dupiate forum

Z życia wzięte ;) - Kara Smierci

p4cz3k - Czw Cze 01, 2006 14:40
Temat postu: Kara Smierci
piszac prace zaliczeniowa z podstaw prawa...wybralem temat : Kara smierci...za i przeciw...


i tu moje pytanie do Was - Forumowiczy...co o tym sadzicie...czy ktos oprocz Boga i w imie sprawiedliwosci ma prawo odebrac innemu zycie?

(zasadnicza czesc pracy mam przgotowana...ale chodzi mi jeszcze o tzw. opinie publiczna :] )

narazie nie bede ujawnial moich pogladow na ten temat...jesli moja praca mi sie w koncowym zarysie spodoba to moze ja tu umieszcze :]

Mariusz - Czw Cze 01, 2006 14:52

Każdemu człowiekowi przysługują niezbywalne prawa człowieka. Są one zawarte m. in. w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka uchwalonej przez ONZ dnia 10.XII.1948r. Są tam zapisane różne prawa, które można zmieścić w III Generacjach. I najważniejsza: prawo do życia, do wolności i do właśności.
Dlatego kara śmierci jest łamaniem Praw I Generacji, a gdzie tam jeszcze reszta ...

Jestem na NIE !

Gmeras - Czw Cze 01, 2006 14:57

Jestem przeciwny mysle ze my niepowinismy odbierac zycia drugiemu człowiekowi
Jacek13 - Czw Cze 01, 2006 15:01

Bardzo dobry temat!!!!!!!!!!!Prawa i deklaracje są potrzebne ale za śmierć powinna być śmierć.Jak wytłumaczyć rodzinie ofiary że oprawcania nie poniesie zasłużonej kary??Jak można zadość uczynić poszkodowanym?????????Tylko w jeden sposób a jaki wiecie :mad: :cisza: :dobani:<Ten gest w kontekście rzymskim.
Gmeras - Czw Cze 01, 2006 15:03

Jacek13 napisał/a:
śmierć powinna być śmierć
to czyli ten kto bedzie przeprowadzac tą egzekucje tego człowieka powinien byc zabity bo tez zabił :]
Jacek13 - Czw Cze 01, 2006 15:08

Kat to zawód,a morderca to morderca.Trzeba rozróżniać wyrok od morderstwa.
Fer - Czw Cze 01, 2006 15:16

Mariusz napisał/a:
Są tam zapisane różne prawa, które można zmieścić w III Generacjach. I najważniejsza: prawo do życia, do wolności i do właśności.

Oczywiście się zgodze, każdy ma prawo do życia itd...


Jacek13 napisał/a:
Bardzo dobry temat!!!!!!!!!!!Prawa i deklaracje są potrzebne ale za śmierć powinna być śmierć.Jak wytłumaczyć rodzinie ofiary że oprawcania nie poniesie zasłużonej kary??Jak można zadość uczynić poszkodowanym?????????

Zgodze się z tobą, ale do pewnego stopnia. Byłbym za karą śmierci dla tych co zabijają z premedytacją, pod wpływem narkotyków.
Ale nie jestem ZA dla tych co zabili nieumyślnie - np " w samoobronie", wypadek samochodowy nie spowodowany zbytnim wykroczeniem przepisów.
Osobiście mnie "irytuje" kara dożywotniego pozbawienia wolności dla np jakiegoś tam gangstera co zabił paru policjantów, innych ludzi, bo wydając taki wyrok wszyscy obywatele państwa muszą płacić na utrzymanie takiego więźnia przez kilkanaście/kilkadziesiąt lat - dla mnie poprostu paranoja.

Morqana - Czw Cze 01, 2006 18:24

Wg mnie nikt nie ma prawa zabijac czlowieka, ktory popelnil morderstwo, nawet z premedytacja, lub szczegolnym okrucienstwem.Ten czlowiek,takze poniesie kare, nie koniecznie przez czlowieka.A ten, ktory bedzie prowadzil kare, pomysleliscie, on bedzie mial na sumieniu drugiego czlowieka!! I co, popelni to samo, nie mozna byc sedzia w swiecie i odebrac zycie.To nie nasza sprawa, ta osoba gdzie indziej bedzie odpowiadala za swoje czyny
atena - Czw Cze 01, 2006 18:59

Zycie jest najwyzsza wartoscia, a zabijajac w imie -w moim przekonaniu niewlasciwie pojetej-sprawiedliwosci, niszczymy wlasnie ta wartosc! Istnieje tylko JEDEN SEDZIA, ktory ma prawo decydowac o zyciu i smierci, a nie jest nim zaden czlowiek... Jestem przeciwna!
Morqana - Czw Cze 01, 2006 19:11

atena napisał/a:
Jestem przeciwna!


Bravo bravo :*:*

trunks - Czw Cze 01, 2006 19:54

za niektore ciezkie przestepstwa jestem za. Kara smierci dla psychopatow, pedofili, mordercow i za szczegolnie brutalne przestepstwa
Alinka - Czw Cze 01, 2006 20:24

Jestem za kara smierci, moze niektorym dopiero wtedy otworza się oczy..
Gmeras - Czw Cze 01, 2006 20:27

a tam gdzie jest kara smierci otworzyły sie komuś oczy ?
Alinka - Czw Cze 01, 2006 20:28

wiesz słyszales zeby w USA ktos zakatował małe dziecko bo płakało??
Gmeras - Czw Cze 01, 2006 20:31

Nie słyszałem ale napewno takie przypadki miały miejsce
Mariusz - Czw Cze 01, 2006 20:33

Jacek13 napisał/a:
Jak wytłumaczyć rodzinie ofiary że oprawcania nie poniesie zasłużonej kary??Jak można zadość uczynić poszkodowanym?????????Tylko w jeden sposób a jaki wiecie :mad: :cisza: :dobani:

Tutaj już się kłania więziennictwo. Tutaj trzeba przeprowadzić reformę: chodzi mi o prace przymusowe o ponadprzeciętnym wysiłku fizycznym. Wtedy i rodzina ofiar, a szczególnie budżet państwa się ucieszy. A jeśli chodzi o rodzinę to wiadomo, że i tak nic nie zwróci im ich członka. Nawet kara śmierci dla sprawcy.

Gmeras - Czw Cze 01, 2006 20:34

a w więzieniach skończyc z dobrobytem
Alinka - Czw Cze 01, 2006 20:36

będe trzymała sie zasady oko za oko, zab za zab.. dlaczego ktoś ma miec prawo zabic niewinna osobe, posiedziec w wiezieniu w "luxusie" 12 lat, wyjsc i normalnie zyc??
Ktoś wymorduje całą rodzine i posiedzi 25 lat z czego po 22 wyjdzie za dobre sprawowanie. Kiedy bedzie kara śmierci może 3 razy sie ktos zastanowi zanim sięgnie po nóż, broń i zabije.

Dorotka - Czw Cze 01, 2006 20:38

wszystkie możliwe badania i sondaże przemawiają bardziej za nieuchronnością i bezzwłocznością kary niż za jej ciężarem.... ale już gdzieś na forum pisałam, że moim zdaniem są na tym świecie osobniki, które swoim okrucieństwem, perwersją i brakiem uczuć potwierdziły, że ich istnienie na tym świecie jest obrazą dla ładu moralnego tego świata i ich pozbycie się jest jedynym sposobem na pozbycie się ich zwyrodnień. Nie zamknięcie i wypuszczenie po jakimś czasie po to, żeby robili dokładnie to samo, nie leczenie - szczególnie na koszt innych - tylko wyeliminowanie na stałe, żeby już nikomu nigdy więcej nie zagrażali i nie zrobili krzywdy!!

może okrutne ale tak właśnie myślę

Gmeras - Czw Cze 01, 2006 20:38

i dlatego Mariusz i ja jestesmy za reforma więźeinictwa
Major - Czw Cze 01, 2006 20:41

Gmeras napisał/a:
a tam gdzie jest kara smierci otworzyły sie komuś oczy ?

Jest mniej przestępst tego typu niż w pozostałych rejonach.
Jestem za karą śmierci, ale z odpowiednio długą celą śmierci, tak aby nie ukarano przypadkowej osoby. Poza tym w celach śmierci ludzie najszybciej dojżewają do swoich czynów. Zaczyna się doceniać każdy dzień, bo każdy może stać się ostatnim. Kara śmierci dla seryjnych morderców i psychopatów. Pedofilów należy leczyć, nie zabijać (nie bronie ich, bo są oni dla mnie na skraju potępienia, ale nie równałbym ich z mordercami).

Gmeras - Czw Cze 01, 2006 20:43

a oglądał ktos z was film zielona mila ? niepomyysleliście ze może zostac własnie zabita niewina osoba ?
Alinka - Czw Cze 01, 2006 20:45

Ale tez sa przypadki , ze pedofil zabije.. a pozatym leczenie pedofilow w polsce jest na niskim poziomie, oni nawet nie wiedza jak to leczyc bo nie wiedza skad sie to zboczenie bierze eh.
Zgadzam sie z długim pobytem w celach śmierci, ale niektorzy nawet tam nie odczuwaja zadnej skruchy

Major - Czw Cze 01, 2006 20:47

Alinka napisał/a:
oni nawet nie wiedza jak to leczyc bo nie wiedza skad sie to zboczenie bierze

Wiedzą jak to leczyć. Są do tego lekarstwa obniżające popęd seksualny, które w pełni redukują chęć kolejnych gwałtów. Tylko, że w naszym kraju nikt ich nie refunduje, a nie są to tanie lekarstwa. Nie każdy pedofil chce się też leczyć. Tyle, że to już troche inny temat.

Alinka - Czw Cze 01, 2006 20:48

ja ogladałam zielona mile, to byly inne czasy, teraz sa rózne badania, dochodzenia jesli sprawa jest nie jasna to dozywocie, jesli az za jasna cela smierci.
p4cz3k - Czw Cze 01, 2006 20:49

mam jedna uwage...czy ktores z Was sie obrazi...jesli umieszcze (oczywiscie w peni anonimowo)...ktoras z wypowiedzi? w chwili obecnej jest mi trudno powiedziec czy cos takiego bedzie mialo miejsce...ale czy wyrazilibyscie na to zgode?
Gmeras - Czw Cze 01, 2006 20:51

oni mją bezbolesną śmierc i tyle się pomęczą ;)


a slyszeliscie ze w chrześcijaństwie jest dozwolona Kara śmierci ? ;)

Alinka - Czw Cze 01, 2006 20:51

pedofil nigdy sie nie zmieni.. a w dzisiejszych wiezieniach wrecz mozna powiedziec chronia pedofili. Kiedys byl reportaz jak lecza pedofilie... i inne zbrodnie na tle sexualnym.
Gmeras - Czw Cze 01, 2006 20:52

p4cz3k napisał/a:
mam jedna uwage...czy ktores z Was sie obrazi...jesli umieszcze (oczywiscie w peni anonimowo)...ktoras z wypowiedzi? w chwili obecnej jest mi trudno powiedziec czy cos takiego bedzie mialo miejsce...ale czy wyrazilibyscie na to zgode?
zgadzam sie :P
Alinka - Czw Cze 01, 2006 20:53

no przeciez kiedys odbywały się publiczne ukrzyzowania, ukamieniowania itp.
Spalanie na stosach czarownic..

ps.ja nie mam nic przeciwko, ale moje odpowiedzi nie klasyfikuja sie do upubliczniania

Gmeras - Czw Cze 01, 2006 20:54

oj napewno nie chcial bym by w tych czasach palono zywe osoby na stosie :niepewny: :znudzony:
Major - Czw Cze 01, 2006 20:57

Alinka napisał/a:
a w dzisiejszych wiezieniach wrecz mozna powiedziec chronia pedofili.

Chronią, przed innymi więźniami, bo inni więźniowie tego nie tolerują i znęcają się nad pedofilami. Każdy więzień to powie. Nie lubie kapusiów, gwałcicieli i pedofilów.
Co do umieszczania wypowiedzi, jeśli na tyle odpowiednia będzie by ją umieścić, ja się zgadzam.

Morqana - Czw Cze 01, 2006 21:43

Nad tym mozna bardzo dlugo myslec ;] Tu jest bardzo duzo za i przeciw i temat mozna konczyc, a raczej prowadzic w nieskonczonosc;)
Mariusz - Czw Cze 01, 2006 21:47

Pedofile i tak nie mają życia w więzieniu. Dla nich sam pobyt tam to udręka nie pod względem samego siedzenia tam, ale otoczenia. Powiem wprost: pedofili w więzieniu się nie szanuje.
Dorotka - Czw Cze 01, 2006 21:48

Alinka napisał/a:
pedofil nigdy sie nie zmieni..
i dlatego trzeba się go pozbyć nim zrobi krzywdę komuś kto nie rozumie... nie ma, że humanitaryzm i inne takie pitu pitu - nie powinno być zgody na to, żeby takie kanalie chwaściły świat - bez litości w tym przypadku jestem.
Alinka - Czw Cze 01, 2006 22:01

pedofil posiedzi w wiezieniu rok i wyjdzie na wolnosc, i bedzie dalej tak samo zyc , znam taki przypadek. A co do wiezienia to juz nie moja wina ze go w wiezieniu nie szanuja, ma to na co zasluguje.. moze odechce mu sie zaczepiac malych dziewczynek..
Morqana - Czw Cze 01, 2006 22:41

Pedofile sa okrutnie traktoweani przez innych wiezniow...;/Nie szkoda mi ich, ale juz oni tam maja odpowiednia wg mnie kare, w koncu nie jestesmy sedzmi
Alinka - Czw Cze 01, 2006 22:49

no w SYMETRII powiesili pedofila w celi..
trunks - Czw Cze 01, 2006 23:45

Dorotka napisał/a:
są na tym świecie osobniki, które swoim okrucieństwem, perwersją i brakiem uczuć potwierdziły, że ich istnienie na tym świecie jest obrazą dla ładu moralnego tego świata i ich pozbycie się jest jedynym sposobem na pozbycie się ich zwyrodnień.

dokladnie tak.

Alinka napisał/a:
no w SYMETRII powiesili pedofila w celi..

no i dobrze, smierc pedofilom.

praz - Pią Cze 02, 2006 07:42

Mariusz napisał/a:
Tutaj trzeba przeprowadzić reformę: chodzi mi o prace przymusowe o ponadprzeciętnym wysiłku fizycznym. Wtedy i rodzina ofiar, a szczególnie budżet państwa się ucieszy. A jeśli chodzi o rodzinę to wiadomo, że i tak nic nie zwróci im ich członka. Nawet kara śmierci dla sprawcy.
_________________


mam podobne zdanie

za najpoważniejsze prestępstwa kula u nogi, nora jako cela i ciężka praca do końca życia

Asienka - Pią Cze 02, 2006 08:04

ja zdecydowanie jestem za kara śmierci , ale aby była dobrze ona zasądzoną. Wiele się moi o pomyłkach w sądach itp, ale tu juz nie bedzie odwrotu. Na taką śmierć moim zdaniem zasługują przedewszystkim mordercy dzieci (pedofile, rodzice dzieci pobitych na smierć). Przecież jak można dziecku odebrać przyszłość. Jesli chodz o zabójstwa doroslych to niektóre zdarzena sa również maskryczne , za okrucieństwo powinna Być wymmierzana kara. Kilka krótkich przykładów.

Kod:
Przed sądem w Skierniewicach (?ódzkie) rozpoczął się proces dwóch zabójców 21-letniej Anny Dybowskiej. W lipcu ubiegłego roku mężczyźni wyrzucili młodą kobietę z pędzącego pociągu


Kod:
Kara śmierci jest skuteczna: USA pierwsze zniosły wykonywanie wyroków śmierci. Obecnie już ponad 40 stanów ją przywróciło - i np. w Nowym Jorku liczba morderstw spadła po tym o 65% (trzykrotnie!).


Kod:
Czterej młodzi mordercy tłumaczą się teraz, że to brutalne filmy kryminalne i historie o gangsterskich porachunkach skusiły ich do zaplanowania i okrutnego zamordowania 22-letniego Ernesta. Wszyscy pochodzą z tzw. dobrych rodzin.

Dzień 18 lutego cała czwórka zapamięta pewnie na zawsze. To, co zrobili wtedy w piątek, miało po kilku tygodniach odmienić całe ich dalsze życie. Wojciech K. (20 l.), Aleks M. (21 l.), Marcin K. (19 l.) i Jakub J. (21 l.) zwabili do letniskowego domku przy ul. Kokosowej na warszawskim Ursynowie swego kolegę, Ernesta P. (22 l.). - Pierwszemu z nich chłopak zabrał kilka dni wcześniej warte góra 60 zł dwie torebki marihuany - opowiada policjant wydziału zabójstw Komendy Stołecznej zajmującego się sprawą. - Wojciech K. postanowił się zemścić.


Kod:
Trzech 17-latków przyznało się do zabójstwa 13-letniego mieszkańca Pabianic. Do zbrodni doszło po północy, gdy chłopiec wyszedł z psem na spacer.

Chłopiec prawdopodobnie został zaatakowany po któtkiej sprzeczce. Sprawcy związali mu ręce i nogi drutem, na szyi zaciągnęli pętlę. 13-letni Damian zmarł w wyniku uduszenia. Jego zwłoki znalazła w nocy matka.


Kod:
23-letniemu Marcinowi T., podejrzanemu o zabójstwo 22-letniej Iwony B. z Taczanowa II, prokurator w Pleszewie (Wielkopolska) przedstawił kolejny zarzut - pozbawienia życia także ich dziecka, czteromiesięcznej Weroniki.


Kod:
27-letnia prostytutka siekierą zabiła swojego 66-letniego klienta w Wodzisławiu Śląskim i ukradła kilka tysięcy złotych oraz discmana - poinformował zespół prasowy śląskiej policji.


i można jeszcze długo.....

krystian - Pią Cze 02, 2006 09:28

wiem, ze to co teraz powiem zabrzmi jak wypowiedz psychola. ale jakby mi kogos zabili z rodziny, przyjaciol itd... to powiem wam, ze gdyby juz zlapali tego kogos. to nic nie sprawilo by mi wiekszej przyjemnosci niz patrzenie na jego cierpienie. jak zwija sie z bolu i blaga o smierc. a wiecie dlaczego?? bo humanitarna smierc jaka serwuje np w amerykanskich wiezieniach nic nie boli. facet sobie lezy. dostaje zastrzyk i zasypia...na wiecznosc. on sie zapewne nie boi smierci...najbardziej sie obawia calego tego ceremonialu. bo to sprawia najwieksze wrazenie. smierc wieznia jest tylko dodatkiem. kara przez usmiercenie to bzdura...i tak zapewne spedzilby reszte zycia w wiezieniu wiec lepiej dla niego zeby umarl. kara jaka ja bym mu zgotowal...powiem wam tak...sam blagalby o kare smierci. nie bylo by celi z telewizorkiem, byla by cela 10x 10 a wniej 20 wiezniow i sami mordercy. nie bylo by lozek dostali by tylko koce. nie bylo by telewizji. byla by jedna ubikacja. jedzenie jakie by dostawali bylo by zblizone aromatem i smakiem do jedzenia dla swin. a codzinnie o 5 rano pobudka i do pracy w jakis kamieniolomach albo gdzies za darmo oczywiscie. zgotowalbym bym im auschwitz XXI wieku. powiecie ze to nie humanitarne??....on nie byl humanitarny jak mordowal. wiec dlaczego ja mam byc? smierc by byla dla nich nagroda a nie kara, trzeba sobie na nia zasluzyc
kaszanna - Pią Cze 02, 2006 09:48

Ooo Krystian mniej więcej opisał moje wyobrażenie kary dla morderców. Śmierć to za mało.
asik - Pią Cze 02, 2006 09:52

ja generalnie nie jestem za karą śmierci, ale gdyby ktoś skrzywdził albo zabił kogoś z moich bliskich to pewnie zmieniła bym zdanie..
Morqana - Pią Cze 02, 2006 10:11

asik no tak pewnie tez bym zmienila zdanie, no ale nikt mi nikogo nei zabil, wiec nadal jestem za tym, ze nie wolno odbierac komus zycia bo to nie ludzie nam je dali
asik - Pią Cze 02, 2006 10:50

MorQaNa, dlatego też w chwili obecnej jestem na nie.. bo na całe szczęście nic takiego mnie nie spotkało..
dlaczego ludzie zabijają?? pewnie do końca nie ma reguł.. czasem błędy młodości, wpływ środowiska, choroby psychiczne, ludzka głupota itd i każdy przypadek myślę należy rozpatrywać indywidualnie..
jestem za tym żeby więzienia były bardziej rygorystyczne i żeby kara była uzależniona od występku delikwenta..
i roboty publiczne na rzecz państwa a nie żebyśmy musieli utrzymywać więzienia z naszych podatków..

p4cz3k - Pią Cze 02, 2006 11:24

hyh prace skonczylem :] nie jest to jakas rewelacja...ale musialem na szybko cos "posciemniac" :]

wykozystalem wypowiedzi : Majora, Mariusza, Ateny, Jacka13

jesli ktos chce zobaczyc : h t t p;//myownprison.webpark, p l/xxx.doc]Kara śmierci - za i przeciw

kisia - Pią Cze 02, 2006 11:48

:przestraszony: dlaczego nie ma mojej wypowiedzi :kwasny: chciała tylko coś dopisac a widze ze muszę pisac od początku :mur:
Fer - Pią Cze 02, 2006 15:53

krystian napisał/a:
wiem, ze to co teraz powiem zabrzmi jak wypowiedz psychola. ale jakby mi kogos zabili z rodziny, przyjaciol itd... to powiem wam, ze gdyby juz zlapali tego kogos. to nic nie sprawilo by mi wiekszej przyjemnosci niz patrzenie na jego cierpienie. jak zwija sie z bolu i blaga o smierc. a wiecie dlaczego?? bo humanitarna smierc jaka serwuje np w amerykanskich wiezieniach nic nie boli. facet sobie lezy. dostaje zastrzyk i zasypia...na wiecznosc. on sie zapewne nie boi smierci...najbardziej sie obawia calego tego ceremonialu. bo to sprawia najwieksze wrazenie. smierc wieznia jest tylko dodatkiem. kara przez usmiercenie to bzdura...i tak zapewne spedzilby reszte zycia w wiezieniu wiec lepiej dla niego zeby umarl. kara jaka ja bym mu zgotowal...powiem wam tak...sam blagalby o kare smierci. nie bylo by celi z telewizorkiem, byla by cela 10x 10 a wniej 20 wiezniow i sami mordercy. nie bylo by lozek dostali by tylko koce. nie bylo by telewizji. byla by jedna ubikacja. jedzenie jakie by dostawali bylo by zblizone aromatem i smakiem do jedzenia dla swin. a codzinnie o 5 rano pobudka i do pracy w jakis kamieniolomach albo gdzies za darmo oczywiscie. zgotowalbym bym im auschwitz XXI wieku. powiecie ze to nie humanitarne??....on nie byl humanitarny jak mordowal. wiec dlaczego ja mam byc? smierc by byla dla nich nagroda a nie kara, trzeba sobie na nia zasluzyc

krystian, jak dla mnie to taka powinna być rzeczywistość dla morderców. Ale np. kary dla złodzieji też powinny być zbliżone (może mniej zaostrzony rygor, tv w jakiejś wspólnej sali, ale roboty publiczne powinny być dla każdego skazanego)


asik napisał/a:
jestem za tym żeby więzienia były bardziej rygorystyczne i żeby kara była uzależniona od występku delikwenta..
i roboty publiczne na rzecz państwa a nie żebyśmy musieli utrzymywać więzienia z naszych podatków..
:ok:


MorQaNa napisał/a:
awiec nadal jestem za tym, ze nie wolno odbierac komus zycia bo to nie ludzie nam je dali
Ludzie nie dają życia ? :szok: To jak ludzie się rozmnażają ? :niepewny:
Major - Pią Cze 02, 2006 16:09

Przeczytałem i nawet mi się podoba ta praca :)
Gmeras - Pią Cze 02, 2006 16:29

Fer napisał/a:
Ludzie nie dają życia ? :szok: To jak ludzie się rozmnażają ? :niepewny:

no jak to bocian przynosi :D

nie mogłem sie powstrzymac EOT

RaFeN - Pią Cze 02, 2006 16:41

Asienka napisał/a:
ja zdecydowanie jestem za kara śmierci , ale aby była dobrze ona zasądzoną. Wiele się moi o pomyłkach w sądach itp, ale tu juz nie bedzie odwrotu
Dokladnie wiele wyroków jest niesprawiedliwych. Wiele się słyszy o ludziach którzy po kilku latach są uniewiniani. Niektórzy byliby skazani za niewinność, przez czyjeś uchybienia. Jednak dla seryjnych morderców gdzie niebyłoby żadnych wątpliwości czy ta osoba popełniła ten czyn to sam nie wiem. Wiem tylko tyle że jakby ktoś zabił bliską mi osobą to chciałbym dla niego rownież śmierci. Ale jakbym miał odpowiedzieć jednym słowem za czy przeciw, odpowiedziałbym przeciw.
Morqana - Pią Cze 02, 2006 20:17

Mi zycie dala kapusta ;-) Zartuje :P :rotfl: :rotfl: e tam nie kazdy tu jest wierzacy, prawidlowo to chyba Bog daje :zdziwko: :szok:
Sceenia - Pią Cze 02, 2006 20:23

praz napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Tutaj trzeba przeprowadzić reformę: chodzi mi o prace przymusowe o ponadprzeciętnym wysiłku fizycznym. Wtedy i rodzina ofiar, a szczególnie budżet państwa się ucieszy. A jeśli chodzi o rodzinę to wiadomo, że i tak nic nie zwróci im ich członka. Nawet kara śmierci dla sprawcy.
_________________


mam podobne zdanie

za najpoważniejsze prestępstwa kula u nogi, nora jako cela i ciężka praca do końca życia



Zgadzam sie z powyzszymi wypowiedziami.

Ja nie widze takiego wybijania ludzi. Kojarzy mi sie to z jakims uprzedmiotowieniem. Zabil, to nara, "nastepny proszę".
A co z druga szansa?

Zreszta, wyobrazacie sobie skazanie na smierc NIEWINNEJ osoby??

Mariusz - Pią Cze 02, 2006 20:41

Ja tu widzę, że forumowicze będący za karą śmierci są rządni krwi. Życie za życie, ale to prymitywne rozwiązanie. To było modne w starożytności i wcześniej.
A co myślicie np: o ucięciu palca, nogi, ręki, itp. ? Oczywiście jako kara.

Paczek, praca fajnie napisana ;-)
Ważne są w takich pracach: historia zagadnienia, przykłady. Front za, fron przeciw i Twoja opinia ;) Wsio jest zawarte :ok:

Alinka - Pią Cze 02, 2006 20:47

Mariusz to co się teraz dzieje w polskich więzieniach i na swiecie jest prymitywne!! w starozytnosci panowały takie zasady i ludzie byli szczesliwi i bezpieczni, a teraz.. przyklad sprzed kilku dni w warszawie. kolega stał na przystanku niedaleko dworca centralnego wsiadl caly do autobusu i dojechal na miejsce, godzine pozniej na tym samym przystanku zabili młodego chłopaka, sprawcy uciekli.
Mariusz - Pią Cze 02, 2006 21:01

Zostaną złapani. Kwestia czasu.
Stolica jest naszpikowana kamerami.

Gmeras - Pią Cze 02, 2006 21:08

może w starożytności morderstw nie było ?
za to ze udawałas jak ktos wyzej napisał czarownice mogł zostac spalonym :]

Major - Pią Cze 02, 2006 21:48

U Arabów była, a może nadal jest fajna metoda na złodzieji. Przyłapany na gorącym uczynku tracił prawą dłoń. Raczej taki zawodnik niczego więcej nie ukradł. Nawet nie tyle dlatego, że nie miał czym, ale dlatego, że był rozpoznawany w tłumie :) Można by nawet znakować takich ludzi w szczególny sposób, lub monitorować, ale w naszym kraju to chyba za całe milenium doczekalibyśmy się takiej kontroli przestępców.
trunks - Pią Cze 02, 2006 23:41

wiadomo, ze kara smierci wcale nie jest najokrotniejszym wyjsciem, ale nie jestem az taki zly i uwazam, ze wystarczy samo wyeliminowanie takiego kogos.
Jacek13 - Sob Cze 03, 2006 16:22

Co to znaczy wyeliminowanie????Czy to znaczy śmierć?Czy dożywotkę?
mały - Sob Cze 03, 2006 18:18

kara śmierci powinna być . może ci młodzi gniewni chociarz trochę przestrzegali prawa i może choć trochę było by spokojniej na ulicach , może choć trochę zaczęliby się bać ppolicji . poza tym oko za oko ząb za ząb !!!!!!! :przestraszony:
trunks - Nie Cze 04, 2006 00:02

Jacek13 napisał/a:
Co to znaczy wyeliminowanie????Czy to znaczy śmierć?Czy dożywotkę?

kara smierci oczywiscie

mikado - Nie Cze 04, 2006 00:49

Kara śmierci jak najbardziej powinna być , jestem całkowicie za .
w pierwszej kolejności trzebaby zrobić porządek w naszym kochanym rządzie ia najlepiej zacząć od tych co ukradli księżyc. :kijemgo:

Coyote - Nie Cze 04, 2006 09:33

Kara śmierci - oczywiscie. Tylko stosowana odpowiednio. I co to za kara śmierci stosowana na znieczuleniu. Powinna ona byc nie humanitarna - bez znieczulenia itp.
Najlepiej zamknoc gościa w ciasnej szczelnej komorze i czekac az mu sie powietrze skończy...
I jeszcze jedna sprawa... Jakich osob powinna sie ona tyczyc :?:
Napewno przestepca strzelajacym do Policji powinno sie odsiadke podwyzszyc... A za zabojstwo Policjanta, kara śmierci.
Co do gwałcicieli bym sie kłocił... Dac ich do celi jako " młodą skórke " - dostana fetysza tysiaclecia.
No i morderców.
O Terrorystach nie mowie poniewaz nimi sie opiekuja skini i Młodzierz Wszechpolska.
A sprzedawcom narkotykow - dozywocie :)

A co do Kaczkowatych... To niech ida do Rydzyka :) On Im kupi Helikopter aby mogli ucieć z kraju. ( Hahahha kaczki nieloty ).

mały - Nie Cze 04, 2006 12:27

kara śmierci jak najbardziej. Dożywocie - po co żeby całe społeczeństwo ich utrzymywało. Przecież nasz kochany rząd nie ma pieniezdzy na służbę zdrowia , dla ośrodków pomocy społecznej , na policję itp. a ile kosztuje utzrymanie jednego więznia miesięcznie jakby była kara śmierci ile pieniedzy rządby zaoszczędił. :wsciekly:
Piotrulek - Nie Cze 04, 2006 12:29

DAGFEN napisał/a:
Najlepiej zamknoc gościa w ciasnej szczelnej komorze i czekac az mu sie powietrze skończy...


bez urazy proszę,ale czy ty aby nie masz ciągotek sadystycznych,wszak prawo to nie tortury,prawda??

Coyote - Nie Cze 04, 2006 12:50

Piotrulek napisał/a:
bez urazy proszę,ale czy ty aby nie masz ciągotek sadystycznych,wszak prawo to nie tortury,prawda??

Heheh, widzialem, ze to ktos powie. Nie mam, ale uwazam, ze smierc na szybko to zadna kara. Nawet gosciu nie poczuje...

Piotrulek - Nie Cze 04, 2006 13:27

DAGFEN napisał/a:
uwazam, ze smierc na szybko to zadna kara. Nawet gosciu nie poczuje...



Bo wcale nie ma nic czuć ma tylko zostać pozbawiony życia i to jest sedno kary... :)

Coyote - Nie Cze 04, 2006 13:38

A jeśli ten psychol woli kare śmierci od dozywocia bo bedzie dla niego delikatniejsza :?:
mały - Nie Cze 04, 2006 14:19

Kara nie ma być przyjemna . Więc kara śmierci nie musi być humanitarna.
Więc jestem skłonny być po stronie DAGFEN. śmierć na szybko to nie jest żadna kara .
A nie uważam że mam ciągotki sadystyczne , zwłaszcza dla osób które znęcają sie (matka<ojciec lub ojczym) nad małymi dziećmi. wszyscy napewno słyszeli takie przypadki. Dla takich osób powinny być stosowane specjalne kary .
najlepiej zasada oko za oko ząb za ząb .

Dorotka - Nie Cze 04, 2006 23:23

Jacek13 napisał/a:
Co to znaczy wyeliminowanie????Czy to znaczy śmierć
jak dla mnie pozbycie się na zawsze - nie dla zemsty, nie żadne "oko za oko" - poprotu są ludzie, w przypadku których leczenie czy resocjalizacja nie zadziała - trzeba się więc ich pozbyć trwale i skutecznie bo poza cierpieniem, smutkiem i krzywdą niczego do tego świata nie wnoszą.
kisia - Nie Cze 04, 2006 23:58

nie bede sie juz rozpisywała, ale podpisuje sie po tym co pisze Mariusz,
Cytat:
Tutaj trzeba przeprowadzić reformę: chodzi mi o prace przymusowe o ponadprzeciętnym wysiłku fizycznym. Wtedy i rodzina ofiar, a szczególnie budżet państwa się ucieszy.
i krystian,
Mam podobne zdanie jak Ci co sa przeciwni karze śmierci.

mikado - Pon Cze 05, 2006 19:57

Praca o ponadprzecięynym wysiłku fizycznym ?
A co niby ma to być !
Jak w więzieniu są teraz takie luksusy , że nie którzy nawet tego w domach nie mają .

Mariusz - Pon Cze 05, 2006 20:22

mikado napisał/a:
Praca o ponadprzecięynym wysiłku fizycznym ?
A co niby ma to być !
Jak w więzieniu są teraz takie luksusy , że nie którzy nawet tego w domach nie mają .


Dlatego piszemy o przeprowadzeniu reformy w więziennictwie !!

Na przykład:
Budowa autostrad, prace społeczne tzn. sadzenie kwiatków, obcinanie żywopłotów. A w zimie odnieżanie. Pomysły są ...

Gmeras - Pon Cze 05, 2006 21:07

Mariusz napisał/a:
Budowa autostrad, prace społeczne tzn. sadzenie kwiatków, obcinanie żywopłotów. A w zimie odnieżanie. Pomysły są ...
i zwiększy sie bezrobocie :rotfl:
Mariusz - Pon Cze 05, 2006 21:41

Przesadzasz ...
Dorothea - Pon Cze 05, 2006 21:47

mikado napisał/a:
w więzieniu są teraz takie luksusy


tak?? :szok: , a skad niby o tym wiesz???

Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:04

Telewizji nie oglądasz ? Gazet nie czytasz ?
;)

Dorothea - Pon Cze 05, 2006 22:14

Mariusz, kochany gazeta, telewizja a realia to zupełnie cos innego ;) i wiem ze tak jest, mało tego, jestem pewna
Gmeras - Pon Cze 05, 2006 22:17

telewizja radio siłownia iakieś gry itp to nie luksusy ?
Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:17

Te luksusy to się akurat zgadzają ... chociażby to, że trzeba wydać na jednego 2000zł/m-c. Do dyspozycji mają telewizor, w zimie jest ciepło, spacerki na deptaku ... A raz w miesiącu mogą mieć dłuższe spotkanie z osobą np: z rodziny.
mikado - Pon Cze 05, 2006 22:18

Prace społeczne są dobre za drobne wykroczenia np. dla trudnej młodzieży , ich można jeszcze zresocjalizować , nauczą się czegoś . Dla zwyrodnialców nie może być litości i nie powinno być przebaczenia. :dobani:

Dorothea napisał/a:
w więzieniu są teraz takie luksusy


cela powinna być : łóżko, krzesło, stół, kibel, cztery ściany i okno z kratami i nic więcej , anie jak na wczasach radio , telewizja , dobre jedzenie itp.

Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:21

mikado napisał/a:
Prace społeczne są dobre za drobne wykroczenia np. dla trudnej młodzieży , ich można jeszcze zresocjalizować , nauczą się czegoś . Dla zwyrodnialców nie może być litości i nie powinno być przebaczenia. :dobani:

Czy według Ciebie to dalej oznacza, że więzień nie musi na siebie pracować ? Tylko my podatnicy musimy na niego wykładać ?
Niech ten przestępca nawet zabije całą rodzinę. I to mu nie przeszkodzi w tym by budować drogi, mosty ... a czy dojdzie do procesu resocjalizacji to już nas to nie obchodzi. W postrzeganiu ludzi osoba, która wyszła z więzienia jest już zła do końca życia.

mikado - Pon Cze 05, 2006 22:28

Ale gdyby była kara śmierci to w więzieniach zmalałaby ilość osób
mieliby śię czego bać . mniejszy nakład społeczeństwa na więzienie.
Ci co wychodzą z więzienia są jeszce bardziej mądrzy, bo uczą się od innych.
Taki co zabił całą : co znaczy jedno życie za kilka

Dorothea - Pon Cze 05, 2006 22:29

Mariusz napisał/a:
a czy dojdzie do procesu resocjalizacji to już nas to nie obchodzi


a kogo to powinno obchodzic jak nie nas, chyba chcemy aby osoby po wyjscie stały sie lepsze, wtedy i my jako społeczenstwo bedziemy czuc sie bezpieczniejsi.
Trzeba tez popatrzyc na to z innej strony, w wiezieniach nie siedzą tylko ludzie ktorzy zabili, czy zgwałcili, siedza tez za inne o wiele mniej drastyczne przewinienia, czy ich powinno sie wkładac do tego samego wora??Dlaczego taki morderca, czy zboczeniec ma miec te same prawa jak jakis drobny oszust czy złodziej??


mikado napisał/a:
cela powinna być : łóżko, krzesło, stół, kibel, cztery ściany i okno z kratami i nic więcej , anie jak na wczasach radio , telewizja , dobre jedzenie itp.



to sa nadal ludzie i jak sie ich tak całkiem odizoluje to nic z tego nie bedzie , a tylko wyrobi w nich jeszcze wiekszą agresje i nie bedzie mowy o jakiejkolwiek poprawie.

Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:30

...
Dorothea - Pon Cze 05, 2006 22:33

Mariusz, a te kropy co maja oznaczac??? :zdziwko:
Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:36

Dorothea napisał/a:
a kogo to powinno obchodzic jak nie nas, chyba chcemy aby osoby po wyjscie stały sie lepsze, wtedy i my jako społeczenstwo bedziemy czuc sie bezpieczniejsi.

Kółko różańcowe ?;)
Nie udawaj takiej troszczącej się ;) Najpierw powinni zająć się tym nasi rządowcy, potem my ... cieszyć się z tego co oni czynią :)

Dorothea napisał/a:
Dlaczego taki morderca, czy zboczeniec ma miec te same prawa jak jakis drobny oszust czy złodziej??

Służba więzienna jest od tego nie mieszać złodziejaszka z zabójcą-recydywistą.
A poza tym jak te same prawa ? Przecież mają inne wyroki. Recydywista dostanie 20, złodziejaszek 4.

mikado - Pon Cze 05, 2006 22:36

Ja nie mówie o złodziejach czy drobnych przestępcach, tylko o zwyrodnialcach, recydywistach, np. czterolatek zabity przez kochanka swojej matki zato że był głodny ?.
po co wogóle go trzymać w więzieni takich od razu trzeba pozbawić życia najlepiej w ten sam sposób . dlaczego taki ma mieć prawo do życia !!!!! za co !!!!!

Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:39

mikado napisał/a:
po co wogóle go trzymać w więzieni takich od razu trzeba pozbawić życia najlepiej w ten sam sposób . dlaczego taki ma mieć prawo do życia !!!!! za co !!!!!

Przestępca łamie prawa człowieka zabijając dziecko.
My zabijając przestępce pogrążąmy się w nienawiści ... zanijamy kolejnego człowieka.
O to Ci chodzi ?

Poza tym prawa człowieka (w tym prawo do życia) są niezbywalne i nienaruszalne !
Pozbawić życia może tylko Bóg. Gdyby Bóg myślał tak jak Ty to dawno zabrałby mu dar życia.
A Ty chcesz być podobna do Boga czy do Szatana ?

Dorothea - Pon Cze 05, 2006 22:39

mikado, tu sie z Tobą zgodze


Mariusz napisał/a:
Nie udawaj takiej troszczącej się


ja niczego nie udaje , tylko pisze co mysle, a ty nie musisz mi przyklejac etykiety, o nikogo sie nie troszcze , dlaczego jak ktos ma inne zdanie to trzeba go odrazu paluchem wbic w ziemie jak robala?????

Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:42

Przecież nic Ci nie robie :P
Nie wbijam paluchem i nie wbijam jak robala ;)

Każdy ma prawo do osądów, ale podyskutować zawsze można ;)

Dorothea - Pon Cze 05, 2006 22:47

Mariusz napisał/a:
ale podyskutować zawsze można

podyskutowac i owszem, tylko nie wymyslac rzeczy wyssanych z palucha ;)

Mariusz napisał/a:
Przecież nic Ci nie robie


nooo ;)

mikado - Pon Cze 05, 2006 22:47

Ukarać jednego czy drugiego dla przykładu to następny dwa razy się zastanowi za nim coś zrobi głupiego
perll1 - Pon Cze 05, 2006 22:49

Mariusz napisał/a:
Służba więzienna jest od tego nie mieszać złodziejaszka z zabójcą-recydywistą.
A poza tym jak te same prawa ? Przecież mają inne wyroki. Recydywista dostanie 20, złodziejaszek 4.
. Hmm czy aby napewno tak jest , że odbywa się selekcja , chyba wygląda to troszke inaczej. Radze popytac ludzi którzy tam pracują , zapewniam że rzeczywistość wygląda troszke inaczej.A co ma powiedzieć człowiek który znajduje się w więzieniu np. za niespłacony kredyt- dla społeczeństwa jestes zwyrodnialcem bez praw , nikt się ciebie nie pyta za co ? tylko od razu masz przyklejoną łate.
Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:50

Skad ta pewność Mikado ? ;)
Osobnik przed popełnieniem przestępstwa nie myśli o tym jaką będzie miał karę ... jest kilka przestępstw, gdzie oprawcy nie znaleziono.

Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:53

perll1 napisał/a:
Hmm czy aby napewno tak jest , że odbywa się selekcja , chyba wygląda to troszke inaczej.

Zespół psychologów przeprowadza rozmowę z daną osobą i na podstawie tego kwaterują go do danej celi. Zmieniło się coś ?

perll1 napisał/a:
A co ma powiedzieć człowiek który znajduje się w więzieniu np. za niespłacony kredyt- dla społeczeństwa jestes zwyrodnialcem bez praw , nikt się ciebie nie pyta za co ? tylko od razu masz przyklejoną łate.

Ja wiem, że tak nie powinno być. Taka jest mentalność ludzi ;)

Dorothea - Pon Cze 05, 2006 22:54

Mariusz napisał/a:
Zespół psychologów



buahahah i psycholozek pewnie tez, co maja kanapki z serem :D :rotfl:

perll1 - Pon Cze 05, 2006 22:55

Mariusz napisał/a:
Zespół psychologów przeprowadza rozmowę z daną osobą i na podstawie tego kwaterują go do danej celi.
.Zespół psychologów ????? a gdzie tak jest , bo ja o tym nie słyszałam , chyba że tak pisze w książkach o resocjalizacji. Tak może powinno być ale tak napewno nie jest.
Mariusz - Pon Cze 05, 2006 22:57

Tak powinno być. A jak jest w rzeczywistości ? Powiedz coś szerzej ...
perll1 - Pon Cze 05, 2006 23:02

Wygląda to mniej więcej tak tak , ze w celi 4 osobowej siedzi 8 osób i nikt nie patrzy z jakim wyrokiem jesteś tylko ładują tam gdzie jest miejsce. :/ Przetrwa silniejszy:)Acha no i oczywiście mozesz się poskarzyć :zabanowany:
perll1 - Pon Cze 05, 2006 23:05

siedzi sie w aresztach a po wyroku przenoszą do zakładów czasami oddalonych o 300 km od miejsca zamieszkania czego normalnie sie nie powinno robic. To tak z grubsza. :)
mikado - Pon Cze 05, 2006 23:08

Mariusz napisał/a:
Osobnik przed popełnieniem przestępstwa nie myśli o tym jaką będzie miał karę ... jest kilka przestępstw, gdzie oprawcy nie znaleziono.


taki zwyrodnialec co zabija powoli zawsze ma czas na myślenie .

mikado - Pon Cze 05, 2006 23:11

Mariusz napisał/a:
Pozbawić życia może tylko Bóg. Gdyby Bóg myślał tak jak Ty to dawno zabrałby mu dar życia

Bóg dał nam wolną wolę

Mariusz - Pon Cze 05, 2006 23:17

A za grzechy i tak Cię ukara ..

Ewa też miała wolną wolę i co ? Sięgnęła po jabłko ...

mikado - Pon Cze 05, 2006 23:18

Bóg jest zbyt miłosierny. Za ospowiednią zbrodnię trzeba ponieść odpowiednią karę. :dobani:
p4cz3k - Pon Cze 05, 2006 23:54

tak jak pisalem w mojej pracy, jestem przeciwny karze smierci, takie sa moje poglady, przynajmniej na ta sprawe, jako sedzia nei chcialbym wydac takiego wyroku, jako kat nie chcialbym go wykonywac...a co jesli sie pomyle? czlowiek jest istota omylna...i...nie jestesmy niestety obiektywni...owszem...sa zbrodnie..i sa ludzie ktorzy przyznaja sie do winy...gdzie w sposob ewidetny i niepowtarzalny mozemy powiedziec ze jest winny...ale czy mamy prawo do odebrania mu zycia? tak zaraz podniosa sie glosy...ze skoro on "dal" sobie prawo do odebrania zycia komus innemu to my mozemy zrobic to samo...powstrzymuje sie od powiedzenia..ze stawia nas to na tym samym poziomie co przestepce...no ale zbliza nas do tego...

nie bede tu przytaczal po raz kolejny przepisow (tych zapisanych) i tych obyczajowych...temat kary smierci mozna w pewny sposob porownac do tematu aborcji...(zaraz sie okazae ze to kolejny temat rzeka)...

co do wygod w wiezieniu...hmmm...roznie to bywa...zalezy od zakladu...telewizor...silownia...spacer...ci ludzie skazani np nie na dozywocie...lecz np na 25 lat...przeciez siedzac bezczynnie caly czas ich agresja (tak to nazwe) bedzie sie jedynie poglebiac...przeciez wiezniowie pracuja...w samych zakladach czy to w kuchni czy gdzies...jasne...nie ma pracy dla wszystkich...

z drugiej strony...jesli wiezien mial by pracowac przy budowie autostrad / mostow itd itp...zeby zarobic na siebie...to wezcie pod uwage...ze ktos musial by go pilnowac...a co za tym idzie - kolejne naklady finansowe...choc chyba jednak warto poniesc takie koszta...powinny sie zwrocic...

piszac prace...natknalem sie na strone gdzie byly podane statystyki "samobojstw" w wiezieniach...zabijaja sie nie seryjni mordercy...lecz zwykli przestepcy...ktorym np zostalo 5 - 7 lat odsiadki...a nie 25...kara smierci nei jest wyjsciem...czlowiek ktory zabil kilkanascie osob...nie boi sie tego...badania to pokazaly...i chyba tak jest...najwieksza kara chyba jest ta swiadomosci...(w przypadku dozywocia) ze juz nigdy nei opusci sie wiezienia...

jestem na tak jelsi chodzi o wiezienia o zaostrzonym rygorze...oraz prace...ale nadal podtrzymuje moje sanowisko jesli chodzi o kare smierci... moze kiedys zmienie zdanie

darkenstein - Wto Cze 06, 2006 00:32

jesli chodzi o mnie to kara smierci jest bez sensu
ktos kto popelnil jakies przestepstwo powinien cos dac w zamian
i tak np: pozbawienie zycia z premedytacja -serce ,
inne pozbawienia zycia drugiej osoby - do wyboru nerka lub pluco
i za inne odpowiednio to by trzeba z medykami ustalic zeby bylo tak ze gosc umrze :D
to by bylo ciekawe jak z punktami za przewinienia jak mu jedna nerke juz zabiora to gosc bedzie wiedzial ze bez drugiej nie pociagnie :D oczywiscie narzady te byly by do przeszczepow. chyba uczciwe co?

p4cz3k - Wto Cze 06, 2006 00:50

darkenstein to za zdrade co bedziemy zabierac :PPP
Dorothea - Wto Cze 06, 2006 00:52

za zdrade(taka o ktorej mysle), nie idzie sie siedziec :P ;)
darkenstein - Wto Cze 06, 2006 01:03

zdrada nie jest przestepstwem :) ale sadze ze mogla by byc taka kara np. tyle lasek przez rok ze facetowi by sie odechcialo :P :rotfl: :rotfl: :rotfl:
kisia - Wto Cze 06, 2006 01:22

Cytat:
Za ospowiednią zbrodnię trzeba ponieść odpowiednią karę.

ale nie nie nam ją wymierzać

Gmeras - Wto Cze 06, 2006 07:25

darkenstein, blosko oddanie zdrowej nerki by było lepsze niz kara śmierci :P bo na jednej nerce tez sie da pracowac :P
Dorotka - Wto Cze 06, 2006 07:58

trochę bez sensu się robi ta dyskusja jak na mój gust - rozmawiamy o karze ożekanej za najgorsze rzeczy, za mordowanie ludzi okrutnie i z premedytacją, wielokrotne, za robienie bardzo złych rzeczy najbardziej bezbronnym istotom pod słońcem czyli dzieciom - także wielokrotne co pokazuje, że leczenie i to czy się ma telewizor w pierdlu czy nie, nie ma znaczenia. Co do tego mają drobne złodziejaszki czy oszuści? Przecież nikt nie mówi o skazywaniu na śmierć kogoś, kto komuś rąbnął portfel. Żaden jak dotąd argument, dlaczego kogoś o kim wiadomo, że znowu zamorduje albo okrutnie zgwałci nie należałoby wyeliminować ostatecznie mnie nie przekonał. Nie dlatego, że jestem żądna zemsty, tylko dlatego, żeby nikt więcej nie ucierpiał. A wyeliminowanie kogoś na zawsze spośród innych ludzi jest jedyną gwarancją, że na przepustce czy po wyjściu taka kanalia niezdolna do ludzkich uczuć niczego nikomu nie zrobi.

I nie dlatego, że czyjeś życie nie ma dla mnie wartości - wręcz przeciwnie - dlatego, że życie ma dla mnie najwyższą wartość uważam dalej, że trzeba się pozbywać "elementów", które zagrażają życiu innych.

Coyote - Wto Cze 06, 2006 10:11

Wielu żywych zasługuje na śmierć. I wielu ginących zasługuje na dalsze

życie. Więc nie szafuj wyrokami śmierci, albowiem nawet najmędrsi nie

potrafią dojrzeć wszystkich konsekwencji.


Ganddalf Szary "Władca Pierścieni - Bractwo pierścienia"

krystian - Wto Cze 06, 2006 10:13

Mariusz napisał/a:
Na przykład:
Budowa autostrad, prace społeczne tzn. sadzenie kwiatków, obcinanie żywopłotów. A w zimie odnieżanie. Pomysły są ...
uwazam ze to nie jest pomysl tylko odbieranie pracy uczciwym ludziom. kare smierci w moim przekonaniu moze zastapic tylko taka praca w ktorej po 1 dniu przepracowanym odnosi sie wrazenie ze za kilka dni umrzesz z wycieczenia organizmu. zreszta napisalem juz poprzednich postach co o tym sadze nie bede sie powtarzal bo zdania i tak nie zminilem
Mariusz napisał/a:
napisał/a:
a czy dojdzie do procesu resocjalizacji to już nas to nie obchodzi

masz racje bo i tak za to co zrobil nie powinien wychodzic do konca zycia. w koncu temat dotyczy kary smierci a nie kradziezy wodki z monopolowego

Szamanka - Wto Cze 06, 2006 10:29

"Oko za oko..zab za zab..smierc za smierc"...tak sie mowi, czasami mysli.

Prawde powiedziawszy nie wiem jakie przyjac stanowisko w tej sprawie.
Gdy slyszymy, ze ktos brutalnie, skrzywdzil, zabil....rosnie w nas nienawisc i chec zemsty....ukarac drania...niech cierpi, niech wiecej nikomu nie zrobi juz krzywdy....zgadzam sie.
Najchetniej wpuscilo by sie go w tlum i " robta co chceta".

Kazdy z nas chce czuc sie bezpieczny wychodzac z domu( w nim oczywiscie tez)...moze wlasnie taki sposob karania byl by najlepsza metoda?

Dorotka, napisala
Cytat:
dlatego, że życie ma dla mnie najwyższą wartość uważam dalej, że trzeba się pozbywać "elementów

mały - Wto Cze 06, 2006 12:40

jakie sadzenie kwiatków ludzie jeżeli taki gość wyjdzie sadzić kwiaty lub odśnieżać ulice to ma w głowie tylko jedną myśl JAK PRYSN?ć!!!!!!!! za zabujstwo z szczegulnym znęcaniem się dla pedofili dlatych któży idą poto żeby zabić tylko jedno jest wyjście KARA ADEKWATNA DO CZYNU!!!!!!!!!! żadna resocjalizacja to nic nie pomoże A sadzić kwiatki to mogą ci co mają wyroki za mniej drastyczne przewinienia pełno jest takich nap,ci co niepłacą alimentów niech pracują przy robieniu lepszych drug i sprzątaniu :wsciekly: :wsciekly: :wsciekly:
Mariusz - Wto Cze 06, 2006 12:43

p4cz3k napisał/a:
z drugiej strony...jesli wiezien mial by pracowac przy budowie autostrad / mostow itd itp...zeby zarobic na siebie...to wezcie pod uwage...ze ktos musial by go pilnowac...a co za tym idzie - kolejne naklady finansowe...choc chyba jednak warto poniesc takie koszta...powinny sie zwrocic...

Pewnie, że się zwrócą ! :ok:
Zatrudnimy więcej policjantów ... budżetówka w końcu. Nowi pracownicy nie powinni się martwić :)

darkenstein napisał/a:
jesli chodzi o mnie to kara smierci jest bez sensu
ktos kto popelnil jakies przestepstwo powinien cos dac w zamian
i tak np: pozbawienie zycia z premedytacja -serce

A złodziejom uciąć palca, kogoś innego ręki ... ale to jest naruszanie nietykalności osobistej ... na całe życie.
Bardziej prawdopodobne rozwiązanie od kary śmierci, lecz również niemożliwe do spełnienia ... :)

krystian napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Na przykład:
Budowa autostrad, prace społeczne tzn. sadzenie kwiatków, obcinanie żywopłotów. A w zimie odnieżanie. Pomysły są ...
uwazam ze to nie jest pomysl tylko odbieranie pracy uczciwym ludziom.

Tylko zauważ, że taki robotnik zarobi na siebie i jeszcze zostanie nadwyżka ... może to być np: na zasiłki dla bezrobotnych (chociaż to nie jest alternatywa).Liberaliści zawsze powtarzali, że bezrobotnemu lepiej daćwędkę by sobie łowił ryby, niż już złowioną rybę :)
Jestem za ! :)

Mariusz - Wto Cze 06, 2006 12:44

mały napisał/a:
jakie sadzenie kwiatków ludzie jeżeli taki gość wyjdzie sadzić kwiaty lub odśnieżać ulice to ma w głowie tylko jedną myśl JAK PRYSN?ć!!!!!!!

(...) w banie ... od tego będą nowi funkcjonariusze Policji czy innej służby uzbrojonej i umundurowanej.

krystian - Wto Cze 06, 2006 12:47

Mariusz napisał/a:
od tego będą nowi funkcjonariusze Policji czy innej służby uzbrojonej i umundurowanej
ty zyjesz w jakims dziwnym wyimaginowanym swiecie.
Coyote - Wto Cze 06, 2006 12:54

Cytat:
ty zyjesz w jakims dziwnym wyimaginowanym swiecie.

Uzasadnij czemu tak kolege oskarzasz.

Mariusz - Wto Cze 06, 2006 13:03

krystian napisał/a:
Mariusz napisał/a:
od tego będą nowi funkcjonariusze Policji czy innej służby uzbrojonej i umundurowanej
ty zyjesz w jakims dziwnym wyimaginowanym swiecie.

No w końcu nowe miejsca pracy dla (jak to nazwałeś) "uczciwych ludzi" :)

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 13:14

..., a ja sie wtrącę do pierwszego postu tego tematu i powiem tak, że powinna obowiązywać kara śmierci dla tych, którzy śmierć zadają - ludźmi nie można nazywać tych, którzy zabijają dla czegos lub dla czystej przyjemności. Ci ludzie nie mają prawa bytu wśród społeczeństwa. To jest oczywiście MOJE ZDANIE.
Mariusz - Wto Cze 06, 2006 13:30

FlashMan napisał/a:
ludźmi nie można nazywać tych, którzy zabijają dla czegos lub dla czystej przyjemności.

Pomimo najgorszej zbrodni prawa człowieka są niezbywalne i nienaruszalne ;)

FlashMan napisał/a:
To jest oczywiście MOJE ZDANIE.

Respektuję :ok:

Gmeras - Wto Cze 06, 2006 13:42

70 % osób na forum to mordercy tylko by mordowali morderców :zdziwko:
FlashMan - Wto Cze 06, 2006 13:43

Mariuszu, to, że prawa są niezbywalne i nienaruszalne... Amnesty International HFPCZ uczą nas abyśmy szanowali wszystkich..., ale powiedz mnie jak tu szanować kogoś kto kogoś zabił?
Mariusz - Wto Cze 06, 2006 13:53

To już Twoje zdanie ;)
AI nic nie napisało o zabijaniu zabójców, itp.

Coyote - Wto Cze 06, 2006 13:54

Gmeras napisał/a:
70 % osób na forum to mordercy tylko by mordowali morderców

Pamietaj, ze miedzy morderstwem a zabojstwem jest roznica :P :evil:

Pozatym... Zawsze goscia moze przypadkowo potracic tramwaj na autostradzie... albo helikopter mu na glowie wyladowac...

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 14:01

Mariuszu, ja napisałem, że AI nas uczy abyśmy szanowali innych. To miałem na myśli pisząc to, chyba, że źle to zinterpretowałem ;) - zgadzam się w pełni z nauką ONZ, AI i innych organizacji, ale jeśli nei śmierć to niech ciężko pracują do końca życia na Syberii lub siedzą na Guantanamo...
Gmeras - Wto Cze 06, 2006 14:02

DAGFEN napisał/a:
Pamietaj, ze miedzy morderstwem a zabojstwem jest roznica
chodziło o morał a dwa jaka różnica ?


Cytat:
morderstwo n III, Ms. ~wie; lm D. ~derstw
«przestępstwo polegające na pozbawieniu życia człowieka; mord, zabójstwo»
Bestialskie, potworne morderstwo.
Morderstwo rabunkowe, skrytobójcze.
Masowe morderstwo.
Morderstwo w stanie afektu.
Morderstwo z premedytacją.
Dokonać, dopuścić się morderstwa.
Popełnić morderstwo


Cytat:
zabójstwo n III, Ms. ~wie; lm D. ~ójstw
«zabicie kogoś, przestępstwo polegające na umyślnym pozbawieniu człowieka życia; morderstwo»
Skryte, rozmyślne zabójstwo.
Zabójstwo w afekcie, z premedytacją.
Odpowiadać za usiłowanie zabójstwa.
Popełnić zabójstwo.
Dokonać zabójstwa brata.


przepraszam źle mi się napisało że 70% forumowiczów to mordercy ale chodziło mi że sa rządni mordów :P

Mariusz - Wto Cze 06, 2006 14:10

FlashMan napisał/a:
ale jeśli nei śmierć to niech ciężko pracują do końca życia na Syberii lub siedzą na Guantanamo...

Mamy UE, więc miejsce do popisu dla eurodeputowanych. Stworzyć obóz pracy dla więźniów ... jak nie w Polsce to za granicą ... tam gdzie się przydadzą i będą dobrze pilnowali skoro dużo ludzi narzeka na naszą Policję. W sumie się nie dziwie ... małe nakłady idą na tą instytucję ...

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 14:15

Ja jestem jak najbardziej "za" podwyższeniem wydatków na nasze Polizei.
mikado - Wto Cze 06, 2006 16:58

Mariusz napisał/a:
Pomimo najgorszej zbrodni prawa człowieka są niezbywalne i nienaruszalne


A kto te prawa ustala ? Kodeks karny kto to wymyślił ?

Gmeras napisał/a:
70% forumowiczów to mordercy ale chodziło mi że sa rządni mordów

Nie są żądni mordów tylko twardo stoją na ziemi .
FlashMan napisał/a:


Ja jestem jak najbardziej "za" podwyższeniem wydatków na nasze Polizei

a niby skąd brać znowu z naszej kieszeni , przecież w naszym rządzie brakuje na wszystko. nasze prawo jest dla kryminalistów .

Gmeras - Wto Cze 06, 2006 17:21

mikado napisał/a:
Nie są żądni mordów tylko twardo stoją na ziemi .
ale tez chcą zabijać może nie swoimi rękoma ale czimiś ;)
Morqana - Wto Cze 06, 2006 17:39

o Wlasnie Gmeras, jak czytam posty to to widze wlasnie.Jak mozna odebrac czlowiekowi zycie, nie mozemy mu zabieac, to nie mysmy dali mu je, ale ktos wyzej od nas, wiem, ze zaraz padnie pytanie: "A on/ona mogl/a odebrac?" ale to nie ma nic do rzeczy, taki czlowiek juz i tak jest skonczony, papiery i wszystko a aktach bedzie cale zycie za nim szlo, tak jak krew, ktora bedzie widzial na rekach swych,(przenoscnia) sumienie napewno bedzie za nim dobiegac, zreszta takiego czegos napewno nei da sie zapomniec :/
Mariusz - Wto Cze 06, 2006 18:03

mikado napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Pomimo najgorszej zbrodni prawa człowieka są niezbywalne i nienaruszalne

A kto te prawa ustala ? Kodeks karny kto to wymyślił ?

