dupiate forum

Nasze miasto - bezpieczeństwo na .... chodniku?

ansc - Czw Cze 08, 2006 14:56
Temat postu: bezpieczeństwo na .... chodniku?
Właśnie wracałam z przedszkola z 2 rozbrykanych brzdąców, dzieciaki przebiegły jak rozbrykane koniki koło domku w którym akurat wymieniają pokrycie dachowe, zamroziło mnie w momencie bo w stronę moich dzieci leciały cegłówki i dachówki, na szczęście nic się nie stało. Co prawda pod domkiem stał kontener ale posesja nie była w żaden sposób zabezpieczona, panowie siedząc na dachu rzucali do "celu" czyli do kontenera, czasem im się udało trafice czasem nie. Na chodniku, żeby było śmieszniej przy przystanku autobusowym, leżało pełno cegieł. Zadzwoniłam na policję ( nie wiedziałam gdzie więc jedyny numer jaki mi przyszedł do głowy to 997) i poinformowałam policjanta o niezabezpieczonym miejscu gdzie odbywa Sie remont dachu. Nie wiem czy ktoś przyjechał na miejsce bo nie miałam już ochoty czekać i patrzeć na to czy aby ktoś z przechodniów nie oberwie cegłówką.
Mariusz - Czw Cze 08, 2006 15:47

Ich obowiązkiem jest zabezpieczenie miejsca remontu. Czy to przez jednego z pracowników czy taśmą ...
FlashMan - Czw Cze 08, 2006 21:53

Ciekawe czy zabezpieczyli..., ale moje 'optymistyczne' spojrzenie na świat mówi, że to miejsca nadal jest niezabezpieczone ;)
ansc - Pią Cze 09, 2006 17:01

Tak zamknęli swoją bramę na posesji jakimiś dechami, na szczęście na razie nie ma zagrożenia bo całe pokrycie zrzucili.
Mariusz - Pią Cze 09, 2006 17:09

Jeśli pojawili się policjanci to zapewne coś z tym zrobili ... albo upomnienie albo MKK.
ana gl-ce - Sob Cze 10, 2006 19:23

no ale czy ktos wie gdzie w takich wypadkach zadzwonic????
ja bym chetnie taki numer sobie zachowala, bo przeciez to nie chodzi o to zeby tym panom pracujacym narobic problemow z policja,a o to zeby ktos nad nimi "czuwal" i sprawdzal zabezpieczenia takich miejsc,skoro pracownicy sa tacy bezmyslni

kisia - Sob Cze 10, 2006 20:52

ana gl-ce napisał/a:
no ale czy ktos wie gdzie w takich wypadkach zadzwonic????

najprościej tak jak zrobiłaansc, na policję, a oni chyba powinni wysłać tam Straż Miejską.

Dorothea - Sob Cze 10, 2006 20:54

kisia, ale ansc własnie na policje zadzwoniła, to ana gl-ce, pytała gdzie sie dzwoni
Mariusz - Sob Cze 10, 2006 21:07

ana gl-ce napisał/a:
no ale czy ktos wie gdzie w takich wypadkach zadzwonic????

Straż Miejska (najlepiej). Można też na Policję, ale Policja ma ważniejsze sprawy.

ana gl-ce napisał/a:
ja bym chetnie taki numer sobie zachowala, bo przeciez to nie chodzi o to zeby tym panom pracujacym narobic problemow z policja

A ja bym im narobił tych kłopotów, bo do ich obowiązków należy zabezpieczyć miejsce remontu.

kisia - Sob Cze 10, 2006 21:11

Dorothea, wiem wiem zjadłam częsć zdania,już poprawiłam :D
Coyote - Nie Cze 11, 2006 08:54

Co do ebzpieczeństwa na chodniku, to mam duze doświadczenie...
Rok temu z hakiem, na Daszynskiego ( jak byl przystanek autobusowy przestawiony z Kozielskiej bo była w remoncie ), jakiś ( uzyje brzydkiego slowa ) palant najechal n a chhodnik samochodem i wjechal w tylek... po czym zwial w blizej nieokreslonym kierunku. Reakcja ludzi na lezacego czlowieka na ziemi :?: ZADNA. Skutki potracenia- Zebra polamane i bark. Do tej pory sprawcy nie zlapano, zreszta jak zlapac jak wszyscy byli " zajeci " rozmowa podczas tego zajscia. Srebne Seicento zapamietam do konca zycia :P

PS.
Aha, dziekuje obsludze Szpitala Nr1 I doktorowi ktory powiedzial, ze mi nic nie i nie ma czasu, po czym odeslal do domu. Na drugi dzien dali dopiero w Gips.

ansc - Nie Cze 11, 2006 10:11

No cóz, taką mamy znieczulice :kwasny:
Moja dewiza to : MOŻESZ LICZYć TYLKO NA SIEBIE



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group