dupiate forum

Wasze hobby - Wasze zwierzaki...

Major - Czw Lis 03, 2005 00:07
Temat postu: Wasze zwierzaki...
Jeśli trzymacie w domu jakieś zwierzaczki to może pokażecie ich zdjęcia całej reszcie forumowiczów :) Sam jestem ciekaw kto jakie pupilki ma :)
Ja jutro wrzuce zdjątka mojego psa i papużki, która juz niestety nie żyje.

darkenstein - Czw Lis 03, 2005 00:15

Major, ja mam psa jest super , papuge moja najlepsza przyjacolka wszystko jej mowie i zawsze wyslucha, ryby sa spoko, kota zawsze sie moge do niego przytulic i myszki mi przynosi tylko szkoda ze nie te ktore bym chcial :) , zulwia tez spoko, muchy wstreciuchy , komary juz spia i dobrze, tesciowa wyjatkowo wredne zwierze , zona je mi z reki :) .
Major - Czw Lis 03, 2005 00:16

To jeszcze zamieść zdjęcia ich Wszystkich i będzie miło popodziwiać :D Najlepiej zdjęcie grupowe :D
Ana - Czw Lis 03, 2005 00:24

darkenstein napisał/a:
tesciowa wyjatkowo wredne zwierze

:rotfl: :rotfl: :rotfl: jakieś cechy charakterystyczne posiada? :rotfl:

Gmeras - Czw Lis 03, 2005 08:29

h t t p;//img290.imageshack.us/my.php?image=pim00522mq.jpg]
to mój kot rybki w dolnym lewym rogu w barany na ścianie

espi - Czw Lis 03, 2005 09:00

To jest Lełon ;)

asik - Czw Lis 03, 2005 10:03



nasz najukochańszy pies jakiego miałyśmy, nasza tinka..

teraz mamy królika - bobek:) i zdjęcie wkleje później:)

bocianu - Czw Lis 03, 2005 13:37

ja mam dwa kotki. zdjecia potem.
SuperNova - Czw Lis 03, 2005 13:40

A ja mam dwa psy ...........i dwie welonki ........No i oczywiście kochanego Osiołka, który na nas pracuje ;)
A w okresie zimowym nietoperz w łazience kima...........rok temu 3 miesiące zimował. :oczami:

Aither - Czw Lis 03, 2005 13:43

mam psa, dwie papugi i bastarda :)
Dorothea - Czw Lis 03, 2005 14:12

A ja mam psa, 6 kotow, rybki i dwie wiewiorki ziemne uffffff
Mariusz - Czw Lis 03, 2005 14:50

Nie, nie mam rodzeństwa...
trunks - Czw Lis 03, 2005 15:00

miałem psa ale musieliśmy uspic w lipcu :/
Piotrulek - Czw Lis 03, 2005 15:07

a ja mam papugę(kawał bydlaka z niego ,bo mnie atakuje) i chomika i jak napisalem ja mam,bo moi synowie się na zwierzątka napalili i pozostawili rodzicom w obsludze..
Szamanka - Czw Lis 03, 2005 15:16

mam dwie papuzki faliste

samiec ma dziwna nazwe Knitus( skad i dlaczego nie pytajcie) :kwasny:


od poczatku zajmowalam sie z nim lepiej niz z wlasnym chlopem :rotfl:

ha a jak zaczal mowic,ze jest "malutki i sliczny ptaszek" i ciagle powtarzal" chodz tu,chodz" skakalam z radosci

Zal mi go jednak bylo,ze przesiaduje sam to mu pocieszycielke kupilam :mur: i teraz mam odplacone,mnie normalnie olewa( no chyba ze jedzonka potrzebuje,wtedy przypomina mu sie ze istnieje)

Asia_:) - Czw Lis 03, 2005 15:47

mojej babci falisty Filipek to jak mu ktos podpadnie to mowi mu : utop sie
a jak zaczyna gwarzyc to mu wpadaja slaskie zwroty:
kociku i co??
albo: ciciuc puc puc no sam
i jeszcze: spiewosz ja, spiewosz :P

ja tez mam samca falistego ale on raczej jest narcyzem i na przedpokojowym lustrze przesiaduje

obie sa oswojone i mozna dac im dziubka bez strachu ze uszczypna
i na paluszek wejda
a ze samce to sobie uciech szukaja gdzie sie da
najbardziej lubia szeleszczace reklamowki :hyhy:

frohike - Czw Lis 03, 2005 21:29

a gdzie zdjecia tych zwierzatek?
Szamanka - Czw Lis 03, 2005 21:33

Musze zrobic...to wkleje :D
SuperNova - Czw Lis 03, 2005 21:42

Ja jestem beton komputerowy..ledwo się nauczyłam wklejać zdjęcia na innych forach a tu jeszcze nie naumiana.........
jak mnie moja gorsza połowka nauczy to wrzuce fotki sfory ;)

frohike - Czw Lis 03, 2005 21:44

SuperNova, popytaj a znajdzie sie ktos gotowy ci pomoc
Olaa - Pią Lis 04, 2005 01:05

ja aktualnie nie mam zadnego stworzonka ale mialam 5 chomikow :D i papuzki ale to bardzo dawno , a teraz bardzo bardzo chce kubic sobie Ptasznika :hurra: tylko mam problem bo rodzice nie chca ze wzgledu na siostre , ktora ma arachnofobie :zdegustowany: <a zdjecia nie mam pjecia gdzie sa>
SuperNova - Pią Lis 04, 2005 08:28

Ptasznik :szok: :szok: Jesooo makabra....włochate stworzonko co.......Podziwiam ludzi których fascynują tego typu zwierzaki. Prędzej na gekonka się bym zdecydowała bo uwielbiam jaszczury :] ale pająk taki jak Ptasznik..............wystarczy mi w naturalnych warunkach (Ameryka łacińska) ;)
Dorotka - Pią Lis 04, 2005 08:42

moje zwierzaczki to:
- pies wielkości fortepianu - ma 13 lat, po operacji wycięcia guzów na podbrzuszu (niestety wraz z klejnotami rodowymi) przytyło mu się niemożebnie
- niestety........ milion dwieście pająków w całym domu - są wszędzie, do wyboru do koloru, na chudych długich nogach, grube i kudłate......

Szamanka - Pią Lis 04, 2005 14:52

Mnie po Ptaszniku,tylko skora zostala,ktora "zrzucal"( jesli sie nie myle raz do roku)

Pajak potrzebowal ciagle stalej temperatury( 27 stopni) zywil sie biednymi konikami polnymi,ruszajacymi sie robaczkami

byl wlochaty i obrzydliwy

czasami mogl pochodzic sobie po mieszkaniu,ale biada temu,kto go wkurzyl,nastraszal sie wtedy jak kogut i "plul" iglami,ktore powodowaly uczulenie


Gdzies na kamerze mam nagranego tego " stwora" sprobuje zrobic z tego fotke

Dana - Pią Lis 04, 2005 15:39

ja mam tylko kicie o imieniu Kisia /po naszej Kisi za jej pozwoleniem /

no ale kociak rasowy z charakteru robi za kilka zwierzatek i gdybym nie miała sama zdecydowanego charakterku to zamiast na fotelu to na ziemi siedziałabym pogryziona i podrapana bo paniusia czasami zapomina kto jest w domu kociakiem przewodnim :rotfl:

zdjęcie pieszczoszka wkleje jak znajde jakies fajniusie lub wykonam :]

Bea.tka - Sob Lis 05, 2005 09:24

>> Ja tez mam Kotka - Sisi ... jak ta ksiezniczka ;) i w sumie to jest taka Ksiezniczka ... Jak to mówi moja Mama to jest jej Kot i ma racje tylko jej tak na prawde sie słucha ( tak szczerze to taki dzikusek troche z niej typowy kot domowy )

>>pozdrawiam:)

ziutek997 - Sob Lis 05, 2005 11:31

Ja ostatnio w rogu okna.. koło parapetu choduję bardzo miłego zwierzaka... już parę osób czychało na jego życie ale ja mu krzywdy zrobić nie dałem :D


frohike - Sob Lis 05, 2005 11:44




ja mam krecika

codzinnie znim spie

ziutek997 - Sob Lis 05, 2005 11:46

frohike, o rany Krzysiu.. ale ZAJ****TY :!: No proszę :] Eh... ja ze swoim pupilem nie mogę spać... mam jeszcze rybki... ale one tez nie chcą ze mną spać :)
Bea.tka - Sob Lis 05, 2005 12:41

Ahoj Krecik :* ... Superowy chyba sie zakochałam ;) :P
frohike - Sob Lis 05, 2005 12:44

D_y_s_z_k__a, moge ci go uzyczyc na nocke jakas
tylko wtedy bede musial spac z wami bo ja sie nigdzie bez niego nie ruszam

Dana - Sob Lis 05, 2005 15:49

Oto moja Kisia

Dorothea - Sob Lis 05, 2005 18:52

Dana superasta kotak!!!! :D
Piotrulek - Sob Lis 05, 2005 18:58

frohike napisał/a:
codzinnie znim spie



Krzysiu w takim wieku z krecikiem,aaaaaaa fffffeeeeeeee :D :D

Major - Sob Lis 05, 2005 20:53

Pupilek mamy Dżeki [img]h t t p;//img118.imageshack.us/my.php?image=28060518068un.jpg[/img]
A to moja niezyjąca już od dwóch miesięcy papużka [img]h t t p;//img304.imageshack.us/my.php?image=23060512306qs.jpg[/img]

Dana - Nie Lis 06, 2005 11:47

papużka fajna była ,ma juz swojego nastempce :?:
bocianu - Nie Lis 06, 2005 11:55

No to teraz ja pokaże moje kociaki:

najpierw troche historii,
tak wyglądały jak z nami zamieszkały:

Śpiąca Buka


Nylonek


Pięknisia Buka


Oryginal Gangsta Nylon


Big Love


Big Love2



A teraz torche podrosły:

Buka on tha floor


Nylon lekko zaspany


Ruda dama


Tu mieszkam


A ja tu


I co mnie budzisz?


To lubimy robić najbardziej


bez komentarza...


A wiosną zrobiliśmy sobie cztery takie:

karmienie


leżenie


spotkanie z tatą


a tu już rozrabiamy troche


łap mnie


hurra !