"Pogratulować" umiejętności rozróżniania dokumentów i ich zastosowanie i właściwości.

Jak wyżej napisałem (to co jest pogrubione, czyli "prawa człowieka") "wymysliła" to Powszechna Deklaracja Praw Człowieka.

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 19:16

Wy non-stop te prawa człowieka. . Jak dobrze pamiętam artykuł 3 PDPCZ mówi nam o tym, że "każdy cżłowiek ma prawo du życia, wolności i bezpieczeństwa swej osoby" - KAŻDY, więc jeśli ktoś kogoś zabije to ten ktoś nie ma prawa ani do wolności ani do życia, ponieważ zniszczył życie kogoś innego. Coś za coś. Szkoda, że Hammurabi już nie żyje.
Dorotka - Wto Cze 06, 2006 19:19

Gmeras napisał/a:
ale tez chcą zabijać może nie swoimi rękoma ale czimiś
niekoniecznie czyimiś - wyobraź sobie wielokrotnego pedofila puszczonego bez obstawy pomiędzy rodziców dzieci, któym zniszczył dzieciństwo albo seryjnego mordercę pomiędzy rodziny jego ofiar, które odeszły na zawsze - chyba nie porzebowaliby cudzych rąk, a nikt inny by nie ucierpiał przez... zwierzę a nie człowieka.
Dorotka - Wto Cze 06, 2006 19:23

FlashMan napisał/a:
"każdy cżłowiek ma prawo du życia, wolności i bezpieczeństwa swej osoby
zgadzam się - a jedyna możliwość zapewnienia bezpieczeństwa niewinnym ludziom to eliminowanie - na stałe spośród nich kanalii. Ciekawe, czy bliscy osoby, któa straciła życie w bardzo krutny sposób jako kolejna - kilkunasta na przykład - ofiara jakiegoś zwyrodnialca nie pomyśleliby,że gdyby został wyeliminowany z otoczenia po pierwszym okrytnym wyczynie to kolejne ofiary byłyby nadal bezpieczne i szczęśliwe.
mikado - Wto Cze 06, 2006 19:24

Mariusz napisał/a:
A kto te prawa ustala ? Kodeks karny kto to wymyślił ?


Mariusz napisał/a:
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka.

Chodziło mi o to że Deklarację Praw Człowieka ustalił człowiek , więc dlaczego człowiek nie może domagać się kary śmierci za wyjątkowo okrutne przestępstwa Kościól dopuszcz takie stosowanie kary w wyjątkowych sytacjach.

z ostatniej chwili Dąbrowa Górnicza 2 m-ce dziecko (noworodek) w szpitalu maltretowane - czym ono sobie zasłużyło

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 19:24

?adnie napisanie, ładnie :)

We mnie wpojono już tyle wszystkiego na temat praw człowieka, że można by było z tego napisać książkę. Uważam, że informacje, które poznałem są naprawdę bardzo cenne. Szczególnie te, które szanują prawa mniejszości, ale co do kary śmierci moje stanowisko pozostaje NIEZMIENNE. Jestem za tym, aby kara śmierci była i żeby dotyczyła tylko i wyłącznie najcięższych, najbrutalniejszych przestępstw/zbrodni.

mikado - Wto Cze 06, 2006 19:32

FlashMan napisał/a:
Jestem za tym, aby kara śmierci była i żeby dotyczyła tylko i wyłącznie najcięższych, najbrutalniejszych przestępstw/zbrodni


całkowicie się z tym zgadzam .

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 20:11

Mikado - bardzo dziękuję za zrozumienie :)
Gmeras - Wto Cze 06, 2006 20:12

Dorotka napisał/a:
wyobraź sobie wielokrotnego pedofila puszczonego bez obstawy pomiędzy rodziców dzieci, któym zniszczył dzieciństwo albo seryjnego mordercę pomiędzy rodziny jego ofiar, które odeszły na zawsze - chyba nie porzebowaliby cudzych rąk, a nikt inny by nie ucierpiał przez... zwierzę a nie człowieka.
to wtedy ich tez na łoze smierci za śmierc :P
FlashMan - Wto Cze 06, 2006 20:18

No tak... - śmierć za śmierć...
Piotrulek - Wto Cze 06, 2006 20:46

Dorotka napisał/a:
wyobraź sobie wielokrotnego pedofila puszczonego bez obstawy pomiędzy rodziców dzieci, któym zniszczył dzieciństwo albo seryjnego mordercę pomiędzy rodziny jego ofiar, które odeszły na zawsze


i kim byliby ci rodzice??czyż nie mordercami??

Piotrulek - Wto Cze 06, 2006 21:09

Piszę to do zwolenników nie kary śmierci,lecz tortur przed śmiercią,bo tak należy nazwać te pomysły na śmierć.

Wyobraźcie sobie taki scenariusz,jedziecie samochodem,wpadacie w poślizg,uderzacie w grupkę ludzi,zabijacie 2 osoby - kim jesteście??Mordercami czy nie??Jak czują się rodziny tych zabitych??Czy zasługujecie na karęś mierci skoro jesteście mordercami,czy nie??

Albo coś innego,jesteście na dyskotece,podchodzi podchmielony facet,ty go pchniesz on uderza głową o kant stolu i umiera - jesteś mordercą czy nie??

Nie szafujcie pomyslami o sposobie uśmiercania,o torturach skazanego,bo życie każdego z nas w ciągu kilku minut może się odmienic calkowicie i możemy stanąć po tej drugiej stronie barierki w sądzie jako oskarżony a nie skazujący...

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 21:29

W związku z tym, że Piotrulek pisał to do tych, którzy za karą śmierci nie są..., ale wypowiem sie tak, iż dla takiej osoby, która np. wpadła w poślizg i zabiła kogos PRZEZ PRZYPADEK to powinny być przewidziane jakieś konsekwencje prawne, ale nie śmierć. Dla osób, które zabiły kogoś umyślnie i sprawiało to temu komuś przyjemnosć to właśnie ten ktos tko zabił powinien ponieść śmierć.
Dorotka - Wto Cze 06, 2006 21:37

Piotrulek napisał/a:
Wyobraźcie sobie taki scenariusz,jedziecie samochodem,wpadacie w poślizg,uderzacie w grupkę ludzi,zabijacie 2 osoby - kim jesteście??Mordercami czy nie??Jak czują się rodziny tych zabitych??Czy zasługujecie na karęś mierci skoro jesteście mordercami,czy nie??

Albo coś innego,jesteście na dyskotece,podchodzi podchmielony facet,ty go pchniesz on uderza głową o kant stolu i umiera - jesteś mordercą czy nie??
nie wiem jak pozostali "zwolennicy" kary śmierciale ja od początku piszę o zwyrodnialcach, którzy nie zabili nikogo przypadkiem, którzy robią to za każdym razem jak mają okazję z satysfakcją i okrucieństwem.
mikado - Wto Cze 06, 2006 21:42

Piotrulek napisał/a:
Wyobraźcie sobie taki scenariusz,jedziecie samochodem,wpadacie w poślizg,uderzacie w grupkę ludzi,zabijacie 2 osoby - kim jesteście??Mordercami czy nie??Jak czują się rodziny tych zabitych??Czy zasługujecie na karęś mierci skoro jesteście mordercami,czy nie??


Morderstwo z premedytacją a zabójstwo przypadkowe to są dwie różne rzeczy.
Od tego jest sąd , który ma to ocenić .

Piotrulek - Wto Cze 06, 2006 21:47

mikado napisał/a:
Morderstwo z premedytacją a zabójstwo przypadkowe to są dwie różne rzeczy


zadalem tylko pytanie czy jesteś mordercą w powyższym przypadku czy nie??a kto to ma ocenić to wiem to dobrze...niezawisly i nieomylny sąd,prawda??

mikado - Wto Cze 06, 2006 21:53

W każdym przypadku jest się mordercą, tylko że są ludzie którzy z tm ciężarem nigdy się nie pogodzą . Ale są i tacy którzy popełnią zbrodnię i są z siebie dumni.
Sąd również się myli wystarczy popatrzeć na nasze ulice ?

Piotrulek - Wto Cze 06, 2006 22:01

mikado napisał/a:
W każdym przypadku jest się mordercą



no to teraz następna częśc pytania - czy dla rodziny zabitej przez ciebie osoby jesteś godzień najwyższej kary czy też nie,chcieli by ciebie kroić i solić czy nie jak myslisz??odpowiedz powinna byc tylko jedna,a mianowicie - tak-więc ci ludzie nie hcieli by widzieć cię sadzącego kwiatki lub odśnieżającego ulicę tylko skazanego na ktorym wyrok wykonano,prawda??

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 22:02

Dorotka chyba ma identyczne spojrzenie na karę śmierci co ja. To dobrze, że nie jestem sam. No i Mikado jeszcze.
mikado - Wto Cze 06, 2006 22:10

Mając w rodzinie mordercę zwyrodnialca sama bym go skazała śmierć.
Gmeras - Wto Cze 06, 2006 22:12

mikado, nawet ojca i matke ?
mikado - Wto Cze 06, 2006 22:13

Nawet ojca i matkę , co to za ludzie którzy mordąją dla samego mordowania i być może dla przyjemności .
Gmeras - Wto Cze 06, 2006 22:15

ciekaw jestem czy bys tak mówiła jak by doszło do takiego przypadku i ty miałas o tym decydowac ;)
mikado - Wto Cze 06, 2006 22:18

Jeżeli potrafią zabić skąd mam miec pewność że i mnie by nie zabili gdybym miała np. odmienne zdanie niż oni .
Wolę zostać sierotą niż mieć takich rodziców.

Morqana - Wto Cze 06, 2006 22:34

Wlasnie mikad, tego nie mozesz zakladac, nie wierze, ze tak bys postapila jak napisalas
Mariusz - Wto Cze 06, 2006 22:34

FlashMan napisał/a:
ale wypowiem sie tak, iż dla takiej osoby, która np. wpadła w poślizg i zabiła kogos PRZEZ PRZYPADEK to powinny być przewidziane jakieś konsekwencje prawne, ale nie śmierć.

No to to jest niemumyślne spowodowanie śmierci. Mniejszy wyrok, ale też kilka lat ... poza tym przed sądem osoba, która planowała na kimś zemstę w postaci zabicia danej osoby może powiedzieć, że to było przez przypadek. Znamy różne sposoby kombinacji ...

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 23:27

Mariusz, Ty powinieneś wiedzieć, że od tego jest właśnie śledztwo/dochodzenie, czy dana osoba zrobiła to umyślnie czy zaś nieumyślnie.
Mariusz - Wto Cze 06, 2006 23:29

Prawdziwa praca to nie telewizyjny odcinek W-11 czy Kryminalnych ...
I kryminolodzy mogą się mylić ... też ludzie.

FlashMan - Wto Cze 06, 2006 23:35

..., ale na ogół się nie mylą jak pisało na maturze z WOS'u i jak czytałem w jednej z gazet (nie pamietam tutułu) - wykrywalność najcięższych (czyt. najbrutalniejszych) przestępstw jest wykrywalna w bardzo wysokim odsetku.

P.S. - Dzisiaj już wątku nie będę kontynuował, ponieważ idę spać i basta! :)

DOBRANOC!

Mariusz - Wto Cze 06, 2006 23:44

Wykrywalność tak, ale słuszność wyroków sądu ... :)
FlashMan - Sro Cze 07, 2006 10:54

Mariuszu... - fakt co do wyroków i ich słuszności, zgodzę się z Tobą w 100%.
Yeti - Sro Cze 07, 2006 15:21

Z wszystkiego, co tu przeczytałem, chyba najbliższe moim poglądom jest stanowisko Dorotki.

Tak, jestem za karą śmierci!

Moje argumenty:

1) kara taka, nawet w krajach, w których istnieje, jest orzekana bardzo rzadko. Nie jesteśmy w Średniowieczu ani w jakimś totalitarnym systemie... I myślę, że prawdopodobieństwo jej zasądzenia (i wykonania - zobaczcie jak to w USA choćby wygląda!) przy jakichkolwiek wątpliwościach co do winy, jest znikome, a przestępstwa zagrożone tą karą z pewnością należałyby do tych najcięższych, co do których nawet tak zdroworozsądkowo mówi się, że tacy ludzie nie zasługują, żeby po ziemi chodzić.

2) nie wierzę w możliwość takiej reformy więziennictwa, o jakiej mówi Mariusz. Może sto lat temu, ale nie dzisiaj!... bo nasze chlubne zdobycze demokracji często najlepiej bronią praw tych, którzy najmniej na nie zasługują... Trzeba byłoby również odpowiedzieć sobie na pytanie: komu odebrać miejsca pracy, żeby je dać skazańcom?... może górnikom?... chyba nie byliby zachwyceni...
Zasądzony wyrok ma być nie tylko wymiarem kary dla osądzonego przestępcy, ale również motywem zniechęcającym (odstraszającym) dla potencjalnych naśladowców. Myślę, że kara śmierci tą rolę pełni lepiej niż jakakolwiek inna. Nawet gdyby sądy korzystały z tego narzędzia niezwykle rzadko, to jednak nie powinny być go pozbawiane!

3) uważam, że sprawców przestępstw - które wzbudzają w nas wątpliwości, czy mamy do czynienia z człowiekiem, czy z jakąś bezduszną bestią - należy ze społeczeństwa skutecznie wyeliminować.
Wizja, że to ja mam przez kilkadziesiąt lat utrzymywać klienta "w nagrodę" za to, że on np. siekierą zarąbał swoją rodzinę, wcale mi sie nie podoba. To ja zasuwam do granic możliwości, wiążąc ledwo koniec z końcem, troszczę się codzień, żeby zapewnić rodzinie dach nad głową, obawiajac się, czy pracy nie stracę, a ktoś taki ma to mieć zapewnione "z urzędu" nawet do końca życia?... na mój koszt?... nie chcę tak!

Podoba mi się pomysł Darkensteina, ale zapewne też jest nierealny... choć jedno nie wyklucza drugiego i nieźle byłoby to powiązać!... Taka współpraca służb więziennych z bankiem organów.

ps.: "Zieloną milę" oglądałem,... i jestem wierzący.

Mariusz - Sro Cze 07, 2006 17:26

W porównaniu do Yetiego (pesymisty) ja jestem realistą co do reformy więziennictwa. Nic nie dzieje się z dnia na dzień. Potrzeba czasu ...

My sobie tutaj tak rozmawiamy, a kary śmierci i tak nie wprowadzą ;) Zapomnijcie ;)

Yeti - Sro Cze 07, 2006 18:50

Mariusz, kto z nas jest realistą, pozwól, że czas pokaże!
Ja tylko obsewuję, gdzie zmierza cywilizacja nasza...
... i napisałem skromnie, co sądzę o śmierci karze.
Projektu stosownej ustawy nie zamierzałem zgłaszać!

FlashMan - Sro Cze 07, 2006 19:03

Będzie więcej przestępstw (czyt. zabójstw i morderstw) zdanie społeczeństwa z dnia na dzień będzie ulegało zmianie i z każdym dniem więcej ludzi będzie "za" karą śmierci. Nawet Europejska Konwencja Praw Człowieka (czy coś w tym stulu) i PDPCZ nie pomogą.
mikado - Sro Cze 07, 2006 20:20

MorQaNa ! Czy była bym zdolna wydać wyrok śmierci dal własnych rodziców ? TAK
np. za morderstwo na własnych dzieciach a potem trzymane przez kilka lat w beczkach.
Na co tacy rodzice zasługują ? Napewno nie na to aby żyć !!!

FlashMan - Sro Cze 07, 2006 21:05

Mikado - racja, racja!
Dorotka - Sro Cze 07, 2006 22:03

Yeti, bardzo się cieszę - jak zwykle w kilku punktach udało Ci się ująć to, czego ja nie potrafiłam za bardzo wyrazić słowami :)
Morqana - Czw Cze 08, 2006 12:53

mikado napisał/a:
MorQaNa ! Czy była bym zdolna wydać wyrok śmierci dal własnych rodziców


Nie zabilabys swojej matki lub ojca, uwierz...NIGDY, mozesz ich nienawidzic, ale nigdy nie bedziesz potrafila odebrac im zycia

Dev - Czw Cze 08, 2006 19:40

jestem za kara smierci jak i za eutanazja na wlasne zyczenie :)
Gmeras - Czw Cze 08, 2006 20:03

i wtedy to nie była by żadna kara :P
Marysia - Wto Cze 20, 2006 22:40

Jestem przeciw- niestety to jest jedyna kara której wyroku nie można zmienić!W latach 60 była afera "mięsna"- nie wiem jak, ale odkryto, że do wyrobów mięsnych dodawano zmielony papier- rozprawa sądowa toczyłą sie na oczach ludzi[?] , a potem wyrok- par osób skazano na kare śmierci! Czasami zastanawiam sie , czy rzeczywiście ta afera była prawdą , czy też tematem zastępczym z powodu braków na rynku.Jeżeli zgodzimy sie na kare śmierci to nikt nam nie da gwarancji, że może sie zmienić wszystko, a kara będzie wykorzystana w celach zupełnie innych, lub w bardzo błachych przypadkach.Nie można dać człowiekowi władzy nad życiem drugiego człowieka, bo nie ma gwarancji jak ,w jakim celu i jakim sposobem będzie to prawo wykorzystane.
Major - Nie Cze 25, 2006 14:56

Marysia napisał/a:
a potem wyrok- par osób skazano na kare śmierci!

Śmierć za dodawanie papieru do mięsa?
Za taką karą to napewno nie jestem.

manexxl - Sro Lip 19, 2006 13:41

Kara śmierci powinna być! Jeżeli ktoś zabije z premedytacją powinno się takiego człowieka zabijać. Jest i tak społeczeństwu niepotrzebny. Pedofilów też zabijać bo po co tacy zwyrodnialcy żyją, i tak ich się nie zresocjalizuję. A kara śmierci powinna byc wykonywana jak w Iranie. Publiczna egzekucja np. na Rynku albo pl. Krakowskim w obecności setek osób. Najlepiej przez ścięcie!! Po kilku takich akcjach napewno spadaby przestępczość. A ja bradzo chętenie mógłbym pracować jako kat.
Gmeras - Sro Lip 19, 2006 15:09

manexxl, i zeby dzieci ta egzekucje oglądały co ? chciał bys miec tu Iran ? :P
manexxl - Sro Lip 19, 2006 15:44

A może coś by z tego wyniosły i nie byłoby przypadków że 12 latek zabił kolegę za 3 złote. Może zaczęliby ludzie się obawiać że spotka ich kara. A tak teraz bandyci czują się bezkarni.
Ja bym jeszcze coś wprowadził. Np. złapany szalikowiec, pobił kogoś, rozwalił pół miasta, raz dałbym ostrzeżenie, za drógim razem odciąć mu dłoń. Dałbym prawo wyboru którą. Oczywiście część kończyny też mu odjąć w obecności publiki.

Gmeras - Sro Lip 19, 2006 16:07

manexxl napisał/a:
A może coś by z tego wyniosły i nie byłoby przypadków że 12 latek zabił kolegę za 3 złote. Może zaczęliby ludzie się obawiać że spotka ich kara. A tak teraz bandyci czują się bezkarni.
albo dzieci zaczeły by sie bawic w kare smierci
Yeti - Sro Lip 19, 2006 21:25

manexxl napisał/a:
...za drugim razem odciąć mu dłoń.(...) Oczywiście część kończyny też mu odjąć w obecności publiki.

... a za zbyt radykalne poglądy, obcinać głowę!... tak prewencyjnie!... publicznie, jasna rzecz! :mur:

Cieszą się chłopcy, cieszą dziewczynki...
Będą dożynki!... będą dożynki!... :taniec:

:mur: :mur: :mur:

Gmeras - Sro Lip 19, 2006 21:28

Yeti napisał/a:
... a za zbyt radykalne poglądy, obcinać głowę!... tak prewencyjnie!... publicznie, jasna rzecz! :mur:
no co niektóży lubia histrorie i pragna wrócic do starozytnosci :P
frohike - Czw Lip 20, 2006 06:16

manexxl, troszke przesadziles z tymi karami ale ja tez popieram kare smierci oraz zaostrzenie kar dla zbrodniarzy
atena - Czw Lip 20, 2006 11:33

manexxl napisał/a:
Po kilku takich akcjach napewno spadaby przestępczość

Odnoszac sie do kwestii zbrodni i kary w USA, gdzie w niektorych stanach obowiazuje kara smierci, a i inne wyroki sa duzo radykalniejsze niz w Polsce: 40 lat, 70 lat czy nawet kilkakrotne dozywocie (kazde za kazda z ofiar!), nadal popelnia sie takie przestepstwa, o ktorych w Polsce nikt by nawet nie pomyslal! A wiec tak surowe kary nie niweluja jakos znaczaco liczby przestepstw! Mordercy (w wielu przypadkach sa to psychopaci lub socjopaci) nie mysla o karze i ta ich dzialan wcale nie hamuje. Interesowalam sie kiedys seryjnym mordercami i wiekszosc z nich dzialala na terenie USA!

Dorotka - Czw Lip 20, 2006 11:44

atena napisał/a:
surowe kary nie niweluja jakos znaczaco liczby przestepstw
zapewne nie, ale kara śmierci pozwala na wyeliminowanie takiego seryjnego mordercy po to, żeby seria nie była dłuższa - to dosyć oczywiste. Nie wspominając o tym, że być może w stanach akurat recydywiści i seryjni mordercy odsiadują te długie wyroki a u nas wychodzą niestety i robią dokładnie to samo, za co zostali zamknięci. Skoro zatem swoim postępowaniem pokazują, że nie ma w ich przypadku mowy o resocjalizacji to należy ich na stałe usunąć, żeby uchronić przed nimi całą resztę świata.
atena - Czw Lip 20, 2006 12:22

Dorotka napisał/a:
Skoro zatem swoim postępowaniem pokazują, że nie ma w ich przypadku mowy o resocjalizacji to należy ich na stałe usunąć, żeby uchronić przed nimi całą resztę świata.

Przeczysz sama sobie!
Piszesz, ze "swoim postepowaniem pokazuja...", a zaraz potem "nalezy ich usunac" To masz w koncu na mysli czlowieka, czy jego zachowanie w konkretnym przypadku (w momencie popelnienia zbrodni), bo przeciez to nie jest tozsame!
Pisalam powyzej (moze nieuwaznie czytasz), ze seryjni mordercy to psycho-badz socjopaci, a to oznacza, ze sa to jednostki z zaburzeniami zachowania. Nalezy ich izolowac (co do tego nie mam watpliwosci), ale nie "usuwac" (co to za okreslenie!). Przeciez mimo wszystko mowimy o ludziach!

kaszanna - Czw Lip 20, 2006 12:27

atena napisał/a:
Przeciez mimo wszystko mowimy o ludziach!


No dobrze, ale czy ten morderca myślał o swoich ofiarach jako o ludziach?

Gmeras - Czw Lip 20, 2006 12:45

kaszanna napisał/a:
No dobrze, ale czy ten morderca myślał o swoich ofiarach jako o ludziach?
ale my bądźmy ludźmi
Dorotka - Czw Lip 20, 2006 12:52

atena napisał/a:
Piszesz, ze "swoim postepowaniem pokazuja...", a zaraz potem "nalezy ich usunac"
nie bardzo rozumiem co tu takiego sprzecznego - jeżeli zabił, zgwałcił okrutnie raz, poszedł do więzienia a po wyjściu zrobił to jeszcze raz, potem jeszcze raz - to swoim postępowaniem pokazał co potrafi.
atena napisał/a:
Przeciez mimo wszystko mowimy o ludziach
już gdzieś napisałam, że tacy zwyrodnialcy to dla mnie nie ludzie tylko twory, których istnienie burzy ład moralny tego świata i dlatego należy ich z niego czym prędzej usunąć. Nie dla zemsty, nie dla rewanżu tylko dla zapewnienia poczucia bezpieczeństwa następnym potencjalnym ofiarom.
Może to radykalne ale tak właśnie myślę - mogę, prawda? dokładnie tak samo, jak Ty możesz się litować nad kanaliami, które być zapewne w przyszłości skrzywdzą następne dziecko, kobietę, przez których zapewne będzie płakała jakaś normalna rodzina.

kaszanna - Czw Lip 20, 2006 12:55

Ale umieszczając go za kratkami tak go nie traktujemy :] Tylko jak zwierzę np. w zoo. Oczywiście naciągam ale sprawy moim zdaniem rozstrzygnąć się nie da. Jest wiele argumentów za ale też wiele przeciw...
atena - Czw Lip 20, 2006 13:05

No dobrze, a jak Wasz syn Kaszanna, Dorotko w przyszlosci popelni morderstwo (czego na dzien dzisiejszy nie mozecie wykluczyc) tez bedziecie myslaly w takich kategoriach? Staniecie sie katem w imie sprawiedliwosci, ktorej sie domagacie?
Ja probuje tylko zauwazyc i zwrocic na to Wasza uwage, ze takie "magiczne myslenie":zabijemy go, a problem zniknie nie zapewni oczekiwanego rozwiazania, bo to dzialanie dorazne. Ja uwazam, ze jednostki zaburzone nalezy odpowiednio wczesnie diagnozowac i izolowac (przy jednoczesnej terapii), a to wymaga od specjalistow (psychiatrow, psychologow klinicznych, psychopatologow) wziecia odpowiedzialnosci za ewentualna przyszlosc takich osob, a nie lekcewazenie potencjalnego zagrozenia, czego efektem sa czesto takie zbrodnie.
Nie bronie mordercow, ale widze w nich ludzi (z tragicznym czesto zyciorysem). Nikt nie popelnia zbrodni "od tak sobie", zawsze istnieja jakies determinanty i na nich wedlug mnie nalezy sie skoncentrowac.

kaszanna - Czw Lip 20, 2006 13:14

Córka, Ateno, córka ;)
Ateno, gdyby moje dziecko zabiłoby kogoś umyślnie, z premedytacją, wtedy największy żal miałabym do siebie że nie widziałam jak moje dziecko się zmienia w potwora. O reszcie decyduje prawo.
No i druga sprawa: nie zawsze morderca ma tragiczny życiorys. Nie raz słyszałam "a przecież to był taki miły, spokojnyn człowiek".

Dorotka - Czw Lip 20, 2006 13:19

atena napisał/a:
wziecia odpowiedzialnosci za ewentualna przyszlosc takich osob
a kto przepraszam niby ma ją brać na siebie?
Gdybyś pracowała z takim seryjnym mordercą, pedofilem, gwałcicielem jako specjalista nawet parę ładnych lat - wzięłabyś odpowiedzialność za niego jak wyjdzie na wolność?
Takie rozwiązania pozostają w sferze marzeń dokładnie tak samo jak moje o eliminowaniu zagrożenia. Pedofili na przykład się nie leczy, nie kastruje (niestety) tylko wsadza na rok, dwa i wypuszcza - oni dopadają kolejne dziecko, znowu ich się zamyka na rok, dwa... skoro wciągnęłaś już (całkiem jak na mój gust niepotrzebnie) do tej romowy nasze dzieci to pomyśl proszę może o tym co czuje matka, której kilkuletnie dziecko jakiś zwyrodnialec okrutnie zgwałcił i zamordował. A potem się dowiaduje, że robił już to wcześniej wiele razy a tym razem akurat był na przepustce z więzienia bo wszytskim się wydawało, że "to też człowiek". Szczęśliwie czasem współwięźniowie wymierzają im odpowiednią karę.

Gmeras - Czw Lip 20, 2006 13:20

Cytat:
Ateno, gdyby moje dziecko zabiłoby kogoś umyślnie, z premedytacją, wtedy największy żal miałabym do siebie że nie widziałam jak moje dziecko się zmienia w potwora. O reszcie decyduje prawo.
a co chciałas by twoja córka poszła na łoze smierci choć sie na nia mówiło miłe kochane i spokojne dziecko za to ze np zabła kolezane ze wyrwała jej chłopaka ?
Cytat:
"a przecież to był taki miły, spokojnyn człowiek".
ale cos musiało byc nie tak mówic to kazdy moze
atena - Czw Lip 20, 2006 13:23

kaszanna napisał/a:



Córka, Ateno, córka

To byl tylko przyklad ;)
kaszanna napisał/a:
nie zawsze morderca ma tragiczny życiorys. Nie raz słyszałam "a przecież to był taki miły, spokojnyn człowiek".

Przeciez uzylam slowa "czesto" :/
Nie wiem, czy Wy znacie osoby z takimi "zyciorysami", ale ja tak, wiec moze mam troche inna perspektywe?
kaszanna napisał/a:
gdyby moje dziecko zabiłoby kogoś umyślnie, z premedytacją, wtedy największy żal miałabym do siebie że nie widziałam jak moje dziecko się zmienia w potwora

Wprawdzie wiele przyczyn dotyka dziecinstwa, ale sporo tkwi w uwarunkowaniach genetycznych, slabym ukladzie nerwowym, czynnikach psychotycznych, a nad tym rodzice nie zapanuja...

Dorotka - Czw Lip 20, 2006 13:28

atena napisał/a:
Nie wiem, czy Wy znacie osoby z takimi "zyciorysami", ale ja tak, wiec moze mam troche inna perspektywe?

atena napisał/a:
Wprawdzie wiele przyczyn dotyka dziecinstwa, ale sporo tkwi w uwarunkowaniach genetycznych, slabym ukladzie nerwowym, czynnikach psychotycznych, a nad tym rodzice nie zapanuja...

i to, że facet miał "słaby układ nerwowy" albo biedny geny miał nie takie jak trzeba ma być wytłumaczeniem dla rodzin zamordowanych bestialsko przez niego osób na to co zrobił? Ciekawe, czy któraś z rodzin ofiar nie zada sobie pytania czy gdyby tak przypadkiem po kilku pierwszych morderstwach ten potwór nie został ukarany tak jak powinien to kolejne ofiary żyłyby i były szczęśliwe

kaszanna - Czw Lip 20, 2006 13:42

Nie słyszałam nic o genach powodujących że jedno ludzie są mordercami a drudzy nie :] Na wszystko znajdzie sie wytłumaczenie.
Gmeras, każdy zasługuje na karę, nieważne czy jest moim dzieckiem, babcią czy kimś obcym.

Dorotka - Czw Lip 20, 2006 13:57

Myślę sobie, że w tym temacie po pięciu stronach postów wszytskie argumenty za i przeciw zostały już podane i nie ma takiej możliwości, żeby zwolennicy przekonali porzeciwników i odwrotnie - poprostu jedni patrzą na to z punktu widzenia byłych i przyszłych ofiar a inni z punktu widzenia mordercy, któremu należy się humanitarne traktowanie bo miał swoje powody. Nie ma siły, żeby znalazł się tu jakiś kompromis.
atena - Czw Lip 20, 2006 15:18

kaszanna napisał/a:
Nie słyszałam nic o genach powodujących że jedno ludzie są mordercami a drudzy nie

Nic nie poradze na brak wiedzy :( (oczywiscie to jedna z teorii ;) )
Dorotka napisał/a:
któremu należy się humanitarne traktowanie bo miał swoje powody

bo jest CZLOWIEKIEM! (nie chodzi o usprawiedliwianie "powodami", ale o dostrzeganie przyczyn)

Dorotka - Czw Lip 20, 2006 15:33

atena napisał/a:
ale o dostrzeganie przyczyn
to dostrzeganie przyczyn nie zmieni tego, że to zwierzę dalej będzie krzywdziło innych. Jest mi naprawdę wszystko jedno jakież to wiekie przyczyny - ofiarom pewnie też.
kaszanna - Pią Lip 21, 2006 07:40

No właśnie Ateno, teoria. Zła jestem dzisiaj i komuś w mordę dam. Cóż, takie geny ;) Dla mnie nie ma wytłumaczenia morderstwa i kropka.
Anula - Pią Lip 21, 2006 10:00

ludzie , ale żeście się zawzieli żeby sie przekonywać, czemu po prostu każdy nie napisze co o tym myśli a przemyślenia niech zostawi dla siebie bo zaraz pozjadacie monitory.
Gmeras - Pią Lip 21, 2006 10:03

Cytat:
ludzie , ale żeście się zawzieli żeby sie przekonywać, czemu po prostu każdy nie napisze co o tym myśli a przemyślenia niech zostawi dla siebie bo zaraz pozjadacie monitory.
tu nie chodzi o zjadanie monitorów tylko o dyskusje ;) lepsze to niz gadanie w tym temacie o serialach telewizyjnych ;) ale koniec OT
tuchałowa - Pią Lip 21, 2006 11:22

atena napisał/a:
o dostrzeganie przyczyn)

Jak dla mnie nie ma nic gorszego niż pozwolenie przestępcy na myślenie, że wszystko jest winą jego genów albo trudnego życiorysu, bo potem zawsze znajdzie usprawiedliwienie. Każdy ma jakieś niepożądanie geny i każdego spotykają jakieś przeciwności losu, ale to nie jest żaden powód:)

atena - Pią Lip 21, 2006 11:33

tuchałowa napisał/a:
zawsze znajdzie usprawiedliwienie

tuchałowa napisał/a:
Każdy ma jakieś niepożądanie geny i każdego spotykają jakieś przeciwności losu, ale to nie jest żaden powód:)

PRZECZYTAJ NAJPIERW CALY WATEK!

tuchałowa - Pią Lip 21, 2006 11:46

No właśnie najpierw przeczytałam cały wątek i właśnie taki wniosek wyciągnęłam ;)
Yeti - Pią Lip 21, 2006 15:47

Dorotka napisał/a:
Myślę sobie, że w tym temacie po pięciu stronach postów wszytskie argumenty za i przeciw zostały już podane i nie ma takiej możliwości, żeby zwolennicy przekonali porzeciwników i odwrotnie - poprostu jedni patrzą na to z punktu widzenia byłych i przyszłych ofiar a inni z punktu widzenia mordercy, któremu należy się humanitarne traktowanie bo miał swoje powody. Nie ma siły, żeby znalazł się tu jakiś kompromis.

To jedno jest z pewnością prawdą nie podlegającą dyskusji!... :)

Ja swoje zdanie już tu kiedyś wyraziłem, ale chciałbym jeszcze coś dodać...

1) Obraz, w którym przeciwnicy kary śmierci są postrzegani jako osoby miłosierne, zaś jej zwolennicy, to żądni krwi sadyści chcący czerpać przyjemność z przyglądania się egzekucji, nie jest obrazem prawdziwym!... i źle się dzieje, jeśli marginesowa grupa o skrajnych poglądach załatwia etykietkę dla znacznie szerszej części społeczeństwa myślącej całkiem normalnie!

2) Dorotko, zasadniczo w tym temacie mam podobne zdanie do Ciebie, ale... z jednym zastrzeżeniem :) Ten argument, że niektórzy patrzą na problem z punktu widzenia mordercy... on jest efektowny w ramach prowadzonej tu dyskuski (żeby nie użyć słowa "kłótni") ale chyba nieprawdziwy :)
... dałbym sobie głowę uciąć, że miłe forumki, przeciwniczki kary śmierci, nie utożsamiają się z mordercami zasługującymi na takową!... Ale gdybym taki zakład przegrał, to kto by wyrok wykonał? :oczami: ... ;)

3) Ja też (tzn. tak jak przeciwnicy tej kary) uważam, że nawet mordercy należy się humanitarne traktowanie... Ale ten humanitaryzm ma się sprowadzać do sprawiedliwego procesu, traktowania zgodnego z prawem, a gdy zostanie zasądzona kara śmieci, to do jej wykonania w sposób, który żadnej ze stron godności nie odbiera. Moje poparcie dla kary śmierci nie oznacza, że widzę ją jako formę odreagowania (pastwienia się nad skazańcem), czy zemsty,... zwłaszcza, że najczęściej to nie rodziny ofiar byłyby jej żądne.
W imię sprawiedliwości społecznej, ten humanitaryzm nie moze jednak oznaczać zapewnienia jednostkom najgorszym tego, czego sporej grupie społeczeństwa starającego się żyć zgodnie z prawem i sumieniem, na codzień po prostu brakuje!... i to na koszt tego społeczeństwa!

4) Myślę również, że poza rozważaniami teoretycznymi o charakterze etycznym, nie należy zapominać o względach czysto praktycznych, o czym już kiedyś wspomniałem. Czasami w świecie realnym nie ma dobrych wyborów. Można jedynie wybierać mniejsze zło... I nie należy zapominać, że ta spirala zła nakręcana jest przez przestępcę, a nie przez wymiar sprawiedliwości!...
Zrobię być może małe OT, ale chcę powiedzieć, że w podobny sposób tłumaczę moje poparcie dla eutanazji, którego przy myśleniu wyłącznie etyczno-teoretycznym być może by nie było!...
W praktyce jednak, w sytuacji gdy ze względu na skromny budżet, to decyzje polityczne określają, komu się uratuje życie, a komu nie,... kogo się wyleczy, a dla kogo pieniędzy nie wystarczy,... uważam, że wcale nie jest humanitarnym wydawanie środków na utrzymywanie przy życiu kogoś schorowanego, kto żyć już nie chce, podczas, gdy tych środków odmawia się innym, być może błagającym o nie bezsilnie, którzy pragną żyć i którym można pomóc!
... zrealizowanie wyroku dożywotniego więzienia dla jednego skazańca, to wydatek społeczny rzędu kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych... W przypadku niektórych zbrodniarzy, jestem przekonany, że humanitaryzm wymaga, aby za te pieniądze np. kupić inkubator, sprzęt do dializy, a moze po prostu paliwo do śmigłowca GOPR-u...

Aither - Pią Lip 21, 2006 16:28

kaszanna napisał/a:
Nie słyszałam nic o genach powodujących że jedno ludzie są mordercami a drudzy nie

khem a ja slyszalam tylko ze nie o to ze sa mordercami ale ze maja ku temu wieksze sklonnosci niz pozostali :)

Major - Pią Lip 21, 2006 20:10

kaszanna napisał/a:
Nie słyszałam nic o genach powodujących że jedno ludzie są mordercami a drudzy nie

Akurat takie geny istnieją i świadczą o podatności na przyszłe zbrodnie człowieka lub ich mniejszej prawdopodobności. Jednak nie są to geny w zupełności odpowiedzialne za całą kryminalność osoby. Na reszte właśnie składa się wychowanie, otoczenie i sposób życia. To chyba też najważniejsze czynniki.

Aither - Pią Lip 21, 2006 20:16

heheheheeee sadze ze u mnie te geny daja sie we znaki :) :rotfl: ktos chce sprawdzic ? :kibol:
Major - Pią Lip 21, 2006 20:18

chyba się nie powinienem chwalić, ale u mnie czasem też :P
Dlatego sądząc po sobie, jestem za karą śmierci :cisza:

Uuuuu kwiatuszek :kwiatek: :zakrecony: :zdziwko:

Aither - Pią Lip 21, 2006 20:31

Major napisał/a:

Uuuuu kwiatuszek :kwiatek: :zakrecony: :zdziwko:


Buheheheheeee no tak tak... patrz dalej a geny Ci nie beda potrzebne :)

Karze Smierci mowimy NIE ! :D

Zbyszek - Sob Lip 22, 2006 09:39

Aither napisał/a:
Karze Smierci mowimy NIE !


Zgadzam sie calkowicie. :ok:

Kara smierci… zabijanie czlowieka dlatego ze nie zachowuje sie w sposob akceptowany przez nas, ludzi ktorzy sa u wladzy. Nie, nie zgadzam sie. W czasach inkwizycji zabijano ludzi w imie religii, w czasie II wojny swiatowej zabijano ludzi ze wzgledu na rase czy narodowosc.

To co niektorzy ludzie robia jest dla wiekszosci nas nie do przyjecia i musza oni zostac wyeliminowani ze spolecznstwa ale nikt nie mama prawa do zabierania innemu czlowiekowi zycia. Mamy prawo do samoobrony, uzywajac jak najmniej sily i wyrzadzajac innym ludziom jak najmniej krzywdy. Dozywotnie wiezienie tak, zabijanie nie. W moim przekonaniu nalezy oddzielic chec zemsty od zapewniania bezpieczenstwa...jezeli bedziemy zabijac ludzi to czy bedziemy lepsi od tych ktorzy zabijaja ludzi?

Arex30 - Sob Lip 22, 2006 09:49

Kara śmierci......
Temat który zawsze będzie dzielił
Z moralnego punktu widzenia dlaczego zabijać?? za co ?? jakim prawem??
A po drugiej stronie dlaczego płacić za izolację??
Jeżeli system penitencjarny w polsce ( mamo w tym kraju wszystko jest na głowie) był tak ułożony że sądy orzekałyby kary odpracowania szkody ( czego nie czynią) była by tania siła robocza do pracy przy budowie np. dróg i mostów albo np prace przy gospodarstwach rolnych w zamian za wikt i opierunek to kara śmierci nie była by konieczna

frohike - Sob Lip 22, 2006 09:56

Arex30 napisał/a:
A po drugiej stronie dlaczego płacić za izolację??
Jeżeli system penitencjarny w polsce ( mamo w tym kraju wszystko jest na głowie) był tak ułożony że sądy orzekałyby kary odpracowania szkody ( czego nie czynią) była by tania siła robocza do pracy przy budowie np. dróg i mostów albo np prace przy gospodarstwach rolnych w zamian za wikt i opierunek to kara śmierci nie była by konieczna


dokladnie, to mnie najbardziej boli

oni grzeja sie w wiezieniu a ja za to płace

Gmeras - Sob Lip 22, 2006 10:12

frohike napisał/a:
oni grzeja sie w wiezieniu a ja za to płace
i tak bys płacił i tak bys płacił ;) płacił bys podatki na kata który wykonuje smierc za izolacja go przez pewien czas za dłuzsze sledctwa sprawdzające 100% jego winy i za wiele innych spraw płacił bys za wiezniów któży byli by karani za kradzieze itp. bo by było miejsce w wiezieniach tyle samo co za morderców ;)zrozumiał bym tta tania siłe roboczą jak by wszycy mieli robote :] dasz więznia prace inni beda biedowac :P
atena - Sob Lip 22, 2006 10:23

frohike napisał/a:
oni grzeja sie w wiezieniu a ja za to płace

Kara smierci w USA jest wykonywana nawet po kilkunastu lub kilkudziesieciu latach "oczekiwania" . Kto ZA TO placi?

Darx - Sob Lip 22, 2006 10:52

U mnie to wygląda tak... Jestem za karą śmierci w uzasadnionych przypadkach... Np. wielokrotny morderca (zwłaszcza jeśli dopuszcza się mordu na dzieciach)...

Ale z drugiej strony dobrze wiemy, że tak naprawdę trudno jest komuś udowodnić winę w 100% (sporadyczne przypadki) i można skazać niewinną osobę na karę śmierci...

Zagadnienie kary śmierci budzi bardzo wiele kontrowersji i wątpliwości...

Najlepsza kara to ciężkie i rygorystyczne więzienie...

Major - Sob Lip 22, 2006 11:54

atena napisał/a:
Kara smierci w USA jest wykonywana nawet po kilkunastu lub kilkudziesieciu latach "oczekiwania" . Kto ZA TO placi?

Tak naprawde to nie mamy co porównywać amerykańskich więzieni z polskimi. Tam to wszystko odbywa się na innej zasadzie, a same więzienie działa jak przedsiębiorstwo. Dla nich więziennictwo to interes i działanie na zasadzie konkurencyjności. U nas poprostu przymusowa placówka, bo innej akurat nie ma, lub reszta jest zapełniona.

Yeti - Sob Lip 22, 2006 21:50

Darx napisał/a:
U mnie to wygląda tak... Jestem za karą śmierci w uzasadnionych przypadkach...

Myślę, że tylko o takie przypadki chodzi! :)

Arex30 napisał/a:
Jeżeli system penitencjarny w polsce był tak ułożony że sądy orzekałyby kary odpracowania szkody ( czego nie czynią) byłaby tania siła robocza

Tak można orzekać w stosunku do złodziejaszków albo kogoś, kto alimentów nie płaci, ale nie wobec seryjnego mordercy!...

atena napisał/a:
Kara smierci w USA jest wykonywana nawet po kilkunastu lub kilkudziesieciu latach "oczekiwania" . Kto ZA TO placi?

Amerykanie!... Wzbogacają się na paskudniejszych rzeczach, to ich stać! :]

Darx napisał/a:
Ale z drugiej strony dobrze wiemy, że tak naprawdę trudno jest komuś udowodnić winę w 100% (sporadyczne przypadki)

Dlatego kara śmierci nigdzie nie jest orzekana "na pęczki"

Cytat:
...i można skazać niewinną osobę na karę śmierci...

W ten sposób argumentując, należałoby policjantom odebrać pałki, bo mogą kogoś niewinnego uderzyć!... A o pistoletach lepiej nie wspominać nawet! ;)

Zbyszek napisał/a:
W moim przekonaniu nalezy oddzielic chec zemsty od zapewniania bezpieczenstwa...

Też tak uważam!... i jestem za krą śmierci!

Cytat:
jezeli bedziemy zabijac ludzi to czy bedziemy lepsi od tych ktorzy zabijaja ludzi?

Tak! :) ... bo nikt z nas nie chce zabijać niewinnych!...

Yeti - Sob Lip 22, 2006 23:34

Zbyszek napisał/a:
Kara smierci - zabijanie czlowieka dlatego ze nie zachowuje sie w sposob akceptowany przez nas, ludzi ktorzy sa u wladzy. Nie, nie zgadzam sie.

Zbyszek, czy sugerujesz, że któryś ze zwolenników kary śmierci chciałby jej stosowania za to, że ktoś pluł na ulicę?... albo używał niecenzuralnych słów?
Przecież tu chodzi o zwyrodnialców, którzy potrafią Cię zaszlachtować, bo nie "pożyczyłeś" im samochodu na przejażdżkę, albo zgwałcą i zamordują Ci dziecko, bo akurat przechodziło, gdy oni mieli ochotę się zabawić...

Cytat:
... nikt nie mama prawa do zabierania innemu czlowiekowi zycia.

Piękne słowa!...
... a ja powiem trochę brzydsze!... przepraszam za nie!... pewnie się narażę...

Wspaniali przeciwnicy kary śmierci!...
Zabijamy każdego dnia!... My wszyscy!... Jako obywatele demokratycznej społeczności jesteśmy współodpowiedzialni za decyzje naszych reprezentantów!... Niech wasze idealne poglądy nie będą środkiem uspokajającym dla waszych sumień!... To jest nieuniknione, ale możemy mieć wpływ na to, kto zostanie pozbawiony prawa do życia...
Oby żaden z Was nie musiał oglądać śmierci bliskiej osoby, umierającej nie dlatego, że medycyna jest bezsilna, ale dlatego, że zabrakło pieniędzy na uratowanie jej życia!...
Oby żaden z Was nie musiał opłakiwać śmierci bliskiej osoby, która stała się ofiarą psychopaty korzystającego z amnestii, przepustki, albo który uciekł z więzienia!...
Ale ci, których los w ten sposób doświadczył, być może nigdy Wam nie wybaczą, że Wy, jako głos opinii publicznej, opowiedzieliście się za prawem do życia zwyrodnialców, a obojętnym dla Was było, jakie to niesie konsekwencje dla niewinnych ludzi!

Macie oczywiście prawo do swoich poglądów!... Ale nie myślcie, ze wasze sumienia i wasze ręce są czystsze niż tych, którzy opowiadają się za karą śmierci!

ps.: nie chciałbym, żeby te słowa kogokolwiek dotknęły, ale co najwyżej poruszyły!

kisia - Nie Lip 23, 2006 01:49

Yeti napisał/a:
ci, których los w ten sposób doświadczył, być może nigdy Wam nie wybaczą,

za to wybaczy nam to KTOŚ inny, KTOŚ kto jest dla mnie wazniejszy niż te osoby kimkolwiek by nie były

Zbyszek - Nie Lip 23, 2006 09:03

Yeti napisal "Zbyszek, czy sugerujesz, że któryś ze zwolenników kary śmierci chciałby jej stosowania za to, że ktoś pluł na ulicę?... albo używał niecenzuralnych słów? "

Yeti, nic takiego nie sugeruje wobec osob ktore tutaj wypowiadaja sie za kara smierci. Oczywiscie ze kara musi byc proporcjonalna do popelnionego przestepstwa. Ja po prostu uwazam ze kara smierci jest kara barbarzynska i nie powinna byc stosowana we wspolczesnym systemie prawnym. A w przeszlosci ludzie ktorzy wedlug dzisiejszych praw byliby niewinni zostali zabici w imie tak zwanej sprawiedliwosci...

Arex30 - Nie Lip 23, 2006 11:21

Cytat:
Macie oczywiście prawo do swoich poglądów!... Ale nie myślcie, ze wasze sumienia i wasze ręce są czystsze niż tych, którzy opowiadają się za karą śmierci!

ps.: nie chciałbym, żeby te słowa kogokolwiek dotknęły, ale co najwyżej poruszyły!
_________________


Super
Masz racje
jednak w czynach ludzkich pozostaje zawsze odrobina szaleństwa Kaina. Dlatego nie należy ferować wyroków.
Co do odpowiedzialności ....
Motto: "Urodziłem się by umrzeć"
Traktuąc swoje życie jako coś przemijającego nie należy odbierać życia innym. Trzeba izolowąć odmieńców jednak niech oni sami zapłacą za izolację.

atena - Nie Lip 23, 2006 11:39

Yeti napisał/a:
Niech wasze idealne poglądy nie będą środkiem uspokajającym dla waszych sumień

Z calym szacunkiem dla Twoich pogladow, ale w tym momencie chyba sam nie wiesz, o czym piszesz... :/
Yeti napisał/a:
ale możemy mieć wpływ na to, kto zostanie pozbawiony prawa do życia...

NIGDY nie chcialabym miec wplywu na to i mam glebokoa nadzieje, ze nigdy nie odbiore (nawet mentalnie!) NIKOMU prawa do zycia. TAK MI DOPOMOZ BOG!

Major - Nie Lip 23, 2006 11:43

LUD JEST Ż?DNY KRWI, lud potrzebuje się wyżyć, lud chce kary śmierci.
Takie spektakle rozładowują napięcie wsród ludzi. Wiedzieli o tym dobrze Rzymianie.
Zresztą łatwo zauważyć, że coraz częściej cieszą się powodzeniem walki w klatkach i inne brutalne sporty.

kaszanna - Pon Lip 24, 2006 07:49

Major napisał/a:
kaszanna napisał/a:
Nie słyszałam nic o genach powodujących że jedno ludzie są mordercami a drudzy nie

Akurat takie geny istnieją i świadczą o podatności na przyszłe zbrodnie człowieka lub ich mniejszej prawdopodobności. Jednak nie są to geny w zupełności odpowiedzialne za całą kryminalność osoby. Na reszte właśnie składa się wychowanie, otoczenie i sposób życia. To chyba też najważniejsze czynniki.


Ano właśnie. Nie znoszę zasłaniania się biologią. Jak ktoś poćwiartuje mi rodzinę to mam go może po głowie pogłaskać i powiedzieć że nic się nie stało bo na pewno go geny do tego popchnęły? W końcu podobno morderca to nie zwierzę.

Yeti - Pon Lip 24, 2006 10:32

kisia napisał/a:
za to wybaczy nam to KTOŚ inny...

Kisiu, masz rację!...
Ten KTOŚ ma ma w zanadrzu swoje nieskończone Miłosierdzie i kilka innych "gadżetów" (typu: Niebo, Czyściec...). On pochylając się nad umierającym dzieckiem może powiedzieć: "Zabiorę tego aniołka do raju już dziś, a tamtemu zwyrodnialcowi dam czas na nawrócenie...". Natomiast ja swoje opinie mogę co najwyżej budować w oparciu o poczucie sprawiedliwości i zgodności z własnym sumieniem :]

... i ja wcale nie jestem przekonany, czy ten KTOŚ, gdyby brał udział w tej dyskusji, to po której stronie by się opowiedział :) Każdy z nas, podejrzewam, liczyłby na JEGO wsparcie, więc lepiej nie zakładać, że ON jest "za!" albo "przeciw!" :]
... a o nasze poglądy, nie będzie miał żalu ani do mnie, ani do Ciebie!... jestem przekonany! :]

atena napisał/a:
Z calym szacunkiem dla Twoich pogladow, ale w tym momencie chyba sam nie wiesz, o czym piszesz...

Ateno, zapewniam Cię, że wiem doskonale! :) ... użyłem jedynie ostrych słów, za co przeprosiłem od razu... Jednocześnie, z całym szacunkie dla twoich poglądów, nie jestem przekonany, czy Ty zrozumiałaś o co mi chodzi,... i nie tylko Ty :)
atena napisał/a:
NIGDY nie chcialabym miec wplywu na to i mam gleboka nadzieje, ze nigdy nie odbiore (nawet mentalnie!) NIKOMU prawa do zycia. TAK MI DOPOMOZ BOG!

Otóż ja uważam, że nie masz takiej opcji do wyboru,... w ogóle!
Tu się właśnie różnimy poglądami... zwłaszcza w tym rozumieniu mentalnym :/
Możesz oczywiście uważać, że jedna dwudziestomilionowa głosu w opinii publicznej to tyle co zero...
Kiedy panowie posłowie, uchwalając budżet, mówią: "Ponieważ coraz wiecej jest popełnianych brutalnych zbrodni, a jednocześnie ich wykrywalność się poprawiła, musimy przeznaczyć kolejny milion na utrzymanie więźniów w celach o zaostrzonym rygorze", a jednocześnie:"Musimy zadecydować, czy wskutek cięć budżetowych w tym roku zmniejszyć ilość przeszczepów szpiku, czy zastawek serca,... czy odebrać środki szpitalom onkologicznym, czy stacjom pogotowia ratunkowego...", to ja uważam, że w ten sposób, i to w znacznie większej skali odbieramy - jako społeczeństwo - komuś prawo do życia. Można co najwyżej opowiedzieć się, komu,... albo udawać, że się tego nie dostrzega.
Dlatego ja swoją dwudziestomilionową cząstką głosu będę protestował najgłośniej jak potrafię przeciwko takiej kolejności skazywania na śmierć!... bo do tego to się sprowadza...
Ty swój głos masz prawo wykorzystać zgodnie z własnym sumieniem! :) ... i możesz wierzyć, że nie masz na to żadnego wpływu (nawet mentalnie). Wszak to tylko jedna dwudziestomilionowa...

Major napisał/a:
LUD JEST Ż?DNY KRWI, lud potrzebuje się wyżyć, lud chce kary śmierci.

Major, nie wiem, jak Ty, ale ja zdecydowanie nie!... Jak dla mnie, tych skazanych, których to dotyczy, mogą w kosmos wystrzelić, jeśli tylko taka metoda okazałaby się najmniej kosztowną formą ich wyeliminowania ze społeczeństwa! Oczywiście bez możliwości ponownego lądowania na Ziemii. ;)

ps.: ciekawe, ilu z przeciwników kary śmierci ma takie stanowisko, ponieważ obawia się pomyłek, przy jej zasądzeniu, a ilu w rzeczywistości chce uszanować prawo do życia dla tych, którzy sami tego prawa nie szanują?...

Gmeras - Pon Lip 24, 2006 10:40

Yeti napisał/a:
Jak dla mnie, tych skazanych, których to dotyczy, mogą w kosmos wystrzelić, jeśli tylko taka metoda okazałaby się najmniej kosztowną formą ich wyeliminowania ze społeczeństwa! Oczywiście bez możliwości ponownego lądowania na Ziemii. ;)
to to samo co zamknięcie ich na dozywocie bez przepustek i ogólnego wyjścia. Najlepiej dać i sznurek z hakiem do celi jak beda chieli odebrac sobie zycie niech sobie odbierają ale niech inni ludzie im tego nie robią :]
kaszanna napisał/a:
W końcu podobno morderca to nie zwierzę.
bo nie jest to zwierze tez jest człowiekiem jest tak samo zbudowany jak my chyba ze sie zaliczasz WSZYSTKICH do gatunków zwierzat to sie z toba zgodze
krystian - Pon Lip 24, 2006 10:59

Yeti, skoro jestes tak bardzo za kara smierci to powiedz mi czy wydal bys taki wyrok i go wykonal??
tuchałowa - Pon Lip 24, 2006 11:21

Nie rozumiem dlaczego ludzie koncentrują się tak bardzo na dawaniu "drugiej szansy" człowiekowi, który popełnia przestępstwo...dlaczego pedofile dostają zakaz pracy z dziećmi najwyżej na 5-10 lat, pijanym kierowcom odbiera się prawo jazdy na kilka lat, pseudokibicom zakaz wstępu na stadiony przez 2 lata...morderca wyjdzie po kilkunastu latach i ma jeszcze szanse na normalne życie..gdyby wiedzieli, że konsekwencje przestępstwa, które popełnili będą im doskwierać dożywotnie, to wtedy na pewno by się zastanowili (oczywiście mówię tu o świadomym działaniu, a nie wspomnianych już w tym temacie osobach chorych psychicznie)...dlatego rozumiem Yetiego , bo tu się powie, że ten miał przykre dzieciństwo, że pedofil jest chory (ok, wiem, że jest, więc nie wyrywajcie tych słów z kontekstu- chodzi mi o litość w stosunku do nich), że więzienia są przetłoczone i trzeba to zmienić, w ogóle organizowanie więźniom jakiś rozgrywek koszykarskich też mnie trochę dziwi...;/
naprawdę nie stać mnie na współczucie dla takich ludzi i zastanawianie się czy mają prawo do życia czy nie, wiem tylko, że normalni ludzie mają prawo do zaspokojenia poczucia sprawiedliwości i bezpieczeństwa, a gdy widzę ile niewinnych ludzi umiera na świecie, właśnie przez nas wszystkich (bo nikt im nie pomaga) nie potrafię znaleść odrobiny zrozumienia dla złoczyńców. :/

Yeti - Pon Lip 24, 2006 11:28

Gmeras napisał/a:
to to samo co zamknięcie ich na dozywocie bez przepustek i ogólnego wyjścia.

Moralnie owszem, ale nie pod względem kosztów! :)

krystian napisał/a:
Yeti, skoro jestes tak bardzo za kara smierci to powiedz mi czy wydal bys taki wyrok i go wykonal??


1) Nie jestem tak bardzo za karą śmierci!... Uważam ją jednak jako mniejsze zło i popieram tylko i wyłącznie rozumiejąc jako drogę do uniknięcia zła większego, co próbowałem we wcześniejszych postach uzasadnić! :)

2) Tak! ... gdybym takiej pracy się podjął i jej rzetelne wykonywanie by tego ode mnie wymagało, to tak!... W zgodzie z własnym sumieniem!... W imię sprawiedliwości społecznej, na której straży byłbym wtedy postawiony!

...i nie uważam, że kat=morderca!

ps.: wykonuję jednak inną pracę, do której czuję się bardziej predysponowany :)

krystian - Pon Lip 24, 2006 12:27

Yeti napisał/a:
nie uważam, że kat=morderca!
zabija czlowieka. wiec jak to nie jest morderca?? jest psycholem ktory zabija czlowieka tylko dlatego ze mu za to placa. jesli nie bylby psycholem to by tego nie wykonywal, bo zawsze jest jakis tam procent ze czlowiek ktorego mam za chwile usmiercic jest niewinny. i co wtedy? zreszta tak jak pisalem wczesniej....zabicie przestepcy to nie jest wyjscie. kamieniolomy i oboz koncetracyjny jest idealnym rozwiazaniem
Mariusz - Pon Lip 24, 2006 12:38

Ale kat robił to w imieniu władcy, ludu skupionego w miejscu egzekucji, czyli właściwie ogólnie lud dokonywał morderstwa ;)
Arex30 - Pon Lip 24, 2006 13:04

Burza która sie toczy pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami pozwala osobą niezdecydowanym podiąć decyzję??
Nie ale pogądy które się tutaj prezentuje pozwalają tylko na upewnienie sie co do strefy za czy przeciw.
Jak już pisałem jestem przeciw.
i nic nie zmieni mojego poglądu
Jednak tylko silne PRAWO ( a takiego nie ma w Polsce) pozwoli wyciągnąć konsekwencje wobec osoby popełniającej przestępstwo.

Pytanie: a co ze zwyrodnialcami?
Pozbawieni szans na normalne zycie mogą sie przysłużyć jako króliki doświadczale dla lepszego poznania ludzkiej natury a jako osoby z poza marginesu społecznego ( Kara śmierci tylko to potwierdza) mogą odpokutować za swoje zbrodnie.
Wiem że zaraz protest liberałów ( przecież to człowiek ) że nie można że ma prawo do życia

LUDZIE MY ŻYJEMY PO TO BY UMRZEć !!!!!!!!
Nic nas nie uratuje przed śmiercią. A co potem???
Tak więc jeśli mamy umrzeć to i tak umrzemy więc po co zabijać.
:szok:

Yeti - Pon Lip 24, 2006 13:28

morderca
(Słownik Wyrazów Obcych, Wydawnictwo Europa)
(daw. morderz ze st.niem. morder) przestępca, który zabił innego człowieka; osoba, która popełniła morderstwo, sprawca mordu na kimś...

