dupiate forum

Z życia wzięte ;) - Studentka pozna zamoznego.....

Szamanka - Sob Sty 14, 2006 14:08
Temat postu: Studentka pozna zamoznego.....
Pochodza z dobrych domow, sa ladne, mlode i inteligentne.W ciagu dnia studiuja, a wieczorami" dorabiaja" do stypendium.Ale o tym nie mowia rodzicom, bliskim znajomym, bo wiedza dobrze, ze nie byli by zachwyceni wiadomoscia o tym, ze ich corka znalazla sobie sponsora, ktory daje im pieniadze.....za seks.

Co o tym myslicie, czy takie zachowanie jest naganne? Czy mozna to nazwac cicha i inteligentna prostytucja?
A moze trzeba jakos te dziewczyny usprawiedliwic?
Wiadomo czasy sa ciezkie, sa problemy finansowe i musza jakos wiazac koniec z koncem.

Czy przyslowie " raz sprobowany owoc zjada sie do konca" jest w tym przypadku prawdziwe?

trunks - Sob Sty 14, 2006 14:58

ja takich dziewczyn nie krytykuje, jeśli mają ciężką sytuację finansową to jakoś trzeba sobie radzić, jest mi ich szkoda, bo ta praca powoduje negatywne skutki na psychice (zubożenie życia uczuciowego) i potem mogą miec problemy z nawiązaniem trwałego związku.
Niektóre robią to także "dla zabawy", czyli nie z powodów finansowych, a po prostu lubią te klocki :oczami:

Krzysio - Sob Sty 14, 2006 15:11

trunks napisał/a:
Niektóre robią to także "dla zabawy", czyli nie z powodów finansowych, a po prostu lubią te klocki przewala oczami

szczerze watpie, wedlug mnie na pewno najwazniejsza i jedynym rzecza dla ktorej robia takie cos sa pieniadze

Major - Sob Sty 14, 2006 18:15

Są takie co robią to dla pieniędzy, żeby mieć coś więcej, ale już z kimś innym. Wkońcu mając duży hajs łatwiej zwrócić czyjąś uwage na nas. Szczególnie jak się podjeżdża nowym mercedesem, albo innym szpanerskim samochodzikiem.
p4cz3k - Sob Sty 14, 2006 18:16

Bzyki napisał/a:
szczerze watpie, wedlug mnie na pewno najwazniejsza i jedynym rzecza dla ktorej robia takie cos sa pieniadze



bzyki mylisz sie, sa dziewczyny ktore robia to co robia bo to lubia...a pieniazki w tym wypadku sa tylko takim milym bonusem

Appo - Sob Sty 14, 2006 18:21

nom ... czytałem kiedyś artykuł w jakiejś z gazet ale się nie wypowiadam... prasa pisze co chce ;)
Szamanka - Sob Sty 14, 2006 18:25

Chcialabym dodac, ze owa panienka ma tylko jednego sponsora, ktory sobie ja " zamowil" ( jesli tak mozna to nazwac)....Starszy pan z kupa kasy funduje extra ciuchy, daje pieniadze, zabiera w eksluzywne miejsca....w zamian za seks.

Dziewczyna wie przeciez, ze po skonczeniu studiow bedzie juz w miare ustawiona( kase odklada), bedzie mogla miec na poczatek na jakis star zyciowy......Czy to zle?

Krzysio - Sob Sty 14, 2006 18:41

dla niej chyba nie :) a tak czy siak jest to patologia :]
Major - Sob Sty 14, 2006 23:36

Jest to forma prostytucji. Wkońcu sprzedaje się za te pieniądze jakby nie było. Nawet jeśli jest tylko panią do towarzystwa to można to już określić mianem zawodu. Zresztą czy któryś z Was chciałby mieć taką żone z taką przeszłością. Kto wie czy nie strzeli jej coś do łba za jakiś, bo stwierdzi, że nadal jej mało hajsu i poszuka sobie jakiegoś kolejnego sponsora.
trunks - Nie Sty 15, 2006 00:04

Szamanka napisał/a:
Dziewczyna wie przeciez, ze po skonczeniu studiow bedzie juz w miare ustawiona( kase odklada), bedzie mogla miec na poczatek na jakis star zyciowy

tak sie tylko mówi, ze to tylko na okres studiów i potem juz z tym skończy i założy rodzine, ale nie zawsze to tak wychodzi, bo jak Major wspomniał "kto chciałby miec zone z taką przeszłością". Pozatym to jest łatwa droga zarabiania pięniędzy i jak np. nie bedzie miala jakies fajnej pracy po studiach to zapewne bedzie to kontynuować. To troche jak z narkotykami - niektórzy zaczynają biorac amfe przed jakimis waznymi egzaminami zeby sie w 1 noc nauczyc, a potem zaczynają to robić coraz częściej jak za pierwszym razem sie fajnie udało.

Piotrulek - Nie Sty 15, 2006 09:38

Major napisał/a:
Jest to forma prostytucji



nie forma tylko czysta prostytucja i kur****wo i nie ma to znaczenia,czy pracuje się jako panienka podczas studiow czy też normalnie na ulicy,w tym wypadku studia są nijako usprawiedliwieniem i przykrywką,bo biednym"żakom"zawsze kasy brakuje,prawda?? :) :)

Dorotka - Nie Sty 15, 2006 09:50

jak na razie - poza Szamanką, która "wrzuciła" temat - to sami panowie się wypowiadają...

to że ma "tylko" jednego sponsora, że robi ty "tylko" na czas studiów to rzeczywiście marne wytłumaczenie - jeżeli ma się takie zasady, że się z kimś tam uprawia seks dla kasy, mieszkania, super ciuchów to można go uprawiać także dla "zdobycia" wielu innych rzeczy także po studiach.... dla zdobycia pracy, awansu, albo jeszcze lepszych ciuchów. Jeżeli w naturze kobiety leży "osiąganie" tego co chce w taki właśnie sposób i już raz się sprawdziło to dlaczego nie miałaby tego powtórzyć w razie potrzeby? Nie rozumiem, nie popieram, nie potrafiłabym i tak jak Piotrulek uważam że to czyste k....

krystian - Nie Sty 15, 2006 10:44

latwa kasa....to jedyne co ciagnie. jeden kradnie, drugi wyludza a trzeci....lubi sie bawic. nie sadze ze jest to prostytucja czy kur...... . jest to normalny sposob na zarabianie. wykonuje uslugi za ktore dostaje kase. nie mozna jej za to potepiac bo to jest tylko i wylacznie jej sprawa. jesli to jest jeden facet (jak to powiedziala Szamanka) to jaka to jest prostytucja?? zazwyczaj facet jest starszy. moze cos do niego poczula a przy okazji ma z tego korzysci. nawet gdyby nic nie poczula...co z tego?? dla mnie to nie jest nic zlego czy tez godnego potepienia. kazdy robi to co lubi i z czego jest kasa
Dorotka - Nie Sty 15, 2006 11:19

krystian napisał/a:
jeden kradnie, drugi wyludza a trzeci....lubi sie bawic


krystian napisał/a:
kazdy robi to co lubi i z czego jest kasa


serdecznie Ci chłopie współczuję

krystian - Nie Sty 15, 2006 11:23

czego mi wspolczujesz bo nie rozumiem.....albo ty nie rozumiesz co napisalem
Mariusz - Nie Sty 15, 2006 11:27

Po co za kase ? Wystarczy się przejść do akademików Politechniki, pobyć chwilę, poznać kilka dziewczyn i noc zaplanowana ... ;-) Oczywiście to nie mój przykład :)
Dorotka - Nie Sty 15, 2006 11:29

Krytian niestety bardzo dobrze zrozumiałam co napisałeś i niestety jakoś mnie nieszczególnie dziwi że nie rozumiesz czego Ci współczuję. Rozumiem, że gdybyś to Ty miał się popuszczać ze starszym panem dla ... lepszego autka na przykład to też nie stanowiłoby dla Ciebie większego problemu? Jasne, co tam w końcu d.... nie mydło i się nie wymydli
Piotrulek - Nie Sty 15, 2006 11:29

krystian napisał/a:
kazdy robi to co lubi i z czego jest kasa




krystian napisał/a:
jesli to jest jeden facet (jak to powiedziala Szamanka) to jaka to jest prostytucja??



krystian napisał/a:
nie mozna jej za to potepiac bo to jest tylko i wylacznie jej sprawa




Boże widzisz i nie grzmisz... :dobani: :dobani:

krystian - Nie Sty 15, 2006 11:57

Dorotka napisał/a:
Krytian niestety bardzo dobrze zrozumiałam co napisałeś i niestety jakoś mnie nieszczególnie dziwi że nie rozumiesz czego Ci współczuję. Rozumiem, że gdybyś to Ty miał się popuszczać ze starszym panem dla ... lepszego autka na przykład to też nie stanowiłoby dla Ciebie większego problemu? Jasne, co tam w końcu d.... nie mydło i się nie wymydli


jakos nie szczegolnie mnie zaskoczyl fakt ze piszesz takie bzdury. czytaj ze zrozumieneim. mowilismy o tej dziewczynie a nie o mnie. kazdy robi to co lubi i nikt nie ma prawa ingerowac w czyjes prywatne zycie.

krystian - Nie Sty 15, 2006 12:00

Piotrulek, Bóg widzi i nie grzmi bo też nie ingeruje w czyjeś prywatne życie.
Dorotka - Nie Sty 15, 2006 12:09

krystian napisał/a:
kazdy robi to co lubi i nikt nie ma prawa ingerowac w czyjes prywatne zycie
i rouzmiem, że z taką samą tolerancją podchodziłbyś do tego gdyby to Twoja dziewczyna/żona/córka utrzymywały się lub zdobywały fajne ciuszki w ten sposób?

I nie pisz mi nigdy więcej kmiotku że piszę bzdury - piszę co myślę i nie Tobie to oceniać!

Bary i swinki - Nie Sty 15, 2006 13:34

No coś strasznego tu sie dzieje oczywiście że sponsoring to zwykła prostytucja jeśli facetowi sie znudzi ta dziewczyna to ona sobie znajduje innego wiec ma wielu partnerów. Co do tego "każdy robi to co lubi" niektóre rzeczy jak prostytucja nie są legalne później wyrabiamy sobie taką opinie że jesteśmy tolerancyjnym krajem usłanym dragami i prostytutkami.... A co jeśli ktoś by zaczął szprycowac dzieciaki na Twojej dzielnicy narkotykami i pewnego dnia doszło by to do twojego brata do siostry czy też syna albo córki pod presją w szkole zażył raz spodobało mu sie i wciągneli go w to a pewnego dnia zaserwują mu złoty strzał i po nim.... "kazdy robi to co lubi i z czego jest kasa" i nieingerujemy w to dobrze mu interes idzie niech diler zarabia i niech dzieciaki zdychają nadal.... gratuluje toku myślenia...
Major - Nie Sty 15, 2006 13:36

krystian napisał/a:
to jaka to jest prostytucja?? zazwyczaj facet jest starszy. moze cos do niego poczula a przy okazji ma z tego korzysci.


To teraz mi powiedz czy widziałeś, żeby dziewczyna zakochała się w biednym dziadku ? Ja jeszcze o takiej sytuacji nigdy nie słyszałem i nawet filmu nie widziałem z takim scenariuszem, więc coś w tym jest.
A stwierdzenie, że to nie jest prostytucją jest śmieszne, bo sam napisałeś, że bierze za to tylko prezenty lub kase. Gdyby nic nie brała i robiła to z czystej przyjemności lub dla zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych (bo jest np. nimfomanką i dużo jej trzeba:P) to można powiedzieć z czystym sumieniem, że nie jest.
Ja nie potępiam tych dziewczyn mi to zupełnie obojętne jest. Jedynie nie chciałbym, żeby moja przyszła partnerka robiła w ten sposób. Ale jeśli poleci na mnie to raczej nie bedzie to dla kasy :P

Bary i swinki - Nie Sty 15, 2006 13:39

sprawdz sobie w słowniku co to jest prostytucja..... Jest to branie dóbr materjalnych za uprawianie seksu w skrócie nigdzie nie jest napisane że z wieloma partnerami musi to robić :D
krystian - Nie Sty 15, 2006 14:15

Dorotka napisał/a:
krystian napisał/a:
kazdy robi to co lubi i nikt nie ma prawa ingerowac w czyjes prywatne zycie
i rouzmiem, że z taką samą tolerancją podchodziłbyś do tego gdyby to Twoja dziewczyna/żona/córka utrzymywały się lub zdobywały fajne ciuszki w ten sposób?

I nie pisz mi nigdy więcej kmiotku że piszę bzdury - piszę co myślę i nie Tobie to oceniać!


nie mow do mnie kmiotku, nie jestes osoba kompetentna do nazywania mnie tak. mowie ze piszesz bzdury bo tak mysle i tak jest. jak mozna ganic kogos za cos czym sie zajmuje. i robi to co sama chce robic??!!

Krzysio - Nie Sty 15, 2006 14:43

krystian napisał/a:
jak mozna ganic kogos za cos czym sie zajmuje. i robi to co sama chce robic??!!

bo to co robi odbiega od pewnych norm moralnych :]
skoro w pewnym spoleczenstwei sa ustalone pewne normy i wiekszosc idzie to na to, to sie nie dziw ze ktos moze potepiac takie zachowanie :]
ale w sumie cie rozumiem, skoro w tobie to np nie budzi obrzydzenia to chyba nie masz powodu aby to potepiac :]

Bary i swinki - Nie Sty 15, 2006 14:46

oczywiście nie można nażucić komuś swojej moralności tak samo niektórzy ludzie nie potępiają dilerów narkotykowych bo dostarczają im do domu nawet towar wiec jest dobrze :D
krystian - Nie Sty 15, 2006 14:54

zawsze byla tak i tak bedzie ze jesli jest na cos popyt to musi byc podaz. nikt tego nie zmieni. na narkotyki jest popyt wqiec jest tez podaz. co mnie interesuje fakt ze ktos zazywa narkotyki...robi to co chce. jesli chce ktos korzystac z uslug kobiet do towarzystwa to tez to robi. dla mnie wiekszym problemem jest to ze dzieciaki po zwyciestwa lataja z klejem w rekawie...to wam jakos nie przeszkadza. nie zlapiecie takiego dupka za reke i nie powiecie mu ze to jest niedobre. na forum wszyscy sa madrzy i prawi. ciekawe czy w zyciu realnym tez tacy jestescie....picie alkoholu w miejscu publicznym jest zabronione, palenie paiperosow rowniez, gaszenie paiperosow na ulicy czy chodniku rowniez, przeklinanie w miejscu publicznym rowniez, plucie na chodnik rowniez. do wszystkich tych zasad sie stosujecie swietoszki??buahahahaha nie moge z was. obluda to najgorsze co moze byc
Krzysio - Nie Sty 15, 2006 14:55

Cytat:
oczywiście nie można nażucić komuś swojej moralności

no wlasnie, wiec czemu sie czepiacie krystiana :P ?
to ze on nie potepia takiego procederu i nie zgadza sie z wami chyba nie daje wam prawa do tego aby pisac ze jego tok myslenia jest jakis nie taki albo ze mu wspolczujecie ;) ludzie dajcie na wstrzymanie :]
ja osobiscie mam obrzydzenie do takich panienek i w zyciu nie chcialbym miec takiej w swoim otoczeniu, ale nie mam zamiaru tego potepiac bo to nie moja sprawa, chce dawac d**y niech daje, nie moja d**a (:

Cytat:
na forum wszyscy sa madrzy i prawi.

