwazam je za bzdurne


bez urazy proszę ,ale te znaki stawiali mądrzejsi niż ty i ja oraz wielu innych kierowców i taką opinią porownujesz się do tych wlasnie bezmyśłnych mlodych kierowcow którzy byli bez wyobraźni i zginęli...śmierć w takim wieku to wielka tragedia dla rodzicow tych mlodzieńców...

Piotrulek - Pią Lip 28, 2006 20:05

tuchałowa napisał/a:
Lepiej jechać tydzień nad bałtyk niż nie dojechać w ogóle



popatrz Dorotko,w tym samym monecie pomyśleliśmy o tym samym,więc hasło tego tematu JED?MY NAD MORZE TYDZIEń,ALE DOJED?MY W CALOŚCI i odwiedzimy Fenixa przy okazji.......

Mariusz - Pią Lip 28, 2006 20:08

Od wyjaśnienia wszystkich okoliczności wypadku jest dochodzenie/postępowanie wyjaśniające mające na celu wytrącenie wszystkich powodów, które doprowadziły do zdarzenia drogowego w którym śmierć poniosły dwie osoby, a kolejne dwie są hospitalizowane.
Na podstawie śladów na jezdni, śladów na samochodzie i śladów palców na szybie da się ustalić jak doszło do wypadku. Szacunkową prędkość można również określić ... więc nie przesadzaj Krystian z tym, że nie da się tego określić ;)

krystian - Pią Lip 28, 2006 20:13

Piotrulek, zdziwilbys sie ile razy przejezdzasz obok mnie, udowodnic ci ze nie jestes taki prawy jak tu sie przedstawiasz. a tak apropos...zapinaj pasy.
Piotrulek - Pią Lip 28, 2006 20:20

krystian napisał/a:
zdziwilbys sie ile razy przejezdzasz obok mnie, udowodnic ci ze nie jestes taki prawy jak tu sie przedstawiasz. a tak apropos...zapinaj pasy


chyba mnie zle kojarzysz,naprawdę pasy to moja obsesja,mogę ci powiedzieć kiedy psow nie zapiąłem,gdyż można liczyć to na palcach jednej ręki przez ostatnie 20 lat,to po pierwsze,a po drugie to nie maialem zamiaru krytykowac twojej jazdy ani przyzwyczajeń,bo to nie moja sprawa,ale z doświadczenia wiem ,że te rożne znaki stawiają ludzie naprawdę kształceni w kwestii regulacji ruchu i tym podobnym co z ruchem ma wspolnego...ale nawiasem mowic to poczulem się inwigilowany,wiesz nie zawsze jeżdżę sam i...a nic już nie napiszę ,hahahahahahahahah

krystian - Pią Lip 28, 2006 20:25

Piotrulek napisał/a:
mogę ci powiedzieć kiedy psow nie zapiąłem,gdyż można liczyć to na palcach jednej ręki przez ostatnie 20 lat
widzialem cie kilka razy i pare razy rzucilo mi sie w oczy ze jechales bez pasow bo byles w jasnej koszuli. ale nie chodzi yeraz o to...mnie sie rozchodzi o to ze zaden z nas nie jest idealny i nie ma prawa krytykowac innych. oni mieli pecha i to jest przykre, nigdy nie wiesz co sie wydarzy za zakretem. moze sie okazac ze moja super nowa opona pod wplywem temperatury zeslizgnie sie z felgi na zakrecie. wpadne w poslizg wprrost pod tira. tez mnie uznasz za wariata drohowego? jechalem przepisowo
Piotrulek - Pią Lip 28, 2006 20:30

krystian napisał/a:
widzialem cie kilka razy i pare razy rzucilo mi sie w oczy ze jechales bez pasow bo byles w jasnej koszuli.



to nie mnie widziałeś,naprawdę,jeszcze raz pisze ,że jak jadę z pod domu do minimala (czyli 100m)to moj odruch bezwarunkowy zapina pasy,powaga...


krystian napisał/a:
oni mieli pecha i to jest przykre


ależ nie Krystianku oni nie mieli pecha,oni nie zastosowali się do znaku ograniczenia prędkości 70km/godzine.wiesz dokladnie co się w naszym kraju robi jeśli droga jest zniszczona.....po prostu się redukuje prędkość...głupie,ale prawdziwe...

krystian - Pią Lip 28, 2006 20:42

Piotrulek napisał/a:
wiesz dokladnie co się w naszym kraju robi jeśli droga jest zniszczona
wiem dokladnie, ale na 1000 pojazdow jeden sie rozbija. i to jest pech.
Piotrulek napisał/a:
to nie mnie widziałeś
ciebie widzialem, poniewaz widzialem jak wygladasz na jednej z fotek z ktoregos tam waszego spotkania. takich twarzy sie nie zapomina:p byc moze nie dokladnie sie przygladnalem, ale na 80 % bylem pewien ze jechales bez pasow. abstrachujac od tych pasow czy miales zapiete czy nie. mozesz z reka na sercu powiedziec ze zawsze jezdzisz przepisowo? ja tego nie moge powiedziec bo dobrze wiem ze nie jezdze zawsze przepisowo, przekraczam dozwolona predkosc, znaki zakazu parkowania olewam. po prostu jesli widze glupio umieszczony znak to nie zawracam sobie nim glowy. ograniczenie do 70 tam gdzie jest dwu pasmowa, prosta droga jest niczym innym jak glupota. oczywiscie nie mowie ze trzeba jechac 170, ale w granicach zdrowego rozsadku czemu nie. jade za chwile do knurowa ulica bojkowska, jesli jestescie wszyscy tacy prawi to lepiej tam nie wjezdzajcie bo 100km/h to tam jest normalna predkoscia. droga prosta i bez dziur. ruch pojazdow znikomy
Gmeras - Pią Lip 28, 2006 20:50

krystian, Piotrulek ma charakterystyczne auto wiec powiedz jakie ono jest :P
Piotrulek - Pią Lip 28, 2006 20:53

krystian napisał/a:
takich twarzy sie nie zapomina:p



ale mnie podbudowaleś,wiekie dzięki,może prześle zdjęcia swojej buźki do Agencji Gudejko(nie towarzyskiej zastrzegam,hahahaha) to ta w której najlepsi aktorzy czekaja na zatrudnienie...może znajdę tam swoje 5 minut...hahahahaha



krystian napisał/a:
mozesz z reka na sercu powiedziec ze zawsze jezdzisz przepisowo?



pewnie,że nie,ale wiesz co z wiekiem przychodzi"lżejsza noga na pedale gazu"kiedyś placilem wiecej mandatów niż w obecnej chwili,ale to jest kwestia tylko i wyłącznie czasu,a jeśli chodzi o zakaz parkowani i "wycieczki tych zomoli z Straży miejskiej"to czasem wolę objechać teren parkowanbi 4 razy i znaleźć miejsce niź narazić się na blokadę kola...

