dupiate forum

Z życia wzięte ;) - Papierosy :|

p4cz3k - Pon Paź 03, 2005 18:04
Temat postu: Papierosy :|
dlaczego palicie .... ??

dlaczego przestaliscie palic ... ??

dlczego zaczeliscie palic ... ??

denerwuje was gdy pali ktos z waszego towarzystwa...??

jak staracie sie z tym walczyc ... ??

Czarnulka - Pon Paź 03, 2005 18:15

dlaczego palicie .... ??
Już nie palę
dlaczego przestaliscie palic ... ??
Hmmm....bo całowanie się z kimś kto pali jet jak lizanie popielniczki,bo nie chcę,zeby jakiś krebs mnie zżerał,bo przeliczyłam ile kasy traciłam na faje,bo bez fajek da się normalnie funkcjoonować,a nawet lepiej...i tak dalej :]
dlczego zaczeliscie palic ... ??
Z głupoty
denerwuje was gdy pali ktos z waszego towarzystwa...??
Jeżeli sprawia,ze jestem biernym palaczem lub jeżeli za;eży mi na tej osobie to tak
jak staracie sie z tym walczyc ... ??

Już wygrałam :]

p4cz3k - Pon Paź 03, 2005 18:20

=CzArNuLkA=, heheh potraktowalas to bardzo doslownie :=] te pytania napsialem po to zeby zaczac o tym rozmawiac :=] ale ciesze sie ze udzielilas tych odpowiedzi ;]
Czarnulka - Pon Paź 03, 2005 18:30

No to tak na wstęp :P
Ja bym mogła o tym gadać i gadać,ale...w sumie to przykra przeszłość :/

Dev - Pon Paź 03, 2005 18:32

nie mam z tym problemu :]
p4cz3k - Pon Paź 03, 2005 18:34

w sumie tak...nie tak zauwazylem poprostu ze w temacie chyba o otyli sie temat papierosow rozkrecil...i tak chcialem sie w sumei zapytac...co mysla ludzie niepalacy o palaczach ... (ja juz zapomnialem co mysallem ;P)
Piotrulek - Pon Paź 03, 2005 18:40

=CzArNuLkA= napisał/a:
Już nie palę



wiesz maj??c niecale 18 lat i już rzucilaÂ? palenie???to co ty palilaÂ? w podstawówce??pytania na wstępie wydawały mi się rozpoczynać rozmowę o paleniu,a nie dziecięcym podpalaniu...dziwne to dla mnie...

Major - Pon Paź 03, 2005 19:18

Nic nie mam do palaczy do chwili gdy:

Nie namawiają mnie do zapalenia.
Nie dmuchaja mi w twarz swoim wyziewem.
Jest upal i jakis (...) siedzi na przystanku paląc fajke, a na prosbe zeby oddalil sie rzuca focha lub sie awanturuje.
Jest to dziewczyna na dodatek ładnie, schludnie ubrana.
Jest to szczyl majacy tak ponizej 16 lat, który obnosi się tym że pali papierochy (a jak cos innego to juz wogole lisc w pychol sie nalezy).
i chyba narazie tyle co obecnie bez takiej osoby u boku potrafie wymienic.

Mariusz - Pon Paź 03, 2005 19:55

Moi rodzice palą i patrząc na to ile kasy idzie to już mnie to odtrąca ... a co potem będzie z ich zdrowiem ? Wolę nie myśleć, więc nie chce palić, a wystarczy mi, że trują mnie samym dymem papierosowym ...
ziutek997 - Pon Paź 03, 2005 19:58

nie nawidzę jak ktoś pali w miejscu publicznym... :kwasny: to powinno być karane...
A czesto zdaża się że ludzie palą na przystanku czy idąc chodnikiem ktoś przed nami wypuszcza kłeby dymu.... ble... :dobani: :zdegustowany:
Jak ktoś chce sobie zapalić to z daleka od innych... :krzeslem:

Piotrulek - Pon Paź 03, 2005 20:07

ziutek997 napisał/a:
to powinno być karane



następny"tolerancyjny"mlody czlowiek... :D :D

Gmeras - Pon Paź 03, 2005 20:13

p4cz3k, tez odpowiem na te pytania tak jak Czarnulka :P


p4cz3k napisał/a:
dlaczego palicie .... ??

Nie pale i jestem z siebie dumny bo wiekszość mego towarzystwa pali :]

=p4cz3k napisał/a:
dlaczego przestaliscie palic ... ??

p4cz3k napisał/a:
dlczego zaczeliscie palic ... ??


Najpierw kosztowałem później paliłem dla szpanu w czasach gimnazjalnych ale szybko przestałem bo mnie to niekręci poprostu głupota:P


p4cz3k napisał/a:
denerwuje was gdy pali ktos z waszego towarzystwa...??

Jesli musi to nie ale kto nigdy niepalił i zaczyna to tak ;p


p4cz3k napisał/a:
jak staracie sie z tym walczyc ... ??

niewalcze bo niemusze ;)

ziutek997 - Pon Paź 03, 2005 20:15

Piotrulek, tu czemu ja mam ich tolerować?? To może oni powinni uszanować wybó niepaląćych i być raczej świadomi swojego wyboru i tego ze nie są sami... a wąchanie dymu tytoniowego nie należy do najprzyjemniejszych...
Piotrulek - Pon Paź 03, 2005 20:26

ziutek997 napisał/a:
a wąchanie dymu tytoniowego nie należy do najprzyjemniejszych...



wiem coÂ? o tym,palilem lat 16,nie palę od 10 lat,ale jestem tolerancyjny i nie przeszkadza mi jak ktoÂ? pali
:cwaniak: :cwaniak: :cwaniak:

ziutek997 - Pon Paź 03, 2005 20:30

Piotrulek, problem polega na tym że nie lubię wąchać dymu tytoniowego... a niektóre osoby niestety mnie do tego skutecznie zmuszają... czemu jak idzie taka osoba przedemną ja mam przechodzic na drugą stronę ulicy ( a tam np. spotkać znowu kogoś takiego) lub na przystanku zminiac co chwilę miejsce aby tylko tego uniknąć (chociaż nieraz i to graniczy z cudem). :dobani: :zdegustowany:

Uff... dobrze że teraż palenie nie jest trendy ;)

Czarnulka - Pon Paź 03, 2005 20:34

Piotrulek napisał/a:
pytania na wstępie wydawały mi się rozpoczynać rozmowę o paleniu,a nie dziecięcym podpalaniu...dziwne to dla mnie...

Skoro dziwne to najwidoczniej już się z tym nie obedziesz :] I ja nie mówiłam o podpalaniu,bo gdybyś wiedział jak ja "połykałam" fajki to by Ci oczy do wierchu wylazły :] Ja rozumiem,ze za Twoich czasów było to niepojete,chociaż widzę,ze tez późno nie zaczałeś....16 lat no no :] Więc mi nie mów o dziecięzym podpalaniu :]

Piotrulek - Pon Paź 03, 2005 20:38

ziutek997 napisał/a:
wąchać dymu tytoniowego



ja nie lubię w??chać porzepoconych,Â?mierdz??cych ludzi i co mam pocz??ć zakazać im wejÂ?cia do autobusu,sklepu,czy gdziekolwiek indziej???

ziutek997 - Pon Paź 03, 2005 20:40

Piotrulek, ale ja o tym nie mówię... wystarczy jak nie będą palić w miejscach publicznych.. a to da się zrobić... każdy kto decyduje się na palenie powinien być tego świadomy że nie jest mile widziany w miejscach publicznych...

a co do wspomnianej tolerancji to rozóżniajmy tolerancję od akceptacji... to duża różnica :)

Piotrulek - Pon Paź 03, 2005 20:45

ziutek997 napisał/a:
tolerancję od akceptacji



no jasne teraz zaczniemy lapać się za słowka... :dobani: :dobani:

Gmeras - Pon Paź 03, 2005 20:46

Zdrowsze jest palenie czynne niz bierne :P
ziutek997 - Pon Paź 03, 2005 20:48

Przepraszam Piotrulek ale na tym punkcie jestem przewrażliwiony... bo co rusz to ktoś oczekuje od nas akceptacji pod pretekstem tolerancji...
to jest modne słowo i jest stnowczo nadużywane...

Czarnulka - Pon Paź 03, 2005 20:51

ziutek997, :ok:
kisia - Wto Paź 04, 2005 00:29

Pierwszego papierosa zpaliłam mając 14 lat. Pamietam, kupiłam paczkę papierosów Klubowych i wypaliłam 1 papierosa zupełnie nie zaciągając się ot tak z ciekawości jak to jest. To był pierwszy i ostatni papieros w tamtym czasie. Do palenia wróciłam w wieku 16 lat, dlaczego :?: pewnie dlatego że koleżanki paliły :/ . Do końca liceum paliłam prawie codziennie po 3-5 papierosów. Do dnia dzisiejszego mam w swoim życiorysie palacza 3 x po 3 letnie przerwy w paleniu + co jakiś czas kilkumiesięcznie przerwy kiedy tez nie palę. Dlaczego teraz czasami pale :?: nie wiem, bo mam ochote. Czasami bywają tygodnie że kupuję sobie papierosy i pale codziennie, po miesiącu gdy już sie napale, odstawiam je prawie całkowicie , pisze prawie bo podpalam sobie wtedy tylko na imprezach cudzesy, bo mniej szkodza ;) :D
Fenix - Wto Paź 04, 2005 01:38

Ja nie pale nigdy mnie nie ciagnęło jak towarzystwo paliło ale jeśli chodzi o mnie to dobrze jakby moja dziewczyna nie paliła... i to na tyle Palenia...
Major - Wto Paź 04, 2005 01:55

Mojego pierwszego papierosa zapalilem w wieku 3 albo 4 lat. Nie naprawde nie żartuje. Kiedys moja mama i babcia palily papierosy, a ja je zawsze nasladowalem. No to mama stwierdziala: tak cie to ciagnie to masz tu papierosa i sobie zapal i mocno sie zaciagnij. Wtedy podobno zzielenialem i niemalze sie udlawilem, ale chyba poskutkowalo, bo procz incydentow przypalania na imprezkach nigdy mnie nie wzielo zeby zaczac palic nalogowo.
Dana - Wto Paź 04, 2005 07:05

nie pale ,pali nie bede ...a jak zaczne to powiem ;)
Frycek - Wto Paź 04, 2005 08:00

nie pale,nigdy nie probowalem i nie mam zamiaru.Drazni mnie dym z papierosow i denerwuje.Nie zmusili mnie w wojsku,w szkole nie szpanowalem aby byc lepszy i sobie podpalac..Papierosom mowie NIE!!
bocianu - Wto Paź 04, 2005 08:45

a ja jaram.
i to sporo.
ostatnio rzucilem rzucanie.

Asia_:) - Wto Paź 04, 2005 08:58

podpalalam :zawstydzony:
do piwka w zlosci robilam z papierosem cuda....

bylam sztandarowym przykladem czlowieka ktory wsrod ogromu problemow chce na siebie zwrocic uwage albo nie doposcic by ta uwaga zostala ode mnie odwrocona :(

papierosy mi dzis przeszkadzaja
nie siegne do nich
potrafie inaczej zwracac na siebie uwage jesli czuje ze moja pozycja w jakims gronie jest zagrozona :hyhy: kobitki wiecie co mam na mysli :hyhy:

asik - Wto Paź 04, 2005 09:01

nie pale bo nie lubię..
p4cz3k - Wto Paź 04, 2005 09:15

heh, widze ze na spotkaniu bede musial opuszczac lokal zeby zapalic ;=] ale w zasadzie nie ma problemu...

pale prawie od 3 lat, w ostatnim czasie sam siebie zadziwiam bo pale kolo 1.5 paczki dziennie...nei wiem cyzm jest to spowodowane ... kilka razy probowalem przestac...ale po kilku godzinach mnie roznosilo...poprostu nie wiedzialem co mam z soba zrobic...i myslalem jedynie o papierosie :-/ milo odmiana jest tyton ... hehe paczka tytoniu (waniliowy:]) .... w czasie wakacji palilem tylok cos takiego jedna paczka wystarczala mi na 4 - 5 dni ... lenistwo chyba bo nie chcialo mi sie skrecac...a z drugiej strony taki tyton jest duzo mocniejszy od tego co jest serwowane w zwyklych paczkach i zaspokajal moj glod nikotynowy...

wielu rzeczy probowalem...ale tylko papierosy mnie tak wciagnely :=/


a jesli chodzi o cierpienia biernych palaczy...jak pale na przestanku - to zawsze z dala od ludzi - na uboczu...w knajpie...zawyczaj podpalam do piwka ale staram sie siadac gdzies dalej od niepalacych (wsrod palaczy)...nigdy nie pale w samochodzie :=]
Ziutku nie zadam tolerancji ani akceptacji - ale pewnego zrozumienia - palacz tez czlowiek i jesli robi to kulturalnie...to chyba nie powinienes miec pretensji ;=]

Admike - Wto Paź 04, 2005 09:47

przyznaję się: w 8 klasie podstawówki próbowałem się nauczyć palić,ale mi się nie udało :D
trunks - Wto Paź 04, 2005 10:33

nie palilem, nie pale i nie bede palic, chociaz w mojej rodzinie sa palacze, co mnie denerwuje :chytry:
wole picie

Szamanka - Wto Paź 04, 2005 16:14

dlaczego palicie....
nigdy nie palilam...nawet nie probowalam.....jedynie dymek wachalam :D

dlaczego przestaliscie palic ... ??
patrze wyzej

dlczego zaczeliscie palic ... ??
patrz wyzej

denerwuje was gdy pali ktos z waszego towarzystwa...??
nie mam z tym problemu,potrafie sie dostosowac,jedynie u mnie w domku jest zakaz palenia


jak staracie sie z tym walczyc ... ??

nie staram sie...za moje nie pala....



Jednak uwazam ze osoba idaca ulica i majaca papierosa wyglada naprawde fe,troche kultury powinno sie miec

ziutek997 - Wto Paź 04, 2005 21:29

p4cz3k napisał/a:
palacz tez czlowiek i jesli robi to kulturalnie...to chyba nie powinienes miec pretensji ;=]


no niestety nie wszyscy palący sa kulturalni.... a brak przyzwolenia dla palących jest formą zniechęcenia do papierosów.... a więc krytyka mile widziana :D

praz - Wto Paź 04, 2005 22:55

nie znoszę papierosów, a kultularnych palaczy jest niewielu, cała reszta ma gdzieś , że to może komuś przeszkadzać
cinque - Sro Paź 05, 2005 15:42

ziutek997 napisał/a:
bo co rusz to ktoś oczekuje od nas akceptacji pod pretekstem tolerancji...
to jest modne słowo i jest stnowczo nadużywane...


jakie mądre słowa piszesz ziutek997! :padam:
rzadko kto to odróżnia, a jak usiłuję wytłumaczyć, to nie rozumieją :)


o papierosach się nie wypowiadam :) :P

ziutek997 - Sro Paź 05, 2005 17:34

Cytat:
rzadko kto to odróżnia, a jak usiłuję wytłumaczyć, to nie rozumieją

cinque zgadza się :zdziwko:

Dzisiaj tez spotkałem się z dymem papierosowym na przystanku :/ :zdegustowany:

Asienka - Sro Paź 05, 2005 18:42

A SOBIE TEZ PALE

(...) sie nie przeszkadzac nikomu moim paleniem lub pytam czy mu nie przeszkadza, igdy e rzucałam poniewaz na tyle malo palę że mnie aż tak bardzo portfel nie boli :)

Piotrulek - Sro Paź 05, 2005 20:53

Asienka napisał/a:
na tyle malo palę



i bardzo dobrze,w moim towarzychu jaraj ile popadnie,nie będzie klopotow :D

Bary i swinki - Sro Paź 05, 2005 21:49

Ja skosztowałem pierwszy raz papierosa gdy miałem 13 lat potem zacząłem palić w wieku 15 w sumie do piwa i nawet mi to smakowało później paliłem już bez piwa i jakoś to sie rozkręciło aż zacząłem palić codziennie przez 3 lata i pare tygodni temu rzuciłem i narazie z tym walcze i jakos niechce odejść uzależnienie psychiczne:/ ale będe silny i będe walczył:D
Olaa - Sro Paź 05, 2005 23:49

ja pale od roku mysle ze jest to juz odrobine nalogowe aczkolwiek rzadko czuje glod tytoniowy-jesli nie mam papierosow to nie pale i nie ciagnie mnie jak mam to pale umiarkowanie tzn 2 papierosy dziennie chyba ze jestem na imprezie to pale duzo wiecej- bardzo wielka rzadkoscia jest jesli zapale w miejscu publicznym bo 1)nie lubie 2) nie chcialabym zeby poniektorzy znajomi to widzieli, a najbardziej nie znosze palic " w ruchu" czyli np idac chodnikiem, ulica itp. inni palacy mnie wogole nie draznia. Kiedy jestem w pubie ze znajomymi ktorzy nie pala pytam sie czy bedzie im przeszkadzalo jak zapale lub oddalam sie w inne miejsce- na ostatnim spotkaniu forumowym jak ostatnim razem zapalilam spytalam czy nie bedzie przeszkadzac o dziwo! nikt nie zglosil sprzeciwu z osob, ktore jeszcze byly :P a tak ogolnie to lubie sobie czasem zapalic i mam ochote ale nie jest ze mna jeszcze makabrycznie :D :P :P :P
Admike - Czw Paź 06, 2005 08:16

dlaczego palicie .... ?? nie dotyczy

dlaczego przestaliscie palic ... ?? nie sprawiało mi to przyjemności i nie nauczyłem się

dlczego zaczeliscie palic ... ?? z ciekawości :zawstydzony:

denerwuje was gdy pali ktos z waszego towarzystwa...?? bardzo :zly:

jak staracie sie z tym walczyc ... ?? nie dotyczy

Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 21:48

Ola póki nie jest makabrycznie radze przestać:) z własnego doświadczenia. Mózg człowieka nie wpełni rozwinięty(za to granice przyjmujemy plus minus 21 lat) uzależnia sie od nikotyny po pół roku palenie jednego papiero dziennie a człowieka rozwiniętego po 2 latach także nalęzy sie nadtym poważnie zastanowić co masz z palenia dobrego a co złego Ci sie może przydażyć.
Olaa - Czw Paź 06, 2005 22:57

hmmm narazie nie mysle o rzucaniu ale swoja droga Bary i swinki, pewnie masz racje---
Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 23:18

Może i mam racje ale co z tego jak to tak cięzko sobie uświadomić ja bym nigdy tego nierozumiał bo przeciez lałem różno na te wszystkie ulotki o alkoholu i innych urzywkach gdyby nie kilka nieszczęśliwych/szczęśliwych wypadków które zmieniło moje życie i myśle że przynajmniej po części zrozumiałem jakim darem jest życie i staram sie je przynajmniej troszke bardziej docenić iuszanować :P
Tobi - Pią Paź 07, 2005 00:21

ziutek997 napisał/a:
nie nawidzę jak ktoś pali w miejscu publicznym... :kwasny: to powinno być karane...
A czesto zdaża się że ludzie palą na przystanku czy idąc chodnikiem ktoś przed nami wypuszcza kłeby dymu.... ble... :dobani: :zdegustowany:
Jak ktoś chce sobie zapalić to z daleka od innych... :krzeslem:

True, true...

Gmeras - Pią Paź 07, 2005 08:26

Wczoraj lecialy "rozzmowy w toku" o nalogowcach co lubia sobie zapalic i jakie sa z tego konsekwencje ;) zapraszam na powtorke ;D
Szamanka - Pią Paź 07, 2005 09:40

Gmeras, moja babcia dozyla 85 lat...kopcila jak lokomotywa...i to bez filtra...wtedy jeszcze mozna bylo kupic "sporty"


nic jej nie dolegalo

Umieraja mlodzi ludzie,ktorzy nie mieli nalogow...

Ja wiem,ze papieros szybciej nam "wbija gwozdz do trumny"...ale to nie znaczy,ze palacze lapia inne choroby niz abstyneci

dodam,ze ja nie pale,nie palilam,nie probowalam :D

kaszanna - Pią Paź 07, 2005 12:04

Wypalone papierosy mogę policzyć :P Pierwszy raz zapaliłam gdy miałam 22 lata ;) Od tatmtej pory wypaliłam... hmm... dokładnie 15 :cwaniak:
ziutek997 - Pią Paź 07, 2005 18:01

Ja nie wypaliłem ani jednego :] Nie lubię i brzydzę się.... :)
Piotrulek - Pią Paź 07, 2005 19:16

Szamanka napisał/a:
bylo kupic "sporty"



hahaha pamiętam sporty i pamiętam kiedy przemianowali je na popularne zwane "popy"...siano to samo bylo ale nazwa już nowoczesna... :cwaniak: :cwaniak:

kobi - Pią Paź 07, 2005 19:23

Piotrulek napisał/a:
sporty

Sport to zdrowie
Póki mama się nie dowie
:rotfl:

Piotrulek - Pią Paź 07, 2005 20:11

kobi napisał/a:
Póki mama się nie dowie



oj,moja mama się kiedyÂ? dowiedziala ,do dzisiaj pamiętam kształt odbitej szmaty(mokrej) na moich plecach,oooooojjjjj jeszcze boli...

Mariusz - Pią Paź 07, 2005 20:48

Piotrulek napisał/a:
do dzisiaj pamiętam kształt odbitej szmaty(mokrej) na moich plecach,oooooojjjjj jeszcze boli...


A co ? Nie slusznie zrobiła ?:)
Nie dziwić mi się tu ... ;)

Bary i swinki - Pią Paź 07, 2005 20:52

I co szmata poskutkowała?? nie ma to jak dawne metody teraz to palenie z głowy próbują psychologiem wywalić :D
Piotrulek - Pią Paź 07, 2005 21:23

Bary i swinki napisał/a:
I co szmata poskutkowała



niestety nie poskutkowała,palilem do 32 roku życia i ...........przestalem,ale to inna historia... :zalamany:

Gmeras - Pią Paź 07, 2005 23:05

Szamanka napisał/a:
Gmeras, moja babcia dozyla 85 lat...kopcila jak lokomotywa...i to bez filtra...wtedy jeszcze mozna bylo kupic "sporty"


nic jej nie dolegalo

Umieraja mlodzi ludzie,ktorzy nie mieli nalogow...

Ja wiem,ze papieros szybciej nam "wbija gwozdz do trumny"...ale to nie znaczy,ze palacze lapia inne choroby niz abstyneci

dodam,ze ja nie pale,nie palilam,nie probowalam :D


wieze :] ale tez tam była mowa jak trudno rzucic to palenie itd :) a choroby niepowoduje nikotyna tylko substancje smoliste ;)

p4cz3k - Sob Paź 08, 2005 00:04

a teraz z innej beczki, kolega przywiozl z UK wagon dunhilli - odrazu sie czuje ze pali sie cos innego tzn wyskiej klasy tyton...nie to co mamy dostepne w polsce...niby tez dunhille...ale jednak nie...wypalilem kilka takich papierosow...i z obrzydzeniem patrze na to co proponuja mi w kiosku...bleeee...ale nadal pale...
Piotrulek - Sob Paź 08, 2005 09:16

p4cz3k napisał/a:
przywiozl z UK wagon dunhilli



za moich czasów(hahaha,fajnie to zabrzmialo)to dunhille były tylko w pewexach za dolce lub bony :ok: :ok:

p4cz3k - Sob Paź 08, 2005 09:43

pamietam jak ojciec kiedys z matka kupili kilka razy cos takiego :=] dawno to bylo
Bary i swinki - Sob Paź 08, 2005 21:59

Dawidoffy sa lepsze od dunhilów bynajmniej w polsce:) perfumowane fajki to jest coś nawet dla stojącego obok jest ogromna różnica ta fajka poprostu pachnie :D ale pamiętajmy że palenie szkodzi zdrowiu i nie zachęcam do wąchania tych papierosów ani próbowania :)
Ana - Nie Paź 09, 2005 00:34

ykhy ykhy.... skąd tu tyle dymu :zakrecony:

<otwiera okno>

:]



a wracając do tematu...

dlaczego palicie .... ?? - nie palę :)

dlaczego przestaliscie palic ... ?? - w związku z powyższym nie dotyczy :D

dlczego zaczeliscie palic ... ?? - próbowałam raz, trzecia może czwarta klasa podstawówki... czas zakazanego owocu nie zadziałał ;)

denerwuje was gdy pali ktos z waszego towarzystwa...?? jak staracie sie z tym walczyc ... ?? - nie denerwuje mnie to, że ktoś pali, natomiast wściekam się kiedy ktoś pali przy mnie. Szczególnie w pomieszczeniach zamkniętych. Takiej osobie mam ochotę wylać na głowę wiadro zimnej wody :hyhy:
Wiem, okrutna jestem :D

Aither - Nie Paź 09, 2005 14:36

terraz nie pale... ale palilam w szkole sredniej :) dlaczego moze dla szpanu :) przestalam szybko dlatego ze absorbowala mnie bardziej siatkowka, chcialam byc najlepsza a poza tym moje lenistwo doprowadzilo do tego, ze nie chcialo mi sie kupowac fajek :) zaoszczedzilam kase i uwazam ze jestem zdrowasza :)
Palenie mi nie przeszkadza ale nie ciegnie mnie do niego... jedno co mnie drazni to chyba to jak moje biedne wlosy przesiakaja zapachem dymu... tego bardzo nie lubie :P

Bary i swinki - Nie Paź 09, 2005 15:11

Mi przeszkadza dym ponieważ automatycznie sprawia że chce mi sie palić a że jak narazie rzucam i nie pale nie jest to zbyt przyjemne :P
Dorothea - Nie Paź 09, 2005 20:05

Aither wiec wczoraj Twoje włoski biedne były.......................
p4cz3k - Pon Paź 10, 2005 16:51

aaaa....jak zalozylem ten topic...i obserwowalem Wasze wypowiedzi to myslalem...ze na tym forum nikt nie pali...a jak przyszlo do spotkania...to cala prawda wyszla na jaw :=]
Gmeras - Pon Paź 10, 2005 17:35

p4cz3k napisał/a:
aaaa....jak zalozylem ten topic...i obserwowalem Wasze wypowiedzi to myslalem...ze na tym forum nikt nie pali...a jak przyszlo do spotkania...to cala prawda wyszla na jaw :=]


hehehe :] ciekawe ;) tez po tych wypowiedziach powiedział ze pali min 10% forumowiczów

p4cz3k - Pon Paź 10, 2005 17:45

no dokladnie :p
Ana - Pon Paź 10, 2005 18:41

spoko spoko... oduczymy ich tego palenia ;)
Piotrulek - Pon Paź 10, 2005 19:04

p4cz3k napisał/a:
a jak przyszlo do spotkania



a wiesz co ja zawsze mówię w towarzystwie,gdy ktokolwiek pyta czy palę,odpowiadam

tak,że papierosy były moją drugą namiętnością po kobietach,papierosy rzucilem a

kobiety mi pozostaly
i jestem szczęśliwy... :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Bary i swinki - Pon Paź 10, 2005 19:46

Piotrulek napisał/a:
papierosy były moją drugą namiętnością po kobietach,papierosy rzucilem a

kobiety mi pozostaly i jestem szczęśliwy... Rotfl Rotfl Rotfl

hehehhe podoba mi sie ta wypowiedz :D

Czarnulka - Pon Paź 10, 2005 20:15

Bary i swinki, jeszcze się do niej dostosuj :P
Bary i swinki - Pon Paź 10, 2005 20:26

Jestem abstynentem od ponad miesiąca przecież tylko tych kobiet mi brak :P
Czarnulka - Pon Paź 10, 2005 22:32

Bary i swinki, w Róży możesz napotkać na niezłe...w Królewskim...na ulicy... :hyhy:
A 2,5 tygodnia temu na imprezie jak się bawiłeś? :hyhy: Nic nie wyszło? :D

Dorotka - Czw Paź 13, 2005 08:55

a ja tam sobie palę.... całkiem sporo zresztą :zawstydzony: na ogół niestety w doś dziwacznych miejscach bo: w pracy nie wolno (nie ma palarni), w domu nie mogę (Matik zaraz kaszle jak nieszczęście), na ulicy nie wypada....... ale jak sobie zasiądę czasemna swoim tarasiku z zimnym browkiem wieczorkiem albo z kawusią z samego rana to..... bardzo lubię wtedy miec przy sobie papierochy :) Poza tym jest jedno stworzenie, które chyba lubi że palę - najczęściej palę na spacerku z pieskiem - mam najbardziej wyspacerowanego psa świata :)
p4cz3k - Czw Paź 13, 2005 13:05

hahah :=] znalazlem w domu paczke kapitanow :=] pusta - ale za to jaka paczka ;D
trauti - Czw Paź 13, 2005 20:46

Palanie dla mnie osobiście jest ludzką głupotą i marnowaniem własnego zdrowia...
Piotrulek - Czw Paź 13, 2005 20:52

trauti napisał/a:
dla mnie osobiście jest ludzką głupotą




Wiele jest ludzkich glupot i żyje się z nimi na codzień,dlaczego niby palenie fajek ma


być tą największą głupotą :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:

Ana - Czw Paź 13, 2005 22:09

może nie największą, ale jedną z tych w których akurat ja nie potrafię znaleźć żadnych pozytywnych aspektów ;)
Piotrulek - Pią Paź 14, 2005 07:59

Ana napisał/a:
znaleźć żadnych pozytywnych aspektów



a gorzała,piwsko,narkotyki,tluste żarcie,czy w tym są pozytywne aspekty,jeśli nie to

znaczy ,że jest to rownież największa głupota :)

Aither - Pią Paź 14, 2005 14:00

Dorothea napisał/a:
Aither wiec wczoraj Twoje włoski biedne były.......................


Troszke... ale nie przejmuje sie :) mialam mozliwosc z Wami porozmawiac nawet w chmurze dymu nikotynowego :)

p4cz3k - Pią Paź 14, 2005 14:10

Ana napisał/a:
nie potrafię znaleźć żadnych pozytywnych aspektów



hmmm czy pozytywnym aspektem moze byc to ze nic innego nie smakuje mi tak dobrze jak poranna kawka + papierosek?

Aither - Pią Paź 14, 2005 14:11

to nie jest wytlumaczenie :) ale ponczusiu kazdy lubi cos innego :) i to wlasnie jest fascynujace :)
Gmeras - Pią Paź 14, 2005 14:13

Piotrulek napisał/a:
a gorzała,piwsko,narkotyki,tluste żarcie,czy w tym są pozytywne aspekty,jeśli nie to

znaczy ,że jest to rownież największa głupota


po tym czuc przynajmniej jakies rezultaty a po papierosach tylko zospokojenie nałogu ? ;)

Ana - Pią Paź 14, 2005 21:06

Piotrulek napisał/a:
gorzała

wartości zdrowotne, rozgrzewające, pomaga przy kłopotach żołądkowych

Piotrulek napisał/a:
piwsko

jw, na przykład osoby mające kamienie w nerkach powinny pić pifko od czasu do czasu :)

Piotrulek napisał/a:
narkotyki

muszę powiedzieć jw... stosuje się je m.in. do znieczulania bólu
podobno tzw. lekkie narkotyki mają działanie mniej uzależniające od tytoniu (ale to niekoniecznie najlepszy argument :) )


Piotrulek napisał/a:
tluste żarcie

nasyca :) poza tym kiedyś ludzie jedli dużo tłustych rzeczy, dotąd żyją zdrowo, lepiej niż wielu młodszych :)


p4cz3k napisał/a:
czy pozytywnym aspektem moze byc to ze nic innego nie smakuje mi tak dobrze jak poranna kawka + papierosek

hmmmmm.... musze to przemyśleć......




NIE :D

Jenny - Pią Paź 14, 2005 21:27

nie znosze papierosów fe ...a najbardziej nielubie sytuacji jak ktos pali prawie nad moja glowa...staje sie wtedy palaczem biernym a tego nie lubie najbardziej....wiec ludziska koniec z papierochami!!!
Bary i swinki - Pią Paź 14, 2005 21:33

zerwanie z tym nałogiem jest strasznie cięzkie a te gumy nikoret to można sobie wcinac i do tego palić fajke tak one działają :P zrywałem kilka razy z tym nałogiem i teraz mi najlepiej idzie ale po ponad miesiącu nadal mnie ciągnie do palenia. Jest jeszcze metoda ultradzwięków która też tyle daje że chej do uszu Ci przykładają jakieś dwie pałczeki płacisz 50zł i proszą Cie żebys sie powstrzymał przez jeden dzień a jutro to te ultradzwięki będą działać co jest g***o prawdą bo to jest kwestia uwierzenia w to najskuteczniejsza metodą jest sen :) bynjamniej w moim wypadku kiedy bóle z powodu braku nikotyny próbuje zasnąc :) a jak zabardzo sie denerwuje biore validol(lek uspakajający). Radze nie zaczynac palić bo strasznie cięzko z tym skończyć a nałogowca skończyć jak najwcześniej chyba że podoba im sie wizja palenia do końca życia bo im dłużej palisz tym dłużej będą trwac głody nikotynowe :/
Dorothea - Pią Paź 14, 2005 23:34

a ja nie pale...... w niedziele bedzie tydzien hihihihihi!!! Abym tylko wytrwała :super:
Bary i swinki - Pią Paź 14, 2005 23:36

jesteśmy z Tobą trzymam kciuki żeby Ci sie udało :D
Dorothea - Pią Paź 14, 2005 23:38

Bary dzieki zawsze to jakas pomoc w postanowieniu, mysle ze dam rade, tym razem i juz nie wroce do tego nałogu
Bary i swinki - Pią Paź 14, 2005 23:43

przeżuć sie na cygara :P oczywiscie żartuje również myśle że dasz rade wieże w silną wole kobiecą :D
Dorothea - Pią Paź 14, 2005 23:45

niby jest silna, ale jak wiadomo od dawna kobieta zmienna jest.....
Czarnulka - Nie Paź 16, 2005 00:08

Dorothea napisał/a:
niby jest silna, ale jak wiadomo od dawna kobieta zmienna jest.....

Ale i uparta i nie da narazić na szwank swojej dumy. :D
Więc wytrzymasz :]

Dorothea - Nie Paź 16, 2005 00:36

czarnulko wytrzymam , a przynajmniej bede sie bardzo starała......

dzieki za wsparcie :D

Ana - Nie Paź 16, 2005 00:52

Dorothea też trzymam kciuki, więc już nie masz wyboru i musisz wytrzymać :hyhy:
Dorothea - Nie Paź 16, 2005 00:54

Ana teraz to juz napewno nie dam ciała hihihihihi :rotfl: :D
Ana - Nie Paź 16, 2005 00:57

Dorothea napisał/a:
napewno nie dam ciała

oj nie, tylko nie ciała bop się tu zaraz mężczyźni zlecą :rotfl: :rotfl:

kisia - Nie Paź 16, 2005 02:32

a ja sobie popykałam kółeczka na forumowym spotkaniu i to mi do nastepnego spotkania wystarczy :)
Dorothea, ja równiez trzymam kciuki :D

~pAaAuLiNeK~ - Nie Paź 16, 2005 11:27

Maaaaaaaaaaaaaaaamaaaaaaaaaaaa !!!!!!! moSz nie paLić bo jaK będziesz daLej to nieWiem com :P :cisza:
kobi - Nie Paź 16, 2005 15:10

Jak Wy możecie palić :?: :krzeslem: :idiota: :zabawa: :krzeslem: :idiota: :zabawa: :krzeslem: :idiota: :zabawa: :idiota: :zabawa: :krzeslem: :idiota: :zabawa: :krzeslem: :idiota: :zabawa: :idiota: :zabawa: :krzeslem: :idiota: :zabawa: :krzeslem: :idiota: :zabawa: :idiota: :zabawa: :krzeslem: :idiota: :zabawa: :krzeslem: :idiota: :zabawa:
~pAaAuLiNeK~ - Nie Paź 16, 2005 15:30

Ałaaa to musi boleć dostać tak tym krzesłem :hyhy: :hyhy: :hyhy: :kijemgo:
kinga - Nie Paź 16, 2005 15:33

palenie nie jest takie zle.... :oczami:
Gmeras - Nie Paź 16, 2005 15:45

Wyjadacz kasy i zdrowia czego wiecej od życia chciec można :P ;]
kinga - Nie Paź 16, 2005 15:48

jakbym nie palila nie mialabym z kim walczyc a tak to walcze znalogiem :P
Gmeras - Nie Paź 16, 2005 15:51

więc go spal ;]

albo palcie wiecej by inni mieli mniej

kinga - Nie Paź 16, 2005 15:53

zeby pozbyc sie wroga (papierosa) trzeba go spalic, niestety jest taka produkcja papierosow ze nie nadazam z tym paleniem wiec inni tez musza palic...
rafal - Pią Lis 11, 2005 00:23

tez kiedys palilem i to bardzo duzo i dlugo mialem straszne problemy zeby rzucic palenie brakowalo mi silnej woli a wokol mialem samych palaczy wiedz bylo mi jeszcze trudniej az ktoregos dnia tak i udalo sie juz bedzie z piec lat jak nie kopce i jest ok w sumie zrobilem glownie dla mojej coreczki i nie zaluje tego mam nadzieje juz nie wrocic do tego wstretnego nalogu czego wszystkim palaczom ktorzy chca rzucic palenie zycze!!
Bea.tka - Pią Lis 11, 2005 11:05

>> Ja juz nie pale 3 miesiace i mam nadzieje ze juz nie zapale :)
Szamanka - Pią Lis 11, 2005 11:06

rafal, gratuluje wytrzymalosci i silnej woli

napewno nie bylo Ci latwo,ale nie patrzyles tylko na siebie ale na bliskie Ci osoby

Wiem,ze ciezko jest walczyc z kazdym nalogiem,ale tym co udalo sie wygrac i nie powrocic,chwale szczegolnie :super:

Bary i swinki - Pią Lis 11, 2005 15:44

ja ostatniego papierosa zapaliłem 6 września br. Nadal mam problemu szczególnie że w moim otoczeniu wszyscy palą tak samo jak w barach i w dystkotekach.
A ja chciałbym wiedzieć jak tam Dorethei idzie nie palenie ?? :D

rafal - Sob Lis 12, 2005 00:30
Temat postu: papierosy
Szamanko nie dziekuje! podobno palaczem zostaje sie juz do konca ale mysle ,ze dam rade :)
rafal - Sob Lis 12, 2005 00:32
Temat postu: papierosy
Dyszko trzymam kciuki na pewno Ci sie uda :)
rafal - Sob Lis 12, 2005 00:34
Temat postu: papierosy
Bary i swinki najgorsze co moze byc palenie bierne
rrados - Sob Lis 12, 2005 00:37

Rzucić palenie jest cholernie ciężko. Przekonałem sie na własnej skórze, że nawet po kilku miesiącach od rzucenia czułem bardzo silną potrzebę zapalenia. Zreszta nie pale od lipca 2004 i choć najgorsze za mna i i tak w pewnych sytuacjach mam wrażenie że czegoś mi brakuje.
Piotrulek - Sob Lis 12, 2005 14:01

rrados napisał/a:
nawet po kilku miesiącach od rzucenia czułem bardzo silną potrzebę zapalenia



Ależ masz calkowitą rację,ja nie palę 10 lat a palilem 13 i do dzisiaj śnui mi się casami,że plalę i sam soiętego wstydzę przed innymi,straszne uczucie...