:) nieskazitelni :P prawie idealy :P

Major - Nie Sty 15, 2006 15:00

A skąd wiesz, że ze wszystkich kipi obłuda? Znasz ich? Szczerze mówiąc to nie pale na ulicy, ale zdarza mi się pić, bo nie uważam, żeby to komuś miało przeszkadzać szczególnie kiedy jest to pora późna, a dzieciaki i starsze osoby (którym mogłoby się to niepodobać śpią, lub powinni spać). To, że ktoś łazi z klejem bardzo mnie wkurza i nie raz widziałem w autobusie jak siedzieli i sie buzowali, na dodatek sam musiałem to wdychać. Wtedy się wypieprzało takich z autobusu (może sam fakt, że go wyrzucono da mu do myślenia o ile jeszcze takiemu zostało coś z mózgu). Ci co wąchają klej są przecież równorzędni z innymi odurzającymi się osobami, podocznie zwanymi ćpunami. Tyle, że tego typu dyskusja to już raczej nie na ten topic.
trunks - Nie Sty 15, 2006 15:23

ja ich nie potepiam tylko współczuje i nie można kogoś zmusić do robienie czy nierobienia tego, bo takie zmuszanie jest złe.
Szamanka - Nie Sty 15, 2006 16:08

Widze, ze temat ruszyl i sa rozne opinie

Major napisal
Cytat:
czy widziałeś, żeby dziewczyna zakochała się w biednym dziadku ?
...

tu masz racje, jakos malo prawdopodobne by tak sie stalo.
Jesli jednak trafi na bogacza i zdecyduje sie na slub...czy to tez nie jest jakas forma prostytucji?.
W koncu musi isc na jakas ugode......zawsze ladnie masz wygladac, usmiechac sie, dobry seks w zamian za kase....Taki dziadek-maz ja sponsoruje.

W tym przypadku nie ma mowy o slubie a umowa jest podobna.Ona jest jego " maskotka" on jej " bankiem przyszlosci"

kisia - Nie Sty 15, 2006 16:39

narazie nie bede sie wypowiadać na temat, proszę tylko o spokój :cisza:
Dorotka - Nie Sty 15, 2006 20:53

krystian napisał/a:
picie alkoholu w miejscu publicznym jest zabronione, palenie paiperosow rowniez, gaszenie paiperosow na ulicy czy chodniku rowniez, przeklinanie w miejscu publicznym rowniez, plucie na chodnik rowniez. do wszystkich tych zasad sie stosujecie swietoszki??buahahahaha nie moge z was. obluda to najgorsze co moze byc

może jeszcze zasugeruj że my obłudnice się puszczamy dla lepszych perfum, ciuchów, kasy..... coś Ci się chyba temat wymyka spod kontroli. Czekam na odpowiedź na moje jedno dosyć istotne pytanie - czy gdyby tak się "ustawiała" w życiu Twoja dzieczyna, żona, córka to też byś był taki chester? bo jakoś wątpię. Czy wtedy też uważałbyś że każdy lubi to co robi - byleby z tego kasa była. Swoją drogą, to wypowiadając się w tym temacie myślałam tylko i wyłącznie o sobie - dla mnie taki sposób zdobywania czegokolwiek, niezależnie od warunków życiowych jest nie do przyjęcia - a już bardzo wiele rzeczy robiłam żeby się utrzymać. Więc powiedz mi patrząc w siebie uczciwie - puszczałbyś się za kasę, furę albo cokoliwek innego czy jednak może w Tobie jeżeli miałoby chodzić o Ciebie samego taki sposób zarobkowania też budziłby sprzeciw?

krystian - Nie Sty 15, 2006 21:56

nic mi sie nie wymyka spod kontroli. nie chcialbym aby moja zona, corka, dziewczyna czy kochanka robila cos takiego. sam bym rowniez tego nie robil nie majac pieniedzy. ale to jestem JA. sa osoby , ktore wola w taki sposob zarabiac pieniadze. jesli im to odpowiada to dlaczego ja mam ich potepiac?? to nie jest moja sprawa. kazdy ma swoje problemy. co z tego ze sa prostytutki?? wchodza tobie do domu wyrzucaja cie z lozka i klada sie obok twojego meza?? jesli tak to rzeczywiscie masz prawo byc przeciwko nim. mi do domu nie wchodza. obok sie nie klada (obok czy... gdzie indziej:P) dealerzy tez do domu mi nie pukaja nie wciskaja mi na sile narkotykow. sadze, ze tobie tez nie. powiem jeszcze raz....jest popyt i jest podaz. tak bylo i bedzie. potepiam jedynie zlodziei...bo oni rzeczywiscie sa najgorsza plaga tego swiata. a reszta wyginie smiercia naturalna... tylko trzeba ograniczyc popyt.
Bary i swinki - Nie Sty 15, 2006 22:15

krystian napisał/a:
dealerzy tez do domu mi nie pukaja nie wciskaja mi na sile narkotykow

a widzisz a mi np tak jak i wielu innym osobom na dyskotekach jest to najlepsze miejsce żeby przetestować nowy narkotyk, mieszanke czy cokolwiek ciekawego bo jak by to dali odrazu klijentowi i by go wykręciło to reputacja stracona.... są narkotyki które uzależniają bardzo szybko po dwóch razach możesz sie wciągnąć dasz komuś skosztować jak będzie mu schodzić to jeszcze raz i masz gotowego klijenta często dożywotnio....
W sumie co do tych kobiet to zmieniłem zdanie ja też bym sie chętnie puścić za kase mi moja praca nie odpowiada jakaś pani do 40 lat zadbana zamozna może by sie znalazła.... :P
przecież w polsce nie jest tak ciezko o prace tylko lenistwo wszystkich bierze jak ja proponowałem prace ludziom to wszyscy nagle woleli grać w piłke nożną czy też iśc na impreze ale potem nażekją że jest bezrobocie....

Iza - Nie Sty 15, 2006 22:22

wiecie co tak sobie czytam wasze wypowiedzi i sadze ze nikt z was nie pisze prawdy :zdegustowany: mysle ze jedyna osoba ktora jest w miare szczera to krystian :ok:
i popieram go we wszystkim :!:

Bary i swinki - Nie Sty 15, 2006 22:25

nierozumiem w jakim sensie np ja nie pisze prawdy??
Mariusz - Nie Sty 15, 2006 22:27

Iza, a może Ty masz jakieś doświadczenia ?;-)
Major - Nie Sty 15, 2006 22:27

Też tego nie rozumie? Co ma moja opinia wspolnego z prawdą lub nieprawdą ? Wyrażamy własny światopogląd, a nie określamy kogoś sytuacje na podstawie prawdy czy fałszu.
Dorothea - Nie Sty 15, 2006 22:32

Mariusz, hihihi, ale pojechałes......... :zdziwko:
Mariusz - Nie Sty 15, 2006 22:49

Skoro wie kto (niby) mówi prawde to musi (niby) znać ten temat ...
Dorothea - Nie Sty 15, 2006 22:51

Mariusz, moze zna moze nie, moze tylko wyraziła swoją opinie, a Ty masz cięty jęzorek :D :rotfl:
Bary i swinki - Nie Sty 15, 2006 23:05

Wyjaśniłem sobie to z tą miłą kobietą na gg i wiem o co jej chodziło :D "bo prawda jest taka ze co druga osoba dla kasy jest w stanie zrobic bardzo duzo!!"
Dorothea - Nie Sty 15, 2006 23:06

Bary i swinki, tak własnie co druga, ale jak widzisz u nas na forum takich nie ma........ ;)
Major - Nie Sty 15, 2006 23:08

No to która z Pań zasponsoruje mnie ? :D
trunks - Nie Sty 15, 2006 23:13

Bary i swinki napisał/a:
"bo prawda jest taka ze co druga osoba dla kasy jest w stanie zrobic bardzo duzo!!"

no taka jest prawda i mi tez blisko do zdania krystiana

Bary i swinki - Nie Sty 15, 2006 23:15

Major ja byłem pierwszy :P nie no bo prawda jest taka że gdybym miał okazje jakaś fajna babka do 40 zadbana i może nawet ładna miało by mi to sprawiać przyjemność i przy tym kase to kto wie czy bym nie skorzystał :P nie no ale jak narazie mam prace :P
Dorothea - Nie Sty 15, 2006 23:22

Bary i swinki, czy kobiety dobiegajace 40 juz nie sa ładne????





Bary i swinki napisał/a:
babka do 40 zadbana i może nawet ładna miało by mi to sprawiać przyjemność i przy tym kase to kto wie czy bym nie skorzystał nie no ale jak narazie mam

Major - Nie Sty 15, 2006 23:23

Dorothea to już pytanie na inny temat. Tu lepiej zostańmy przy Studentkach i starszych panach.
Dorothea - Nie Sty 15, 2006 23:25

Major, oki, sorki :zawstydzony:



Zrobiłam :offtopic: i przyznaje sie bez bicia :D

krystian - Pon Sty 16, 2006 00:03

Bary i swinki napisał/a:
nierozumiem w jakim sensie np ja nie pisze prawdy??


wydaje mi sie ze izie chodzi ze nie piszecie tego co myslicie. ale nie wiem....

voyteck - Pon Sty 16, 2006 00:23

TEEEE MARIUSZ HEHE - Z T? FOTK? E34 ( TWOJ? ALBO I NIE TWOJ? ) BO COŚ W?TPIE - JAK TWOJA TO UBOLEWANIA A JAK NIE TWOJA TO LEPIEJ NIE KUPUJ BO RACZEJ BEDZIESZ MIA? PROBLEM Z CZESCIAMI ZAMIENNYMI DO TAKIEJ MARKI AUTA W TYM MIESCIE - PO TYM TEKSCIE DO IZY . POWIEM CI KOLES JESTES ZEREM - TAKIE ZNACZKI TYPU ;) PO TAKIM TEKSCIE DO KOBIETY NAPEWNO STARSZEJ OD CIEBIE TO POKAZUJE TWOJE WYCHOWANIE ITP - MOZE TWOJA SIOSTRA MA DOSWIADCZENIA - A MOZE TY MASZ DOSWIADCZENIA - DRIFTU TO MOZESZ SIE UCZYC OD MA?EGO NA DESKOROLCE BO DO BMW LEPIEJ NIE WSIADAJ BO SIE ZABIJESZ CZ?OWIECZKU - NARA ! POZDRAWIAM
voyteck - Pon Sty 16, 2006 00:35

:kwasny:
Dorothea - Pon Sty 16, 2006 00:42

voyteck, czy to jakies prywatne porachunki???Jesli tak to mysle ,ze to nie jest na nie miejsce........,nie lepiej załatwic to prywatnie???
voyteck - Pon Sty 16, 2006 00:51

DOROTHEA - AKURAT TAK SIE SK?ADA ZE ZNAM SIE DOSC DOBRZE Z IZ? ,I NIE BEDZIE JAKIS KOLEŚ W WIEKU 18LAT MI TU JECHA? PO NIEJ, I WALI? INSYNUACJE W TAKIM STYLU JAKIM TO ZROBI? :zdegustowany:
Iza - Pon Sty 16, 2006 01:00

Mariusz napisał/a:
Skoro wie kto (niby) mówi prawde to musi (niby) znać ten temat ...

