dupiate forum

Dział Motoryzacyjny - co to może być?

Dorotka - Sro Cze 08, 2005 09:43
Temat postu: co to może być?
Męża nie zapytam bo mnie zabija śmiechem przy takich pytaniach....

Kilka dni temu "napadł mnie" jakiś zupełnie nieodpowiedzialny znak drogowy - zostało mi po tej brutalnej napaści małe wgniecenie karoserii, ale od tego czasu coś w moim fiestaszku stuka w prawym górnym rogu. Wgnieciona blacha o nic nie ociera, a stuka szczególnie jak uda mi się wjechać w jakąś dziurkę albo jak mocno skręcam. Najprościej oczywiście byłoby zapytać mechanika, ale jakoś na razie nie mam kasy żeby go odstawić do warsztatu - do końca miesiąca jakoś muszę nim pojeździć, ale teoszkę się obawiam czy nie stanie się po drodze coś ...... na przykład czy nie urwie mi się kółko albo coś takiego.... co to na miły bóg może być???

of - Sro Cze 08, 2005 10:08

tak stukaja drazki reakcyjne lub wybite tuleje zawieszenia... mysle ze powinnas jednak wpasc do mechanika albo starac sie jak najmniej jezdzic... nie jest to z reguly bardzo powazna sprawa ale mozesz dalej psuc sobie auto...
Dorotka - Sro Cze 08, 2005 10:48

dzięki osfald, ale mnie nie bardzo cholerka pocieszyłeś ..... :( trudno, muszę się zatargać z fiestachem gdzies do jakiegoś magika.
Frycek - Sro Cze 08, 2005 11:05

tak jak powiedzial osfald tez stawiam na to...chociaz najlepiej bybylo zobaczyc to na wlasne oczy i ocenic. Mysle ze mechanik i tak cie nie ominie a za porade raczej sie nie placi wiec mozna podjechac popytac
of - Sro Cze 08, 2005 11:22

Dorotka nie bedzie tak zle... za obejrzenie zawieszenia biora max 20zl... pojedz dla sw spokoju :)
Dorotka - Sro Cze 08, 2005 11:34

tylko sobie muszę gdzieś przepisać na karteczce to co napisałeś - bo przeciez nie pojadę i nie powiem mu że mi stuka w prawym górnym rogu :-). Chyba czas zamienić autko na nieco nowszy model, ale strasznie mi szkoda bo się już przywiązałam do mojego fiestacha i nawet do przeciekającego w czasie deszczu szyberdachu
of - Sro Cze 08, 2005 11:47

powodem tego stukania moze byc tez amortyzator... po uderzeniu niestety czasami powstaja rozne brzydkie stuki ze wzgledu na utrate geometrii karoserii...
Dorotka - Sro Cze 08, 2005 11:51

:) bezwzględnie błysnę u tego mechanika jak mu opowiem co to może być (i oczywiście nie dodam że wiem to od Ciebie :) ). Gorzej będzie tylko jak sobie sam nie otworzy maski tylko powie żebym ja to zrobiła - wtedy ekspresowo przestanę błyszczeć.
of - Sro Cze 08, 2005 13:01

:rotfl:
Frycek - Sro Cze 08, 2005 15:08

:rotfl:
frohike - Sro Cze 08, 2005 15:27

Dorotka mi zawsze mowiono ze u mechanika lepiej udawac glupka, niech sam powie ci co widze a nie naprowadzaj go od razu na suterke, podaj co sie dzieje a on sam wyciagnie odpowiednie wnioski
Dorotka - Sro Cze 08, 2005 15:37

coś w tym jest frohike - zobaczy mechanik babę, do tego prawie blondynkę - to pewnie i tak nie będzie mnie słuchał, a ja pewnie i tak nie zapamiętam usterek wymienionych przez Osfalda albo zgubię karteczkę ;)
Mariusz - Sro Cze 08, 2005 16:59

osfald napisał/a:
... lub wybite tuleje zawieszenia...

Na to stawiam.
Swoją drogą kiedyś mieliśmy też Forda Fieste '89 1.1 :) Fajne autko :)
Potem zaczął palić olej, trzeba było dolewać ... poszedł na sprzedaż :) W komisie nie zauważyli nawet, że te autko już swoje przeszło :)

of - Sro Cze 08, 2005 17:03

z pewnoscia zauwazyl to po niewczasie jakis klient :/ ehhh.... te komisy ;)
Dorotka - Czw Cze 09, 2005 08:22

Pewnie, że fajne - mój fiestaszek jest tylko troszkę młodszy - 91 rocznik, i ma silnik 1.3, jeździ się nim bardzo zacnie (oczywiście do czasu jak nie atakują człowieka znaki drogowe :) ). Mam do niego ogromny sentyment, może dlatego że to pierwse zupełnie moje autko. No i co by o nim nie mówić jest bardzo ekonomiczny, pali połowę tego co wielka czerwona padaka mężczyzny mojego życia.
kisia - Czw Cze 09, 2005 10:04

Dorotka ja uważam że lepiej zabłysnać, bo jak pzyjedziesz do np. ze to taka uroda samochodu, bo często mechanicy kobiety traktuja jak głupie baby , którym mozna wszystko wmówić, żeby tylko za wiele się nie narobić
Dev - Czw Cze 09, 2005 11:15

Dorotka napisał/a:
pali połowę tego co wielka czerwona padaka mężczyzny mojego życia.


