dupiate forum

Z życia wzięte ;) - Aborcja...

madzix15 - Pon Lip 03, 2006 20:16
Temat postu: Aborcja...
Aborcja...

To słowo wiele znaczy... Dla niektórych jest wybawieniem od kłopotów, dla innych przymusem...

Co o tym sądzicie? W jakich przypadkach - waszym zdaniem - można przeprowadzić aborcję, a kiedy jest ona zbędna... ?

Jest to temat poważny, wiele o tym myślę... Wiele osób się na nią decyduje bo nie było gotowych na to... Ja bym nigdy nie potrafiła...

Wyraźcie własne zdanie na ten temat...

madzix15 - Pon Lip 03, 2006 20:22
Temat postu: Trzy Anioły...
Trzy Anioły

Lubiłem święta - powiedział pierwszy anioł - były jasne i rodzinne... Pamiętam był stół a na nim pyszności... Było wielkie drzewo z dziwnymi ozdobami... Był śmieszny czerwony człowiek z figlarną brodą aż do ziemi, stary pewnie więc mądry, dobry, kochany dziadzio i zawsze dostawałem maleńką rzecz i całe morze czułości... Było wtedy tak ciepło...

Mi nigdy nie było ciepło w święta - powiedział drugi anioł - Jedyne co mnie kiedykolwiek ogrzewało to słońce, jedyną jasnośc i ciepło jakie znam pochodza od niego lub od rozpalonego kubła na śmieci w śnieżną zimę - wtedy chyba własnie są święta...
Widziałem uśmiechy ludzi, światełka w oknach, ale nigdy tego nie rozumiałem... święta mówisz aniele - tak chyba były... ale nie dla mnie, nie na bruku, nawet nie w najbardziej przytulnym kartonie rzuconym przez kochaną dłoń na gwiazdkę od niechcenia...

Trzeci anioł nie mówił nic... Tęsknie spojrzał na ziemię, dojrzał na niej to o czym mówiły dwa starsze anioły... Otulił się swoimi skrzydłami... Tak jakby nigdy nie był przytulany... Jedna łza spłynęła po policzku małego anioła...

... Ciekawe jakby wyglądały moje święta - wyszeptał - gdybyś pozwoliła mi się mamo narodzić...

Jakie to okropne... Nie mogę zrozumieć jak można poddać się aborcji...

Szamanka - Pon Lip 03, 2006 20:44

madzix, piekna przypowiesc.

Nie umie sie wypowiedziec..nie bylam nigdy w takiej sytuacji.
Czasami zastanawiam sie co i jakie czynniki wplywaja na to by pozbyc sie nie narodzonego dziecka.
Mozliwe, ze matka podejmujac taka decyzje chce jak by pomoc nie tylko sobie ale i jemu wlasnie.Mowa tu o kobietach z wieksza gromadka pociech bez perspektyw na lepsze zycie. Chce w ten sposob ochronic kolejne swoje dziecko przed bieda i glodem.
Ciekawe co czuja takie kobiety...co mysla.....chwila, ktora ciazy przez cale zycie i pewnie ta mysl...jaki bys byl, jak bys wygladal, kim bys byl.

Frycek - Pon Lip 03, 2006 22:27

Madzik - musze przyznac ze jak na twoj wiek ( o ile jest prawdziwy) poruszasz na forum bardzo powazne tematy. To chyba swiadczy ze powaznie myslisz o zyciu i duzo przeszlas..
trunks - Pon Lip 03, 2006 23:35

jestem na nie, bo to jest zabijanie. Mozna przeciez po urodzeniu oddać do adopcji jak sie nie chce dziecka. Wogle po aborcji wiele kobiet cierpi na depresje, mają wyrzuty sumienia itp...
Szamanka - Pon Lip 03, 2006 23:39

trunks, a jak oddaja dziecko do adopcji to tej depresji nie beda mialy?

Jesli robia to tylko dlatego bo maja takiego psikusa....ok rozumie...ale sa kobiety ( tak jak napisalam wyzej) ze sytuacja je zmusza do takiej decyzji.....i co wtedy?....ma oddac swoje dziecko?...choc nic nie usprawiedliwia faktu ze je zabija

Major - Pon Lip 03, 2006 23:50

No tak lepiej zabić niż oddać komuś !
To chyba nie najlepsze podejście do sprawy. Ja wiem, że ogólnie na świecie jest za dużo ludzi, a takie przyzwolenie troche zmniejsza przyrost naturalny, ale bez przesady.

tuchałowa - Wto Lip 04, 2006 00:17

Gwałt - to zależy od tej kobiety...może to zabójstwo, ale na pewno nie można mieć do niej w takiej sytuacji pretensji.

Zagrożenie zdrowia, uszkodzenie płodu itp. - prawo na to zezwala, ale skoro ktoś świadomie decyduje się na dziecko, powinien wziąść możlwiość komplikacji pod uwagę...

Szamanka napisał/a:
Mozliwe, ze matka podejmujac taka decyzje chce jak by pomoc nie tylko sobie ale i jemu wlasnie.Mowa tu o kobietach z wieksza gromadka pociech bez perspektyw na lepsze zycie. Chce w ten sposob ochronic kolejne swoje dziecko przed bieda i glodem.


Takie kobiety powinno się wieszać...jako, że nie żyjemy na pustyni i w ciąże wcale nie trzeba zajść...dla mnie to jest po prostu zabójstwo, i należy dać szanse temu dziecku, niech zdecyduje o swoim losie... :(

ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 10:06

Uważam że prawdziwa matka kocha swoje dziecko bardziej niż siebie... dlatego pomimo prób usprawiedliwiania aborcji zagrożeniem życia etc. jest może w jakiś sposób słuszne ale kobieta która jest prawdziwą matką bez wachania podejmie takie ryzyko.

To jest największy dowód miłośći macieżyńskiej... Zapytajcie swojej matki czy oddała by za was swoje życie.... napewno domyślacie się już jaka będzie odpowiedź.

Aither - Wto Lip 04, 2006 10:30

to indywidualna sprawa kazdej Matki... zajdziecie w ciaze - nawet niechciana - to pogadamy :P teraz to tylko gdybanie. Wszystko zalezy od okolicznosci... jesli dziecko jest nawet niechiane czyli przyslowiowa "wpadka" ale z osoba ktora sie kocha i chce byc to owszem dziecie winno sie urodzic. Jednakze jesli ciaza bylaby wynikiem gwaltu - osobiscie nie chcialabym tego dziecka, jestem pamietliwa i prawdopodobnie cala zlosc i niechec przelewalabym na dziecko a czemu ono jest winne ? Ponoc kobieta po porodzie zmienia zdanie... ale to przeciez nie jest zasada, prawda ? nie obejmuje stanowiska ani za aborcja ani jej przeciw bo zycie pisze rozne scenariusze... a co do zagrozonej ciazy... to temat rzeka... ale wychodze z zalozenia ze dorodne drzewo moze miec wiele owocow ale jak uschnie to co po jednym malym jabluszku ?
kaszanna - Wto Lip 04, 2006 10:37

Podzielam stanowisko Aither.
Kobieta powinna mieć prawo wyboru jeśli chodzi właśnie o te kryzysowe sytuacje które były już wymienione. Jeśli chodzi o aborcję bo "nie chcę dziecka i już" to jestem przeciw. Trzeba było myśleć głową a nie...

ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 10:53

No tak nie ja z góry wolę nie krytykować.... ale na pewno nigdy nie uznam aborcji za coś dobrego albo pożytecznego... co najwyżej za zło konieczne... Bo tak naprawdę nie nam jest decydować o życiu i śmierci... Bo po co się męczyć... najłatwiej zabić...
Robi się tyle hałasu gdy ktoś zabije lub nie dba o psa czy inne zwierze... a dąży się do zalegalizowania zabijania ludzi.

Sądzę że tutaj też chodzi o odpowiedzialność ludzi. Jeśli idzie się z kimś do łóżka to należy być świadomym tego co się robi i jakie wiążą się z tym konsekwencje. Światem teraz rządzi kult seksu i wolnej miłości... no i o to jakie mamy tego rezultaty...

Nieraz okazuje się że wyśmiewane przez nas "staroświeckie zasady" powściągliwości seksualnej etc. tutaj sprawdziłyby się najlepiej... nie musielibyśmy zabijać...

Aither - Wto Lip 04, 2006 11:03

ziutek997 napisał/a:
zabijania ludzi

no chwile... nadal trwaja spory od ktorego momentu embrion jest juz czlowiekiem czyli plodem a do ktorego momentu jest jeszcze nieuformowanym zlepkiem kilku komorek... nie ma okreslonej ani gornej ani dolnej granicy... wiec tutaj istnieje na prawde duzo sporow i niedomowien...

ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 11:06

Nie interesuje mnie to jak zadecyduą jacyś specjaliści.... dla mnie to jest czlowiek... Czy da się sperawdzić czy taki embrion posiada już duszę ?? To już jest istnienie ludzkie... "to" żyje... więc możena "to" zabić...

To podobnie jak wg. prawa kradzież poniżej określonej kwoty tno nie kradzież.... :) Specjaliści mogą zadecydować do kiedy mozna przeprowadzić taki zabieg ale to od początku będzie życie...

kaszanna - Wto Lip 04, 2006 11:09

Ziutek, a jeśli kobieta się dowie że jej dziecko nie ma szans na przeżycie? Że wady które ma nie dają najmniejszej szansy? Inną sprawą jest aborcja widzimisię, wtedy nie mam żadnych skupułów.
ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 11:12

kaszanna zgadzam się z Tobą... chociaż nieraz trudno zadecydować a dzieci które nie dawano szans na przeżycie dożywają strarości :) To jest kwestja w której zawsze jest sproro "ale" i różnego rodzaju niedomównień.
Uważam ze aborcję powinno sie traktować bardzoej jako zło konieczne niż wybawienie.

kaszanna - Wto Lip 04, 2006 11:17

ziutek997 napisał/a:

Uważam ze aborcję powinno sie traktować bardzoej jako zło konieczne niż wybawienie.


I tym zdaniem zakończymy temat-rzekę ;)

Aither - Wto Lip 04, 2006 11:21

embrion jest komorka w czasie rozmnazania sie... tak samo jak rak ktory atakuje juz istniejace komorki jest podobna komorka co embrion czyli co usuwanie raka to tez zabijanie ? przeciez to takie same komorki maciezyste... to jest nadal sliska sprawa. Nie jestem ani za aborcja ani przeciw... ale jesli dziecko bedzie zagrazc mojemu zyciu to sorry... ale bede samolubna ja chce zyc a nie umrzec dajac zycie... poza tym nikt mi nie zagwaratuje ze po mojej smierci dziecko nie pojdzie w moje slady kilka dni po mnie ? ja moge rodzic dzieci gdy przezyje... i tutaj przypowiesc z drzewem jabloni... ktory zreszta powiedziala mi moja Mama gdy stracila swoje dziecko. Wybor padl na matke... bo wiedziala ze moze miec inne dzieci a tak ? watpie abys chcial zostac z dwojka malych dzieci bez zony i matki... zreszta... gdybys dostal pytanie od lekarza "kogo ratowac zone czy dziecko?" na pewno wybralbys zone...
ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 11:28

Tak.. to jest trudno decyzja... trudno tutaj dlatego stawiać sądy kategoryczne
Mam znojomą która zyje tylko dla tego że jej matka zdecydowała się ja urodzić... naepewno jest wdzięczna swojej matce za taki dowód miłość.. chociaż napewno jest jej bez niej trudniej niż innym.
Tak samo jak dzieci już się urodziły a zagraża im niebezpieczeństwo to prawie każda matka osłoni je własnym ciałem... gotowa jest oddać życie poto aby tylko jej dziecko przeżyło.

kaszanna - Wto Lip 04, 2006 11:33

Aither, ale dla matki ten embrion którego opisujesz już jest jej dzieckiem. Gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży, mimo że na usg to była maleńka kropeczka, nawet jeszcze nie było serduszka widać, mówiłam że to moje dziecko, nie żaden zarodek ;)
ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 11:35

kaszanna też tak myślę.... a prównywanie zabicia komórek rakowych do komórek czy embrionu to jak porównać zabicie człowieka i muchy.. też składają się z węgla i wodoru.. to przecież to samo...
Aither - Wto Lip 04, 2006 11:42

kaszanna, nie wiem to calkiem mozliwe ja w ciazy nie bylam a jak bede to moge zmienic zdanie bo bede juz Matka :)

ziutek997, co do ochrony dzieci juz narodzonych... to jest troszke inna prawa bo jesli jest na swiecie to znaczy ze je chciala... a jesli decyduje sie na aborcje znaczy ze jest jest odwrotnie. Poza tym narodzone dziecko ma troszke inne prawa niz embrion i kazdy prawnic Ci powie to samo bo w swietle prawa niestety inne ma prawa dziecko juz narodzone a inne plod

ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 11:45

Nie interesuje mnie teraz prawo... gdyby aborcja była legalna to nie zmienłbym zdania o niej... to samo dotyczy się wielu innych spraw. To co mówię jest moim zdaniem a nie podykotwane jakimś tam prawem.

To dla mnie nie jest żaden argument.

Aither - Wto Lip 04, 2006 11:48

no to najwyrazniej mamy odmienne zdanie w tym temacie :) ty masz swoje ja mam swoje, ktorego nie mam zamiaru zmienic :P jesli sie okaze ze jestem w ciazy to je urodze... bo wiem kto jest ojcem :P ale gdyby to byl wynik gwaltu - aborcja bo mam takie prawo.
ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 11:53

Aither wyrażnie wcześnie napisałem że są przypadki w których taką osobę możnaby uznać za usprawiedliwioną... chociaz nigdy nie uznam żę jest to dobre... Ogólnie to jest śmierdzący temat. Najlepiej gdyby nie musiało do takich rzeczy dochodzić. A zdaża się to coraz częściej. Może powinniśmy poszukac przyczyny ??
Aither - Wto Lip 04, 2006 12:11

ziutek997, tak... zero sexu do slubu :) i klopot z glowy :) ewentualnie antykoncepcja... o tym tez nie wolno zapominac :zdegustowany:
De_Luca - Wto Lip 04, 2006 12:17

Ziutek ma racje. Każdy przypadek jest inny, nie można wszystkich wrzucić do jednego worka, pozatym wyznajemy różne wartości i zasady. Jeśli chodzi o mnie aborcji mówie nie. Dziecko to świętość
Aither - Wto Lip 04, 2006 12:32

eeeee ? nie no nie popadajmy w skrajnosci...
ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 12:39

Sądzę że dla każdej prawdziwej matki dzieci to świętość... matka może chodzić głodna wazne aby jej dzieci były syte, matka nie nażeka tylko ciężko pracuje aby dzieciom było jak najlepiej.
Aither - Wto Lip 04, 2006 12:43

o jeju no przeciez nie mowi sie o tych narodzonych dzieciach... :zdegustowany: nie lubie sie powtarzac... co innego jak dziecko juz sie urodzilo bo Matka chciala je na swiecie to norma ze o nie bedzie dbac... ale jak dziecka nie chce ? to co ma sie potem na nim wyzywac ? oj no popatrzcie na to z innej strony a nie tej strasznie ideologicznej...
ziutek997 - Wto Lip 04, 2006 12:45

Myślisz żę zabicie dziecka dlatego że nie jest się na nie gotowym albo
Aither napisał/a:
jak dziecka nie chce
jest dobrym wyjśćiem ??
Aither - Wto Lip 04, 2006 12:47

ziutek997, zajde w ciaze to Ci powiem... poza tym to i tak nadal tylko przypuszczenia...
kaszanna - Wto Lip 04, 2006 12:50

Jeżeli zdaży się typowa wpadka i matka dziecka nie chce to jej sprawa. Najpiew się myśli a potem przechodzi do działania ;) Wtedy dla mnie nie ma żadnego sensownego argumentu na usunięcie dziecka. Dla swojej wygody? Bo facet tak chce? Co ludzie powiedzą? Jestem na nie i kropka, zdania nie zmienię. Jest tyle dostępnych metod antykoncepcji że wytłumaczenia nie ma.
Morqana - Wto Lip 04, 2006 14:19

Moim zdaniem jestem przeciwna aborcji.Tylko jedna sytuacja usprawiedliwia kobietę, która sie na takie cos decyduje.Jesli płód jest zagrozony, lub gdy zycie matki jest zagrozone (chociaz nawet jesli zycie matki jest zagrozone z reguly nie decyduja sie na aborcje).W innym wypadku potępiam to.Nigdy w zyciu nie bede tolerowala kobiety,ktora powie, ze sobie nie radzi i musi dokonac aborcji, bo to juz nie aborcja dla mnie, ale zabojstwo!Co, ze nie ma na chleb dla dziecka, sa osrodki opiekuncze, no i moze tam nie ma takiej milosci dla dziecka, ale wiele malych dzieci jest adoptowanych.Wiec niech mi kobieta nie mowi, ze musi bo nie ma jak dziecka utrzymac...jesli to juz jej np.5-6 dziecko, to czy ona mysli glowa, czy tym, ze sie chce bawic?Chyba normalne, ze jak sie ma tyle dzieci i brak srodkow do zycia, to albo sie zabiezpieczac powinna, albo podwiazac i tyle!Takie jest moje zdanie
manexxl - Wto Lip 04, 2006 15:08

MorQaNa napisał/a:
Moim zdaniem jestem przeciwna aborcji.Tylko jedna sytuacja usprawiedliwia kobietę, która sie na takie cos decyduje.Jesli płód jest zagrozony, lub gdy zycie matki jest zagrozone (chociaz nawet jesli zycie matki jest zagrozone z reguly nie decyduja sie na aborcje).W innym wypadku potępiam to.


Znaczy się jak znajdzie się jakiś 2 typków i zgwałci kobietę kilkakrotnie, zajdzie ona w ciąże to oczywiśnie ma ją donosić?? Bo takie sytuacje zdarzają się bardzo często.
A może ona ma męża i już dwójkę dzieci z nim?? Ma nosić i urodzić dziecko które zrobili jej jacyś zwyrodnialcy??
W takim przypadku jestem też za tym aby tą ciążę jak najwcześniej usunąć.

atena - Wto Lip 04, 2006 15:27
Temat postu: Re: Trzy Anioły...
madzix15 napisał/a:
Trzy Anioły

Lubiłem święta - powiedział pierwszy anioł - były jasne i rodzinne... Pamiętam był stół a na nim pyszności... Było wielkie drzewo z dziwnymi ozdobami... Był śmieszny czerwony człowiek z figlarną brodą aż do ziemi, stary pewnie więc mądry, dobry, kochany dziadzio i zawsze dostawałem maleńką rzecz i całe morze czułości... Było wtedy tak ciepło...

Mi nigdy nie było ciepło w święta - powiedział drugi anioł - Jedyne co mnie kiedykolwiek ogrzewało to słońce, jedyną jasnośc i ciepło jakie znam pochodza od niego lub od rozpalonego kubła na śmieci w śnieżną zimę - wtedy chyba własnie są święta...
Widziałem uśmiechy ludzi, światełka w oknach, ale nigdy tego nie rozumiałem... święta mówisz aniele - tak chyba były... ale nie dla mnie, nie na bruku, nawet nie w najbardziej przytulnym kartonie rzuconym przez kochaną dłoń na gwiazdkę od niechcenia...

Trzeci anioł nie mówił nic... Tęsknie spojrzał na ziemię, dojrzał na niej to o czym mówiły dwa starsze anioły... Otulił się swoimi skrzydłami... Tak jakby nigdy nie był przytulany... Jedna łza spłynęła po policzku małego anioła...

... Ciekawe jakby wyglądały moje święta - wyszeptał - gdybyś pozwoliła mi się mamo narodzić...

Jakie to okropne... Nie mogę zrozumieć jak można poddać się aborcji...


Przejmujace....
Wlasciwie nie trzeba nic dodawac.

Morqana - Wto Lip 04, 2006 15:52

manexxl napisał/a:
W takim przypadku jestem też za tym aby tą ciążę jak najwcześniej usunąć.


O nie! Dziecko mozna oddac do adopcji, a nie zabijac..zreszta to bylo moje zdanie prawda?Tak wlasnei uwazam, wtedy by zabila i to rownowazne z zabojstwem

madzix15 - Wto Lip 04, 2006 18:17

Ja wiem jedno... ABORCJI NIE! Choćbym niewiem w jakiej sytuacji byla...
Jeśli ojcem jest facet którego kocham to nie wpadka... to owoc milosci! Napewno bede je kochac!
A jesli bylabym ofiara gwaltu... To przeciez to dziecko niczemu nie jest winne! Napewno bym je kochała jak nikogo na swiecie! bo to by było MOJE dziecko!
Jesli moje i dziecka zycie bylo by zagrozone... np ze poronie, albo cos mi sie stanie to i tak bym nie usunela! kto wie! moze akurat by mi sie udalo :)

Wiecie... Mam jeszcze taki text... normalnie jak go czytalam az mi lezka sie krecila w oku... :(

Mamusiu...
Coś się stało, Ja żyję, Ja naprawdę żyję. Dar życia otrzymałam, o braciszka z boku poznałam. On też prawdziwie się raduje i świata oczekuje.
Dzięki Ci Mamusiu!
Braciszku!

Patrz, coś się stało, jakieś światło się tu dostało, jakieś narzędzie błyszczące...
Ała! Jakieś kłujące! Braciszku co oni Ci robią? Dlaczego dziurę w brzuszku Ci skrobią?
Mamusiu!
Braciszka rozrywają! Rączki mu wyrywają! Właśnie wykłuli mu oko i serduszko rozdarli głęboko. Jestem krwią braciszka zbryzgana.
Mamusiu moja Kochana!
Już nie ma Nas dwoje - zostałam sama! Jak Ja się Mamusiu boję! Pocę się w kolorze krwi. Mamusiu! Nie pozwól umrzeć mi!
MAMUSIU!
Ten potwór paluszki mi obcina, już jest kaleką Twoja dziecina!
Mamusiu!
Co Ja takiego zrobiłam? Ja tylko życiem się cieszyłam!
Mamusiu!
Ja jestem miłością Boga dla ciebie, On naprawdę chce mieć nas w niebie? Jego miłość nigdy sie nie kończy, nawet po śmierci się sączy.
Ratunku, Mamo!
On urwał mi już kolano!
Tatusiu!
Ja będę Twoim Skarbeczkiem, będę Twoim Aniołeczkiem, ale pomóż mi, niech nie wyrywa mi drugiej rączki!
Mamusiu!
Tatusiu!

Ja mogę być głodna, nie potrzebuję pieniędzy.
Kochani!
Ja mogę żyć w nędzy, a nie nie pozwólcie, aby mnie zamordowali i życie mi zabrali! Mamusiu, Ja jestem jeszcze mała, Ja będę zawsze Cię Kochała! W Twojej starości będę Promyczkiem słońca, będę miłością Cię obdarzała do dni Twoich.
Mamusiu!
Jakiś błyszczący nóż gardło podrzyna mi już. Nawet nie wiem jak Wy wyglądacie i dlaczego mnie nie kochacie?
Mamusiu!
Czy Ja umieram dlatego, że Tatuś Cię dręczy? Że Cię nie Kocha i męczy? Ja Cię tysiąc razy mocniej będę Kochała! Ja - Twoja córunia mała! Ja będę Ci buzi na dobranoc dawała. Ja się będę z Tobą bawiła i śmiała. Nie pozwól, żebym została zmasakrowana! Mamusiu!
On teraz szczypcami oczy mi rozdusi. Nie będę widziała Mojej Mamusi! A Ty Mnie Mamusiu będziesz widziała. Nie pozwól, żebym została zmasakrowana! Spojrz do smietnika, tam bede lezala!
Mamusiu!
Dlaczego życie Mi dałaś? I tak okrutnie je odebrałaś?
Mamusiu patrz!
Twoją córunię w krematorium spalili, a duszy Jej nie zabili. Ja w Twoim umyśle będę żyła, będę po nocach Ci się śniła! I będę po nocach do Ciebie wołała. Ja - Twoja córunia mała.
Mamusiu!
Dlaczego zatykasz uszy? Przecież nikt Cię nie ogłuszy. To przecież Ja, Twój Skarbek Kochany, ten, co miał brzuszek rozerwany.
Mamusiu!
Pamiętasz jak się bałam? Jak o pomoc do Ciebie wołałam? A pamiętasz Mamusiu oczy tego lekarza? Co śmiercią dzieci obdarza? Kto mu dał prawo, by zabił Twoją dziecinę? Twoją niewinną kruszynę,
Mamo... Czy ta powolnej śmierci porcja nazywa się aborcja? Zapytaj rządzących o nazwiska, poznaj tych ludzi z bliska. Sprawdź, czy oni też swoje dzieci zabijają, czy tylko Ciebie w pogardzie mają.
Mamusiu!
W naszym kraju mordercy chodzą na wolności, a niewinnym łamie się kości. Ustawy ludobójcze podejmują i Tobą wcale się nie przejmują.
Mamusiu, Moja Kochana. Dlaczego cierpisz i jesteś załamana? To przecież Ja - Twoja córunia! Mamusiu Moja, gdybyś wtedy mnie ocaliła...
Mamusiu!
W Twoim sumieniu będę ciągle żyła i będę za Tobą bardzo tęskniła. Że Twoja córeczka najbardziej by Cię Kochała!
Mamusiu Moja!
Ja nawet teraz jestem Twoja... !!!"

:( :( :(
Eh... :/ Aborcja to trudny temat... Ale istnieja przeciez sposoby na 'niechciana ciaze' ! Ludzie potrafią byc nieodpowiedzialni i tyle...

PS. Jeśli ktoś ma tyle odwagi aby zobaczyć przerażający filmik h t t p;//w w w abcd, c o m/]film został usunięty gdyż jest zbyt drastyczny o tym jak wyglądają szczątki tego maleństwa to podaję link.Jedyne co mi się w tym nie podoba to że tak się tymi szczątkami bawią... :(

Morqana - Wto Lip 04, 2006 20:02

Okropne, po prsotu nei mam slow, ja niewiem co to kur*a za psychol nagrywal, az skzoda gadac!!
madzix15 - Wto Lip 04, 2006 20:08

MorQaNa napisał/a:
Okropne, po prsotu nei mam slow, ja niewiem co to kur*a za psychol nagrywal, az skzoda gadac!!


Tak masz rację... :( straszne! To mnie umocniło w przekonaniu że choćby niewiem co nie posunę się do decyzji o aborcji!

De_Luca - Wto Lip 04, 2006 20:09

ja nawet nie jestem w stanie na to kliknąć.. zwłaszcza że przed chwilą bawiłam sie z moją maleńką chrześnicą, która może nie była planowana ale za to bardzo chciana, mimo że jej rodzice ledwo wiążą koniec z końcem. Nie potrafie sobie nawet wyobrazić że mogłoby jej nie być.. kiedy ludzie w końcu pojmą że dziecko to dar Boga, a nie problem którego można łatwo sie pozbyć? :kwasny:
Anula - Wto Lip 04, 2006 20:22

Nigdy w życiu nie oglądałąm takiego świństwa, nie byłam w stanie dokończyć i nigdy więcej na to nie klikne. po prostu coś niesamowitego, a przy tym tekście poryczałam sie jak głupia.
madzix15 - Wto Lip 04, 2006 20:30

Anula napisał/a:
, a przy tym tekście poryczałam sie jak głupia.


Nie tylko Ty... Ja też sie poryczałam, w nocy spac nie umiałam... Ten text tak ścisnął moim sercem że opisać się nei da!
Mam jeszcze drogę krzyżową z zamianą ról ale to innym razem...

tuchałowa - Wto Lip 04, 2006 20:44

My oglądaliśmy "Niemy krzyk" na religii. Niektórzy nie uwierzyli w prawdziwość tego filmu, ale może gdyby każda kobieta, która się zdecydowała na aborcję obejrzała go, więcej dzieci mogłoby żyć.
madzix15 - Wto Lip 04, 2006 20:51

tuchałowa napisał/a:
"Niemy krzyk"

nie widzialam tego filmu, ale o nim slyszalam i chce go zobaczyc...