Oh Mariuszku jaki Ty jestes inteligentny! Dlugo myslales nad ta odpowiedzia :oczami:
Dla Twojej wiadomosci to wyrazilam tylko swoja skromna opinie ale jak widze to nie skumales jej!przykre to jest i swiadczy o twojej inteligencji a ona jest do :dobani:

Dorotka - Pon Sty 16, 2006 10:06

Iza napisał/a:
Dla Twojej wiadomosci to wyrazilam tylko swoja skromna opinie ale jak widze to nie skumales jej
jak większość osób która ją przeczytała na początku - więc się nie wkurzaj, może trzeba było bardziej prezyzyjnie napisać co masz na myśli
voyteck napisał/a:
NIE BEDZIE JAKIS KOLEŚ W WIEKU 18LAT MI TU JECHA? PO NIEJ, I WALI? INSYNUACJE W TAKIM STYLU JAKIM TO ZROBI?
:przestraszony: :przestraszony: :przestraszony: świetnie jak na początek, ciekawe co będzie jak się rozkręcisz :zdegustowany: i nie wrzeszcz (albo se odblokuj caps locka) Tak się składa, że ten "koleś" już jest na forum jakiś czas znany i parę razy udało mu się pokazać klasę - w przeciwieństwie do Ciebie jak na razie
voyteck - Pon Sty 16, 2006 10:15

Dorotka , powiem Ci ze naprawde nie uwazam ze to jest miejsce gdzie mozna naprawde poznac czlowieka - jaki jest - i pokazywanie klasy tutaj jest chwilowe i złudne . Caps Lock`a (se) wyłączyłem żeby się juz nikt tego nie czepiał - straszna sprawa pisać dużymi literami - zamykają za to ? a tak serio to, juz nie masz wiekszych problemów - Naprawde strasznie mi przykro i przepraszam za Caps Lock`a i za Brak klasy :hyhy:
Dorotka - Pon Sty 16, 2006 10:39

voyteck napisał/a:
straszna sprawa pisać dużymi literami - zamykają za to
ie, ale wygląda tak jakbyś na wszytskich krzyczał i źle się czyta ;)
co do "pokazywania" się na forum - zgadzam się poznawanie człowieka tylko i wyłącznie w oparciu o jego wpisy jest złudne - widno Mariusz dał się poznac z dobrej strony nie tylko na forum, stąd moja opinia na jego temat ;)

Mariusz - Pon Sty 16, 2006 16:14

DELETE - za dużo razy wysłałem.
Mariusz - Pon Sty 16, 2006 16:19

voyteck napisał/a:
TEEEE MARIUSZ HEHE - Z T? FOTK? E34 ( TWOJ? ALBO I NIE TWOJ? ) BO COŚ W?TPIE - JAK TWOJA TO UBOLEWANIA A JAK NIE TWOJA TO LEPIEJ NIE KUPUJ BO RACZEJ BEDZIESZ MIA? PROBLEM Z CZESCIAMI ZAMIENNYMI DO TAKIEJ MARKI AUTA W TYM MIESCIE - PO TYM TEKSCIE DO IZY . POWIEM CI KOLES JESTES ZEREM - TAKIE ZNACZKI TYPU ;) PO TAKIM TEKSCIE DO KOBIETY NAPEWNO STARSZEJ OD CIEBIE TO POKAZUJE TWOJE WYCHOWANIE ITP - MOZE TWOJA SIOSTRA MA DOSWIADCZENIA - A MOZE TY MASZ DOSWIADCZENIA - DRIFTU TO MOZESZ SIE UCZYC OD MA?EGO NA DESKOROLCE BO DO BMW LEPIEJ NIE WSIADAJ BO SIE ZABIJESZ CZ?OWIECZKU - NARA ! POZDRAWIAM

Czy ja swoją wypowiedzią uraziłem Izę ? Zapytałem się grzecznie, bez aluzji, czy wie coś więcej o tym zjawisku ? Może ma jakieś koleżanki, kogoś w otoczeniu kto czyni takie rzeczy ? Mi nic do tego, więc myślę, że nie obraziłem nikogo. Jeśli zaś ktoś poczuł się skrzywdzony to przepraszam.
Nie wiem ile lat ma Twoja koleżanka, nie jest mi to potrzebne do komentowania.
Z tym autem sobie odpuść, mamy do tego inny temat drogi Voytku.
Odnośnie bezpieczeństwa na drodze. Jestem świadomym człowiekiem. Mimo, że mam 18 lat i nie przysługują mi zniżki w PZU to wiem co może spowodować nadmierna prędkość, brawurowa jazda, itp. Zajmij się sobą ... przyjacielu.
Poza tym tak jak Dorotka pisała, internet nie jest dobrym miejscem na poznanie się. Organizujemy spotkania raz wmiesiącu więc zapraszam.
Emotikony (a nawet ich brak) czasem potrafią spowodobwać niezły bajzel :) Co nie oznacza, że pozwole Ci mnie obrażać ;-)

Pozdrawiam.

Piotrulek - Pon Sty 16, 2006 17:36

voyteck, Iza, upominam po raz pierwszy i ostatni :cisza: :cisza: :cisza: to nie jest miejsce do awantur, :offtopic: :offtopic:
Dorothea - Pon Sty 16, 2006 17:37

hihihihi czekałam na ten młoteczek :D
Szamanka - Pon Sty 16, 2006 18:23

Nie rozumie po co te przepychanki slowne.Kazdy pisze, to co mysli i jakie ma na poszczegolne tematy poglady.....przeciez mamy do tego prawo.

Prosze wiec o pisanie na temat i nie obrazanie sie nawzajem, oraz dostosowanie sie do regulaminu Forum


inaczej posty beda kasowane :wsciekly:

Mariusz - Pon Sty 16, 2006 19:21

Nie ma się co denerwować :)
Czasem trzeba coś wytłumaczyć, nawet jeśli jest to nie na temat :)

Jest dobrze :) Przynajmniej ja tak uważam, a Ty Iza i Wojtek ?

Dorotka - Pon Sty 16, 2006 19:58

Szamanka napisał/a:
Prosze wiec o pisanie na temat i nie obrazanie sie nawzajem

no rzeczywiście trochę nas za bardzo poniosły emocje w tym temacie - ostatecznie zgodnie zgodnie z sentencją "mógłbym Cię zabić za Twoje poglądy, ale oddałbym życie żebys mógł je swobodnie wyrażać" powinno się szanować stanowisko innych nawet, jeżeli się z nim nie zgadza. To chyba mnie się "udało" rozpętać to zamieszanie, bo udało mi się w tym temacie bez powodu kogoś nieładnie nazwać :zawstydzony: przepraszam Krystian to było nie na miejscu z mojej strony.

Dorothea - Pon Sty 16, 2006 20:02

Oooo kurcze ale sie miło zrobiło i wszyscy wszystkich przepraszają, tak swiątecznie jakos :D
voyteck - Pon Sty 16, 2006 22:04

Mariusz napisał/a:
Odnośnie bezpieczeństwa na drodze. Jestem świadomym człowiekiem. Mimo, że mam 18 lat i nie przysługują mi zniżki w PZU to wiem co może spowodować nadmierna prędkość, brawurowa jazda, itp. Zajmij się sobą ... przyjacielu.


Odnośnie tego przyjacielu - jak zrobisz swoje pierwsze 100 lub 200 tys kilometrów np. tylnio napędowym autem , to mozesz sie zacząc wypowiadac , czego jestes swiadomy a czego nie . A co mają twoje zniżki lub ich brak do tego ze zdajesz sobie sprawe do czego moze powodowac nadmierna predkosc ?

Nie chce mi sie z tobą kłócic , wiec moze zakonczmy ten temat i jesli ci zalezy to moge tez Ci tu napisac ze Cie przepraszam .

A jeździc z nadmierna predkoscia (czyli np 70km/h w miescie ) :] i brawurowo , czyli lekki Bok na zakręcie - mam zamiar i nikt mi tego nie zabroni !
Trzymaj sie swoich poglądów człowieku :P

Mariusz - Pon Sty 16, 2006 22:08

No tak. Moja kariera kierowcy dopiero się zaczyna ...
Dobra, koniec tego OT, trzymajmy się kluczowo tematy :-)

trunks - Pon Sty 16, 2006 23:05

Bary i swinki napisał/a:
prawda jest taka że gdybym miał okazje jakaś fajna babka do 40 zadbana i może nawet ładna miało by mi to sprawiać przyjemność i przy tym kase to kto wie czy bym nie skorzystał

haha no chyba kazdby by skorzystał, ale takie sytuacje sie raczej nie zdarzają, bo jak babka jest fajna to nie musi płacić ;)

Szamanka - Pon Sty 16, 2006 23:06

voyteck, :wsciekly: , tym razem przymykamy oczy ale o samochodach jest inny temat :wsciekly:
voyteck - Wto Sty 17, 2006 01:16

:zakrecony: okeeeey
darkenstein - Wto Sty 17, 2006 01:41

niezla jadka tutaj :D co do tematu to uwazam ze kazdy ma prawo robic co mu sie podoba ze swoim cialem i na co ma ochote dotyczy to kobiet jak i facetow seks jest wkoncu dla ludzi :P a jesli chodzi o troche andrenaliny pobudzonej szykoscia to jestem za lubie odkrecic na maksa jesli uwazam to za bezpieczne, oczywiscie motorem samochod mam raczej w zolwim wydaniu:)
Dorotka - Wto Sty 17, 2006 07:38

darkenstein napisał/a:
seks jest wkoncu dla ludzi

jasne - ale to trochę co innego uprawiac go dlatego, że ktoś Cię kręci a co innego puszczać się tylko dlatego, że się akurat potrzebuje nowych perfum albo ciucha, nie sądzisz? ;)

voyteck - Wto Sty 17, 2006 10:52

Ale wnikasz w cudze zapatrywania - bo moze są kobiety/dziewczyny które mają ochote sie puszczac po to tylko zeby sobie kupic Nowy Perfum - I nikt do tego nic nie powinien miec - to Ich sprawa . Nie rozumiem dlaczego np. Tobie albo komuś innemu to przeszkadza ???? Każdy robi ze swoim ciałem co chce - A juz inna sprawa kto z tego kożysta - np. Panowie mający kase ,ale również rodzine i żone którą zdradzają - To też mi nie pasuje jeśli taki koleś za 200 pln umawia sie z młodą laską w wiadomym celu . Jest gość kretynem - Ale do tej dziewczyny nikt nie moze miec pretensji , Ona nikogo nie zmusza do tego .
Dorotka - Wto Sty 17, 2006 11:17

voyteck napisał/a:
Ale wnikasz w cudze zapatrywania


voyteck, pytanie na początku tego tematu brzmiało "co o tym myślicie...". Za każdym razem, kiedy mam odpowiedzieć na tak postawione pytanie staram się postawić siebie, bądź bliskie mi osoby w sytuacji jaką mam ocenić i z takiego właśnie punktu widzenia wydaję swój osąd. W tym konkretnym przypadku na pytanie co o tym myślę odpowiedziałam: nie rozumiem, nie potrafiłabym, wolę się seksić dlatego, że ktoś mnie kręci a nie dlatego, że kręci mnie jego kasa. Pozwolisz że na pytanie "co o tym myślę" odpowiem właśnie tak jak myślę? ;)

voyteck - Wto Sty 17, 2006 11:29

Oczywiscie ze pozwole - też tak myśle - I nie zamierzam sie seksić za kase :D
krystian - Wto Sty 17, 2006 11:33

Dorotka napisał/a:


voyteck, pytanie na początku tego tematu brzmiało "co o tym myślicie...". Za każdym razem, kiedy mam odpowiedzieć na tak postawione pytanie staram się postawić siebie, bądź bliskie mi osoby w sytuacji jaką mam ocenić i z takiego właśnie punktu widzenia wydaję swój osąd. W tym konkretnym przypadku na pytanie co o tym myślę odpowiedziałam: nie rozumiem, nie potrafiłabym, wolę się seksić dlatego, że ktoś mnie kręci a nie dlatego, że kręci mnie jego kasa. Pozwolisz że na pytanie "co o tym myślę" odpowiem właśnie tak jak myślę? ;)


droga Dorotko czy mi sie wydaje, czy wycofujesz sie z tego co wczesniej mowilas. z tego co ja pamietam to gdy wypowiedzialem wlasna opinie to bylas jedna z nielicznych osob ktore dosc ostro potraktowaly moja wypowiedz probujac narzucic mi wlasne zdanie....o KMIOTKU juz nie wspomne ;)

voyteck - Wto Sty 17, 2006 11:38

A krystian sie seksi w swoim żółtym audi i luuuz ............ i nikomu nie bedzie za to płacił :cisza: ......... może jedynie Jemu ktoś zapłaci :super:
Dorotka - Wto Sty 17, 2006 11:46

drogi Krystianie - nie wycofuję się z niczego co napisałam wcześniej - poza kmiotkiem, który był bardzo nie na miejscu :) Być może poniosły mnie nieco emocje jak przeczytałam w Twoim poście, że każdy robi to co może byleby tylko kasa z tego była :) w tym przypadku to było dosyć dwuznaczne ;) Być może są osoby, które tak jak Kali uważają że jak on ukraść krowa to dobrze - a jak jemu ukraść krowa to źle. Dla mnie coś albo jest godne potępienia albo nie - a takie dorabianie jest - niezależnie od tego czy to ja miałabym robić czy ktoś z moich najbliższych, czy ktoś zupełnie obcy. Sam o ile pamiętam napisałeś że nie chciałbyś żeby tak zachowywała się Twoja dziewczyna, żona czy córka - różnica między nami polega tylko i wyłącznie na tym, że dla mnie to jest odrażające niezależnie od tego kto to robi, Ty uważasz że do czasu jak się to nie dzieje pod "Twoim dachem" to róbta co chceta ;)
Dorotka - Wto Sty 17, 2006 12:03

nooooo jak w audi to pewnie że luuuz ;) szkoda tylko że żółte, lepszejsze byłoby czerwone ;)

i z góry przepraszamy za maluteńki off..... :zawstydzony:

krystian - Wto Sty 17, 2006 12:05

ludzie w zoltym bardziej rzucaja sie w oczy, a nic nie zastapi malego dreszczyku emocji:P sorki za off
voyteck - Wto Sty 17, 2006 12:13

To pomyśl jak sie ludzie rzucają w oczy w otwartym cabrio ........podczas :hyhy:
Piotrulek - Wto Sty 17, 2006 12:15

voyteck, proszę wrócić do tematu... :wsciekly:
Dorothea - Wto Sty 17, 2006 17:08

Dlaczego wiekszos uwaza, ze ta studentka jest tak wyrafinowana i dorabia sobie w taki sposob, albo robi to boo akurat musi uzupełnic zapas perfum ,lub innych rzeczy....Moze poprostu to biedna dziewczyna, ktora całe zycie mieszkała na zadupiu i nagle cudem udało jej sie zdac na wymarzone studia.Znalazła sie w wielkim miescie, sama, bez srodkow do zycia, a na rodzine nie moze liczyc , jakos sobie musi radzic, gdzies mieszkac a przede wszystkim cos jesc. Nawinął sie facio, ktory płaci jej za sex, a ona ma z czego zyc...,moze nie jest z tego dumna ,bo i nie ma z czego sie cieszyc ale takie sa czasmi realia.....
Czy taka dziewczyne mozna nazwac prostytutką, mysle ze to chyba za ostre słowa!

praz - Wto Sty 17, 2006 17:11

Dorothea napisał/a:
.Znalazła sie w wielkim miescie, sama, bez srodkow do zycia, a na rodzine nie moze liczyc , jakos sobie musi radzic, gdzies mieszkac a przede wszystkim cos jesc.

Dorothea, a ty jakbys byla w jej sytuacji to tez bys wybrala taką drogę zarobkowania? bo ja bym chyba wolała sprzątac ulice...

