dupiate forum

Z życia wzięte ;) - Alkohol i nieletni.

Mariusz - Czw Maj 18, 2006 20:11
Temat postu: Alkohol i nieletni.
No właśnie.
Rozgorzała dyskusja na temat alkoholów i nieletnich w innym temacie. Postanowiłem to oddzielić. Tu podyskutujmy.

Najpierw strona prawna. Zgodnie z art. 208 Kodeksu Karnego, który mówi:
Kto rozpija małoletniego, dostarczając mu napoju alkoholowego, ułatwiając jego spożycie lub nakłaniając go do spożycia takiego napoju, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Tłumaczyć nie trzeba.

Popatrzmy też na drugą stronę medalu.
Każdy z nas bałby się udostępnić komuś nieletnemu nieznanemu alkohol, np: ktoś Ci proponuje żebyś mu kupił/-a butelkę wina w zamian za banknot 10 złotowy. Zazwyczaj się odmawia dbając o swoje dobro. Jednak inaczej jest, gdy patrzy się na osobę z rodziny (gdzie panują relacje rodzinne,np: ojciec-syn, brat-siostra) lub na osobę, gdzie między nami, a nią są określane stosunki półrodzinne, np: chłopak i dziewczyna (jedno z nich jest nieletnie). Znamy doskonale tą osobę i wiemy, że jedno piwo nie "ulula" całkowicie nieletniego ... pozwalamy im się napić piwa. Puszka się kończy, wyrzucamy i zabawa toczy się dalej. Nieletniemu nic nie jest, bawi się dalej nie jest nadpobudliwy, itd.

Jak na to patrzycie ?

Pozwolicie swojej córce/synowi/dziewczynie/chłopakowi/siostrze/bratu, który/-a jest nieletni, aby napił/-a się piwa, czy przysłowiowej lampki piwa ? Z jednej strony jest niby Kodeks Karny, ale z drugiej strony mamy relacje (pół)rodzinne i wiemy, że nieletni nie wywinie nam numeru ...

Jak to jest ?;)

Dorothea - Czw Maj 18, 2006 20:15

Na wszystko jest czas i pora.
Ja nie pozwoliłabym mojemu dziecku na picie alkoholu w mojej obecnosci.
Jak miała urodziny to dostała kapke szmpana dla uczczenia toastu.
Jakos sobie tego nie wyobrazam, abym teraz mogła sie jej spytac(zaznaczam ,ze teraz)"napijesz sie piwa?Przez gardło by mi to nie przeszło

Gmeras - Czw Maj 18, 2006 21:31

jeśli by maial 16/17lat czemu nie
nie wiadomo kiedy mnie tir przejedzie a z synem piwa bym się napił
rozumie was bo macie rodzine i troszczycie sie o swoje dzieci ale zeby w przyszłosi w wieku buntu nie obruciła się w was ta miłość przeciwko wam

jestem za tym by zlikwidowac gimnazja wtedy sie to wszystko zaczynalo w wieku 17 lat

Dorothea - Czw Maj 18, 2006 21:33

Gmeras napisał/a:
jestem za tym by zlikwidowac gimnazja wtedy sie to wszystko zaczynalo w wieku 17 lat

jakos nie rozumiem co chcesz przez to powiedziec :niepewny:

Gmeras - Czw Maj 18, 2006 21:39

ze teraz 14 letnie dziewczyny zaczynają od papierosów przechodzą na alkohole i następnie na narkotyki dawniej jak nie było gimnazjów zaczynają się taka jazda w wieku jak się było w liceum i wtedy się chciało pokazać się ze jesteś cool a teraz wychodzisz z podstawówki w wieku 13 lat i teraz pokazujesz ze jesteś cool
Dorothea - Czw Maj 18, 2006 21:45

Gmeras, masz racje cos w tym jest
Alinka - Czw Maj 18, 2006 21:48

gimnazjum to najgorszy okres szkolny dla mlodziez, w najwazniejszym etapie dorastania mlodziez styka sie z nowym srodowiskiem, czasem jest to zle towarzystwo i pozniej sa 15 letni alkoholicy na odwyku..

a z drugiej strony nie mozna dziecka trzymac tak bardzo krotko... wiadomo to czego najbardziej sie zabrania najbardziej pociaga mlodych ludzi..

Gmeras - Czw Maj 18, 2006 21:49

Cytat:
a z drugiej strony nie mozna dziecka trzymac tak bardzo krotko... wiadomo to czego najbardziej sie zabrania najbardziej pociaga mlodych ludzi..
tak jest zakazany owoc najlepiej smakuje :]
rzeszedlem to na sobie

greg - Czw Maj 18, 2006 21:51

Gmeras napisał/a:
ze teraz 14 letnie dziewczyny zaczynają od papierosów przechodzą na alkohole i następnie na narkotyki dawniej jak nie było gimnazjów zaczynają się taka jazda w wieku jak się było w liceum i wtedy się chciało pokazać się ze jesteś cool a teraz wychodzisz z podstawówki w wieku 13 lat i teraz pokazujesz ze jesteś cool

Wczoraj na krakowskim widziałem cool dziewczynkę tak około 13-14lat papieros w buzi piwo w reku godzina 22:30 chwiała się jakby to już z 3 piwo było próbowałem interwencji usłyszałem s***** no i wtedy poczułem sie strasznie cool. No i ciekawe jaki idiota jej to sprzedał lub kupił brak słów na takich ludzi :zdegustowany:

kiju - Czw Maj 18, 2006 21:57

CO drugi sklep w ok0olicach krakowskiego sprzedaje nieletnim. Ja tam uważam że świata nie zmienie, moim dzieciakom napewno nie zabronie pic/palic w domu będzie chciał i tak się napije lepiej niech pije w domu niz w bramie:) Ja akurat dosyc czesto widze dzieciaki siedzace po klubach po kilku piwach i nikogo juz to nie rusza lacznie z pratrolami policji
Gmeras - Czw Maj 18, 2006 21:59

greg, nie pisałem ze one sa cool tylko ze sie czyja jak cool
greg - Czw Maj 18, 2006 22:05

Gmeras napisał/a:
greg, nie pisałem ze one sa cool tylko ze sie czyja jak cool

wiem zrozumiałem twoją przenośnie i ja równioeż w takiej formie używałem słowa cool. A to przecież oczywiste że one tylko się tak czują bo tak na prawde patrząc na to z perspektywy oglądającego to przechodnia to wygląda tragicznie :cenzura: i żałośnie.

greg - Czw Maj 18, 2006 22:09

kiju napisał/a:
CO drugi sklep w ok0olicach krakowskiego sprzedaje nieletnim. Ja tam uważam że świata nie zmienie, moim dzieciakom napewno nie zabronie pic/palic w domu będzie chciał i tak się napije lepiej niech pije w domu niz w bramie:) Ja akurat dosyc czesto widze dzieciaki siedzace po klubach po kilku piwach i nikogo juz to nie rusza lacznie z pratrolami policji

Ja patrze na to codziennie przez okno i widze ze nawet jesli nie moga sie napić w klubie bo ich nie wpuszczają lub nie chcą im sprzedać alkocholu ( dobrze go znasz :) ) to idą do popularnego sklepu na Pszczyńskiej i piją w bramie. Problem sprzedaży alkocholu nieletnim dotyczy chyba całych gliwic i w sumie wszystkich miast w Polsce bo jak już ktoś napisał dla tych sklepów liczy się kasa bo na alkocholu jest niezły zarobek

Dorothea - Czw Maj 18, 2006 22:10

kiju napisał/a:
moim dzieciakom napewno nie zabronie pic/palic w domu


zastanowiłes sie nad tym??
Przyjdzie do Ciebie pietnastoletnie dziecko i powie, czesc tato własnie zaraz bede pił i se zajaram a Ty powiesz siadaj synu nie ma sprawy :zdziwko:

Gmeras - Czw Maj 18, 2006 22:13

Dorothea, zycze bys sie nieznerwicowala ze swoim dzieckiem
bo domyslam co bedzie ono wyprawiało

Dorothea - Czw Maj 18, 2006 22:17

Gmeras napisał/a:
nieznerwicowala ze swoim dzieckiem


gmeras a czego to sie ma tyczyc??
Ja z moim dzieckiem mam bardzo dobry kontakt i napewno nic nie bedzie wyprawiało , bo jest rozsądne i mądre.Ma swobode a ja mam do Niej pełne zaufanie i jak narazie dajemy rade.Nie wykreca mi zadnych numerow.

