dupiate forum

Na wesoło - z życia infolini!!!

Ana - Pon Paź 24, 2005 01:30
Temat postu: z życia infolini!!!
KONSULTANT: "proszę podać nazwisko"
KLIENT: "moje, czy żony?"
KONSULTANT: "czy mają państwo różne nazwiska?"
KLIENT: "nie"...

*********************************

KLIENT: "ja kupiłem dziś kartę tak-tak i nie zdążyłem jej
jeszcze zaktywować, ale chyba ją zablokowałem".

********************************************************************

KLIENT: "ja mam taki malutki problem"
KONSULTANT: "tak, słucham?"
KLIENT: "zdeptałem swój telefon"...

****************************************************************

KONSULTANT: "powinien Pan wybierać numery bez zera, proszę pana"
KLIENT: "dokładnie tak robię"
KONSULTANT: "proszę mi więc podać numer jaki pan wybiera"
KLIENT: "072..."

*****************************************************************

KONSULTANT: "proszę wyjąć z aparatu kartę SIM"
KLIENTKA: "nie mogę tego zrobić - ręce mi się trzęsą"

*****************************************************************

KLIENT: "czy komórka może sama puszczać sms-y?"

*****************************************************************

KLIENT: "ja kupiłem ten telefon i co ja mam teraz zrobić?"

*****************************************************************

KLIENT: "proszę pana, ja się założyłem z kolegą i włożyłem
swojego Siemensa M35 do szklanki z wodą, i teraz nie chcą mi go > >>
naprawić ramach gwarancji"

*****************************************************************

KONSULTANT: "żeby zmniejszyć koszty na tym koncie mogę jedynie
zasugerować zmniejszenie ilości wykonywanych połączeń".
KLIENT: "aha, a na czym to polega?"

*****************************************************************

KLIENT: "gdzie ja mogę zadzwonić, żeby kogoś opieprzyć?"

**************************************************************

KLIENT: "proszę mi natychmiast podać lokalizację mojego
drugiego aparatu, wiem, że jest to możliwe, bo widziałem coś
takiego na filmie SF"

*****************************************************************

KLIENT: "proszę pana, ja słucham jak ktoś mi się nagrał na
poczcie głosowej i staram się odpowiedzieć tej osobie, i
krzyczę "halo, halo!",ale ona mnie nie słyszy"

*****************************************************************

KLIENT: "proszę mi powiedzieć, jakie promocje będziecie mieli
we wrześniu przyszłego roku"

*****************************************************************

KLIENT: "dlaczego Alcatel ma antenkę z prawej strony, Siemens z > >>
lewej, a Nokia wogóle nie ma?"

************************************************************

KONSULTANT: "proszę pani, w dniu dzisiejszym pani konto było
mniejsze niż 10 pln"
KLIENT: "nie"
KONSULTANT: "proszę pani, pani konto wynosiło dziś 2,46 pln
czyli mniej niż 10 pln"
KLIENT: "nie"

*************************************************************

KLIENT: "ja dostałem taki komunikat, że w celu tam-tego to coś-> >>
tam. Co mam teraz zrobić?"

****************************************************************

KLIENT: "proszę pana, mam taki problem, ja nie wiem, czy mam
przyjemność z tym samym panem...?"

*****************************************************************

KLIENT: "proszę pana, mi chodzi o ten aparat Motorola za 49
złotych netto, czy to jest cena brutto?"

