| 
							 
							
								|   | 
								dupiate forum
  | 
								  | 
							 
						 
						 
						
						Dział Kulinarny - CANNELLONI 
						
												 bocianu - Pią Cze 10, 2005 08:33 Temat postu: CANNELLONI dla tych co nie wiedza, cannelloni to taki rodzaj makaronu.
 
takie naprawde grube rury makaronowe, srednica gdzies
 
okolo 2 cm, dlugie na jakies 10. mozna kupic w hipermarketach,
 
chociaz zdarzalo mi sie tez kupic w "pavulonie" pod blokiem.
 
 
a pyszne cannelloni ze szpinakiem robie tak:
 
 
ingrediencje:
 
- pol kilo szpinaku (moze bys mrozony - na latwizne)
 
- 25 dkg sera plesniowego (lazur, rokpol)
 
- 10-15 dkg sera zoltego srednio ostrego (ementaler, radamer)
 
- duza cebula
 
- 2-3 zabki czosnku
 
- troche masła (ale nie zadnej maslopodobnej substancji)
 
- mąka i mleko (do beszamelu)
 
- myristica fragrans czyli gałka muszkatołowa (najlepiej niezmielona)
 
- no i pudelko rurek cannelloni.
 
 
czynności:
 
szpinak wrzucamy do rondelka i traktujemy małym ogniem,
 
niech sie rozmraza i powoli odparowuje. w miedzyczasie
 
kroimy cebule, najdrobniej jak potrafimy, roztapiamy lyzke
 
masla i szklimy w nim cebulke. jak szpinak bedzie juz rozmrozony
 
i cieply wrzucamy cebulke razem z masłem i dodajemy roztarty 
 
(lub bardzo drobno pokrojony) czosnek. gotujemy delikatnie 
 
szpinak, zeby sobie powoli parował w miedzyczasie krojac ser 
 
plesniowy w kosteczke. jak szpinak odparuje juz wode (nie 
 
całą bo sie nam przypali) to wrzucamy pokrojony ser plesniowy
 
i mieszamy tak dlugo az sie rozpusci. jak sie nam zrobi juz
 
jednolita masa szpinakowo serowa o cudownych zapachu
 
zabieramy sie za beszamel, a szpinak niech sobie stygnie.
 
zauwazcie ze szpinaku ani nie solimy, ani nie doprawiamy
 
czymkolwiek. czosnek i ser zalatwia wszystko.
 
robimy lekko zloty beszamel: dla niewtajemniczonych
 
duza lyzka masla + duza lyzka mąki na patelnie.
 
smazymy az sie lekko zezłoci, i wlewamy mleko (nie 
 
prosto z lodówki bo sie nam porobia piekne kluski)
 
intensywnie mieszamy az maka sie rozprowadzi.
 
mleka dolewamy tyle, aby beszamel mial konsystencje 
 
rzadkiego jogurtu. wtedy ucieramy pol galki muszkatolowej
 
do sosu i mieszamy.
 
 
i teraz najbardziej pracochłonna czesc zabawy:
 
bierzemy rureczki cannelloni i nadziewamy farszem
 
szpinakowym. ja uzywam do tego malej lyzeczki
 
i staram sie nie pobrudzic rurek z zewnątrz, bo
 
to psuje troszke efekt wizualny. nadziewamy je
 
dosyc ciasno, starajac sie nie zostawiac pustych
 
miejsc w srodku. mnie srednio wychodzi z takiej
 
ilosci skladnikow okolo 12-15 rurek. 
 
nadziane rurki ukladamy w naczyniu do zapiekania,
 
ja uzywam zaroodpornego plaskiego naczynia.
 
najlepiej jak naczynie jest na tyle duze zeby
 
wszystko ulozyc w jednej warstwie.
 
moza ulozyc dwie, ale trzeba sie liczyc z tym ze 
 
sie posklejaja i moga porozrywac przy nakladaniu.
 
poukldane rureczki polewamy beszamelem,
 
i na gore ucieramy troche zoltego sera (opcja).
 
 
wrzystko wrzucamy do piekarnika (180-200'C)
 
i zapiekamy jakies 30-40 minut.
 
 
smacznego.
 
 
PS> znam jeszcze dwie inne wersje nadzienia
 
do cannelloni. jak chcecie to mówcie.
												 ANIUS - Pią Cze 10, 2005 08:37
  ciekawe:) aczkolwiek ja szpinaku nie tkne, ani nie "wachne"  :zawstydzony:
												 bocianu - Pią Cze 10, 2005 09:07
  a kiedy ostatnio probowalas?
 
gusta sie zmieniaja...
												 ANIUS - Pią Cze 10, 2005 09:15
  jak bylam dzieckiem ... ?
 
ale nadal czuje ten ... :zdegustowany:
												 bocianu - Pią Cze 10, 2005 09:19
  heh, moze poprostu jadlas szpinak fatalnie
 
przyrządzony i podany. mi tez nie siada
 
zielona ciapobryja, bez smaku o wygladzie
 
kupy niemowlaka, ktora serwowano
 
w szkolnych stolowkach.
 
ale szpinak da sie naprawde smacznie przyrządzić.
 
udalo mi sie juz pare osob przekonac do szpinaku.
												 kaszanna - Pią Cze 10, 2005 09:19
  Uwielbiam szpinak ;)
 
I cannelloni. Zamiast szpinaku czasami używam brokuł (miazga), mięsa mielonego. 
 
