dupiate forum

Rozrywka - Gry - Wpływ gier komputerowych na ludzi

kisia - Pon Paź 03, 2005 02:57
Temat postu: Wpływ gier komputerowych na ludzi
Często w mediach mówi się sie o złym wpływie gier komputerowych na pschikę i zachowanie się ludzi, zwłaszcza dzieci.
h t t p;//w w w 4press, p l/index.php?p=6490]Poczytajcie aż ciężko w to uwierzyć.
to jest oczywiście najtragiczniejszy scenariusz uzależnienia się od gry, ale przypadki nadmiernej agresji w społeczeństwie nie sa rzadkością i przedział wiekowy przestępców obniża się coraz bardziej. Czy myslicie ze gry moga aż tak bardzo uzaleznić lub aż tak bardzo wpływac na psychike ludzi :?:

Fenix - Pon Paź 03, 2005 03:22

:| A co nieuzależnia ??? No nie wiem ja nie mam fogla na punkcie gier komputerowych czasami lubie w coś zagrać coś na poziomie..... :D
frohike - Pon Paź 03, 2005 09:37

hmm ja grywam tylko w Colina i nie zauwazylem abym z tego powodu szybciej autem jezdzil :rotfl:
p4cz3k - Pon Paź 03, 2005 11:44
Temat postu: Re: Wpływ gier komputerowych na ludzi
kisia napisał/a:
Czy myslicie ze gry moga aż tak bardzo uzaleznić lub aż tak bardzo wpływac na psychike ludzi :?:


odpowiem - moze uzaleznic :/


zanim przeczytalem odpisalem - teraz przeczytalem i dodam cos od siebie :]

zdazalo mi sie wielokrotnie siedziec przed komputerem (moze nie 50 h bez przerwy) ale bardzo dlugo...i bylo to wlasnie spowodowane pewna gra (nie bede tu przytaczal jej nazwy) teraz jakos sie juz wyleczylem (po 5 latach?) i juz tam prawie nie zagladam...czasem nawet sie lapalem na tym ze jak zasypialem to mi sie ta gra snila :wstyd: fajnie sie gralo...tylko ze podpozadkowywalem za duzo czasu temu...probowalem sie pozbyc domownikow na kilka dni...zeby moc posiedziec dluzej przed komputerem...blech...nawet swojego czasu w pracy mialem ta gre - i jak mialem wolna chwile to gralem...ale najgorsze jednak bylo ze niektorzy z moich znajomych rowniez w to grali..i pierwszy temat (jak juz wyszlismy gdzies) to bylo - co znalazles - jaki poziom nabiles - itd etc... pomijam ze dzieki tej grze (online) poznalem kilka ciekawych osob - ale czy warto bylo stracic tak duzo czasu?:P

obecnie moge powiedziec ze juz nie gram (wyznanie niczym - nie pije)

Major - Pon Paź 03, 2005 11:48

Z tego co widze i slysze po niektorych dzieciakach moglbym sie spodziewac w niedalekiej przyszlosci najgorszego. Umysłem dziecka mozna w bardzo latwy sposob manipulowac i to czym sie karmi za mlodu odbija sie na jego doroslosci. Wiem po sobie jak przesiadywalem za dlugo przed kompem i jakas giera to sie robilem nerwowy. Wkurzalo mnie wszystko. Taki dzieciak 12 lat nie jest w stanie jeszcze sam racjonalnie spostrzegac pewne elementy i np bardzo brutalne gry moga kreowac w nim zle zachowania/autorytety. To tak jest mniej wiecej jak ze złym towarzystwem.
trunks - Pon Paź 03, 2005 13:55

jasne ze mozna sie uzaleznic, ale ja niestety nie mam ostatnio czasu na gry :(
ziutek997 - Pon Paź 03, 2005 14:00

Na mnie gry komputerowe wpływają na mnie w ten sposób że zaraz staję się znudzony i senny... nie powiem bo grywałem trochę w niektóre w gry... ale szybko mnie to nudzi...
Dana - Pon Paź 03, 2005 14:02

nie wiem czy mogłabym sie uzaleznić - nie gram
cos tam czasami pykne ,jakieś układanki i tyle wiec jestem czystaa :D

Czarnulka - Pon Paź 03, 2005 16:01

Ja kieeeeeeedyś bardzo dawno temu byłam w sumie uzależniona od Simsów. Dawno temu,bo za czasów jedynki.
Czekałam tylko aż skoncza sie lekcje i prawie biegłam do domu :znudzony:
To było chore :kwasny: Ale po jakiś 2 miechach mi przeszło i od tego czasu dosyć luźno do tego podchodzę.Chociaż jak się wciągnę w jakąś gre strategiczną/wojenna to oooooj :D

p4cz3k - Pon Paź 03, 2005 16:30

=CzArNuLkA=, 2 miesiace to byla fascynacja :=] a jak nazwac 5 lat?:>
ziutek997 - Pon Paź 03, 2005 16:32

p4cz3k napisał/a:
5 lat

to się nie kwalifikuje pod leczenie ?? Bez urazy... ale to już jest nałóg... czy jak to tam nazwiesz... muszę przyznać że jesteś ekstremalny :D

Major - Pon Paź 03, 2005 16:42

Takich jak p4cz3k u nas było wielu :D Jakoś tak dziwnie wielu z nich mieszka w kwadracie naszego podworka :P
Czarnulka - Pon Paź 03, 2005 16:48

p4cz3k, nałóg jak cholera! Naszczeście mam silną wolę,bo....]
(Palenie mi się udało rzucić po X latach wiec nic mi nie grozi :P )

p4cz3k - Pon Paź 03, 2005 16:52

ziutek997, bylo minelo :=] tak jak Czarnulka - wsiadalem w autobus czym predzej do domku i gralem ... i tak dopuki nei zostalem wyzucony z pokoju :=]

tak jak Major mowi - na osiedlu u nas byla cala masa takich jak ja :=] heheheh

Major - Pon Paź 03, 2005 17:05

=CzArNuLkA= napisał/a:
p4cz3k, nałóg jak cholera! Naszczeście mam silną wolę,bo....]
(Palenie mi się udało rzucić po X latach wiec nic mi nie grozi :P )


To ile mialas lat jak zaczelas? :|
Bardzo nie lubie kiedy dziewczyny palą papierosy.


Co prawda w życiu nie kieruje sie opiniami jakis tam instytucji prowadzacymi statystyczne badania, ale wykazano że dzieciarnia grajaca w gry komputerowe ma lepszą orientacje przestrzenną i szybsze reakcje. Tak samo jest z zadaniami logicznymi. Grający na kompach lepiej sobie z tymi zadaniami radza niz inne osoby. Takze nie mamy tylko minusow z giercowania

Czarnulka - Pon Paź 03, 2005 17:22

Eeee...mało miałam....nie ma czym się chwalić :] Już milkne na ten temat,bo mnie znowu ktoś pogoni :P
p4cz3k - Pon Paź 03, 2005 17:40

nalogi sa okropne :=]

jasne ze gry nie tylko zle wplywaja na gracza - czasem mozna sie czegos nauczyc :=]
to fakt ze niektore przygodowki / strategie/ itd moga rozwinac logiczny sposob myslenia a np niektore szczelanki i tym podobne czas reakcji ... choc ja w grach komputerowych widze za duzo "zla" :=] po sobie to widze :p tzw male zrycie :=]

Piotrulek - Pon Paź 03, 2005 17:51

=CzArNuLkA= napisał/a:
bo mnie znowu ktoś pogoni



własnie już mialem zamiar... :szok: :szok: :szok:

trunks - Pon Paź 03, 2005 17:52

z nałogów to najlepszym są kobiety :oczami:
Czarnulka - Pon Paź 03, 2005 18:05

Piotrulek, :]
p4cz3k - Pon Paź 03, 2005 18:06

trunks napisał/a:
z nałogów to najlepszym są kobiety :oczami:



ojj zalezy w jaksi sposob :]]

kisia - Pon Paź 03, 2005 19:30

albo h t t p;//di, c o m, p l/news/10905,1.html]inny artykuł :szok:
Major - Pon Paź 03, 2005 19:37

