dupiate forum

Dział Motoryzacyjny - Zasypianie za kierownica

Jacek_s - Wto Lis 13, 2007 07:09
Temat postu: Zasypianie za kierownica
Teraz gdy wracalem z nocki na jakas sekunde moze wiecej prowadzac auto padlem ze zmieczenia. Ocknolem sie gdy niecale pol auta bylo na przeciwlegym pasie.
Pomimo ze aut z obu stron bylo pelno nikt nawet nie zatrabil.
Pomimo walki aby nie zasnac i tak mi sie to zdazylo nawet specjalnie dalem bardzo glosno muzyke nie pomogla.
Mam pytanie jak wy sobie z tym radzicie gdy wracacie z nocki do swych domow ?

MajkeL - Wto Lis 13, 2007 10:03

Wracając w nocy po treningu także jestem zmeczony, ale nie do tego stopnia żeby zasnąć, ale powracając do tematu polecam następujące sposoby.

1. Muzyka (najlepiej taka abyś mógł ją wyspiewać) ;)
2. Otwarte okno (tu uwaga na zawianie)
3. Guma do żucia (najlepiej bardzo miętowa)

Być może pomoże mała rundka wokół samochodu, tak aby przyspieszyć bicie serca.

daniela - Wto Lis 13, 2007 10:21

miałam tez takie przygody z "zamknieciem" oka na chwilke.... ale bylam wystraszona!!!! niestety stresy i zmeczenie do tego moga doprowadzic...
MajkeL napisał/a:
1. Muzyka (najlepiej taka abyś mógł ją wyspiewać)
2. Otwarte okno (tu uwaga na zawianie)
3. Guma do żucia (najlepiej bardzo miętowa)

popieram te pomysły i tez takie stosuje
czasami nawet "trzepie" głowa zeby dojsc do siebie :rotfl:

MajkeL - Wto Lis 13, 2007 10:25

daniela napisał/a:
czasami nawet "trzepie" głowa zeby dojsc do siebie

Oooo, tego nie znałem :rotfl: :D

daniela - Wto Lis 13, 2007 10:28

MajkeL napisał/a:
daniela napisał/a:
czasami nawet "trzepie" głowa zeby dojsc do siebie

Oooo, tego nie znałem

spróbuj!! działa !! hihi

Dorothea - Wto Lis 13, 2007 10:56

daniela napisał/a:
trzepie" głowa zeby dojsc do siebie


byle nie za mocno co by nie walnac w kierownice bo wtedy bedzie natychmiastowy zjazd buahahahahah

Bogna - Wto Lis 13, 2007 11:07

doobry temat, aczkolwiek mi sie nigdy nie przysnelo a zerwana z najglebszego snu , niewyspana itp za kierownica odrazu sie rozbudzam... w dluzsze i szybsze trasy oczywiste ejst to, ze o takiej porze roku jaka jest teraz lepiej nie wlaczac ogrzewania tak zeby dmuchalo na twarz.. jak jzu to chlodnym powietrzem bo to orzezwia.. a cieple przymula... -przynajmniej mnie;p
Szamanka - Wto Lis 13, 2007 13:59

Najlepiej to sie zatrzymac i wysiac, nie powodowac zagrozenia na drodze.
Przeczekac chwilke by zmeczenie minelo.

MajkeL - Wto Lis 13, 2007 14:25

Szamanka napisał/a:
Najlepiej to sie zatrzymac i wysiac

MajkeL napisał/a:
mała rundka wokół samochodu

Jeśli nie pomoże.....
Szamanka napisał/a:
Przeczekac chwilke by zmeczenie minelo.

kisia - Wto Lis 13, 2007 15:26

MajkeL napisał/a:
Szamanka napisał/a:
Najlepiej to sie zatrzymac i wysiac

MajkeL napisał/a:
mała rundka wokół samochodu

Jeśli nie pomoże.....
Szamanka napisał/a:
Przeczekac chwilke by zmeczenie minelo.

