dupiate forum

Świat Mężczyzn - Ta jedna, jedyna...

FlashMan - Czw Maj 12, 2005 21:38
Temat postu: Ta jedna, jedyna...
Panowie! Zwracam się do Was z pytaniem. Po czym poznajecie, że kobieta, z któą jesteście to ta jedna, jedyna, z któą chcecie spędzić resztę życia?
ANIUS - Czw Maj 12, 2005 21:45

odpowiem za panow "musi miec to cos" :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
FlashMan - Czw Maj 12, 2005 21:50

Ale "to coś" to już chyba jest zbyt popularne, wg. powinna mieć konkretne cechy, które "zaczaruję" faceta... ;)
kisia - Czw Maj 12, 2005 21:51

ANIUS napisał/a:
odpowiem za panow "musi miec to cos" :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

tak samo jak i facet musi mieć to coś :D

ANIUS - Czw Maj 12, 2005 21:53

wlasnie :rotfl: a do tego musi byc tak fajna jak ANIUS :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Piotrulek - Czw Maj 12, 2005 21:56

ANIUS napisał/a:
odpowiem za panow "musi miec to cos"



Lepiej niech panowie odpowiedzą za siebie,tal myślę... :) :) :)

Piotrulek - Czw Maj 12, 2005 22:00

FlashMan napisał/a:
jedyna, z któą chcecie spędzić resztę życia



To nie jest takie proste ,odpowiedzieć na to pytanie,jakieś 18 lat temu myślalem (jak większość na forum narazie),że mam receptę,zgrabne łydki,dobra kolacja,czyste talerze itp.Czas pokazuje inne oblicza i inną rzeczywistość,dlatego trudno jest jednoznacznie na to odpowiedzieć...

kisia - Czw Maj 12, 2005 22:15

FlashMan napisał/a:
powinna mieć konkretne cechy, które "zaczaruję" faceta...

no oczywiście, ze musza zaczarować faceta, tylko każdy facet szuka czegoś innego w kobiecie

darkenstein - Czw Maj 12, 2005 22:18

jesli chodzi o mnie kobieta nie musi miec nic moze byc naga.....
FlashMan - Czw Maj 12, 2005 22:31

darkenstein, przepiękna wypowiedź!!! :)
Frycek - Pią Maj 13, 2005 07:56

musi miec to cos :hyhy: :P
of - Pią Maj 13, 2005 08:51

ponoc serce sie nie myli :) ale kiedy serduszko z czasem zaczyna pukac troszke ciszej do glosu dochodzic rozum, a wtedy bywa roznie... ;) nie ma zadnej recepty, ani zadnych warunkow do spelnienia... pytanie nalezy do grupy "czy mozna powiedziec jaka bedzie jutro pogoda na podstawie wysokosci sredniej placy"... takie pytanie nie ma wiekszego sensu...

powiem wiecej... wielu ludzi jest ze soba razem, nawet do konca zycia bez pewnosci, ze to TA osoba... nie ufaj kasie, wygladowi... z pieniazkow moga Cie okrasc, uroda przemija... poprostu miej serce i patrzaj w serce :)

Aither - Pią Maj 13, 2005 11:22

osfald napisał/a:
poprostu miej serce i patrzaj w serce :)

hehehehe nic ujac nic dodac:)

Piotrulek - Pią Maj 13, 2005 18:10

osfald napisał/a:
miej serce i patrzaj w serce



Czasem to nie wszystko...i wiele brakuje do szczęścia... :)

of - Pią Maj 13, 2005 20:57

Piotrulek nie ma innej drogi... cala reszta to wierzch od tortu.... jesli ktos lubi taplac sie w pozorach to jest to wlasnie ta warstwa gdzie bedzie zyl do konca swoich dni... ludzie, ktorzy sie kochaja, szanuja, dbaja o siebie, ktorzy czuja to "cos" :D beda szczesliwi tym szczesciem najprawdziwszym :) bez sztucznosci, popisow, robienia czegos na sile, pieniedzy czy innych nie przystajacych do szczescia rzeczy...
luciddreamer - Sro Maj 18, 2005 22:52
Temat postu: Re: Ta jedna, jedyna...
FlashMan napisał/a:
Panowie! Zwracam się do Was z pytaniem. Po czym poznajecie, że kobieta, z któą jesteście to ta jedna, jedyna, z któą chcecie spędzić resztę życia?