Piotrulek - Sob Lip 29, 2006 17:49

jechalem dzisiaj tą trasą gdzie był wypadek i widzialem na poboczu leżącą ,a w zasadzie to skoszoną konstrukcję tej tablicy,tam bylo sporo ponad 70km/h...nie ma inaczej.
Krzysio - Sob Lip 29, 2006 19:37

Piotrulek napisał/a:
tam bylo sporo ponad 70km/h...nie ma inaczej.

inaczej byc nie moglo skoro niedaleko jest ograniczenie predkosci do 70 :]
ja ta trase pokonuje dwa razy dziennie wiec wiem :]

madziar - Sob Lip 29, 2006 22:51

Bardzo współczuję rodzinom tych ludzi ktorzy zginęli, ale też chłopakowi ktory spowodował ten wypadek, niestety poniesie mnóstwo konsekwencji tego co zrobił i nie dziwie sie ze chciał popełnic samobójstwo :kwasny:
wolf - Nie Lip 30, 2006 00:00

Niema mocnych, chlopak mial pecha ze na prostej drodze spowodowal wypadek.
Jacek13 - Nie Lip 30, 2006 10:18

Niema co się litować nad głupotą ludzką.To nie pech to kara(za wysoka)za łamanie przepisów. :dobani: :dobani: :dobani: :dobani: :dobani: :dobani: :dobani: :dobani: :dobani: :dobani: :dobani: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :zabawa: :idiota: :idiota: :idiota: :idiota: :idiota: :idiota:
tuchałowa - Nie Lip 30, 2006 11:19

wolf napisał/a:
chlopak mial pecha
Nie ma co zwalać na pecha. Przykre jest to, że zginęli, mając przed sobą, jak to się mówi, całe życie, ale tak to jest gdy nastolatek, który ma od roku prawo jazdy popisuje się swoimi umięjętnościami, nie zważając na nic i na nikogo :/
Krzysio - Nie Lip 30, 2006 13:57

tuchałowa napisał/a:
wolf napisał/a:
chlopak mial pecha
Nie ma co zwalać na pecha.

biorac pod uwage to ze kazdy tam grzeje ponad 120 i tylko niektorzy maja wypadek to naprawde ma pecha :] no ale tak, za glupote sie odpowiada, jakos mi nie jest specjalnie jego zal, znaki sa po to aby je przestrzegac :]

frohike - Nie Lip 30, 2006 14:30

a mi jest szkoda ze ta droga wogole istnieje,

nie znam gorszej drogi od tej naszej trzesawki nocą

Gmeras - Nie Lip 30, 2006 14:56

frohike napisał/a:
nie znam gorszej drogi od tej naszej trzesawki nocą
frohike napisał/a:
a mi jest szkoda ze ta droga wogole istnieje,

nie znam gorszej drogi od tej naszej trzesawki nocą
Przedsiębiorstwo Remontów Ulic i Mostów Sp. z o. o. uprzejmie informuje że w związku z rozpoczynającym się remontem Drogi Krajowej nr 88 na odcinku od węzła z ulicą Okulickiego w Gliwicach do węzła z autostradą A4 w Kleszczowie 31 lipca 2006 r. nastąpi całkowite zamknięcie w/w odcinka dla ruchu kołowego. Ruch wstrzymany będzie do 31 października 2007 r.
:) koniec z zabytkiem

Tonio - Nie Lip 30, 2006 15:17

no ale nie koniec z koleinami na odcinku z Maciejowa do Tarnogorskiej, tam jest masakra... i to tam zdarza sie najwiecej wypadkow...
Gmeras - Nie Lip 30, 2006 16:02

ale tamten odcinek chyba do gliwic nienalezy
wolf - Nie Lip 30, 2006 16:04

Piszecie ze , za glupote sie odpowiada i jak tu juz ktos pisal, dacie sobie reke uciac ze trzymacie sie przepisow :?: bo ja nie, nie raz ciaglem po 140-150 na tym odcinku i zdaje sobie sprawe ze lamie przepisy, ale kazdy jest odpowiedzilany za siebie i nie dane jest nikomu ocenianie tego kierowcy jak niewiadome sa przyczyny wypadku.
Krzysio - Nie Lip 30, 2006 16:04

Cytat:
ale tamten odcinek chyba do gliwic nienalezy

jak moze nie nalezec do miasta skoro w granicach miasta sie znajduje ? :D

kobi - Nie Lip 30, 2006 16:11

Bzyki napisał/a:
ak moze nie nalezec do miasta skoro w granicach miasta sie znajduje ?

Jeżeli jest to droga krajowa (a pewnie tak jest :P ), to zarządza nią Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad :P
wolf napisał/a:
ale kazdy jest odpowiedzilany za siebie i nie dane jest nikomu ocenianie tego kierowcy jak niewiadome sa przyczyny wypadku.

Jeżeli ciął 140-150 to co może być przyczyną? Może kotek, który wyskoczył na jezdnię? Gdyby jechał zgodnie z przepisami to by miał szansę wyjść z tego. Nie bez powodu są tam ograniczenia prędkości. Sam lubię przyciąć, ale nie na tej drodze bo gorszej nie ma. Niestety wielu nabiera się na to, że jest ona szeroka i przez to można szybciej jechać... Niestety w tym przypadku to błąd :kwasny:

wolf - Nie Lip 30, 2006 16:14

Wiesz Kobi a moze mu samochod nawalil nie kierowca :!:
kobi - Nie Lip 30, 2006 16:21

wolf napisał/a:
moze mu samochod nawalil nie kierowca

A może gdyby jechał przepisowe 70 to by wyszedł z tego?

krystian - Nie Lip 30, 2006 16:25

kobi napisał/a:
A może gdyby jechał przepisowe 70 to by wyszedł z tego
a moze gdyby zostal w domu to by przezyl na bank. a moze gdyby na swiatlach postal 10 sekund dluzej to by przezyl. a moze gdyby mial ferrari to by przezyl. a moze gdyby jechal 2 razy szybciej to tez by przezyl. a moze ....i tak do (...) smierci.
Arex30 - Nie Lip 30, 2006 21:36

Gdybanie nie ma sensu.
a drogi są fatalne
tak wiec ...
czesem fantazja a czsem droga
a jak sie zejdzie jednop z drugim to jak wyżej napisane PECH!!!

Ja sie za dobrego kierownika ( od tego co kieruje) nie uważam ale uważam na drodze. Mój gray jeszcze mnie nie zawodzi jednak ......
I będzie to mój problem oraz moje sumienie.
Ale zdaję sobię sprawę z tego.
:camping:

madziar - Nie Lip 30, 2006 22:07

nie znamy wszystkich elementów ktore złozyły się na ten wypadek, więc jedyne co tu robimy to gdybamy. Jeśli to miała byc jakaś nauczka to była bardzo bolesna dla rodzin tych co zginęli, bo pewnie nie zapieli pasów (znowu gdybanie), jak i dla kierowcy bo bedzie teraz musiał z tym życ :zalamany:
Mariusz - Nie Lip 30, 2006 22:19

madziar napisał/a:
pewnie nie zapieli pasów (znowu gdybanie)

Z tyłu nie mieli zapiętych pasów, z przodu tak.
Rozmawiałem z policjantem, który był na miejscu zdarzenia ...

młynek - Pon Lip 31, 2006 19:59

Tak to jest jak nieodpowiedzialni dostają prawo jazdy i zazwyczaj wózek od rodziców.
Szkoda tylko, że takich osób jest masa, sam miałem nieprzyjemność jechać z jednym takim 140 po Chorzowskiej i już więcej do jego auta nie wsiąde. Ale się wtedy strachu najadłem :przestraszony:

Czarnulka - Wto Sie 01, 2006 15:52

młynek napisał/a:
Tak to jest jak nieodpowiedzialni dostają prawo jazdy i zazwyczaj wózek od rodziców

Oj ale generalizujesz :/ Najbardziej nie lubię jak ludzie uogólniają. Za kilka dni,miesiecy,lat to samo może spotkac Ciebie albo Twoje dziecko (czego bron Boze nie zycze) i tez bys tak powiedział/pomyslał?
Nawet najlepsi kierowcy popełniają błędy.Czasem niestety zbyt wiele one ich kosztują.