łowy

i to w sumie tyle.
mam tych zdjec pierdylion, ciezko bylo wybrac tylko kilka...
pozdrowienia dla kociarzy :)

praz - Nie Lis 06, 2005 11:59

ja w sumie nie miałam nigdy kota, ale darzę te zwierzątka wielką sympatią , a te twoje bocianu są rewelacyjne, aż by się chciao, żeby taki koci przedstawiciel plątał się gdzieś w domu
bocianu - Nie Lis 06, 2005 12:01

praz: jak już to najlepiej dwa.
i dla kota to lepiej i dla wlasciciela
a koszty niewiele wieksze.

ups, powiedziałem właściciela ?
koty nie mają właściciela, tylko personel :)

Dana - Nie Lis 06, 2005 12:06

bocianu, jakie one wspaniałe !!!!

takiego żłobka jeszcze w domu nie miałam :) maleństwa fajnie takie ciapate po mamie i tatku :D

Gmeras - Nie Lis 06, 2005 12:10

bocianu, super zdjecia i historyjka szczegolnie kotki ;]
p4cz3k - Nie Lis 06, 2005 12:16

o kurcze :=] fajne :ok:

moze kiedys bedzie mi dane miec takie kociątka :=] hehe narazie mam pieska (stara poczciwa Kora) - teraz jest na spacerku - jak wroci zrobie zdjecie i sie pochwale

asik - Nie Lis 06, 2005 12:26

nie no koty mnie rozwaliły:)
bocianu są super:)

bocianu - Nie Lis 06, 2005 12:33

dziękuje za uznanie, przekaże kotkom jak sie obudzą. :)
Szamanka - Nie Lis 06, 2005 13:02

bocianu, :super: :super: to jest rewelacyjne...taka " kotkowa rodzinka"
Dorothea - Nie Lis 06, 2005 13:16

Super kociaki bocianu, zupełnie takie jak moje......, troszke tylko inne kolorki mają.....
frohike - Nie Lis 06, 2005 15:21

cudowna pezentacja swoich zwierzatek
Szamanka - Nie Lis 06, 2005 16:17

bocianu zapewnie musisz byc strasznie dumny z tych swoich kotkow :D ale trzeba przyznac,ze jest o co

moje gratulacje :ok: ,ze taka gromadke udalo Ci sie wychowac :D

Bea.tka - Nie Lis 06, 2005 19:18

frohike, oddaj Krecika :P:P:P:P:P

>> Bocianu śliczne Kociaki :)

Fenix - Pon Lis 07, 2005 12:33


Sara i Saba



Trunia



Sara mała - spioch







Wiurek

Szamanka - Pon Lis 07, 2005 13:30

Fenix, :super: :super: widze,ze Ty tez masz nie zla " rodzinke"...Sara wyglada na szczesliwego psiaka :D
SuperNova - Wto Lis 08, 2005 11:30

A to moje paskudy. :hyhy:
h t t p;//img354.imageshack.us/my.php?image=imbirmoira0ik.jpg

p4cz3k - Wto Lis 08, 2005 11:34

SuperNova fajne psiaki :=] ale ja za ta rasa nie przepadam :=] mam nie mile skojazenia :P
SuperNova - Wto Lis 08, 2005 11:46

Ale ty nie musisz za nimi przepadać :P
Ja mam miłe skojarzenia od 12 lat ale kolejny pies to już nie będzie bokser, znaczy zawsze będzie bokser ale drugi juz będzie inny i cały czas prowadzimy dyskusję. (Mamy wytypowane kilka ras-- dog argentyński, cane corso, Howavart...czas pokaże co będzie ;) )
Ten żółty jest ze schroniska :)
Zresztą.......ja jestem pełnoetatywy PSI-CHOLOG ;)

p4cz3k - Wto Lis 08, 2005 11:51

pieski sa fajne ;=]

a co do boxerow...to poprostu mam znajoma ktora ma takowego ... mily i przyjemny w ogole kochajacy przyjacie ... znacyz przyjaciolka...tylko ze jak mnie wita..to robi rozped po caly przedpookju ... skacze mi na ramiona...i zaczyna lizac mi twarz...w sumie to jeden liz na przywitanie ... zaczyna od brody .... poprzez nos...i konczy na czole...boshe...drogi...pozinej wizyta w lazience;=]

kiedys chcialem miec pit-bula;p

SuperNova - Wto Lis 08, 2005 12:32

No to u mnie masz takie powitanie razy dwa :P A co do pitbuli nie bede się wypowiadać, temat rzeka ........
Czyli to nieprzyjemne skojarzenie z bokserem związane jest z lizaniem :hyhy:

p4cz3k - Wto Lis 08, 2005 13:00

SuperNova dokladnie tak :=]
She - Wto Lis 08, 2005 15:58

h t t p;//w w w putfile, c o m]
a to jest Muflon :D moja świnka morska :P

frohike - Wto Lis 08, 2005 15:59

She, troszke ci fotka nie wyszła
She - Wto Lis 08, 2005 16:00

ale już jest ok :P
frohike - Wto Lis 08, 2005 16:02

fajny zwierzak
moja babcia miala kiedys takiego stworka

Dorothea - Wto Lis 08, 2005 17:23

SuperNova czy dog argentynski nie jest rasą zakazana w europie???
trunks - Wto Lis 08, 2005 18:28

piesek, którego uśpiliśmy w lipcu, bo mial raka :(

Dorothea - Wto Lis 08, 2005 18:30

trunks nie wiem jak innym, ale mnie nie wyswietla sie ta strona.......A swoja droga to smutne kiedy trzeba usypiac pieska......, tez to kiedys przezyłam
Major - Wto Lis 08, 2005 18:31

mi rowniez. Jeszcze powiedzcie mi dlaczego kiedy daje [img]...[img/] czy jak to tutaj wyglada to nadal nie pokazuje mojego obrazka jako obrazek tylko link ?

Wszystkie Wasze zwierzaki są milusie :)

Dana - Wto Lis 08, 2005 18:32

przez pare dni kociak Dorothea, bedzie gościem w moim domku zanim trafi do swojego opiekuna

moja Kisia będzie miała towarzystwo :D

Dana - Wto Lis 08, 2005 18:34

kociak od Dorothea, a nie Dorothea, :rotfl:
frohike - Wto Lis 08, 2005 18:36

Dana napisał/a:
kociak od Dorothea, a nie Dorothea,

:rotfl:
a co do zdjec, nmigdy nie mialem problemow z ta opcja

Dorothea - Wto Lis 08, 2005 18:38

Dana kociak Dorothea bardzo mi sie podobało hihihihihihihihi :hyhy: :rotfl:
Dana - Wto Lis 08, 2005 18:50

wychodzi zdjecie jak widać ,uzyłam opcji Img

Major - Wto Lis 08, 2005 18:57

A zobacz na moj post na pierwszej stronie. Użyłem dokładnie tej opcji z forum i nie działa :mur:
Koniec OT

sproboje teraz moje oba zwierzaki w jednym wrzucic:

Meggi - Wto Lis 08, 2005 21:56

Widzę KOTY!!!!
Ja też mam małego kociaka, tzn ma już 6-mc-y ale dla mnie jest maleńki!!
Znajdę zdjecia i wkleję.

SuperNova - Wto Lis 08, 2005 22:03

Dorothea Dogo Argentino jest na liście ras niebezpiecznych ale nie jest zabroniony ;)
Admike - Sro Lis 09, 2005 07:57

ja mam tylko jedno kochane "zwierzątko"w domu... :D :rotfl: gdybym jednak umieścił tutaj jej zdjęcie to chyba by mnie :idiota: :krzeslem: :idiota: :kijemgo: :krzeslem: :idiota: :kijemgo: :krzeslem:
albo jeszcze co gorszego... :hyhy:

Monika - Sro Lis 09, 2005 13:37

to ja tez pochwale sie swoimi zwierzaczkami :D ... moze narazie jednym, bo zdjec pieska nie mam ...

A oto moj kochany, mały, czasem wredny ale przy tym zawsze rządny pieszczot potworek ... Koszatniczka -> Neko :)



Tak mniej wiecej "uśmiecha się" i "wygina" jak ją głaszcze. Wprost to uwielbia a sam widok jest poprostu przezabawny :D (niestety troche nie wyraźne)



i kolejne ... niestety tez srednio wyraźne bo robione w biegu (mało jest chwil kiedy nie biega ;) ... ale dokumentuje ze "uczylismy" sie aportować ;)) (tzn. patyczek zabiera i ucieka, ale zeby oddac? :szok: trzeba sie niezle nagonic :D )



... to narazie tyle ;)

Dorothea - Sro Lis 09, 2005 14:25

Monika slecznego masz zwierzaczka :ok: :D
Major - Sro Lis 09, 2005 19:39

Hahah zabawnie wygląda na drugim zdjęciu ten zwierzak :D
ziutek997 - Sro Lis 09, 2005 20:37

Hmm... wszyscy się chwalą swoimi stworkami :) Może ja też powinienem pokazać "twarz" mojego Ziutka ??
frohike - Sro Lis 09, 2005 20:43

ziutek997, przeciez widac z ziutka w awatku
ziutek997 - Sro Lis 09, 2005 20:52

Ukazuję twarz mojego Ziutka :D
Wychów własny :) Piękny okaz :) Sam z siebie jestem dumny :D

Szamanka - Pią Lis 11, 2005 12:11

Piesek nie nalezy do mnie,jest wlasnoscia mojej przyjacolki

jednak z fotki widac,ze na moim kocyku czuje sie jak w raju :D





mam nadzieje,ze fotka sie wszystkim pokazala i nie musze prosic o pomoc fachowcow :]

Monika - Pią Lis 11, 2005 12:21

jeeeeeej .... ale cudny :serce: :serce: :serce: :serce: chyba sie zakochałam :zawstydzony: :zawstydzony: :zawstydzony:
ziutek997 - Pią Lis 11, 2005 12:36

:P
CHmmmm... usunęli mojego Ziutka :> Pewnie komuś się nie spodobało że jest dość spory :zdegustowany: Ale chciałęm pokazać go dokładnie... w takim razie ukazuję go jeszcze raz :D
h t t p;//files.upl.silentwhisper.net/upload3/100_2926.jpg]Mój Ziutek :D
Już wszystko jest w porządku :D