Dorothea - Wto Sty 17, 2006 17:16

praz, kochana ja nie podałam tego na własnym przykładzie i napewno nie wybrałabym takiej drogi, opisałam tu poprostu przykład jaki mogł skłonic tą
dziewczyne do podjecia takich krokow..... :niepewny:

praz - Wto Sty 17, 2006 17:20

nie no przeciez nie napisalam że ty tak robisz, źle mnie zrozumialaś,
a co do dziewczyn które decydują sie na takie zarabianie kasy to jak dla mnie to sa dwie mozliwosci, albo lubia łatwą kase, albo maja duuuuuże potrzeby seksualne inne pobudki typu byla biedna nie miala co jeść mnie smieszą

Dorothea - Wto Sty 17, 2006 17:45

praz, byc moze masz racje, tak sądze ze masz racje i skłaniałabym sie do tego ,ze lubią łatwą kase. Mozna powiedziec, ze wilk jest syty i owca cała....., facet ma sex , ktory go zadawala, studentka byc moze tez a i jeszcze ma za to kase hihihihi
Dorotka - Wto Sty 17, 2006 20:27

Dorothea, może dlatego, że coraz więcej się pisze o dziewczynach, które nie robią tego z powodu tragicznej sytuacji materialnej ale z wygody. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że ktoś się oddaje bo nie ma innego wyjścia, to jestem skłonna poczuc żal do takiej osoby, ale bardzo często to są niestety dziewczyny, które mogą spokojnie się przez czas nauki utrzymać, ale nie mogą "zabłysnąć". Chociaż nawet to, że ktos nie może się utrzymać w czasie studiów i robi takie rzeczy to dla mnie też marna wymówka - ja się utrzymywałam studiując z różnych prac, byłam nawet dozorczynią w bloku, w którym wynajmowałam mieszkanie (odśnieżanie chodników o 4.00 rano to prawdziwy czad) ale do głowy by mi nie przyszło, żeby zacząć się sprzedawać za kasę. Są rzeczy, których się nie sprzedaje i tyle - moim zdaniem przynajmniej.
Major - Wto Sty 17, 2006 22:44

krystian napisał/a:
ludzie w zoltym bardziej rzucaja sie w oczy, a nic nie zastapi malego dreszczyku emocji:P sorki za off


To Ci przyznam. Jadąc dzisiaj autobusem do domu zauważyłem Twoje auto jadące od strony tesco koło stacji Lotos. Siedziałeś tam prawdopodobnie Ty i jakaś kobieta (mniemam, że to mama).

Wracając do tematu. Niech się sekszą ile chcą, aż im kase za to wypłacą :P Taki głupi rymek.

Dorotka - Sro Sty 18, 2006 07:40

Major napisał/a:
rymek

dobrze, że napisałeś że to rymek :rotfl:

Iza - Sro Sty 18, 2006 10:06

dlaczego taka studentke nazwac prostytutka? mi sie wydaje ze taka nazwa pasuje do kobiet ktore robia to z wieloma facetami a ona ma jednego!jest to prosty i latwy sposob zarabiania kasy!ja tez bym wolala sprzatac ulice ale sa ludzie ktorzy wola taki sposob zarabiania! nawet kiedys byl na ten temat program w TVN ROZMOWY W TOKU i tam byla dziewczyna ktora wlasnie tak zarabiala na zycie!

ja nie pochwalam tego ale nie krytykuje takich dziewczyn gdyz nigdy nie wiadomo dlaczego wybraly taka droge zycia!moze jakas sytuacja je do tego zmusila a moze poprostu lubia sex a jesli z niego jeszcze maja kase to :super:
kazdy inaczej rozumie szybka kase a one moze nie potrafia inaczej jej zarobic tylko tak!a jak pojdzie sie gdzies na dyskoteke to takich dziewczyn jest tam duzo!zwlaszcza jak facet podjedzie fajna bryka to one same by mu wskoczyly do lozka! nawet mozna to zaobserwowac jadac latem np po ul Zwyciestwa cabrio kazda (...) sie oglada a jak widzi w tym samochodzie inna dupe to najchetniej by ja z tamtad wysadzila!a jak posluchasz co one zaraz mowia o tej (...) z cabrio to uszy deba staja! znam to z doswiadczenia poniewaz jezdze cabrio i wiele razy slyszalam :cenzura: slowa na swoj temat ale nie zwracam na to uwagi!taka jest polska rzeczywistosc jedziesz bmw to z gory jeste puszczalska,robisz to dal szpanu;kasy itd :!:

Major napisał/a:
To Ci przyznam. Jadąc dzisiaj autobusem do domu zauważyłem Twoje auto jadące od strony tesco koło stacji Lotos. Siedziałeś tam prawdopodobnie Ty i jakaś kobieta (mniemam, że to mama).


Major zgadzam sie z Toba tego auta nieda sie przeoczyc :hyhy: a zwlaszcza jego super tlumika :ok: audika jeszcze nie widac ale juz dawno slychac :super:
to auto jest po prostu :ok: :super:
jakie auto taki kierowca :)

Bary i swinki - Sro Sty 18, 2006 10:59

Dorothea napisał/a:
Czy taka dziewczyne mozna nazwac prostytutką, mysle ze to chyba za ostre słowa!



Iza napisał/a:
dlaczego taka studentke nazwac prostytutka? mi sie wydaje ze taka nazwa pasuje do kobiet ktore robia to z wieloma facetami a ona ma jednego!jest to prosty i latwy sposob zarabiania kasy!

hmmmm juz raz odpowiadałem na te pytanie według słownika nie jest powiedziane że musi to robić z wieloma facetami wystarczy ze robi to z jednym ale czerpie z tego korzyści materjalne....
Prostytucja - sprzedaż usług seksualnych (głównie: odbywanie stosunków płciowych) za pieniądze lub inny rodzaj zapłaty. Osoba oferująca usługi seksualne nazywana jest prostytutką (termin ten odnosi się również do mężczyzn).

Stosunek prawodawstwa do prostytucji jest rozmaity: w wielu krajach jest to działalność nielegalna, w innych jest legalna. W Polsce uprawianie prostytucji (własnej) i czerpanie z tego tytułu korzyści materialnych nie jest nielegalne. Co więcej: tego rodzaju zyski nie muszą być księgowane i nie podlegają opodatkowaniu.

Choć sama prostytucja nie jest zabroniona przez prawo, to z jej zjawiskiem związane są inne czyny zabronione, takie jak stręczycielstwo, sutenerstwo i kuplerstwo.

Słowo prostytucja ma też znaczenie przenośne i oznacza działania sprzeczne z moralnością lub przyjętymi zasadami postępowania, wykonywane z pełną świadomością za pieniądze lub inne korzyści materialne.

Dorothea - Sro Sty 18, 2006 11:01

Bary i swinki, :ok: jak zwykle wszystko cudownie nam naswietliłes :D
krystian - Sro Sty 18, 2006 11:12

Prostytucja - sprzedaż usług seksualnych (głównie: odbywanie stosunków płciowych) za pieniądze lub inny rodzaj zapłaty. Osoba oferująca usługi seksualne nazywana jest prostytutką (termin ten odnosi się również do mężczyzn).


okej, zalozmy ze masz racje... a sytuacja, w ktorej chlopak dziewczynie po "udanej" nocy kupuje prezencik to tez jest prostytucja?? zaznaczam ze nigdy wczesniej tego nie robil bez przyczyny. w koncu dostaje prezent. druga sytuacja. chlopak dziewczynie kupuje w sklepie ladny ciuch dosc drogi. ona majac dobry humor postanawia mu sie "odwdzieczyc". czy to tez jest prostytucja?? takich przykladow moze byc miliony.

Ja rowniez nie uwazam ze dziewczyna z topicu jest prostytutka. co najwyzej mozna ja nazwac dziewczyna do towarzystwa. jesli uwazasz inaczej to trzeba bedzie przeprosic dobre pare milionow dziewczyn na swiecie i tlumaczyc im ze to po portsu prezent a nie zaplata

Major - Sro Sty 18, 2006 12:09

Tylko, że jak kupujesz swojej dziewczynie prezent to nie dlatego, żeby była z Tobą, a dlatego, że masz ochote sprawić jej niespodzianke lub jakąś pamiątke. Dając swojej dziewczynie prezenty nie oczekuje od niej żadnego odwdzięczania się. Druga sprawa to to, że będąc z dziewczyną myśli się troche o przyszłości wspólnej więc są to zupełnie inne relacje. Chyba, że traktuje się swoją dziewczyne jak kobiete do towarzystwa to już zmienia postać rzeczy.
Tobi - Sro Sty 18, 2006 13:25

A o czym tu mówic? Normalne <ciach>, tylko długodystansowe.

Edit by kobi: bez takich wyrazów proszę :P

Iza - Sro Sty 18, 2006 13:29

Major ja tez tak uwazam ale jak by popatrzec na to z innej strony to mozna to podciagnac pod "ala prostytucje"bo na ogol malo facetow jest takich ze bez przyczyny kupuje dziewczynie prezen najczesciej kupuja po udanej nocy!ja nie mowie ze kazdy facet taki jest ale wiekszosc! a dobtym przykladem na to jest sytuacja: facet przygotowuje super kolacje ze swiecami itd wiadomo po co bo czegos chce i do tego potrzebuje odpowiedniego nastroju a wiekszosc dziewczyn na to leci!ja osobiscie lubie takie niespodzianki jak np kolacja przy swiecach i inaczej do tego podchodze ale z opowiesci kolezanek wiem ze to dobry sposob na zaciagniecie dziewczyny do lozka!
Major - Sro Sty 18, 2006 13:35

Chyba się zaczne uczyć gotować :D A tak poważnie to wiele rzeczy można podciągać pod prostytucje. Sam związek przedmałżeński również nie mający w celach związać się na całe życie. Wszystko mieści się tylko w ogólnych normach, które jak wiadomo z latami jakby się oddalają od ideału tej prawdziwej, pięknej miłości.
trunks - Sro Sty 18, 2006 14:52

ba, nawet "wszyscy artyści to prostytutki" :P...i to tez jest prawda :oczami:
Piotrulek - Sro Sty 18, 2006 19:53

Cytat:
Dlaczego wiekszos uwaza, ze ta studentka jest tak wyrafinowana i dorabia sobie w taki sposob, albo robi to boo akurat musi uzupełnic zapas perfum ,lub innych rzeczy....Moze poprostu to biedna dziewczyna, ktora całe zycie mieszkała na zadupiu i nagle cudem udało jej sie zdac na wymarzone studia.Znalazła sie w wielkim miescie, sama, bez srodkow do zycia, a na rodzine nie moze liczyc , jakos sobie musi radzic, gdzies mieszkac a przede wszystkim cos jesc. Nawinął sie facio, ktory płaci jej za sex, a ona ma z czego zyc...,moze nie jest z tego dumna ,bo i nie ma z czego sie cieszyc ale takie sa czasmi realia.....
Czy taka dziewczyne mozna nazwac prostytutką, mysle ze to chyba za ostre słowa!




Dorotko,a na sam koniec dodaj:A potem się obudzilam i sen się zakończył... :D

Bary i swinki - Sro Sty 18, 2006 19:55

Major dobrze to wytłumaczyłeś.
Trunks masz całkowitą racje występując na scenie poprostu sprzedajesz Ciebie i w zależności od tego czy jesteś dobry czy nie ludzie Cie kupuą lub też wygwizdują :P tylko jest to
mała różnica bo grając sprzedajemy swoje uczucia a prostytutka sprzedaje rownież swoje ciało :)

krystian - Sro Sty 18, 2006 20:04

a prostytutka sprzedaje rownież swoje ciało .......a potrafisz zdefiniowac to zdanie??
ludzie wystepujacy w reality show tez sprzedawali swoje cialo niejako....czyli oni tez sa prostytutkami??

Bary i swinki - Sro Sty 18, 2006 20:07

Tak też można nazwać ich prostytutkami jeśli odbywali stosunki przed kamerą i im za to płacili lub jeśli kompali sie nagolasa czy coś w tym stylu "Prostytucja - sprzedaż usług seksualnych" do takich usług zaliczamy również striptiz a to było coś w rodzaju pip-show..
Piotrulek - Sro Sty 18, 2006 20:10

krystian napisał/a:
....czyli oni tez sa prostytutkami??



tak jest,medialne prostytutki

krystian - Sro Sty 18, 2006 20:30

fajnie....nie zle macie podejscie.hahahaha. jeszcze troche i dojdziecie do wniosku ze generalnie wszyscy sa prostytutkami. za wyjatkiem tych ktorzy nigdy sie nie rozbieraja, nawet we wlasnym domu. chyba ze przy zaslonietych oknach
Dorothea - Sro Sty 18, 2006 20:33

Piotrulek, no nie mow, ze Ci sie nie podobało ;)
Major - Sro Sty 18, 2006 20:40

Wy Wszyscy jesteście K***A prostytutkami, Ty jesteś prostytutka i Ty K***A też jesteś prostytutka, a Ty na co się debilu patrzysz?
Tak pewnie wyglądałoby podsumowanie naszych wypowiedzi w filmie "PSY" :D

Piotrulek - Sro Sty 18, 2006 20:41

krystian napisał/a:
jeszcze troche i dojdziecie do wniosku ze generalnie wszyscy sa prostytutkami



przecież to ty wyciągasz takie wlasnie wnioski i doszukujesz się porownań,sprawa jest prosta i latwa kobieta sprzedająca sex i cialo za prezenty i kasę jest prostytutką,dziwka,k***ą ... :D

Piotrulek - Sro Sty 18, 2006 20:42

Dorothea napisał/a:
ze Ci sie nie podobało


Dorotko ta bajka byla fajna,ale życie jest dużo trudniejsze i bardziej bezwzględne... :)

Dorothea - Sro Sty 18, 2006 20:42

Piotrulek, widze, ze dzis nie znosisz sprzeciwu :D


Wiem jakie jest zycie, miałam okazje nie raz sie przekonac

Mariusz - Sro Sty 18, 2006 20:52

A ja odsyłam do ostatniego numeru gazety "Ozon". Tam jest właśnie na temat prostytuowania się przez młode kobiety (i nie tylko).
Jest tam artykuł o dziewczynie młodej, pełnoletniej, która stała się dziewczyną za pieniądze.
Stwierdziła, że to przygoda, że jak zarobi większą kase to otworzy zakład fryzjerski, itp.
Więcej w gazecie ;)
Więc myślę, że ten kto nie nazwał tego prostytucją ma rację ;-)

krystian - Sro Sty 18, 2006 20:53

ja tylko pytam, niczego sie nie doszukuje. mam swoje zdanie ktorego nie zmienie. ja naszczescie nie uwazam ze zycie jest bezwzgledne. jest takie na jakie sobie zapracujemy. jesli ktos siedzi pol zycia w domu dorobil sie malego fiata i 21 calowego tv a pozneij gledzi ze zycie jest bezwzgledne bo np w tv zobaczy ze jakis piosenkarz wydaje jego roczne dochody w jeden dzien na jakies ciuchy i stwierdza ze zycie jest niesprawiedliwe i brutalne no to niestety. ja to olewam. najlepsze jest to ze wy tutaj mowicie ze zycie jest tragiczne brutalne straszne itd a taka kobieta "lekkich obyczajow" czytajac to smieje sie bo twierdzi ze u niej wszystko jest ok...nie wie o czym wy mowicie.kasa sie zgadza, ma co jesc, ma za co zyc i sie ubierac. nie musi rano wstawac do pracy, chce pracuje, nie chce nie pracuje. laczy przyjemne z pozytecznym hahaha
Piotrulek - Sro Sty 18, 2006 20:54