Szamanka - Wto Sie 01, 2006 16:14

=CzArNuLkA=, napisala
Cytat:
najlepsi kierowcy popełniają błędy
, zgodze sie

ale czy bledem jest brawura na drodze?...pokazanie, ze potrafie...szpan przed kolegami...szybka jazda
Cytat:
140 po Chorzowskiej
...dla mnie to nie jest przypadek typu blad tylko glupoty
krystian - Wto Sie 01, 2006 16:26

młynek napisał/a:
140 po Chorzowskiej i już więcej do jego auta nie wsiąde. Ale się wtedy strachu najadłem
traumatyczne przezycie:P
Szamanka napisał/a:
ale czy bledem jest brawura na drodze
bledem jest rutyna, brawura czasem pomaga. szybka jazda nie jest szpanem. jak mam czym to czasem przycisne, jesli sa tez ku temu wrunki. a na dk 88 sa ku temu warunki. i niech mi nikt nie mowi ze ten odcinek jest rozwalony bo chyba nigdy tamtedy nie jechal. ten odcinek gdzie byl wypadek akurat jest powiedzmy ze naprawiony. pech i i inaczej nie mozna tego nazwac.
Arex30 - Wto Sie 01, 2006 17:04

Może odcinek jest naprawiony jednak źle profilowany. dzisija jechałem tamtendy moim struclem ia uwież mi znam prawie każde jego zachowanie na drodze wiem, kiedy ucieka kiedy jak sie zachowa i ni estety tam on pływa jedzie się tak jakby w kołach był flak możesz jechać tam najwyżej ( takim oplem jak ten o którym mowa) o ile masz sprawny samochód max 120 km/h i to tylko wtedy gdy temperatura jezdni jest ok stopni sucha czysta. W przeciwnym razie niestety 70 km/h to jest prawidło. jak nie mas kontroli trakcji nie wysilaj sie. Chyba że masz sportowe zawieszenie to i umiesz jechać w poślizgu i masz odpowiedni motor( moc i moment).
Pozdrawaim

krystian - Wto Sie 01, 2006 17:15

Arex30, nie wiem jakie masz auto. jechalem tamtedy z wiekszymi predkosciami niz 120 i jakos nigdy nie mialem problemow z poslizgami ani innymi (...). jesli cie znosi a wiem ze jest odcinek gdzie znosi bo pisalem o nim we wczesniejszym poscie. wystarczy lekko skontrowac kierownica i jest luz. wszystko mozna powiedziec ale nie to ze na prostym odcinku drogi sa takie przechylenia ze jest w stanie cie wprowadzic w poslizg. przynajmneij nie na dk 88
Arex30 - Wto Sie 01, 2006 18:46

OK
Ale Opla Astrę na oponach z "brakiem bierznika" tak więc....cóż więcej trzeba
120km/h sucho lekki piasek,pył i potańczył. To tyle. Tam naprawde nie jest dobra geometria jezdni.
To tam był wypadek czas jakiś temu gdzie BMW walnęło w Hondę i cała rodzina z Hondy .... odeszła do wieczności.

Czarnulka - Wto Sie 01, 2006 20:32

Szamanka napisał/a:
szpan przed kolegami...szybka jazda

A jak ja jadę z kimś i sunę 120kh/h na rzykład na tamtej drodze to znaczy,ze sie popisuje?To chyba znaczy,ze warunki mi na to pozwalają,bo jakoś nie uważam,zeby szybka jazda robiła jeszcze na kimkolwiek w dzisiejszych czasach wrazenie. Oni wracali z hali...przyjechali do Gliwic wyszalec sie sportowo,popisac sie przy piłce.Chłopak,który prowadził ten samochód wcale nie jest pozerem i nie w głowie było mu popisywanie się.

Arex30 - Wto Sie 01, 2006 21:20

=CzArNuLkA= napisał/a:
Oni wracali z hali...przyjechali do Gliwic wyszalec sie sportowo,popisac sie przy piłce.Chłopak,który prowadził ten samochód wcale nie jest pozerem i nie w głowie było mu popisywanie się.


wiesz znasz siedziałaś obok
nie wiec dalej jesteśmy w sferach domysłów.

Czarnulka - Wto Sie 01, 2006 21:25

Arex30 napisał/a:
wiesz znasz siedziałaś obok

Jakbys czytal od początku nie od konca to byś wiedział.Ja nie siedziałam obok,ale siedział mój bardzo bliski kolega-Józiek,który teraz lezy na oddziale ortopedii u mojej mamy! Przeczytałes tym razem?
Wiem jak to wygladało wiec domysły są dla mnie akurat mało ważne.

Arex30 - Wto Sie 01, 2006 21:28

Znasz opowieś więc dobrze; to jak tłumaczy to kolega leżący u Twojej mamy??
Sądzę iuż wszyscy jesteśmy ciekawi
Wyjaśnią się domysły i bedzie wsio OK

kobi - Sro Sie 02, 2006 08:02

=CzArNuLkA= napisał/a:
Wiem jak to wygladało wiec domysły są dla mnie akurat mało ważne.

No tak... akurat ktoś Ci się przyzna, że szpanował... :kwasny: ZAWSZE będzie zwalał na zły stan drogi, oślepienie światłami, psa, który wyskoczył na drogę... ale nikt NIGDY nie przyzna się, że po prostu grzał ile wlezie :kwasny: Dlatego Twoje słowa Czarnulko są również domysłami...

Tonio - Sro Sie 02, 2006 08:59

krystian napisał/a:
[
... a na dk 88 sa ku temu warunki. i niech mi nikt nie mowi ze ten odcinek jest rozwalony bo chyba nigdy tamtedy nie jechal...


Jak nie wierzysz ze tam jest nierowno i bardzo nie fajnie to mozemy sie umowic na przejazdzke... gwarantuje Ci ze moim autem Cie wytrzesie... chyba jedyna aktualnie ulica gdzie az tak nie trzesie to Kozielska, bo nawet A4 nie jest taka idealna...

Arex30 - Sro Sie 02, 2006 15:47

(sic!) :D
trunks - Sro Sie 02, 2006 23:23

kobi napisał/a:
akurat ktoś Ci się przyzna, że szpanował... ZAWSZE będzie zwalał na....

to jest prawda - zawsze sie szuka jakiegos wytłumaczenia

tuchałowa - Nie Sie 06, 2006 15:20

Jak czytam te posty to się nie dziwę, że jest tyle wypadków, bo dla ludzi przykłady śmierci spowodowanej własną głupotą nie są przestrogą, niestety :kwasny:
trunks - Nie Sie 06, 2006 15:30

no wypadkow w ostatnich dniach jest dosc duzo przez ten deszcz. Wczoraj jakis chlopak zginal kolo Gliwic, a w nocy 2 mlodych chlopakow w opolskim (jechali bmw, 200km/h i to nie zadna autostradą).
Arex30 - Nie Sie 06, 2006 16:53

trunks napisał/a:
no wypadkow w ostatnich dniach jest dosc duzo przez ten deszcz. Wczoraj jakis chlopak zginal kolo Gliwic, a w nocy 2 mlodych chlopakow w opolskim (jechali bmw, 200km/h i to nie zadna autostradą).

A o czym to świadczy??


O fatalnym stanie naszych dróg oraz o kryminogennym systemie dopuszczania pojazdów do ruchu

Gmeras - Nie Sie 06, 2006 17:08

Cytat:
O fatalnym stanie naszych dróg oraz o kryminogennym systemie dopuszczania pojazdów do ruchu
a moze wina kierowcy niedouczenie / brawura? i znów młodzi z tego coo mi wiadomo dopuszczalna prętkość na autostradzie jest o wiele nizsza niż 200km/h a wyobrax sobie jakie były wczoraj warunki na drogach slisko
Gmeras - Nie Sie 06, 2006 18:28

Czterej Anglicy oraz matka z 10-letnim dzieckiem zostali poszkodowani w wypadku, do którego doszło w niedzielę po południu na autostradzie A-4 w okolicach Gliwic. W tym wypadku nikt nie zginął.