Tonący brzytwy się chwyta. Ten drugi artykuł, który podała kisia to już dla mnie tylko czysta prowokacja. A może się uda załagodzić sprawe, wkoncu biedny chłopaczyna działał pod wpływem wizji z gry. Większej bzdury poza USA nie można chyba wymyśleć. Ten koleś miał 18lat. Jestem przekonany, że w pełni świadomie dopuścił się takowego czynu i żadna gra do tego by go nie zmusiła. Trzeba być totalny imbecylem, żeby w taki sposób myśleć.
kobi - Pon Paź 03, 2005 19:41

Major napisał/a:
Trzeba być totalny imbecylem, żeby w taki sposób myśleć

Wierz mi, że są tacy imbecyle. To nie są wcale głupie żarty o amerykańskim debiliźmie, coś w tym jest, odrobina prawdy. Jeżeli ktoś ma spaczoną psychę to taka gra jest tylko zapalnikiem. To się powinno leczyć.

trunks - Pon Paź 03, 2005 23:47

"GTA" kazało mu mordować ? Kazda wymowka jest dobra :suchy:
Ana - Pon Paź 03, 2005 23:58

W stanach wszystko potrafi przejść. Słyszałam o przypadku, kiedy facet postanowił popełnić samobójstwo i rzucił sie pod samochód. Nie udało mu się stracić życia więc wniósł do Sądu pozew o odszkodowanie za straty na zdrowiu czy cos podobnego i oczywiście wygrał. Wystarczy czasami dobry adwokat :zdegustowany:
Ogólnie gry uważam za bardzo uzależniające, zwłaszcza dzieci. To po protu kolejny nałóg, na dodatek na tyle szkodliwy, że niektóre (DZIECI) faktycznie nie potrafią później odróżnić fikcji od rzeczywistości lub pewne zachowania z gier przenoszą do realu.

Major - Pon Paź 03, 2005 23:59

A ja wlasnie ide sobie odpalic GTA San Andreas. Moze kiedys to wkoncu przejde :P
Ana - Wto Paź 04, 2005 00:03

Major napisał/a:
A ja wlasnie ide sobie odpalic GTA San Andreas. Moze kiedys to wkoncu przejde


:rotfl: :rotfl:
tylko z daleka z takimi rzeczami od mojego domu, bo dostęp do komputera stracę :P

cinque - Wto Paź 04, 2005 10:28

Po GTA wydawało mi się zupełnie normalne wywleczenie kierowcy z samochodu i przejęcie własności mienia...

co prawda tylko przez ułamek sekundy taka schiza mnie dopadła
ale jestem w stanie zrozumieć wpływ gry, przy której spędza się właściwie całe życie, na realne zachowania...

Aither - Pią Paź 14, 2005 14:36

mnie moje gry nauczyly jednego... myslenia strategicznego :) grywam w takiego typu gry komputerowe, ktore wymagaja ode mnie myslenia i planowania :) nie pociaga mnie strzelanina czy wyscigi samochodowe :) uwazam, ze mnie to wyszlo na plus :)
p4cz3k - Pią Paź 14, 2005 14:39

ha :=]

Anno 1602 :)
Faraon
Setlersi:=]
Szogun (masakra gra ;p nadal jej nie umiem skumac;P)

Major - Pią Paź 14, 2005 14:41

Shoguna przeszedlem. Super giera i polecam. Ja lubie roznego pokroju gry. Wyscigi upodobalem sobie ze wzgledu na to ze lubie samochody. Gdy bylem mlodszy to glownie w strategie grywalem. Teraz mi sie wogole nie chce grac. Wlaczam gre pomecze ja jakies 20min do godzinki i wylaczam.
Aither - Pią Paź 14, 2005 14:43

Settlers cala seria + dodatki wszystko przeszlam... Shoguna nie mialam... fajne to?
Major - Pią Paź 14, 2005 14:45

