|
|
dupiate forum
|
|
Z życia wzięte ;) - Telefon może zabić
Asienka - Sro Wrz 14, 2005 16:26 Temat postu: Telefon może zabić Jeżdżąc samochodem w coraz większym komforcie i przy coraz wyższych normach bezpieczeństwa łatwo zapominamy, że do śmiertelnego wypadku nie trzeba wiele. Nie zdajemy sobie sprawy jak łatwo o zagrożenie życia, a zabić może nawet z pozoru "niewinny" telefon komórkowy - ostrzegają specjaliści Szkoły Jazdy Renault.
Już hamowanie z prędkości 60 km/h może spowodować, że telefon uderzy w kierowcę z taką siłą, że skutki będą naprawdę opłakane.
Lecąc z tylnej półki komórka przy nagłym hamowaniu jest zagrożeniem porównywalnym z rzuceniem w kogoś kamieniem. Prędkość pojazdu zwiększa masę telefonu kilkadziesiąt razy i nasza mała komórka waży nagle tyle, co 2 cegły!
I wszystko przez naszą nieuwagę. To nie musi być telefon, to może być cokolwiek, co pozostawiliśmy samo sobie na tylnej polce naszego samochodu - jakieś butelki, mapy, torebki czy inne drobiazgi.
Małe rzeczy swoimi rozmiarami usypiają naszą czujność. Najbezpieczniej będzie położyć je zawsze za przednim siedzeniem - wtedy na pewno nikomu nie zrobią krzywdy.
WIęC OD DZISIAJ UWAŻAJCIE :)
:) :)
Czarnulka - Sro Wrz 14, 2005 16:45
Hmmmm...dlaczego to jest w humorzastym wątku? :P
Ja uważam,że to co jest napisane jest....możliwe :)
Asienka - Sro Wrz 14, 2005 17:35
bo nie wiedzalam gdzie to umiescić :) mnie si wydaje malo prawdopodobne :)
Czarnulka - Sro Wrz 14, 2005 17:40
Po obejrzeniu wielu programów motoryzacyjnych zapewniam Cię,Asieńko,że jest to możliwe :)
Asienka - Sro Wrz 14, 2005 18:06
=CzArNuLkA= napisał/a: | Po obejrzeniu wielu programów motoryzacyjnych zapewniam Cię,Asieńko,że jest to możliwe :) |
może tak mi sie wydaje bo szybko nie jeżdzesamochodem :) i nieraz moja komorka latala po smochodzie ale na pewno nie z taka sila :)
cinque - Sro Wrz 14, 2005 18:10
Asienka napisał/a: | Lecąc z tylnej półki komórka przy nagłym hamowaniu jest zagrożeniem porównywalnym z rzuceniem w kogoś kamieniem |
Kilka ksiązek - dwie, trzy, miękkie i niewielkie, lecące z tylniej półki, zabiły jakieś dwa lata temu naszego kierowcę...
Rzeczywiście tak jest. Niewyobrażalne, prawda?
Gmeras - Sro Wrz 14, 2005 18:43
możliwe ale nie jako cieżar 2 cegieł
kobi - Sro Wrz 14, 2005 19:02
Gmeras napisał/a: | możliwe ale nie jako cieżar 2 cegieł |
Co miałeś z fizyki?
Szamanka - Sro Wrz 14, 2005 19:59
Asienka, to co napisalas ,moze okazac sie prawda
ciezke przedmioty wkladane na tyl podczas hamowania,moga naprawde przyniesc niechciane skutki
sam fakt dzwonienia podczas jazdy....
Mariusz - Sro Wrz 14, 2005 20:36
Dlatego każde auto, które ma miejsce na "wbicie" zagłówków powinno być w nie zaopatrzone. Inaczej mandat ...
Ale to nie główny powód stosowania zagłówków ;)
Demmo - Sro Wrz 14, 2005 21:31
oglądałem program na ten temat.. testowali to na manekinach ;)
żeby zasymulowac gwałtowne hamowanie przyspieszali auto w tył.. pokazywali kolejno jak różne rzeczy fruwają..
o ile dobrze pamiętam to lecąc z tylnej półki laptop rozbił przednią szybę - a jak wiadomo wcale nie tak łatwo ją rozwalić.. pozostałe niewielkie przedmioty też fajnie latały waląc w głowę manekiny :niepewny:
pokazywali tez rzeczy położone na tylnym siedzeniu.. masakra ;)
dość ciekawe było przewożenie ciężkich przedmiotów w bagazniku - skrzynka z narzędziami - postawiona na samym tyle bagaznika (przy zamku, nie przy siedzeniu) wyłamała tylne siedzenie, a wszystkie narzedzia "rozprysnęły się" po całym aucie.. kto by chciał dostac kluczem francuskim nawet bez dużej prędkości? :looka:
więc tego typu rzeczy nalezy przewozić tuż przy siedzeniu, zeby nie mogły nabrać prędkości i w coś uderzyć...
jezeli z tyłu są pasy, to powinny być zapięte nawet jak nikt z tyłu nie jedzie - dodatkowo zabezpiecza to tylne siedzenie przed wyrwaniem w przypadku jak powyzej...
ogólnie sporo rzeczy pokazywali jak fruwało i aż mi się ciepło zrobiło na myśl o tym jak różne rzeczy woziłem :zdziwko: :niepewny:
a w skrócie.. jezeli w bagażniku mamy coś ciezkiego to ułożyć to przy siedzeniu aby nie nabrało prędkości, najlepiej to jakoś unieruchomić..
w środku najlepiej przewozić coś na podłodze za przednimi siedzeniami, bo tam jest w miarę unieruchomione...
jezeli ktoś nie wierzy w ten tekst o telefonie, to ja się zgłaszam na ochotnika do rzucenia w kogoś z całej siły komórką.. oczywiście nie swoją bo mi szkoda.. weźmiemy od tego kto nie wierzy :) bo jak dobrze trafię to i tak mu się już nie przyda :rotfl:
a przyspieszenie jakie można nadac komórce rzucając nijak się ma do bardzo gwałtownego hamowania lub co gorsze dzwona, kiedy auto staje prawie w miejscu...
więc odradzam lekcewazenie tego zjawiska.. :looka:
kisia - Sob Wrz 17, 2005 03:20
no to gdzie przenosimy ten topik bo napewno nie może tu zostać, do Gsm, Z życia wzięte czy Motoryzacji :?:
Appo - Sob Wrz 17, 2005 13:10
gsm :]
Demmo - Sob Wrz 17, 2005 17:06
lol.. no ja bym raczej powiedział że "z życia wzięte" ;)
ok przerzucone :)
|
|
|