Alinka - Wto Lip 04, 2006 20:58

tuchałowa napisał/a:
"Niemy krzyk"
tez ogladałam ten film z katechetka, na lekcji wychowania sexualnego..
madzix15 - Wto Lip 04, 2006 21:44

Nie wie ktoś może czy mozna skąś to ściągnąć?
Alinka - Wto Lip 04, 2006 21:49

w katolickich księgarniach, lub w necie sobie kup za 26 zl.
trunks - Wto Lip 04, 2006 23:57

tuchałowa napisał/a:
Gwałt - to zależy od tej kobiety...może to zabójstwo, ale na pewno nie można mieć do niej w takiej sytuacji pretensji.

pretensji nie mozna miec, ale w jakims programie byla kobieta, ktora kiedys byla zgwalcona i zaszla w ciaze. Chciala ją usunąć, ale jakos nie mogla znalesc lekarza chetnego i urodzila synka, ktory ma teraz 9 lat. Mowi, ze bardzo go kocha i nikomu by go nie oddala. Takie jest macierzynstwo, a w koncu dziecko nie jest winne temu, kim byl jego ojciec....

tuchałowa - Sro Lip 05, 2006 00:11

trunks napisał/a:
pretensji nie mozna miec, ale w jakims programie byla kobieta, ktora kiedys byla zgwalcona i zaszla w ciaze. Chciala ją usunąć, ale jakos nie mogla znalesc lekarza chetnego i urodzila synka, ktory ma teraz 9 lat. Mowi, ze bardzo go kocha i nikomu by go nie oddala. Takie jest macierzynstwo, a w koncu dziecko nie jest winne temu, kim byl jego ojciec....


Ja akurat to popieram, ale nie chce stawiać na równi z jakąś kobietą, która zabija dziecko bo "wpadła". Może gdyby takie zgwałcone kobiety otoczone zostały pomocą finansową, opieką socjalną, jakimś wsparciem psychologów zamiast przedstawienia im możliwości aborcji to żadna kobieta "nie brzydziła by się tego dziecka" czy jak tam niektórzy uważają...ale na tym świecie to jedna wielka obojętność, niestety.

Morqana - Sro Lip 05, 2006 09:46

Boshe ja calego tego filmu nie obejrzalam, jak zobaczylam te narzedzia :( Takie biedne dzieciatka :(:(
madzix15 - Sro Lip 05, 2006 11:05

MorQaNa napisał/a:
Takie biedne dzieciatka


Tak, masz rację! Biedne te dzieciątka... ( ja się poryczałam na tym filmie ale obejrzałam do końca... :(:(:(:(:( ;(

madzix15 - Sro Lip 05, 2006 11:42
Temat postu: Droga krzyżowa z zamianą ról... :(
Kolejny przybijający text... :(

DROGA KRZYŻOWA Z ZAMIAN? RÓL...


Stacja I -> PAN JEZUS NA ŚMIERć SKAZANY

Mamo, już jestem! Wiesz o tym?

Stacja II -> PAN JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWOJE RAMIONA

Mamo, mówiłaś, że masz duże kłopoty. dlaczego? o co chodzi?

Stacja III -> PIERWSZY UPADEK

Mamo, chyba nie mówiłaś "Nie chcę tego dziecka, muszę je stracić" Ty mnie przecież kochasz, prawda?

Stacja IV -> PAN JEZUS SPOTYKA MATKę SWOJ?

Mamusiu, kocham Cię.

Stacja V -> SZYMON Z CYRENY POMAGA NIEŚć KRZYŻ PANU JEZUSOWI

Tata Cię kocha, więc czemu krzyczysz, że jesteś samotna?

Stacja VI -> ŚWIęTA WERONIKA OCIERA TWARZ PANU JEZUSOWI

Nic nie rozumiem, lecz moje małe serduszko czuje, że jest źle...

Stacja VII -> PAN JEZUS UPADA POD KRZYŻEM PO RAZ DRUGI

Mamo, dlaczego Ty jesteś taka zdenerwowana, kiedy mówisz "zabiję"... co to znaczy?

Stacja VIII -> PAN JEZUS POCIESZA P?ACZ?CE NIEWIASTY

Mamusiu, przestań płakać, już za kilka miesięcy przytulisz mnie do siebie, ja Ci pomogę...

Stacja IX -> PAN JEZUS UPADA POD KRZYŻEM PO RAZ TRZECI

Idziemy do lekarza- to ginekolog. On nam pomoże, prawda?

Stacja X -> PAN JEZUS Z SZAT OBNAŻONY

Wchodzimy do gabinetu. Ty dajesz temu człowiekowi pieniądze, on myje ręce... mamo, dlaczego ja się tak strasznie boję?

Stacja XI -> PAN JEZUS PRZYBITY DO KRZYŻA

Obciął mi ręce, krzyczę, słyszysz mamo?! Twoje dziecko rozrywają narzędziami w strugach krwi! dlaczego nic nie robisz?!

Stacja XII -> PAN JEZUS UMIERA NA KRZYŻU

Wyskrobują z Ciebie resztki mnie, człowieka - śmierci. powiedz, czy nie czułaś moich łez?

Stacja XIII -> PAN JEZUS ZDJęTY Z KRZYŻA

Moje szczątki wyrzucono do kanału... tylko mała duszyczka wzniosła się ku Niebu... ja modlę się za Ciebie...

Stacja XIV -> PAN JEZUS Z?OŻONY DO GROBU

Wiesz mamusiu, ja wciąż bardzo Cię kocham...


Czy trzeba tu coś dopowiadać... ? Chyba tekst mówi sam za siebie...

Szamanka - Sro Lip 05, 2006 11:52

Cytat:
Mamusiu, przestań płakać, już za kilka miesięcy przytulisz mnie do siebie, ja Ci pomogę...


dlaczego placze skoro zabija?

Temat mozna ciagnac..sa za i przeciw.
Nie znam nikgo kto znalazl sie w takiej sytuacji by posunac sie do takiego kroku....ale jezeli z pewnych przyczyn ( zadne widzi mi sie) ktos bliski, znany, podjal by taka decyzje....nie odwrocilabym glowy.Pewnie, ze takiej osobie potrzebne jest wsparcie, moze rozmowa ktora by zmienila wszystko.
..." serce kobiety jest silne..."

madzix15 - Czw Lip 06, 2006 09:40

Szamanka napisał/a:
Nie znam nikgo kto znalazl sie w takiej sytuacji by posunac sie do takiego kroku


Ja neistety znam... i wiem co ta dziewczyna(16 lat) teraz robi... co sie z nia stalo. zaluje tego ale czasu nie cofnie... :/ Chciala to zrobic w tajemnicy przed rodzicami ale lekarz byl tak wspanialomyslny ze powiadomil rodzicow, wywalili ja z domu i teraz dziewczyna mieszka niewiadomo gdzie, zarabia w straszny sposob... :/ ehh... szkoda mi jej

Szamanka - Czw Lip 06, 2006 12:59

Gdzie jest chlopak tej dziewczyny?

W sumie powinnam napisac....nie lituje sie, ale tak nie mozna.

16 lat....i nie wiedziala jakie sa skutki stosunku seksualnego? ( ech powie ktos wypadek przy pracy)

Wlasciwie dziwi mnie fakt, ze lekarz bez zgody rodzicow zdecydowal sie na zabieg...przeciez ona jest niepelnoletnia...a skad miala pieniadze? ( bo chyba darmowe to nie bylo)
Smutne jest to, ze nie miala zaufania do rodzicow...a oni, ze zostawili ja w takim momencie.

Morqana - Czw Lip 06, 2006 14:09

Ehh, az szkoda gadac, juz teraz "dzieci robia dzieci"..boshe okropnie sie zrobilo, dobrze, ze ja jestrem odpwoiedzialna :/ bo naprawde, jakbym tak wpadla to przeciez cale zycie by mi sie zawalilo :/
madzix15 - Czw Lip 06, 2006 17:27

MorQaNa napisał/a:
]dobrze, ze ja jestrem odpwoiedzialna


Ja chyba tez jestem odpowiedzialna :] Pod każdym względem

Piotrulek - Czw Lip 06, 2006 17:57

MorQaNa, madzix15, no dobra może już dość przechwalania się o odpowiedzialności,pozwólcie niech czas określi wasz stopień odpowiedzialności,przecież macie dopiero po 15,16 lat...
Morqana - Czw Lip 06, 2006 21:45

Piotrulek nie przesadzaj co,mam 17 !!!
Gmeras - Czw Lip 06, 2006 22:03

ale nieskończone :P
Major - Pią Lip 07, 2006 23:11

MorQaNa napisał/a:
Ehh, az szkoda gadac, juz teraz "dzieci robia dzieci"..

Nic nowego i od zarania dziejów tak się dzieje. Poza tym jakbyście czytały Krzyżaków tobyście wiedziały, że 13nastki wychodziły za mąż.

trunks - Pią Lip 07, 2006 23:39

madzix15 napisał/a:
powiadomil rodzicow, wywalili ja z domu i teraz dziewczyna mieszka niewiadomo gdzie, zarabia w straszny sposob

to po prostu swietni rodzice -_-

Szamanka napisał/a:
Gdzie jest chlopak tej dziewczyny?

dobre pytanie, zapewne ma to wszystko gdzies

madzix15 - Sob Lip 08, 2006 11:32

trunks napisał/a:
Szamanka napisał/a:
Gdzie jest chlopak tej dziewczyny?


Chłopak? Hm... trudne pytanie. Zapewne nie wie nic do tej pory...

Szamanka - Sob Lip 08, 2006 11:51

To zadnego wspolczucia dla tej dziewczyny nie mam


co chciala przez to uzyskac?

swiadomie pozbyla sie " klopotu"...ukrywajac fakt przed rodzicami i chlopakiem ( ktory moze by ja wspieral) :zly:

madzix,
Cytat:
teraz dziewczyna mieszka niewiadomo gdzie, zarabia w straszny sposob


jakos mnie to wcale nie zdziwilo

Morqana - Sob Lip 08, 2006 12:15

Gmeras napisał/a:
ale nieskończone


Gmeras :krzeslem: rocznikowo mam :klutnia:

Major napisał/a:
dzieje. Poza tym jakbyście czytały Krzyżaków tobyście wiedziały, że 13nastki wychodziły za mąż.


czytałam, szkoda, ze nic sie w tym kierunku nie zmienilo

Piotrulek - Sob Lip 08, 2006 15:09

MorQaNa napisał/a:
nie przesadzaj co,mam 17



ma się tyle lat ile się skończylo...a rocznikowo liczy się tylko jak się do wojska idzie...

krystian - Nie Lip 09, 2006 21:04

co do aborcji to uwazam ze czasem jest to zlo konieczne. jesli moje dziecko mialo by sie urodzic chore np. na chorobe Down'a to wolalbym je usunac. pozwolenie temu dziecku zyc bylo by niestety samolubnym mysleniem. dziecko chore niestety w naszych czasach nie ma szans. jest nazwijmy to... "dobrze" gdy my (rodzice) jestesmy na swiecie,. gdy nas zabraknie to co wtedy z naszym dzieckiem sie dzieje? idzie do jakiegos przytulku i tak do konca zycia. jakakolwiek nieuleczalna choroba ktora jest wykryta jeszcze w fazie plodu jest moim zdaniem 100% powodem do usuniecia ciazy. jesli brac pod uwage usuniecie poprzez "widzi mi sie" to nie wiem...czasem moze lepiej jak taka kobieta usunie ta ciaze. jak ma pozniej swoje dziecko zostawic w koszu na smieci, tak jak to sie odbylo w zimie. w jednym z polskich miast. jak miala je w taki sposob zamordowac to chyba lepiej bylo usunac ta ciaze kiedy byl na to czas. albo zainwestowac 3 zl w prezerwatywy i bylby spokoj.
Szamanka - Nie Lip 09, 2006 21:12

krystian, napisal
Cytat:
co do aborcji to uwazam ze czasem jest to zlo konieczne. jesli moje dziecko mialo by sie urodzic chore np. na chorobe Down'a to wolalbym je usunac.



odsylam Cie Krystianku do pewnej lektury..Terakowskiej-Ono ...moze po przeczytaniu zmienisz zdanie

krystian - Nie Lip 09, 2006 21:14

w tej kwestii nie zmienie. nie skaze swojego dziecka na meczarnie do konca zycia. bo niestety tak sie toi skonczy. czlowiek z taka choroba potrzebuje ciaglej opieki. jest zawsze dzieckiem.
Szamanka - Nie Lip 09, 2006 21:16

krystian, ale obiecaj no chociaz ze przeczytasz...obiecujesz? :]
krystian - Nie Lip 09, 2006 21:22

Szamanka napisał/a:
obiecaj no chociaz ze przeczytasz...obiecujesz?
nigdy nic nie obiecuje, bo nie wiem jak sie sprawy potocza. jesli bede mial okazje to zajrze. ale juz teraz wiem ze nie zmienie zdania. dziecko bedace w plodzie jest pod moja opieka. to ja decyduje o tym jak potoczy sie jego dalsze zycie. tak samo jak ja decyduje o tym jak bedzie sie nazywac. dlaczego mam je krzywdzic w tak okrutny sposob i pozwalac mu zyc wiedzac ze jego pozniejsze zycie to raczej wegetacja.
Piotrulek - Nie Lip 09, 2006 21:25

krystian napisał/a:
to ja decyduje o tym jak potoczy sie jego dalsze zycie



ty już jak Bóg mowisz,opanuj się chłopie,bo bluźnić zaszynasz...

Dorotka - Nie Lip 09, 2006 21:35

Oczywiście, jeżeli to ma być widzimisię "mamusi" - bo nie ten czas, nie ten facet, bo nie chce ... to jestem zdecydowanie PRZECIW. Oddanie dziecka do adopcji to mniejsze zło niż zabicie go. Na przyjęcie takiego malucha czeka mnóstwo luzi. Można dać mu szansę na szczęśliwą rodzinę, udane życie, wogóle na życie - wiem co mówię, wierzcie mi. Właśnie dzięki takiej kobiecie, która nie zabiła dziecka tylko dlatego, że mogłoby jej przeszkadzać mam syna i niezależnie od tego jak ją i jej życie oceniam jestem jej wdzięczna, że go nie zabiła.
Ale zupełnie inna historia, jeżeli badania prenatalne wykażą, że dziecko ma poważną, nieodwracalną wadę genetyczną, urodzi się chore i po kilku latach życia (a właściwie wegetacji) umrze? Tu bym się zastanawiała...

krystian - Nie Lip 09, 2006 22:36

Piotrulek napisał/a:
ty już jak Bóg mowisz,opanuj się chłopie,bo bluźnić zaszynasz
a ty bredzisz. nie mowie jak Bog. tylko jak normalny myslacy czlowiek. a kto ma decydowac jak nie rodzice??
~pAaAuLiNeK~ - Nie Lip 09, 2006 22:39

Nie jestem przeciwna ani za Aborcją ponieważ uważam, że to jest decyzja każdej Kobiety nie zmuszamy jej do tego ani nie zabraniamy prawda ?
tuchałowa - Pon Lip 10, 2006 14:41

krystian napisał/a:
jak ma pozniej swoje dziecko zostawic w koszu na smieci,
Co za różnica...tak jakby rozrywanie dziecka na strzępy było bardziej humanitarne...
manexxl - Sob Sie 26, 2006 18:48

Dorotka napisał/a:
Ale zupełnie inna historia, jeżeli badania prenatalne wykażą, że dziecko ma poważną, nieodwracalną wadę genetyczną, urodzi się chore i po kilku latach życia (a właściwie wegetacji) umrze? Tu bym się zastanawiała...



To już się nie masz co zastanawiać. Roman Giertych się zastanowił.


h t t p;//wiadomosci.wp, p l/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8477608&rfbawp=1156610423.760


Teraz Roman decyduje o nienarodzonych dzieciakach.

Bardzo trafna jest tam uwaga na forum w tym artykuje. Kler i Giertychy zajmują się nienarodzonymi dziećmi. Ale tymi żyjącymi, upośledzonymi, w domach dziecka itd. to już się nikt nie interesuje.

tuchałowa - Sob Sie 26, 2006 23:17

Ja jestem za, choć w parlamencie brak na to poparcia.
katarzyna35k-ce - Nie Sie 27, 2006 14:57

boże jak tylko bede mogła to wyjeżdzam z tego chorego kraju...........
tuchałowa - Sob Sty 20, 2007 00:07

Właśnie się zastanawiam, co jest gorsze, wyrzucić swoje dziecko do śmietnika czy dokonać aborcji?
Gmeras - Sob Sty 20, 2007 09:16

tuchałowa napisał/a:
Właśnie się zastanawiam, co jest gorsze, wyrzucić swoje dziecko do śmietnika czy dokonać aborcji?
właśnie się zastanawiam co jest gorsze wyrzucić dziecko czy zostawic je w szpitalu ? ;)
jahu - Sob Sty 20, 2007 09:33

kwestia moralnosci nic wiecej..
Arex30 - Sob Sty 20, 2007 09:33

tuchałowa,

w którymś z toiców umieściłem "pamietnik poczetego dziecka" ale go tu wklejam.........



" 5 PAZDZIERNIKA
dzis zaczelo sie moje zycie .rodzice o tym jeszcze nie wiedza.Jestem mala jak pylek kwiatow
ale to juz jestem ja.Mam byc dziewczynka.
Bede miala jasne wlosy,madre oczy ,wogole to juz wszystko zostalo ustalone,nawet to ze bede kochac kwiaty

19 PAZDZIERNIKA
Troche uroslam ,ale sama jeszcze nic nie potrafie
,prawie wszystko robi za mnie mama dziwne ze dotad nie wie ,ze mnie nosi pod sercem
a juz pomaga nawet karmic
to nie prawda ze jestem czlowiekiem
tak jak kruszynka chleba jest prawdziwym
chlebem ,jest moja mama i jestem ja

23 PAZDZIERNIKA
otwieraja mi sie juzmoje usta ...
za rok bede sie usmiechac ,pozniej zaczne mowic
pierwszym moim slowem bedzie ;MAMA

25 PAZDZIERNIKA
zaczelo mi bic serce
bedzie odtad tak miekko uderzac prez cale
zycie bez chwili wytchnienia a gdy po latach zmeczone ustanie-umre

2 LISTOPADA
ciagle jeszcze rosne zaczynaja mi rosnac moje rece i nogi jeszcze tylko musze poczekac nim te nozki poniosa mnie w ramiona mamy nim rekoma zaczne zdobywac swiat i zawierac przyjazn z ludzmi

20 LISTOPADA
na moich dloniach formuja sie palce
sa smieszne male ,bede nimi dotykala wlosow
bede je brala do buzi a mama powie FE BRZYDKO

22 LISTOPADA
dopiro dzis lekarz powiedzial mamie ze nosi mnie po sercem
takbardzo musi sie cieszyc
CIESZ SIE MAMO


25 LISTOPADA
rodzice wymyslaja na pewno dla mnie moje imie
nie wiedza ze jestem dziewczynka wiec moze mowia;ANDRZEJ
ja chce byc basia jestem juz duza

10 GRUDNIA
rosna mi wlosy
sa takie jasne jak swiatlo
ciekawa jestem jakie wlosy ma moja mama

13 GRUDNIA
juz wnet bede mogla widziec
teraz wokol jest noc
gdy mama wyda mnie na swiat ,ktory bedzie pelen slonca
kwiatow ludzi-bede radosna
nigdy jeszcze nie widzialam kwiatow
ale najbardziej chce zobaczyc moja mame
JAK TY MAMO WYGLADASZ?

24 GRUDNIA
czy tez mama slyszy bicie mojego serca
sa podobno dzieci ktore przychodza na swiat z chorym sercem
wtedy delikatne palce lekarza okonuja cuda
zeby przywrocic zdrowie
moje serce jest zdrowe
tak rowno bije ;lup,lup.lup,lup, lup
bedziesz miala zdrowa corke mamo!!

28 GRUDNIA
dzis moja mama ....ZABILA MNIE!!!!!!!!!!!!! !"



Pozwoliłem sobie to zacytować
Powaliło mnie
Niesamowite
Jak My niewiele wiemy o życiu
A ono jest takie Piękne
Ulotne

kaszanna - Sro Sty 24, 2007 08:06

Ależ oczywiście że wszystkie te przytaczane wiersze czy opowiadania są wzruszające itd. Ale czy ktoś pomyślał o tym jak czuje się matka która musiała poddać się aborcji? Bo jej dziecko miało taką wadę że nie miałoby szans żyć?
wolf - Sro Sty 24, 2007 08:46

Co lepiej zrobic! urodzic dziecko gwłaciciela???urodzic dziecko cieżko upośledzone?? czy aborcja??

Denerwuje mnie te pisanie o aborcji, bo wszyscy madrzy co są przeciwko niej, jakby przyszlo co do czego to by bylo ciekawe co by zrobili. :mad:

desperado - Sro Sty 24, 2007 22:33

wolf napisał/a:
Co lepiej zrobic! urodzic dziecko gwłaciciela???urodzic dziecko cieżko upośledzone?? czy aborcja??

Denerwuje mnie te pisanie o aborcji, bo wszyscy madrzy co są przeciwko niej, jakby przyszlo co do czego to by bylo ciekawe co by zrobili.
w tej kwesti to niech dana kobieta podejmuje decyzje jej dziecko jej sumienie
trunks - Sro Sty 24, 2007 22:34

wolf napisał/a:
Co lepiej zrobic! urodzic dziecko gwłaciciela???urodzic dziecko cieżko upośledzone?? czy aborcja??

dla jednego to dla innego tamto, nie ma 1 recepty na szczescie. Przeciez są kobiety rodzące dziecko w wyniku gwałtu i kochające je, są rodzice poświęcający się upośledzonemu dziecku, spełniając sie w ten sposób.

Arex30 - Sro Sty 24, 2007 22:35

:padam:
Cytat:
dla jednego to dla innego tamto, nie ma 1 recepty na szczescie. Przeciez są kobiety rodzące dziecko w wyniku gwałtu i kochające je, są rodzice poświęcający się upośledzonemu dziecku, spełniając sie w ten sposób.
:padam: :padam: :padam: :padam: :padam: :padam: :padam: :padam: :padam:
wolf - Sro Sty 24, 2007 23:24

No własnie i wybór powinien należec do kobiety, a nie do rzadu i innych ludzi co niemaja zielonego pojecia jak sie kobieta czuje. W danej sytuacji i jakie ma warunki.
trunks - Sro Sty 24, 2007 23:46

tu sie zgadzam, w tych przypadkach wybór powinien nalezec do kobiety i takie mamy wlasnie prawo - aborcja dozwolona tylko w przypaku gwaltu, upośledzenia płodu, lub groźby śmierci matki przy porodzie. Nie powinno sie tego zmieniac w żadną ze stron.

Chociaż prawda jest tez taka, ze matka moze podjąć decyzje o przerwaniu ciąży pod wpływem "chwili załamania" obecną zlą sytuacją, a potem moze miec wyrzuty sumienia i żałować. Zawsze boimy sie nieznanego, ze sobie nie poradzimy, jednak jak przyjdzie co do czego, mozemy znalesc w sobie siłe i odkryć w tym nasze szczescie...

Basiorek - Czw Sty 25, 2007 22:23

tylko, że o domniemanym szczęściu kobiety wypowiadają się mężczyźni... :]

dopóki w Polsce nie ma opieki socjalnej jak np. w Niemczech i warunków do wychowywania dzieci jestem za prawem do aborcji.

Zresztą kobieta powinna mieć zawsze takie prawo.

trunks - Czw Sty 25, 2007 23:16

w Polsce wymaga to wiecej poswiecen jak w Niemczech, no ale jak to mówią - im bardziej sie poswiecasz, tym bardziej pokazujesz, jak bardzo ci zalezy ;)
desperado - Sob Lut 10, 2007 23:45

kobieta nosi dziecko niech decyduje .
Szamanka - Nie Lut 11, 2007 10:04

Typowo meskie myslenie :wsciekly:

do tej decyzji trzeba dwoch.

Jesli jest partner ale niestety warunki czy tez inne sprawy decyduja o tym, by poddac sie aborcji to decyzja nie powinna nalezec tylko do kobiety ale takze do mezczyzny ( w koncu w lozku bylo ich dwoje a nie ona tylko sama). Kobieta potrzebuje wsparcia a mozliwe ze rozmowa zadecyduje, ze postapi inaczej.
Wiadomo, ze wiele kobiet w takim przypadku sa samotne nie majace nikogo bliskiego z kim mozna by bylo porozmawiac i wtedy to ona zadecyduje czy zrobic ten krok i wiem, ze napewno nie jest jej latwo.

tuchałowa - Nie Lut 11, 2007 11:44

Z drugiej strony może być tak, że kobieta nie chce usunąć ciąży, a partner ją do tego w jakiś sposób zmusza. Dlatego ostateczną decyzję niech podejmuje ona. Niestety nad nią potem ciąży piętno zabicia swojego dziecka, bez względu czy to była decyzja wspólna czy tylko matki.
Szamanka - Nie Lut 11, 2007 12:50

Udusilabym takiego bydlaka co by mi kazal dziecko usunac i nie wazne po co i dlaczego. Zastanowilabym sie na tym co w danej chwili uslyszalam i chyba by sobie ten dran w danej chwili polecial.

Niestety jest wiele kobiet,ktorych strach przed utrata partnera i obawa przed bycia samotna matka, pcha wlasnie do takiego czynu

desperado - Nie Lut 11, 2007 14:39

CALE ZLO NA SWISCIE TO KOBIETY
Basiorek - Nie Lut 11, 2007 15:38

desperado co ma na celu Twój wpis? prowokacja? :zly:
desperado - Nie Lut 11, 2007 15:52

Basiorek napisał/a:
desperado co ma na celu Twój wpis? prowokacja?
tak jest
Basiorek - Nie Lut 11, 2007 15:55

nie pisz w ten sposób, ani w tym temacie, bo nic to nie wnosi, a może skierować dyskusję na zupełnie bezsensowne rozważania...
desperado - Nie Lut 11, 2007 16:04

Basiorek napisał/a:
nie pisz w ten sposób, ani w tym temacie, bo nic to nie wnosi, a może skierować dyskusję na zupełnie bezsensowne rozważania...
Sensowne rozwazania.
Basiorek - Nie Lut 11, 2007 16:07

rzeczywiście...
rozmyślania czy kobiety to całe zło świata czy nie to bardzo sensowne rozważania :/


:offtopic:

desperado - Nie Lut 11, 2007 16:11

oki nic nie bede mowil jestescie najlepsze
trunks - Nie Lut 11, 2007 16:38

desperado, nie wchodź po pijaku na forum :P
desperado - Nie Lut 11, 2007 16:55

trunks napisał/a:
desperado, nie wchodź po pijaku na forum
nie pije ale moge :zdrowko:
kobi - Nie Lut 11, 2007 19:51

Wracamy pszczółki do tematu :P :offtopic:
Szamanka - Wto Lip 10, 2007 20:56

h t t p;//w w w racjonalista, p l/kk.php/s,5183
trunks - Wto Lip 10, 2007 22:23

abstrachując od kwestii legalizacji...dalej nie rozumiem, jak mozna zabic wlasne dziecko...legalnie czy nielegalnie - co za różnica :looka:
Kalka - Wto Lip 10, 2007 22:48

trunks napisał/a:
bstrachując od kwestii legalizacji...dalej nie rozumiem, jak mozna zabic wlasne dziecko...legalnie czy nielegalnie - co za różnica :looka:

Dla mnie to też niepojęte jest......
Jest jeszcze inna kwestia o której się bardzo mało mówi: jak żyją kobiety z świadomością tego co zrobiły - często wraca to do nich po latach jak koszmar i nie pozwala normalnie żyć...

kaszanna - Sro Lip 11, 2007 07:31

Ja jestem za legalizacją aborcji nadal. Lepiej legalnie niż na czarnym rynku. NIe wyobrażam sobie całkowitego zakazu aborcji. A co czują te kobiety? To chyba zależy od tego dlaczego poddały się aborcji. Czy musiały czy chciały.
Lama71 - Sro Lip 11, 2007 08:47

kaszanna napisał/a:
a jestem za legalizacją aborcji nadal. Lepiej legalnie niż na czarnym rynku. NIe wyobrażam sobie całkowitego zakazu aborcji. A co czują te kobiety? To chyba zależy od tego dlaczego poddały się aborcji. Czy musiały czy chciały.

też tak uważam. Jestem za legalnością, jak najbardziej. W naszym katolandzie w tej kwestii wypowiadają się najczęściej księża i staruszki. Głosu kobiet i mężczyzn, których to głównie dotyczy, nie specjalnie się słucha, używając określeń w rodzaju mordercy, bandyci, hitlerowcy itd. Z jednej strony, zabrania się nawet mówić o antykoncepcji (poza ogólnie znanymi i sprawdzonymi metodami - wstrzemięźliwością i kalendarzykiem małżeńskim.
Jestem za prawem wyboru, choć sam nigdy bym się nie zgodził, aby moja żona, czy dziewczyna usunęła. ALe to już inna bajka

kaszanna - Sro Lip 11, 2007 08:51

Ale gdyby się okazało, że Wasze dziecko jest bardzo chore, nie ma szans na przeżycie? Albo ciąża grozi Twojej dziewczynie/żonie chorobą lub śmiercią?
Morqana - Sro Lip 11, 2007 10:19

kaszanna napisał/a:
NIe wyobrażam sobie całkowitego zakazu aborcji


Co za różnica, jeśli i tak robi się to nielegalnie. I co daje legalizacja?