wielkie uszy

Frycek - Sro Maj 18, 2005 23:13

luciddreamer napisał/a:
wielkie uszy

chyba trzeba to pokazac twojej zonie...jakos nie zauwazylem ze ma duze uszy..jutro wpadne sie przygladnac :P

luciddreamer - Sro Maj 18, 2005 23:18

hmm.. kurcze, to niemozliwe, przysiaglbym ze ma duze uszy ;-)
of - Czw Maj 19, 2005 09:27

aaaa.... USZY!!! :rotfl:
Mariusz - Czw Maj 19, 2005 14:53

A co USZYjecie ?:)
luciddreamer - Czw Maj 19, 2005 17:47

Mariusz napisał/a:
A co USZYjecie ?:)


dzidziusia ;-)

Frycek - Czw Maj 19, 2005 22:45

:hyhy:
trauti - Pon Maj 23, 2005 15:31

Chłopaki nic na siłę, przyjdzie czas to poznacie kobietę swoich marzeń :)
Aither - Wto Maj 24, 2005 15:50

buhehehehehe nie no macie na prawde fajne podejscie do kobitek ^^
mado - Wto Maj 24, 2005 16:32

Czy w chwili znalazłem już Tą Jedną Jedyną w realu to już nie ma w mojej głowie kobiety z marzeń?
luciddreamer - Wto Maj 24, 2005 16:33

a co chodzi? kazdy ma swoj fetysz ;-)
Aither - Wto Maj 24, 2005 16:37

nie no ja o kobietach nie marze... ale jesli chodzi o facetow... to spotkalam swoj wymarzony kilka lat temu... ale nie do konca pokrywal sie z tym co chcialam :) marzyc to piekna rzecz :)
darkenstein - Wto Maj 24, 2005 21:34

srednio spotykam dwa razy dziennie kobiete te jedna jedyna :rotfl:
Piotrulek - Sro Maj 25, 2005 12:23

darkenstein napisał/a:
dziennie kobiete te jedna jedyna



A ja raz dziennie i bardzo tego źaluję,że tak mało... :)

Aither - Czw Maj 26, 2005 19:52

nie no chlopcy z tego co mi sie "wnioskuje" to wyglada na to ze nie chodzi o wasze zonki :D heheheheheeee skoro tak to po co sie z nimi hajtaliscie ? :)
darkenstein - Czw Maj 26, 2005 21:44

Aither zeby obiad byl na stole no i zawsze gwarantowany seks:rotfl:
Aither - Pią Maj 27, 2005 10:29

darkenstein nie no chyba lekka przesada ? :P to teraz do takich rol ogranicza sie zone? a w ogole ktorys z was hajtnal sie z ta jedyna czy nie ? :P
Piotrulek - Pią Maj 27, 2005 14:41

Aither napisał/a:
skoro tak to po co sie z nimi hajtaliscie ?


Wiesz co się wie o życiu jak się ma 24 lata???????????????????????????NIC KOMPLETNIE NIC..... :( :( :(

Aither - Sob Maj 28, 2005 13:12

Piotrulek no ja nie przecze ze smark jestem.... ale po co sie pakowaliscie w rodzine skoro to nie jest a jedyna ? ja rozumiem, ze czasem po prostu nie ma mozliwosci albo ona ma innego, przeszkody innego rodzaju... no co to lepiej sie hajtnac z rozsadku czy co ? No bo ja wlasnie tego nie rozumiem Piotrze...
Piotrulek - Sob Maj 28, 2005 14:58

Aither napisał/a:
ale po co sie pakowaliscie w rodzine skoro to nie jest a jedyna ?



odpowiem za siebie ,dobrze,bo mialem 24 lata i ZERO DOŚWIADCZENIA ŻYCIOWEGO... :( :(

Aither - Nie Maj 29, 2005 18:40

Piotrulek hmm czyli miales tyle co ja... wiec nie dziwie sie wiesz... ja patrzac na siebie twierdze ze ze mnie total szczeniak i na rodziny zakladnie to ja sie nie nadaje wiec rozumiem :)
trauti - Nie Maj 29, 2005 19:51

Moim zdaniem wiek nie jest adekwatny do doświadczeń przezytych w życiu, więc nie można twierdzić czy człowiek w wieku 21 lat nie potrafi podjać poważnej decyzji co do małżeństwa a zarazem sprostać takiemu zadaniu. Kwestia jest w tym z jakim człowiekiem mamy doczynienia i co sobą reprezentuje ...
Aither - Nie Maj 29, 2005 19:54

ale malzenstwo z inna niz z ta "jedyna" ma jakikolwiek sens ? bo ja chyba tego po prostu nie rozumiem :/
Demmo - Nie Maj 29, 2005 21:03

trauti napisał/a:
Moim zdaniem wiek nie jest adekwatny do doświadczeń przezytych w życiu