Mariusz - Czw Maj 18, 2006 22:22

kiju napisał/a:
moim dzieciakom napewno nie zabronie pic/palic w domu będzie chciał i tak się napije lepiej niech pije w domu niz w bramie:)

Ojciec mi tak samo mówił ;)
To jest dobra droga wychowania. Taki młody człowiek wtedy sam się zastanawia czy to troche niewstyd i czy to ten moment kiedy powinien stać się dorosłym poprzez picie alkoholu. Wówczas może sam stwierdzi, że to nie przystoi ... i poczeka do tej 18stki ;)

Gmeras - Czw Maj 18, 2006 22:28

Dorothea napisał/a:
Ja z moim dzieckiem mam bardzo dobry kontakt i napewno nic nie bedzie wyprawiało , bo jest rozsądne i mądre.Ma swobode a ja mam do Niej pełne zaufanie i jak narazie dajemy rade.Nie wykreca mi zadnych numerow.
ja się nie wtracam :] koniec tematu
Mariusz, a ty wogóle przestrzegasz prawa jak nie wiem czego :P

Dorothea - Czw Maj 18, 2006 22:31

Gmeras napisał/a:
ja się nie wtracam


ale jednak to zrobiłes pisząc:
Gmeras napisał/a:
Dorothea, zycze bys sie nieznerwicowala ze swoim dzieckiem
bo domyslam co bedzie ono wyprawiało

Gmeras - Czw Maj 18, 2006 22:35

napisze w skróce bez szczegółów nie widziałem jedneo dziecko w wieku buntu jak sie zachwywało jak mu wielu rzeczy się zabraniało a teraz sie zaczyna od papierosów i alkoholu ale tak sie ukrywa ze niby rodzice nie widza i bumm
Dorothea - Czw Maj 18, 2006 22:39

Ale to nie jest tak,ze ja Jej zabraniam,ze Ją ciagle kontroluje.Ona poprostu wie,ze to nie jest dobre i tyle,sama to zrozumiała a dlaczego to juz chyba wiesz.........

Ale wrocmy moze do tematu

trunks - Czw Maj 18, 2006 23:25

geez jak sie juz ma te 16 lat to sie piwa mozna napic, ale chlac zeby sie upic to bym nie pozwolił. Zresztą jak ktos chce to i tak kupi.
kisia - Pią Maj 19, 2006 00:17

Jak narazie nie ma mowy żebym na to przyzwoliła, jak pisze Dorothea,
Dorothea napisał/a:
Na wszystko jest czas i pora.
, mozę jak córka bedzie miała 17 lat to zmienię zdanie, ale narazie ma jeszcze trochę czasu
p4cz3k - Pią Maj 19, 2006 01:47

---

to moze cos z drugiej strony medalu...moj mlodszy brat...(15 lat) ostatnio wrocil do domu ... i jakos tak spieszylo mu sie do komputera aby zgrac filmiki z kamery...jakos tak pozniej natknalem sie na nie...i okazalo sie ze z kolegami wypili po piwku...dostal odemnie reprymende...ale zarazem uslyszal...aby wiedzial gdzie jest umiar...i aby nie przesadzal...w koncu wszystko jest dla ludzi...i akurat jakos nie rozgraniczam osob ktore skonczyly 18 lat...czy tez nie...zdaza mi sie obracac w towarzystwie mlodszych osob (16 - 18 lat ) i czasem te osoby maja zdrowsze podejscie do tych spraw niz niejeden 20 - 30 latek...im bardziej bedzie sie im zabranialo...tym bardziej bedzie ich kusilo...

tak samo sprawa ma sie z dragami...cala ta nagonka...jakie to jest zle...i w ogole...(czysta statystyka) 10 osob sproboje...8 sie znudzi...2 beda sie bawic tym nadal...a z tych 8...6 bedzie od czasu do czasu powracalo...ale bez zbytniego zaangazowania...poprostu chca sprobowac...zobaczyc...sprawdzic...a nei tylko uslyszec...jakie to ma destrukcyjne dzialanie...co wcale nie jest prawda...

osobiscie po raz pierwszy przyszedlem do domu w stanie mocno wskazujacym majac 16 lat...jedyne co uslyszalem od rodzicow...to : "porozmawiamy rano" ... rano nie bylo rozmowy...bo spedzilem 1/2 dnia w kibelku...a druga czesc dnia...cierpiac na bol glowy - taki ze nei wiedzialem jak sie nazywam...to mnie troche nauczylo...a wczesniej owszem zdazaly mi sie piwka ze znajomymi...coz...takie zycie...z kupnem alkoholu nigdy nie mialem problemu...ani nie musialem prosic nikogo o to aby mi kupil...jakos tak wyrosniety bylem...moze dlatego mam inne poglady na ten temat...dzis majac 21 lat...gdy widze 15 - 17 latke ... w stanie mocno wskazujacym...mysle sobie " biedna mala glupia istota" ... spotkasz jakiegos palanta...i moze sie to dla ciebie zle skonczyc...facet jest jednak w nieco innej sytuacji...

przeszedlem wraz ze znajomymi przez etap...picia tanich winek/piw na lawce w parku, w wieku mocno szczeniackim, gdy nikt nie widzial ...pomalu sie z tego wyrasta...owszem pozostaje pewien % osob ktorym to pozostaje...coz...ludzie nie sa rasa idealna...

a papierosy...hehe...twoje zdrowie...masz na to kase...(nie wnikam skad..) pal...w koncu zauwazysz ze wcale nie jest to dobre...

i podsumowujac...bardziej razacy jest dla mnie 40 - 50 latek...slaniajacy sie 3 - 4 dzien pod wplywem...niz szczeniak raz na tydzien w piatek ... po kilku bro...

---

prawa swoja droga...zycie zupelnia inna...

Alinka - Pią Maj 19, 2006 10:20

kiju napisał/a:
Ja tam uważam że świata nie zmienie, moim dzieciakom napewno nie zabronie pic/palic w domu będzie chciał i tak się napije lepiej niech pije w domu niz w bramie:)


Ja sama bylam wychowana na wlasnie takim podejsciu, ze lepiej w domu itd, fakt nie ciagnie mnie do papierosow bo widze i czuje co papierosy robia z czlowieka, wiec o to ze kiedys przyjde i powiem ze teraz sobie zajaram... rodzice nie musza się martwic, baa nawet bym nigdy nie chciala zeby rodzice mnie widzieli z papierosem.
A co do alkoholu, rodzice pili alkohol i sie spytali np czy chce sprobowac i na sprobowaniu sie konczylo. Nawet teraz kiedy jestem pełnoletnia nieodważyłabym sie przyjsc do domu w stanie bardzo, bardzo nietrzezwym. Ale od czasu do czasu mozna wypic sobie piwko z tata , albo winka z mama. Nie mówie zeby dawac sprobowac alkoholu 13-latce.

frohike - Pią Maj 19, 2006 13:19

napisał/a:
Ja z moim dzieckiem mam bardzo dobry kontakt i napewno nic nie bedzie wyprawiało , bo jest rozsądne i mądre.Ma swobode a ja mam do Niej pełne zaufanie i jak narazie dajemy rade.Nie wykreca mi zadnych numerow.


a mnie smieszy ten tekst :rotfl:

nie ma to jak udawac swieta na forum :)

aha inne osobki tez czasem sie uswiecaja na forum :rotfl:

frohike - Pią Maj 19, 2006 13:22

pierwszy kontakt z alkoholem mialem moze w wieku 15lat. Najpierw piwka, pozniej wodka i w sumie nie stalem sie alkoholikiem, pije raz na jakis czas, to zalezy jaki kto ma charakter i czy potrafi znalezc pewna granice w piciu.