Dorothea napisał/a:
ze dzis nie znosisz sprzeciwu



wręcz przeciwnie ,dzisiaj jestem do"rany przyłóż",ale nie wypowiadalem sie w tym temacie śledząc tylko wypociny młodszej części tego forum...i powiem tyle jest spory procent ludzi tolerancyjnych na tym forum,ale czy w prostytucji można być tolerancyjnym,jest to patologia,ktorą mimo wszystko powinno się napiętnować,a jeśli nie napiętnowac to napewno nie popierać...mialem kiedyś znajomą ku***kę i wielokrotnie rozmawialismy o tym(ta pani też byla po studiach,dokladnie po ekonomii w Katowicach),jest ładna,atrakcyjna,choć czas i eksploatacja pozostawiły już znaki na jej twarzy i ciele(tym widocznym zaznaczam :zawstydzony: ),określala siebie mianem"dziwki z wyższej półki",powiem tyle rozmawiało mi się z nią kapitalnie,ale na przywitanie,gdy podawala mi rękę z ewidentnym geście do pocałowania jej,to jakoś nie potrafilem się zgiąc w pasie i ucalować jej dloni,a bardzo lubię ten gest... :(

voyteck - Sro Sty 18, 2006 21:28

krystian napisał/a:
a taka kobieta "lekkich obyczajow" czytajac to smieje sie bo twierdzi ze u niej wszystko jest ok...nie wie o czym wy mowicie.kasa sie zgadza


No no ...... to poooojechałeś równo :hyhy: moja szkoła :hyhy:
Nie, no żartuje oczywiscie - twierdze ze każdy ma swoją moralnosc wewnetrzną .
Prostytutka skoro sie godzi i pasuje jej to co robi to OK - Nie rozumiem prostytutek które robią to co robią i narzekają ze Muszą to robic bo coś tam , coś tam ......... Zawsze jest inne wyjscie , tylko nie zawsze sie chce - wiadomo łatwa kase ciągnie . A wymówki w stylu ...... musze to robic bo Coś są bezsensu i nie prawdziwe
I tak to jest z prostytutkami , złodziejami itd - po czesci to rozumiem , czasami lepiej pożyc nie legalnie pare lat zeby potem miec łatwy start - kazdy ma wybor - jak chce życ.
Chyba sie rozpisałem troche , ale chyba wolałbym byc złodziejem niz prostytutką , bo sprzedawanie swojego ciała jest najgorsze - nic Ci już ine zostaje prywatnego

A tak jak Krystian napisał - i prostytutki i złodzieje siedzą lub ( leżą ) gdzies teraz i sie śmieją z tego co tu jest wypisywane . Kasa im sie zgadza a wybór należy do nich samych .

krystian - Sro Sty 18, 2006 21:32

no i wlasnie w tym sie roznimy. ja nie oceniam ludzi po tym co robia lub kim sa. szczegolnia ze rozmawiacie ze soba. wszystkich swoich znajomych traktujesz tak przedmiotowo?? powiedziales ze calujesz kobiety z reguly w reke, wiec wnbioskuje ze ejst w tobie cos z "dzentelmena" ale we wczesniejszym zdaniu traktujesz swoja znajoma jak przedmiot poniewaz wyeksploatowane moze byc np auto, a nie osoba. kimkolwiek jest i cokolwiek robi.
voyteck - Sro Sty 18, 2006 21:38

Piotrulek napisał/a:
ale na przywitanie,gdy podawala mi rękę z ewidentnym geście do pocałowania jej,to jakoś nie potrafilem się zgiąc w pasie i ucalować jej dloni


To do rozmowy była OK tak ? A juz dotknąc to Nie ?
To po co sie wdajesz w tą znajomosc - daruj sobie to skoro sie brzydzisz lub cos w tym stylu .

A prostytutka moze sie brzydzic np. śmieciarza który grzebie w smietnikach za jedzeniem i co ? Jak mam traktowac kolesia który jest OK tylko poprostu w życiu mu nie wyszło , jest śmieciarzem - koles sie umyje ale pozostaje to myslenie ze jednak grzebał w śmieciach i ręki mam mu nie podac ??? No prosze Cię !!!

Ciekawe czy Mi podałbyś ręke ? Powiem Ci że .......... nie powinieneś - bo nie uwazam siebie za tak krystalicznie czystego moralnie człowieka ......... chyba przesadziłem z tym krystalicznym :hyhy:

trunks - Sro Sty 18, 2006 23:20

krystian napisał/a:
taka kobieta "lekkich obyczajow" czytajac to smieje sie bo twierdzi ze u niej wszystko jest ok...nie wie o czym wy mowicie.kasa sie zgadza, ma co jesc, ma za co zyc i sie ubierac. nie musi rano wstawac do pracy, chce pracuje, nie chce nie pracuje. laczy przyjemne z pozytecznym hahaha

śmieje sie, ale może to być do czasu, bo później może tego żałować. Ty najwyraźniej zauważasz same plusy tej działalności i nie dociera do Ciebie, że mogą być tez negatywne konsekwencje, np. jak załapie hiva lub trafi na jakiegos psychola, a nawet jak nie, to potem moze miec trudnosc z założeniem rodziny.

Major - Sro Sty 18, 2006 23:59

Plusty to hajs, brak czasu określonego na "prace", dobra zabawa niskim nakładem.
Minusy to jednak się człowiek sprzedaje, jest się przedmiotem (głównie z tego co czasem czytam czy też w tv słysze to taka panienka jest brana żeby się pokazać przed znajomymi, w otoczeniu młodej pani lepiej się wygląda). Kolejny minus, to to że jednak taka praca jest tylko czasowa, bo długo pięknym się nie będzie, a i panu pracodawcy lisiczka może się znudzić lub jej foch może mu się nie spodobać i pokaże drzwi. Zresztą minusów można pewnie więcej wymieniać, ale nie chce mi się myśleć.

voyteck - Czw Sty 19, 2006 00:22

trunks napisał/a:
krystian napisał/a:
taka kobieta "lekkich obyczajow" czytajac to smieje sie bo twierdzi ze u niej wszystko jest ok...nie wie o czym wy mowicie.kasa sie zgadza, ma co jesc, ma za co zyc i sie ubierac. nie musi rano wstawac do pracy, chce pracuje, nie chce nie pracuje. laczy przyjemne z pozytecznym hahaha

śmieje sie, ale może to być do czasu, bo później może tego żałować. Ty najwyraźniej zauważasz same plusy tej działalności i nie dociera do Ciebie, że mogą być tez negatywne konsekwencje, np. jak załapie hiva lub trafi na jakiegos psychola, a nawet jak nie, to potem moze miec trudnosc z założeniem rodziny.

Pewnie masz racje ale z legalnej pracy jak wół też sie można wykończyc fizycznie i psyhicznie a na dodatek na sam koniec po 30 latach pracy w jakimś (...) zakładzie pracy , zostac kopnietym w dupe i nic nie miec z tej całej Pracy . Moze młode laski (niektóre) wolą przez kilka lat robic takie rzeczy żeby miec jakiś hajs na start - gorzej z tymi ktore robia to dla ciuchów, perum i innych dupereli na które wydają na bierząca kase .

voyteck - Czw Sty 19, 2006 00:23

Major napisał/a:
ale nie chce mi się myśleć.

Luźne podejście - popieram - zwłaszcza że jest godzina 00:24 :spi:

darkenstein - Czw Sty 19, 2006 00:40

Dorotka, w koncu robi to z wlasnej woli i mozna sadzic ze to lubi kazdy ma jakies potrzeby a taka laska ma moze potrzebe zeby ja bzykano za kase ,sam nie wiem jak bym byl laska co bym robil napewno bym facetow bajerowal na maksa :P :D
voyteck - Czw Sty 19, 2006 00:43

darkenstein napisał/a:
napewno bym facetow bajerowal na maksa

Dokładnie - wg. mnie 90% facetów jest debilami , i jako laska mozna ich tak zakrecic ze bez seksu wydaja mnóstwo kasy na dziewczyne

darkenstein - Czw Sty 19, 2006 00:55

voyteck, no moze nie odrazu debilami :) czasami lubie wydac kase na laske :)
Major - Czw Sty 19, 2006 00:56

Niech mnie bajerują i tak nie mam wiele kasy, a bede mial przy tym ubaw :D
voyteck - Czw Sty 19, 2006 00:57

chodzilo mi o to ze duzo lasek wkreca kolesi z kasą w nie stworzone historie i bajery - ciągnąc tylko kase od nich - a takich frajerow laska ma np 5 ciu . a kazdemu wkreca ze jest jedyny .
Dorotka - Czw Sty 19, 2006 08:00

voyteck napisał/a:
sprzedawanie swojego ciała jest najgorsze - nic Ci już ine zostaje prywatnego
:padam: to chyba jest sedno sprawy
Admike - Czw Sty 19, 2006 08:39

pamiętacie? już w latach 90-tych była taka piosenka "szukam sponsora"...
voyteck - Czw Sty 19, 2006 11:00

Dorotka napisał/a:
voyteck napisał/a:
sprzedawanie swojego ciała jest najgorsze - nic Ci już ine zostaje prywatnego
:padam: to chyba jest sedno sprawy


Generalnie handel ludźmi - kiedys niewolnictwo a teraz tez sie sprzedaje w sumie ludzi - troche inaczej .......... Jest nie do przyjecia.
Tak samo sprzedawanie ludzi , czyli samego siebie - też sie tego tyczy

krystian - Czw Sty 19, 2006 12:16

eee tam glupoty gadacie.....ja gdybym byl laska......hahahahahaha
Major - Czw Sty 19, 2006 12:18

..."to bym leżał i bawił się swoimi piersiami" :D
Dorothea - Czw Sty 19, 2006 12:20

Major, :rotfl:
Iza - Czw Sty 19, 2006 13:11

darkenstein napisał/a:
voyteck, no moze nie odrazu debilami :) czasami lubie wydac kase na laske :)

Ale Ty pewnie wydajesz ta kase w inny celu na dziewczyne niz po to aby zaciagnac ja do lozka :P to co innego kupic cos swojej czy nie swojej dziewczynie jesli jest to bez zadnego podtekstu!

Iza - Czw Sty 19, 2006 13:13

krystian napisał/a:
eee tam glupoty gadacie.....ja gdybym byl laska......hahahahahaha

no no jasne Kytus to co bys robil :hyhy: sprzedawal sie jakos Ci nie wierze!chyba ze jak zawsze masz jakis zwariowany pomysl :super: jesli tak to podziel sie nim z nami :D

voyteck - Czw Sty 19, 2006 13:30

Iza , Ja to cytowałem - A wydaje mi sie ze kupuje swojej dziewczynie czasami coś - nie oczekując niczego :] Ty chyba wiesz cos o tym :hyhy:
krystian - Czw Sty 19, 2006 13:33

Major napisał/a:
..."to bym leżał i bawił się swoimi piersiami" :D



major wyjales mi to z ust. wy dziewczyny nawet nie wiecie jak macie sie fajnie:)))))))

voyteck - Czw Sty 19, 2006 13:35

krystian napisał/a:
..."to bym leżał i bawił się swoimi piersiami"

Świr max :zakrecony:

cinque - Czw Sty 19, 2006 14:05

krystian napisał/a:
Major napisał/a:
..."to bym leżał i bawił się swoimi piersiami"



major wyjales mi to z ust. wy dziewczyny nawet nie wiecie jak macie sie fajnie:)))))))



:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
wiemy wiemy :rotfl: :rotfl: :rotfl:

cinque - Czw Sty 19, 2006 14:05

voyteck napisał/a:
Generalnie handel ludźmi - kiedys niewolnictwo a teraz tez sie sprzedaje w sumie ludzi - troche inaczej .......... Jest nie do przyjecia.
Tak samo sprzedawanie ludzi , czyli samego siebie - też sie tego tyczy



i tu się z toba zgadzam :)

Iza - Czw Sty 19, 2006 14:08

Cytat:
major wyjales mi to z ust. wy dziewczyny nawet nie wiecie jak macie sie fajnie:)))))))


Kytusale jestes zberezniak :szok:
chcial bys sie tak bawic :D ale Ty mozesz o Tym tylko pomazyc :hurra:

voyteck napisał/a:
Iza , Ja to cytowałem - A wydaje mi sie ze kupuje swojej dziewczynie czasami coś - nie oczekując niczego Ty chyba wiesz cos o tym

wiem wiem bardzo dobrze :!: ale nie do ciebie to pisalam :!: Ty akurat w przeciwienstwie do "koksow z BMW" jestes inny!
nie traktujesz dziewczyn jak przedmioty np "nie ta to bedzie inna"a ja cos o tym wiem :hyhy:

krystian - Czw Sty 19, 2006 14:15

Iza napisał/a:
Kytus ale jestes zberezniak


no co?? moje by byly to bym sobie dotykal:P

mania - Czw Sty 19, 2006 14:19

Ja mam taki przykład. Do nas na kąpielisko przychodziła taka parka. Babka pod 50 - tke z chłopakiem ok. 20 - 23 lata. Oczywiście wszyscy wiedzieli, że to żigolo. I nie kryli się z tym. Nam to też nie przeszkadzało bo to świetni ludzie. Zawsze siadali z nami do piwka :hyhy: Widać, że babka przy kasie, inteligentna, błyskotliwa. Słyszałam komentarze, że (szczególnie babek w jej wieku) też by miały ochote na taką przygode, gdyby były samotne. Jedna z Pań, która z nami pracowała popierała ją całkowicie. Mąż ją zostawił dla 18 - latki i zrobił jej trójke dzieci, teraz tworzą szczęśliwą rodzinke. Jedyne co mnie raziło to to, że nie kryli się ze woimi potrzebami. Uprawiali seks w wodzie :mad: , pieścili się w widocznym miejscu :zdegustowany: . To mnie wkurzało. Bo jednak niesmak. Ale szanuje ich bo to ich sprawa.
Dorothea - Czw Sty 19, 2006 14:21

mania napisał/a:
Uprawiali seks w wodzie , pieścili się w widocznym miejscu

I nikt im nie zwrocił uwagi?????
Jak dla mnie to przesadzili :szok:

mania - Czw Sty 19, 2006 14:26

Z tego co pamiętam zdarzyło sie to 2-3 razy. Ludzie komentowali to pod nosem. Nie sądze, żeby wszyscy się zorientowali co akurat robili bo to się działo pod okien naszej ekipy. Ale zadażało sie, że ktoś zauważył i jeden drugiemu powiedział. Mieliśmy interweniować ale więcej tego nie zrobili.
Dorothea - Czw Sty 19, 2006 14:29

mania, mysle ,ze ta kobieta musiała lubiec jak ktos patrzy , dlatego sie afiszowała, to tak jakby chciała pokazac całemu swiatu ,ze złapała młodszego kolesia..