w pełni się zgadzam.. :] wiek nie jest miarą doświadczenia i rozwagi :looka:
jakiś czas temu np. poznałem osobę "wieku średniego" ( ;) ) która pomimo swoich lat czasem zachowuje się jakby miała 15 lat.. i to "czasem" jest dosyć często :wstyd:

kaszanna - Pon Maj 30, 2005 08:34

Hmmm mam 26 (prawie...) i od prawie dwóch lat jestem mężatką. Nie uważam żebym dwa lata temu nie miała żadnego doświadczenia życiowego :] Gdybym nie miała na pewno nie wychodziłabym za mąż.
Piotrulek - Pon Maj 30, 2005 08:50

kaszanna napisał/a:
Gdybym nie miała na pewno nie wychodziłabym za mąż.



Gwarantuję,że go nie mialaś...a dowiesz się o tym dopiero za 15 lat... :) :) ,porownując swoje doświadczenia z wieku 25 lat i starszym... :) i zaznaczam,że mowimy o doświadczeniu a nie o ambicji

kaszanna - Pon Maj 30, 2005 09:01

Piotrulek, to całkiem logiczne że za ileś tam lat będę miała go więcej. Ale co z tego wynika? Że wszystko przekładać aż będę miała tego doświadczenia więcej? A za te parę lat powiem że znowu poczekać bo jednak za następne będę miała go znacznie więcej? Człowiek w końcu uczy się na błędach... Ambicja ambicją ale ciągłe dmuchanie na zimne? Za wiele się traci z życia.
Aither - Pon Maj 30, 2005 10:43

moze to wszystko zalezy od czlowieka... jeden w mlodym wieku bedzie mial wiecej doswiadczenia niz ktos w srednim.... kwestia jak potacza sie ich trasy. Wszystko to indywidualna sprawa tak prawde mowiac... ale racjonalne jest to, ze z wiekiem czlowiek nabiera doswiadczenia i bardzo czescto zaluje tego co zrobil za mlodu.
frohike - Pon Maj 30, 2005 10:59

Piotrulek gdybys nie popelnil tego bledy w wieku 24 lat nie nabralbys tego doswiadczenia nigdy,
po prostu czlowiek uczy sie na bledach

Piotrulek - Pon Maj 30, 2005 14:44

Aither napisał/a:
ale racjonalne jest to, ze z wiekiem czlowiek nabiera doswiadczenia i bardzo czescto zaluje tego co zrobil za mlodu.



Zaczynamy się zbliżać do porozumienia...



frohike napisał/a:
gdybys nie popelnil tego bledy w wieku 24 lat nie nabralbys tego doswiadczenia nigdy,
po prostu czlowiek uczy sie na bledach


Zgadzam się z tobą,ale w wieku 24 lat jeszcze nie wiedziałem ,że to był błąd,bo nie mialem na tyle doświadczenia,natomiast ta nauka na wlasnych błędach jest cholernie bolesną nauką,naprawdę... ;) ;) :) :)

darkenstein - Pon Maj 30, 2005 19:28

Aither sa chwile dla ktorych warto zyc i niekoniecznie musza byc one spedzone z zona.
ANIUS - Sro Cze 01, 2005 10:25

kaszanna napisał/a:
Hmmm mam 26 (prawie...) i od prawie dwóch lat jestem mężatką. Nie uważam żebym dwa lata temu nie miała żadnego doświadczenia życiowego Kwadratowy Gdybym nie miała na pewno nie wychodziłabym za mąż

yes yes yes!


Piotrulek
kiedy popleniasz blad, a raczej moment, w ktorym zdajesz sobie z tego sprawe, ze dana decyzja byla bledem jest chwila, w ktorej zaczynasz myslec, ze wtedy nie mialo sie doswiadczenia, a zawsze sie ma jakies... no chyba, ze robi sie cos "na gupika"...

ja tez wychodzac w wielu 24 lat za maz uwazam, ze mialam doswiadczenie (wiadomo, ze nie takie jakie bede miec za lat 10 czy 15,bo bede inaczej postrzegac wiele spraw....ale czy w innym przypadku mam czekac do "(...) smierci" az zdobede doswiadczenie i bede wiedziec, ze to ten jedyny i wtedy bede sie jak to mowiecie hajtac...?!?)

