|
|
dupiate forum
|
 |
Nasze miasto - Gliwice dla dzieci
kaszanna - Pią Lis 24, 2006 13:03 Temat postu: Gliwice dla dzieci Czy tylko mnie się wydaje, że nasze miasto jest mało przyjazne dla dzieci? Mało placów zabaw, jesienną i zimową porą pozostaje siedzenie w domu, bo ciężko znaleźć jakieś zajęcia dla dzieci. Nawet jeśli chodzi o restauracje to nie są przystosowane na wizytę maluchów, nawet Mc`Donalds nie ma już kącika dla dzieciaków. Bajdocji nie ma, został tylko Figielek.
Może ktoś ma jakieś miejsca do których chodzi ze swoimi pociechami?
Asienka - Pią Lis 24, 2006 13:46
BAJDOCJI NIE MA ???? :rozpacz: :rozpacz: niewiedziałam
O kurcze gdzie ja małą zabiore na mokołaja :| chyba do swiata ksiazki :|
Ale Kaszanko masz racje , dobrze ze mała chodzi na karate i angielski wiec wiekszość popoludni w tygodniu ma zajete aczkolwiek ciezka sprawa
Major - Pią Lis 24, 2006 15:17
Wiem, że taki bardzo mały kącik dla dzieciaków jest zrobiony w pizzeri Capri, ale to jest naprawde mały kącik. Chociaż można powiedzieć, że zawsze coś. Jak na osiedlach spółdzielnie nie postawią placu zabaw to raczej dzieciaki nei mają się gdzie bawić. Zresztą teraz to nawet nie ma już tego małpiego gaju w parku chrobrego koło gwardii, od momentu kiedy w wiadomościach było głośno o wypadku ze ślizgawką. Jakieś tydzien po tej wiadomości zlikwidowano cały plac zabaw, który był naprawde ciekawy i wystarczyło go tylko odremontować. Widocznie ktoś nie chciał ponosić, żadnej odpowiedzialności.
Madzia - Pią Lis 24, 2006 15:23
no własnie, z dnia na dzień go zdemontowali, a dzieciaki naprawdę fajnie tam się bawily...
ansc - Pią Lis 24, 2006 17:47
Odremontowali plac zabaw w parku koło palmiarni, ale jak jest zimno i mokro to trzeba samemu coś wymyślać, ja narazie próbuję od zajęć sportowych popołudniami, czasem jakiś basen, ale to wszystko kosztuje, jak już naprawdę nie mam pomysłu to jadę do Reala chodźby tylko po to aby dzieciaki pobiegały w tamtejszym placu zabaw, jest tam dobra opieka ( czego nie można było powiedzieć o Bajdocji była droga i samemu trzeba było pilnować dzieciaki, starsze sobie jakoś radziły ale maluchy... ) W mieście rzeczywiście nic nie ma takiego a szkoda. Ale przeprowadzam się na wieś więc pozostaną tylko rowery, sanki, konie i inne zwierzaki, wędkowanie, pływanie, piłka no i zajęcia sportowe ;)
kisia - Pią Lis 24, 2006 19:10
Major napisał/a: | bardzo mały kącik dla dzieciaków jest zrobiony w pizzeri Capri | no tak jest i fajktycznie jak się przyjdzie z dzieckiem to można tam malucha posadzić, ale jak przyjdą 2-3 rodziny z dzieckiem to raczej juz sie tam dzieci nie pomieszczą. Co do placów zabaw, jest tragedia. W ciepłe miesiące można pojechać na czechowice, ale jesienią, zimą pozostają zabawy domowe kaszanna napisał/a: | został tylko Figielek. | a o tym nie słyszałam
Piotrulek - Pią Lis 24, 2006 20:23
kaszanna napisał/a: | Mało placów zabaw, jesienną i zimową porą pozostaje siedzenie w domu, |
korzystajac z naturalnego uksztaltowania terenu naszego miasta można w zimie sprawic wiele radości dziecku,tylko trza wiedzieć gdzie z nim iść...
kaszanna napisał/a: | Nawet jeśli chodzi o restauracje to nie są przystosowane na wizytę maluchów |
bo restauracje nie sa dla maluchow...
kaszanna napisał/a: | Może ktoś ma jakieś miejsca do których chodzi ze swoimi pociechami? |
jak pisalem jest ich sporo,wystarczy postudiowac mape Gliwic...i wyjść z domu...