:mur: :mur: :mur:

krystian, mówisz: obozy koncentracyjne?... Hmmm... skojarzenia chyba jeszcze gorsze! :/

Gmeras - Pon Lip 24, 2006 13:31

czyli widac kat = morderca :D
Yeti napisał/a:
osoba, która popełniła morderstwo
Yeti napisał/a:
sprawca mordu na kimś...

manexxl - Pon Lip 24, 2006 13:37

Może i kat to morderca ale w słusznej sprawie. Likwiduje innych morderców. :)
Gmeras - Pon Lip 24, 2006 13:40

a inni mordercy powinni likwidowac innych morderców :D
Yeti - Pon Lip 24, 2006 13:42

Krystian, Gmeras,... czy w takim razie, waszym zdaniem, największym mordercą jest Bóg? ... czy Jego nazwiecie mordercą?...
Gmeras - Pon Lip 24, 2006 13:48

Yeti napisał/a:
czy w takim razie, waszym zdaniem, największym mordercą jest Bóg? ... czy Jego nazwiecie mordercą?...
w zadnym poscie nienapisałem ze Bóg ma prawo do odbierania zycia :] w ten temat religi zadnej nie mieszam bo ktos moze byc wiezacy ktos nie
manexxl - Pon Lip 24, 2006 13:55

Yeti napisał/a:
Krystian, Gmeras,... czy w takim razie, waszym zdaniem, największym mordercą jest Bóg? ... czy Jego nazwiecie mordercą?...



A czy ktoś kiedyś udowodnił że Bóg istnieje??

Arex30 - Pon Lip 24, 2006 14:23

manexxl napisał/a:
A czy ktoś kiedyś udowodnił że Bóg istnieje??



A ktoś udowodnił że nie??
:idea:

Alinka - Pon Lip 24, 2006 14:29

Arex30 napisał/a:
A ktoś udowodnił że nie??


codziennie jest udawadniane róznymi tragediami ze Boga nie ma..

Piotrulek - Pon Lip 24, 2006 14:32

Alinka napisał/a:
codziennie jest udawadniane róznymi tragediami ze Boga nie ma..


i wieloma szczesciami,że jest i istnieje,ale to moi drodzy nie temat na rozmowy o Bogu,prosze wrocić do tematu Kary śmierci... :zabawa: :zabawa: :zabawa: :wsciekly: :krzeslem:

Major - Pon Lip 24, 2006 15:19

quote="Yeti"]Jak dla mnie, tych skazanych, których to dotyczy, mogą w kosmos wystrzelić, jeśli tylko taka metoda okazałaby się najmniej kosztowną formą ich wyeliminowania ze społeczeństwa! Oczywiście bez możliwości ponownego lądowania na Ziemii.[/quote]
Tej formy jednak nie popieram, tak wiele mówi się już o zanieczyszczaniu przestrzeni kosmicznej, po co nasze brudy mamy wyrzucać gdzieś tam. Czy jak sprzątasz w domu to śmiecie wyrzucasz pod drzwi sąsiada? :D
To tak dla rozluźnienia napięcia.


krystian napisał/a:
zabija czlowieka. wiec jak to nie jest morderca?? jest psycholem ktory zabija czlowieka tylko dlatego ze mu za to placa.

A żołnierze, którzy idą na wojne. Pod rozkazem są zmuszeni do walki i strzelania do ludzi nie rzadko w celu uśmiercenia przeciwnika. Czy oni też są mordercami? Rozkaz to rozkaz, nie zabijesz, zabiją Ciebie, albo jako dezertera, albo jako niesubordynacje.


Na temat Boga po takich wypowiedziach wole się juz nie wypowiedzieć, bo widać geniusz braku wiary, albo ignorancji do czegokolwiek co istnieje.
Może Bóg wyznaje zasade w prawa natury nie wolno się mieszać? Tak jak nie wolno się mieszać przyrodnikom, kiedy badają np. życie zwierząt. Nie możemy poznać wyższych praw, jeśli ich nie będziemy chcieli zrozumieć.

atena - Pon Lip 24, 2006 16:50

Major napisał/a:
Nie możemy poznać wyższych praw, jeśli ich nie będziemy chcieli zrozumieć.

Brawo za niezwykle trafne ujecie! :ok:

Yeti - Pon Lip 24, 2006 17:00

Przepraszam za pytanie o Boga! Było niepotrzebne, a moja intencja i tak przekręcona...

... chyba jestem z innej gliny, że nie potrafię zrozumieć, jakim cudem każde pozbawienie życia można traktować jak morderstwo,... zbrodniarza na równi z sędzią,... wykonawcę wyroku sądowego na równi z płatnym mordercą

Major, Oki, odpuszczam kosmos!... ;)

Napiszę jeszcze coś, co już komuś na PW wcześniej napisałem...

Gmeras,... czy jeśli pójdziesz na spacer ze swoją dziewczyną (a może matką), a ja podejdę i bez powodu uderzyłbym ją w twarz,... Ty oczywiście staniesz w jej obronie i mi oddasz... Czy naprawdę uważasz, że wtedy będziemy tyle samo warci?...

... czy naprawdę uważasz, że zwyrodnialec potrafiący przed zabójstwem wydłubać ofierze oczy,... zgwałcić i zamordować kilkuletnią dziewczynkę,... oraz sędzia (albo kat) pozbawiający go prawa do życia, zasługują na takie samo potępienie?...

krystian - Pon Lip 24, 2006 17:02

Yeti napisał/a:
mówisz: obozy koncentracyjne?... Hmmm... skojarzenia chyba jeszcze gorsze!
wiec nie ulegaj skojarzeniom, wielu ludzi uwaza ze hitler mial bardzo dobry pomysl z tymi obozami koncetracyjnymi, tylko wykorzystal je nie do tych ludzi co trzeba.ja tez tak uwazam... powtarzam sie, bo pare stron wczesniej to samo pisalem:/
Aither - Pon Lip 24, 2006 17:04

lepiej nazwac to obozy pracy niz koncentracyjne... celem takiego obozu byla smierc a nie praca... wiec tutaj nazwa nie bardzo pasuje :P
krystian - Pon Lip 24, 2006 17:06

Aither napisał/a:
nazwa nie bardzo pasuje
nazwa pasuje idealnie
Aither napisał/a:
celem takiego obozu byla smierc a nie praca
i wlasnie o to chodzi...dopoki beda mieli sile to beda pracowac a gdy sila sie skonczy to umra.
Yeti - Pon Lip 24, 2006 17:09

krystian napisał/a:
i wlasnie o to chodzi...dopoki beda mieli sile to beda pracowac a gdy sila sie skonczy to umra.


... czyli taka inna forma wykonania wyroku?... żeby nikt nie musiał na guzik nacisnąć? :/

Aither - Pon Lip 24, 2006 17:10

to troszke niesmaczne... na pierwszy rzuc oka... ale sadze ze jako kara... hm... w sumie mogloby to byc
Aither - Pon Lip 24, 2006 17:13

ja moglabym byc takim katem... :kibol:
Arex30 - Pon Lip 24, 2006 21:46

Cytat:
... czy naprawdę uważasz, że zwyrodnialec potrafiący przed zabójstwem wydłubać ofierze oczy,... zgwałcić i zamordować kilkuletnią dziewczynkę,... oraz sędzia (albo kat) pozbawiający go prawa do życia, zasługują na takie samo potępienie?...
_________________


Oczywiście

Zarówno jeden jak i drugi powoduje że ktoś odchodzi.
Wydaje sie to niesprawiedliwe jednak fakt jest faktem

Zbyszek - Wto Lip 25, 2006 11:10

Ciekawa dyskusja… jeden z bardziej interesujacych watkow ktory sie pojawil to jest aspekt ekonomiczny wymierzania kary (czy tez inaczej mowiac ‘izolowania’ przestepcy od spoleczenstwa). Oczywiscie ze radykalne eliminowanie przestepcow (kara smierci) jest tansze ale czyz nie jest to paradoksalne ze nasze wartosci moralne moga istniec w kontekscie wzgledow ekonomicznych?

Major - natomiat jezeli chodzi o zolnierzy, to w wielu przypadkach niestety sa oni mordercami...nie szukajac daleko przykladu popatrz co sie na bliskim wschodzie dzieje :( , a rozkaz nie jest usprawiedliwieniem, ten koncept zostal juz dawno temu obalony (w Norymberdze)

Major - Wto Lip 25, 2006 11:16

Zbyszek napisał/a:
nie szukajac daleko przykladu popatrz co sie na bliskim wschodzie dzieje

Tutaj masz racje, myślałem bardziej o wojnach typu druga światowa czy innych wielkich gdzie już tłukli się z każdej strony. Ale ostatnio ojciec mi opowiadał, że miał znajomego, który był na wojnie i ten mówił, że zawsze strzelał tak, aby nikogo nie zabić i mimo, że był na froncie sam szczęśliwie wrócił cały do domu. Także można to załatwić inaczej.

Jednak dalej obstawiałbym kare śmierci dla zwyrodnialców i seryjnych morderców. Niestety w wielu krajach tacy ludzie w jakiś sposób uciekają/wychodzą z wiezienia i robią dokładnie to samo co przed karą.

atena - Wto Lip 25, 2006 11:41

Zbyszek napisał/a:
ale czyz nie jest to paradoksalne ze nasze wartosci moralne moga istniec w kontekscie wzgledow ekonomicznych?

Bardzo sluszna uwaga!
Moralnosc jako wartosc wymyka sie jednoznacznosci i bardziej okresla ja relatywizm, w przeciwienstwie do argumentow ekonomicznych, ktore z kolei obejmuje logika (podobnie jak kwestie sprawiedliwosci w mysl zasady "zycie za zycie")

Major - Wto Lip 25, 2006 11:47

Tylko czym jest moralność? Może na to pytanie odpowiedzmy. Przecież przez wieki pewne wartości i zachowania miały inne zabarwienie. Każda kultura spogląda na różnego rodzaju "zboczenia" w inny sposób.
Piotrulek - Wto Lip 25, 2006 12:01

Major napisał/a:
że miał znajomego, który był na wojnie i ten mówił, że zawsze strzelał tak, aby nikogo nie zabić i mimo, że był na froncie sam szczęśliwie wrócił cały do domu. Także można to załatwić inaczej



no,no,czytam i własnym oczom nie wierzę,strzelał żeby nie zabić,no,no,widać do niego tez strzelali nie strzelając,bez urazy Major,ale ten kolega twojego taty to albo w lazarecie służył,albo zaciągnąl się na kilka godzin przed kapitulacją...to po pierwsze,a po drugie to tak sobie ten wątek czytam i czytam i oczom nie wierzę,żolnierze,ktorzy nie są mordercami,to tak jak bajka bez morału...każdy żolnierz biorący udział w regularnej wojnie jest potencjalnym mordercą,należy pamiętać ,że to jest zawodem tego człowieka,obrona granic wlasnego kraju,obrona życia cywilów i obrona majątku narodowego i na sam koniec czynnoc bardzo prozaiczna,a mianowicie obrona własnego życia..wg mnie żolnierzy dzieli się na żołnierzy i zbrodniarzy wojennych,mam nadzieję,że jestem, dobrze zrozumiany...nie wiem czy teraz się nie powtarzam,ale coś chcę napisać z wlasnego życia.W 1982 i 1983 mialem okazję brać udzial w dwóch akcjach,jedna w Nowej Hucie,a druga w Giżycku,gdzie bylo bezpośrednie zagrożenie życia ludzkiego,nie będe wam opowiadal co się w głowie wtedy dzieje,jakie myśli chodzą po niej,co się widzi i czego nie,ale powiem tylko tyle strach przed zranieniem lub śmiercią jest naprawdę trudnym doradcą,ale prawdziwym,nie masz czasu na zastanowienie się,w tamtych latach nie bylo żadnych negocjatorów,wtedy w takich chwilach ty byłeś negocjatorem sam dla siebie i dla pozostałych kolegów-żołnierzy...nie,nie nikogo nie zabiłem...

Major - Wto Lip 25, 2006 12:13

Piotrulek, może właśnie tego człowieka uratowało to, że nie chciał nikogo zabić, szedł na wojne bo miał takie rozkazy. ?le się wyraziłem odnośnie tego, że to był kolega taty, bo to był znacznie starszy człowiek od niego. Poprostu znajomy, ale to nie ma znaczenia. Wielu ludzi na wojnie tak czyniło. Nie chcieli nikogo zabijać i ich też nie zabito. Może właśnie ci żądni krwii najczęściej gineli, bo się pchali na śmierć. W jaki sposób Ci ludzie sobie radzili nie możemy wiedzieć, więc nie kwestionuje wypowiedzi tego człowieka. Nie byłem na wojnie i obym być nie musiał.
Aither - Wto Lip 25, 2006 12:22

ej no uno momento... wojna to zupelnie cos innego... poza tym na froncie istnieje zasda "zabij jesli nie chcesz byc zabity" i nie ma wyjatkow :P
atena - Wto Lip 25, 2006 12:26

[quote="Major"]Tylko czym jest moralność? Może na to pytanie odpowiedzmy. Przecież przez wieki pewne wartości i zachowania miały inne zabarwienie. Każda kultura spogląda na różnego rodzaju "zboczenia" w inny sposób.[/quote
Oczywiscie, inaczej "moralnosc" rozumial Platon, inaczej Kant...
Ale przeciez kazdy z nas posiada moralnosc a priori, co oznacza ze obowiazuje ona jako wewnetrzne prawo, zmierzajace do realizowania dobra.
Istnieje jednak pewna dosyc osobliwa definicja moralnosci, ktora wydaje sie byc powszechna, a w ktorej czlowiek dazy raczej do uogolniania swojego interesu, a nie samego stanowiska.

Arex30 - Wto Lip 25, 2006 20:23

atena napisał/a:
Istnieje jednak pewna dosyc osobliwa definicja moralnosci, ktora wydaje sie byc powszechna, a w ktorej czlowiek dazy raczej do uogolniania swojego interesu, a nie samego stanowiska.


ale to w żaden sposób nie tłumaczy jego postępowania gdyz w dużej mierze jest ono zależne od tego co wyniósł z domu, podwórka jego zakrzywień psychicznych. Ważne też są uwarunkowania genetyuczne.
Aleto pewnie należało by potwierdzić odpowiednimi badaniami.
Są tez osobniki które potrafią sie w sposób prawie idealny maskować.

atena - Wto Lip 25, 2006 21:43

Arex30 napisał/a:
ale to w żaden sposób nie tłumaczy jego postępowania gdyz w dużej mierze jest ono zależne od tego co wyniósł z domu, podwórka jego zakrzywień psychicznych. Ważne też są uwarunkowania genetyuczne.
Aleto pewnie należało by potwierdzić odpowiednimi badaniami.
Są tez osobniki które potrafią sie w sposób prawie idealny maskować

hmm...nie bardzo rozumiem kontekst :orany:
Ja swoja wypowiedz odnioslam do tych, ktorzy oceniaja, a nie popelniaja zbrodnie ;)

Mariusz - Wto Lip 25, 2006 22:20

Gdybym poszedł do wojska, trafił do jakiejś specjalnej jednostki i pojechał na wojnę to bez zastanowienia w razie zagrożenia życia mojego lub kolegi z oddziału czy też osoby cywilnej zabiłbym bez wahania ... zasada jest prosta.
Albo Ty albo wróg ... nie zabijesz, nie przeżyjesz.

Tylko to już nie kara śmierci, ale jednak robi się to w walce o wolność, wyzwolenie, itp. Trzeba wytępić zły element w takim momencie.

Policjant podobnie ma w razie akcji ... od czegoś jest ten stan podwyższonej gotowości.

Major - Wto Lip 25, 2006 23:13

Mariusz napisał/a:
zasada jest prosta.

Prosta ale w gadaniu. Jeśli miałbyś stanąć przed tym oko w oko raczej już taki twary nie byłbyś. Nie sądze, żeby zabijanie przychodziło w prosty sposób, a już sam fakt, że to zrobiłeś sniłby Ci się wiele nocy.
Trzeba być totalnie zrytym, żeby zrobić to bez wahania, albo mieć już wprawe.

Mariusz - Wto Lip 25, 2006 23:29

U mnie na gadaniu się nie kończy.

Mówiono mi, że jak pójdę na sekcję zwłok to puszcze pawia prędzej niż to poczuje w gardle ... trzymałem się całkiem nieźle. Ot tak porównanie.

trunks - Wto Lip 25, 2006 23:37

Major napisał/a:
Trzeba być totalnie zrytym, żeby zrobić to bez wahania, albo mieć już wprawe.

ale jak masz przekonanie, ze ta osoba zasługuje na smierc, to zapewne ulatwia sprawe

Zbyszek - Sro Lip 26, 2006 10:56

Mariusz napisał/a:
Gdybym poszedł do wojska, trafił do jakiejś specjalnej jednostki i pojechał na wojnę to bez zastanowienia w razie zagrożenia życia mojego lub kolegi z oddziału czy też osoby cywilnej zabiłbym bez wahania ... zasada jest prosta.
Albo Ty albo wróg ... nie zabijesz, nie przeżyjesz.

Tylko to już nie kara śmierci, ale jednak robi się to w walce o wolność, wyzwolenie, itp. Trzeba wytępić zły element w takim momencie.


Mariuszu - bycie zolnierzem w dzisiejszych czasach nie jest niestety ograniczone do walki o wolnosc, wyzwolenie itp (np przypadek opisany prze Piotrulka lub obecnosc wojsk ne terenie innych krajow w misjach niekoniecznie pokojowych). Zgadzam sie ze w przypadku tzw ‘wyzszej koniecznosci’ czyli bezposredniej obrony swojego czy kogos innego zycia, zolnierze (i nie tylko zolnierze ale kazdy) moze sie uciec do przemocy, wlaczajac w to zabicie innego czlowieka jezeli nie bylo innego wyjscia. W przypadku kary smierci inne wyjscie jest i chociaz jest ekonomicznie nieuzasadnione i istnieje mozliwosc ucieczki etc to z mojego punktu widzenia jest to lepsze rozwiazanie.

atena napisał/a:
Tylko czym jest moralność? Może na to pytanie odpowiedzmy.


Atena, nie wiem czy na to pytanie da sie jednoznacznie odpowiedziec. Wartosci moralne zmieniaja sie z czasem, sa zalezne of historii, kultury, religii, wyksztalcenia, srodowiska w ktorym sa ksztaltowane i najprawdopodobniej jeszcze wielu innych czynnikow. I z tego wzgledu jest to dla mnie jeszcze jeden argument przeciwko karze smierci, gdyz kara za przestepstwo jest funkcja konkretnej sytuacji, obowiazujacych wartosci moralnych i takze kwestia interpretacji. Biorac te czynniki pod uwage istnieje mozliwosc zaistnienia pomylki, ktora by byla niemozliwa do naprawienia...

manexxl - Sro Lip 26, 2006 13:42

Major napisał/a:
Jeśli miałbyś stanąć przed tym oko w oko raczej już taki twary nie byłbyś. Nie sądze, żeby zabijanie przychodziło w prosty sposób, a już sam fakt, że to zrobiłeś sniłby Ci się wiele nocy.
Trzeba być totalnie zrytym, żeby zrobić to bez wahania, albo mieć już wprawe.


Trochę temat się zmienia ale jakby nie patrzeć cały czas mowa o śmierci. Uważam że trochę Major przesadziłeś. Wcale nie trzeba być zrytym. Czy zatem żołnierze są zryci?? To jest kwestia szkolenia. Dla odpowiednio wyszkolonego żołnierza zabicie wrgoa jest rzeczą normalną. Taka jego praca. Tak jak ty idziesz do pracy i robisz swoje tak i on robi swoje. Jedno jest pewne że taki człowiek musi być całkowicie wypalony emocjonalnie. Żadnych uczuć. I na 100% mogę powiedzieć że jakbym musiał zabić druga osobę czy to w obroni koniecznej, czy rodziny czy na wojnie zrobiłbym to bez zawahania.
Albo my ich, albo oni nas.

manexxl - Sro Lip 26, 2006 14:02

atena napisał/a:
Natomiast z mojego punktu widzenia raczej oddalabym swoje zycie niz pozbawila go kogos innego. I to rzutuje z pewnoscia na moje podejscie do kary smierci.


Wolałabys oddać swoje życie niż zabić seryjnego mordercę?

atena - Sro Lip 26, 2006 14:05

manexxl napisał/a:
I na 100% mogę powiedzieć że jakbym musiał zabić druga osobę czy to w obroni koniecznej, czy rodziny czy na wojnie zrobiłbym to bez zawahania.

I taka mentalnosc pozwala Ci traktowac kare smierci jako oczywistosc. Natomiast z mojego punktu widzenia raczej oddalabym swoje zycie niz pozbawila go kogos innego. I to rzutuje z pewnoscia na moje podejscie do kary smierci.

Arex30 - Sro Lip 26, 2006 15:32

chmmmm
jak wieze nie przekona sie ani jednej strony ni drugiej więc dyskusja pozostaje
to dobrze
lecz argumentując za lub przeciw nie kierujmy się emocjami lecz twardymi argumentami

atena - Sro Lip 26, 2006 15:48

Arex30 napisał/a:
twardymi argumentami

a co to ma byc? rozum? logika? wyliczanka?
Przeciez podejmujac jakakolwiek decyzje kierujemy sai tym, co racjonalne, ale jednoczesnie emocjonalne, swiadomie i podswiadomie...
Czlowiek nie jest maszyna do zadan specjalnych!

Gmeras - Sro Lip 26, 2006 19:23

pozwoliłem sobie zaporzyczyc z wikipedi :P

Za

* odstrasza potencjalnych przestępców
* uniemożliwia ucieczkę lub zwolnienie przez nowy reżim państwowy
* uniemożliwia popełniania dalszych przestępstw
* uniemożliwia szantażu (najczęściej porwania lub zamachy terrorystyczne) przez wspólników będących na wolności
* jest dopuszczana przez wszystkie wyznania akceptujące Dekalog tj. żydów, chrześcian i muzumanów
* państwo nie musi płacić za utrzymanie przestępcy skazanego na karę śmierci
* w odczuciu wielu ludzi jest to sprawiedliwa forma odpłaty za pozbawienie życia (zasada talionu)
* powoduje równoprawność ofiary i mordercy
* w krajach demokratycznych zwolennicy kary śmierci często wytykają jej przeciwnikom, że chociaż na ogół są zwolennikami demokracji, w tym przypadku sprzeciwiają się woli większości, która opowiada się za jej przywróceniem
* obecne metody wykonywania są humanitarne - ograniczają cierpienie do minimum
* "bezwzględne dożywocie", proponowane jako alternatywa dla KŚ sprawia, że skazany na nie człowiek staje się "nietykalny", tj. kolejne popełniane przez niego przestępstwa nie mogą być ukarane
* Katechizm Kościoła Katolickiego (kan.2266 - w nowej wersji 2267) upoważnia władzę cywilną do stosowania kary smierci w przypadkach najwyższej wagi



Przeciw

* brak przekonujących dowodów, że kara śmierci odstrasza, m. in. badania ONZ aktualizowane w roku 2001 wykazały, że kara śmierci nie odstrasza potencjalnych przestępców
* sądy nie są nieomylne – w wypadku pomyłki nie można wypuścić człowieka z powrotem na wolność
* może się stać narzędziem popełniania morderstwa (poprzez wprowadzenie sądu w błąd, bądź poprzez celowe, niesprawiedliwe działanie sądu) – mord sądowy
* wiele religii zakazuje odbierania życia, podobnie kilka teorii filozoficznych, moralnych i etycznych; zakazują jej międzynarodowe konwencje praw człowieka
* jest uważana przez znaczną część ludzi za niehumanitarną
* przekreśla możliwość poprawienia się sprawcy w przyszłości
* dożywotnie pozbawienie wolności wystarcza do odizolowania sprawcy od społeczeństwa
* w Polsce kara stosowana głównie do przeciwników politycznych i żołnierzy podziemia przez zaborców, okupantów i SB. Np. w okresie stalinizmu na ok. 1500 wykonanych wyroków tylko jeden dotyczył przestępcy pospolitego
* Najnowsze wydanie Katechizmu Kościoła Katolickiego nie zaleca jej stosowania
* kara śmierci nie jest karą, ponieważ skazany po jej wykonaniu nie ma świadomości swoich czynów, a zatem i wyrzutów sumienia
* godność człowieka w cywilizacji zachodniej opartej na demokracji odnosi się do każdego człowieka bez wyjątku (przestępca pozostaje człowiekiem mimo swoich nieludzkich czynów)




moze jeszcze ktos chce cos dodac ? ;) lub odjąc ? :P

Mariusz - Sro Lip 26, 2006 20:31

Zbyszek napisał/a:
Mariuszu - bycie zolnierzem w dzisiejszych czasach nie jest niestety ograniczone do walki o wolnosc, wyzwolenie itp

W moim wypadku będzie to tylko walka o wolność. Mam kat. D i jeśli wezmą mnie do wojska to tylko na wypadek konfliktu zbrojnego :-)
A wtedy gdy stanę naprzecie wroga, który będzie trzymać AK47 wymierzone we mnie nie zawaham się go zabić.
Wybieram swoje życie.

Arex30 - Sro Lip 26, 2006 20:46

Gmeras napisał/a:
* obecne metody wykonywania są humanitarne - ograniczają cierpienie do minimum


czy uśmiercanie w jakiej kolwiek formie samo w sobie jest HUMANITARNE????

madziar - Sro Lip 26, 2006 20:47

ale zakałapuckaliście temat, już teraz to nic nie wiem :niepewny:
Gmeras - Sro Lip 26, 2006 20:51

Arex30 napisał/a:
czy uśmiercanie w jakiej kolwiek formie samo w sobie jest HUMANITARNE????
jesli kara smierci to tak

"Postawa pełna wyrozumiałości i życzliwości, nacechowana szacunkiem dla człowieka i pragnieniem oszczędzenia mu cierpień."
oczywiscie ze usmiercanie jest złe ale jesli chodzi o kare śmierci to chodzi o jak najbardziej łagodne czyt. humanitarne

atena - Sro Lip 26, 2006 20:52

madziar napisał/a:
zakałapuckaliście

:orany: :przestraszony: :szok:

Arex30 - Sro Lip 26, 2006 20:55

Gmeras napisał/a:
"Postawa pełna wyrozumiałości i życzliwości, nacechowana szacunkiem dla człowieka i pragnieniem oszczędzenia mu cierpień."

Ale to jednak uśmiercanie po przez zadawanie cierpienia
mimo iż to kara śmierci

A może tak obóz pracy ciężkiej??? niechaj odrobią ( Faceci i kobiety )
A czy karać karą śmierci osoby które dopuściły się aborcji??
w myśl zasady śmierć za śmierć??

atena - Sro Lip 26, 2006 21:00

Cytat:
Wolałabys oddać swoje życie niż zabić seryjnego mordercę?
_________________

Podejrzewam, ze w sytuacji bezposredniego zagrozenia zycia czlowiek kieruje sie instynktem przetrwania (droge wskazuje wtedy hormon walki i ucieczki) i nie wykluczam, ze probowalabym sie bronic nawet za cene cudzego zycia.
Jednak wole zakladac, ze nie bylabym do tego zdolna.

Yeti - Czw Lip 27, 2006 09:36

... tyle nowych postów w tej dyskusji, a ja sięgam wstecz...
Zbyszek napisał/a:
Oczywiscie ze radykalne eliminowanie przestepcow (kara smierci) jest tansze ale czyz nie jest to paradoksalne ze nasze wartosci moralne moga istniec w kontekscie wzgledow ekonomicznych?

Zbyszek, tylko pozornie może sie tak wydawać!... :)
Względy ekonomiczne są chyba jednym z najważniejszych czynników (obok popędu seksualnego) motywujących działania człowieka... i chyba Ty akurat wiesz to doskonale :) (broń Boże, to nie zarzut!). Wyłączenie ich z rozważań sprawia, że będziemy sie poruszać w jakimś fikcyjnym, teoretycznym świecie... ale rzeczywistosć jest przecież inna!...

... W.Hugo, "Nędznicy"... Głowny bohater wchodzi na drogę przestępstwa, decydując się na kradzież bochenka chleba i słono za to płaci.... Czyż względy ekonomiczne nie są tu decydujące w naszej ocenie tego czynu?...

Pięknie jest, gdy można być miłosiernym, troszczyć się o każde życie, każdego potrzebującego nakarmić i dach nad głową mu zapewnić... Jakaż sztuka, w takich warunkach, wznosić się na wyżyny humanitaryzmu?...
(ale... takie rzeczy, to tylko w Erze!... ;) )

Rzeczywisty świat jednak nie jest taki piękny!...

Zapewne przy okazji tej dyskusji niewiele osób zastanawia się, ilu ludzi każdego dnia umiera z głodu... Czy naprawdę nie godzi się decyzji moralnych "żenić" z względami ekonomicznymi?... Jeśli tak, to ja dziękuję za taką moralność!... Dziękuję za taki humanitaryzm!... Bo jak dla mnie, to coś tu jest nie tak! :/

Chciałbym też nawiązać do względów religijnych (które w tej dyskusji przecież nie sa od rzeczy) i powiem coś, co może będzie bardziej do przyjęcia dla tych przeciwników kary śmierci, dla których jest ona zbyt łagodnym obejściem się z przestępcami na nią zasługującymi...
... a może ja nie chcę być (wobec tych wyjątkowo odrażających jednostek) tak miłosierny, jak Bóg?... może nie chcę im dawać szansy na odpokutowanie swoich zbrodni tu na Ziemii?... Wierząc, że prawdziwy sąd i ostateczne wyroki wszystkich nas czekają w innym wymiarze, po ludzku myśląc, nie uważam za sprawiedliwe, gdyby ofiara i jej oprawca mieli w wieczności dzielić swój los...

Zbyszku, wspomniałeś o Norymberdze... myślę, że to jest również bardzo dobry przykład na to, że nie każde pozbawianie kogoś życia, moralnie jest czynem tej samej kategorii... (Wybacz, Arex30!...)

Ateno, ja bardzo dobrze Cię rozumiem, kiedy mówisz:
Cytat:
...z mojego punktu widzenia raczej oddalabym swoje zycie niz pozbawila go kogos innego.

Sam mam podobne obawy, choć wiem, że widząc wycelowaną w siebie lufę, jest się gotowym zrobić rzeczy, o które nigdy wcześniej by się człowiek nie posądzał... Niemniej jest we mnie tyle wątpliwości, że z pewnością byłbym kiepskim żołnierzem... i szybko zostałbym "wyeliminowany" przez przeciwnika ;) ... bo wojna, to konieczność zabijania niewinnych ludzi, tylko dlatego, że znaleźli się po drugiej stronie...
... ale mógłbym być katem (tyle, że nie chciałbym!), co w moim rozumieniu nie jest zabijaniem, bo mi za to płacą, ale wykonywaniem niewdzięcznego obowiązku, jednakże w pełni uzasadnionego poczuciem sprawiedliwości społecznej... i zgodnego z zasadami, które wyznaję! (p.s.: a prywatnie, to muchy, pająki i ćmy wyłapuję i wyrzucam z mieszkania nie krzywdzac ich,... tylko dla komarów jestem bezlitosny! ;))

atena napisał/a:
Ale przeciez kazdy z nas posiada moralnosc a priori, co oznacza ze obowiazuje ona jako wewnetrzne prawo, zmierzajace do realizowania dobra.

Właśnie!...
I jak dla mnie, to właśnie ta idea,... chęć realizowania dobra,... oraz potrzeba poczucia sprawiedliwości, nie pozwala mi uznać za niemoralną kary, która jest zaledwie namiastką popełnionych zbrodni... Za niemoralne natomiast uważam, jeślibym osobę niewinną potraktował gorzej niż tego zbrodniarza (nad czym, zbytnio, niestety, się w tym topiku rozwodzę).

Zbyszek napisał/a:
Wartosci moralne zmieniaja sie z czasem, sa zalezne of historii, kultury, religii, wyksztalcenia, srodowiska w ktorym sa ksztaltowane i najprawdopodobniej jeszcze wielu innych czynnikow. I z tego wzgledu jest to dla mnie jeszcze jeden argument przeciwko karze smierci, gdyz kara za przestepstwo jest funkcja konkretnej sytuacji, obowiazujacych wartosci moralnych i takze kwestia interpretacji. Biorac te czynniki pod uwage istnieje mozliwosc zaistnienia pomylki, ktora by byla niemozliwa do naprawienia...

Zbyszek, masz rację, ale... istnieją zbrodnie, które pozostają zbrodniami niezależnie od systemów, poglądów, cywilizacji, interpretacji... i przypadki, co do których nie ma najmniejszej obawy o pomyłkę sądu... I cała ta dyskusja ma sens tylko i wyłącznie, kiedy będziemy mówili o takich zbrodniach i o takich przypadkach!... Zapewniam Cię, że nie ma (w ramach gatunku: homo sapiens,... za resztę nie odpowiadam, ani się z nią nie utożsamiam) zwolenników kary śmierci, którzy chcieliby na takową skazywać ludzi nie zasługujących na nią! :)

Gmeras, gratuluję! :) To zestawienie powinno się jednak znaleźć na początku topiku, bo ono - wg mnie - jest podstawą do podejmowania tej dyskusji, a nie jej zwieńczeniem... :)

Yeti - Czw Lip 27, 2006 09:54

Cytat:
(kara śmierci) może się stać narzędziem popełniania morderstwa


Długopis też!... ;)

Długopisy są jednak nadal w powszechnym użytku, a nie słyszałem jeszcze o przypadku, w którym morderca odstąpiłby od swojego zamiaru, ponieważ nie miał długopisu pod ręką!... Nie jest jednak wykluczone, że jakiejś potencjalnej ofierze długopis, albo inny banalny przedmiot, uratował życie...

(ten post napisałem z myślą o zbrodniach dokonanych przez recydywistów... a z drugiej strony: zbrodniach dokonywanych "w majestacie prawa")

Zbyszek - Czw Lip 27, 2006 10:58

Mariusz napisał/a:
W moim wypadku będzie to tylko walka o wolność. Mam kat. D i jeśli wezmą mnie do wojska to tylko na wypadek konfliktu zbrojnego :-)
A wtedy gdy stanę naprzecie wroga, który będzie trzymać AK47 wymierzone we mnie nie zawaham się go zabić.
Wybieram swoje życie.


Mariuszu – to co opisales to by byla forma samoobrony, natomiast czy bylbys w stanie z zimna krwia zastrzelic czlowieka obroconego do ciebie tylem z kanapka w rece tylko dla tego ze nosi mundur w innym kolorze, na ziemi obok niego lezy jego karabin i ktos kazal Ci to zrobic? Zupelnie inna sytuacja...


Yeti napisał/a:
Względy ekonomiczne są chyba jednym z najważniejszych czynników (obok popędu seksualnego) motywujących działania człowieka... i chyba Ty akurat wiesz to doskonale


Yeti, wzgledy ekonomiczne sa bardzo wazne, dla mnie i dla wielu innych ludzi. Na pewno wielu ludzi je bierze pod uwage w bardzo wielu sprawach i jest to zupelnie naturalne. Moja uwaga byla oparta na filozoficznym problemie a mianowicie czy wzgledy ekonomiczne powinny byc brane pod uwage we wszystkich sprawach? Kare smierci juz podalem jako przyklad a oto inny: czy eutanazja powinna byc dokonana w przypadku czlowieka ktory jest nieuleczlnie chory i chce umrzec a srodki potrzebne na utrzymanie go przy zyciu moglyby zzostac uzyte w sposob bardziej efektywny.... W ktorym miejscu, w jakiej sytuacji powinnismy przestac brac je pod uwage?

Temat jest to niezwykle skomplikowany i bardzo jest to prawdopodone ze kazdy z nas bedzie musial podjac ta decyzje samodzielnie a 'wyposrodkowany' punkt stanie sie moralna norma naszego spoleczenstwa...co wcale nie znaczy ze wszyscy z nas beda usatysfakcjonowani czy zgodni z tym resultatem...

Mariusz - Czw Lip 27, 2006 11:55

Zbyszek napisał/a:
Mariuszu – to co opisales to by byla forma samoobrony, natomiast czy bylbys w stanie z zimna krwia zastrzelic czlowieka obroconego do ciebie tylem z kanapka w rece tylko dla tego ze nosi mundur w innym kolorze, na ziemi obok niego lezy jego karabin i ktos kazal Ci to zrobic? Zupelnie inna sytuacja...

Pewnie, że nie ;)
Ja pisałem wyżej, że zabiłbym człowieka w sytuacji bezpośredniego zagrożenia mojego życia (stojąc naprzeciw niego), życia mojego kolegi (kiedy np widzę, że wróg mierzy do mojego kolegi, który nie wie, że zaraz może zginąć) i gdy wróg grozi osobie cywilnej.[/b]

atena - Czw Lip 27, 2006 13:16

Zbyszek napisał/a:
czy eutanazja powinna byc dokonana w przypadku czlowieka ktory jest nieuleczlnie chory i chce umrzec a srodki potrzebne na utrzymanie go przy zyciu moglyby zzostac uzyte w sposob bardziej efektywny.... W ktorym miejscu, w jakiej sytuacji powinnismy przestac brac je pod uwage?

W sposob bardziej efektywny?
Jezeli dotyczyloby to na przyklad Twojej matki, bylbys w stanie uznac istnienie JAKIEGOKOLWIEK celu bardziej uzytecznego? Nie sadze...
Ale eutanazja to zupelnie inny problem, poniewaz cierpienie innych pozostanie dla nas zawsze kwestia wyobrazni.

Yeti - Czw Lip 27, 2006 13:31

Zbyszek, przykład z eutanazją jest dla mnie o wiele bardziej kontrowersyjny niż kwestia kary śmierci, przy której nie mam najmniejszych wątpliwości...

Pieniądze zawsze można wykorzystać inaczej, lepiej... I można też znaleźć setki innych miejsc, gdzie te pieniądze są marnowane...

Niemniej, jeśli problem będzie polegał na tym, że z powodu braku pieniędzy czyjeś życie i tak zostanie poświęcone (a właśnie tak sprawa wygląda np. w Polsce), to ja jestem przekonany, że zarówno kara śmierci, jak i eutanazja, w uzasadnionych przypadkach, są rozwiązaniami słusznymi moralnie!
... nie robiąc nic, skazujemy wtedy na śmierć osobę, która najmniej na to zasługuje!... a raczej - która najbardziej zasługuje na to, aby mogła żyć! ... i właśnie wtedy nie mamy prawa powiedzieć, że czyste jest nasze sumienie!... Jeśli gdzieś w tych rozważaniach mamy do czynienia z paradoksem, to myślę, że właśnie tu! :)

Zresztą, ja już o tym pisałem w tym topiku, więc przepraszam, że się powtarzam!

Zbyszek - Sob Lip 29, 2006 06:59

Ateno - chcialbym bardzo jednoznacznie okreslic swoja pozycje, ja nie jesten ani za kara smierci ani za eutanazja.... A w przypadku osob mi bardzo bliskich oczywiscie ze odnosze sie do nich w sposob inny niz do osob mi obcych. Przyklad eutanazji ktory podalem mial na celu pokazanie innego podejscia do uwzgledniania wzgledow ekonomicznych w decydowaniu czy mamy kogos zabic czy nie (przepraszam za uzycie tego zwrotu ale mowienie 'kara smierci' to jest takie jakby bezosobowe).

A co do reszty to tak jak ktos juz napisal ta decyzja jest kwestia naszego sumienia i tylko dlatego ze ktos ma na ta sprawe inny ode mnie poglad to wcale nie znaczy ze beda go mniej szanowal czy lubil. Wiec Yeti, zgodzmy sie niezgodzic na ten temat ;)
....

Mariusz napisał/a:
Ja pisałem wyżej, że zabiłbym człowieka w sytuacji bezpośredniego zagrożenia mojego życia (stojąc naprzeciw niego), życia mojego kolegi (kiedy np widzę, że wróg mierzy do mojego kolegi, który nie wie, że zaraz może zginąć) i gdy wróg grozi osobie cywilnej


Ja tez Mariuszu... :( |

Yeti - Sob Lip 29, 2006 08:53

Zbyszek napisał/a:
w przypadku osob mi bardzo bliskich oczywiscie ze odnosze sie do nich w sposob inny niz do osob mi obcych.

Mam Cię! :] ...... ;)

Cytat:
mowienie 'kara smierci' to jest takie jakby bezosobowe

Taaak!... Wtedy o wiele łatwiej być idealistą!... :)

Cytat:
Wiec Yeti, zgodzmy sie niezgodzic na ten temat

Zbyszek, oczywiście :) ... poczułbym się chyba trochę dziwnie (zlekceważony?), gdyby nagle było inaczej ;)

Cytat:
...i tylko dlatego ze ktos ma na ta sprawe inny ode mnie poglad to wcale nie znaczy ze beda go mniej szanowal czy lubil.

Mam nadzieję, że ta zasada jest tu powszechna!... :]

Zbyszek - Nie Lip 30, 2006 10:51

Yeti napisał/a:
Mam Cię!


Masz mnie? Dlatego ze i ja podchodze do niektorych spraw emocjonalnie?

Tak, masz racje, a ty? Czy w ten sam sposob oceniasz/traktujesz osoby Ci zupelnie obce jak i osoby Ci najblizsze? A co do reszty to sie zgadzam... :ok:

Yeti - Wto Sie 01, 2006 16:05

To było żartem, Zbyszku!... Twoje stanowisko cenię i szanuję! :)
... ale ja, żartując, raczej "zarzucałem", że tylko do niektórych... ;)

Zbyszek napisał/a:
...a ty? Czy w ten sam sposob oceniasz/traktujesz osoby Ci zupelnie obce jak i osoby Ci najblizsze?

... to byłoby - moim zdaniem - podejście zbyt idealne :)
Powiem Ci jednak, że staram się :]
... staram się widzieć problemy (np. takie jak w tym topiku) tak, jakby dotyczyły osób bardzo bliskich. Próbuję rozważać czyjeś cierpienie, rozpacz, ból, bezsilnośc, ale tak samo bezduszność i okrucieństwo, tak jakby to ktoś mi najbliższy był zarówno ofiarą, jak i sprawcą tragedii...
... i moje rozważania, w zgodzie z własnym sumieniem i wyznawanymi zasadami, prowadzą mnie do przekonania o słuszności istnienia kary śmierci.

Wykorzystując twoje słowa powiem, że bez najmniejszych wyrzutów sumienia zgodzę się niezgodzić z Tobą w tej kwestii :)

Arex30 - Wto Sie 01, 2006 17:08

Yeti napisał/a:
i moje rozważania, w zgodzie z własnym sumieniem i wyznawanymi zasadami, prowadzą mnie do przekonania o słuszności istnienia kary śmierci.

Oczywiści masz na mysli też swoje dziecko które karmiłeś tuliłeś wychowywałeś odrabiałeś z nim zadanie kompałeś itp itd.



Yeti napisał/a:
Powiem Ci jednak, że staram się

Usiądź proszę..
Siedzisz.
OK
postaraj się wstać

I co
:hurra: ;)

Yeti - Sro Sie 02, 2006 01:49

Arex30 napisał/a:
Oczywiści masz na mysli też swoje dziecko które karmiłeś tuliłeś wychowywałeś odrabiałeś z nim zadanie kompałeś itp itd.

Arex30, zdecydowanie tak!... Również siebie samego!...

... uważasz, że to dziwne?... nieludzkie?... czy jakie?...

Jak każdy (czy prawie każdy) rodzic, starałem się wychować swoje dzieci tak, żebym nie musiał się obawiać, że grozi im taki wyrok. Jeśli Ty masz potomstwo, to zapewne robisz tak samo... i blizsza Ci jest trwoga o bezpieczeństwo swoich pociech, aniżeli wyobrażenie, że to one kiedyś mogłyby nie zasługiwać na miano człowieka...

Ale spróbuj sobie wyobrazić dramat kogoś, komu się to nie udało!... Zapewne lepiej się nie dowiedzieć nigdy, jak to jest, być ojcem seryjnego mordercy...

Ba!... Wyobraźmy to sobie razem, Arex30!... Ma być obrazek z własnymi dziećmi?... Nie ma sprawy!...

Mój syn ma być osądzony za wielokrotne zabójstwo dokonane ze szczególnym okrucieństwem, a twoja córka była jego ostatnią ofiarą,... zdążył ją jednak tylko zgwałcić i zmasakrować, zanim go złapano,... była żywa, ale umarła, ponieważ karetka nie miała odpowiedniego wyposażenia... zabrakło na nie środków w budżecie... Żeby było ciekawiej, załóżmy, że jesteśmy braćmi albo bardzo bliskimi znajomymi... Zapewne, gdybyśmy się w takiej sytuacji spotkali, Ty przekonywałbyś mnie, ze kara śmierci jest niehumanitarna i sam w sądzie poprosisz o więzienie dla mordercy własnego dziecka, oraz zamanifestujesz chęć przeznaczania przez resztę swojego życia części płaconych podatków na jego utrzymywanie... Być może!... Ale ja, mimo to, wolałbym wraz z tym swoim synem znaleźć się w celi śmierci! :/

... okropny obrazek. Przepraszam za jego treść!...

Czy, gdyby go nakreślić odwrotnie, bardziej by Ci się podobał?... Bawimy się dalej?... Teraz twój syn zamordował moją córkę... Czy w tym układzie potrafiłbyś przyjść, spojrzeć mi w oczy i przekonywać mnie, że kara śmierci byłaby czymś niesprawiedliwym?... bo Ty go kiedyś tuliłeś, kąpałeś, zadania domowe z nim odrabiałeś... Potrafiłbyś, mój bracie/przyjacielu?...

Arex30, siedzisz?... OK... postaraj się wstać! ;)

Arex30 - Sro Sie 02, 2006 07:08

Yeti napisał/a:
yła żywa, ale umarła, ponieważ karetka nie miała odpowiedniego wyposażenia... zabrakło na nie środków w budżecie...


bez tej dygreji gdyż to w tym nieludzkim kraju ...... ok to po za tym.
Dalej uważam iż kara śmierci jest zbyt surowa ( jeśli tak można to ująć ) . Nawet w takiej jak przedstawiłeś sytuacji.
Nie mam moralnego prawa kogoś uśmiercić. mogę go izolować lecz czym ( a nie kim) bym był gdybym dopuścił się zabójstwa ( będąc za stosowaniem KS ) dlatego porównywanie się do drugiej strony czyni nas takimi samymi lub nawet gorszymi gdyż mamy pełną świadomość swoich czynów.

Zbyszek - Sro Sie 02, 2006 10:48

Arex, Yeti – jezeli mozna chcialbym jeszcze dorzucic pare uwag. Yeti, uprzednio sie juz zgodzilismy ze poglad na kare smierci zalezy od czlowieka i jego przekonan i kazdy musi ta decyzje sam podjac. Przyklad ktory podales powyzej ilustruje ze nie wszyscy caly czas moga byc zdolni do podejmowania takich decyzji. Uwazam ze nalezy oddzielic emocje od logiki i zemste od wymiaru sprawiedliwosci. I dlatego tez napisalem ze w przypadku ludzi mi bliskich moj stosunek do pewnych spraw moglby byc inny, co wcale nie znaczy ze w przypadku niezaangazowania emocjonalnego bym popieral to samo stanowisko. W skrajnych sytuacjach czesto podejmujemy decyzje, ktore sa niekoniecznie odzwierciedleniem naszych codziennych (normalnych?) osobowosci czy pogladow...
Zbyszek - Sro Sie 02, 2006 10:53

a takze, czy ktos moglby mi wyjasnic dlaczego dyskutujemy na temat kary smierci w 'Sprawach Damsko-Meskich'.... :P
Yeti - Czw Sie 03, 2006 19:47

Arex30 napisał/a:
gdyż to w tym nieludzkim kraju

Arex30, to nieprawda!...
Ponad 90% ludzkości miewa takie problemy albo jeszcze potworniejsze... Polska wcale nie jest miejscem na Ziemi gorszym niż inne!... Gdyby zaś to 10%, któremu możemy zazdrościć standardów życia, miało nas uczyć moralności, to chroń nas Boże przed taką moralnoscią!
Cytat:
Dalej uważam iż kara śmierci jest zbyt surowa. Nawet w takiej jak przedstawiłeś sytuacji.

... ale wiesz, że część przeciwników kary śmierci, jest jej przeciwnym uważając, że jest ona zbyt łagodna?... Mogę więc powiedzieć, że ja reprezentuję wyśrodkowane poglądy, zaś wszelkie skrajności zostały obstawione przez przeciwników kary śmierci...
Cytat:
...czym ( a nie kim) bym był gdybym dopuścił się zabójstwa ( będąc za stosowaniem KS ) dlatego porównywanie się do drugiej strony czyni nas takimi samymi lub nawet gorszymi gdyż mamy pełną świadomość swoich czynów.

Arex30, znowu mówisz nieprawdę!... W dodatku, tym nielogicznym zdaniem próbujesz zasugerować wyższość moralną swoich poglądów,... a tak wcale nie jest!
Czy nie jest to tak, że dla przeciwników kary śmierci z odłamu humanitarnego, nie ma najmniejszego sensu, co tu zostanie napisane?... Oni i tak nawet na ułamek sekundy się nad tym nie zastanowią, ponieważ dla nich, nie chodzi tu o żadną logikę, rozsądek, ani poczucie sprawiedliwości... Sprzeciw dla kary śmierci jest - dla nich - dogmatem, wynikającym z zasad etycznych, a może religijnych wskazujących na rzekomą wyższość takiego poglądu w stosunku do jej zwolenników.

Zbyszek napisał/a:
Yeti, uprzednio sie juz zgodzilismy ze poglad na kare smierci zalezy od czlowieka i jego przekonan i kazdy musi ta decyzje sam podjac.

Taaaak!... Z tą tylko różnicą, że ja chętnie dam się przekonać do poglądów przeciwnych (a Ty sobie na to nie możesz pozwolić),... jesli tylko ktoś mi wskaże logiczne argumenty... Mógłbym wtedy stać się taki... nowoczesny, humanitarny (pozornie), bardziej religijny (pozornie), a przy okazji zlikwidowałbym różnicę poglądów z kilkoma bardzo sympatycznymi osobami :) Na razie jednak zgodność mojego rozumu i sumienia nie pozwala mi na to.
Cytat:
Przyklad ktory podales powyzej...

Przyklad, który podałem powyżej miał związek z twoimi wcześniejszymi słowami i tym moim "mam Cię". Poczułem się zmuszony do napisania go, ponieważ odniosłem wrażenie, że moje słowa nie są traktowane poważnie (ale to nie przez Ciebie).
Zbyszek, wg mnie, zaangażowanie emocjonalne względem bliskich mi osób, polega na tym, że kiedy chodzi o osoby dla mnie nieznane, to nie będę z rozpaczy rwał włosów z głowy, ani z bezsilności odchodził od zmysłów... Natomiast moja ocena sytuacji i pragnienie sprawiedliwości są podporządkowane tym samym zasadom, niezależnie od osób, o które chodzi... I wydaje mi się, że właśnie na tym polega zgodność wyznawanych poglądów z własnym sumieniem... I temu służył ten karykaturalny przykład.
Z tego, co Ty napisaleś wynika, że u Ciebie jakby inaczej to wygląda, nieprawdaż? ;)

Arex30 - Czw Sie 03, 2006 20:48

Yeti napisał/a:

Arex30, to nieprawda!...
Ponad 90% ludzkości miewa takie problemy albo jeszcze potworniejsze... Polska wcale nie jest miejscem na Ziemi gorszym niż inne!... Gdyby zaś to 10%, któremu możemy zazdrościć standardów życia, miało nas uczyć moralności, to chroń nas Boże przed taką moralnoscią!

jeżeli podajesz przykład to prosze nie odrywaj potem mojej wypowiedzi.
Yeti napisał/a:
była żywa, ale umarła, ponieważ karetka nie miała odpowiedniego wyposażenia...
to było do tego
Yeti napisał/a:
W dodatku, tym nielogicznym zdaniem próbujesz zasugerować wyższość moralną swoich poglądów,... a tak wcale nie jest!

nie rozumiem dlaczego mam nie sugerować skoro mam sie wypowiedzieć w jakiejś sprawie jeżeli się nie zgadzasz z twierdzeniem to ok . szanuję.
Yeti napisał/a:
Ale ja, mimo to, wolałbym wraz z tym swoim synem znaleźć się w celi śmierci!

No cóż Twój wybór Twoja wola.
Ja wolę go odwiedzać i patrzeć jak się starzeje.
Odkrywa nowe pasje

Yeti - Czw Sie 03, 2006 21:52

Arex30 napisał/a:
jeżeli podajesz przykład to prosze nie odrywaj potem mojej wypowiedzi.

Arex30, ja niczego nie odrywam! Doskonale zrozumiałem, do czego nawiązałeś i podtrzymuję swoje stanowisko!... Brak godziwych środków na ratowanie ludzkiego życia (przykładowo pokazany jako brak wyposażenie karetki) nie jest przypisany wyłącznie polskim realiom, a Ty mówiąc: "gdyż to w tym nieludzkim kraju", to właśnie zasugerowałeś. :]
Arex30 napisał/a:
nie rozumiem dlaczego mam nie sugerować...

Możesz sugerować, ale to nieprawda!...
Każdy z nas ma swoje poglądy, mam nadzieję zbudowane w zgodzie z własnym sumieniem, zmierzające, co najmniej do wyboru mniejszego zła, albo do jego ominięcia, oraz kierujące się poczuciem sprawiedliwości... Nie ma żadnych obiektywnych przesłanek, które pozwalałyby mówić o wyższości moralnej jednych nad drugimi!
Czy nie zauważyłeś, że mówiąc:
Cytat:
czym ( a nie kim) bym był gdybym dopuścił się zabójstwa ( będąc za stosowaniem KS )
sugerujesz tym samym, że ja - będąc za jej stosowaniem - jestem zabójcą, a nawet kimś gorszym (jak to uzasadniłeś)?...
Jesteś pewien, że wszystko gra?... :/

Wracając jeszcze do tego hipotetycznego przykładu...
Arex30 napisał/a:
Ja wolę go odwiedzać i patrzeć jak się starzeje.
Odkrywa nowe pasje

No cóż!... Synalek wyrżnął pół ulicy... teraz może pisać o tym pamiętnik. Pomożesz mu go wydać i podarujesz kilka egzemplarzy rodzinom ofiar...
Nowe pasje?... Tak, tak! Tych starych w zamknięciu przecież nie może kontynuować...
Góra może Ci się pochwalić jak pająkom powyrywał nóżki albo wydłubał oczka kolejnym lalkom Barbie, w które będziesz go zaopatrywał...
To nic, że bliscy jego ofiar nie mogą patrzeć, jak ich pociechy się starzeją (a może dopiero dorastają).
Cytat:
No cóż Twój wybór Twoja wola.

Cóż!... Kwestia poczucia współodpowiedzialności... Oczywiście nie wiem, czy bym się odważył, ale wiem, że - gdyby to chodziło o mojego syna, to - nie potrafiłbym (i nie chciał) ludziom w oczy spoglądać!

Zbyszek - Pią Sie 04, 2006 11:35

Yeti napisał/a:
Taaaak!... Z tą tylko różnicą, że ja chętnie dam się przekonać do poglądów przeciwnych (a Ty sobie na to nie możesz pozwolić),... jesli tylko ktoś mi wskaże logiczne argumenty...


Yeti, czy Ty naprawde myslisz ze wiesz na co ja moge sobie pozwolic czy nie (w tej czy innej sytuacji)? Hmm, jezeli tak, to chyba jestes jasnowidzem...(i wiesz wiecej ode mnie gdyz nawet ja od czasu do czasu sie zaskakuje tym na co moge sobie pozwolic, czy nie...) :looka:

Jezeli chodzi o logiczne argumenty to wydawalo mi sie, byc moze omylnie, ze ich uzywalem. Aczkolwiek wiem ze to co dla mnie jest logiczne niekoniecznie moze byc logiczne dla innych ludzi. Jeszcze raz powtarzam ze wedlug mnie jedynym chyba wyjsciem z tej sytuacji jest ‘zgoda na niezgode’. Jedyny aspekt ktory wedlug mnie powinien byc brany pod uwage (niezaleznie od przekonan) to jest eliminowanie ludzi ktorzy maja powody zeby popierac jedno czy drugie stanowisko ze wzgledow emocjonalnych z pozycji w ktorej moga oni takie decyzje podejmowac.

Arex, z toba sie zgadzam, a szczegolnie jezeli chodzi o usmiercanie ludzi. Chyba nigdy bym nie potrafil zabic czlowieka z zimna krwia (tzn egzekucja). Pod wplywem emocji, mam nadzieje ze tez nie...aczkolwiek, wszyscy jestesmy ludzmi, i jezeli ktos by zabil w mojej obecnosci osobe mi bliska byc moze bym zapomnial o moich przekonaniach (OK, Yeti ‘masz mnie’ - ja nigdy nie twierdzilem ze jestem wzorcem czlowieka....)
:)

Arex30 - Pią Sie 04, 2006 15:39

Yeti,
Twoje negacje w stylu
Yeti napisał/a:
No cóż!... Synalek wyrżnął pół ulicy... teraz może pisać o tym pamiętnik. Pomożesz mu go wydać i podarujesz kilka egzemplarzy rodzinom ofiar...
Nowe pasje?... Tak, tak! Tych starych w zamknięciu przecież nie może kontynuować...

napewno nie poprawią twoich stosunków z
Yeti napisał/a:
Oczywiście nie wiem, czy bym się odważył, ale wiem, że - gdyby to chodziło o mojego syna, to - nie potrafiłbym (i nie chciał) ludziom w oczy spoglądać!


Bo czy jeśli Twój syn został by skazany na śmierć to czy Twoje samopoczucie sie poprawi??
NIe
Więc jeśłi nie trzeba odpowiadać ( Śmierć za Śmierć ) to po co zabijać??

Yeti - Pią Sie 04, 2006 16:27

Zbyszek, przepraszam za to nadużycie!... Słów w nawiasie nie powinienem napisać! Resztę podtrzymuję jednak... i to nie dotyczyło wyłącznie Ciebie, a powiedziałbym nawet, że najmniej Ciebie (spośród przeciwników kary śmierci).

Z tą logiką, to jednak trudna sprawa... Jedynym logicznym uzasadnieniem sprzeciwu dla kary śmierci, wydaje mi się pełne posłuszeństwo słowom przykazania: "Nie zabijaj!". Moim zdaniem jednakże, jest to posłuszeństwo ślepe, bez zadawania sobie trudu rozważenia, co Autor tych słów miał na myśli...
Wybacz, że nie widzę logiki, kiedy się przyrównuje sędziego do mordercy,... wykonanie wyroku do zabójstwa z zimną krwią,... ba, nawet poparcie dla kary śmierci jest tu równoznaczne z mordowaniem ludzi,... albo kiedy brutalne morderstwo traktuje się jedynie jako zachowanie sprzeczne z konwenansami...
Ja chyba innej logiki się uczyłem, bo tu jej naprawdę dostrzec nie potrafię!

Zbyszek napisał/a:
Jedyny aspekt ktory wedlug mnie powinien byc brany pod uwage (niezaleznie od przekonan) to jest eliminowanie ludzi ktorzy maja powody zeby popierac jedno czy drugie stanowisko ze wzgledow emocjonalnych z pozycji w ktorej moga oni takie decyzje podejmowac.

Trafiasz tymi słowami w sedno! Zgadzam się na 100% z nimi!
Dodałbym jednak, że - wg moich poglądów - ci ludzie, wyznaczeni do podejmowania decyzji tej wagi, i wolni od wszelkich emocji, powinni mieć możliwość podjęcia decyzji najwłaściwszych w konkretnym przypadku... To oni mają ocenić i wziąć odpowiedzialność za to, czy ich rozstrzygnięcie - w tych skrajnych przypadkach - będzie po twojej myśli, czy po mojej...
I właśnie, jako zwolennik kary śmierci, chciałbym tylko tyle!... Na tym polega zdroworozsądkowe poparcie dla kary śmierci... To nie chodzi o chęć odwetu, zemsty, pastwienia się nad ofiarą... ale o co najmniej potencjalną możliwosć zadośćuczynienia w normalny ludzki sposób rozumianej sprawiedliwości, o co najmniej potencjalną możliwość dokonania wyboru, który będzie najmniejszym złem w wymiarze społecznym, a nie tylko w interesie tej jednej osoby i to akurat tej najmniej na to zasługującej.
Przeciwnicy kary śmierci chcą im to prawo podejmowania decyzji odebrać, uważając, że wiedzą lepiej niż wymiar sprawiedliwości, co się godzi, a co nie.

Zbyszek napisał/a:
Arex, z toba sie zgadzam, a szczegolnie jezeli chodzi o usmiercanie ludzi. Chyba nigdy bym nie potrafil zabic czlowieka z zimna krwia (tzn egzekucja). Pod wplywem emocji, mam nadzieje ze tez nie...aczkolwiek, wszyscy jestesmy ludzmi, i jezeli ktos by zabil w mojej obecnosci osobe mi bliska byc moze bym zapomnial o moich przekonaniach

Czasem odnoszę wrażenie, jakbyśmy tu rozmawiali o mordowaniu, odwetach, zemście, a nie o tym, jak powinno wyglądać prawo i jakimi narzędziami dysponować...
Zbyszku, jeżeli widząc jak ktoś na twoich oczach wymorduje Ci rodzinę, Ty pod wpływem emocji zabiłbyś go, to... także będziesz zabójcą,... chociaż z pewnością nie zasługującym na równą ocenę moralną z tym napastnikiem... Być może jednak nie miałbyś takiej możliwości, bo np. oprawca związał Ci rece pozwalając patrzeć, jak najpierw dręczy, a potem uśmierca jedną po drugiej, najbliższe twemu sercu, bezbronne osoby...
Od tego jest wymiar sprawiedliwości!... Przecież nie ukrywasz, że nie jest to rola dla Ciebie, ale dlaczego uważasz, że nie ma ludzi, którzy potrafią ją właściwie sprawować?... Dlaczego chcesz im "wiązać ręce"?...

Yeti - Pią Sie 04, 2006 17:00

Arex30 napisał/a:
Bo czy jeśli Twój syn został by skazany na śmierć to czy Twoje samopoczucie sie poprawi??

