dupiate forum

Lokale - u gila

AgnieszkaL - Sro Cze 01, 2005 00:02
Temat postu: u gila
ul.pszczynska, to jest rewelac yjne miejsce jak ktos chce szybko i tanio zjesc cos innego niz normalny obiad. najbardziej jestem zachwycona kanapka firmową. Mogę powiedziec jedno jak po wizycie u gila zjadłam zapiekankę w piascie to myslałam ze zwrócę( przepraszam ) ale jak kiedyz uwazałam ze zapiekanki w piascie są najlepszymi w miescie tak teraz mogę powiedziec ze sa okrooooppppppneeeeeeeeeeeeee tragiczne, a u gila w bagietce serek się topi oj topi i pieczareczki czuc, a wędlinki tez nie poskąpili, no i dodatkowy plus jak się nie lubi jakiegos składnika zawsze mozna z niego zrezygnowac, ceny nie opuszczają za to ale to nieistotne bo sam fakt swiadczy ot ym ze przygotowują na miejscu swiezutkie mniam mniam a nie jakies mrozonki gotowe do podgrzania gorąco polecam wyglad nieciekawy ale doznania smakowe oceniam na 5 plusików na pięc ozliwych w kategorii fast food
Dev - Sro Cze 01, 2005 00:16

kiedys bylem tam, rzeczywiscie fajnie.. :)
Dana - Sro Cze 01, 2005 01:56

niestety ja mam inną opinie - stare buły czasem dają ,no i brudno tam :(
kisia - Sro Cze 01, 2005 08:37

Nie wiem, nie byłam, jak będe to sę wypowiem, ale jakoś jak słysze że jakas knajpka mieści się na ul. Pszczyńskiej to od razu wydaje mi się że to nie może być nic ciekawego. Tak wiem batrdzo się myle w tym stwierdzeniu i muszę to zmienić wybierając się do jakiegoś ciekawego lokaliku. Może własnie wybiorę się do wspomnianego tutaj Gila :)
frohike - Sro Cze 01, 2005 09:08

Kiedys dawno temu bylem U Gila na hamburgerze, oj dobry byl, ale wtedy bylem w stanie "cokolwiek do buzi prosze" wiec wtedy wszystko by mi smakowalo
ANIUS - Sro Cze 01, 2005 09:43

no ja powiem tyle, ze to co daja w knajpach na pszczynskiej jest niejadalne...wlacznie z kebabami, bulkami i innnymi:) stare, smierdzace niejednokrotnie i licza na to, ze sciagna cena studentow z akademikow, no i wlasciwe oni tylko sie zywia w tych brudnych lokalikach, bo oczywiscie blisko i cena rozsadna...

prosze nie odebrac tego, ze ja jadam tylko sushi i homary w restauracjach, ale polecam wszyskie inne knajpuchy z bulkami byle nie te na pszczynskiej...

of - Sro Cze 01, 2005 09:59

akurat co do gila mam podobne zdanie jak autor topica... jedzonko pycha... ale bylem tam ostatni raz chyba z 8 lat temu :rotfl:
kisia - Sro Cze 01, 2005 10:34

No właśnie mi też knajpki na przszyńskiej kojarzą się z tanim , nie zawsze świeżym i zjadliwym jedzonkiem oraz lokalem o nienajlepszym wyglądzie, śmierdzacym tanimi papierosami , bez klimatyzaci czy jakiejkolwiek wentylacji.
frohike - Sro Cze 01, 2005 12:38

kisia napisał/a:
lokalem o nienajlepszym wyglądzie, śmierdzacym tanimi papierosami , bez klimatyzaci czy jakiejkolwiek wentylacji.

kisiu chyba od budki z fast foodem nie oczekujemy aby spelniala te rzeczy, skoro i tak je sie to w plenerze

kisia - Sro Cze 01, 2005 13:10

oczywiście że jeżeli bo jest budka to nie potzebna wentylacja, ale ja mówiłam ogólnie oo lokalach na ul. Pszczyńskiej, sorki ale własnie tak mi sie one kojarzą
Frycek - Sro Cze 01, 2005 14:22

Gill - jestem tam czestym gosciem i zawsze mi jedzonko smakuje i panie mile obsluguja:)
AgnieszkaL - Sro Cze 01, 2005 16:29

i jest klimatyzacja
jak na budkę z bu łkami jest ok ja jeszcze nie trafiłam na stare jedzonko pewnie wtedy wypowiadalabym się inaczej, faktycznie wystroj jest nieciekawy i zrobiony tanim kosztem ale to nie jest miejsce do siedzienia i odpoczywana tylko do wtrąbienia czegos na szybko i ucieczki

ANIUS - Sro Cze 01, 2005 16:42

Cytat:
to nie jest miejsce do siedzienia i odpoczywana tylko do wtrąbienia czegos na szybko i ucieczki

owszem jesli to sa nasze priorytety to takie miejsce jest ok, wiec nie zycze "nieswiezego jedzenia" , u mnie skonczylo sie tam wycieczka kiedys ohydna bula, a nawet dwoma...wyrzuconymi do kosza... a feeee

AgnieszkaL - Sro Cze 01, 2005 16:53

no to nie ma czego zazdroscic i nie mówię ze nie wierzę bo takie rzeczy się zdarzają nawet w dobrych lokalach a co dopiero w małej budce, w pierwzym poscie zaznaczyłam ze oceniam gila bardzo dobrze ale w kategorii fastfood
ANIUS - Sro Cze 01, 2005 17:02

agagatka hmmm , insynuujesz, ze kategoria fast food ma prawo miec czasem wpadke z nieswiezym papu...

nie ma prawa pojawic sie "syf" ani w fast foodzie, ani w luksusowej knajpie , ale owszem takie sytuacje sie zdarzaja, tak jak mowisz, ale nie powinny takie sytuacje miec miejsca

ja osobiscie z miejsca przy nieswiezym jedzeniu - telefon inspekcja sanitarna... wiec uwazac na mnie prosze :P

Aither - Pią Cze 03, 2005 10:38

gill u mnie skonczyl sie stragicznym lezeniem w szpitalu przez kilka dni... zgadzam sie tutaj z ANIUS brud i syf moze byc w zakladach przemyslowych jak kopalnie huty i takie tam... ale wszedzie gdzie przygotowuje sie jedzenie musza byc zachowane wszystkie wymogi sanitarne... jesli ich nie ma - to zamknac lokal i tyle...
ANIUS - Pią Cze 03, 2005 11:20

:D eeeeeeeeee, ja bardzo niemloo wspominam:) kosz na smieci sie najadl :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Aither - Pią Cze 03, 2005 11:34

ANIUS trzeba bylo oddac jedzonko pani za lada... bedac z bratem i znajomymi dostali zamrozone hotdogi znaczy parowka... no to offen oddali i zarzadli zwrotu kasy, mila pani oddala kase a mysmy se poszli... bez awantur i takich tam... nie jest to najlepsze miejsce na zarelko nawet szybkie ...
Piotrulek - Pią Cze 03, 2005 14:52

Aither napisał/a:
bedac z bratem i znajomymi dostali zamrozone hotdogi znaczy parowka... no to offen oddali i zarzadli zwrotu kasy, mila pani oddala kase a mysmy se poszli.



A hot-dog wrocil do mikrofalówki i inni zjedli,zapłacili i w tym topicu wychwalają gila... :)

Nie znam gila i nie cierpię fast food'ów... :) :) :)

Aither - Pią Cze 03, 2005 14:54

Piotrulek o jezu nie opowiadaj takich rzeczy bo mi sie dzwiga momentalnie ... chyba az takich przekretow sie nie robi... :zdegustowany: nie no to jest niesmaczne ... :looka:
Piotrulek - Pią Cze 03, 2005 15:31

Cytat:
nie no to jest niesmaczne ...



Robi się jeszcze gorsze,w tych fast foodach w szczególności,wiem z obserwacji....fujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

Aither - Pią Cze 03, 2005 15:33

Piotrulek o jezusicku nie badz taki i nie mow... bardzo Cie prosze :P
Piotrulek - Pią Cze 03, 2005 16:37

Aither napisał/a:
bardzo Cie prosze



Ok,duszko już nic nie mowię...

Demmo - Sob Cze 04, 2005 13:01

a ja widziałem jak w takim junk-foodzie kolesiowi spadł "kotlet" do hamburgera na ziemię po czym go podniósł, oskrobał delikatnie nożem z brudu i spowrotem do piecyka.. ;)
innym razem widziałem jak na wyszyńskiego w doner kebabie koleś zbierał kawałaki surówek które mu pospadały podczasa nakładania gdzies na okoliczne blaty i wrzucał spowrotem do pojemników.. a blaty nie wyglądały na wyśmienicie czyste :looka:
dlatego ja staram się nie jestść w takich miejscach... bo jak pomyślę sobie ile rzeczy jeszcze nie widziałem w stosunku do tych które miałem nieprzyjemnosć widzieć, to dzięki, ja postoję..

Aither - Sob Cze 04, 2005 13:50

Piotrulek "duszko" ? :D buhehehehe jej fajne :) no ale tak szczerze mowiac to wole nie wiedziec co tam robia... moze i nie jem tego [i dzieki Bogu] ale chyba nie moglabym spokojnie patrzec na to ze ktos z moich znajomkow wcina to ze smakiem... ja tam wole nie jesc kto wie ile "zyc" to juz przezylo...

Demmo heheheheee :) no racja racja :)

Asienka - Sob Cze 04, 2005 17:05

Piotrulek napisał/a:
Nie znam gila i nie cierpię fast food'ów...



ja znam gila ale tak jak kilega nie jadam Fast Food :D

kisia - Sob Cze 04, 2005 17:18

Demmo napisał/a:
padł "kotlet" do hamburgera na ziemię po czym go podniósł, oskrobał delikatnie nożem z brudu i spowrotem do piecyka..

no bo w piwkarniku wszelakie bakterie się spala i będzie sterylny ;) :rotfl: wydaje mi się że nie tylko w fast fudowniach tak robią :kwasny:

Aither - Sob Cze 04, 2005 18:21

kisia eno nie przesadzaj nie sadzisz chyba ze to "apetyczne" ja wole czasem nie wiedziec co jem :)
Gmeras - Sro Wrz 07, 2005 17:16

powiem w skrucie i troszke wulgarnie :P

wykurpiiii DUUUUZE HAMBURGERY i sa ok ;]

bywalec - Czw Wrz 08, 2005 14:45

Bułki mają jakieś takie... można by nimi przeciekające łodzie łatać... a że duże są okrutnie to na całkiem duży okręt starczy ;)
Danielo - Sob Mar 18, 2006 22:28

Dla mnie to są najlepsze hamburgery w Gliwicach 1. Smakiem , 2. Wielkośćią i dodatkiami sałatek i inne :P tylko lokal za mały :/ ale tak to ok, jak pierwszy raz widzialem tak (dupnego) hamburgera na początku nie wiedziałem jak za niego się zabrać Poelcam ten lokal wszystkim :)))))))))))
Tonio - Sob Mar 18, 2006 22:41

Pani wlascicielka juz zna mnie i moich kumpli bo co tydzien zamiast na wyklad przyjezdzamy :P Ostatnio dostalismy picie gratis :P
wolf - Nie Mar 19, 2006 16:43

Mi tam jedzenie nie bardzo smakuje a wyglad też nie za piekny.
Wiec omijam Gila

ruckzuck - Wto Lip 25, 2006 14:14

Gil jest sympatyczny i wszyscy co na niego narzekają, nie mają racji. Każdy fastfood jest niezdrowy. Tylko pytanie, gdzie w innej takiej budce dostaniesz swieżutkie pokrojone warzywka?
krystian - Wto Lip 25, 2006 16:00

gil to porazka, kiedys sie skusilem bo wszyscy moim znajomi tak go zachwalali. wiec poijechalem kupilem duzego hamburgera...ktory rzeczywiscie byl duzy. ale doznaniach optycznych sie skonczylo. w smaku beznadziejny, zamiast kotleta to jakies ...nie wiem co to bylo, gumiasty bo z mikrofalowki. w srodku syf ze szkoda gadac...ogolnie rzecz biorac...radze ommijac szerokim lukiem
Arex30 - Wto Lip 25, 2006 16:14

Ugila od zawsze wszystko było mega ale z czasem sie zrobiło powszednio tak samo jak na maciejowie
Gmeras - Wto Lip 25, 2006 21:00

krystian napisał/a:
w smaku beznadziejny, zamiast kotleta to jakies ...nie wiem co to bylo, gumiasty bo z mikrofalowki. w srodku syf ze szkoda gadac...ogolnie rzecz biorac...radze ommijac szerokim lukiem
kazdy polski hamburger tak wygląda ( nie liczac mc donalda)
Piotrulek - Wto Lip 25, 2006 21:19

Gmeras napisał/a:
kazdy polski hamburger tak wygląda ( nie liczac mc donalda)



Piotrusiu,mc donald nie jest polski i dzięki za to,ponieważ podobny"papier toaletowy"uformowany na kształt kotleta byłby w naszej narodowej kuchni nie do zjedzenia...

Tonio - Wto Lip 25, 2006 22:52

krystian, nie zgodze sie ze z mikrofalowki:] z pana Gilowa w pewnym momencie bylismy w takich swietnych stosunkach ze pozwiedzalismy zaplecze, i mikrofalowki tam nie znajdziesz... kotlety z hambów sa grzane w piekarniko-grilu...

ja tam jestem za kanapkami firmowymi sa super extra !!

krystian - Sro Lip 26, 2006 05:29

Tonio napisał/a:
kotlety z hambów sa grzane w piekarniko-grilu...
spoko...a bulka??
Tonio - Sro Lip 26, 2006 10:44

bulki sa robione w takich smiesznych opiekaczach ktore stoja zaraz obok wejscia na zaplecze chyba po prawej stronie o ile sie nie myle...

Moze trafiles na jakis nieciekawy wybrak, mi sie nie zdarzylo a bywalem tam conajmniej raz w tygodniu przez prawie caly rok akademicki...

Gmeras - Sro Lip 26, 2006 14:39

Tonio napisał/a:
Moze trafiles na jakis nieciekawy wybrak, mi sie nie zdarzylo a bywalem tam conajmniej raz w tygodniu przez prawie caly rok akademicki...
i zyjesz ;] ja tam ich odwiedze raz na 3 miesiace moze na 4 :P jadłem biegunki nie dostalem i innych chorób wiec ok a smakowac mi tez smakuje obsługa tez miła
ruckzuck - Sro Lip 26, 2006 22:34

Mikrofalówki raczej są, gdyż słychać co jakiś czas charakterystyczny brzdęk dzwonka :) Zastanawia mnie jedno. Tyle ludzi wybrzydza, naszeka, a zawsze pod tym Gilem tłoczno :)
Szamanka - Sro Lip 26, 2006 22:37

oswiecie mnie prosze...bo albo ominelam albo nie doczytalam gdzie ten caly Gill( sit) sie na Pszczynskiej dokladnie znajduje :mur: :kwasny:
Tonio - Sro Lip 26, 2006 22:48

Szamanka, Gil jest zaraz za Agata po lewej stronie jak jedziesz w kierunku Soslandii, praktycznie na przeciwko przystanku autobusowego w tymze kierunku
Szamanka - Sro Lip 26, 2006 22:54

:kwasny: :kwasny:

Agata wiem gdzie jest a Gilla nadal nie kojarze :mur:


nie zapuszczam sie tak daleko...jedynie do Lidla i spowrotem :hyhy:

Gmeras - Sro Lip 26, 2006 23:01

Szamanka napisał/a:
Agata wiem gdzie jest a Gilla nadal nie kojarze :mur:
taka mały domek wsród domków jednorodzinnych :)
krystian - Czw Lip 27, 2006 05:57

Szamanka napisał/a:
Agata wiem gdzie jest a Gilla nadal nie kojarze
najprosciej rzecz biorac...jesli miniesz salon meblowy Agata jadac od gliwic...po lewej stronie beda domki jednorodzinne. jesli zobaczysz duzy napis Gil...redukcja biegu gaz do dechy i uciekaj, nawet tam nie wjezdzaj:P
Tonio - Czw Lip 27, 2006 17:26

krystian, a ty dalej swoje :P no ale kto co lubi :P
Krzysio - Nie Lip 30, 2006 00:16

Tonio napisał/a:
Gil jest zaraz za Agata po lewej stronie jak jedziesz w kierunku Soslandii, praktycznie na przeciwko przystanku autobusowego w tymze kierunku

hmmm dobrze wiedziec :D jutro sobie tam po meczyku na ligocie wstapie :P

Tonio - Nie Lip 30, 2006 14:26

tak dla scislosci w niedziele nieczynne :P
michalsgl - Pon Paź 02, 2006 21:32

kisia, a my sie znamy;) :rekin:
michalsgl - Pon Paź 02, 2006 21:35
Temat postu: Gil
acha bym zapomnial bar gil najlepszy bar w polsce polecam kanapke firmowa wiem bo jestem sasiadem polecam i wbijajcie lol:)
Gmeras - Wto Paź 03, 2006 10:18

ceny niektórych produktów poszły w góre :zdegustowany: trudno :P
Tonio - Wto Paź 03, 2006 12:33

Dawno nie bylem musze sie wybrac w najblizszych dniach...
Anula - Wto Paź 03, 2006 15:47

100 lat nie byłam bo mi nie po drodze ale kiedys to było moje ulubione miejsce na obżarstwo. Po tym jedzonku ledwo wytrzymywalam w samochodzie zeby dojechac do domku. :/
michalsgl - Wto Paź 03, 2006 19:53

no to warto w najbliszym czasie sie wybrac :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group