Aither - Sro Cze 01, 2005 17:20

obojetnie ile sie ma lat... to zawsze czlowiek ma za malo doswiadczenia aby podejmowac poszczegolne decyzje... bo nie znam nikogo coby potrafil wyjsc z kazdej podjetej decyzji z plusem dla siebie.
Piotrulek - Sro Cze 01, 2005 18:39

darkenstein napisał/a:
sa chwile dla ktorych warto zyc i niekoniecznie musza byc one spedzone z zona



Mistrzu riposty,całkowicie się z tobą zgadzam... :padam: :padam:

ANIUS - Sro Cze 01, 2005 20:44

Aither napisał/a:
obojetnie ile sie ma lat... to zawsze czlowiek ma za malo doswiadczenia aby podejmowac poszczegolne decyzje.


normalne, ze czlowiek uczy sie z biegiem lat
zycie go uczy...

Aither - Pią Cze 03, 2005 10:42

darkenstein nie no ja tego chyba nie rozumiem... po to sie czlowiek wiaze z "zona" aby spedzac z nia wlasnie te najpiekniejsze chwile... no skoro tak nie jest to po co sie hajtac... tak wiem mam zwichrowane podejscie do slubu i zwiazku... ale stanowczo powiem ze ten temat jest dla mnie zbyt trudny... ja go nie czuje.

ANIUS ale sa ludzie, ktorzy nie potrafia sie uczyc na bledach... i cale zycie powtarzaja jeden i ten sam blad.

Szamanka - Czw Paź 06, 2005 01:19

Czasami spotyka sie osobe...wystarczy spojrzenie..i wie sie,ze to ta....na cale zycie



czy mozna to nazwac...od pierwszego wejrzenia?

Frycek - Czw Paź 06, 2005 06:39

Szamanka napisał/a:
Czasami spotyka sie osobe...wystarczy spojrzenie..i wie sie,ze to ta....na cale zycie



czy mozna to nazwac...od pierwszego wejrzenia?

ja tak mialem :) :hurra:
i jakby to powiedziec....jest moja Żonką :zawstydzony: :rotfl:

kobi - Czw Paź 06, 2005 08:19

Pewnie, że można :zawstydzony: :oczami: :zawstydzony: :oczami: :zawstydzony: :oczami:
Czarnulka - Czw Paź 06, 2005 08:32

Szamanka napisał/a:
Czasami spotyka sie osobe...wystarczy spojrzenie..i wie sie,ze to ta....na cale zycie

Nie wiem czy na całe życie,ale na baaaardzo długo :zawstydzony: A za całe życie bym się nie obraziła :zawstydzony: :zawstydzony: :zawstydzony:

Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 20:57

Pytanie brzmiało jak rozpoznać że to ta jedyna wiec odpowiadam co na ten temat sądze.
Wiesz że to ta jeśli zdajesz sobie sprawe że mógłbyś dla niej zrobić wszystko łącznie z oddaniem życia żeby ona mogła żyć(mam nadzieje że taka sytuacja u nikogo sie nie zdaży),kiedy każda chwila spędzona z nią jest czymś szczególnym, cieszy sie, czujesz sie przy niej jak ktoś szczególny, wyjątkowy, lepszy od wszystkich jak zwycięsca(niestety jest to w naszej męskiej naturze że lubimy sie tak czuć i do tego nawet nieświadomie dążymy) Mógłbym pisać na ten temat jeszcze wiele ale myśle że tyle wystarczy:)

Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 20:58

A Ty Czarnulka Kubie sie tak nie podlizuj bo i tak tego nie czyta :P
Czarnulka - Czw Paź 06, 2005 21:09

Bary i swinki, no wiesz co :P
Po pierwsze wydałeś imię Mojego Słońca :krzeslem: :P
Po drugie to chyba lepiej,ze nie widzi,a ja tak mówię,nie :P

Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 22:37

Jeszcze jest jeden sposób po którym możesz poznać ze sie zakochałes a mówią że prawdziwa miłość jest tylko jedna:) Jeśli budzisz sie obok kobiety rano widzisz ją bez makijarzu i nadal Ci sie podoba tak samo to znaczy że sie zakochałeś -nie postawiłem cydzysłowani ponieważ nie jestem pewien czy dokładnie cytuje a są to słowa Nicolasa Cage
Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 22:38

Czarnulka a mówisz tak pewnie po to żebym ja mu przekazał :P niedoczekanie :P
Czarnulka - Czw Paź 06, 2005 22:49

Bary i swinki napisał/a:
Jeszcze jest jeden sposób po którym możesz poznać ze sie zakochałes a mówią że prawdziwa miłość jest tylko jedna:) Jeśli budzisz sie obok kobiety rano widzisz ją bez makijarzu i nadal Ci sie podoba tak samo to znaczy że sie zakochałeś -nie postawiłem cydzysłowani ponieważ nie jestem pewien czy dokładnie cytuje a są to słowa Nicolasa Cage