Jak dla mnie aborcja to zdecydowanie jest zabicie nienarodzonej istotki i nigdy nie zgodzę się z opinią, że kobieta ma prawo wyboru! Owszem, może je urodzić i niech odda do adopcji- chyba nic nie stoi na przeszkodzie. W takich sprawach można prowadzić dyskusję, a co jeśli kobieta została zgwałcona? A jak dziecko jest chore/upośledzone ? Itd? Ja mam jedno zdanie, jasne i klarowne. Zdecydowanie nie LEGALIZACJI ABORCJI :cisza:

m.w - Sro Lip 11, 2007 11:29

Gwałt ? Jest postinor i inne tego typu zabawki, wtedy dziecka nie ma, a nie po 3 miesiącach, gdy już serduszko bije.
Zagrożenie życia ? Grupa lekarzy specjalistów podejmuje decyzję a rodzice ewentualnie wyrażają zgodę lub nie.

Kaszanna i Lama71: byzydura!
Równie dobrze możnaby heroine zalegalizować, bo przecież lepiej legalnie niż nielegalnie, a ćpun i tak ją zdobędzie, nie ważne którą drogą.
Aborcja jest morderstwem i nieuzasadniona medycznie powinna być tak samo karana.
Cały szum medialny polega na tym, że LPR i inne tego typu przypadki zamiast zająć się ważniejszymi dla kraju sprawami, debatują nad jakąś poprawką do konstytucji, która i tak NIC nie da, a obecnie wcale też nie jest tak, że Aborcja jest legalna i można swobodnie zabijać nienarodzone dzieci.
IMO oczywiście.

Morqana - Sro Lip 11, 2007 11:44

m.w napisał/a:

Aborcja jest morderstwem i nieuzasadniona medycznie powinna być tak samo karana.


Zgadzam się z Twoją wypowiedzią.

Alinka - Sro Lip 11, 2007 11:49

Gdyby aborcja byla legalna,wtedy:
- takie zabiegi byly by tansze..
-mniej dzieci trafiałoby do domów dziecka,
-matki nie porzucalyby dzieci w smietnikach..
to , ze jest cos legalnego nie oznacza , ze musisz tego dokonac.
Alkohol tez jest legalny, a czy wszyscy go pija?? Piją go tylko te osoby ktore chca.
tak samo z aborcja, to sprawa danej kobiety, pary..

Morqana - Sro Lip 11, 2007 11:53

Cytat:
tak samo z aborcja, to sprawa danej kobiety, pary..


A dziecko ktoś pyta czy chce żyć ? CO ono ma już g..ówno za przeproszeniem do powiedzenia ? Fakt ! Nie potrafi jeszcze powiedzieć, że chce żyć, ale chyba każdy chce władać swoim życiem, jakoś je przeżyć. Skazywanie go na śmierć to chyba najgłupsze co można zrobić.

m.w - Sro Lip 11, 2007 12:04

Alinka napisał/a:
Gdyby aborcja byla legalna,wtedy:
- takie zabiegi byly by tansze..
-mniej dzieci trafiałoby do domów dziecka,
-matki nie porzucalyby dzieci w smietnikach..
to , ze jest cos legalnego nie oznacza , ze musisz tego dokonac.
Alkohol tez jest legalny, a czy wszyscy go pija?? Piją go tylko te osoby ktore chca.
tak samo z aborcja, to sprawa danej kobiety, pary..


- mówi się, że życie jest bezcenne, a ty wyceniasz je i na dotatek bardzo nisko, a gdyby twoja mama zapłaciła 500zł za zabicie twojego nienarodzonego braciszka, bo jej sie wydawało, że nie da rady ? CHORE !
- mniej dzieci do domów dziecka ? Zamiast stworzyć takim dzieciom dobre warunki, Ty myslisz, jakby tu ograniczyć ich liczbę, poza tym to tylko przypuszczenia
- znowu tylko pobożne życzenia

To co, może legalizujemy heroinę, prostytucję, mordowanie, gwałty i inne takie, bo przecież legalność nie oznacza, że musisz zgwałcić czy zamordować ? CHORE !
Nie, aborcja nie jest sprawą danej kobiety, pary.

Alinka - Sro Lip 11, 2007 12:05

a czy ktos sie pyta matki czy chce urodzic chore, niepełnosprawne dziecko?? i zeby reszta zycia była meczarnia dla tego dziecka i dla reszty rodziny?? nie obronisz wszystkich nienarodzonych dzieci, kazdy ma prawo wyboru, nie bedziesz wszytkim patrzyla do sypialni
Lama71 - Sro Lip 11, 2007 12:05

to już i
kaszanna napisał/a:
Ale gdyby się okazało, że Wasze dziecko jest bardzo chore, nie ma szans na przeżycie? Albo ciąża grozi Twojej dziewczynie/żonie chorobą lub śmiercią?

hm.. szczerze mówiąc nie wiem. Myślę, że zgodziłbym się na usunięcie, gdyby zagrażało życiu kobiety. Lub gdyby było ciężko upośledzone. ALe zaznaczam że tak mi się wydaje.
MorQaNa napisał/a:
A dziecko ktoś pyta czy chce żyć ? CO ono ma już g..ówno za przeproszeniem do powiedzenia

WIdzisz, ja w takiej sytuacji się nie znalazłem nigdy, więc nie wiem, tak jak zdaje się Ty, że to jest tak bardzo dobre, a to nie. Zastanów się nad taką rzeczą - zachodzisz w ciążę, idziesz na penatalne badania, i okazuje się, że urodzisz dziecko z ciężką wadą. Załóżmy że wierzysz w to co mówisz, i decydujesz się je urodzić. I co dalej? Oddasz je do przytułka? No super, a widziałaś kiedyś w jakich warunkach żyją takie dzieci? A może masz to gdzieś, oddam i jestem strasznie moralna, bo nie zabiłam? Zabijać można na wiele sposobów. Może jesteś jeszcze lepsza i zdecydujesz sama je wychować (ja akurat bym tak zrobił - tak myślę), i codziennie, w każdej godzinie, minucie, będziesz widziała i patrzyła na jego cierpienie. Dasz radę?
Wiesz, w tej materii powinni mówić ludzie, dotkięci takim czy innym problemem, a nie staruszki i księża. Bo i jedni i drudzy mają gęby napchane frazesami o moralności, a sami nic nie robią, aby życie stawało się lepsze. Módl się, módl się i módl się - cała mądrość.

magusia24 - Sro Lip 11, 2007 12:10

Uwazam ze obecna ustawa aborcyjna jest dobra.Gdy dziecko jest powaznie chore albo ciaza/porod zagraza zyciu matki lub ciaza jest wynikiem gwaltu to kobieta powinna decydowac.To jej zycie i jej decyzja bardzo trudna zreszta.Chocby sam fakt gwałtu jest strasznym przezyciem psychicznym dla kobiety ktora bardzo długo nie dochodzi do siebie i zawsze zostaje to w psychice. A dodatkowo jeszcze fakt, ze jest w ciazy z gwałcicielem - psychicznie wykancza. Wytrwanie do konca w takiej ciazy jest bardzo trudne i po porodzie wcale nie jest koniec problemow kobiety. Sprobujmy sie postawic w takiej sytuacji o takich rzeczach nie zapomina sie jak o wyrzuconej starej zabawce aby pozbyc sie kłopotow.
To samo tyczy sie zagrozenia zycia.Przyszla matka jest człowiekiem i ma prawo decydowac o swoim życiu. Kobieta to nie inkubator do przechowywania i wydawania na świat dzieci. A jak się zachoruje to ma umrzec wraz z dzieckiem.Jesli uwazacie ze tak to macie bardzo dziwne podejscie. Czyli albo rodzimy w zdrowiu a jak co grozi z powodu ciąży to umieraj i nie panikuj? urodzenie dziecka jest przywilejem a nie koniecznoscia.
Cytat:
Ja jestem za legalizacją aborcji nadal. Lepiej legalnie niż na czarnym rynku.

Gdyby w naszym kraju aborcja byla legalna gwaltownie wzrosla by liczba takich zabiegow.I to bez konkretnej przyczyny bo np.to nie ten czas, nie jestem gotowa.Jesli ktos nie chce dziecka niech sie zabezpiecza albo niech odda taka kruszynke do adopcji ale niech jej nie zabija.Ja jestem zwolenniczka aborcji ale tylko z 3 w/w powodow.
A juz najbardziej wkurzaja mnie malolaty ktore puszczaja sie na prawo i lewo a potem bo ona jest w ciazy i co tu zrobic.Dla takiej legalizacja aborcji byla by jak zbawienie.A czemu taka kruszynka jest winna?? To nie sredniowiecze antykoncepcja jest na wyciagniecie reki.
<ciach>

Edit: z takimi filmikami proponuję do działu h t t p;//w w w forumgliwice, c o m/viewforum.php?f=78]Powyżej 18-stki..

Lama71 - Sro Lip 11, 2007 12:12

Widzę, że m.w ma bardzo wyraziste poglądy. Ok. Szanuję to. Ale mam do Ciebie osobiście jedno małe pytanie, i mam nadzieję, że szczerze odpowiesz (albo nie odpowiesz wcale). Czy widziałeś kiedyś jak cierpi człowiek? Tak fizycznie. Jakie potworności może dostarczyć Ci Twoje własne ciało? A jeśli tak, to czy wiedząc, że dziecko które urodzi Ci dziewczyna, żona czy kto tam, będzie tak cierpieć, masz prawo powiedzieć - zabraniam?
Ja aż tak jednoznaczy nie jestem. Bóg dał nam wolną wolę, to On mnie kiedyś osądzi, nie jakiś Rydzyk, czy inny oszołom. Tylko ktoś, kto styka się z daną sytuacją, i tak czy inaczej ją rozwiązuje, wie do końca, czemu tak a nie inaczej postąpił.

m.w - Sro Lip 11, 2007 12:20

Alinka napisał/a:
a czy ktos sie pyta matki czy chce urodzic chore, niepełnosprawne dziecko?? i zeby reszta zycia była meczarnia dla tego dziecka i dla reszty rodziny?? nie obronisz wszystkich nienarodzonych dzieci, kazdy ma prawo wyboru, nie bedziesz wszytkim patrzyla do sypialni


Tak, pyta się. Chore nie znaczy niepełnosprawne, może się da wyleczyć ? Człowiek za życia też choruje i jakoś nikogo się nie zabija z tego powodu, tylko leczy. Zabijanie z powodu niepełnosprawności to metory rodem ze starożytności, Sartanie taką selekcję robili m.in. Poza tym, niepełnosprawność to pojęcie względne, dla ciebie brak jednego oka to niepełnosprawność ? Oczywiście że tak, ale czy w takim razie zabić czy nie zabić ? A jak tego bez oka jeszcze nie, bo przecież może prawie normalnie żyć, to takiego bez obu oczu już zabić ? Ale on może sobie doskonale radzić i chcieć żyć tak samo jak ty. No to jaka jest granica kiedy zabić a kiedy nie ? NIE MA, każda sprawa jest indywidualna i powinna być rozstrzygnieta przez lekarzy specjalistów oraz ewentualnej zgodzie rodziców na usunięcie ciąży. Życie to nie przedmiot, żebyś mogła dowolnie nim dysponować i tylko wg. twojego widzimisię. Patrzenie do sypialni nie ma z tym nic wspólnego.

m.w - Sro Lip 11, 2007 12:39

Lama71 napisał/a:
Widzę, że m.w ma bardzo wyraziste poglądy. Ok. Szanuję to. Ale mam do Ciebie osobiście jedno małe pytanie, i mam nadzieję, że szczerze odpowiesz (albo nie odpowiesz wcale). Czy widziałeś kiedyś jak cierpi człowiek? Tak fizycznie. Jakie potworności może dostarczyć Ci Twoje własne ciało? A jeśli tak, to czy wiedząc, że dziecko które urodzi Ci dziewczyna, żona czy kto tam, będzie tak cierpieć, masz prawo powiedzieć - zabraniam?
Ja aż tak jednoznaczy nie jestem. Bóg dał nam wolną wolę, to On mnie kiedyś osądzi, nie jakiś Rydzyk, czy inny oszołom. Tylko ktoś, kto styka się z daną sytuacją, i tak czy inaczej ją rozwiązuje, wie do końca, czemu tak a nie inaczej postąpił.


Fizycznie na własne oczy scenek rodem z rotten, c o m nie widziałem, ale widziałem w TV i Internecie, to mi wystarczy. Ale to nie ma znaczenia w tym momencie, bo przecież nie napisalem nigdzie, że ja, ty, ona i on nie ma prawa o niczym decydować. Tak, chcę mieć prawo decyzji czy tak czy nie, ale tylko w momencie, gdy grupa fachowców powie jednoznacznie "Tak, istnieje realne zagrożenie i my uważamy, że powinno się ciążę usunąć", bo to oni się na zdrowiu znają, a nie ja. Jeśli fachowcy mówią "Nie", to rodzice nie powinii mieć możliwości decydowania, bo dla jednych brak jednego paluszka już może być niepełnosprawnością i powodem do aborcji, a dla innych nie. Prawo musi być jednoznaczne, a skoro granicy takiej kiedy usuwać nie da się jednoznacznie wyznaczyć, to nie można zezwalać na zabijanie wg. indywidualnych odczuć. Niedawna sprawa kobiety, która zaszła w ciąże i chciała usunąć dziecko, bo twierdziła, że pogorszy się jej wzrok, to dla mnie nieporozumienie. Wygrała sprawę jak pamietasz, ale urodziła zdrowe dziecko! Tylko jej brak odpowiedzialności doprowadził do ciąży! Teraz powiedz temu dziecku za 20 lat, że miało go nie być, że miało być brutalnie mówiąc "wyskrobane", że mamusia chciała zgnieść mu główkę tylko za przez to, że sama nie założyła tatusiowi gumki. To jest paranoja... IMO.

Lama71 - Sro Lip 11, 2007 12:53

coś tu jest nie tak. Z jednej strony, aborcja to zabójstwo, ale z drugiej, jak inni Ci powiedzą, że możesz, bo już z niego nic nie będzie, wówczas ta sama aborcja nie jest już aborcją, ale aktem czego? Eutanazji? Zbawienia, uwolnienia od przyszłych cierpień??A jeśli za 20 lat to upośledzenie będzie się dało wyleczyć, to znaczy że co, choć lekarze stwierdzili, że nic nie da się zrobić, to jednak było to zabójstwo? Na mój gust, Ty raczej usprawiedliwienia potrzebujesz. A co jak powiedzą, że da się wyleczyć, ale nie u nas, że u nas to 100% upośledzenie, ale w Japonii USA czy gdzieś tam, mogą spróbować to wyleczyć, ale za kasę, któej nie miałeś, nie masz i mieć nie będziesz? OjCiec Dyrektor Ci nie pomoże.
Ta kobieta o której mówisz, urodziła dziecko i jest prawie ślepa. Alicja Tysiąc jak mi się zdaje.

trunks - Sro Lip 11, 2007 13:03

widze znowu dyskusja rozgorzała....kiedy jak nie w godzinach pracy :P
No ale wracając do tematu...
Lama71 napisał/a:
Ta kobieta o której mówisz, urodziła dziecko i jest prawie ślepa. Alicja Tysiąc jak mi się zdaje.

O tej Pani to lepiej nie wspominać....uchowaj Boże od takich matek....jak to w telewizji sie żali, ze nie mogła dziecka zabić.....ona chyba sumienia nie ma....współczucia dla dziecka...
Jak nie chciała dziecka to trza było sie zabezpieczac

Alinka - Sro Lip 11, 2007 13:22

m.w napisał/a:
Życie to nie przedmiot, żebyś mogła dowolnie nim dysponować i tylko wg. twojego widzimisię.


"Ja daje to życie i Ja moge je odebrac..dopoki ono żyje we mnie"
dla niektorych moze to byc "zwykły zabieg kosmetyczny" jak to kiedys nazwała jedna pani..
moze moja mama tez miala taki wybor, zrobiła jak ona chciała.. gdyby zrobiła inaczej nie miałabym nic przeciwko..bo by mnie nie było i miałaby inne zycie.
mozna powiedziec bardziej egoistycznie, moje ciało i mój wybór..

m.w - Sro Lip 11, 2007 13:30

Lama71 napisał/a:
coś tu jest nie tak. Z jednej strony, aborcja to zabójstwo, ale z drugiej, jak inni Ci powiedzą, że możesz, bo już z niego nic nie będzie, wówczas ta sama aborcja nie jest już aborcją, ale aktem czego? Eutanazji? Zbawienia, uwolnienia od przyszłych cierpień??


1- Nadal jest aborcją
2- Eutanazja to zupełnie co innego, nadaje się na osobny temat :)

Lama71 napisał/a:
A jeśli za 20 lat to upośledzenie będzie się dało wyleczyć, to znaczy że co, choć lekarze stwierdzili, że nic nie da się zrobić, to jednak było to zabójstwo? Na mój gust, Ty raczej usprawiedliwienia potrzebujesz.


Ja nie potrzebuję, ja nie zabiłem. Prawo nie działa wstecz, ani w tym bardziej w przyszłość. Podstawowa zasada w prawodastwie.

Lama71 napisał/a:
A co jak powiedzą, że da się wyleczyć, ale nie u nas, że u nas to 100% upośledzenie, ale w Japonii USA czy gdzieś tam, mogą spróbować to wyleczyć, ale za kasę, któej nie miałeś, nie masz i mieć nie będziesz? OjCiec Dyrektor Ci nie pomoże.


To dziecko rodzi się upośledzone i nic na to nie poradzisz, że takie dzieci się rodzą.
Jak sprecyzujesz, które upośledzenie kwalifikuje ciążę do aborcji, a które nie ? A jak już się urodzi upośledzone to zabijesz ? A jak narodzone już nie, to ile miesięcy może mieć max. żeby usunąć ? Kto określi ile to ma być, jak kilkutygodniowe już ma serduszko i główkę jak każdy, tylko troche mniejsze ?[/quote]


Lama71 napisał/a:

Ta kobieta o której mówisz, urodziła dziecko i jest prawie ślepa. Alicja Tysiąc jak mi się zdaje.


Tak, to ta. Dorosłość polega na tym, że się ponosi konsekwencje swoich czynów, tak więc nie żałuję jej wzroku ani trochę. Skoro każda poprzednia ciąża pogarszała jej wzrok, mogła się zabezpieczyć a nie teraz żądać śmierci.

m.w - Sro Lip 11, 2007 13:33

Alinka napisał/a:
mozna powiedziec bardziej egoistycznie, moje ciało i mój wybór..


Fakt, to bardzo egoistyczne.

Lama71 - Sro Lip 11, 2007 13:47

m.w napisał/a:
Dorosłość polega na tym, że się ponosi konsekwencje swoich czynów, tak więc nie żałuję jej wzroku ani trochę

Masz rację w 100% Na tym polega dorosłość. Ale życie nie jest tylko czarne i białe. Są i odcienie. Mówisz, że mogła się zabezpieczyć. A skąd wiesz że nie próbowała? To wie tylko ona. Mogło być i tak że był to jej pomysł na zarobienie grubej kasy. I tak mogło być. To wie Tylko ona. Ale tam mnie właśnie filozoficznie naszło - skoro kościół zabrania używania prezerwatyw (bo to zabójstwo nienarodzonych), środków hormonalnych, spiralek i czego tam jeszcze, to w pewnym sensie zmusza kobiety, do zachodzenia w ciąże. A jeśli kobieta usuwa dziecko, znaczy zabija, morduje (co tylko chcesz) to można założyć, że współuczestniczy w tym "procederze"? A jeśli tak, to sam siebie ekskomunikuje. Ot.. takie moje dywagacje.
m.w napisał/a:
a nie potrzebuję, ja nie zabiłem. Prawo nie działa wstecz, ani w tym bardziej w przyszłość. Podstawowa zasada w prawodastwie

ale możesz stanąć przed takim wyborem, jak każdy kto spodziewa się dziecka. Powiedzcie szanowni odzice, co tu piszecie. Czy jak same byłyście w ciąży, gdy wasze żony były w ciąży, nigdy nie zastanawialiście się nad taką możliwością, że dziecko nie będzie ładnym, ślicznym różowiutkim bobaskiem? Ani razu? I tu jest problem, co, jeśli...

katarzyna35k-ce - Sro Lip 11, 2007 14:46

kazda kobieta powinna decydowac o swoim ciele oraz o rodzeniu dzieci . I nikt nie ma prawa ingerowac w nia i w jej ciało. Chce miec dziecko niech ma , nie chce niech idzie na zabieg. A to czy bedzie miała wyrzuty sumienia czy nie to juz jej własna sprawa!
m.w - Sro Lip 11, 2007 14:49

Lama71 napisał/a:
Mogło być i tak że był to jej pomysł na zarobienie grubej kasy. I tak mogło być. To wie Tylko ona.


Mogło, wtedy bym powiedział jeszcze, że wstydu baba nie ma :>


Lama71 napisał/a:
Ale tam mnie właśnie filozoficznie naszło - skoro kościół zabrania używania prezerwatyw (bo to zabójstwo nienarodzonych), środków hormonalnych, spiralek i czego tam jeszcze, to w pewnym sensie zmusza kobiety, do zachodzenia w ciąże. A jeśli kobieta usuwa dziecko, znaczy zabija, morduje (co tylko chcesz) to można założyć, że współuczestniczy w tym "procederze"? A jeśli tak, to sam siebie ekskomunikuje. Ot.. takie moje dywagacje.


Kościół nikogo nie zmusza do zachodzenia w ciążę hehe :)
Uzywanie prezerwatyw to nie jest mordowanie nienarodzonych, bo nie ma nienarodzonych jeszcze, jest dopiero PO zapłodnieniu jak mi się zdaje :)
Kościół i antykoncepcja... hehe... temat rzeka na osobny topic :)


Lama71 napisał/a:
ale możesz stanąć przed takim wyborem, jak każdy kto spodziewa się dziecka. Powiedzcie szanowni odzice, co tu piszecie. Czy jak same byłyście w ciąży, gdy wasze żony były w ciąży, nigdy nie zastanawialiście się nad taką możliwością, że dziecko nie będzie ładnym, ślicznym różowiutkim bobaskiem? Ani razu? I tu jest problem, co, jeśli...


Tak, miałem taką wątpliwość, obawę, co będzie jeśli....
Na szczeście jest ładnym, ślicznym różowiutkim bobaskiem :D

m.w - Sro Lip 11, 2007 14:55

katarzyna35k-ce napisał/a:
A to czy bedzie miała wyrzuty sumienia czy nie to juz jej własna sprawa!


Hanibal Lecter i Johny The Ripper również nie mieli wyrzutów sumienia, w sumie to ich własna sprawa.

katarzyna35k-ce - Sro Lip 11, 2007 15:31

m.w napisał/a:
Hanibal Lecter i Johny The Ripper również nie mieli wyrzutów sumienia, w sumie to ich własna sprawa.

lubie hanibala fajny gosc. szkoda ze facet .... :rotfl:
znam wielu ktorzy zabijali i nie mieli zadnych wyrzutów sumienia.Tylko jak to sie ma do mojego ciała i mojej macicy i mojej szyjki macicznej? i moich wnetrznosci? Jakim prawem porównujesz moja osobe i osoby innych kobiet do morderców?
Niestety zyjemy w ciemnogrodzie gdzie tabletki antykoncepcyjne sa drogie a kondomy zabronione przez kosciół. I dzieki własnie takim ludziom jak Tym.w, ten kraj zawsze bedzie ułomny!

HELGA - Sro Lip 11, 2007 16:00

Najbardziej mnie chyba denerwuje jak to faceci medrkuja w temacie aborcji co to nie maja zielonego pojecia o tym co dzieje sie z kobieta w jej głowie, ciele . Tu nie chodzi aby aborcja była antykoncepcja i zadnej kobiecie ktora musi podjac taka decyzje w życiu nie jest łatwo ale czasem musimy wybierać i mamy mieć takie prawo !
Gmeras - Sro Lip 11, 2007 19:36

magusia24, brawo zgadzam się z Tobą mozna powiedziec ze napisałas ten tekst za mnie ;p
magusia24 napisał/a:
"Ja daje to życie i Ja moge je odebrac..dopoki ono żyje we mnie"
:(
HELGA napisał/a:
Najbardziej mnie chyba denerwuje jak to faceci medrkuja w temacie aborcji co to nie maja zielonego pojecia o tym co dzieje sie z kobieta w jej głowie, ciele .
szowinizm do helgi a dlaczego Facet tez ma odpowiadać w razie czego za dziecko które zmajstrował ? mozemy tez takimi kryteriami sie posługiwac
magusia24 - Sro Lip 11, 2007 21:54

Gmeras napisał/a:
magusia24 napisał/a:
"Ja daje to życie i Ja moge je odebrac..dopoki ono żyje we mnie

to nie moje slowa :) Ja pod takimi nawet bym sie nie podpisala.Sama mam dziecko i nie wiem co bym zrobila gdyby bedac w ciazy dowiedziala sie ze moj dzidziolek jest ciezko chory lub zagraza mojemu zyciu.To byla by trudna decyzja ale to byla by moja decyzja. A slowa przytoczone powyzej no coz prawdziwy kat z ciebie. Ale to twoje zdanie moze je zmienisz jak sama doswiadczysz kiedys tego cudu.
katarzyna35k-ce napisał/a:
I nikt nie ma prawa ingerowac w nia i w jej ciało. Chce miec dziecko niech ma , nie chce niech idzie na zabieg. A to czy bedzie miała wyrzuty sumienia czy nie to juz jej własna sprawa!
Wlasnie przez takie wypowiedzi ten kraj bedzie zawsze ulomny. A czym te nienarodzone dzieci zawinily?? Jesli ktos nie chce miec dziecka to niech o tym najpierw pomysli. Dzieci to nie zabawki ktore mozesz usmiercac wedlug wlasnego widzimisie!!
Gmeras - Sro Lip 11, 2007 23:31

magusia24 napisał/a:
to nie moje slowa
forum cos nawaliło cytowałem Alinka,
kaszanna - Czw Lip 12, 2007 07:32

Z tym, że tylko kobieta ma decydować nie zgodzę się absolutnie. Do tanga trzeba dwojga, jeśli jest sprawca ciąży, on również powinien mieć głos.
Zresztą każdy inaczej interpretuje wczesną ciążę. Dla jednych to już dziecko, mimo, że to zarodek, dla jednych dopiero wykształcenie się mózgu to człowiek.
M.w., w ciąży nigdy nie będziesz, więc naprawdę nie masz zielonego pojęcia co kobieta wtedy czuje. Od miłości do nienawiści, dla każdej kobiety to przeżycie jest inne. Wydaje mi się, że lepiej dla kobiety, jeśli naprawdę tego dziecka nie chce, bo - tu wstawić dowolny powód - i ma czuć przez całą ciążę nienawiść do dziecka, ma jej się życie zawalić itd., to jej decyzja o usunięcie ciąży jest mniejszym złem. Przed aborcją każda kobieta powinna mieć możliwość porozmawiania z lekarzem, z psychologiem, którzy wyjaśnią jej wszelkie konsewencje. Decyzja powinna być przemyślana, skonsultowana, nie podjęta pod wpływem chwili.
Gdyby w naszym kraju temat antykoncepcji byłby poruszany, omawiany, gdyby nie zalecano tylko kalendarzykowania, gdyby antykoncepcja była dostępna i tania, to myślę, że i temat aborcji nie wzbudzałby tylu emocji.