kisia - Pią Lis 24, 2006 20:29
Piotrulek napisał/a: | kaszanna napisał/a:
Nawet jeśli chodzi o restauracje to nie są przystosowane na wizytę maluchów
bo restauracje nie sa dla maluchow... |
to co mam zrobić z dzieckiem jak jestem z nim na mieście i mamy ochote coś zjeść :?: Piotrulek napisał/a: | jak pisalem jest ich sporo,wystarczy postudiowac mape Gliwic...i wyjść z domu... |
pewnie tak tylko Kaszannie chodziło raczej o miejsca typu bajdocja, gdzie w ciepełku małe dziecko może sie pobawić innymi zabawkami niż ma w domu :), a takich w Gliwicach niet :(
trunks - Pią Lis 24, 2006 23:55
kisia napisał/a: | to co mam zrobić z dzieckiem jak jestem z nim na mieście i mamy ochote coś zjeść |
posadzic na krzesle obok :)
wg mnie jest dosc sporo miejsca do zabawy, przynajmniej na zatorzu - są fajne podwórka i park przy chorzowskiej, gdzie sa gorki i mozna w zimie pojezdzic
kisia - Sob Lis 25, 2006 00:02
trunks napisał/a: | są fajne podwórka |
hmm ja mieszkam na zatorzu i jakos tego nie zauważyłam, w parku jest jeden plac zabaw, na drugim sa tylko huśtawki, górki owszem i mała górka na Brzozowej, na schronie, ale nie ma mejsca kisia napisał/a: | typu bajdocja, gdzie w ciepełku małe dziecko może sie pobawić innymi zabawkami niż ma w domu | :P
MacSen - Sob Lis 25, 2006 09:19 Temat postu: Re: Gliwice i dzieci
kaszanna napisał/a: | Czy tylko mnie się wydaje, że nasze miasto jest mało przyjazne dla dzieci? Mało placów zabaw, jesienną i zimową porą pozostaje siedzenie w domu, bo ciężko znaleźć jakieś zajęcia dla dzieci. Nawet jeśli chodzi o restauracje to nie są przystosowane na wizytę maluchów, nawet Mc`Donalds nie ma już kącika dla dzieciaków. Bajdocji nie ma, został tylko Figielek.
Może ktoś ma jakieś miejsca do których chodzi ze swoimi pociechami? |
Nie wiem jak teraz..ale jak ja byłem taki karlus 5-o letni to rodzice mnie wyciągali do parku latem, zimą zresztą też ... albo z dziadkiem na rower i w kierunku zameczka leśnego na zatorzu zasuwaliśmy(tzn. Dziadek zasuwał...ja się woziłem :D:D do chwili jak mi rower kupiono pierwszy)
Do palmiarni pamiętam że też często chodziliśmy...i była caaalutka moja :D
Nie wiem nie było takich głupotek jak Macdonaldy i inne chikeny..i jakoś było kuuul
Jesienią też było to samo..tylko że spacery...dużooo spacerów i mi zostało...wszędzie łażę... A autobus to ostateczność ...której nie używam na terenie Gliwic.
(30 minut i jestem...na mieszka pierwszego...heh rekord jakby nie patrzeć)
trunks - Sob Lis 25, 2006 15:19
kisia napisał/a: | mała górka na Brzozowej |
benia ? Ona nie jest az taka mala jak dla dzieci i mozna tam z kilku stron zjezdzac. Jest jeszcze ta druga "góra" w lesie no i 7 górek za nią.
ansc - Sob Lis 25, 2006 15:27
trunks napisał/a: | Jest jeszcze ta druga "góra" w lesie no i 7 górek za nią. |
jeszcze tam nie dotarłam a wydawało mi się że obeszłam cały park :niepewny:
kisia - Sob Lis 25, 2006 15:46
trunks napisał/a: | kisia napisał/a: | mała górka na Brzozowej |
benia ? Ona nie jest az taka mala jak dla dzieci i mozna tam z kilku stron zjezdzac. Jest jeszcze ta druga "góra" w lesie no i 7 górek za nią. |
nie benia, benia jest w praku na chorzowkiej, a ja mówię o brzozowej, na początku, na schronie.
trunks - Sob Lis 25, 2006 18:39
no tak, tam tez macie na podwórku małą góre :) No ale na benie rzut beretem stamtąd :oczami:
Anula - Nie Lis 26, 2006 12:00
a co komu z tej górki jesienią, zimą jakjest snieg to owszem , latem spacery tez rozumię ale jesien?? naprawde jak nie ma pogody to tylko siedzenie wdomu i nic poza tym, wszedzie trzeba slono zapłacić z a dziecięcą rozrywkę.
Piotrulek napisał/a: | bo restauracje nie sa dla maluchow |
czyli mam dziecko zostawic w domu jak ide z kimś na obiadek do restauracji czy może pokierowac sie do McDonadls??
Piotrulek napisał/a: | jak pisalem jest ich sporo,wystarczy postudiowac mape Gliwic...i wyjść z domu... |
ja poprosze Twoją mapę Gliwic bo na swojej nie znalazłam w legendzie nic co zainteresowałoby mojego 4 letniego synka
w tym temacie mówimy o miejscach gdzie można iśc z dzieckiem żeby sie dobrze bawiło, nie znam dzieciaka które lubuje sie w spacerach z rodzicami, park to moze dobre miejsce na spacery dla starszych ale dzieciaki szukają mocniejszych wrażeń, miejsc gdzie mogą się wyszleć i rozładowac swoje pokłady energii. Bieganina między drzewami jest dobra na 5 min.
W niektórych miastach są specjalne centra zabaw dla dzieci, gdzie jest wiele atrakcji typu wspinaczki , baseny z piłeczkami, zjeżdzalnie naktóre trzeba wspiąć sie podciągając na linie, drabinki z liny i wiele wiele innych .Po takiej zabawie można powiedziec ze to było cos.
Niestety w Gliwicach nie znajdziemy tego typu atrakcji, pozostaje wiec basen na Warszawskiej i.....(długo , długo nic)........ i może Figielek na ul. Żwirki i Wigury.
trunks - Nie Lis 26, 2006 15:11
Anula napisał/a: | naprawde jak nie ma pogody to tylko siedzenie wdomu |
no tak, czy to AŻ taka tragedia - siedziec w domu jak NIE ma pogody ? Mozna tez np do kina pojsc...
ansc - Nie Lis 26, 2006 15:24
trunks Anula mówi o dzieciach w przedziale wiekowym 3-5 lat, w kinie taki dzieciak nie usiedzi długo, chyba że na baaardzo krótkim filmie, takie maluchy potrzebują naprawde urozmaiconego zestwu aby nie dały w kość, siedzenie w domu na dłuższą metę jest bardzo męczące gdyż cały czas dziecko wymaga aby skupiać na nim uwagę, ja ma dwójkę i do póki nie potrafiły jeszcze się ze sobą dogadać to było ciężko, teraz CZASEM zajmą się sobą, ale najczęściej kończy się to bijatyką więc najlepiej jest z takimi maluchami gdzieś wyjść aby można było trochę odsapnąć i nie obawiać się o zdrowie naszych pociech.