*************************************************************

kisia - Pon Paź 24, 2005 02:07

dobreeeee :ok:
mysle że Asieńka mogłaby coś tutaj dopisać, pewnie miała nie jedna śmieszna sytuacje gdzy pracowała w tepsie :D

MajkeL - Pon Paź 24, 2005 10:51

:rotfl: buhaha dobre, naprawde dobre......
Gmeras - Pon Paź 24, 2005 18:50

Inteligęcja ludzka i tak czasami na bank jest naprawde :)
Ana - Pon Paź 24, 2005 21:36

mam jeszcze część drugą ;) wrzucę jak ją tylko obrobię technicznie żeby dało się czytać :)
Dorothea - Pon Paź 24, 2005 22:56

Super,ale sie usmiałam hihihihihihihihi :D :hyhy: :rotfl:
espi - Wto Paź 25, 2005 09:41

Autentyk z wczoraj.
ja: jak pan trafił do naszej firmy?
klient: ja? piechty żech przyszoł
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Szamanka - Wto Paź 25, 2005 11:06

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Szamanka - Pon Lis 07, 2005 19:53
Temat postu: Telefon do serwisu
Telefon do serwisu komputerowego, w bardzo nietypowej sprawie:
- Tu pomoc techniczna, czym mogę służyć?
- Wie Pan, mam kłopot z edytorem tekstu
- Tak, jaki kłopot?
- No cóż, po prostu sobie pisałem, aż tu nagle wszystkie słowa znikły
- Jak to znikły?
- No tak po prostu znikły
- Hmmmm… A co jest teraz na ekranie?
- Nic
- Nic?!
- Nic. Jest zupełnie pusty
- Jest Pan ciągle w edytorze, czy wyszedł Pan z niego?
- A jak to poznać?
- Czy widzi pan "ce dwukropek ukośnik" (c:) na ekranie?
- Nie, ekran nie jest ukośny
- Aaa, mniejsza o to… Czy może pan poruszać kursorem po ekranie?
- Nie ma żadnego kursora. Już mówiłem, ekran jest pusty.
- Czy monitor ma kontrolkę napięcia?
- A co to jest monitor?
- To takie urządzenie na biurku, które wygląda jak telewizor. Czy ma takie małe światełko, które zwykle się świeci, gdy jest włączony?
- Nie wiem
- Aha… To proszę zobaczyć z tyłu monitora, jest tam kabel doprowadzający prąd. Czy jest wetknięty?
- Tak, myślę, że jest
- To świetnie, teraz proszę prześledzić jego bieg. czy prowadzi do gniazdka z prądem?
- Tak, chyba tak
- Czy tam z tyłu monitora jest jeden kabel, czy dwa?
- Nie wiem
- Na pewno jest … Niech Pan pomaca i znajdzie drugi
- Ooooo, jest, znalazłem!
- To teraz niech Pan prześledzi jego bieg, czy jest wetknięty do gniazdka w tylnej części komputera?
- Nie mogę go dosięgnąć
- Hmmm… a nie może Pan zobaczyć?
- Nie!
- A nie może się Pan schylić?
- Och, to nie jest kwestia schylenia się. Nie widzę, bo jest ciemno
- Jak to ciemno?
- Światło w biurze jest zgaszone, a to, które wpada przez okno jest za słabe
- No to proszę zapalić światło
- Nie mogę
- Nie może Pan? Dlaczego?
- Bo nie ma prądu
- Nie ma prądu … Aha, nie ma prądu ??? W takim razie wiem już, co trzeba zrobić. Czy ma Pan jeszcze oryginalne pudełka od komputera i instrukcję ?
- Tak, mam je na szafie
- To proszę zapakować wszystko ładnie do pudełek i odnieść do sklepu, w którym było to kupione
- Naprawdę ? czy problem, jest aż tak poważny ?
- Obawiam się, że tak
- No dobrze, skoro trzeba. I co mam im powiedzieć ?
- Że taki zakuty łeb jak Pan nie może mieć komputera.

p4cz3k - Pon Lis 07, 2005 21:43

pachnie mi to sciema...ludzie nei sa az tak... :mur:
Ana - Pon Lis 07, 2005 21:55

p4cz3k napisał/a:
pachnie mi to sciema...ludzie nei sa az tak

niech będzie i ściemą ale mi się podoba :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Szamanka - Czw Sty 05, 2006 15:24