Wypadek na autostradzie miał niecodzienny przebieg. Kierowca renault trafic zostawił samochód na pasie awaryjnym, bo zabrakło mu paliwa. Gdy poszedł je kupić, żona z dzieckiem czekali w aucie. Nagle w samochód uderzyła nadjeżdżająca z tyłu toyota land cruiser, którą jechali czterej Anglicy. Trzej z nich oraz kobieta pozostaną na leczeniu w szpitalu. To drugi w czasie tego weekendu wypadek na śląskim odcinku autostrady A-4. W sobotę, także w okolicach Gliwic, w poślizg wpadł volkswagen golf, którym podróżowało czterech młodych mężczyzn. Auto uderzyło w betonową podporę wiaduktu i przewróciło się. 21-letni pasażer zginął na miejscu, a dwóch 18-latków i 22- letni kierowca trafili do szpitali.

Dorothea - Nie Sie 06, 2006 19:11

Gmeras napisał/a:
W sobotę, także w okolicach Gliwic, w poślizg wpadł volkswagen golf, którym podróżowało czterech młodych mężczyzn. Auto uderzyło w betonową podporę wiaduktu i przewróciło się. 21-letni pasażer zginął na miejscu, a dwóch 18-latków i 22- letni kierowca trafili do szpitali.


niestety widziałam ten wypadek :(

Czarnulka - Nie Sie 06, 2006 22:30

tuchałowa napisał/a:
dla ludzi przykłady śmierci spowodowanej własną głupotą nie są przestrogą, niestety

Znajomy lekarz,który przyjechał na miejsce wypadku jak zgineli Ci chłopcy i dziewczyna mowił mi,ze powinno sie pokazywac w prasie i tv zdjecia ludzi a nie zniszczonych samochodow,bo to juz nikogo nie rusza,ludzie sa przyzwyczajeni.
Nie bede opisywac szczegolow jak wygladali po wypadku...

trunks - Nie Sie 06, 2006 23:23

w zachodniopomorskim zginelo dzis w wypadku 3 mlodych mezczyzn jadacych astrą z nadmierną predkoscia i bez zapietych pasow. Prawdopodobnie pili alkohol, bo w aucie nim smierdzialo. Samobojcy :oczami:
super_sonic - Czw Sie 10, 2006 13:52

do tych ktorzy twierdza ze na DK 88 na tym feralnym odcinku warunki pozwalaja na jazde z predkosciami powyzej 70 kmh sama liczba 13 ofiar smiertelnych w tym punkcie swiadczy o tym ze nie pozwalaja! a tak poza tym z tego co widze ci co twierdza ze jest inaczej maja zazwyczaj mniej wiecej tyle lat co chlopcy ktorzy ostatnio tam zgineli, ja mam prawo jazdy od 5 lat i nie uwazam sie za na tyle doswiadczonego kierowce zeby pruc po jakiejkolwiek drodze wiecej niz 90 kmh i wole na slowo uwierzyc starszym ode mnie kierowcom ktorzy sie tu wypowiadaja
Dorothea - Czw Sie 10, 2006 13:53

super_sonic, dobrze prawi, polac Mu :ok:
krystian - Czw Sie 10, 2006 14:26

super_sonic napisał/a:
nie uwazam sie za na tyle doswiadczonego kierowce zeby pruc po jakiejkolwiek drodze wiecej niz 90 kmh
przykre to jest. kierowca jestes od 5 lat a nie wierzysz w to ze mozesz jechac weiecej niz 90:/ ja bym cie poslal jeszcze raz na kurs... obaj wiemy ze powiedziales to pod "publiczke" no ale coz. skoro npisane to trzeba sie do tego odwolac. wiec albo jestes oferma i sie boisz jezdzic, lub po prostu nie potrafisz. albo masz trabanta lub malucha i predkosc 90 km/h to prawie predkosc dzwieku. w innym przypadku nie pisz bzdur. masz 23 lata a piszesz jakbys mial 60.
Dorothea napisał/a:
dobrze prawi, polac Mu
prosze cie nie mow mi, ze w to uwierzylas.

ja zdaje sobie sprawe ze ludzie na forach internetowych czasem baaardzo idealizuja swoje osoby. ale czasem to az drazni.

tuchałowa - Czw Sie 10, 2006 14:43

Widzisz ja mu wierzę, bo niektórzy ludzie po prostu są mądrzy :) Znam osoby, które jeżdżą zgodnie z przepisami, a to, że ty nazywasz kogoś takiego ofermą świadczy o tym, że jeździsz szybko po to, by dowieść otoczeniu jaki ty jesteś super (i że na pewno nie jesteś ofermą ) - szczyt niedojrzałości :hyhy:
krystian - Czw Sie 10, 2006 15:12

tuchałowa napisał/a:
Znam osoby, które jeżdżą zgodnie z przepisam
caly czas tak?? non stop zgodnie z przepisami....ciekawe. po miescie 50 lub 60. poza miastem 90. ekspresowa 110 a autostrada 130?? uahahahaha dobre. ale sie usmialem. takie rzeczy to tylko w erze albo w topiku humor i dowcipy. jak zrobisz prawo jazdy to sproboj tak jezdzic. jesli twoi rodzice maja prawo jazdy i auto to spojrz czasem na licznik. wtedy sie wypowiadaj. niektorzy zyja w wyidealizowanym swiecie. niech ci twoi znajomi wyjada na rybnicka i wtedy patrz na licznik. od skrzyzowania obok minimala do zjazdu z autostrada powinni jechac 50 km/h...tylko autobusy tyle tam jada...pod warunkiem ze zatrzymuja sie na przystanku obok ogrodkow dzialkowych. bo inaczej pruja ponad 80. drugi przyklad ulica pszczynska-tam chyba prawie do Rabenu jest teren zabudowany.wiec niech do tej hurtowni jada 50. ehhh lubie jak na forum ludzie robia z siebie swietszych od boga, przynajmniej humor mi wtedy dopisuje
super_sonic - Czw Sie 10, 2006 15:17

heh szkoda sie klocic moze jestem oferma moze nie, daj znac jak Cie beda chowac to przyjde Cie pozegnac
krystian - Czw Sie 10, 2006 15:18

super_sonic napisał/a:
chowac to przyjde Cie pozegnac
luzik. ubierz wygodne buty zebys mogl bez bolu zatanczyc na moim grobie. tylko wyjedz dzien wczesniej zebys zdazyl
Krzysio - Czw Sie 10, 2006 17:23

krystian napisał/a:
caly czas tak?? non stop zgodnie z przepisami....ciekawe. po miescie 50 lub 60. poza miastem 90. ekspresowa 110 a autostrada 130?? uahahahaha dobre. ale sie usmialem. takie rzeczy to tylko w erze albo w topiku humor i dowcipy. jak zrobisz prawo jazdy to sproboj tak jezdzic. jesli twoi rodzice maja prawo jazdy i auto to spojrz czasem na licznik.