Osobiscie nie ulatwiam dostepu do alkoholu nieletnim ale tez nie utrudniam.

Szamanka - Pią Maj 19, 2006 13:41

Mlodosc ma swoje dobre strony i zle strony.Oczywiscie nie nalezy za kazdym razem przymruzac oczy na wszelakie bledy i czekac az sie to i owo zrozumie.

Sama mialam 15 lat, wielkie plany na przyszlosc, znajomych..byly imprezy i na nich alkohol....i chyba tu powinnam sie przyznac, ze " upilam sie " wisienkami, ktory wyjadywalam na swoich 18-stych urodzinach.

Mariusz napisal nam wykroczenie,..ale tym sposobem wszelakie uciechy powinny byc karane....seks przed ukonczeniem pelnoletnosci ( o rany to facet musi czekac do 21 roku zycia :rotfl: )
Wiadomo, ze mlody czlowiek chce sprobowac wszystkiego, wszystko zobaczyc..ciekawy swiata i na nic sie daja zakazy, nakazy, kary i inne tym podobne. Jesli bedzie chcial...dopnie swego, upije sie w krzakach.
Tylko czy nie powinna sie taka dziewczyna lub chlopak zastanawic....co dalej, jak to wyglada i co mi to da?
Lyk piwa czy wina nikomu nie zaszkodzil...wszystko z glowa...a mozna bedzie powiedziec "wszystko nalezy do ludzi"

Dorothea - Pią Maj 19, 2006 13:43

frohike napisał/a:
a mnie smieszy ten tekst

a co w nim takiego smiesznego????
Zupelnie Cie nie rozumiem......

Ty zapewne znasz wszystkie osoby z forum, mieszkasz z nimi i wiesz jak jest....

Major - Pią Maj 19, 2006 13:48

Dorothea, może dlatego, że jeśli ktoś jest zbyt pewny swojej pociechy, ta najczęściej wywija jakieś akcje, o których dowiadujemy się później lub w najgorszym wypadku wcale.
Dorothea - Pią Maj 19, 2006 14:11

Major, byc moze, ale nie rozumiem po co stwierdzenie, ze ktos udaje swiętą.
Czy to zle ,ze ktos ma dobry kontakt ze swoim dzieckiem i ze obie strony potrafia ze soba rozmawiac o wszystkim???

Major - Pią Maj 19, 2006 14:29

frohike napisał/a:
i napewno nic nie bedzie wyprawiało , bo jest rozsądne i mądre.

Sądze, że chodziło głównie o tą część tekstu, ale to już sam frohike musi odpowiedzieć.

trunks - Pią Maj 19, 2006 15:15

Dorothea napisał/a:
napewno nic nie bedzie wyprawiało , bo jest rozsądne i mądre.

to tak bylo ze mną i tez rodzice byli zaskoczeni, jak pierwszy raz uchlany wróciłem do domu :P

kisia napisał/a:
mozę jak córka bedzie miała 17 lat to zmienię zdanie, ale narazie ma jeszcze trochę czasu

hmm a myslalem, ze Ona ma juz z 17 lat, bo kiedys jakies zdjecie na forum widzialem...

frohike - Pią Maj 19, 2006 16:39

Dorothea, jak odpowiem na twoje pytanie to znowu bedzie ze pisze o rzeczach o ktorych dowiedzialem sie prywatnie i rozpisuje sie pozniej o tym na forum

wiec prosze cie bardzo nie badz zenujaca i jak masz pisac cos co mozna podwazyc tym co sama mowilas to nie pisz takich (...) ze
Dorothea napisał/a:
Ma swobode a ja mam do Niej pełne zaufanie i jak narazie dajemy rade.Nie wykreca mi zadnych numerow.

Dorothea - Pią Maj 19, 2006 17:01

frohike, czyli jak ktos zrobi w swoim zyciu jakis bład, pozniej to przemysli i zrozumie,ze zle zrobił, przyzna sie do winy, to znaczy ze juz całe zycie mamy mu nie wierzyc i cały czas napietnowac pod tym katem??
frohike napisał/a:
Dorothea napisał/a:
Ma swobode a ja mam do Niej pełne zaufanie i jak narazie dajemy rade.Nie wykreca mi zadnych numerow.

jeszcze raz potwierdzam to z cała swiadomoscia uzytych słow

Mariusz - Pią Maj 19, 2006 17:49

Szamanka napisał/a:
Mariusz napisal nam wykroczenie

To nie wykroczenie, to przestępstwo ! Ten artykuł był z Kodeksu Karnego.
Od wykroczeń mamy Kodeks Wykroczeń.

Szamanka napisał/a:
..ale tym sposobem wszelakie uciechy powinny byc karane....

W/w artykuł tyczy się osób pełnoletnich, którzy pomagają nieletnim pić alkohol.
A nieletni nie ponosi żadnych konsekwencji prawnych. Tyle co rachunek za Izbę Wytrzeźwień, ewentualnie pogadanka w jednostce Policji policjanta i nielata z rodzicami.

Szamanka napisał/a:
seks przed ukonczeniem pelnoletnosci ( o rany to facet musi czekac do 21 roku zycia :rotfl: )

Czemu do 21 roku życia ?
W Polsce wiek pełnoletni to 18 lat. Poza tym seks można uprawiać już przed osiągnięciem 18 roku życia (jeśli jest zgoda obu nieletnich).

Szamanka - Pią Maj 19, 2006 17:55

Mariuszku chcialam tym o to postem pokazac, ze wszelakie " uciechy " dozwolnone dla " doroslych" powinny bac zakazane ( przykladem byl seks)

Moze sie myle, ale mezczyzna niby ze dostaje dowod osobisty wieku 18 lat, to pelna "doroslosc" otrzymuje dopiero gdy ma 21 lat ( myle sie?) :niepewny:

Temat jednak o alkoholu a nie o prawie i jego wielkachnych ksiegach

Mariusz - Pią Maj 19, 2006 18:03

Za dużo kolorowych pisemek ;)
18 lat i kobiety i mężczyźni.
Jeśli chodzi o ślub to mężczyna musi mieć 18 lat, natomiast kobieta może wziąć ślub już w wieku 16 lat za zgodą rodziców.

Dorothea - Pią Maj 19, 2006 18:11

jak mają 18 lat to tez musi byc zgoda rodzicow
Szamanka - Pią Maj 19, 2006 18:24

Mariusz,napisal
Cytat:
Jeśli chodzi o ślub to mężczyna musi mieć 18 lat, natomiast kobieta może wziąć ślub już w wieku 16 lat za zgodą rodziców.


mowi samo przez sie....bez zgody nie pobiora sie,...wedle prawa sa dziecmi, ktore nie decyduja za siebie

Mariusz - Pią Maj 19, 2006 18:34

Dorothea napisał/a:
jak mają 18 lat to tez musi byc zgoda rodzicow

Nie musi być.

Szamanka - Pią Maj 19, 2006 18:43

Cytat:
Konferencja Episkopatu Polski, zgodnie z pozwoleniem KPK (kan. 1083 § 2), ustaliła wiek dla mężczyzny na 21 rok życia, a dla kobiety - 18 rok życia. Podobnie też postanawia polskie prawo państwowe.



troche wybiegamy od tematu....

choc w sumie jestesmy ciagle wsrod nieletnich

Mariusz - Pią Maj 19, 2006 18:49

Niestety aby taka poprawka do Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego weszła musi najpierw zostać zatwierdzona przez Sejm, a następnie przez Senat.
Gdybym chciał teraz zawrzeć związek małżeński to nie byłoby problemu. Obowiązuje mnie obecny Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy.
Art 10 par. 1 KRIO: Nie może zawrzeć małżeństwa osoba nie mająca ukończonych lat osiemnastu. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła lat szesnaście, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny.

Krzysio - Pią Maj 19, 2006 18:53

ale z was floody :P temat o alkoholu wsrod nieletnich a wy debatujecie o slubach nieletnich :zdziwko:

hmm niby wiekszosc ludkow jest przeciwna temu aby nieletni nie pili alkoholu, tylko ciekawy jestem ile z tych osob pilo alkohol przed 18 rokiem zycia ? na pewno wiekszosc [:

Dorothea - Pią Maj 19, 2006 19:48

Bzyki napisał/a:
ile z tych osob pilo alkohol przed 18 rokiem zycia ? na pewno wiekszosc [:


moze dlatego teraz sa przeciwni :D


Mariusz napisał/a:
Nie musi być.


Mariuszku w tamtym roku od znajomej corka brała slub i jej wybranek miał 18 lat i rodzice musieli podpisac zgode.
Jak ja brałam slub miałam skonczone 19 i tez rodzice musieli podpisywac.
Wiec nie wiem jak to jest, Ty mowisz,ze nie musi byc zgody a w praktyce wygląda to zupełnie inaczej.

Mariusz - Pią Maj 19, 2006 20:16

Dorothea napisał/a:
Mariuszku w tamtym roku od znajomej corka brała slub i jej wybranek miał 18 lat i rodzice musieli podpisac zgode.

Czasami się tak zdarza, różne są powody, ale my mówimy o normalnym związku, gdzie nie ma związków w linii prostej, ani nikt z małżonków nie jest skazany przez sąd, itp.

Dorothea napisał/a:
Jak ja brałam slub miałam skonczone 19 i tez rodzice musieli podpisywac.

Wtedy nie obowiązywał obecny KRiO.

Dorothea - Pią Maj 19, 2006 20:18

Mariusz napisał/a:
ale my mówimy o normalnym związku

ale to był normalny związek :niepewny:

Major - Pią Maj 19, 2006 20:19

Z tego co mi wiadomo i wszędzie widze, że jest stosowane, mężczyzna jest pełnoletni w wieku 21 lat. To tyczy się chyba kodeksu cywilnego jak i kościelnego.
Mariusz - Pią Maj 19, 2006 20:35

Kościelnego napewno, ale cywilnego .... nie w każdej sprawie ;)

Ja mam taki przykład: koleżanka i kolega skończyli szkołę średnią i mając niecałe 19 lat postanowli się pobrać. W Urzędzie Stanu Cywilnego wszystko OK, ale przy ślubie kościelnym musieli poświadczyć rodzice. Dać błogosławieństwo, itp. Wtedy ksiądź zezwolił na nauki przedmałżeńskie i dopiero wtedy ślub kościelny :)

Ana - Pią Maj 19, 2006 23:00

Major napisał/a:
Z tego co mi wiadomo i wszędzie widze, że jest stosowane, mężczyzna jest pełnoletni w wieku 21 lat.

chcielibyście tak długi brak odpowiedzialności :oczami:
Poprzedni stan prawny faktycznie zezwalał na zawarcie ślubu jedynie kobiecie powyżej osiemnastego roku życia oraz mężczyźnie powyżej lat 21, ale już tak nie jest.

Mariusz ma rację. Przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stwierdzają (cytuję dosłownie), że nie może zawrzeć małżeństwa osoba nie mająca ukończonych lat osiemnastu. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła lat szesnaście, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny.

Nie ma żadnego rozgraniczenia pomiędzy kobietą a mężczyzną. Ponadto z tego co się orientuję był też wśród prawników pomysł udzielania zgody na zawarcie małżeństwa dla mężczyn, ktorzy ukończyli lat 16 (rónuprawnienie :oczami: ) Coś takiego funkcjonuje gdzieś w ktorymś z krajów UE. Pomysł został jednomyślnie odrzucony przez naszych parlamentarzystów. Podobno była to jednomyślna decyzja lewicy i prawicy ;)




--------------------------
btw. może by ktoś w końcu zrobił z tego osobny wątek na temat zawierania małżeństw z nieletnimi :D

trunks - Pią Maj 19, 2006 23:35

ludzie to nie temat o ślubach...gdzie jest ten mloteczek... :cisza: :cisza: W koncu sluby w tak mlodym wieku to i tak teraz zjawisko marginalne.
Krzysio - Sob Maj 20, 2006 07:10

trunks, mowilem ze to floody & spamerzy w jedym ale nikt mnie nie sluchal :P

Dorothea napisał/a:
moze dlatego teraz sa przeciwni :D

byc moze :D jak ja bede mial dziecko to tez mu nie pozwole pic do 18 roku zycia, a jak to wyjdzie to sie jeszcze okaze, ja juz bzykusia juniora przypilnuje :P

Mariusz - Sob Maj 20, 2006 10:53

To pójdzie ze swoją dziewczyną do kina, a po 2 tygodniach Junior Bzykuś oznajmi Ci, że będzie miał swojego Juniora ;) a Ty Bzyki ... dziadkiem zostaniesz :)
Krzysio - Pon Maj 29, 2006 03:54

Mariusz napisał/a:
a Ty Bzyki ... dziadkiem zostaniesz :)

kiedys nadejdzie taki dzien :D ale jeszcze nie teraz, bzykus junior ma na razie szlaban :rotfl:

Appo - Pon Maj 29, 2006 07:30

A Ty jak byłeś młody słuchałeś się szlabanów?
Krzysio - Pon Maj 29, 2006 16:01

oczywiscie :D dlatego jestem teraz taki mily, kulturalny i ulozony :P :zdziwko: :looka: :cwaniak:
Appo - Pon Maj 29, 2006 16:28

eee... niby kiedy ? :P :...:
Ilonka - Sro Cze 07, 2006 21:18

Pozwalanie nieletnim na picie jest tak samo zle jak zabranianie im tego ;) Fanatyzm w zadnym wydaniu nie wychodzi na dobre.. A takie skrajne podejscie jest po prostu najlatwiejsze. Jest tylko TAK lub NIE bez zadnych uwag, pouczen, granic. Ktos juz wczesniej bardzo madrze napisal, ze dojrzalosc i rozsadek wcale nie musza przybyc z wiekiem. Po prostu niektorzy ludzie pozostaja niedojrzali az do konca.. I nie powinni dostawac alkoholu do swych rak. Wiec jesli chodzi o "pozwalanie swojemu dziecku", to moim zdaniem nalezy podejsc indywidualnie do kazdego przypadku. Przeciez jesli dzieciak jest rozsadny, a bedzie napotykal same "nie, bo nie", poczuje sie niedoceniony i wiadomo, ze bedzie to robil za plecami rodzicow ;) Mysle, ze problem alkoholu wsrod mlodziezy uzyskal tak ogromny wymiar, ze stal sie codziennoscia, wiec nalezy mlodziez nieletnia uczyc umiaru i rozsadku, zamiast stawiac zakazy, ktore tylko podsycaja ogien zakazanego owocu :evil:
Mariusz - Sro Cze 07, 2006 22:19

Upili koleżankę, a potem robili z nią co chcieli ...
h t t p;//wiadomosci.o2, p l/?s=512&t=6681

FlashMan - Sro Cze 07, 2006 23:00

Ehhh..., jakie to głupie..., ja pamiętam kiedyś w Sylwestra gdy jedna z koleżanek upiła się do nieprzytomności, siedziałem przy niej dwie godziny aby się nic nie stało - gdy wybiła pólnoc postanowiłem przejść się do ridziców, którzy ucztowali Sylwestra 15 minut dalej aby złożyć im życzenia. Gdy już wróciłem dowiedziałem się o czymś 'cudownym'... - koleżanka, którą zostawiłem na ten krótki czas prawie by odprawiłą orgię z innym podchmielonym człowiekiem. Na szczęscie w pobliżu była grupka trzeźwych ludzi. Tak to już jest, że piją wszyscy, ale nie wszyscy mają na tyle mocny rozum aby nim odpowiednio się kierować w stanie upojenia :)
Czarnulka - Sro Cze 07, 2006 23:13

Moja mamuska nie tknęła alkoholu do 21 roku zycia :) Złożyła jakaś przysięgę.
Ja mam tylko 2 złe wspomnienia z alkoholem...jedno przez (duuuuuzo przed ;) ) 18,a drugie niedawno.Nigdy jakośmnie nie ciągnęło do upijania się....było to "smakowanie".I uważam,ze nie jest to coś złego nawet jak się nie ma 18 lat.Wszystko dla ludzi,tylko z głową. :)

trunks - Sro Cze 07, 2006 23:18

dlatego dziewczyny powinny uwazac z alkoholem...chyba, ze sa w "sprawdzonym" towarzystwie, ktore wiadomo, ze nie bedzie robic nic glupiego
FlashMan - Sro Cze 07, 2006 23:18

Czarnulko, dokładnie tak! :)

... z głową!

kisia - Czw Cze 08, 2006 00:05

trunks napisał/a:
dlatego dziewczyny powinny uwazac z alkoholem...chyba, ze sa w "sprawdzonym" towarzystwie

z artykuliku do którego linka podał Mariusz wynika ze i sprawdzone towarzystwo nie jest pewne w stanie upojenia alkoholowego.

Alinka - Czw Cze 08, 2006 10:05

=CzArNuLkA= napisał/a:
Złożyła jakaś przysięgę
ta przysiega sie chyba krucjata nazywa hmm moje kolezanki tez to podpisywały...
Ja tam nie mam zadnych złych wspomnien z alkoholem, raczej smieszne sytuacje. :D
A pijana laska to zadna atrakcja.. eh wrecz nieestetyczny widok.. a słyszeliscie ostatnio w faktach byl program o pijanej mlodziezy.. ktora to kupila sobie 20 butelek wodki zeby uczcic urodziny kolezanki na koloniach, dodam ze to była mlodziez z TG:) albo o 6 latku ktory opijal wodka zakonczenie zerówki ...

Czarnulka - Czw Cze 08, 2006 16:04

kisia napisał/a:
sprawdzone towarzystwo nie jest pewne w stanie upojenia alkoholowego.

No ale Kisia to były dzieci totalne :/
Alinka napisał/a:
ta przysiega sie chyba krucjata nazywa

A Ty byś nie potrafiła przeżyć nie biorąc alkoholu do ust 21 lat? Bo mi się wydaje,ze to nie jest takie straszne :zdziwko:

Alinka - Czw Cze 08, 2006 17:36

=CzArNuLkA= napisał/a:
A Ty byś nie potrafiła przeżyć nie biorąc alkoholu do ust 21 lat? Bo mi się wydaje,ze to nie jest takie straszne

w zadnym słowie mojej wypowiedzi nie napisałam ze ja nie potrafiłabym!! wiesz z tego co wiem takie przysiegi podpisuje sie na oazach i ksm`ach a ja od takiej mlodziezy trzymam sie jak najdalej, tzn nic do nich nie mam ale w zyciu bym sie do tego nie zapisała i nic bym nie podpisywała.. być moze z egoizmu, kto wie.
po co mam sobie odmawiać czegos co lubie??

Piotrulek - Czw Cze 08, 2006 17:46

Ilonka napisał/a:
wiec nalezy mlodziez nieletnia uczyc umiaru i rozsadku, zamiast stawiac zakazy, ktore tylko podsycaja ogien zakazanego owocu


czyli tatuś 18letniemu synkowi powinien postawić dziennie 2 piwka,aby synus nie chcial calej flaszki czy tak ma się interpretować słowo"umiar"???????

Gmeras - Czw Cze 08, 2006 18:21

może nie dziennie ale okazyjnie
Czarnulka - Czw Cze 08, 2006 19:42

Piotrulek, to Twoja interpretacja,nie szukaj znowu zaczepki.
Appo - Czw Cze 08, 2006 21:13

Piotrulek, źle to odbierasz ... wolisz wiedzieć co się dzieje i mieć rękę na pulsie , lub żyć z myślą że jest ok, a syn rozpija sie w ukryciu ??
trunks - Czw Cze 08, 2006 23:58

kisia napisał/a:
z artykuliku do którego linka podał Mariusz wynika ze i sprawdzone towarzystwo nie jest pewne w stanie upojenia alkoholowego.

tamto towarzystwo jak widać nie było "sprawdzone". Jak sie kogos zna dobrze i wie sie jak sie zachowuje po pijaku to wtedy jest to "sprawdzone" towarzystwo.

Alinka napisał/a:
ta przysiega sie chyba krucjata nazywa hmm moje kolezanki tez to podpisywały...

krucjata omg niezla nazwa O_o. U nas w 8 klasie podstawowki tez byl jakis gosc co opowiadal o alkoholizmie i tez prawie wszyscy takie cos podpisali, ze beda wogle abstynentami...nie musze pisać jak jest teraz :]

Krzysio - Pią Cze 09, 2006 01:28

Alinka napisał/a:
ktora to kupila sobie 20 butelek wodki zeby uczcic urodziny kolezanki na koloniach, dodam ze to była mlodziez z TG:)

normalka :D

Piotrulek napisał/a:
czyli tatuś 18letniemu synkowi powinien postawić dziennie 2 piwka,aby synus nie chcial calej flaszki czy tak ma się interpretować słowo"umiar"???????

no nie, ale co innego powiedziec dziecku nie wolno ci tego ruszac pod zadnym pozorem, choc trzeba byc naiwnym sadzac ze jak sie dziecku zakaze to ono tego nie ruszy, przeciez wiadomo ze zakazany owoc smakuje najlepiej :]
lepiej odbyc powazna rozmowe (bez alkoholu oczywiscie :D ) powiedziec jak jest, z czym to sie je itp itd :P najlepiej pokazac jakiegos zula i powiedziec, o to ty synu za 20 lat jak nie bedziesz pil z umiarem :P

Ilonka - Pią Cze 09, 2006 03:04

Piotrulek... skoro to jest wg Ciebie nauka umiaru i rozsadku.. :/ Mi raczej chodzilo o glebsze podejscie do problemu. tzn. rozmowy z mlodym, zrozumienie, nauka bezpiecznego poruszania sie w swiecie takim, a nie innym.
Major - Nie Cze 25, 2006 14:03

Myśle, że to jest kwestia własnego podejścia i towarzystwa. Moji kumple często się upijali i nie żadko do nieprzytomności. Śmiali się ze mnie, że nie chce z nimi pić albo że kończe dużo wcześniej niż oni. Tyle, że ja wracając do domu zawsze pamiętałem co się działo (nie licząc dosłownie jednego razu), a oni prawie nigdy. Najgorzej jak trzeba z takim wracać do domu, kiedy nogi ma za sobą :kwasny: W ogóle jak teraz widze, takich schlanych 15-19 lat typów to mnie wykrzywia i już nawet nie jest to dla mnie śmieszne. Czasem to chętnie takimu gnojowi jeszcze w ryj bym strzelił za beszczelne zachowanie. Bo nie najgorsze jest to że ktoś sobie wypił i się bawi, tylko to że pije i myśli, że świat jest jego i on teraz pokaże jaki jest ważny.
Morqana - Nie Cze 25, 2006 14:34

Hmm, picie alkoholu przed 18? No coz, czy ja powinnam sie wypowiadac skoro jeszcze nie mam skonczonych 17 calych? Powinnam! :P Otoż, ja już wypiłam swoj pierwszy trunek, troszke wczesniej, zaraz po bierzmowaniu na chrzcinach swojego chrzesniaka, ale nie upilam sie tak, ze nic nie pamietalam.Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba pić z glowa, przeciez nie chodzi o to, zeby sie upic. Wg mnie nieletnim faktycznie nei powinno sie tak udostepniac alkoholu, no ale powiedzcie mi, czy zakazany owoc najlepiej nie smakuje? Właśnie!Smakuje i chyba najbardziej, dlatego wg w takich rodzinnych spotkaniach, nei odmowilabym swojej corce szampana (ale nic wiecej!) hmm, czasem faktycznie jak widze takie 13-14 co juz ladnie nabuzowane chwiejnym krokiem ida przez kraQ i jeszcze z jakims tekstem do mnie, to czasem nie wytrzymuje ! Faktycznie wszystko wszystkim,a le tak mlodego wieku i alkoholu razem jednak nie pochwalam :/ Niewiem jakie bedzie moje zdanie, gdy juz dziecko bede miala :P
Mariusz - Nie Cze 25, 2006 17:14

Nie masz 17 ? To w profilu co robi przy wieku ta liczba (17) ? :)
Gmeras - Nie Cze 25, 2006 17:17

Mariusz napisał/a:
Nie masz 17 ? To w profilu co robi przy wieku ta liczba (17) ? :)
pamietasz czarnulke to tak samo ona sobie lat dodała :D
Mariusz - Nie Cze 25, 2006 17:26

Rocznikowo miała 18, tylko miesięcy brakło ;)
Gmeras - Nie Cze 25, 2006 17:28

Mariusz, to tak samo MorQaNie, brakuje :P
Morqana - Nie Cze 25, 2006 18:44

Mariusz napisał/a:
Nie masz 17 ? To w profilu co robi przy wieku ta liczba (17) ?


No bo...ehh... :zawstydzony: :zawstydzony: dalam sobie rok do gory na 88, ale w dzien urodzinek zmienie na prawdziwy, zeby nie bylo :P

Mariusz - Nie Cze 25, 2006 18:46

:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Morqana - Nie Cze 25, 2006 19:03

Mariusz ty sie nie nabijaj :krzeslem:
Mariusz - Nie Cze 25, 2006 19:11

:D
Anula - Nie Cze 25, 2006 20:59

a ja myśle że dobrego knajpa nie zepsuje a złego kościół nie naprawi. Wszystko dla wszystkich madrych.
Piotrulek - Nie Cze 25, 2006 21:16

Anula napisał/a:
dobrego knajpa nie zepsuje a złego kościół nie naprawi



mądrze i naukowo powiedziane,podpisuje się pod tym...

Krzysio - Pon Cze 26, 2006 22:07

Anula napisał/a:
a złego kościół nie naprawi.

moze sie czepiam, ale czemu kosciol ma kogos naprawiac ? :zdziwko: :rotfl:

Major napisał/a:
Moji kumple często się upijali i nie żadko do nieprzytomności

oj, tez mialem takich kumpli :D czesc wyszlo na ludzi czesc nie :P
podobnie bylo ze mna, kumple mnie ostro ciagneli
sklonnosci do picia mam duze (w genach zapisane) i gdyby nie moja matka, to pewnie nie wiele by dzis ze mnie bylo :]
pamietam gadke z kumplem kilka lat temu
jak sie chwalil tym ze pil i mial kape i ze jest super itp itd wieciej ak to dzieci z alkoholem :P
to mu prosto wyjechalem czy jest z tego dumny ze sie napije i potem nic nie pamieta
zatkalo go, wygladal jakby ktos mu w morde dal :rotfl: nigdy nie zapomnetej ejgo glupie miny :rotfl:

tuchałowa - Sro Cze 28, 2006 10:21

del
Dorotka - Sro Cze 28, 2006 10:26

MorQaNa napisał/a:
dalam sobie rok do gory na 88, ale w dzien urodzinek zmienie na prawdziwy, zeby nie bylo
:zdziwko: :przestraszony:
Morqana - Sro Cze 28, 2006 10:29

Dorotka napisał/a:
MorQaNa napisał/a:
dalam sobie rok do gory na 88, ale w dzien urodzinek zmienie na prawdziwy, zeby nie bylo


dorotka no bo wychodzi mi, ze mam 16 a gdzie tam do paździrnika??Rocznikowo wg siebie mam 17 :P :)

Dorotka - Sro Cze 28, 2006 10:33

MorQaNa, :rotfl: też bym chciała mieć takie pomysły ;)
krystian - Sro Cze 28, 2006 11:19

ja alkoholu nie pije...kiedys mi sie zdarzalo ale naprawde musiala byc okazja. a tak na marginesie to powiem wam, ze przyslowia rzeczywiscie sie sprawdzaja. zakazany owoc bardziej smakuje....gdy wiedzialem ze nie moge pic, to mi sie zdarzalo napic z kolegami. ale pamietam ze moja mama kiedys mi powiedziala ze wie ze na imprezach itd sie pije alkohol, i nie zabrania mi. ale jest jeden warunek. jak mam pic to mam pic w domu. nie chce mnie widziec z piwem latajacego po ulicy. a jesli kiedykolwiek przyjde do domu pijany to mam nawet na klatke nie wchodzic bo mi drzwi nie otworzy:P powiem wam ze od tej pory alkohol przestal mi smakowac. nie bylo tego ryzyka... wiecie:) jest ryzyko jest przyjemnosc.:P
trunks - Sro Cze 28, 2006 23:17

krystian napisał/a:
a jesli kiedykolwiek przyjde do domu pijany to mam nawet na klatke nie wchodzic

no chyba, ze cie koledzy odprowadzą :P Miałem tak pare razy :P

frohike - Czw Cze 29, 2006 06:12

heh trzeba tak robic aby zdazyc wrocic w porze najglebszego snu rodzicow albo umiejetnie sie chowac po mieszkaniu albo znalezc sobie nocleg po spaniu aby odzyc i wrocic w poludnie
tuchałowa - Czw Cze 29, 2006 11:57

frohike napisał/a:
w porze najglebszego snu rodzicow

Gorzej jak czyjaś mama nigdy nie ma głębokiego snu :P

Dorothea - Czw Cze 29, 2006 12:52

frohike napisał/a:
umiejetnie sie chowac po mieszkaniu albo znalezc sobie nocleg po spaniu aby odzyc i wrocic w poludnie


buahahaha dobre, chiałabym zobaczyc to umiejetne chowanie sie.
Czyli jak to sie robi???

Morqana - Czw Cze 29, 2006 13:02

Dobrze, ze moj tatu$ ma do mnei zaufanie i juz spi jak wracam z imprez :P
frohike - Czw Cze 29, 2006 18:19

Dorothea napisał/a:
frohike napisał/a:
umiejetnie sie chowac po mieszkaniu albo znalezc sobie nocleg po spaniu aby odzyc i wrocic w poludnie


buahahaha dobre, chiałabym zobaczyc to umiejetne chowanie sie.
Czyli jak to sie robi???


wchodzac do mojego domu automatyznie budzi sie rodzicow a co za tym idzie statystycznie przynajmniej jedno z nicg wstaje i udaje sie do lazeinki badz kuchni

wchodzac do domu z rozwiazanymi butami zawsze zdaze udac sie do pokoju, poniewaz nigdy nie wlaczam swiatla to nawet jak rodzic wejdzie to w ciemnosci nie zobaczy mojego stanu z kilku metrow gdyz bede stal za lozkiem i bede w trakcie rozbierania do kapieli

gdy rodzic jest w kuchni mam tylko 2 metry do przejscia aby schowac sie w lazience i wykapac,

jak sie wykapie rodzice znowu grzecznie leza w lozku

wiec takim sposobem kilka lat mozna bylo wracac do domu w roznym stanie

inna sprawa ze co najwzyzej wracalem wstawiony ale nigdy mocno pjany

zawsze znajdowalem miejsce do przespania jak szykowala sie wielka popijawa iw tedy wraca sie okolo poludnia na leciutkim kacyku :)

Krzysio - Czw Cze 29, 2006 18:23

tuchałowa napisał/a:
Gorzej jak czyjaś mama nigdy nie ma głębokiego snu :P

ona sie po prostu o ciebie matrwi :kijemgo:

Mariusz - Czw Cze 29, 2006 19:07

Bzyki, a Ty co ? Za przyzwoitke robisz ? ;)
Zawsze wracałeś w pełni świadomości ? ;)

Dorothea - Czw Cze 29, 2006 20:50

frohike, dobre i jakie pomysłowe :super:
Krzysio - Czw Cze 29, 2006 21:43

Mariusz napisał/a:
Zawsze wracałeś w pełni świadomości ? ;)

nie wiem czy to bylo zawsze i czy to byla pelna swiadomosc, ale umowmy sie ze jestem porzadny :rotfl:

no dobra raz mi sie udalo nie wrocic o wlasnych silach :P tylko ten jeden raz (:
ale ciii :luka:

Gmeras - Czw Cze 29, 2006 21:53

ja zawsze wracałem sam do domu nikt mnie pod drzwi nie musiał podprowadzic :D
Major - Pon Lip 03, 2006 00:34

Też jakoś zawsze udało mi się wrócić o własnych siłach, z mniej lub bardziej wstawionym umysłem, ale zawsze sam. Nigdy nie było tak, żebym się spił do utraty świadomości. Zresztą nie wiem jak można tak pić, jest jakaś granica, która zawsze się włączy kiedy trzeba, lub lekko za późno, ale rezultaty odczuwa się dopiero rano jako mdłości.
Appo - Pon Lip 03, 2006 00:54

Major napisał/a:
Nigdy nie było tak, żebym się spił do utraty świadomości.


U mnie też :P :oblicze:

Morqana - Pon Lip 03, 2006 10:39

hmm, no tak, do utraty swiadomosci....hmm, nie, chyba nie, chociaz, moze jeden raz, na szczescie kolega mnie przenoclegowal na 3-4 h, zeby jako tako na chate wrocic. Ale nawet jak sobie "lekko" popilam, to jak trzymam za klamke swojego domu, wchodze, to automatycznie trzezwieje...ciekawe :zdziwko:
Krzysio - Pią Lip 07, 2006 20:14

Major napisał/a:
Zresztą nie wiem jak można tak pić, jest jakaś granica, która zawsze się włączy kiedy trzeba, lub lekko za późno, ale rezultaty odczuwa się dopiero rano jako mdłości.

tez tego nie wiedzialem do polki sie tak nie zdarzylo :P moze po prostu bylem juz na tyle pijany ze nie wyczulem tej granicy i zgon ? :|
od tej pory pije z umiarem :rotfl:

Morqana - Pią Lip 07, 2006 20:46

Bzyki nie mow Hop, jeszcze pewnie nie raz bedziesz na takiej bani, ze nie bedziesz widzial znaku na drodze :P
Krzysio - Pią Lip 07, 2006 21:16

MorQaNa napisał/a:
jeszcze pewnie nie raz bedziesz na takiej bani, ze nie bedziesz widzial znaku na drodze :P

raczej nie :P za stary jestem na takie wyglupy :D :rotfl:

Gmeras - Pią Lip 07, 2006 21:54

ale niektóży na starosc sie tak bawią
Krzysio - Sob Lip 08, 2006 06:39

Gmeras napisał/a:
na starosc sie tak bawią

to nie zabawa :D to uzaleznienie ;)

Morqana - Sob Lip 08, 2006 08:35

Bzyki napisał/a:
raczej nie za stary jestem na takie wyglupy


Skomentujes tylko jednym : Buahahahahahahahha :rotfl:

Szamanka - Wto Lip 25, 2006 01:09

Przykre...ale czasami to dorosli, dojrzali, kulturalni ludzie swoim przykladem, ze " alkohol jest dla ludzi" pokazuja nieletnim jak wlasnie takie % na nich dzialaja.

Upijaja sie.....przestaje sie liczyc otoczenie, najblizsze osoby....najwazniejsza jest butelka i jej zawartosc.

Burza sie gdy rozmowa schodzi na temat..." jestes alkoholikiem....pozwol sobie pomoc"...nie pozwalaja.....potrafia zrobic dobry kamuflaz....pozwalaj uwierzyc ze ten problem ich nie dotyczy...podczas gdy potajemnie zawsze maja cos na boczku.

Zal mi takich ludzi....kiedy staja niewolnikami czegos slabszego

morigan - Sob Lip 29, 2006 15:17

tuchałowa napisał/a:
Zdazało mi się pić alkohol kiedy jeszcze nie miałam 18stki, rzekła bym nawet, częściej niż teraz :P Ale chyba trochę dojrzałam, bo strasznie mnie wkurza, kiedy takim małolatom sprzedają piwo w sklepie, gdy widać, że nie przekroczyli jeszcze 15tu,
[/quote]

hmm mam trochę inne zdanie na ten temat, skoro ja to kiedyś robiłam czemu miałabym zabraniać innym, sądze ze każdy powinien przeżyc własne zycie i wyuczyć się na własnych błedach.
Nie raz wracałam do domku po imrezie z wielona % we krwi zanim skończyłam 18 lat i jakoś żyje, wiem co to znaczy kac o poranku (teraz chyba jestem na to za stara bo brak mi sił ) i na złą drogę nigdy nie weszłam.
Racja jest w tym, że alkohol jest dla mądrych którzy wiedzą o co chodzi, a dobry pub jeszcze nikomu nie zaszkodził i nie zniszyczył życia (mówię o normalnych ludziach)

Mlody - Sob Paź 28, 2006 00:16

15 lat bylo male piwo moze 2-3 nie wiecej

16 lat tu sie zaczyna..
Czy moze cos zaszkodzic alkohol 16 latkowi jesli pije co sobote( do upadlego praktycznie)

Gmeras - Sob Paź 28, 2006 10:22

Mlody napisał/a:
Czy moze cos zaszkodzic alkohol 16 latkowi jesli pije co sobote( do upadlego praktycznie)
to co kazdemu człowiekowi poczytaj sobie o skutkach picia alkoholu
ale po co pić do upadłego nie lepiej mieć tzw "stop" ?

Major - Sob Paź 28, 2006 13:52

Gmeras napisał/a:
ale po co pić do upadłego nie lepiej mieć tzw "stop" ?

Jeszcze trzeba mieć rozum, żeby o tym wiedzieć.

trunks - Sob Paź 28, 2006 15:18

wczoraj w nocy na rynku wlasnie widzialem takiego młodzika jak spal na ziemi nachlany, za chwile zjawiła sie policja i "wnieśli" go do wozu i na izbe. Inni kolesie co stali obok (chyba jego koledzy -_-) mieli niezly ubaw i porobili mu nawet zdjecia jak go policja wnosiła. Jeszcze but mu spadł to ktos był tak miły i wrzucił za nim do wozu :oczami:
Picie do upadłego moze nie jest zawsze złe, ale trzeba widziec gdzie, a co najwazniejsze w odpowiednim towarzystwie, ktore nie zostawi cie na pastwe losu ;)

Gmeras - Sob Paź 28, 2006 15:21

trunks napisał/a:
Picie do upadłego moze nie jest zawsze złe
a co w tym fajnego ze sie schlejesz jak świnia i nic nie pamiętasz ?
Basiorek - Sob Paź 28, 2006 17:29

nie mam nic przeciwko alkoholowi, ale nie wyobrażam sobie, żeby schlać się do nieprzytomności- co to za przyjemność?! najczęsciej głupie zachowanie, urwany film, oby nie problemy z, nazwijmy to, strawieniem alkoholu...
i wspaniałe uczucie rano...
( tu się pochwalę, że mam mała odporność na procenty, ale nie mam kaca na drugi dzień ;) )

tuchałowa - Sob Paź 28, 2006 18:28

Basiorek napisał/a:
głupie zachowanie
Nie róbcie z siebie aniołków :hyhy: Pewnie zdarzyło się troszkę przesadzić choćby ten jeden raz... Nie mówię, że do nieprzytomności, ale po prostu przesadzić. Natomiast odrażające jest to, gdy się widzi takie dzieciaki uchlane np. dziewczyny z mojej ulicy - 12 lat jak ja ostatnio. Jak się jest w tym wieku, to właśnie pije się po to, żeby się schlać, no a jak ma się te 20 to już nie jest już chyba takie fajne bo możesz to robić legalnie i w ogóle..
Basiorek - Sob Paź 28, 2006 18:32

oczywiście, że zdarzyło mi się przesadzić :hyhy: ale zależy co rozumiemy pod tym słowem ;) :P

dlaczego zacytowałaś "głupie zachowanie"? z Tobą jeszcze nie piłam :P

tuchałowa - Sob Paź 28, 2006 18:38

Basiorek napisał/a:
z Tobą jeszcze nie piłam
Żałuj...
Miałam na myśli to, że jak się przesadzi to czasem człowiek zachowuje się głupio :)

Basiorek - Sob Paź 28, 2006 18:41

tuchałowa napisał/a:
Żałuj...


kiedyś nadrobimy ;)

może niejasno się wyraziłam, ale właśnie o to mi chodziło ;) czasem coś się "soli" w tym stanie bez sensu, ale nie wyobrażam sobie niepamietać sytuacji czy słów...

trunks - Sob Paź 28, 2006 19:42

Gmeras napisał/a:
a co w tym fajnego ze sie schlejesz jak świnia i nic nie pamiętasz ?

jak pijesz w domu to nie ma problemu :P

Basiorek - Sob Paź 28, 2006 21:35

tylko, że ja nie rozumiem- po pierwsze- po co pić w domu? po drugie- po co pić do utraty przytomności??
trunks - Sob Paź 28, 2006 23:48

Basia, no gdzies trzeba pic, a jak jest zimno to w domu sie pije, a nie na ławce ;)

Basiorek napisał/a:
po co pić do utraty przytomności??

to chodzi tylko o to, ze nie musisz sie kontrolowac jak se w domq pijesz

Gmeras - Nie Paź 29, 2006 02:44

trunks napisał/a:
jak pijesz w domu to nie ma problemu
e nie przemawia to mi niepamietasz wiekszosci chodzby imprezy
Basiorek - Nie Paź 29, 2006 11:05

ale chodzi mi o samą sytuację picia, aż do utraty przytomności- co to ma na celu?
Major - Nie Paź 29, 2006 13:35

Basiorek napisał/a:
ale chodzi mi o samą sytuację picia, aż do utraty przytomności- co to ma na celu?

utracić przytomność :P
A potem powiesz "ale była impreza, a jaką kape miałem" :P
Tak poważnie to też nie popieram takiej opcji, jednak czasem wiele nie trzeba, żeby przegiąć w tą drugą strone. Choćby ciężki dzionek w pracy, na imprezce bawisz się dobrze, pijesz i czujesz się odpowiednio, a nagle przychodzi taki moment, że czujesz zjazd i już śpisz :)

frohike - Nie Paź 29, 2006 13:38

hmm ja ostatnio predzej zasne na imprezie niz sie upije :P
trunks - Nie Paź 29, 2006 15:19

frohike napisał/a:
hmm ja ostatnio predzej zasne na imprezie niz sie upije

to tak jak ja :)

Gmeras napisał/a:
e nie przemawia to mi niepamietasz wiekszosci chodzby imprezy

ja nie mowie o imprezie nawet tylko o normalnym piciu z qmplami

katarzyna35k-ce - Nie Paź 29, 2006 17:40

ja miałam okazje widziec dziewczyne koło knajpy w katowiacha jak chciała wejsc na dyskoteke i ochrona ja nie wpusciła bo nie miała 18 lat . Była tak napruta ze ledwo co stała no nogach , fajnie ubrana ale coz wszystko brudne bo chyba juz gdzies sie wytarzała . Okropny widok :(
trunks - Nie Paź 29, 2006 23:48

fakt - dziewczyny nie powinny tyle pic :/
praz - Pon Paź 30, 2006 09:33

trunks napisał/a:
fakt - dziewczyny nie powinny tyle pic :/

dziewczyny? a faceci mogą? nie widze różnicy

kaszanna - Pon Paź 30, 2006 10:07

Właśnie dzisiaj (przypominam że jest poniedziałek), w drodze do pracy(a wychodzę o 6.45), w parku na ławeczce leżało sobie dwóch małoletnich. Kompetnie nawaleni, śmierdzieli tak, że zbliżając się do nich myślałam że zwymiotuję. Przypominam również że rano temperatura powietrza nie przekraczała zera. Zadzwoniłam na policję, bo cóż innego mogłam zrobić. Nie budziałam ich bo mogliby zwiać. Sprawdziłam tylko czy oddychają :zdegustowany: Ciekawe czy rodzice ich szukali. Na pytanie czy na pewno byli małoletni: na pewno byli, jeszcze zarostu nie mieli, no szczeniaki takie. :cenzura:
Gmeras - Pon Paź 30, 2006 21:28

zarostu mozna nawet nie miec do 20 lat :D
trunks - Pon Paź 30, 2006 23:47

moze ogoleni po prostu :)
kaszanna - Wto Paź 31, 2006 07:34

E no chyba wiem jak wygląda facet ogolony a jak dziecko które zarostu jeszcze nie ma :looka: To były dzieci.
Dorothea - Wto Paź 31, 2006 09:24

Teraz zamiast zastanawiac sie nad problemem nieletnich, ktorzy od rana lezą pijani na ławkach to "my" bedziemy wałkowac od kiedy zaczynarosnąc zarost............. :zdziwko:
Gmeras - Wto Paź 31, 2006 20:39

a moze lepiej zastanowic nad ich rodzicami :znudzony:
trunks - Wto Paź 31, 2006 23:42

rodzice śpią pijani w domu, wiec nimi sie nie przejmuj - nie zamarzną :oczami:
super_sonic - Sro Lis 01, 2006 11:17

kaszanna mozliwe ze uratowalas im zycie skoro tak zimno bylo:) moj brat kiedys po imprezie wracal do domu i poszedl spac w sniegu i mial szczescie ze ktos policje wezwal :|
chaoss - Czw Lis 02, 2006 10:27

wodka (alkohol) jest dla ludzi, a nie ludzie dla wodki.
O tym trzeba pamietac, ze wodka jest dla nas, ma nas rozweselac, a nie ze idziemy na impreze dla wodki. Trzeba nad tym panowac, a wlasnie niepelnoletni maja z tym najwieksze problemy bo nie oszukujmy sie do pewnych rzeczy trzeba dojrzec.

nowakm - Czw Sty 04, 2007 10:42

Wczoraj w widomościach podali, ze 5-cio letni chłopczyk w Zakopanem zmarł bo był pijany. Zmarl w łóżku, bo udusił się poduszką. Ojciec twierdzi, że alkoholu mu nie dał, musial sam wyciagnąc spod zlewu, twierdzi również, że domyślał się, że syn jest pijany, ale nie dzwonił po pogotowie, bo myslał, że do rana wytrzeźwieje. Chłopczyko 5 rano już nie żył...

No po prostu koszmar i obłęd!!! jak tak można zostawić dziecko, wiedząc, że jest pijane bez opieki i spokojnie połozyc je spać. Nierozważny i niepoważny człowiek. Skąd biorą się tacy ludzie :kwasny: nieodpowiedzialni, za własne dzieci?? :krzeslem:

Merii - Czw Sty 04, 2007 10:57

chaoss napisał/a:
wodka jest dla nas, ma nas rozweselac, a nie ze idziemy na impreze dla wodki

no właśnie mnie robraja fakt jak kiedyś chodziłam na imprezy domowe to wszyscy łaaa taka biba będzie nawalimy sie ale przecież nie o to chodzi, heh i co mi po imprezie bylo to że pawiliśmy sie na ogół w dwie albo trzy osoby bo reszta o 22 już miała kimono, naprawde super imprezy tęsknie za nimi :zdegustowany:
nowakm napisał/a:
Skąd biorą się tacy ludzie nieodpowiedzialni, za własne dzieci??
może widocznie nie dorośli do odpowiedzialności i do tego żeby mieć dziecko
trunks - Czw Sty 04, 2007 23:54

czasem jak sie ma doła to dobrze jest sie znieczulic, no ale potem to i tak wraca...
tuchałowa - Czw Sty 04, 2007 23:57

trunks napisał/a:
czasem jak sie ma doła to dobrze jest sie znieczulic, no ale potem to i tak wraca...
Tak się wpada w alkoholizm ;)
Appo - Pią Sty 05, 2007 01:23

trunks napisał/a:
czasem jak sie ma doła to dobrze jest sie znieczulic, no ale potem to i tak wraca...


Miałem doła, 0,7 mojego ulubionego Grant'sa (Whisky) ... i nikt nie chciał ze mną się napić... a matka zabroniła pić z lustrem... dół przeszedł, a grants'a wypiliśmy ekipą na sylwestra w dobrym humorze ;)

kobi - Sob Sty 06, 2007 01:12

Proponuję przejść do topiku h t t p;//w w w forumgliwice, c o m/viewtopic.php?p=195021#195021]Dlaczego pijecie alkohol?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group