Wiem że łatwo się doradza szczególnie męskiej części populacji gdyż najczęściej to ONI pracują dłużej, wracają do domu na kolację lub później i nie widzą problemu. Raz w tygodniu ( w niedzielę) jest bardzo łatwo coś wymyślić aby cała rodzina dobrze spędziła dzień, ale na codzień
fekete - Nie Lis 26, 2006 15:35
O ja biedny, kiedy byłem mały, nikomu się nie śniło o basenach z piłeczkami, ani o McDonadls :rozpacz: , na szczęście drzew do wspinaczki było pod dostatkiem (trochę się wybrudziło, ale pamiętajcie rodzice, że dzieci dzielą się na brudne i na nieszczęśliwe) :) .
kisia - Nie Lis 26, 2006 15:50
fekete napisał/a: | kiedy byłem mały, nikomu się nie śniło o basenach z piłeczkami, ani o McDonadls |
bo tego nie było więc co się miało śnić, kiedyś wielu rzeczy nie było i jakos człowiek radził sobie bez nich, ale teraz są i jeżeli sa to dlaczego z nich nie korzystać, szkoda tylko ze sa w innych miastach a nie w Gliwicach :/
Anula - Nie Lis 26, 2006 16:05
ansc napisał/a: | Wiem że łatwo się doradza szczególnie męskiej części populacji gdyż najczęściej to ONI pracują dłużej, wracają do domu na kolację lub później i nie widzą problemu. Raz w tygodniu ( w niedzielę) jest bardzo łatwo coś wymyślić aby cała rodzina dobrze spędziła dzień, ale na codzień |
otóż to, tatusiom którzy mają czas tylko w weekendy lub tym którzy jeszcze dzieci nie mają najlepiej jest doradzać. Ja wychowuję Krzysia sama, pracuje do 17 i kombinuję ostro jak spędzic ciekawie czas z dzieckiem żebym ja mogła odsapnąć w a on wyszleć sie na całego i jednocześnie zebyśmy mogli w tym czasie byc razem,
Piotrulek - Nie Lis 26, 2006 17:12
Anula napisał/a: | tatusiom którzy mają czas tylko w weekendy lub tym którzy jeszcze dzieci nie mają najlepiej jest doradzać. |
ansc napisał/a: | Wiem że łatwo się doradza szczególnie męskiej części populacji gdyż najczęściej to ONI pracują dłużej, wracają do domu na kolację lub później i nie widzą problemu. Raz w tygodniu ( w niedzielę) jest bardzo łatwo coś wymyślić aby cała rodzina dobrze spędziła dzień, ale na codzień |
dzieki temu ze ci tatusiowie zajeci sa praca to wy mamusie macie czas i pieniadze na to aby sobie i dzieciom zorganizowac dzien bez pomocy Makusiow i innych bajdocji...
fekete napisał/a: | kiedy byłem mały, nikomu się nie śniło o basenach z piłeczkami, ani o McDonadls |
całkowicie masz racje...
Anula - Nie Lis 26, 2006 17:44
Piotrulek napisał/a: | dzieki temu ze ci tatusiowie zajeci sa praca to wy mamusie macie czas i pieniadze na to aby sobie i dzieciom zorganizowac dzien bez pomocy Makusiow i innych bajdocji... |
ciekawostka, ja sobie musze radzic sama i nadal twierdze ze jest za mało miejsc dla dzieci a czasu mam tyle co Ci tatusiowie którzy "starają sie" coś zarobic żeby mamusie miały czas i pieniądze.
Piotrulek napisał/a: | fekete napisał/a:
kiedy byłem mały, nikomu się nie śniło o basenach z piłeczkami, ani o McDonadls
całkowicie masz racje... |
trafił swój na swego, teraz dzieci i rodzice są bardziej wymagający, nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko miało takie zajęcia jak za mojego dziecinstwa moi koledzy. Nic dobrego z nich nie wyrosło. :/
Piotrulek - Nie Lis 26, 2006 17:54
Anula napisał/a: | ja sobie musze radzic sama |
wiec nalezysz do sporej mniejszości,mialem na mysli 99% pozostalych matek i ich pociech...
Anula - Nie Lis 26, 2006 19:10
Piotrulek napisał/a: | wiec nalezysz do sporej mniejszości,mialem na mysli 99% pozostalych matek i ich pociech... |
w jakich ty czasach żyjesz?? teraz w wiekszości rodzin zarówno tatusiowie jak i mamusie muszą pracowac żeby utrzymać rodzine, rozejrzyj się wokół.