:D
krystian, stuknij sie w glowe :] moge potwierdzic te "rewlacje", tuchałowa, wie co pisze :D
moj stary (jej tez przy okazji :]) , jest zawodowym kierowca, od 25 albo wiecej lat posiada prawo jazdy, dotad nigdy nie mial wypadku, zawsze gdy z nim jezdze, a czesto sie to zdarza, jeszcze chyba nigdy nie zlamal przepisow, jesli chodzi o predkosc to tym bardziej, ostatnio jechalem z nim do katowic a4, najwyzsza predkosc z jaka jechal to bylo 120 k/m :] mogl pociasnac wiecej, ale po co ? po to aby sie zabic i przy okazji mnie tez ?

i co, moze nazwiesz go oferma ? a moze glupcem bo nie pedzi po smierc tak jak ty ? ile ty lat masz prawo jazdy ? 4, 5 ? pamietaj pokory nabiera sie z wiekiem, ale ty jej mozesz nigdy nie nabrac, bo smierc bedziesz mial szybka i bolesna ;) nigdy sie nie przekonasz jaki jestes glupi, dopolki nie bedziesz mial wypadku, tylko ze potem moze byc juz za pozno :kwasny:

tuchałowa - Czw Sie 10, 2006 17:31

krystian napisał/a:
jesli twoi rodzice maja prawo jazdy i auto to spojrz czasem na licznik.
Właśnie o nich myślałam pisząc, że znam takich ludzi :hyhy:
Dorothea - Czw Sie 10, 2006 20:16

krystian napisał/a:
prosze cie nie mow mi, ze w to uwierzylas.


a czemu nie???

wolf - Czw Sie 10, 2006 23:01

hehe ja sie przynam ze maluchem na zakrecie smierci nie raz nie dwa mialem zamkniety budzik hehe, a w tym miejscu gdzie byl wypadek to bez niczego 100km/h.
Jade tak szybko, jak mi pozwala samochod, pogoda i wlasne umiejetnosci no i jaki mam dzien.

Pewnie zostane potepiony no ale co tam, jak sie zna samochod i wlasnego siebie to perdkosci 100 i wiecej to nie straszne jak pogoda dopisuje.
Bo nie sztuka jest wcisnac gaz w deske, ale wiedziec kiedy mozna sobie na to pozwolic :!:

krystian - Czw Sie 10, 2006 23:15

wolf napisał/a:
na zakrecie smierci
a ktory to zakret? bp chyba sie nie orientuje
wolf - Czw Sie 10, 2006 23:20

przed M1 jadac na bytom od gliwic , ten lewy.
trunks - Czw Sie 10, 2006 23:27

wolf napisał/a:
Jade tak szybko, jak mi pozwala samochod

to naszczescie maluch na za wiele nie pozwala :oczami:

wolf - Czw Sie 10, 2006 23:28

trunks napisał/a:
wolf napisał/a:
Jade tak szybko, jak mi pozwala samochod

to naszczescie maluch na za wiele nie pozwala :oczami:
malo wiesz jak zwykle. :rotfl:
krystian - Czw Sie 10, 2006 23:36

wolf napisał/a:
przed M1 jadac na bytom od gliwic , ten lewy.
to nawet nie wiedzialem ze to zakret smierci...i tak tam nie zwalniam.
wolf napisał/a:
Bo nie sztuka jest wcisnac gaz w deske, ale wiedziec kiedy mozna sobie na to pozwolic
oczywiscie ze masz racje. mnie nigdy nie wyrzucilo z zakretu, nigdy nie mialem jakiegos niekontrolowanego poslizgu. chyba ze w zimie,ale nawet wtedy robilem to umyslnie. a to wlasnie dlatego ze wiem jak i kiedy dozowac ta predkosc. tzn mam nadzieje ze wiem. znam swoje auto i wiem co moge a czego nie moge zrobic.oczywiscie ze czasem sa sytuacje ktore mnie zaskakuja, i zakret ktory wydawal sie latwy okazal sie byc zakretem zle wyprofilowanym, takim ktory wyrzuca. no ale coz. czlowiek uczy sie na bledach. ktore nawet najlepszym sie zdarzaja. pamietam jak dostalem prawko i jechalem po dworcowej. dokladnie w tym miejscu w ktorym zginal chlopak w renault clio. pod obecnym pplusem. ten zakret mnie zaskoczyl strasznie. rozpedzilem sie w nocy wjechalem w ten zakret, okazal sie byc zle wyprofilowany i wyrzucilo mnie na lewa strone. prawy zakret a wyprofilowany w lewa strone. bzdura totalna jeszcze po drodze sa koleiny na ktorych nie mozna wyhamowac. ale tak jak pisalem wczesniej...kazdemu zdarzja sie bledy. kierowcy ktory spowodowal ten wypadek na dk 88 tez sie zdarzyl...
wolf - Czw Sie 10, 2006 23:41

Wiadomo Nikt nie jest idealny.
Niemozna dac sie poniesc emocjom ani adrenalinie za bardzo bo to mieszanka wybuchowa.

trunks - Czw Sie 10, 2006 23:42

wolf napisał/a:
trunks napisał/a:
wolf napisał/a:
Jade tak szybko, jak mi pozwala samochod

to naszczescie maluch na za wiele nie pozwala :oczami:
malo wiesz jak zwykle. :rotfl:

to ile maksymalnie nim wyciągasz ??

wolf - Czw Sie 10, 2006 23:44

jakbys byl sposzczegawczy i czytal dokladnie posty to bys wyczytal ,ale moze znow po piwie jestes i nie widzisz danego tekstu, sory za szczerosc pewnie boli
trunks - Czw Sie 10, 2006 23:50

oczywiscie, ze nie czytam wszystkich postow, bo nie wiem ile bym musial na tym forum siedziec...

wolf napisał/a:
nie raz ciaglem po 140-150 na tym odcinku

to ladnie :ok:

Arex30 - Pią Sie 11, 2006 08:56

wolf napisał/a:
Pewnie zostane potepiony no ale co tam, jak sie zna samochod i wlasnego siebie to perdkosci 100 i wiecej to nie straszne jak pogoda dopisuje.
Bo nie sztuka jest wcisnac gaz w deske, ale wiedziec kiedy mozna sobie na to pozwolic


Ale samochód to maszyna co to sie może popsuć w mgnieniu oka a wtedy ani umiejętności ani to że się zna samochód tylko się jedzie prosto
a wystarczy tylko że na jezdni będzie rozsypane coś czego ty niezauważysz , mniejsze ciśnienie w kołach oślepi cię światło przebiegnie zając ......
BUM!!!!!
uwierz mi naprawde nikomu nieżałuję jak chce niech pruje ale ja mogę jechać z przeciwka ....
A ja chcę żyć

Czarnulka - Pią Sie 11, 2006 13:24

Arex30 napisał/a:
uwierz mi naprawde nikomu nieżałuję jak chce niech pruje ale ja mogę jechać z przeciwka ....
A ja chcę żyć
:padam:
I to jest mądry człowiek! Na drodze nie jesteśmy sami więc nie bądźmy egoistami!

Krzysio - Pią Sie 11, 2006 15:55

krystian napisał/a:
znam swoje auto i wiem co moge a czego nie moge zrobic.oczywiscie ze czasem sa sytuacje ktore mnie zaskakuja, i zakret ktory wydawal sie latwy okazal sie byc zakretem zle wyprofilowanym, takim ktory wyrzuca. no ale coz. czlowiek uczy sie na bledach. ktore nawet najlepszym sie zdarzaja.

oczywiscie ty sie zaliczasz do tych najlepszych :super: tak samo jak wolf i reszta kierowcow co maja prawo jazdy zaledwie 5 lat :P tylko pogratulowac intelektu ;-)
za 20 lat to ty bedziesz przestrzegal mlodych o niebezpieczenstwie na drodze, no o ile dozyjesz :rotfl:

wolf - Pią Sie 11, 2006 22:38

jak pisalem niema mocnych.
Ale znam siebie i wiem kiedy moge przycisnac a kiedy nie, pozatym zawsze trzeba zachowac jakis stopien bezpieczenstwa i swiezy umysl

krystian - Sob Sie 12, 2006 14:27

Bzyki, mam pytanie. bo chyba nie doczytalem jeszcze...ty masz w ogole prawo jazdy i wlasne auto? bo cos mi sie wydaje ze jestes kierowca teoretykiem
Arex30 - Sob Sie 12, 2006 14:41

krystian napisał/a:
Bzyki, mam pytanie. bo chyba nie doczytalem jeszcze...ty masz w ogole prawo jazdy i wlasne auto? bo cos mi sie wydaje ze jestes kierowca teoretykiem


Stary jeżdze z prawkiem od 89 roku
Wcześniej 6 lat bez.
Uwierz
Widziałem takie cuda że ....
A widziałeś kiedys taka sytuację
Nowe auto 3 miechy predkość ok 80 km/h........bum eksploduje opona.... ginie człowiek

krystian - Sob Sie 12, 2006 14:54

a widziales taka sytuacje??...facet jedzie na wakacje z rodzinka. zatrzymuje sie zeby odpoczac na jednej ze stacji benzynowych pod Lodzia. przyjezdza tir. zatrzymuje sie obok. w tirze wybucha opona. kierowca osoboiwki ginie na miejscu jego dzieci beda do konca zycie gluche. wiesz jaki z tego wniosek?? nigdy nie wiadomo co sie stanie.... a tak przy okazji...w osobowce WYBUCHLA opona tak?? ciekawe... srednio z przodu jest 1,7 atmosfery a z tylu 2. ja w swoja opone wbilem noz i nie bylo zadnego wybuchu. wiec ciekawe... z reszta ktora firma wypuszcza opone ktora wybucha po 3 miesiacach uzytkowaniqa. nie wierze w bajki
wolf - Sob Sie 12, 2006 15:11

Arex30 napisał/a:
krystian napisał/a:
Bzyki, mam pytanie. bo chyba nie doczytalem jeszcze...ty masz w ogole prawo jazdy i wlasne auto? bo cos mi sie wydaje ze jestes kierowca teoretykiem


Wcześniej 6 lat bez.

Brak normalnie slow :!: . Ty tu piszesz cos o bezpieczenstwie na drodze, co ty nie widziales i wogole, a sam zagrozenie stwarzales bez prawka ehhh
Brawo pogratulowac glupoty :!:

krystian - Sob Sie 12, 2006 15:15

hehehehehe dokladnie. kolejny forumowy ideal. prawi tu moraly a sam pomykal bez prawka 6 lat. na twoim miejscu juz bym milaczal w tym temacie. przychylam sie do slow Wolfa...
wolf napisał/a:
Brak normalnie slow

krystian - Sob Sie 12, 2006 15:15

Arex30 napisał/a:
Stary jeżdze z prawkiem od 89 roku
po 1 nie jestem stary:D chcesz mi powiedziec ze od 89 roku jezdzisz idealnie? bez stluczki?bez zlamania przepisow? jesli nie to uwazam ze nie masz prawa mnie ganic za cokolwiek. a co bedzie panie "idealny" jesli teraz wyjedziesz na ulice, i podniecisz sie tak bardzo tym faktem ze masz juz 17 lat prawko + 6 lat nie legalnie. i ani razu nic zlego nie zrobiles, i bedziesz mial takiego pecha ze walniesz w kogos z twojej winy. i co wtedy?? 17 lat idealnosci w dupe. ni jestem idealnym kierowca i dobrze o tym wiem...a wiem o tym tylko dlatego ze zdaje sobie sprawe ze nie ma takich kierowcow! ktos kiedys powiedzial madre slowa. w aucie najbardziej zawodnym urzadzeniem jest cialo cieple zasiadajace przed kierownica. i nic tego nie zmieni.
Krzysio - Sob Sie 12, 2006 16:12

Cytat:
Bzyki, mam pytanie. bo chyba nie doczytalem jeszcze...ty masz w ogole prawo jazdy i wlasne auto?

ale tu nie rozmawiamy o tym czy ja mam prawko czy nie mam, tylko o twojej glupocie za kierownica :] ;) tacy ludzie jak ty nie powinni w ogole dostawac prawa jazdy skoro i tak lamia przepisy :] od razu na stos :P

krystian - Sob Sie 12, 2006 16:15

zrob prawko, kup auto, wyjedz na ulice. pozniej sie wypowiadaj.
Arex30 - Sob Sie 12, 2006 16:29

krystian napisał/a:
osobowce WYBUCHLA opona tak?? ciekawe... srednio z przodu jest 1,7 atmosfery a z tylu 2. ja w swoja opone wbilem noz i nie bylo zadnego wybuchu. wiec ciekawe... z reszta ktora firma wypuszcza opone ktora wybucha po 3 miesiacach uzytkowaniqa. nie wierze w bajki

Mało widziałeś ale OK
niechaj bedzie twoje
krystian napisał/a:
chcesz mi powiedziec ze od 89 roku jezdzisz idealnie? bez stluczki?bez zlamania przepisow? jesli nie to uwazam ze nie masz prawa mnie ganic za cokolwiek. a co bedzie panie "idealny" jesli teraz wyjedziesz na ulice, i podniecisz sie tak bardzo tym faktem ze masz juz 17 lat prawko + 6 lat nie legalnie. i ani razu nic zlego nie zrobiles, i bedziesz mial takiego pecha ze walniesz w kogos z twojej winy. i co wtedy?? 17 lat idealnosci w dupe. ni jestem idealnym kierowca i dobrze o tym wiem...a wiem o tym tylko dlatego ze zdaje sobie sprawe ze nie ma takich kierowcow! ktos kiedys powiedzial madre slowa. w aucie najbardziej zawodnym urzadzeniem jest cialo cieple zasiadajace przed kierownica. i nic tego nie zmieni.

Nie mówie że jestem ideałem W młodości robiło się różne głupoty
Jednak jeżeli już to :
Owszem nie przestrzegam zakazów szalej ile moge i wiem że jak wytrąbie to moge komuś zrobić krzywdę dlateko przestrzegam że tak nie nalezy robić .
krystian napisał/a:
kolejny forumowy ideal. prawi tu moraly a sam pomykal bez prawka 6 lat. na twoim miejscu juz bym milaczal w tym temacie. przychylam sie do slow Wolfa...

moralnośc pani dulskiej
jak w całym narodzie


A tak poważnie to każdy niech jeździ tak jak chce .
Zgodnie z p[rzepisami lub nie. A jak sie zabije lub kogoś to znaczy że ktoś miał pecha
Od dzisiaj dbać będę tylko o siebie żeby to mnie było DOBRZE. i wara od tego co robie.
jak wykorbie w twoje auto to sie niegniewaj. od dzisiaj nie opłacam OC ani żadnego ubezpieczenia
Po co
i tak komornik zemnie nie zciągnie za naprawę szkody a co dopiero mówić o rencie dla poszkodowanej osoby.
Phi
co mnie

krystian - Sob Sie 12, 2006 16:37

Arex30 napisał/a:
od dzisiaj nie opłacam OC ani żadnego ubezpieczenia
nie chcesz to nie oplacaj. jak we walniesz to nic sie nie stanie. moja ubezpieczalnia i tak mi kase wyplaci.
Arex30 napisał/a:
Od dzisiaj dbać będę tylko o siebie żeby to mnie było DOBRZE
ja tak robie od zawsze. pierwszy jestem ja a pozniej cala reszta. trudno zebym dbal o ciebie a siebie olewal. nie jestem samarytaninem
Arex30 napisał/a:
jak wykorbie w twoje auto to sie niegniewaj
zaufaj mi ze jak wykorbiusz TY w moje auto to nie bede sie gniewal:) bo jeszcze nna tym zarobie. wal smialo ile wlezie. najlepiej w lewy tyl
Arex30 - Sob Sie 12, 2006 16:49

niezar
krystian napisał/a:
aufaj mi ze jak wykorbiusz TY w moje auto to nie bede sie gniewal:) bo jeszcze nna tym zarobie. wal smialo ile wlezie. najlepiej w lewy tyl

nie dostaniesz nic bo ja będe nieubezpieczony
pozatym moje auto będzie kradzione i bez przeglądua ty zapłacisz zwyszkę i doubezpieczenie z tytułu szkodowości i młodego wieku .
poza tym kończy mi sią przeglą techniczny a ja jestem niepoczytalny umysłowo. więc za naprawe sam zapłacisz
:D