Oł jeeee....to znaczy,że jestem naprawdę kochana,bo bez makijażu,w chorobie i zapłakaną widział mnie tyyyyle razy :D
Bary i swinki napisał/a:
Czarnulka a mówisz tak pewnie po to żebym ja mu przekazał niedoczekanie

Nawet nie próbuj mu przekazywać!! Bo się napnie jeszcze i co bedzie :dobani:

Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 22:52

to że Cie widział nie znaczy że mu sia tak samo podobałas(choc jest to możliwe) nawet jeśli Ci to powiedział to moga to być małe kłamstwa dla dobra ogółu on to musi sam odczuć :)
Czarnulka - Czw Paź 06, 2005 23:04

Bary i swinki, jaki szczeryyy :P Ja wychodzę z założenia,ze skoro jeszcze nie uciekł to jest :ok:
Aaaa...zapomniałam dodać,ze na codzień się nie maluję ;)

Olaa - Czw Paź 06, 2005 23:07

Bary i swinki, madrze mowisz ale ja i tak meskiej czesci spoleczenstwa nigdy nie zrozumiem-nie zmienia to faktu ze madre sa te twoje posty ;)
Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 23:15

Wiec jednakl mimo młodego wieku można mądrze prawić:P jeśli jakiegoś konkretnego zachowania nie rozumiesz możesz mi je opisac spróbuje wytłumaczyć ponieważ w każdym facecie drzemią podobne instynkty myśle że nie przyjdzie mi to z trudem:)
Olaa - Czw Paź 06, 2005 23:36

niestety zbyt wiele nie rozumiem i watpie zebym wszystko tak latwo pojela- ale jak bedziesz w sobote na spotkanku to chetnie omowie z Toba kilka meskich albo damsko-meskich spraw ;) ;) ;)
Bary i swinki - Czw Paź 06, 2005 23:40

Zerkne sobie o której jest i może wpadne zależy o której prace skończe:)
trunks - Czw Paź 06, 2005 23:55

=CzArNuLkA= napisał/a:
na codzień się nie maluję

i bardzo dobrze ładna dziewczyna jest ładna i bez makijazu a nie ma to jak naturalnosc

Czarnulka - Czw Paź 06, 2005 23:57

trunks, ale Ty nie wiesz czy jestem ładna :hyhy: Weź na to poprawkę ;)
Bary i swinki - Pią Paź 07, 2005 00:19

Istnieje cośtakiego jak intuicja męska i Trunks zapewne jest jednym z jej szczęśliwych posiadaczy:)
trunks - Pią Paź 07, 2005 14:56

ja po prostu pisałem ogólnie, chociaż twierdze, ze ładna jestes :oczami:

Bary i swinki napisał/a:
Istnieje cośtakiego jak intuicja męska i Trunks zapewne jest jednym z jej szczęśliwych posiadaczy:)

byc moze, chociaz tutaj akurat kierowałem sie avatarem :P

Bary i swinki - Pią Paź 07, 2005 18:44

No na zdjęciu ja jej nie poznałem mimo że ją znam :P bo jest zamazane w powiękrzeniu i kija widać :D także nienależy sie tym kierowac :P
Major - Pią Paź 07, 2005 18:48

Mysle ze chyba moze byc tylko lepiej :ok:
Bary i swinki - Pią Paź 07, 2005 18:51

Nie będe jej tutaj komplementował bo dziewczyna przyjaciela :P ale ok
Czarnulka - Pią Paź 07, 2005 23:26

:szok: :szok: :szok:
Nie no co ja tu czytam :zawstydzony: :zawstydzony: :zawstydzony:
Bary i swinki napisał/a:
Istnieje cośtakiego jak intuicja męska i Trunks zapewne jest jednym z jej szczęśliwych posiadaczy:)

Baier...rozwaliłeś mnie :P Thx :zawstydzony: :zawstydzony: :zawstydzony:

Bary i swinki - Sob Paź 08, 2005 18:56

Nie musisz dziękować przyzwyczaj sie do tego:P
Czarnulka - Sob Paź 08, 2005 19:21

?? :zdziwko: Do czego? :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:
Major - Nie Paź 09, 2005 00:08

Pewnie Bary chce przejąć inicjatywe :)
Czarnulka - Nie Paź 09, 2005 16:29

Major, niesmaczny żart :suchy:
Nie gadaj głupot,nie znasz chłopa :P

Bary i swinki - Nie Paź 09, 2005 16:55

acha teraz zrozumiałem zastanawiałem sie chwile o jaką inicjatywe chodzi i zapewniam że nigdy bym tego nie zrobił a już napewno nie tej osobie z którą ona jest :) a moja wypowiedziec poprzednia była nieporozumieniem :P źle przeczytałem Twoje słowa zdaża sie nawet najlepszym :P
Czarnulka - Nie Paź 09, 2005 21:55