Ale zachciało mi się jeść...
 
Za to nie cierpię sosu beszamelowego. Dlatego te rurki najpierw gotuję a dopiero potem nadziewam i po piekarnika.
												 bocianu - Pią Cze 10, 2005 09:24
  jak sie nadziewa ugotowane rurki ????
 
to musi byc trudne.
												 kaszanna - Pią Cze 10, 2005 09:44
  Chyba nawet łatwiej niż nieugotowane ;)
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 10:10
  ja to robie na nieugotowanych makaronach :) to bardzo prosta operacja :) ale jaka smaczna ^_^
												 ANIUS - Pią Cze 10, 2005 10:39
  :hyhy:
 
 nie nie ma szans  :zdegustowany:
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 10:42
  ANIUS zalezy od nadzienia, ja wole na surowym makaronie a potem do piekarnika zalewajac to bulionem. Da sie jak sie chce i potrafi :)
												 ANIUS - Pią Cze 10, 2005 10:45
  jak pomysle o szpianku to mi sie nozki uginaja a feeeee :P 
 
no chyba , ze bocianu mnie zaprosi na swoj specjal  :hyhy:  :hyhy:  :hyhy:  i sie przekonam  ;)
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 10:49
  ANIUS nie no szpinak jest be :) wole pieczarkowe :) i to wtedy sie da na surowo :) a szpinak... przypomina mi sie papka konsystencji budyniu, zalatujaca ostro czosnkiem ze stolowki szkolnej...  :zdegustowany:  az mi sie podnosi  :looka:
												 kaszanna - Pią Cze 10, 2005 10:53
  Eeee no co Wy. Szpinak jest rewelacyjny  ;)  Od małego wcinam w ilościach sporych. 
 
Co do nadzienia do cannelloni to może jednak te brokuły. Zielony w sumie ale całkiem całkiem.
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 11:00
  no do tego preferuje jednak grzybowe nadzienia :)
												 kisia - Pią Cze 10, 2005 11:10
  ja cannelloni robie z farszem pieczarkowojakims tam z sosikiem pomidorowym . w sumie juz baaaardzo dawno nie robiłam a rury w domu mam. Chyba zrobie na niedzielke i podam wtedy mój przepis bo na tą chwile nie mappiętam go w całości
												 bocianu - Pią Cze 10, 2005 11:44
  ja robie tez czasem nadzienie pieczarkowe.
 
cos w rodzaju carbonara, czyli pieczareczki
 
szyneczka, jajko (czasem daje tez pora)
 
i wszystko z sosem smietanowym.
 
 
i calkiem dobre sa z nadzieniem takim
 
jak klasyczny sos do spagheti tylko wiecej
 
miesa i mozna dodac tez czerwona fasolke.
 
[pseudo bolognese]
 
 
a podobno mozna tez juz kupic cannelloni
 
z mąki zytniej ! takie brazowe - razowe.
 
musi byc pycha
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 11:46
  jasne wystarczy przejsc sie miedzy regalami z makaronami w hipermarkecie - do wyboru do koloru :)
												 cinque - Pią Cze 10, 2005 15:59
  bocianu mam nadzieję, że dasz się kiedyś namówić na jakimś spotkanku na przyrządzenie?  :P oczywiście na kuchciki sie piszemy :)
 
ze szpinakiem!  :)
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 20:58
  cinque no jasne w ubranku godnym prawdziwego meskiego kucharza :D  :hyhy: :evil: wiadomo o co chodzi  :hyhy:  :rotfl:
												 bocianu - Pią Cze 10, 2005 21:22
  dobra, dobra...  ;) 
 
nie wiem czy w takiej pizzeri wpuszcza mnie do kuchni :)
 
 
chyba ze jakis plener i zrobie cos pysznego z grila ?
 
w koncu na słońce wychodzą grilowce :)
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 21:29
  bocianu jasne :D mozemy sie umowic :D cale forum sie zalapie :D jestem za :D
												 bocianu - Pią Cze 10, 2005 22:29
  ale to dopiero jak sie pojawia bakłażany tegoroczne :)
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 22:32
  moje ulubione warzywa to piersi z kurczaka...
												 bocianu - Pią Cze 10, 2005 22:49
  a moje ulubione slodycze to boczek i kiszone ogórki...
												 Aither - Pią Cze 10, 2005 23:01
  bocianu czyli na taki piknic z warzywami i slodyczami mozna sie wybrac :) szykuj sie :D
												 cinque - Pon Cze 13, 2005 13:01
 
  	  | Aither napisał/a: | 	 		  | na taki piknic z warzywami i slodyczami mozna sie w | 	  
 
Trzeba koniecznie!
												 Aither - Pon Cze 13, 2005 18:11
  cinque no ba bociek zrobi nam swoj specjal caneloni ze szpinakiem :) co prawda jakos nie widze tego szpinaku w swoich ustach ale jesli faktycznie dobrze to zrobi jestem w stanie sie do tego przekonac :)
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |