dupiate forum

Rekreacja i Turystyka w Gliwicach - Ulubione miejsca , do pływania (basen, jeziora itd)

wolf - Sro Lut 15, 2006 18:24
Temat postu: Ulubione miejsca , do pływania (basen, jeziora itd)
Gdzie lubicie jeżdzić pływac w lecie, no i nie koniecznie w lecie. :hyhy:

Moim ulubionym miejscem jest zalew pławnowicki, basen przy ulicy warszawskiej oraz czechowice, ale najlepiej czuje się na pławnowicach.
Chociaz na poczatek sezonu czyli koniec kwietnia dobrze sie na czechowicach zahartowac. :rotfl: :super:

Major - Sro Lut 15, 2006 18:28

Ja poprzednie wakacje, objezdzałem pławniowice. Tam sie posiedziało czasem niestety samemu i wracało do domciu. Woda niestety nie jest tam zbyt czysta, ale pływam (na tyle ile potrafie) :)
wolf - Sro Lut 15, 2006 18:48

w porownaniu z czechowicami jest czysta, jeżeli w wodzie sa raki tzn że jest czysta woda, pozatym wojek pracuje w gminie i to zawsze wiem jaka woda jest.

Ostanio to połozyli na dno jeziora rury, bo ta roslinnosc co jest i powduje zielona wode czy niby brudna jest to skutek niedotlenienia wody.
Ale ludzie z politechniki wzieli sie za to i teraz rury z dna jeziora odprowadzaja wode nie dotleniona. A tym samym ratuja jeziora przed degradacja naturlana :]

Mariusz - Sro Lut 15, 2006 19:03

Nasz piękny Bałtyk ;-)
jasiu101 - Sro Lut 15, 2006 19:22

Jarosławki :D:D:D:D:D jeziorko u babcii :D:D:D:D
Endorenna - Sro Lut 15, 2006 19:32

Mariusz, zgadzam sie z Toba :) Nasze Polskie Morze !!:)
madziar - Sro Lut 15, 2006 22:02

Pławniowice są naprawdę ok. Na czechowicach boje się wejsc, woda teraz paskudna. No i kocham też morze, och jakbym wyjechała do Świnoujścia, morze zapach, bryza mmm :)

Ale zeby porzadnie popływać i nie obawiać się zanurzyć głowy, żeby nie mieć glonów w zębach ;) to lubię basen na warszawskiej :P

kisia - Sro Lut 15, 2006 22:13

Nie pływam bo się boję i nie mogę z powodów zdrowotnych, jednak uwielbiam wodę i zawsze w letnie weekendy wybywam na Czechowice, Pławniowice, a urlop spędzam nad polskim morzem :D
Major - Sro Lut 15, 2006 22:35

Na czechowice, a konkretnie okoliczny lasek lubie sie wybrac na rowerek. Tam jest konkretna trasa z dużą ilością zakrętów i wzniesien. Taki całkiem ciekawy kross.
Harcerka - Sro Lut 15, 2006 23:09

ja tam tylko basen...
zadnej brudnej jeziorowej wody:)

Major - Sro Lut 15, 2006 23:11

a basen to jeszcze brudniejsza woda niz w jeziorach. Tutaj sama chemia, a w jeziorach to i troche natury :P
Polskie morze, też lubie, pare wakacji z rzędu do ustki jeździłem. Pierwszym razem przez całe 10dni pobytu nawet dwa razy morze widziałem :P raz nocą, a raz w dzień :rotfl:

trunks - Sro Lut 15, 2006 23:31

tylko Czechowice - wg mnie tam jest najczystsza woda i sa one najładniejsze. Pławniowice mi sie nie podobają, za duze są.
Basenów nie bardzo lubie, ale w ostatecznosci moge sie wykompac

Szamanka - Czw Lut 16, 2006 11:39

Wlasciwie to jezioro turawskie....gdzie mozna super namiocik postawic i zalew rybnicki :hyhy: ...to tak w ramach gdy mam okazje urlopowac w Polsce

u siebie tez wole jeziora...wolna, duza przestrzen.

Fakt na basenach woda jest czysta, ale przeraza mnie ten tlum ludzi, ktorzy leza kolo siebie jak mrowce :mur:

Dev - Czw Lut 16, 2006 12:20

Aquapark - Tarnowskie gory lub Krakow :D
Bożka - Czw Lut 16, 2006 12:26

Nie potrafie plywac, ale lubie latem w brodziku na lesnym nogi pomoczyc, kocham morze i zawsze walcze z falami, tesknie za plaza... buu
Krzysio - Czw Lut 16, 2006 18:03

wolf napisał/a:
Gdzie lubicie jeżdzić pływac w lecie, no i nie koniecznie w lecie. :hyhy:

a lacie na jakims kompielisku, w zime na basenie krytym lub w wannie ;)

kobi - Czw Lut 16, 2006 20:04

Pytanie dotyczy tylko zbiorników w okolicach Gliwic? Czy można podać coś na drugim końcu świata? ;)
Jeśli tak, to polecam Lake Tahoe :oczami: Mmmm... najpiękniejsze jezioro w jakim pływałem :oczami: Ogromne, 2100m n.p.m., woda czyściutka, może troszku chłodna, ale latem powietrze ma ok. 30st. więc luz ;) No i śnieg dookoła na szczytach gór :D Masakryczny widok :D
PS. Nie polecam wychodzić bez kremu z filtrem bo można cierpieć już po godzinie :zakrecony:

A w okolicach Gliwic niestety nie miałem okazji zakosztować kąpieli :/ Tylko i wyłącznie basen na Warszawskiej :)

Major - Czw Lut 16, 2006 20:43

kobi, to jeśli w wakacje nigdzie nie odjedziesz, to zbierzemy paczke i sio na pławko. Trasa luźna jakies 16km ode mnie wiec i w 40min da sie obrucic w jedna strone.
wolf - Czw Lut 16, 2006 21:17

Major napisał/a:
kobi, to jeśli w wakacje nigdzie nie odjedziesz, to zbierzemy paczke i sio na pławko. Trasa luźna jakies 16km ode mnie wiec i w 40min da sie obrucic w jedna strone.

hehe zle ci licznik idzie od ciebie ok 24km na plawki jesli liczysz na plawki od strony nie wiesia :)

Major - Czw Lut 16, 2006 21:22

napewno dobrze. Autem tez liczylem i tyle samo wychodzi. To tez zalezy ktoredy sie jedzie. W zasadzie to tam wielu drog nie ma do wyboru :D
wolf - Czw Lut 16, 2006 21:26

hehe rowne 30 km od radiostacji tesco brzeznika kleszczow plawki i niewiesze.
kobi - Czw Lut 16, 2006 21:28

Nie ważne ile, ważne, żeby była pogoda :D
madziar - Czw Lut 16, 2006 21:33

oj kobi ważne ile ważne. Ja wspominam drogę na pławki na rowerku bardzo miło, natomiast spowrotem to już walka o ogień (oj działo się, działo). Napewno jest więcej niż 16, coś o tym wiem, jak wspomnę to biedne moje nogi, a najbardziej ... siodełko auć. Musze popracować nad kondycją :kwasny:
kobi - Czw Lut 16, 2006 21:38

Pfff... 16 czy 40 - co za różnica? :P Sama przyjemność na rowerku jechać :oczami:
Major - Czw Lut 16, 2006 21:39

nie ma więcej. Luzna trasa. Powroty bywaja trudne, ale dlatego ze sie zasiedzialo, rozkoszowalo, a tu nagle trzeba machać. Raz na totalnego głodniaka jechalem z tylko butelczyną wody w największy upał tamtego lata. Za brzezinką miałem doła i biale plamki przed oczami :P ale dotarlem w obie strony. W domu jak sie dorwalem do talerza to myslalem ze razem z nim zjem obiad.
Mam nadzieje, ze wycieczka nie skonczy sie na gadaniu i jakos duza ekipa pojedziemy tam. Zawsze to lepiej, bo kazdy sobie i poplywa i ktos popilnuje rzeczy.