Lama71 - Czw Lip 12, 2007 08:14

kaszanna napisał/a:
Gdyby w naszym kraju temat antykoncepcji byłby poruszany, omawiany, gdyby nie zalecano tylko kalendarzykowania, gdyby antykoncepcja była dostępna i tania, to myślę, że i temat aborcji nie wzbudzałby tylu emocji.

dodam do tego jeszcze, że gdyby po urodzenia dziecka, opieka nad matką i dzieckiem była większa, niż jest, i nie trzeba by się bać, że chorobowe spowoduje zwolnienie, i gdyby z jednego etatu można było rodzinę utrzymać. Pewnie, bajki... ale taka jest niestety prawda
m.w napisał/a:
Kościół nikogo nie zmusza do zachodzenia w ciążę hehe :)
Uzywanie prezerwatyw to nie jest mordowanie nienarodzonych, bo nie ma nienarodzonych jeszcze, jest dopiero PO zapłodnieniu jak mi się zdaje :)
Kościół i antykoncepcja... hehe... temat rzeka na osobny topic :)

Chyba Ci się zdaje. onanizm jest grzechem, bo potencjalne życie jest tracone. Gumka podobnie. WIesz co kiedyś na religii słyszałem od księdza, który mówił o kobietach używających spiralek - że taka jest jak cmentarz, na którym są groby nienarodzonych.

m.w - Czw Lip 12, 2007 08:38

katarzyna35k-ce napisał/a:
Jakim prawem porównujesz moja osobe i osoby innych kobiet do morderców?


Kobieta też człowiek i może być morderców, nie napisałem przecież, że każda na dzieńdobry to morderca.

katarzyna35k-ce napisał/a:
Niestety zyjemy w ciemnogrodzie gdzie tabletki antykoncepcyjne sa drogie a kondomy zabronione przez kosciół. I dzieki własnie takim ludziom jak Tym.w, ten kraj zawsze bedzie ułomny!


Heh... Nie, nie zyjemy w ciemnogrodzie, tablektki owszem, może i nie są dla wszystkich, ale tak jest wszedzie na świecie i nie wyobrażam sobie, że idziesz do Tesco i kupujesz je za 1zł bez recepty. Wiesz czemu ? Prezerwatywy wcale nie są drogie i są dostepne jak nigdy! A co z tego że Kościół na dodatek Katolicki ma takie poglądy a nie inne ? Przecież nikt nie każe ci należeć do wspólnoty kościoła i ich słuchać. Kto z was dziś jest taki cnotliwy i nigdy nie użył gumki bo Kościół tak każe ?

HELGA napisał/a:
Najbardziej mnie chyba denerwuje jak to faceci medrkuja w temacie aborcji co to nie maja zielonego pojecia o tym co dzieje sie z kobieta w jej głowie, ciele .


Mam małe dziecko, jestem na świerzo z tematem "Co się dzieje z kobietą i jej główce" więc czemu bezpodstawnie mi to zarzucasz ? Ty masz dziecko ?[/quote]

HELGA napisał/a:

Tu nie chodzi aby aborcja była antykoncepcja i zadnej kobiecie ktora musi podjac taka decyzje w życiu nie jest łatwo ale czasem musimy wybierać i mamy mieć takie prawo !


Nigdzie nie napisałem inaczej, ale powiedz to ustawodawcy, który legalizując aborcję, otworzyłby drogę do aborcji jako antykoncepcji.

kaszanna napisał/a:

M.w., w ciąży nigdy nie będziesz, więc naprawdę nie masz zielonego pojęcia co kobieta wtedy czuje.


J.W.... No kurcze mam pojęcie bo siedziałem prawie non stop z kobietą w ciąży czy to tak trudno zrozumieć ? Czy dla zasady piszesz ze skoro facet, to nie możeo niczym mieć pojęcia ?


kaszanna napisał/a:

Od miłości do nienawiści, dla każdej kobiety to przeżycie jest inne. Wydaje mi się, że lepiej dla kobiety, jeśli naprawdę tego dziecka nie chce, bo - tu wstawić dowolny powód - i ma czuć przez całą ciążę nienawiść do dziecka, ma jej się życie zawalić itd., to jej decyzja o usunięcie ciąży jest mniejszym złem. Przed aborcją każda kobieta powinna mieć możliwość porozmawiania z lekarzem, z psychologiem, którzy wyjaśnią jej wszelkie konsewencje. Decyzja powinna być przemyślana, skonsultowana, nie podjęta pod wpływem chwili.


No pisalem o tym wcześniej, prawie tak samo. Prawie robi podobno różnicę, poczytaj moje wcześniejsze posty :) Dla mnie powinna być TYLKO inna kolejność. Najpierw lekarze, potem matka, dlaczego tak? Bo się na tym znają i mogą mieć obiektywniejsze zdanie niż kobieta w stanie desperacji, obaw, strachu. Wyobrażasz sobie, że osoba a takim opłakanym nieraz stanie podejmuje decyzje o życiu lub smierci kogoś ? Jaka jest szansa, że jej nie będzie żałować i sumienie ją nie zeżre ? Jak mam problem z samochodem to ide do mechanika, jak boli mnie ząb to ide do dentysty a jak chce wybudować dom to wynajmuję budowlańca no nie ? Ufam im, że się znają na rzeczy, a nie sam buduje dom i ewentualnie konsultuję się z fachowcem, nie naprawiam samochodu sam bo nawet nie wiem jak się do tego zabrać i na bank coś zepsuję. Tu jest podobnie. IMO.[/quote]

kaszanna napisał/a:

Gdyby w naszym kraju temat antykoncepcji byłby poruszany, omawiany, gdyby nie zalecano tylko kalendarzykowania, gdyby antykoncepcja była dostępna i tania, to myślę, że i temat aborcji nie wzbudzałby tylu emocji.


A nie jest ? Wszędzie są reklamy prezerwatyw. Wchodzisz na allegro i za 2 zł masz 3 gumki. To stereotypy PRLu, że antykoncepcja jest taka niedostepna i droga. Kto zaleca kalendarzyk ? Kościół Katolicki tylko i wyłącznie. Ale przecież żyjemy w wolnym kraju i nikt nam nie każe słuchać proboszcza no nie ? Powiedz to Alicji Tysiąć, która mogła spokojnie założyć tą gumkę mężowi a nie zrobila tego. Czemu ? Nie, gadanie o antykoncepcji nie rozwiąże problemu aborcji. Moim skromnym zdaniem.

Lama71 napisał/a:

dodam do tego jeszcze, że gdyby po urodzenia dziecka, opieka nad matką i dzieckiem była większa, niż jest, i nie trzeba by się bać, że chorobowe spowoduje zwolnienie, i gdyby z jednego etatu można było rodzinę utrzymać. Pewnie, bajki... ale taka jest niestety prawda


Pamiętaj, że prawda jest jak du*a i każdy ma swoją :) ... Tu się zgadzam. :>

Lama71 napisał/a:

Chyba Ci się zdaje. onanizm jest grzechem, bo potencjalne życie jest tracone. Gumka podobnie. WIesz co kiedyś na religii słyszałem od księdza, który mówił o kobietach używających spiralek - że taka jest jak cmentarz, na którym są groby nienarodzonych.


Raaaany ale coście się tak tego Kościoła uczepili ? Bo kościół to, kościół tamto. Tak się tym przejmujesz, co oni mówią o tej sprawie ? Jesteś w wolnym kraju i wcale nie musisz ich słuchać ani się z nimi identyfikować. Wiesz jak działa spiralka i dlaczego cmentarz ?


pozdrawiam :)

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 09:12

A tabletki? A spirala? To już są koszty. A nasze państwo jest mimo wszystko katolickie i propaguje naturalne metody antykoncepcji, prawda? O uczuciach które są w sercu, w głowie nie masz pojęcia, siedzieć obok to nie znaczy wiedzieć.
m.w - Czw Lip 12, 2007 09:29

kaszanna napisał/a:
A tabletki? A spirala? To już są koszty. A nasze państwo jest mimo wszystko katolickie i propaguje naturalne metody antykoncepcji, prawda? O uczuciach które są w sercu, w głowie nie masz pojęcia, siedzieć obok to nie znaczy wiedzieć.


No są koszty, wszystko kosztuje. Jak mnie nie stać na Mercedesa to kupuję Seicento. Normalna sprawa. Państwo w sensie Ludzie-Polacy, jest katolickie, bo większość z nas jest ochrzczona, ale Państwo jako Prezydent, Rząd, ustawodawcy, sądy... Nie przypominam sobie, żeby mi kiedykolwiek kalendarzyk sugerowali, wiec moim zdaniem nie masz racji.
To, że nie będę nigdy w ciąży to fakt (choć zobaczymy co będzie za 20 lat :)), ale nie jest tak, że nie mam pojęcia i nie mogę mieć własnego zdania i wypowiadać się. Czy nie mogę mieć pojęcia o heroinie jeśli nigdy jej nie przyćpałem ? Nie muszę złamać nogi żeby wiedzieć, że cholernie boli.

Lama71 - Czw Lip 12, 2007 09:31

m.w napisał/a:
Wiesz jak działa spiralka i dlaczego cmentarz

WIem jak działa spiralka. Powiem nawet, że podobnie działa macica. Około 50% ciąż jest naturalnie usuwanych.

m.w napisał/a:
Raaaany ale coście się tak tego Kościoła uczepili ? Bo kościół to, kościół tamto. Tak się tym przejmujesz, co oni mówią o tej sprawie ? Jesteś w wolnym kraju i wcale nie musisz ich słuchać ani się z nimi identyfikować.

mam to w d... co mówią. Ale jest jedno ale. Kościół uczy dzieci antykoncepcji. W szkołach uczą o naturalnym planowaniu rodziny, gdzie hitem przewodnim jest kalendarzyk. A o wsiowych szkółkach już nawet nie mówię.

Ale zostawmy kościół. m.w zatem problem dla Ciebie, do pomyślenia. Mówisz, że kobieta mimo wszystko musi urodzić, bo jeśli jest szansa na to, że będzie żyło, ma żyć. Decyzja do decydowania o własnym ciele powinna być mocno ograniczona. Ok. Niech tak będzie. Ale odnieś się zatem do takiego problemu: Twoje organy mogą ratować życie wielu ludziom. Każdy to wie. Ale nie każdy wie, że można oddać nerkę, nic nie tracąc (potrzebujemy ok. 20% jednej). Szpik kostny - podobnie. Krew? Skóra? Powiedz mi, jak się zapatrujesz na pomysł, aby stworzyć przepisy, które ustawowo zmuszą Cię, do zarejestrowania w bazie danych dawców, i jak się okaże, że Twoja nerka komuś się przyda, a lekarze, ba, całe konsylium lekarzy stwierdzi, że nic Ci się nie stanie, że w najgorszym wypadku będziesz się dializował, to ustawa zmusi Cię do oddania nerki, krwi, szpiku. Wiem, że można to zrobić legalnie i teraz, można narząd oddać. ALe mi idzie o ustawowy nakaz. Jest biorca (chory), jest dawca - np. Ty, zatem dawca nie ma nic do powiedzenia, ma oddać i już. Wiem że to nie temat o dawcach narządów, ale prawo do aborcji jest prawem do decydowania o własnym ciele. A to już wiąże się z tym, co napisałem powyżej.

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 09:41

A pomyślałeś, że na prezerwatywy ktoś może być uczulony? :P I co pozostaje?
m.w - Czw Lip 12, 2007 09:51

Lama71 napisał/a:
WIem jak działa spiralka. Powiem nawet, że podobnie działa macica. Około 50% ciąż jest naturalnie usuwanych.


Ludzie również naturalnie umierają i jest to normalne, jak Giertych mówi "prawo naturalne" :)

Lama71 napisał/a:

mam to w d... co mówią. Ale jest jedno ale. Kościół uczy dzieci antykoncepcji. W szkołach uczą o naturalnym planowaniu rodziny, gdzie hitem przewodnim jest kalendarzyk. A o wsiowych szkółkach już nawet nie mówię.


Ja chodziłem do szkół w Gliwicach i nigdy ksiądz czy siostra nie uczyli mnie o antykoncepcji. Wszystko zależy od księdza/katechety. Dopiero na naukach przedślubnych zostało to dogłębnie przedstawione. Poza tym, wcale nie musisz dziecka wysyłać na religię, jeśli się z czymśtam nie zgadzasz :> Wiem, realia są takie, że pojedyncze osoby mogą chodzić na etykę, a z tym jest porażka, no ale nikt, ale to nikt Cię do tego nie zmusza.


Lama71 napisał/a:

Ale zostawmy kościół. m.w zatem problem dla Ciebie, do pomyślenia. [...] A to już wiąże się z tym, co napisałem powyżej.


Wszystko jest kwestią obyczajów obecnie panujących. Dziś jest to nie do pomyslenia, ale może kiedyś będzie tak, jak mówisz. Mało tego, wszyscy będą się z tym zgadzać, bo będzie to normalne i powszechne. Nie ma się co na to obrażać, narazie jest jak jest, nigdy nie będzie tak, żeby wszystkim dogodzić :)

Dorothea - Czw Lip 12, 2007 09:52

kaszanna napisał/a:
ktoś może być uczulony? I co pozostaje?



no wlasnie , mysle kaszano ze napewno celibat do konca zycia :rotfl:

m.w - Czw Lip 12, 2007 09:54

kaszanna napisał/a:
A pomyślałeś, że na prezerwatywy ktoś może być uczulony? :P I co pozostaje?


hehe... no to szukasz hypoalergicznych :P

katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 10:11

magusia24 napisał/a:
katarzyna35k-ce napisał/a:
I nikt nie ma prawa ingerowac w nia i w jej ciało. Chce miec dziecko niech ma , nie chce niech idzie na zabieg. A to czy bedzie miała wyrzuty sumienia czy nie to juz jej własna sprawa!
Wlasnie przez takie wypowiedzi ten kraj bedzie zawsze ulomny. A czym te nienarodzone dzieci zawinily?? Jesli ktos nie chce miec dziecka to niech o tym najpierw pomysli. Dzieci to nie zabawki ktore mozesz usmiercac wedlug wlasnego widzimisie!!

no tak ja jestem ułomna ale Ty nam dziecko świecisz przykładem. I z Twoimi pogladami na pewno bedzie dobrze w kraju i zastanie z nas ciemnogród i katolickie spustoszenie.Jeszcze niech uchwala ze zadna antykoncepcja w kraju byc nie moze i wogole bedzie git! Zal Ci tych istotek nienarodzonych to załoz ochronke dla takich porzuconych dzieci na pewno sie przysłużysz bo jak bedzie wiecej osób z takimi pogladami to ochronki beda koniecznoscia. A jeszcze... czy myslisz ze dzieki takim własnie pogladom kobiety nie beda robiły aborcji? Bo z tego co wiem jest to nadal proceder ktory ma miejsce tylko za koszmarne pieniadze albo w koszmarnych warunkach!
Wiesz ja uwazam ze kazdy ma swój rozum i wie co nalezy zrobic. Jak juz mowiłam to powinna byc wyłacznie sprawa kobiety chce miec ktos dziecko to ma, nie chce ,to idzie na skrobanke.
I chamstwem jest zeby w rzadzie ludzie w wiekszosci ktorzy juz nie widza swoich genitalii (tzw. lustrzyca) lub ktorzy sa juz nie zdolni do prokreacji decydowali o moim ciele i mojej woli!

Lama71 - Czw Lip 12, 2007 10:18

m.w napisał/a:
Wszystko jest kwestią obyczajów obecnie panujących. Dziś jest to nie do pomyslenia, ale może kiedyś będzie tak, jak mówisz.

mówisz kwestią obyczajów? Znaczy rozumiem, że kwestią obyczajów jest to, że usunięcie ciąży jest zabójstwem, morderstwem, czy czym tam jeszcze, ale za czas jakiś może będziemy myśleli inaczej? No to ja się zatem zapytowuję - a kto za przeproszeniem mówi o tym zabijaniu nienarodzonych? w przewarzającej większości Ci, których to nie dotyczy. A jeśli już kwestia ta jest funkcją obyczajów, to spytajmy się może społeczeństwa co o tym sądzi. Ale nie, w kwestiach moralności nie będziemy pytać, każdy to przecier wie.
m.w napisał/a:
Ludzie również naturalnie umierają i jest to normalne, jak Giertych mówi "prawo naturalne" :)

Ty mnie tu mentora nie cytuj :idiota:

m.w - Czw Lip 12, 2007 10:43

katarzyna35k-ce napisał/a:

no tak ja jestem ułomna ale Ty nam dziecko świecisz przykładem. I z Twoimi pogladami na pewno bedzie dobrze w kraju i zastanie z nas ciemnogród i katolickie spustoszenie.Jeszcze niech uchwala ze zadna antykoncepcja w kraju byc nie moze i wogole bedzie git! Zal Ci tych istotek nienarodzonych to załoz ochronke dla takich porzuconych dzieci na pewno sie przysłużysz bo jak bedzie wiecej osób z takimi pogladami to ochronki beda koniecznoscia.


Nienarodzonych nie znaczy nieistniejących i nieczujących bólu chciałbym zaznaczyć.
Z braku mocnych argumentów zaczynasz ironizować i wymyslać coś o ciemnogrodach.
Odrywasz się od rzeczywistości Katarzyno.

katarzyna35k-ce napisał/a:

A jeszcze... czy myslisz ze dzieki takim własnie pogladom kobiety nie beda robiły aborcji? Bo z tego co wiem jest to nadal proceder ktory ma miejsce tylko za koszmarne pieniadze albo w koszmarnych warunkach!


No piszę poraz chyba 10... To moze zalegalizuj heroine, przecież każdy ma rozum i decyduje czy brać czy nie. Tak ma to wyglądać ? Chyba zupełnie nie kumasz.

katarzyna35k-ce napisał/a:

Wiesz ja uwazam ze kazdy ma swój rozum i wie co nalezy zrobic. Jak juz mowiłam to powinna byc wyłacznie sprawa kobiety chce miec ktos dziecko to ma, nie chce ,to idzie na skrobanke.


No właśnie nie. Przeczytaj uważnie wcześniej co pisałem i dlaczego jednak nie każdy ma na tyle oleju w głowie, żeby o tym decydować. Tak samo jak można człowieka chcącego zrobić sobie krzywdę ubezwłasnowolnić. To też jest jakaś abstrakcja dla Ciebie ??


katarzyna35k-ce napisał/a:

I chamstwem jest zeby w rzadzie ludzie w wiekszosci ktorzy juz nie widza swoich genitalii (tzw. lustrzyca) lub ktorzy sa juz nie zdolni do prokreacji decydowali o moim ciele i mojej woli!


Twoja wola nie ma nic wspólnego z ich decyzjami. Chamstwem jest, że "w rządzie ludzie" decydują o tobie? To po co w ogóle rząd ? Po co prawo ?

Lama71 napisał/a:

mówisz kwestią obyczajów? Znaczy rozumiem, że kwestią obyczajów jest to, że usunięcie ciąży jest zabójstwem, morderstwem, czy czym tam jeszcze, ale za czas jakiś może będziemy myśleli inaczej?


Oczywiście, masz inne zdanie? Arabowie mają po kilka żon i tam jest to normalne, a dla nas jest to nie do pomyslenia. Dziwi cię to ? Kiedyś można było zabić kobietę bo ktoś powiedział, że jest czarownicą, i było to normalne jak dzień i noc, a teraz ?


Lama71 napisał/a:

No to ja się zatem zapytowuję - a kto za przeproszeniem mówi o tym zabijaniu nienarodzonych? w przewarzającej większości Ci, których to nie dotyczy. A jeśli już kwestia ta jest funkcją obyczajów, to spytajmy się może społeczeństwa co o tym sądzi. Ale nie, w kwestiach moralności nie będziemy pytać, każdy to przecier wie.


A kogo dotyczy ? Mamy pytać tylko tych kobiet, które już poddały się aborcji i spytać się ich jak się teraz czują ? One mają zdecydować o sprawie ? To idźmy dalej, spytajmy seryjnych gwałcicieli o gwałty i niech oni decydyją, czy zalegalizować gwałty czy nie.

katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 10:54

m.w, powiem krótko! nie Ty rodzisz dziecko i nie Ty bedziesz mi mowił co jest słuszne a co nie! Jak mozesz sie wypowiadac skoro nawet nie znasz psychiki kobiecej bo mniemam ze nie jestes psychiatra!
m.w napisał/a:
Z braku mocnych argumentów zaczynasz ironizować i wymyslać coś o ciemnogrodach.
Odrywasz się od rzeczywistości Katarzyno.
nie ironizuje tylko stwierdzam fakty widac nie rozumiesz tego co pisze
m.w napisał/a:
nie każdy ma na tyle oleju w głowie, żeby o tym decydować. Tak samo jak można człowieka chcącego zrobić sobie krzywdę ubezwłasnowolnić.

owszem mozna ubezwłasnowolnic osobe dorosła ,bo dziecka sie nie da!
To rozumiem ze bedziesz decydował za wszystkie kobiety co oleju w głowie nie maja! i nakazesz im urodzic to niechciane dzieco, ale to nie wazne ze bedzie to dziecko niekochane i zyjace w nedzy bo przeciez matka go nie chciała , wazne ze Ty uwazasz ze tak byc powinno!
Jezeli ma nie byc niechcianych ciaz trzeba uswiadomic tych młodych ludzi i dac im odpowiednie srodki ( tak jak w innych krajach) a nie zabraniac i nakazywac bezmyslnie!

magusia24 - Czw Lip 12, 2007 10:58

katarzyna35k-ce napisał/a:
ale Ty nam dziecko świecisz przykładem.
przede wszystkim nie jestem dzieckiem a juz na cale szczescie nie twoim
katarzyna35k-ce napisał/a:
I z Twoimi pogladami na pewno bedzie dobrze w kraju i zastanie z nas ciemnogród i katolickie spustoszenie
a twoje poglady pozwalaja na zamordowanie niewinnych i bezbronnych istotek-no gratuluje.Bierzmy z ciebie przyklad.
katarzyna35k-ce napisał/a:
Jeszcze niech uchwala ze zadna antykoncepcja w kraju byc nie moze i wogole bedzie git!

Ja akurat jestem jak najbardziej za propagowaniem antykoncepcji.Przeczytaj uwaznie moje wypowiedzi :zly:
katarzyna35k-ce napisał/a:
Zal Ci tych istotek nienarodzonych to załoz ochronke dla takich porzuconych dzieci na pewno sie przysłużysz bo jak bedzie wiecej osób z takimi pogladami to ochronki beda koniecznoscia.

A czym te dzieci zawinily?? To ich wina ze dwoje doroslych ludzi nie wie co to antykoncepcja?? Nie trzeba ich zabijac moze je rownie dobrze oddac do adopcji.Jest wiele par ktore czekaja na takie wlasnie kruszynki.A Twoje poglady sa poprostu zalosne.Najlepiej wyjdz z transparentem "SMIERC DLA NIECHCIANYCH DZIECI".

Lama71 - Czw Lip 12, 2007 11:00

m.w napisał/a:
A kogo dotyczy ? Mamy pytać tylko tych kobiet, które już poddały się aborcji i spytać się ich jak się teraz czują ? One mają zdecydować o sprawie ? To idźmy dalej, spytajmy seryjnych gwałcicieli o gwałty i niech oni decydyją, czy zalegalizować gwałty czy nie.

no ale gwałt też jest kwestią obyczajów. Coś, co kiedyś było normą (gwałt małżeński np.) dziś nią nie jest.
Pytasz, kogo pytać? No właśnie między innymi takich właśńie kobiet. Pytać czemu tak postąpiły, i postarać się usunąć powody takich decyzji. Pytać ludzi jak ja czy Ty, jak ludzie którzy mogą mieć dzieci. Pytać i księży, jak najbardziej, nawet jakieś kruchtowe babulinki, czemu nie. Ale nie wyłącznie wybraną grupę, jak radjomaryny hesbollah, panów w sukienkach, i skrzywionych psychicznie ludzi (choćby mentor mój).
Widzisz m.w, twój sposób myślenia jest bardzo prosty - dajmy zakaz, uchwalmy ustawę, i jest git. Pisaliście tu o Alicji Tysiąc jako "tej kobiecie". Nie jest istotne to, czemu zaszła w ciążę. Istotne jest to, że z takich czy innych powodów mogła ciążę usunąć. I to ustawodawca jej umożliwił. I mimo tego, nie mogła tego zrobić.
Mówisz, że lekarze mają się wypowiedzieć, że jak stwierdzą że można, to można. No a powiedz mi, jak mają stwierdzić że można, skoro po takiej decyzji zbiera się pod ich domem, gabinetem grupa staruchów, którzy najchętniej by go uśmierciła jako Szatana, Belzebuba i Komucha?

katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 11:17

magusia24,
magusia24 napisał/a:
a twoje poglady pozwalaja na zamordowanie niewinnych i bezbronnych istotek

no zaraz sie popłacze ! Nie niech te istotki lepiej zyją i klepia biede widza pijanych ciagle rodziców i sa nie kochane! Lepiej niech sie urodzi takie dziecko i niech zyje w swiadomosci ze sie urodziło niechciane!
magusia24 napisał/a:
przede wszystkim nie jestem dzieckiem
no woje wypowiedzi tego nie potwierdzaja
magusia24 napisał/a:
Ja akurat jestem jak najbardziej za propagowaniem antykoncepcji.Przeczytaj uwaznie moje wypowiedzi
pisałam to ogolenie . czytaj z wiekszym zrozumieniem
magusia24 napisał/a:
Nie trzeba ich zabijac moze je rownie dobrze oddac do adopcji.Jest wiele par ktore czekaja na takie wlasnie kruszynki.
wiesz jak ciezko załatwic adopcje? wies ze wiekszosc takich dzieci dorasta w domach dziecka? czy zdajesz sobie sprawe z tego co znaczy byc niechcianym dzieckiem? chyba nie za bardzo bo pewnie masz super warunki do zycia i rozwoju.
magusia24 napisał/a:
Najlepiej wyjdz z transparentem "SMIERC DLA NIECHCIANYCH DZIECI".
nie osmieszaj sie :D
m.w - Czw Lip 12, 2007 11:19

katarzyna35k-ce napisał/a:
m.w, powiem krótko! nie Ty rodzisz dziecko i nie Ty bedziesz mi mowił co jest słuszne a co nie! Jak mozesz sie wypowiadac skoro nawet nie znasz psychiki kobiecej bo mniemam ze nie jestes psychiatra!


Jako ojciec mam, przynajmniej w teorii, równe prawa i mogę decydować i mówić co jest słuszne, W MOIM MNIEMANIU, i nie muszę byc do tego psychaitą. Znowu piszesz, że sokro nie jestem kobietą ani psychaitrą to w ogóle nic nie wiem i się na kobietach nie znam ?
Jeśli tak, to po co w ogóle ten temat w tym dziale, zamiast w "Kobiecy Świat" ?



katarzyna35k-ce napisał/a:

nie ironizuje tylko stwierdzam fakty widac nie rozumiesz tego co pisze


taaa, wszyscy są głupi i mnie nie rozumieją co piszę po polsku

katarzyna35k-ce napisał/a:

owszem mozna ubezwłasnowolnic osobe dorosła ,bo dziecka sie nie da!
To rozumiem ze bedziesz decydował za wszystkie kobiety co oleju w głowie nie maja! i nakazesz im urodzic to niechciane dzieco, ale to nie wazne ze bedzie to dziecko niekochane i zyjace w nedzy bo przeciez matka go nie chciała , wazne ze Ty uwazasz ze tak byc powinno!