Dorothea - Sob Lis 12, 2005 16:50

Bary dzieki za troske....., nadal nie pale hihihihihihi i ciesze sie bardzo z tego :D
kisia - Nie Lis 13, 2005 00:01

na szczeście ja tego problemu nie mam.
Palę sobie od czasu do czasu, ostatnimi czasy opalam Asieńke i Burek na forumowych spotkaniach :wstyd: i to mi w zupełności wystarczy

Bea.tka - Nie Lis 13, 2005 07:54

>> rafal, Dzięki a a wiem ze na pewno mi sie uda robię to dla kogos :)
PAKuS - Nie Lis 13, 2005 13:20

a Ja też pale
ziutek997 - Nie Lis 13, 2005 13:42

PAKuS najwyższy czas rzucić :hyhy:
Aither - Nie Lis 13, 2005 13:50

nie wyobrazam sobie jak mozna calowac sie z nalogowym palaczem... zwlaszcza jak ta druga osoba NIE pali :zakrecony:
ziutek997 - Nie Lis 13, 2005 13:52

Aither bo najlepszą kombinacją jest dwoje palących... bo inaczej zawsze jedna osoba w pewnych momentach będzie krzywdziła drugą osobę :) Ale ja jestem szczęśliwy że nie palę :]
asik - Nie Lis 13, 2005 13:56

Cytat:
nie wyobrazam sobie jak mozna calowac sie z nalogowym palaczem... zwlaszcza jak ta druga osoba NIE pali


to tak jakbyś całowała popielniczke;>

Aither - Nie Lis 13, 2005 14:05

asik, no dokladnie... zawsze byli palacze jak juz nie pala... to potem strasznie im przeszkadza dym papierosow i ich smak... ja teraz bym nie mogla... przyznaje sie :P
jan - Nie Lis 13, 2005 16:57

Heyka.
Ja się wcale nie chwalę ale ja tez nie palę.
W końcu cóz to za przyjemnośc oddychać dymem?? :dobani:

Aither - Nie Lis 13, 2005 17:00

jan, hehehe jest sie czym chwalic :) to jest "cos" :) PALACZOM mowimy "rzucajcie to swinstwo" ! ! !
p4cz3k - Nie Lis 13, 2005 17:02

hyhyh ;=] i znowu sie zaczyna prawie ze nagonka na palaczy :=] a na spotkaniu wyjdzie kto nie pali a kto pali tak jak ostatnio bylo :=] nikt mial nie palic itd itp...a tu zonk...tyle osob z papieroskiem widzialem :=]
jan - Nie Lis 13, 2005 17:03

Tak jest!!!!!!!
Palaczom mówimy stanowcze NIE w IV Rzeczypospolitej

Aither - Nie Lis 13, 2005 17:05

ja jestem zawsze mila :P nie robie nagonki to raczej zadbanie o Wasze plucka :] o ile jeszcze cos takiego macie :D :rotfl: :hyhy: lepiej pozno niz wcale :) trzymam kciuki za ewentualnych odwaznych ochotnikow na rzucenie palenia :)
jan - Nie Lis 13, 2005 17:11

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to,że po papierosy siegaja kilkunastoletnie dzieciaki i wcale sie z tym nie czają.
Dziewczyny! Nie róbcie tego! Z papierosem w ustach nie jesteście wcale atrakcyjniejsze,a na ulicy to juz wogóle. Zgroza!

Aither - Nie Lis 13, 2005 17:15

zgadzam sie :) ostatnio na zakupach w Sosnicy podszedl do mnie szyl... moze z 12 lat i pytal czy mam ogien :| takiego to bym tylko :krzeslem:
Gmeras - Nie Lis 13, 2005 17:28

Aither, jest tam pare takich łepków bywam tam raz na miesiac i prawie zawsze gnojek jakis mnie zaczepi ;]
Ja nawet dla towarzystwa palic nie lubie a tym bardziej do piwka umie odmawiac :]

Aither - Nie Lis 13, 2005 17:36

Gmeras, no to przykry widok dla mnie... czesto gimnazjalisci ostro podpalaja za krzakami po drugiej stronie.. zalosny widok...
Olaa - Wto Lis 15, 2005 01:10

ja pale od roku..moze nie jakos strasznie nalogowo ale pale- wiem ze kobiety/dziewczyny z papierosem nie wygladaja pociagajaco :kwasny: i musze przyznac ze coraz czesciej mysle o calkowitym zarzuceniu tego nalogu...ale jak bedzie to sie okaze :kwasny:
Gmeras - Wto Lis 15, 2005 13:48

Olaa napisał/a:
wiem ze kobiety/dziewczyny z papierosem nie wygladaja pociagajaco



Mozna sie do tego przyzwyczacic patrzac ze wiekszośc dymi jak lokomotywy ;D gorzej z tym sprodem niewazne ze rano sie na siebie nałozy tone perfum po jakims czasie czuc dym papierosowy :)

Dorotka - Sro Lis 16, 2005 10:41

jutro dzień bez papierosa
Gmeras - Sro Lis 16, 2005 10:50

a nie lepiej juz dzis zacząc ? ;] w tej chwili ? ;]
Aither - Sro Lis 16, 2005 10:50

Olaa moja kochana dobrze Ci razdze :) rzuc to poki mozesz :) cera sie strasznie niszczy od fajek teraz moze tego nie widzisz bo mloda jestes ale za jakies 10 lat ciaglego palenia zauwazysz zmiany a wtedy bedzie juz troszku pozno :)

Gmerasku prawda jest taka ze perfuma nic nie pomoze :) cialo czlowieka jest przesiakniete do kosci :D perfuma wywietrzeje a zapach ciala... no coz... tego nie da sie ukryc :P dym nikotynowy po prostu smierdzi :P

Ciesze sie ze u mnie w rodzinie nikt nie pali :) Kochani rzucajcie poki mozecie :)

Tobi - Sro Lis 16, 2005 17:18

Gmeras napisał/a:
Olaa napisał/a:
wiem ze kobiety/dziewczyny z papierosem nie wygladaja pociagajaco



Mozna sie do tego przyzwyczacic patrzac ze wiekszośc dymi jak lokomotywy ;D gorzej z tym sprodem niewazne ze rano sie na siebie nałozy tone perfum po jakims czasie czuc dym papierosowy :)


Jakoś na szczęście znana mi znakomita większość nie pali :)

ziutek997 - Sro Lis 16, 2005 23:17

Pewno że perfum nic nie pomoże... u wieloletniego nałogowego palacza nikotyna wydziela się nawet przez skórę nawet z potem.... i cale ciało strasznie nie przyjemnie woni... błe... :dobani:
Bary i swinki - Nie Lis 20, 2005 17:56

• Palenie skraca życie i... pobyt w łóżku
Według prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza 75 proc. kobiet palących 20 papierosów dziennie już po kilku latach może spodziewać się znacznego spadku zainteresowania seksem. Palące trzy razy rzadziej dochodzą do orgazmu, a ich doznania są słabsze. A teraz dobra wiadomość! Już trzy tygodnie po odstawieniu nałogu podjeżdża tramwaj zwany pożądaniem.



No także warto sie zastanowić :D

Piotrulek - Nie Lis 20, 2005 19:37

Bary i swinki napisał/a:
pobyt w łóżku



Bary jesteś prawdziwym znawcą i chwala Ci za to...

Aither - Nie Lis 20, 2005 19:55

po wczorajszym spotkaniu smierdzialam jak popielniczka... to bylo straszne :/
p4cz3k - Nie Lis 20, 2005 20:20

ja na wczorajszym spotkaniu wypalilem dwa papieroski :=] i to na dworze ... wiec chyba moj nalog nikomu wczoraj nie zaszkodzil :=]
ziutek997 - Nie Lis 20, 2005 20:21

Aither ja też to zauważyłem.... conajmniej jakbym wyszedł z jakiejś podrzędnej knajpy... chyba wentylacja to tam najlepiej nie działałą... bo w sumie nie wiele osób paliło :P
Aither - Nie Lis 20, 2005 20:30

blech... to bylo obrzydliwe no ale coz... woda mydlo i wietrzenie plaszcza... nic innego mi nie pozostalo :)
ziutek997 - Nie Lis 20, 2005 20:36

Błeh.. jeśli coś przesiąknie dymem papierosowym to jest potworne... lepiej wąchać "świerzy" dym :P
Aither - Nie Lis 20, 2005 20:39

oj przestan bo zielenieje na sama mysl ... no ale coz... jak ktos lubi to pali :) mnie do tego juz nikt nie zmusi :)
MajkeL - Nie Lis 20, 2005 21:17

Włącze się do tematu
Olu pamiętaj co Ci mówiłem na spotkanku........ ;)

Olaa - Nie Lis 20, 2005 22:32

MajkeL, hehe pamietam doskonale- nie da sie zapomniec :hyhy: wczoraj wypalilam tylko 1 a i tak mnie oblecialo :P ale dzisiaj juz wogole i dalej pozbywam sie nalogu a ogolnie rzecz biorac nawet niezle mi idzie bo w ciagu tygodnia wypalilam 1,5 papierosa :D dodam ze 1,5 zamiast paczki ;)
Krzysio - Nie Lis 20, 2005 23:48

Cytat:
mnie do tego juz nikt nie zmusi Wesoly

mnie tez nie, fajki sa be :P nie wiem jak to mozna wogole palic :| wedlug mnie trzeba miec cos nie tak pod kopula aby samemu sobie zdrowie psuc, nalog to zadne wytlumaczenie bo jak ktos ma silna wole to sobie poradzi
najbardziej mnie wkurza jak ktos pali i jeszcze w moja strone puszcza dymek, nic tylko w morde dac :wsciekly:

Bary i swinki - Nie Lis 20, 2005 23:57

sport również szkodzi zdrowiu w mniejszym lub więkrzym stopniu (nie bronie tutaj palaczy sam jak narazie szczęśliwie rzuciłem), boks np po jakiego czorta dają sobie masakrować twarz, ciosać mózg ??!! Poprostu wciągneło ich to jakoś tak samo jak palacza palenie. Zostawienie tego nałogu za sobą to straszna katorga... nikomu nie polecam zaczynac palić ale kto mnie posłucha przedemna byli ludzie którzy mi to podobnie tłumaczyli i co z tego... :) Człowiek jest takim stworzeniem które lubi sie uczyć na własnych błędach a nie na cudzych chociaz toi drugie jest znacznie lepsze :D
Aither - Pon Lis 21, 2005 10:21

Bzyki napisał/a:
najbardziej mnie wkurza jak ktos pali i jeszcze w moja strone puszcza dymek

Jesli jest to robione niecelowo np. podmuch wiatru czy cos... to sie nie wkurzam ale jesli ktos pyka w moja strone mam podobna reakcje :) ale coz... zawsze mozna wyjsc z pomieszczenia i zostawic towarzycho na czas wypalenia fajek :)

Dorothea - Pon Lis 21, 2005 10:43

A ja nadal nie pale :hurra:
Szamanka - Pon Lis 21, 2005 13:32

Dorothea, gratuluje :calus:


Jakos nigdy nie pociagaly mnie fajki,mimo,ze towarzystwo w jakim sie obracalam bylo palace.
Dlatego uwazam za glupote wielka,gdy slysze...a bo to dla towarzystwa,bo nie umie odmowic.
Nikt nam na sile do buzi tego nie wklada,podobnie jak alkohol i inne uzywki.

Pamietam,uslyszalam kiedys takie slowa,skierowane byly chyba do palacza..." odkladaj przez miesiac te pieniazki,ktory wydajesz na papierosy...w zaleznosci od ilosci wypalanych papierosow,suma ta moze byc wieksza lub mniejsza...po miesiacu,spal to co uzbierales...."...
oczywiscie uslyszymy oburzenie,ze jak to....ale tak wlasnie sie dzieje,nasze pieniadze puszczamy w dym( nie wspomne juz o zdrowiu)

Bary i swinki - Pon Lis 21, 2005 19:21

papierosy są jak jedzenie w MC Donaldzie tylko to drugie zabija szybciej :D
Olaa - Wto Lis 22, 2005 19:07

hmmm coraz rzadziej tu bede zagladac bo i coraz mniej pale :P
kisia - Wto Lis 22, 2005 21:00

a ja sobie popaliłam :cwaniak: na forum spotkaniu i na miesiąc (czyt. do kolejnego spotkanka) mi starczy :D
kobi - Wto Lis 22, 2005 22:47

Olaa napisał/a:
coraz mniej pale

Czyżby MajkeL przemówił Ci do głowy? ;)

Olaa - Wto Lis 22, 2005 23:12

hmmm rzucam juz od ponad tygodnia a Majkel przyznam tez poniekad wplynal hehe ;)
darkenstein - Sro Lis 23, 2005 01:46

rzucilem palenie :)
kisia - Sro Lis 23, 2005 02:19

darkenstein napisał/a:
rzucilem palenie

:rotfl: :rotfl: :rotfl: nie wierze, tylko tak mówisz, jutro znowu znajdzie sie powód do zapalenia :P

PAKuS - Sro Lis 23, 2005 14:36

darkenstein napisał/a:
rzucilem palenie

chyba niewiesz co mueisz a Ja Ci nie wieże że żuciłeś palenie

Aither - Sro Lis 23, 2005 14:42

darkenstein napisał/a:
rzucilem palenie :)

szczere gratulacje :) nie daj sie skusic zachciankom :) lub przyjemnosc palenia zamien na inna rownie przyjemna rzecz :rotfl:

Pakus... wydaje mi sie ze chyba wie lepiej skoro mowi o sobie... a kwestia niewiary to juz Twoja indywidualna sprawa :P

p4cz3k - Sro Lis 23, 2005 15:27

a ja dzis mialem mocne postanowienie...ze nie kupie kolejnej paczki...ze nei zapale...o 13 nei wytrzymalem :(
Aither - Sro Lis 23, 2005 15:28

slaba wola :] Nie martw sie dasz rade :) jak sie zaprzesz to sie uda :)
Krzysio - Sro Lis 23, 2005 21:19

paczek jestesmy z toba
fala na czesc paczka, ale tylko wtedy jak przestanie palic :P:P
:padam: :hurra: :padam: :hurra: :padam: :hurra: :padam: :hurra: :padam: :hurra:

Dorothea - Sro Lis 23, 2005 21:23

Kurcze a ja juz zapomniałam od kiedy nie pale, gdzies tu juz pisałam dzien w ktorym skonczyłam,ale nie chce mi sie szukac. Mysle, ze to juz dwa miesiące, ale moge sie mylic :niepewny:
p4cz3k - Sro Lis 23, 2005 21:37

jeszcze na przedostatnim spotkaniu forumowym palilas :>


dzieki Bzyki moze sie uda - od jutra ;=]

darkenstein - Czw Lis 24, 2005 02:25

Aither, zamiana jest oczywista seks i jeszcze raz seks , musze sobie kogos poszukac wkoncu palilem 20 papierosow dziennie :D
Aither - Czw Lis 24, 2005 11:58

p4cz3k, gadanie ze "od jutra" nic nie da :] mam to samo z dieta :D zawsze "od jutra" efektow nie ma :D

Dareczku moj slodziutki... chcesz miec przecietnie 20 kochanek zamiast 20 papierosow ? :> przypominam ze wszystkie te papierosy sa takie same :D hehehehee a nie kazdy inny :]

MajkeL - Nie Lis 27, 2005 22:55

Olaa napisał/a:
rzucam juz od ponad tygodnia a Majkel przyznam tez poniekad wplynal hehe

To fajnie że rzucasz........
Hmmm czyżbym minął się z powołaniem ........ ;)

Aither - Nie Gru 18, 2005 22:04

dzis na urodzinach mojego chrzesniaka Grzesiek [chrzesny w parze] pozedl sobie zakurzyc... moj Boze... jak wrocil to nie moglam wytrzymac... bleh... nadal nie rozumiem... jak mozna... przecie nikotyna strasznie smierdzi O_o
Dorothea - Nie Gru 18, 2005 22:39

A ja nadal nie pale, tylko nie wiem ile czasu juz minęło....., chyba dwa i pół miesiąca
Bea.tka - Nie Gru 18, 2005 22:52

Dorothea, gratulki :) i oby tak dalej :ok:
Bary i swinki - Nie Gru 18, 2005 23:01

No Dorotka troche po mnie rzucałaś mi mineły 3 miesiące wiec Ty tak gzieś 2.5 :)
Dorothea - Nie Gru 18, 2005 23:11

Bary i swinki, super jest bez..., nie sadzisz?