No,to jest koleś! :D :super:
A teraz konieć,bo to nie o mnie topic tylko o tej jednej jedynej!! :P
:offtopic:

Czarnulka - Pon Paź 10, 2005 14:55

Bary i swinki napisał/a:
nigdy bym tego nie zrobił

:looka: Czyli jednak jakaś zła jestem :P
Ale dobra,koniec :offtopic:

cinque - Pon Paź 10, 2005 14:57

=CzArNuLkA=, fajne są te Twoje offtopy :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Czarnulka - Pon Paź 10, 2005 16:06

cinque, :wstyd: Już nie będę :wstyd:
Zaraz się dorwę do niego na gadu :P

Appo - Wto Paź 11, 2005 00:58

Czy to jest "TA JEDYNA OSOBA" okaże się dopiero po 20-30 latach przebywania z lub bez niej... kiedy człowiek wie co ma i wie co stracił, ponieważ w chwili obecnej ... jest ona tą jedyną.

Ja mam swoją NajJedyńszą ( tekst by : Tygrysek z K. Puchatka :D ) i tak pozostanie :D

Ana - Wto Paź 11, 2005 01:17

Appo napisał/a:
Czy to jest "TA JEDYNA OSOBA" okaże się dopiero po 20-30 latach przebywania z lub bez niej.

małżeństwa potrafią się nagle rozpaść po tych 20 lub 30 latach z niewiadomego powodu... czepiając się szczegółów nigdy nie będziemy mogli powiedzieć, że ktoś jest tą jedną jedyną osobą nam przeznaczoną
w pewnien sposób liczy sie właśnie chwila obecna, w której świadomie zdajemy sobie sprawę, że ktoś jest dla nas najważniejszy, że po mimo wielu jego wad nie potrafimy bez niego żyć

Appo - Wto Paź 11, 2005 01:27

Ana napisał/a:
w pewnien sposób liczy sie właśnie chwila obecna, w której świadomie zdajemy sobie sprawę, że ktoś jest dla nas najważniejszy, że po mimo wielu jego wad nie potrafimy bez niego żyć



Dokładnie :] , ale za to że zgodzę się o tych wadach to mi się jutro oberwie od mojej Jedynej ;) Jak mówiłem i pewna znana mi osóbka ( :* ) : " Przyszłości nie znamy " :] więc rozpatrujmy to co mamy i pamiętajmy że to my kreujemy przyszłość ( jedna z teorii :P inną jest teoria o przeznaczeniu :P )

Olaa - Pią Paź 21, 2005 00:58

chyba mam zbyt malo doswiadczen zeby sie wypowiadac tutaj :kwasny:
Krzysio - Pią Lis 18, 2005 14:19

Cytat:
Po czym poznajecie, że kobieta, z którą jesteście to ta jedna, jedyna, z którą chcecie spędzić resztę życia?

wydaje mi sie ze tu trzeba zaryzykowac, nie ryzykujesz nie zyjesz ;-)
jesli nie bede mogl zyc bez tej osoby to bede wiedzial ze to ta, a czy wybor okaze sie trafny to sie dowiemy na koniec naszego zywota

kobi - Wto Lis 22, 2005 14:26

Bzyki napisał/a:
wydaje mi sie ze tu trzeba zaryzykowac, nie ryzykujesz nie zyjesz ;-)

Zaryzykować... Czy warto? Zobaczymy ;) Ważne, żeby działać a nie siedzieć w miejscu :)

kisia - Wto Lis 22, 2005 15:59

kobi napisał/a:
Ważne, żeby działać a nie siedzieć w miejscu

uwaga dziewczyny Kobi zaczyna działać :hyhy: ;) :D

frohike - Wto Lis 22, 2005 21:36

koniec podrywania
wszystkie dziewczyny zakochane juz w kobim :D

Szamanka - Wto Lis 22, 2005 21:47

:zalamany: a On,kobi wzdycha do tej jednej,jedynej


i co mamy terza zrobic? :zalamany: :rotfl:

kobi - Wto Lis 22, 2005 22:50

kisia napisał/a:
uwaga dziewczyny Kobi zaczyna działać

Nie znacie dnia ani godziny :hyhy:

Szamanka napisał/a:
a On,kobi wzdycha do tej jednej,jedynej

No cóż... niech ona się boi najbardziej :hyhy:

Szamanka napisał/a:
i co mamy terza zrobic?