A tak poza tym to temat o miejscach zabaw dla dzieci a nie o schematch rodzinnych
Koniec tej dyskusji bo może sie to źle skonczyć
kaszanna, na nude polecam odwiedziny u rodzinki :)
można sie załapać na pyszną herbatke i ciacho :) a dzieciulki juz sobie znajdą zajęcie
praz - Nie Lis 26, 2006 21:03
na koperniku byl swego czasu Kufer, chyba tak to sie nazywalo, mozliwe ze jeszcze istnieje, organizowali rozne zajecia dla maluchow, jakies bale przebierancow i takie tam, sprawdze czy dalej to funkcjonuje i dam znac
Anula - Nie Lis 26, 2006 21:26
praz,
oooo ciekawe, czekamy na dalsze informacje :)
Gmeras - Nie Lis 26, 2006 21:43
A moze takie lokale sie zamyka w gliwicach bo nie ma na nich popytu ? ;)
trunks - Nie Lis 26, 2006 23:21
ansc napisał/a: | teraz CZASEM zajmą się sobą, ale najczęściej kończy się to bijatyką |
no ja z bracikiem tez sie co chwila laliśmy i nic strasznego sie nie stalo...chociaz w sumie jak pomysle o niektorych akcjach, to moglo byc tragicznie O_o
kisia napisał/a: | bo tego nie było więc co się miało śnić, kiedyś wielu rzeczy nie było i jakos człowiek radził sobie bez nich, ale teraz są i jeżeli sa to dlaczego z nich nie korzystać, szkoda tylko ze sa w innych miastach a nie w Gliwicach |
czyli de facto nie ma, wiec od naszych czasów nic sie nie zmienilo...
kisia - Nie Lis 26, 2006 23:47
weszła tutaj by własnie to napisać co Anula, temat dotyczy Anula napisał/a: | to temat o miejscach zabaw dla dzieci a nie o schematch rodzinnych | nie wazne jak kiedys były wychowywane dzieci,co było kiedyś i proszę o tym pamietac w swoich wypowiedziach.
fekete - Pon Lis 27, 2006 15:30
Rozumiem, :) , i bez komentarza :D :przestraszony: :D .
kaszanna - Wto Lis 28, 2006 07:42
Listopad, temperatura ok. 2 st. C, wiatr, mgła. Na pewno moje dziecko chętnie spędzi wieczór na spacerze :rotfl: Piotrulku i fekete, już wyżej zostało wyjaśnione o co mi chodzi. Oczywiście, że w domu można świetnie się bawić, wymyślać nowe zabawy i zajęcia ale ile można? Moje dziecko ma niecałe 3 lata i nie interesuje je na pewno naturalne ukształtowanie naszego terenu ani zabytki naszego pięknego miasta :rotfl:
No i większość matek jednak pracuje, Piotrulku. Skąd wziąłeś te 99%?
Ciekawe czy jakieś przedszkola organizują zajęcia popołudniowe?
Sou - Wto Lis 28, 2006 14:57
Dobre;] Jak dobrze pamietam to gdy padal deszcz chodzilem zatapiac statki w kaluzy ;d Jak byle starszy to bawilem sie w ganianego z kolegami z calej dzielnicy ;]
IMO jest calkiem niezle i nie ma co narzekac a dzieko 3 letnie to rzeczywiscie zauwazy roznice pomiedzy zabawa w domu a zabawa na placu zabaw;] Gdyby siedzialo wiekszosc czasu na placu zabaw i w basenie z pilkami to pewnie byl by topic ze dzieci sie nie chca w domach bawic a mamy tak pragna z nimi ulozyc klocki :D
Mysle ze to calkiem pozytywne iz puki co dzieci w gliwicah nie sa napalone na jakies centrum rozrywki ktore pewnie nie wiadomo ile by kosztowalo a ogolnie tracilo by komercha itd itp ;)
kaszanna - Wto Lis 28, 2006 15:07
Oczywiście, że zatapianie statków w kałuży jest super ale gdy się je widzi, po godzinie 17 jest już ciemno ;)
Nie chodzi mi o żadne centra rozrywki, chodzi mi o zajęcia z maluchami, jakieś tańce, zajęcia plastyczne itp.
No i sprawa z restauracjami: to, że mam dziecko to chyba nie znaczy że muszę być uwiązana do swojej kuchni. Też mam ochotę gdzieś wyjść i zjeść coś nowego, nie ugotowanego przeze mnie czy męża :looka:
Anula - Wto Lis 28, 2006 15:10
Sou,
Podejścei typowego faceta który nie ma pojęcia o zajmowaniu sie dziećmi.
I jeszcze dodam że widać ze nigdy lub napewno dawno nie kupowales dziecku zabawek bo nie wiesz ile one teraz kosztują a jak szybko się nudzą.
I nie puszcze swojego 4 letniego syna na podwórko do zabawy w ganianego z kolegami z osiedla. Jest jeszcze za maly na takie akcje.
Major - Wto Lis 28, 2006 16:29
Rzeczywiście zabawy, które tu wymieniacie nie są dla maluchów tylko dla świadomych swojego życia dzieci :) Niestety to akurat placów zabaw jest najmniej z których właśnie takie brzdące korzystają lub jak są to często zniszczone. Co do centrów rozrywki ja tam w nich nic złego nie widze w przeciwieństwie do stale rosnących centrów handlowych. Nie widze też nic złego w tego typu komercji, bo przecież za coś trzeba utrzymać takie ośrodki. Niestety w naszym mieście i chyba w 90% miast jak nie więcej jest ten problem, że gdy nadchodzi jesień bądź wiosna to ludzie nie mają co robić i siedzą w domach lub knajpach. Nie każdy też musi mieć czas i pieniądze na regularne treningi dlatego takie ośrodki rozrywki pod dachem byłyby genialnym rozwiązaniem.