Moze sie myle, ale tak to mi wygląda

mania - Czw Sty 19, 2006 14:30

krystian napisał/a:
Iza, Kytus ale jestes zberezniak

no co?? moje by byly to bym sobie dotykal:P


faceci lubią piersi, to wiadome :) :oczami:

mania - Czw Sty 19, 2006 14:31

Dorotko, ona go nie złapała. Ona mu płaciła za towarzystwo.
Dorothea - Czw Sty 19, 2006 14:33

mania, sorki nie doczytałam
mania napisał/a:
Oczywiście wszyscy wiedzieli, że to żigolo

To troszke zmienia postac rzeczy

trunks - Czw Sty 19, 2006 14:47

Iza napisał/a:
Ale Ty pewnie wydajesz ta kase w inny celu na dziewczyne niz po to aby zaciagnac ja do lozka

chyba nie znasz darkensteina :P


Major napisał/a:
."to bym leżał i bawił się swoimi piersiami"

dokładnie, qrde fajnie by było być od czasu do czassu dziewczyną :P

Dorothea - Czw Sty 19, 2006 14:49

trunks napisał/a:
chyba nie znasz darkensteina

Własnie chciałam napisac to samo :D :rotfl: :rotfl:

Mariusz - Czw Sty 19, 2006 19:46

Przypadkiem trafiłem na pokrewny temat.

New York Post: Polując na portfel

Iść na randkę tylko po to, aby odwiedzić drogą restaurację i coś zjeść? Widzieć w mężczyźnie wyłącznie jego kartę kredytową? W „New York Post” znajdziemy dowód, że coraz więcej kobiet odpowiada „tak” na oba te pytania.

W Stanach Zjednoczonych dinner whore(w wolnym tłumaczeniu: dziewczyna do towarzystwa przy kolacji) to atrakcyjna dziewczyna, która umawia się z męzczyznami po to, aby zjeść kolację w luksusowym lokalu lub otrzymać cenny prezent. Szuka zamożnych, ustatkowanych mężczyzn w średnim wieku, niekoniecznie starych kawalerów - pisze autorka tekstu Mandy Stadtmiller.

Randki w towarzystwie zamożnego starszego pana wymagają sporych inwestycji. Nie wypada się więc pojawić ubraną w byle co. Najważniejsza jest ekstrawagancka marynarka czy żakiet i oczywiście buty na wysokim obcasie.

Jak pisze „New York Post”, panowie łatwo dają się upolować. Co prawda szybko orientują się, że zostali nabici w butelkę, jednak wciąż trafiają się nowi naiwni.

- Pierwszą zasadą, o której trzeba pamiętać podczas takich polowań, jest skrzętne ukrywanie celu spotkania. Najważniejsze jest przekonanie mężczyzny, że młodsza od niego o trzydzieści lat dziewczyna chce za wszelką cenę gdzieś z nim wyjść - twierdzi na łamach gazety Brooke Parkhurst, 26-letnia blond piękność, która ma za sobą ponad dwieście restauracyjnych spotkań.

Potencjalnemu kandydatowi należy dać do zrozumienia, że nie chodzi nam o poważny związek. Jak pisze Mandy Stadtmiller, w tym biznesie istnieje złota zasada mówiąca, że jednego faceta można wykorzystać najwyżej trzy razy. To uniemożliwia budowanie intymnych więzi i chroni obie strony przed rozdarciem serca.

- Jeśli on lub ona poczują się w trakcie wieczoru znudzeni lub zakłopotani, kończą spotkanie i wracają do domów. Nie ma tu żadnych zobowiązań. Jeśli rozwinie się miła rozmowa, randka powinna trwać do momentu, w którym kobieta uzna, że nie może sobie pozwolić na następny kieliszek szampana. Trzeba przy tym pamiętać, że nie należy zabierać ze sobą przyjaciółek. Raz mi się to zdarzyło i była to dość niezręczna sytuacja - dodaje dziewczyna.

Typowy wieczór Brooke Parkhurst zaczyna się po dwudziestej w prywatnym, eleganckim klubie oferującym imponujący zestaw win. Potem wypada coś przekąsić - to około dwudziestej drugiej. Spotkanie trwa do północy, czasem do pierwszej. Wtedy to taksówka odwozi dziewczynę do domu.

Czy Brooke żałuje potem tego, że wykorzystała drugą osobę? - Faceci mówią często: „Chcę tylko seksu, żadnych zobowiązań”. Mnie chodzi tylko o wieczór we wspaniałej restauracji. Nie żal mi moich partnerów. Powinni się lepiej zastanowić nad własnymi intencjami. - stwierdza dziewczyna.

Wiele kobiet nie zgadza się jednak z Brooke - uważają, że powinny dać mężczyźnie coś w zamian za wspaniałą kolację w drogiej restauracji. Sądzą, że dobrą walutą jest seks. Według Mandy Stadtmiller prawdziwie wyzwolone panie znają własną wartość i uważają, że ich towarzystwo jest wystarczającym wynagrodzeniem. Wygląda na to, że faceci nie mają ochoty się o to kłócić.

h t t p;//wiadomosci.o2, p l/?s=514&t=5526

Mariusz - Czw Sty 19, 2006 19:47

W końcu nie zawsze "Studentka pozna zamożnego ..." wiąże się z pójściem do łóżka.
Piotrulek - Czw Sty 19, 2006 19:50

Cytat:
W końcu nie zawsze "Studentka pozna zamożnego ..." wiąże się z pójściem do łóżka.



oczywiście,czasem można to zrobić w wannie,pod natryskiem,na fotelu i obok tapczana...wazne,żeby"prezent"byl należyty

Dorothea - Czw Sty 19, 2006 19:55

Piotrulek, Jak zawsze masz na wszystko odpowiedz
Jestes niesamowity poprostu :rotfl:

Piotrulek - Czw Sty 19, 2006 19:57

Dorothea napisał/a:
Jak zawsze masz na wszystko odpowiedz



staram się :zawstydzony: :zawstydzony: :zawstydzony: :zawstydzony:

Dorothea - Czw Sty 19, 2006 20:00

Piotrulek, widze, widze i podziwiam :D
darkenstein - Pią Sty 20, 2006 00:54

Iza, Ale Ty pewnie wydajesz ta kase w inny celu na dziewczyne niz po to aby zaciagnac ja do lozka to co innego kupic cos swojej czy nie swojej dziewczynie jesli jest to bez zadnego podtekstu!
w zasadzie kupuje cos jak juz jest po wszystkim :D :rotfl:
zartowalem jak cos kupuje to tylko z mojej nie wymuszonej woli nigdy inaczej.

Dorotka - Pią Sty 20, 2006 14:12

darkenstein napisał/a:
Iza, Ale Ty pewnie wydajesz ta kase w inny celu na dziewczyne niz po to aby zaciagnac ja do lozka
:zdziwko:
krystian - Pią Sty 20, 2006 14:39

darkenstein, cytowal ize ale lekko mu nie wyszlo i dlatego tak to wyglada:)
Dorotka - Pią Sty 20, 2006 19:34

aaaaacha :rotfl:
Iza - Nie Sty 22, 2006 13:07

dzieki Kytus za wyjesnienie :P
nikt sie nie domyslil :hyhy:

darkenstein - Nie Sty 22, 2006 17:39

no fakt cos tam pokrecilem , Iza wyszla na lezbe :D wielkie przepraszam :)
Iza - Pon Sty 23, 2006 22:27

Darkenstein ok luz nic sie nie stalo :!:
przynajmniej smiesznie wyszlo :super:
sorry cos mi sie za duzo razy wyslalo!! :wstyd:

darkenstein - Pon Sty 23, 2006 23:06

Iza, no to sie ciesze a tak poza tym to do lezbijek nic nie mam ale pedalow nie cierpie .
voyteck - Wto Sty 24, 2006 00:21

No na całe szczescie ..... moje :P ..............Iza lesbijką nie jest :ok:
Iza - Wto Sty 24, 2006 10:32

voyteck napisał/a:
Iza lesbijką nie jest

A skad wiesz moze tak dobrze to ukrywam :hyhy: :zdziwko: :D
darkenstein napisał/a:
Iza, no to sie ciesze a tak poza tym to do lezbijek nic nie mam ale pedalow nie cierpie .

ja wogole nie toleruje takich akcji jak dla mnie to nie jest normalne tylko max skrzywienie :cenzura: :!:

Dorothea - Wto Sty 24, 2006 12:26

A gdzie tolerancja kochani?????
Major - Wto Sty 24, 2006 12:27

Tolerancja ma swoje granice !
Dorothea - Wto Sty 24, 2006 12:30

Major, jak wszystko
Major - Wto Sty 24, 2006 12:30

Znajdzcie temat o homosexualnych to sie tam o tym wypowiemy :)
trunks - Wto Sty 24, 2006 14:48

Iza napisał/a:
ja wogole nie toleruje takich akcji jak dla mnie to nie jest normalne tylko max skrzywienie

wśród facetów tak wsród dziewczyn nie ;)

i tak jak Major pisał, do dalszej dyskusji na ten temat prosze do odpowiedniego tematu :oczami:

Krzysio - Wto Sty 24, 2006 19:08

a jest taki ? :P jesli tak to ja ide poszukac, bo tam mnie chyba jeszcze nie bylo :looka:
trunks - Wto Sty 24, 2006 23:47

tak Bzyki, jest gdzies temat Homoseksualizm
Mariusz - Pon Lut 06, 2006 19:58

Małe wykopki. Odpowiedź na stawiane tutaj pytanie i pytania :-)
Odsyłam do lektury artykułu z o2, p l ;)

Super Nowości: Studentka na telefon
2006-02-06 06:40


Dla Kaśki najtrudniejszy był pierwszy raz. Bała się i wstydziła. Teraz na dźwięk telefonu reaguje już spokojnie. Rzeczowo pyta: gdzie; o której; na cały weekend czy tylko na jedną noc? Kąpiel, makijaż, wystrzałowe ciuchy i jest gotowa na spotkanie - o prostytuujących się studentkach czytamy w "Super Nowościach".
Kaśka nigdy nie umawia się pod akademikiem - znajomi mogliby się zorientować. Zamawia taksówkę i jedzie do hotelu albo wynajętego mieszkania. Koleżanki z pokoju myślą, że pojechała na imprezę. Spotyka się z bogatymi mężczyznami, którym zależy na dyskrecji tak samo jak jej. Za noc dostaje od tysiąca do tysiąca pięciuset zł. Za wyjazd na cały weekend jeszcze więcej.

Ma trzech znajomych. Nigdy nie powie o nich "klienci". - Im brakuje ciepła, zrozumienia i kogoś bliskiego, z kim miło mogą spędzić czas. Gdyby chodziło tylko o seks, korzystaliby z usług agencji - tłumaczy.

Kaśka pochodzi z małej podkarpackiej wsi. Odkąd pamięta, zawsze marzyła, żeby się stamtąd wyrwać, skończyć studia i zacząć normalnie żyć, a nie klepać biedę na małym gospodarstwie z czwórką rodzeństwa. Gdy dostała się na uczelnię w Rzeszowie poczuła, że świat stanął przed nią otworem. Szybko okazało się, że nie da rady utrzymać się za marne stypendium socjalne, a na pomoc rodziców nie mogła liczyć.

Kiedyś koleżanki z pokoju wyciągnęły ją na dyskotekę. Wówczas elegancki mężczyzna zagadnął ją przy barze. Zaproponował drinka. Pytał: co robi; ile ma lat; jak sobie radzi na studiach? Powiedziała mu, że chyba już niedługo będzie musiała zrezygnować. Wtedy wyciągnął wizytówkę.

Mówił, że może dać jej bardzo dobrze płatną pracę. Gdy zrozumiała o co chodzi, miała ochotę dać mu w twarz. Odeszła, ale wizytówki nie wyrzuciła. Dwa tygodnie później zdecydowała się.

Najtrudniejszy był pierwszy raz. - Nie wiedziałam, jak się zachować, co robić, co mówić - opowiada Kaśka. On szybko się zorientował, co czuła. Nie był nachalny. Przegadali pół nocy. Potem już było łatwiej. Od tego czasu mijają już dwa lata. Stać ją na studia i do domu coś przywiezie. Rodzice myślą, że dorabia jako kelnerka w barze - czytamy w "Super Nowościach".