Giera osadzona w czasach feudalnej japonii. Strategia dosc wymagajaca. Widowiskowe walki na dosc obszernych terenach z bardzo duza iloscia jednostek.
Aither - Pią Paź 14, 2005 14:48

feudalna japonia... to moze byc ciekawe :) mam nadzieje ze to jest jeszcze gdzies do kupienia :) bo chyba sie zaciekawilam ta gra :)
p4cz3k - Pią Paź 14, 2005 14:49

z tym mozna sie zgubic z ta walka...a jak mnie wkurzal deszcz omg ... mialem troszke w armi strzelcow i im zamakal proch...omg - a moze to nie ta gierka;p hehe nie pamietam
Aither - Pią Paź 14, 2005 14:57

Musze kupic sobie te gre :) zwazajac na to ze Japonia to moj favorite kraj wiec moze sie czegos naucze z historii :)
Major - Pią Paź 14, 2005 15:00

Jest tam rowniez opcja rozgrywania historycznych bitw. Do walki trzeba sie przyzwyczaic. Ale teraz mnie naszlo na tą gre. Chyba sobie ją zainstaluje.
Aither - Pią Paź 14, 2005 15:05

hehehhee w razie czego to poprosze Ci o wskazowki :)
kobi - Pią Paź 14, 2005 15:27

p4cz3k napisał/a:
Setlersi:=]
Szogun

Jea :super: Chociaż w Szoguna grałem bez bitew, tylko strategia na planszy :)

Dorothea - Sob Paź 29, 2005 18:03

Ja nie znosze gier komputerowych i zupełnie nie rozumiem ludzi, ktorzy godzinami potrafia przesiedziec w pełnym podnieceniu , naciskajac te guziki z nadmierna siła i marnujacych swoja adrenalinke.....
To przeciez strata czasu, a jak agresja sie rozbudza w takich ludzikach
Nie, nie nie kategoryczne nie

Major - Sob Paź 29, 2005 18:06

Demonizujesz Dorothea :D
Gierki naprawde są dobrym sposobem na odprężenie. Często można zobaczeć krainy, które zwykle widujesz tylko w snach i to właśnie lubie w gierkach. Ostatnio jednak prawie wogóle nie gram.
Wszystko dla ludzi pod warunkiem, że robi się z umiarem.

Dorothea - Sob Paź 29, 2005 18:07

Major wcale nie demonizuje..., wyraziłam tylko swoją opinie
Appo - Nie Paź 30, 2005 12:30

Co do shoguna to gra tak mi się kiedyś spodobała że kupiłem orygniał (oczywiście ... hmmm.. piractwo jest feee ... ;) ).
Major - Nie Paź 30, 2005 14:13

Kiedyś kupowałem dużo oryginałów. Teraz nie mam pieniędzy nawet na piwo :P
Oryginał daje dużo przyjemniejszą zabawe niż pirat. Masz pudełko, ładną instrukcje czasem i jakiś bajerek w środku i ta radość z otwierania "prezentu".

Wczoraj pośmigałem sobie w need for speed underground2 i zmontowałem autko, które chciałbym mieć w najbliższych latach. Yhhhh gdyby tak móc to zrealizować :padam:

Ana - Nie Paź 30, 2005 14:37

Major napisał/a:
i ta radość z otwierania "prezentu"

Major, może pod choinką znajdziesz jakiś, tylko "Mikołajowi" trzeba zasugerować jaki prezent się marzy ;)