Arex30, to nie jest kwestia samopoczucia!...

Cytat:
Więc jeśłi nie trzeba odpowiadać ( Śmierć za Śmierć ) to po co zabijać??

Ja nigdy nie byłem wyznawcą zasady: śmierć za śmierć!

... dlatego aż mi głupio, że tyle razy musiałem wpisywać jakieś groteskowe przykłady...

Kara śmierci, to nie jest wyrok, którego chciałbym dla człowieka, co znalazł sie w nieodpowiednim czasie i w nieodpowiednim miejscu, i sytuacja wymknęła się spod kontroli...
To najwyższy wymiar kary, którego zasądzenie i wykonanie nastąpić może jedynie w ewidentnych przypadkach, gdy np. właściwym określeniem jest słowo "zbrodnia", zwłaszcza wielokrotna... Drwina i deptanie prawa do życia innych, niewinnych ludzi... Myślę, że w takich przypadkach, kara śmierci może być nawet najwyższym wyrazem szacunku do życia!...

Gdyby się okazało, że mój syn na taką karę zasługuje, to - chociaż to nie byłoby możliwe - być może nawet wolałbym ją sam wykonać :(

Dorothea - Pią Sie 04, 2006 20:36

Yeti napisał/a:
Gdyby się okazało, że mój syn na taką karę zasługuje, to - chociaż to nie byłoby możliwe - być może nawet wolałbym ją sam wykonać


mysle,ze tu troszke przesadziłes

Ratunku!!!!
długo jeszcze bedziecie uswiadamiac jeden drugiego o słusznosci swoich przekonan? :]

Yeti - Pią Sie 04, 2006 22:06

Dorothea napisał/a:
mysle,ze tu troszke przesadziłes

... być może,... nie będę się upierał!... Czułem, że te słowa nie ujdą mi płazem (jeśli je ktoś w ogóle przeczyta).

Przypuszczam jednak, że założyłaś, że ja w zupełnie inny sposób uzasadniałbym taką decyzję.
Moje rozumowanie było takie: mam syna... potwora,... ale to mój syn! Popełnił straszliwe rzeczy, i został skazany... Wyrok (w pełni sprawiedliwy) podlega tak czy siak wykonaniu... ale to mój syn!...
Potem sobie przypomniałem "Zieloną milę"... Jeśli oglądałaś, to rozumiesz, dlaczego tak napisałem...
Naprawdę przesadziłem?... pisałem szczerze! :/

Dorothea, a Ty?... co w takiej sytuacji byłabyś gotowa zrobić dla swojego dziecka?...

Cytat:
Ratunku!!!!
długo jeszcze...

Prawdę mówiąc, zamierzałem już się wycofać z tej dyskusji, ale teraz to nie wiem...
... jeszcze pomyślisz, że to dlatego, że tu nakrzyczałaś (m.in.) na mnie... ;)

Arex30 - Sob Sie 05, 2006 10:44

Dorothea napisał/a:
Ratunku!!!!
długo jeszcze bedziecie uswiadamiac jeden drugiego o słusznosci swoich przekonan?


Dyskusja na tema KS dopiero się rozkręci i to na dobre. W TV sam premiero-prezdent ( nigdy nie wiem który jest który) powiedział że ........................trzeba się zastanowić nad przywróceniem KS. A UE nam już kiwa groźnie palcem.
Dlatego uważam iż konstruktywna dyskusja nad KS jest nam BARDZO POTRZEBNA.
A Roman też powiedział że będzie referendum w sprawie KS.
Uważam iż jak każy mam prawo do reprezentowania określonych poglądów. i jeśli mogę kogoś do nich przekonać to sie cieszę.

Zbyszek - Nie Sie 06, 2006 07:17

Yeti napisał/a:
Zbyszek, przepraszam za to nadużycie!... Słów w nawiasie nie powinienem napisać!


Yeti, nie ma problemu :)

Yeti napisał/a:
Zbyszku, jeżeli widząc jak ktoś na twoich oczach wymorduje Ci rodzinę, Ty pod wpływem emocji zabiłbyś go, to... także będziesz zabójcą,...


Yeti, tego typu sytuacja bylaby samoobrona... a nie zabijaniem innego czlowieka z zimna krwia - zupelnie co innego (mam nadzieje ze nigdy nie stane przed takim wyborem...)

Jezeli chodzi o kary dla przestepcow to jestem jak najbardziej za jak najbardziej surowymi karami, za wyjatkiem tej jednej...

Dorothea - Nie Sie 06, 2006 18:34

Cytat:
jeszcze pomyślisz, że to dlatego, że tu nakrzyczałaś (m.in.) na mnie...
_________________


po pierwsze na nikogo nie krzyczałam, a po drugie nie skomentuje tego wcale :zly:

Gmeras - Nie Sie 06, 2006 18:40

dyskusja idzie normalnym torem nie zadne ot to chyba mozna w nieskaczonosc wymieniac zdania :P
Yeti - Pon Sie 07, 2006 01:32

Dorothea, to ja chyba nie wiem, o co Ci chodzi i dlaczego taka minka ( :zly: )???...

Arex30 napisał/a:
A Roman też powiedział że będzie referendum w sprawie KS.

To ja chyba wiem, jak będziesz głosował... ;)
Arex30, przepraszam, że prowokacyjnie zapytam!... A twoim zdaniem, powinno być takie referendum, czy nie?

Zbyszek napisał/a:
tego typu sytuacja bylaby samoobrona... a nie zabijaniem innego czlowieka z zimna krwia

A to ja Cie niewłaściwie zrozumiałem... Wydawało mi się, że mówiłeś o sytuacji, kiedy ktoś na twoich oczach zabił Ci kogoś bliskiego, a Ty pchany impulsem (niekoniecznie będąc sam w zagrożeniu) zareagowałeś wbrew wyznawanym zasadom.
O zimnej krwi natomiast w ogóle nie było mowy! :)

Zbyszek napisał/a:
Jezeli chodzi o kary dla przestepcow to jestem jak najbardziej za jak najbardziej surowymi karami, za wyjatkiem tej jednej...

Żadne surowe kary przecież nie wchodzą w rachubę!... Jeśli nie kara śmierci, to więzienie i tyle... Im bardziej bezwzględny zbrodniarz, tym większa szansa, że w nagrodę izolatkę dostanie... Nie będzie ciężkich robót, nie będzie głodówek (chyba, że w ramach protestu z własnej inicjatywy). Nie będzie jakichkolwiek kar cielesnych... Nie będzie nieludzkich warunków w celi (typu: Bastylia), żeby mróż, wichury, deszcze... albo wilgoć i szury!...
Więc gdzie ta surowa kara?... Klient zapewni sobie spokojny kąt, dach nad głową i wyżywienie,... miał wredną teściową albo żonę,... to już mu głowy suszyć nie będzie!... Jak mu się zachce książki czytać, to będzie czytał,... a jak zechce własną napisać, to też sobie napisze... Wszystko na koszt społeczeństwa, które krzywdził...
Według mnie, Zbyszku, to co Ty nazywasz surową karą, oznacza jedynie szlaban na luksusy, imprezki i wycieczki,... w zamian: święty spokój i kilka bonusów o których wcześniej wspomniałem...
Jeśli widzisz jakąś trzecią realną alternartywę, to proszę, opisz mi ją!... Bo z tego, co ja wiem, to nie ma takiej...

Arex30 - Pon Sie 07, 2006 07:25

Cytat:
Żadne surowe kary przecież nie wchodzą w rachubę!... Jeśli nie kara śmierci, to więzienie i tyle... Im bardziej bezwzględny zbrodniarz, tym większa szansa, że w nagrodę izolatkę dostanie... Nie będzie ciężkich robót, nie będzie głodówek (chyba, że w ramach protestu z własnej inicjatywy). Nie będzie jakichkolwiek kar cielesnych... Nie będzie nieludzkich warunków w celi (typu: Bastylia), żeby mróż, wichury, deszcze... albo wilgoć i szury!...
Więc gdzie ta surowa kara?... Klient zapewni sobie spokojny kąt, dach nad głową i wyżywienie,... miał wredną teściową albo żonę,... to już mu głowy suszyć nie będzie!... Jak mu się zachce książki czytać, to będzie czytał,... a jak zechce własną napisać, to też sobie napisze... Wszystko na koszt społeczeństwa, które krzywdził...



W dyskusji opowiadamy sie za KS lub przeciw.
Wszyscy się zgadzamy ( tak mi się wydaje) że systempenitencjarny w Polsce ( jak wiekszość spraw) jest do d... Dlatego czy w sposób jasny i czytelny nie lepiej postawić na poprawę systemu a nie wzorem Hitlera czy Stalina ( lub innych im podobnych ) odrazu likwidować niepotrzebych ( patrz skazanych na śmierć ) Jak dobrze wimy z przeszłaści i z faktów że sądy są omylne.
Kto weźmie na siebie odpowiedzialnośc za błędny wyrok.

Yeti - Pon Sie 07, 2006 10:34

Arex30, Ty to jednak lubisz przed czytelnikiem rozświetlać obrazy mijające sie z prawdą!... ;)
Arex30 napisał/a:
Wszyscy się zgadzamy ( tak mi się wydaje) że system penitencjarny w Polsce ( jak wiekszość spraw) jest do d... Dlatego czy w sposób jasny i czytelny nie lepiej postawić na poprawę systemu

Tak narzekasz na tą Polskę, ... jak tylko Polak potrafi ;)

Ja nie krytykowałem, jak dotąd, systemu penitencjarnego, bo nie bardzo mam pomysł, jak miałby on wyglądać, żeby spełniał takie oczekiwania społeczne, o jakich tu mówimy. Ale jeśli Ty wiesz, to mam prośbę, żebyś mi to wyjaśnił!...
Poprawa tego systemu, moim zdaniem, przeniesie sie jedynie na poprawę warunków bytowych dla skazańców i to również na koszt społeczeństwa... Być może jest ona niezbędna, ale to dla tych skazanych, gdzie znaczenia mają np. kwestie resocjalizacji, a nie dla takich, którzy siedzą tylko dlatego, że system prawny nie przewidywał kary śmierci.
Jeśli możesz, to proszę Cię również, wskaż przykład kraju, którego więziennictwo mogłoby być dla nas wzorcem (skoro nasze jest do d...) i żeby ten pobyt w więzieniu można było uznać za karę najsurowszą!... Tylko nie Pakistan, dobrze!...
Wskaż mi cywilizowany kraj (Unia Europejska, USA, Kanada, może Szwajcaria?...), gdzie standard życia więźnia byłby zdecydowanie niższy od tego, na jakim w Polsce żyje co najmniej 10% społeczeństwa (za nic nie skazanego)!
To zdobycze tej demokratycznej cywilizacji wykluczają możliwość, żeby kara więzienia mogła nosić znamiona surowości, a nie felery naszego systemu penitencjarnego.

Cytat:
...a nie wzorem Hitlera czy Stalina (lub innych im podobnych) od razu likwidować niepotrzebych (patrz skazanych na śmierć)

Piękne hasło!... oczywiście sugerujące nieprawdziwe skojarzenia :/ ... kolejny raz próbujesz przedstawić problem w nieprawdziwym świetle, i nie wiem tylko, czy jest to obraz w który sam wierzysz, czy jedynie efektowna manipulacja... Przyrównanie systemu prawnego do zbrodniarzy, zaś rzeczywistych zbrodniarzy naświetla się, jakby chodziło o emerytów, albo osoby niepełnosprawne... :mur:

Cytat:
Jak dobrze wimy z przeszłaści i z faktów że sądy są omylne.

A o ilu przypadkach wykonania egzekucji kary śmierci na niewinnej osobie, w tych cywilizowanych krajach, w przeciągu np. minionych 10 lat słyszałeś?...
Bo z tego, co ja wiem, to do jej wykonania dochodzi wyłącznie pod warunkiem wykluczenia jakiejkolwiek omyłki...

Cytat:
Kto weźmie na siebie odpowiedzialnośc za błędny wyrok.

1) A kto bierze odpowiedzialność za zrujnowanie komuś życia błędnym wyrokiem dożywocia?... skoro miałaby to być osoba niewinna... :/
2) A kto bierze odpowiedzialnosć za zbrodnie dokonywane przez osobę skazaną?... w wiezieniu, na zwolnieniu warunkowym, albo po ucieczce?... w niektórych przypadkach również należałoby mówić o zbrodniach sterowanych zza kratek.
3) A kto bierze odpowiedzialność za (znowu ta moja gatka ;) )... za odbieranie środków finansowych potrzebnych na ratowanie życia innych i zużywanie ich dla zbrodniarzy, którzy na to, żeby żyć, zasługują mniej niż ostatni bezdomny pies?...

Zbyszek - Pon Sie 07, 2006 10:38

Yeti napisał/a:
to co Ty nazywasz surową karą, oznacza jedynie szlaban na luksusy, imprezki i wycieczki,... w zamian: święty spokój i kilka bonusów o których wcześniej wspomniałem...


No nie wiem czy jest to takie spokojne zycie... jak by mnie ktos w 'izolatce' zamknal na kilka (...dziesiat?) lat to bym chyba za bardzo szczesliwy z tego powodu nie byl, niezaleznie od tego kto by za to placil... :zakrecony:

A 'trzeciej alternatywy' niestety nie mam - Anglicy kiedys sprobowali pozbyc sie przestepcow wysylajac ich na Antypody, ale troche to nie wypalilo, tzw uczciwi zostali w zamglonej, deszczowej Anglii a przestepcy 'cierpia' w slonecznej Australii.... :D

Dorothea - Pon Sie 07, 2006 11:02

Yeti napisał/a:
dlaczego taka minka ( )???...



dlatego


Yeti napisał/a:
Prawdę mówiąc, zamierzałem już się wycofać z tej dyskusji, ale teraz to nie wiem...
... jeszcze pomyślisz, że to dlatego, że tu nakrzyczałaś (m.in.) na mnie...

Arex30 - Pon Sie 07, 2006 22:20

Yeti napisał/a:
Tak narzekasz na tą Polskę, ... jak tylko Polak potrafi

Nie do końca jednak w swoim małym świecie ( dom i okolica ) wraz ze znajomymi ( sąsiadami ) próbujemy ponaprawiać ten świat. Jednak wcale nie jest to proste. ( nie tu miejsce o tym )
Yeti napisał/a:
Poprawa tego systemu, moim zdaniem, przeniesie sie jedynie na poprawę warunków bytowych dla skazańców i to również na koszt społeczeństwa... Być może jest ona niezbędna, ale to dla tych skazanych, gdzie znaczenia mają np. kwestie resocjalizacji, a nie dla takich, którzy siedzą tylko dlatego, że system prawny nie przewidywał kary śmierci.
Jeśli możesz, to proszę Cię również, wskaż przykład kraju, którego więziennictwo mogłoby być dla nas wzorcem (skoro nasze jest do d...) i żeby ten pobyt w więzieniu można było uznać za karę najsurowszą!... Tylko nie Pakistan, dobrze!...
Wskaż mi cywilizowany kraj (Unia Europejska, USA, Kanada, może Szwajcaria?...), gdzie standard życia więźnia byłby zdecydowanie niższy od tego, na jakim w Polsce żyje co najmniej 10% społeczeństwa (za nic nie skazanego)!
To zdobycze tej demokratycznej cywilizacji wykluczają możliwość, żeby kara więzienia mogła nosić znamiona surowości, a nie felery naszego systemu penitencjarnego.


System penitencjarny należy zreformować i postawić na zakłady pracy ( te zamknięte ) zajmujące się pracą( producją usługami ) na rzecz społeczeństwa.
W Polsce tłocznie tablic rejestracyjnych są w ręjach prywatnych robiących na tym doskonały interes. W USA ....
W Polsce ubrania robocze ( drelichy itp ) sąprodukowene w zakładach prywatnych a w skandynawi ......
W Polsce pralnie są w rękach prywatnych a w ....
W Polsce
Natomias na zachodzie i usa ZK to potężne przedsiębiorstwa które zarabiają na siebie i to wcale niemałe pieniądze.
Yeti napisał/a:
A o ilu przypadkach wykonania egzekucji kary śmierci na niewinnej osobie, w tych cywilizowanych krajach, w przeciągu np. minionych 10 lat słyszałeś?...
Bo z tego, co ja wiem, to do jej wykonania dochodzi wyłącznie pod warunkiem wykluczenia jakiejkolwiek omyłki...


Sprawa dotyczy samego skazania a nie tylko KS.
A omyłki sie zdarzają i to coraz częściej
Yeti napisał/a:
1) A kto bierze odpowiedzialność za zrujnowanie komuś życia błędnym wyrokiem dożywocia?... skoro miałaby to być osoba niewinna...

Dorezywocie może spowodować pojawienie się nowych faktó np odnalezienie narzędzia lub świadka listu itp. który podaje w wątpliwość wyrok
Cytat:
2) A kto bierze odpowiedzialnosć za zbrodnie dokonywane przez osobę skazaną?... w wiezieniu, na zwolnieniu warunkowym, albo po ucieczce?... w niektórych przypadkach również należałoby mówić o zbrodniach sterowanych zza kratek.
Mówimy tu o IZOLOWANIU skazanych na najwyższy wymiar kary ( sosoby skazane na KS siedzą do momentu wykonania wyroku -nawet 20 lat -w izolatkach )
Yeti napisał/a:
3) A kto bierze odpowiedzialność za (znowu ta moja gatka ;) )... za odbieranie środków finansowych potrzebnych na ratowanie życia innych i zużywanie ich dla zbrodniarzy, którzy na to, żeby żyć, zasługują mniej niż ostatni bezdomny pies?...
O środkach finansowych pisałem powyżej
Yeti napisał/a:
Ty to jednak lubisz przed czytelnikiem rozświetlać obrazy mijające sie z prawdą!...



A ty sie nie mijasz ???

Yeti - Wto Sie 08, 2006 12:55

Zbyszek napisał/a:
jakby mnie ktos w 'izolatce' zamknal na kilka (...dziesiat?) lat to bym chyba za bardzo szczesliwy z tego powodu nie byl, niezaleznie od tego kto by za to placil...

No właśnie... ktoś by za to płacił... a gdzie "zapłata" winowajcy?...

Zbyszek, nie byłbyś szczęśliwy, bo nie jesteś osobą, która na to zasługiwałaby...
Ten morderca-psychopata zapewne też nie jest szczęśliwy... ale - do diabła! - gdzie tu jakakolwiek SUROWOŚć kary?...
Jako karę jest traktowane skazanie zbrodniarza na życie szare, nudne ale jednocześnie wygodne i na luzie oraz z pełną stabilizacją i gwarancją osiągniętych warunków socjalnych. Cóż to za kara?... dodam, że wymierzana za najcięższe zbrodnie!...
To 10% społeczeństwa, o którym gdzieś tam wspomniałem, nie zawiniło zbytnio, a jest "skazane" na życie prawie tak samo szare, lecz wypełnione trudem (nieraz ponad siły) i poczuciem zagrożenia utratą pracy,... dachu nad głową,... z porcjami żywności nieraz gorszymi, niż te więzienne... oraz koniecznością częściowego dokładania się na utrzymywanie tych zbrodniarzy... Powiedz mi wiec, kto tu może się czuć ukarany w tym układzie!...

Zbyszek napisał/a:
A 'trzeciej alternatywy' niestety nie mam...

No właśnie!...
Nie tylko Ty jej nie masz, Zbyszku!... :)

p4cz3k - Wto Sie 08, 2006 13:21

tak sobie czytam...i czytam...skoro poruszyliscie temat wojska...zastanawia mnie w jaki sposob wybierani sie ludzi do elitarnych jednostek...

przeciez ich zadaniem jest wlasnie szybka i cicha eliminacja przeciwnika...i nie konczyc sie to raczej na ogluszeniu czy tez na uspieniu...tacy ludzie zazwyczaj dziala z ukrycia i pocichu...no i zazwyczaj atakuja od tylu...a moze to i lepiej ? nie beda mieli okazji zobaczenia twarzy przeciwnika...z drugiej strony snajper...czlowiek ktory z zimna krwia...przez kilkanascie sekudn...obserwuje przeciwnika...widzi go caly czas...i musi oddac jeden celny strzal...

zastanawiam sie czy przeszedlbym same testy psychologiczne ... chyba male szanse....

heh...to juz zupelnie zrobilem OT ... wybaczccie...

ale chcialbym zadac jeszcze jedno pytanie...czy wykonalbys wyrok kary smierci? widac osobe ktora siedzi/stoi przed toba? czy pociagnalbys za spust / wstrzyknal trucizne...czy cokolwiek innego...i nie zamierzam tutaj rozgraniczac za jaki uczynek ta kara smierci...poprostu czy zrobilbys to...

Yeti - Wto Sie 08, 2006 16:02

Arex30, sam nie wiem, co myśleć... jak zapytam o Mickiewicza, to mi o Słowackim opowiesz... :) ...nic w tym złego! Słowacki też może być interesujący!... pod warunkiem, że nie próbuje się nikomu zasugerować, że to Mickiewicz napisał Kordiana!... a takie skutki, niestety, odnosisz... nie wiem tylko, czy świadomie do tego zmierzasz, czy to skutek uboczny...
... oczywiście moje pytania w istocie pozostawiasz bez odpowiedzi... :/
Moje pytanie brzmiało:
Cytat:
Jeśli możesz, to proszę Cię również, wskaż przykład kraju, którego więziennictwo mogłoby być dla nas wzorcem (skoro nasze jest do d...) i żeby ten pobyt w więzieniu można było uznać za karę najsurowszą!...

Uważasz, że na nie odpowiedzialeś?... (kiedyś zapytałem o referendum, też cisza...)
A co do przykładów pracy, które wskazałeś... Po pierwsze mówisz o krajach w których tej akurat pracy, choćby moralnie, nikomu sie nie odbiera, ponieważ stać je na osłonę socjalną lepszą niż zarobek niejednego z nas. Po drugie, w Polsce ubrania robocze itp. w dużej mierze są produkowane przez spółdzielnie inwalidów... to co?... na bruk z nimi?... A my mówimy o kraju, gdzie np. w myjni samochodowej ludzie bez wyroków są gotowi pracować za 3 zł/godz (co zostało wykazane w innym topiku). Chcesz im odebrać nawe taką możliwość dorobienia?...

Czy aby napewno w którymkolwiek z tych miejsc zatrudnia się morderców-psychopatów z wyrokami dożywocia...

Napisałem wszak poprzednio, że:
Cytat:
Poprawa tego systemu (penitencjarnego), moim zdaniem, przeniesie sie jedynie na poprawę warunków bytowych(...). Być może jest ona niezbędna, ale to dla tych skazanych, gdzie znaczenia mają np. kwestie resocjalizacji...

Czy twój post miał sugerować, że praca np. przy produkcji tablic rejestracyjnych albo w pralni, może mieć znamiona surowej kary za najokropniejsze zbrodnie? Bo jeśli tak, to nie wiem, co powiedzieć ludziom, którzy wykonują ją (a i znacznie gorsze) na codzień, za marne pieniądze... A jeśli nie, to chyba przyznasz, że były skierowaniem wyobraźni czytających na fałszywy tor, co ośmielam się Ci zarzucić. :/

A tak przy okazji... sam pracuję w firmie, która zatrudnia więźniów. To nieprawda, że w Polsce nie stosuje się takich praktyk!... Tylko, że ani w Polsce, ani w żadnym innym kraju, do takiej pracy nie można wykorzystywać kogoś, kto gołymi rekami, bez mrugnięcia okiem, potrafi drugiemu człowiekowi wątrobę wyrwać!...

Cytat:
Yeti napisał/a:
A o ilu przypadkach wykonania egzekucji kary śmierci na niewinnej osobie, w tych cywilizowanych krajach, w przeciągu np. minionych 10 lat słyszałeś?...
Bo z tego, co ja wiem, to do jej wykonania dochodzi wyłącznie pod warunkiem wykluczenia jakiejkolwiek omyłki...

Sprawa dotyczy samego skazania a nie tylko KS.

Nieprawda!... Sprawa dotyczy kary śmierci, a dokładniej - właśnie wykonania wyroku!... Bo w całej pozostałej masie zagadnienia, nasza różnica poglądów nie ma najmniejszego znaczenia

Cytat:
A omyłki sie zdarzają i to coraz częściej

Jeśli możesz, to wskaż źródła takich informacji, chętnie sobie wiedzę uzupełnię :) ... oczywiscie chodzi tu wyłącznie o sprawy skazanych na karę śmierci, bo to o ten "kaliber" chodzi!

Cytat:
Dozywocie może spowodować pojawienie się nowych faktów np odnalezienie narzędzia lub świadka listu itp. który podaje w wątpliwość wyrok

Wiem!...
Fakty te mogą jednakże wcale się nie pojawić, pomimo ewentualnej omyłki sądu... i ktoś wtedy ciężar tej odpowiedzialnosci bierze na siebie, prawda?... o to mi chodziło :)

Cytat:
Mówimy tu o IZOLOWANIU skazanych na najwyższy wymiar kary (osoby skazane na KS siedzą do momentu wykonania wyroku -nawet 20 lat -w izolatkach)

Nie, nie!... Mówimy tu o skazanych na kare więzienia, w systemie w którym kary śmierci nie przewiduje się!... To co?... Już nie w pralni albo fabryce tablic rejestracyjnych? ;)

Cytat:
O środkach finansowych pisałem powyżej

To co pisałeś powyżej chyba nie załatwia problemu skazanych za najcieższe zbrodnie...

Cytat:
A ty sie nie mijasz ??? (z prawdą)

Arex30, wskaż gdzie!... Sprostuję i przeproszę, jeśli trzeba będzie!... Świadomie z pewnością nic takiego nie zrobiłem! :)

Yeti - Wto Sie 08, 2006 17:06

p4cz3k napisał/a:
...czy wykonalbys wyrok kary smierci? widac osobe ktora siedzi/stoi przed toba? czy pociagnalbys za spust / wstrzyknal trucizne...czy cokolwiek innego...i nie zamierzam tutaj rozgraniczac za jaki uczynek ta kara smierci...poprostu czy zrobilbys to...

p4cz3k, ja już w tym topiku na to pytanie odpowiedziałem, ale mogę powtórzyć, bo podejrzewam, że pytasz mnie, a nie przeciwników kary śmierci :)
Tak!... mógłbym to zrobić... W każdym razie nie miałbym żadnych oporów moralnych. Mam na myśli obowiązki służbowe w ramach działań wymiaru sprawiedliwości, a nie warunki wojenne, gdzie wystarczającym powodem wykonania wyroku może być inny mundur (np. Katyń), a nie popełnione przez skazańca zbrodnie.
Nie czuję sie do takiej pracy predysponowany i cieszę się, że nie muszę jej wykonywać, podobnie jak wiele innych (grabarz, rzeźnik, ale i hirurg, czy sanitariusz). Jednakże nie ma to nic wspólnego z wątpliwościami etycznymi, sumieniem itp. Co więcej, uważam, że wykonywanie tych obowiązków służy społeczeństwu i szanuję tych, którzy rzetelnie podejmują się tej niewdzięcznej działki.

Arex30 - Wto Sie 08, 2006 20:17

Yeti napisał/a:
Polsce ubrania robocze itp. w dużej mierze są produkowane przez spółdzielnie inwalidów

Tu akurat robią ZPCH co to mają OGROMNE ULGI PODATKOWE (sic!)
Yeti napisał/a:
Jeśli możesz, to proszę Cię również, wskaż przykład kraju, którego więziennictwo mogłoby być dla nas wzorcem (skoro nasze jest do d...) i żeby ten pobyt w więzieniu można było uznać za karę najsurowszą!...

Nie ma chyba kraju w którym byłby ideałlub którego rozwiązanie systemu penitencjarnego mogło by być stawiane jako wzorzec.
może kompilacja z wielu krajów
Yeti napisał/a:
Czy twój post miał sugerować, że praca np. przy produkcji tablic rejestracyjnych albo w pralni, może mieć znamiona surowej kary za najokropniejsze zbrodnie? Bo jeśli tak, to nie wiem, co powiedzieć ludziom, którzy wykonują ją (a i znacznie gorsze) na codzień, za marne pieniądze... A jeśli nie, to chyba przyznasz, że były skierowaniem wyobraźni czytających na fałszywy tor, co ośmielam się Ci zarzucić.

To nie ma być karą. Karą jest samo odosobnienie do końca życia
Yeti napisał/a:
A tak przy okazji... sam pracuję w firmie, która zatrudnia więźniów. To nieprawda, że w Polsce nie stosuje się takich praktyk!... Tylko, że ani w Polsce, ani w żadnym innym kraju, do takiej pracy nie można wykorzystywać kogoś, kto gołymi rekami, bez mrugnięcia okiem, potrafi drugiemu człowiekowi wątrobę wyrwać!...

Firma zatrudnia a nie jest firmą prowadzącą w całości ZK.
Czyli korzysta z taniej siły roboczej.( 1/2 najniższego wynagrodzenia)
Yeti napisał/a:
Jeśli możesz, to wskaż źródła takich informacji, chętnie sobie wiedzę uzupełnię :) ... oczywiscie chodzi tu wyłącznie o sprawy skazanych na karę śmierci, bo to o ten "kaliber" chodzi!

Każdej sprawy. Kwestja czy się śledczym chce dokładnie sprawdzić czy też nie.
I nie chciałbym tu generalizować jednak .... pozostawmy ten wontek polityczny.
Yeti napisał/a:
pomimo ewentualnej omyłki sądu.
... kto bierze wtedy odpowiedzialność??
Yeti napisał/a:
Już nie w pralni albo fabryce tablic rejestracyjnych? ;)
A dlaczego nie??
Arex30 - Wto Sie 08, 2006 20:23

Yeti napisał/a:
A my mówimy o kraju, gdzie np. w myjni samochodowej ludzie bez wyroków są gotowi pracować za 3 zł/godz (co zostało wykazane w innym topiku)

To postanowiłem opisać inaczej
Może 3 za h jest mało ale ilo sosób kożysta z MOPSU i innego rodzaju dofinansowania ( RENTY) gdzie tak naprawdę mają pełną zdolność pracy
Ile osób pracuje na czarno właśnie za te 3 4 5 złoty
Ile osób oszukuje państwo niepłacąc odpowiednich podatków
Ile Ile Ile
A może wtedy gdy cały system PUBLICZNYCH pieniędzy będzie szczelny to będzie można obniżyć podatki koszty pracy podnięć system socjaly
Z pustego i Salomon ....

Arex30 - Wto Sie 08, 2006 20:28

Yeti napisał/a:
To ja chyba wiem, jak będziesz głosował... ;)
Arex30, przepraszam, że prowokacyjnie zapytam!... A twoim zdaniem, powinno być takie referendum, czy nie?


Pewnie powinno być wiele referendów w różnych sprawach
Tak więć tej też
co do mojego głosowanie ...
Jednak w polsce powinien być powszechny dostęp do broni oraz ochrona własności
Jesteś w moim domu bez mojego zaproszenia ... czyli czuje sięzagrożony i bronie wojego
.. bach bachbach

Dorothea - Wto Sie 08, 2006 20:31

Arex30, a nie lepiej te trzy posty napisac w jednym???????
Arex30 - Wto Sie 08, 2006 20:36

Cytat:
Arex30, a nie lepiej te trzy posty napisac w jednym???????

W :hura: iesz zaczołem się już gubić co odpowiedziałem a co nie
hihihi
:D

Dorothea - Wto Sie 08, 2006 20:38

Arex30, no nie dziwie sie wcale, troche sie tu rozpisaliscie, normalnie prawdziwe eleboraty, ciakawe kto to czyta?Przyznam, odrazu,ze ja tak..........
Major - Wto Sie 08, 2006 22:30

Ja już przestałem. Zgubiłem się gdzieś przy stronie nr 7 :P W zasadzie i tak już prawie co chwile błądzi się wokół tych samych argumentów, nie licząc tematów niechcący wplecionych.
Arex30 - Wto Sie 08, 2006 22:33

Zależy
Major napisał/a:
co chwile błądzi się wokół tych samych argumentów

Kwestia arumentacji w tym wypadku naprawdę bliska jest moralności sumienia oraz odpowiedzialności za życie drugiego człowiega

Major - Sro Sie 09, 2006 10:50

Arex30, pięknie prawisz, ale ja mówie o całym temacie i osobach, które tu piszą. Są to cały czas te same i już nic nowego do tematu nie wnoszą. Używane są cały czas te same za i przeciw jedynie w innej formie.
Yeti - Sro Sie 09, 2006 15:21

Arex30 napisał/a:
Firma zatrudnia a nie jest firmą prowadzącą w całości ZK.
Czyli korzysta z taniej siły roboczej.( 1/2 najniższego wynagrodzenia)
No i dobrze!... Taki sam mechanizm będzie, gdy zakład karny stanie się firmą... Jedynym co się zmieni, to być może powszechność zatrudniania więźniów.

Arex30 napisał/a:
Tu akurat robią ZPCH co to mają OGROMNE ULGI PODATKOWE (sic!)
Nie rozumiem,... czy to źle?
Zarówno osoby skazane, jak i niepełnosprawne są na rynku pracy "towarem" specyficznym, więc specyficzne będą zasady obowiązujące firmy zatrudniające ich, czy to będzie ZPCH, Czy ZK Sp. z o.o. ;)

Arex30 napisał/a:
A może wtedy gdy cały system PUBLICZNYCH pieniędzy będzie szczelny to będzie można obniżyć podatki koszty pracy podnięć system socjaly
Z pustego i Salomon ....
No właśnie!... Nawet Salomon!... :) Ale może trzeby byłoby też przyznać, że Polska jest trochę uboższym krajem, niż Szwecja, czy USA... I wcale też nie jestem przekonany, czy więcej osób na czarno pracuje w Polsce, czy na Zachodzie,... oraz gdzie są robione na większą skalę przekręty podatkowe ;)

Arex30 napisał/a:
...czuje się zagrożony i bronie swojego ... bach bach bach

Aha!... Jak bandziora ukatrupisz, zanim Ci zdąży rodzinę skrzywdzić, to jest OK, bo to samoobrona będzie!... Ale jak Ci sie nie uda, to broń Boże, żeby Prawo zrobiło to za Ciebie!... Gratuluję logiki! :super:
(wiem, wiem,... chciałbyś strzelać w nogi ;))

Arex30 napisał/a:
Yeti napisał/a:
"Już nie w pralni albo fabryce tablic rejestracyjnych?"

A dlaczego nie??
Bo to poroniony pomysł! :]
Nie dość, że przecież nie ma jak skazanego na dożywocie zmotywować do pracy, to nie ma go też jak ukarać, jeśli np zarżnie współpracownika. Już nie wspomnę o tym, że byłoby to zwiększeniem ryzyka ucieczki takiego delikwenta.

Dorothea, Major, przekonaliście mnie :) ... już zmykam!

Arex30 - Sro Sie 09, 2006 20:42

Yeti napisał/a:
Zarówno osoby skazane, jak i niepełnosprawne są na rynku pracy "towarem" specyficznym, więc specyficzne będą zasady obowiązujące firmy zatrudniające ich, czy to będzie ZPCH, Czy ZK Sp. z o.o

OK Ale dlaczego bogacą się właśiciele tych firm w sposób niebotyczny a niepełnosprawni pracują za grosze?? dlatego niech w takim wypadku socjal będzie duży a praca za małe pieniądze jako dodatek ( mówie o ZPCH a nie o zatrudnianiu w normalnych firmach osób niepełnosprawnych.
Yeti napisał/a:
Ale może trzeby byłoby też przyznać, że Polska jest trochę uboższym krajem, niż Szwecja, czy USA... I wcale też nie jestem przekonany, czy więcej osób na czarno pracuje w Polsce, czy na Zachodzie,... oraz gdzie są robione na większą skalę przekręty podatkowe ;)

Ok to pozostawię BK.
Yeti napisał/a:
Nie dość, że przecież nie ma jak skazanego na dożywocie zmotywować do pracy, to nie ma go też jak ukarać, jeśli np zarżnie współpracownika. Już nie wspomnę o tym, że byłoby to zwiększeniem ryzyka ucieczki takiego delikwenta.

To przykład skazanego co do którego nie ma możliwości na resocjalizację można leczyć w więziennym zakładzie leczniczym ( Psychiatria)

Zbyszek - Pią Sie 11, 2006 10:53

Panie i Panowie

Bardzo jest to temat emocjonalny, i nic dziwnego, gdyz odbieranie innym ludziom zycia nie jest (w wiekszosci przypadkow, mam nadzieje) naszym codziennym zajeciem. Niezaleznie od pogladow, pozwolcie mi uzyc w stosunku do tego tematu, powyzsze stwierdzenie: bez wodki nie rozbierosz....

Wiec moze zeby rozwiazac ten problem spotkajmu sie przy 'wodce' (piwie) i zgodzmy sie niezgodzic.

Major, przy okazji, te same argumenty moga miec zupelnie inny skutek prezentowane w troche inny sposob (np zabierz ludziom bron a nie beda mogli nikogo zabic - a co w przypadku policjantow?)... wiec wybacz nam jezeli sie powtarzamy czasem... :)

Arex30 - Pią Sie 11, 2006 18:23

Zbyszek napisał/a:
Wiec moze zeby rozwiazac ten problem spotkajmu sie przy 'wodce' (piwie) i zgodzmy sie niezgodzic.



Dobrze godo polacmu
ino jutro dobre bo ja dzisiaj cieszko pracuje a jutro ty z z rana
byda mogłbyc dopiero jutro po 18
ino kaj

:oblicze:

Zbyszek - Sob Sie 12, 2006 09:54

Niestety, chyba mi to zajmie nieco wiecej czasu zeby przyjechac do mojego rodzinnego miasta... Moze w ostatni weekend Sierpnia?
Arex30 - Sob Sie 12, 2006 12:40

"Orzekałem karę śmierci"

Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska: W Polsce wraca temat kary śmierci. Pan orzekał w czasach, gdy była dopuszczalna w katalogu kar. Wydał Pan taki wyrok?

Marcin Cieślikowski, sędzia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu: - Tak. W mojej karierze dziewięć razy zetknąłem się z żądaniem kary śmierci przez prokuratora i dwukrotnie wydałem takie wyroki. Chodziło o okrutne zabójstwa. Było to w latach 80. Orzekałem wtedy w Sądzie Wojewódzkim w Jeleniej Górze, który powstał w 1976 roku. Do 1986 roku zapadły łącznie cztery wyroki kary śmierci dla morderców, które utrzymał w mocy Sąd Najwyższy, a Rada Państwa nie skorzystała z prawa łaski. Wszystkie zostały wykonane.




REKLAMA Czytaj dalej





Pamięta Pan te procesy?

– Takich rzeczy się nie zapomina. W obu procesach byłem przewodniczącym pięcioosobowego składu sędziowskiego. Pierwszy dotyczył gwałtu i zabójstwa sekretarki szkolnej koło Mysłakowic. Mordercą był pracownik piekarni, około trzydziestki, formalnie niekarany, ale popełnił wiele przestępstw, m.in. napady i gwałty, które wyszły na jaw w trakcie śledztwa. Jedna z kobiet dwukrotnie padła ofiarą gwałtu i to w tym samym miejscu, ale milicja nie złapała sprawcy. Tę sekretarkę zgwałcił, a potem zabił, by go nie wydała. Przyznał się do winy. Mąż ofiary był oskarżycielem posiłkowym i jego postawa miała wpływ na rodzaj kary. Wyrok wydaliśmy jednogłośnie, nie było zdania odrębnego.

A druga sprawa?

– Była łatwiejsza. Sądziliśmy człowieka, który w 1985 roku zabił czterech ludzi, w tym kobietę i dzieci. Alkoholik, karany. Pierwszą ofiarę zabił pod Oławą, podczas libacji. Potem pojechał do Szklarskiej Poręby, gdzie poznał kobietę samotnie wychowującą dwójkę dzieci. Gdy kiedyś pili razem, wpadł w szał: ciężko ją pobił, a że drażnił go płacz dzieci, chwycił je za nóżki i rzucił nimi o ścianę. Jedno miało rok, a drugie dwa lata. Na koniec zabił ich matkę. Prokurator wnosił czterokrotnie o najwyższy wymiar kary. To był ostatni wyrok skazujący na śmierć, jaki zapadł w jeleniogórskim sądzie. Skazany przyjął go z kamienną twarzą. Tak samo zachowywał się w czasie egzekucji.

Mieliście wątpliwości, skazując tych ludzi na śmierć?

– W tym drugim przypadku żadnych. W pierwszym nie mieliśmy wątpliwości co do winy. Były natomiast, czy powinniśmy wymierzyć najsurowszą karę. Tę sprawę bardzo przeżyłem, bo po raz pierwszy orzekałem taki wyrok. Ówczesny kodeks przewidywał za zabójstwo 25 lat więzienia albo karę śmierci. Nie było dożywocia. Gdyby istniało, prawdopodobnie taki wyrok zostałby wydany.

Kiedy po raz ostatni orzeczono karę śmierci na Dolnym Śląsku?

– Pod koniec lat 80. zmieniła się polityka prokuratury i wniosków z żądaniem kar śmierci było mało, a potem wcale, nawet w drastycznych zbrodniach. Ostatni raz karę śmierci wymierzył w latach 90. sąd we Wrocławiu niejakiemu Kulmatyckiemu, który zastrzelił policjanta podczas kontroli w Jelczu-Laskowicach. Zabójca jechał na włamanie. Obowiązywało wtedy moratorium na wykonanie kar śmierci i Sąd Apelacyjny uchylił wyrok, argumentując, że nie został należycie uzasadniony. Nie wykonano go. Gdy wszedł nowy kodeks karny, oskarżonego skazano na dożywocie.

Co Pan, jako prawnik, sądzi o przywróceniu kary śmierci?

– Obecnie w elitach politycznych i prawniczych nie ma na nią przyzwolenia. Polska działa w ramach UE, podpisała stosowny traktat w tej sprawie. Nie wiem, czy za 20 lat w Unii nie dojdą do innych wniosków, ale na razie w Europie nie ma klimatu do poważnej debaty na ten temat, a dyskusje w kraju są elementem gry politycznej. To, że większość społeczeństwa domaga się powrotu najwyższego wymiaru kary, nie ma w tym wypadku znaczenia.

Ale gdyby pojawiła sie taka możliwość, byłby Pan za, czy przeciw karze śmierci?

– Trzeba być konsekwentnym. Skoro przed laty wydałem takie wyroki, zwłaszcza jeśli miałem możliwość wyboru innej kary, a z tego nie skorzystałem – byłoby dziwne, gdybym był jej przeciwnikiem. Choć z perspektywy czasu nie orzekłbym kary śmierci w pierwszym wspomnianym przypadku. Dlaczego jestem za jej przywróceniem? To trwała eliminacja niebezpiecznego przestępcy. Skazany na dożywocie dalej może być groźny, co więcej, czuje się bezkarny. Morderca, który zabił, może zrobić to ponownie. Zdarzyły się przypadki zabójstw w więzieniach, popełnionych przez skazanych na 25 lat, np. w Strzelcach Opolskich. Z analizy jeleniogórskich wyroków skazujących na śmierć wynika, że prawie wszystkie okrutne zabójstwa popełnione były na tle seksualnym lub na dzieciach. Ofiara była bezbronna, przypadkowa i nie sprowokowała zabójcy. Kara śmierci w jakimś stopniu zaspokaja poczucie społecznej sprawiedliwości. A tego odczucia nie można lekceważyć. Życie ludzkie jest tak cenne, że zabójca powinien mieć świadomość, że też może je stracić. Zdaniem niektórych filozofów kara ma być zaprzeczeniem przestępstwa. Nie może być zemstą, ale ma być wyrównaniem krzywd. Ale ja nie jestem filozofem.

Przeciwnicy kary śmierci podkreślają, że są przypadki skazania niewinnych osób, np. w USA.

– To prawda, ale w sformalizowanej, innej od europejskiej procedurze anglosaskiej łatwiej o pomyłkę. ?awa przysiegłych orzeka o winie. W naszej kulturze prawnej, jeśli proces prowadzi się rzetelnie i przy obecnym stanie nauki, badaniach DNA można praktycznie wykluczyć pomyłkę. No i jest wentyl bezpieczeństwa, czyli apelacja i kasacja do Sądu Najwyższego.

Rozmawiała: Eliza Głowicka

Major - Nie Sie 13, 2006 12:09

Zbyszek napisał/a:
zabierz ludziom bron a nie beda mogli nikogo zabic - a co w przypadku policjantow

Nie jestem tego pewny czy jest tak nadal, ale w Wielkiej Brytanii policja nie posiada broni, a jedynie kajdanki i pałke i chyba gwizdek, a jakoś mają tam znacznie mniejszy wskaźnik przestępczości niż my. Poza tym broń palną można zastąpić wieloma innymi środkami persfazji (choćby wszędobylskie kamery i czujniki, które bardzo szybko zezwalają identyfikować sprawców).

katarzyna35k-ce - Nie Sie 13, 2006 19:16

kara smierci powinna byc ale tylko gdy prawo w Polsce sie zmieni ( na lepsze oczywiscie)
Arex30 - Nie Sie 13, 2006 20:24

katarzyna35k-ce napisał/a:
kara smierci powinna byc ale tylko gdy prawo w Polsce sie zmieni ( na lepsze oczywiscie)

Nie prawo ale wszystko

nemo1125 - Nie Maj 06, 2007 23:07

p4cz3k napisał/a:
czy ktos oprocz Boga i w imie sprawiedliwosci ma prawo odebrac innemu zycie?
Jestem przeciwnikiem kary śmierci. Zabijanie zawsze jest tylko i aż zabijaniem, niezależnie od tego czy w imię prawa czy wbrew.
Hanysek - Nie Maj 06, 2007 23:28

Gmeras napisał/a:
Jestem przeciwny mysle ze my niepowinismy odbierac zycia drugiemu człowiekowi


Bardzo ciekawy tymat, a raczi malo spotykany.
Osobiscie jestech jak najbardzi za karom smierci, bo poco momy zywic jakygos dziada co zabijol z premedytacja??? Domy mu dozywocie, a rojber siedzac w wiezieniu zabije innygo wieznia czy straznika. I co wtedy? Przeciez mo dozywocie, dokladnie wiy ze juz nigdy nie wylezie na wolnosc, nastepny czlowiek mu sie nie spodobo i go zas zabije itd... - to je tylko jedyn przyklad. Czy takich ludzi momy utrzymywac przy zyciu z naszych podatkow?

Chodzi mi jedynie o mordercow, co zabijajom z zimna krwia.

Jeden z ostatnich co zostol skazany na kara smierci w polsce mo mozliwosc wyjscia po 2010 roku. Jak udzielol wywiadu to som powiedziol ze powinni wtedy ta kara wykonac a nie pie.... sie. (zrodlo TVN)

Tym bardzi ze w dzisiejszym swiecie jest corosto wiyncy przestepstw, powinna byc kara smierci na calym swiecie. Bo wtedy by jednak ubywalo tych mordercow, a inni zanim by cos takiygo probowali popelnic to by sie bardzo dobrze zastanowiyli czy warto.

Dzis w kozdym kraju prawo zaczyno corosto bardzi chronic przestepcow, za zabojstwo pora lot do odsiadki, a drugi przejedzie kota idostanie 5 lot. Kajk tu jest logika?

Zafira - Pon Maj 07, 2007 10:04

jestem przeciwna karze smierci. za to jestem jak najbradziej za wysylaniem skazanych na ciężkie roboty publiczne. bo umrze sobie taki od zastrzyku i ma spokoj a gdyby wprowadzic to o czym wie to raz, ze spoleczenstwo nie musialoby łożc tyle na więzennictwo, dwa że mial by kto odwalac najgorsza robote, trzy - mieliby kare na jaka zasluguja.
trunks - Pon Maj 07, 2007 10:11

Zafira napisał/a:
bo umrze sobie taki od zastrzyku i ma spokoj

hm to może byś optowała za jakimis torturami przed tym ? :oczami:

Zafira - Pon Maj 07, 2007 11:21

trunks napisał/a:
hm to może byś optowała za jakimis torturami przed tym

a po co? zeby zmniejszac ich zdolnosc do pracy? :oczami:

mefkm - Czw Maj 24, 2007 20:44

kara śmierci - popieram


wiezienie sa przepelnione - mlodzi sie szkola i wychodza na ulice krasc, zabijac, gwalcic - pisze juz o skrajnosciach ale niestety tak sie dzieje wszedzie.

magusia24 - Czw Maj 24, 2007 23:20

Ja w sumie tez jestem za kara smierci dla tych najbardziej bezwzglednych mordercow. Co to za kara dozywotniego wezienia dla mordercy dzieci??Siedzi sobie w celi jedzonko ma podane,"prawie" nic mu do szczescia nie jest potrzebne.
Zafira napisał/a:
bo umrze sobie taki od zastrzyku i ma spokoj

Ale gdyby taki morderca zabil by kogos ci bliskiego to co wtedy??Nie zmienilabys zdania?? Wiem ze to takie gdybanie tylko bo przeciez nasze prawo takiego wyroku nie przewiduje ;)

Yeti - Sro Cze 06, 2007 13:59

nemo1125 napisał/a:
Zabijanie zawsze jest tylko i aż zabijaniem, niezależnie od tego czy w imię prawa czy wbrew.

To nieprawda!...
Przepraszam za porównanie, ale... czy zarówno gwałt, jak i akt miłosnego oddania jest tylko i aż kopulacją?

Czy amputacja zarażonych gangreną kończyn jest tym samym, co średniowieczne ćwiartowanie?... :niepewny:

Można nie być zwolennikiem kary śmierci, ale traktowanie jej w tych samych kategoriach, co te najgorsze zbrodnie (które na nią zasługują), to chyba nie jest w porządku! :/

Zafira napisał/a:
za to jestem jak najbradziej za wysylaniem skazanych na ciężkie roboty publiczne.

1) Osoby, które wykonują te prace teraz, mają dzieci, rodziny na utrzymaniu... Co będzie, gdy stracą pracę?... :/
2) W jaki sposób wyegzekwować ten wysiłek od takiego skazańca-zwyrodnialca? Obiecać przedterminowe zwolnienie, czy zagrozić rozstrzelaniem? :/
3) Czy będąc urzędnikiem zlecającym te roboty publiczne lub szefem firmy je nadzorującej, to wzięłabyś na Siebie odpowiedzialność zatrudnienia przy nich Kuby rozpruwacza? :/

Apel do wszystkich przeciwników kary śmierci:
Skoro potencjalnie jesteście chętni do utrzymywania przez długie lata kogoś, kto np. wymorduje Wam rodzinę, to mam propozycję... Dajcie mi te pieniążki, a ja obiecuję, że nikogo nie skrzywdzę! ;)

Piotrulek - Sro Cze 06, 2007 15:39

Yeti napisał/a:
Apel do wszystkich przeciwników kary śmierci:
Skoro potencjalnie jesteście chętni do utrzymywania przez długie lata kogoś, kto np. wymorduje Wam rodzinę, to mam propozycję... Dajcie mi te pieniążki, a ja obiecuję, że nikogo nie skrzywdzę





hahahahaahah rozbawileś mnie tym stwierdzeniem,ale naprawde nie mija sie kompletnie z rzeczywistością...hahahahahhahaha

nemo1125 - Sro Cze 06, 2007 21:23

Yeti, jeśli uważasz, że zabijanie może być dobre to zostań dorywczo katem, potraktuj to jako hobby.
magusia24 - Sro Cze 06, 2007 21:38

Yeti napisał/a:
Skoro potencjalnie jesteście chętni do utrzymywania przez długie lata kogoś, kto np. wymorduje Wam rodzinę, to mam propozycję... Dajcie mi te pieniążki, a ja obiecuję, że nikogo nie skrzywdzę!

Bardzo dobry tekst :ok: Popieram Cie w 100%.

Grabarz - Czw Cze 07, 2007 11:35

Zamiast kary śmierci, dla morderców czy innych marginesów, przewiduję inną karę. Przebrać np w amerykański mundur i zrzucić ze spadochronem na siedzibę Talibów. Koleś ma już wybór po drodze - czy otworzyć spadochron czy nie. Po drugie szansę się mu daje, jeśli uda mu się uciec...to taka jakby współczesna wersja puszczenia kogoś na pełnym morzu w łódce bez jedzenia i picia.
Ja jestem za eliminowaniem zakał społeczeństwa. Można też zrobić zbiorowe zamrażarki (coś jak w "Człowiek Demolka"), ale bez takiej techniki, bo to majątek.
Sposobów jest wiele, wystarczy tylko do nich dorosnąć :hyhy:

super_sonic - Czw Cze 07, 2007 12:18

po pierwsze : kara smierci to raczej fatalne rozwiazanie, szczegolnie przy sprawnosci funkcjonowania naszego wymiaru sprawiedliwosci. jak sie pomyla to pomylki juz nie naprawia i ja osobiscie nie chcialbym byc ofiara tej pomylki, rozumiem ze zwolennicy kary smierci akceptuja taka mozliwosc ze pojda do piachu za kogos innego? druga rzecz jaka mnie interesuje to jak sie ma wiara katolicka do ktorej sie przyznaje wiekszosc spoleczenstwa do popularnosci kary smierci u nas? ja osobiscie jestem ateista ale ciekawi mnie to zjawisko szczegolnie u najwyzszych wladz :)
Grabarz - Czw Cze 07, 2007 12:52

super_sonic napisał/a:
ciekawi mnie to zjawisko szczegolnie u najwyzszych wladz


To stanowisko jest zmieniane - byle zgodnie z ludem i jego...krzyżykach na kartach wyborczych

nemo1125 - Czw Cze 07, 2007 14:21

super_sonic napisał/a:
druga rzecz jaka mnie interesuje to jak sie ma wiara katolicka do ktorej sie przyznaje wiekszosc spoleczenstwa do popularnosci kary smierci u nas? ja osobiscie jestem ateista...
Ciekawe... Może zrobić ankietę jaki stosunek do kary śmierci mają wierzący i niewierzący. Ja też jestem ateistą i też jestem przeciwnikiem kary śmierci.
Grabarz - Czw Cze 07, 2007 14:41

nemo1125 napisał/a:
Może zrobić ankietę jaki stosunek do kary śmierci mają wierzący i niewierzący


Tylko pamiętaj, że ludzie chętniej mówią o karze śmierci niż o swoim podejściu do religii...

nemo1125 - Czw Cze 07, 2007 15:06

Grabarz napisał/a:
ludzie chętniej mówią o karze śmierci niż o swoim podejściu do religii
To prawda, choć nie wiem dlaczego, ja z tym nie mam na szczęście problemów.
trunks - Czw Cze 07, 2007 15:23

kara smierci nie jest niezgodna z wiarą !
troyek - Czw Cze 07, 2007 16:18

Cytat:
kara smierci nie jest niezgodna z wiarą !

a czy zgodne z wiara jest to co robia Ci ludzie, przez ktorych jestesmy zmuszeni glosowac za kara smierci ?

nemo1125 - Czw Cze 07, 2007 16:23

troyek napisał/a:
a czy zgodne z wiara jest to co robia Ci ludzie, przez ktorych jestesmy zmuszeni glosowac za kara smierci
To dosyć pokrętna logika, dopuszczająca robienie czegoś czego robić nie wolno dlatego, że inni to robią, nie sądzisz?
super_sonic - Czw Cze 07, 2007 19:42

"kara smierci nie jest niezgodna z wiarą !"
nie wiem czy zgodna z wiara czy nie, ale na pewno niezgodna z Waszymi przykazaniami.
poza tym jak juz wspomnialem zawsze istnieje mozliwosc pomylki. skazanego na wiezienie zawsze mozna wypuscic i probowac mu zrekompensowc krzywde, a jak przywrocisz zycie niewinnemu?

Yeti - Czw Cze 07, 2007 20:22

Może zacznę od tego, że jestem Chrześcijaninem i w żaden sposób poparcie dla kary śmierci nie kłóci się z moim sumieniem! Natomiast nie sądzę, żeby dla tej dyskusji miało być ważnym, co mówią hierarchowie Kościoła! Pięćset lat temu mówili, że Ziemia jest płaska, a jeszcze sto lat temu rzuciliby klątwę na kobietę ubraną w spodnie. Jutro mogą mówić całkiem coś innego niż dzisiaj. A każdy z nas ma swoje sumienie i swój rozum!
nemo1125 napisał/a:
Yeti, jeśli uważasz, że zabijanie może być dobre...

Hmmm.... To może inaczej?... Można by wydłubać oczy, które nie zasługują na to, żeby świat oglądać!... Można obciąć nogi, które nie zasługują na to, żeby po tym świecie chodzić!... Obciąć rece, które skrzywdziły w najstaszliwszy sposób ludzi niewinnych!... Można byłoby być bezlitosnym dla kogoś, kto litości nie miał!...
Kara śmierci nie jest wyrównaniem rachunków, zemstą!... Ona jest najrozsądniejszym i humanitarnym sposobem wyeliminowania ze społeczeństwa kogoś, kto się dopuścił najcięższych zbrodni!...
Określenie, że jest dobrem, byłoby może przesadą!... ale nie jest złem!... Jest konsekwencją zła, które wyrządził skazany, która może przy okazji zapobiec innemu złu.
Może to brzmi jak paradoks, ale poparcie dla kary śmierci wynika z szacunku dla życia!... (tak samo, jak wywalenie z pracy nieroba jest aktem szacunku dla ludzkiego trudu).
W innej sprawie nasz Wieszcz napisał: "...bo dzieło zniszczenia
w dobrej sprawie jest święte, jak dzieło stworzenia!..."

...i ja się z tym zgadzam! :]

nemo1125 napisał/a:
...to zostań dorywczo katem, potraktuj to jako hobby.

nemo1125, aleś Ty docipny!... :rotfl:
Nawet gdyby była taka możliwość, to bym nie chciał takiej fuchy, co nie znaczy, że sumienie by mi na to nie pozwoliło!... Raczej powiedziałbym, że jest to szczytna, ale bardzo niewdzięczna slużba!...
Gdyby jednak jedynym wyborem dla mnie była praca kata i rzeźnika, to bez wątpienia wolałbym zostać katem! :]

Yeti - Czw Cze 07, 2007 20:25

super_sonic napisał/a:
...rozumiem ze zwolennicy kary smierci akceptuja taka mozliwosc ze pojda do piachu za kogos innego?

Teoretycznie tak!... Oczywiście z uwzględnieniem prawdopodobieństwa takiej pomyłki, które jest delikatnie mówiąc... żadne!
super_sonic, jeśli nie jesteś przeciwnikiem sprzedaży długopisów, to tym samym godzisz się na zagrożenie, że ktoś Ci oczy wykłuje. I zupełnie poważnie powiem, ze prawdopodobieństwo takiego nieszczęścia jest znacznie większe niż pomyłkowego skazania na karę śmierci... Więc jak?... Protestujesz przeciw długopisom?... :niepewny:

super_sonic napisał/a:
na pewno niezgodna z Waszymi przykazaniami

To nieprawda!... A interpretując przykazania zlośliwie lub bez zrozumienia ich istoty można bez problemu udowadniać, że największym grzesznikiem jest sam Bóg :mur:

Cytat:
poza tym jak juz wspomnialem zawsze istnieje mozliwosc pomylki. skazanego na wiezienie zawsze mozna wypuscic i probowac mu zrekompensowc krzywde, a jak przywrocisz zycie niewinnemu?

Tak, istnieje takie ryzyko, choć bardzo znikome, bo kary śmierci nie zasądza się w procesach, w których są jakiekolwiek obawy, że taka pomyłka mogłaby mieć miejsce!
Za to... na pewno... kilka innych niewinnych osób dostanie "wyrok śmierci", bo zabraknie pieniędzy dla nich na ratowanie życia, np. przeszczepy... bo przeciwnicy kary śmierci woleli te pieniądze przeznaczyć na hodowanie zbrodniarza!... Więc kto tu nie ma sumienia?... :/

Arex30 - Czw Cze 07, 2007 20:29

Yeti napisał/a:
Skoro potencjalnie jesteście chętni do utrzymywania przez długie lata kogoś, kto np. wymorduje Wam rodzinę, to mam propozycję... Dajcie mi te pieniążki, a ja obiecuję, że nikogo nie skrzywdzę!