Gmeras - Wto Lis 28, 2006 18:43
to macie juz pomysł na otworzenie biznesu ciekaw jestem czy cos na tym zarobicie ;) kaszanna napisał/a: | chodzi mi o zajęcia z maluchami, jakieś tańce, zajęcia plastyczne itp. | czytając strone um.gliwice, p l lub gliwickich gazet czesto są organizowane dla dzieciaków jakies imprezy zabwy tylko trzeba poczytać
edit specjalnie wszedłem na strone um i pierwszy tekst ;]
MIKO?AJKI Z ASTRID LINDGREN
Kino „Amok” w Gliwicach zaprasza na przegląd filmów zrealizowanych na podstawie powieści Astrid Lindgren. Będą one prezentowane w dniach od 6 do 10 grudnia. Na pierwsze spotkanie przybędą Mikołaj i Pippi, którzy poprowadzą zabawę dla dzieci. - Szwedzka pisarka Astrid Lindgren stworzyła w swoich książkach niepowtarzalny świat, w którym dzieci nigdy się nie nudzą i zawsze mają wokół siebie grono wypróbowanych przyjaciół. Przygody piegowatej dziewczynki z warkoczykami czy dzieci z Bullerbyn bawią najmłodsze pokolenia już od wielu lat. Tym razem będzie można je zobaczyć na dużym ekranie. Wyświetlimy takie filmy, jak „Ronja, córka zbójnika”, „Powrót Pippi” czy „Dzieci z Bullerbyn” - zachęca Urszula Biel, kierownik kina. Na 6 grudnia - poza projekcją filmu - zaplanowano także imprezę mikołajkową. Szczegółowy program można znaleźć na stronie internetowej: w w w amok.gliwice, p l. (al)
kaszanna - Sro Lis 29, 2006 07:21
Gmeras, oczywiście że czytam sobie o wszelakich imrezach i mniej więcej wiem co się dzieje w Gliwicach. Ale są to imprezy organizowane już dla większych dzieci (moje dziecko ma lat 3 i na razie ma w nosie dzieci z Bullerbyn :P Zresztą Mikołaja się boi ;)). Cieszy mnie, że czasami się coś dzieje w Gliwicach ale to raczej sporadyczne imprezy, z jakieś okazji. Bez okazji dzieci też lubią się bawić.
Iczka - Pią Gru 01, 2006 14:48
hmm
Wydaje mi się, że temperatura jaka jest teraz ( jak ktoś powiedział np 2 stopnie) nie jest WCALE przeszkodą, aby dziecko wyszło z domu. Wystarczy je cieplej ubrać. To czy dziecko będzie chciało wychodzić z domu poznawać ukształtowanie terenu w ogromnej mierze zależy od tego jak nastawią je do tego rodzice, a widzę, że niektórzy rodzice mają do tego awersję. Więc drogie mamy i tatusiowie nie dziwcie się w takich przypadkach, że Wasze dziecko niechętnie podziwia pagórki wokół siebie. Dla dziecka w takim wieku WSZYSTKO może być interesujące. Przecież rodzic jest zawsze dla dziecka autorytetem i czy Wam się to podoba czy nie ( z tego co widzę, to raczej nie) to na Was spoczywa obowiązek wymyślenia co zrobić, aby dziecko dobrze się bawiło. I nie polega to na tym aby pójść do kolejnego centrum rozrywki, bo jak sami mówicie to kosztuje. Wystarczy, ze powiecie " dziś zabawimy się w nocnych detektywów" weźmiecie latarki i pójdziecie wieczorem z dzieckiem poszukać np liści, zwierzątek, żyjątek. Mgła doda tej wyprawie tylko dreszczyku emocji. No, chyba, że dla kogoś mgła jest przeszkodą nie do przejścia...
Jest mnóstwo zabaw, które dzieciom się nie znudzą tak szybko - zabawy plasteliną, masą solną farbami (malowanie pędzlem, dłońmi, liśćmi, balonikami etc), kredkami świecowymi, koralikami, sznurkami, skrawkami materiału, papierem kolorowym... wachlarz zabaw jest nieograniczony. Farby można zrobić samemu. Można bawić się w sklep dając dziecku prawdziwe owoce i warzywa i prawdziwe pieniądze ( złotówkę wymieniając na jednogroszówki) Czy to takie trudne? Gwarantuję, że zabawa dla dziecka będzie przednia. Poza tym zabawki dla dzieci nie zawsze są drogie i szybkonudzące się. drewnianymi klockami można bawić się do 100 roku życia!
Można zorganizować razem z dzieckiem domowe ćwiczenia dla buzi i języka które bardzo przyspieszą jego rozwój mowy i sprawią masę przyjemności i śmiechu. Można w końcu ćwiczyć z dzieckiem przysiady, skłony, podskoki. Można iść na rower, na łyżwy. MOŻNA ZBIERAć LIŚCIE! Rodzice! Tyle macie możliwości, ze centrum zabaw dla dzieci jest absolutnie zbędne. Czyżbyście faktycznie uważali, że bez niego juz nic nie potraficie robić z dzieckiem? Poza tym przypominam, że z pociechą nie wskoczycie do kulkowego basenu. A kilka balonów można nadmuchać samemu w domu i stworzyć swój własny domowy balonowy basenik.