Gmeras - Pią Lis 11, 2005 12:57

ziutek997, fajny ziutek ;) nikt go nieusunoł dalej tam jest ;D
ziutek997 - Pią Lis 11, 2005 13:10

Gmeras teraz już jest bo go naprawiłem :) Usunęli mi go z serwera dlatego znikną :P
Appo - Pią Lis 11, 2005 13:44

A oto mój psiak :D

h t t p;//w w w appo.proxnet, p l/simba-foto.jpg [fotka]

h t t p;//w w w appo.proxnet, p l/simba.avi [7mb]

h t t p;//w w w appo.proxnet, p l/simba2.avi [2,5mb]

Krzysio - Pon Lis 28, 2005 14:33

moja pchelka :)








Dorothea - Pon Lis 28, 2005 14:35

Super Pchełeczka,jak fajnie sobie spi z tym jęzorkiem na wierzchu......, moj kot tez tak robi.....
Meggi - Pon Lis 28, 2005 20:04

A to moj Lumposłam czyli Lumpek


Czarnulko, dziękuję :)

asik - Pon Lis 28, 2005 20:15

śliczne te wasze zwierzaki;)
Szamanka - Wto Lis 29, 2005 18:30

Meggi, skarbie ;) ,sliczny koteczek :D
Krzysio - Sro Lis 30, 2005 19:52

jeszcze jedno foto mojej perelki :)

Gmeras - Sro Lis 30, 2005 21:24

h t t p;//img290.imageshack.us/my.php?image=pim00522mq.jpg]
h t t p;//img315.imageshack.us/my.php?image=pim00484fg.jpg]
h t t p;//img315.imageshack.us/my.php?image=pim00471qb.jpg]

Dorothea - Sro Lis 30, 2005 21:48

Bzyki, pieknie pozowała na ostatniej fotce



Gmeras, sliczna kotka(bo to kotka prawda?)

Krzysio - Czw Gru 01, 2005 09:04

Cytat:
pieknie pozowała na ostatniej fotce

a jak, modelka :P:P

Gmeras - Czw Gru 01, 2005 14:18

Dorothea napisał/a:
(bo to kotka prawda?)

zgadza sie

aktualnie ma ruje :( i sie napina ;] ;D

Dana - Nie Gru 04, 2005 11:52

moja Kisia zdrewnianym przyjacielem :rotfl:

Aither - Nie Gru 04, 2005 12:18

Mhm jaka slodziutka ^^ mnie chyba juz nie nie boi :) a to dobrze :]
Dana - Nie Gru 04, 2005 12:27

Aither, ten drewniany kocurek nie ! :rotfl:
a mojej kisi zwierzaczka zaraz się spytam czy się nie boi - ona prawde mi powie :D

moja Kiciusia -Kisiunia jest :ok: :super: tylko dlaczego się tak leni- ciągle się przebiera w inne futerko a stare zostawia byle gdzie :rotfl:

Gmeras - Nie Gru 04, 2005 12:29

Dana napisał/a:
tylko dlaczego się tak leni- ciągle się przebiera w inne futerko a stare zostawia byle gdzie

mojej sie tymczasowo skończył okres lenienia się ;]

Dana - Nie Gru 04, 2005 12:32

Gmeras, twoja jest też :super:
pewnie nie szpąci tak jak moje zwierze ?

Major - Nie Gru 04, 2005 14:27

A mojemu staremu psu coś się pomieszało i teraz się leni.
klaus - Pon Gru 05, 2005 22:17



to jeden z moich rozrabiaków zwie sie Kmicic

Dorothea - Pon Gru 05, 2005 22:20

klaus, prawdziwy z Niego Kmicic :D
klaus - Pon Gru 05, 2005 22:24



a to drugi Nemer

pscoua - Pon Gru 05, 2005 23:32

Hihi :D Cudne te wasze kociaki i inne cudaki! :D Ja mam króliczka - świra :D
Oto część z jego sesji (uwielbia pozować :P )

Nie trzeba tłumaczyć... :oczami:


Portretowe/paszportowe :P


Ze swoim dużym przyjacielem Zgredkiem - podczas depilacji owłosienia na klacie :P


Cały On :D


Po imprezie z kumplem:

:serce: :serce: :serce: Uwielbiam Go :D :serce: :serce: :serce:

Gmeras - Wto Gru 06, 2005 08:18

pscoua, fajna prezentacja :)
Krzysio - Wto Gru 06, 2005 13:24

lol :D co za klulik:D na pierwszym zdjeciu bosko wyszedl :)
ja bym sobie tez kupil krolika ale moj pies go chyba zje na obiad :p

Dana - Wto Gru 06, 2005 15:50

klaus witaj w kociej rodzinie :rotfl: :ok:
Dana - Wto Gru 06, 2005 15:52

pscoua, imprezowicz podoba sie mi najbardziej ,az oczy ma czerwone z zabawy :D :super:
pscoua - Wto Gru 06, 2005 18:45

Dana, :hyhy: po "mamusi" :P
klaus - Wto Gru 06, 2005 19:47

Dana nemer to już mój 12 kot ,przybył w rok po zejściu Filemona który miał 19 lat
Piotrulek - Wto Gru 06, 2005 19:51

Panowie,wszyscy o tych rzeczach dobrze wiemy,ale żeby nikt nigdy nie zapomniał,przypominam zasady panujące między nami facetami.Zatem kolego jeśli to czytasz to pamiętaj:

3.Prawdziwy facet nie ma prawa mieć kota ani lubić kota swojej dziewczyny.

Tak brzmi 3 przykazanie mena i co wy na to Panowie??

Major - Wto Gru 06, 2005 19:56

Ja tam lubie kotka mojej dziewczyny :P
frohike - Wto Gru 06, 2005 20:05

pytanie do mezczyzn

jesli kobieta mowi na Ciebie kotku, kocurku to czy 3 przykazanie oznacza ze masz siebie nie lubieć?

klaus - Wto Gru 06, 2005 20:21

:zdziwko: to do wypowiedzi Piotrulka
Dana - Wto Gru 06, 2005 20:23

:przestraszony:
Krzysio - Wto Gru 06, 2005 21:46

Cytat:
Panowie,wszyscy o tych rzeczach dobrze wiemy,ale żeby nikt nigdy nie zapomniał,przypominam zasady panujące między nami facetami.Zatem kolego jeśli to czytasz to pamiętaj:

3.Prawdziwy facet nie ma prawa mieć kota ani lubić kota swojej dziewczyny.

Tak brzmi 3 przykazanie mena i co wy na to Panowie??

ufff, to mnie nie dotyczy :P:P na szczescie mam psa (:

Gmeras - Wto Gru 06, 2005 22:22

Piotrulek napisał/a:
.Prawdziwy facet nie ma prawa mieć kota ani lubić kota swojej dziewczyny.

a ja mam kota i co ? :hyhy:
moze mam sobie zapodac amstafa na przedłużenie penisa ?
dla mnie głupie zasady ;]

p4cz3k - Wto Gru 06, 2005 22:25

moj piesek sie zle czuje :(

gasnie blysk w jego slepiach...:(

pscoua - Wto Gru 06, 2005 22:27

Gmeras napisał/a:
moze mam sobie zapodac amstafa na przedłużenie penisa ?
:rotfl: :rotfl: Zgdzam się w pełni !! :D Znaczy nie na to przedłużenie (chociaż co mi tam, nie moje :P ) ale popieram Twoje zdanie Gmeras! :D
"Moda na amstafy" to tak, jak na gwizdki i białe rękawiczki w Manieczkach.. lol :zdegustowany:

trunks - Sro Gru 07, 2005 00:00

nie lubie amstafów są za agresywne.
Dana - Sro Gru 07, 2005 15:09

p4cz3k napisał/a:
moj piesek sie zle czuje :(

gasnie blysk w jego slepiach...:(


Czy to staroś jega tak mu doskwiera - czy jakaś niemoc chwilowa go dopadła ? :(

Piotrulek - Sro Gru 07, 2005 18:22

Gmeras napisał/a:
moze mam sobie zapodac amstafa na przedłużenie penisa



to amstaf przedluża penisa?????nie wiedzialem,a czy to jakaś terapia,czy co????nigdy o czymś takim nie slyszalem,żeby amstaf mial coś wspólnego z penisem...chyba,że amstaf to pies a nie suczka...

klaus, gdybyś dłużej był na forum to wiedzialbys skąd pobralem ten cytat o kotach i dziewczynie i nie byloby zdziwienia takiego... :hurra: :hurra:

trunks - Sro Gru 07, 2005 23:00

Dana napisał/a:
p4cz3k napisał/a:
moj piesek sie zle czuje :(

gasnie blysk w jego slepiach...:(


Czy to staroś jega tak mu doskwiera - czy jakaś niemoc chwilowa go dopadła ? :(


mój przed śmiercią też tak miał :(

Aither - Wto Gru 27, 2005 10:27

a ja jestem zla na swoje zwierzaki w wigilie specjalnie dlugo nie spalam bo czekalam az sobie pogadaja moje papuzki ze mna... i mnie olaly :suchy:
Dorotka - Wto Gru 27, 2005 10:34

Piotrulek napisał/a:
nigdy o czymś takim nie slyszalem,żeby amstaf mial coś wspólnego z penisem

to tak jak z autami - czasem wielka super bryka rekompensuje facetowi.... różne braki ;)

ziutek997 - Wto Gru 27, 2005 11:17

A ja postanowiłem zabrać się lepiej za moje akwarium... bo na chwilę obecną nie jest w najlepszym stanie :) Trzeba zainwestować w parę rzeczy i zabrać się za robotę :)
bocianu - Wto Gru 27, 2005 15:11

Piotrulek napisał/a:
3.Prawdziwy facet nie ma prawa mieć kota ani lubić kota swojej dziewczyny.


bzdura kompletna. skad masz taką teorie?
ja mysle ze tylko ludzie niewrazliwi, lub tacy
ktorzy wierza w zabobony nie lubia kotów.
koty to arystokracja wsrod zwierzat domowych.

Dorotka - Wto Gru 27, 2005 17:14

bardzo poważnie potraktowaliście punkt trzeci przykazań dla prawdziwego faceta (stąd Piotrulek zaczerpnął cytat) a przecież wszytskie te przykazania były bzdurne i należało je traktować z przymrużeniem oka ;) conajmniej
Piotrulek - Wto Gru 27, 2005 17:53

Dorotka napisał/a:
bardzo poważnie potraktowaliście punkt trzeci przykazań dla prawdziwego faceta (stąd Piotrulek zaczerpnął cytat) a przecież wszytskie te przykazania były bzdurne i należało je traktować z przymrużeniem oka conajmniej



wielkie dzięki Dorotko jesteś the best,nareszcie wyjaśnilaś skąd wziął się mój cytat,wszak to nie ja go wymyslilem ,a zostalem posądzony o nienawiść do kotow,aczkolwiek nie przepadam za nimi,a wrażliwy jestem bocianu i w zabobony też nie wierzę,poprostu mam inne priorytety wsród zwierzyny domowej...

bocianu - Wto Gru 27, 2005 18:11

no dobra dobra :) wybaczam :)
Krzysio - Wto Gru 27, 2005 18:38

Aither napisał/a:
a ja jestem zla na swoje zwierzaki w wigilie specjalnie dlugo nie spalam bo czekalam az sobie pogadaja moje papuzki ze mna... i mnie olaly :suchy:

hihihi, a moj pies umie mowic i nawet nie musze czekac na wigilie zeby z nim pogadac :)
w sumie to ja sie rozumiem w moim psem bez slow, wystarczy ze jej spojrze gleboko w oczy to wie o co mi chodzi :P

Major - Sro Gru 28, 2005 00:03

bocianu napisał/a:
koty to arystokracja wsrod zwierzat domowych

Zajeżdża mi tu czymś w stylu hipokryzji ;)

cinque - Sro Gru 28, 2005 16:48

bocianu napisał/a:
koty to arystokracja wsrod zwierzat domowych

gdzie tu hipokryzja...?
to przecież fakt :)

Dana - Sro Gru 28, 2005 19:12

miał ...miałłłłł

koty to takie wspaniałe kociaki :rotfl:

klaus - Pią Gru 30, 2005 14:22




świerza fota mojego młodego łotra

RaFeN - Pią Gru 30, 2005 14:57

A to mój pies
Major - Sro Sty 04, 2006 11:44

Klausa kot pasuje "ufutrzeniem" do ReFeN`a psa :D
rafal - Sro Sty 04, 2006 23:48

mailem kiedys kota to wspaniale zwierzeta wogole wszystkie czworonogi sa super :ok:
Gmeras - Pią Sty 06, 2006 19:41

rafal napisał/a:
wszystkie czworonogi sa super

słonia w domu tez dobrze miec :D:D

Dorothea - Pią Sty 06, 2006 19:45

Gmeras, tak i zeby stał na meblosciance z trąba do gory :rotfl: :D
jasiu101 - Pią Sty 06, 2006 19:53

Gmeras, i musi byc koloru różowego :P :D :wstyd:
Dorothea - Pią Sty 06, 2006 19:55

jasiu101, koniecznie, zapomniałam dodac :D
Frycek - Pon Sty 09, 2006 14:33

A ja na wiosne moze bede miec pieska :)
ansc - Pon Sty 09, 2006 15:38

A to są zwierzaczki którymi sie czasem opiekuję


Mój psiak który już ma 15 lat, jak był piękny i młody ;)

a to pies mojego męża niestety już nie żyje z moim synkiem 4 lata temu


Dorothea - Pon Sty 09, 2006 16:30

ansc, piekne konie!!!To zaszczyt móc sie nimi opiekowac.....
ansc - Pon Sty 09, 2006 16:38

Nio, piękności, a jakie kochane.
Piotrulek - Pon Sty 09, 2006 16:52

ansc napisał/a:
Nio, piękności, a jakie kochane.



Skoro masz takie zamilowania,to jesteś moją"koleżanką",obiecałem sobie,że na 50 urodziny(no może na 45) nauczę się jeździć na koniu,to musi być wspaniale uczucie...i strachu pelne portki,hahahahahaha,wszak koń to nie male i żywe stworzenie...nie wiem czy mi się to uda,ale będę próbował...

Dorothea - Pon Sty 09, 2006 16:55

Mozna to nazwac strachem, dla mnie obcowanie z tymi zwierzetami wzbudza podniecenie , tak silne,ze strach ucieka.Nie mozna pokazac, ze sie ich boimy to moze w koniu wzbudzic niezamierzoną agresje
Piotrulek - Pon Sty 09, 2006 16:56

Dorothea napisał/a:
wzbudza podniecenie



podniecenie powiadasz... :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy:

Dorothea - Pon Sty 09, 2006 16:57

Piotrulek, tak, ale takie inne........ :D
ansc - Pon Sty 09, 2006 17:13

nazwijmy to adrenalinką ale tylko w niektórych sytuacjach, a tak na co dzień jest miło sobie wziąć szczotę wyczesać futerko, poprzytulać się, takie cieplutkie, milutkie :hyhy:
Potem wsiąść i pojechać w pola, lasy, cisza spokuj, ślady na śniegu, coś myknie między drzewkami, koń jest cały czas czujny i obserwuje okolice żeby nam się nic złego nie przytrafiło.
Ale się rozpisałam ;)

Dorothea - Pon Sty 09, 2006 17:17

ansc, bo o tym mozna pisac bez konca, przeciez to takie piękne i mądre zwierzęta.....
jasiu101 - Pon Sty 09, 2006 17:18

Konie są ładne zwierzaki przyznam :Dpodejsc poglaskac moge ... ale nigdy w zyciu mnie nikt juz nie posadzi na koniu ...
Dorothea - Pon Sty 09, 2006 17:20

jasiu101, a masz jakies przykre doswiadczenia z tym zwiazane?
ansc - Pon Sty 09, 2006 17:21

Mój małżonek też nigdy nie siądzie hehehe
jasiu101 - Pon Sty 09, 2006 17:23

Dorothea, niestety tak ...
Piotrulek - Pon Sty 09, 2006 18:14

ansc napisał/a:
Mój małżonek też nigdy nie siądzie



a ja mimo wszystko muszę spróbować...

ansc - Pon Sty 09, 2006 18:35

Napewno warto ;)
A zapomniałam że jeszcze mam rybki i ptaszka szczygiełka którego mam zamiar wypuścić na wiosnę w naszym "nowym" domku. Urodził się w niewoli ale może sie zaaklimatyzuje.

Dorotka - Wto Sty 10, 2006 22:25

h t t p;//img48.imageshack.us/my.php?image=p11000047ke.jpg]

to mój kochany stary Kuki :) Jak go znalazłam był prawie łysiutki i taki chudy że na spacerach się bałam że mnie zgarnie jakieś towarzystwo przyjaciół animals - ale się udało go wykaraskać :) teraz jest poważnym straszym psem

ansc - Sro Sty 11, 2006 09:33

Śliczny Kuki, wygląda na owczarka niemieckiego, ile ma lat?
Dorotka - Sro Sty 11, 2006 09:44

niestety już dwanascie albo trzynaście - to jest coś pomiędzy owczarkiem niemieckim a owczarkiem colie :) a jak dla mnie to cundel bury, czytaj kandelbery - o wiele lepiej brzmi ;)
ansc - Sro Sty 11, 2006 09:54

To ma prawie tyle co moja staruszka,
cinque - Sro Sty 11, 2006 13:19

h t t p;//img221.imageshack.us/my.php?image=00642ez.jpg]

h t t p;//img204.imageshack.us/my.php?image=00659tk.jpg]

h t t p;//img228.imageshack.us/my.php?image=00699ub.jpg]

To ja tez zaprezentuję mojego Księcia vel Małpkę vel Bobka vel... Tygryska ;) :D

Krzysio - Pon Kwi 10, 2006 12:20

nikt nie ma takiego slicznego pieska jak ja :P








Asienka - Pon Kwi 10, 2006 14:27

Bzyki,
naperwde :) PRZEŚLICZNY :)

Bożka - Czw Kwi 20, 2006 17:08

To moj pupilek , drugi nie lubi pozowac.

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

Krzysio - Czw Kwi 20, 2006 17:14

ale fajny piesek :D zartuje :p hmm co to mysz ? :D tez kiedys mialem mysz, taka bielutka, malutka, niestety zdechla bo oddalem ja pod opieke mojej siostry :kwasny: ze mna wytrzymala 3 lata, u mojej siostry 3 dni :rotfl: az sie dziwie ze jeszcze psa nie grzebalem :|
Bożka - Czw Kwi 20, 2006 17:18

To nie mysz, to koszatniczka :P
Szamanka - Czw Kwi 20, 2006 18:46

Bożka, ale jej wozik zafundowalas ...jeszcze na prawojazdy wyslij....bo jakos dziwna strone siedzenia wybrala :D
Major - Pią Kwi 21, 2006 14:07

Fajny stworek, bardzo podobny do szynszyla :)
Bożka - Pią Kwi 21, 2006 15:52

Szamanka napisał/a:
Bożka, ale jej wozik zafundowalas ...jeszcze na prawojazdy wyslij....bo jakos dziwna strone siedzenia wybrala :D


Hehe, najpierw niech se zarobi, a ona nic tylko je i zawija w sreberka jak swistak ;)

Szaganka - Pią Kwi 21, 2006 17:21

A oto moje sabaczki :D



Kola....



i Szaga....



moje serduszka :calus: :oczami: :serce:

Szaganka - Pią Kwi 21, 2006 17:22

kurcze... coś popsułam wstawiając zdjatka :zdziwko:
Krzysio - Pią Kwi 21, 2006 17:27

Szaganka, pokasuj spacje

Cytat:
[img] http

w tym miejscu :P


Cytat:
[img]http

Szaganka - Pią Kwi 21, 2006 17:28

Bzyki, to moje sabaczki :zdziwko: oddaj je :rozpacz: :kijemgo: :idiota: :krzeslem:
ansc - Pią Kwi 21, 2006 18:13

śliczny ten owczarek :)
Szaganka - Pią Kwi 21, 2006 18:59

ansc, a moja jaszczureczka to nie? :zly: :krzeslem:
ansc - Pią Kwi 21, 2006 19:16

hmmm ;)
Major - Pią Kwi 21, 2006 20:21

Szaganka napisał/a:
ansc, a moja jaszczureczka to nie?

hmmm a myślałem, że to jamnik :P
Fajne są oba :)
A co sądzicie o moim luluśku (w avatarku).

Dorotka - Pią Kwi 21, 2006 20:32

Major, właśnie w temacie o avkach miałam napisać, że do kogoś podobny.... ;)
a tak naprawdę to strasznie słodki - uśmiecha się na tym zdjęciu :)

Major - Pią Kwi 21, 2006 20:45

Na tym zdjęciu ma 15lat :D A wygląda jak szczeniak.
Szamanka - Sob Kwi 22, 2006 19:38

Szaganka, sliczne pieseczki :D
extaska_ - Nie Kwi 23, 2006 10:50

a to mój świnek morski :P siedmiolatek Brysiu hehe :D
Cimi - Nie Kwi 23, 2006 14:37

No to ja pochwalę się moim psem :D. Fiona, lat prawie 2. Jak narazie tranujemy frisbee i obiedence oraz ogólne posłuszeństwo a także rozmaite zabawy z piłkami i piłeczkami, a wkrótce agility :).
Fotka autorstwa znajomej








:cool:

ansc - Pon Kwi 24, 2006 08:45

Świetna boksia a jak dobrze lata ;)
Szamanka - Pon Kwi 24, 2006 10:59

Ja ym sie tam bala do niej podesc :kwasny:

ale mozna zauwazyc, ze piesek jest szczesliwy :D

Cimi - Pon Kwi 24, 2006 18:02

ansc napisał/a:
Świetna boksia a jak dobrze lata ;)

Latać to ona dopiero zaczyna :D, później będziemy trenować inne kombinacje w łapaniu talerzy :D:D.
Szamanka napisał/a:
Ja ym sie tam bala do niej podesc :kwasny:

Do mojego psa :O ?

Szamanka - Pon Kwi 24, 2006 18:36

Cimi, no...tak groznie pysk otworzyla...jezorkiem macha....jak by chciala...hmmmm......polizac? :rotfl:
Fenix - Sro Maj 03, 2006 00:45

Sara

Szaganka - Czw Maj 04, 2006 10:17

Fenix, jaka fajoska mordka :D :ok: bardzo do pyszczka mojej Kolci podobna :)
praz - Czw Maj 04, 2006 22:42

Nina i jedno maleństwo



Mister Bobek vel Smrodek



No i kiedś była jeszcze ukochana Tinka


Szamanka - Czw Maj 04, 2006 23:13

praz, te zwierzatka sa przeurocze :D
praz - Czw Maj 04, 2006 23:14

Szamanka, dziękuje :)
Major - Czw Maj 04, 2006 23:54

Ale ten maluszek ma fajny pyszczek :)
trace - Czw Maj 04, 2006 23:57

Skoro o zwierzakach mowa...

h t t p;//w w w hundund.de/rassen/foto.php?img=4299&r=309

to moj futrzak :)

Szamanka - Pią Maj 05, 2006 00:02

trace, fajny misiek :super: ,ale zapewne podczas pielegnacji wiele czasu Ci on zajmuje
trace - Pią Maj 05, 2006 00:31

no, godzinke trzeba poswiecic ;) a jak sie awanturuje...musze uciekac sie do przekupstwa :)
Szamanka - Pią Maj 05, 2006 00:32

trace, to tak jak z kobieta :rotfl:
trace - Pią Maj 05, 2006 00:39

Szamanka...temat chwilowo (no, moze nie chwilowo) bolesny...
Szamanka - Pią Maj 05, 2006 01:13

trace, o tym pogadamy w innym temacie..tu nadal zostawimy miejsce dla zwierzatek ;)
trace - Pią Maj 05, 2006 01:15

Szamanka wedle zyczenia :) zwierzaki rulezz ;)
kisia - Pią Maj 05, 2006 01:51

trace, fajniutkiego masz pupila :D
trace - Pią Maj 05, 2006 13:38

Kisia, teraz wyglada nieco gorzej. W weekend czeka mnie zabawa w salon fryzjerski dla psow ;) Znow sasiedzi beda pytac, czemu pies tak wyl ;) Wystarczy dotknac go szczotka i zaczyna sie wycie :)
Magdzik - Pią Maj 05, 2006 16:54

rybki i kanarek-> kot-> pies-> co zjada psa?
Gmeras - Pią Maj 05, 2006 23:31

Czlowiek :rotfl: :looka:
trace - Sob Maj 06, 2006 01:24

sorki, bedzie lekko makabrycznie, ale nie moge sie powstrzymac:

czlowiek -> warszawiak w wietnamskiej restauracji myslac, ze je kurczaka.....:)

Monique - Sob Maj 06, 2006 09:02

Teraz ja sie pochwale.. wiec mam suczke syberian Husky.. wiadomo ze nie mam jej tutaj:( i strasznie za nia tesknie bo jest bardzo wdzieczna.. o to wlasnie ona



wiec mozecie o niej poczytac na h t t p;//heidi.pupile, c o m/

trace - Sob Maj 06, 2006 11:07

Monique, piekny psiak!
Monique - Sob Maj 06, 2006 11:13

Dziekuje:)
trace - Sob Maj 06, 2006 11:18

Monique, widze, ze nadajesz z Labed. Mieszka tam moj znajomy, ktory startuje w wyscigach psich zaprzegow - ma kilka siberianow.
Monique - Sob Maj 06, 2006 11:25

trace, iwdzialam tutaj kilka pisiakow podobnych do mojej suni.. ale nie utrzymuje z nimi kontaktow:) no z wlascicielami ma sie rozumiec.. moj pies tez kiedys mia;l byrac udzial w takim obozie co przygotowuje pieski do zaprzegow.. ale niestety.. brak czasu nie pozwolil nam pojechac.. ale codziennie trenuje z opona po lesie.. a w nagrode jest puszczana na lake do innych pieskow.. a moj pies jest wyszkolony do dogoterapii.. wiec jakby jakies dziecko chcialo sie poprzytulac do serdecznie zapraszam do siebie nad morze:)
Major - Sob Maj 06, 2006 12:10

Mój pies (to ten w avatarku) dziwnie, bo nigdy nie był do czegoś takiego szkolony, potrafił zaganiać zwierzęta. Ganiał np stado gęsi tak, że trzymał je wszystkie w kupie, podobnie było z kilkoma owcami... W sumie szkoda, że nie wpadliśmy kiedyś na to, żeby wozić go na jakieś tego typu szkolenia i może zawody :)
trace - Sob Maj 06, 2006 12:35

Major, jeden z moich poprzednich psow mial podobne zapedy, ale zabieral sie do wiekszych zwierzat :)
niektore rasy maja to po prostu w psychice tak, jak wyzly robienie stojki :)

Major - Sob Maj 06, 2006 12:40

Mój pies puki nie zaczął mieć problemów z nogami stawał na dwóch tylnych łapach i machał przednimi składając je razem :P(zawsze tak o coś prosił)
Monique - Sob Maj 06, 2006 14:54

trace, tak dokladnie ze nasze psiaki maja juz cos w swojej naturze ze tak a nie inaczej postepuja.. moj pies kiedy widzi szelki.. potrafi zsiusiac sie z radosci.. nigdy go do ciagania nie zmuszalismy.. sami poprostu to odkrylismy ze ciaganie czy to opony czy to nas na rowerach a dzieci na sankach to jego zywiol.. chodzic na spacery moze biegac swobodnie z psiakami innymi tez.. ale ciagnac cos.. scigac sie.. moze caly czas i bez liku..
trace - Sob Maj 06, 2006 15:48

Monique, moj obecny psiak tez niby jest pasterski, ale z owcami chcial sie jedynie bawic ;) za to ma kompletnego swira na punkcie patykow. Czasem az mi sie glupio robi, jak ide z nim na spacer - sredni psiak targa w pysku 4-metrowy konar i zgarnia nim wszystko i wszystkich z chodnika :)
Monique - Sob Maj 06, 2006 15:53

tez znam takiego psiaka.. Maxa owczarka niemieckiego.. obojetnie czego sie butem nie dotknie on mysli ze to aport:)
trace - Sob Maj 06, 2006 23:37

no wlasnie :)
wystarczy, ze potrace butem jakis patyk i Max juz mi go podaje :)
ale i tak najlepszy widok jest, jak probuje nosic konar, ktorego nie moze uniesc :)

Monique - Nie Maj 07, 2006 10:14

trace napisał/a:
no wlasnie :)
wystarczy, ze potrace butem jakis patyk i Max juz mi go podaje :)
ale i tak najlepszy widok jest, jak probuje nosic konar, ktorego nie moze uniesc :)


Moze my o tym samym maxie mowimy ;) hihi.. wczoraj dowiedzialam ze ze moj pies znowu zjadl pieniadze.. (banknot 50zl) juz kiedys tez tak zrobila.. nie mam pojecia czemu ona tak robi.. ale chyba mysli ze tak fajnie bedzie.. on ma nie raz glupiutkie jeszcze pomysly:)

Cimi - Wto Maj 09, 2006 20:10

trace napisał/a:
Monique, widze, ze nadajesz z Labed. Mieszka tam moj znajomy, ktory startuje w wyscigach psich zaprzegow - ma kilka siberianow.

A czy to są psy, które mieszkają w kojcu na dworze ? Jak z toszeckiej skręca się w lewo, bo jak jeżdże busami to widzę gdzieś 4/5 psów.
No temat się fajnie rozkręcił :D i zmierza w dobrym kierunku :D:D.
Ja patyków nie rzucam i pies jakiegoś specjalnego świra na patyków, bo nie może po prostu :lol:. Ale mamy spacjalnie wyznaczone zabawki na spacer, aby właśnie dostawała kręciołka na ich punkcie. Cóż mnie coraz bardziej wciągnęła praca z psem i właśnie w tym kierynku będę dążyc ze swoim psem, bo mi się po prostu podoba. Obedience jest takim no sportem mało dynaminczym, ale pokazuje właśnie m.in. kontakt psa z przewodnikiem, frisbee to już całkiem mi się podoba zwłaszcza że jest pełno kombinacji ( jak ktoś chce zoabczyć to 21.05. w Bytomiu są zawody ;)), agility, który tor ma być w Gliwicach od ponad połroku no ale, a na flyballu się spaliłyśmy :rotfl:. I coraz bardziej mi się obrona zaczyna i dlatego jedziemy na obóz szkoleniowy :lol:. A nosek też ma całkiem i zamerzam to wykorzystać.

trace - Wto Maj 09, 2006 20:17

Cimi, jaki psiak?
Cimi - Wto Maj 09, 2006 20:24

trace napisał/a:
Cimi, jaki psiak?

Mój? To bokser :P

Bot - Czw Maj 11, 2006 19:25

h t t p;//img84.imageshack.us/my.php?image=pict00052lw.jpg]

:D

PS. musze wymyśleć imiona.. pomoże ktoś?

ansc - Czw Maj 11, 2006 19:38

adoptowałeś koty?
Dorothea - Czw Maj 11, 2006 20:31

ansc napisał/a:
adoptowałeś koty?


tez chciałam o to spytac.

Ja mam od niedawna cudowna koteczke, (od dwoch miesiecy dokładnie), nie ma jeszcze roku, nazywa sie Kinia.Jest cudowna.


khaman napisał/a:
musze wymyśleć imiona.. pomoże ktoś?


musisz zdradzic nam płec, bo bez tego z imionami ani rusz

Bot - Czw Maj 11, 2006 20:33

ansc, jak widać :]

Dorothea, czarny to ON, a łaciata ONA

Dorothea - Czw Maj 11, 2006 20:40

Skad je wziąłes???

dla niego:Agresor,Bono, Browarek,Demon, Dorian,Figaro,Gangster,Hektor,Hrabia,Kąsek,Kikuś,Salim


dla niej:Afera,Aszka,Bella,Blusia,Dasza,Dzikuska,Felka,Fredzia,Kitka,Koko,Mysia,Norka,Nuka, Pusia


Od dawna je masz???

Dorothea - Czw Maj 11, 2006 20:42

h t t p;//w w w cats.alpha, p l/imiona.htm


wejdz tutaj, moze cos bardziej Ci sie spodoba


imie kota moze byc uzaleznione od Jego charakteru, musisz je troszke poznac

Alinka - Czw Maj 11, 2006 21:13

Moj kot nazywa sie Fido co podobno w jakims jezyku oznacza szczęscie, a byly jeszcze inne nazwy Pusia, Casper,Saba,Funia,Roxa
Gmeras - Czw Maj 11, 2006 21:14

Alinka napisał/a:
a byly jeszcze inne nazwy Pusia,
mój kiciek sie tak wabi ;]
Major - Czw Maj 11, 2006 21:40

Dla kociczki Pik, dla kota Pok :P
kobi - Czw Maj 11, 2006 22:51

khaman napisał/a:
PS. musze wymyśleć imiona.. pomoże ktoś?

Skoro siedzą w pudle to może: Kubik i Boksia? :)
Major napisał/a:
Dla kociczki Pik, dla kota Pok

Taaa... może jeszcze ?ubu i Dubu :D Albo ?apu i Capu :rotfl:

Major - Czw Maj 11, 2006 23:10

kobi napisał/a:
Skoro siedzą w pudle to może: Kubik i Boksia?

Taa, a jakby siedziały w wiadrze to byś nazwał je: Woda i Plastik ? :P

Bot - Czw Maj 11, 2006 23:42

Dorothea, dzięki za linka, coś wybiore może :]

Major napisał/a:
Dla kociczki Pik, dla kota Pok :P

albo ping i pong :]

kobi napisał/a:
Kubik i Boksia?

:rotfl:

Major napisał/a:
jakby siedziały w wiadrze to byś nazwał je: Woda i Plastik

Strach pomysleć co byście wymyślili jakby siedziały w muszli :D

Alinka - Czw Maj 11, 2006 23:42

Major napisał/a:
Dla kociczki Pik, dla kota Pok :P
a moze Ping i Pong
Dorothea - Pią Maj 12, 2006 07:54

khaman napisał/a:
dzięki za linka, coś wybiore może

prosze bardzo, zrobiłam to z prawdziwą przyjemnoscią :hyhy:


Jak juz bedziesz miał te imiona to sie nimi pochwal.....

Dana - Pią Maj 12, 2006 10:14

Rodzinki kocie ^..^ pozdrawiam- ja i moja kisia :D

..pieseczki pozdrawiam ,zeby niebyło ...i inne stworzonka :D

Bot - Sro Maj 17, 2006 20:49

Dana, ta kisia z awatarka czy z forum? :]
Dana - Sro Maj 17, 2006 22:08

khaman, moja kisia z awatarka pozdrawia :D .....a i pewnie nasza Kisia ma dla nas pozdrowienia lecz nie ja jestem upoważniona je przekazywac
Jakie imiona mają kociaczki :?: :)

kisia - Sro Maj 17, 2006 22:59

no ja oczywiście tez pozdrawiam :D
khaman Dana przechciła swoją Kicie na Kisie przeze mnie :D

Bot - Czw Maj 18, 2006 12:46

Dana napisał/a:
Jakie imiona mają kociaczki

Jescze nie mają... wymyśle cos w weekend :]

kisia napisał/a:
Dana przechciła swoją Kicie na Kisie przeze mnie

No to pewnie ze względu na podobieństwo ;)

Monique - Czw Maj 18, 2006 13:15

Ja tu podobienstwa za bardzo nie widze.. ;) ;) :P
krystian - Czw Cze 29, 2006 20:55

to moze ja zamieszcze zdjecia mojej tygrysicy Eris:) opisze jej caly dzien...

tu eris spi... h t t p;//img327.imageshack.us/my.php?image=hpim06183ry.jpg]

po poludniu... jeszcze spi h t t p;//img327.imageshack.us/my.php?image=hpim06236xk.jpg]

no i w koncu otwiera oczy po tylko zeby znowu zasnac... h t t p;//img327.imageshack.us/my.php?image=hpim06258lt.jpg]

Dorothea - Czw Cze 29, 2006 20:57

krystian, moze daj Jej kiedys jesc bo moze ona z głodu taka spiąca


Fajna psinka :rotfl: :ok:

krystian - Czw Cze 29, 2006 21:02

Dorothea napisał/a:
krystian, moze daj Jej kiedys jesc bo moze ona z głodu taka spiąca
ona je wiecej ode mnie. a spi...bo ona juz tak ma. ona wiecznie spi. czesto zdarza sie tak ze ja przychodze do domu. moj pies mnie nie slyszy. dopiero jak klade sie do lozka to eris sie budzi i zaczyna szczekac.
Dorothea - Czw Cze 29, 2006 21:04

krystian napisał/a:
dopiero jak klade sie do lozka to eris sie budzi i zaczyna szczekac.


dobre buahahaha, a kiedy chodzi na spacer????

Gmeras - Czw Cze 29, 2006 21:24

kiedy chce jej się zapobiedz potrzebom :D
Frycek - Czw Cze 29, 2006 23:27

czy ktos ma kotka???
mam taka wyprawke dla malucha:
- 4 saszetki karmy
- 2 saszetki suchej karmy
- jakies ksiazeczki
- myszka :)

moge komus podarowac :)

Gmeras - Pią Cze 30, 2006 19:59

ja mam kota :] jak jeszcze dostepne przyjme chetnie :)
Morqana - Pią Cze 30, 2006 20:25

Ja mam dwie malpy :P
Bot - Pią Cze 30, 2006 23:04

Cytat:
moge komus podarowac


aaa w dziuuup dam miałeś mi podarować :P

Dorothea - Pią Cze 30, 2006 23:45

A ja mam trzy kotki :D
Jacek13 - Sob Lip 01, 2006 11:56

A ja mam szczura.Jest łaciaty i bardzo mądry.Sam chodzi po domu i zawsze nwraca do swojego akwarium. :ok:
Aither - Sob Lip 01, 2006 12:27

moje papugi sie na mnie obrazily :D hehehe znow rzucaja we mnie ziarnem :zdegustowany: a kurcze przed chwila odkurzalam :rozpacz:
Gmeras - Sob Lip 01, 2006 14:21

to pozbadz sie papug :P
Bot - Wto Lip 04, 2006 17:01

A ja nazwałem moje koty w końcu, tylko zapomniałem się pochwalić :]. Czarny nazywa się Niuniek a łaciata to Kropka.



Normalny cyrk z nimi. Poniżej dwa filmiki:

Niuniek się bawi rybką na plastikowej sprężynce i dopiero chyba po 10 minutach zorientował się że nie da się tego nigdzie zanieść w pysku bo sprężynka robi swoje i rybka powraca na miejsce:

h t t p;//niuniekisprezynka.patrz, p l

A Kropka bawi się kulką z otworami a w środku jakaś piłeczka z środku, choć wolała przyglądać się co robi Niuniek:

h t t p;//kropka.sie.bawi.patrz, p l

:)

Szamanka - Sro Lip 05, 2006 10:06

khaman, kotki sa przesliczne
Monique - Sro Lip 05, 2006 10:59

khaman, sliczne kotki.. wiem wiem ze to smiesznie brzmi bo ja to napisalam.. ale teraz kiedy mojej Kiri nie ma w domu.. czegos brakuje.. :( troche smutno.. ale widocznie tak byc musialo :(
Alinka - Sro Lip 05, 2006 11:52

fajne koteczki:D stanal sie popularne jak juz swoje filmiki w necie maja hihi
Bot - Sro Lip 05, 2006 12:29

Monique napisał/a:
troche smutno..

:przytul:

Alinka napisał/a:
stanal sie popularne jak juz swoje filmiki w necie maja

No jak dam jeszcze z matką chrzestną to dopiero będę popularne :rotfl:

Jacek13 - Czw Lip 06, 2006 13:35

Mój szczur żle znosi te upały,Jest osowiały i nic mu się niechce.Tylko śpi cały dzień. :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
Major - Pią Lip 07, 2006 23:24

Mój pies też głupieje. Lata już ma swoje, a sowite futro daje mu się we znaki. Biedak łazi z konta do konta i nie wie co ze sobą zrobić.
Dana - Sob Lip 08, 2006 07:39

moja kisia na słoneczku kosteczki wygrzewa ,a potem do cienia , śpi całymi dniami nie chce się bawić w takie upały ,jedzeniem nie jest zainteresowana ,tylko pije wode z kranu więc ciągle muszę jej odkręcać bo słysze mrał... lub świdrowanie oczek kocich prosto na mnie ...jakiś kranik na czujnik ruch ,teraz ja jestem czujnikiem ruchu :)
Major - Sob Lip 08, 2006 10:35

A moj pies dzisiaj na porannym spacerku zemdlał :szok:
Alinka - Sob Lip 08, 2006 13:01

o rany !!, ale sie obudzil pozniej?? moj pies tez nie chce byc na dworze, a kiedy juz wyjdzie ciagle piszczy, ciagle sie drapie i gryzie..
Major - Nie Lip 09, 2006 12:09

Na szczęście mama go złapała i jako tako doszedł do siebie, ale cały czas świruje. ?azi z kąta do kąta i nie wie co robić ze sobą, tak mu ciepło. Przy wiatraku nie chce zabardzo siedzieć.
Dorotka - Nie Lip 09, 2006 21:55

krystian napisał/a:
ona je wiecej ode mnie. a spi...bo ona juz tak ma
widno bokserki już wogóle tak mają - mój Tajsulek (od dziesięciu lat już go niestety nie ma) też był taki. Wlazł do domu sąsiad odstawić wiadro, które pożyczył i był pewien, że psa nie ma - a to obronne wysoce bydlę poprostu jak zwykle spało. Najbardziej zawsze dziwiła mnie panika jaką wzbudzał na ulicach i legendy o szczękościsku u bokserków :niepewny: przecież, żeby mieć szczękościsk, to trzebaby najpierw się obudzić i coś tą szczęką ścisnąć ;)
praz - Wto Lip 11, 2006 09:12

a moja nina to sie wczoraj nieźle bawiła podczas mojej nieobecności...powyciągała z pudelka wszystkie włóczki kordonki itp i zrobiła z nich jedna wielka platanine... a wygląda na taka grzeczna :)
Bot - Wto Lip 11, 2006 10:26

praz napisał/a:
powyciągała z pudelka wszystkie włóczki kordonki

Chciała ci coś zrobić na drutach ;)

Jacek13 - Wto Lip 11, 2006 10:26

A mój szczur dalej ledwo żyje.Te upały go wykańczają.Cały dzień śpi. :spi: :spi: :spi: :spi: :spi: :spi: :spi: :spi: :spi: :spi: :spi: :spi: :spi:
Dorothea - Wto Lip 11, 2006 12:12

praz napisał/a:
. a wygląda na taka grzeczna


to pewnie z nudow, przeciez teraz została bez dzieci, biedaczka

Gmeras - Wto Lip 11, 2006 18:36

Jacek13 napisał/a:
A mój szczur dalej ledwo żyje.Te upały go wykańczają.Cały dzień śpi.
a nie jest on przypadkowo sztywny ? :P
Jacek13 - Sro Lip 12, 2006 10:08

Gmeras napisał/a:
a nie jest on przypadkowo sztywny
NIe bo woda i jedzenie znikają a nikt mu niepodbiera. :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
perll1 - Sro Lip 12, 2006 23:05

A moja mała Elka chyba okaże się Elkiem bo cały czas gwałci swojego misia :zdziwko: :rozpacz: Czy suczki mogą mieć takie odruchy ?????? wie ktoś może
Alinka - Czw Lip 13, 2006 00:42

hmm wiesz .. raczej nie powinna miec takich odruchow:P ale moj Piesek (chłopczyk) przez prawie pół roku siusiał jak dziewczynka zanim sie domyslil ze ma dzwigac łapke.. a z drugiej strony jak mozna nie rozróznic chlopczyka od dziewczynki..
no ale zdarza sie moja kolezanka przez rok faszerowała swoja Kizie tabletkami antykoncepcyjnymi po czym kot okazal sie panem Kizim.. :rotfl:

kobi - Czw Lip 13, 2006 08:14

Cytat:
A moja mała Elka chyba okaże się Elkiem bo cały czas gwałci swojego misia :zdziwko: :rozpacz: Czy suczki mogą mieć takie odruchy ?????? wie ktoś może

Taaa... Znam taką jedną co to rzuca się znienacka na nogę i kopuluje :rotfl: Więc to pewnie nic wyjątkowego wśród suczek :D

MajkeL - Czw Lip 13, 2006 11:38

Jako że jest śliczna pogoda i wszyscy wychodzą z domu, wczesnym rankiem kiedy to jeszcze słońce nie góruje w zenicie mój zwierz robi poranny obchód.......
Przez chwilkę przysiadła i pstryk... (zdjęcie zrobione) ;)

h t t p;//img205.imageshack.us/my.php?image=1717131800x6006wx.jpg]

Bot - Czw Lip 13, 2006 17:17

MajkeL, fajna kicia :) Co to za rasa?
MajkeL - Czw Lip 13, 2006 17:41

khaman napisał/a:
Co to za rasa?

Kot perski

Alinka - Pią Lip 14, 2006 17:48

Stało się cos bardzo dziwnego :szok: , mam 2 koty Kocury!! jeden mieszka ze mna w domu a drugi na dworze, no i ten kot podworkowy przyprowadzil sobie malutenkiego koteczka :przestraszony: nie wiem skad sie wziąl, ale moj kocurek sie nim opieukuje jak matka, eh czyzby obudzil sie w nim instynkt ojcowski :rotfl: , malutki koteczek jest sliczny ale jako adoptowany nie jest podobny do ojca :rotfl: moj Kocur jest czarno bialy a ten maluszek brązowy tygrysek.. ma moze 5 tygodni.. , nie chce ktos moze koteczka???, bo tak nie mam z nim co zrobic..
Magdzik - Pią Lip 14, 2006 17:58

Ja tam mam w oczku wodnym, w ogrodku dwa zolwie....tzn kilka dni temu jeszcze tam byly;) daja rade skubance :D
frohike - Pią Lip 14, 2006 18:50

Magdzik napisał/a:
Ja tam mam w oczku wodnym, w ogrodku dwa zolwie....tzn kilka dni temu jeszcze tam byly;) daja rade skubance :D


heh i tez nie wiesz skad sie tam wziely?? :P

praz - Sob Lip 15, 2006 20:52

dzis smutno mi sie zrobilo ogladajac zdjecia Bobka, szczeniakow itp brakuje ich, dom był pełen teraz została jedynie Ninka :(
klatka po Bobku juz wyrzucona :(
jedyne cieszy mnie to że Nina w końcu czuje sie jak u siebie, caly czas smieje sie tak jak to tylko psy potrafia :) no i w przyszla sobote jade odwiedzic jedna z Ninowych corek-nasza Jolke , teraz zwana Bella :)

Dorothea - Sob Lip 15, 2006 20:55

praz, nie wiedziasłam,ze nie macie juz Bobka :( :(
praz - Sob Lip 15, 2006 20:57

no niestety bylam zmuszona go uspic :(
Dorothea - Sob Lip 15, 2006 20:58

praz, przykro mi bardzo, ale skoro był chory i cierpiał to tak jest dla niego lepiej..........
praz - Sob Lip 15, 2006 20:59

wiem ale jednak czlowiek sie przywiazuje , no ale co zrobic
Dorothea - Sob Lip 15, 2006 21:01

praz, oczywiscie,ze sie człowiek przywiązuje, ja po stracie mojego Kacpra wyłam przez tydzien, do tej pory mam jego smycz i zabawki
izia - Sob Lip 15, 2006 21:05

ja oddałam wszystko, nawet nie potrafię - jeszcze - nic więcej pisać ,,,
Darx - Nie Lip 16, 2006 00:08

No ja mam kundelka (zmieszanie nowofunlanda i bernardyna :P)
Alinka - Nie Lip 16, 2006 08:55

Darx napisał/a:
zmieszanie nowofunlanda i bernardyna
no to rzeczywiscie malutki kundelek :D a moj pies mial byc kanapowy (labrador) no i jest kanapowy jak sie polozy na kanapie to nikt obok nie usiadzie :przestraszony:
Monique - Nie Lip 16, 2006 09:05

Perll to normalne u niektorych suczek ze tak maja.. moja suczka jedna tez tak miala.. i bylam u weterynarza i tak juz poprostu jest.. nie martw sie Elka to Elka :)
perll1 - Nie Lip 16, 2006 13:49

Monique, wiem też byłam w piątek z Elką u weterynarza na szczepieniach i pani potwierdziła że Ela jest w 100 % suczką :D . Widać poprostu bardzo pokochała swojego misia :hyhy: - ehhh ta miłość ;)
asik - Czw Lip 20, 2006 11:13

perll1, ja poproszę jakieś zdjęcia Elki:)
Jacek13 - Sob Sie 12, 2006 10:05

Mój szczur już się lepiej czuje bo te upały były dla niego bardzo męczące. :hurra: :hurra: :hurra:
katarzyna35k-ce - Sob Sie 12, 2006 12:24

Moja ulubiona rasa i psem ktorego zamierzamy kupic jest Cane corso . Oto kilka fotek tego pieska:)h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
A dodam tylko ze mam juz dwa pupile w domku . Wyzła staruszka i kundelka :)

shad_ow - Pon Sie 14, 2006 14:14

Bardzo piękne psy ... Inteligentne, wierne i silne. Ta rasa równierz nalezy do mojej ulubionej. W prawdzie mam obecnie kundelka równie kochanego i mądrego ;) , ale w przyszłosci zamierzam (że tak powiem) uzbroic sie w takiego pupila :) Załączam zdjecia :]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]

Aither - Pon Sie 14, 2006 15:18

ja mam szpica sredniego... suczka w podeszlym wieku :) odpad z miotu championow ze wzgledu na niekompletna barwe kolnierza :rotfl: Kupilam za grosze :) ciezki charakter maja szpice, ale przy odrobinie dyscypliny staje sie wzorowym psiakiem :)


mala fotka bo wieksza mi nie jest potrzebna :)

Aither - Pon Sie 14, 2006 15:23

no chwilunie.... dlaczego s-u-k-a zamienia sie na "wstretna kobieta" :zdziwko: chyba automatycznie :D ale mialam na mysli samice psa :rotfl:
Major - Pon Sie 14, 2006 16:43

To pewnie cenzura servera :P

A ja niedawno odkryłem (sic!) po 15tu latach życia psa z czym on jest zmieszany. Border Collie, bardzo sympatyczne pasterskie psy. Następny pies jakiego ja będę miał to właśnie tej rasy. Dokładnie chyba Australijski Border Collie.