Kolejna prowokacja
OK
Proponuję by zamknąć Cię w odosobnieniu nawet na koszt przeciwników kary śmierci na całe lata aż do końca Twoich dni.
Z całą surowością jaką przewiduje się dla więźniów z dożywociem ( oczywiście proces itp. )

BTW
Znacznie mniej kosztuje 50 lat we więźniu niż utrzymani darmozjadów na ul. Wiejskiej przez jedną kadencję.

nemo1125 - Czw Cze 07, 2007 21:11

Yeti napisał/a:
Raczej powiedziałbym, że jest to szczytna, ale bardzo niewdzięczna slużba!...
Ja bym to nazwał inaczej.
Yeti napisał/a:
Tak, istnieje takie ryzyko, choć bardzo znikome
I tak spokojnie akceptujesz możliwość zabicia niewinnego człowieka??????????
Yeti napisał/a:
super_sonic napisał/a:
na pewno niezgodna z Waszymi przykazaniami

To nieprawda!...
Jak można interpretować przykazanie "Nie zabijaj"??
Yeti napisał/a:
Za to... na pewno... kilka innych niewinnych osób dostanie "wyrok śmierci", bo zabraknie pieniędzy dla nich na ratowanie życia, np. przeszczepy... bo przeciwnicy kary śmierci woleli te pieniądze przeznaczyć na hodowanie zbrodniarza!
Mnie bardziej boli to, że zamiast ładować pieniądze w szpitale i ratowanie życia wyrzuca się je na F16, wojne w Iraku, świątynie, lustracje i paliwo do limuzyn tych wszystkich debili w rządzie.
Yeti - Sob Cze 09, 2007 11:36

Arex30 napisał/a:
Proponuję by zamknąć Cię w odosobnieniu nawet na koszt przeciwników kary śmierci na całe lata aż do końca Twoich dni.
Z całą surowością jaką przewiduje się dla więźniów z dożywociem ( oczywiście proces itp. )

Arex30, wyjaśnij mi może na PW, o co z tym więzieniem Ci chodzi!... Nie zrozumiałem Cię, przepraszam!... No i o jakiej surowości mówisz?.... że nie miałbym prawa korzystania z przywileju pracy?... Nie jeździłbym na wakacje?... czy że nie miałbym dostępu do kablówki i internetu?... (to ostatnie bolałoby mnie najbardziej :P ). To ja zostałbym ukarany, czy co najwyżej moi bliscy?...
Niemniej, gdybym(hipotetycznie) był tym złym człowiekiem i w tym więzieniu znalazł z obiektywnych powodów (np. zgwałciłem i okaleczyłem twoją córkę, zamordowałem Ci żonę, która próbowała jej bronić...), to... śmiałbym się z Ciebie!... siedziałbym sobie na tyłku z tą stosowną surowością, a Ty tyrałbyś od rano do nocy, żeby zabezpieczyć pieniążki na leczenie i utrzymanie córki. Państwo niewiele by Ci dopomogło, bo przecież swoje środki przeznaczałoby na utrzymywanie takich jak ja!... Jeśli jesteś zwolennikiem takich rozwiązań i uważasz je za sprawiedliwe,... twoje prawo!... Moim jest jednak uważać inaczej!

nemo1125 napisał/a:
Jak można interpretować przykazanie "Nie zabijaj"??

Ano można różnie!... np. "nie krzywdź poprzez zabójstwo!", albo dla równowagi... po wegetariańsku :)
Czy Ty sam, nie przypisałeś temu przykazaniu konkretnej interpretacji?... Czy nie przeczytałeś go: "z żadnego powodu nie pozbawiaj życia człowieka"?... :niepewny: zarówno to "z żadnego powodu", jak i "człowieka" jest już tylko twoją interpretacją, nieprawdaż? :]
nemo1125 napisał/a:
Mnie bardziej boli to, że zamiast ładować pieniądze w szpitale i ratowanie życia wyrzuca się je na F16, wojne w Iraku, świątynie, lustracje i paliwo do limuzyn tych wszystkich debili w rządzie.

Władza swoje musi kosztować, a naszą rzeczą jest, komu ją powierzamy, jako społeczeństwo... to nie ich wina, ześmy sobie mądrzejszej nie wybrali...
Tak, czy siak, Ty w większym stopniu ode mnie akceptujesz, żeby środki społeczne dostawali ci, którzy nie zasługują na to.

nemo1125 napisał/a:
I tak spokojnie akceptujesz możliwość zabicia niewinnego człowieka??????????

no, niezupełnie!... nemo1125, to Ty akceptujesz tą możliwość bardziej ode mnie!... Poprzez pobłażliwość dla zbrodniarzy!...
Kara śmierci z pewnością ma też charakter odstraszający, a jej brak w systemie prawnym spłyca w świadomości społeczeństwa znaczenie zbrodni.
nemo1125 napisał/a:
Ja bym to nazwał inaczej.

Niech zgadnę!... Chciałeś przyrównać kata do mordercy?... :)
To może nie próbuj nigdy stanąć w obronie swojej kobiety!... Bo jeśli to zrobisz, to będziesz tyle samo wart, co ten bandzior i skurw..., który ją napadnie! Taka jest twoja logika! :]

Arex30 - Sob Cze 09, 2007 13:54

Drogi Yeti,
Moja propozycja dotyczyła Twojej prowokacji. Jeśli uważasz że dla zwyrodnialców którzy zrobili by krzywdę mojej najbliższej rodzinie należy sie KS to się mylisz. Nikt nie dał mi prawa stanowić o życiu innej osoby. Nawet za cenę
Yeti napisał/a:
śmiałbym się z Ciebie!.

nemo1125 - Sob Cze 09, 2007 14:20

Yeti napisał/a:
no, niezupełnie!... nemo1125, to Ty akceptujesz tą możliwość bardziej ode mnie!... Poprzez pobłażliwość dla zbrodniarzy!...
no, niezupełnie! Ja akceptuję to, że część moich pieniędzy będzie wydawana na odizolowanie na zawsze zbrodniarza a ty akceptujesz zabicie niewinnego człowieka byleby przy okazji też tych winnych zabijać.

Yeti napisał/a:
Ano można różnie!... np. "nie krzywdź poprzez zabójstwo!"
:rotfl: Zabijając zbrodniarza krzywdzisz go, coś Ci nie wyszło z tą interpretacją a jeśli chciałeś wykazać absurdalność dosłownej interpretacji nawiązując do wegetarianizmu to też Ci nie wyszło bo od lat nie jem mięsa :]

Yeti napisał/a:
może nie próbuj nigdy stanąć w obronie swojej kobiety
Kto tu mówi o obronie ? . Oczywiste jest, że w czyjeś obronie można zrobić wszystko i wierz mi, że mógłbym Cię zamordować bez mrugnięcia okiem. Tu chodzi o Karę Śmierci czyli o usankcjonowane prawnie zabójstwo które do niczego nie prowadzi ani przed niczm nie chroni.

Wracając jeszcze do twojej luźnej interpretacji przykazań. Rozumiem, że cudzołożenie odbywa się tylko w łóżku a na podłodze mogę się bzykać z kim chcę i wszystko jest ok ?

trunks - Sob Cze 09, 2007 15:17

ale długie posty, nie bardzo mi sie chce czytac,...a powiem tylko, ze kara smierci jest potrzebna, ponieważ niektórzy są niereformowalni i takich trzeba eliminować, zeby nie działali na szkode innych...proste nie ?
Krzysio - Sob Cze 09, 2007 16:07

trunks napisał/a:
kara smierci nie jest niezgodna z wiarą !

otóż to, a Polacy jako katolicy, przestrzegają przykazań boskich i część społeczeństwa jest za karą :rotfl:
jak to było? że nie nam osądzać? skoro bóg daje życie to tylko on ma prawo je odebrać?

nie żebym się nawrócił, ale śmieszą mnie absurdy w państwie polskim :]

jeśli chodzi o kare śmierci, to jestem przeciwny (tak, tak, ateiści też mają dobre serce)
jeśli ktoś popełnił straszny błąd, zabijając drugiego człowieka, to zawsze można dać mu szanse naprawić taki błąd, choć to niewykonalne
wyjście, to osadzić mordercę do końca życia w więzieniu
stosując karę śmierci na takim człowieku, staniemy się takimi samymi mordercami jak on

nemo1125 - Sob Cze 09, 2007 16:44

Krzysio napisał/a:
stosując karę śmierci na takim człowieku, staniemy się takimi samymi mordercami jak on
Dokładnie :kijemgo:
Arex30 - Sob Cze 09, 2007 18:20

trunks napisał/a:
ponieważ niektórzy są niereformowalni i takich trzeba eliminować, zeby nie działali na szkode innych...proste nie
i należy wierzyć że nie będą to twoje dzieci.
Yeti - Sob Cze 09, 2007 18:40

Arex30 napisał/a:
Jeśli uważasz że dla zwyrodnialców którzy zrobili by krzywdę mojej najbliższej rodzinie należy sie KS to się mylisz. Nikt nie dał mi prawa stanowić o życiu innej osoby.
A to też nie Ty miałbyś stanowić o tym!
(jeśli mógłbyś mi napisać, to naprawdę chciałbym się dowiedzieć, co miał na celu ten pomysł z zamykaniem mnie).

nemo1125 napisał/a:
Ja akceptuję to, że część moich pieniędzy będzie wydawana na odizolowanie na zawsze zbrodniarza...
Jak najbardziej, nemo1125!... Nikt Ci tego prawa nie może odebrać!...
Tym się różnimy, że ja, skoro dokładam się do społeczeństwa, to wolałbym, żeby ta część moich pieniędzy służyła tym, którzy na to zasługują!
nemo1125 napisał/a:
a ty akceptujesz zabicie niewinnego człowieka byleby przy okazji też tych winnych zabijać.
Akceptuję to w taki sam sposób, co Ty dożywotnie więzienie niewinnych osób w zakładach o zaostrzonym rygorze!

Można by się zastanowić, czy więcej niewinnych osób zostanie skazanych na karę śmierci, czy raczej więcej ich zginie dlatego, że tej kary nie ma?... bo morderca psychopata zwiał z więzienia,... bo innych dziesięciu wyrostków nie przestało okładać "baseballami" leżącego w krwi nieszczęśnika,... a co tam, przecież na stryczek nie pójdą!...bo złodziejaszek przyłapany przez strażnika nie ma nic do stracenia, więc wbija mu nóż między żebra,... jak się nie uda, to i tak tylko "kratki"... :/

nemo1125 napisał/a:
bo od lat nie jem mięsa
nemo1125, ja też!... Ale powodem tego nie jest stosowanie się do piątego przykazania! :P
Napisałem, co napisałem, żeby pokazać, że możliwość interpretacji jednak istnieje, i Ty również, chcąc czy nie chcąc, korzystasz z niej.
nemo1125 napisał/a:
wierz mi, że mógłbym Cię zamordować bez mrugnięcia okiem.
Ha!... Czyli jednak dostrzegasz, że są sytuacje, które zmieniają ocenę aktu pozbawienia kogoś życia?... Przepraszam, a kto by Ci dał wtedy prawo decydowania o moim życiu? :niepewny:
nemo1125 napisał/a:
Tu chodzi o Karę Śmierci czyli o usankcjonowane prawnie zabójstwo...
Tak, tak!... A kara pozbawienia wolności jest usankcjonowanym prawnie uprowadzeniem i przetrzymywaniem wbrew woli!... A kara grzywny, to usankcjonowany prawnie akt kradzieży pieniędzy!... Jednym słowem, prawo karne, to jedna wielka usankcjonowana prawnie przestępczość! O.K. :oczami:
nemo1125 napisał/a:
...usankcjonowane prawnie zabójstwo które do niczego nie prowadzi ani przed niczym nie chroni.
To nieprawda!... Zarówno prowadzi, jak i chroni!...
Ale jeśli ktoś nie chce tego dostrzec, to nic go do tego przecież nie zmusi...
...a poza tym, człowiek chciałby mieć chociaż namiastkę poczucia, że system prawny nosi znamiona sprawiedliwosci... jeśli za najokrutniejsze zbrodnie grozi taki sam wyrok, jak za przekręt w banku, to ja przynajmniej takiego poczucia nie mam! :/

Yeti - Sob Cze 09, 2007 18:43

Co do kwestii religijnych, to podejście drwiące chyba nie jest na miejscu!... Zwłaszcza u Ciebie, Krzysio... a rozterki etyczne pomiędzy poglądami religijnymi a poparciem dla kary śmierci, to z pewnością nie są "absurdy w państwie polskim", bo rzecz jest znacznie szersza!
Krzysio napisał/a:
tak, tak, ateiści też mają dobre serce
Czyli że co?... Ci niedobrzy zwolennicy kary śmieci... oraz jej przeciwnicy o dobrym sercu?... :rotfl:
Krzysio napisał/a:
jeśli ktoś popełnił straszny błąd, zabijając drugiego człowieka

...to nie w takim przypadku orzeka się karę śmierci!...

Jak już o tym wspominamy, to nie Dekalog jest (powinien być) podstawą chrześcijańskich wartości (znajdujące się w tym topiku uszczypliwości o podtekście religijnym bardziej pasowałyby, gdyby ich autorowi chodziło o Żydów, a nie Katolików).
Postawa chrześcijańska ma być zbudowana na Przykazaniach Miłości,... ale to wcale nie oznacza, że zbrodniarza mamy nawet nie zamykać, tylko mu powiedzieć: "my cię i tak kochamy, więc nie morduj już więcej!".

nemo1125 napisał/a:
Krzysio napisał/a:
"stosując karę śmierci na takim człowieku, staniemy się takimi samymi mordercami jak on"
Dokładnie

Z góry przepraszam za określenie, ale to jest właśnie największa bzdura i manipulacja, jaką się posługują przeciwnicy kary śmierci!
Można być jej przeciwnikiem!... Można chcieć dawać szansę wszystkim zbrodniarzom, a nie tylko tym, w których tli się jeszcze odrobina człowieczeństwa!... Można bać się odpowiedzialności za decyzje nieodwracalne!... Można nie czuć się upoważnionym, do skazywania kogoś na śmierć!... i wszystko gra!... można podyskutować!...

Ale jak można mówić takie rzeczy?.... :rozpacz:

Więc nie zamykajmy nawet porywaczy, bo staniemy się takimi samymi porywaczami!...
A skoro morderca zamknięty dożywotnio nie potrafi udowodnić, że się już naprawił!... Wypuśćmy go!... Wykażmy się dobrym sercem i zaufaniem!... :mur:

Krzysio - Sob Cze 09, 2007 20:20

Yeti napisał/a:
Czyli że co?... Ci niedobrzy zwolennicy kary śmieci... oraz jej przeciwnicy o dobrym sercu?... :rotfl:
Pewnie, przecież fundamentalnym prawem człowieka jest prawo do życia i każdy kto zabije drugiego człowieka zasługuje na miano barbarzyńcy.
Nawet Ci co orzekają w sprawie kary śmierci, a może szczególnie oni, bo to oznacza, że świat kompletnie zwariował i nic nie dały dwie wojny światowe, kiedy to świat zapomniał o sensie istnienia ludzkiego życia.

Yeti napisał/a:
Więc nie zamykajmy nawet porywaczy, bo staniemy się takimi samymi porywaczami!...
A skoro morderca zamknięty dożywotnio nie potrafi udowodnić, że się już naprawił!... Wypuśćmy go!... Wykażmy się dobrym sercem i zaufaniem!... :mur:

Ty chyba nie chcesz zrozumieć o co chodzi. Jeśli ktoś złamie prawo, to należy mu się kara wiezienia. Co innego decydować o zamknięciu człowieka na kilka lat, a co innego decydować o życiu tego człowieka. Nie bawmy się w kogoś kim nie jesteśmy, skoro życie zostało nam darowane to powinniśmy dbać o ten dar. Bez wyjątków.

trunks - Sob Cze 09, 2007 21:05

Arex30 napisał/a:
trunks napisał/a:
ponieważ niektórzy są niereformowalni i takich trzeba eliminować, zeby nie działali na szkode innych...proste nie
i należy wierzyć że nie będą to twoje dzieci.

no miejmy nadzieje, ale jesli by zrobiły coś, co zasługuje na kare śmierci, to bym sie z tym pogodził - nie ma wyjątkow...

super_sonic - Nie Cze 10, 2007 03:36

jak to ktos juz kiedys zauwazyl zaostrzanie kar i tak nie skutkuje, przestepcy bardziej by sie bali gdyby kara byla nieuchronna a nie wysoka. jakby jeden z drugim wiedzieli ze za popelnienie przestepstwa na 100% pojda siedziec na pare lat do pierdla to pewnie bardziej by ich to odstraszylo niz surowa kara na ktora maja szanse kilkunastu procent
nemo1125 - Nie Cze 10, 2007 09:46

trunks napisał/a:
ale jesli by zrobiły coś, co zasługuje na kare śmierci, to bym sie z tym pogodził - nie ma wyjątkow...
Nie masz dzieci, prawda ?
Yeti, z tego co piszesz wynika, że życie nie jest dla ciebie jakąś specjalnie wielką wartością.

katarzyna35k-ce - Nie Cze 10, 2007 12:40

moim zdaniem kara smierci była by dobra gdyby miała usmiercac tylko tych co faktycznie popełnili przestepstwa. Niestety w naszym panstwie nie ma szans na sprawiedliwe wyroki! ja osobiscie posłałabym na krzesło pedofilów i gwałcicieli :looka:
Grabarz - Nie Cze 10, 2007 13:08

katarzyna35k-ce napisał/a:
Niestety w naszym panstwie nie ma szans na sprawiedliwe wyroki


Hmmm, tzn. taka sytuacja zapewne powtarza się w wielu krajach. Jednak nie myślisz chyba, że korupcja może posunąć się tak daleko, żeby uśmiercać niewinnych ludzi ?

katarzyna35k-ce - Nie Cze 10, 2007 14:43

Grabarz napisał/a:
Jednak nie myślisz chyba, że korupcja może posunąć się tak daleko, żeby uśmiercać niewinnych ludzi

wiesz co? szczerze powiem ze nic mnie juz nie zdziwi!

Yeti - Nie Cze 10, 2007 18:56

(wyszedł mi strasznie długi post, więc go podzielę, bo takich nikt przecież nie lubi. Ale obiecuję, że już nie będę!... i zapewniam, że nie należę do ścigaczy w ilościach postów :) )

Krzysio napisał/a:
Yeti napisał/a:
"Czyli że co?... Ci niedobrzy zwolennicy kary śmieci... oraz jej przeciwnicy o dobrym sercu?... "
Pewnie...
Krzysio, to nieprawda!... Dowodem na to jest, że chociażby każdy zwyrodnialec, któremu taka kara grozi, jest jej przeciwnikiem!
Krzysio napisał/a:
przecież fundamentalnym prawem człowieka jest prawo do życia i każdy kto zabije drugiego człowieka zasługuje na miano barbarzyńcy.
To również nie jest prawdą!...
Nie jest barbarzyńcą człowiek działający w obronie własnej lub bliskich, nawet jeśli spowodował śmierć napastnika, o ile to było uzasadnione!...
Nie jest barbarzyńcą żołnierz walczący w obronie ojczyzny!...
Nie jest też barbarzyńcą przedstawiciel prawa, działający zgodnie z tym prawem i własnym sumieniem, kiedy orzeka karę śmierci!
Fundamentalne prawo!... Owszem!... Ale czy to prawo nie zobowiązuje do niczego?... Czy jest nadane bezterminowo i bezwarunkowo?...

***cdn...

Yeti - Nie Cze 10, 2007 18:57

Krzysio napisał/a:
Ty chyba nie chcesz zrozumieć o co chodzi.
Podejrzewam, że chciałeś napisać, że nie chcę zrozumieć o co Tobie chodzi... Ale ja to także rozumiem, zapewniam Cię!... Tyle, że nie potrafię się z pewnymi sprawami pogodzić... Broń Boże, nie mam nic przeciwko twojemu prawu do własnych poglądów!... Ale krew mnie zalewa widząc pewne manipulacje... chciałbym wierzyć, że to tylko beztroska naiwność twoich poglądów, ale jakoś nie potrafię. Naprawdę myślisz, że w sprzeciwie dla kary śmierci tkwi jakiekolwiek dobro?... niczym rozkapryszone dziecko przekonane, że rodzic nie powinien mieć prawa dać mu klapsa,... niczym pijany co drugi dzień robotnik złożeczący na szefa, który go w końcu wywalił z roboty...
Krzysio napisał/a:
Co innego decydować o zamknięciu człowieka na kilka lat, a co innego decydować o życiu tego człowieka.
...bo ten biedny człowieczek przez kilkadziesiat lat mordował niewinnych i bezbronnych, nie przejmował się niczyim prawem do życia... Teraz należy uszanować jego prawa, tak?... :/
Masz może bezterminowe prawo jazdy?... chcąc je zachować, możesz nie liczyć się z niczym?...
Więc dlaczego uważasz, że komukolwiek wolno powiedzieć: "będę mordował ile chcę, ale wy mi możecie skoczyć, bo ja mam fundamentalne prawo do życia!... a jak mnie złapiecie, to za karę będziecie mnie potem utrzymywać, hehe!..."
***cdn...

Yeti - Nie Cze 10, 2007 18:58

Krzysio napisał/a:
Nie bawmy się w kogoś kim nie jesteśmy, skoro życie zostało nam darowane to powinniśmy dbać o ten dar. Bez wyjątków.
No właśnie!... Nie bawmy się w kogoś, kim nie jesteśmy!... Nie udawajmy społeczeństwa, które zrobiło wszystko dla ochrony życia swoich obywateli, zrobiło wszystko do końca i tak dokładnie, że teraz troszczy się nawet o tych najgorszych, którzy to społeczeństwo krzywdzą!... Nie udawajmy takich, co to wszystkie i wszystkich prawa szanują!...

Krzysio, nie znalazłem twojego głosu w obronie życia w temacie o aborcji! Ale ja to rozumiem... sprzeciw dla aborcji jest mniej popularny od sprzeciwu dla kary smierci, prawda?...

Arex30, gdzieś tam domagałeś się prawa do posiadania broni... Po co Ci ona?... Chcesz mieć prawo do samoobrony, narażając czyjeś życie, które jest tak ulotne?...

nemo1125, w obronie własnej byłbyś gotów mnie zabić... Rozumiem, że usprawiedliwieniem byłoby jedynie, gdybyś to spróbował zrobić w momencie, kiedy ja mierzyłbym do Ciebie z pistoletu. Gdybym go na chwilkę odłożył (lub odwrócił), chcąc się "poprzekomarzać" np. z twoją żoną albo córką, to wtedy już nic byś mi nie chciał zrobić,... przecież to już nie zagrażałoby życiu nikogo z twojej rodziny, prawda?...

Jeździcie zawsze zgodnie z przepisami?... Szanujecie prawo innych użytkowników ruchu do bezpieczeństwa?... a tak bardzo Wam leży na sercu ochrona prawa do życia, kogoś kto sam nie ma do niego za grosz szacunku?...

Ach, Wy obrońcy życia!... im dłużej czytam ten topik, tym smutniej mi się robi!... :/
***cdn...

Yeti - Nie Cze 10, 2007 18:59

super_sonic napisał/a:
zaostrzanie kar i tak nie skutkuje, przestepcy bardziej by sie bali gdyby kara byla nieuchronna a nie wysoka
Rezygnacja z istnienia kary śmierci w systemie prawnym, nie zwiększa wykrywalności przestępstw. Za to sprawia, że cały wymiar sprawiedliwości staje się farsą!... To może głosujmy za niewielką grzywną np. za zamordowanie teściowej, a zabójcy sami będą się oddawać w ręce sprawiedliwości!...

Przestępstwo powinno być zagrożone karą proporcjonalną do jego skali!... To jest podstawą, której nie może zabraknąć, jeśli cokolwiek ma tu mieć sens!...

Krzysio napisał/a:
bo to oznacza, że świat kompletnie zwariował
Kara śmierci istniała od zawsze! Ale masz rację, coś dowodzi, że świat już kompletnie wariuje!...

nemo1125 napisał/a:
trunks (...)Nie masz dzieci, prawda
nemo1125, ale ja mam!... Jestem gotów za nimi w ogień skoczyć!... Ale gdyby któreś z nich stało się zbrodniarzem zasługujących na taką karę, to i tak nie zmieniłbym poglądów!

...i niech mi nikt nie mówi, że to oznacza brak miłości do nich!... Również w trosce o nie chciałbym, żeby mogły żyć w kraju, w którym można wierzyć w jakąkolwiek sprawiedliwość,... w kraju, w którym nie trzeba się bać wyjścia na spacer... w kraju, w którym przede wszystkim chroni się najpierw prawa normalnie żyjących obywateli, a nie daje się pierwszeństwa zbrodniarzom!
***cdn...

Yeti - Nie Cze 10, 2007 18:59

katarzyna35k-ce napisał/a:
moim zdaniem kara smierci była by dobra gdyby miała usmiercac tylko tych co faktycznie popełnili przestepstwa.
Katarzynko!... i tego właśnie powinna dotyczyć ta dyskusja!... Nie ma powodów przecież żeby dyskutować o skazywaniu na śmierć niewinnych ludzi (czy to poprzez pomyłkę, czy też z premedytacją, wykorzystując karę śmieci jako narzędzie zbrodni), bo takie rzeczy niczyjego poparcia nie mają! :)

nemo1125 napisał/a:
Yeti, z tego co piszesz wynika, że życie nie jest dla ciebie jakąś specjalnie wielką wartością.
nemo1125, wręcz przeciwnie! Uważam je za świętość!... Ale my tu nie o tym dyskutujemy, tylko o tym, co zrobić z ludźmi, którzy tą świętość depczą.
Potrafię też wydedukować, że czasem chroniąc prawa jednych, narusza się lub ogranicza prawa innych! A jeśli tak się dzieje, to trudno nie uznawać pewnej hierarchii!... W tej mojej, zbrodniarze są na końcu!

Dzisiaj jest jakaś idiotyczna moda... na luz... wszędzie, a nie tylko tam, gdzie on powinien być!... Zapomina się o sprawach podstawowych... między innymi takich jak poczucie obowiązku, poczucie sprawiedliwości,... odpowiedzialność!... A mnie to przeraża!...
Powtórzę się na koniec, ale powiem jeszcze raz: moje poparcie dla kary śmierci wynika z szacunku dla życia!... i na tym skończę.

nemo1125 - Nie Cze 10, 2007 20:58

Yeti, twoje poglądy mnie przerażają, ja nigdy nie pozwoliłbym zabić swoich dzieci.
Morqana - Nie Cze 10, 2007 23:05

I nie tylko Ty.. Ja o swoje dzieciaczki również oddałabym zycie i nie pozowlila na to, by zabito je, nawet gdyby popelniły najwieksze zbrodnie tego swiata, gdyz zabardzo bym je kochala. Moze i jestem mloda i nie mam dzieci, ale wiem, ze zdnej czesci siebie nie pozwolilbym zabić ! Ngdy ! KARZE ŚMIERCI STANOWCZE - NIE !!
trunks - Nie Cze 10, 2007 23:07

nemo1125 napisał/a:
Nie masz dzieci, prawda ?

nemo1125 napisał/a:
Yeti, twoje poglądy mnie przerażają, ja nigdy nie pozwoliłbym zabić swoich dzieci

zastanów sie co mówisz, zamierzasz tolerowac kazde niegodziwe zachowanie swoich dzieci ? Masz niewłaściwe podejście, bo chcesz tolerowac zło tylko dlatego, ze popełnia je bliska ci osoba...

nemo1125 - Nie Cze 10, 2007 23:13

trunks, młody jesteś, wiekim może nie ale ... (dopowiedz sobie sam) Nie wiesz co mówisz.
Mogę nie tolerować zachowań moich dzieci ale nigdy nie pozwolę ich zabić.

MorQaNa, cieszę się, że są ludzie myślący tak jak ty.

trunks - Nie Cze 10, 2007 23:59

nemo1125 napisał/a:
trunks, młody jesteś, wiekim może nie ale ... (dopowiedz sobie sam) Nie wiesz co mówisz.
Mogę nie tolerować zachowań moich dzieci ale nigdy nie pozwolę ich zabić

no to współczuje i tyle....

Dorotka - Pon Cze 11, 2007 00:11

MorQaNa napisał/a:
Ja o swoje dzieciaczki również oddałabym zycie i nie pozowlila na to, by zabito je, nawet gdyby popelniły najwieksze zbrodnie tego swiata, gdyz zabardzo bym je kochala
a pozwaliłabyś, żeby po świecie plątały się męty, które byłyby zagorżeniem dla tych dzieciaczków (jak i wszystkich innych wokół), gwałciłyby je, maltretowały i mordowały... hhmmm...to jakbyś nie pozwoliła na to, żeby je zabito czy skrzywdzono? bo jak dla mnie najprostszym sposobem chronienia moich bliskich jest eliminowanie zagrożeń jakie mogą na nie czychać.

Yeti i tak bardzo ładnie i szczegółowo uzasadnia swoje podejście do kary śmierci, podając często uzasadnienia i tak zbyt humanitarne jak na mój gust dla ludzi których ta kara miałaby spotykać.

Jak dla mnie - powtórzę - są kanalie, zwyrodnialcy czy psychopaci, których istnienie obraża ład moralny tego świata i należy ich z tego świata jak najszybciej usunąć. Guzik mnie obchodzi czy robią straszne rzeczy innym ludziom (w tym dzieciom) z powodu choroby, czy da się to leczyć czy nie. Należy ich - szczególnie w przypadkach powtórki z tego za co już byli ukarani - eliminować na stałe, żeby już nigdy nikomu nie zagrażali i nigdy więcej nikogo nie skrzywdzili.

Gmeras - Pon Cze 11, 2007 06:03

Dorotka napisał/a:
eliminować
:( strasznie sformułowane słowo do tego tematu :/
Morqana - Pon Cze 11, 2007 07:53

trunks napisał/a:
no to współczuje i tyle....


Tak trunks, najlepiej... Twoje dziecko zabije człowieka to zaprowadzisz go do bram śmierci.. ?? Jeszcze pętle mu załóż :/

Dorotka napisał/a:
ajprostszym sposobem chronienia moich bliskich jest eliminowanie zagrożeń jakie mogą na nie czychać.


Mówiąc eliminowanie masz na myśli śmierć? Jeśli tak to bądż tak dobrą matką Teresą i dla ludu weź narzędzie do ręki i wymierz sprawiedliwość. Jeśli Twoje dzieci kogoś zabiją, to podniesiesz na nie wyrok? Chyba nie i jeśli tak jest to masz wg mnie jakieś chore myślenie.
Dorotka napisał/a:
z powodu choroby, czy da się to leczyć czy nie


:O
Kobieto ! Czy ty wiesz co ty mówisz ? Jak człowiek jest niepoczuyalny lub inaczej pokrzywdzony umysłowo to się go zamyka, a nie zabija....

Gmeras napisał/a:
:( strasznie sformułowane słowo do tego tematu :/


Tak, zdecydowanie się z Tobą zgadzam.

Ciekawe czy gdyby dzieci Twoje lub Twoich bliskich Dorotko popełniłyby taki a nie inny czyn, czy powiedziałabyś, że już pora ich wyeliminować ? Czy może nazwałabyś to ich karą i patrzyła jak umierają ?

Aither - Pon Cze 11, 2007 08:15

temat kary smierci zawsze budzil niepotrzebne emocje... tak do konca nikt z nas nie wie co zrobi, jak sie zachowa poki nasze dziecko lub bliska osoba nie zabije... to co teraz mowicie to czysta teoria i spekulacje... ja tez moge powiedziec teraz ze popieram kare smierci bo prosto i rzeczowo - smierc za smierc - ale jesli sie okaze ze moj syn zabilby to nie wiem czy egzekwowalabym swoje slowa w stosunku do niego... zaczynaja padac ostre slowa...
elininacja ? - to jest troszke przesadzone... wyeliminowac mozna szkodniki na dzialce czy w ogrodzie... ale nie czlowieka.

Morqana - Pon Cze 11, 2007 08:20

Aither napisał/a:
wyeliminowac mozna szkodniki na dzialce czy w ogrodzie... ale nie czlowieka.



Taa... :/ Zdecydowanie.....

>Albo kota sąsiadów :P <

Yeti - Pon Cze 11, 2007 10:43

nemo1125 napisał/a:
Yeti, twoje poglądy mnie przerażają, ja nigdy nie pozwoliłbym zabić swoich dzieci.
Cóż, nie pozostaję Ci winien, nemo1125, bo mnie wasze poglądy również przerażają :/ Dopuszczacie, żeby wasze dzieci stały się najgorszymi zbrodniarzami,... a na dodatek, w imię rzekomej miłości do nich, deklarujecie że będziecie gotowi je chronić bez względu na to, jakich zbrodni sie dopuszczą... :/
...wasze prawo, tylko, za przeproszeniem, co Wy wiecie o tym otaczaniu miłością własnych dzieci?...
MorQaNa, Ty dzieci jeszcze nie masz, prawda?...
nemo1125, no nie wiem, w twoim wieku powinieneś już się dorobić jakiegoś potomstwa,... tylko że jeśli (jak to gdzie indziej napisałeś) robisz te setki służbowych kilometrów za kółkiem, a potem relaksujesz się klikając po internecie, to opieka nad potomstwem nie zajmuje Cię zbyt namiętnie... :/

Co Wy wiecie o codziennej trosce o własne dziecko, o tym czym na codzień przejawia sie ta miłość i dbałość, żeby wychować je na godziwego człowieka?... co Wy wiecie o drżeniu serca nawet przy pozwoleniu mu na pójście do piaskownicy przed blok i o panicznym strachu za każdym razem, kiedy choćby na chwilkę zniknie z pola widzenia?...

Wyobrażacie Sobie, kim jest ktoś, kto potrafi w brutalny sposób skrzywdzić takie istoty?... Wyobrażacie sobie ból i rozpacz w oczach matek, którym wasze dziecko wyrządziłoby taką krzywdę?... Skoro wychowalibyście takich potworów, czy to nie oznaczałoby, że nie mieliście dosyć nawet tej elementarnej miłości dla nich wtedy, gdy należalo ją mieć?... A potem chcecie udawać wielką miłość i gotowość do ich obrony niczym lwy?... Trzydziestoletniemu (za przeproszeniem) bydlakowi chcielibyście zrekompensować, że nie było Was z nimi wtedy, gdy było to waszym obowiązkiem?... Przerażają mnie wasze poglądy!... :/

Ale przygotujcie sie na to, bo być może wychowując wasze potomstwo bez szacunku wobec tego fundamentalnego prawa do życia, wychowacie właśnie zbrodniarzy!... Napisałem "bez szacunku", bo nie ceni się tego, co nic nie kosztuje, co nie wymaga żadnej dbałości! A tak właśnie traktujecie tą kwestię!...
Na te fundamentalne prawa, jakie należą się człowiekowi, trzeba zasługiwać!... Wystarczy tylko nie przekraczać granic człowieczeństwa!... Kto tego nie rozumie, to skąd ma brać do tych praw szacunek?... A tymbardziej, jakim sposobem ma go przekazać swoim dzieciom?...
Powiem tyle: to dla Was człowiek, to nic nie znaczy!... Skoro nie trzeba niczym się cechować, żeby nim być, poza cechami biologicznymi!... Wot, tyle samo, co krowa, małpa, albo ten kot sąsiadow!... nieco inne DNA i tyle!...
Przerażają mnie wasze poglądy!... :/

Yeti - Pon Cze 11, 2007 10:47

Gmeras napisał/a:
Dorotka napisał/a:
eliminować
:( strasznie sformułowane słowo do tego tematu
Wcale nie takie straszne!... jak na czyny, które skłaniają do jego użycia!...

Aither napisał/a:
smierc za smierc - ale jesli sie okaze ze moj syn zabilby to nie wiem czy egzekwowalabym swoje slowa w stosunku do niego...
Ależ to nie chodzi o "śmierć za śmierć"!... Aither, to chodzi o to, co byś uważała, gdyby twój syn okazał się zwyrodnialcem, co potrafił zgwałcić a potem poćwiartować siedmioletnią dziewczynkę... najpierw nie chciał jej zabijać, wiec tylko pozbawił ją oczu, żeby go nie wydała, ale potem jednak doszedł do wniosku, że tak będzie bezpieczniej... W ramach wyrzutów sumienia po dwóch tygodniach zrobił to samo, potem kolejny raz i kolejny... Jedyna jego poprawa polegała na tym, że przy kolejnych dzieciaczkach odpuścił sobie oczy, bo już wiedział, że to nic nie da, a ten pierwszy raz dziewczynka strasznego wrzasku przy tym narobiła... Broniłabyś jego fundamentalnego prawa do życia, tak?... Powiedziałabyś matkom ofiar, że powinny Cię zrozumieć, przecież one też... były matkami?...
W takim razie twoje poglądy też mnie zaczną przerażać!... :/

...i jeszcze jedno, co zapomniałem dopisać ostatnio...

1) Jakaż jest logika i uczciwość w tym, że zastrzegacie sobie prawo do obrony osobistej nie wykluczając pozbawienia kogoś życia (i wcale nie sprawdzalibyście, czy to rzeczywiście byłby człowiek zły do szpiku kości), ale jednocześnie nie chcecie, żeby społeczeństwo mogło taką samą ochroną strzec tych bezbronnych?...

2) Jeżeli instytucja kary śmieci pozwoliłaby oczczędzić życie choćby jednej niewinnej istocie, to dlaczego Wy uważacie, że lepiej ją skazać na śmierć, ale trzymać przy życiu zbrodniarzy? Tacy mądrzy jesteście, że to potraficie wykluczyć?...

3) Gdyby wykonanie egzekucji mialo się odbywać przez wystrzelenie w kosmos i kosztować 20 milionów, to być może zmieniłbym zdanie... bo kalkulując wyszłoby mi, że za te pieniądze można uratować niejedno inne życie, ale póki co, żal mi każdego grosza, jaki trzeba na takich osobników poświęcić!

nemo1125 - Pon Cze 11, 2007 11:54

Yeti napisał/a:
no nie wiem, w twoim wieku powinieneś już się dorobić jakiegoś potomstwa,...
widzisz misiu kolorowy mam potomstwo i pracuję nad dalszym
Yeti napisał/a:
to opieka nad potomstwem nie zajmuje Cię zbyt namiętnie... :/

Co Wy wiecie o codziennej trosce o własne dziecko
Co ty o mnie możesz wiedzieć? Nie wiesz ile czasu spędzam z moim dzieckiem i jakie mam z nim związane zmartwienia.
Yeti napisał/a:
Dopuszczacie, żeby wasze dzieci stały się najgorszymi zbrodniarzami
A co to ma znaczy? To daleko posunięta nadinterpretacja tego co pisałem ja i inni. Możemy mieć inne poglądy i o tym dyskutować ale tym ostatnim obraźliwym postem pojechałeś za daleko. Nie mam dla ciebie szacunku.
Aither - Pon Cze 11, 2007 12:52

Yeti napisał/a:
Aither, to chodzi o to, co byś uważała, gdyby twój syn okazał się zwyrodnialcem

no widzisz gdybys przeczytal uwaznie moje slowa to bys nie gadal takich rzeczy... powiedzialam... powtorze to bardziej klarownie:
- nie wiem co zrobie nie wiem jak zareaguje nie wiem co bede myslala BO nie mam dzieci ktore sie dopuszczaja takich zbrodni jak opisales, nie mam w ogole dzieci... ALE jestes facet... nie rozumiesz jakie relacje moga laczyc dziecko z matka... nie ma takiego faceta co to rozumie... Wyscie (uogolniam jako faceci) TYLKO splodzili dziecko, kobieta nosi je pod sercem, rodzi w bolach narazajac nie raz swoje zycie aby wydac to potomstwo na swiat... faceci nie rozumieja tego i nigdy nie zrozumieja. Poza tym moje poglady to sa moje... moga Ci sie podobac lub tez nie... mam swoje zdanie w tym temacie i tyle...
Moze byc ze stane w obronie swojego dziecka, moze byc tez ze sama oddam je w rece matek skrzywdzonych... nie mozesz zdecydowanie powiedziec - zrobie to i to bo takie mam poglady - ale do czasu poki ten problem nie dotknie samego Ciebie.
Poki Ciebie sprawa nie tyczy to latwo sie mowi co by sie zrobilo... ale w zyciu bywa roznie.

Yeti - Pon Cze 11, 2007 13:25

nemo1125, masz rację, przesadziłem... Jeśli Cię tym obraziłem, to przepraszam!... Z pewnością nie takie były moje intencje!... Wydawało mi się jednak, że inaczej się nie da, jak ostrymi słowami sprowokować, żebyście chociażby zechcieli spojrzeć na fakt, że te... wasze poglądy wcale nie mają w sobie więcej ani dobra, ani humanitaryzmu... Bo jak na razie, to ja się produkowałem, starając wyjaśniać o co mi chodzi, a doczepialiście się ciągle czegoś, co na marginesie zostało powiedziane, w ogóle nie zwracając uwagi na sedno mojej wypowiedzi... przy okazji z dziwnym przekonaniem, jakimże to barbarzyństwem są te moje poglądy...
Nie obrażałem się jednak, że jestem tak traktowany, ale wkurzało mnie to i dałem się sprowokować... Popełniłem błąd! :/

W kwestii hipotetycznego przykładu z własnymi dziećmi, zacząłem sam od siebie, mówiąc jakie miałbym podejście...i nie zmieniam zdania. Ale ten przypadek związany jest z konkretnymi realiami. Bo to nie chodzi o to, żeby bronić 5-letniego uroczego szkraba przed karą śmierci! Przykład ten dotyczył kogoś, kto jest moim dzieckiem, ale już dorosłym... stał się złym człowiekiem, skrajnie złym człowiekiem, zasługującym na najcięższą karę... Z pewnością tak się nie dzieje z dzieckiem prawidłowo wychowywanym, ale każdy z nas jest tylko człowiekiem... Skoro zacząłem ten przykład od siebie, to znaczy że sobie najpierw hipotetycznie przypisałem cechy rodzica jeszcze gorszego niż jestem... i nie obraziłem się sam na siebie o to!...
Ty też zabrałeś głos w tej kwestii, wskazując, że postapiłbyś inaczej! Mało tego, ogólny klimat wypowiedzi, nie tylko twoich był taki, że to miłość do dziecka wymaga postawy takiej jak twoja... A to nieprawda!... Miłość do dziecka wymaga, żeby nie dopuścić do tego, aby własne dziecko zasługiwało na karę śmierci, a nie bronić je przed wykonaniem wyroku, jeśli już na taki zasłuży!...
Całość przykładu dotyczyła więc sytuacji hipotetycznej, w której tej troski i miłości wobec dziecka musiało zabraknąć wtedy, kiedy była potrzebna!
Skoro masz dziecko, zajmujesz się nim i troszczysz otaczając miłością, to tym bardziej się dziwię twoim poglądom! Bo ja chciałbym zrobić wszystko, żeby chronić moje dzieci przez złem zwłaszcza kiedy są niewinnymi i bezbronnymi istotami, a nie dopuścić żeby same złoczyńcami zostały, a potem chronić je przed sprawiedliwością! Chciałbym zrobić wszystko, co zwiększa ich bezpieczeństwo, co zmniejsza ryzyko, że ktoś je skrzywdzi!...
Ale nie pozostaje mi nic innego, jak przyznać, że posunąłem się za daleko! Przepraszam!

nemo1125 napisał/a:
Nie mam dla ciebie szacunku.

Cóż!... Takie jest ryzyko używania ostrych słów... Podjąłem je... i przegrałem!
(o ile kiedykolwiek ten szacunek mialeś, bo przecież wcale mnie nie znasz!...)

Przykro mi!...

Yeti - Pon Cze 11, 2007 13:38

Aither napisał/a:
nie rozumiesz jakie relacje moga laczyc dziecko z matka... nie ma takiego faceta co to rozumie... Wyscie (uogolniam jako faceci) TYLKO splodzili dziecko, kobieta nosi je pod sercem, rodzi w bolach narazajac nie raz swoje zycie aby wydac to potomstwo na swiat... faceci nie rozumieja tego i nigdy nie zrozumieja.

Na chwilę obecną nosiliśmy pod sercem i rodzili w bólach tyle samo dzieci :P
Za to ja już kilka wychowałem, a nie tylko spłodziłem!... Może to nie jest więź, jaka łączy matkę z dzieckiem, ale taka jaka łączy ojca z dziećmi!... Ona nie kończy się dziewięć miesięcy przed porodem, zapewniam Cię!...

ps.: a ja wcale nie miałem zamiaru Cię o nic atakować! ale użyłaś określenia, którym odnosiłaś się do kary śmierci w kategoriach "oko za oko"... więc chciałem zwrócić uwagę, że zwolennicy kary śmierci rzadko myślą o niej w takich kategoriach, a już na pewno nie tak to było tu rozumiane, kiedy mówiliśmy o kwestii skazania własnego dziecka.

Aither - Pon Cze 11, 2007 13:47

Yeti napisał/a:
którym odnosiłaś się do kary śmierci w kategoriach "oko za oko"

oczywiscie obrazowo bylo napisane a nie tak ze ja sie pod tym podpisuje :) to czyste teoretyzowanie bylo... w znaczeniu - najprosciej rozwiazac sprawe wlasnie "oko za oko" ale to nie o to tam chodzilo... bo jesli w gre wchodza juz emocje (zwlaszcza jesli to bliska osoba) to ciezko jest podjac decyzje... osobiscie przypuszczalnie oddalabym dziecko wymiarze sprawiedliwosci - bo kare musi poniesc... czy pozwolilabym zabic? sadze ze tutaj mialabym wahania... moze jako matka wolalabym widziec go za kratami cawet dozywocie niz na cmetarzu nagrobek stawiac.

Jak juz pisalam wczesniej ten temat budzi wiele kontrowersji i jest tematem rzeka, jedni mysla tak inni inaczej, ale to wciaz czysta teoria...

nemo1125 - Pon Cze 11, 2007 14:56

Z założenia szanuję ludzi i aby ten szacunek stracić trzeba coś nabroić (taka zasada domniemania niewinności) ;) Szanuję ludzi którzy potrafią przyznać się do błędu :)

Wracając do tematuYeti, nie mów, że przeciwnicy Kary Śmierci chcą narażać społeczeństwo na niebezpieczeństwo obcowania z zbrodniarzami. Chcemy, aby nigdy nie wyszedł z więzienia, jeśli na to zasłużył i godzimy się z tym, że będzie nas to coś kosztować. Po prostu uważamy, że zabijając go stajemy się do pewnego stopnia tacy jak oni. Zabicie przestępcy nie uratuje, już jego ofiar, więc dlaczego mamy zabijać?

Jak słusznie napisała Aither, nie można z całą stanowczością opowiadać co byśmy zrobili bo nigdy w takiej sytuacji nie byliśmy i ja też prawdopodobnie chciałbym zabić własnoręcznie kogoś kto dopuścił by się zbrodni wobec moich bliskich ale mimo to uważam, że niedopuszczalne jest aby w cywilizowanym społeczeństwie istniała Kara Śmierci.

Aither, nie umniejszając roli kobiet w relacjach dziecko – rodzic to matka nosi je pod sercem tylko 9 miesięcy to co łączy z nim oboje rodziców potem czyli przez całe jego długie życie zależy tylko od nich. Model rodziny, w której to matka zajmuje się dziećmi a ojciec czasem pójdzie z synem na mecz albo z córka do kina naprawdę odchodzi w niepamięć i ja np. spędzam z swoim dzieckiem nie mniej czasu niż jego matka i nie uważam, aby moja rola sprowadzała się tylko do dawcy spermy.
Owszem, znam rodziny gdzie ojciec nawet nie zauważa, że jego dzieci zaczynają mówić i nie wiedzą, co to gówno na rękach, ale z drugiej strony znam ojca samotnie wychowującego dzieci, bo matka poszła w „tango” lata temu i nie wróciła.
Żeby nie było wątpliwości, co do moich intencji. Te dziewięć mieśięcy to coś naprawdę wielkiego i wspaniałego co jest dane tylko kobietom ale nie determinuje reszty życia aż tak jak myślicie, po prostu wszystko zależy od tego co robimy a nie od tego kim się urodziliśmy. :kwiatek:

Aither - Pon Cze 11, 2007 15:09

nemo1125, o dzieciach mozemy sobie pogadac na zywo jak sie zjawisz na spotkaniu :)chetnie sie przylacze i powiem to co mam do powiedzenia :)

a wracajac do tematu...
nemo1125 napisał/a:
przeciwnicy Kary Śmierci chcą narażać społeczeństwo na niebezpieczeństwo obcowania z zbrodniarzami.

tutaj sie moge zgodzic :) bo to ze czlowieka nie chce sie ukarac smiercia nie znaczy ze nagle ma wyjsc na wolnosc i zabijac ponownie :) Niech siedzi za kratkami... ale jednoczesnie uwazam, ze czlowiekowi trzeba dac zawsze druga szanse. Przeciez bywa ze jeden zabije drugiego we wlasnej obronie lub swoich bliskich... czy to zonacza ze jest zwyrodnialcem i trzeba go zamic ? No wlasnie nie... tutaj osad nalezy do ludzi z tezszymi glowami ktore znaja dobrze przepisy :) ale osobiscie uwazam, ze kazdy czlowiek powinien miec druga szanse, jesli ponownie zabije jest to znak ze na wolnosc nie zasluguje. Wiem ktos moze powiedziec "po co wypuszczac czlowieka skoro i tak zabije" coz... roznie bywa... jeden zabije a drugi rozpocznie nowe zycie.

Krzysio - Pon Cze 11, 2007 15:22

Yeti napisał/a:
Krzysio, nie znalazłem twojego głosu w obronie życia w temacie o aborcji! Ale ja to rozumiem... sprzeciw dla aborcji jest mniej popularny od sprzeciwu dla kary smierci, prawda?...

Jakoś nie dotarłem do tematu o aborcji :] Jak trafię to się wypowiem.

Yeti napisał/a:
Naprawdę myślisz, że w sprzeciwie dla kary śmierci tkwi jakiekolwiek dobro?
Tak naiwnie wierzę, że poszanowanie życia drugiego człowieka (nawet największego bydlaka) jest dobrem. Jeśli jesteś wierzący to chyba powinieneś sobie zdawać z tego sprawę. Chyba, że nie jesteś to już inna bajka :D

Ale jak zadałeś już to pytanie, to sam sobie na nie odpowiedz, czy dobrem jest uśmiercanie drugiego człowieka? Skoro morderca jest zły, to zabicie go jest dobrem? Bzdura totalna, to takie same morderstwo, tylko za przyzwoleniem prawa. Tak robili w najgłębszej komunie.

Yeti napisał/a:
Jeździcie zawsze zgodnie z przepisami?... Szanujecie prawo innych użytkowników ruchu do bezpieczeństwa?... a tak bardzo Wam leży na sercu ochrona prawa do życia, kogoś kto sam nie ma do niego za grosz szacunku?...

Ale czy to oznacza, że musimy być tacy sami jak Ci ludzie? Mamy się wymordować nawzajem? Szanuj bliźniego swego jak siebie samego :>

Yeti napisał/a:
Również w trosce o nie chciałbym, żeby mogły żyć w kraju, w którym można wierzyć w jakąkolwiek sprawiedliwość,... w kraju, w którym nie trzeba się bać wyjścia na spacer... w kraju, w którym przede wszystkim chroni się najpierw prawa normalnie żyjących obywateli, a nie daje się pierwszeństwa zbrodniarzom!

Racja, ale to wina państwa w jakim żyjemy, a kara śmierci nie może być lekiem na całe zło.

Yeti napisał/a:
Ale my tu nie o tym dyskutujemy, tylko o tym, co zrobić z ludźmi, którzy tą świętość depczą.
Może się będę powtarzał, ale jeśli skazujesz kogoś na śmierć, to jesteś taki sam jak ten morderca. Istnieje wiele innych możliwości ograniczenia wolności takiego człowieka i kara śmierci powinna być tylko ostatecznością. Ja nie chce żyć w społeczeństwie, które ma krew na rękach.

Cytat:
Dorotka napisał/a:
eliminować
:( strasznie sformułowane słowo do tego tematu :/

Faszystka :> Jeśli to słowo Cię obrazi, to wróć to swojego posta i przeczytaj jeszcze raz co napisałaś :]

MorQaNa napisał/a:
>Albo kota sąsiadów :P <

A kot sąsiadów to nie jest stworzenie żywe? Jeszcze gorzej bo nikomu nic nie zawiniło, a Ty byś eliminowała.

Yeti napisał/a:
...wasze prawo, tylko, za przeproszeniem, co Wy wiecie o tym otaczaniu miłością własnych dzieci?...

Tu się zgodzę, bo jeśli ktoś wychował dziecko na porządnego człowieka, to ono nigdy nie będzie mordercą :> A jeśli już będzie, to wina tylko i wyłącznie rodziców. A zresztą nie wypowiadam się na temat dzieci, bo sam ich jeszcze nie ma :P

Yeti napisał/a:
Przerażają mnie wasze poglądy!... :/
Nie Ciebie jednego. To samo mogę napisać o Twoim przywoleniu na karę śmierci.
Nie uważam, aby mój sprzeciw dla kary śmierci był aż takim strasznym i niezrozumiałym dla innych poglądem.

nemo1125 - Pon Cze 11, 2007 17:55

Aither napisał/a:
o dzieciach mozemy sobie pogadac na zywo
z rozkoszą :hyhy:
Yeti - Pon Cze 11, 2007 18:39

Nie wiem, ile razy już sobie obiecywałem, że w tym temacie nie będę już pisał ani słowa...
nemo1125 napisał/a:
Jak słusznie napisała Aither, nie można z całą stanowczością opowiadać co byśmy zrobili
Tak, tak!... Zwłaszcza kiedy zaczynają grać emocje!... ale w takim układzie w ogóle nie można byłoby o niczym rozmawiać!... Dlatego rozmawiamy o wyznawanych zasadach, a nie o tym, że np. w rozpaczy robi się coś, co im zaprzecza!... Jeden z nas to zrobi, inny nie, ale zasady jakieś przecież każdy z nas ma swoje!...
nemo1125 napisał/a:
Wracając do tematu Yeti, nie mów, że przeciwnicy Kary Śmierci chcą narażać społeczeństwo na niebezpieczeństwo obcowania z zbrodniarzami. Chcemy, aby nigdy nie wyszedł z więzienia, jeśli na to zasłużył i godzimy się z tym, że będzie nas to coś kosztować. Po prostu uważamy, że zabijając go stajemy się do pewnego stopnia tacy jak oni. Zabicie przestępcy nie uratuje, już jego ofiar, więc dlaczego mamy zabijać?
Ależ macie prawo tak uważać!... Rzecz w tym, że przy okazji uważacie wasze poglądy za lepsze i bardziej humanitarne od zwolenników kary śmierci, a to już jest nadużycie! Podobnie jak przyrównywanie chociażby kata do zbrodniarza!
Jestem zwolennikiem kary śmierci i nie godzę się na to, aby z tego powodu ktokolwiek zarzucał mi, że jestem człowiekiem gorszym od niego!... Bo to nie jest prawdą!... A moje poglądy nie są barbarzyństwem!...
W gruncie rzeczy, tak samo, chcecie wyeliminować jednostki zagrażające ze społeczeństwa... Po co zabijać?... A po co utrzymywać przy życiu?... Lansowany przez Was sposób eliminacji zbrodniarzy ze społeczeństwa jedynie zużywa środki finansowe, których zabraknie innym potrzebującym, stwarza zagrożenie ucieczki, stwarza poczucie niesprawiedliwości społecznej, a w jednostkach podatnych większe przyzwolenie na popełnianie zbrodni... Po to zabijać!...
We wspominanej już w tym topiku Biblii, poza "Nie zabijaj" i "oko za oko" można przeczytać: "Poznaje się drzewo po owocach!". System prawa bez kary śmierci nie przynosi lepszych owoców!... a w szerszej ocenie społecznej nawet gorsze!... więc nie może być czymś lepszym!
Faktycznie cywilizowane społeczeństwa odchodzą od kary śmieci... ale to historia oceni, czy jest to kierunek słuszny!

Krzysio napisał/a:
Istnieje wiele innych możliwości ograniczenia wolności takiego człowieka i kara śmierci powinna być tylko ostatecznością.
Ja też tak uważam!... Powinna być ostatecznością!... ale możliwą do zastosowania wobec jednostek na tą ostateczność załugujących!
Krzysio napisał/a:
Racja, ale to wina państwa w jakim żyjemy, a kara śmierci nie może być lekiem na całe zło
To nie jest problem tego konkretnego państwa!... A kary śmierci nikt nie uważa za lek na całe zlo!...
Krzysio napisał/a:
Ja nie chce żyć w społeczeństwie, które ma krew na rękach.
Między innymi na tym polega naiwność twoich poglądów!... Żyjesz w społeczeństwie, które miało, ma krew na rękach i będzie mialo!... Ale wolisz, żeby to bywała częściej krew niewinnych ludzi niż zbrodniarzy, byleby Ci tylko po oczach nie pryskala!... i szkoda, że przekonanie o humanitaryźmie waszych poglądów nie pozwala Wam tego dostrzec! :/
Krzysio - Pon Cze 11, 2007 19:07

Yeti napisał/a:
Nie wiem, ile razy już sobie obiecywałem, że w tym temacie nie będę już pisał ani słowa...

Yeti, nie rób nam tego :padam:

Yeti napisał/a:
Żyjesz w społeczeństwie, które miało, ma krew na rękach i będzie mialo!... Ale wolisz, żeby to bywała częściej krew niewinnych ludzi niż zbrodniarzy, byleby Ci tylko po oczach nie pryskala!

W sumie muszę Ci przyznać racje, ale zwróć uwagę proszę na to, że sam fakt, że kara śmierci będzie u nas obowiązywać, nie oznacza, że będzie popełnianych o wiele mniej morderstw, w tym tych najbardziej brutalnych.
Jak to ktoś napisał wcześniej, że prędzej wykrywalność przestępstw i nieuchronność kary za popełnienie przestępstwa doprowadzi do zaniżenia ilości popełnianych przestępstw. Tak naprawdę w chwili popełniania przestępstwa nikt nie myśli jakie konsekwencje go spotkają.
Przecież sam fakt, że nie godzę się na karę śmierci, nie oznacza, że jestem za tym, aby wypuszczać na wolność psychopatów. Karać ich surowo, ale nie karą śmierci. Wybieram po prostu mniejsze zło.

Yeti napisał/a:
W gruncie rzeczy, tak samo, chcecie wyeliminować jednostki zagrażające ze społeczeństwa... Po co zabijać?... A po co utrzymywać przy życiu?

To nie jest podtrzymywanie przy życiu, tylko odizolowanie od społeczeństwa, skoro taki człowiek zagraża społeczeństwu. No właśnie po co zabijać? Żeby poczuć się lepiej? Żeby się zemścić, przecież to i tak nie zwróci nikomu życia.

Yeti napisał/a:
Lansowany przez Was sposób eliminacji zbrodniarzy ze społeczeństwa jedynie zużywa środki finansowe, których zabraknie innym potrzebującym

Podaj jakieś konkretne przykłady na co mogły by być wydane te pieniądze.
Czy uważasz, że to marnowanie pieniędzy, skoro taki sam cel? Wykluczenie zbrodniarza z społeczeństwa?

Gmeras - Pon Cze 11, 2007 19:31

Cytat:
Wcale nie takie straszne!... jak na czyny, które skłaniają do jego użycia!...
mozna byc zwolennikiem kary śmierci ale bez przesady nie mozna uzyc słowa "kara śmierci" zamiast eliminować ? to słowo mnie poniosło tak byłem obojętny w temacie
Yeti napisał/a:
Jakaż jest logika i uczciwość w tym, że zastrzegacie sobie prawo do obrony osobistej nie wykluczając pozbawienia kogoś życia
kara śmierci dla mnie nie jest żadną karą gdzie ten człowiek cierpi? gdzie on ma tą kare ? tylko szkoda mi tych ludzi co ta smierc maja wykonac ... (bo sami staja sie mordercami)
Morqana - Pon Cze 11, 2007 20:21

Krzysio napisał/a:
MorQaNa napisał/a:
>Albo kota sąsiadów :P <

A kot sąsiadów to nie jest stworzenie żywe? Jeszcze gorzej bo nikomu nic nie zawiniło, a Ty byś eliminowała.



To było na ochłodzenie atmosfery, bo zrobiło się w tym temacie gorąco...

Ja i tak zdania nie zmienie, dla mnie życie to największy dar i pozbawienie Go kogoś to największa zbrodnia, za którą się kiedyś odpowie...

Dorotka - Pon Cze 11, 2007 20:43

MorQaNa napisał/a:
Kobieto ! Czy ty wiesz co ty mówisz Jak człowiek jest niepoczuyalny lub inaczej pokrzywdzony umysłowo to się go zamyka, a nie zabija....
wiem co mówię - gdyby moje dziecko zostało zgwałcone, zmasakrowane i zatłuczone grabiami (to zdaje mi się ostatnio przytrafiło się czternastoletniej dziewczynce tylko dlatego że taki jeden biedaczek niepoczytalny wyszedł na wolność po tym jak powinien siedzieć za dokładnie taki sam czyn) to Twoje wielce humanitarne pitu pitu nie było by dla mnie żadnym pocieszeniem. Jak zapewne dla wielu rodziców zamordowanych a wcześniej zmasakrowanych dzieci, które żyłyby, gdyby jakiegoś recydywistę wyeliminowano ze społeczeństwa na zawsze.

Tak, właśnie wyeliminowano - użyłam tego słowa bardzo, bardzo celowo, bo dla mnie pewne rodzaje zbrodni, zwyrodnień szczególnie okrutnych i powtarzanych po każdym wyjściu na wolność powodują, że zwierzę któe je popełnia nie zasługuje na miano człowieka. Stąd wyeliminować jest tu najbardziej zasadnym słowem. Wyrwać chwasta, żeby już nigdy nikogo więcej nie skrzywdził.

Pisałaś o tym jak to strasznie kochasz dzieciaczki i jak zrobiłabyś wszytsko żeby chronić swoje. Jak chcesz chronić dzieci, przed seryjnymi pedofilami zwyrodnialcami, dla których gwałt to za mało, którzy potem jeszcze muszą zmasakrować i zatłuc?

Leczyć? podaj mi chociaż jeden przykład wyleczonego takiego drania, powiedz mi który psychiatra leczący takie zwierzę, weźmie odpowiedzialność za to, że ktoś taki nie zrobi krzywdy zaraz po wyjściu z pudła/szpitala, że nie obudzą się w nim na nowo zwierzęce instynkty.

Nie napisałam nigdzie, że taka kara ma spotykać kogoś za splunięcie na ulicy albo złamanie przepisów ruchu drogowego - to kara dla kogoś, kto nie rokuje żadnych, najmniejszych nawet szans na zmianę bo pokazał, że po każdym urwaniu się ze smyczy zaatakuje ponownie. Nie dla nich jak na mój gust takie wielkie koszałki o humanitarnym traktowaniu innych, bo jak tylko będą mieli okazję, to nie okażą cienia litości - nie mówiąc o szacunku czy humanitarnym traktowaniu - komuś zupełnie niewinnemu, przypadkowemu.

