|
| |
dupiate forum
|
 |
Forum Ogólne - Dzień Matki
Gmeras - Sob Maj 20, 2006 18:51 Temat postu: Dzień Matki Mysle Myśle i nie umię wymyśleć
Macie może pomysł na jakiś niedrogi upominek na dzień Matki ?
Piotrulek - Sob Maj 20, 2006 19:11
gorący buziak od kochającego syna/córki to wspanialy prezent dla mamy,a mozę i taka mala laurka jak za dawnych czasów??
Alinka - Sob Maj 20, 2006 19:16
ahh laurki:) a moze najlepiej jakis kwiatek mamie:) rodzicow kocha sie przez cały rok i trzeba im to okazywac ciagle, a nie tylko w kilka dni w ciagu roku..
Piotrulek - Sob Maj 20, 2006 19:48
| Alinka napisał/a: | | rodzicow kocha sie przez cały rok |
moim zdaniem kocha się rodziców przez cale życie,a te kilka dni w roku to taki fajny czas na okazanie tego dodatkowego uczucia,czyli tego świątecznego wlaśnie...
Gmeras - Sob Maj 20, 2006 19:55
Kwiatek obowiązkowo tylko ze kwaiatki więdną i chodzi tylko o drobny upominek :]
Szamanka - Sob Maj 20, 2006 20:02
Napewno kazda mame ucieszyl by fakt, zeby choc raz w roku zapomniec o wszystkich obowiazkach jakie je spotykaja.
Moze wlasnie to byl by najlepszy prezent...bilet do kina, teatru, opery...aby mogla odpoczac od codziennych dni, na chwilke zapomniec, zrelaksowac sie...
Mariusz - Sob Maj 20, 2006 23:53
A ja myślę nad kwiatkiem i jakimś perfumkiem z osiedlowej drogerii ;)
Bożka - Nie Maj 21, 2006 11:43
Jestem mama i dostane buziaka od corki, laurke( juz ja namalowala :D ), wiem ze maz pomaga i bedzie cos z mydlarni ;)
kisia - Sob Maj 27, 2006 00:47
ja sie moge pochwalić że dostałam piękny bukiet róż od moich dzieciaczków, trzy laurki i Toffifee mniam :D, a 30 maja bede na występie mojej najmłodszej w przedszkolu. Występy 3 latków sa przeurocze :D i wiem że sie popłaczę z wzruszenia. Od 10 lat na zakończenie śpiewają ta sama piosenkę i zawsze mi łezki leca i mam kluche w gardle :)
Gmeras - Sob Maj 27, 2006 08:11
Jednak tylko kwiatuszka wręczyłem ;)
Szamanka - Sro Maj 31, 2006 12:40
Ja tym, ze sie pojwilam.....a mama wycierala lzy....dla Niej to najlepszy prezent....i calz wieczor przeznaczylam dla Niej
kisia - Sro Maj 31, 2006 13:03
byłam wczoraj na wystepie mojej niuni w przedszkolu, Pieknie spiewała, głosno i wyraźnie była taka cudownie radosna i ta piosenka :oczami: oczywiście sie wzruszyłam
Dorothea - Sro Maj 31, 2006 18:01
| kisia napisał/a: | | oczywiście sie wzruszyłam |
to nieuniknione, tez zawsze "wyłam" w przedszkolu na wystepach mojej coreczki :D
kisia - Sro Maj 31, 2006 18:08
| Dorothea napisał/a: | | "wyłam" w przedszkolu na wystepach mojej coreczki |
to jedna z najpiękniejszych chwil, jak taki maluch jeszcze troche sepleniący spiewa i mówi wierszyki :D
To cudownie być mamą, chociaz i bardzo trudno
Dorothea - Sro Maj 31, 2006 18:20
| kisia napisał/a: | | To cudownie być mamą, chociaz i bardzo trudno |
dokładnie, madre słowa.Ile sie trzeba nagłowkowac aby nie popełnic błedu, aby zyc w przyjazni.To wazne aby byc przyjacielem dla własnego dziecka.