Dlaczego wciskasz mi w usta rzeczy których nie powiedziałem/napisałem ?
Nie ja będę decydował, tylko większość, przynajmniej w demokratycznym kraju.
Nie każę ci nic rodzić! Nie chcesz rodzić, nie zachodż w ciążę! Proste jak drut.
Ludzkie życie to nie zabawka którą moża sobie dowolnie dysponować i wywalić do śmieci jak się jej nie chce! Uważasz inaczej ? Jak tak to w ogóle nie mamy o czym dalej gadać.
poza tym rozgranicz przypadki:
- ciąża z gwałtu
- ciąża bo byłam głupia a teraz nie chcę dziecka
- ciąża z powikłaniami i zagrożeniem czyjegoś życia
- ciąża chciana przez obojga

..., bo to są różne przypadki z różnymi konsekwencjami, a ty mieszasz wszystko do jednego wora i buntujesz ze jakto ktoś w ogóle możne o mnie decydować, co to za chamstwo. Jak tak, to wyprowadz się na bezludną wyspę, żyj w buszu i będziesz "panem i władcą" siebie i wszystkiego dookoła.

katarzyna35k-ce napisał/a:

Jezeli ma nie byc niechcianych ciaz trzeba uswiadomic tych młodych ludzi i dac im odpowiednie srodki ( tak jak w innych krajach) a nie zabraniac i nakazywac bezmyslnie!


U T O P I A !!! W którym kraju nie ma niechcianych ciąż ? Jak nie wierzysz, to spróbuj napisać ustawę wg twojej wizji. Gwarantuję ci, że będzie to bardziej dziurawe niż ser szwajcarski i łatwe do ominięcia.

magusia24 - Czw Lip 12, 2007 11:24

katarzyna35k-ce napisał/a:
nie osmieszaj sie

To wlasnie ty sie osmieszasz.
katarzyna35k-ce napisał/a:
no zaraz sie popłacze ! Nie niech te istotki lepiej zyją i klepia biede widza pijanych ciagle rodziców i sa nie kochane! Lepiej niech sie urodzi takie dziecko i niech zyje w swiadomosci ze sie urodziło niechciane!

No tak najlepiej mowic o patologi.Jak juz wczesniej wspomnialam mozna oddac dziecko do adopcji.Jak czytalam tu temat o adopcjach to wedlug Dorotki wcale one takie trudne do zalatwienia nie sa.No pewnie latwiej isc na skrobanke.Jak widze dla ciebie skrobanka to jak jakis zabieg kosmetyczny a to nic innego jak zabicie bezbronnej istotki.

m.w - Czw Lip 12, 2007 11:36

Lama71 napisał/a:
no ale gwałt też jest kwestią obyczajów. Coś, co kiedyś było normą (gwałt małżeński np.) dziś nią nie jest.
Pytasz, kogo pytać? No właśnie między innymi takich właśńie kobiet. Pytać czemu tak postąpiły, i postarać się usunąć powody takich decyzji. Pytać ludzi jak ja czy Ty, jak ludzie którzy mogą mieć dzieci. Pytać i księży, jak najbardziej, nawet jakieś kruchtowe babulinki, czemu nie. Ale nie wyłącznie wybraną grupę, jak radjomaryny hesbollah, panów w sukienkach, i skrzywionych psychicznie ludzi (choćby mentor mój).


no tak, wszystko OK, i byłoby jeszcze lepiej, gdyby taka kasiunia35 dała sobie wytłumaczyć, że NAS to też dotyczy i jednak mamy jakies prawo głosu.

Lama71 napisał/a:

Widzisz m.w, twój sposób myślenia jest bardzo prosty - dajmy zakaz, uchwalmy ustawę, i jest git.


Nie, ustawa to nie tylko zakazy ale też prawa i obowiązki. Ustawa != zakaz.
Nigdy nie pisalem, żeby zabronić aborcji we wszystkich przypadkach i basta.

Lama71 napisał/a:

Pisaliście tu o Alicji Tysiąc jako "tej kobiecie". Nie jest istotne to, czemu zaszła w ciążę. Istotne jest to, że z takich czy innych powodów mogła ciążę usunąć. I to ustawodawca jej umożliwił. I mimo tego, nie mogła tego zrobić.


Nie jest istotne, bo jak już pisałem, jesli nawet byłaby zgwałcona, mogła w ciągu 72 godzin dostać postinor czy podobny środek i dziecka by nie było. Szczeniackie zachowanie i wpadka nie jest usprawiedliwieniem na zabicie, ani nawet wzrok, który wiedziała dobrze, że jej się pogorszy przy nastepnej ciąży. A ustawa, jak każda, może być lepsza lub gorsza, można się z nią zgadzać lub nie. Ja się nie zgadzam z decyzją Trybunału, choć muszę ją uszanować.

Lama71 napisał/a:

Mówisz, że lekarze mają się wypowiedzieć, że jak stwierdzą że można, to można. No a powiedz mi, jak mają stwierdzić że można, skoro po takiej decyzji zbiera się pod ich domem, gabinetem grupa staruchów, którzy najchętniej by go uśmierciła jako Szatana, Belzebuba i Komucha?


Eeeee gdzie tam się zbierają, przecież nikt nie idzie przez miasto z transparentem "idę się poddać aborcji". Mohery to katoliccy ekstremiści i trzeba ich tępić, ale to inny temat :)

A poza tym wiecie co... Zamiast bluzgać, oskarżać o głupitę, nie rozumienie tego, co sie pisze, wysuńcie jakies rzeczowe argumenty bo dyskusja schodzi na psy....

Morqana - Czw Lip 12, 2007 11:47

kaszanna napisał/a:
To już są koszty


Prezerwatywy są, nikt nie każe używać kosztownych środków antybaby.

kaszanna napisał/a:
A nasze państwo jest mimo wszystko katolickie i propaguje naturalne metody antykoncepcji, prawda?


Chyba nie, Kościół owszem, ale nie rząd.

kaszanna napisał/a:
O uczuciach które są w sercu, w głowie nie masz pojęcia, siedzieć obok to nie znaczy wiedzieć.


Jejku :kwasny: Skąd to możesz wiedzieć ? Może ma tak dobry kontakt ze swoją żoną, że potrafi powiedzieć mu co czuje ? Że boli, że jej ciężko, czuje się rozbita itd ? Może , prawda?

Lama71 napisał/a:
Ale jest jedno ale. Kościół uczy dzieci antykoncepcji. W szkołach uczą o naturalnym planowaniu rodziny, gdzie hitem przewodnim jest kalendarzyk. A o wsiowych szkółkach już nawet nie mówię.



A rodzice to chyba też są od tego, żeby dzieci uczyć, prowadzić przez życie i również poruszać takie tematy.

Lama71 napisał/a:
Ale zostawmy kościół. m.w zatem problem dla Ciebie, do pomyślenia. Mówisz, że kobieta mimo wszystko musi urodzić, bo jeśli jest szansa na to, że będzie żyło, ma żyć. Decyzja do decydowania o własnym ciele powinna być mocno ograniczona. Ok. Niech tak będzie. Ale odnieś się zatem do takiego problemu: Twoje organy mogą ratować życie wielu ludziom. Każdy to wie. Ale nie każdy wie, że można oddać nerkę, nic nie tracąc (potrzebujemy ok. 20% jednej). Szpik kostny - podobnie. Krew? Skóra? Powiedz mi, jak się zapatrujesz na pomysł, aby stworzyć przepisy, które ustawowo zmuszą Cię, do zarejestrowania w bazie danych dawców, i jak się okaże, że Twoja nerka komuś się przyda, a lekarze, ba, całe konsylium lekarzy stwierdzi, że nic Ci się nie stanie, że w najgorszym wypadku będziesz się dializował, to ustawa zmusi Cię do oddania nerki, krwi, szpiku. Wiem, że można to zrobić legalnie i teraz, można narząd oddać. ALe mi idzie o ustawowy nakaz. Jest biorca (chory), jest dawca - np. Ty, zatem dawca nie ma nic do powiedzenia, ma oddać i już. Wiem że to nie temat o dawcach narządów, ale prawo do aborcji jest prawem do decydowania o własnym ciele. A to już wiąże się z tym, co napisałem powyżej.


Temat transplantacje jest chyba gdzieś indziej :)

kaszanna napisał/a:
A pomyślałeś, że na prezerwatywy ktoś może być uczulony? :P I co pozostaje?


To musi zrezygnować z balsamu za 29, 99 i kupić tabletki :P

katarzyna35k-ce napisał/a:
no zaraz sie popłacze ! Nie niech te istotki lepiej zyją i klepia biede widza pijanych ciagle rodziców i sa nie kochane! Lepiej niech sie urodzi takie dziecko i niech zyje w swiadomosci ze sie urodziło niechciane!


Zdecydowanie lepiej !! Chociaż będa żyły i może za kilkadziesiąt lat jedna chociaż taka istotka zmieni myślenie chociaż jednego człowieka, który myśli podobnie jak ty, to już będzie wielki sukces. ALE BęDZIE ŻY?O.

magusia24 napisał/a:
katarzyna35k-ce napisał/a:
nie osmieszaj sie

To wlasnie ty sie osmieszasz.


Czytając wszystkie wypowiedzi potwierdzam to, aż się płakać chce... o smiechu nie ma tu mowy.
magusia24 napisał/a:
Jak widze dla ciebie skrobanka to jak jakis zabieg kosmetyczny a to nic innego jak zabicie bezbronnej istotki.


I tak będzie zawsze, bo wg mnie życie zaczyna się tuż po zapłodnieniu.

Morqana - Czw Lip 12, 2007 11:51

m.w napisał/a:

A poza tym wiecie co... Zamiast bluzgać, oskarżać o głupitę, nie rozumienie tego, co sie pisze, wysuńcie jakies rzeczowe argumenty bo dyskusja schodzi na psy....


Mój Drogi nikogo nie obrażając na tym forum często tak kończa się dyskusje.Albo kasowaniem postów, bo było "zbyt ostro", "chamsko", albo zamknięciem, ale to inne tematy.

katarzyna35k-ce napisał/a:
wiesz jak ciezko załatwic adopcje?


Ciężko? Jak dla kogo . Moja znajoma poddała się temu zabiegowi. I nie miała żadnego problemu.

magusia24 - Czw Lip 12, 2007 11:55

MorQaNa napisał/a:
a to nic innego jak zabicie bezbronnej istotki.
MorQaNa napisał/a:
I tak będzie zawsze, bo wg mnie życie zaczyna się tuż po zapłodnieniu.

ale dla pewnych osob tutaj sie wypowiadajacych zycie takich nienarodzonych dzieci jest nic niewarte

HELGA - Czw Lip 12, 2007 12:26

m.w napisał/a:
Mam małe dziecko, jestem na świerzo z tematem "Co się dzieje z kobietą i jej główce"

Wiesz co sie dzieje w głowie kobiety która z radoscią wraz z partnerem oczekuje chcianego i upragnionego dziecka , nie wiesz co dzieje sie w głowie kobiety która z róznych ciezkich zyciowych powodów musi wybrać i często nie ma wsparcia ani ze strony partnera ani rodziny . I nie opowiadajmy , ze kobiety sa takie potworne, ze zrobiłyby sobie z aborcji antykoncepcje, bzdura ! Chyba nie znasz az tak dobrze życia wiesz za 10 lat moze sobie pogadamy. A co do świadomosci młodzieży ( zreszta nie tylko ) na temat antykoncepcji to ja juz na forum sie wypowiedziałam jest tak niska, ze az zenujaca

HELGA - Czw Lip 12, 2007 12:41

magusia24 napisał/a:
ale dla pewnych osob tutaj sie wypowiadajacych zycie takich nienarodzonych dzieci jest nic niewarte

Prawie jakbym słuchała tych czubków z LPR . Ciekawe co by zrobiła jedna z drugą madrala jakby sie okazało , ze płód nie ma kończyn a przezycie po urodzeniu jest bliskie zeru , bardzo jestem ciekawa jakie myśli błąkały by sie po główce. Jedna moze bedzie na tyle silna, ze bedzie opiekowac sie tak zniekształconym dzieckiem i bedzie z tego dumna ale zrozumy i te które nie dałyby rady i dlatego mamy mieć mozliwośc dezyzji.

magusia24 - Czw Lip 12, 2007 12:48

HELGA napisał/a:
Prawie jakbym słuchała tych czubków z LPR . Ciekawe co by zrobiła jedna z drugą madrala jakby sie okazało , ze płód nie ma kończyn a przezycie po urodzeniu jest bliskie zeru , bardzo jestem ciekawa jakie myśli błąkały by sie po główce. Jedna moze bedzie na tyle silna, ze bedzie opiekowac sie tak zniekształconym dzieckiem i bedzie z tego dumna ale zrozumy i te które nie dałyby rady i dlatego mamy mieć mozliwośc dezyzji.

Potrafisz czytac?? To przeczytaj moje wczesniejsze wypowiedzi madralo wtedy bedziesz znala moje zdanie na ten temat.NAjlepiej wdac sie w dyskusje nie czytajac co ktos wczesniej napisal prawda?? :wsciekly:

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 12:48

Tak mnie naszły różne refleksje na ten temat... Ciekawe czy mężczyźni tak łatwo zrezygnowaliby z wszystkiego? Z pracy, dotychczasowego życia, może i pozycji społecznej tylko dlatego żeby urodzić dziecko a potem je oddać do domu dziecka. A potem może być sobie z tą świadomością, że przez jedno "bzykanko" całe zycie zrujnowali.
No i te odrażające filmy z aborcji. Czy ktoś pomyślał, że może zobaczyć je kobieta któa musiała usunąć ciążę? Co ona wtedy czuje? Musiała, bo np. u jej dziecka stwierdzono brak nerek albo płuc.
Tak łatwo skreślać kobiety, które zdecydowały się na aborcję. Może chciały ratować siebie, swoje życie (nie mówię o śmierci), to już nie jest ważne? Nie jestem za aborcją na każde życzenia, zamiast środka antykoncepcyjnego itd. Ale za tym, żeby kobieta-jako człowiek miała prawo wyboru drogi w swoim życiu.

Morqana - Czw Lip 12, 2007 12:52

Owszem, jeśli zagrożone jest życie matki i dziecka, to w takim przypadku, w którym lekarz-specjalista potwierdzi to, jest to uzasadnione. Ale tylko w takim. Jednak, gdy nie jest to zagrożona ciąża, ale lekarz stwierdzi jakieś upośledzenie dziecka to jestem zdecydowanie na NIE.
magusia24 - Czw Lip 12, 2007 12:53

Wkeje jeszcze raz swoja wypowiedz dla Helgi zeby nie musiala sie meczyc i szukac
"
Uwazam ze obecna ustawa aborcyjna jest dobra.Gdy dziecko jest powaznie chore albo ciaza/porod zagraza zyciu matki lub ciaza jest wynikiem gwaltu to kobieta powinna decydowac.To jej zycie i jej decyzja bardzo trudna zreszta.Chocby sam fakt gwałtu jest strasznym przezyciem psychicznym dla kobiety ktora bardzo długo nie dochodzi do siebie i zawsze zostaje to w psychice. A dodatkowo jeszcze fakt, ze jest w ciazy z gwałcicielem - psychicznie wykancza. Wytrwanie do konca w takiej ciazy jest bardzo trudne i po porodzie wcale nie jest koniec problemow kobiety. Sprobujmy sie postawic w takiej sytuacji o takich rzeczach nie zapomina sie jak o wyrzuconej starej zabawce aby pozbyc sie kłopotow. "
To samo tyczy sie zagrozenia zycia.Przyszla matka jest człowiekiem i ma prawo decydowac o swoim życiu. Kobieta to nie inkubator do przechowywania i wydawania na świat dzieci. A jak się zachoruje to ma umrzec wraz z dzieckiem.Jesli uwazacie ze tak to macie bardzo dziwne podejscie. Czyli albo rodzimy w zdrowiu a jak co grozi z powodu ciąży to umieraj i nie panikuj? urodzenie dziecka jest przywilejem a nie koniecznoscia.

trunks - Czw Lip 12, 2007 12:56

aborcja to zło
kaszanna - Czw Lip 12, 2007 12:57

Możesz rozwinąć? Bo ciężko odnieść się do Twojej wypowiedzi :P
katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 13:08

HELGA napisał/a:
Chyba nie znasz az tak dobrze życia wiesz za 10 lat moze sobie pogadamy

To powinnas powiedziec jeszcze do 2 osób domagusia24, MorQaNa, Bo to przeciez małoletnie osoby , ktore sa juz tak bogate w doswiadczenia zyciowe ze wszystko juz wiedza, nawet jak sie zachowaja kiedy dotknie ich takie zdarzenie .

trunks - Czw Lip 12, 2007 13:11

kaszanna napisał/a:
Możesz rozwinąć?

niebardzo przeciez napisalem chyba wystarczajaco :oczami:

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 13:12

No właśnie, ciekawe mam wnioski (bo temat aborcji poruszany jest chyba na każdym forum), za aborcją są najczęściej kobiety posiadające dzieci. Oczywiście nie generalizuję, ale widzę, że jednak te kobiety potrafią w sposób racjonalny i bez emocji przedstawić swój pogląd.
magusia24 - Czw Lip 12, 2007 13:19

katarzyna35k-ce napisał/a:
To powinnas powiedziec jeszcze do 2 osób domagusia24, MorQaNa, Bo to przeciez małoletnie osoby , ktore sa juz tak bogate w doswiadczenia zyciowe ze wszystko juz wiedza, nawet jak sie zachowaja kiedy dotknie ich takie zdarzenie .

nic o mnie nie wiesz wiec sie nie wypowiadaj na moj temat.Rownie dobrze ja moge o tobie tak powiedziec. Ty jestes taka doswiadczona ze wiesz co zrobisz w takiej sytuacji bo ty wszystko wiesz prawda?? Ja napewno bez powodu dla wlasnego wygodnictwa nie zrobilabym sobie skrobanki.

katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 13:24

magusia24 napisał/a:
Ty jestes taka doswiadczona ze wiesz co zrobisz w takiej sytuacji bo ty wszystko wiesz prawda??

własnie nie wiem! nie wiem czy bym wychowała dziecko gdybym zaszła w nieplanowana ciaze , nie wiem czy miałabym siłe zeby je usunac , ale wiem jedno : to ja mam o tym decydowac.
Jak to mowi stare powiedzenie " nigdy nie mow nigdy.." :]

HELGA - Czw Lip 12, 2007 13:26

kaszanna napisał/a:
No właśnie, ciekawe mam wnioski (bo temat aborcji poruszany jest chyba na każdym forum), za aborcją są najczęściej kobiety posiadające dzieci. Oczywiście nie generalizuję, ale widzę, że jednak te kobiety potrafią w sposób racjonalny i bez emocji przedstawić swój pogląd.

Nie tylko w tym temacie zauwazyłam, ze na sprawie "znaja sie najlepiej" te osoby co to tylko toretyzują.

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 13:28

katarzyna35k-ce napisał/a:

Jak to mowi stare powiedzenie " nigdy nie mow nigdy.." :]

No właśnie - nie dowiesz się póki tego nie przeżyjesz. Nie możesz powiedzieć, że tego nie zrobisz, bo nie wiesz. Nie wiesz jaka to będzie sytuacja, co będziesz czuła. Teraz dla Ciebie to wygodnictwo a może kiedyś pomyślisz inaczej. Że innego wyjścia nie ma.

Morqana - Czw Lip 12, 2007 13:29

katarzyna35k-ce napisał/a:
To powinnas powiedziec jeszcze do 2 osób domagusia24, MorQaNa, Bo to przeciez małoletnie osoby , ktore sa juz tak bogate w doswiadczenia zyciowe ze wszystko juz wiedza, nawet jak sie zachowaja kiedy dotknie ich takie zdarzenie .


To nie temat na takie wyżalanie. Jak coś masz do mnie to pisz na pw, bo nie będę przez CIebie wulgarnie odnosiła się w temacie :]

katarzyna35k-ce napisał/a:
to ja mam o tym decydowac.


O_o nawet jak dziecko będzie zdrowe ? Lecz sie...

HELGA napisał/a:

Nie tylko w tym temacie zauwazyłam, ze na sprawie "znaja sie najlepiej" te osoby co to tylko toretyzują.


Co chcesz przez to powiedzieć ? Nie znam się na tej sprawie, ale mam swoje zdanie :]

magusia24 - Czw Lip 12, 2007 13:34

kaszanna napisał/a:
No właśnie, ciekawe mam wnioski (bo temat aborcji poruszany jest chyba na każdym forum), za aborcją są najczęściej kobiety posiadające dzieci. Oczywiście nie generalizuję, ale widzę, że jednak te kobiety potrafią w sposób racjonalny i bez emocji przedstawić swój pogląd.

Ja mam dziecko ale mimo to jestem przeciwna aborcji dla kaprysu.

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 13:34

MorQaNa napisał/a:
Lecz sie...

Trochę naciągnę ale zabrzmiało to wulgarnie. Chyba, że Katarzyna ma grypę i tylko jej grzecznie radzisz.
Temat aborcji to temat rzeka. Na razie większość z nas (tfu tfu) może sobie tylko teoretyzować.

Morqana - Czw Lip 12, 2007 13:36

kaszanna napisał/a:
MorQaNa napisał/a:
Lecz sie...

Trochę naciągnę ale zabrzmiało to wulgarnie. Chyba, że Katarzyna ma grypę i tylko jej grzecznie radzisz.
Temat aborcji to temat rzeka. Na razie większość z nas (tfu tfu) może sobie tylko teoretyzować.


Kaszanna gdyby mnie nie sprowokowano, to zapewne bym sama z niczego nie wyszła z takim tekstem. Wiadomo atakowany się broni :) KOT

Dorothea - Czw Lip 12, 2007 13:37

jak mi sie wydaje tu jest temat o aborcji a nie o wzajemnym obrazaniu siebie prawda????
HELGA - Czw Lip 12, 2007 13:39

MorQaNa napisał/a:
Co chcesz przez to powiedzieć

A to, ze znam zycie troche lepiej niz Ty . Oczywiscie, ze masz prawo do własnego zdania ale pozwól innym miec odmienne zdanie i niech kazdy decyduje za siebie to nie bedzie twoj problem .

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 13:42

Wydaje mi się, że gdyby aborcja była legalna to byłby większy kontakt z kobietami, które chcą się poodać temu zabiegowi. Wtedy jest możliwość porozmawiania z nimi, doradzenia, pokazania, że jednak dziecko to nie koniec świata, pomoc ze strony państwa np. w samotnym macierzyństwie itd. A tak: podziemie i brak kontaktu.
katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 13:50

MorQaNa napisał/a:
To nie temat na takie wyżalanie. Jak coś masz do mnie to pisz na pw, bo nie będę przez CIebie wulgarnie odnosiła się w temacie
MorQaNa napisał/a:
Lecz sie...
widzisz moja droga , gdybys miała troche wiecej lat i inteligencji to bys tak nie napisała.Ale .. coz... i takie osoby sa wsrod nas :]
sory za OT

kaszanna napisał/a:
Wydaje mi się, że gdyby aborcja była legalna to byłby większy kontakt z kobietami, które chcą się poodać temu zabiegowi.

Tez tak mysle , wtedy im mozna włąsnie odradzic pozbycie sie niechcianego dziecka , moze zaoferowac jakas pomoc , bo znajac zycie jak ktos bedzie chcał i sie uprze to i tak usunie ta niechciana ciaze nawet w obecnych czasach gdy to jest zabronione :/

m.w - Czw Lip 12, 2007 13:53

HELGA napisał/a:

Wiesz co sie dzieje w głowie kobiety która z radoscią wraz z partnerem oczekuje chcianego i upragnionego dziecka , nie wiesz co dzieje sie w głowie kobiety która z róznych ciezkich zyciowych powodów musi wybrać i często nie ma wsparcia ani ze strony partnera ani rodziny .


A ty wiesz ? Przecież pisałem, że nie trzeba złamać nogi żeby wiedzieć, że cholernie boli. Czytasz tylko ostatni post ? Chyba każda kobieta ma dylematy przy pierwszym dziecku, czy da radę, czy będzie dobrą matką, czy ktoś jej pomoże itp itd... to jest powód do aborcji ?

HELGA napisał/a:

I nie opowiadajmy , ze kobiety sa takie potworne, ze zrobiłyby sobie z aborcji antykoncepcje, bzdura ! Chyba nie znasz az tak dobrze życia wiesz za 10 lat moze sobie pogadamy.


pfffff... no przepraszam, że w ogóle zabrałem głos, wracam lepiej odrobić zadanie domowe z plastyki... pffff....

kaszanna napisał/a:

Tak mnie naszły różne refleksje na ten temat... Ciekawe czy mężczyźni tak łatwo zrezygnowaliby z wszystkiego? Z pracy, dotychczasowego życia, może i pozycji społecznej tylko dlatego żeby urodzić dziecko a potem je oddać do domu dziecka. A potem może być sobie z tą świadomością, że przez jedno "bzykanko" całe zycie zrujnowali.


To prosze cie z całego serca, daj mi taką szansę, zobaczymy jak zareaguje. Dzieci się nie rodzi po to, żeby je oddawać dodomu dziecka. Jedno "bzykanko" to aż jedno bzykanko, lekceważenie i umniejszanie rangi tego wydażenia spowodowało, że ludzie bzykaja się nieraz "dla sportu" i wpadają za którymś razem, bo się nie zabezpieczą czy coś. To im ruinuje życie ? Spoko, chwila nieuwagi sapera, kierowcy, kogokolwiek może zruinować życie. Rozwiązanie jest proste, nie jesteś gotowa ponieść wszystkich konsekwencji, to się nie bzykaj. Nie chcesz się zabić w samochodzie, nie wsiadaj do samochodu.


kaszanna napisał/a:

No i te odrażające filmy z aborcji. Czy ktoś pomyślał, że może zobaczyć je kobieta któa musiała usunąć ciążę? Co ona wtedy czuje? Musiała, bo np. u jej dziecka stwierdzono brak nerek albo płuc.


No ale o co chodzi? Nie powinno takich filmów być? Nie wszyscy są adresatami brutalnych scen, ale nie da się też w 100% temu zapobiec.

kaszanna napisał/a:

Tak łatwo skreślać kobiety, które zdecydowały się na aborcję. Może chciały ratować siebie, swoje życie (nie mówię o śmierci), to już nie jest ważne? Nie jestem za aborcją na każde życzenia, zamiast środka antykoncepcyjnego itd. Ale za tym, żeby kobieta-jako człowiek miała prawo wyboru drogi w swoim życiu.


Ależ kaszanno, nikt z przeciwników aborcji na tym forum nie napisal, że kobietę po jakiejkolwiek aborcji należy skreslać i że nie jest ważne jej zdanie. Sam wręcz pisałem, że kobieta powinna mieć ostatnie zdanie, jeśli lekarze stwierdzą zagrożenie życia, a nie brzydko mówiąc, kierować swoim losem "po trupach".

Kaszanna: racjonalność nie polega tylko na tym, że czyjaś opinia jest zgodna z Twoją, jak mam inne zdanie to już jestem irracjonalny ?

Helga: Ty też jak mniemam teoretyzujesz, więc osochoci ? Chyba że poddałaś się aborcji i możesz się podzielić doświadczeniami.

Do wszystkich: zakończmy chodziaż jeden podwątek: Nie popieramy aborcji dla kaprysu i wszyscy teoretyzujemy :> Przynajmniej jakis postep będzie :P
Ja przypominam, że istnieje antykoncepcja PO niekontrolowanym numerku i do nieplanowanych ciąż wcale nie musi dochodzić. Jest czas, kiedy można o tym zdecydować i ma się PE?NE prawo do decyzji, potem jest już za późno.

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 13:58

m.w napisał/a:


Kaszanna: racjonalność nie polega tylko na tym, że czyjaś opinia jest zgodna z Twoją, jak mam inne zdanie to już jestem irracjonalny ?



Ale o co chodzi? :szok: Cytowanie zresztą Ci nie wyszło :P Czy gdzieś napisałam, że jesteś irracjonalny? Czytasz wszystkie posty? Ja sobie teoretyzuję tak samo jak Ty i nikomu niczego nie wytykam. Przeczytaj sobie mój ostatni post, może wtedy będziesz wiedział o co mi chodzi.