D_y_s_z_k__a, dzieki , dam rade :D

RaFeN - Pon Gru 19, 2005 11:29

Nie lubie papierosów. Nie przepadam za zapachem wogule papierosów, ale jak palą w towarzystwie to też nie marudze im że mają se iść gdzie indziej
asik - Pon Gru 19, 2005 11:35

ja byłam zadowolona że byliśmy w capri na spotkanku bo po raz pierwszy wróciłam do domu i nie śmierdziałam dymem :D
praz - Pon Gru 19, 2005 11:45

papierosy sa ohydne, u nas w domu jest zakaz palenia, nawet najukochańsi goście odsyłani są na balkon:) biedna mama marźnie w zimie z tą swoja fajeczką:) ale ja jestem nieugięta, domy palaczy śmierdzą
pscoua - Pon Gru 19, 2005 12:09

praz, hehe u mnie tak samo :D :super:
trunks - Pon Gru 19, 2005 14:33

u mnie tylko ojciec pali, w sumie to tylko w kuchni ale i tak smierdzi niefajnie :chytry: . Aha jeszcze bracik czasem przypala w pokoju w oknie :luka:
Appo - Pon Gru 19, 2005 18:18

A ja od Capri nie zapaliłem ani jednego papierosa i mam zamiar to utrzymać :]
Olaa - Pon Gru 19, 2005 20:55

taaa a w planach sylwestrowych na drugiej pozycji potrzebnych Ci rzeczy utrzymuja sie wlasnie papierosy :P :P :P
Dana - Wto Gru 20, 2005 12:25

Ja pale tylko i wyłącznie takie papieroski od cinque teraz jej tu nie ma ,a ja zapaliłabym - pić nie będe przed 14-stą jest - :mur: papierosek byłby tym murkiem
cinque - Wto Gru 20, 2005 15:51

Dana, zmuszasz mnie do wypowiedzi w tym temacie.... :zdegustowany:

aaaaa... nic nie mówię
usuń mnie z tego posta Twojego bardzo proszę :rotfl: :rotfl: :rotfl:

voyteck - Sob Kwi 29, 2006 16:26

p4cz3k, Nie masz ochoty z tym skończyć ? Z paleniem u Mnie jest chyba podobnie jak u cieibe ale zaczyna Mnie to ostro denerwować . Ale bez fajek żyć nie umiem :/

Piotrulek, Jak to zrobiłeś że skończyłeś z Paleniem ?

Nie wiem , dlaczego pewne osoby potrafią zapalić do piwka czy kawy , a potem nie palić przez miesiąc . Ja jak pale to pale i nie wiem jakim cudem mialbym z tym skończyć :kwasny:

kisia napisał/a:
nie wierze, tylko tak mówisz, jutro znowu znajdzie sie powód do zapalenia
Jak to zrobić żeby jednak nie znaleźdź tego powodu ? :/
Gmeras - Sob Kwi 29, 2006 17:33

Cytat:

Nie wiem , dlaczego pewne osoby potrafią zapalić do piwka czy kawy , a potem nie palić przez miesiąc . Ja jak pale to pale i nie wiem jakim cudem mialbym z tym skończyć :kwasny:
a ja sie zastanawiam dlaczego wogóle palić do tego piwka czy kawki :P
Krzysio - Sob Kwi 29, 2006 18:52

voyteck napisał/a:
nie wiem jakim cudem mialbym z tym skończyć :kwasny:

a znasz takie pojecie jak silna wola ? :D

voyteck - Sob Kwi 29, 2006 20:13

Bzyki, Looz , tylko że chodzi mi o to że Pasuje mi palenie papierosów a z drugiej strony wiem ze jest to szkodliwe i chcialbym nie palić.
Silna wola ......... szkoda że pewnie nie wiesz jak to jest jak sie pali od dłuższego czasu i byle co jest w stanie cię wkurzyc , zdenerwować itp , a wtedy papieros jest miłym wyjsciem ze stresu .

Gmeras - Sob Kwi 29, 2006 21:16

jak najlepiej skończyć nie zaczynac :P
voyteck - Sob Kwi 29, 2006 21:40

Gmeras napisał/a:
jak najlepiej skończyć nie zaczynac

załatw mi wehikuł czasu i nie ma problemu - nie zaczne

Gmeras - Sob Kwi 29, 2006 21:47

to teraz ci zadam inne pytanie po co zaczynales ?
voyteck - Sob Kwi 29, 2006 21:50

Gmeras, Z głupoty , z ciekawosci , moze dla jakiegos luzu . Generalnie ch.. wie po co :/
Mariusz - Sob Kwi 29, 2006 22:15

Moja mama i mój ojciec też rzucają od niepamiętnych lat ...
Mama zamiast papierosów miała lizaki, ojciec zamiast fajek brał wykałaczkę i gryzł ... po miesiącu wrócili do palenia ;) Mama pali Irysy, ojciec to sam oco wtedy ;)
Obliczyłem ile kasy na to wydają ... po roku wychodzi 2200zł.

madziar - Sob Kwi 29, 2006 22:49

Mój ojciec 3 razy fiknął, zemdlał, raz nawet głowę rozbił, raz ja go łapałam i dzięki niemu nawet papierosa bo ust nie wzięłam. Nawet mnie nie zacikawiło jak to jest zapalić brrr :mad:
kisia - Sob Kwi 29, 2006 23:22

voyteck napisał/a:
Nie wiem , dlaczego pewne osoby potrafią zapalić do piwka czy kawy , a potem nie palić przez miesiąc .

i ja własnie tak mam :D

voyteck - Nie Kwi 30, 2006 00:26

kisia napisał/a:
i ja własnie tak mam
To sie ciesz ......... też bym tak chciał :/

Mariusz napisał/a:
Moja mama i mój ojciec też rzucają od niepamiętnych lat ...
Mój Ojciec palił z 18lat i pewnego dnia poprostu powiedział że nie bedzie wiecje palił ....... do dziś nie pali . Nie wiem jak można mieć tak silną wole .

Ale co Ja mam zrobić , nie wiem . Mówie sobie koniec , przychodzi moment nerwowy w pracy i zaczyna sie od nowa . Albo pijesz sobie kawke , no i jak tu sobie nie zapalić , albo do piwka - no nie wyobrażam sobie . Ci którzy palą chyba wiedzą o czym pisze.
Ale z drugiej strony truje sie juz prawie 10 lat - czy to ma sens ? :(

O ! albo siedzisz sobie na necie , na forum , czytasz posty różnych świrów :P pozytywnych oczywiście ........... no i palisz sobie lajtowo :P

kisia - Nie Kwi 30, 2006 01:11

voyteck, to moze spróbuj plasty, moja koleżanka stosuje i nie pali juz 2 miesiące
voyteck - Nie Kwi 30, 2006 01:16

kisia napisał/a:
to moze spróbuj plasty, moja koleżanka stosuje i nie pali juz 2 miesiące
Ale to kwestia nałogu samego trzymania papierosa i palenia sobie poprostu chyba , a nie potrzeby nikotyny którą dają plastry . tak mi sie wydaje przynajmniej .
p4cz3k - Nie Kwi 30, 2006 01:22

voyteck napisał/a:
a z drugiej strony wiem ze jest to szkodliwe i chcialbym nie palić.



zyjsz szybko...umrzyj mlodo...czyz nie?


voyteck napisał/a:
p4cz3k, Nie masz ochoty z tym skończyć ? Z paleniem u Mnie jest chyba podobnie jak u cieibe ale zaczyna Mnie to ostro denerwować . Ale bez fajek żyć nie umiem :/



tak, kilkukrotnie probowalem, ale kazdy moj powrot do domu wiaze sie z tym ze po 3 minutach musze wyjsc z domu...zeby zapalic...nerwy? moze

voyteck napisał/a:
Jak to zrobić żeby jednak nie znaleźdź tego powodu ? :/


codziennie rano zanim otworze oczy sie nad tym zastanawiam...lecz po chwili siegam na polke...a tam conajmniej 3 - 6 papierosow jest....kawka ... juz jest dobrym powodem aby zapalic...


voyteck napisał/a:
Ale z drugiej strony truje sie juz prawie 10 lat - czy to ma sens ?


ponad 3 lata...i wiem ze nei ma to sensu
Mariusz napisał/a:
po roku wychodzi 2200zł.


po roku...heh...nie bede przeliczal srednio 1.5 paczki dziennie na kase...bo chyba zawalu dostane

Gmeras - Nie Kwi 30, 2006 10:42

bez silnej woli nie da rady :P
Yeti - Nie Kwi 30, 2006 10:48

Ktoś powiedział:

Cytat:
Rzucić palenie?... Nic takiego! Setki razy to robiłem! Zawsze mi się udawało!... :rotfl:

Dorothea - Nie Kwi 30, 2006 10:51

Wystarczy silna wola, nic wiecej, zadne plastry i inne pierdoły, rzucasz z dnia na dzien i juz.
Wiem bo wyprobowałam i prosze mi tu nie mowic, ze to niemozliwe..........

Szaganka - Nie Kwi 30, 2006 10:52

najlepiej wykorzystać moment choroby :) kiedy się rozchorowałam organizm sam odrzucił papierosy. Były po prostu paskudne :suchy: nie paliłam dwa i pół roku :)


ale cóż.... człowiek - istota omylna.... :/


chwila głupoty, zabawy przy alkoholu w palącym towarzystwie... sięgnęłam po jednego i znów płynę :zalamany:


ehhh.... jestem sobą rozczarowana :/ chyba zapalę przez to......



:cwaniak:

voyteck - Nie Kwi 30, 2006 11:28

p4cz3k napisał/a:
tak, kilkukrotnie probowalem, ale kazdy moj powrot do domu wiaze sie z tym ze po 3 minutach musze wyjsc z domu...zeby zapalic...nerwy? moze

Dokładnie mam to samo
p4cz3k napisał/a:
kawka ... juz jest dobrym powodem aby zapalic...

Bardzo dobrym powodem
Mariusz napisał/a:
po roku wychodzi 2200zł.

Dam ci te 2200 ale spraw że nie bede myślał o fajkach

Yeti - Nie Kwi 30, 2006 13:13

voyteck napisał/a:
ale spraw że nie bede myślał o fajkach!

A jak ja myślę o kobietach, to co?... Mam biegać i gwałcić? :zdziwko:

Ach, Palacze!.... A może należy się po prostu przyznać: palę, bo lubię! Sprawia mi to przyjemność, więc nie chcę sobie tego "dymka" odmawiać!...

Czy to nie byłoby lepsze, aniżeli okłamywanie siebie samego i ewentualnych słuchaczy o chęci rezygnacji z tego... nałogu?

Szaganka - Nie Kwi 30, 2006 16:09

Yeti napisał/a:
należy się po prostu przyznać: palę, bo lubię! Sprawia mi to przyjemność, więc nie chcę sobie tego "dymka" odmawiać!...

Ja wcale nie zaprzeczam :zdziwko: Palę, bo lubię, bo mi smakują, bo przyjemnie trzymać w dłoni.....

Ale wiem, ze nie powinnam :/ :zdegustowany: :zalamany:

Krzysio - Nie Kwi 30, 2006 16:16

Dorothea napisał/a:
Wystarczy silna wola

dokladnie :P

voyteck napisał/a:
Dam ci te 2200 ale spraw że nie bede myślał o fajkach

2 tys za kurs silnej woli? :d cool :d

ja nie pale bo to strasznie smierdzi :zdegustowany: nie raz bylem blisko aby zapalic, no ale powiedzialem nie, nie dam sie :P

voyteck - Nie Kwi 30, 2006 16:33

Yeti napisał/a:
A może należy się po prostu przyznać: palę, bo lubię! Sprawia mi to przyjemność, więc nie chcę sobie tego "dymka" odmawiać!...

Czy to nie byłoby lepsze, aniżeli okłamywanie siebie samego i ewentualnych słuchaczy o chęci rezygnacji z tego... nałogu?

Looz , ja sie moge przyznać że lubie , ale to nie zmienia faktu ze chciałbym przestać bo to wpływa na zdrowie itd

Szaganka, Chyba mamy podobną sytuacje , ale nie masz wrażenia że za każdym razem jak dajesz sobie w płuco to skracasz sobie życie ?
Mnie to dobija czasami :zakrecony:

Szaganka - Nie Kwi 30, 2006 18:03

voyteck, mam raczej przyjemne wrażenia jak "daję sobie w płuco" :rotfl: :rotfl: :rotfl:

nie zebym materialistką była, ale bardzo do mnie przemawia argument ile kasy puszczam z dymem :zdegustowany:

chyba pod wpływem tego topicu znowu rzucę :oczami:

Mariusz - Nie Kwi 30, 2006 18:57

Nie podejmuje wyzwań oduczania palenia papierosów ;)
Ja tylko podałem ile pieniążków idzie z dymem :-)

Gmeras - Nie Kwi 30, 2006 20:13

Szaganka napisał/a:
Palę, bo lubię, bo mi smakują, bo przyjemnie trzymać w dłoni.....
i później ta przyjemność jak śmierdzą rączki i z buzi i całe ubranie przyjemność wydawaną kasy tracenia zdrowia i umierania na raka :ok: :super:
Mariusz - Nie Kwi 30, 2006 20:23

I palce są żółte :P
Szaganko, nie siadamy koło Ciebie na spotkaniu forumowym ;)

voyteck - Nie Kwi 30, 2006 21:12

Szaganka, To że kasa,to do mnie nie przemawia , bo pewnie jak nie na papierosy to znajdziesz sobie inną rzecz np. do jedzenia
na którą bedziesz tą kase wydawac i na to samo wyjdzie - no oczywiście jedynie zdrowiej bedzie , ale to juz inna kwestia .

kisia - Nie Kwi 30, 2006 21:53

Mariusz napisał/a:
Szaganko, nie siadamy koło Ciebie na spotkaniu forumowym

a ja siądę i puszczę sobie z Szamaneczką dymka :cwaniak: :D

Krzysio - Nie Kwi 30, 2006 22:28

kisia napisał/a:
Szamaneczką dymka :cwaniak: :D

chyba Szaganeczka :P

madziar - Nie Kwi 30, 2006 22:40

nie rzucajcie papierosow dla innych, dlatego ze tema powstał itp. Najlepiej zróbcie to wtedy, gdy będziecie chcieli zrobić to dla siebie.
Dorothea - Nie Kwi 30, 2006 22:44

madziar, dokładnie, nigdy nie ma sensu robienie czegos dla kogos jesli sie tego nie czuje samemu, tak jakby na pokaz.Niby rzucasz , przy innych nie palisz, a jak tylko sie znajdziesz sam na sam z paczką papierochow to naraz wypalasz połowe :)
kisia - Nie Kwi 30, 2006 23:00

Bzyki napisał/a:
chyba Szaganeczka :P

no tak z Szaganeczką, literki mi się pomyliły, tylko kiedy ta nasza Szaganka nas odwiedzi :?:

Szamanka - Sro Maj 03, 2006 23:13

kisia, napisala
Cytat:
i puszczę sobie z Szamaneczką dymka
:rotfl: ...no przywioze ze soba Wasserpfeife i zapale fajke pokoju.... :mur: juz mnie dusi...juz czuje jak zaczynam kaszlec. :mur:
Szaganka - Czw Maj 04, 2006 10:07

Mariusz napisał/a:
Szaganko, nie siadamy koło Ciebie na spotkaniu forumowym ;)


dobrze, ze mnie nie bedzie, to nie bedzie problemu z miejscami :P




kisia napisał/a:
kiedy ta nasza Szaganka nas odwiedzi :?:


kiedyś tam..... się spełni :D




:kwasny: po ostatniej imprezie kaca miałam.... papierosowego :zdegustowany:




rzuceeeeee :rozpacz: tak se obiecuję :mur: :/

kisia - Nie Maj 07, 2006 14:13

a ja sobie strzeliłam w płucka na babskim i do 27 maja pewnie palić niem bede :D
Ilonka - Pią Cze 09, 2006 11:31

Mnie sie wydaje, ze jestem dosc odporna na srodki fizycznie uzalezniajace :) Jesli chodzi o papierosy, to jakos tak dziwnie wyszlo, ze pierwszego sprobowalam dopiero w wieku 18 lat. Nie smakowalo mi. Jednak wkrotce znalazlam dosc pozyteczne zastosowanie papierosow.. od prawie trzech lat popalam tak do 5 papierosow na imprezie, poniewaz duzo czasu spedzam na parkiecie, adrenalina sie podnosi, a wtedy papierosek tak pozytywnie odpreza. No i w ogolnych klubowych klebach dymu, oparach alkoholowych i innych takich gubi mi sie ten nieprzyjemny smak. Natomiast nigdy nie pale w innym wypadku, bo mi sie podnosi :D W kazdym razie.. dostarczam sobie tego tytoniu bardziej lub mniej regularnie w w/w ilosciach i mam 0 pociagu do papierosow, 0 uzaleznienia.
Dorothea - Pią Cze 09, 2006 12:07

A mnie za chwilke minie 8 miesiecy jak nie pale :) , trwam w swoim postanowieniu :) , to nic,ze przytyłam 100 kilo :mur: :mur: :wsciekly: , nie pale i juz :D
Ilonka - Pią Cze 09, 2006 12:11

A mozecie mi opisac na tyle, na ile sie da, jakie to jest uczucie potrzebowac zapalic ? Ciekawa jestem jak to odbieraja palacze. Ciekawi mnie rowniez to, dlaczego ja nie umiem sie uzaleznic. Oczywiscie to ostatnie zdanie dziwnie brzmi ;) Bardzo ciesze sie z tego, ze nie wpadlam w nalog.
Gmeras - Pią Cze 09, 2006 12:26

prawdopodobnie tak jak zjeść obiad :D
kisia - Pią Cze 09, 2006 14:45

Dorothea napisał/a:
o nic,ze przytyłam 100 kilo

Ciebie to tylko :krzeslem: za takie głupie gadanie :kwasny:
ja sobie znowu popaliłam 27 maja na urodzinowej imprezce, potem tydzień przerwy i na babskim sobie popaliłam :) teraz mam kolejna przerwę :) :D

Mariusz - Pią Cze 09, 2006 15:07

Moja mama była wczoraj na tych prądach i ... do rana wytrzymała bez papierosa ...
Powiedziałem jej, że za karę ma mi dać te 50zł .. :P

p4cz3k - Pią Cze 09, 2006 16:40

Cytat:
A mozecie mi opisac na tyle, na ile sie da, jakie to jest uczucie potrzebowac zapalic ? Ciekawa jestem jak to odbieraja palacze. Ciekawi mnie rowniez to, dlaczego ja nie umiem sie uzaleznic. Oczywiscie to ostatnie zdanie dziwnie brzmi ;) Bardzo ciesze sie z tego, ze nie wpadlam w nalog.



hmmm jak to jest ? hmmm np na codzien nie mam jakies takiej checi zapalenia...niby przyzwyczajenie...machinalnie wyciagam papierosa i pale...i tak srednio 18 - 22 razy dziennie :P

natomiast gdy nie mam papierosow...albo po raz kolejny mowie sobie...dzis nie pale...to po kilku godzinach funkcjonowania bez tytoniu...mam dziwny posmak w ustach...taki kwasny O_O (moze to normalne u nie palacych :P) dodatkowo staje sie glodny mimo ze przed chwila obiad zjadlem O_O no i jakis taki nerwowy sie staje...poprostu wiem ze chce zapalic...i mysle tylko o tym zeby zapalic...kurcze...nie to jest trudne do opisania...zastanawia mnie czy cpun na glodzie czuje sie podobnie...bo jesli gorzej...to qrfa naprawde mu wspolczuje

Krzysio - Sob Cze 10, 2006 00:56

p4cz3k napisał/a:
(moze to normalne u nie palacych :P )

a moze po prostu slinka ci cieknie ? :D :rotfl:

tak to jest z nalogami :) ja np jak dlugo nie gram w pilke to po kilku dniach juz mnie nosi, energia mnie rozpiera, kopie wszystko co sie da :P :D

Dorotka - Nie Cze 11, 2006 15:06

Mariusz napisał/a:
Moja mama była wczoraj na tych prądach
ja na tych prądach byłam ze dwa albo trzy razy - po pierwszym razie wytrzymałam parę dni - do sobotniego wieczornego koniaczku. Gdybym nie zapaliła pierwszego papieroska to pewnie bym wytrzymała, ale... jak tu nie zapalić przy kawusi albo koniaczku albo piwku :niepewny: Potem następny raz miałam nieodpłatny - niby dlatego że pierwszy nie zadziałał, ale też na parę dni.
A teraz... katastrofa - rzucanie palenia i słuchanie co wszyscy wokół mają na ten temat do powiedzenia, każdy wie lepiej jak to zrobić i co robić, czy jeść czy nie jeść, i te komentarze... :przestraszony: już od słuchania o tym człowiek ma ochotę zapalić :przestraszony: stąd drodzy niepalący, albo niepalący od niedawna (Ci są o wiele gorsi) moja prośba - dajcie ludziom, którzy właśnie chcą rzucić palenie spokój - nie doradzajcie, nie komentujcie... a już broń boże nie obstawiajcie - to naprawdę nie pomaga tylko wkurza :/ a jak wiadomo wkurzanie się jest pierwszyk krokiem do...

kisia - Nie Cze 11, 2006 16:08

Dorotka napisał/a:
wkurzanie się jest pierwszyk krokiem do...

palenia i kółeczko się zamyka :kwasny:
Dorotka, a moze plasterek :?:

Jacek13 - Nie Cze 11, 2006 16:16

Paliłem 20-lat!!!!!!Iprzestałem palić zdnia na dzień.Założyłem się i wygrałem!!!!!!!! :rotfl: :D To kwestia silnej woli i samozaparcia.To naprawdę peoste.!!!!!!!!!! :cwaniak: :cwaniak: :ok: :ok:
Piotrulek - Nie Cze 11, 2006 16:19

Jacek13 napisał/a:
To kwestia silnej woli i samozaparcia


nie fulaj o samozaparciu...

Jacek13 - Nie Cze 11, 2006 16:23

To może ty napisz jak i dlaczego nie palisz??????/
Piotrulek - Nie Cze 11, 2006 16:44

Jacek13 napisał/a:
To może ty napisz jak i dlaczego nie palisz


po co pisać,kogo może interesować moja skromna osoba...

Jacek13 - Nie Cze 11, 2006 16:46

To po co krytykować innych. :wstyd: :dobani:Jak niechce się napisać o swoich zmaganiach z nałogiem!!!!!!!!!!!/??????????
Dorothea - Nie Cze 11, 2006 17:02

Jacek13 napisał/a:
Iprzestałem palić zdnia na dzień.

dokładnie tak samo jak ja, powiedziałam ze nie bede i juz........

voyteck - Sro Cze 14, 2006 13:49

Jacek13, Dorothea, Nie wiem jak Wy to zrobiliście . NIe mam tak mocnego charakteru . Ciągle sobie wmawiam ze jest tyle innych rzeczy które człowiek Musi robic, i zmagac sie z przeciwnosciami losu itp ...... ze przynajmniej ta chwila luzu jaką daje zapalenie papierosa pozostaje . Nie wiem jakim cudem miałbym z tym skończyć - a chcialbym :/
ana gl-ce - Sro Cze 14, 2006 16:36

A ja pale i pewnie palic bede, bo tak naprawde to, to poprostu lubie,czasem mysle zeby rzucic ten nalog,wtedy wmawiam sobie ze sie bede ograniczac no ale to ograniczanie konczy sie tylko na mysleniu o tym ograniczeniu ;P
perll1 - Sro Cze 14, 2006 18:21

Ja też pale :zawstydzony: :cwaniak:
Gmeras - Sro Cze 14, 2006 18:32

perll1 napisał/a:
Ja też pale
jest czym sie chwalic :oczami:
perll1 - Sro Cze 14, 2006 18:40

Gmeras napisał/a:
jest czym sie chwalic

A czy ja powiedziałam że się chwale , stwierdziłam tylko fakt i nic więcej :P

Dorothea - Sro Cze 14, 2006 19:27

Gmeras, ale jestes niedobry ;) ;) ;)
Dorothea - Sro Cze 14, 2006 19:28

voyteck napisał/a:
Nie wiem jak Wy to zrobiliście



mysle,ze troche to przez chorobe, pewnie gdybym nie była chora to pewnie dalej bym paliła, nie zmienia to jednak faktu,ze przestałam z dnia na dzien

De_Luca - Sro Cze 14, 2006 19:33

mój tata też przestał palić przez chorobe.. to silna motywacja jakby nie było..
Dorotka - Sro Cze 14, 2006 23:40

też mam silną motywację - bardzo - ale jakoś mi nie wychodzi to rzucanie :zalamany:
Dorothea - Sro Cze 14, 2006 23:42

Dorotka, walnij tym cholerstwem, mowie Ci, bedziesz wyzwolona :D
Appo - Czw Cze 15, 2006 02:58

Ja powiedziałem ... jeżeli będzie dzisiaj gol dla polaków to rzucam ... wiecie co ... rzucam i tak :] I zrobię to :D Też mam motywacje ... czy wrócę do tego... niewiem ... kilka razy już próbowałem ... ale czasem mam takie chwile że naprawdę chcę ! Chcę być wolny od nałogów ( z wyjątkiem 2 ... kobiet i imprez :P ) ;) Oby się udało ;)
voyteck - Czw Cze 15, 2006 11:26

ana gl-ce napisał/a:
A ja pale i pewnie palic bede, bo tak naprawde to, to poprostu lubie
Też bym mógł tak stwierdzić, ale nie uważasz że się trujesz na własne życzenie ? :/

perll1 napisał/a:
Ja też pale

Bez planów na rzucanie ? :hyhy:

De_Luca napisał/a:
mój tata też przestał palić przez chorobe.. to silna motywacja jakby nie było..

Szkoda że nie można sobie wkręcić sztucznie takiej motywacji

De_Luca - Czw Cze 15, 2006 11:54

ojjj można... tylko trzeba chcieć i troche znać NLP =P
voyteck - Czw Cze 15, 2006 12:09

De_Luca napisał/a:
ojjj można... tylko trzeba chcieć i troche znać NLP =P

Pewnie ........... popal z 8-10 lat a potem spróbuj przestać :hyhy:

Piotrulek - Czw Cze 15, 2006 12:22

voyteck napisał/a:
Pewnie ........... popal z 8-10 lat a potem spróbuj przestać




już chyba pisalem w tym temacie,że palilem jakiś kilkanaście lat z czego 2 ostatnie to jakieś 2 paczki Goldenów dziennie,czyli blisko 50szt.,rzucilem z dnia na dzień i już nie palę jakieś 10 lat...wszystko się da zrobić...

voyteck - Czw Cze 15, 2006 12:34

Piotrulek napisał/a:
wszystko się da zrobić...
Jak ????
Tak poprostu , wstałęś rano i stwierdziles sobie - nie pale . ???? Nie wierze w to . Napewno byles do palenia przyzwyczajony jak do oddychania wiec nie wiem jak mogles to zrobic

Szamanka - Czw Cze 15, 2006 12:34

Z kazdym nalogiem trzeba walczyc...kazdy jest ciezka droga do przebycia....kazdy nalog jest do pokonania, potrzeba jednak silnego " ja".
Niestety nie kazdy potrafi i trzeba takich ludzi zrozumiec

Dorothea - Czw Cze 15, 2006 22:03

voyteck napisał/a:
wstałęś rano i stwierdziles sobie - nie pale . ?


dokładnie tak :D

voyteck - Pią Cze 16, 2006 01:34

Dorothea napisał/a:
dokładnie tak
Tak to sobie można stwierdzić - Wstaje rano i stwierdzam : ide do WC :]
De_Luca - Pią Cze 16, 2006 10:46

ejjjjj wiedzieliście że w niemczech można legalnie dostać fajki i piwo od 16 roku życia?? (no tak pewnie już wszyscy wiedzieli i mi nie powiedzieli :P) a ta panna co u mnie teraz mieszka to pali od 14ki :szok: chyba jednak nasz polski system od 18 lat jest lepszy- mniej dzieciaków sie uzależni...
Dorothea - Pią Cze 16, 2006 11:36

Cytat:
Tak to sobie można stwierdzić - Wstaje rano i stwierdzam : ide do WC
_________________


jak widac nie tylko to mozna stwierdzic, ja stwiedziłam rano ,ze nie pale i tak sie stało...Czemu tak trudno Ci to zrozumiec???Moze mam cholernie silną wole :]

Gmeras - Pią Cze 16, 2006 11:47

De_Luca napisał/a:
a ta panna co u mnie teraz mieszka to pali od 14ki
a w naszym polskim systemie 13stki tez pala i to nie pojedyncze przypadki :D
De_Luca - Pią Cze 16, 2006 13:10

no wieeeeeeeeem ale po co im ułatwiać?
Gmeras - Pią Cze 16, 2006 13:13

no dobrze ze jest od +18 ale
De_Luca napisał/a:
hyba jednak nasz polski system od 18 lat jest lepszy- mniej dzieciaków sie uzależni...
ale to twoje zdanie wcale sie nie zgadza z rzeczywistością
De_Luca - Pią Cze 16, 2006 17:40

Gmerasku- czepiasz sie =P im mniejsza granica wieku tym młodsi będą po to sięgać- nie mówie przecież, że tak jest zawsze..
voyteck - Pią Cze 16, 2006 18:34

Dorothea napisał/a:
Moze mam cholernie silną wole
wychodzi na to że raczej właśnie taką masz - zazdroszcze ci tego ;)
Dorothea - Pią Cze 16, 2006 18:49

voyteck napisał/a:
zazdroszcze ci tego

wiesz,ze ja sie bardzo ciesze,ze mogłam zrezygnowac z palenia i ze przyszło mi to z taka łatwoscią a moja radosć jest tym większa wiedzac,ze inni rowniez by chcieli i jakos nie moga sie zmobilizowac.Dlatego zycze im wytrwałosci i powodzenia, oraz trzymam kciuki, naprawde warto....

Piotrulek - Pią Cze 16, 2006 19:27

voyteck napisał/a:
Tak poprostu , wstałęś rano i stwierdziles sobie - nie pale .


ależ nie bylo to rano ,wyszedlem od lekarza,zapalilem papierosa,zgasilem go na ul.Kolberga i więcej nie zapalilem...tak to wygląda...

Dorothea - Pią Cze 16, 2006 19:37

Piotrulek napisał/a:
na ul.Kolberga


pamietna ulica powinna to byc dla Ciebie :D

Yeti - Pią Cze 16, 2006 19:39

Nigdy nie byłem palaczem, więc nie powinienem się tu wymądrzać... ale gdyby ktoś poszukiwał dodatkowej motywacji, to zacytuję słowa, które słyszałem dawno, dawno temu...
Cytat:
"Pocałować dziewczynę-palaczkę, to mniej więcej taka przyjemność, jak wylizać popielniczkę"

(nie są to moje słowa, nie ośmieliłbym się takich sądów wygłaszać, ale gdyby dla kogoś mogło się stać argumentem za rzuceniem nałogu, to ... polecam do przemyślenia!)

Osobiście uważam, że kto chce palić (o ile mu wolno), niech tam sobie pali!...
Nie ma w tym nic złego przecież!... Byleby nie skazywał innych ludzi na uciążliwości z tego powodu!...
... ja np. w towarzystwie staram się bąków nie puszczać! :P

ps.: pewnie przybyło mi wrogów właśnie ;)

Bot - Pią Cze 16, 2006 21:54

Yeti napisał/a:
Nigdy nie byłem palaczem, więc nie powinienem się tu wymądrzać... ale gdyby ktoś poszukiwał dodatkowej motywacji, to zacytuję słowa, które słyszałem dawno, dawno temu...
Cytat:
"Pocałować dziewczynę-palaczkę, to mniej więcej taka przyjemność, jak wylizać popielniczkę"


:D :D tak... wraca jak trauma przezycie z dzieciństwa.... jakies naście lat miałem i na randce pocałowałem dziewczyne a ona była palaczka....

Jeśli ktoś pali to jego sprawa, nie przeszkadza mi jak ktoś pali w towarzystwie.. Jedyne czego nie nawidze to obudzić się rano w tytoniowym dymie oraz nie byłbym w stanie zaakceptować palenia u kogoś kogo miałbym długo i namiętnie pocałować :P

No to Yeti tez mam wrogów teraz ;)

Dorotka - Pią Cze 16, 2006 21:57

Piotrulek napisał/a:
zgasilem go na ul.Kolberga i więcej nie zapalilem...
voyteck, jedziemy na Kolberga - nawet codziennie możemy tam bywać, aż się uda ;)
Appo - Sob Cze 17, 2006 03:13

Dzisiaj odmówiłem papierosa :D Czyżbym rzucał ?? :D
voyteck - Sob Cze 17, 2006 09:30

Dorotka napisał/a:
voyteck, jedziemy na Kolberga
Może jakiś namiot tam rozbijemy :P
Morqana - Sob Cze 17, 2006 14:40

Appo napisał/a:
Czyżbym rzucał ??


Czyzbys palil ??:|

FlashMan - Sob Cze 17, 2006 16:21

Jejuuuuuuuuuuuuu, mnie namawiano tyle razy do palenia (niuchania pewnych proszków także), ale nigdy nie skorzystałęm z tego pierwszego i drugiego. Jestem z siebie dumny :P ;)
Morqana - Sob Cze 17, 2006 17:02

FlashMan pieknie :calus: :cmok: jestesmy nieugieci : :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:


Duma, Duma nas rozpiera :hyhy: :rotfl: :D

FlashMan - Sob Cze 17, 2006 18:05

No, a jak?! :) :P
Piotrulek - Sob Cze 17, 2006 18:09

FlashMan napisał/a:
ale nigdy nie skorzystałęm z tego pierwszego i drugiego. Jestem z siebie dumny



mam nadzieje,że nie traktujesz tych co palili lub palą jako drugą kategorię,to są takie same ludziki jak ty,naprawdę...tylko o jedno doświadczenie bogatsi...

FlashMan - Sob Cze 17, 2006 23:01

Naturalnie, że nie - to właśnie z nimi chodzę na piwo :) (jak jest ciepło), piję oczywiście z umiarem ;) . Tak na serio, zdecydowana większość moich znajomych pali, wiec gdybym miał ograniczyć się do przyjaźni tylko z tymi, którzy nie palą miałbym zaledwie kilka koleżanek i kolegów.
slabi - Nie Cze 18, 2006 11:41

Papierosy? Fujjjjj Niech zrobią w Polsce wkońcu tak jak w innych krajach UE.Zakaz palenia na przystankach autobusowych w pubuach, restauracjach>powinni palić tylko w wyznaczonch miejscach..Niestety zapewne w Polsce to nie przejdzie :/
Może kiedyś... ;) Jak lepper będzie prezydentem?Może... :D

madziar - Nie Cze 18, 2006 11:43

widzialam ile kosztują, z nudów patrzyłam na ceny przy kasie. Rany ludzie, toż to majątek. Dla mnie te ceny to by była wystarczająca mobilizacja :szok:
slabi - Nie Cze 18, 2006 11:57

madziar, Cena też jest odstraszająca,ale gdyby dali taką cenę jak w np.Niemczech ok.20zł za paczkę.Wtedy palacze byli by zmuszeni odstawić je na bok i zainwestowac np. w owoce :D Szkoda marnować zdrowie,dla dymu.. :kwasny:
Gmeras - Nie Cze 18, 2006 12:28

a do tego jeszcze niektórzy pala po całej paczce na dzień ;)

powiedzmy ze paczka papierosów kosztuje 4,50 miesiac ma 31 dni to jest około 140 zł na miesiac :P a 4,50 to te z najniższej półki

Morqana - Nie Cze 18, 2006 12:28

FlashMan napisał/a:
którzy nie palą miałbym zaledwie kilka koleżanek i kolegów.


No ja tesh u mnie wiekszosc pali :rozpacz:

Piotrulek napisał/a:
tylko o jedno doświadczenie bogatsi...


dziekuje za takei doswiadzczenia, blee :dobani:

De_Luca - Nie Cze 18, 2006 13:52

slabi napisał/a:
np.Niemczech ok.20zł za paczkę
to nie do końca prawda.. tylko w kioskach są takie drogie.. w supermarketach dostaniesz o wiele taniej.. tzn na pewno drożej niż w Polsce ale nie tak drastcznie..
bog - Nie Cze 18, 2006 15:21

jeżeli w Polsce by będą takie drogie papierosy to ludzie się przerzucą się na inne formy palenia np. na robione, albo te zza wschodniej granicy, a jeżeli ktoś pali i lubi to i tak znajdzie pieniądze na taki wydatek :cwaniak:
kisia - Nie Cze 18, 2006 15:31

bog napisał/a:
ludzie się przerzucą się na inne formy palenia

chyba niektórzy juz sie na taka forme przerzucili :przestraszony:

Piotrulek - Nie Cze 18, 2006 15:31

slabi napisał/a:
Cena też jest odstraszająca,ale gdyby dali taką cenę jak w np.Niemczech ok.20zł za paczkę.


tylko że Niemiec zarabia na godzinę 50zł(wydaje mi się,że o przelicznik tutaj chodzi,prawda??)

Alinka - Nie Cze 18, 2006 15:42

slabi napisał/a:
Cena też jest odstraszająca,ale gdyby dali taką cenę jak w np.Niemczech ok.20zł za paczkę.

Mylisz się!! nałóg jest silniejszy niz te 20 zl za paczke... typowy palacz bedzie w stanie kupic ta paczke fajek za 20 zl a zrezygnuje z jakiegos super posilku.. tylko po to by miec fajki..
znam osoby ktore przeprowadzily sie do niemiec, nalogowi palacze.. to nie przestali palic tylko przezucili sie na papierosy light bo sa kilka centow tańsza..

De_Luca - Nie Cze 18, 2006 16:20

bog napisał/a:
jeżeli w Polsce by będą takie drogie papierosy to ludzie się przerzucą się na inne formy palenia np. na robione, albo te zza wschodniej granicy, a jeżeli ktoś pali i lubi to i tak znajdzie pieniądze na taki wydatek
niemcy też sobie ze wschodu przywożą =P co roku wozimy kilka wagonów marlboro do rodzinki z niemiec bo sobie zamawiają.. a Krystian to chyba sobie z 3 na łebka kupił jak dzisiaj widziałam w walizce...
bog - Nie Cze 18, 2006 19:06

jak ktoś chce palić to i tak będzie....
choć jak słyszałem .... i jak mnie uczyli w szkole palenie papierosów to nawyk nie nałóg...

