dupiate forum

Z życia wzięte ;) - Wielodzietne rodziny

LuKaSh - Sro Mar 02, 2005 17:15
Temat postu: Wielodzietne rodziny
Co sądzicie o ludziach (rodzinach), które mimo skromnych środków finansowych decydują się mieć dzieci, chociaż wiedzą, że nie będą mieli ich z czego utrzymać :?::?:
Nie jeden przypadek jest już taki na świecie, że ludzie ze skromnymi funduszami mają często pięcioro, sześcioro dzieci .. Czy to jest normalne :?: .. Najpierw 'narobią' dzieci, a potem albo oddają je do domu dziecka, albo żyją w skrajnych warunkach .. w biedzie ..

frohike - Sro Mar 02, 2005 17:47

po pierwsze to zacznij pisac normalna czcionka bo ja oczopląsu dostaje czytajac twoje topici.
Piotrulek - Sro Mar 02, 2005 19:00

frohike, popieram twoją petycję,niczego nie można się doczytać,a temat jest bardzo ciekawy
LuKaSh - Sro Mar 02, 2005 20:45

aLe Ja LuBie TaKą :P:P To Co MaM To PrZePiSaC NoRMaLNa CzCioNKa :>:> :P
ANIUS - Sro Mar 02, 2005 20:47

mozna zwariowac czytajac to...
Dana - Sro Mar 02, 2005 20:56

LuKaSh proszeeeeeee........
fajnie czyta się twoje wypowiedzi ale w starej wersji druku proszeeeeeeeeeee...
jeśli chcesz żebym mogła wypowiedziec się w tym temacie pisz normalnie :twisted:

AgnieszkaL - Sro Mar 02, 2005 20:59

tak mozna tym bardziej ze wchodzę na forum jak chce poprostu się trochę odpręzyc.mialam cięzki dzien boli mnie głowa i mieni mi się w oczach. cały dzien spedzam przed komputerem w pracy i muszę zwracac uwagę na szczególy więc jakbym chociaz na forum mogła pooszczedzac oczka bylabym wdzięczna a jesli chodzi o temat to nie rozumię takich ludzi przykro mi tym bardziej ze akurat często mam z nimi do czynienia, uwazam ze jest to tpowy problem ludzi z niskim wykształceniem dla ktorych jedyna przyjemnoscia zycia jest seks, widzę takich ludzi codziennie i tak naprawde oni nie maja nic do zaoferowania nie ma tematu na ktore mogą ze sobą rozmawiac i jedyne co ich zbliza do siebie to miłość fizyczna,wiem ze niektorzy mnie zlinczują ale wyrazam swoje zdanie, powszechnie wiadomo ze ludzie wykształceni nie maja wielu dzieci ( oczywiscie od kazdej reguly są wyjątki nie odpowiadam za sto procent populacji). tam gdzie jest bieda tam jest ich duzo ludzie p.... się bez zastanowienia nazywając pózniej swoje dzieci cyt. strupami mialam taki przypadek w pracy. szkoda tylko ze nie biorą pod uwagę ze te dzieci same się na swiat nie proszą. nie wiem o co chodzi przeciez te kobiety tez normalnie rodzą i chodzą do lekarzy a srodki antykoncepcyjne są tysiąc razy tansze niz utrzymanie i wychowanie dziecka.
LuKaSh - Sro Mar 02, 2005 21:11

Dobra już dobra pisze normalnie :P ale ja lubie tamte pismooooo :D:D ale cóż.. robie to dla was :P:P
Dana - Sro Mar 02, 2005 21:22

Biedna czy bogata rodzina
rodzina wielodzietna czy model rodziny dwa na dwa
Nie ma znaczenia jaki człowiek będzie znaczenie ma to jacy rodzice wychowuja dziecko czy dzieci ,co dziecko lub dzieci wyniosą z domu niemam namyśli majątku materjalnego


Mam dwie siostry i dwoch braci Niewyobrazam sobie życia gdyby ich nie było na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!