wolf - Czw Lut 16, 2006 21:51

hehe ja w sumie co tydzien jestem na pławkach jak jest cieplo ;)
kisia - Pią Lut 17, 2006 01:34

ja chcę LATO :!: , zeby nad wodą się poopalac :!: :!: :!: :!:
kobi - Pią Lut 17, 2006 08:26

kisia napisał/a:
ja chcę LATO :!: , zeby nad wodą się poopalac :!: :!: :!: :!:

Nie tylko Ty :/

trunks - Pią Lut 17, 2006 18:06

rowerkiem jechac zawsze jestem chetny ale kompac sie wole na czechowicach niz plawniowicach
madziar - Pon Lut 20, 2006 22:59

ja już wymyśliłam, jadę tandemem jako pasażer :hyhy:
loki - Pon Lut 20, 2006 23:28

kobi napisał/a:
Pytanie dotyczy tylko zbiorników w okolicach Gliwic? Czy można podać coś na drugim końcu świata? ;)
Jeśli tak, to polecam Lake Tahoe :oczami: Mmmm... najpiękniejsze jezioro w jakim pływałem :oczami: Ogromne, 2100m n.p.m., woda czyściutka, może troszku chłodna, ale latem powietrze ma ok. 30st. więc luz ;) No i śnieg dookoła na szczytach gór :D Masakryczny widok :D


hmmm..., a oto i moja fotka panoramiczna tego "masakrycznego widoku" (z apartamentu Horizon-a na ostatnim pietrze...)

h t t p;//img84.imageshack.us/my.php?image=southlaketahoe4tx.jpg]

Przepraszam za jakosc fotki ale jest to kompromis pomiedzy wielkoscia pliku i jakoscia. Panorama ta byla skladana z 7 skanowanych zdjec (widac niestety laczenia). Po prawej stronie mozna zauwazyc kawalek pola golfowego Edgewood-a rozciagajacego sie w strone LakeSide Inn.

PS
Za pierwszym razem takze zrobilo na mnie wrazenie. Potem czlowiek sie przyzwyczaja... Oczywiscie fotka nawet najlepsza nie oddaje tego co czlowiek odczuwa patrzac na ten ogrom, czysta wode, skaly wyrastajace z jeziora, obsypane sniegami szczyty...
Woda byla jednak dosc ciepla (jak na jezioro gorskie) nie wspominajac juz o tamtejszych letnich temperaturkach. Taka wodna odnowa byla wysmienita.

kobi - Pon Lut 20, 2006 23:58

loki napisał/a:
Za pierwszym razem takze zrobilo na mnie wrazenie. Potem czlowiek sie przyzwyczaja... Oczywiscie fotka nawet najlepsza nie oddaje tego co czlowiek odczuwa patrzac na ten ogrom, czysta wode, skaly wyrastajace z jeziora, obsypane sniegami szczyty...
Woda byla jednak dosc ciepla (jak na jezioro gorskie) nie wspominajac juz o tamtejszych letnich temperaturkach. Taka wodna odnowa byla wysmienita.

Nie przyzwyczaiłem się jakoś ;) Za każdym razem robiło na mnie wrażenie :oczami:
A może forumowa wycieczka? ;)
PS. Lake Tahoe to w języku jakichśtam Indian bodajże Wysoka Woda ;)

Harcerka - Wto Lut 21, 2006 00:03

Zuchna chce na wycieczke:))) moze tempo narzucic:))))))
najlepiej na narty:)

Major - Wto Lut 21, 2006 08:11

po kałużach?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group