FlashMan - Nie Cze 18, 2006 19:23

De_Luca, te papierosy w Niemczech w supermarketach to papierosy robione specjjalnie na zamówienie tych marketów. Tak robi np. ALDI czy Lidl. Zwykłe papierosy też są tańsze, ale tylko o kilka centów.
kisia - Nie Cze 18, 2006 19:43

bog napisał/a:
palenie papierosów to nawyk nie nałóg...

to zależy jak się pali.
jeżeli ktoś czuje głód nikotynowy i czuje że musi zapalić, musi bo inaczej zwariuje, to już jest nałóg, a jeżeli możesz się obejść bez papierosów i palisz tylko w niektórych momentach, np w knajpce do piwa to nawyk, tak mi sie przynajmniej wydaje :)

bog - Nie Cze 18, 2006 20:14

to kwestia umysłu....co znaczy że sie zwariuje....ja mówię o fizycznych oznakach uzależnienia... chyba że mówimy o uzależnieniu psychicznym.....
voyteck - Nie Cze 18, 2006 20:50

Mnie sie wydaje ze nie jestem uzależniony od nikotyny itp ale od samego faktu trzymania papierosa w ręku .
Chodzi mi o to ze jak próbuje nie palić to nie wiem co robic , z rękami itd . Poprostu brakuje tego
I nie daje tu nic w zastępstwie np. jakies gumy do żucia czy inne shity

voyteck - Pon Cze 19, 2006 15:57

kisia, To ja mam chyba max nawyk . Po pale tylko do okoliczności -
np:
do kawki
do piwa
po jedzeniu
jak nic nie jem
w aucie
w pracy
i tak można bybyło wyliczać dalej . :hyhy:

Ale mam dziwne uczucie ze na dniach tym jeb.. w cholere

Yeti - Pon Cze 19, 2006 21:32

voyteck napisał/a:
Chodzi mi o to ze jak próbuje nie palić to nie wiem co robic z rękami

... a próbowałeś ... ? :zawstydzony: ... no, wiesz! ;)

Jacek13 - Wto Cze 20, 2006 09:35

voyteck napisał/a:
Ale mam dziwne uczucie ze na dniach tym jeb.. w cholere
To wtedy się przekonasz że to nałóg a nie nawyk!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :mur:
voyteck - Wto Cze 20, 2006 16:22

Yeti napisał/a:
... no, wiesz!
heheheh

Jacek13 napisał/a:
To wtedy się przekonasz że to nałóg a nie nawyk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I tego sie obawiam :/
Jacek13 - Sro Cze 21, 2006 13:01

To nie takie straszne :D Z karzdego nałogu da się wyjść.Bądz dobrej myśli :hurra:
Marysia - Nie Lis 05, 2006 21:53

Nie pale od 3 lat - a kosztowała mnie to: 50zł/Biocom/ , a potem 15 kg nadwagi/ nie moge tego zbić/ - to cena wyjścia z nałogu! :zawstydzony:
Jacek13 - Czw Lis 16, 2006 12:38
Temat postu: Światowy Dzień Rzucania Palenia
Jestem ciekawy czy jest uniwersalny sposób na rzucenie palenia?????????????
Appo - Czw Lis 16, 2006 12:39

Powiedzieć sobie "STOP" i się tego trzymać? ;)
Jak coś odkryję to Ci powiem ;)

Monique - Czw Lis 16, 2006 12:47

ja tez jak sie sama z tym uporam.. to ci powiem.. ale ja ograniczylam papierosy i pale.. 1 na 3 dni :) ale jestem silna :) pewnie przyjdzie spotkanie formulowe.. i bede jarac :)
Aither - Czw Lis 16, 2006 13:24

ja rzucilam fajczenie bardzo szybko :) jak przeliczylam sobie miesieczne puszczanie "dymka" na polskie zlote... to wolalam sobie lupic za to kosmetyki niz puscic z dymem. Szkoda kasy po prostu :)
Arex30 - Czw Lis 16, 2006 13:32

Jacek13 napisał/a:
Jestem ciekawy czy jest uniwersalny sposób na rzucenie palenia?????????????

Aither napisał/a:
ja rzucilam fajczenie bardzo szybko jak przeliczylam sobie miesieczne puszczanie "dymka" na polskie zlote... to wolalam sobie lupic za to kosmetyki niz puscic z dymem. Szkoda kasy po prostu


paliłem 18 lat z tym że przez pierwe 2-3 lata to było popalanie a potem na całego
Dwa lata temu w ciągu jednego wieczoru pakkk i nie pale!!!!

Major - Czw Lis 16, 2006 13:45

Jacek13 napisał/a:
Jestem ciekawy czy jest uniwersalny sposób na rzucenie palenia?????????????

Jest. Rzucić palenie zanim się zacznie palić. Naprawde działa i polecam :ok: Podpalałem sobie i w końcu stwierdziłem, że to głupie.

Monique - Czw Lis 16, 2006 13:51

bede ograniczac papierosy az tak ze przestana mi smakowac.. juz wlasnie kiedys tak mialam.. tylko slaba psychicznie bylam..
Basiorek - Czw Lis 16, 2006 15:24

w ramach świetowania światowego dnia bez papierosa podwędzili mnie lekko dziś na uczelni :]
patrząc na moje przyjaciółki to rzucanie palenia jest tak ciężkie, że wręcz niemożliwe ;)
wypaliłam w życiu dwa papierosy i mam to szczęście, że niedość, iż smakują mi mięsem ( a mięsa nie lubię) to jeszcze mnie po nich mdli- wniosek prosty NIGDY więcej :)

leszek - Czw Lis 16, 2006 15:41

Ja już nie palę 2 tygodnie (będę twardy i się nie dam), zastanawiam się czy kiedyś nie wrócę do nałogu, paliłem 14 lat :).
Szamanka - Czw Lis 16, 2006 19:34

Leszku jesli uda Ci to zwalczyc to lepiej zastanow sie nim siegniesz po papierosa...powiedz sobie glosno " czy warto"

ja takiego problemu niegdy nie mialam...nigdy nie palilam... :D

Arex30 - Czw Lis 16, 2006 20:19

leszek,
20papierosów = paczka
20papierosó = 1 dzień
1 dzień = 1 paczka
365 dni = 1 rok
365 paczek = 1 rok
1 paczka = 5 PLN

A teraz poprosze o wynik

17lat * 1 paczka dzienni * 5 PLN = ?

Monique - Czw Lis 16, 2006 22:33

31,025 prosze:)
Arex30 - Czw Lis 16, 2006 22:36

?adna sumka
a jakby tak systematycznie wpłacać i inwestować
to ile wyjdzie??

leszek - Pią Lis 17, 2006 10:04

Dzięki za wyliczenia :). Sumka ładna się uzbierała :), można by wyjechać na jakieś ładne wakacje :rekin: :marynarz: :foto: :camping: . Zerwanie z jakimkolwiek nałogiem nie jest łatwe, alni też nie niemożliwe :). Za radą Szamanki i wyliczeń Arex30 i Monique obiecuję nigdy nie wziąć tego świństwa do buzi !!!. A, że facet jestem honorowy to słowa dotrzymam.
Arex30 - Pią Lis 17, 2006 20:36

Cytat:
31,025 prosze:)

a teraz policzcie jako małżonkowie....... po 17 latach przepalili małe mieszkanko........

Krzysio - Pią Lis 17, 2006 20:44

Arex30 napisał/a:
ja takiego problemu niegdy nie mialam...nigdy nie palilam... :D

dobry pomysl :) bylo w ogole nie zaczynac palic to by sie teraz nie mialo takiego problemu :D

Arex30 - Pią Lis 17, 2006 20:47

Bzyki, ja kurił 18 lat wiec wiem co spaliłem ale 2 lata juz nie pale!!!!!!!!
i wiem na co mnie stać!!!!!!!!

nemo1125 - Sob Lis 18, 2006 10:04

Ja zacząłem palić jak miałem 15 lat, jak miałem 26 to już dwie paczki dziennie paliłem a jak była impreza to nawet trzy. Rzucałem palenie wielokrotnie i udawało mi się na okresy od dwóch tygodni do pół roku. Ostatnio rzuciłem palenie jak się dowiedziałem, że będę ojcem więc wychodzi na to, że nie wypaliłem ani jednego papierosa od ok. dwudziestu miesięcy.
PS
Moja babcia rzuciła palenie po prawie sześćdziesięciu latach palenia klubowych.

kam - Sro Lis 22, 2006 10:02

30lat palenia i dość :) z dnia na dzień rzuiłe. A nawet powiem, że w ciągu 15 minut :)
Jak zabrakło mi oddech to zrozumiałem dopiero, że się zabyjam. Dziś tłumaczę to młodym w pracy, ale mi nie chą wierzyć :(
Kopcą jak nie przymierzając lokomotywy :(

Piotrulek - Czw Lis 23, 2006 20:41

kam napisał/a:
Dziś tłumaczę to młodym w pracy, ale mi nie chą wierzyć



mlodzi w nic nie wierza nic sie nie martw...kiedys w jednym filmie(nie pamietam tytulu,chyba "Dom")Emil Karewicz z akcentem lwowskim powiedziale takie znamienite slowa"Wam mlodym to tylko wodka i dziwki w glowie",obecnym mlodym nawet to nie jest w glowie,wiec nie ma co namawiac ich na rzucenie palenia,gdyz oni wszystko najlepiej wiedza,a nas maja za starych,niepalacych ramoli...

mathe - Pią Lis 24, 2006 07:14

A ja nie palę od pięciu miesięcy. Wcześniej wypalałam 1- 1,5 paczki dziennie. Pewnego dnia wstałam z łóżka i wyrzuciłam do kosza wszystkie papierosy i popielniczki jakie miałam w domu.
Dzisiaj różnica ( w tym finansowa) jest olbrzymia.
:D

Asienka - Pią Lis 24, 2006 08:34

JA SIE NIE ZGODZE Z TYMI WYLICZENIAMI :) Pale bo lubie a nie rzucam bo nie czyje potrzeby :) paczka starcza mi na okolo 10 dni, a oststnio nawet na dłużej bo przebywam czesto skims kto nie pali :) :cwaniak: , nie boli mnie to finansowo wiec jakos niebardzo sie przejmuje a wydaje mi sie ze takie obiecywanie sobie ze nie bede pali c po co :)
Jacek13 - Pią Lis 24, 2006 21:36

Asienka napisał/a:
Pale bo lubie a nie rzucam bo nie czyje potrzeby :) paczka starcza mi na okolo 10 dni, a oststnio nawet na dłużej
Asieńko tylko twoje palenie to nie nałóg a niewinne podpalanie.W tym temacie omawiamy ciężkie przypadki NA?OGU który powoli zabija a nie młodzieńcze fanaberie. :rotfl: :rotfl:
Madzia - Pią Lis 24, 2006 21:41

a Wy palacze :!:

ale przyznam się, tez lubię sobie czasem zapalić na jakiejś imprezce, z której i tak wyjdę przesiaknięta dymem papierosowym...ale tylko jeden ewentualnie 2 i koniec...
to straszny nałóg :zdegustowany:

Jacek13 - Czw Gru 07, 2006 11:21

No i co ?????? Dzień rzucania się zakończył i dyskusja też.?????????????????? :help: :help: :help:
tuchałowa - Czw Gru 07, 2006 18:53

Jacek13 napisał/a:
No i co ? ????? Dzień rzucania się zakończył i dyskusja też.?????????????????? :help: :help: :help:

Co tu gadać, wszyscy rzucili :hyhy:

Gmeras - Czw Gru 07, 2006 19:40

ja rzuciłem niezaczynając a jak się ciesze ze nie palę jaki to jest przejadacz kasy :D
Jacek13 - Pon Gru 25, 2006 18:26

Propozycja dla palaczy.Zbliża się Nowy Rok może warto pomyśleć o rzuceniu palenia????? :witamy: :witamy: :witamy:
Major - Wto Gru 26, 2006 19:11

Moze warto sobie przeliczyc ile sie zaoszczedzi pieniedzy jesli sie nie bedzie palilo. Sadze ze to jest najbardziej trafny argument poza zdrowiem oczywiscie :)
Gmeras - Wto Gru 26, 2006 19:36

nie wiem czy ktos to pisał ale od przyszłego roku fajki maja podrożec około 90groszy za paczkę papierosów ;)
kobi - Wto Gru 26, 2006 21:03

Major, do nałogowych palaczy żaden argument nie trafia :kwasny: A ten z kosztami to już zwłaszcza :kwasny:
Anula - Wto Gru 26, 2006 21:46

no racja na fajeczki kasa zawsze sie znajdze :cwaniak:
Arex30 - Wto Gru 26, 2006 22:16

kobi, Anula,
MoeSłucham sobie ANTYRADIO Katowice i pifko sącze leniwie. macie racje
Ale do mnie przemówiła kasa yeSłucham sobie ANTYRADIO Katowice i pifko sącze leniwie.......
Ale głównym powodem było to eSłucham sobie ANTYRADIO Katowice i pifko sącze leniwie. przestało mi to odpowiadać ieSłucham sobie ANTYRADIO Katowice i pifko sącze leniwie. cały śmierdziałem.
Rano toe przebudzenie.....
Kaszel

a teraz....
ok nadwaga ale to moja wina bo sie przestałem ruszać
stałem się leniwy i wygodny.....

Grabarz - Sob Mar 17, 2007 18:46

A nie wiem czy było już takie pytanko, ale to chyba dobre miejsce.
Do palaczy - jak długo palicie, ile dziennie i czy przy określonych czynnościach lub w określonym czasie

Ja palę około 6 lat. Dziennie około 12-15 fajek. Rano jedna, następne po powrocie z pracy, czyli od 16.00. Najwięcej schodzi mi przy kompie (jak grałem jeszcze w gierki, to nie raz coś sobie przez ten nałóg przypaliłem lub zginąłem wirtualnie :P )

nemo1125 - Sob Mar 17, 2007 18:50

Grabarz napisał/a:
jak długo palicie, ile dziennie i czy przy określonych czynnościach lub w określonym czasie
jak paliłem to paczkę dziennie chyba że do knajpy to drugą ,najwięcej paliłem w samochodzie. Jak była niezła impreza (do rana) to bywało, że zchodziły 3 paczki na dobe.
Grabarz - Sob Mar 17, 2007 19:47

nemo1125 napisał/a:
jak paliłem to paczkę dziennie chyba że do knajpy to drugą


No dokładnie, o tym zapomniałem. Praktycznie fajka za fajką...a potem to już niewiadomo czy człowiek źle się czuje po :zdrowko: czy po :cwaniak:

trunks - Sob Mar 17, 2007 20:01

a ja nie pale i dym papierosowy to główna rzecz, dla której nie przepadam za pubami, a preferuje np. ławeczke w parku....
Po pobycie w pubie zawsze na drugi dzień mam gorszy ból głowy :/

Grabarz - Sob Mar 17, 2007 20:31

trunks napisał/a:
a ja nie pale i dym papierosowy to główna rzecz, dla której nie przepadam za pubami, a preferuje np. ławeczke w parku....


Lepiej przyznaj, że w pubach nie podają tego czego można się na ławeczce w parku napić :rotfl:

trunks - Sob Mar 17, 2007 23:44

ee ja juz nie pije winek, tylko piwa (choc jak jest dobra okazja, to nie pogardze i tym trunkiem ;) )
nemo1125 - Nie Mar 18, 2007 00:03

A ja juz od 2 lat nie palę a paliłem lat 12
Dorotka - Nie Mar 18, 2007 00:11

nemo1125, to zacząłeś palić mając ile lat?? :przestraszony: bo chyba mam kłopoty z matematyką o tej porze :niepewny:
nemo1125 - Nie Mar 18, 2007 00:12

15
nemo1125 - Nie Mar 18, 2007 00:15

Na początku sporadycznie, potem się zaczęło... cięzko było przestac no ale jak ze wszystkim to tylko kwestia motywacji.
Arex30 - Nie Mar 18, 2007 00:37

ja paliłem 18 lat i juz nie pale przeszło 2 lata
desperado - Nie Mar 18, 2007 22:45

Arex30 napisał/a:
ja paliłem 18 lat i juz nie pale przeszło 2 lata
brawo brawo
Morqana - Pon Mar 19, 2007 07:16

A ja nie mam zamiaru palić :) Tyle razy mnie namawiano, że ciągłe odmawianie... hmm, to takie miłe, jak inni mówia, że oni by bez papierosa nie potrafili :D Chociaż z teog mogę napawać się dumą:D
Grabarz - Pon Mar 19, 2007 07:57

MorQaNa napisał/a:
Tyle razy mnie namawiano


No wiecie ludzie? Nigdy w życiu bym nikogo nie namawiał do trucia się :/
Spotkałem się z takimi praktykami w wojsku - ale było to podyktowane tym, że "hodowano" sobie palaczy, by w przyszłości korzystać z ich zasobów papierosów.

daniela - Pon Mar 19, 2007 08:12

a ja to tak różnie. :rotfl:
pale bo lubie tzn. do kawy, winka, w towarzystwie :zawstydzony:
a tak to czasami przez caly dzien potrafie nie palic i wcale mi sie nie chce :P
ja wiem...glupota z mojej strony ze WOGÓLE pale :mur:
(czasami mam paczke na caly tydzien!!!!)
no cóż.... :rozpacz:
2 lu 3 razy juz wogole przestawałam : raz na 2 lata a raz na ponad 3.... :zabawa: i zaczelam znowu..... :mur: :mur: :mur:
chyba znowu spróbuje rzucic!!!!!!!!!! :D
pozdrawiam

MajkeL - Pon Mar 19, 2007 11:22

daniela napisał/a:
chyba znowu spróbuje rzucic!!!!!!!!!!

życzę wytrwałości :ok:

Arex30 - Pon Mar 19, 2007 17:56

daniela, czymamy ciuki
mnie sie udało .................................



:D



A teraz ide do dietetyczki by zwalczyć to co przybyło po .............

Grabarz - Pon Mar 19, 2007 18:19

Arex30 napisał/a:
A teraz ide do dietetyczki by zwalczyć to co przybyło po .............


Hmmm, a nie lepiej pochodzić na herkulesa czy na spominanym nieraz rowerku? :)
Ja źle wspominam diety, bo zawsze były ułożone przeze mnie...