Asienka - Sro Mar 02, 2005 21:22

Dzieki wielkie :)
LuKaSh - Sro Mar 02, 2005 21:25

Nie ma za co :D
AgnieszkaL - Sro Mar 02, 2005 21:29

nie mówię tu o rodzinach biednych czy bogatych tylko o tych krote cos robią ze sobą, wszyscy wiemy jak na dzisiejszym rynku jest z pracą jesli ktos ją ma i jest w stanie wychwac dzieci to niech ich ma nawet 50 mi to nie przeszkadza, ale wkurza mnie to jak ludzie nie maja pracy a rodzą im się kolejne dzieci wiem ze kiedyz mogło byc inaczej ale nie powinni się decydowac w chwili kiedy nie maja na to srodków a póziej mają pretensje do panstwa ze jest im zle
Piotrulek - Sro Mar 02, 2005 21:30

Agagatka, Podzielam całkowicie twoją opinię i spostrzeżenia i w pelni się z nią zgadzam.Znam również takich ludzi,o których mowisz,obrzydliwość.
AgnieszkaL - Sro Mar 02, 2005 21:30

ja zdecyduje się na dziecko tylko wtedy kiedy będę wiedziala ze moge mu cos dac z siebie.
AgnieszkaL - Sro Mar 02, 2005 21:32

miłośc jest wazna i pod tym wzgledem jestem gotowa przyjąc w swojej rodzinie dzidziusia ale wiem ze nie jestem jeszcze w stanie zapewnic mu odpowiednich warunków poza miłością. dziecko poza ciepłem rodzinnym potrzebuje ciepłego domu i bezpieczeństwa, a niestety to jest w stanie zapewnic tylko kasa
LuKaSh - Sro Mar 02, 2005 21:32

Jeśli jest dobrze i mają dużo dzieci ..a póÄ?niej z niewiadomych przyczyn nagle tracą majątek .. to jest ok .. ale jak świadomie..od początku pchają się w "bagno" to sorry ..
AgnieszkaL - Sro Mar 02, 2005 21:39

o tym własnie mówię ja nie wiem jak będzie za dziesięc lat moze się okazac ze ja i mąż jesteśmy bezrobotni i nie ma nam kto pomóc, tak się zdarza, ale jesli od początku jest zle to po co mam się decydowac na dziecko przeciez jak juz będzie to wcale sytuaca się nie poprawi, będzie mała istotka jakze kochana ale jednak głodna i zmarznięta potrzebująca opieki i tu pojawia się problem samo zostac nie moze opiekunce trzeba zapłacic a kto ma zarabiac juz nie mówię na moje potrzeby bo wiadomo ze dorosli mogą sie ograniczac i to bardzo ale takie dziecko to przeciez skarbonka bez dna
LuKaSh - Sro Mar 02, 2005 21:43

i wtedy właśnie oddaje się te biedne, głodne i zmarznięte dzieci do domu dziecka.. takie dzieci są bez przyszłości .. ludzie..troche wyobraÄ?ni !!!!
Frycek - Czw Mar 03, 2005 07:05

to ja tez sie wypowiem :]
Co slania ludzi do rodzin wielodzietnych...polskie prawo
Jak sami wiecie za urodzenie dziecka dostaje sie okreslona kwote ,ostatnio w TV mowili ze w warszawie nawet 5tys zlotych.
Tak wiec jesli komu sie powodzi ma dziecko a pozniej zaczyna mu sie nie ukladac w zyciu to zaczynaja"robic swoje" dostaja jednorazowa wyplate i to cih trzyma na jakis czas a dzieci oddaja albo co gorsza sprzedaja.
Ale sa tez rodziny ktore poprostu chca miec dzieci...fakt jesli ma sie jedno ,dwojke dzieci mozna jeszcze utrzymac ale mam kolege jest ich lacznie 13 osob w M5 - jak im sie wiedzie ?? z tego co widac jest dobrze ,dzieci sa zadbane,chodza do szkoly...ale wydaje mi sie ze 11 dzieci to przesada.
Polskie prawo jest takie ze zacheca do podniesienia populacji bo jak wiadomo od jakiegos czasu populacja maleje.....zacheca ,placi ale co dalej ??