albo walnac sie na 10-15 minut. Taka drzemka jest wystarczająca by na jakis czas zmęczenie i senność przeszły ( przynajmniej mi tyle wystarczy )

nemo1125 - Wto Lis 13, 2007 15:45

MajkeL napisał/a:
1. Muzyka (najlepiej taka abyś mógł ją wyspiewać) ;)
2. Otwarte okno (tu uwaga na zawianie)
3. Guma do żucia (najlepiej bardzo miętowa)


To pomaga ale tylko do czasu, najlepiej zrobić tak jak pisze kisia, zdaje sie, że to jest metoda wymyślona przez wojskowych i jest naprawdę skuteczna.

Jak już padam to zjeżdżam na parking, budzik w telefonie na 20 min i jade dalej. NA 2h wystarcza spokojnie.

Pic polega na tym, że w tym czasie nie zapadamy jeszcze w głęboki sen a jedynie w jakiś stan odprężenia i najważniejsze jest to, żeby nie spać dłużej bo wtedy będzie gorzej niż przed drzemką.

kisia - Wto Lis 13, 2007 15:50

nemo1125 napisał/a:
Pic polega na tym, że w tym czasie nie zapadamy jeszcze w głęboki sen a jedynie w jakiś stan odprężenia
dokładnie tak
Cytat:
najważniejsze jest to, żeby nie spać dłużej bo wtedy będzie gorzej niż przed drzemką.
u mnie ta granica to 15 minut, jak zasne na dłużej to masakra
nemo1125 - Wto Lis 13, 2007 16:02

kisia napisał/a:
u mnie ta granica to 15 minut, jak zasne na dłużej to masakra
nastawiam na 20 bo jeszcze trzeba zasnąć :-) więc śpię właśnie jakieś 15
Bogna - Wto Lis 13, 2007 17:27

hmm ciekawa metoda ze snem.. ale u mnie odpada.. bo ja nie zasne w aucie, nie zasne z mysle, ze za chwile sie obudzic bede musiala.. ;p no aa jak juz ktos tu pisze, ze na 2 h to starcza.. hmm nie lepiej wypoczac przed dluzsza podroza??
nemo1125 - Wto Lis 13, 2007 17:47

Oczywiście, że lepiej ale zdarzają się sytuacje, że się nie da. Ja często jadę w Tatry i wracam po 20 godzinach więc nie ma innego wyjścia. Kiedyś też pracowałem tak, że musiałem np po całym dniu w biurze jechać do Krakowa tam parę godzin z klientami a potem do Warszawy i nad ranem następnego dnia w domu. Na wysypianie się nie było czasu :kwasny:
Jacek_s - Wto Lis 13, 2007 18:08

Jestem cieplo lubny wiec musi byc cieplo w aute.
Wianie w twarz odpada normalnie nie znosze tego !!!
Wpadl mi do glowy jeszcze jeden pomysl jechac nie samemu ale z kims.
Z tym ze ogranicza to moja wolnosc.
Bo musze wyjsc na umowina godzine (nawet kiedy to moje auto i ja jestem kierowca )
a lubie sie pojawiac o porze kiedy ja chce.
Bo duzej pod prysznicem bede albo bede doknaczal sniadanie nie zjedzone albo ...
Dlatego najbardziej przypadl mi pomysl z chwilowa drzemka.
Dzieki za wiedze :).

MacSen - Wto Lis 13, 2007 20:05

Jacek_s napisał/a:
Jestem cieplo lubny wiec musi byc cieplo w aute.
Wianie w twarz odpada normalnie nie znosze tego !!!
Wpadl mi do glowy jeszcze jeden pomysl jechac nie samemu ale z kims.
Z tym ze ogranicza to moja wolnosc.
Bo musze wyjsc na umowina godzine (nawet kiedy to moje auto i ja jestem kierowca )
a lubie sie pojawiac o porze kiedy ja chce.
Bo duzej pod prysznicem bede albo bede doknaczal sniadanie nie zjedzone albo ...
Dlatego najbardziej przypadl mi pomysl z chwilowa drzemka.
Dzieki za wiedze :).



Jacku to CI powiem jak ja sobie radzę ze zmęczeniem a zwłaszcza jak sobie radziłem po tych kretyńskich nockach na oplu (dzięki bogu już nie muszę nocek uprawiać)
Przede wszystkim zawsze przy sobie miałem na stanowisku wręcz przesłodzoną wodę z sokiem cytrynowym.(gdzieś usłyszałem że zmęczenie jest powodowane brakiem glukozy/cukru itp zresztą z chemii winieneś wiedzieć że organizm przerabia węglowodany na energię) zaś w termosie na przerwach w pracy miałem i mam zawsze "czarta"
(po polskiemu kawa 8-o łyżkowa bez cukru) I działa.
Zresztą nie wiem jak inni ale u siebie zauważyłem taki motyw że nie zasypiam jak mam pod nosem cokolwiek słodkiego.


A z metod innych to muzyka ale nie techniawki (zbyt rytmiczne a ja nawet przy hałasie jestem wstanie zakimać ) tylko właśnie coś co zmienia rytm ot powiedzmy dobry Rock, Metal lub PunkRock. Czemu tak??? Dwakroć mi się zdarzało z tobą wracać i mimo że miałeś ten "łomot" dość głośno ja przysypiałem zresztą ty też.

No i przede wszystkim po powrocie do domu dobrze ale to bardzo dobrze się wyspać.

Ps.
Sory za aż takie naukowe podejście ale skoro działa to co za kłopot stosować ???

Bogna - Wto Lis 13, 2007 21:33

ojj tak co do muzyki to sie zgadzam:D z reszta ja na codzien slucham "Metal lub PunkRock" itp i wiekszosc kawalkow znam na pamiec i mnie bawia a nawet o zgrozo spiewac mozna hahaha i jest wesolo w samochodzie;p ale to tez zalezy od towarzystwa;p natomiast przy techniawce" jest bleeee muza okropna w ogole jak dla mnie.. i nudna.. i taka hmm dziwna.. senna;p
Jacek_s - Sro Lis 14, 2007 07:02

MacSen : Glukoze czy wszelkie cukry to spozywam w pracy az nagminnie ( wszelkie cukierki i BATONY ) to codziennosc.
Skotnik - Pon Gru 03, 2007 20:12

Wracałem 2x po nieprzespanej nocy autem. Raz o 10 rano wyjechałem do Wrocławia na impreze. Creamfields trwało od 14 do 8 rano... potem do autka i na autostrade... nuda, monotonia, cisza i cieplo sprawialo ze oczy mi sie zamykaly na maxa jednak sie nie dalem, zjechalem na parking na A4 obmylem twarz woda i tyle-pomoglo. 2x to niedawno powrot z Poznania o 4 nad ranem takze po imprezie. Prowadzilem od Poznania do Wroclawia :/ okolo 3h bylo gorzej niz poprzednim razem... pomoglem sobie myslac o roznosciach :P Bylo ciezko... zadne napoje typu RedBull, Speed 8 czy Tiger nie pomogly.
Jacek_s - Sro Gru 05, 2007 19:14

owszem widok wypadku momentalnie stawia na nogi.
a te napoje niby daja ale jak wypije wiecej to mam klopoty.
z tym sie nie wygra.

Szamanka - Sro Gru 05, 2007 20:15

Dla mnie to durnostwo i straszne dziecinne podejscie :wsciekly: ....moglabym walnac takiego goscia w leb :cisza:
Jacek,.... Darek nie o takim bialym pogotowiu zapewne mysli :wsciekly:

Jezeli czujemy zmeczenie to lepiej sie zatrzymac, zdrzemnac sie, odpoczac.....a nie na sile i na zabicie jechac dalej. :wsciekly:

MacSen - Sro Gru 05, 2007 20:38

darkenstein napisał/a:
mnie pomaga biale pogotowie ( szkoda ze troche nie zgodne z prawem ) ale lepsze to niz obudzic sie na drzewie :hyhy:
a z bardziej legalnych sposobow to jak pisze kisia drzemka 15 min naprawde pomaga .


Darek. a nie prościej w czasie jazdy otworzyć okno. Owszem przeziębienie gwarantowane ale za to zgodne z prawem. A proszki(białe pogotowie) .... hmmm głupota :/ i brak odpowiedzialności.

krystian - Czw Gru 06, 2007 20:11

darkenstein napisał/a:
mnie pomaga biale pogotowie
w twoim wieku to samobojstwo. pikawa ci siadzie i spowodujesz wypadek. a poza tym po co piszesz o tym na forum?? chwalisz sie, ze jeszcze mozesz??:P
MacSen napisał/a:
a nie prościej w czasie jazdy otworzyć okno
a nie prosciej po prostu zjechac na stacje benzynowa i usnac na te 20 minut?
kisia - Czw Gru 06, 2007 20:13

krystian napisał/a:
a nie prosciej po prostu zjechac na stacje benzynowa i usnac na te 20 minut?

no cały czas to mówię :P

kisia - Sro Gru 02, 2009 21:28

Warto mieć w samochodzie zawieszkę zapachową o aromacie mięty lub cynamonu. Te zapachy nie tylko obniżają napięcie związane ze stresem, ale także pobudzają.

więcej jak nie zasnąc za kierownicą można poczytać na stronie h t t p;//moto.onet, p l/1587084,1,jak-nie-usnac-za-kierownica,artykul.html?node=3

plusz0wy - Czw Gru 03, 2009 03:20

Kisia czyżby podczas podróży pojawiały się jakieś problemy z niewyspaniem ostatnio ?
sebek - Czw Gru 03, 2009 12:22

dwa razy w życiu musiałem jechać w stanie zmęczenia w którym nie powinienem nawet myśleć o trasie, pierwszy raz było to jakieś 4 lata temu, 50 godzin na nogach bez spania, trasa była krótka, za ledwie 9km, jechałem z oszałamiającą prędkością 40-60km/h na terenie nie zabudowanym (tak śmiesznie się tego czyta) miałem przed sobą samochód w odległości około 80 metrów, zaczął hamować a ja nie reagowałem, zorientowałem się dopiero jak byłem jakiś 8 metrów od niego, gdyby to był pieszy wlatujący na pasach, strach myśleć co by było

drugi raz, musiałem zrobić 500 km samochodem które nie ma wyciszonej kabiny, brak ogrzewania, głośno pracujący silnik itp, radia nie ma sensu załączać bo go nie slychać (piękne warunki do jazdy po 2 nie przespanych nocach), nie było co zgrywać twardziela, pasażer pilnował mnie całą drogę i nie pozwalał mi zamilknąć, cały czas rozmowa (o ile to się tak dało nazwać), jechałem prawie całą drogę za tirem z prędkością około 100-110 km/h, moje spostrzeżenia:

jedzie samochód z przeciwka, patrzę się na niego, zwracam wzrok na naczepę tira przede mną (jakieś 10 metrów) i przez 10-15 sekund nie potrafię rozczytać rejestracji (w normalnym stanie nie miałbym z tym problemu), obraz staje się rozmazany, nie rejestruje się zmiany natężenia lamp tylnych, nie potrafiłem przez chwilę odróżnić czy to światło stopu czy postojowe, ogólnie odradzam komukolwiek jazdę w takim stanie, gdybym nie musiał to bym nie jechał :/

co do napojów energetyzujących, działają, ale tylko chwilę, lepiej zjechać na pobocze i się przespać 2 godziny, a za prochy czy coś podobnego to kryminał powinien być ...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group