Ja chciałem rzucić palenie kilka razy i wniosek mój jest taki - gdyby nie komputer i wizyty w knajpach, to bym nie palił (a to połowa mojego życia ;) druga połowo to moja połówka :P).
No, ale każdy musi mieć jakieś wady :rotfl:

Arex30 - Pon Mar 19, 2007 18:36

Grabarz,
Grabarz napisał/a:
by nie komputer i wizyty w knajpach, to bym nie palił (a to połowa mojego życia
ok to kumam
Grabarz napisał/a:
druga połowo to moja połówka
no to zawsze możemy jom razem obalić
:D

Grabarz - Pon Mar 19, 2007 19:52

Arex30 napisał/a:
Grabarz napisał/a:
druga połowo to moja połówka
no to zawsze możemy jom razem obalić


Hehe, no tak - jedno w głowie :P A jak jest dobry dzień to dwa :D

Piotrulek - Pon Mar 19, 2007 19:56

Ja co prawda już bardzo dlugo nie palę ,ale na połówke z chęcia sie zalapie i nawet sie dolożyć mogę... :D :D :D
Grabarz - Pon Mar 19, 2007 20:02

Kurde, żebym się mógł tak wyleczyć i napić jak za dawnych czasów....
Piotrulek ja to w końcu muszę napisać - kojarzysz mi się z moim ulubionym bosmanem (sztabowym) z gdyni :D
A żeby nie było off topic - :cwaniak:

Re-wersJa - Wto Mar 20, 2007 07:33

ja chyba jestem troche dziwnym stworzeniem :rotfl:
palę praktycznie od 6-ciu lat i do dzisiaj potrafie nie palic 2-3 dni albo wypalać jednego papierosa dziennie
co prawda kiedy nie pale to na trzeci dzień mam nie za dobry humor i cały czas siedzę w lodówce no ale...
tak na codzień gdybym nie wychodziła z domu to być może bym nie paliła, gorzej jest na uczelnii kiedy każda przerwa to papieros... wieć idę z tłumem :P
no i nie wyobrażam sobie wypic piwa bez papierosa.... koszmar... na imprezie potrafię wypalić paczkę, przez normalny tydzień roboczy jej nie spalam....

daniela - Wto Mar 20, 2007 08:36

dzięki za dobre słowa :zawstydzony:
kisia - Wto Mar 20, 2007 08:39

Re-wersJa napisał/a:
potrafie nie palic 2-3 dni

ja potrafię nie palić tygodniami, w zasadzie pale tylko na spotkaniach, w pubach przy kawce drinku i to całe moje palenie. i tak już ponad 15 lat :przestraszony:

Dorotka - Wto Mar 20, 2007 09:31

kisia napisał/a:
pale tylko na spotkaniach, w pubach przy kawce drinku i to całe moje palenie
noooo... to te knajpki bez dymka to coś dokładnie i w sam raz dla Ciebie ;) :)
kisia - Wto Mar 20, 2007 10:38

Dorotka napisał/a:
kisia napisał/a:
pale tylko na spotkaniach, w pubach przy kawce drinku i to całe moje palenie
noooo... to te knajpki bez dymka to coś dokładnie i w sam raz dla Ciebie ;) :)

nie całkiem bo ja lubie sobie puścić dymka do kawki czy drinka i jeżeli w knajpce sa miejsca wydzielone dla palaczy i nie palaczy to wybieram miejsca dla palaczy :D

veronica - Sob Mar 24, 2007 21:40

ja tez lubie sobie zapalic podobnie jak ty kisia. tak bez petka w knajpie sie mecze ale nie kopce jak lokomotywa, lubie sie delektować paleniem :D
Danielo - Sob Mar 24, 2007 23:25

naszczecie moda na palenia mija i bardzo dobrze ! ;]
Piotrulek - Nie Mar 25, 2007 12:17

Danielo napisał/a:
naszczecie moda na palenia mija i bardzo dobrze



a ja nie moge sobie przypomnieć,kiedy byla wogole "MODA" na palenie,to jest nałóg i to wszystko...

Grabarz - Nie Mar 25, 2007 12:24

Piotrulek napisał/a:
a ja nie moge sobie przypomnieć,kiedy byla wogole "MODA" na palenie


Mnie się wydaje, że ta moda wypada zawsze pod koniec podstawówki (teraz gimnazjum) i początek liceum - kto ulegnie, ten przepadnie...mnie dopiero w woju dopadło :krzeslem:

fekete - Nie Mar 25, 2007 12:57

veronica napisał/a:
nie kopce jak lokomotywa, lubie sie delektować paleniem

Ta się to czasem zaczyna ... :(

Piotrulek - Nie Mar 25, 2007 14:10

Grabarz napisał/a:
pod koniec podstawówki (teraz gimnazjum) i początek liceum



poczatek liceum to juz sa wytrawni palacze,przejdź sie obok jakiegokolwiek gimnazjum w czasie przerwy,przekonasz sie na własne oczy jak ci gowniarze jarają...a dyżurujace nauczycielki udaja,ze tego nie widzą,bylem świadkiem takiego incydentu w gimnazjum nr 10 na Lipowej...

tuchałowa - Nie Mar 25, 2007 14:36

Ja nigdy nie paliłam nałogowo, ale czasami mi się zdarzało na jakiejś imprezie, ale chyba raczej nie zaszkodziło to mojemu zdrowiu bardziej, od najmłodszych lat byłam biernym palaczem w swoim domu. Palenie samo w sobie może jest fajne, tylko szkoda, że się potem się tak brzydko pachnie :]
veronica - Nie Mar 25, 2007 20:47

ot dzisiaj mam jakies zatrucie nikotynowe, no chyba ze to grypa mnie odpadla
Danielo - Pon Mar 26, 2007 18:49

Piotrulek napisał/a:
Danielo napisał/a:
naszczecie moda na palenia mija i bardzo dobrze



a ja nie moge sobie przypomnieć,kiedy byla wogole "MODA" na palenie,to jest nałóg i to wszystko...


wsród młodych tak niestety jest i szpan nad znajomymi !

Szamanka - Pon Mar 26, 2007 21:22

Kurcze ja tez mialam nascie lat, znajomych ktorzy kopcili jak ta waskotorowka kiedys w Gliwicach....i jakos nie przyszlo mi na mysl, by im zaszpanowac fajka w gebie.

Bylam dumna, ze potrafilam na imprezach odmawiac, a po czasie nawet jak bym chciala zapalic nikt mnie juz nie czestowal :rotfl:

desperado - Pon Mar 26, 2007 21:55

Piotrulek napisał/a:
a ja nie moge sobie przypomnieć,kiedy byla wogole "MODA" na palenie,to jest nałóg i to wszystko...
Masz racje to nalog , jako dzieciaki zbieralismy pety na przystanku z Darkiem , teraz ja pale 40 dziennie rekord 100.
darkenstein - Wto Mar 27, 2007 00:31

desperado napisał/a:
Masz racje to nalog , jako dzieciaki zbieralismy pety na przystanku z Darkiem

i tu to musialeś napisać ale mi robisz obciach :D ale to byly czasy :P

kisia - Wto Mar 27, 2007 01:45

darkenstein, wydało sie, więc nie próbuj później zwalać na innych, że to niby przez nich palisz :P
desperado - Wto Mar 27, 2007 08:28

darkenstein napisał/a:
ale to byly czasy
super czasy to byly nigdy nie wroca a szkoda te rowery stogi itp az sie lza kreci, ale bedzie co wspominac. :)
kisia - Wto Mar 27, 2007 10:07

a teraz zostawmy wspomnienia na boku i wróćmy do tematu :P
HELGA - Wto Mar 27, 2007 13:36

Re-wersJa napisał/a:
ja chyba jestem troche dziwnym stworzeniem


Chyba nie, ja pale lat naście a od bardzo, bardzo dawna tylko okazjonalnie przy winku czy drinku a jak mi wtedy smakuje hmmm . A tak to moge byc bez papieroska całymi tygodniami :)

Piotrulek - Wto Mar 27, 2007 19:53

HELGA napisał/a:
bardzo dawna tylko okazjonalnie przy winku czy drinku a jak mi wtedy smakuje hmmm


zauważylem,ze ostatnio palisz no te..."cudzesy",ponoć taniutkie i zdrowotne... ;) ;)

Yeti - Sro Mar 28, 2007 07:45

Danielo napisał/a:
na szczeście moda na palenia mija i bardzo dobrze !
Z moich obserwacji wynika, że tylko trochę się osłabiła, natomiast przede wszystkim... "przesunęła się" na żeńską część społeczeństwa.
Piotrulek napisał/a:
a ja nie moge sobie przypomnieć,kiedy byla w ogole "MODA" na palenie,to jest nałóg i to wszystko...
desperado napisał/a:
Masz racje to nalog...
Ależ tak, tak!... To jest nałóg!... Tylko że istnieje pewna "moda" wpadania w ten nałóg :) Właśnie w tych szczeniackich latach najbardziej sie przejawiająca... zapewne młody chłopak czuje się bardziej męski, a dziewczyna demonstruje w ten sposób swoją niezalezność...
(ta moda ma szansę zaniknąć, kiedy zastąpi ją udowadnianie męskości i niezależności przez młodych ludzi poprzez swobodne i powszechne sportowe podejście do seksu ;) ...a póki nie mamy u nas Ameryki, młodzież dowartościowuje się "dymkiem".)

Jak to jest, ze ćwierć wieku temu w jakimś środowisku paliło 8/10 mężczyzn i 2/10 kobiet, a dzisiaj w tym samym środowisku palaczami jest 2/10 facetów i 5/10 pań?... Jeśli nie moda, to co?... szczepienia ochronne tak działają?... :zdziwko:

Kto pali, to pali!... Jego sprawa, pod warunkiem, że szanuje prawa niepalących...
Drażni mnie czasami jednakże inna moda... Moda na odgrywanie przez palacza roli sieroty mówiącego: "Ja nie chcę palić, ale to jest nałóg i nie potrafię z tym skończyć!". Jeśli już ktoś pali, to cenię, gdy potrafi przyznać: "Palę, bo to sprawia mi przyjemność!" :)

Może na koniec dodam coś, żeby sobie wrogów narobić... Jestem za odmową prawa palacza do bezpłatnego leczenia chorób, których ryzyko to palenie zwiększa, w tym nowotworów dróg oddechowych. Niekoniecznie pełny koszt, ale dlaczego ktoś, kto własne pieniądze z dymem puszcza, później miałby moim dzieciom od ust odejmować, bo jemu się nie chciało tekstu na opakowaniu ze zrozumieniem przeczytać!... :]

HELGA - Sro Mar 28, 2007 08:33

Piotrulek napisał/a:
..."cudzesy",

To z troski o nałogowych palaczy :rotfl:

kisia - Sro Mar 28, 2007 12:17

Yeti napisał/a:
ćwierć wieku temu w jakimś środowisku paliło 8/10 mężczyzn i 2/10 kobiet, a dzisiaj w tym samym środowisku palaczami jest 2/10 facetów i 5/10 pań?... Jeśli nie moda, to co?
poprostu na świecie jest teraz więcej kobiet niż mężczyzn :P
Monique - Sro Mar 28, 2007 12:53

kisia, dokladnie tak zgadzam sie z toba..
Moj maz przestal palic.. ale za to ja nie moge przestac.. i jak mam gorszy dzien.. to ratuje mnie tylko paieros.. :) chociaz juz bardzo je ograniczylam :)

katarzyna35k-ce - Sro Mar 28, 2007 13:16

Ja nie pale , nie paliłam i raczej palic nie bede. Czasem tylko biore od Dorothei fajurke zeby ona tyle nie paliła i udaje ze pale buhahahahaha :]
Monique - Sro Mar 28, 2007 13:18

katarzyna35k-ce, bardzo dobrze robisz :D ja pamietam jak jeszcze rok temu Dorota chyba wogole nie palila??
pilnuj jej tam ostro :)

Dorothea - Sro Mar 28, 2007 13:20

katarzyna35k-ce, Monique, czy to jakas zmowa????????
Cicho mi tu

Monique - Sro Mar 28, 2007 13:21

Dorothea, a widze ze ty wszystko wypatrzysz.. ty nie dobra :D :krzeslem: kochana my sie martwimy o twoje zdrowie i kondycje :D
katarzyna35k-ce - Sro Mar 28, 2007 13:22

Dorothea, o Ty ! i Ty zaczełas teraz palic dopiero! Trzeba Cie oduczyc! koniec z paleniem w biurze! Bede gorsza niz El teraz! :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Monique - Sro Mar 28, 2007 13:30

katarzyna35k-ce, widzisz jaka to nie grzeczna dziewczynka jest.. trzeba sposcic jej lanie :) za to podpalanie :D
Szamanka - Sro Mar 28, 2007 14:08

Nie mam nic do tego ze ktos tam sobie pali czy tez w niewielkiej ilosci "podpala"

jednak odrzuca mnie widok palacej kobiety i to na ulicy i nie wazne czy stoi czy tez idzie, wedlug mnie strasznie to niesmaczne

jan - Sro Mar 28, 2007 22:54

Szamanka napisał/a:
jednak odrzuca mnie widok palacej kobiety i to na ulicy i nie wazne czy stoi czy tez idzie, wedlug mnie strasznie to niesmaczne


powiem wiecej-każde palenie jest niesmaczne, bez wzgledu na to, kto i gdzie pali

Grabarz - Pon Lis 26, 2007 13:27

Jako, że moje pytanie ściśle łączy się z tym topiciem, to nie będę zakładał nowego.
Otóż - przy komputerze bardzo dużo palę. Jednak zastanawiam się, czy może mógłbym papierosy zastąpić fajką wodną ?
I oto moje pytanie - czy melasę, którą pali się w takich fajkach, z założenia wciąga się do płuc, czy pali tylko jak cygaro ?
Może któryś z palaczy też tak zrobił ? :)

shad_ow - Sro Gru 12, 2007 13:37

Grabarz napisał/a:
Jako, że moje pytanie ściśle łączy się z tym topiciem, to nie będę zakładał nowego.
Otóż - przy komputerze bardzo dużo palę. Jednak zastanawiam się, czy może mógłbym papierosy zastąpić fajką wodną ?
I oto moje pytanie - czy melasę, którą pali się w takich fajkach, z założenia wciąga się do płuc, czy pali tylko jak cygaro
Może któryś z palaczy też tak zrobił ?


Tez ostatnio o tym myślałam .. I mam zamiar wybrać sie do takiej restauracji gdzie mozna swobodnie zapalić taką dużą lufke ...
Jedni wdychaja inni nie ... To zależy co w tej fajce tak naprawde się znajduje :D

daniela - Pon Sty 28, 2008 09:23

a ja poprostu lubie zapalić :hyhy: i z przyjemności nie mam zamiaru rezygnować !!
MajkeL - Pon Sty 28, 2008 10:03

daniela napisał/a:
i z przyjemności nie mam zamiaru rezygnować !!

Ta przyjemność może Cię kiedyś drogo kosztować :kwasny: :/

Okropny nałóg....

Jestem ciekaw, kiedy wprowadzą całkowity zakaz palenia w Pubach....

Arex30 - Pon Sty 28, 2008 10:12

MajkeL napisał/a:
całkowity zakaz palenia w Pubach....
Jestem za. :hyhy:
Po sobocie ciuchy bel....

daniela - Pon Sty 28, 2008 10:42

MajkeL napisał/a:
Jestem ciekaw, kiedy wprowadzą całkowity zakaz palenia w Pubach....

mam nadzieje ze nie wprowadza!! bo to lekka przesada!! jak ci przeszkadza dym to idz do parku na ławke na świeze powietrze :hyhy:
dyskryminacja palaczy ???????????!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ładnie.... :zly: :wsciekly:
a czemu picia jaboli i denaturatu na przystankach i ławkach sie nie czepiają????????????????????? :cenzura:

MajkeL - Pon Sty 28, 2008 10:53

daniela, aleś Ty nerwowa..... :)

Co do palenia w Pubach to zapewne wiesz że w niektórych krajach (bardziej rozwiniętych) wprowadzili taki zakaz ...... i czy to jest dyskryminacja placzy .... jakoś nikt nie miał do nikogo pretensji tylko grzecznie wychodził z lokalu, zapalił papierosa i wracał....
Prędzej czy później taki zakaz w Polsce będzie.

Jeśli chodzę do Pabu to szukam takiego który mi odpowiada i w którym dobrze się czuję, niestety po jakimś czasie przebywania w nim panuje atmosfera że można siekiere zawiesić w powietrzu ;)

Oczywiście o Pubach i trunkach rozmawiamy w innych tematach.......

Parki także lubię ;)

tuchałowa - Pon Sty 28, 2008 14:46

Wprowadzą czy nie...uważam, że kulturalny człowiek nie pali przy osobach niepalących, bo raczej rzadko zdarza się, że ktoś kto nie pali lubuje się w zapachu dymu papierosowego ;)
Szamanka - Pon Sty 28, 2008 14:58

Na Dzikim Zachodzie, juz jest wprowadzony zakaz palenia w budynkach pracy, w resturacjach, pubach itp.
Jestem nie palaca, dym z papierosa jakos nigdy mi nie przeszkadzal( oczywiscie w umiarkowanym stanie) a jednak milej teraz jest posiedziec tylko przy piwku :D

Gmeras - Pon Sty 28, 2008 15:16

A niepalenie chyba staje się modne :P

u mnie 85% towarzystwa to osoby niepalące a wśród nich ja ;p

Basia K - Pon Sty 28, 2008 20:09

Ja palę,ale przyznaję,że głupi ze mnie palacz,bo palę bardzo mało,bardzo rzadko,a jednak....
Najczęściej przy drinczku,na imprezce.
A gdy jestem zdenerwowana,to po ścianach chodzę i szukam "fajek"

veronica - Pon Sty 28, 2008 21:47

daniela napisał/a:
dyskryminacja palaczy ? ??????????!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ładnie.... :zly: :wsciekly:


teraz to my mamy akurat dyskryminację osób niepalących :!:

Arex30 - Pon Sty 28, 2008 22:17

veronica napisał/a:
teraz to my mamy akurat dyskryminację osób niepalących
dokładnie tak.........
kisia - Wto Sty 29, 2008 00:27

ja się zawsze pytam czy mogę sobie przy kims zapalić, jeżeli mi ktos powie ze woli bym przy nim nie paliła to idę sobie pyknąć w inne miejsce. Ponieważ pale zazwyczaj tylko w lokalach do kawy, drinka to ciężko by mi się siedziało bez mozliwości :cwaniak:
daniela - Wto Sty 29, 2008 07:18

tak jak pisałam: palę bo lubię !! :P
zawsze tez pytam czy mogę zapalić jeśli ma to komuś przeszkadzać...
ale to wszystko nie znaczy żeby palacze nie mogli w knajpach zapalić do piwka czy drinka !!! albo stojąc na przystanku !! albo w swoim aucie !!!
"moda na niepalenie" hmmm..... :looka:
ciekawe co nas bardziej truje: dym z papierosa czy z kominów ? ? ?
takze bez przesady!!.... :zdegustowany:

p.s. a ci co kiedys palili to chyba powinni zrozumiec palaczy :P hę ? ? a nie robić za wielkiego przeciwnika palenia !! :zly:

Gmeras - Wto Sty 29, 2008 10:11

daniela napisał/a:
ciekawe co nas bardziej truje: dym z papierosa czy z kominów
dym z papierosów :P bo z kominów nie wdychasz bezpośrednio :P
daniela - Wto Sty 29, 2008 10:45

Gmeras napisał/a:
dym z papierosów bo z kominów nie wdychasz bezpośrednio
a co przez słomkę z filtrem ? ? ? :hyhy:
hehehe a jak jest niskie ciśnienie to dym z kominów az wije sie pod nogami i wdziera sie w moje nozdrza i płuca :P - bezpośrednio !!!!!!!!

tuchałowa - Wto Sty 29, 2008 17:19

daniela napisał/a:
a nie robić za wielkiego przeciwnika palenia !!
Wiesz nikt tu nie robi za przeciwnika palenia bo Twoje zdrowie nikogo nie obchodzi, ale ja osobiście jestem przeciwna, żeby ktoś mnie truł dymem...Choć może sprawy zdrowotne nie mają tu takiego znaczenia, jak po prostu to , że jak się wychodzi z knajpy to wszystko śmierdzi..Myślę, że większość z nas się do tego już przyzwyczaiła, aczkolwiek uważam, że zmiana prawa w tej kwestii jest jak najbardziej wskazana.. :]
Piotrulek - Wto Sty 29, 2008 19:20

daniela napisał/a:
p.s. a ci co kiedys palili to chyba powinni zrozumiec palaczy hę a nie robić za wielkiego przeciwnika palenia !!


powiem tak...palilem jakieś 16 lat ...nie pale juz jakieś moze ze 12 lat...wiec jako człowiek doświadczony moge powiedzieć wiecej niż Ci przeciwnicy ktorzy nigdy nie palili...wiec mowie tak...powinny być knajpy,dla tych co pala i osobne dla tych co nie palą...bo niepalący nigdy nie zrozumie palacego i tego smaczka na papieroska przy kufelku piwka lub kieliszeczku gorzały...w obecnej chwili bedac na spotkaniach forumowych w lokalach gdzie oszczędza sie na klimatyzacji,czyli we wszytkich lokalach w ktorych bywamy i to bez wyjatku,smrod i natężenie ilosci dymu jest karygodne...pisze tu Gmeras,tuchałowa i pączek,ze nie pala...i na zdrowie,ale popatrzcie ilu wszych rowieśnikow siega po fajki i zatruwa innych w kolosalnych ilościach...dlatego uważam,ze powinniśmy mieć dla patologii wiecej tolerancyjności,pomimo to że śmierdzi...

Gmeras - Wto Sty 29, 2008 20:17

Piotrulek napisał/a:
bo niepalący nigdy nie zrozumie palacego i tego smaczka na papieroska przy kufelku piwka lub kieliszeczku gorzały...
próbowałem nie raz ale po prostu mi to nie smakuje i to nie ma różnicy czy w zwykły dzień czy na nerwy czy po prostu przy piwku ;]
Piotrulek napisał/a:
dlatego uważam,ze powinniśmy mieć dla patologii wiecej tolerancyjności,
nigdzie nie napisałem że przy takim towarzystwie siedzieć nie mogę ale żebym był szczęśliwy z tego powodu to nie :P
Arex30 - Wto Sty 29, 2008 21:09

Paliłem 18 lat...... czasem i 40 sztuk dzienni. od 3 lat nie pale... śmierdzi....
Jeśli komuś to nie śmierdzi to ok... ale mnie tak.
Po za tym dym tytoniowy jest szkodliwy dla zdrowia. Jeśli chcesz sobie zapalić i sie truć ok zrób tak by nie narażać innych na szkodliwe działanie dymu ..... Zapal w miejscu w którym będziesz truć siebie i sobie podobnych.

Mama uczyła mnie że jak chce se dżistnąć to mom wyjść by nie zruówać atmosfery. Moje dżisty mnie nie przeszkadzają. Więc jeśli palaczą nie będzie przeszkadzał smród innego radzaju moga dżistać w ich obecności. To przynajmniej nie truje ale za to jaki aromat.

Szamanka - Wto Sty 29, 2008 21:22

Arex Tys to sie jednak mamie udal :D
daniela - Sro Sty 30, 2008 07:09

Piotrulek napisał/a:
powinny być knajpy,dla tych co pala i osobne dla tych co nie palą...bo niepalący nigdy nie zrozumie palacego

tak..! ;)
Piotrulek napisał/a:
powinniśmy mieć dla patologii wiecej tolerancyjności,pomimo to że śmierdzi...

patologii????!!!!...... :zalamany:
Arex30 napisał/a:
Zapal w miejscu w którym będziesz truć siebie i sobie podobnych.

sobie podobnych... hmm... :zdegustowany:

p.s. ......................................... ech...!

veronica - Sro Sty 30, 2008 20:49

a propos palenia, dziś byłam w 'mexico barze'. Lokal pełny ale nikt nie palił. No ale wkońcu jakaś kobitka wyciągnęła faje i zapaliła sobie. Obciach bo nikt nie palił tylko ona, no i jeszcze jakiś komentarz ktoś rzucił, więc zgasiła hehehe :hyhy: ;)
Gmeras - Sro Sty 30, 2008 23:17

musiała sie przystosować do większości co jedna osoba będzie zatruwać innych :P
tuchałowa - Czw Sty 31, 2008 03:08

Piotrulek napisał/a:
Gmeras,tuchałowa i pączek,ze nie pala...i na zdrowie

Ja nie piszę na temat swojego niepalenia, tylko iż jestem przeciwna żeby ktoś inny mnie zatruwał ... Niestety zdrowa też nie jestem, będąc biernym palaczem przez całe życie..
Poza tym, uważam, że patologii nie powinno się tolerować, ale niech każdy wybiera za siebie, ja naprawdę nie mam nic przeciwko jeżeli ktoś sobie pali, byle z daleka ode mnie, osobiście tylko jednej osobie próbowałam delikatnie ''zasugerować', iż warto rzucić ten nałóg.. ;)

Rz
daniela napisał/a:
albo stojąc na przystanku

Według mnie totalny brak kultury...A co gdy matka z dziećmi stoją na przystanku pod daszkiem w ulewę, czekając na autobus, ... Czy to ładnie dzieci truć... ;)

katarzyna35k-ce - Czw Sty 31, 2008 09:00

a co powiecie na wsiadaniu do windy z papierosem? moim zdaniem kompletny brak kultury ... a mam takiego sasiada ktory przekraczajac prog mieszkania zapala papierosa i nie moze go zgasic przed wejsciem do windy...
kisia - Czw Sty 31, 2008 12:43

katarzyna35k-ce napisał/a:
a co powiecie na wsiadaniu do windy z papierosem? moim zdaniem kompletny brak kultury
też tak uważam i zawsze opier.... sąsiadów palących na klatce bo później dym przez nieszczelne drzwi wchodzi mi do domu, a sąsiadów palących do windy nie wpuszczam, albo sama z niej wysiadam z odpowiednim komentarzem :/
tuchałowa - Czw Sty 31, 2008 15:19

kisia napisał/a:
odpowiednim komentarzem :/
Tak trzymać :D
veronica - Czw Sty 31, 2008 18:15

u mnie taki jeden gościu zawsze jedzie windą z papierosem w zębach.
A mu coś odfajkuję jak go spotkam :zly:

Henio - Czw Sty 31, 2008 22:03

veronica ale on poli za swoje a jak lubi se w windzie popolić
kisia - Czw Sty 31, 2008 22:07

Henio, w windach jest zakaz palenia
Henio - Czw Sty 31, 2008 22:44

a moze sie nie zaciagał jak sie nie zaciagał to mu wolno palic hi hi
Basia K - Sob Lip 05, 2008 18:39

Wiele dobrego słyszałam o książce Allena Carr "Prosta metoda,jak skutecznie rzucic palenie" .
Czy ktoś z Was spróbował ?

Bea.tka - Wto Maj 05, 2009 22:05

Mojemu pomogły tabletki tabex póki co nie pali 2 miesiace :) (jestem z niego bardzo dumna :D )
archer81 - Wto Maj 05, 2009 22:07

wystarczy samozaparcie albo zakład z przyjacielem o flaszkę :)
Bea.tka - Wto Maj 05, 2009 22:13

no niektórym to wystarczy inni potrzebuja jakiegos wsparcia jakos tak jest ze psychika działa tak a nie inaczej mój wierzy ze te tabletki pomogły mu zerwac z nałogiem i tego sie trzymajmy ;)
archer81 - Sro Maj 06, 2009 09:28

no wszystko zależy od podświadomości :) hehehe... mój na początku roku założył się ze swoim przyjacielem który wytrzyma dłużej bez fajki no i tamten wymiękł po tygodniu a mój już nie pali od 5 miesięcy.
Bea.tka - Sro Maj 06, 2009 09:32

no to gratki oby tak dalej !
sebek - Sro Maj 06, 2009 10:18

heh, ja w wieku chyba 13 lat znalazłęm pudełko pelne malboro na drodze, komuś musialo wypaść, wypaliliśmy z kumplem po pół paczki, wystarczy, nigdy więcej, nawet ojciec nic nie powiedział jak zobaczył ile wypaliłem (znalazł puste pudełko w garażu :P ) , chyba wiedział że tak to się skończy :rotfl:
dzierlatka - Czw Sie 18, 2011 20:46

palę bo lubię :)
Frycek - Pią Sie 19, 2011 06:32

a ja kupilem ojcu elektronicznego,jak narazie wychodzi to duzo taniej
dzierlatka - Pią Sie 19, 2011 07:53

z tym elektronicznym to nie tak łatwo ...należy pamiętać o ładowaniu,jakiś olejkach.....to jest wydatek ok 200 zł....czy się mylę ?
Appo - Pią Sie 19, 2011 08:31

Kolega mówił że kupił za 15 zł w sklepie "za 3 zł" ;)
Dla mnie to placebo po prostu - dodatek nikotyny w krwi i pomoc w pozbyciu się potrzeby posiadania czegoś między palcami.

Jak ja rzucałem palenie - a robiłem to już z 100 razy ... i za każdym razem mi sie udawało ;) - to żułem gumę i dużo jadłem. Najgorsze było wytrzymać np. przy piwku.

Frycek - Wto Sie 23, 2011 06:06

papieroska kupilem na allegro + 20 wkladow za 30zl :)(z przesylka)
same wklady 10sztuk to wydatek 7zl+ przesylka

Jak narazie sie sprawdza - czyli ojciec nie wydaje kasy na smoliste.
I moze nie chodzi o pozbycie sie nalogu ale o mniejsze koszty palenia

kisia - Wto Sie 23, 2011 19:53

wydaje 11-12 zł na papierosy miesięcznie :) tak często palę
dzierlatka - Sro Sie 24, 2011 12:40

kisia napisał/a:
wydaje 11-12 zł na papierosy miesięcznie :) tak często palę


zazdroszczę ....
ja w/w kwotę wydaje codziennie..no to idę :cwaniak: :cwaniak:

Piotrulek - Sro Sie 24, 2011 17:51

kisia napisał/a:
wydaje 11-12 zł na papierosy miesięcznie :) tak często palę


Kisiuniu,serdeńko, a reszta to cudzesy?? :)

kisia - Sro Sie 24, 2011 18:23

Piotrulek napisał/a:
a reszta to cudzesy??
ni Piotruniu, ja tak malutko palę :), cudzesy oczywiście też się zdarzą, no chyba, że jestem na imprezie to pół paczki schodzi :)
FlashMan - Czw Sie 25, 2011 08:28

Tak się czasem zastanawiam ile fajnych rzeczy mogliby mieć ludzie palący gdyby zrezygnowali z palenia (w skali tygodnia, miesiąca czy np. roku). :)
Basia K - Czw Sie 25, 2011 11:33

FlashMan napisał/a:
ile fajnych rzeczy mogliby mieć ludzie palący gdyby zrezygnowali z palenia (w skali tygodnia, miesiąca czy np. roku)


Zależy,ile palą.Ale w skali roku,mogliby zaoszczędzic na np.fajne wakacje.

Niestety,ja też podpalam :zalamany: Może nie tak,jak Kisia 11-12 zł na miesiąc,a dwa razy tyle ;)
Jednak,gdy dochodzi impreza ;) czy stres,wtedy "spożycie" wzrasta.....

Piotrulek - Czw Sie 25, 2011 15:26

FlashMan napisał/a:
Tak się czasem zastanawiam ile fajnych rzeczy mogliby mieć ludzie palący gdyby zrezygnowali z palenia (w skali tygodnia, miesiąca czy np. roku).


nie mam mowy o żadnych zakupach,jedyną realną wartością jest cyfra,czyli ile nie wydam na papierosy,a to nie znaczy,ze wydam na wakacje czy coś innego,ja nie palę już 15 lat i nie uzbierałem na żadne wakacje ,po prostu te pieniądze nie wydane na fajki idą na całkiem inny cel,zakupy do domu,paliwo,a niejednokrotnie są nawet nie zauważone...

Morqana - Czw Sie 25, 2011 19:36

Piotrulek napisał/a:
FlashMan napisał/a:
Tak się czasem zastanawiam ile fajnych rzeczy mogliby mieć ludzie palący gdyby zrezygnowali z palenia (w skali tygodnia, miesiąca czy np. roku).


nie mam mowy o żadnych zakupach,jedyną realną wartością jest cyfra,czyli ile nie wydam na papierosy,a to nie znaczy,ze wydam na wakacje czy coś innego,ja nie palę już 15 lat i nie uzbierałem na żadne wakacje ,po prostu te pieniądze nie wydane na fajki idą na całkiem inny cel,zakupy do domu,paliwo,a niejednokrotnie są nawet nie zauważone...



Dokładnie! Wielu moich znajomych, którzy rzucali palenie nie zauważyło w ogóle żadnych pieniążków zaoszczędzonych. Wydaje mi się, że to dlatego, iż... "skoro mamy 300zł więcej to można sobie na więcej pozwolić". I sumie w skali miesiąca tych 3 stówek nawet nie poczujemy :) . Ja tam się cieszę, że nie palę. Prócz kasy w kieszeni nie jestem "uwędzona" tym okropnym zapachem fajek. Ubrania nie są tym przesiąknięte, ani włosy i chwała, bo nienawidzę na sobie zapachu papierosów, a fuj !! Dobrze, ze wprowadzili ta ustawę o zakazie palenia w lokalach. Przynajmniej po każdym wyjściu do pubu lub klubu nie wracam przebrana za paczkę Malboro... bleh ! :zdegustowany: :zdziwko:

Basia K - Pią Sie 26, 2011 09:43

Piotrulek napisał/a:
FlashMan napisał/a:
Tak się czasem zastanawiam ile fajnych rzeczy mogliby mieć ludzie palący gdyby zrezygnowali z palenia (w skali tygodnia, miesiąca czy np. roku).


nie mam mowy o żadnych zakupach,jedyną realną wartością jest cyfra,czyli ile nie wydam na papierosy,a to nie znaczy,ze wydam na wakacje czy coś innego,ja nie palę już 15 lat i nie uzbierałem na żadne wakacje ,po prostu te pieniądze nie wydane na fajki idą na całkiem inny cel,zakupy do domu,paliwo,a niejednokrotnie są nawet nie zauważone...



Ja akurat znam jedną osobę,która rzucając palenie odkładała te pieniądze,które wydałaby na papierosy do specjalnej skarbonki.Rosnąca kupka kasy była dla niej motywacją,by nie palic.
Było to ładnych parę lat temu,nie wiem jak dziś czy nadal odkłada kasę :D ale pamiętam,że wtedy z tych pieniędzy kupiła komputer.

dzierlatka - Pią Sie 26, 2011 11:58

FlashMan napisał/a:
Tak się czasem zastanawiam ile fajnych rzeczy mogliby mieć ludzie palący gdyby zrezygnowali z palenia (w skali tygodnia, miesiąca czy np. roku). :)


pale od 7 klasy podstawówki...dobra chawira,wypasione autko - >poszło z dymem
:zalamany: :zalamany:

Bea.tka - Sob Wrz 03, 2011 17:46

Nie pale trzeci tydzien :P
kisia - Nie Wrz 04, 2011 02:43

D_y_s_z_k__a, witaj :D i powodzenia życzę w nie paleniu :D
Bea.tka - Sro Wrz 14, 2011 11:57

Witam Witam :)) i sie chwale bo nie pale juz 5tygodni !
Morqana - Sro Wrz 14, 2011 12:57

Gratulacje Dycha!!:)
plusz0wy - Sro Wrz 14, 2011 13:21

jako dyszka powinnaś się chwalić po 10 :P Ale i tak gratki
Morqana - Sro Wrz 14, 2011 16:21

5 x 2 = 10 :P, ona sobie dzieli na dwa :D
Bea.tka - Pią Wrz 16, 2011 16:54

dziekuje :)) kolejny post planuje na 10 tydzien nikotynowej abstynencj :) wierze w siebie! :P :P :P
Morqana - Pią Wrz 16, 2011 19:13

Trzymam kciuki !!!:)
grzegorz1989c - Nie Wrz 18, 2011 23:31

Palenie to zło wcielone:p a dym to oddech szatana :hyhy:
Tysiula - Pon Paź 03, 2011 19:00

a ja nie palę 28 lat :) :)
studencik - Wto Paź 04, 2011 13:20

Też tak myślę, palenie to oddech szatana :D Teraz będę się przeprowadzał i zamieszkam z gościem, który pali. Mam nadzieję, że mnie nie zabije, ani nie sprowadzi na szatańską stronę ;)
grzegorz1989c - Sro Paź 05, 2011 19:34

Tysiula napisał/a:
a ja nie palę 28 lat :) :)


Tu się nie ma co chwalić :P , to nałóg jakby się nie patrzeć :zdziwko:

Bea.tka - Czw Paź 06, 2011 11:39

dalej nie palę :D !
Tysiula - Sob Paź 08, 2011 10:33

D_y_s_z_k__a napisał/a:
dalej nie palę :D !


Gratuluję i oby tak dalej! :super: :super:

Bea.tka - Wto Paź 11, 2011 17:12

dziekuje :) trzymam sie i wogóle mi nie brakuje nikotyny nic a nic :D jestem super i tyle :P

;) ;) ;) ;) ;)

Piotrulek - Sro Paź 12, 2011 16:29

D_y_s_z_k__a napisał/a:
trzymam sie i wogóle mi nie brakuje nikotyny nic a nic


pamiętaj,ze najgorsze jeszcze przed Tobą,na razie organizm podlega wstępnemu oczyszczaniu i za jakiś czas zacznie z zdwojoną siłą upominać sie o codzienną "działkę" nikotyny...ja nie palę od 15lat,a paliłem przez 16lat i do dzisiaj miewam realne sny,ze palę i sam sie wstydzę przed sobą...

Bea.tka - Sro Paź 12, 2011 17:19

a wiesz ze coś w tym jest ... powiem Wam że rowniez nie pije juz spory czas i sni mi sie czesto ze imprezuje .. dość ostro ;) wtedy budze sie jakby na kacu ;]


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group