KREATYWNOŚć DROG? DO SUKCESU!
ansc - Pią Gru 01, 2006 15:03
Iczka masz świętą rację. I często jestem zła na siebie że poprostu mi się nie chce nic wymyślać bo wracam do domu zmordowana, rozdrażniona, każdy podniesiony głos dziecka wyprowadza mnie z równowagi, a jak zaczynają się tłuc o zabawki, kredki, farby i inne to opadają mi ręce. Oczywiście masz rację, wystarczy chcieć a nie zwalać winy na wszystko inne ale w życiu jak to w życiu bywa różnie.
Iczka - Pią Gru 01, 2006 20:02
ansc jasne! Wiem, że czasami po prostu nie ma siły aby bawić się z dzieckiem aktywnie. Zawsze można zaprosić inne dziecko i tak zabawę zorganizować,aby dzieci bawiły się same. twoim zadaniem jest tlyko wcześniej ( gdy masz na to siły) przygotować odpowiednie rekwizyty (czyli np dużo pieniążków bo dla dzieci liczy się ilośc a nie wartość) tak, by zabawa zainteresowąła je na dłużej niż 5 minut. Zabawa dla dziecka może polegać też np na tym aby wymyśliło horeografię do jakiejś prostej piosenki (Ty w tym czasie gotujesz obiad) a po obiedzie dziecko uczy Ciebie tej horeografii i obydwoje możecie mieć duzo frajdy. Wiem, że czasami po porstu się nie chce i nie da i to naturalne. Najczęściej jednak jest tak, że brakuje nam pomysłów. A pomysły można brać dosłownie zewsząd!
:)
kisia - Sob Gru 02, 2006 00:40
no to żeśmy sie dowiedziały, jak bardzo jesteśmy złymi mamami bo chcemy czasem miec miejsce w którym moga sie czyms innym pobawic niz w domu, że chcemy bedac z nimi na mieście znaleźć restauracje, w której beda miejsca równiez dla maluchów, ale jesteśmy leniwe i wyrodne matki bo nie chcemy spędzać z dziećmi 24/h.
Iczka, mam wrażenie że nie masz SWOICH dzieci
ansc - Sob Gru 02, 2006 11:30
Niestety tak bywa Kisiu ja już spasowałam bo nie tylko tutaj się o tym dowiedziałam ale w domu ciągle mi to jest powtarzane :padam: mea kulpa, mea kulpa ;)
baby do roboty obijacie się całymi dniami i jeszcze narzekacie!!! ;)
kisia - Sob Gru 02, 2006 15:22
Iczka napisał/a: | Wystarczy, ze powiecie " dziś zabawimy się w nocnych detektywów" weźmiecie latarki i pójdziecie wieczorem z dzieckiem poszukać np liści, zwierzątek, żyjątek. Mgła doda tej wyprawie tylko dreszczyku emocji. No, chyba, że dla kogoś mgła jest przeszkodą nie do przejścia... |
zastanawiam się jak pani psycholog mogła coś takiego wymyślić
krystian - Sob Gru 02, 2006 15:23
Piotrulek napisał/a: | bo restauracje nie sa dla maluchow... | dokladnie piotrulku...powinno sie je zostawiac na smyczy przed restauracja, przywizane do hydrantu lub rynny:)
wprawdzie nie mam dzieci...ale przez 3 tygodnie byla u mnie moja chrzesnica ktora ma 2 lata i powiem wam (tym co nie maja wlasnych dzieci, bo ci co maja to doskonale to wiedza) ze dziecko to jest zywiol. ono bawi sie chwile w jednym miejscu, wystarczy, ze odwrocimy glowe i ono juz jest w 10 innych miejscach. dziecko w tak mlodym wieku, przynajmniej moim zdaniem nie wezmie do reki zabawki i nie bedzie sie nia bawic godzine. znudzi sie w ciagu 5 minut i ono szuka innego zajecia. Iczka napisał/a: | To czy dziecko będzie chciało wychodzić z domu poznawać ukształtowanie terenu w ogromnej mierze zależy od tego jak nastawią je do tego rodzice, a widzę, że niektórzy rodzice mają do tego awersję | noooo pewnie 3 lub 5 letnie dziecko interesuje uksztaltowanie terenu:P eheheh. ja mialem to szczescie, ze mieszkalem niedaleko parku bolka i lolka i do tego mialem starsza siostre. bo gdyby nie ona pewnie siedzial bym w domu poniewaz mama pracowala, a po pracy nie miala sil zeby wymyslac mi jakies zabawy. Iczka napisał/a: | Wystarczy, ze powiecie " dziś zabawimy się w nocnych detektywów" weźmiecie latarki i pójdziecie wieczorem z dzieckiem poszukać np liści, zwierzątek, żyjątek. Mgła doda tej wyprawie tylko dreszczyku emocji. No, chyba, że dla kogoś mgła jest przeszkodą nie do przejścia... | wiesz rodzine Adamsów lub Frankensteina moze by bawila taka zabawa noca, ja jednak bym tego nie polecal. ale jak tak bardzo chcesz to idz do parku nad klodnica, wieczorowa pora. wez latarke i szukaj zyjatek:P tylko pamietaj, ze czasem cos co przypomina rozmiarami kota nie zawsze jest kotem:P
wydaje mi sie, ze placow zabaw dla dzieci jest coraz mniej. zreszta nawet gdy sa to wygladaja okropnie:/ a poza tym...dziecko potrzebuje atrakcji..a ilez mozna sie krecic do okola na karuzeli czy slizgac sie na slizgawce. ale moim zdaniem ani latem ani zima nie ma takiego problemu z zabawa z dzieckiem. wiadomo latem...jeziorko, basen, plac zabaw. a zima saneczki lub dupoloty i smigac na jakas gorke;) najgorzej jest jesienia...wtedy by sie przydalo takie miejsce jak bajdocja czy figielek.