Dorotka - Sro Maj 31, 2006 18:25
Dorothea, kisia - mnie się zawsze wydawało, że przeciekający rodzice to ... trochę obciach - do czasu jak sama nie zaczęłam chodzić do Matika do przedszkola na różne przedstawienia - mam oczy w baaardzo mokrym miejscu jak się okazało ;) dokładnie to samo jest przy różnych sukcesach Miśka - w pływaniu, jak nauczy się czegoś nowego i trudnego :zawstydzony: buczę jak bóbr :zawstydzony:
Ostatnio przed jasełkami w ptrzedszkolu obiecałam sobie, że będę twardziel - dzieci były bardzo przejęte, rodzice też, wszystko było dobrze do czasu jak jednej śnieżynce nie spadła tenisówka i się cały rządek tańcujących śnieżynek wysypał, oczywiście emocje puściły, śnieżynkli się popłakały a razem z nimi ... cała sala rodziców ze mną na czele. Myślałam że nie uda mi się opanować już nigdy -od tego czasu nawet sobie nie obiecuję, że nie będę płakać.
W czasie tegorocznego przedstawienia "dniomatkowego" mój Misiek był akurat na wsi a tygodniowych wakacjach - a ja oczywiście też buczałam... że nie ma go na przedstawieniu, że nie widzę jego występu :(
| kisia napisał/a: | | chociaz i bardzo trudno | coś już o tym wiem, ale wygląda na to że przy kilkulatkach to jeszcze wszystko jest proste...a co będzie dalej :przestraszony:
Mariusz - Sro Maj 31, 2006 18:55
A ja pamiętam, że w przedszkolu na jednym z przedstawień szkolnych właśnie z okazji Dnia Matki grałem łobuza. I w pewnym momencie w punkcie kulminacyjnym mojej roli popłakałem się i pobiegłem do mamy, która siedziała na widowni ;)
kisia - Sro Maj 31, 2006 22:40
| Mariusz napisał/a: | | I w pewnym momencie w punkcie kulminacyjnym mojej roli popłakałem się i pobiegłem do mamy, |
a kochana mama, pewnie Cię utuliła i czułeś sie wtedy tak bardzo bezpiecznie :D
Alinka - Czw Cze 01, 2006 08:20
| Mariusz napisał/a: | | w punkcie kulminacyjnym mojej roli popłakałem się i pobiegłem do mamy | widac rola złego chłopca Cię przerosła ;)
Sceenia - Pią Cze 02, 2006 20:04
Ja niestety prawie że minęłam sie z mama, bo miala akurat dniowke, a jak wracala, to ja juz wychodzilam na swoja osiemnastke. Ale ladna kolacyjke z ciepla herbatka i kwiatkami w wazonie :)
Chociaz moja mama zasluguje na wiecej niz ladna kolacyjka z ciepla herbatka i kwiatkami w wazonie...
Mariusz - Pią Cze 02, 2006 20:11
| Alinka napisał/a: | | Mariusz napisał/a: | | w punkcie kulminacyjnym mojej roli popłakałem się i pobiegłem do mamy | widac rola złego chłopca Cię przerosła ;) |
O tak ! Na bandytę się nie nadaje ! :)
W ogóle za mały jestem, za długie włosy i ... jeszcze się znajdzie ;-)
kisia - Pią Maj 25, 2007 22:30
jutro dzień mamy, dla mnie troszkę zagoniony, ale nic nie szkodzi i tak wiem ze dzieci mnie kochają :D
Anula - Sob Maj 26, 2007 22:13
dla mnie Dzień Matki jest bardzo szczególnym dniem z tego względu że tego dnia urodził sie mój synek i dzis skonczył 5 latek :) Był ogromny tort i dużo usmiechu na jego buzi po rozdaniu prezentów :P
A ja i moja mama jakoś w tyle zostałysmy ale i tak dostałam śniadane do łózka od Krzysieńka i kwiatuszka w wazoniku :) na piekny poczatek dnia. Potem liczyły sie juz tylko urodzinki :)
|
|
|