A robiłyście coś wcześniej? :P

Olaa - Wto Lis 29, 2005 22:51

kobi, a kto ksiazke Ci pozyczyl hehehe :P :D
kobi - Sro Lis 30, 2005 01:01

Olaa, ano pożyczyłaś, ale to tylko taki gest ;)
p4cz3k - Sro Lis 30, 2005 01:04

kobi napisał/a:
Olaa, ano pożyczyłaś, ale to tylko taki gest Mruga




rozne gesty rozne rzeczy znacza :=]

kobi - Sro Lis 30, 2005 01:24

p4cz3k napisał/a:
rozne gesty rozne rzeczy znacz

Jestem prostym człowiekiem, mnie trzeba prosto do łba wbić bym cokolwiek zrozumiał :P

p4cz3k - Sro Lis 30, 2005 01:34

kobi napisał/a:
Jestem prostym człowiekiem

to tak jak duza czesc naszego gatunku :=]

Olaa - Sro Lis 30, 2005 03:17

:D
Appo - Czw Gru 01, 2005 14:27

ekhm... :P
Krzysio - Czw Gru 01, 2005 14:34

o jak juz ktos wspomnial o prostocie, to mam nadzieje ze wybranka mojego serca bedzie prosta i nie bedzie miala garba :hyhy:
Szamanka - Pon Paź 16, 2006 21:20

Chcialo by sie taka byc :hyhy:

ta najwazniejsza na calym swiecie....aby inne kobieciny poszly w cien i wogole nie byly zauwazane ( szczegolnie te niby seksy) ;)

miec poczucie....ze na calej kuli ziemieskiej jest sie ..." ta jedyna" ( sit ale ze mnie prozniak :rotfl: )

nisia - Pon Paź 16, 2006 23:57

to jest na prawdę super, wiem coś na ten temat ;)
Anula - Wto Paź 17, 2006 10:38

a ja myśle ze każdy w swoim serduszku czuje , po tym okresie zauroczenia, ze to jest własnei ta osoba, ze każda minuta bez niej to minuta stracona, że zrobiłoby sie dla tego kogoś wszystko, zawsze i wszędzie i ze nie ma nikogo tak waznego jak własnie ten ktoś, że jest naszym powietrzem bez którego sie dusimy i własnie ten ktoś daje nam słoneczko , gwiazdki i tek kawałek nieba tylko dla nas.
Ale sie rozmarzyłam... ale tak własnie sobie wyobrażam spotkanie tych dwóch idealnych poówek. :serce: :serce: :serce:

Major - Wto Paź 17, 2006 14:28

Anula napisał/a:
ale tak własnie sobie wyobrażam spotkanie tych dwóch idealnych poówek.

Szkoda jednak, że piękne baśnie nie trwają dłużej niż 1,5-2h :P

Dorothea - Wto Paź 17, 2006 14:54

Major napisał/a:
Szkoda jednak, że piękne baśnie nie trwają dłużej niż 1,5-2h

nie zawsze to trwa tylko tyle..........., są przypadki,ze trwa całe zycie, naprawde tak jest

Major - Wto Paź 17, 2006 15:57

Jak narazie nie znam takich przypadków, a temat "Rozwody" raczej sugeruje coś innego. W życiu nigdy nie jest tak pięknie, żeby nagle nie mogło się coś zepsuć. Jestetym teraz niepoprawnym pesymistą, a fee jakie to do mnie niepodobne :P
Dorothea - Sro Paź 18, 2006 10:25

ja znam taki przypadki, nawet kilka
Admike - Sro Paź 18, 2006 10:33

to czy to ta jedyna można poczuć :serce: -em...
Anula - Sro Paź 18, 2006 10:43

Major napisał/a:
Szkoda jednak, że piękne baśnie nie trwają dłużej niż 1,5-2h


tak krótko? przeciez po takim czasie jeszcze nic nie wiadomo.

Major - Sro Paź 18, 2006 23:16

Anula napisał/a:
tak krótko? przeciez po takim czasie jeszcze nic nie wiadomo.