Harcerka - Pon Lut 06, 2006 22:46

noi przyjemne z pozytecznym:)))
trunks - Pon Lut 06, 2006 22:59

szkoda mi jej mimo wszystko
darkenstein - Pon Lut 06, 2006 23:18

jaka szkoda ze nie urodzilem sie laska :(
1500 za noc X 30 daje niezla kwote :przestraszony: :D

Mariusz - Pon Lut 06, 2006 23:29

Zauważcie się, że ta studentka to nie prostytuka :) To prostytuująca się studentka, czyli jakby to prof. Miodek rzekł - nowa osobowość.
Krzysio - Wto Lut 07, 2006 14:54

darkenstein napisał/a:
1500 za noc X 30 daje niezla kwote :przestraszony: :D

45 tys miesiecznie to w jakis rok by nazbieral na ukochana corvette :D
ogloszenie - szukam sponsorki ;)

Major - Wto Lut 07, 2006 18:17

Bzyki nie trudź się. Ja już z Bary i świnki wcześniej na to wpadliśmy i w temacie już mamy ogłosznie. Niestety bez odzewu :P
Krzysio - Wto Lut 07, 2006 18:25

Major napisał/a:
Bzyki nie trudź się. Ja już z Bary i świnki wcześniej na to wpadliśmy i w temacie już mamy ogłosznie. Niestety bez odzewu :P

jest kilka opcji :P pewnie za slabo sie staracie :] byc moze za duzo sobie zyczycie za taka usluge :P ja chce tylko corvette, czy to tak duzo ? :P

Major - Wto Lut 07, 2006 18:27

Chyba nie więcej niż ja z tym moim 300c :D Może stańmy się prostytuującymi się studentami :P Tylko nie wiem czy wytrzymam to napięcie przy ponentnej 60tce :P
Krzysio - Wto Lut 07, 2006 18:30

student pozna zamozna (czytaj, mloda, szczupla, ladna no i oczywiscie z tym czyms czyli kasa :rotfl: ):P
praz - Wto Lut 07, 2006 18:32

chyba na tym forum nie ma nadzianych 60 - tek ;)
Major - Wto Lut 07, 2006 21:14

to chociaz 50tka :D a może być czterdziestka, ale jeśli to będzie 20tka to się wcale nie obraże :cwaniak:
trunks - Wto Lut 07, 2006 23:33

hehe to predzej chyba sponsora niz sponsorke znajdziecie :P
darkenstein - Sro Lut 08, 2006 00:03

jedno jest pewne laska jest lzej :))
Piotrulek - Sro Lut 08, 2006 18:09

Major, Bzyki, praz, drodzy Państwo proszę wrocić do tematu"Studentka pozna zamoznego....."a o marzeniach to w innym temacie,proszę...stuknę sobie ze 3 razy ,uwaga :cisza: :cisza: :cisza:
voyteck - Pon Kwi 17, 2006 13:27

To chyba temacik sie wyczerpał :znudzony: .
Piotrulek - Pon Kwi 17, 2006 19:47

voyteck napisał/a:
To chyba temacik sie wyczerpał


tak,większośc napisal swoje zdanie,teraz czekamy na następnych,nowych forumowiczów i ich opinie...zapraszamy...

Harcerka - Pon Kwi 17, 2006 20:05

ja chetnie poznam zamoznego:)))))) :super:
voyteck - Pon Kwi 17, 2006 20:21

Harcerka napisał/a:
ja chetnie poznam zamoznego:))))))

hehe lepiej nie szukaj - pieniądze szcześcia nie dają :P

Harcerka - Pon Kwi 17, 2006 20:25

hmmm
ale duzo ulatwiaja;)))
dlatego chetnie poznam:))

voyteck - Pon Kwi 17, 2006 20:50

Harcerka, nie znam niestety tak owych obywateli :/

Jak sie pisze " tak owych" czy "takowych" ?

Alinka - Pon Kwi 17, 2006 21:01

jest to szybki i przyjemny sposob na zarobienie kilkudziesieciu do kilkuset złotych,wydaje mi się ze teraz zeby byc "na topie" wystarczy miec fajnego sponsora, na czatach pelno jest facetow starszych, no mlodzi tez sa ktorzy zaplaca dziewczynie za przyjemnosc, dziwne... kiedys płaciło się tylko prostytutkom...., a teraz hmm społeczenstwo się do tego przyzwyczaiło, nawet w zartach się mówi ze pozna sie faceta, moze byc stary byle mial duze konto bankowe:P
Po co szukac dziewczyny na stałe, ktora bedzie miala swoje zdanie , nie wszystko bedzie chciała robic, jesli mozna zaplacic mlodej dziewczynie stówke , ktora zrobi wszystko bez pytania bo sie jej płaci...i na dodatek full serwis no i nigdy nie odmowi...

Iza - Pon Kwi 17, 2006 22:06

voyteck napisał/a:
nie znam niestety tak owych obywateli

Wojtek cos mi sie wydaje ze teraz sciemniasz :!:
W kregu ludzi ktorych znasz sa tacy ktorzy placa w taki czy inny sposob bardzo mlodym dziewczyna :|

voyteck - Wto Kwi 18, 2006 10:08

Iza napisał/a:
W kregu ludzi ktorych znasz sa tacy ktorzy placa w taki czy inny sposob bardzo mlodym dziewczyna
To że znam takich nie oznacza że to popieram ani to że są moimi przyjaciółmi . Znam i tyle - nic poza tym .
Napewno nie będę ich nikomu polecał itd .

Piotrulek - Wto Kwi 18, 2006 16:36

Alinka napisał/a:
dziwne... kiedys płaciło się tylko prostytutkom....


a ta"studentka" to kto inny jak nie prostytutka...

Alinka - Wto Kwi 18, 2006 18:07

prostytutka ma alfonsa ktoremu oddaje polowe kasy, a studentka ma swoj "biznes" :) a tak z innej strony , nie tylko studentki to robia, licealistki tez, a nawet gimnazjalistki...
Iza - Wto Kwi 18, 2006 22:14

Wojtek niedenerwuj sie :hyhy:
Ja nie napisalam ze to sa Twoi przyjaciele tylko ze takich znasz :!:
A ze takiego czegos nie popierasz to ja dobrze o tym wiem :)

Piotrulek - Sro Kwi 19, 2006 16:41

Alinka napisał/a:
a tak z innej strony , nie tylko studentki to robia, licealistki tez, a nawet gimnazjalistki...


czyli one wszystkie są prostytutkami i nie trza mieć alfonsa,aby być prostytutką,wszak to fakt sprzedawania wlasnego ciala nadaje miano prostytutki...

Alinka - Sro Kwi 19, 2006 18:05

Piotrulek napisał/a:
czyli one wszystkie są prostytutkami i nie trza mieć alfonsa,aby być prostytutką,wszak to fakt sprzedawania wlasnego ciala nadaje miano prostytutki...


Dlaczego tak bardzo to potępiasz?? jesli moge tak to nazwac , zawsze byli tacy co dawali d... i tacy co brali , kazdy robi to co chce, nie mozna kogos przekreslic za to ze robi to co lubi..
Widac taka "studentka" ma z tego przyjemnośc i korzysci , nikt ja nie zmusza.
W ten sam sposob powinnismy też tępić facetów którzy za to płaca!
jest tez taka kwestia , ze dziewczyna ktora lubi sex i czesto go uprawia to k..., a chlopak ktory zalicza wszystko co sie rusza to wielki macho...
zreszta jesli juz ktos sie puszcza bo musi.. to sie z tym nigdzie nie chwali, a ci dla ktorych to szpan to sie tym wszedzie chwala.

Major - Sro Kwi 19, 2006 19:01

Alinka napisał/a:
jest tez taka kwestia , ze dziewczyna ktora lubi sex i czesto go uprawia to k..., a chlopak ktory zalicza wszystko co sie rusza to wielki macho...

To chyba tak feministki mówią. Znam kolesi którzy właśnie łapią wszystko co się da i wcale inni nie traktują ich jak jakiś ideałów czy macho. Ani dupodajki, ani kolesie co za to płacą nie są dla mnie niczego warci.

Piotrulek - Sro Kwi 19, 2006 19:41

Alinka napisał/a:
Dlaczego tak bardzo to potępiasz


czy w powyższej mojej wypowiedzi padlo choćby jedno slowo o tym ,że to potępiam?????/Zdefiniowalem tylko określenie,że branie kasy za du... to prostytucja i to wszystko,przecież prostytucja to nie tylko brudna,śmierdząca i obleśna rumunka na autostradzie...prawda??


Alinka napisał/a:
jest tez taka kwestia , ze dziewczyna ktora lubi sex i czesto go uprawia to k..., a chlopak ktory zalicza wszystko co sie rusza to wielki macho...


wcale nie wydaje mi się,że facet to macho,po prostu atrakcyjny gość,ktoremu panienki "dają" nie zawsze za kasę,hahaha,może tak to zabrzmieć??

Mariusz - Sro Kwi 19, 2006 20:05

Piotrulek napisał/a:
czy w powyższej mojej wypowiedzi padlo choćby jedno slowo o tym ,że to potępiam?????

Nie, ale wystarczyły aluzje, eufemizmy i po części epitety :)

Pragnę zauważyć, że prostytutka to nie tylko osobnik płci żeńskiej. To również mężczyzna. Prostytutka to też mężczyzna ;) Czemu o tym się nie mówi ?
Tylko zazwyczaj w tych przypadkach kobiety sponsorują sobie facetów do celów towarzyskich w sensie osoby towarzyszącej na balach, czy bankietach bogatej kobiety :)

Major - Sro Kwi 19, 2006 20:06

Bo wtedy to jest żigolo.
Piotrulek - Sro Kwi 19, 2006 20:12

Mariusz napisał/a:
Nie, ale wystarczyły aluzje, eufemizmy i po części epitety


podaczas dyskusji liczą się tylko dowody a nie poszlaki,a ty wyjeżdżasz z poszlakami,że niby jakieś tam eufemizmy i epitety...zaznaczam,że mi nie przeszkadza mloda ,atrakcyjna kobieta,ktora się sprzedaje za kasę,miałem taką koleżankę kiedyś i bylo calkiem miło...oczywiście podczas rozmow... :D :D :D :D

Mariusz - Sro Kwi 19, 2006 20:53

Piotrulek napisał/a:
... i bylo calkiem miło...oczywiście podczas rozmow... :D :D :D :D

Nie wątpie ;)

Alinka - Sro Kwi 19, 2006 21:31

Prostytucja - sprzedaż usług seksualnych (głównie: odbywanie stosunków płciowych) za pieniądze lub inny rodzaj zapłaty. Osoba oferująca usługi seksualne nazywana jest prostytutką (termin ten odnosi się również do mężczyzn).

Stosunek prawodawstwa do prostytucji jest rozmaity: w wielu krajach jest to działalność nielegalna, w innych jest legalna. W Polsce uprawianie prostytucji (własnej) i czerpanie z tego tytułu korzyści materialnych nie jest nielegalne. Co więcej: tego rodzaju zyski nie muszą być księgowane i nie podlegają opodatkowaniu.

Choć sama prostytucja nie jest zabroniona przez polskie prawo, to z jej zjawiskiem związane są inne czyny zabronione, takie jak stręczycielstwo, sutenerstwo i kuplerstwo.

Słowo prostytucja ma też znaczenie przenośne i oznacza działania sprzeczne z moralnością lub przyjętymi zasadami postępowania, wykonywane z pełną świadomością za pieniądze lub inne korzyści materialne.
------------------------
Tu sie z Toba zgodze Piotrulek ciagle trzymales sie definicji OK.
a co do potępiania :
Piotrulek napisał/a:
ale czy w prostytucji można być tolerancyjnym,jest to patologia,ktorą mimo wszystko powinno się napiętnować,a jeśli nie napiętnowac to napewno nie popierać...

Jest dyskusja i są dowody:)


ps. Major dla Twojej wiadomości nie jestem feministka... To mnie zabolało :dontgetit:

Piotrulek - Sro Kwi 19, 2006 21:34

Alinka napisał/a:
Jest dyskusja i są dowody:)



powiem tak,nie jestem zwolennikiem prostytucji,ale aż task bardzo mi to nie przeszkadza,dlatego to zjawisko pomimo patologii,toleruje je...

Mariusz - Sro Kwi 19, 2006 21:42

Nie musisz tolerować tego zjawiska, ale czasem prostytucja jest jedynym środkiem na przetrwanie. Może nie w przypadku samych studentek, ale czasem i tak się zdarza by zarobić na studia i życie musi się prostytuować, bo nie ma bogatych rodziców, a chce się za wszelką cenę wyrwać ze wsi.
Niedawno był reportaż o kobietach po 40-tce, których meżowie nie pracują, one też nie, więc jedynym sposobem na zdobycie środków na życie jest właśnie prostytucja, ale to już nie tematowa "studentka ":)

Major - Sro Kwi 19, 2006 23:03

Alinka, nie twierdze, że feministką jesteś. Jedynie zauważam, że jednostronne stwierdzenia atakujące w strone mężczyzn bardzo często wychodzą ze strony feministek i bardzo często łatwo je podważyć.
trunks - Sro Kwi 19, 2006 23:56

Alinka napisał/a:
Widac taka "studentka" ma z tego przyjemnośc i korzysci , nikt ja nie zmusza.

ale i tak mi jej szkoda. Nie myśli o tym, że może sobie zmarnować życie.

Piotrulek - Czw Kwi 20, 2006 08:51

Mariusz napisał/a:
ale czasem prostytucja jest jedynym środkiem na przetrwanie.


Mariuszku bez przesady proszę...jeśli każda bezrobotna kobieta dla przetrwania zacznie się puszczać i sprzedawać to wyobraź sobie co z naszego państwa by pozostało...

krystian - Czw Kwi 20, 2006 08:58

Piotrulek, to chyba zalezy od podejscia. wydaje mi sie ze jesli jakas kobieta uwaza ze to jest noic zlego to niech to robi. naszczescie wiekszosc kobiet uwaza to za ponizajace, wiec nie ma obawy ze wszystkie zaczna to robic. jakas grupa napewno to bedzie robic...nie od parady jest to najstarszy zawod swiata:) ja tego nie neguje. jesli ktos chce to robic to niech to robi. jesli ktos chce z tego korzystac to niech korzysta. ja chyba nigdy nie skorzystam z takich uslug. mam nadzieje ze moja corka (ktorej nie mam) nie bedzie tego robic. ale niczego nie mozna byc pewnym na 100% niestety
Piotrulek - Czw Kwi 20, 2006 09:04

krystian napisał/a:
ja chyba nigdy nie skorzystam z takich uslug.


nigdy nie mów nigdy to taki stary slogan,ale prawdziwy...

krystian napisał/a:
ale niczego nie mozna byc pewnym na 100% niestety



i tu się z tobą zgodzę na 100%

Alinka - Czw Kwi 20, 2006 21:00

h t t p;//kobieta.interia, p l/news?inf=737910
Fajny artykuł:)

trunks - Pią Kwi 21, 2006 00:10

Alinka napisał/a:
Fajny artykuł:)

tak a co w nim fajnego ? Nie szanuja sie dziewczyny i tyle...
Takie cos to moge zrozumiec tylko w sytuacji, kiedy naprawde niema srodkow do zycia, ale jak ktos chce isc na latwizne i nie chce wogle szukac innej pracy to nie mam szacunku...
Praca pozornie latwa, ale przeciez wiąże sie z nią duże ryzyko no i wyniszcza psychike...to głupota i tyle

Szamanka - Pią Kwi 21, 2006 10:04

Wiem, ze temat dotyczy mlodych kobiet, ktore jak napisal trunks, ida
Cytat:
na latwizne
.

Doszlo juz do tego, ze tez mlodzi studenci ( panowie) lapia sie owego taniego zarobku.

h t t p;//facet.interia, p l/news?inf=737907

Takze oni posiadaja znajome sponsorki, starsze panie....

Fenix - Nie Kwi 23, 2006 01:53

h t t p;//lolitkagl.sympatia.onet, p l/
Kod:
Mój opis:

Szukam pana, który ma ochote na miłą znajomość opartą na zaufaniu, dyskrecji, dobrej zabawie i sexie...który sfinansuje moje studia:-)




P.S. Wszystkim "życzliwym" udzieljącym rad jak mam żyć z góry dziękuje...
I Takim, którzy nie znają sie na żartach także...
A przede wszystkim zadufanym w sobie i w swoim portfelu snobom...

Mój wymarzony partner:

Inteligentny, ciekawy,zdecydowany,szanujacy kobiety z klasą i poczuciem humoru:-)

Dorothea - Nie Kwi 23, 2006 10:11

Fenix napisał/a:
zadufanym w sobie i w swoim portfelu snobom...


to jest dobre....

Mariusz - Nie Kwi 23, 2006 14:47

Heheheh poznać taką studentkę to tak jak kupić auto z cofniętym licznikiem.
voyteck - Nie Kwi 23, 2006 14:48

Mariusz napisał/a:
Heheheh poznać taką studentkę to tak jak kupić auto z cofniętym licznikiem.

Dużo aut ma cofnięty licznik - dużo studentek ma ............

Major - Nie Kwi 23, 2006 14:51

...zryty... łeb :D
voyteck - Nie Kwi 23, 2006 14:52

Major napisał/a:
...zryty... łeb

To też

trunks - Nie Kwi 23, 2006 14:52

"Szukam pana, który ma ochote na miłą znajomość opartą na (...) sexie...który sfinansuje moje studia:-)"

" zadufanym w sobie i w swoim portfelu snobom dziekuje"

to ona niezdecydowana jakaś albo szuka chłopaka albo sponsora. Hehe pewnie chciałaby obie rzeczy naraz i kochającego gościa i kase

Mariusz - Nie Kwi 23, 2006 14:55

Dzisiaj ksiądź właśnie mówił w kościele o miłosierdziu.
Omówił to na przykładach samobójcy, ale można to też omówić na przykładzie prostytucji,do rzeczy: Bóg nie potępia człowieka (samobójcy czy trudniącego się prostytucją), ale potępia czyn, któym się zajmuje. Ksiądz powiedział też, że jeśli nawet taka osoba straci rodziców, rodzice się wyrzekną swoich dzieci to i tak nadal ta osoba ma Boga.

voyteck - Nie Kwi 23, 2006 14:55

trunks, Wiesz, ona szuka kolesia który ma kase ale nie patrzy na jej ilość i chętnie sie z nią tą kasą podzieli.
Czyli koles w stylu " Zawód Syn " . Czytać : Tatuś ma max kasy a synek przy okazji .

Mariusz - Nie Kwi 23, 2006 14:57

Ale zdjęcia nie dała ...
voyteck - Nie Kwi 23, 2006 14:58

Mariusz, Bezsens . Jakis facet ma miec ochote na sponsoring laski i nawet nie wie jak ona wygląda . To co , ma ryzykować ? Bzdura - Nie wiem na co ona liczy
Mariusz - Nie Kwi 23, 2006 16:07

Naiwnego szuka, a faceci w ciemno nie idą ;-)
Nie wierze w powodzenie jej ogłoszenia ;-)

trunks - Nie Kwi 23, 2006 23:53

voyteck napisał/a:
Wiesz, ona szuka kolesia który ma kase ale nie patrzy na jej ilość i chętnie sie z nią tą kasą podzieli.
Czyli koles w stylu " Zawód Syn " . Czytać : Tatuś ma max kasy a synek przy okazji .

taak i na dodatek nie jest snobem, ma poczucie humoru, bedzie dla niej miły i kupowal jej kwiaty :). No a zdjecia sama dac nie chce....ee tez w powodzenie tego ogloszenia nie wierze - jak ktos ma kase to se znajdzie panienke, ktora nie bedzie mu stawiala takich wymagań :D

Major - Nie Kwi 23, 2006 23:58

Teraz dopiero przeczytałem treść tego ogłoszenia.
Może nie znacie definicji dyskrecja? Ta panienka napewno znajdzie chętnego jeśli tylko w dalszej selekcji stwierdzi, że ktoś się nadaje i pokaże mu swoje zdjęcie, a nawet z nim się spotka na żywo (i raczej ta druga opcja prędzej pojdzie), wtedy oboje będą wiedzieli kim są i oboje się nie będą chcieli wydać. Moim zdaniem logiczne jest wytłumaczenie dlaczego nie ma zdjęcia właśnie w słowie "dyskrecja".
Chętnych na takie kontakty nie brakuje...

Fenix - Pon Kwi 24, 2006 01:37

h t t p;//niezobowiazujaca.sympatia.onet, p l/
Kod:
Mój opis:

Jestem wesołą, wygadaną studentką szukającą wrażeń. Chętnie zaprzyjaźnię się z jakimś miłym panem z Bytomia lub okolic z którym od czasu do czasu zjem kolację, nie wykluczając śniadania oczywiście ;-)) Jestem otwarta na propozycje .......

Mój wymarzony partner:

Zadbany. Gruby portfel nie zaszkodzi :-))

Szamanka - Pon Kwi 24, 2006 07:53

Tak jak napisal Major
Cytat:
Ta panienka napewno znajdzie chętnego
, tym bardziej, ze starszych Panow z grubym portfelem nie brakuje.
Nigdzie przeciez nie napisala, ze szuka jakiego mlodziaszka, zagubionego w sobie, ktoremu tatus podsuwa pieniazki co rano.

Widze, ze Panowie zlapali " wiatr.." :hyhy:

ale to, ze " plec brzydka" zyje podobnie, to juz zostalo zatuszowane...co?

Mariusz - Pon Kwi 24, 2006 08:07

Fenix, chyba szuka takiej :P A masz dużo kasy w tym portfelu ?;-)
Fenix - Pon Kwi 24, 2006 13:04

Mariusz napisał/a:
Fenix, chyba szuka takiej A masz dużo kasy w tym portfelu ?;-)


Takiej co akurat leci na piniadze nie szukam bo ich nie mam ale ogólnie szukam.

Bot - Wto Kwi 25, 2006 20:44

Szamanka napisał/a:
ale to, ze " plec brzydka" zyje podobnie, to juz zostalo zatuszowane...co?

tak :]


Po prostu odwieczne prawo ekonomii... jest popyt i jest podaż....

PS. Wynajme pokój studentce :hyhy:

madziar - Wto Kwi 25, 2006 21:44

teraz widzę najlepsze interesy robi się na sexie, e te prostytutki co pod UŚ stoją to na uczelnię mają blisko, z roboty na studia nie muszą dojeżdżać. Pewnie jak mają za czesne zapłacić to wyrabiają 200% normy, jak Pstrowski ;)

Zadanie dla filozofow, socjologów, mate,matyków i kogo tam jeszcze to interesuje:

Ile jest prostytutek wśród studentek i studentek wśród prostytutek?

trunks - Wto Kwi 25, 2006 23:58

madziar napisał/a:
Ile jest prostytutek wśród studentek i studentek wśród prostytutek?

heh to wcale nie jest smieszne...

madziar - Sro Kwi 26, 2006 07:09

jakos nie traktuje tego smiertelnie poważnie, bo nie myśle zeby taka dziewczyna czuła sie przymuszana. Jak chce dawać za kase to jej sprawa, skoro umie sobie z tym poradzić psychicznie. A jak znajdzie sponsora bogatego i do tego przystojnego, a może nawet kulturalnego to tylko się cieszyć. :rotfl:

Gorzej z tymi kobietami które są przymuszane, które maja alfonsow nad sobą, ktore są wywożone do burdelów. Z tym należy ostro walczyć. :zly:

Alinka - Sro Kwi 26, 2006 07:17

Ja troszke zbocze z tematu, a co jesli ktos oferuje prace normalna np; jako sekretarka, ale zaznacza,ze po pracy ta osoba ze tak powiem zaspokaja kierownika, to co tez to jest prostytucja?? komus zalezy na pracy.. ja bym powiedziala ze szef jest swinia w tym wypadku.
Mariusz - Sro Kwi 26, 2006 07:29

Szantaż po prostu.
"Ja Ci prace, Ty mi ... "

Major - Sro Kwi 26, 2006 11:16

Dokładnie, tak jak Mariusz napisał, to już jest szantaż, a kobieta wcale na to się zgodzić nie musi. Jeśli się zgadza to znaczy, że jest porównywalna tym powyższym studentką.
Dorotka - Sro Kwi 26, 2006 11:27

No tak, tylko w sytuacji o jakiej pisze Alinka albo we wszystkich innych przypadkach molestowania w pracy jest element przymusu - albo chcesz mieć pracę i nie podskakujesz, albo wynocha. Czasem kobiety boją się że jak stracą pracę to innej nie znajdą a mają na przykłąd dzieci na utrzymaniu albo wstydzą się przyznać wogóle że coś takiego się dzieje czy tam nie wiedzą co mogą w takiej sytuacji zrobić.
W przypadkach studentek i ich sponsorów nijakiego przymusu nie ma - często puszczanie się nie jest nawet konieczne do utrzymania się jako takiego tylko dla lepszych ciuchów, łatwiejszego egzystowania :kwasny: po co się wogóle rozglądać za jakąś pracą na czas studiów jak można to załatwić w taki sposób - szkoda tylko że żadna nie pomyśli o tym, że wychodzi z tego bez twarzy

voyteck - Sro Kwi 26, 2006 16:31

Dorotka napisał/a:
tylko że żadna nie pomyśli o tym, że wychodzi z tego bez twarzy
i tu masz Dorotko racje i zgadzam sie z Tobą
Alinka - Sro Kwi 26, 2006 17:35

Tylko , ze to nie jest molestowanie, on jej dopiero zaproponowal prace i uwzglednil ,ze cos takiego mialaby robic.. Ona świadomie podejmuje decyzje, czy pracowac u niego i dawac d... czy szukac dalej. Świadome podjecie takiej pracy jest dopiero prostytucja..(chyba) :niepewny:
trunks - Sro Kwi 26, 2006 23:45

Alinka napisał/a:
on jej dopiero zaproponowal prace i uwzglednil ,ze cos takiego mialaby robic..

tylko przewaznie nie uwzglednia tego przedtem tylko potem po prostu molestuje :/

madziar - Czw Kwi 27, 2006 06:53

może dobrze spróbować prowokacji, nagrać takiego amatora kwaśnych jabłek, albo poprosić o pomoc policje. W żadnym wypadku nie ma sie co godzić na takie warunki, ale trzeba draniowi pokazać ze jego prawo tez obowiązuje. :zly:
Zbyszek - Sob Kwi 29, 2006 00:15

Dorotka napisał/a:
tylko w sytuacji o jakiej pisze Alinka albo we wszystkich innych przypadkach molestowania w pracy jest element przymusu


Dokladnie, w zwiazku z powyzszym jest to sutuacja zupelnie inna niz 'studentki' dobrowolnie zarabiajace na swoje potrzeby, gdyz w tym przypadku jest element przestepstwa i sprawa powinna byc skierowna do policji. Tak samo w odwrotnej sytuacji (tzn zalatw mi prace a ja sie 'odwdziecze') gdyz jest to lapowkarstwo...

alenda - Sro Cze 16, 2010 10:26

A ja głupia roznosiłam ulotki i pracowałam w sklepie za 3 zł :cenzura: ;)

A poważnie to smutne bardzo to jest.

Mariusz - Sro Cze 16, 2010 15:09

A u nas na Politechnice też jest gdzieś jakaś uliczka, wnęka czy coś z chętnymi dziewczynami ?
Pytam z ciekawości :)
Wiem, że w Katowicach taką ulicą jest ulica Francuska.

Agatka2008 - Sro Cze 16, 2010 15:12

a w katowicach to duzo takich ulic:P ta kolo akademii ekonomicznej i mariacka..
Mariusz - Sro Cze 16, 2010 16:11

Skąd wiesz ? :D
A ładna jesteś ? :D

Agatka2008 - Sro Cze 16, 2010 16:42

oj bo wiem..mam duzo zainteresowań:P kiedys w zimę zaparkowałam pod akademią to stała na ulicy pani w bialym futerku i różowych kozaczkach.. i czekała.... i studentki jak za dlugo czekaja pod szkola to tez podchodzą panie z pretensjami , zeby za dlugo nie stały bo klienci.. a ulica mariacka to takie drugie zycie katowic :) kluby gay, less i takie tam..
Mariusz - Sro Cze 16, 2010 20:03

To ja idę do tego less :D
Karlus - Sro Cze 16, 2010 20:42

Mariacka w Katowicach z tego jest znana już wiele wiele lat :rotfl:
alenda - Sro Cze 16, 2010 21:49

W Katoiwcach BANKOWA na bank ;) mój tata się kiedyś litował nad biednymi studentkami, które tam marzną bo pewnei przerwę długą mają ;)
Major - Sro Cze 16, 2010 23:21

Karlus napisał/a:
Mariacka w Katowicach z tego jest znana już wiele wiele lat :rotfl:


Nawet ja ta ulice znam z tego mimo ze w katowicach czesto nie bywam :)

kisia - Sro Cze 16, 2010 23:45

Agatka2008 napisał/a:
w katowicach to duzo takich ulic:P ta kolo akademii ekonomicznej i mariacka..


:przestraszony: :przestraszony: a ja na Mariackiej tańczyłam :rotfl:

Major - Sro Cze 16, 2010 23:54

kisia, no to juz wiemy co to za egzotyczne i orientalne tance urzadzasz...Czyzby wersja tanca poziomego - kamasutra? :D
Mariusz - Czw Cze 17, 2010 07:12

Taniec Go Go :-)
kisia - Czw Cze 17, 2010 20:03

Major, tam jest mała hinduska restauracja i tańczyła bollywood :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group