A jakie to autko ?

Dorotka - Czw Cze 09, 2005 11:36

wielka czerwona padaka? audi 80, 2.0, z 1993 albo 94 roku
Dorotka - Pią Cze 17, 2005 13:50

powodem stukania w moim fiestaszku było (cokolwiek to znaczy) łozysko McPersona - nie wiem czy to się tak pisze. Wymiana tego ..... gówienka małego kosztowała będzie jakąś stówke i potrwa godzinkę lub dwie. Zrobienie tego co udało mi się spaprać po drodze do mechanika po częściowym wjechaniu w bramę potrwa do wtorku i będzie kosztowało jakieś trzy stówki - czy to nie jest pech. :zalamany:
Mariusz - Pią Cze 17, 2005 16:54

Dorotko, znajomy organizuje kursy doszkalające w szkole jazdy "Lanette", na Chorzowskiej ;)
Może Ci załatwić :)

Demmo - Pią Cze 17, 2005 21:02

ee.. nie rozumiem.. jadąc do mechanika staranowałaś mu bramę? :wstyd: :D
Dorotka - Pon Cze 20, 2005 09:12

nie staranowałam tylko trafiłam w nią jakby... częściowo - to znaczy część autka wjechała w bramę a cześć nie bardzo ;)
Mariuszku, bardzo Ci dziękuję, ale w razie potrzeby znam bardzuśko przystojnego instruktora - jakbym sobie tak wzięła parę jazd to by było przyjemne z pozytecznym :)

bocianu - Pon Cze 20, 2005 09:38

tez mam fieste. '95
spisuje sie swietnie.

Dorotka - Czw Paź 27, 2005 13:26

no proszę, teraz następny Fiestaszek się zjawił w forumowym gronie, może założymy jakiś klub :)
Dorothea - Czw Paź 27, 2005 20:06

Dorotko jestes niesamowita, usmiałam sie czytając twoje perypetie hihihihiii :rotfl:
I jak Cie tu nie lubiec?????

Dorotka - Pią Paź 28, 2005 11:59

nieskromnie dla nas powiem że ...... wszytskie Dorotki są niesamowite ;) a prawda jest taka, że moje różniste perypetie drogowo-kierowcowo-samochodowe same w sobie są niewiarygodne - gdybym chciała wymyślić takie historie jakie mi sie przytrafiaja to z pewnością brakło by mi wyobraźni. Poprostu - baba za kierownicą ;)
kobi - Pią Paź 28, 2005 12:03

Dorotka, to może załóż wątek, w którym będziesz nas ostrzegała gdy będziesz wyjeżdżać na miasto :rotfl:
frohike - Pią Paź 28, 2005 12:29

kobi napisał/a:
Dorotka, to może załóż wątek, w którym będziesz nas ostrzegała gdy będziesz wyjeżdżać na miasto

zacznij udzielac sie z ostatniej chwili :rotfl:

Dorotka - Pią Paź 28, 2005 13:10

Ja zawsze wszystkim mówię że na granatowego fiestacha trzeba baaardzo uważać. zachowywac bezpieczną odległość i tak dalej (szczególnie jak moje dziecie z nienacka krzyczy "mamusia stój!" ;). A "przypadki różne" zdarzają mi się niestety nie tylko na drogach :niepewny: zdarzyło się już dwa razy że mnie osobiście (nie fiestka) zaatakowała moja własna osobista brama do garażu. Za pierwszym razem miałam z nią zderzenie czołowe (otwarłam ją a ona wróciła i mi oddała) przy czym moje czoło ucierpiało bardziej, a wczoraj spada mi zaraza na głwowę (pociągnęłam ją w dół żeby ją zamknąć i jakoś zapomniałam że należałoby się odsunąć). Ale jej później nagadałam .... ;)
asik - Pią Paź 28, 2005 13:18

Dorotka, uważaj na siebie ;)
Dorothea - Pią Paź 28, 2005 13:24

Dorotko az strach pomyslec ile niebezpieczenstw czycha na Ciebie kazdego dnia hihihihihiii :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group