Tyle mniej więcej trwa przeciętna bajka animowana :D

desperado - Pią Paź 20, 2006 00:01

Dorothea napisał/a:
ja znam taki przypadki, nawet kilka
tak masz racje pytanie co zostaje potem?
Anula - Pią Paź 20, 2006 09:11

Major,
:ok:

DevilDoll - Pon Sty 08, 2007 20:48

Czy to jest ta jedna jedyna poznać po tym że jak ją stracisz to ci szkoda
dade - Pon Sty 08, 2007 22:33

Anula napisał/a:
a ja myśle ze każdy w swoim serduszku czuje , po tym okresie zauroczenia, ze to jest własnei ta osoba, ze każda minuta bez niej to minuta stracona, że zrobiłoby sie dla tego kogoś wszystko, zawsze i wszędzie i ze nie ma nikogo tak waznego jak własnie ten ktoś, że jest naszym powietrzem bez którego sie dusimy i własnie ten ktoś daje nam słoneczko , gwiazdki i tek kawałek nieba tylko dla nas.
Ale sie rozmarzyłam... ale tak własnie sobie wyobrażam spotkanie tych dwóch idealnych poówek. :serce: :serce: :serce:



czasami życie w swym [ciach] okrucieństwie tak potrafi poplątać drogi dwojga ludzi, iż mimo że dane im było spędzić krótki okres czasu ze sobą to rozdziela ich. Czasami jest to wypadek losowy, częściej głupota jednego z dwojga i pomimo tego, że faktycznie i owszem był i kawałek nieba i gwiazdki i słoneczko to do siebie już wrócić niepodobna....

Z drugiej strony los daje każdemu z nas jedną szansę, jedną jedyną, ale jest na tyle sprytny, że nie popycha nas do końca. Czeka i patrzy, czy ją wykorzystamy. Niestety większość ludzi zdaje sobie sprawę z tego po fakcie gdy "okazji" już nie ma.

Appo - Pon Sty 08, 2007 22:35

dade napisał/a:
Z drugiej strony los daje każdemu z nas jedną szansę, jedną jedyną,


Najgorzej jak się boimy wykorzystać tą szansę dla "dobra 2 osoby"... a potem żałujemy :/

Jano - Czw Lis 22, 2007 20:34

A co mozna zrobić kiedy nie ma szansy , nie ma nadziei,i nic nie można zrobić , a kochasz, myślisz, widzisz,i nienawidzisz losu bo prezęty się skonczyły ??? :(
Sou - Sob Lis 24, 2007 22:55

Ale powazny temat; >


Chyba najwazniejsze to spojrzec na kobiete nienacpanym i stwierdzic ze jestes w stanie z nia spedzic reszte zycia i byc szczesliwym. No ale to trzeba okres zakochania przeczekac bo wtedy sie konczy chemia i powinno ci wszystko zwisac.

h t t p;//pl.wikipedia.org/wiki/Miłość na wikipedii dosc dobrze o tym pisza ;)

desperado - Nie Lis 25, 2007 13:47

Sou napisał/a:
wszystko zwisac.
jak Tobie bedzie zwisac to pojdziesz z torbami :hyhy:
elektrohurt - Nie Wrz 06, 2009 22:57
Temat postu: hej
noo ciężkie to pytanie , bardzoooo
kisia - Pon Wrz 07, 2009 02:16

elektrohurt, ale fajnie,że je odkopałeś, może któryś z panów się wypowie :)
mała - Pon Wrz 07, 2009 11:19

Chcialo by sie taka byc

ta najwazniejsza na calym swiecie....aby inne kobieciny poszly w cien i wogole nie byly zauwazane ( szczegolnie te niby seksy)

miec poczucie....ze na calej kuli ziemieskiej jest sie ..." ta jedyna" tak napisała kiedyś Szamanka. Są to tylko nasze marzenia które nie są do spełnienia.

plusz0wy - Pon Wrz 07, 2009 11:35

Hmmm, ja nie znalazłem tej jednej jedynej jeszcze. Ale wydaje mi się, że nigdy nie jesteśmy w stanie poznać, że to właśnie ta osoba. Nawet po 10,20 czy 30 latach... Świadczą o tym częste rozwody. Po za tym nigdy nie ma pewności, że nie istnieje lepsza od tej jednej jedynej, hehe :D
Deszcz - Pon Wrz 07, 2009 14:47

plusz0wy napisał/a:
(...) Po za tym nigdy nie ma pewności, że nie istnieje lepsza...

Zgadzam się :)
Wybieramy tą "jedną, jedyną" z towarzystwa, które przyszło nam spotkać, bo jak to ktoś kiedyś napisał, powiedział, gdybyśmy mieszkali w innym kraju, na pewno naszą wybranką była by inna kobieta niż ta z którą postanowiliśmy spędzić resztę życia.

mała napisał/a:
ta najwazniejsza na calym swiecie....aby inne kobieciny poszly w cien i wogole nie byly zauwazane

Nie widzę nic złego w tym, że mężczyźnie, nawet będącemu w stałym związku, podobają się inne kobiety. Jak to ktoś kiedyś opowiadał, kobiety mogą się podobać, sęk w tym, że mężczyzna ich nie pożąda :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group