Piotrulek - Sob Sie 12, 2006 16:51

Arex30 napisał/a:
poza tym kończy mi sią przeglą techniczny a ja jestem niepoczytalny umysłowo. więc za naprawe sam zapłacisz



hahahahahahahahahahaahahahahhaahahah bardzo ciekawa dyskusja hahahahahahahahahahah :D :D :D :D :D :super: :super: :super: :super:

Krzysio - Sob Sie 12, 2006 17:19

Cytat:
zrob prawko, kup auto, wyjedz na ulice. pozniej sie wypowiadaj.

ech ty jednak jestes glupi :] zyj dalej w tej nieswiadomosci, bede ci przynosil ladne kwiatuszki na grob :D

krystian napisał/a:
pierwszy jestem ja a pozniej cala reszta. trudno zebym dbal o ciebie a siebie olewal. nie jestem samarytaninem

predzej altruista, glabie :]

Czarnulka - Sob Sie 12, 2006 22:33

Mi się wydaje,ze ten temat jest o wypadkach na trasie a nie o tym...kto jest większym głąbem? :/
Krzysio - Nie Sie 13, 2006 10:10

=CzArNuLkA= napisał/a:
kto jest większym głąbem? :/


krystian, ? :D

wolf - Nie Sie 13, 2006 10:48

Bzyki daj se siana , bo twoje wypowiedzi swiadcza tylko otym jaki jestes
frohike - Nie Sie 13, 2006 11:41

Cytat:
niezar
krystian napisał/a:
aufaj mi ze jak wykorbiusz TY w moje auto to nie bede sie gniewal:) bo jeszcze nna tym zarobie. wal smialo ile wlezie. najlepiej w lewy tyl

nie dostaniesz nic bo ja będe nieubezpieczony
pozatym moje auto będzie kradzione i bez przeglądua ty zapłacisz zwyszkę i doubezpieczenie z tytułu szkodowości i młodego wieku .
poza tym kończy mi sią przeglą techniczny a ja jestem niepoczytalny umysłowo. więc za naprawe sam zapłacisz
:D


Krystian dostanie kase z ubezpieczalni, pozniej ubezpieczalnia martwi sie jak odzyskac te kase

Major - Nie Sie 13, 2006 12:32

Nie chce być nie miły, ale tutaj zaczyna się obrażanie i dajcie sobie na luz. Pewne komentarze wystarczy przemilczeć albo wrzucić na PW, a nie wylewać publicznie.

Co do jeżdżenia, troche się nie zgodze z Tobą Krystian, bo często wypominasz innym jakich idealnych się robią, a sam powtarzasz, że Tobie się nic złego przydażyć nie może, bo dobrze znasz siebie i auto. Tylko, że do jazdy samochodem trzeba też dobrze znać nawierzchnie. Prawisz coś o złym profilu zakrętu. No tak, ale to nie jest tor wyścigowy, tylko zwykła nawierzchnia ulicy, która na skutek różnych czynników jak atmoferyczne, czy też zbyt ciężkie pojazdy, ewentualnie złe wykonanie powodują, że właśnie taki ten zakręt jest, a nie inny. Dlatego, trzeba zawsze zważać na to co nas może spotkać, a nie upierać się przy tym jak dobrym kierwocą jesteśmy.
Nie oceniam Twojej jazdy i nikogo innego też, bo nie jeździłem z Wami i nie wiem jak się zachowujecie za kierownicą, ale mniemam po wypowiedziach, że każdy z Was jest tyle samo wart.

krystian - Nie Sie 13, 2006 14:59

Bzyki napisał/a:
predzej altruista, glabie
w ktorej szkole sie uczyles polskiego?? po tym co piszesz wnioskuje ze swiadectwo maturalne widziales tylko u kolegow...pewnie tak jak prawo jazdy... samarytanin przeslania czyjes dobro nad wlasne. a altrusita jest to osoba sklonna do poswiecen. denerwujace to jest ze ja ciebie musze uczyc poslkiego...mi za to nie placa. cos ty w szkole robil?? chodziles tam w ogole?
Major napisał/a:
Tobie się nic złego przydażyć nie może, bo dobrze znasz siebie i auto
nigdzie tak nie napisalem. napisalem ze znam auto i wiem na ile moge sobie pozwolic. ale nie pisalem nic o sytuacjach ktore nie sa do przewidzenia. zawsze pisze ze nigdy nie wiadomo co sie stanie i komu.
Major napisał/a:
Prawisz coś o złym profilu zakrętu. No tak, ale to nie jest tor wyścigowy, tylko zwykła nawierzchnia ulicy, która na skutek różnych czynników jak atmoferyczne, czy też zbyt ciężkie pojazdy, ewentualnie złe wykonanie powodują, że właśnie taki ten zakręt jest, a nie inny
ale co mnie interesuje ze jakis glab zle wykonal zakret? ja place podatki, place podatek drogowy i wymagam zeby te drogi byly dobre. a jesli ktos nie mieszka w gliwicach? przyjedzie sobie na ferie np zimow. bedzie jechal przepisowo, wjedzie na dworcowa i taka niespodzianka...z prawego zakretu wylatuje i slizga sie jak sanki. chce wjechac na droge i nie zastanawiac sie czy jakis zdzisiekwraz z henkiem przypadkiem nie popili i nie pomylily im sie kirunki w ktore ma prowadzic droga. wiele razy mowilem ze nie jestem idealem, bo nie ma takich. dlatego tak mnie denerwuja wypowiedzi ludzi ktorzy swiat widza w rozowych okularach, oce iaja innych jacy to oni nie sa straszni. a sami albo nie maja pojecia o tym co mowia, albo po prostu pisza zeby [pisac. jesli chcecie to ja tez moge pisac pod publiczke zeby forumowicze mowili...Krystian jaki ty jestes prawy i w ogole naj naj. wyjedzicie autem na ulice. wtedy zacznijcie rozmowe. z tego co widze to kierowcow podczas tej romowy moge policzyc na palcach jednej reki. reszta to kierowcy teoretycy
Major - Nie Sie 13, 2006 15:28

krystian napisał/a:
Krystian jaki ty jestes prawy i w ogole naj naj

Nigdy tego nie oczekiwałem od osób piszących na tym forum czy innym. Może są tacy.
Co do płacenia podatków itp niestety takie są realia, że w polsce drogi są marne i nigdy nie wiadomo co się stanie. Nie raz widziałem koleiny tak głębokie, że można by tam całe koło schować i które nagle po iluś tam kilometrach chowały się w polu. Jadąc autem można łatwo w nie wpaść, ale już trudniej wyjechać i nie daj Boże, że trafi się akurat na taki odcinek, który prowadzi w pole.