HELGA - Czw Lip 12, 2007 13:59

m.w napisał/a:
wracam lepiej odrobić zadanie domowe z plastyki

MOZE LEPIEJ Z OBS?UGI CYTOWANIA

katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 14:01

m.w napisał/a:
Ja przypominam, że istnieje antykoncepcja PO niekontrolowanym numerku i do nieplanowanych ciąż wcale nie musi dochodzić. Jest czas, kiedy można o tym zdecydować i ma się PE?NE prawo do decyzji, potem jest już za późno.

tu sie z Toba zgadzam. Kazda z nas po "peknieciu kondona" ma prawo zarzyc taka tabletke ,ale przeciez to zycie juz jest w nas to juz zyje zachodzi podział komorki , wiec jak to jest? To juz Twoim zdaniem nie aborcja?

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 14:06

Nie będę cytować bo nie bardzo mi wychodzi, ale:
M.w., Ty nie do końca rozumiesz o co mi chodzi.:
Chyba każda kobieta ma dylematy przy pierwszym dziecku, czy da radę, czy będzie dobrą matką, czy ktoś jej pomoże itp itd... to jest powód do aborcji - to usuwać ciąże można tylko przy pierwszym dziecku? A jak jest kolejne, piąte, szóste to już dylematów nie ma?
No i te "bzykanko" - tak, wszyscy są święci i nikomu nie zdażyło się ponieść emocjom. A jak gumka pęknie? Jesteś na wakacjach w Hiszpanii, języka nie znasz, gdzie biegniesz po magiczną pigułkę?
Oczywiście wszystko upraszczam i koloryzuję, ale chcę dojść do sedna sprawy: legalna aborcja to możliwość rozmowy z kobietą. W podziemiu już tego nie da się zrobić. Wtedy kobieta przychodzi tylko z kasą i jest po sprawie.

m.w - Czw Lip 12, 2007 14:27

kaszanna napisał/a:
Nie będę cytować bo nie bardzo mi wychodzi, ale:
M.w., Ty nie do końca rozumiesz o co mi chodzi.:
[...] - to usuwać ciąże można tylko przy pierwszym dziecku? A jak jest kolejne, piąte, szóste to już dylematów nie ma?


Nie tego nie napisałem, ale ma DUŻO mniejsze. To samo z aborcją, zrobisz raz, a za każdym kolejnym razem jest łatwiej a w końcu - chleb powszedni. Dowód - link ponizej.

kaszanna napisał/a:

No i te "bzykanko" - tak, wszyscy są święci i nikomu nie zdażyło się ponieść emocjom. A jak gumka pęknie? Jesteś na wakacjach w Hiszpanii, języka nie znasz, gdzie biegniesz po magiczną pigułkę? Oczywiście wszystko upraszczam i koloryzuję, ....


Dokładnie, po co wymyślać każdy mozliwy scenariusz i rozpisywać osobno na czynniki pierwsze. Sam miałem kilka razy taka akcję i wiem, że się da to załatwic bez ciąży.

kaszanna napisał/a:

Oczywiście wszystko upraszczam i koloryzuję, ale chcę dojść do sedna sprawy: legalna aborcja to możliwość rozmowy z kobietą. W podziemiu już tego nie da się zrobić. Wtedy kobieta przychodzi tylko z kasą i jest po sprawie.



Dla wszystkich mam ciekawy link, poczytajcie od góry do dołu, bo pisać i opowiadać mi się nie chce:

h t t p;//doscmilczenia.blox, p l/html


Katarzyno35: Postinor i tego typu pigułki NIE zabijają płodu tylko ZAPOBIEGAJ? zapłodnieniu, czyli do poczęcia NIE doszło.

pozdrawiam

kaszanna - Czw Lip 12, 2007 14:41

Ach, kolejne łzawe historyjki. Nie rusząją mnie, wiesz? Bo to zdanie naprawdę niewielkiej części kobiet.
m.w - Czw Lip 12, 2007 14:52

Skąd wiesz, że niewielkiej ?
kaszanna - Czw Lip 12, 2007 14:58

A co, wszyskie się wpisały?
m.w - Czw Lip 12, 2007 15:03

Nie, ale skoro twierdzisz, że tak jest, to poprzyj to jakimiś statystykami. Narazie to tylko przypuszczenia, pobożne życzenia. Ja sądzę, że niewiele jest kobiet tak pozbawionych uczuć, żeby było im to obojetne. Ta strona to blog, a nie każda kobieta po aborcji bloguje. Znajdż takie, gdzie piszą "Poddałam się aborcji i jest mi z tym super".
Morqana - Czw Lip 12, 2007 15:06

Dorothea napisał/a:
ak mi sie wydaje tu jest temat o aborcji a nie o wzajemnym obrazaniu siebie prawda????


Kieruj słowa do koleżanki Katarzyny, która to chyba nie wie, że każdy ma swoje zdanie. :]

katarzyna35k-ce napisał/a:
widzisz moja droga , gdybys miała troche wiecej lat i inteligencji to bys tak nie napisała.Ale .. coz... i takie osoby sa wsrod nas :]
sory za OT


Napisałam CI wyraźnie, masz coś do mnie napisz na pw, a nie będziesz wyjeżdzała z takimi teksami w temacie.

kaszanna napisał/a:
Ach, kolejne łzawe historyjki. Nie rusząją mnie, wiesz? Bo to zdanie naprawdę niewielkiej części kobiet.


Skąd wiesz, że łzawe historyjki? Może to realne opowiadania kobiet, które przeżyły aborcje i przeszły przez cały ten proceder ?

m.w - Czw Lip 12, 2007 15:16

Żebym nie był gołosłowny, proszę cytat ze strony
h t t p;//w w w sciaga, p l/tekst/36291-37-aborcja


"Anna Speckhard w 1985 na Uniwersytecie Minnesota badała kobiety 5-10 lat po aborcji i sporządziła przerażające statystyki. Mianowicie, wszystkie kobiety doświadczyły smutku, poczucia utraty, a 92% przeżywało poczucie winy. 81% kobiet wciąż myśli o abortowanym dziecku, a 61% zaczęło nadużywać alkoholu. Tendencje samobójcze miało 65%, z czego prawie połowa podejmowała próby samobójcze Także wielu lekarzy wypowiadało się bez ogródek na ten temat: „Rezultat aborcji jest nieodwracalny w sensie biologicznym, lecz także psychopatologicznym. Ktoś porównał to do sytuacji, w której rzucono by kobietę pod koła pędzącego pociągu. Osobowość kobiety ulega dezintegracji. Kobieta nie zgadza się na coś takiego całkowicie, czy jest tego świadoma czy nie. Ulega depresji, drąży ją poczucie winy i odpowiedzialności. Uśmiercanie dziecka to poważny ciężar na sumieniach tych, którzy się do tego przyczynili. Tego zmyć się nie da”"


Zanegujesz ? poczytaj cały art. zanim zbagatelizujesz problem.

katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 15:20

m.w napisał/a:
Katarzyno35: Postinor i tego typu pigułki NIE zabijają płodu tylko ZAPOBIEGAJ? zapłodnieniu, czyli do poczęcia NIE doszło.

nie wiem o czym Ty piszesz ja miałam na mysli tzw pigułke po!
jezeli o tym samym myslimy to pozwol ze Ci cos zacytuje:
Antykoncepcja doraźna, stosowana zgodnie z zaleceniami, zapobiega owulacji (jajeczkowaniu) i zapłodnieniu, o ile stosunek płciowy miał miejsce przed owulacją, gdy prawdopodobieństwo zapłodnienia jest największe. Pigułka może również powodować zmiany w błonie śluzowej macicy, które zmniejszają możliwość implantacji (czyli zagnieżdżenia zapłodnionej komórki jajowej).
czyli jak powyzej pisałam moze zniszczyc zycie zarodka ( juz zapłodnionej komorki)
i co Ty na to Marcinku?

Dorothea - Czw Lip 12, 2007 15:40

MorQaNa napisał/a:
Kieruj słowa do koleżanki Katarzyny,


zdaje mi sie ,ze skierowałam je do wszystkich to do Katarzyny mam mowic oddzielnie raz jeszcze????? :zdziwko:

trunks - Czw Lip 12, 2007 16:32

normalnie pogieło Was z tymi postami :oczami:
katarzyna35k-ce - Czw Lip 12, 2007 16:51

trunks napisał/a:
normalnie pogieło Was z tymi postami

za mało piszemy ;)

magusia24 - Czw Lip 12, 2007 19:42

katarzyna35k-ce napisał/a:

Tez tak mysle , wtedy im mozna włąsnie odradzic pozbycie sie niechcianego dziecka , moze zaoferowac jakas pomoc , bo znajac zycie jak ktos bedzie chcał i sie uprze to i tak usunie ta niechciana ciaze nawet w obecnych czasach gdy to jest zabronione

Oj jak ta Katarzynka zmienia zdanie.Dopiero co tym kobieta ktore wpadly w niechciana ciaze radzila by tylko skrobanke a tu prosze jaka zmiana :zdziwko: Dla tych niechcianych dzieci, przepelnionych domow dziecka widzialas rozwiazanie -aborcja na zyczenie.Normalnie sie zaskoczylam :]
katarzyna35k-ce napisał/a:

widzisz moja droga , gdybys miała troche wiecej lat i inteligencji to bys tak nie napisała.Ale .. coz... i takie osoby sa wsrod nas
w tym temacie o ile wiem nie oceniamy inteligencji Morqany.I co do calej sprawy ma jej wiek?? Ma prawo miec swoje zdanie.No ale ona zreszta jak ja nie pochwalamy aborcji na zyczenie tak jak Ty dlatego jestesmy dla ciebie niedojrzalymi dziecmi w dodatku malo inteligentnymi :]
Morqana - Czw Lip 12, 2007 19:45

Tak, tak... argumentacja się skończyła, to wiadomo.. Nie potrafisz pokoać wroga, to dołącz do niego :)
Szamanka - Czw Lip 12, 2007 19:59

h t t p;//w w w ateista, p l/articles.php?id=133
MacSen - Czw Lip 12, 2007 20:41

Przeczytałem. I mogę rzec jedno. Nie zabijaj.
Nieważne czy to życie zostało powołane poprzez gwałt czy z przypadku nie ma prawa nikt poza Bogiem decydować o tym kto będzie żył a kto nie.
Wyjątkiem...Cytuje jednego księdza... jest sytuacja gdy ewentualny poród grozi śmiercią matce
W innym wypadku nie mamy prawa decydować czy ktoś ma prawo żyć czy nie.
Bo jeśli zaczniemy decydować kto ma prawo do życia a kto nie to może od razu weźmy po kałaszu i na ulicy się odstrzeliwujmy na jedno wyjdzie.

Zresztą jeśli przyjęliśmy chrzest, komunię świętą etc. To jakoby nie patrzeć obowiązuje nas tak naprawdę jeden kodeks karny (10 przykazań) który jest totalnie idiotoodporny :D a zarazem konkretny w przekazie.
Czyżby ta nasza cała nowoczesność przesłoniła nam oczy czyżby spowodowała że o tym wszystkim zapomnieliśmy.

Takie jest moje zdanie.

Gmeras - Czw Lip 12, 2007 22:47

MacSen napisał/a:
Wyjątkiem...Cytuje jednego księdza... jest sytuacja gdy ewentualny poród grozi śmiercią matce
dodał bym jednak ten gwałt

bo jesli ktos wpadł niech odpowiada za to niech liczy sie z konsekwencjami ale tez ma sie wyjscie dziecko mozna oddac :) :]

MacSen - Pią Lip 13, 2007 02:00

Ostatnio ... na Kraku była taka wystawa(hepening lub jakoś tak) związana z aborcją.
Nie wiem czy to widziałeś czy nie. Ale Człowiek nawet taki mały nieświadom zła tego świata nie powinien kończyć w śmietniku. Bo równie dobrze możemy wprowadzić eutanazję. I zmarłych na śmietnik wyrzucać.
I czym się innym staniemy jak nie cywilizacją morderców, terrorystów etc.
Gmeras powiem to wprost... Nie mamy prawa decydować za Boga.


Zresztą nawet gwałt nie obliguje Ciebie, mnie, Żadnej kobiety, nikogo by odbierać życie.
Przecież są środki które uniemożliwiają zajście w ciąże nawet do 3-ech dni po stosunku tylko że kobieta musi chcieć iść na Policje taki fakt zgłosić, musi iść do Ginekologa i o takie cuda poprosić. Ale jesli zaniecha i będzie rozpaczać...no to sryyy

Ja rozumiem bolesne to jest przeżycie ale mam przykład z autopsji. I gdybym wtedy nie wymusił wycieczki na komisariat zaraz po wypadku (zadzwoniła do mnie z prośbą o pomoc w pierwszej chwili nie wiedziałem o co chodzi dopiero na miejscu się dowiedziałem) a następnie do ginekologa...to by się to tragedią dla tej osóbki skończyło.
A tak. Zgłoszenie zostało złożone. Obdukcja jeszcze tego samego dnia. No Ginekolog to już dnia następnego. Piguły odpowiednie przepisał i wszystko się skończyło prawie szczęśliwie...(To prawie to już inna historia).
Dziewczyna jest zdrowa ma swojego chłopaka (choć nadal jak ma kłopoty jakieś/jakiekolwiek to i tak do mnie wydzwania widocznie ufa mi) i zawsze ile razy się widzimy ona mi dziękuje że wtedy tak postąpiłem a nie inaczej.
I co powiesz że się nie da zapobiec takiej ciąży... da się tylko no sorry kobieta nie może tego dusić w sobie bo nie udusi a zrobi krzywdę sobie i dziecku ewentualnemu.

Tak ja czuję i tak myślę. Widać mimo tego że jestem jaki jestem (wredny :kijemgo: , chamowaty :wsciekly: i nieznośny :zabawa: i bezpośredni do bólu :kibol: ) jest we mnie to czego nie ma w osobach chcących porządek świata zaburzyć.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 07:27

MAcSen, a jak wiadomo, że dziecko nie ma mózgu/serca/nerek/płuc (wstaw co chcesz)? To co, mam ciągnąć taką ciążę? Czuć jak dziecko się rusza, czuć jego kopanie, czkawkę? Wiesz co to jest za przeżycie dla kobiety? Wydaje mi się, że lepiej jednak ciążę usunąć. Podkreślam: wydaje mi się (nigdy nie byłam w takiej sytuacji). Co do gwałtu: podajesz jeden przykład. Ja też mogę podać taki: kobieta zgodziła się nie usuwać ciąży. Po porodzie popełniła samobójstwo, nie mogła znieść świadmości, że wydała na świat dziecko które powstało w takiej sytuacji, nienawidziła je tak bardzo, że wolała siebie zabić niż żyć z tą świadmością. Nie przekonuję nikogo, po prostu nigdy nie wiemy co zrobimy w danej sytuacji, możemy sobie gdybać, zastanawiać się itd. Dlatego jak ktoś mówi, że jest przeciwko aborcji, i idzie w zaparte, to śmiać mi się chce. Gdyby życie było takie przewidywalne...
katarzyna35k-ce - Pią Lip 13, 2007 08:19

magusia24 napisał/a:
Oj jak ta Katarzynka zmienia zdanie.Dopiero co tym kobieta ktore wpadly w niechciana ciaze radzila by tylko skrobanke a tu prosze jaka zmiana Dla tych niechcianych dzieci, przepelnionych domow dziecka widzialas rozwiazanie -aborcja na zyczenie.Normalnie sie zaskoczylam

jak widac nie czytasz i nie rozumiesz tresci tego postu! Jestem jak najbardziej za aborcja! Ma to byc wybor kobiety czy urodzic swoje dziecko czy nie.
kaszanna napisał/a:
Dlatego jak ktoś mówi, że jest przeciwko aborcji, i idzie w zaparte, to śmiać mi się chce. Gdyby życie było takie przewidywalne...

tak a najwiecej maja do powiedzenia kobiety ktore nie rodziły lub mezczyzni...

m.w - Pią Lip 13, 2007 09:13

katarzyna35k-ce napisał/a:

nie wiem o czym Ty piszesz ja miałam na mysli tzw pigułke po!
jezeli o tym samym myslimy to pozwol ze Ci cos zacytuje:
Antykoncepcja doraźna, stosowana zgodnie z zaleceniami, zapobiega owulacji (jajeczkowaniu) i zapłodnieniu, o ile stosunek płciowy miał miejsce przed owulacją, gdy prawdopodobieństwo zapłodnienia jest największe. Pigułka może również powodować zmiany w błonie śluzowej macicy, które zmniejszają możliwość implantacji (czyli zagnieżdżenia zapłodnionej komórki jajowej).
czyli jak powyzej pisałam moze zniszczyc zycie zarodka ( juz zapłodnionej komorki)
i co Ty na to Marcinku?


A ja na to tyle, że nie rozumiesz chyba sama co autor/ka tego tekstu pisze... bo:
Pierwsze zdanie jest OK i dotyczy sytuacji PRZED zapłodnieniem i PRZED owulacją, drugie dotyczy zupełnie innej sytuacji mianowicie PO owulacji i PO zapłodnieniu.
Masz tu cytacik innej pani Dr.:

"Jak działa postinor? Tak naprawde mechanizm działaniea nie polega na działaniu wczesnoporonnym i raczej wyklucza się koncepcje jego działania antynidacyjnego ( zapobiegajacego zagniezdżeniu zapłodnionegio jajeczka)
Przypomnijmy- po uwolnieniu z pęcherzyka Graafa jajeczko moze zostać zapłodnione przez 24 godziny. Plemnik w drogach rodnych kobiety przez 3 dni jest zdolny do zapłodnienia komórki jajowej.
Działanie postinoru polega na przesunięciu owulacji o te 3 dni- ale nie jest to metoda zamiat antykoncecji- dlatdego ,że stsowanie postinoru kolejny raz zwłaszcza w tym samym cyklu- zmniejsza jego skuteczność."


Kaszanna: czy ty w ogóle czytasz ze zrozumieniem co ludzie piszą ? Pisałem już 10 chyba razy co jest jak dziecko nie ma "mózgu/serca/nerek/płuc (wstaw co chcesz)" ! Ty sama tego nie stwierdzisz że jest taka wada tylko LEKARZE i to oni w takim przypadku pewnikiem podejmą decyzję o aborcji, a matka może się tylko zgodzić na to lub nie. Jesooooo jak grochem o ścianę mam wrażenie. Reszta twojego postu ostatniego to czyte hipotetyzowanie, patrz killka postów wcześniej statystyki po badaniu kobiet PO aborcji, więc twój śmiech skieruj w lustro.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 09:41

Jesoooooo, a nie widzisz do kogo pisałam? Przeczytaj. Na pewno nie było tak Twojego nicka. I lekarze nie podejmują decyzji tylko matka.
A czy nie na każdym kroku nie piszę że hipotetyzuję? Statystyki mnie nie bawią, bo nie odzwierciedlają wszystkich tylko jakiś procent.

m.w - Pią Lip 13, 2007 09:53

Widzę, ale po co pisać 100x to samo dla każdego z osobna gdy w tym wątku było to już tyle razy maglowane i nic nowego nie wnosi?
"Tylko matka podejmuje decyzję" = "aborcja na żądanie"
Ja mówię NIE.

Lama71 - Pią Lip 13, 2007 10:03

Lama71 napisał/a:
nie temat o dawcach narządów, ale prawo do aborcji jest prawem do decydowania o własnym ciele. A to już wiąże się z tym, co napisałem powyżej.
MorQaNa napisał/a:
Temat transplantacje jest chyba gdzieś indziej :)

Przeczytaj uważnie. Bez zbędnych emocji, co piszę i w jakim sensie.


katarzyna35k-ce napisał/a:
To powinnas powiedziec jeszcze do 2 osób domagusia24, MorQaNa, Bo to przeciez małoletnie osoby , ktore sa juz tak bogate w doswiadczenia zyciowe ze wszystko juz wiedza, nawet jak sie zachowaja kiedy dotknie ich takie zdarzenie


widzisz, wiek i rozum nie zawsze idą w parze. I działa to w obie strony. To, że ktoś ma 20 lat, nie znaczy że jest emocjonalnym gówniarzem, a z drugiej strony, to, że ma się 50 nie znaczy że jest się dorosłym.


m.w pisałeś tam wcześniej, że jak się jest gotowym do ponoszenia konsekwencji współżycia, to dopiero wtedy powinno się je rozpoczynać. Tyle że problem niechcianych dzieci, jako taki nie dotyczy jedynie paniuś, coto sobie jadąc z pracy do domku, wyskoczyły na numerek z "przyjacielem", lecz żon pijaków, coto zjawiają się w domu tylko poto, żeby się walnąć na wyro i wstępnie wytrzeźwieć, zrobić kolejne błogosławione dziecko, i spadać do kumpli.

Tak sobie przeczytałem te posty, i zastanawia mnie jedna rzecz - co ci wszyscy obrońcy życia zrobili, poza oczywiście kłapaniem, aby życie dzieci, które się urodziły, a są niechciane, było choć troszkę lepsze. Domy dziecka potrzebują wolontariuszy, to samo ośrodki interwencji kryzysowej. Może zamiast teoretyzować, spróbujcie zmierzyć się choć trochę z problemem?

kaszanna - :ok:

m.w - Pią Lip 13, 2007 10:41

Lama71: Tak jak mówisz, ale jedna patologia nie może usprawiedliwiać innej bo dojdziemy do sytuacji, że w zasadzie takim mieliniarzom nic nie można będzie zrobić.
Jeśli chodzi o "co ci wszyscy obrońcy życia zrobili, poza oczywiście kłapaniem, aby życie dzieci, które się urodziły, a są niechciane, było choć troszkę lepsze", prawie wszyscy jesteśmy obrońcami biednych foczek ukatrrupianych dla futra w kołach podbiegunowych, co zrobiliśmy, żeby je ratować ? Wszyscy teoretyzujemy, również zwolennicy podmiotu tego wątku.

:zdrowko:

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 10:49

M.w., ok, jesteś przeciwnikiem. Ale świata nie zmienisz tylko mówiąc o tym. Robisz coś w tym kierunku? Wiesz jak mało jest organizacji które się tym zajmują? Nie chodzi o katolickie organizacje, bo one kobietę-ateistkę nie przekonają. Kobieta która zaszła w niechcianą ciążę powinna mieć szansę skonsultowania swojej decyzji. Ale gdzie? Do kogo się zgłosić? Gdyby aborcja była legalna i przez zabiegiem byłaby możliwość zasięgnięcia opinii, gdyby jej coś doradzono, dano możliwość rozmów z kobietami w takiej samej sytuacji, z kobietami które przeżyły aborcję i z kobietami które z aborcji zrezygnowałyby, myślisz, że kobiety traktowałyby aborcję jak antykoncepcję?
Tak wiem, wiem, powtarzam się :P

Morqana - Pią Lip 13, 2007 10:50

katarzyna35k-ce napisał/a:
ak a najwiecej maja do powiedzenia kobiety które nie rodziły lub mezczyzni...


Mam swoje zdanie, niezależnie od tego, czy rodziłam, czy tez nie. Jestem przeciwna zabójstwu, a inaczej aborcji nie nazwę, bo to dla mnie niepojęte !!

MacSen widziałam te plakaty. Razem z przyjaciółką stanęłyśmy na chwilę i zastanawiałyśmy się, jak można być takim ...egoistą ?! Bo tak mogę nazwać tych, którzy przyczynili się do zabicia tych istotek.

Lama71 napisał/a:
katarzyna35k-ce napisał/a:
To powinnas powiedziec jeszcze do 2 osób domagusia24, MorQaNa, Bo to przeciez małoletnie osoby , ktore sa juz tak bogate w doswiadczenia zyciowe ze wszystko juz wiedza, nawet jak sie zachowaja kiedy dotknie ich takie zdarzenie


widzisz, wiek i rozum nie zawsze idą w parze. I działa to w obie strony. To, że ktoś ma 20 lat, nie znaczy że jest emocjonalnym gówniarzem, a z drugiej strony, to, że ma się 50 nie znaczy że jest się dorosłym.



Totalnie się z tym zgadzam. Nie muszę być doświadczona, ale mam swoje zdanie na tego typu tematy i ich się będę trzymała i wiek nie odgrywa tu totalnie żadnej roli. Ty możesz być i dla mnie małoletnia, bo będę uważała ( teoretycznie), że masz gówniate myślenie. Każdy ma inne zdanie i z tym zdaniem trzeba się liczyć ! Owszem w poprzednim poście kierowanym do Ciebie troszkę przesadziłam, ale reaguje tak, a nie inaczej. Ale szanuje Twoje zdania, kaszanny i każdego z osobna. To forum i tu się dyskutuje, wymienia poglądy i odbija argumenty - kontrargumentami, więc zwyzywanie kogoś nic Ci nie da, bo na pewno dzięki takiemu czemuś nie zmienię zdania na w/w temat.

m.w - Pią Lip 13, 2007 10:53

peace :)

:cieplo:

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 10:57

MorQaNa napisał/a:


MacSen widziałam te plakaty. Razem z przyjaciółką stanęłyśmy na chwilę i zastanawiałyśmy się, jak można być takim ...egoistą ?! Bo tak mogę nazwać tych, którzy przyczynili się do zabicia tych istotek.

Dla mnie te plakaty to przegięcie. Nie chciałabym żeby moje dziecko oglądało czegoś takiego w miejscu publicznym. Nie ruszyło mnie w sensie sumienia, ale naruszyło moją wrażliwość estetyczną. Mnie zastanawiało jak ktoś może robić takie zdjęcia? Po co? A kobiety które przeżyły poronienia i musiały być czyszczone? Czy ktoś pomyślał co one wtedy czują gdy widzą takie zdjęcia?

m.w - Pią Lip 13, 2007 11:03

kaszanna: Jeśli wierzyć tej kobiecie, która robiła w latach 80 badania kobiet po aborcji, to co można dziś powiedzieć kobiecie, która stoi przed tym dylematem?
1) Na pewno będziesz miała dziury w psychice
2) na 80-90% usuniete dziecko bedzie ci siedziało w głowie cały czas do końca życia
3) masz 50% szansz, że będziesz chciała się później zabić
4) masz 60% szans, że będziesz przez to nadużywać alkoholu

Nie mam powodów, żeby temu badaniu nie wierzyć, więc jeśli ja miałbym pomagać tym kobietom, zrobiłbym wszystko, żeby odwieść ją od tego. Stety czy nie, mam inny zawód :)

miłego weekendy życzę wszystkim :)

magusia24 - Pią Lip 13, 2007 11:08

katarzyna35k-ce napisał/a:
tak a najwiecej maja do powiedzenia kobiety ktore nie rodziły lub mezczyzni...
To ze wypowiadaja sie tu osoby ktore jeszcze nie rodzily nie oznacza ze nie moga miec wlasnego zdania. To samo tyczy sie mezczyzn jesli tego nie rozumiesz to jestes troche ograniczona. To ze dziecko rozwija sie w ciele kobiety nie oznacza ze jest tylko jej wlasnoscia i ona moze sobie z nim zrobic co chce.To nie zabawka!! A historia wklejona przez Szamanke wcale mnie nie wzrusza.Kazdy znajdzie sobie jakies usprawiedliwienie zeby nie czuc wyrzutow sumienia. Zacznijmy wszyscy tak postepowac biegajmy na skrobanki jak do gabinetow kosmetycznych i sami decydujmy czy ta ciaze doniosic czy tez nie. No bo przeciez takie dziecko jeszcze nic nie czuje prawda to czym mamy sie przejmowac?? Jest bezbronne i niczym nikomu nie zawinilo.Poprostu zle trafilo bo ta mamusia jeszcze nie chce miec dzieci.
Morqana - Pią Lip 13, 2007 11:09

kaszanna napisał/a:
Kobieta która zaszła w niechcianą ciążę powinna mieć szansę skonsultowania swojej decyzji. Ale gdzie? Do kogo się zgłosić?