Major - Nie Paź 30, 2005 14:44

Jak pod choinke to nie Mikołaj. Z tego co wiem Mikołaj przychodzi raz w roku i jest to 6stego grudnia. Czy coś dostane tego nie wiem. Wolałbym chociaz raz móc coś dać komuś za własne pieniądze, a niestety tak nie będzie tym razem :kwasny:
Ana - Nie Paź 30, 2005 14:49

zostało jeszcze trochę czasu wiec spokojnie, wszystko przed Tobą :) a jeśli nawet nie to prezenty przecież nie są najważniejsze ;) ważne jest to co z siebie daje się innym :)



i znowu OT :D

p4cz3k - Nie Paź 30, 2005 16:45

aaa ja narazie w nic nie gram :=] a tak mnie korci zeby odpalic jakas gierke - ale moj komputer posiada teraz 2 giga dysku...no i nie bardzo sie da :=] dostane wyplate...moze jakies inne pieniazki...kupie dysk i jzu mam liste gier w ktore chce pograc :=]

warcraft 3 + dodatek :=]
needforspeed under
ghost recon
stlers 4 i 3 :=]

hehe nie mam coprawda czasu za duzo...ale na godzinke dziennie chyba bede mogl sobie pozwolic :=]

Appo - Nie Paź 30, 2005 22:52

p4cz3k napisał/a:
needforspeed under

1 czy 2 ?

Major - Nie Paź 30, 2005 22:54

A jakie to ma znaczenie 1 czy 2. W obie mozna posmigac :)
p4cz3k - Pon Paź 31, 2005 08:16

druga czesc moze mi juz nie pojsc :=] ktos mi mowil ze ma wieksze wymagania niz 1 :P nawet co do pierwszej mam obawy :P hehe a w ogole to 2 czesc mi sie nie podoba po tym co widzialem kiedys u kumpla...jakos 1 mnie bardziej porwala :=]
Aither - Sob Lis 05, 2005 15:45

tutaj byl pos odnosnie wplywu gry NFS na mojego chrzesniaka... zostal usuniety i pytam dlaczego ? bo nie mam info na meilu z jakiego powodu...
p4cz3k - Sob Lis 12, 2005 09:38

Aither, ja nic na ten temat nie wiem przykro mi - ale chcialem poruszyc temat gry WoW :=] widze ostatnio jaki wplyw ma ta gierka na paru moich znajomych ... caly czas sie zastanawiaja za co oplacic abonament (gra kosztuje miesiecznie 13 euro + sama gra na poczatek 200 zl) i tak sie mecza...nawet jeden poszedl do pracy zeby sobie na nia zarobic:O gra nieprzecze ejst ciekawa ale zeby placic za nia taka kase? i podpozadkowywac zycie grze...
Zagiel - Sob Lis 12, 2005 10:37

ja grywam w cRPG, tzn. grywalem, teraz totalnie nie mam czasu, moze w wakacje znow troszke go znajde. uwielbiam swiat wykreowany na ekranie monitora, to mnie bawi i potrafi wciagnac na pare godzin dziennie. Choc te nowe gry maja takie wymagania, ze ho, ho - wszystko w 3W, barwne i ciekawe, czyli niestety - nie na moj komputer, wiec o WoW nawet nie mam, co myslec (choc pewnie i tak bym sie nie zdecydowal na ta gre) - imho zbyt drogo wychodzi i w ogole bez sensu, bo to nie jest gra na Polskie warunki. Dla dzieciakow z krajow "zachodnich" to nie problem wydac €12/mc, bo dla niego to "zadna" kasa, w przeliczeniu na nasze kochane PLNy to jednak drogo wychodzi, inna sprawa gdyby bylo to w wymianie: €12 = 12 PLN, ale tak nie jest, wiec nie ma sie nawet nad czym zastanawiac - granie w WoW to gorsze niz papierosy - uzaleznia, kosztuje w ch*j i wyniszcza organizm :dobani:
p4cz3k - Sob Lis 12, 2005 13:22

sorley napisał/a:
ja grywam w cRPG, tzn. grywalem, teraz totalnie nie mam czasu, moze w wakacje znow troszke go znajde. uwielbiam swiat wykreowany na ekranie monitora, to mnie bawi i potrafi wciagnac na pare godzin dziennie. Choc te nowe gry maja takie wymagania, ze ho, ho - wszystko w 3W, barwne i ciekawe, czyli niestety - nie na moj komputer, wiec o WoW nawet nie mam, co myslec (choc pewnie i tak bym sie nie zdecydowal na ta gre) - imho zbyt drogo wychodzi i w ogole bez sensu, bo to nie jest gra na Polskie warunki. Dla dzieciakow z krajow "zachodnich" to nie problem wydac €12/mc, bo dla niego to "zadna" kasa, w przeliczeniu na nasze kochane PLNy to jednak drogo wychodzi, inna sprawa gdyby bylo to w wymianie: €12 = 12 PLN, ale tak nie jest, wiec nie ma sie nawet nad czym zastanawiac - granie w WoW to gorsze niz papierosy - uzaleznia, kosztuje w ch*j i wyniszcza organizm :dobani:



hyhyh granie w wow mniej kosztuje niz papierosy;p

Zagiel - Sob Lis 12, 2005 17:33

no nie wiem, bo nie pale, wiec nie moge porownac miesieczny koszt kupowania fajek, a miesieczny koszt placenia za mozliwosc gry on-line :)
Aither - Sob Mar 03, 2007 14:53

No i ferie sie skonczyly dla dzieciakow... przyznajcie sie ile czasu spedziliscie przy grach i co z tego macie ? :P Ja widze po swoim chrzesniaku (spedza duzo przy kompie) ze dziecko powoli zaczyna upodabniac sie do takiego "zommbie" O_o na dzien dobry prosi o wlaczenie kompa i gry o reksiu O_O no niby to gra edukacyjna ale zauwazam ze teraz juz nie potrafi sie "normalnie" bawic klockami czy samochodami... szkoda...
kisia - Nie Mar 04, 2007 00:46

ponoć dzieci w wieku przedszkolnym powinny przesiadywać przed kompem nie więcej niż 15 minut dziennie
Aither - Nie Mar 04, 2007 09:31

tego sie nie da u tego dziecka.... ja to bym najchetniej w ogole mu nie wlaczala ale jak mam potem sluchac marudzenia rodzicow (moich) to wole mu to wlaczyc i wyjsc z domu. moze to blad wychowawczy... wlaczyc kompa i miec spokoj ale to i tak nie moje dziecko... wiec to nie ja sie z nim na przyszlosc bede uzerac... :looka:
Patek - Wto Cze 03, 2008 15:47

frohike napisał/a:
hmm ja grywam tylko w Colina i nie zauwazylem abym z tego powodu szybciej autem jezdzil :rotfl:


Ale niekturzy maja slaba psychike

Patek - Wto Cze 03, 2008 15:49

np. Tibia
ostrzegam iż zdjęcia są drastyczne i mogą źle zadziałać na twoją psychice! Zanim otworzysz je dobrze się zastanów czy chcesz to zrobić!
16 latek zabił 12 latka,ponieważ ten nie oddał mu 20k...




post zostal zmieniony, linki wyrzucone, jak sam napisales za drastyczne -szamanka

trunks - Wto Cze 03, 2008 22:41

co to za badziew -_-
snkkrk - Sob Cze 06, 2009 16:41

Jest coś takiego jak wolna wola
MacSen - Sro Sie 19, 2009 00:22

Czy gry na ludzi ( ja) wpływają ... tak wpływają.
Tylko że ich wpływ jest zależny od tego co wynosimy z domu ( nie nie magnetofony i telewizory)
Gram w różne dziwne twory i nieprzypominam sobie bym miał pomysły jak geniusze z DE lub Us mylący realny swiat z CS-em czy NFS-em
Jestem soba a mam na koncie parędziesiąt setek cyfrowych bytów ubitych w tym kilka SIMOW z dymem puszczonych XD
Ale czy mi to na psyche siadło... nie
No może tyle tylko że z wiekiem sie przesiadam na gry dojrzalsze w stylu Microsoft Flight Simulator X Deluxe :hyhy: ( absolutny brak strzelanin a adrenalika podejscia na Pyrzowice w 747-800 na przyrządach ogromna) lub extrmalnie wykręcone wyścigi al'a GTR czy RFactor.

I jestem nadal lajtowy ludek .

vkimi - Sro Sie 26, 2009 21:36

człowiek zawsze się opisze tak, jak chce się widzieć

a rzeczywistość bywa inna



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group