kaszanna - Nie Gru 03, 2006 13:42
Przepraszam, że jestem tylko człowiekiem i czasami nie mam sił na zabawę z dzieckiemi wymyślanie nowych zabaw. Przepraszam, że jestem matką pracującą, że nie mam gospodyni w domu, która za mnie posprząta i ugotuje. Uwielbiam porady osób typu Iczka, no prostu uwielbiam. Nie interesują mnie porady jak się bawić z dzieckiem i w co, gdybym chciała takiej porady to bym napisała, prawda? Chciałabym jakiś porad gdzie w Gliwicach można zorganizować sobie czas z dzieckiem. I proszę trzymać się tego.
Iczka - Nie Gru 03, 2006 20:59
Trochę śmieszni jesteście. Nigdzie nie napisałam, ze którekolwiek z Was jest wyrodnym rodzicem, lub że siedzicie w domu i nic nie robicie. Z mojego posta nie wynika także, że jesteście leniwi lub mało pomysłowi. Podrzuciłam Wam tlyko kilka idei na spędzneie czasu z dzieckiem, które zresztą i tak zostały źle zinterpretowane (np spacer z latarką... czyzbym tam gdzies sugerowała spacer o 12 w nocy koło smierdzącej rzeki?). Nikogo nie oskarżyłam ani nie skrytykowałam. Jeśli nie chcecie to nie musicie korzystać z tych rad, przecież Was do tego nie zmuszam. Byłoby miło gdybyście uważniej czytali to, co inni forumowicze mają Wam do powiedzenia.
MajkeL - Pon Gru 04, 2006 00:42
Iczka, Nie denerwuj się.....
Niektórzy może błędnie zinterpretowali Twoje pomysły......
Każdy pomysł który urozmaica czas dziecku w sposób edukacyjny poprzez zabawę jest godny pochwały, a gdzie to można robić to już pozostawiam inwencji twórczej Rodziców.
Ja osobiście plecam Las na granicy Żernik (Gliwice) i Maciejowa (Zabrze).
Z latarką lub bez ;)
kisia - Pon Gru 04, 2006 03:04
Iczka napisał/a: | np spacer z latarką... czyzbym tam gdzies sugerowała spacer o 12 |
nie napisałaś że o 12 w nocy, ale to juz bez znaczenia, która to jest godzina. Zabawa z latarką oznacza zabawę po ciemku a to nie jest dobry pomyśl na zabawę z dzieckiem. Iczka napisał/a: | Byłoby miło gdybyście uważniej czytali | no własnie
jak juz było mówione kilka razy kaszanna napisał/a: | Nie interesują mnie porady jak się bawić z dzieckiem i w co, gdybym chciała takiej porady to bym napisała, |
kaszanna napisał/a: | Chciałabym jakiś porad gdzie w Gliwicach można zorganizować sobie czas z dzieckiem |
MajkeL napisał/a: | Ja osobiście plecam Las na granicy Żernik (Gliwice) i Maciejowa (Zabrze). |
ja tez, tylko wszysko jest fajnie i super jak jest ładna pogoda :)
kaszanna - Wto Gru 05, 2006 08:23
Szkoda, że Alhambra organizuje zajęcia tylko dla starszym dzieci :( Pamiętam, że kiedyś były tam zajęcia dla maluchów ale o porze odpowiedniej dla mam niepracujących.
Pyza - Pon Sty 29, 2007 18:32
A może tak poczytac książeczki? Mnie czytano, ja czytam dzieciom...może i one będą czytac? :)
Arex30 - Pon Sty 29, 2007 21:56
kisia napisał/a: | nie napisałaś że o 12 w nocy, ale to juz bez znaczenia, która to jest godzina. Zabawa z latarką oznacza zabawę po ciemku a to nie jest dobry pomyśl na zabawę z dzieckiem |
a dlaczego
zabawa to zabawa nie ważna godzina.........
Pyza napisał/a: | A może tak poczytac książeczki? Mnie czytano, ja czytam dzieciom...może i one będą czyta |
Tak Tak
Takie książęczki były. Seria Poczytaj Mi Mamo......
kaszanna - Wto Sty 30, 2007 07:26
:cwaniak: Ludzie złoci, nie oświecajcie mnie co mogę robić w domu z dzieckiem bo to już wiem. Pytam czy ktoś wie czy w Gliwicach są ogranizowane jakieś zajęcia dla dzieci (małych dzieci) typu taniec, rysunek itp.
Arex30 - Wto Sty 30, 2007 09:21
kaszanna,
Hmmmmm
Balet napewno jest .......
Co do zajęć pozostałych to są np. sztuki walki,
Jest też "GWAR"
Niektóre przedszkola oraganizują dla dzieci zajęcia popołudniowe.