Są tworzone fundacje, tylko matka musi chcieć. Podam tu strony, które ( może nie polskie), ale bronią Praw Dziecka Nienarodzonego.

h t t p;//w w w reproductiverights.org/

h t t p;//w w w fpa.org.uk/about/

Tu jest polska Fundacja Nazaret, któa pomaga kobieta, które decydują się na aborcje.

h t t p;//w w w nazaret.iap, p l/

Tu jest jeszcze Diecezjalna Fundacja Obrony Życia

h t t p;//w w w dfoz, p l/autoportret.htm

Nie mówmy więc, że nie mamy pomocy... Kobieta musi chcieć dać sobie pomóc. Jest tyle ludzi, którzy je rozumieją i chcą takim kobietom pomóc.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 11:12

Ale wszyscy muszą mieć internet? W jakieś małej wiosce zabitej dechami nie ma. Powinny być normalne ulotki u każdego ginekologa czy internisty. I przede wszystkim lekarze powinni być w tym temacie bardziej obeznani (nie są).

Wiesz, ale te strony są dość typowo katolickie... Mnie nie przekonują.

m.w - Pią Lip 13, 2007 11:20

Lekarze to dobry temat na osobny wątek :) Jakiś czas temu babcię, chodzącą do lekarzy przeróżnych chcąc nie chcąc dość często, lekarz chciał przepisać cośtam na cośtam, i jakież było zdziwienie, kiedy zapytał o inne brane leki. No poraz pierwszy się chyba z tym spotkała po tylu latach, jakby czymś nadzwyczajnym było, że pewnych leków nie można mieszać :) Tak więc niestety, na tą pomoc fachową, jak mówisz, za bardzo bym nie liczył :/
Morqana - Pią Lip 13, 2007 11:20

kaszanna napisał/a:
Dla mnie te plakaty to przegięcie. Nie chciałabym żeby moje dziecko oglądało czegoś takiego w miejscu publicznym. Nie ruszyło mnie w sensie sumienia, ale naruszyło moją wrażliwość estetyczną. Mnie zastanawiało jak ktoś może robić takie zdjęcia? Po co? A kobiety które przeżyły poronienia i musiały być czyszczone? Czy ktoś pomyślał co one wtedy czują gdy widzą takie zdjęcia?


Powiem CI po co. Między innymi dlatego, żeby takie kobiety, które dokonały aborcji mogły zobaczyć co tak naprawdę zrobiły, a i również po to, żeby pokazać ten problem światu, bo tak mała częśc interesuje się życiem, które nie mogło zobaczyć świata swoimi oczami... Ale zobaczyło je tylko w foliowym worku, wyrzucone na śmietnik.
Mnie ruszyło, ale nie w sensie sumienia, bo nie mam powodu, ale jeszcze mocniej przekonało mnie, że aborcja to ZłO wcielone i takiego zdania będę się trzymała.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 11:21

Jedna ze storn zawiera różne zdjęcia, filmy itd. Myślisz, że kobieta która jest naprawdę zdesperowana będzie chciała je zobaczyć? A może jej to w ogóle nie ruszy, stwierdzi: phi, co z tego że porównują jej do monety, przecież to nawet nie wygląda jak dziecko, tylko jak żaba.
Gdzie konkrety? Gdzie realne rady co zrobić? Lepiej obuchem w łeb, zobacz jak chcesz mordować maleńką istotkę. Urodź, daj do adopcji a potem radź sobie sama.

Morqana - Pią Lip 13, 2007 11:24

Cytat:
Ale wszyscy muszą mieć internet? W jakieś małej wiosce zabitej dechami nie ma. Powinny być normalne ulotki u każdego ginekologa czy internisty. I przede wszystkim lekarze powinni być w tym temacie bardziej obeznani (nie są).

Wiesz, ale te strony są dość typowo katolickie... Mnie nie przekonują.


Może i nie ma internetu, ale są i ginekologowie i psycholodzy, którzy takiej kobiecie będą mogli pomóc. To, ze Cię nie przekonują to już zupełnie inna sprawa, możesz być katoliczką, jak i ją nie być. Tu można także dyskutować jeśli chcemy wkroczyć na drogę katolicką.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 11:24

MorQaNa napisał/a:

Powiem CI po co. Między innymi dlatego, żeby takie kobiety, które dokonały aborcji mogły zobaczyć co tak naprawdę zrobiły, a i również po to, żeby pokazać ten problem światu, bo tak mała częśc interesuje się życiem, które nie mogło zobaczyć świata swoimi oczami... Ale zobaczyło je tylko w foliowym worku, wyrzucone na śmietnik.
Mnie ruszyło, ale nie w sensie sumienia, bo nie mam powodu, ale jeszcze mocniej przekonało mnie, że aborcja to ZłO wcielone i takiego zdania będę się trzymała.


Wcale nie mała część, o to nie musisz się martwić, aborcja wywołuje poruszenie praktycznie wszędzie i praktycznie każdy ma jakieś zdanie o tym wyrobione. Za duże skupienie się na zwłokach tych istotek/dzieci/zarodków, po prostu ten sposób mnie nie przekonuje.

Morqana - Pią Lip 13, 2007 11:28

A Fundacje Katolickie, czy też nie. Co za różnica, ważne, że pomagają i chcą pomóc takim matkom. To gdyby fundacja broniąca dzieci niepoczętych była np. od niemieckiego sponsora, a ktoś nienawidziłby ich to, co ? Miałyby nie skorzystać z pomocy, bo sa rasistkami ? :/
m.w - Pią Lip 13, 2007 11:30

Te plakaty IMO nie mają nikogo edukować, bo jak mówi kaszanna, wiekszość chyba ma już jakieś zdanie na temat, a mało kto daje się przekonać i zmienia zdanie. To tylko zwykła prowokacja, żeby wywołać dyskusje, żeby się o tym mówiło.
Morqana - Pią Lip 13, 2007 11:31

kaszanna napisał/a:

Wcale nie mała część, o to nie musisz się martwić, aborcja wywołuje poruszenie praktycznie wszędzie i praktycznie każdy ma jakieś zdanie o tym wyrobione. Za duże skupienie się na zwłokach tych istotek/dzieci/zarodków, po prostu ten sposób mnie nie przekonuje.


Masz wyrobione zdanie i trudno Cię przekonać. Cóż, nie podajesz konkretnych kontrargumentów. Więc dyskusja nie ma tu kompletnie sensu.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 11:34

Ale do czego mam podawać te kontrargumenty? Do tych stron? Do zdjęć? Do tego, że wiem że lekarze nie pomogą kobiecie w tej sprawie, tylko ew. podadzą numer telefonu do "fachowca" który się tym zajmie? No, do czego? Że kobieta która nie jest katoliczką nie zgłosi się do katolickiej organizacji bo wie co tam powiedzą? Uważam, że właśnie Ty nie potrafisz podać swoich argumentów w taki sposób żeby kobietę przekonać.
m.w - Pią Lip 13, 2007 11:40

„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą."

:zdrowko:

Morqana - Pią Lip 13, 2007 11:40

kaszanna napisał/a:
tylko ew. podadzą numer telefonu do "fachowca" który się tym zajmie?


Masz na myśli fachowca psychologa, czy ginekologa, który usunie ciąże ? Jestes sceptycznie nastawiona do lekarzy, a nie każdy podejmie się aborcji lub nawet wysunie z takim znajomym.

kaszanna napisał/a:
Uważam, że właśnie Ty nie potrafisz podać swoich argumentów w taki sposób żeby kobietę przekonać.



Zauważ, że właśnie podałam kilka, tylko może jesteś niedowidząca, skoro nie potrafisz ich zauważyć. :zdegustowany:

m.w - Pią Lip 13, 2007 11:44

.... ah te kobiety :P
MacSen - Pią Lip 13, 2007 11:44

@kaszanna

a jak wiadomo, że dziecko nie ma mózgu/serca/nerek/płuc (wstaw co chcesz)? To co, mam ciągnąć taką ciążę?

To wytłumacz mi w takim razie (zakładając tak ekstremalne przypadki) dla czego gdy dziecko z takimi przypadłościami ale poczęte w sposób normalny ma żyć???
Jeśli więc człowieka poczętego z gwałtu nie masz zamiaru równać z człowiekiem poczętym w akcie miłości to kim jesteś. Czym to dziecko z aktu gwałtu zasłużyło by być potraktowane jak śmieć, czym ono się różni od dziecka poczętego normalnie.
Dlaczego mam różnicować istoty ludzkie…

Czuć jak dziecko się rusza, czuć jego kopanie, czkawkę? Wiesz co to jest za przeżycie dla kobiety?

Osobiście nie. Ale jak już pisałem do trzech dni po gwałcie jest szansa na zapobieżenie ciąży.


Co do gwałtu: podajesz jeden przykład. Ja też mogę podać taki: kobieta zgodziła się nie usuwać ciąży. Po porodzie popełniła samobójstwo, nie mogła znieść świadmości, że wydała na świat dziecko które powstało w takiej sytuacji, nienawidziła je tak bardzo, że wolała siebie zabić niż żyć z tą świadmością.

I tu znów ujawnia się twoje różnicowanie. Czym to dziecko zasłużyło na nienawiść czyjąkolwiek???


Dlatego jak ktoś mówi, że jest przeciwko aborcji, i idzie w zaparte, to śmiać mi się chce.


W przeciwieństwie do zwierząt człowiek ma coś takiego jak rozum(przynajmniej znaczna część bo są i tacy co go nie mają ale to inna bajka)
Twierdzisz że idę w zaparte??? Bo co, bo nie pochwalam morderstw. Tak to się nazywa morderstwo(aborcja to tylko przykrywka na to wyrażenie). Wiec jeśli morderców traktujemy z odpowiedniego paragrafu to i w tym przypadku też działajmy konsekwentnie.

Wracając do pkt.1
Jeśli więc dziecko z takimi jak podałaś przypadłościami ma zostać uśmiercone to ja żądam by dzieci poczęte w akcie miłości też zostały tak samo traktowane. Każdy z nas ma prawo żyć nieważne czy jest to chłopiec z niedorozwojem fizycznym czy dziewczynka z przykrótką nóżką. Każdy… powtarzam każdy ma prawo żyć. I każdy ma prawo do godnej śmierci.
Jeśli więc taki maluch umrze np. zaraz po porodzie to i tak będzie to lepsze niż morderstwo.

„Śmiać mi się chce”
Napisałaś…hmmm niemiej mi tego za złe(najwyżej zarobię ostrzeżenie ale jest to mądrość ludzi starszych ode mnie i ciebie)----ale tylko głupiec się śmieje gdy nie może znaleźć odpowiednich argumentów.

Więc mów co chcesz… morderstwa nie zastępuj słowem aborcja bo to jedno i to samo.

Ave.

…Jeśli więc nie cenisz życia tego najmniejszego upadłego… to kim że jesteś by o swoim decydować losie …

(Swami Prabhupada)

PS.
Mówię to co myślę, piszę to co czuje...jestem bezpośredni i bezwzględny. A tylko dla tego że wiara we mnie silna. Mimo że do kościoła tylko 2-a razy w roku podążam i nie słucham radia rydzykowego.

magusia24 - Pią Lip 13, 2007 11:44

Cytat:

„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą."

zgadzam sie z toba :ok:
i chetnie sie napije :piwo: ;)

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 11:48

Tzn. jakie podałaś? Te linki? Wiem, że jesteś przeciw bo żal Ci bezbronnych istotek, ok. Ale nie nazywaj tych kobiet egoistkami, bo nie wiesz co nimi kierowało. Ja ogólnie jestem sceptyczna ;) (nie mylić z cynizmem)
Morqana - Pią Lip 13, 2007 11:49

MacSen napisał/a:
ale tylko głupiec się śmieje gdy nie może znaleźć odpowiednich argumentów.


:padam:

katarzyna35k-ce - Pią Lip 13, 2007 11:51

Lama71 napisał/a:
widzisz, wiek i rozum nie zawsze idą w parze. I działa to w obie strony. To, że ktoś ma 20 lat, nie znaczy że jest emocjonalnym gówniarzem, a z drugiej strony, to, że ma się 50 nie znaczy że jest się dorosłym.

oczywiscie swieta racja! :ok:
m.w, polecam stronke w w w wpadka, p l tam masz dokładnie opisane działanie tabletki PO! i stamtad tez pochodził moj cytat.
Lama71 napisał/a:
co ci wszyscy obrońcy życia zrobili, poza oczywiście kłapaniem, aby życie dzieci, które się urodziły, a są niechciane, było choć troszkę lepsze. Domy dziecka potrzebują wolontariuszy, to samo ośrodki interwencji kryzysowej. Może zamiast teoretyzować, spróbujcie zmierzyć się choć trochę z problemem?

mysle ze bardzo mało , wiesz krzyczec kazdy potrafi.Miałam nie raz okazje napatrzec sie na dzieci w bidulach i na ich krzywde :/ niestety nie widziałam nikogo obcego kto by im przyszedł , cos zaproponował ( chodzi mi o zaproszenie na obiady do naszych domow czy tez zabieranie na wekendy czy swieta)
magusia24 napisał/a:
To ze wypowiadaja sie tu osoby ktore jeszcze nie rodzily nie oznacza ze nie moga miec wlasnego zdania. To samo tyczy sie mezczyzn jesli tego nie rozumiesz to jestes troche ograniczona.

kazdy moze miec swoje zdanie , ja tez je mam wiec nie rozumiem czemu mnie obrazasz? nie umiesz dyskutowac bez obrazania?magusia24, powiem tyle ze nie zycze Ci zebys kiedys została zgwałcona, lub została sama w sytuacji bez wyjscia, moze wtedy zrozumiesz o czym mowa
MacSen napisał/a:
PS.
Mówię to co myślę, piszę to co czuje...jestem bezpośredni i bezwzględny. A tylko dla tego że wiara we mnie silna. Mimo że do kościoła tylko 2-a razy w roku podążam i nie słucham radia rydzykowego.

Oczywiscie jak kazdy masz prawo do własnego zdania.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 11:53

I tak w koła Macieju... Ta rozmowa może toczyć się dniami i nocami.
MacSen, ja ogólnie lubię się śmiać. A śmieję się z ludzi którzy są tak bardzo pewni co zrobią w danej sytuacji. Nigdy nie można być pewnym swoich reakcji, cóż więcej mogę dodać.
Jakie jeszcze argumenty mogę podać żeby nie zarzucono mi, że się powtarzam? Nie chce mi się ciągle tego samego powtarzać i tyle. Na każde Twoje pytanie, MacSen, już się wypowiedziałam wcześniej.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 11:57

MorQaNa napisał/a:
MacSen napisał/a:
ale tylko głupiec się śmieje gdy nie może znaleźć odpowiednich argumentów.


:padam:

Cóż za świetny argument.
:rotfl:
:rotfl:
:rotfl:

Morqana - Pią Lip 13, 2007 12:00

kaszanna napisał/a:
tak w koła Macieju... Ta rozmowa może toczyć się dniami i nocami.


Oczywiscie, ale jeśli ktoś nie może już podawać argumentów, to faktycznie dyskusja jednostronna jest bezsensowna.

kaszanna napisał/a:
Nigdy nie można być pewnym swoich reakcji, cóż więcej mogę dodać.


Mylisz się - można. Jestem pewna swoich racji i ich będę się trzymać.

MacSen - Pią Lip 13, 2007 12:01

kaszanna napisał/a:
I tak w koła Macieju... .


Oj nie odpowiedziałaś. Zapytam raz jeszcze.
Czemu i na jakiej podstawie mam różnicować istoty narodzone z gwałtu i istoty narodzone w akcie miłości. ????



Ps. Ja mam na imię Maciej :D

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 12:05

Czemu? Bo dziecko to człowiek którego powinno się kochać, szanować. Nie wiem czy zniosłabym rosnące w swoim brzuchu życie, które powstało wtedy, gdy tego nie chciałam, w tak okropnym i poniżającym czynie. Dziecko które jest częścią mnie i częścią potwora.
MorQaNa, ale podaj Twoje sensowne argumenty, bo (szczerze mówiąc) nie podałaś żadnych, oprócz tego, że Ci żal tych istotek. Ja swoje arumenty już podałam i uważam, że nie jest ich mało.

magusia24 - Pią Lip 13, 2007 12:05

katarzyna35k-ce napisał/a:
kazdy moze miec swoje zdanie , ja tez je mam wiec nie rozumiem czemu mnie obrazasz? nie umiesz dyskutowac bez obrazania?magusia24, powiem tyle ze nie zycze Ci zebys kiedys została zgwałcona, lub została sama w sytuacji bez wyjscia, moze wtedy zrozumiesz o czym mowa

Wcale cie nie obrazilam.Chce tylko abys zrozumiala ze wszyscy bezwzgledu na wiek i plec moga miec swoje wlasne zdanie.
ponadto jak wczesniej pisalam jestem za aborcja tylko w 3 przypadkach m.in wlasnie gdy chodzi o ciaze w wyniku gwaltu.
A aborcji z powodu wlasnego widzimisie mowie stanowcze NIE!!
To tyle w tym temacie. Kazdy ma swoje zdanie.Zwolennicy aborcji mnie nie przekonuja ze swoimi argumentami / my przeciwnicy nie przekonujemy was i tak juz pozostanie.Temat rzeka....

MacSen - Pią Lip 13, 2007 12:16

kaszanna napisał/a:
...................


Nie ..nie rozumiesz. Nie masz prawa decydować o niczyjej śmierci czy życiu ja też nie. Akurat te dwa akty nie należą do nikogo innego poza Stwórcą.
Nie miej mi tego za złe... ale każdy z nas jest wynikiem losowania.
Każdy z nas był embrionem każdego mogli wyskrobać :chytry:
I nadal będę twierdził..... 3 DNI!!!

To co ty reprezentujesz swoją opinią na temat morderstwa ja skwituje tym.



Morderstwo nieważne jak ubierzesz w słowa ... i tak będzie morderstwem.

Morqana - Pią Lip 13, 2007 12:17

kaszanna napisał/a:
Bo dziecko to człowiek którego powinno się kochać, szanować. Nie wiem czy zniosłabym rosnące w swoim brzuchu życie, które powstało wtedy, gdy tego nie chciałam, w tak okropnym i poniżającym czynie. Dziecko które jest częścią mnie i częścią potwora.



Ale to DZIECKO, które niczego w całym tym akcie nie zawiniło. Jakim prawem osoby takie jak ty mogą decydować o Jego losie ?!

kaszanna napisał/a:
MorQaNa, ale podaj Twoje sensowne argumenty, bo (szczerze mówiąc) nie podałaś żadnych, oprócz tego, że Ci żal tych istotek. Ja swoje arumenty już podałam i uważam, że nie jest ich mało.


Sensowne ? Widzę naprawdę ktoś tu jest niedowidzący. Podałam nie wiem ile razy dlaczego uważam, iż aborcja jest zła. Ty widocznie albo nie czytasz moich postów, albo nie potrafisz się z nimi pogodzić.

magusia24 napisał/a:
Temat rzeka....


Zgadzam się.

Więcej nie pisze w tym temacie, bo to nie ma sensu. Lubię jak prowadzi się sensowną dyskusję i przeciwnik potrafi CZYTAć i rozumieć posty. Najwidoczniej niektórzy nie potrafią. :]

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 12:32

A czemu to kobieta ma być winna temu, że ktoś ją zgwałcił? Dlaczego to jej życie ma się zawalić?
I dlaczego nie potrafisz czytać ze zrozumieniem moich postów? Ja piszę o legalizacji aborcji a nie o samej aborcji jako czyn.

MacSen - Pią Lip 13, 2007 12:45

kaszanna napisał/a:
A czemu to kobieta ma być winna temu, że ktoś ją zgwałcił? Dlaczego to jej życie ma się zawalić?
I dlaczego nie potrafisz czytać ze zrozumieniem moich postów? Ja piszę o legalizacji aborcji a nie o samej aborcji jako czyn.


Legalizacji morderstwa..chciałaś powiedzieć.
Prawda jest taka...że łamiesz podstawowy kodeks karny (10P) i co gorsze nie widzisz w tym nic złego.

Ja tu dyspute kończę... bo w sumie dzięki takim tobie podobnym ten świat stacza się na dno.
Zalegalizuj jeszcze eutanazję ... to już całkowicie się określisz.

End off message.
User Out.
..............................

magusia24 - Pią Lip 13, 2007 12:57

MacSen napisał/a:
Legalizacji morderstwa..chciałaś powiedzieć.
Prawda jest taka...że łamiesz podstawowy kodeks karny (10P) i co gorsze nie widzisz w tym nic złego.

Ja tu dyspute kończę... bo w sumie dzięki takim tobie podobnym ten świat stacza się na dno.
Zalegalizuj jeszcze eutanazję ... to już całkowicie się określisz.

:super: :super: :super:

Lama71 - Pią Lip 13, 2007 13:01

m.w napisał/a:
Nie mam powodów, żeby temu badaniu nie wierzyć, więc jeśli ja miałbym pomagać tym kobietom, zrobiłbym wszystko, żeby odwieść ją od tego. Stety czy nie, mam inny zawód :)

A co zawód ma tu do rzeczy? Czy żeby pomóc komuś w trudnej sytuacji muszę być psychologiem? Czasem wystarczy, że jesteś obok. NIC WIęCEJ.

MacSen napisał/a:
Każdy… powtarzam każdy ma prawo żyć. I każdy ma prawo do godnej śmierci.
Jeśli więc taki maluch umrze np. zaraz po porodzie to i tak będzie to lepsze niż morderstwo.

Lepsze od czego? I lepsze dla kogo? Rzucasz takimi argumetami, jak lepiej, nielepiej. Wiesz, może zrób jedną małą rzecz - wyciągnij do kogoś rękę, kto jej potrzebuje. Pomóż jakiejś kobiecie, po pierwsze nie oceniając, ale pomóż jej, bądź blisko, tak aby wiedziała, że w trudnej sytuacji jej pomożesz, a wierz mi, więcej z tego będzie pożytku, niż z tego co piszesz, i tego jak piszesz.

MorQaNa -mówiłem o wieku i rozumie, w tym sensie, że ktoś, kto ma 20 lat, mógł widzieć więcej, niż kilku starców. Z tego co piszesz wynika głównie tyle, że Ty uważasz, że pomoc jest, że wierzysz, że można itd. Ale czy widziałaś kiedyś, jak dana instytucja działa? Jak pomaga? Rozumiem, że o wielu rzeczach słyszałaś, ale niekoniecznie jesteś pewna, że tak jest. Tak to rozumiem. Ale mam małą propozycję. Koło lotniska jest taki ośrodek dla rodzin. Przejdź się tam i pogadaj z matkami tam żyjącymi.

kaszanna - Pią Lip 13, 2007 13:12

Powtarzam po raz kolejny:
Wydaje mi się, że gdyby aborcja była legalna to byłby większy kontakt z kobietami, które chcą się poodać temu zabiegowi. Wtedy jest możliwość porozmawiania z nimi, doradzenia, pokazania, że jednak dziecko to nie koniec świata, pomoc ze strony państwa np. w samotnym macierzyństwie itd. A tak: podziemie i brak kontaktu.

MacSen - Pią Lip 13, 2007 13:28

Lama71
...czytaj cały topic a nie tylko ostatnią stronę...


Dobra koniec. Bo to i tak niema sensu.

magusia24 - Pią Lip 13, 2007 14:17

A znajdzcie mi choc jedna osobe(matke) ktora powie ze zaluje iz nie poddala sie aborcji.Mam tu na mysli ciaze z wpadki nie z gwaltu. Wydaje mi sie ze polowa ciaz jest z wpadki i z poczatku moze to zalamac ale potem dziecko jest dla nas calym swiatem. I gdyby aborcja byla legalna polowa tych dzieci nie ujrzala by swiatla dziennego.Kobiety pod wplywem impulsu biegaly by na skrobanki.A tak musza pogodzic sie z losem, ktoremu pozniej i tak dziekuja za ta cudowna istotke.
Zamiast mordowac te bezbronne dzieciaczki wytarczy sie zabezpieczac i unikniemy problemu.
Ciekawa jestem czy swoim dzieciom tez pozwolilybyscie na skrobanki?? Pewnie tak...

Lama71 - Pią Lip 13, 2007 14:28

magusia24 napisał/a:
Zamiast mordowac te bezbronne dzieciaczki wytarczy sie zabezpieczac i unikniemy problemu.

no w sumie osioł ze mnie. To przecież takie proste
magusia24 napisał/a:
Ciekawa jestem czy swoim dzieciom tez pozwolilybyscie na skrobanki?? Pewnie tak...
ba... samibyśmy je pewnie wyskrobali. A to co byśmy wyskrobali, pewnie na macę byśmy przerobili...

magusia24 napisał/a:
Wydaje mi sie ze polowa ciaz jest z wpadki i z poczatku moze to zalamac ale potem dziecko jest dla nas calym swiatem.
No właśnie.. wydaje mi się, napewno tak, mordercy...
:witamy:

magusia24 - Pią Lip 13, 2007 14:33

Lama71 napisał/a:



magusia24 napisał/a:
Zamiast mordowac te bezbronne dzieciaczki wytarczy sie zabezpieczac i unikniemy problemu.

no w sumie osioł ze mnie. To przecież takie proste
magusia24 napisał/a:
Ciekawa jestem czy swoim dzieciom tez pozwolilybyscie na skrobanki?? Pewnie tak...
ba... samibyśmy je pewnie wyskrobali. A to co byśmy wyskrobali, pewnie na macę byśmy przerobili...

magusia24 napisał/a:
Wydaje mi sie ze polowa ciaz jest z wpadki i z poczatku moze to zalamac ale potem dziecko jest dla nas calym swiatem.
No właśnie.. wydaje mi się, napewno tak, mordercy...

Najlepiej ironizowac.... Zachwujesz sie jak dziecko.Bez dalszego komentarza bo to nie ma sensu.

trunks - Pią Lip 13, 2007 15:11

tylko 50 nieprzeczytanych postów od północy....coś słabniecie moi drodzy :P
Lama71 - Pią Lip 13, 2007 15:43

właśnie przeczytałem sobie coś, co w innym temacie napisałem, i stwierdzam, że spadam.
magusiu24 - przepraszam, ale poważnie tego co wypisujesz nie bardzo da się skomentować.
nice weekend... :evil:

trunks - Pią Lip 13, 2007 16:38

nom od razu widac, ze juz po pracy....taka pustka :)
Fredus - Pią Lip 13, 2007 21:00

Idźcie na kraka i zobaczcie wystawe. Jest tylko do 15 lipca. U mnie na portalu można znaleźć kilka fotek a w telewizji Gliwice filmiki... Myślę, że taka wystawa szokuje ale warto zeby była, może ludzie się opamiętają...
Morqana - Pią Lip 13, 2007 21:30

Cytat:
Idźcie na kraka i zobaczcie wystawe. Jest tylko do 15 lipca. U mnie na portalu można znaleźć kilka fotek a w telewizji Gliwice filmiki... Myślę, że taka wystawa szokuje ale warto zeby była, może ludzie się opamiętają...



Widziałam ją... niezwykle ruszająca za serce... jak dla mnie.

trunks - Pią Lip 13, 2007 23:22

kazdy normalny przyzna, ze aborcja to zło :oczami:
katarzyna35k-ce - Sob Lip 14, 2007 16:15

trunks, to rozumiem ze jak sie z Toba nie zgadzam to jestem nienormalna? Bo usunełam ciaze ktorej nie chciałam, bo wiedziałam ze dziecko ktore urodze bedzie miało wodogłowie i bedzie roslinka do konca swych dni! wiec jestem nienormalna tak? Bo nie czułam jak kopie z nadzieja ze urodzi sie jednak zdrowe i nie zobaczyłam potworka ( bo tak te dzieci wygladaja) zaraz po urodzeniu zamiast pieknej buzinki dzieciatka? to dla tego jestem nienormalna tak?
Cos Ci powiem : nigdy nie bedziesz czuł jak kobieta i nigdy nie bedziesz kobietą wiec powstrzymaj sie od oceniania innych w tym temacie!

Morqana - Sob Lip 14, 2007 23:06

katarzyna35k-ce napisał/a:
potworka ( bo tak te dzieci wygladaja


Kobieto?! Czy tobie byloby milo, gdyby ktokolwiek Cie tak nazwal?Czy Ty masz wogole jakiekolwiek poszanowanie dla zycia ludzkiego i dla czlowieka jako istoty??

katarzyna35k-ce napisał/a:
Cos Ci powiem : nigdy nie bedziesz czuł jak kobieta i nigdy nie bedziesz kobietą wiec powstrzymaj sie od oceniania innych w tym temacie!