Bezpośrednia Transmisja Z Zawodów w Skokach Narciarskich Ze Skoczni w Obersdorfie"

- Dzień dobry Państwu, witam wszystkich w drugim dniu zawodów w skokach narciarskich z mamuciej skoczni w słonecznym Obersdorfie. To słońce było zwodnicze w dniu wczorajszym dla naszego zawodnika Eugeniusza Mrugały. Pan Eugeniusz nieopatrznie położył swoje szkła kontaktowe na mapie miasta i niestety nastąpił samozapłon. Mrugała próbował dotrzeć na miejsce zawodów na własną rękę. Trener odnalazł go w barze z piwem i zimnymi zakąskami. Dziś jednakże, wszystko jest już w porządku dzięki naszemu masażyście, który robił Mrugale okłady z lodu i dzięki temu ujrzycie państwo naszego młodego zakopiańczyka na rozbiegu. Chciałbym państwu przypomnieć, ze rekord skoczni w Obersdorfie to 135 metrów. Rekord życiowy Mrugały to 65 metrów bez wywrotki i wykopyrtnięcia się w zaspę. Niemniej, Mrugała to zawodnik bardzo bojowy i ambitny, choć dość roztrzepany. W zawodach o puchar Podhala, Mrugała skakał z kijkami narciarskimi a w mistrzostwach Polski razem ze swoją narzeczoną Brunhildą Przepych. Mrugała całował się z nią na rozbiegu. I na pożegnanie. Nieszczęśliwie mróz sprawił, ze nasz zawodnik przymarzł do narzeczonej i w momencie startu musiał pojechać razem z nią. Chyba tylko dzięki temu uzyskał najlepszy rezultat i wygrał zawody. Bowiem tuż przed lądowaniem, jego narzeczona zawadziła o kosodrzewinę. A oderwanie się od niej dało Mrugali w rezultacie tak duże przyspieszenie, ze przeleciał o 5 metrów dalej niż najlepszy ze skoczków ...przerywam, bo na starcie staje ...tak, to Mrugała, ten charakterystyczny, czerwony kask z pomponem ...widzicie Państwo na zbliżeniu jak naciąga gogle ...oj, niech tak mocno nie naciąga ...no i stało się ...puścił. ..prosto w twarz...tak, to musiało bolec ...ale trener już się nim zajął i cuci go razem z masażystą ...no, stanął na nogi ...ale tyłem do rozbiegu ...nie ma proszę państwa strachu, już go przestawiają ...zapaliło się zielone światło ...ale ...Mrugała nie chce jechać ...zaparł się i trzyma barierki ...no tak, na tak wysokim obiekcie jeszcze nie skakał ...masażysta gryzie Mrugałę w rękę...nasz zawodnik jest ambitny ...trzyma się dalej ...teraz do naszych szkoleniowców dołączyli inni narciarze, ten w zielonym kombinezonie to Włoch Ligi Piemont a ten w niebieskim to Szwed Gunar Olafson ...pojechał!...nareszcie pojechał ...nie, to Olafson ...Mrugała go zepchnął ...ale pędzi ...ale tyłem jedzie ...uwaga, powinien wybić się z progu ...nie wybił się ...runął jak kukła ...a Mrugała wbił się zębami w barierkę ...no patrzcie państwo jakie to słabe barierki dzisiaj robią ...jedzie ...charakterystyczna sylwetka ...macha łapami, z barierka w ustach ...nasz Mrugała, nadzieja naszego speedway´a ...o przepraszam!!!, tak tylko do rymu mi się powiedziało ...oczywiście nadzieja naszego narciarstwa ...wybił się z progu ...świetnie, żeby tylko nart nie skrzyżował ...dobrze, na pewno nie skrzyżuje bo tylko z jedna wyskoczył ...cały czas macha łapami, cóż za wytrwałość ...publiczność wiwatuje ...cudownie ...będzie lądował ...ale nie głową do przodu!...uderzył sędziego w brzuch i przewrócił stolik sędziowski ...ale cóż za wynik!!!...136 metrów!!!, nowy rekord skoczni ...zaraz, zaraz ...na tablicy świetlnej ukazuje się...36 metrów?...aha, bo resztę dystansu Mrugała przejechał na brzuchu ...ale to i tak proszę Państwa świetny wynik, wiemy już na pewno, że wyprzedził Szweda Olafson´a który zleciał z progu na zbity łeb. Dziękuję Państwu i do zobaczenia jutro!

FlashMan - Czw Sty 05, 2006 18:02

Ale się uśmiałem dzisiaj, super! :)
lila80 - Nie Maj 07, 2006 17:34

Ana napisał/a:
KLIENT: "proszę pana, mam taki problem, ja nie wiem, czy mam
przyjemność z tym samym panem...?"

:rotfl:

madziar - Nie Maj 07, 2006 18:09

Ana napisał/a:
"gdzie ja mogę zadzwonić, żeby kogoś opieprzyć?"
hehe, ja też tak chcę, to gdzie zadzwonić? :P
kisia - Nie Maj 07, 2006 18:20

madziar, zadzwoń na błękitną linie ;) :rotfl:
Asienka - Pon Maj 08, 2006 12:11

Cytat:
madziar, zadzwoń na błękitną linie



nie podpuszczaj :) koleżanki moje dalej tam pracują :zly: :zly: :zly: :zly: :zly:

Ana - Pon Maj 08, 2006 20:29

lila80 napisał/a:
KLIENT: "proszę pana, mam taki problem, ja nie wiem, czy mam
przyjemność z tym samym panem...?"

obecnie wiem że to wcale nie tak rzadkie pytanie :) jeszcze ciekawsi są klienci, którzy próbują mi udowodnić że to wlasnie ze mną przed chwila rozmawiali.. dzwoni na przykład w sprawie zmiany zamówienia i za nic w świecie nie chce podać kim jest bo przecież przed chwilą to ze mną rozmawiał, więc na pewno to wiem :mur: oczywiście najześciej okazuje sie że oczywiście to nie ze mną rozmawiał :P

madziar napisał/a:
Ana napisał/a:
"gdzie ja mogę zadzwonić, żeby kogoś opieprzyć?"
hehe, ja też tak chcę, to gdzie zadzwonić?

nie doo mnie, my za bardzo rzucających sie klientów kierujemy do szefa :P

shad_ow - Pon Gru 10, 2007 22:42

h t t p;//pl.youtube, c o m/watch?v=K1HvdNfFRAo

h t t p;//pl.youtube, c o m/watch?v=aCVliptXW7Q

h t t p;//pl.youtube, c o m/watch?v=FFM7rI9PUII&feature=related

h t t p;//pl.youtube, c o m/watch?v=bll8HWaS8wI&feature=related

shad_ow - Pon Gru 10, 2007 23:07

h t t p;//pl.youtube, c o m/watch?v=VKh1iWpmvc4&feature=related
h t t p;//w w w wrzuta, p l/audio/d6yaNqBYCP/taksoweczka_stoi :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Szamanka - Pon Gru 10, 2007 23:31

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Lodzia....jutro przyjedziesz? jestem w domu caly czas :rotfl: :rotfl: ...noooo!!!!!...co za cholera...piszczy..... :rotfl:

Facet sie ale wkurzyl na tej stacji Neste...B-jak baran :rotfl: :rotfl:, normalnie podziwiam tego z drugiej strony, ze nie jechal takim samym miesem :rotfl: :rotfl: - ups, normalnie facet sie wkurzyl :D


:rotfl: :rotfl: :rotfl: ..a jak ja krowom wytlumacze ze pradu nie ma :rotfl: :rotfl:

:szok:
:szok: ...babcia tez niezle sobie czadu daje :rotfl:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group