Dla dzieci starszych proponuje ZUCH'y/ZHP/ZHR
Basiorek - Wto Sty 30, 2007 13:55
MDK Gliwice organizuje sporo kółek zainteresowań
h t t p;//w w w mdk.gliwice, p l/
ale nie wiem jaka jest dolna granica wieku, od której przyjmują dzieci
tuchałowa - Sro Sty 31, 2007 09:37
Basiorek napisał/a: | dolna granica wieku, | A górna? czy takie wyrośnięte dzieci też mogą (jak ja) ? :)
p4cz3k - Sro Sty 31, 2007 10:14
co do mdk ;) to moj 16 lat tam bywal - modelarstwo lotnicze - nie wiem czemu przestal ... hmmm chyba z lenistwa ... teraz godzinami przesiaduje na jakis forach modelarskich ... ;)
Basiorek - Sro Sty 31, 2007 16:02
tuchałowa na niektóre zajęcia pewnie jeszcze tak :)
rok temu sama tam jeszcze bywałam :)
kaszanna - Czw Lut 01, 2007 07:11
Mdk organizuje zajęcia dla dzieci od lat 5.
kisia - Wto Mar 20, 2007 01:32
na Chorzowskiej 56 w dawnej VIVIE zrobili teraz miejsce zabaw dla dzieci. Nazywa sie to chyba ALEGRA. Nie byłam tam jeszcze, ale jest ponoć większe od Bajdocji. Wejściówka dla dziecka 12 zł za godzine.
W Zabrzu (to przeciez całkiem niedaleko) jest h t t p;//w w w fiku-miku, p l/]FIKU MIKU i h t t p;//w w w frajda.eu/index.php]FRAJDA :)
ansc - Wto Mar 20, 2007 16:02
kisia napisał/a: | Wejściówka dla dziecka 12 zł za godzine. |
Kto tam przyjdzie ? W realu jest za darmo i przy okazji można zakupy zrobić albo umówić się z kims na kawę czy lody. ;)
Anula - Wto Mar 20, 2007 20:19
ansc,
dokładnie, cena za godzine zabawy mocno wyśrubowana. Ja tyle nawet na godzine nie zarabiam :/
kaszanna - Sro Mar 21, 2007 07:25
W Teatrze Muzycznym są Dziecięce Spotkania Teatralne. Ale od 5-6 lat.
ansc - Sro Mar 21, 2007 16:43
ooo to trzeba skorzystać, ale pewnie w tygodniu w godzinach porannych :/
Już tam zaglądam.
kajusiaw - Czw Cze 28, 2007 22:30
Racja malo mamy placow zabaw a na osiedlu Kopernik byly taie fajne i co po tej akcji sprawdzania placow zabaw wszystko wyburzyli i co dzieci nie maja gdzie sie bawic
kisia - Wto Gru 11, 2007 01:54
powstało nowe miejsce zabaw dla dzieci .
Mieści sie na 2 piętrze Forum, nazywa się w w w capellaplay, c o m]Capella Play.
Godzina zabawy dziecka - 10 zł, wejście rodzica do kawiarni 5 zł w tym jest kawa gratis, widok radosnego,świetnie bawiącego się dziecka bezcenne :rotfl: ;) . Można zostawić dziecko pod opieka pań, ta przyjemność kosztuje chyba 16 zł za godzinę ale pewna na 100% nie jestem.
Sou - Wto Gru 11, 2007 16:52
Widze ze kisia jestes specjalistka od sposobow na pozbycie sie bachora :ok:
Dorothea - Sro Gru 12, 2007 10:30
Sou napisał/a: | Widze ze kisia jestes specjalistka od sposobow na pozbycie sie bachora |
mysle,ze tu nie chodzi o pozbycie sie DZIECKA , tylko o szybkie zrobienie zakupow a wiadomo jak robi sie zakupy z dziecmi
kisia - Sro Gru 12, 2007 18:28
Sou, ja te stworzonka nazywam dziećmi :P, a czy jestem specjalistka w "pozbywaniu się dzieci" ? raczej nie. Mogę się czuć jedynie specjalistką od dzieci i jako że mam ich 3, wiem że jakbyśmy nie spędzali z dziećmi czynie czasu wymyślając im rózne zabawy w plenerze czy w domu, to żyjemy w czasach gdzie wymyślono takie miejsca jak Capella Play i dzieci bardzo chcą się w nich bawić od czasu do czasu, bo jest w tych miejscach coś czego nie ma nigdzie indziej :)
Sou - Czw Gru 13, 2007 00:37
A jak zamienia sie potem w dzdzownice capelle?
Dorothea - Czw Gru 13, 2007 13:27
:zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:
piogor - Czw Lis 26, 2009 18:52 Temat postu: gdzie bawić się z dziećmi ?? zastanawiam się co robić z dziećmi w długie jesienne wieczory i pochmurne dni. Pewnie macie swoje typy może się podzielicie :)
Inne pytanie dotyczy Mikołaja czy nie wiecie gdzie możnaby pójść z prezentem by mikołaj go wręczył??
pozdrawiam :)
[ Komentarz dodany przez: kisia: 26 Listopad 2009, 21:50 ]
temat scalony, poczytaj cały może będzie dla Ciebie pomocny, niektóre atrakcje pozostały do dziś
kisia - Czw Lis 26, 2009 21:51
piogor napisał/a: | Inne pytanie dotyczy Mikołaja czy nie wiecie gdzie możnaby pójść z prezentem by mikołaj go wręczył?? | w tamtym roku z tego co mi się wydaje CH FORUM coś takiego organizowało
piogor - Pią Lis 27, 2009 18:20
dziś zpisałam moje dzieciaki na Mikołaja do sali zabaw DYŚ w Zabrzu. byłam tam dziśiaj i powiem że jestem pod wielkim wrażeniem tego miejsca. Polecam wszystkim zupełnie inna sala niż wszystkie, wiem że jest to nowe miejscei na razie jest czysto ale obsługa też jest miła a przy okazji zabawy z dziećmi organizują Mikołaja.
pozdrawiam
|
|
|