Rodziny mieszkajace na Wsiach wychodza z zalozenia ze czym wiecej dzieci tym wiecej rak do pomocy..dlatego juz nie dziwi nikogo gdy w gospodarstwie "rolnym" jest minimum szesciorga dzieci .

Wszystko zalezy od zycia - zalezy to odnas.......ale czasem matka natura lubi platac psikusa :roll:

Bo kobieta jest w ciazy a tu nagle okazuje sie ze beda szescioraczki i czy wtedy jest ona czemus winna ?

Admin zabral glos.....duzo bym sobie jeszcze popisal ale praca mnie wlasnie goni :cry:

kaszanna - Czw Mar 03, 2005 07:52

Takie są dzisiejsze czasy, każdy goni za pieniędzmi, każdy chce mieć więcej i więcej. Nie krytykuję, sama taka jestem :P Mamy większe wymagania, jest coraz więcej towaru na rynku, reklama.
Patrzę za strony rodziny wielodzietnej (mam dwie siostry). W naszym domu nigdy się nie przelewało. Nie mówię że byliśmy biedni. Był komputer, było tysiąc zabawek, jedzenia po uszy. Ale nie było samochodu, wycieczek zagranicznych, zmiany mebli co 2 lata, dżinsów z Levisa. Swoje dzieciństwo wspominam naprawdę cudownie. Nie wiem ile wyrzeczeń kosztowało to moich rodziców ale chyba niewiele skoro byli i są szczęśliwi ;) Nauczyli nas mniej materialnego podejścia do życia choć nigdy nie negowali że mieć kasę jest Ä?le :P

Potępiam nie same rodziny wielodzietne (z przykrością stwierdzam coraz częściej patologiczne) ale państwo za brak uświadamiania, za drogie środki antykoncepcyjne. Na moje pytanie do kobiety która była w ciąży z 6 dzieckiem, czemu się nie zabezpieczyli skoro narzeka że kolejne w drodze a kasy brak, jej odpowiedz była bardzo wyczerpująca: że co? :shock:

Frycek - Czw Mar 03, 2005 08:49

dodam jeszcze ze nasze Panstwo zacheca do rodzenia dzieci ...ale pozniej zostawia " nas na lodzie"
LuKaSh - Czw Mar 03, 2005 08:58

Frycek chciałem zgłosić bulwersacje .. do zarządu forum :D Na mnie mówicie, żebym nie pisał TaKą CzCioNKą :P .. ok nie pisze już .. ale ktoś zmienił temat z 'WieLoDZieTNe RoDZiNy' na 'Wielodzietne rodziny' .. a chciałbym przypomnieć, że Czarnulka założyła temat 'RóŻnIcA WiEkU' .. i tego nie poprawiacie :| :| :|
Dobrze, żę chociaż nick'a zostawiliście mi w spokoju :?

a teraz do tematu ..
Najpiew chcą, żeby rodzić dzieci a potem Ci powiedzą, że nie mają pieniędzy na opłacenie wszystkich rodzin i muszą wybrać tylko te najbardziej potrzebujące .. szkoda tylko, że wszystkie te rodziny są potrzebujące ..
Ktoś jeszcze wspomniał, że w Warszawie dostaje się jednorazowo 5tys. na dziecko .. i kiedy ta rodzina już dostanie to kase to oddaje dziecko ... brzmi jak zwykły handel dziećmi :/:/:/ :?

kaszanna - Czw Mar 03, 2005 08:59

Zachęca? Nie wiem czym ;) Mówić jedno, robić drugie. A nie robią nic.
Frycek - Czw Mar 03, 2005 09:09

Cytat:
ale ktoś zmienił temat z 'WieLoDZieTNe RoDZiNy' na 'Wielodzietne rodziny' ..


prosze o wyjasnienie tej sprawy do moderatorow :| ale z tego co widze to zostala tylko czcionka zmieniona a temat jest ten sam :)

LuKaSh - Czw Mar 03, 2005 09:16

No przyjęzyczyłem sie :P ale to nie zmienia faktu, że Różnica wieku zosatła.. :P :ot:
AgnieszkaL - Czw Mar 03, 2005 20:59

to jest zwyczajna ludzka głupota a nie zachęta dla ludzi. Ludzie ktorzy są u władzy politycy i księża to wilki tylko ze my jestesmy stadem baranów a nie owieczek. a powszechnie wiadomo ze im baranów jest więcej tym głupsze a im głupsze tym lepiej się nimi steruje, i to wszystko co na ten temat a to ze ktos poleci na 500 zł bo akurat wiem tylko a tokiej jednorazowej zapomodze za urodzenie dziecka i 170 zło za samotne wychowywanie .................to jest baranem wg mnie. nie ma takich pieniędzy dla których bym to zrobila a jesli uwazacie ze to jest zachęta to sorki
kisia - Czw Mar 03, 2005 22:37

Cytat:
Co slania ludzi do rodzin wielodzietnych...polskie prawo

w życiu bym nie pomyślała że polskie prawo czy państwo zachęcają do zakładania rodzin wielodzietnych.
Co z tego że dostanie się te 500 zł na jedno dziecko po porodzie ( pytałam o opiece społecznej), na ile to starczy ??? a co potem ??? kasa szybko si e skonczy a dziecko zostaje.
Nie jestem przekonana co do tego że biedna rodzina decyduje sie na kolejne dziecko tylko dla tych 500 zł.
Biedne rodziny to zazwyczaj ludzie mało wykształceni, niewyedukowani m.in w sprawach antykoncepcji i kolejne ciąże to wynik wpadki z powodu nieumiejętności wyliczenia sobie bezpiecznych dni, dominacji faceta często alkoholika w związku , gdzie kobieta nie ma nic do gadania i musi mu usługiwać we wszystkim czy jej się to podoba czy nie lub wynik np powrotu faceta/męża z więzienia.
Uważam że Państwo poprzez opieke społęczną powinno organizować bezpłatne spotkania dla ubogich rodzin z zakresu antykoncepcji być moze byłoby wtedy mniej niechcianych ciąż w tych rodzinach.

AgnieszkaL - Pią Mar 04, 2005 19:30

jasne Kisiu ja się z tobą zgadzam widzę ze masz podobne zdanie co ja, uwazam ze państwo wcale nie zachęca do zwiększania populacji dając ludziom na to kasę, jezeli chodzi o opiekę społeczną to jasne ale nigdy do czegos takiego nie dojdzie, przeanalizuj sobie kto w dzisiejszych czasach sieddzi "na górze" jak w państwie w ktorym jes 90 procent katolików (gdyby opodatkowac kosciół i kazac zadeklarowanym katolikom płacic ale oficjalnie np potrącająć im jakis ułamek z wynagrodzenia katolików byloby w polsce okolo 45 procent)mozna robic spotkania dotyczące antykoncepcji, przez prywatnych sponsorów jasne ale nigdy nie z pieniędzy budzetu państwa to się nie godzi. Poza tym w tym zacofanym kraju wstydem jest rozmawiac o seksie nie mówię tutaj o jakichs fantazjach erotycznych itp ale o antykoncepcji własnie chorobach wenerycznych. Kisiu to się nie godzi.
AgnieszkaL - Pią Mar 04, 2005 19:31

a poza tym akcja równa sie reakcja jak zauwazylas to kwestia niewykształcenia i to wg mnie nie tylko w sprawach antykoncepcji lecz niewykształcenia w ogóle
Szamanka - Pon Lip 16, 2007 22:00

Czy istnieje szansa, ze znow w rodzinie pojawi sie wiecej niz jedno dziecko?
Co jest powodem, ze w dzisiejszych czasach dziwi fakt gdy widzi sie rodzine z trzema pociechami ?
Czy jest szansa ze wroca te czasy, kiedy w domu biegala gromadka dzieciakow, tak jak to byla w domach naszych rodzicow lub dziadkow?

Anula - Pon Lip 16, 2007 22:51

Szamanka napisał/a:
Czy istnieje szansa, ze znow w rodzinie pojawi sie wiecej niz jedno dziecko?


szczerze.... nie wyobrażam sobie zebym miała jeszcze jedno dziecko, nie mowiac juz o gromadce :)
moze wynika to z mojej wygody i z przekonania,że wole dać mojemu jedynakowi wszystko to czego bedzie potrzebowało teraz i w przyszłości niż zamartwiac sie czy bedzie mnie stać na utrzymanie dwójki (lub wiecej) nastolatków , których potrzeby w tych czasach są delikatnie mówiąc o wiele wiele większe niż potrzeby moje i moich sióstr np 15 lat temu kiedy to chodzilysmy do szkoły. przykładem są chociażby prezenty komunijne czy chociaż wystawne przyjecia z tejże okazji.

Z drugiej strony, jak widzę jak moje dzieciątko bawi sie samotnie w domu i bije od niego nuda to przykro mi troche. W towarzystwie dzieci Krzys odżywa, jest pełen życia i ma ochote dosłownie na wszystko, nie to co w swoim pełnym zabawek pokoju, kiedy to nie ma nawet z kim sie nimi pobawic.

Moje dzieciństwo w towarzystwie 2 sióstr, we wspólnym pokoju nie było może usłane rózami ale nudy żeśmy nie zaznały :P , Miło powspominac przegadane do pózna noce, opowieści i obgadywanie koleżanek z podwórka, wspólne zabawy i bitwy na gołe pięsci :)
A mój Krzys zasypia szybciutko sam po przeczyatniu bajeczki i nawet nie ma z kim podzielic się swoimi przeżyciami dnia. No oczywiście pomijając mnie :)

I tak juz zostanie......
Troska o jego byt materialny jest zdecydownia bardziej przekonywująca jak dla mnie.

katarzyna35k-ce - Pon Lip 16, 2007 22:51

Szamanka napisał/a:
Czy jest szansa ze wroca te czasy, kiedy w domu biegala gromadka dzieciakow, tak jak to byla w domach naszych rodzicow lub dziadkow?

oj watpie, niestety status finansowy w naszych rodzinach jest niepokojaco mały a do tego wkradło sie wygodnictwo!

frohike - Wto Lip 17, 2007 05:40

Anula napisał/a:
przykładem są chociażby prezenty komunijne czy chociaż wystawne przyjecia z tejże okazji.


smieszy mnie ta nowa moda robienia komunii na pokaz i dawania laptopow jak prezent

moze zostane wysmainy ale nie pojde tropem tej mody i nie bede robil moim dzieciom imprezy bardziej hucznej niz niejedno wesele

a co do prezentow to :P smieszy mnie jak ktos zaciaga kredyt bo musi kupic drogi prezent na komunie :rotfl: zal mi ludzi z takim podejsciem do zycia

katarzyna35k-ce - Wto Lip 17, 2007 08:35

frohike napisał/a:
a co do prezentow to smieszy mnie jak ktos zaciaga kredyt bo musi kupic drogi prezent na komunie zal mi ludzi z takim podejsciem do zycia

wiesz ja miałam własnie komunie w tym roku tzn moja chrzesnica szła do komunii. Matka dziecka zaznaczyła mi ze nie mam kupowac bron boze "telewizora"Dałam jej w prezencie złoty łancuszek (oczywiscie juz mnie uprzedzono bo jej babcia dała jej tez złoty łancuszek i to bogatszy od mojego) i do tego dałam jej 50 zł do koperty. Nie mam zbyt wiele kasy zeby dawac wielkie prezenty i wyszłam tez z tego załozenia jak Ty ze chodzi o przezycie duchowe czy tez o symbol a nie o prezent.
I wyobraz sobie ze wszyscy dostali podziekowania za prezenty ja jedynie dostałam podziekowania ze łaskawie przybyłam na uroczystosc... i co Ty na to?
A tak zeby nie robic off topic to jestem chrzesna dla 4 dzieci .
Kazde jest jedynakiem , czylki u mnie w rodzinie nie ma szans na wielodzietnosc!

nemo1125 - Wto Lip 17, 2007 12:42

A ja mam jedno, chcę drugie ale na trzecie chyba już sie nie zdecyduję :)
frohike - Wto Lip 17, 2007 15:21

katarzyna35k-ce napisał/a:
I wyobraz sobie ze wszyscy dostali podziekowania za prezenty ja jedynie dostałam podziekowania ze łaskawie przybyłam na uroczystosc... i co Ty na to?


szkoda mówić :kwasny:

ansc - Wto Lip 17, 2007 16:10

frohike napisał/a:
katarzyna35k-ce napisał/a:
I wyobraz sobie ze wszyscy dostali podziekowania za prezenty ja jedynie dostałam podziekowania ze łaskawie przybyłam na uroczystosc... i co Ty na to?


szkoda mówić :kwasny:

oczywiście to świadczy tylko o tych ludziach o ich "wysokim wykształceniu"
Ja nie mam wysokiego wykształcenia co nie oznacza że jestem głupia, mimo że miałam takie a nie inne dziciństwo...)mam brata i połowę dzieciństwa spedziłam bez niego bo on był ciągle w szpitalu lub sanatorium, ale jak już byliśmy razem to mimo iż dokuczliśmy sobie nawzajem to jeden drugiemu był bardzo pomocny gdy pozostaliśmy tylko "sami dla siebie"
Ja mam dwójkę dzieci i widzę że nie mogą bez siebie żyć, mimo że się tłuką "non stop" to jak są rozdzielone to bardzo tęsknią za sobą. Często jak już nie miałam siły aby ciągle im tłumaczyć że nie moga się tłuc i dokuczać sobie, miałam takie myśli, że trochę żałowałam, że zdecydowalam się na drugie dziecko ale są to tylko chwilowe słabości więcej jest tych chwil radosnych kiedy mogą się pobawić, powygłupiać razem, zająć się sobą, uczyć się wspólnego życia. Gdyby nie było młodszej córeczki, synek nie dość że byłby strasznie znudzony życiem, to byłby nauczony że wszystko jest tylko dla niego, że jego zdanie jest jedyne i najważniejsze i właściwie trzeba by było poświęcać mu każdą chwilę a tak musi nauczyć się ustępowania, innego traktowania dziewczynek, musi się liczyc także ze zdaniem siostry, jak wybiera zabawkę czy inną rzecz myśli również o siostrze żeby miała to samo itp itd.
Oczywiście moja rodzina nie należy do wielodzietnych, znam jedną rodzinę w której jest 6 dzieci, pytałam dlaczego zdecydowali się na tyle dzieci ( nie są głupi, nie wykształceni itp.)
Nie było konkretnych argumentów, ale jej mąż również pochodzi z rodziny wielodzietnej i uważa że taki model rodziny jest właściwy, a ona jest bardzo dobrą matką, potrafi się nimi zająć ( czego mi np. brakuje) mówiła że najtrudniej było gdy miała pierwszą 3, ale potem nie robiło jej to różnicy czy miałaby 3 czy 10 zawsze sobie poradzi. Oczywiście jest tzw. wyjątek na pewno jeden z wielu.
Wydaje mi się, że jeśli rodzic nie potrafi zająć się swoim dzieckiem, jest nieodpowiedzialny, pijak, awanturnik itp.itd. to czy ma 1 dziecko czy 10 będzie postępował tak samo. I nie chodzi tu o wykształcenie ale o przykłady jakie miał w rodzinie, wzory i wychowanie. A decydującym czynnikiem jest jego charakter

katarzyna35k-ce - Wto Lip 17, 2007 20:17

ansc napisał/a:
Ja nie mam wysokiego wykształcenia co nie oznacza że jestem głupia
nie wqiem czemu tak piszesz , ja tak wcale nie uwazam. wrecz przeciwnie mysle ze własnie kobiety ktore maja "reke" do chowania dzieci wcale nie sa wykształcone jakos super , wercz przeciwnie one poswiecaja sie rodzinie bo kochaja to co robia( oczywiscie nie generalizujmy)kochaja dzieci i opike nad nimi ...
ansc napisał/a:
Wydaje mi się, że jeśli rodzic nie potrafi zająć się swoim dzieckiem, jest nieodpowiedzialny, pijak, awanturnik itp.itd. to czy ma 1 dziecko czy 10 będzie postępował tak samo. I nie chodzi tu o wykształcenie ale o przykłady jakie miał w rodzinie, wzory i wychowanie. A decydującym czynnikiem jest jego charakter

dokładnie tak samo uwazam!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group