Co to ma do rzeczy?! Ma prawo mieć swoje zdanie, nie obraził nikogo, a Ty chyba nadal nie rozumiesz, że każde zdanie ma być szanowane. Ile razy można to powtarzać ?! :zdegustowany:

nemo1125 - Nie Lip 15, 2007 00:16

MorQaNa napisał/a:
każde zdanie ma być szanowane
...
Alinka - Nie Lip 15, 2007 11:36

moze nie odsuwajmy facetow tak od tego tematu bo w koncu on tez daje swoje 23 chromosomy:)
"Aborcja
...
Z czym kojarzy Ci się teraz to słowo?
Jesteś przeciw?
Zrób wszystko aby inni też byli przeciwni ZABIJANIU
Znasz kobietę, która poważnie zastanawia się nad aborcją?
Możesz uratować życie !!!

ten tekst znalazlam na jakiejs stronie internetowej na ktorej byly rozne wierszyki, typu "mamusiu dlaczego mnie zabiłas " itp
I wiekszosc z Was ktorzy sa przeciw własnie tak postepuje, chce NAS zmusic , zebysmy mieli taki sam poglad jak wy czyli STOP ABORCJI.. a nie na tym to polega..
w czasie poczecia , nie ma dziecka jest tylko ludzki zarodek, tak jak w przypadku rozmnarzania innych ssakow.. Ten zarodek został nazwany dzieckiem poprzez psychologie prenatalna...
Dlatego uzywanie terminu DZIECKO w pierwszych tygodniach ciaży, jest jak dla mnie nadużyciem i nadinterpretacja.
a teraz mała ciekawostka znaleziona w internecie:

"Antykoncepcja to punkt wyjścia aborcji. Mówił o tym obszernie prof. dr Rudolf Ehmann. Tak zwane antykoncepcyjne tabletki hormonalne są w istocie tabletkami anty-nidacyjnymi czyli działającymi wczesnoporonnie. Stosuje je dziś 60 mln. kobiet na świecie. Tak samo działają wkładki wewnątrzmaciczne IUD propagowane i zalecane jako środki antykoncepcyjne. Teoretycznie ponad 60 mln kobiet na świecie w każdym cyklu miesiączkowym może zabić jedno dziecko. "

katarzyna35k-ce - Nie Lip 15, 2007 20:03

Alinka napisał/a:
Teoretycznie ponad 60 mln kobiet na świecie w każdym cyklu miesiączkowym może zabić jedno dziecko. "

no to teraz wszystkie jestesmy mordercami :kwasny:
nemo1125, masz racje brak słow.....
Alinka napisał/a:
I wiekszosc z Was ktorzy sa przeciw własnie tak postepuje, chce NAS zmusic , zebysmy mieli taki sam poglad jak wy czyli STOP ABORCJI.. a nie na tym to polega..

wiesz ja bede sie powtarzała al zalezy mi na tym zeby aborcja była legalna , gdyz tak jak mowiłam po 1 nikt nie bedzie decydował za mnie po 2 jak sie upre to i tak je usune tylko nielegalnie po 3 powinny byc bardzie rozpowszechnione srodki antykoncepcyjne oraz wiedza na temat stosunkow intymnych.
I tak jak tu było mowione niech aborcja bedzie legalna ale niech beda osrodki wpomagania dla kobiet chcacych zrobic taki własnie zabieg. Niech ktos madry pogada z taka kobieta i przedstawi za i przeciw. Mysle ze to by było najlepsze rozwiazanie.
Alinka napisał/a:
moze nie odsuwajmy facetow tak od tego tematu bo w koncu on tez daje swoje 23 chromosomy:)

wiesz tu nie chodzi o ich odsuniecie ale o to ze oni nigdy nie poczuja tego co kobieta. Oczywiscie moga miec własne zanie , zreszta jak kazdy

m.w - Nie Lip 15, 2007 23:31

Alinka: dziwi mnie ten tekst, bo kilka stron wcześniej wkleiłem cytat inne pani dr, która pisała zupełnie inaczej i trudno mi się zgodzić z tym profesorkiem nawet na chłopski rozum. Jak tabletki hormonalne mogą być wczesnoporonne jak nawet nie doszło do zapłodnienia komórki jajowej ? Może ktoś żle przetłumaczył albo co ? Przecież nie mówimy, że pigułka jest poronna czy wczesnoporonna tylko ANTYKONCEPCYJNA, czyli zapobiegająca zapłodnieniu. Hmm ?
MacSen - Pon Lip 16, 2007 01:40

1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną
2. Nie będziesz brał imienia Boga twego nadaremno
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
4. Czcij ojca swego i matkę swoją
5. Nie zabijaj
6. Nie cudzołóż
7. Nie kradnij
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
9. Nie pożądaj żony bliźniego swego
10. Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest


Rany. Zaczyna to być smutne albo wręcz żenujące. Część z nas tu w tym temacie
Dyskutujących(znaczna większość) ma zdrowe podejście do tematu i prawidłowo twierdzi że aborcja(skrobanka ---tak będę tak jechał po bandzie) jest niczym innym jak inaczej ubranym morderstwem.
A znów nieznaczna ilość forumowiczów twierdzi że aborcja jest dobra.

Tak więc skwituje to tak.
Aborcja to to samo co skrobanka to samo co ludobójstwo i to samo co morderstwo.
Tak więc złamanie podstawowego "kodeksu karnego" jest bezwzględne
A więc dalej tym tokiem myślowym ciągnąc pokaż mi katarzyna35k-ce jakikolwiek inny gatunek który sam siebie unicestwia. Dalej pokaż mi jakikolwiek inny przykład samo zagłady. Napisałaś gdzieś tu w temacie że co byś zrobiła gdyby dziecko było bez jakichś narządów że wolałabyś je zabić................buuuulszit nie masz prawa odbierać żadnej istocie życia. Jeśli dane by tej istocie było umrzeć po porodzie to by umarła...ale po ludzku a nie jak ścierwo......Tak właśnie nie jak ścierwo!!!
Nieważne jak by była kaleka czy ............niekompletna........ to leży tylko w gestii Boga ( dobra natury jeśli jesteś nie wierząca) ale Ty niemasz prawa o tym decydować.
Dalej. Wyskoczyłaś hasłem jajeczkowania u kobiet.To jest cykl uregulowany przez Boga/Naturę to On uznał że tak jest dobrze i to nie jest złe. Jak dotąd to co Bóg/Natura wykombinował sprawdza się najlepiej.
Tak więc dalej wracając do morderstwa.
W takim razie życzę wszystkim tym którzy są za aborcją/eutanazją itp. zgodnie z pewnym chińskim przysłowiem........... Obyście dożyli ciekawych dni.

End of message
User out

nemo1125 - Pon Lip 16, 2007 01:48

MacSen, czy jestes też przeciwnikiem kary śmierci ? Pytam bo chcę wiedzieć czy jesteś konsekwentny w tym co mówisz.
kisia - Pon Lip 16, 2007 01:55

MorQaNa napisał/a:
Ma prawo mieć swoje zdanie
oczywiście, jak każdy, również katarzyna, nawet jeżeli ma odmienne zdanie
MorQaNa napisał/a:
każde zdanie ma być szanowane
więc je szanuj równiez i Ty. Mniej agrasji, wiecej kultury bardzo prosze :)
m.w - Pon Lip 16, 2007 07:42

Nemo: Nie można porównywać obu, bo w jednym przypadku skazany jest na 100% niewinny i wszyscy o tym wiemy, a w drugim na prawie 100% winny zbrodni. Eutanazja to też zupełnie co innego, bo na własne, świadome życzenie, nie krzywdzące nikogo innego.
katarzyna35k-ce - Pon Lip 16, 2007 08:05

MacSen napisał/a:
Napisałaś gdzieś tu w temacie że co byś zrobiła gdyby dziecko było bez jakichś narządów że wolałabyś je zabić................buuuulszit nie masz prawa odbierać żadnej istocie życia. Jeśli dane by tej istocie było umrzeć po porodzie to by umarła...ale po ludzku a nie jak ścierwo......Tak właśnie nie jak ścierwo!!!

wiesz co? stwierdzam ze nie wiesz co piszesz. I dalej podtrzymuje ze zaden samiec nie bedzie czuł tego co kobieta chocby nie wiem jak sie wytezał. oczywiscie swoje zdanie sobie miej . ..
MacSen napisał/a:
zgodnie z pewnym chińskim przysłowiem........... Obyście dożyli ciekawych dni.
moge Ci powiedziec tak samo , chociaz akurat nie bedzie sie to tyczyło Ciebie tylko Twojej zony ....
m.w napisał/a:
Eutanazja to też zupełnie co innego, bo na własne, świadome życzenie, nie krzywdzące nikogo innego.
ale idac tym tokiem myslenia to tez odbieranie zycia !
m.w - Pon Lip 16, 2007 08:21

katarzyna35: na własne życzenie, a to duuuuża różnica, więc porównania są nie na miejscu
Lama71 - Pon Lip 16, 2007 08:36

MacSen napisał/a:
eśli dane by tej istocie było umrzeć po porodzie to by umarła...ale po ludzku a nie jak ścierwo......Tak właśnie nie jak ścierwo!!!

oj przyjacielu... widziałeś kiedyś jak umiera człowiek? Tak po ludzku, zupełnie naturalnie? Szczerze wątpię, bo takich głupot byś nie pisał.
Czy naprawdę nie wydaje Ci się, że profilaktyka jest lepsza niż zakazy??

MacSen - Pon Lip 16, 2007 09:52

nemo1125 napisał/a:
MacSen, czy jestes też przeciwnikiem kary śmierci ? Pytam bo chcę wiedzieć czy jesteś konsekwentny w tym co mówisz.



Tak...nie zabijaj. Nie ja nie ty masz prawo o tym decydować.

Edit

Cytat:

Czy naprawdę nie wydaje Ci się, że profilaktyka jest lepsza niż zakazy??


A co jest lepsze. Sprawdzić przed startem samolotu czy ma sprawne układy czy w czasie lotu obudzić się z ręką w nocniku gdy okaże się że .... ups chyba coś nie działa....
I co dalej twierdzisz że moje podejście jest do pupy


Cytat:
oj przyjacielu... widziałeś kiedyś jak umiera człowiek? Tak po ludzku, zupełnie naturalnie?

Tak mi się wydaje że chyba tak ... i to było jak najbardziej ludzkie.


Cytat:
moge Ci powiedziec tak samo , chociaz akurat nie bedzie sie to tyczyło Ciebie tylko Twojej zony ....

I tu masz "big" problem nie pozwolę zabić. Choćby nie wiem jak było kalekie.


Message end.
User out.[/quote]

Alinka - Pon Lip 16, 2007 18:34

m.w napisał/a:
że pigułka jest poronna czy wczesnoporonna tylko ANTYKONCEPCYJNA

yy no jak to:) przeciesz sa pigulki wczesnoporonne one sie jakos nawet nazywaja hmm nie wiem teraz na 100% ale chyba RU46.. ale to jeszcze sprawdze..
mam duzo ksiazek o tej tematyce tzn .. o antykoncepcji, przygotowaniu do zycia w rodzinie, psychologi rodzinnej , kiedys bralam udzial w konkursie o tej tematyce nawet.. i jakos te przykazania na mnie nie działaja.. w naturze jest tak , ze słabszy ginie, jesli nie daje sobie rady to stado go eliminuje..
zaden wasz argument do mnie nie trafia, dalej jestem za aborcja i tego sie trzymac bede , nawet jak ktos bedzie mnie nazywal wyrodna matka albo morderca:) to wbijam w to.. nie znasz mnie nie oceniaj.

katarzyna35k-ce - Pon Lip 16, 2007 19:45

Alinka napisał/a:
nie znasz mnie nie oceniaj.
wiesz ja mysle ze nikt siebie do konca nie zna. i tak jak juz mowiłam ..nigdy nie mow nigdy...(oczywiscie to dotyczy wszystkich ktorzy sie zarzekaja ze nie popełnia aborcji)
sama nie raz sie przekonałam na swojej skórze .
MacSen napisał/a:
I tu masz "big" problem
ja??? :rotfl: prosze cie....
to Ty masz big problem . to twoja bedzie sprawa a własciwie twojej kobiety czy urodzi chore dziecko czy nie. i czy bedzie je wychowywac czy tez nie.
oczywiscie nie zycze jej tego z całego serca bo wiem co to za ból.

Gmeras - Pon Lip 16, 2007 20:02

a mnie smieszy mieszanie religi w taki temat ;)
Titanic - Pon Lip 16, 2007 22:26

h t t p;//psychotrop.info/download.php?id=138
Alinka - Pon Lip 16, 2007 22:37

nie chce mi sie czytac 17 stron jakiegos opowiadania... :P
Arex30 - Sob Gru 22, 2007 09:52

Alinka, a dlaczego nie ?
darkenstein - Sob Gru 22, 2007 11:37

exit
darkenstein - Sob Gru 22, 2007 11:40

exit
trunks - Sob Gru 22, 2007 15:37

darkenstein napisał/a:
zyje 42 lata i przez tem czas mialem kilkanascie kotow i kilka razy zdarzyło sie ze kotka zjadla swoje młode jak widac stwierdzila ze nie czas jeszcze na potomstwo i s uka rasowego jak by nie bylo psa "spaniel" tez zjadła , tu jest odpowiedz na Twoje pytanie , inne zwierzeta tez pozbywaja sie pewnie nie chcianej ciazy w taki czy inny sposob .

o qrde pierwszy raz słysze o czyms takim :zdziwko:

Gmeras - Sob Gru 22, 2007 16:52

trunks napisał/a:
o qrde pierwszy raz słysze o czyms takim :zdziwko:
a ja widziałem na własne oczy chomiki zjadające ale ludzie nie porównujmy się do zwierząt :P
Alinka - Sob Gru 22, 2007 18:34

u zwierzat pozbywaja sie mlodych nie, bo ciaza byla nie chciana, tylko dlatego ze mlode jest chore ,badz slabe i nie daje sobie rady , u mnie sie tez tak kotki zjadaly..
magusia24 - Sob Gru 22, 2007 18:34

darkenstein napisał/a:
Według mnie to kobieta powinna decydowac czy chceurodzic czy nie wkoncu to jej cialo o ktorym powinna sama decydowac a nie ksiadz czy inny dyktator.

To niech sie ta kobieta zabezpiecza wtedy nie bedzie miala problemu :]
Gmeras napisał/a:
ale ludzie nie porównujmy się do zwierząt

dokładnie :ok:

Morqana - Sob Gru 22, 2007 19:18

darkenstein napisał/a:
to jej cialo o ktorym powinna


O ciele owszem, ale chyba nie w takiej sytuacji o_O . Może niech ją najdzie myślenie o tym dziecku, które nosi, a nie patrzeć tylko na siebie. Głupota :/

Alinka napisał/a:
tylko dlatego ze mlode jest chore ,badz slabe i nie daje sobie rady ,


Otoz to !

nemo1125 - Sob Gru 22, 2007 20:37

Gmeras napisał/a:
nie porównujmy się do zwierząt
no właśnie, święte słowa, iluż to zwierzętom można przykrość zrobić tymi słowami.
darkenstein - Sob Gru 22, 2007 23:55

exit
kisia - Nie Gru 23, 2007 02:15

magusia24 napisał/a:
To niech sie ta kobieta zabezpiecza wtedy nie bedzie miala problemu :]
a mało to jest ciąż mimo iż kobieta sie zabezpieczała ? Uważam że kobieta która stosując antykoncepcje zadzie w ciążę powinna mieć prawo swobodnej decyzji czy urodzi czy nie.W końcu skoro się zabezpieczała tzn nie chciała miec więcej dzieci.
magusia24 - Nie Gru 23, 2007 15:19

kisia napisał/a:
magusia24 napisał/a:
To niech sie ta kobieta zabezpiecza wtedy nie bedzie miala problemu
a mało to jest ciąż mimo iż kobieta sie zabezpieczała Uważam że kobieta która stosując antykoncepcje zadzie w ciążę powinna mieć prawo swobodnej decyzji czy urodzi czy nie.W końcu skoro się zabezpieczała tzn nie chciała miec więcej dzieci

Ale to juz jest zupelnie inna sytuacja bo sie zabezpieczala i tez uwazam ze powinna decydowac czy chce urodzic czy tez nie. Zreszta nie mam zamiaru sie powtarzac napisalam kilka stron wczesnie jakie mam zdanie na temat aborcji :)

Agusssek - Nie Gru 23, 2007 21:23

na dzień dzisiejszy wiem, że niepotrafiłabym usunąć ciąży... życie jednak czasem weryfikuje osądy...
nie mnie też oceniac kobiety, które się zabiegowi z różnych przyczyn poddają.
Nigdy w życiu nie chciałabym znaleźć się na ich miejscu... wybierać...

trunks - Nie Gru 23, 2007 22:44

mam nadzieje, ze nie bedzie na forum kolejnej "wojny aborcyjnej"...
Arex30 - Pon Gru 24, 2007 07:11

trunks, nadziej e...wojny.... tylko poważna dyskusja.......
Agatka2008 - Sob Cze 19, 2010 23:40

odswieżam troche temacik... i dołaczam dwie części wykładu może juz go widzieliście lub nie..
h t t p;//w w w youtube, c o m/watch?v=NpOFcqrqBa0&feature=related
h t t p;//w w w youtube, c o m/watch?v=1qa8EwCU38w&feature=related

GosiaO - Czw Lip 22, 2010 02:27

Osobiście nikogo nie oceniając i nie krytykując:

Kiedy jestem stanowczo za: w przypadku gdy ciążę spowodował gwałt a kobieta nie chce tego dziecka (bo znam taką, która to dziecko urodziła i kocha bo jest jej częścią)

Kiedy jestem stanowczo za nie
Uważam, ze aborcja (abstrahując od kwestii religijnych) jest morderstwem jeśli kobieta, małolata zaszła w ciążę bo współżyła, to wiedziała skąd sie biorą dzieci, w dzisiejszych czasach 6-cio latki to wiedzą.

Hmmm......
W sytuacji kiedy dziecko ma być ciężko chore, decyzja należy do rodziców.

Aborcja z powodów takich jak: bo ja jeszcze nie chce, bo co ze studiami, bo co z kasą, a on tego dziecka nie chce a rodzice wyrzuca mnie z domu....... to jest morderstwo.
Jest ciąża, na świat ma przyjść dziecko, część kobiety, która chce się go pozbyć. Jest wiele ludzi i instytucji, które pomagają takim kobietą.

Może moje zdanie na ten temat jest takie, bo sama już mam dziecko, swoją droga planowane na parę lat później (ale jak lubisz ten sport to jesteś świadoma, ze nie ma 100% zabezpieczenia bo o tym chyba każdy kto nie jest debilem i potrafi czytać ulotki wie) może dlatego, ze mam przyjaciółkę, która od 4 lat stara się o dziecko, a teraz za 5 razem może się uda, donosiła najdłużej bo juz az pierwszy trymestr, może dlatego ze na takie dzieci czeka masa osób które chcą je kochać i się o nie troszczyć, jeśli ciężarna sama nie chce, bądź z różnych przyczyn losowych nie ma możliwości..

Sama nie zdecydowałabym się na aborcje w żadnym przypadku, nawet takim, kiedy donoszenie ciąży groziło by mi utratą życia ( bo w takim wypadku aborcja również jest legalna).

Powiecie, że łątwo jest mówić, kiedy nie znalazłam sie w takiej sytuacji.

Zaszłam w ciąże wcześniej niż chciałam o parę lat, tak, nie skończyłam studiów, tak zostałam bez pracy, tak, nie było łatwo finansowo, ale kochaliśmy się i chcieliśmy mieć dziecko, tyle, ze trochę później, jest teraz, ale jest, super, ślub trzeba przyspieszyć, rodzice pomogą ale kredyt weźmiemy, studia odłożyć, praca sie znajdzie, z kasą damy rade.

Ale ja wiem kim jestem i według jakich wartości żyje i aborcji z przyczyn innych niż "Kiedy jestem stanowczo za: w przypadku gdy ciążę spowodował gwałt a kobieta nie chce tego dziecka (bo znam taką, która to dziecko urodziła i kocha bo jest jej częścią)" dla mnie osobiście jest nie do przyjęcia.

Matrix - Pią Lip 23, 2010 20:45

Kiedy jestem stanowczo za nie
Uważam, ze aborcja (abstrahując od kwestii religijnych) jest morderstwem jeśli kobieta, małolata zaszła w ciążę bo współżyła, to wiedziała skąd sie biorą dzieci, w dzisiejszych czasach 6-cio latki to wiedzą.

A co bys zrobiła w sytuacji kiedy będąc mężatką wdałabys się w głupi romans, oczywiscie zabezpieczałabys się, ale niestety antykoncepcja by zawiodła i zaszłabys w ciążę z kochankiem, tylko że w miedzyczasie pogodziłabys się ze współmałzonkiem? Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Coprawda mnie ta sytuacja nie dotyczy ale jest całkiem mozliwa w zyciu, bo zycie to nie je bajka ani nie wishfull thinking. Rozumiem ze postawiłabys małzenstwo które jest dla ciebie najwazniesze na szali po to zeby urodzic dziecko kochanka ktory wcale nawet juz nie chce z Toba byc? Nie musisz odpowiadac na to pytanie. Odpowiedz sama sobie

GosiaO - Pią Lip 23, 2010 23:51

Matrix: "bo zycie to nie je bajka ani nie wishfull thinking. "

Tak, i właśnie na tym polega, żeby brać na siebie odpowiedzialność za to co sie zrobiło, a nie pozbywać sie problemu najłatwiejszym z możliwych sposobów do przeprowadzenia.

Gdybym sądziła, ze moje małżeństwo ,ma jeszcze jakiekolwiek szanse, nie wdawałabym sie w romans.

ShesLikeTheWind - Wto Sie 10, 2010 17:29

Moje zdanie na temat aborcji wygląda następująco: jestem za w szczególnych przypadkach, tzn: jeśli ciąża zagraża życiu matki - każdy ma prawo decydować o swoim życiu, w tej sytuacji kosztem cudzego (nienarodzonego dziecka) również; jeśli z góry wiadomo że dziecko urodzi się chore (np. po przyjęciu leków we wczesnej fazie ciąży lub gdy badania to potwierdzają), to nieprawda, jak ktoś już wspomniał na forum, że dziecko , nawet jeśli urodzi się chore, będzie 'roślinką' ma prawo do życia, MUSI przyjść na świat. A czy ktoś w takiej sytuacji pamięta o matce która będzie musiałam wychowywać to dziecko? czy lepiej oddać je do jakiegoś zakładu, gdzie niewiele jest osób chętnych do adopcji dzieci chorych...? w takiej sytuacji jestem za aborcją...

Przeciwna jestem wtedy gdy kobieta chce usunąć, bo: za wcześnie, bo nie planowała, bo po prostu tak wygodniej, bo nie ma warunków itd, itd... To dla mnie oznaka wielkiego braku odpowiedzialności. Po pierwsze: myśleć co się robi, po drugie brać odpowiedzialność za swoje czyny.
Kwestia zdrowia, życia (dziecka, matki) to osobny temat. Ponoć zwierzęta również 'pozbywają się' młodych niezdolnych do życia. W przypadku chorego/uszkodzonego płodu u ludzi jest podobnie.
Kwestia lenistwa (kto będzie wychowywał dziecko, przecież jestem młoda, zmarnuję sobie życie?!) , braku odpowiedzialności to również osobny temat.
Religii, żadnej, w to nie mieszam.

alenda - Sro Sie 11, 2010 10:14

A jestem przeciw aborcji i myślę, że bym tego w zyciu nie zrobiła, nawet gydybym była ofiarą gwałtu, przecież to nie wina tego małego człowieka. Każdy ma prawo do życia.

Ale jestem za legalizacją aborcji. I tak istnieje "podziemie". To nie lepiej robic to legalnie? Tak, żeby taka dziewczyna znała konsekwencje, inne mozliwości, mogła pogadać z psychologiem, lekarzem, księdzem, poznać preses zrzekania się praw rodzicielskich i adopcji, usłyszeć o domach samotnych matek itd. Na prawdę dużo dziewczyn nie wie, że można inaczej.
A aborcja jest często dokonywana w obskurnych warunkach... a debil jakiś bierze za to furę kasy. Okropne.
Podejrzewam, że gdyby była legalna, dostępna, za darmo, pod nadzorem to spadłaby liczba skrobanek i kobiet mających powikłania po tych zabiegach.

kisia - Czw Sie 12, 2010 00:28

Cytat:
Podejrzewam, że gdyby była legalna, dostępna, za darmo, pod nadzorem to spadłaby liczba skrobanek i kobiet mających powikłania po tych zabiegach.
też tak uważam. Kiedyś jak jeszcze można było ją legalnie przeprowadzać w Polsce, była mniejsza ilość zabiegów niż jest teraz, bo właśnie lekarze tłumaczyli z czym się aborcja wiąże, jakie są powikłania, rozmawiali o powodzie takiej decyzji, mimo że psychologami nie byli. Ja dzięki właśnie takiemu podejściu pani ginekoloszki do mnie i mojej decyzji, zmieniłam ją i jestem jej za to bardzo wdzięczna. Chociaż pewnie jakby przyszło co do czego to bym i tak zmieniła zdanie, ale rozważałam taką możliwość i tylko dzięki niej szybko pozbyłam się tego pomysłu.
alenda - Pią Sie 13, 2010 11:12

No właśnie, czasem jedno słowo zmienia cała życie.
alenda - Pią Sie 13, 2010 11:20

kaszanna napisał/a:
Aither, ale dla matki ten embrion którego opisujesz już jest jej dzieckiem. Gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży, mimo że na usg to była maleńka kropeczka, nawet jeszcze nie było serduszka widać, mówiłam że to moje dziecko, nie żaden zarodek ;)


Otoż to. Poza tym te skupisko komórek kiedyś będzie człowiekiem o okreslonym kolorze oczu. barwie głosu itd...

GosiaO - Pią Sie 13, 2010 11:32

Nie no dajcie spokój, :zdegustowany: po prostu gratuluje pomysłowości w szukaniu usprawiedliwień w porównywaniu aborcji do zjadania młodych. :looka: Rożnica miedzy nami a zwierzętami polega przede wszystkim na tym, że jesteśmy istotami dużo bardziej rozumnymi i sądzę, że bardziej rozwiniętymi umysłowo.Dwa światy w ogóle.
ShesLikeTheWind - Sob Sie 14, 2010 10:32

Skoro jesteśmy istotami dużo bardziej rozumnymi i rozwiniętymi umysłowo, to myślę że mamy pełną świadomość tego, jak wygląda życie dziecka poważnie chorego/upośledzonego/sparaliżowanego/z ciężkimi wadami, jak wygląda życie jego matki, rodziny. Chyba nie trudno to sobie wyobrazić, dlatego moim zdaniem wtedy decyzja o tym, czy matka chce wydać na świat taką istotę należy tylko do niej, bo jak wiadomo to ona będzie się musiała zmagać z opieką nad nim, a też pewnie godzić na przedwczesną śmierć takiego człowieka dotkniętego wadami, chorobą genetyczną. Niestety nic nam do tego, tak uważam, moim zdaniem w takim przypadku o usunięciu ciąży decyduje tylko i wyłącznie matka, to nie są już zachcianki ani 'widzimisię', błaha sprawa, usunięcie wpadkowego problemu, to zupełnie inna sytuacja.

Nawiązuję tutaj do mojego poprzedniego postu, jak i wypowiedzi powyżej o szukaniu usprawiedliwień i porównywaniu do zwierząt.

GosiaO - Sob Sie 14, 2010 11:13

ShesLikeTheWind, więc przeczytaj jeszcze moja poprzednia wypowiedź, to zrozumiesz że zdanie na ten temat mamy takie samo. Rozwijać tego kiedy jestem za a kiedy przeciw już nie będę, bo nie mam w zwyczaju powtarzać sie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group