Arex30 - Nie Sie 13, 2006 17:01

krystian napisał/a:
place podatek drogowy i wymagam zeby te drogi byly dobre.

Tak a gdzie płacisz??

Major - Nie Sie 13, 2006 23:11

Arex30 napisał/a:
Tak a gdzie płacisz??

Choćby w samym paliwe jest zawarta opłata na drogi.

wolf - Nie Sie 13, 2006 23:16

Arex30 napisał/a:
krystian napisał/a:
place podatek drogowy i wymagam zeby te drogi byly dobre.

Tak a gdzie płacisz??
Skad ty spadles gosciu :?: ze niewiesz gdzie sie podatek placi :!:
madziar - Nie Sie 13, 2006 23:19

halo halo, a może ktoś wie jaka była przyczyna tego wypadku (poza prędkościa) i jak z kierowca i pasażerem? Jakoś widze ze dyskusja zapędzila się w kompletnie inne rejony ;)
kobi - Nie Sie 13, 2006 23:43

madziar napisał/a:
dyskusja zapędzila się w kompletnie inne rejony

No jak na razie to niestety zapędziła się w rejony zaprzeczenia, że szarżowanie może być przyczyną wypadku :kwasny:
krystian napisał/a:
z tego co widze to kierowcow podczas tej romowy moge policzyc na palcach jednej reki. reszta to kierowcy teoretycy

Widocznie mnie nie zauważyłeś - prawko mam o wiele dłużej od Ciebie a mimo wszystko DK88 nie jest drogą, na której szybko jeżdżę. Co z tego, że znam swoje i auta możliwości jeśli ta droga potrafi być coraz bardziej dziurawa z dnia na dzień?
Jest jeszcze coś co powinno cechować każdego kierowcę - pewna granica zaufania w odniesieniu do innych użytkowników dróg. Nie można bać się każdego bo wtedy auto by stało w garażu, ale nie mogę też bezgranicznie ufać innym. Mogę jechać 180 tą drogą, ale muszę się liczyć, że z naprzeciwka jedzie drugi koleś równie szybko i wraz z prędkością moje szanse na jakąkolwiek reakcję maleją do zera.
krystian, nie jestem teoretykiem, mogę się założyć, że przeszedłem o wiele więcej od Ciebie, ale to wcale nie oznacza, że mogę cwaniakować. Bo NIKT i NIGDY nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć. Już dawno wyrosłem z szarżowania bo myślę o INNYCH a nie tylko o sobie.

Jacek13 - Wto Sie 15, 2006 15:09

Niektórych wypowiedzi sam mistrz Szumacher by się niepowstydził :hurra: :hurra: :hurra: :hurra:
voyteck - Pią Sie 18, 2006 10:27

Major napisał/a:
Tylko, że do jazdy samochodem trzeba też dobrze znać nawierzchnie. Prawisz coś o złym profilu zakrętu. No tak, ale to nie jest tor wyścigowy, tylko zwykła nawierzchnia ulicy, która na skutek różnych czynników jak atmoferyczne, czy też zbyt ciężkie pojazdy, ewentualnie złe wykonanie powodują, że właśnie taki ten zakręt jest, a nie inny. Dlatego, trzeba zawsze zważać na to co nas może spotkać, a nie upierać się przy tym jak dobrym kierwocą jesteśmy.

No i dlatego trzeba brać poprawke na Polskie drogi.
Jeżdżąc po Gliwicach i innych drogach dobrze mi znanych , wiem na ile sobie moge pozwolić .
Ale jadąc gdzieś gdzieś pierwszy raz biore tą poprawke i jade wolniej niż wydaje mi sie że mógłbym ( źle wyprofilowane zakręty , dziury , garby, fałdy asfaltu itp )

kobi napisał/a:
Mogę jechać 180 tą drogą, ale muszę się liczyć, że z naprzeciwka jedzie drugi koleś równie szybko i wraz z prędkością moje szanse na jakąkolwiek reakcję maleją do zera.

Tą drogą można jechać o wiele szybciej :P a szanse maleją do zera wcześniej niż składowa 180km/h z obu stron :kwasny:

Krystian Może to lekki OT ale jesli ktos ma zapędy na szybką jazde to polecam obniżyć auto dość konkretnie :P
Ten fakt spowalnia na wielu odcinkach naszych dróg szybką jazde . Przynajmniej u mnie to tak działa .
Tylko dziwne jest to że jadać 120km/h tam gdzie inni jadą 70km/h - jestem świrem .
A jak inni jadą po dziurach 60km/h a ja zwalniam na ten moment do 30-40km/h to wszystkich za mną to max denerwuje .

Darx - Pią Sie 18, 2006 12:06

No cóż... Ja mam prawie 20 lat i prawa jazdy jeszcze nie posiadam... Podobno jestem rozsądnym człowiekiem ale czytając takie rzeczy zastanawiam się czy w ogóle to prawo jazdy robić... W końcu mi tez może coś "odwalić"

=CzArNuLkA= napisał/a:
Pasażerowie siedzący z tyłu nie mieli zapiętych pasów.Dziewczyna wyleciała przez szybę a potem jeszcze ją ten samochód najechał



Nikomu, nawet największemu wrogowi nie życzę takiej śmierci... :(

voyteck - Pią Sie 18, 2006 12:15

Darx napisał/a:
czytając takie rzeczy zastanawiam się czy w ogóle to prawo jazdy robić... W końcu mi tez może coś "odwalić"

Co ma Ci odwalić ? Trzeba myśleć nad tym co sie robi i gdzie .
A jedyne co przychodzi po latach jazdy to lepsze przewidywanie sytuacji które ludzie robią na ulicy .
Na tej drodze o której mowa - stoi auto na prawym pasie i ma włączony kierunkowskaz w prawo . Myślałem że poprostu stoi , coś sie zepsuło itp . Jade 140km/h , patrze a on nagle zmienia kierunkowskaz na lewy i zaczyna zawracać . Normalnie bym w niego wjechał - kiedys .
Ale tak mi sie wydawało ze jakos dziwnie stoi i zwolniłem do 80km/h - Ludzie są nie normalni ! zawracac na 4 pasach , linia ciągła i jeszcze widzą że auta jadą .

Ja mam 11 lat prawko i dalej nie zapinam pasów :/ Niewiem dlaczego , moze dlatego że kumpel wyleciał z auta które wjechało 160km/h do rowu i dachowało kilka razy . Gdyby miał zapiete pasy , nie żył by na 100% . Ale nie da sie przewidzieć jak sie skończy wypadek wiec jazda autem to i tak w pewnym sensie cały czas pewne ryzyko .
Wystarczy zmęczenie materiału , np drążka kierowniczego i przy 90km/h może sie to skończyć śmiercią .

Darx - Sob Sie 19, 2006 10:52

Mojego wczorajszego posta pisałem w pracy... Montuje sieci bezprzewodowe...


I niedługo po napisaniu posta mieliśmy z szefem wyjazd na kilka montaży... Jeden montaż załatwiliśmy i pojechaliśmy na następny... Wyjeżdzaliśmy z ulicy a jakiś skur*iel w Matizie wyprzedzał na Skrzyżowaniu(!!)... Tak się złożyło, że podczas manewru jechał prosto na Nas i to z dość znaczną prędkością... Gdyby Jacek (mój szef) w porę nie wychamował to nie wiem czy byłoby co z nas zbierać... Kompletny brak wyobraźni :/

Arex30 - Pon Sie 21, 2006 20:08

ja nie mam matiza wiec nie bylem to ja


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group