Takie jest moje zdanie. Może się to komuś nie podobać, może w ostrych słowach - ale nie mam cienia litości, zrozumienia i innych takich jak Ty uczuć dla kogoś kto robi takie rzeczy bo taki ktoś nie ma takich uczuć wobec swoich ofiar i ich rodzin.

nemo1125 - Pon Cze 11, 2007 20:54

Yeti napisał/a:
przyrównywanie chociażby kata do zbrodniarza!
Ależ Yeti ja nie użyłem tego słowa to ty to powiedziałeś, ja napisałem tylko, że nie nazwał bym czynienia obowiązków kata zaszczytną służbą. :D

Yeti, nigdy się nie zrozumiemy, my uważamy, że zabijanie zawsze jest złe a wy uważacie, że jest zabijanie dobre i złe. Dla mnie to absurd.

Dorotka, skąd w tobie tyle złości ? Słowo eliminacja dosyć często było używane w latach czterdziestych ubiegłego wieku...

Dorotka - Pon Cze 11, 2007 20:58

nemo1125, nie ma we mnie złości - akurat w przypadku tego tematu z całą pewnością nie. Poprostu mój pogląd akurat na ten temat jest bardzo, bardzo radykalny. Nie trafiają do mnie jakieś opowieści o humanitarnym traktowaniu, człowieczeństwie wobec kogoś kto tego człwoieczeństwa w sobie nie ma.

Uważam że za dużo uwagi poświęcamy komuś takiemu, rozczulaniu się nad nim nie myśląc zupełnie o tym co i jak zrobił i co i jak zrobi ponownie jak tylko będzie miał okazję.

HELGA - Pon Cze 11, 2007 21:04

A co bedzie jak ktos zostanie niesłusznie skazany na smierć ? czy zawsze sądy sie nie mylą ile jest takich przypadków, ze skazują niewinnego człowieka. A moze wiekszą kara jest dozywotnie więzienie i izolacja ?
nemo1125 - Pon Cze 11, 2007 21:10

Dorotka napisał/a:
Uważam że za dużo uwagi poświęcamy komuś takiemu, rozczulaniu się nad nim nie myśląc zupełnie o tym co i jak zrobił i co i jak zrobi ponownie jak tylko będzie miał okazję.
Tu nie chodzi o rozczulanie się na kim kolwiek. Nikt nie chce nikogo wybielać, po prostu zabijanie jest zawsze złe. A skoro zabicie skazańca i tak nic nie zmieni to po co to robić? Po co też być złym? Dla satysfakcji? Dla zemsty? Dlaczego? Co to da? A jeśli sąd się pomylił? Jeśli to jednak był ktoś niewinny, nawet jeśli miałby to być jeden przypadek na milion? Życia już mu wtedy nie wrócisz. :dobani:
Dorotka - Pon Cze 11, 2007 21:14

Nie wierzę w kary dożywotniego więzienia - prędzej czy później znajdzie się jakiś litościwy i wprowadzi dla "biedaczków" amnestię. Nie wierzę w niesłuszne skazanie kogoś kto jest recydywistą i po każdej kolejnej odsiadce robi dokładnie to samo z tym, że okrutniej bo ma długą przewę do nadrobienia.

Jak napisałam - to nie miałyby być wyroki wydawane przez jedną osobę, jednego dnia, pochopnie na kogoś, kto być może coś tam zrobił albo nie - ostatnie przypadki pokazują, że tacy zwyrodnialcy nawet szczególnie się nie czają i nie kryją z tym co robią - jak zwierzęta, okrutnie - byleby tylko zaspokoić swoje chore rządze.

Skąd tyle zrozumienia dla takich zwierząt? nie potrafię tego zrozumieć. I ani słowa w tym wszytskim o okrucieństwach jakie popełnili, o ofiarach, o cierpieniu jakie zadawali.

I mój radykalizm w tym akurat temacie nie bierze się znikąd - rośnie wprost proporcjonalnie do ilości nagłośnionych przypadków okrutnych mordów dokonanych przez zwierzęta, które Waszym zdaniem zasługują na zrozumienie i humanitarne traktowanie, powinny być odosobnione a tymczasem mają przepustki, kary zbyt krótkie albo właśnie mieli inną okazję, żeby zrobić to, co robią.

nemo1125 - Pon Cze 11, 2007 21:21

Chyba krzywdzisz zwierzęta. Tylko ludzie zabijają bez powodu.
Dorotka - Pon Cze 11, 2007 21:23

różnica między nami polega na tym, że Wy macie zrozumienie, litość i ludzkie odczucia wobec zwyrodnialców a ja wobec ich przyszłych (nawet nie potencjalnych tylko pewnych na 100%) ofiar i ich rodzin

Nigdzie nie napisałam o zabijaniu bez powodu - napisałam o eliminowaniu zagrożenia dla normalnych, niewinnych ludzi.

Gmeras - Pon Cze 11, 2007 21:36

Dorotka napisał/a:
wiem co mówię - gdyby moje dziecko zostało zgwałcone, zmasakrowane i zatłuczone grabiami (to zdaje mi się ostatnio przytrafiło się czternastoletniej dziewczynce tylko dlatego że taki jeden biedaczek niepoczytalny wyszedł na wolność po tym jak powinien siedzieć za dokładnie taki sam czyn) to Twoje wielce humanitarne pitu pitu nie było by dla mnie żadnym pocieszeniem. Jak zapewne dla wielu rodziców zamordowanych a wcześniej zmasakrowanych dzieci, które żyłyby, gdyby jakiegoś recydywistę wyeliminowano ze społeczeństwa na zawsze.
i dlatego czas zmienic prawo by sie takie sytulacje niepowturzyly czyli dożywocie w niekomfortowych warunkach albo dac takiemu line i hak niech sam sie zabije ;]
Krzysio - Pon Cze 11, 2007 22:34

Dorotka napisał/a:
które Waszym zdaniem zasługują na zrozumienie i humanitarne traktowanie, powinny być odosobnione a tymczasem mają przepustki, kary zbyt krótkie albo właśnie mieli inną okazję, żeby zrobić to, co robią.

Ale to wina sądów i organów ścigania, że tacy ludzie wychodzą na wolność. Nikt nie próbuje ich ułaskawiać, bo za to co robią nie da się wybaczyć. A zgładzenie takiego człowieka nie wróci nikomu życia.

trunks - Pon Cze 11, 2007 22:59

Yeti napisał/a:
Nie wiem, ile razy już sobie obiecywałem, że w tym temacie nie będę już pisał ani słowa...

dostaniesz nagrode za najdluzsze posty ;)

A tak wogle to piszecie cos nowego, czy caly czas powtarzacie te same argumenty ? Tak tylko pytam, bo nie chce mi sie czytac tych długich postów :P . Mnie tam 2 zdania wystarczyly do wyrażenia opinii w temacie :oczami:

nemo1125 - Wto Cze 12, 2007 00:17

trunks napisał/a:
nie chce mi sie czytac
to widać ...
nemo1125 - Wto Cze 12, 2007 00:19

Dorotka napisał/a:
Nigdzie nie napisałam o zabijaniu bez powodu
nie zrozumieliśmy się. Chodziło mi o twoje porównanie morderców do zwierząt. Zwierzęta nie zabijają bez powodu więc porównanie takich ludzi do zwierząt jest dla tych drugich krzywdzące.
Yeti - Wto Cze 12, 2007 16:30

Krzysio napisał/a:
sam fakt, że kara śmierci będzie u nas obowiązywać, nie oznacza, że będzie popełnianych o wiele mniej morderstw, w tym tych najbardziej brutalnych.
...a jeśli o jedno mniej?... :niepewny:
Jeśli nawet kara śmierci będzie w naszym prawie funkcjonować, to ileż będzie tych wyroków?... jeden, może dwa rocznie?... a może jeden na dwa lata?...
Ale załóżmy, że istnienie kary śmierci sprawiło, że jeden człowiek jeden raz się zawahał i nie porwał,... nie zgwałcił,... nie zabił... życie dwóch zbrodniarzy za życie jednego niewinnego dziecka... nie poszedłbyś na taką wymianę?...
Cytat:
Wybieram po prostu mniejsze zło
Jesteś pewien?... :niepewny:

Krzysio napisał/a:
Podaj jakieś konkretne przykłady na co mogły by być wydane te pieniądze.
Czy uważasz, że to marnowanie pieniędzy, skoro taki sam cel? Wykluczenie zbrodniarza z społeczeństwa?
Ach!... Ileż ja się już o tym napisalem!...
Jeżeli dożywocie dostał ktoś, kto przeżyje jeszcze 5 lat, to... coż to za karę dostał?... zrównano go prawnie z nieuczciwym księgowym? :/
a jeśli dożywocie dostał ktoś, kto będzie siedział przez lat 50, to... jego odsiadka będzie kosztowała społeczeństwo ~200 tysięcy zl.
200 tysięcy społecznych pieniędzy, za które można zrobić 10 operacji przeszczepu nerki, albo wyremontować i zatankować helikopter dla GOPR-u, który mógłby uratować dziesięciu innych ludzi... Tych pieniędzy zabraknie na te cele, bo brakuje zawsze i wszędzie!... Przez to, ze ten jeden zbrodniarz nie zostanie stracony, jako społeczeństwo wydajemy wyrok na dziesięciu innych niewinnych ludzi! (dlatego napisalem Ci, że i tak żyjesz w społeczeństwie, które ma krew na rękach).
Cóż, możesz uważać, że to twój pogląd oznacza mniejsze zło!... Ale w mojej ocenie jest dokładnie na odwrót!
Oczywiście można się oszukiwać, że te pieniądze to należy zabrać politykom, a może autostrad nie budować, albo emerytur nie waloryzować,... może lekarzom lub nauczycielom... Można sie też zastanowić, jaka hierarchia potrzeb jest sprawiedliwa i społecznie uzasadniona...

Yeti - Wto Cze 12, 2007 16:36

nemo1125 napisał/a:
Yeti, nigdy się nie zrozumiemy, my uważamy, że zabijanie zawsze jest złe a wy uważacie, że jest zabijanie dobre i złe. Dla mnie to absurd.
nemo1125, no i znowu się powtórzę!...
Nie "dobre zabijanie"!... ono jest wynikiem zła, jakiego dopuszcza się zbrodniarz! jest jego konsekwencją... jednakże w moim przekonaniu - najbardziej uzasadnioną zarówno moralnie, wychowawczo, społecznie oraz ekonomicznie. Zarówno utrzymanie w systemie prawnym (nawet jeśli tylko potencjalnie) możliwości wydania takiego wyroku, jak i jego zasądzenie i wykonanie w szczególnie uzasadnionych przypadkach, w ogólnym rozliczeniu stanowi wartość dodatnią. Jest najkorzystniejszym sposobem zakończenia spirali zła, jaką tworzy zbrodnia!
Oczywiście jest jeden warunek: trzeba uznać zbrodnię za tak ciężką, aby pozbawić zbrodniarza praw fundamentalnych... praw, które on sam przecież podeptał.

Czy zabicie napastnika w obronie własnej uznasz za dobre zabijanie?... Myślę, że nie, ale uzasadnione, nieprawdaż?... Czy to absurd?...

A jak to jest z więzieniem kogoś wbrew jego woli?... Jest to "dobre" i to złe?...
...a ze zmuszaniem kogoś do oddawania pieniędzy?... Jest to "dobre" i to złe?...
nemo1125, moje poglądy są klarowne i jednolite :) Gdzie widzisz ten absurd? :)

Powtórzę się jeszcze w jednym... Poparcie dla kary śmierci jest najbardziej wyśrodkowanym poglądem z tych, jakie się w tej kwestii pojawiają! :)

Gmeras napisał/a:
czyli dożywocie w niekomfortowych warunkach
...czy jakakolwiek organizacja broniąca praw człowieka zgodziłaby się, żeby te warunki były porównywalne z tymi w jakich żyje niemały odsetek bezrobotnego społeczeństwa?...
Gmeras, wiesz, co powinien zrobić każdy z tych bezdomnych, szukających jedzenia po śmietniku, żeby sobie życie poprawić i ustabilizować?... Ano wystarczy przyjść na podwórko ze scyzorykiem i zapomnieć na chwilę o sumieniu!... Aż dziw, że jeszcze na to nie wpadli!... ale może na jesień...

Gmeras - Wto Cze 12, 2007 18:55

Yeti napisał/a:
Gmeras, wiesz, co powinien zrobić każdy z tych bezdomnych, szukających jedzenia po śmietniku, żeby sobie życie poprawić i ustabilizować?... Ano wystarczy przyjść na podwórko ze scyzorykiem i zapomnieć na chwilę o sumieniu!... Aż dziw, że jeszcze na to nie wpadli!... ale może na jesień...
nie tak do końca jest wiele osierodków dla bezdomnych tylko ze oni dziela sie na takich któży chca miec dach nad głowa i takich któzy lubia winko z dolnej półki
Yeti napisał/a:
...czy jakakolwiek organizacja broniąca praw człowieka zgodziłaby się, żeby te warunki były porównywalne z tymi w jakich żyje niemały odsetek bezrobotnego społeczeństwa?...
czy jakakolwiek organizacja broniąca praw człowieka zgodziła by sie na kare śmierci ? ;]
Piotrulek - Wto Cze 12, 2007 18:59

Dorotka napisał/a:
napisałam o eliminowaniu zagrożenia dla normalnych, niewinnych ludzi.


Dorotko i Yeti,przeczytalem to co napisaliście i zamarlem...ale w całości i w pełnej rozciągłości Was popieram...każde słowo...i nie bede sie powtarzal... :ok: :ok: :super: :super:

super_sonic - Wto Cze 12, 2007 19:21

"aby pozbawić zbrodniarza praw fundamentalnych... praw, które on sam przecież podeptał. "
to juz jest kodeks Hammurabiego, czyli historia ma zatoczyc kolo?

Yeti - Wto Cze 12, 2007 20:12

Gmeras napisał/a:
jest wiele osierodków dla bezdomnych
Owszem, owszem!... Ale najpierw sprawdzę w Ustrzykach, Siemiatyczach albo Mławie, zanim się z Tobą zgodzę i uznam, że ten problem społecznie jest załatwiony :]

Gmeras napisał/a:
tylko ze oni dziela sie na takich któży chca miec dach nad głowa i takich któzy lubia winko z dolnej półki
Ja też lubię wino z dolnej półki! :) ...do niektórych rozważań egzystencjalnych bywa niezastąpione ;)
Na ich miejscu też byś lubił!... Zwłaszcza, jakbyś sobie uświadomił, jakie jest twoje miejsce w hierarchii społecznej... np. w porównaniu ze zbrodniarzami :/

Gmeras napisał/a:
czy jakakolwiek organizacja broniąca praw człowieka zgodziła by sie na kare śmierci ?
Tak!... Musiałaby się pogodzić, co zresztą w świecie ma miejsce!...
Ano... rzecz w tym, że w systemie prawnym cywilizowanego państwa możliwym jest istnienie kary śmierci, której wykonanie odbywa się z zachowaniem humanitarnych zasad, ale niemożliwym jest ustanowienie i utrzymywanie więzień, w których skazany miałby być głodny, lałoby mu się z sufitu w celi, miałby ją niedogrzaną zimą itd... Są to rzeczy, których brakuje niejednemu nieskazanemu i to wcale nie z powodu wina z dolnej półki!...
Żadna reforma więziennictwa nie pozwoli ustanowić ośrodków, w których warunki odbywania kary byłyby rzeczywiście czymś na miarę określenia "kara" dla zbrodniarzy (jak mi dziecko w domu "pyskuje", to dostaje szlaban na wyjścia, telewizor i komputer i dla niego to stanowi karę, ale ono nie dopuściło się zbrodni, a ja nie zużywam na to społecznych pieniędzy).
Żadna reforma więziennictwa nie pozwoli też na to, żeby Ci najokrutniejsi zbrodniarze zarabiali na swoje utrzymanie... To jest możliwe dla pospolitych przestępców i zresztą odbywa się na bieżąco.

Yeti - Wto Cze 12, 2007 20:13

super_sonic napisał/a:
to juz jest kodeks Hammurabiego, czyli historia ma zatoczyc kolo?

Nieee!... :cisza:
Gdyby tak być miało, to egzekucje odbywały się codziennie, a nie raz na rok!...
Nie wracajmy do podejścia: Ci cywilizowanie przeciwnicy kary śmierci, oraz te prymitywy zacofane, żądne krwi, co za karą optują!... Proszę!...

Istnieje więcej tych fundamentalnych praw człowieka... Większości z nich, z natury rzeczy, pozbawia się również skazanego na pozbawienie wolności... Przeciwnicy kary śmieci tym samym też się na to godzą, bo inaczej nie dałoby się zrealizować żadnej kary. Normalnym więc jest, że kto się dopuścił zbrodni, musi zostać pozbawiony pewnych fundamentalnych praw, jakie człowiekowi się należą!... Kwestią sporną pozostaje tylko to jedno prawo... prawo do życia! Kwestią sporną jest, czy to jedno prawo może zostać odebrane, czy nie... Czy istnieją takie zbrodnie, które na to zasługują?...
Niemniej, to wcale nie jest tak, że przeciwnicy kary śmierci strzegą tak w ogóle tych fundamentalnych praw! Oni również wiedzą, że czasem trzeba je odebrać!... Uparli się tylko co do tego jednego z praw!

ps.: a co do kodeksu Hammurabiego... czy historia go źle oceniła?... :niepewny:

Morqana - Wto Cze 12, 2007 20:16

Życie każde jest warte tyle samo i nie ma dzielenia na lepsze życie, czy gorsze. Każde jest cenne. Głupie dla mnie jest natomiast, że możecie ( bedac starsi odemnie) mieć tak mściwe myślenie :looka: i porównywać życie jednego i drugiego człiwieka.

I jeszcze coś dodam... W takim razie kim beda CI, którzy o taka karę, czyli karę śmierci poproszą dla zabójcy swojego dziecka/ matki/ czy kogoś bliskiego ? Beda dobrymi ludźmi, którzy wybaczają ? Czy raczej mordercami takimi samymi, jak CI, którzy skrzywdzili im bliskich? Też zabiją ? Widać w niektórych nie żyje takie coś jak wybaczenie i takie coś jak sprawiedliwość. Sprawiedliwie będzie kogoś zabić ? Heh, tak, tylko wg prawa, które może wejśc w życie, ale nigdzie indziej. Kłania się tu również to, czy wierzymy w Boga, czy też nie. Bo każdy wierzący doskonale wie i zna przykazanie "NIE ZABIJAJ" i nie ważne, że ktoś tego nie przestrzegał !! To on zostanie ukarany. A my jeśli mamy się różnić czymś od mordercy to własnie tym, żeby przestrzegać tego przykazania!! Bo ani Ty Yeti, ani ty Dorotko i osoby wyrażajace zdanie popierające Kare Śmierci, tego życia mu nie ofiarowaliście, wiec i wy nie macie pawa pozbawiać zycia kogokolwiek!!

Dorotka - Wto Cze 12, 2007 20:28

Krzysio napisał/a:
A zgładzenie takiego człowieka nie wróci nikomu życia.
nie wróci - zgadzam się ale pisałam o tym, że zaoszczędzi kolejnych niewinnych ofiar w czasie przepustek i przy inych okazjach.
MorQaNa napisał/a:
porównywać życie jednego i drugiego człiwieka.
no proszę Cię :rotfl: a widzisz mogę - bo dla mnie o wiele cenniejsze jest życie niewinnych ludzi, szczególnie dzieci, które mają przed sobą wspaniałą przyszłość niż życie zwyrodnialca, którego jedynym celem życiowym jest łażenie, gwałcenie, mordowanie i krzywdzenie innych. Jaką wartość ma takie życie??? Zapewniam Cię że dla dobra tych żyć jak dla mnie wartościowych jestem skłonna poświęcić to jedno, które im zagraża a jak dla mnie nie ma adnej wartości.

Nie ma w tym elementu zemsty jak u hammurabiego, czy lęku o kieszenie podatników, którzy będą takiego gada utrzymywali do końca życia w ciepełku i dobrobycie - jest tylko chęć ochronienia kolejnych niewinnych ofiar. (jak już pisałam nie potencjalnych tylko pewnych bo ostatie przypadki jasno pokazją, że ktoś taki ro bi kolejny raz to samo jak tylko nadarzy mu się okazja)

Z tym ostatnim "boskim" argumentem wogóle nie będę dyskutować bo nie bardzo jest z czym - jakoś zawsze wyciągamy te aspekty religii, które nam odpowiadają i wtedy kiedy nam to odpowiada, prawda? Bardzo to wygodne.

i proszę jeśli możesz - nie pisz że czyjeś poglądy są głupie tylko dlatego że Ci się nie podobają albo ich nie rozumiesz - to raczej marny argument w dyskusji.

Morqana - Wto Cze 12, 2007 20:57

Dorotka napisał/a:
nie wróci - zgadzam się ale pisałam o tym, że zaoszczędzi kolejnych niewinnych ofiar w czasie przepustek i przy inych okazjach.



Tak, tak, dla Ciebie tamto potencjalne, niewinne życie było niczym ?! Ważne, że przestrzesze innych przed popełnieniem tej zbrodni ? Śmiech na sali..

Cytat:
no proszę Cię :rotfl: a widzisz mogę - bo dla mnie o wiele cenniejsze jest życie niewinnych ludzi, szczególnie dzieci, które mają przed sobą wspaniałą przyszłość niż życie zwyrodnialca, którego jedynym celem życiowym jest łażenie, gwałcenie, mordowanie i krzywdzenie innych. Jaką wartość ma takie życie??? Zapewniam Cię że dla dobra tych żyć jak dla mnie wartościowych jestem skłonna poświęcić to jedno, które im zagraża a jak dla mnie nie ma adnej wartości.


A G...uzik prawda !! Życie jest warte tyle samo, a nie porównywane.. moze zmierz na wadze, które jest cięższe? Cenniejsze ? Każde życie ma wartość !!Każde !Jeśli ty nie cenisz wartości życia to już inna sprawa.

Cytat:
Z tym ostatnim "boskim" argumentem wogóle nie będę dyskutować bo nie bardzo jest z czym - jakoś zawsze wyciągamy te aspekty religii, które nam odpowiadają i wtedy kiedy nam to odpowiada, prawda? Bardzo to wygodne.


Żadne wygodne, a prawdziwe ! Twój wybó czy przestrzegasz tego czy nie.

Cytat:
i proszę jeśli możesz - nie pisz że czyjeś poglądy są głupie tylko dlatego że Ci się nie podobają - ostatecznie Tobie tego nikt nie zarzuca mimo pierdół, które czasem wypisujesz, prawda?


Jeśli mogę, ale nie mogę !! Bo jeśli przeszkadzają mi czyjeśc poglądy, to bede je okreslala jako głupie, jeśli właśnie za takie je uważam. Dopóki nie obrażam Cie jako osoby nic złego nie robię. A to, że podsumowałam Twój pogląd, to chyba moja sprawa? Każdy ma do tego prawo. Wolność słowa, jesli się nie myle. Tak jak i ja ty możesz oceniać moje poglądy, a raczej pisać jakie masz o nich zdanie.. Koniec OT...

Dorotka - Wto Cze 12, 2007 21:04

MorQaNa napisał/a:
Tak, tak, dla Ciebie tamto potencjalne, niewinne życie było niczym ! Ważne, że przestrzesze innych przed popełnieniem tej zbrodni Śmiech na sali..
nie wiem o co Ci chodzi :zdziwko: proszę jaśniej bo chyba za bardzo się rozemocjonowałaś i to wpłynęło niekorzystnie na czytanie ze zrozumieniem albo jasne wrażanie swoich myśli.

Ja już napisałam, że ta kara nie ma nikogo straszyć, nie ma być zemstą - nic tych rzeczy - ma ochronić innych przed zwyrodnialcem, wyeliminować zagrożenie jakim jest psychopata dla niewinnych ludzi. Czego w tym zdaniu nie rozumiesz?
MorQaNa napisał/a:
Jeśli ty nie cenisz wartości życia to już inna sprawa.
też naisałam jasno i wyraźnie - nie cenię wartości takiego życia, którego jedynym celem jest mordowanie, gwałcenie i krzywdzenie innych.
MorQaNa napisał/a:
Tak jak i ja ty możesz oceniać moje poglądy
staram się podawać argumenty jakimi się kieruję, widać dyskusja na konkretne argumenty a nie w stylu "twoje zabwki są głupie" przychodzi z wiekeim a zarzucanie komuś że jego poglądy są głupie się zaczyna kiedy rozsądnych argumentów brak ;)
Morqana - Wto Cze 12, 2007 21:10

Dorotka napisał/a:
MorQaNa napisał/a:
Tak, tak, dla Ciebie tamto potencjalne, niewinne życie było niczym ! Ważne, że przestrzesze innych przed popełnieniem tej zbrodni Śmiech na sali..
nie wiem o co Ci chodzi :zdziwko: proszę jaśniej bo chyba za bardzo się rozemocjonowałaś i to wpłynęło niekorzystnie na czytanie ze zrozumieniem albo jasne wrażanie swoich myśli.



Chodziło mi o to, że porównujesz wartośc dwóch żyć.I o to mi chodziło, dlatego się uniosłam. Wazniejsze było życie dziecka niż zbrodnialnca ... A ty Bogiem jesteś, że masz prawo do takiego porównania ?

Dorotka napisał/a:
wyeliminować zagrożenie jakim jest psychopata dla innych ludzi. Czego w tym zdaniu nie rozumiesz?


Ja doskonale rozumiem, to chyba ty nieuważnie czytasz. Chorych ludzi się leczy !! A nie zabija !

Dorotka napisał/a:
MorQaNa napisał/a:
Jeśli ty nie cenisz wartości życia to już inna sprawa.
też naisałam jasno i wyraźnie - nie cenię wartości takiego życia, którego jedynym celem jest mordowanie, gwałcenie i krzywdzenie innych.


Tak, uważnie czytam i wyciagam wnioski z tego co piszesz.Jakim jedynym celem ?! A ty jesteś na miejscu tego, któy zabija i wiesz jakie ma cele w życiu?!

Dorotka napisał/a:
MorQaNa napisał/a:
Tak jak i ja ty możesz oceniać moje poglądy
staram się podawać argumenty jakimi się kieruję, widać dyskusja na konkretne argumenty a nie w stylu "twoje zabwki są głupie" przychodzi z wiekeim albo się zaczyna kiedy rozsądnych argumentów brak


Jeśli nie widzisz moich argumentów, to już nie moja wina. Jeśli ty masz prowadzić dyskusje, które "zabawki " są lepsze, to może ją skończ.Bo nei masz prawa oceniać tego, czy mój wiek jest odpowiedni na taką dyskusje.

nemo1125 - Wto Cze 12, 2007 21:16

Dorotka, ale kara dożywotniego więzienia nie przewiduję wcześniejszego zwolnienia więc argument o zagrożeniu dla społeczeństwa jest nie prawdziwy.

Jesteś katoliczką ? Jak rozumiesz przykazanie "nie zabijaj" ?

Dorotka - Wto Cze 12, 2007 21:22

MorQaNa napisał/a:
czy mój wiek jest odpowiedni na taką dyskusje.
o ile pamiętam wycąganie wieku jako argumentu w dyskusji Ty zaczęłaś. Napisałam, że zaczynasz za bardzo się emocjonować i to nie wpływa dobrze na poziom rozmowy - taka jest moja opinia - jak sama napisałaś wolność słowa mamy ;)
MorQaNa napisał/a:
Wazniejsze było życie dziecka niż zbrodnialnca ...
dla mnie bezwzględnie i nieodwołalnie tak - ważniejsze i bardziej wartościowe. Tego dziecka króte już zostało zamordowane i tych które ktoś taki zamorduje w przyszłości bo zapewne to zrobi.
MorQaNa napisał/a:
Chorych ludzi się lecz
nooo, jak chorują na grypę to oczywiście - już napisałam, że nie znam przypadku, kiedy taki psychopata został wyleczony, nie znam też lekarza, który zaryzykowałby twierdzenie że taki psychol - po świetnej terapii - już nigdy nikogo nie skrzywdzi.

Znaczy się dla Ciebie - ryzyk-fizyk? albo się uda wyleczyć albo niech sobie jeszcze raz zamorduje i zmasakruje to wtedy go jeszcze trochę poleczymy? a jak się znowu nie uda to mówi się trudno? a co z ludźmi na których drodze stanie przypadkowo ten "leczony"? mówi się trudno - znaleźli się w złym miejscu o złej porze? Jakoś nie zaryzykowałabym życia innych ludzi, kolejnych ofiar tak lekko, łatwo i przyjemnie jak Ty to robisz - a co z wartością życia tych pomordowanych?
MorQaNa napisał/a:
Jeśli ty masz prowadzić dyskusje, które "zabawki " są lepsze, to może ją skończ

nooo, jestem pod coraz większym wrażeniem... najpierw poglądy które Ci się nie podobają są głupie, teraz Ci którzy mają inną opinię na jakiś temat mają się nie odzywać... nieźle ;)

Dorotka - Wto Cze 12, 2007 21:34

nemo1125, ale ja już napisałam co sądzę o karze dożywotniego więzienia - przepisy są po to, żeby je zmieniać - zawsze znajdą się miłościwi, litościwi i baaaardzo humanitarni, którzy uznają, że chorych należy leczyć i takich "wyleczonych" powypuszczają - a ja mam na myśli eliminację na zawsze zagrożenia dla innych.
nemo1125 napisał/a:
Jak rozumiesz przykazanie "nie zabijaj"
widzisz - gdyby wszyscy ludzie na świecie żyli zgodnie ze wszytskimi przykazaniami to ład moralny świata nie byłby niczym zagrożony i tej rozmowy wogóle by nie było. Niestety jest tak, że żadne z nas wszytskich jak tu jesteśmy nie żyje zgodnie ze wszytskimi przykazaniami - stosujemy te, które akurat jest nam "po drodze" stosować.
Więc akurat ten argument zupełnie do mnie nie trafia.

Morqana - Wto Cze 12, 2007 21:34

Widze, że się uwzięłaś :)

Dorotka napisał/a:
już napisałam, że nie znam przypadku, kiedy taki psychopata został wyleczony, nie znam też lekarza, który zaryzykowałby twierdzenie że taki psychol - po świetnej terapii - już nigdy nikogo nie skrzywdzi.


Cóż może ty nie znasz, ale ktoś inny może znać.

Dorotka napisał/a:
a co z wartością życia tych pomordowanych?


To już chyba sprawa Tego Wyżej i nie ty masz prawo sądzić .. no chyba, zę masz jakieś wyjątkowe prawa ?

Dorotka napisał/a:
nooo, jestem pod coraz większym wrażeniem... najpierw poglądy które Ci się nie podobają są głupie, teraz Ci którzy mają inną opinię na jakiś temat mają się nie odzywać... nieźle


Temat z zzbawkami jak się nie mylę zaczęłaś ty, więc od co się czepiasz ?

Morqana - Wto Cze 12, 2007 21:37

Dorotka napisał/a:
widzisz - gdyby wszyscy ludzie na świecie żyli zgodnie ze wszytskimi przykazaniami to ład moralny świata nie byłby niczym zagrożony i tej rozmowy wogóle by nie było


Powiedz to Ewie :)

Dorotka napisał/a:
stosujemy te, które akurat jest nam "po drodze" stosować.


A to już chyba sprawa każdego z nas jak je traktuje? Nie podiwedziałas na pytanie, które zadał nemo ? Jeśli dla Ciebie nic nie znaczy to już można skonczyc konwersować na ten temat?Jasne będzie.

Dorotka - Wto Cze 12, 2007 21:42

MorQaNa napisał/a:
Widze, że się uwzięłaś
nie, nie uwzięłam się - mam swoje przekonania, potrafię je uzasadnić i bronię ich. Ty masz inne ale nie piszę że są głupie tylko dlatego że są inne, nie piszę też że masz zakończyć dyskusję tylko dlatego, że nie podoba mi się to co piszesz.
Nie zmienię swoich przekonań tylko dlatego, że komuś się wydają głupie albo mu się nie podobają. Myślenie, że tak się stanie po tym, jak napisałaś dokładnie te same oklepane frazesy, które powtarzają wszyscy przeciwnicy kary śmierci i które słyszałam już milion razy jest nieco naiwne.

Yeti - Wto Cze 12, 2007 21:47

MorQaNa, fakt, że nie czujesz się (nie musisz czuć) za nikogo odpowiedzialna dają Ci prawo mieć takie poglądy... to nawet naturalne, więc... naciesz sie nimi, póki możesz!...
(skreśliłem z tego zdania słowo "wiek",ale tylko po to, żeby się nie powtarzać)

Smutnym jest natomiast, że najwyraźniej nawet nie zadałaś sobie trudu przeczytania ze zrozumieniem tego, co piszą inni... Sam fakt, że są to poglądy odmienne do twoich, podziałał na Ciebie jak płachta na byka!...

MorQaNa napisał/a:
Jeśli mogę, ale nie mogę !! Bo jeśli przeszkadzają mi czyjeśc poglądy, to bede je okreslala jako głupie, jeśli właśnie za takie je uważam.Dopóki nie obrażam Cie jako osoby nic złego nie robię.

Nie chciałem tego mówić, ale... głupszych poglądów od twoich w tej kwestii, to jeszcze nie słyszałem!... I mam nadzieję, że te słowa nie obrażają Ciebie jako osoby! :)

Co do kwestii religijnych, to Dorotka powiedziała Ci prawdę!... Manipulujesz!...
Jeśli tym prawem nadrzędnym dla Ciebie jest Stary Testament, to przejrzyj go trochę szerzej, a zobaczysz, że tam aż kipi od krwi przelanej "z bożym błogosławieństwem", a poza Dekalogiem znajdziesz również cytaty upoważniające do wymierzania kary śmierci jako tej sprawiedliwej.
Jeśli natomiast uznajesz się za Chrześcijankę, to zajrzyj do Ewangelii!... "On Cię kamieniem, Ty go chlebem!", "Ktoś zabrał Ci płaszcz, oddaj mu i suknię!"... Więc jak Ci ktoś skrzywdzi kiedyś córkę, to pokaż że masz jeszcze syna do skrzywdzenia!....

Tak... można czytać i nie dopatrywać się prawdziwego sensu zarówno w forumowych postach, jak i na stronicach Pisma Świętego!...
A podobno jednego grzechu Bóg nie wybacza... głupoty!...
Bo jest też napisane: "Idźcie i czyńcie sobie ziemię poddaną"... Jest napisane: "Odajcie Bogu, co boże, cesarzowi co cesarza!"...
To nie rodzice zamordowanego dziecka mają żądać lub wymierzać karę śmierci!... To system prawny państwa ma stać na straży sprawiedliwości!... System stworzony i utrzymywany przez ludzi odpowiedzialnych za społeczeństwo i jego przyszłość!...
Ty się tą odpowiedzialnością nie musisz wykazywać, ale Prawo... tak!
MorQaNa napisał/a:
Bo ani Ty Yeti, ani ty Dorotko i osoby wyrażajace zdanie popierające Kare Śmierci, tego życia mu nie ofiarowaliście, wiec i wy nie macie pawa pozbawiać zycia kogokolwiek!!
Ani ja, ani Dorotka, ani nikt inny tego nie chce!... Ale chcemy Prawa, które chroni normalnych ludzi, zwłaszcza tych niewinnych i bezbronnych!... Chcemy Prawa, które pozwala wierzyć w Sprawiedliwość i żyć w spokoju!
nemo1125 napisał/a:
Jak rozumiesz przykazanie "nie zabijaj"?
To przykazanie właśnie dotyczy czynów, które mogą być przez Prawo zagrożone karą śmierci. Jeśli już się czepiacie Dekalogu, to weźcie pod uwagę, że on stanowił właśnie pewnego rodzaju system prawny, a nie ograniczanie go!
Dorotka - Wto Cze 12, 2007 21:52

MorQaNa napisał/a:
Nie podiwedziałas na pytanie, które zadał nemo Jeśli dla Ciebie nic nie znaczy to już można skonczyc konwersować na ten temat?Jasne będzie.
rozumiem, że to Ty decydujesz kiedy rozmowa na jakiś temat na forum ma się zacząć a kiedy skończyć? Jak coś się staje mało wygodne to najlepiej to uciąć, tak?

poczytaj jeszcze raz moje posty - tam jest wyraźnie napisane co sądzę o życiu zwyrodnialców recydywistów, jaką ma dla mnie wartość i co jak na mój gust powinno się z nimi robić - jak nie zrozumiesz trudno - widać czas przywyknąć. O tym co dla mnie znaczy przykazanie nie zabijaj można poczytać między wierszami jak się umie.

MorQaNa napisał/a:
Dorotka napisał/a:
stosujemy te, które akurat jest nam "po drodze" stosować.
A to już chyba sprawa każdego z nas jak je traktuje?
i tu sobie odpowiedziałaś sama na pytanie o to jak traktuję przykazanie "nie zabijaj" - jak dla mnie widać nie dotyczy jednego rodzaju osobników - tych którzy zabijają innych - i eliminowałabym ich żeby nie łamali tego przykazania.
Morqana - Wto Cze 12, 2007 21:57

Dorotka napisał/a:
Nie zmienię swoich przekonań tylko dlatego, że komuś się wydają głupie albo mu się nie podobają. Myślenie, że tak się stanie po tym, jak napisałaś dokładnie te same oklepane frazesy, które powtarzają wszyscy przeciwnicy kary śmierci i które słyszałam już milion razy jest nieco naiwne.


A patrzysz też w drugą stronę ? Jak mocne są argumenty za Kara Śmierci ?

Yeti napisał/a:
MorQaNa napisał/a:
Jeśli mogę, ale nie mogę !! Bo jeśli przeszkadzają mi czyjeśc poglądy, to bede je okreslala jako głupie, jeśli właśnie za takie je uważam.Dopóki nie obrażam Cie jako osoby nic złego nie robię.

Nie chciałem tego mówić, ale... głupszych poglądów od twoich w tej kwestii, to jeszcze nie słyszałem!... I mam nadzieję, że te słowa nie obrażają Ciebie jako osoby! :)


I Bravo :) Właśnie wypowiedziałeś się na temat moich przekonań i masz do tego prawo.

Yeti napisał/a:
To system prawny państwa ma stać na straży sprawiedliwości!... System stworzony i utrzymywany przez ludzi odpowiedzialnych za społeczeństwo i jego przyszłość!...


Tylko czy taki system jest zawsze nieomylny ? I który z tych ludzi, którzy tworzą ten system będzie odpowiadał za smierć niewinnego człowieka, jeśli okaże się, że to nie ten zabił ?

Yeti napisał/a:
nemo1125 napisał/a:
Jak rozumiesz przykazanie "nie zabijaj"?
To przykazanie właśnie dotyczy czynów, które mogą być przez Prawo zagrożone karą śmierci. Jeśli już się czepiacie Dekalogu, to weźcie pod uwagę, że on stanowił właśnie pewnego rodzaju system prawny, a nie ograniczanie go!


Jeśli stanowi w pewnym stopniu system prawny, to nie nakładajcie na niego nowego.

Każdy ma swoje zdanie, ja mam takie, Dorotka ma takie, Yeti ma takie i każdy ma inne, więc ja już kończe na ten temat dyskusję, bo tak można prowadzić konwersację do końca świata. :) Miłej wymiany przekonań na temat Kary Śmierci

nemo1125 - Wto Cze 12, 2007 22:17

MorQaNa napisał/a:
Powiedz to Ewie :)
:rotfl:
A więc każdy wybiera sobie takie prawa jakie mu odpowiadają :] Ja wybieram prawo do nie zabijania i nie chcę aby za pieniądze z moich podatków (czyli pośrednia przeze mnie) ktoś był zabijany. Temat jak dla mnie zakończony bo w kółko pojawiają się te same argumenty, czyli nikt nikogo nie przekona, tylko sobie nowych wrogów narobimy. :marynarz:

trunks - Wto Cze 12, 2007 23:11

ja uwazam (jak kazdy normalny czlowiek), ze nie mozna zabijac, a jesli ktos złamie tę zasade z premedytacją, to nalezy go wyeliminować, podobnie jeśli dokona innych chaniebnych czynów typu brutalny gwałt czy pedofilia...a dodałbym jeszcze znecanie sie nad zwierzetami, bo to tez nienormalnym trza byc :oczami:
Zróbmy świat lepszym miejscem ! Wszak co sie robi ze smieciami ?

magusia24 - Wto Cze 12, 2007 23:30

MorQaNa napisał/a:
tego życia mu nie ofiarowaliście, wiec i wy nie macie pawa pozbawiać zycia kogokolwiek!!

A kto jemu dal prawo do pozbawiania zycia czyjes dziecko,matke,ojca(niepotrzebne skreslic)??Malo jest zwyrodnialcow dla ktorych ludzkie zycie jest nic niewarte??Jaka to dla nich kara wiezienie?? .
MorQaNa napisał/a:
Każde życie ma wartość !!Każde !Jeśli ty nie cenisz wartości życia to już inna sprawa.
Zgadzam sie ale Nikt nie ma prawa pozbawiac kogokolwiek zycia ale nie morderca ktory zabawil sie w Boga, bo dla mnie jego zycie jest nic niewarte.
Gdyby ktos skrzywdzil kogos z moich bliskich kara wiezienia to bylo by dla tego mordercy stanowczo za malo.Dlatego zgadzam sie z Dorotka i Yeti.

magusia24 - Wto Cze 12, 2007 23:31

nemo1125 napisał/a:
nie chcę aby za pieniądze z moich podatków (czyli pośrednia przeze mnie) ktoś był zabijany

Za to chcesz aby za te pieniadze utrzymywac mordercow, zwyrodnialcow.

nemo1125 - Wto Cze 12, 2007 23:36

magusia24 napisał/a:
Za to chcesz aby za te pieniadze utrzymywac mordercow, zwyrodnialcow.
Tak, tego chcę.
magusia24 - Wto Cze 12, 2007 23:43

Znacznie taniej bylo by gdybysmy nie musieli ich utrzymywac a te niepotrzebnie marnowane na nich pieniadze przeznaczali np.na domy dziecka.
No ale i tak kary smierci w naszym prawie sie nie doczekamy.

nemo1125 - Wto Cze 12, 2007 23:47

magusia24 napisał/a:
a te niepotrzebnie marnowane na nich pieniadze przeznaczali np.na domy dziecka.
Pieniądze marnuje się na wiele innych rzeczy, więc nie martwi mnie wydawanie ich na ten cel.
magusia24 napisał/a:
kary smierci w naszym prawie sie nie doczekamy
na szczęście :hurra:
Gmeras - Wto Cze 12, 2007 23:50

Yeti napisał/a:
Owszem, owszem!... Ale najpierw sprawdzę w Ustrzykach, Siemiatyczach albo Mławie, zanim się z Tobą zgodzę i uznam, że ten problem społecznie jest załatwiony :]
na bank dla wiekszosci jest nawet w gliwicach miejsca wolne znajdziesz !

a czlowiek który chce miec dach nad głową w tych czasach da se rade chodźby robota na czarto tylko kto bedzie robic np za 4 zł na godzine ? ale zawsze to idzie w plus

Yeti napisał/a:
Ja też lubię wino z dolnej półki!
moze tym zdaniem cie obraziłem ale powinnes zrozumiec o co mi chodziło i o jakich ludzi
Yeti napisał/a:
Na ich miejscu też byś lubił!... Zwłaszcza, jakbyś sobie uświadomił, jakie jest twoje miejsce w hierarchii społecznej... np. w porównaniu ze zbrodniarzami :/
moze 5/10 lat temu tak teraz sie nie zgodzę tyle potrzebnych jest rak do pracy ze na czarno dasz sobie rade



ale ja dalej jestem zdania niech sie sami zabija niz ktos mial by te kare wykonac bo ja jestem tej mysli po co ktos ma zabijac tego kogos którego zabil ;) dac line zastrzyk pistolet cały arsenał niech wybieze sobie co chce ale niech człowiek nie wykonuje kary smierci za kogos. A jak ktos bedzie miał malo odwagi nie wypuszczac nie łagodzic kary trzymac tak by sam wiedzial co zrobic ze soba ;] moze mniej humanitarne myslenie ale bardziej karale niz kara smierci. Sami pomyslcie zyc w ciezkich warunkach 1m na 1m do konca zyca czy sie zabic

Dorotka napisał/a:
Ja już napisałam, że ta kara nie ma nikogo straszyć, nie ma być zemstą - nic tych rzeczy - ma ochronić innych przed zwyrodnialcem, wyeliminować zagrożenie jakim jest psychopata dla niewinnych ludzi. Czego w tym zdaniu nie rozumiesz?
to czyli dozywocie wystarczy

p.s niedoczytałem dokońca tematu musialem uciekac ;)

De_Luca - Wto Cze 12, 2007 23:52

Gdyby ktoś skrzywdził kogoś z moich bliskich podejrzewam ze w afekcie byłabym w stanie zrobic mu krzywde i to dużą, natomiast jeśli chodzi o prawo- nie popieram kary śmierci. Co zaś sie tyczy kwestii 'marnowania pieniędzy na ludzi którzy nie zasługują by na nich splunąć' mam jedną odpowiedź- prace społeczne , prace społeczne i jeszcze raz prace społeczne. Powinni mieć w więzięniach takie warunki na jakie sobie zapracują.
Gmeras - Wto Cze 12, 2007 23:55

De_Luca napisał/a:
Gdyby ktoś skrzywdził kogoś z moich bliskich podejrzewam ze w afekcie byłabym w stanie zrobic mu krzywde i to dużą, natomiast jeśli chodzi o prawo- nie popieram kary śmierci. Co zaś sie tyczy kwestii 'marnowania pieniędzy na ludzi którzy nie zasługują by na nich splunąć'
do tego zdania zgadzam sie w 100%

ale

De_Luca napisał/a:
mam jedną odpowiedź- prace społeczne , prace społeczne i jeszcze raz prace społeczne.
ale w Polsce jest zapotrzedbowanie szarego obywatela na takie prace ;(
nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 00:04

De_Luca, Z ust mi to wyjęłaś :)
Gmeras napisał/a:
ale w Polsce jest zapotrzedbowanie szarego obywatela na takie prace ;(
Oj coraz mniejsze, ludzie już nie chcą pracować za najniższe stawki. Znam sytuacje, że pracodawca od 2 tygodni nie dostał ani jednego CV a wymagań nie ma żadnych. Oczywiście jest to płaca minimalna a praca nie lekka.
De_Luca - Sro Cze 13, 2007 00:09

dokładnie.np. z tego co mi sie obiło o uszy bedzie brakować siły roboczej do przygotowania euro 2012 <przyznaje że w tym nie siedzie i opieram sie na zasłyszanych plotkach> po co sprowadzać chińczyków dla uzupełnienia deficytu skoro mamy taki potencjał w więzieniach? zawsze sie znajdzie coś co można zrobić..
Morqana - Sro Cze 13, 2007 09:04

magusia24 napisał/a:
MorQaNa napisał/a:
tego życia mu nie ofiarowaliście, wiec i wy nie macie pawa pozbawiać zycia kogokolwiek!!

A kto jemu dal prawo do pozbawiania zycia czyjes dziecko,matke,ojca(niepotrzebne skreslic)??Malo jest zwyrodnialcow dla ktorych ludzkie zycie jest nic niewarte??Jaka to dla nich kara wiezienie?? .


Agusiu jeśli wierzysz, to wiesz, że i tak dosiegnie go odpowiednia kara, na którą sobie oczywiście zasłuży ł popełniając ten czyn.

nemo1125 napisał/a:
magusia24 napisał/a:
kary smierci w naszym prawie sie nie doczekamy
na szczęście :hurra:


i Chwała Bogu

Cytat:
Gdyby ktoś skrzywdził kogoś z moich bliskich podejrzewam ze w afekcie byłabym w stanie zrobic mu krzywde i to dużą,


I ja również zgadzam się z tym :)

magusia24 - Sro Cze 13, 2007 10:45

MorQaNa napisał/a:
Agusiu jeśli wierzysz, to wiesz, że i tak dosiegnie go odpowiednia kara, na którą sobie oczywiście zasłuży ł popełniając ten czyn.

W tym rzecz ze nie wierze.Pozbawil kogos zycia i sobie odsiaduje wyrok(smiesznie maly zreszta) w wiezieniu.I to ma byc sprawiedliwe??

Yeti - Sro Cze 13, 2007 12:16

MorQaNa napisał/a:
I Bravo Właśnie wypowiedziałeś się na temat moich przekonań i masz do tego prawo.
Chyba jednak nie!... MorQaNa, napisałem Ci tak tylko dlatego, żebyś mogła dostrzec, że tak nie jest fair! Dla większości osób, jeśli się ich poglądy określi że są głupie, oznacza to tyle samo, co powiedzenie, że oni są głupi... a to jest niegrzeczne!... (Bo coż to oznacza, że ktoś jest głupi?... Chodzi o jego sznurówki, czy raczej o poglądy?...).

Z całego serca życzę Ci, żebyś została np. wybitnym chirurgiem!... Mając serce albo nerkę do przeszczepu, oraz kilku tak samo nadających się biorców, życzę Ci konieczności podjęcia decyzji, czyje życie uratujesz, a na kogo wydasz wyrok!...
...a jak nie, to chociaż uszanuj, że bywają sytuacje, w których takich wyborów trzeba dokonywać!...

A w ogóle wszystkim przeciwnikom kary śmierci życzę posady ministra finansów, albo chociaż ministra zdrowia!... Mam nadzieję, że potrafilibyście uratować każde życie, które uratować medycyna potrafi!... Ale jak na razie jakoś nikomu sie to nie udaje, żadnej ekipie rządzącej, no ale wasze dobre serduszka na pewno potrafiłyby to zrobić!... A jak nie, to może chociaż wtedy zdołalibyście zdjąć klapki z oczu i zobaczyć gdzie tak naprawdę zapadają wyroki śmierci,... na znacznie większą skalę i na niewinnych ludzi!... Nie musielibyście oceniać, które życie jest ważniejsze!... Moglibyście rzucać monetą żeby zadecydować, czy w tym roku wasza decyzja będzie wyrokiem śmierci częściej dla chorych na raka, dla czekających na przeszczep, czy może dla ofiar wypadków!... Oczywiście moglibyście to zrobić w białych rękawiczkach i udawać nadal, jacy jesteście szlachetni, wygłaszając przed kamerami swoje pseudo-humanitarne, modne poglądy!

Co to za problem sypać nierealnymi pomysłami, nie biorąc żadnej odpowiedzialności za ich realizm, a tymbardziej skutki!... W jaki sposób chcecie np. bohatera filmu "Milczenie owiec" skłonić do tych prac społecznych, do fizycznego wysiłku, do współdziałania, do niekrzywdzenia osób z którymi będzie w kontakcie,... do rezygnacji z prób ucieczki?... Pokażcie mi kraj (cywilizowany), w którym to się stosuje wobec skrajnych jednostek nie podlegających resocjalizacji!... pokażcie mi kraj, w którym to się da zrobić humanitarnymi metodami!... :/

Gmeras napisał/a:
moze tym zdaniem cie obraziłem...
Gmeras, absolutnie niczym mnie nie obraziłeś! :)
...ale być może mogliby się poczuć urażeni niektórzy z ludzi znajdujących się w dramatycznej sytuacji finansowej lub życiowej... to nie zawsze jest tak, jak sugerowałeś!
Gmeras napisał/a:
ale ja dalej jestem zdania niech sie sami zabija niz ktos mial by te kare wykonac (...) niech człowiek nie wykonuje kary smierci za kogos
Zapewniam Cię, że znajdą się ludzie, którzy taką pracę przyjmą, pozbawieni zarówno rządzy krwi, jak i wyrzutów sumienia... Po prostu, gotowi wypełnić ten obowiązek!... i nie godzi się ich nazywać mordercami!
MorQaNa napisał/a:
Tylko czy taki system jest zawsze nieomylny? I który z tych ludzi, którzy tworzą ten system będzie odpowiadał za smierć niewinnego człowieka, jeśli okaże się, że to nie ten zabił ?
Jakby co, to ja mogę!... Karę śmierci egzekuje się tylko w przypadku, kiedy rozwiane są wszelkie wątpliwości!
Czy z uwagi na możliwość omyłki lekarskiej jesteś przeciwnikiem medycyny?...
Czy z uwagi na możliwość błędu kierowcy jesteś przeciwnikiem np. komunikacji miejskiej?...
...pomyłka w wielu zawodach niesie w konsekwencji śmierć niewinnych ludzi i to ze znacznie większym prawdopodobieństwem, a jakoś nie wydaje się logiczną walka z o eliminację tych funkcji, a jedynie dąży się do stworzenia warunków na minimalizację zagrożenia. Myślę że to jest kolejny z argumentów wskazujący na niekonsekwencję poglądów u przeciwników kary śmierci.

Merii - Sro Cze 13, 2007 14:10

magusia24 napisał/a:
sobie odsiaduje wyrok(smiesznie maly zreszta) w wiezieniu
to nie lepiej by było wprowadzić zamiast kary śmierci ostrzejszych wyroków??
kaszanna - Sro Cze 13, 2007 14:43

Merii napisał/a:
magusia24 napisał/a:
sobie odsiaduje wyrok(smiesznie maly zreszta) w wiezieniu
to nie lepiej by było wprowadzić zamiast kary śmierci ostrzejszych wyroków??

A wiesz ile to kosztuje? Posiedzi sobie taki morderca w ciepełku, siłownia, koledzy. Fajna sprawa :] Jak już więzienie to klatka, spanie na podłodze, zero kontaktu ze światem zewnętrznym itd.

ansc - Sro Cze 13, 2007 14:43

Merii napisał/a:
magusia24 napisał/a:
sobie odsiaduje wyrok(smiesznie maly zreszta) w wiezieniu
to nie lepiej by było wprowadzić zamiast kary śmierci ostrzejszych wyroków??

Co znaczy według Ciebie ostrzejszy wyrok?
Mnie tylko wkurza to że my podatnicy musimy tych nierobów utrzymywać, powinni mieć swoje zakłady pracy, gdzie sami na siebie będą zarabiać, produkować i przetwarzać żywność na własne potrzeby a może i nawet sprzedając je, produkować odzież i inne potrzebne do normalnej egzystencji rzeczy. Może nauczyli by się uczciwie pracować.
Co do gwałcicieli, i temu podobne przypadki widzę tylko jedno lekarstwo - kastracja!!! To na pewno ostudziłoby ich zapędy.Z najgorszymi przypadkami czyli mordercami nie mam pojęcia jak postępować. Ale na pewno nie jest to uczciwe, że zwykły szary czlowiek musi charować aby coś osiągnąć a taki sobie siedzi i wszystko ma podane na tacy. Nawet słyszałam wypowiedzi samych więźniów ( w TV) że po odsiadce są jak dzieci w ciemności, żadnego przygotowania to normalnego życia. Powinni ciężko pracować na swoje utrzymanie, bez żadnych ulg jakie przysługują normalnym ludziom.
Kara śmierci niczego nie rozwiązuje, jest to prymitywne i najprostsze rozwiązanie, choć czasem aż by się prosiło aby takiego psychola zlikwidować. Dla mnie wszyscy Ci ludzie którzy stosują przemoc wobec innych są psychicznie chorzy, ale często tak jest że takimi się nie urodzili tylko ich rodziny przyczyniły się że taki człowiek dorósł i wyrządza krzywdę innym. Powinno się również szukać przyczyny nieco głębiej, począwszy od rodziców, dziadków itd. i tam również egzekwować to co wyrządził ich wychowanek.

nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 16:00

kaszanna napisał/a:
A wiesz ile to kosztuje?
No ile Cię to kosztuje? Ile to kosztuje w przeliczeniu na jedne go obywatela. Oczywiście utrzymanie tylko tych co mieli by mieć kare śmierci bo chyba nie chcesz tu podawać kosztów całego więziennictwa :rotfl: Proszę mówmy o kwotach zobaczmy jak to jest na prawdę.
Yeti - Sro Cze 13, 2007 17:15

nemo1125 napisał/a:
No ile Cię to kosztuje? Ile to kosztuje w przeliczeniu na jedne go obywatela.
nemo1125, to nie tak powinno być liczone!... no chyba, że chcesz wykazać jak mało znacząca ma być opinia pojedynczego człowieka...
...to nie o statystyki chodzi, tylko o konkretne pieniądze!... co zresztą wydaje się, że sam proponujesz :)
nemo1125 napisał/a:
Proszę mówmy o kwotach zobaczmy jak to jest na prawdę.

Znalazłem na szybko w internecie... oczywiście nie jest to informacja oficjalna, ale być może wiarygodna.
Cytat:
PANSTWO (...) DOPLACA DO KAZDEGO WIEZNIA 1800 Z? MIESIECZNIE (- KOSZTY UTRZYMANAIA I WYŻYWIENIA)

Jeśli tak jest faktycznie, to moje poprzednie wyliczenia były zbyt skromne...
Jeśli taki jest koszt średni, to ci najcieżsi zbrodniarze muszą kosztować więcej, chociażby dlatego, że w zerowym stopniu biorą udział we współponoszeniu tych kosztów. Ich się nie zatrudnia... Trudno natomiast ocenić na ile większy jest koszt stworzenia specjalnych rygorów i specjalnych środków bezpieczeństwa...
Z pewnością jednak nie przesadzę, jeśli przyjmę, że ten więzień-zbrodniarz kosztuje w takim razie około 2000zł miesięcznie... A to może dawać nawet ponad milion zlotych podczas całego odbywania dożywotniej kary... I nie jest ważnym w tym momencie ile to daje na jednego podatnika (zwłaszcza, że i tak wszyscy narzekają, że płacą zbyt duże podatki). Ważnym jest, ze utrzymanie takiego zbrodniarza, w skrajnym przypadku, odbiera ze społecznych środków ponad milion złotych tym, dla których też jest on niezbędny do przeżycia, a zasługują na te środki o wiele bardziej!

nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 17:25

Yeti, nie rozśmieszaj mnie, to daje rocznie 0,0006 zł na łebka :rotfl:
nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 17:29

Na samą świątynie opatrzności poszło z pieniędzy obywateli 40 000 000 to daje 1 zł od łebka
magusia24 - Sro Cze 13, 2007 21:02

Merii napisał/a:
to nie lepiej by było wprowadzić zamiast kary śmierci ostrzejszych wyroków??
Jakich i co to da??"Nie rozumiem skad w was tyle łaski dla mordercow.Oni jej nie maja dla swoich ofiar.
nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 21:18

magusia24 napisał/a:
Nie rozumiem skad w was tyle łaski
Ja nie rozumiem skąd w was tyle zamiłowania do zabijania
trunks - Sro Cze 13, 2007 22:35

chyba kazdy oglądając jakies wiadomosci czasem pomyśli..."dobrze by bylo, jakby takiego kogos nie bylo wśród nas" albo "za to co zrobił, nalezy mu sie kara smierci"...napewno kazdy tak choc raz pomyslal, a kto nie chce sie przyznac jest hipokrytą i tyle :oczami:
nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 22:41

trunks napisał/a:
kazdy tak choc raz pomyslal, a kto nie chce sie przyznac jest hipokrytą i tyle
i to ma być argument za karą śmierci ? Nie bądź śmieszny.
trunks - Sro Cze 13, 2007 22:45

jak dla kogo - dla mnie tak ;), ale chodzi mi o tych zadekarowanych przeciwnikow zabijania - ze napewno tez mają takie mysli, tylko sie nie przyznają :oczami:
nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 22:53

Ale dlaczego tak sądzisz? Ja jestem zdeklarowanym przeciwnikiem Kary Śmierci co nie zmienia faktu, że mam takie myśli i wiele innych nieczystych też :] Co innego pomyśleć "ja go k...a zap...ole!" a co innego to zrobić albo do tego namawiać.
trunks - Sro Cze 13, 2007 23:36

nemo1125 napisał/a:
Co innego pomyśleć "ja go k...a zap...ole!" a co innego to zrobić

nie mowie o czesto powtarzanym chasełku "ja go k...a zap..ole", ktoe nic w sumie nie znaczy konkretnego, ale o myśli, że danemu kolesiowi naprawde nalezy sie kara smierci, albo, ze dobrze by bylo, jakby go nie było ;) Tutaj myslimy na serio

nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 23:42

Na serio? Co to znaczy na serio? W przypływie emocji na pewno każdy tak kiedyś pomślał, ale po chwili mu to mijało. Jeżeli twierdzisz, że każdy kiedyś miał zamiar kogoś zabić to się mylisz albo oceniasz po sobie ale to już temat na inną dyskusję :zdziwko:
Morqana - Sro Cze 13, 2007 23:44

Yeti napisał/a:
Dla większości osób, jeśli się ich poglądy określi że są głupie, oznacza to tyle samo, co powiedzenie, że oni są głupi... a to jest niegrzeczne!.


Nie powiedziałam, że jest głupia i tu jest granica :)

trunks napisał/a:
"dobrze by bylo, jakby takiego kogos nie bylo wśród nas" albo "za to co zrobił, nalezy mu sie kara smierci"


Sorry, ale moze jestem hipokrytka, ale nie pomyslalam tak ani razu.

Yeti - Sro Cze 13, 2007 23:53

nemo1125 napisał/a:
Yeti, nie rozśmieszaj mnie, to daje rocznie 0,0006 zł na łebka
Nie, nemo!... To daje milion zmarnowanych pieniędzy!.... albo inaczej... zmarnowane dwadzieścia kilka tysięcy rocznie na każdego takiego bydlaka! Statystycznie więc, utrzymanie jednego zbrodniarza pochłania całkowicie środki jakie odprowadza kilku uczciwie żyjących i pracujących podatników!...
A ta cyferka z przecinkiem daje jedynie wyobrażenie, ile znaczy twój albo mój głos w tej dyskusji...
nemo1125 napisał/a:
Na samą świątynie opatrzności poszło z pieniędzy obywateli 40 000 000 to daje 1 zł od łebka
Ja też nie jestem zwolennikiem takiej inwestycji, ale... równie dobrze można powiedzieć, że ona będzie służyła przez stulecie, a to już daje tylko grosik na łebka rocznie ;)

nemo1125 napisał/a:
to ma być argument za karą śmierci? Nie bądź śmieszny.

Ty wcale nie szukasz takich argumentów!.... Nawet, jakbyś się potknął o tak wielki, jak ta Świątynia Opatrzności, to udajesz, że go nie było! :/

nemo1125 - Sro Cze 13, 2007 23:57

Yeti napisał/a:
Nawet, jakbyś się potknął o tak wielki, jak ta Świątynia Opatrzności, to udajesz, że go nie było!
To samo mogę powiedzieć o tobie.
Yeti napisał/a:
równie dobrze można powiedzieć, że ona będzie służyła przez stulecie
Ale komu? Ja nie jestem katolikiem a muszę na nią płacić. Czuję się okradziony. :kijemgo:
Czarnulka - Czw Cze 14, 2007 00:24

Z jednej strony powinna być wprowadzona w życie kara śmierci.Bo czasem po prostu jest az niemozliwe jak brutalni sa ludzie i wtedy nasuwa mi sie marzenie "oko za oko".Poza tym...za dobrze się zyje wiezniom...za dobre sprawowanie moga wyjsc po polowie wyroku...i w ogole jakos im za dobrze :/ Nie mowie o sytuacjach miedzy wiezniami,bo wiadomo co sie tam czesto dzieje.
Z drugiej strony mamy taki system w PL,ze nie raz nie jeden idzie siedziec za cos czego nie zrobil :looka: I co wtedy gdy na kare smierci zostanie skazany niewinny czlowiek?
A ogolnie rzecz biorac dla takich tyranow to bym zalatwiala wiezienia z jakimis torturami.Bo w koncu jak go zabija to co go bedzie obchodziło? A jakmy tak pocierpial porzadnie to moze by chociaz pozalował.No ale ... humanitaryzm

Yeti - Czw Cze 14, 2007 07:33

nemo1125 napisał/a:
To samo mogę powiedzieć o tobie.
Nie nemo1125, nie mógłbyś!... chcąc traktować mnie fair w tej dyskusji, nie mógłbyś!... Pokaż mi choć jeden argument przeciwko karze śmierci, do którego sie nie odniosłem!... a może coś przeoczyłem?... :niepewny: ...cóż, naprodukowałem sie tak obszernie, że samemu trudno byłoby mi do tego wracać...

Czy to nie jest zastanawiające, że osoby deklarujące ateizm powołują się na Dekalog,... traktując go jako świętość,... i najlepiej wiedzą, jak należy rozumieć przykazania w nim zawarte?... Czy to nie jest zastanawiające, że to właśnie te osoby traktują swoje poglądy jak dogmaty?...

nemo1125 napisał/a:
Ale komu? Ja nie jestem katolikiem a muszę na nią płacić. Czuję się okradziony.
A widziałeś już inwestycję, co wszystkim służy?... Po co rowerzystom autostrada, albo mieszkańcom Rzeszowa gliwicka oczyszczalnia?...
W pierwszym odruchu pomyślalem nawet, że mógłbym Ci zwrócić ten twoje nakłady,... hurtem całą złotówkę ;) ....ale potem doszedłem do wniosku, że nie będzie źle, gdy Ty również będziesz miał swój udział w czymś, co po naszych czasach pozostanie... w czymś co pozostanie poza nagraniami z programów typu "W centrum uwagi", poza etykietką zakłamanej społeczności, które pobłaża najgorszym plugastwom i zbrodniom, które podeptało wszelkie autorytety, a jednocześnie wymyśla dziwne poglądy na poprawę swoich nastrojów, na retuszowanie samooceny... (i nie mam tu na uwadze wyłącznie kwestii kary śmierci).

Opierając się o prosty humanitaryzm, z jeszcze większym protestem myśli się o całej spuściźnie cywilizacji, jaka przetrwała do naszych czasów. Czy to będą egipskie piramidy, koloseum, czy średniowieczne świątynie... to nie była złotówka na łebka!...
Nemo,... ale jakby Cię to bardzo bolalo,... to ja Ci tą złotówkę oddam! ;)

=CzArNuLkA= napisał/a:
No ale ... humanitaryzm
=CzArNuLkO=, gdyby nie humanitaryzm,... to czyż nie lepiej byłoby potraktować tych skazańców jako dawców organów?... To może byłoby szansą, żeby choć częściowo wyrównali rachunki... względem życia!...
nemo1125 - Czw Cze 14, 2007 09:33

Yeti napisał/a:
nemo1125 napisał/a:
To samo mogę powiedzieć o tobie.
Nie nemo1125, nie mógłbyś!... chcąc traktować mnie fair w tej dyskusji, nie mógłbyś!... Pokaż mi choć jeden argument przeciwko karze śmierci, do którego sie nie odniosłem!
Nie rozumiem twojego zarzutu. Do czego ja się nie odniosłem?

Yeti napisał/a:
osoby deklarujące ateizm powołują się na Dekalog
Ja się nie powołuję. Ja wytykam obłudę.
Yeti napisał/a:
to czyż nie lepiej byłoby potraktować tych skazańców jako dawców organów
A może jako obiad w końcu mięso to mięso. :rotfl:
nemo1125 - Czw Cze 14, 2007 09:51

Yeti napisał/a:
to ja Ci tą złotówkę oddam!
to odlicz sobie 0,024 za jednego przestępce myślę że więcej w pierdlu jak 40 lat nie przeżyje albo niech będzie 0,03 bo to trochę nie wykonalne :rotfl:
Yeti - Czw Cze 14, 2007 10:43

nemo1125 napisał/a:
Nie rozumiem twojego zarzutu. Do czego ja się nie odniosłem?
Jakbym zaczął pisać od nowa, to już byłoby nie do zniesienia!... ja sam bym tego nie wytrzymał (nie mówiąc o moich pracodawcach) ;)
Myślę, że czas sobie dać spokój!... :]
nemo1125 napisał/a:
Ja się nie powołuję. Ja wytykam obłudę.
to nieprawda, nemo! Wytykasz ją w tym, gdzie jej nie ma!... a jednocześnie nie chcesz dostrzec tam, gdzie jej nie brakuje :) ...nie będę Cię namawiał do ponownego przeczytania tego, co pisałem, bo wiem, że i tak tego nie zrobisz! :]
Ale ja nie pisalem tego w liczbie pojedynczej, mając tylko Ciebie na uwadze! Nie odbieraj tego tak!...

nemo1125 napisał/a:
A może jako obiad w końcu mięso to mięso. :rotfl:

No ale wtedy znowu czułbyś się oszukany... ;) :rotfl:

nemo1125 napisał/a:
to odlicz sobie 0,024 za jednego przestępce myślę że więcej w pierdlu jak 40 lat nie przeżyje albo niech będzie 0,03 bo to trochę nie wykonalne
Ależ mi tego nie potrzeba!... Ale przekaż to... może na fundację pani Jaworowicz, albo pani Dymnej!... im każdy grosz potrzebny! A jak każdy tak zrobi, to się milion nazbiera! :)
Merii - Czw Cze 14, 2007 13:08

kaszanna napisał/a:
A wiesz ile to kosztuje? Posiedzi sobie taki morderca w ciepełku, siłownia, koledzy.

a wiesz o jakie zaostrzenie wyroku mi chodzi ? nie chodzi mi tylko o długość pobytu tego kogoś w więzieniu, niech kopią doły i zarabiaja na swoje utrzymanie, nie lepiej tak zmienić, niech harują i siedzą w więzieniu ale nie za nasze pieniądze, a no tak zapomniałam więzniowie też mają prawa i swoich zwolenników więc to nie przejdzie, wiecie co szlak mnie trafia jak taki więzień ma więcej kasy na miesiąc niż większość społeczeństwa śmiech na sali

kaszanna - Czw Cze 14, 2007 13:22

:szok: Eee, albo mi za ciepło i kiepsko dzisiaj rozumuję albo Ty nie rozumiesz co ja piszę.
Dobrze się mówi - niech kopie doły, pracuje na siebie (w sumie rozwiązanie jakieś jest) ale ktoś tych więźniów musi pilnować, taki to musi więcej zjeść bo fizycznie pracuje i tu dodatkowe koszty też się tworzą. Lepiej niech siedzi w klatce i nie ma styczności z niczym i nikim, racje żywnościowe tak żeby żył. A tak w pracy to pogada sobie, mięśnie poćwiczy.

ansc - Czw Cze 14, 2007 15:01

Więcie co tak sobie czytam te wasze posty, i oczom nie wierze. Wierze w Boga mimo że nie chodzę do kościoła między innymi dlatego że większość osób które co niedziela maszeruje do kościoła, tylko jak z niego wyjdzie zachowuje się jak zwierzęta ( chyba obrażam te biedne stworzenia) Nie będe się wypowiadać co o tym wszystkim myślę .....
Gmeras - Czw Cze 14, 2007 21:48

=CzArNuLkA= napisał/a:
oko za oko"
zinterpretuj jeszcze raz ten cytat bo on nie do końca jest tak w 100% ok h t t p;//pl.wikipedia.org/wiki/Kodeks_Hammurabiego ;p
Czarnulka - Czw Cze 14, 2007 22:43

Oj czepiasz sie :/ A wszyscy doskonale wiedza o co chodzi.
De_Luca - Czw Cze 14, 2007 23:26

=CzArNuLkA= napisał/a:
wprowadzona w życie kara śmierci
jakoś rzuciło mi sie w oczy to zestawienie antonimów.. daje do myślenia, prawda?
nemo1125 - Czw Cze 14, 2007 23:30

De_Luca napisał/a:
daje do myślenia, prawda?
:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: oj daje, daje
nemo1125 - Czw Cze 14, 2007 23:33

A ja dopiero teraz zauważyłem w jakiej kategorii znajduje się ten temat "Sprawy Damsko- Męskie" :taniec:
trunks - Czw Cze 14, 2007 23:34

czepiacie sie słówek... :/
Merii - Pią Cze 15, 2007 14:36

kaszanna napisał/a:
i tu dodatkowe koszty też się tworzą

dlatego pisze że ma swoja pracą zapracować na swoje utrzymanie, więc o co ci chodzi ?
ansc napisał/a:
Nie będe się wypowiadać co o tym wszystkim myślę .....
dlaczego nie wypowiedz się :)
ansc - Pią Cze 15, 2007 14:39

Cytat:
ansc napisał/a:
Nie będe się wypowiadać co o tym wszystkim myślę .....
dlaczego nie wypowiedz się :)


Nie prowokuj :...: ;)

Merii - Pią Cze 15, 2007 14:41

ansc napisał/a:
Nie prowokuj

hmm ale ja chcę ;) wkońcu wyrażamy tutaj swoje opinie :)

Arex30 - Sob Gru 22, 2007 09:50

Czy ktos może zmienił swoje stanowisko w sprawie.....
trunks - Sob Gru 22, 2007 15:35

jakby ktos zmienil toby napisal :P
p4cz3k - Nie Gru 23, 2007 00:37

ja tu widze tendencje tzw : + 1 :)
darkenstein - Nie Gru 23, 2007 02:10

exit
Agusssek - Nie Gru 23, 2007 21:26

ja bym chciała żeby byli darmową siłą roboczą, żebym ze swoich podatków nie musiała dawać na jakichś #%@!%$! zwyrodnialców :mad:
jednakowoż, gdyby ktoś z premedytacją zrobił krzywdę mojemu dziecku, to w efekcie końcowym, ja bym była darmową siłą roboczą ...

kisia - Czw Gru 27, 2007 01:59

Agusssek napisał/a:
ja bym chciała żeby byli darmową siłą roboczą
a ja dodam - zarabiającą na swoje utrzymanie. Niech zyją, ale ich życie niech będzie ciężką dożywotnią harówą, niech codziennie sobie przypominają za co się w takim miejscu znaleźli
Gmeras - Czw Gru 27, 2007 11:03

tylko kto ich bedzie pilnowac im tez trzeba zapłacic :P
Yeti - Czw Gru 27, 2007 19:11

Agusssek napisał/a:
ja bym chciała żeby byli darmową siłą roboczą...

A ja bym chciał, żeby ludzkie życie stało się wartością, której jest należny najwyższy szacunek!... żeby było zaszczytem!... Zaszczytem, jaki należy się każdemu człowiekowi, ale zaszczytem!... Wartością najświętszą, której nikt nie ma prawa deptać!... A kto ją bezcześci u innych, ten sam powinien być pozbawiony prawa do korzystania z niej!

kisia napisał/a:
a ja dodam - zarabiającą na swoje utrzymanie. Niech zyją, ale ich życie niech będzie ciężką dożywotnią harówą, niech codziennie sobie przypominają za co się w takim miejscu znaleźli...
...co w praktyce oznacza, że najgorszy zwyrodnialec z Europy Zachodniej, czy USA, będzie żył sobie w lepszych warunkach, aniżeli większość społeczeństw azjatyckich i afrykańskich, które nikomu nic złego nie zrobiły. Kisiu, czy uważasz to za sprawiedliwe? :niepewny:
Arex30 - Czw Gru 27, 2007 19:15

Yeti, i w dalszym ciągu podtrzymujesz wersję iż KS nawet dla własnego dziecka w przypadku kiedy to on/ona zrobi krzywdę innej osobie.
A przebaczenie...
Wielkoduszność...
Wartości Chrześcijańskie...

Agusssek - Czw Gru 27, 2007 19:25

Yeti napisał/a:
A ja bym chciał, żeby ludzkie życie stało się wartością, której jest należny najwyższy szacunek!... żeby było zaszczytem!... Zaszczytem, jaki należy się każdemu człowiekowi, ale zaszczytem!... Wartością najświętszą, której nikt nie ma prawa deptać!... A kto ją bezcześci u innych, ten sam powinien być pozbawiony prawa do korzystania z niej!


a Ty nie widzisz, ze sam sobie zaprzeczasz?

Bo rozumiem, że dopuszczając karę śmierci sąd i kat będzie mógł zbeszcześcić??

Yeti - Czw Gru 27, 2007 20:00

Agusssek napisał/a:
a Ty nie widzisz, ze sam sobie zaprzeczasz?
Bo rozumiem, że dopuszczając karę śmierci sąd i kat będzie mógł zbeszcześcić??
Niczemu nie zaprzeczam!... :)
...jeśli zdobyłaś bezteminowe prawo jazdy, to sąd odbierając Ci je (z uzasadnionych powodów), nie czyni bezprawia!...
...jeśli naruszałaś czyjeś prawo do wolności, dokonując porwania, to czy wyrok pozbawienia wolności będzie zaprzeczeniem zasad?...
...jesli dokonasz rozboju, to czy doprowadzenie Cię siłą przed wymiar sprawiedliwości jest naruszeniem twojego prawa do nietykalności osobistej?...
Niczemu nie zaprzeczam!...

Arex30 napisał/a:
A przebaczenie...
Wielkoduszność...
Wartości Chrześcijańskie...
Arex, jakbyś chociaż jakąś buźkę wstawił z językiem albo przymróżonym okiem, to wiedziałbym chociaż, że sobie jaja robisz, a tak, to nie wiem, co myśleć :)

Cytat:
Yeti, i w dalszym ciągu podtrzymujesz wersję iż KS nawet dla własnego dziecka w przypadku kiedy to on/ona zrobi krzywdę innej osobie.
Jest wiele uzasadnionych powodów, dla których wobec sprawcy zabójstwa nie powinna być orzekana kara śmierci... W żadnym przypadku nie powinien to jednak być stopień pokrewieństwa ze mną! :]
...myślałem, że to wiesz!

I jeśli ktokolwiek tutaj mówi, że nie mógłby się pogodzić z karą śmierci względem własnego dziecka, to - przepraszam z góry, ale - twierdzę, że jest on albo kretynem co nie wie o czym mówi,... albo pozorantem, którego interesuje odegranie roli wrażliwego rodzica przed znajomymi i sąsiadami!... W takiej postawie z pewnością nie ma miłości rodzicielskiej, bo gdzież ona by była wcześniej?... Arex, czy uważasz, że jeśli masz dosyć miłości dla swojego dziecka, to możesz go wychować na najgorszego zwyrodnialca?... A może o wiele łatwiej jest się zgrywać na tego kochającego, niż nim być naprawdę?... To takie modne, nieprawdaż?... takie amerykańske!
Powołałeś się na wartości chrześcijańskie, więc... "drzewo się poznaje po owocach"!

Tak!... Jestem za karą śmierci również w odniesieniu do siebie samego oraz własnych dzieci!... Tyle, że mogę Ci zaręczyć, że one nigdy nie dopuszczą się czynów, które na taką karę zasługują!
...

Arex30 - Czw Gru 27, 2007 20:30

Yeti, buźka z jęzorem albo przymrużonym oczkiem nie jest tutaj potrzebna.
Myślę że swego czasu wymieniliśmy poglądy na temat KS i jak dotąd nie zmieniłem zadania podobnie jak i Ty. Nikt nas do tego nie przekonał. Kwestie wychowawcze, miłości rodzicielskiej jak i też wiedzy graniczącej z pewnością
Yeti napisał/a:
że mogę Ci zaręczyć, że one nigdy nie dopuszczą się czynów, które na taką karę zasługują

nie będziemy tutaj poruszać. Jedynie co to pozwolisz iż złożę Tobie jak i pozostałym Forumowiczom życzenia.
Obyśmy niigdy nie musieli stanąć przed dylematem Kary Śmierci dla naszych najbliższych jak i dla nas samych.

krystian - Czw Gru 27, 2007 20:33

Yeti napisał/a:
Niczemu nie zaprzeczam!...
...jeśli zdobyłaś bezteminowe prawo jazdy, to sąd odbierając Ci je (z uzasadnionych powodów), nie czyni bezprawia!...
...jeśli naruszałaś czyjeś prawo do wolności, dokonując porwania, to czy wyrok pozbawienia wolności będzie zaprzeczeniem zasad?...
...jesli dokonasz rozboju, to czy doprowadzenie Cię siłą przed wymiar sprawiedliwości jest naruszeniem twojego prawa do nietykalności osobistej?...
Niczemu nie zaprzeczam!...
hehe uwielbiam te twoje bezsensowne porownania:) skad ty je bierzesz? mam nadzieje, ze nie wymyslasz ich sam. jesli porownujesz odebranie zycia do odebrania prawa jazdy no to brawo...
Yeti napisał/a:
Tyle, że mogę Ci zaręczyć, że one nigdy nie dopuszczą się czynów, które na taką karę zasługują!
nigdy nie mow nigdy. masz takie zdanie na temat kary smierci bo wydaje ci sie, ze ona nigdy ciebie ani twoich bliskich nie dosiegnie. pewnie dlatego mowisz takie bzdury. pieknie to wszystko brzmi...smierc za smierc. ale znajdz mi sedziego ktory z czystym sumieniem wyda taki wyrok. znajdz mi czlowieka ktory zabije skazanego. a sadzilem, ze w 21 wieku prymityw to rodzaj ludzki ktory wyginal...a tu prosze
Yeti napisał/a:
Arex, jakbyś chociaż jakąś buźkę wstawił z językiem albo przymróżonym okiem, to wiedziałbym chociaż, że sobie jaja robisz, a tak, to nie wiem, co myśleć
ale zaraz zaraz...z tego co pamietam to w temacie Bog Honor Ojczyzna to miales bardzo duzo do powiedzenia. a teraz wysmiewasz sie z wartosci ktore scisle lacza sie z bogiem i katolicyzmem?? katolik, ktory rzada kary smierci...paradoks jak sie patrzy.
Yeti - Czw Gru 27, 2007 22:12

Arex30 napisał/a:
Obyśmy niigdy nie musieli stanąć przed dylematem Kary Śmierci dla naszych najbliższych jak i dla nas samych.
Tego akurat ja się w ogóle nie obawiam, czego i Tobie życzę!... Jeśli nie jesteś pewien, czy nie wychowujesz zbrodniarza, to Ci współczuję!
A jak już w takim klimacie się mamy wypowiadać, to ja powiem raczej: obyśmy nigdy nie musieli stanąć w sytuacji, kiedy wobec naszych najbliższych (a szczególnie dzieci) ktoś dopuściłby się zbrodni na karę śmierci zasługującej!


krystian, Ty jak zwykle, nawciskałeć, powykręcałeś... i tyle z tego!...
Jestem przekonany, że jakbyś chciał, to potrafiłbyś dostrzec o co mi chodzi... (a to wcale nie musi oznaczać, że się z tym zgadzasz). Ale dopóki wolisz głupkowate złośliwości, to chyba nie wiem, jak z Tobą można dyskutować... Niejeden raz już mnie o tym przekonałeś.
1) nigdy nie uważałem "śmierć za śmierć" ani podobnych poglądów nie wyrażałem!
2) nie wiem, jakim cudem stwierdzasz, że ja wartości religijne tu wyśmiewam. Chyba coś źle przeczytałeś.
3) Tak, katolik opowiadający się za istnieniem kary śmierci w systemie prawnym! Nie ma w tym sprzeczności, ale... Ty tego nie wiesz!
4) być może twoja matka nie wie, czy wychowała zbrodniarza, czy człowieka, który gdzieś tam wspominał coś o godności życia (chociaż mylnie rozumianej), ale ja wiem, kim są moje dzieci!
5) jeśli moje porównania są pozbawione sensu, to co powiedzieć o twoim rozumowaniu?...
6) to właśnie o to chodzi, żeby sędzia mógł w zgodzie z własnym sumieniem karę śmierci orzec!
7) jeśli myślisz, że będąc przeciwnikiem kary śmierci, jesteś mniej prymitywny ode mnie, to... pocieszaj się!

Powtórzę jeszcze raz: jeśli kwestionować karę śmierci, to dlaczego nie poddać takim samym wątpliwościom innych kar?... Bo nieodwracalność?... Jeśli ludzkość nie ma prawa, w imię sprawiedliwości, odbierać życia zbrodniarzowi, to niby dlaczego miałaby mieć prawo go więzić, zmuszać do pracy, skazywać na niehumanitarne warunki, pozbawiać swobody kontaktów z bliskimi, zakładania rodzin, rozmnażania?...
Jeśli boimy się, że sądy wydadzą niesprawiedliwy wyrok, którego nie da się cofnąć, to cóż to za sądy chcemy akceptować?... Jakikolwiek wyrok, jaki sędzia wydaje, powinien być w zgodzie z prawem i własnym sumieniem!...

Arex30 - Czw Gru 27, 2007 22:27

Yeti napisał/a:
czy nie wychowujesz zbrodniarza, to Ci współczuję!
no cóż pewnie nikt tego nie wie czy w domu nie trzyma przyszłego zbrodniarza Yeti, Ty równierz.
Yeti napisał/a:
to dlaczego nie poddać takim samym wątpliwościom innych kar

a może zlikwidować system karny i wprowadzić wet za wet? Bo czymże jest kara, karanie.
Czy zbrodnia to naprawde zbrodnia ? Z jakiego punktu patrzenia? Ja ukrdłem bo byłem głodny a on bo chciał się wzbogacić ? Jak różnica ? Jego stać na adwokata a mnie nie.
Sędzia osądza zgodnie z litera prawa w imieniu .... no właśnie w czyim imieniu ?

Agusssek - Czw Gru 27, 2007 22:33

Yeti - z punktu widzenia osoby wierzącej, nie człowiek daje życie i nie człowiek ma prawo odbierać...
po prostu..

Czy Ty masz certyfikat od Pana Boga, gwarantujący, że nikt z Twoich najbliższych nie dopuści się zbrodni, za którą mogłaby grozić kara śmierci ?

Ja za siebie pewna nie jestem, a co dopiero mówić o dzieciach... i innych przyległych :niepewny:

Gmeras - Czw Gru 27, 2007 22:40

powody religijne to ostatnia deska ratunku na brak argumentów
Nie przepadam za bronieniem sie wiarom

Agusssek - Czw Gru 27, 2007 23:26

Gmeras napisał/a:
powody religijne to ostatnia deska ratunku na brak argumentów


że co?? vw temacie kary śmierci?? tia.

wiesz, dla osoby głęboko religijnej Twoje słowa mogłyby być wyrazem głębokiej ignorancji...
akurat w temacie życia i jego źródeł wiara ma wiele do powiedzenia.

hiehie, będę adwokatem diabła :x bo gdzie mi do głębokiej wiary...

wiesz, akurat w tym topiku to mi lata, za czym Ty przepadasz. Ja nie przepadam za karą śmierci. rybami. i czasem za własnymi dziećmi.

Jeszcze ciut i dyskusja zejdzie na poziom piaskownicy.

Możesz mi więc jaśniej wytłumaczyć, dlaczego moja wiara nie może być argumentem przeciwko karz smierci?? mmój swiatopogląd i mój punkt widzenia?

Jeśli jesteś niewierzący - to rozumiem. Gadalibyśmy jak ślepi o kolorach.

Arex30 - Czw Gru 27, 2007 23:29

Gmeras napisał/a:
bronieniem sie wiarom
Wiara obroni sie sama........
Poczytaj Biblie zrozumiesz.
Ale poczytaj ją jak książkę nie kanon wiary...
Wiele ciekawego ... King sie chowa.

Gmeras - Czw Gru 27, 2007 23:42

Agusssek napisał/a:
wiesz, dla osoby głęboko religijnej Twoje słowa mogłyby być wyrazem głębokiej ignorancji...
akurat w temacie życia i jego źródeł wiara ma wiele do powiedzenia.
to sama napisałaś że człowiec nie ma prawa odbierać życia człowiekowi ale jakoś ma możliwości

nie jestem za karą śmierci lubię dyskusje na poziomie i nie lubię tego co powiedział ksiądz z tego co wiem to wiara Katolicka zezwala na Kare śmierci w wyjątkowych sytułacjach
Agusssek napisał/a:
hiehie, będę adwokatem diabła :x bo gdzie mi do głębokiej wiary...
ja nie mówie tu o żadnych diabłach i aniołkach mówię co myślę
Agusssek napisał/a:
Możesz mi więc jaśniej wytłumaczyć, dlaczego moja wiara nie może być argumentem przeciwko karz smierci?? mmój swiatopogląd i mój punkt widzenia?
Jak najbardziej może być jeśli idzie z twoich ust a nie z ust księdza czy innej osoby która przez twoje usta mówi to mi.
Agusssek napisał/a:
Jeśli jesteś niewierzący - to rozumiem.
a gdzie ja napisałem że jestem niewierzący ?
Arex30 napisał/a:
Wiara obroni sie sama........
Wierzyć można w Boga a Bóg nam dał wolną ręke jak sobie to życie ułożymy. czy odróżnimy dobra od zła itd
krystian - Czw Gru 27, 2007 23:44

Yeti napisał/a:
krystian, Ty jak zwykle, nawciskałeć, powykręcałeś... i tyle z tego
oczywiscie yeti...moze zobaczmy razem co ja nawciskalem i powykrecalem
Yeti napisał/a:
1) nigdy nie uważałem "śmierć za śmierć" ani podobnych poglądów nie wyrażałem!
a o godz. 19:11 napisales
Yeti napisał/a:
A kto ją bezcześci u innych, ten sam powinien być pozbawiony prawa do korzystania z niej!
Yeti napisał/a:
Chyba coś źle przeczytałeś
jasne yeti...
Yeti napisał/a:
najgorszy zwyrodnialec z Europy Zachodniej, czy USA, będzie żył sobie w lepszych warunkach, aniżeli większość społeczeństw azjatyckich i afrykańskich
zawisc i zazdrosc...2 z 7 grzechow glownych...a teraz najlepsze...taka wisienka na torcie
Yeti napisał/a:
Tak!... Jestem za karą śmierci
dziekuje...koniec prezentacji. a teraz male podsumowanie. jesli drogi yeti nie masz pojecia o czym piszesz i starasz sie byc madrzejszy niz jestes to moze daruj sobie. jest taka mala zasada...nie mysl co piszesz- pisz co myslisz. ty sie tym nie kieruj bo to ci nie wychodzi. ty mysl co piszesz
Yeti napisał/a:
3) Tak, katolik opowiadający się za istnieniem kary śmierci w systemie prawnym!
albo rybki albo akwarium yeti
Yeti napisał/a:
4) być może twoja matka nie wie, czy wychowała zbrodniarza, czy człowieka, który gdzieś tam wspominał coś o godności życia (chociaż mylnie rozumianej), ale ja wiem, kim są moje dzieci!
wiesz, moze ty dasz sobie uciac reke za twoje dzieci...tylko zebys sie kiedys bez reki nie obudzil.
Yeti napisał/a:
to co powiedzieć o twoim rozumowaniu?
przykro mi to mowic yeti, ale mam obawy, ze nigdy sie tego sam nie domyslisz jesli ja ci tego nie powiem:P
Yeti napisał/a:
7) jeśli myślisz, że będąc przeciwnikiem kary śmierci, jesteś mniej prymitywny ode mnie, to... pocieszaj się!
przynajmniej w tej kwesti czuje sie mniej prymitywny od ciebie...i to mnie pociesza i zarazem smuci.smuci mnie fakt, ze na naszym "cywilizowanym swiecie" sa jeszcze tacy ludzie jak TY
Agusssek - Czw Gru 27, 2007 23:46

a gdzie ja napisałam "ksiądz" lub "katolik"


dekalog był na grubo przed katolicyzmem.

Arex30 - Pią Gru 28, 2007 08:10

Gmeras napisał/a:
Wierzyć można w Boga a Bóg nam dał wolną ręke jak sobie to życie ułożymy. czy odróżnimy dobra od zła itd
Masz racje. Jak sobie życie ułożymy. Nie innym. Za innych decydowac nie będziemy i nie mozemy. Tak samo za nas. Kodeksy starożytne "reka za ręke,"itp. nie winny miec zastosowania. Piekne słowo Humanitaryzm. Tym sie różnimy od człowieka pierwotnego, ludzi ułomnych a także świata zwierząt.
Jak to
Yeti napisał/a:
najgorszego zwyrodnialca
powiedział ma każdy z nas w sobie w środku jedynie nikt nie wie co zrobi jak sie on obudzi.
Nie jesteś w stanie drogi Yeti, przewidziec swojego postepowania w wrunkach do tej pory niepoznaych, extremalnych. kropla drąży skałę, wieć ...
Żywota pragnij nie długiego, lecz dobrego.

Yeti - Pią Gru 28, 2007 12:25

krystian, już tradycją się stało, że jak nie nadążasz, to się do chamstwa uciekasz. Zacznę chyba podejrzewać, że masz jakieś koneksje u władz tego forum, skoro Ci to płazem uchodzi... :)

Agusssek napisał/a:
Jeszcze ciut i dyskusja zejdzie na poziom piaskownicy.
...no i wykrakałaś, Agusssku! :)

Agusssek napisał/a:
Czy Ty masz certyfikat od Pana Boga, gwarantujący, że nikt z Twoich najbliższych nie dopuści się zbrodni, za którą mogłaby grozić kara śmierci
Nie, Agusssku! Jednakże od Pana Boga dostałem nakaz takiego wychowania swoich dzieci, żeby móc za nich poręczyć, że bezwzględnymi zbrodniarzami sie nie staną! A to wobec takich kara śmierci jest uzasadniona, a nie w każdym przypadku pozbawienia kogoś życia!... Ja też tak zostałem wychowany i za siebie też Ci mogę zaręczyć! Podobnie jak mogliby to zrobić moi rodzice, kiedy żyli! Mogliby za mnie zaręczyć, a nie włosy rwać z głowy i się zgrywać na miłość rodzicielską, żeby mnie przed karą śmierci uchronić, gdybym na nią zasłużył.

Ludzie popełniają błędy, ludzie czynią zło, ale żeby stać się zwyrodnialcem zasługującym na karę śmierci, trzeba mieć specjalne cechy... Wydawało mi się, że rzeczą normalną jest pewność, że takich cech nie mam, albo że nie mają ich moje dzieci... :)

Nie sprowadzałem moich poglądów do określeń "oko za oko", bo tak nie uważam!... Nie ironizuję też odmiennych poglądów do haseł typu: "jestem przeciwnikiem kary śmierci, bo nie mam pewności, czy nie groziłaby ona moim dzieciom!"

Cytat:
Ja za siebie pewna nie jestem, a co dopiero mówić o dzieciach...
A ja myślę, że jednak jesteś za siebie pewna,... chociażby dlatego, że nie wymordujesz swoich dzieci za to, że nie zawsze są do rany przyłóż!... i powiedz, czy patrząc na nie, naprawdę obawiasz się, że któreś z nich potrafiłoby z zimną krwią mordować, torturować, gwałcić... np. córkę sąsiada?

Cytat:
Yeti - z punktu widzenia osoby wierzącej, nie człowiek daje życie i nie człowiek ma prawo odbierać... po prostu..
Z punktu widzenia osoby wierzącej,... nie czekalaś na własne niepokalane poczęcie, a jednak szanujesz prawdę, że to Bóg jest dawcą życia!... Skoro już w takim kontekście rozmawiamy, to powiedz mi,... a jeśli Bóg jest zwolennikiem kary śmierci, to... czy powinniśmy się spodziewać, że On będzie ciskał gromami w zbrodniarzy?...

Jestem osobą wierzącą, ale nie brakuje mi przekonania, że podpieranie sprzeciwu wobec kary śmieci względami religijnymi, jest nadużyciem! Ani Chrześcijańska, ani żadna inna religia takiej zależności nie wymusza!...

Arex30 napisał/a:
Nie jesteś w stanie drogi Yeti, przewidziec swojego postepowania w warunkach do tej pory niepoznanych, extremalnych. kropla drąży skałę, wieć ...
Ależ Arex, co Ty mi sugerujesz?... Otóz zapewniam Cię, że nie jestem zdolny uczynić niczego takiego, co na karę śmierci mogłoby zasługiwać!... Co nie oznacza wcale, że nie może się zdarzyć, że w szczególnych warunkach pozbawię kogoś życia... ale nie w sposób i z przesłanek, które mogłyby na karę śmierci zasługiwać!

Gmeras napisał/a:
Wierzyć można w Boga a Bóg nam dał wolną ręke jak sobie to życie ułożymy. czy odróżnimy dobra od zła itd
Arex, trochę spłaszczyłeś sens tych słów! Bo one nie dotyczą wyłącznie każdego z nas, jako indywidualnego człowieka! Te słowa również, a być może przede wszystkim, dotyczę tego, jak sobie "pościeli" społeczeństwo, ludzkość...
Gmeras, pomimo że mam odmienne poglądy, co do kary śmierci, to zgadzam się z tymi twoimi słowami!

krystian - Pią Gru 28, 2007 23:16

Yeti napisał/a:
to się do chamstwa uciekasz
znowu to samo,chcesz chusteczke?:)
Yeti napisał/a:
Zacznę chyba podejrzewać, że masz jakieś koneksje u władz tego forum, skoro Ci to płazem uchodzi...
a ja zaczynam podejrzewac, ze twoj avatar to nie tylko postac z bajki...:D
Yeti napisał/a:
krystian, już tradycją się stało, że jak nie nadążasz
oczywiscie yeti...ale powiedz mi czy to moja wina, ze sam sobie bramki strzelasz? jesli nie potrafisz podac argumentow potwierdzajacych TWOJA wlasna teze, to powiedz mi czy to jest moja wina?rozumiem, ze probujesz. niestety na probach sie konczy.bo chcac argumentowac niestety, ale zaprzeczasz. a pozniej masz pretensje do mnie, ze przekrecam...
Arex30 - Sob Gru 29, 2007 09:24

Yeti napisał/a:
Jednakże od Pana Boga dostałem nakaz takiego wychowania swoich dzieci, żeby móc za nich poręczyć, że bezwzględnymi zbrodniarzami sie nie staną! A to wobec takich kara śmierci jest uzasadniona, a nie w każdym przypadku pozbawienia kogoś życia!... Ja też tak zostałem wychowany i za siebie też Ci mogę zaręczyć! Podobnie jak mogliby to zrobić moi rodzice, kiedy żyli! Mogliby za mnie zaręczyć, a nie włosy rwać z głowy i się zgrywać na miłość rodzicielską, żeby mnie przed karą śmierci uchronić, gdybym na nią zasłużył.
Oczywiście szanujemy Twoje subiektywne skądinąd odczucie. Dałby Bóg oby życie nie musiał tego zweryfikować. " Bo to Fajny chłopak był.... "
Yeti napisał/a:
Jestem osobą wierzącą
jednak przedstawiasz sie w roli Kalego....
Tak to już niestety z NASZ? WIAR? jest . Jeśli nas nie dotyczy jesteśmy wobec siebie "uczciwi". Jednak ..
Ech
Czyz Bóg nie nauczał by przebaczać, nadstawiać drugi policzek. Yeti, jakoś nie potrawie tego poskładać z Twoimi wypowiedziami.
Wiara,Humanitaryzm,Człowieczeństwo,Wielkoduszność to chyba wyrażenia co do których Ty nie masz definicji. Tak mi się wydaje.
Chowanie głowy w piasek przed odpowiedzialnością za wszystkich ( a o odpowiedzialności za wszystkich uczy Kościół ) jest niczym innym jak EGOIZMEM. Drogi Yeti, a o takim postępowaniu mówimy w przypadku "moherowych beretów" i odnoszę dziwne wrażenie iż podobnie myślisz jak przedstawiciele wielbicieli jedynie słusznego radia.
Pozdrawiam.
Arex30

Yeti - Sob Gru 29, 2007 13:21

Arex30 napisał/a:
Oczywiście szanujemy Twoje subiektywne skądinąd odczucie.
Przepraszam, Arex, w czyim imieniu przemawiasz?... Szanujecie?... Kto?... Bo jesli stanowisz tu jakąś "partię" z krystianem, to niepotrzebnie fatyguję się, żeby Ci odpisywać :/
Zaś jeśli chodzi o Ciebie, to akurat swoimi słowami potwierdzasz, że wcale moich odczuć nie szanujesz, a jedynie starasz się zadrwić z nich.
...i to nie jest kwestia subiektywizmu odczuć!

Arex30 napisał/a:
jednak przedstawiasz sie w roli Kalego....
A to niby skąd Ci się wzięło?... Chyba, że o innego Kalego chodzi, niż ja myślę, ale jeśli o tego od kradzieży krów, to akurat nie zgadzam się z Tobą!... W całej tej dyskusji, jestem jedyną osobą, która zadeklarowała gotowość poddania siebie i swoich bliskich takiemu samemu prawu, jakie powinno (wg moich poglądów) dotyczyć wszystkich!

Arex30 napisał/a:
Czyz Bóg nie nauczał by przebaczać, nadstawiać drugi policzek. Yeti, jakoś nie potrawie tego poskładać z Twoimi wypowiedziami.
Wiara,Humanitaryzm,Człowieczeństwo,Wielkoduszność to chyba wyrażenia co do których Ty nie masz definicji. Tak mi się wydaje.

Arex, jesli ktoś zamorduje moje dziecko, to ja będę pogrążony w rozpaczy i bezsilnosci... Ale Ty w podobnej sytuacji możesz się wznieść ponad to, potwierdzając hasła które tu przywołujesz!... Jak Ci ktoś syna poćwiartuje, to masz prawo powiedzieć "idź i nie grzesz więcej!", albo "mam tu jeszcze córeczkę!". Jeśli potrafisz, to zrób tak, albo nie wywlekaj tych sztandarów w ogóle!...
Ja jestem osobą wierzącą, ale najwyraźniej do twojej wielkości nie dorastam...
Ale to tego właśnie dotyczą te wzniosłe hasła... Wiara, Wybaczenie, Miłosierdzie, Wielkoduszność... To tego dotyczy nauka Chrystusa!... relacji pomiędzy ludźmi, w których nadrzędnymi powinny być serce i dusza...
Ty, jeśli będziesz gotów, możesz tak powiedzieć, ale nie może tego zrobić Wymiar Sprawiedliwosci!... Lansując swoje poglądy, odwalasz Kościołowi "niedźwiedzią przysługę". Kwestia kary śmierci, to problem systemu prawnego w państwie, a nie zgrywania się na miłość międzyludzką!... systemu prawnego, który przede wszystkim powinien gwarantować w maksymalnym stopniu w jakim jest to możliwe, sprawiedliwość i ochronę tych słabych przed silniejszymi i złymi.
Arex30 napisał/a:
Chowanie głowy w piasek przed odpowiedzialnością za wszystkich ( a o odpowiedzialności za wszystkich uczy Kościół ) jest niczym innym jak EGOIZMEM.
A czymże innym jest sprzeciw wobec kary śmierci, jak nie chowaniem głowy w piasek?... I to akurat Ty to powiedziałeś :) ...ja nie chciałem, żeby nikt sie nie czuł dotknięty, ale skoro to mówisz... Chociaż ja powiedziałbym inaczej: Chowanie się przed odpowiedzialnością jest dowodem niedojrzałości! Pojedyncze osoby, indywidualnie mają prawo być niedojrzałymi, ale Prawo?... Prawo powinno być dojrzałe i odpowiedzialne!
Arex30 - Sob Gru 29, 2007 13:50

Yeti napisał/a:
jestem jedyną osobą, która zadeklarowała gotowość poddania siebie i swoich bliskich takiemu samemu prawu, jakie powinno (wg moich poglądów) dotyczyć wszystkich!
czyli ? Bo nie bardzo rozumiem.
Cytat:
Ja jestem osobą wierzącą
i przykro mi że tak mówisz skoro nie potrafisz wybaczyć.
Yeti napisał/a:
to problem systemu prawnego w państwie, a nie zgrywania się na miłość
ale o czym ty mówisz. Prawo stanowią LUDZIE którzy w 90% mienią się KATOLIKAMI :szok:
Yeti napisał/a:
Prawo powinno być dojrzałe i odpowiedzialne!

Dlatego należy tak Prawo skonstruować aby było zgodne z sumieniem i wiarą.
Czyż nie izolacja osób
Yeti napisał/a:
silniejszymi i złymi.
nie może stanowić gwarancji bezpieczeństwa pozostałych?

Howgh !

Yeti - Sob Gru 29, 2007 21:44

Cóż, Arex,... schodzimy do piaskownicy... :/

Jeśli Ty nie rozumiesz, co ja napisałem, to ja też nie bardzo rozumiem, co Ty mi o jakimś Kalim wciskałeś... Potrafisz to wyjaśnić?... Bo z tego, co ja wiem, to postawą Kalego określa się odmienność oceny czynu w zależności od tego, czy Ty go popełniasz, czy Tobie,... nieprawdaż?

Nie rozumiem też, dlaczego starasz sie przekręcać moje wypowiedzi... Ja jestem osobą wierzącą, ale i niezależnie od tego potrafię wybaczać, to co powinno zostać wybaczone, i wtedy, kiedy powinno zostać wybaczone. Jeśli tak chętnie powołujesz się na swoją religijność i znajomość Biblii, to powinieneś wiedzieć, że w jej świetle, nawet Bóg nie wszystko i nie każdemu wybacza... Czyżbyś Ty był bardziej miłosierny od Niego?... Czy raczej twoje podteksty religine należy traktować jak drwinę?... A niestety, coraz bardziej mnie do tego przekonujesz!...
Tak jak już powiedziałem, robisz Kościołowi "niedźwiedzią przysługę", sugerując, że życie w zgodzie z religią i z sumieniem, wymaga od wiernych jakiegoś porąbanego światopoglądu.
Przyznawanie się do wiary już niejednokrotnie w historii było traktowane jako wyraz ciemnoty albo oderwania od realiów życia... Nie przypisuj więc dzisiaj nikomu takich "łatek", bo nie ma takiej potrzeby, a nawet ośmielę się stwierdzić, że nie jest to wskazane!...
Arex30 napisał/a:
Prawo stanowią LUDZIE którzy w 90% mienią się KATOLIKAMI
To nie ma najmniejszego znaczenia!... Bo gdyby miało, to nie potrzeba byłoby sądów, więzień, policji, żadnych kodeksów... Za wszystko wystarczyłby konfesjonał!... A nawet największy zbrodniarz odegrałby czasem skruchę i dostał "krzyżyk" na dalszą drogę...
Czy naprawdę uważasz, że głosząc swoje poglądy, wyrażasz Wolę Bożą?... Bo ja raczej widzę w tym jedynie drwinę albo zakłamanie, poprzez które wielu normalnych ludzi może czuć się obrażanych...
Czy to nie Ty, gdzie indziej, prezentowałeś się jako zwolennik posiadania broni?...
Arex30 napisał/a:
Dlatego należy tak Prawo skonstruować aby było zgodne z sumieniem i wiarą.
Czyż nie izolacja osób <silniejszych i złych> nie może stanowić gwarancji bezpieczeństwa pozostałych?
Jeśli tylko o to chodzi, to mam ciekawszy pomysł: zamknijmy w gettach wszystkich zwolenników kary śmierci, którzy chcą żyć spokojnie i bezpiecznie w świecie sprawiającym pozory sprawiedliwego!... A zbrodniarzy oraz zwolenników okazywania im miłosierdzia pozostawmy na tym cudownym świecie zorganizowanym wg twoich zasad!... Jeśli chodzi tylko o odizolowanie, to powinniśmy wszyscy być usatysfakcjonowani!...

Nie, Arex! Nie chodzi wyłącznie o odizolowanie!... Chodzi jeszcze o poczucie sprawiedliwości,... o karę proporcjonalną do zbrodni! Dlaczego Ty chcesz zdecydować za sędziego (i za społeczeństwo), czy kara śmierci orzeczona dla jakiegoś zbrodniarza jest niezgodna z czyimkolwiek sumieniem?... Dlaczego chcesz sądom odebrać możliwość wydawania wyroków sprawiedliwych i zgodnych z sumieniem?
Dlaczego lansujesz tutaj kit, że kara śmierci jest niezgodna z sumieniem chrześcijańskim?... Miałeś objawienie w tej kwestii?... Jakim prawem używasz fałszywych argumentów dla uzasadnienia swoich poglądów?... Skąd wiesz, że Bóg jest przeciwny karze śmierci?...

...i jeszcze jedno... Niech mi żaden zwolennik kary śmierci nie mówi, że wzrusza go los zbrodniarza skazanego na karę śmierci!... Więc o co tu chodzi?... Tak bardzo staliśmy się zgnili, jako społeczeństwo, że zamiast sprawiedliwości, wolimy pseudo-humanitaryzm? Nie potrafimy już odróżniać dobra od zła?... Czy może nie chcemy, bo pobłażliwość wobec zła i dla nas moze stanowić taryfę ulgową?...
Nie potrzeba żadnych religii ani wzniosłych haseł,zeby wiedzieć, co jest zbrodnią!... Cóż to za ironia, że społeczeństwo, które w najprostrzych sytuacjach wykazuje coraz więcej egoizmu, coraz chętniej afiszuje się solidarnością z najgorszymi zbrodniarzami?... Wybierzcie się raz gdzieś autostopem i pomyślcie ilu z tych, co się nie zatrzymali, z podniesioną głową oręduje przeciwko karze śmierci!... Gdzie oni są, kiedy huligani tłuką bezdomnego w parku, albo gdy widzą pijanego wsiadającego za kierownicę?... Gdzie oni sa, kiedy w mieszkaniu sąsiadów odgrywają się dramaty?... Humanitaryzm?... Wiara?... Wybaczenie?... Nie mówcie mi, że to jest szczere!

trunks - Sob Gru 29, 2007 22:11

kara smierci powinna byc
krystian - Sob Gru 29, 2007 23:16

smierc nie jest kara tylko uwolnieniem. dlaczego nikt nie ukaral kara smierci prometeusza, za probe wykradzenia olimpijskim bogom ognia? bo kazdy wiedzial, ze smierc nie jest kara dla zloczyncy...
kisia - Nie Gru 30, 2007 00:02

a może by już tak zakończyć te rozważania bo tylko coraz ostrzejsze słowa padają by dopiec przeciwnikowi, z których nic nie wynika :zdegustowany:
Lama71 - Nie Gru 30, 2007 00:16

kisia napisał/a:
z których nic nie wynika :zdegustowany:

ależ wynika :) To się nazywa gimnastyka umysłu. Takie dyskusje właśnie temu służą. I takie fora głównie temu służą. Masz szansę powiedzieć co myślisz, i samemu się przekonać, na ile Twoje poglądy są tak naprawdę Twoje. Szczególnie jak wyskakujesz z jakąś ideą, tezą, pomysłem, zupełnie nie przystającym do innych, kontrowersyjnym trudnym...
Ale jednego nauczyłem się dyskutując kiedyś z Yeti - długie dyskutowanie na taki temat, zamienia się w łapanie za słowa, wychwytywanie mało precyzyjnych wypowiedzi itd. :)

kisia - Nie Gru 30, 2007 00:33

Lama71 nie mam nic przeciwko dyskusjom i gimnastyce umysłu, ale jak sam zauważyłeś
Lama71 napisał/a:
długie dyskutowanie na taki temat, zamienia się w łapanie za słowa, wychwytywanie mało precyzyjnych wypowiedzi
i nie chodzi mi tu tylko o jedna osobę, dlatego w pewnym momencie kiedy robi sie już mało fajnie trzeba przystopować
Lama71 - Nie Gru 30, 2007 00:49

kisia napisał/a:
kiedy robi sie już mało fajnie trzeba przystopować

no niby tak, ale jeśli dyskutanci są na poziomie, w pewnym momencie sami to zauważą. To też jest pewnego rodzaju lekcja.

kisia - Nie Gru 30, 2007 01:01

niby znam poziom dyskutantów, jednak nie zamierzam czekać az sami zauważą poziom dyskusji
darkenstein - Nie Gru 30, 2007 03:23

exit
marcela - Nie Gru 30, 2007 07:45

A ja też jestem za karą śmierci
Piotrulek - Nie Gru 30, 2007 09:22

Również popieram karę śmierci...
Arex30 - Nie Gru 30, 2007 10:02

Sprobuję Drogi Yeti, odpowiedzieć na Twojego posta ( dopiero wstałem i mam 38 stopni gorączki )
Nie mam zamiaru wtykać jak Ty złośliwie znajomości Biblii, sposobu wychowania czy też religijności gdyż nie znam Cię tak jak Ty nie znasz mnie.
Zacznijmy od początku.

Prawo stanowią ludzie w oparciu o zasady współżycia, postępowania, tradycje, kulturę, normy etyczne itp.
Jak dotąd sie zgadzamy tak ?
Oceny występku dokonuje skład sędziowski wykształconych prawników na podstawie zebranego materiału dowodowego który przygotowuje skład ludzi wyszkolonych do ich pozyskiwania .
Zgadza się ?
Jaki więc wpływ na dokładność procesu dowodowego jak i procesu karnego może mieć zafałszowania dowodów, złego stanu psychicznego sędziego, niedoskonałości czynnika ludzkiego.
I nie chce wcale powoływać się tu na przypadki błędów sędziowskich, niesprawiedliwych wyroków itp.
Wiesz Yeti, podziwiam Twoją stanowczość i zaciętości w wypowiedziach jak i powoływanie się na uczucia ( bo czymże jest podanie przykładów dotyczących mnie i mojej rodziny )
Kiedyś przeczytałem takie stwierdzenie:
Pierwsza pomyłka to błąd ale druga to już błądzenie

Sztuka polega na tym by się przyznać do błędu a wielkośc to ten błąd wybaczyć.
I niezależnie czy jesteś wierzący czy też nie. Ważne a nawet najważniejsze to to że jesteś człowiekiem. Istotą myślącą. która jest .... która powinna być nad wszystko zło co ją otacza.
Przepraszam jeśli kogoś w czasie tej dyskusji uraziłem.
Ale zdania nie zmienię.
Wybaczać jest sztuką wielką.
A chorych należy leczyć.
Na koniec chciałbym przytoczyć coś za Wiki:

Dekalog (gr. δεκάλογος dekalogos "dziesięć słów") inaczej Dziesięć przykazań – zbiór podstawowych nakazów moralnych obowiązujących pierwotnie wyznawców judaizmu, a następie przejęty przez chrześcijan, dla których jest podstawowym kanonem wiary.

1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną
2. Nie będziesz brał imienia Boga twego nadaremno
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
4. Czcij ojca swego i matkę swoją
5. Nie zabijaj
6. Nie cudzołóż
7. Nie kradnij
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
9. Nie pożądaj żony bliźniego swego
10. Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest

Miłego dnia.

krystian - Nie Gru 30, 2007 11:35

kisia napisał/a:
a może by już tak zakończyć te rozważania
...przynajmniej sie cos dzieje...:D
Arex30 - Nie Gru 30, 2007 12:14

Już sie wybudziłem i temperatura spadła ;)
Skoro lubujesz sie Drogi Yeti, w tłumaczeniach sytuacyjnych to proszę:
Jesteś świadkiem wypadku ratujesz człowieka a on pod wpływem tego zdarzenia zmienia osobowośći kilka lat później zamiast Tobie być wdzięczny morduje rodzinę Twoją. Po co go ratowałeś .....
Podobna sytuacja widzisz wypadek ratujesz człowieka nie wiedząc że jest śmiertelnie chory i tą śmiertelną chorobą zaraża Cię podczas ratowania.
Paradoks ?

Który z Twojego punktu patrzenia zasłużył na KS.
A który na wybaczenie.

Lama71 - Nie Gru 30, 2007 17:36

Arex30 - wiesz, myślę że powinieneś przeczytać swoje wypowiedzi (dwie ostatnie) i jeszcze raz je przemyśleć. Może jeszcze trochę się przespać. (Naprawdę, nie nabijam się z Ciebie, ani nie jestem wcale złośliwy). Może jak troszkę to przeczytasz, przemyślisz, to załapiesz, co wygadujesz (wypisujesz).
Dodam od siebie, że ja jestem przeciwnikiem kary śmierci, ale wierz mi, z humanitaryzmem nie ma absolutnie nic wspólnego. To jedynie na marginesie.

Arex30 - Nie Gru 30, 2007 17:52

Lama71, przeczytałem kilkukrotnie to co napisałem i jakoś nie
Lama71 napisał/a:
Może jak troszkę to przeczytasz, przemyślisz, to załapiesz, co wygadujesz
wiem co masz na myśli.
Lama71 napisał/a:
e ja jestem przeciwnikiem kary śmierci, ale wierz mi, z humanitaryzmem nie ma absolutnie nic wspólnego
ciesze się.
Lama71 - Nie Gru 30, 2007 18:50

no po pierwsze piszesz:
Arex30 napisał/a:
aki więc wpływ na dokładność procesu dowodowego jak i procesu karnego może mieć zafałszowania dowodów, złego stanu psychicznego sędziego, niedoskonałości czynnika ludzkiego.

NAJWIęKSZY. Jest takie powiedzenie - "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Jeśli mam dobrego oskarżyciela, a kiepskiego niefachowego obrońcę, szansę mam większą na stryczek. To chyba żadne zdziwienie. Inny przykład - sędzia sądzi oskarżonego o zabójstwo /spowodowanie śmierci w procesie, który kiedyś takiego sędziego osobiście dortyczył, np. ktoś bliski jemu zginął w pdoobnych okolicznościach, i wtedy wina była bezsporna. Przykładów można by mnożyć. W tym guście napiszę jeszcze tak - jednym z czynników, które przemawiają przeciwko karze śmierci w USA jest fakt, że na tę karę są zazwyczaj skazywani czarni, w mniejszości biali ale zawsze tacy, których nie stać na dobrego adwokata. Pamiętaj, że doprowadzenie do skazania kogoś oskarżonego o szczególnie paskudną zbrodnię często ma związek z karierą (polityczną, prokuratorską itd).
Arex30 napisał/a:
Jesteś świadkiem wypadku ratujesz człowieka a on pod wpływem tego zdarzenia zmienia osobowośći kilka lat później zamiast Tobie być wdzięczny morduje rodzinę Twoją. Po co go ratowałeś .....
Podobna sytuacja widzisz wypadek ratujesz człowieka nie wiedząc że jest śmiertelnie chory i tą śmiertelną chorobą zaraża Cię podczas ratowania.
Paradoks ?

Który z Twojego punktu patrzenia zasłużył na KS.
A który na wybaczenie.


Jeśli tak stawiasz sprawę - to powiem Ci że:
NIKT nie zasłużył na KS. Jeśli w wyniku wypadku coś się komuś w głowie przestawiło, to z pewnością nie zasługuje na KS. Na tę karę nigdy i nigdzie nie skazuje się wariatów. Zapewniam Cię, że każdy sąd uzna za okoliczność łagodzącą takie traumatyczne przeżycia.
Kto zasługuje na wybaczenie? Myślę że również nikt. O co możesz mieć żal do śmiertelnie chorego - że nie miał wytatuowane na czole - UWAGA< ŚMIERTELNA CHOROBA?
Jeśli już mówić o wybaczaniu, to (patrząc z boku oczywiście) myślę, że jednak pierwszemu należy się wybaczenie. Po prostu mu odwaliło.
Ale jak napisałem na początku, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Powiem na koniec tyle - jeśli ŚW. Patryk z Asyżu wstanie z grobu, i w amoku jakimś, afekcie czy czymkolwiek przyjdzie i wymorduje Ci rodzinę, najlepiej na Twoich oczach, to niezależnie od tego, jak bardzo skrajne poglądy deklarujesz w tę czy inną stronę, będziesz chciał jego śmierci. To naturalny odruch.

Arex30 - Nie Gru 30, 2007 18:57

Lama71, brawo.
Czyż ja nie pisałem iż nikt nie zasługuje na KS. Nawet jeśli dotyczyło by to kogoś kto skrzywdził mnie lub moich najbliższych.
Opowiadam sie za ich izolacją.

BTW
Chodziło Tobie o Św. Patryka ? Czy o Św. Franciszka ? ;)

Lama71 - Nie Gru 30, 2007 18:59

hehehe.. dobre... Franciszka oczywiście. Zwał jak zwał.
Widzisz, jeśłi stawiasz sprawę tak jak to opisałeś, to naprawdę nikt na nią nie zasłużył. Ale postawić można ją inaczej, np jeśli z chęci zysku, porywa dziecko, które następnie torturuje i z tych tortur wysyła jego rodzicom filmy, aby wydębić od nich pieniądze. Pedofil, który najpierw gwałci, potem zabija dziecko itd. Wówczas ta sprawa wygląda inaczej. I wówczas byłbym za unicestwieniem takiego delikwenta. Ale jeśli to ja miałbym moc decydowania o jego być albo nie być, ja bym go nie skazał na śmierć. W tym sensie zgadzam się z Tobą, choć róznimy się zasadniczo w tym, co ty i ja zrobiłby z kimś takim.

Arex30 - Pon Gru 31, 2007 09:25

Czy to
Lama71 napisał/a:
I wówczas byłbym za unicestwieniem takiego delikwenta
nie jest opowiadanie sie za KS ?
System prawny jest na tyle sprawny na ile go sami przestrzegamy. Jeśli nieuchronność kary jest wpisana w taki system to jest OK.
Natomiast jak to prawo bedzie napisane zależy od społeczeństwa czy wywrze presje na polityków którzy to prawo piszą.

Yeti - Pon Gru 31, 2007 10:24

Arex30 napisał/a:
Sprobuję Drogi Yeti, odpowiedzieć na Twojego posta
Niestety, nie odpowiedziałeś! :/ Zapewne chodziłeś na jakiś kurs dyplomacji, gdzie uczono Cię omijania sedna. Nie odniosłeś się do żadnego z pytań, jakie Ci zadałem... Świadomie omijasz sens moich słów, próbując w ten sposób stwierdzać, że najwyraźniej go nie ma... Jak chcesz! Ja raczej już posłucham kisi i zakończę tu swój pobyt, bo w taki sposób dyskutować sie nie da.
Arex30 napisał/a:
Nie mam zamiaru wtykać jak Ty złośliwie znajomości Biblii, sposobu wychowania czy też religijności
(...) Wiesz Yeti, podziwiam Twoją stanowczość i zaciętości w wypowiedziach jak i powoływanie się na uczucia
Zarówno kwestie religijne, jak i odnoszenie sie do uczuć, są tu akurat elemtem twojej kampanii, a nie mojej. Mało tego, to jest właśnie to, w czym przekraczasz zasady!... Bo nie ma nic złego w tym, że jesteś przeciwnikiem kary śmierci, ale nie masz prawa sugerować, że tego wymaga wiara chrześcijańska, humanitaryzm, człowieczeństwo, czy jakiekolwiek inne ludzkie cechy!... Po prostu, nie masz prawa, bo to jest kłamstwo!... Podobnie jak nikt nie ma prawa zwolenników kary śmierci określać mianem prymitywów!...
A ja, podobnie jak Gmeras (chociaż o odmiennych poglądach), jestem przeciwnikiem takiego argumentowania!

Arex30 napisał/a:
Prawo stanowią ludzie w oparciu o zasady współżycia, postępowania, tradycje, kulturę, normy etyczne itp. (...) Oceny występku dokonuje skład sędziowski wykształconych prawników na podstawie zebranego materiału dowodowego który przygotowuje skład ludzi wyszkolonych do ich pozyskiwania (...) Jaki więc wpływ na dokładność procesu dowodowego jak i procesu karnego może mieć zafałszowania dowodów, złego stanu psychicznego sędziego, niedoskonałości czynnika ludzkiego.

Z powodu błędów czynnika ludzkiego, śmiercią pacjenta kończy się całkiem wymierny odsetek operacji chirurgicznych. Zawodny czynnik ludzki sprawia, że codzienie giną setki niewinnych ludzi w wypadkach samochodowych. Czy z tego powodu protestujesz przeciwko istnieniu sal operacyjnych albo przeciwko motoryzacji?...
Nóż kuchenny nieraz bywa narzędziem zbrodni...Czy jesteś przeciwny produkcji noży?...

Zarówno niedoskonałość sądów, jak i możliwość wykorzystania kary śmierci jako narzędzia zbrodni, nie są argumentami, że kara śmierci jest złem sama w sobie!

...i jeszcze jedno na koniec:
Cytat:
5. Nie zabijaj

To jest m.in. manipulacja, jaką stosują przeciwnicy kary śmieci... Tylko jakim prawem?...

Dlaczego nie zapiszesz się do partii zielonych i nie zmontujesz kampanii w obronie wirusa dźumy albo trądu?... Przecież to takie małe bezbronne zwierzątka są!

Yeti - Pon Gru 31, 2007 10:30

Arex30 napisał/a:
System prawny jest na tyle sprawny na ile go sami przestrzegamy. Jeśli nieuchronność kary jest wpisana w taki system to jest OK.
Natomiast jak to prawo bedzie napisane zależy od społeczeństwa czy wywrze presje na polityków którzy to prawo piszą.
Jakiej kary, Arex?... Przecież Ty jesteś za nie-karaniem zbrodniarzy, a jedynie ich odizolowaniem!
...i mam nadzieję, że chociaż dorosłe chłopy nie będą opowiadać tu bajek o reformach systemu i jego możliwościach! W cywilizowanym kraju, w XXI wieku, nie ma żadnych możliwości sprawienia, żeby odizolowanie tych najgorszych zbrodniarzy można było doprawić znamionami jakiejkolwiek dotkliwości, poza... nudą (a to tylko w przypadku skazańca leniwego).

Arex30 - Pon Gru 31, 2007 11:42

Yeti napisał/a:
Bo nie ma nic złego w tym, że jesteś przeciwnikiem kary śmierci, ale nie masz prawa sugerować, że tego wymaga wiara chrześcijańska, humanitaryzm, człowieczeństwo, czy jakiekolwiek inne ludzkie cechy!... Po prostu, nie masz prawa, bo to jest kłamstwo!... Podobnie jak nikt nie ma prawa zwolenników kary śmierci określać mianem prymitywów!...
A dlaczego tak śądzisz . Czym zabierasz mi prawo powoływanie sie na te cechy? Czymże jest uczucie zemsty za poniesione krzywdy w przypadkach na które sie Ty powoływałeś. Zemsta to dobre słowo a nie zadośćuczynienie za doznane krzywdy.
Yeti napisał/a:
Podobnie jak nikt nie ma prawa zwolenników kary śmierci określać mianem prymitywów
a kiedy ja użyłem takiego sformułowania?
Yeti napisał/a:
Z powodu błędów czynnika ludzkiego, śmiercią pacjenta kończy się całkiem wymierny odsetek operacji chirurgicznych. Zawodny czynnik ludzki sprawia, że codzienie giną setki niewinnych ludzi w wypadkach samochodowych. Czy z tego powodu protestujesz przeciwko istnieniu sal operacyjnych albo przeciwko motoryzacji?...
Nóż kuchenny nieraz bywa narzędziem zbrodni...Czy jesteś przeciwny produkcji noży?...


Czy zakazać uprawiania sexu ? Bo jego skutkiem w konsekwencji życia jest śmierć ?
Yeti napisał/a:
To jest m.in. manipulacja, jaką stosują przeciwnicy kary śmieci... Tylko jakim prawem?...
Manipulacja ? a może " czyńcie ją sobie poddaną" pozwala na robienie tego co mi sie żywnie podoba ?
Yeti napisał/a:
Dlaczego nie zapiszesz się do partii zielonych i nie zmontujesz kampanii w obronie wirusa dźumy albo trądu?... Przecież to takie małe bezbronne zwierzątka są!
Człowieku mówimy o istotach ludzkich - no chyba że się do takich .....
Yeti napisał/a:
Przecież Ty jesteś za nie-karaniem zbrodniarzy, a jedynie ich odizolowaniem

Izolacja nie jest karą ?
Yeti napisał/a:
...i mam nadzieję, że chociaż dorosłe chłopy nie będą opowiadać tu bajek o reformach systemu i jego możliwościach! W cywilizowanym kraju, w XXI wieku, nie ma żadnych możliwości sprawienia, żeby odizolowanie tych najgorszych zbrodniarzy można było doprawić znamionami jakiejkolwiek dotkliwości, poza... nudą (a to tylko w przypadku skazańca leniwego).
i dlatego " tutaj jest jak jest ..."
Jeśłi takie jest Twoje stanowisko to nie dziwie się iż nie potrafisz przedstawic żadnego powtarzam żadnego argumentu na poparcie swojej tezy o stosowaniu KS.

Yeti - Sro Sty 02, 2008 10:27

Arex30, ja chciałbym już zakończyć udział w tej dyskusji, więc proszę, nie kieruj do mnie kolejnych pytań!
Arex30 napisał/a:
A dlaczego tak śądzisz . Czym zabierasz mi prawo powoływanie sie na te cechy?
Ano tym, że mówiąc tak, bezpodstawnie obrażasz zwolenników kary śmierci. Stosunek do tego problemu nie czyni jednych lepszymi od drugich!... Teza, że humanizm (bądź humanitaryzm) wymaga sprzeciwu wobec kary śmierci jest fałszywa! Podobnie jak teza, że wierność sumienia zasadom religii chrześcijańskiej nakazuje taki sprzeciw!... A Ty sugerujesz, że wierzący zwolennik k.ś. jest co najmniej kiepskim Chrześcijaninem (niedojrzałym lub zakłamanym). A to jest kłamstwem, do którego nie masz prawa!

Porównanie, którego nie lubisz :) Jak rodzic daje uzasadnionego klapsa dziecku, to nikt nie ma prawa stwierdzać, że lepszym rodzicem jest ten, co przyjął metodę tzw. nowoczesnego bezstresowego wychowywania!... Bo być może jest zupełnie inaczej! A ten klaps nie stanowi żadnego kryterium!

Arex30 napisał/a:
Czymże jest uczucie zemsty za poniesione krzywdy w przypadkach na które sie Ty powoływałeś. Zemsta to dobre słowo a nie zadośćuczynienie za doznane krzywdy.
No właśnie, to jest problem... Zamiast czytać, co ja piszę, wyobrażasz sobie zwolennika kary śmierci (w tym przypadku mnie) jako żądnego krwi i zemsty barbarzyńcę... Ja ani słowem nie stwierdziłem, że k.ś. ma być motywowana chęcią zemsty!... bo tak nie uważam! Mało tego, pisałem Ci, że właśnie w tym miejscu, gdzie chęć zemsty się rodzi, jest miejsce na wielkoduszność i miłosierdzie, tzn. w sercach osób skrzywdzonych, a nie w systemie prawnym! Szkoda, że nie chcesz czytać, co ja piszę!
Arex30 napisał/a:
a kiedy ja użyłem takiego sformułowania? (prymityw)
A to też ja nie mówię, że Ty! :) ...ale to nie było PW do Ciebie, tylko post w tym (ogólnodostępnym) temacie.
Arex30 napisał/a:
Czy zakazać uprawiania sexu? Bo jego skutkiem w konsekwencji życia jest śmierć?
Arex30, jak nie chcesz odpowiadać na pytania, to nie odpowiadaj (ja to rozumiem i nawet wiem, dlaczego),... ale nie kręć! Przykłady, o których ja napisałem, dotyczą zabijania ludzi, którzy powinni i mają prawo żyć,... a nie faktu, że każde życie się kiedyś kończy!
Arex30 napisał/a:
Manipulacja? a może " czyńcie ją sobie poddaną" pozwala na robienie tego co mi sie żywnie podoba?

Tak! Manipulacja!... Z tego właśnie względu pominąłeś moje pytania dotyczące Boga... Skąd wiesz, że On jest przeciwny karze śmierci?... Kiedy miałeś objawienie?...
Prześledź Sobie historię zarówno Narodu Żydowskiego od czasów Mojżesza, jak i cywilizacji Chrześcijaństwa!... Dla nikogo nigdy nie było problemem rozróżnianie zbrodni od sprawiedliwego wyroku! Nigdy nikt nie miał wątpliwości, że "Nie zabijaj!" powinno być przykazaniem popartym prawem, którego naruszenie właśnie powinno być zagrożone karą śmierci...
Arex, kiedyś już Ci wskazałem, że lansujesz się na bardziej miłosiernego niż sam Pan Bóg,... teraz dokładasz do tego, że jesteś mądrzejszy od Niego i od setek pokoleń ludzkości, wiedząc lepiej, co on miał na myśli, dając ludziom Dekalog! Jesteś... wielki!... ;)
A co do "czyńcie ją sobie poddaną", to co najmniej zwolennicy k.ś. rozumieją jako przekazanie przez Boga ludziom odpowiedzialności za ten świat! Jak wyluzujesz z wojowaniem ze mną, tylko skupisz sie na problemie, to zrozumiesz, co mam na myśli. ...i chociażby w wątku dotyczącym odpowiedzialności za wychowanie dzieci oraz moim poręczeniu za moje dzieci, powinieneś to umieć dostrzec!
Arex30 napisał/a:
i dlatego " tutaj jest jak jest ..."
A z czym sie tu nie zgadzasz?... Reforma wieziennictwa ma znaczenie wobec więźniów podlegających procesom resocjalizacji. Tychże można również zagonić do pracy, wymuszać dostosowanie sie do zasad i do współpracy. Wobec najgorszych zbrodniarzy wszyscy są bezsilni... można ich jedynie odizolować.
Arex30 napisał/a:
nie dziwie się iż nie potrafisz przedstawic żadnego powtarzam żadnego argumentu na poparcie swojej tezy o stosowaniu KS.
Ranisz mnie, Arex! :/ ...bo to oznacza, że tak dalece mnie lekceważysz, że nawet nie chciało Ci się przeczytać, tego co napisałem!...

Więc może już nie dla Ciebie, ale dla kogoś, kto przeczyta twojego posta, a nie chce wracać do historii, powtórzę moje argumenty:

1) Poczucie sprawiedliwości!... Taka normalna, zdroworozsądkowa chęć (i prawo) życia w świecie, w którym istnieją chociaż namiastki sprawiedliwości (k.ś. traktowana jako najcięższa kara, grożąca za najcięższe zbrodnie. W przeciwieństwie do sporej części przeciwników k.ś. nie jestem żądny tortur itp., jak również wiem, że takie rzeczy nie wchodzą w rachubę).
2) Względy ekonomiczne - ponieważ Ci najwięksi zbrodniarze nie mogą być zatrudniani, a jednocześnie wymagają specjalnych rygorów, ich długoletnie więzienie jest procesem bardzo kosztownym. Uważam, że o wiele bardziej humanitarnym jest wykorzystanie tych środków na ratowanie życia ludzi, którzy na to zasługują!
3) Względy bezpieczeństwa. Kara śmierci jest jedyną gwarancją, że zbrodniaż się nie wymknie i że już nikogo nie skrzywdzi.
4) Względy wychowawcze i odstraszające. Nawet, gdyby nigdy to narzędzie nie miało zostać wykorzystane, to nie zgadzam się z poglądami, że jego istnienie w systemie jest bez znaczenia!

Chyba wystarczy!
Można się z nimi nie zgodzić, ale nie mów, że ich nie było!
Arex, a jakie Ty masz argumenty?...

Jeśli tu się wypowie jakiś misjonarz z Kenii przeciwko karze śmierci,...
Jeśli to zrobi osoba, która kilkaset godzin rocznie spędza np. w hospicjum w ramach wolontariatu,...
Jeśli to zrobi osoba, która np. 10% swoich rocznych dochodów przeznacza na cele charytatywne,...
...to chociaż uwierzę w jego szczerość! Co nie oznacza, że dam się przekonać!

Dla mnie nie jest przypadkiem, że głosy przeciwko karze śmierci stają się modne w czasach, kiedy pośród ludzi coraz trudniej o człowieczeństwo... w czasach, kiedy odpowiedzialność oraz jakiekolwiek idee ważniejsze niż czubek własnego nosa bywają publicznie wyśmiewane,... w czasach kiedy bezwzględność zbrodniarzy i ich fantazja w zadawaniu cierpienia ofiarom przechodzi ludzkie pojęcie,... w czasach rozwoju pogardy do godności ludzkiego życia...
Są setki sposobów manifestowania oraz czynnego wspierania humanizmu, miłosierdzia, wrażliwości na drugiego człowieka i na jego potrzeby,... setki istnień o wiele godniejszych do pochylenia się nad nimi!...
...dlaczego, kiedy tyle jest do zrobienia, akurat protestowanie przeciwko karze śmierci staje się modne?... Bo fajnie być takim nowoczesnym?... Bo to bardziej w stronę ogólnych trendów p.t. "róbta co chceta!" albo "wrzuć na luz!"?... :/

Amen!

krystian - Sro Sty 02, 2008 11:24

Yeti napisał/a:
Teza, że humanizm (bądź humanitaryzm) wymaga sprzeciwu wobec kary śmierci jest fałszywa
o prosze... mamy tu filozofa.obalasz jak widze wszystkie inne filozoficzne rozwazania....no brawo brawo!! kilka zdan pozniej nasmiewales sie z Arex30, ze robi sie na madrzejszego od Chrystusa...ale to taki maly szczegol. czymze jest arex i inni wobec TWOJEGO jakze madrego zdania.
Yeti napisał/a:
A Ty sugerujesz, że wierzący zwolennik k.ś. jest co najmniej kiepskim Chrześcijaninem (niedojrzałym lub zakłamanym). A to jest kłamstwem, do którego nie masz prawa!
oczywiscie, ze jest kiepskim a nawet marnym, zeby nie uzyc slowa...NIE jest chrzescijaninem. Yeti sadzac po tym co piszesz, to zapomniales o tym, ze zyjemy w demokratycznym kraju. wiec jakim prawem mowisz, do czego kto ma prawo? mam prawo myslec, ze jestes prymitywem i zdania nie zmienie.
Yeti napisał/a:
1) Poczucie sprawiedliwości!...
czyli oko za oko!! inaczehj to sie nazywa zemsta yeti, gdybys nie wiedzial.
Yeti napisał/a:
2) Względy ekonomiczne -
jesli przedkladasz wzgledy ekonomiczne nad zycie czlowieka to chyba rzeczywiscie nie mamy o czym rozmawiac. prymityw do delikatne okreslenie.
Yeti napisał/a:
3) Względy bezpieczeństwa
jesli jest zamkniety w wiezieniu to raczej nikogo nie skrzywdzi
Yeti napisał/a:
4) Względy wychowawcze i odstraszające
to sie powinno z domu wynosic!!
Yeti napisał/a:
a jakie Ty masz argumenty?...
moj argument jest jeden...przez tysiace lat czlowiek ewoluowal, mysle i mam nadzieje, ze ten proces wciaz trwa. nie chcialbym zeby moje pokolenie jak i przyszle mialy takie ograniczone myslenie jak ty yeti.
Yeti napisał/a:
głosy przeciwko karze śmierci stają się modne
to nie moda a zdrowy rozsadek. i tak tego nie zrozumiesz wiec nie bede tego tlumaczyl.
Yeti napisał/a:
...dlaczego, kiedy tyle jest do zrobienia, akurat protestowanie przeciwko karze śmierci staje się modne?...
moze dlatego, ze sa na swiecie LUDZIE, ktorzy chca aby cytat z ksiazki pani Zofii Nalkowskiej "to ludzie ludziom zgotowali ten los" przeszedl do przeszlosci, zeby w koncu czlowiek czlowiekowi nie byl wilkiem!!
Yeti napisał/a:
Amen!
nie badz smieszny!! chyba, ze nie wiesz co to slowo oznacza. Amen jest to uroczysta formula konczaca modlitwe lub hymn.a twoje slowa to ani hymn ani modlitwa. a slowa konczacego glupoty chyba nie ma
Yeti - Sro Sty 02, 2008 12:22

krystian, jak dziecko nie potrafi zrozumieć filmu, to mówi, że ten film jest głupi...

Jak cokolwiek w życiu przeżyjesz, albo doświadczysz,... jak wyleczysz się ze swoich obsesji spowodowanych trudnym dzieciństwem,... jak spróbujesz sam organizować w sposób odpowiedzialny cokolwiek,... to wtedy wróć do tej dyskusji!

Masz prawo mysleć, że jestem prymitywem, więc sobie tak myśl!... Pomiędzy myśleniem, a publicznym wygłaszaniem tez jest jednakże pewna różnica!

Twoje mędrkowanie jest dla mnie zrozumiałe i wybaczalne (z uwagi na twój wiek), ale chamstwo nie jest rzeczą, którą należy akceptować!

Względy ekonomiczne nie oznaczają przedkładania pieniędzy nad życie, ale odpowiedzialne ich wykorzystanie dla ratowania życia tam, gdzie to jest uzasadnione.

Nie trzeba być filozofem, żeby rozróżniać sprawiedliwość od zemsty, albo bezczeszczenie życia od przypadkowego pozbawienia go kogoś. Jeśli potrafi to taki prymityw jak ja, to kim Ty jesteś?...

Zaś, żeby dyskutować o kwestiach religijnych, powinieneś cokolwiek wiedzieć na ten temat, więc zastanów się, czy powinieneś!

krystian napisał/a:
moze dlatego, ze sa na swiecie LUDZIE, ktorzy chca aby cytat z ksiazki pani Zofii Nalkowskiej "to ludzie ludziom zgotowali ten los" przeszedl do przeszlosci, zeby w koncu czlowiek czlowiekowi nie byl wilkiem!!
Ty do tych ludzi z pewnością nie należysz! i to jest żenujące!... W niejednym temacie wskazałeś, że masz gdzieś kwestie zasad, czy ludzkiej godności, więc nie zgrywaj się na humanistę!

krystian, 2 czerwca 2006 napisał/a:
jakby mi kogos zabili z rodziny, przyjaciol itd... to powiem wam, ze gdyby juz zlapali tego kogos. to nic nie sprawilo by mi wiekszej przyjemnosci niz patrzenie na jego cierpienie. jak zwija sie z bolu i blaga o smierc. a wiecie dlaczego?? (...) kara jaka ja bym mu zgotowal...powiem wam tak...sam blagalby o kare smierci. nie bylo by celi z telewizorkiem, byla by cela 10x 10 a wniej 20 wiezniow i sami mordercy. nie bylo by lozek dostali by tylko koce. nie bylo by telewizji. byla by jedna ubikacja. jedzenie jakie by dostawali bylo by zblizone aromatem i smakiem do jedzenia dla swin. a codzinnie o 5 rano pobudka i do pracy w jakis kamieniolomach albo gdzies za darmo oczywiscie. zgotowalbym bym im auschwitz XXI wieku. powiecie ze to nie humanitarne??....on nie byl humanitarny jak mordowal. wiec dlaczego ja mam byc? smierc by byla dla nich nagroda a nie kara, trzeba sobie na nia zasluzyc


Powiem tyle: strasznie szybko ewoluujesz!

Można też uznać, że trzeba być prymitywem, żeby wiedzieć, że to co opisałeś jest mrzonką... dlatego Ty, nie będąc tym prymitywem, jesteś za izolatką z łóżkiem i telewizorem, stolikiem, żeby zbrodniarz mógł pamiętniki pisać, darmowym dożywotnim wiktem za trzykrotnie większe pieniądze niż w szpitalu, a wszystko bez kiwnięcia palcem!... Więc ja wolę swoje prymitywne poparcie dla kary śmierci!

...i jeśli możesz, to nie zaczepiaj mnie już! Żaden z nas z tej dyskusji nie jest zadowolony!

Arex30 - Sro Sty 02, 2008 12:36

Yeti napisał/a:
to co opisałeś jest mrzonką...
oczywiście wg Twojego Yeti, mniemania..
Co do pozostałych Twoich wypowiedzi ustasunkuje sie do nich trochę później.
Musze jeszcze raz przeczytac cały temat by dokładnie i szczegółowo opisać odpowiadając Tobie na postawione tezy.

krystian - Sro Sty 02, 2008 15:22

Yeti napisał/a:
Powiem tyle: strasznie szybko ewoluujesz!
przynajmniej nie chce niczyjej smierci!! niech zaluje tego co zrobil, ale nie kosztem zycia!! nie potrafisz czytac ze zrozumieniem?
Piotrulek - Sro Sty 02, 2008 16:03

Yeti, krystian, Arex30,


prosze o kulturke podczas rozmowy i prosze skończyć z obrażaniem jeden drugiego...w innym wypadku wykasuje tą bardzo już agresywną dyskusję... :cisza: :cisza: :cisza:

Arex30 - Sro Sty 02, 2008 17:12

Piotrulek, przecież kulturnie dyskutujemy jeno czasem sie temperatura podnosi ale nie jest to sprawa życia czy śmierci i nik nas za to na KŚ nie bedzie skazywał przecie
;)

Piotrulek - Sro Sty 02, 2008 17:55

Arex30 napisał/a:
czasem sie temperatura podnosi



a ja jestem od tego ,aby konytrolować tą temperaturę i dlatego ponownie moja prośba...luzik,proszę... :cisza: :cisza:

Admike - Sro Sty 02, 2008 20:19

ale filozoficzne rozważania się tutaj porobiły... :/ nie łatwiej było zrobić najzwyklejszą w świecie ankietę???

niektórzy powinni spotkać się kiedyś na jakieś publicznej debacie dotyczącej kary śmierci...

Szamanka - Sro Sty 02, 2008 21:48

A ja jestem za tym, by tych drani co to bezlitosnie morduja, bezlitosnie ukarac.
Lama71 - Sro Sty 02, 2008 23:48

Szamanka napisał/a:
A ja jestem za tym, by tych drani co to bezlitosnie morduja, bezlitosnie ukarac.

wiesz... tylko co to znaczy? Dla jednego będzie to dożywocie, dla innego KS.
Arex30 napisał/a:
Czy to
Lama71 napisał/a:
I wówczas byłbym za unicestwieniem takiego delikwenta
nie jest opowiadanie sie za KS ?

wiesz.. i tak i nie. NIe będę tu wypisywał własnych przemyśleń na temat kary śmierci, bo jedynie niepotrzebnie bym dyskusję nakręcił. Powiem Ci jedynie, że nie jest to dla mnie aż tak jednoznaczne. napisałem że akceptowałbym karę śmierci, jednak tak naprawdę nie do końca uważam, że jest to kara adekwatna do czynu. Uważam, że pedofil który przd długie dnie/tygodnie znęca się nad dzieckiem fizycznie i psychicznie, nad dziećmi, jak choćby ten Mark Ditru (piszę fonetycznie) powinien zginąć. Tzn. on akurat nie powinien, gdyż cierpienie jakie jego spotka, będzie nijakim w stosunku do tego, jakie sam zadał. I dlatego choćby w takim przypadku, kary śmierci bym nie orzekł. Ja jako ja. W obecnym systemie prawnym, jaki jest na świecie, nie miałbym nic przeciwko temu, żeby go zabić, nie sprzeciwiłbym się, lecz jeśli to ja bym decydował, nie zabiłbym go. Ja bym go zostawił przy życiu, gdyż sprawiłbym, aby jego dalsze życie, egzystencja nie życie, byłyby dla innych jemu podobnych istot daleko lepszą demonstracją tego, co spotka coś takiego jak on. Ale jeszcze raz zaznaczam, z poszanowaniem życia nie ma to nic wspólnego.

Yeti - Czw Sty 03, 2008 09:53

Lama71 napisał/a:
...lecz jeśli to ja bym decydował, nie zabiłbym go. Ja bym go zostawił przy życiu, gdyż sprawiłbym, aby jego dalsze życie, egzystencja nie życie, byłyby dla innych jemu podobnych istot daleko lepszą demonstracją tego, co spotka coś takiego jak on.
Lama71, ale masz świadomość, że chcąc to zrobić, musiałbyś go przerzucić gdzieś na Bliski Wschód albo jeszcze dalej?...
W Europie raczej już "auschwitz XXI wieku" nie wchodzi w rachubę.
Gdybyś rzeczywiście znalazł się w tej roli, pomijając swoje marzenia, mógłbyś więc, nie decydując o karze śmierci, jedynie stworzyć mu egzystencję, która odstraszałaby co najwyżej tych "zza ciemnych szyb samochodu" oraz chłopaków z dyskoteki (co to samo odizolowanie, w wyobraźni, stanowi dla nich straszliwą karę).
Niestety, ta część ludzkości, co w Prowidencie się zadłuża, żeby węgiel na zimę kupić albo buty dla dzieci, raczej nie byłaby przekonana, że temu delikwentowi jakąkolwiek karę wymierzyłeś. Podejrzewam, że nawet mieliby żal, że marnujesz na kogoś takiego, z bólem płacone przez nich podatki...
Być może dlatego, prości ludzie wolą częściej te prymitywne poglądy i popierają karę śmierci.

Lama71 - Czw Sty 03, 2008 22:27

Wiesz Yeti, tak sobie myślę, że czasem lepiej nic nie mówić, niż zabierać głoś (pisać coś) nie mają nic do napisania.To taka uwaga ogólna,. Jest szczególna również - dla mnie akurat - nie wchodź w szczegóły, jeśli nie umiesz czegoś dokładnie wyjaśnić. A ja swego punktu widzenia nie umiem klarownie wyjaśnić, tak abyś nie mógł się czepiać słówek, i nieznacznie przekręcać kontekst mojej wypowiedzi, aby udowadniać swoje tezy lub wysuwać wnioski o które zupełnie mi nie chodziło. Zatem wybacz, że nie rozwinę tematu, jedynie wyjaśnię iż:
Yeti napisał/a:
ale masz świadomość, że chcąc to zrobić, musiałbyś go przerzucić gdzieś na Bliski Wschód albo jeszcze dalej?.

to po pierwsze. Ja nie zamierzam niczego takiego robić, a piszę jedynie o odczuciu. I o niczym więcej. Czuję, że byłoby to sprawiedliwe, a raczej bardziej sprawiedliwe niż KS. I jest to wyłącznie moje własne odczucie. Wcale nie koniecznie słuszne.

Yeti napisał/a:
W Europie raczej już "auschwitz XXI wieku" nie wchodzi w rachubę.


Słonko, argument godny raczej półgłówka, niż kogoś takiego jak Ty (uważam Cię za inteligentnego gościa, choć w wielu rzeczach uważam że gadasz bzdury)> Auschwitz było obozem bezsensownej eksterminacji, oraz równie bezsensownej pracy obliczonej na wyniszczenie samych pracujących oraz na zwiększenie efektywności samej eksterminacji. Co ma piernik do wiatraka? Wymuszenie zapłaty za ohydną zbrodnię porównujesz do irracjonalnego mordowania w imię wyższości rasy? Chyba że idzie Ci o to, że Auschwitz był bezsensowną zbrodnią, a Ty mój punkt widzenia na karę dla takiej istoty o jakiej pisałem uważasz za równie nonsensowny.

Yeti napisał/a:
Gdybyś rzeczywiście znalazł się w tej roli, pomijając swoje marzenia

Ty naprawdę myślisz że ja mam takie marzenia? Z czego to niby wynika? Cóż... widać masz mnie za niezłego dewianta, coto siedzi sobie i kombinuje, co by też zrobił, jakby dorwał w swe śliskie łapki takie coś, co mógłby podręczyć :( . A może to zachowanie znane w psychologii/psychiatrii jako tzw. projekcja?

Yeti napisał/a:
Niestety, ta część ludzkości, co w Prowidencie się zadłuża, żeby węgiel na zimę kupić albo buty dla dzieci, raczej nie byłaby przekonana, że temu delikwentowi jakąkolwiek karę wymierzyłeś. Podejrzewam, że nawet mieliby żal, że marnujesz na kogoś takiego, z bólem płacone przez nich podatki...

myślę że i tu się mylisz. Ludzie o których piszesz, lubią oglądać igrzyska. Oni wierzą w surowość kary. Jeśli dajmy na to, skazałbyś kogoś na KS przez łamanie kołem, myślę, że nie mieliby nic przeciwko temu. Ale tu już raczej wymyślam, niż mam przekonanie do tego, co piszę.

Yeti - Pią Sty 04, 2008 07:21

Lama71 napisał/a:
tak sobie myślę, że czasem lepiej nic nie mówić, niż zabierać głos...
Cóż! Muszę się z Tobą zgodzić!... Ale domyślając sie, że do mnie pijesz, muszę też powiedzieć jeszcze jedno... Lepiej nic nie mówić, bo prawdę mówiąc, tu nikogo nie obchodzi, co kto mówi!... Ja nie odezwałem sie do Ciebie z wrogim nastawieniem, ale i tak, za ważniejsze od tego, co powiedziałem, uznałeś, żeby się ustawić do mnie jak do jeża i poszukać, gdzie jakiegoś kolca poszukać... :/ Przykro mi z tego powodu, bo akurat w swoim wcześniejszym poście wyrażałeś poglądy całkiem zbliżone do moich, i zupełnie nie rozumiem twojego nastawienia.

Tylko, że...

...jeśli mówić o kwestiach odczuć, czy marzeń,... tego co by się chciało, ale co nie musi mieć żadnego związku z realiami, to... ja nie mam żadnego zdania na karę śmierci, bo chciałbym świata, w którym nikt nikomu krzywdy nie robi,... świata w którym ani kara śmierci, ani więzienia, nie jest w ogóle potrzebna!

Ale wydawało mi się, że to jest temat bardzo konkretny i osadzony w naszej rzeczywistości. Wydawało mi się, że w tym temacie chodzi o nasz stosunek do kary śmierci w konkretnych realiach, w tym świecie w jakim żyjemy, w tym kraju w którym żyjemy, w tych czasach w jakich żyjemy... Wydawało mi się że chodzi tu o nasz stosunek do kształtu prawa, jakie ma nas (tu i teraz) dotyczyć, oraz o argumentację tychże właśnie poglądów!
Zarówno ta wizja świata bez zbrodni, o jakiej ja powyżej napomknąłem, jak i wizja więzień dotkliwych na miarę zła, jakie wyrządzili więźniowie, którą tu przedstawiają przeciwnicy kary śmierci, to obrazki, które nie mają wiele wspólnego z sednem tego tematu!
W rzeczywistości można wybierać swoim poparciem tylko i wyłącznie jedną z dwóch, wchodzących w rachubę, opcji... Można być za prawną dopuszczalnością unicestwienia chociaż tych najwredniejszych zbrodniarzy, albo też za odebraniem Wymiarowi Sprawiedliwości prawa do wydania takiego wyroku, ale - w każdym przypadku - przy założeniu, że zarówno egzekucja, jak i warunki więzienne są dla skazanego raczej bezbolesne. Wymierzona kara, w żadnym przypadku, nie jest (i chyba nie powinna być) ani miarą zemsty, ani zadośćuczynienia! Jest to po prostu kara, jaką system prawny przewiduje za przestępstwo i tyle. Kara, która ma swoje funkcje do spełnienia, ale nie zemstę, i nie zadośćuczynienie!

Przykro mi, że nikt tu nie jest zainteresowany dyskusją o realiach, a osoby które się rzeczywiście w tym zakresie wypowiadają, ograniczają swoje wypowiedzi do "jestem za", "jestem przeciw". W tej sytuacji chyba rzeczywiście, jak sugeruje Admike, zamiast topiku, lepsza byłaby ankieta!

Przykro mi również, Lama71, że nie zauważyłeś, skąd się to "auschwitz XXI wieku" wzięło w moich słowach, bo ja w życiu bym się takiego porównania nie dopuścił! :( ...a jest ono z zacytowanej ciut wcześniej (na poprzedniej stronie być może) wizji zdecydowanego przeciwnika kary śmierci. :/

...i jeszcze jedno... ludzie ubodzy i prości, to nie to samo, co prymitywni! Nie o łamanie kołem tu chodzi!... Ale akurat, po lekturze tego tematu, nietrudno dostrzec, której z opcji ono by sie bardziej spodobało. :/

Lama71 - Pią Sty 04, 2008 12:18

a ja sobie myślę, że każdy interpretuje sobie temat tak jak chce, i pisze co chce, byle w sposób jasny i czytelny dla drugiej osoby. W swoim przekonaniu tak właśnie uczyniłem. napisałem co napisałem, oraz wyjaśniłem czemu pewnych rzeczy nie wyjaśniam. I tyle.
Wiesz Yeti, staram się być tam merytoryczny i ścisły, jak się da. Zarzucasz mi jakieś nastawienie negatywne do siebie. Błąd. Ty personalnie mnie zupełnie nie interesujesz, a jedynie to co piszesz. Uznaję po pierwsze że nie jest to pozbawione sensu, jednak z wieloma rzeczami się z Tobą nie zgadzam. Natomiast mam takie dziwne wrażenie, że starasz się wbudzić we mnie poczucie winy, że ja tak niesprawiedliwie do Ciebie się odniosłem. Skomentowałem to co napisałeś najdokładniej, jak byłem w stanie, nie rozwlekając się zbytnio. Tak zrozumiałem sens, i wydaje mi się, że wyjaśniłem dlaczego.
Problem z tym co napisałem polega na tym, że ja do KS nie mam jednoznacznego zdania. Dla mnie kwestie ekonomiczne nie są żadnym argumentem. Te nawiasem mówiąc można by rozwiązać łatwo, przynajmniej teoretycznie.

Jeszcze tak na marginesie (jako że cały ten wpis jest generalnie OT) powiem Ci, że czasem trzeba nabrać dystansu. Fora są ok, pod warunkiem, że nie czyni się z nich areny potyczek, wojenek itp. gdzie każdą dyskusję jaką toczymy musimy wygrać, albo zdominować. Ja za wszelką ceneę nie chcę nikogo przekonywać, bo często się nie da tego zrobić. A skoro nie umiem (bądź nie mam czasu na wywody) wyjaśnić klarownie swojego punktu widzenia, nie udzielam się i już. Jak zauważysz mam nadzieję, odniosłem się jedynie w swojej pierwszej wypowiedzi do posta Arex-a .

Yeti napisał/a:
. ludzie ubodzy i prości, to nie to samo, co prymitywni!

ale ci od Prowidenta (a właściwie wszyscy jakich znam - choć tylko dosłownie kilku) raczej do tzw. lotnych nie należą. A pożyczki tam biorą, bo nigdzie indziej ich nie dostaną. A powody... każdy ma inne. Ale myślę, że właśnie do takich ludzi najłatwiej trafiają chasła w sensie odwetowym.

Yeti - Pią Sty 04, 2008 15:23

Lama71, przede wszystkim, chciałbym z góry prosić, żebyś przyjaźnie spojrzał na to co piszę, bo to nie wojaczka żadna, tylko chęć wyjaśnienia pewnych nieporozumień :)

1) Nie dziw się, że odbieram osobiście coś, jeśli zaczyna się od slów: "Wiesz Yeti,..."
Być może już taka uroda słowa pisanego, a być może twoja reakcja na to nieszczęsne "Auschwitz", sprawiły, że odczułem to, jako negatywne nastawienie. Skoro zapewniasz, że go nie było, to ja również nie jestem zainteresowany upieraniem się, że jest inaczej! :)

2)
Lama71 napisał/a:
a ja sobie myślę, że każdy interpretuje sobie temat tak jak chce, i pisze co chce, byle w sposób jasny i czytelny dla drugiej osoby.
Mogę się z tym zgodzić, ale... dochodzi do pewnych nieporozumień przez to! ...i nie jest to zarzut do Ciebie, ale chyba jednak lepiej byłoby, gdyby ustalić z góry, czy się dyskutuje o realiach, czy o tym, co "w obłokach"!

3)
Cytat:
ja do KS nie mam jednoznacznego zdania.
Zapewne jak każdy homo sapiens.
Jakbyś kiedyś miał jednak chęć wrócić do dyskusji, to ja chętnie bym Cię zapytał o sposób rozwiązania tych ekonomicznych kwestii... Zdaję sobie sprawę, że poruszając temat z tej strony naraziłem się właściwie wszystkim,... a jednocześnie trudno z kimkolwiek o tym dyskutować. Chociaż, prawdę mówiąc, interesują mnie raczej możliwości praktyczne, aniżeli teoria.

4)
Cytat:
Ja za wszelką cenę nie chcę nikogo przekonywać, bo często się nie da tego zrobić.
Tego się raczej w ogóle nie da zrobić! :) ...i nie da się też uniknąć tych "wojenek", które do niczego nie prowadzą, ale być może taka jest właśnie uroda forum, w przeciwieństwie do ankiet. I może to "boksowanie" mieć przecież swój urok i sens, oczywiście póki się pewnych zasad przestrzega.

To tyle! Oczywiście przepraszam za OT.

Lama71 - Sob Sty 05, 2008 00:35

Ha. teraz ad persona - wiesz Yeti :) Wojenki czasem są ok. Bo karzą człowiekowi myśleć. Nie sztuka rozmawiać, a raczej rozprawiać o czymś między ludźmi, którzy myślą jednakowo, albo są za tępi, mają za małą wiedzę, aby zabrać głos w temacie. I takim wojenkom właśnie te fora służą.

Yeti napisał/a:
o ja chętnie bym Cię zapytał o sposób rozwiązania tych ekonomicznych kwestii... Zdaję sobie sprawę, że poruszając temat z tej strony naraziłem się właściwie wszystkim,...

no mnie się nie naraziłeś. Uśmiechnij się, nawet jak ktoś się z tobą nie zgadza, tak jak ja np. w wielu kwestiach się nie zgadzam z Tobą, nie znaczy, że neguję ciebie jako Ciebie, a narażanie się hehehe... jeszcze raz powtarzam. Nie sztuka być klakierem.
Jak bym to rozwiązał? No cóz, w obecnym ustawodawstwie (nie jestem prawnikiem )mój pomysł by raczej nie przeszedł. Ale najprościej polegałby na zrealizowaniu kilku prostych punktów:
1) Więźniowi należy się absolutne minimum - np. 2 m^2 na osobę, twarde wyro, para łachów w roku, a z żarcia totalne minimum - chleb i woda.
2) W każdej chwili więzień może poprawić warunki bytowe, ale tylko i wyłącznie poprzez pracę. I nic innego.
2) Za pracę więzień nie dostaje pieniędzy w gotówce, a dostaje punkty, które są jedynym środkiem płatniczym w pierdlu. Żadna kasa z zewnątrz nic nie daje, bo nic za nią nie kupisz.
3) Jeśli więzień nie chce pracować, nie musi. Nie ma takiego obowiązku. Ale wówczas należy się mu minimum.
4) Na każdy przywilej - widzenie z rodziną, panienką, spacer itd więzień musi zasłużyć. A jak zasłużyć - pracą.
5) Punkty jakie by sobie więzień uzbierał, mógłby wymienić na kasę w kilku przypadkach - wysyłając pieniądze rodzinie, na fundusz charytatywny, i wychodząc na wolność.

Pytanie dla kogo praca - otóż wyłącznie dla więzienia, w więzieniu. Nie w prywatnych firmach. Więźniom kazałbym robić coś, co wyłącznie oni by robili.
Yeti, nic tak nie uczy, jak głód, nuda i zimno. Te wszystkie cwaniaczki, które siedzą po więzieniach w dresach, i z nudów piją, ćpają itd, jakby posiedzieli w pierdlu mojego pomysłu (choć z pewnością nie tylko ja na takie coś wpadłem), szybciutko by zechcieli wyjść. I nie wracać. I skończyło by się biadolenie, ile kosztują nas więźniowie.

Pewnie to naiwne, ale gdybym był prawodawcą w tym kraju, forsowałbym taki właśnie projekt. Mając głęboko w odbycie prawa człowieka, które ci panowie i panie w więzieniach, mają w odbycie równie głęboko.

Yeti - Sob Sty 05, 2008 06:25

Dzięki, Lama71, za odpowiedź! Prawdę mówiąc, nie sądziłem że co najmniej teraz się tu ona znajdzie :)

Skoro masz dla mnie tyle cierpliwości, to mam nadzieję że nie narażę Ci się również, podając małe porównanie (od rzeczy).

Można powiedzieć, że nikt w mojej rodzinie nie przepada za kapuśniakiem. Ale będąc głodnymi w podrózy, wchodząc do jedynej knajpy w okolicy, gdzie w menu został już tylko kapuśniak i móżdżek, to ja ten kapuśnik jednak zamówię!

Cytat:
Jak bym to rozwiązał? No cóz, w obecnym ustawodawstwie (nie jestem prawnikiem )mój pomysł by raczej nie przeszedł.(...)
...forsowałbym taki właśnie projekt. Mając głęboko w odbycie prawa człowieka, które ci panowie i panie w więzieniach, mają w odbycie równie głęboko.


...a gdyby menu było szersze, to jedlibyśmy frytki z surówką! :)

Słusznie w swoim poprzednim poście uprzedziłeś, że twój pomysł może być dobry, ale w teorii... i przecież nie ukrywasz, że masz tego świadomość... i jest to właśnie to, co ja starałem się również zauważyć nawiązując z Tobą dyskusję.

Pozostaje pytanie, czy nasz stosunek do kary śmierci powinien być odniesiony do "pełnego menu", czy też do tego, co nam pozostaje do wyboru?...

No i można sobie tupać nóżkami i krzyczeć, że kapuśniak jest fuj!... jak tu czyni niejeden z przeciwników k.ś. ...tyle, że frytek i tak nie będzie!

Wracając do kwestii ekonomicznych, to... ich rozważanie ma sens już tylko w tym realnym tle, w którym z twojego pomysłu, najmniej realne jest to twarde wyro, chleb i woda. Praca skazanych i jej wpływ na poprawę warunków odsiadki to całkiem realne, ale... akurat nie w stosunku do tych zbrodniarzy, co się o karę śmierci powinni otrzeć.
Już kiedyś mi to wyszło, w oparciu o dość pobieżnie odszukane źródła, że dożywocie dla w miarę szybko schwytanego zbrodniarza, to wydatek rzędu 1 mln zł dla budżetu... i w dyskusji z nemo, wyszło również, że nie jest to kwota, o którą by się ten budżet miał przewrócić. Rozważając te cyferki w naszym realnym świecie, w którym brak takiego samego miliona, bez konieczności ogłaszania wyroków na sali sądowej, skaże kulkunastu innych niewinnych ludzi na śmierć, ja nie potrafię się jednak pogodzić, dlaczego moje myślenie zostało określone jako niehumanitarne i zaprzeczające zasadom chrześcijańskim.

Cóż! Chyba jednak nie potrafię nabierać dystansu do dyskusji w sprawach tak ważnych, podobnie jak nie potrafię przystępując do niej, skorzystać z twojego motto. Najwyższy czas, żeby się czegoś nauczyć!... od Ciebie, ale to nie Ciebie mam na uwadze w tych słowach!

Tych, którzy śledzili tą dyskusję na tyle wcześniej, przepraszam za powtórkę! To już tak na zakończenie... zatoczyłem krąg :zawstydzony:

katarzyna35k-ce - Nie Sty 06, 2008 09:21

moje zdanie na temat kary smierci: MA BYC! i na 1 miejscu powinni isc do piachu pedofile to juz z marszu na krzesło, pozniej gwałciciele i mordercy. Ja to bym zrobiła porzadek w tych wiezieniach! :looka:
Gmeras - Nie Sty 06, 2008 10:38

A później ciebie gdyby okazała sie pomyłka i powybijamy sie wzajemnie :P
Lama71 - Nie Sty 06, 2008 18:21

Yeti, odpowiedz najpierw sobie na podstawowe pytanie - czemu wogóle ma służyć kara. Według mnie, kara powinna służyć zapłacie za coś co się zrobiło. Jaką karą jest kara śmierci? Dla jednych jest to straszna kara, dla innych, no i tu ciekawy przypadek - formą samobójstwa. Są tacy którzy popełniają zbrodnie poto, aby samemu zginąć. Liczą na aresztujących go gliniarzy, ale jak nie wyjdzie, to i taka forma nie jest zła. Są i tacy, dla których nie jest to żadna kara, gdyż dla życia nie mają najmniejszego szacunku. Jest im wszystko jedno, żyją chwilą (tych jest wbrew pozorom wcale nie tak mało). Więc jeszcze raz pytam - czemu ma to służyć?
Dajesz porównanie do kapuśniaku i frytek z surówką. A to dlatego, że wedłóg dyskusja ma się toczyć w ramach przepisów obowiązujących, a nie wymyślonych, potencjalnych czy jakichś innych. A co jeśli pogląd na dany temat, jak choćby KS jest inny od tego, który aktualnie jest? To co, nie wyskakiwać z takimi poglądami bo się narazimy na co? brak humanitaryzmu, prostaczność, niechrześcijaństwo (do którego nawiasem mówiąc nawiążę na końcu)? Yeti, mam taką zasadę, rób co chcesz, byles nie robił tym krzywdy drugiemu niewinnemu człowiekowi. masz pogląd jaki masz. ja mam inny. czy w związku z tym powinieneś się zamknąć? Czy świat Ci się zawali jeśli ktoś stwierdzi że jesteś np. oszołomem? No popatrz Yeti - jesteś oszołomem. I co? Faktycznie jesteś, świat Ci się zawalił?
Ale wracając do sedna - mam zdanie na temat KS jaki mam. Przedstawiam rozwiązanie, które wcale nie jest takie głupie, szczególnie w stosunku do tych, którzy o ks się otrzeć mogą. Resztę życia spędzi na odpracowywaniu swoich win. Czy to nie jest sprawiedliwsze niż śmierć? czy to nie jest gorsze niż śmierć? Pomyśl, resztę życia spędzisz w celi, będziesz robił ciągle i ciągle to samo. Jeśłi na dodatek stworzę Ci warunki rodem z Dantego, to z pewnością z punktu widzenia skazanego kara będzie dotkliwa, z punktu widzenia ofiar, również. Ja myślę, że problemem nie tyle jest za czy przeciw ks, ale to, że ks zapewnia wszystkich o tym że skazany nigdy na wolność nie wyjdzie. Taka gwarancja. Ale na rozwiązanie tego problemu wpadli prawodawcy przynajmniej w USA - wielosetletnie wyroki. Choćbyś się do (...) śmierci odwoływał, i tak mając np. na koncie 500 lat pierdla, nie wyjdziesz nigdy, nawet jak Ci karę skrócą do lat 50, to i tak końca nie doczekasz. I to jest jak najbardziej realny sposób zapewnienia społeczeństwu izolacji od takich indywidów. Jeśłi dodać do tego przymus pracy, myślę że jest to propozycja jak najbardziej możliwa do realizacji. Istnieje w naszym prawodawstwie coś takiego, jak pozbawienie praw publicznych. Czemu nie pozbawiać praw ludzkich, kogoś, kto człowieczeństwem sie nie skalał?

katarzyna35k-ce napisał/a:
moje zdanie na temat kary smierci: MA BYC! i na 1 miejscu powinni isc do piachu pedofile to juz z marszu na krzesło, pozniej gwałciciele i mordercy.


Powiem Ci kasieńko, jako człowiek, który szczególną "sympatią" darzy pedofili, że absolutnie NIE ZABIJAć. Jak już chcesz odwetu, to wsadź go np. na 10 lat do pierdla i wytatułuj na czole hasło "pedofil" Wierz mi, śmierć dla niego będzie zbawieniem, nie karą.

A na zakończenie o tych zasadach chrześcijańskich. Chciałbym tak nieśmiało zauważyć, że niejaki Jezus chyba powiedział, że zemsta jest w ręku Boga. I gdzie indziej "kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień". I jeszcze parę. Czy w imię chrześcijanizmu rozumianemu według nauki Pisma Świętego, a nie tyrad kapłanów, nie powinniśmy odpuszczać win naszym wrogom i nadstawiać drugi policzek, bo to jest właśnie droga do świętości, i w myśl zasad chrześcijańskich? Ale to tak na marginesie.

Yeti - Sob Sty 12, 2008 21:29

Oj, Lama71!... Niestety, muszę stwierdzić, że nie zechciałeś mnie zrozumieć. Musiałeś nie chcieć, bo nie wierzę, żeby to przerastało twoje możliwości. Przede wszystkim jednak ubolewam nad tym, że sam nie omijasz tego, co u innych w tej dyskusji piętnujesz. :/

Jeśli chodzi o karę śmierci, to i tak każdy z nas przy swoim pozostanie!
Chciałbym jednak parę spraw jeszcze wyjaśnić!

Po pierwsze - porównanie gastronomiczne. Ono miało na celu wskazać mechanizm powstawania nieporozumień spowodowanych odmiennym podejściem do dyskusji, a nie narzucać jakiekolwiek podejście! A posłużyłem się przykładem tak banalnym, żeby nawet ci, co w rajtuzach paradują, mogli dostrzec o co chodzi.

Po drugie - twoje rozwiązanie dotyczące więzień. Ja nie powiedziałem, że jest głupie, ani nie zauważyłem, żeby ktokolwiek inny tak twierdził! Ale jest nierealne!... Jeśli mi nie wierzysz, to zostań politykiem i spróbuj je przeforsować! Wystarczy też, że zaczniesz się zastanawiać nad szczegółami, a zauważysz, że dobra idea nie zda się na wiele, jeśli nie może stworzyć podstawy działającego sprawnie systemu. Czy nadal będziesz uważał swój model za sprawiedliwszy, jeśli się okaże, że tych dantejskich warunków nie będzie, a ci cwani zbrodniarze poddali się co prawda pracy, ale traktują ją na ćwierć gwizdka, dzięki czemu mają i do pogawędek okazję, i na nudę sposób, i kotleta na obiad dostaną z panierką, a nie tylko mielonego? O możliwościach korupcyjnych, jakie stwarza taki system, nawet nie ma co wspominać.
Cytat:
na rozwiązanie tego problemu wpadli prawodawcy przynajmniej w USA - wielosetletnie wyroki. Choćbyś się do (...) śmierci odwoływał, i tak mając np. na koncie 500 lat pierdla, nie wyjdziesz nigdy, nawet jak Ci karę skrócą do lat 50, to i tak końca nie doczekasz. I to jest jak najbardziej realny sposób zapewnienia społeczeństwu izolacji od takich indywidów.

Powiedz to rodzinom ofiar skrzywdzonych przez tych, co już po ogłoszeniu takiego wyroku byli!
Cytat:
Istnieje w naszym prawodawstwie coś takiego, jak pozbawienie praw publicznych. Czemu nie pozbawiać praw ludzkich, kogoś, kto człowieczeństwem sie nie skalał?

Ależ oczywiście!... Tyle, że w teorii. Załatw to, a być może zostanę przeciwnikiem kary śmierci! :)

Po trzecie - co do tych zasad chrześcijańskich, to - już o tym wspomniałem - nie podoba mi się, jeśli ktoś, między wierszami, osobom wierzącym nadaje rangę kretynów! I teraz też to powiem!
Załóżmy na chwilę, Lama71, że masz rację i że te słowa "niejakiego Jezusa" dotyczą się tych zagadnień! Dlaczego chcesz wmówić komukolwiek, że odnosiłyby się wyłącznie do kary śmierci? Czy nie uważasz, że - w takim przypadku - podważają one zgodność całego wymiaru sprawiedliwości z sumieniem chrześcijańskim? Czy nie uważasz, że te słowa kwestionują "legalność" całego Kodeksu Karnego (prawa tworzonego przez ludzi), od kary śmierci aż po mandat za złe parkowanie włącznie? A jeśli tak, to czy naprawdę jesteś przekonany, że ten "niejaki Jezus" oczekuje, żebyśmy, jako społeczeństwo, "nadstawiali drugi policzek" ...np. pedofilom?... np. mordercom naszych dzieci?... np. gwałcicielom naszych sióstr, żon, córek? Czy naprawdę uważasz, że chcąc żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, chrześcijańskie społeczeństwo powinno zrezygnować z policji, sądów i więzień?
W takim razie nie dziw się, że czuję się traktowany jak kretyn!

Szkoda, że nie zauważyłeś, że ten sam Jezus powiedział też: "Jestem królem, ale królestwo moje nie jest z tego świata", powiedział: "Bóg jest duchem i w duchu należy mu cześć oddawać!", powiedział: "Oddajcie Bogu co boże, a Cezarowi co Cezara!", a także sam poddał się wyrokom prawa, jakie wtedy obowiązywało! A celnikowi nie kazał zaprzestać pobierania cła, ale nakazał pobieranie go w wysokości zgodnej z prawem. Szkoda że nie zauważyłeś, że ta sama Biblia na ludzi nakłada odpowiedzialność za zorganizowanie tego świata!

Czy jeśli rodzic ukarze dziecko, to oznacza, że mu nie wybacza?... To nie ja ciągle w tej dyskusji próbuję wmawiać innym, że istotą kary ma być zemsta!

Jest takie potoczne powiedzenie, że Bóg nie wybacza tylko jednego grzechu... Głupoty!
Już kolejna osoba swoimi poglądami sugeruje rzecz wręcz odwrotną. Chce wmówić, że Bóg tej głupoty od wierzących oczekuje. Mało tego,... nawet samego Boga o tą głupotę posądza!... :/ ...ale to tak na marginesie.

katarzyna35k-ce - Wto Sty 15, 2008 18:00

Gmeras napisał/a:
A później ciebie gdyby okazała sie pomyłka i powybijamy sie wzajemnie
\
czyzbys zyczył mi smierci? a moze sam jestes "cos nie teges " ze moje poglady Cie tak uraziły? ;)

Gmeras - Wto Sty 15, 2008 23:33

katarzyna35k-ce napisał/a:
czyzbys zyczył mi smierci?
największemu wrogowi nie życzę śmierci
katarzyna35k-ce napisał/a:
a moze sam jestes "cos nie teges " ze moje poglady Cie tak uraziły? ;)
największemu wrogowi nie życzę śmierci

powtarzam się ? nie :]

katarzyna35k-ce - Czw Sty 17, 2008 17:06

Gmeras, nie zycze Ci zebys został zgwałcony przez jakiegos cuchnacego drągala , ale jakbys został to bys nawet sie przez 5 sekund nie zastanawiał czy powinno sie go na krzesło posadzic czy nie..... moze i nawet sam bys dokonał egzekucji.
zreszta pozyjemy zobaczymy ... ponoc poglady zmieniaja sie z wiekiem....

Piotrulek - Czw Sty 17, 2008 17:10

katarzyna35k-ce napisał/a:
ponoc poglady zmieniaja sie z wiekiem



i z nabranym życiowym doświadczeniem...

kisia - Czw Sty 17, 2008 20:25

katarzyna35k-ce napisał/a:
jakbys został to bys nawet sie przez 5 sekund nie zastanawiał czy powinno sie go na krzesło posadzic czy nie
nawet w takim przypadku nie zawsze ofiara chce smierci dla oprawcy.
trunks - Czw Sty 17, 2008 22:12

no ale w wiekszosci przypadkow napewno chce
katarzyna35k-ce - Pią Sty 18, 2008 22:26

kisia napisał/a:
katarzyna35k-ce napisał/a:
jakbys został to bys nawet sie przez 5 sekund nie zastanawiał czy powinno sie go na krzesło posadzic czy nie
nawet w takim przypadku nie zawsze ofiara chce smierci dla oprawcy.

Kisia prosze Cie nie pisz głupot bo gdyby to Twoja córka została zgwałcona pierwsze co bys pomyslała to zeby gnoja zabic!
Oczywiscie nie zycze Ci tego z całego serca!

kisia - Pią Sty 18, 2008 23:49

katarzyna35k-ce, nie bede rozwijała tego tematu ale naprawde wiem co mówię, nie mówie ze takiemu nic bym nie zrobiła. Napewno nie chciałabym by ktos go zabił bo to by było dla niego za proste
Gmeras - Sob Sty 19, 2008 00:25

katarzyna35k-ce napisał/a:
katarzyna35k-ce, nie bede rozwijała tego tematu ale naprawde wiem co mówię, nie mówie ze takiemu nic bym nie zrobiła. Napewno nie chciałabym by ktos go zabił bo to by było dla niego za proste
podtrzymuje :)
super_sonic - Sob Sty 19, 2008 00:27

"Kisia prosze Cie nie pisz głupot bo gdyby to Twoja córka została zgwałcona pierwsze co bys pomyslała to zeby gnoja zabic! "

a gdzie jest napisane ze pierwsza, emocjonalna reakcja czlowieka na zaistniale zdarzenie jest wlasciwa?

darkenstein - Sob Sty 19, 2008 00:46

exit
katarzyna35k-ce - Sob Sty 19, 2008 08:45

super_sonic napisał/a:
a gdzie jest napisane ze pierwsza, emocjonalna reakcja czlowieka na zaistniale zdarzenie jest wlasciwa?

a gdzie ja napisałam ze to własciwe czy ze nie własciwe jest ? Dla mnie -zabic gnoja i koniec!
darkenstein napisał/a:
jak by ktos zgwalcil moja corke i bym dorwał goscia to spokojnie bym spojrzal w prawo potem w lewo nastepnie do tylu i bym go zabil i zakopl bardzo glęboko zeby nie wylazl na powierzchnię a jak by go dorwala pierwsza policja to lepiej dla niego zeby dostal najsurowsza kare bo bym czekal na niego. Gwalt ,molestowanie dzieci jak i kobiet i zabujstwo to jak dla mnie cos za co nalezy sie smierc to sa ludzie ktorzy maja zrabana psychikę to nie ludzki gatunek.WYIZOLOWAC I ZLIKWIDOWAC.

w 100% racja

Szamanka - Sob Sty 19, 2008 10:05

Ogladalam niedawno swietny film, dal do myslenia.

Mlody chlopak przez szybka jazde zabija kobiete i jej dziecko.
Rodzina zmarlych chce ukarac winnego.
Chlopakowi grozi 30 lat wiezienia.

Zaczyna sie walka skazanego i skazujacych.
Maz zabitej kobiety dochodzi do wnioski, ze lepiej go uniewinnyc, ale w zamian musi opowiadac po szkolach co zrobil i jak sie z tym czuje-to chyba gorsze niz wiezienie.


Niestety to tylko film i zastanawiajac sie nie wiem czy bym tak potrafila, bo pierwszym odruchem jest kara, wysoka kara.

super_sonic - Sob Sty 19, 2008 10:05

raczej rzadko sie zdarza ze przestepce lapie sie z nozem w reku nad zwlokami ofiary. zazwyczaj sie go lapie w wyniku dlugiej pracy wymiaru sprawiedliwosci, ktory sklada sie z ludzi, a ludzie maja w zwyczaju popelnianie bledow. gdy niesprawiedliwie osadzony czlowiek siedzi w wiezeniu, mozna go wypuscic i starac sie zadoscuczynic wyrzadzona mu krzywde. a jak anulowac kare smierci?
morellox - Pon Sty 21, 2008 18:05

zabic moze TAK, ale najpierw zadal Bym mu taki bol<niech cierpi> BO SMIERC MOZE BYC ZA LAGODNA... :zly:
tuchałowa - Pon Sty 21, 2008 20:39

Trudno zatem oczekiwać, żeby świat był dobry bez zwyrodnialców, gwałcicieli i morderców skoro sami jesteście zdolni do takich czynów...Dla mnie osobiście, motyw nie ma znaczenia...Czy to chęć zemsty czy po prostu jakiś inny, chociażby kłótnia, czy przypadek...Cóż po prostu zabójstwo...Owszem uważam, że obecne kary są zbyt delikatne, ale zauważcie też pewną różnicę między karą śmierci a samosądem...Zresztą kto z nas jest w stanie osądzić co jest sprawiedliwe..
super_sonic - Wto Sty 22, 2008 00:39

"zabic moze TAK, ale najpierw zadal Bym mu taki bol<niech cierpi> BO SMIERC MOZE BYC ZA LAGODNA...ę
przerazasz mnie

tadeusz - Sob Mar 01, 2008 21:36

Każda kara musi być adekwatna do winy.Jeżeli biblia mówi "oko za oko,ząb za ząb"tzn.że to ma jakis sens.A powoływanie się na "wartości wyższe".jest zakamuflowanym truizmem.Kara winna być nie uchronna ,natomiast jej wysokość zależna od rodzaju winy i sytuacji w jakiej miała miejsce.Każde zabójstwo z chęci zysku,gwałtu i zemsty, winne być karane KS>
Aither - Nie Mar 02, 2008 08:24

a ja bym zostawila takie czleka w celi, powiesila mu wielki plakat osoby, ktora zabil i dziennie przypominala ze ten czlowiek nie zyje "dzieki" niemu. Kara smierci... nie wiem, raz jestej za raz przeciw. Jest to na tyle ciezki temat, ze tak do konca nie wiem... sadze ze jakby kogos z mojej rodziny spotkala smierc- to chcialabym kary smierci dlaniego.
Merii - Czw Mar 06, 2008 15:12

tadeusz napisał/a:
Jeżeli biblia mówi "oko za oko,ząb za ząb"tzn.że to ma jakis sens

czemu powołujesz sie na jednym?? Biblia też mówi że jak dostaniesz w jeden policzek to nastaw drugi. Więc chyba jak się już powołuje na biblię to na całość a nie do jakiegoś fragmentu wybranego przez siebie, prawda??

Matrix - Pon Mar 24, 2008 23:11

tadeusz napisał/a:
.Jeżeli biblia mówi "oko za oko,ząb za ząb"tzn.że to ma jakis sens>


Chyba miałes na mysli kodeks Hammurabbiego, a nie biblię, bo to własnie tam była zasada oko za oko, ząb za ząb

Aessa - Wto Mar 25, 2008 01:18

Matrix w Starym Testamencie również jest o tym wzmianka, w prawdzie wtedy Bóg był bardzo srogi i ogólnie przedstawiony jako zły, ale to nie temat o tym.
krzys - Wto Mar 25, 2008 22:25

Boga nikt nie jest w stanie pojąć Jego osoby, to co wg nas jest niby złe, niekoniecznie musi takowym złem być ...
trunks - Wto Mar 25, 2008 23:09

albo to co jest złe na tym swiecie nie musi byc zle na tamtym ? I na odwrót ?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group