Czyż on nie jest miluchny ? :D

Aither - Pon Sie 14, 2006 17:02

no slodziutki :) psy mysliwskie sa na prawde dobre :) maja swietny insynkt samozachowawczy i sa nadwyraz proste do ulozenia :) poza tym maja slodki pyszczek :D
Major - Pon Sie 14, 2006 17:26

Ale to nie jest myśliwski :D To jest pasterski pies.
katarzyna35k-ce - Pon Sie 14, 2006 19:35

Major, extra psiur :)Aither, twoja sunia tez fajna :)
Dorothea - Wto Sie 15, 2006 20:41

katarzyna35k-ce napisał/a:
Cane corso


super piesek
koniecznie trzeba im obcinac uszy?

katarzyna35k-ce - Wto Sie 15, 2006 21:51

Dorothea nie , nie trzeba obcinac . ale z takimi obcietymi ładnie sie prezentuje:) zreszta nawet bez obcietych jest fajny. Te pieski maja super charakter:) sa bardzo łagodne i takie misiowate:)
Aither - Sro Sie 16, 2006 10:20

zabronione teraz jest obcinanie uszu i ogonow :) tak wiec Dorothea nawet jakbys bardzo chciala to Ci zaden weterynarz tego nie zrobi :) jest to prawnie zakazane :)
Dorothea - Sro Sie 16, 2006 10:22

Aither, a czy ja mowiłam,ze chce :zdziwko: , moje pytanie brzmiało; czy koniecznie trzeba im obcinac uszy, wiec to chyba jednoznaczne z tym ,ze jestem temu przeciwna :)
shad_ow - Sro Sie 16, 2006 16:44

A teraz kochani pokarze Wam mojego kundla pupila i pupila wyżła katarzyna35k-ce.

h t t p;//img20.imageshack.us/my.php?image=maxatosul1.jpg]
Atos i Max odpoczywajacy w swoim gronie ... :)
Psy swietnie sie rozumieją mimo 10 letniej różnicy wieku :)

h t t p;//img117.imageshack.us/my.php?image=maxiotf0.jpg]
Tutaj Maxio leniuchuje :)

h t t p;//img110.imageshack.us/my.php?image=mavn5.jpg]
Tutaj mysli napewno .. "co sie tak gapicie !?! " :) wybaczcie ... :]

h t t p;//img145.imageshack.us/my.php?image=maksvg6.jpg]
Odpoczywa biedak po zabawie :)

Dodam wiecej fotek innym razem ... :)

Aither - Sro Sie 16, 2006 20:37

Aither napisał/a:
nawet jakbys bardzo chciala

no wiem dlatego napisalam tak jak zacytowalam :)

Dorothea - Sro Sie 16, 2006 21:11

Aither, no wiem, chyba nie przeczytałam ze zrozumieniem(ale wiesz jak to w pracy.... :D
Anula - Czw Sie 17, 2006 12:34

takie obcinanie uszu i ogonków to jakis koszmar, jak można pozbawic swojego pupila jakies części ciała, gdzie tu miejsce na miłość :szok:
Asienka - Czw Sie 17, 2006 18:05

shad_ow, pieseczki śliczniutkie :)
krystian - Czw Sie 17, 2006 22:19

Anula napisał/a:
takie obcinanie uszu i ogonków to jakis koszmar, jak można pozbawic swojego pupila jakies części ciała, gdzie tu miejsce na miłość
no niby tak. ale np u bokserow podobno jest tak, ze gdy maja normalny ogon. to jest on na koncu bardzo malo ukrwiony i pozniej staje sie taki "suchy". i dlatego sa obcinane im ogony, zreszta boksery z ogonem wygladaja dziwnie
Aither - Pią Sie 18, 2006 09:17

moze i dziwnie ale nie obetna :) chyba ze na wlasne zyczenie sam to zrobisz :) nie chcialabym byc Twoim psem jak mam sie oddac w twoje rece zebys mi ogonek ucial :p
shad_ow - Pią Sie 18, 2006 14:41

Asienka napisał/a:
shad_ow, pieseczki śliczniutkie :)


A dziekuje dziekuje :) :) :) :) :)

Dorotka - Sob Sie 19, 2006 14:15

katarzyna35k-ce napisał/a:
Cane corso
ups, moje roidzinne cane corso italiano zwane Sabą wygląda nieco inaczej. Może mnie nabrali. Pstryknę fotkę i prześlę dla pewności ;)
katarzyna35k-ce - Sob Sie 19, 2006 14:41

Dorotko zrób konieczniei załacz :) chetnie zobaczymy :)
manexxl - Sob Sie 19, 2006 16:29

shad_ow ten twój Maxio to kogoś mi przypomina :)

To był mój pies ale został u rodziców

Nazywa się Lucky :)

w w w fotosik, p l]


Podobny nie?? :)

Dorothea - Sob Sie 19, 2006 17:51

manexxl napisał/a:
Podobny nie??


noooo, nawet bardzo

katarzyna35k-ce - Sob Sie 19, 2006 18:26

no na 1 rzut oka tak ale na 2 rzut to juz nie zabardzo ;)
Dorothea - Sob Sie 19, 2006 18:34

katarzyna35k-ce,to co tak tymi oczami rzucasz :rotfl:
manexxl - Sob Sie 19, 2006 20:22

katarzyna35k-ce napisał/a:
no na 1 rzut oka tak ale na 2 rzut to juz nie zabardzo ;)



To po co 2 razy okiem rzucasz??

Major - Sob Sie 19, 2006 22:53

A to mój niuniek w kolejnej odsłonie

Dorothea - Nie Sie 20, 2006 19:28

Major, fajnego masz tego psiurka
Asienka - Nie Sie 20, 2006 20:18

jaks słodka mordeńka :)
Bot - Nie Sie 20, 2006 22:41

A tu poranna kąpiel :)


Basiorek - Nie Sie 20, 2006 22:46

Tobą powinno się zająć towarzystwo opieki nad zwierzętami...
asik - Nie Sie 20, 2006 22:49

Major, fajny pies:)
khaman, ło matko..

Bot - Nie Sie 20, 2006 23:13

:hyhy:

Wole jakąś milszą opieke ;)

Basiorek - Nie Sie 20, 2006 23:16

nie każdy ma to, na co ma ochotę :P

jak się nazywają te śliczne kotki?

Bot - Nie Sie 20, 2006 23:23

czarny - Niuniek a druga to Kropka
Basiorek - Nie Sie 20, 2006 23:25

biorę Czarnego
Kropkę zostawiam na pocieszenie
:P

Bot - Pon Sie 21, 2006 08:31

Cytat:
biorę Czarnego

co znaczy biore? :przestraszony:

Oba koty są tylko w pakiecie ze starym wredotą :P :P

asik - Pon Sie 21, 2006 09:01

khaman napisał/a:
Oba koty są tylko w pakiecie ze starym wredotą

:rotfl: zabrzmiało jak reklama :hyhy:

Basiorek - Pon Sie 21, 2006 09:45

ale hasło reklamowe nieudane :P
Monique - Pon Sie 21, 2006 10:07

khaman, oj bardzo nie udane musisz popracowac nad tym :)
Bot - Pon Sie 21, 2006 10:11

Reklama jest zabroniona :P jeśli już to antyreklama :]
katarzyna35k-ce - Wto Sie 22, 2006 22:15

Major psiur rewelacja !!!!!!!!!!!!!!!!
khaman ten czarny przypomina mi mojego radka :) tez miałam kotka kiedys ":)

Bot - Sro Sie 23, 2006 13:07

katarzyna35k-ce napisał/a:
czarny przypomina mi mojego radka

:zdziwko:
katarzyna35k-ce napisał/a:
miałam kotka kiedys

A już myślałem że byłego narzeczonego :P

katarzyna35k-ce - Sro Sie 23, 2006 20:17

khaman he he he
maly_gks - Czw Sie 24, 2006 20:06

aj mam psa(suke) amstaffa wabi sie WERA fajowy piesek
dobra_nocka - Czw Sie 24, 2006 22:08

a ja mam kotkę.. zeby było śmieszniej jest trójkolorowa.. nie ma jak naturalny baleyage :D może dlatemu ma tylu adoratorów :P
Bot - Czw Sie 24, 2006 22:34

dobra_nocka napisał/a:
a ja mam kotkę.. zeby było śmieszniej jest trójkolorowa

dawaj jej foteczke :)

Dorothea - Pią Sie 25, 2006 13:45

moja koteczka tez jest jedyna w swoim rodzaju, uwielbiam ją
katarzyna35k-ce - Pią Sie 25, 2006 14:09

Dorothea napisał/a:
moja koteczka tez jest jedyna w swoim rodzaju, uwielbiam ją


Dorothea, jest tez tak gruba jak Ty ? :D
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]

Dorothea - Pią Sie 25, 2006 14:14

katarzyna35k-ce, bardziej , mowie Ci okropicznie jest gruba


Basiorek - Pon Sie 28, 2006 00:28

oj, dziewczyny, dziewczyny ;)
dixi - Sob Wrz 09, 2006 22:30

To ja się pochwalę moim pupilkiem
To suczka - Luna



Dorothea - Nie Wrz 10, 2006 19:16

Po dwutygodniowej chorobie musielismy niestety wczoraj uspic naszego Sproketa.
Przynajmniej juz sie nie męczy :zalamany: :rozpacz:

Gmeras - Nie Wrz 10, 2006 19:26

moje 2 foty mego kota :P

h t t p;//img108.imageshack.us/my.php?image=hpim0008vs0.jpg]
niezwracajcie uwagi na brudna szybe :P

h t t p;//img175.imageshack.us/my.php?image=hpim0020kt0.jpg]

Dana - Nie Wrz 10, 2006 19:35

moja kicia zwana kisia






:D śliczna paniusia kocia :D

Dana - Nie Wrz 10, 2006 19:37

Gmeras, ładny łaciatek
na 2-giej fotce wygląda jak figurka z gipsu :)

Basiorek - Nie Wrz 10, 2006 20:17

Dana napisał/a:
moja kicia zwana kisia


no to Kisia ma imienniczkę :D

katarzyna35k-ce - Pon Wrz 11, 2006 10:16

moje dziecko chce tchórzofretke :mur: :mur: :mur:
Dorothea - Pon Wrz 11, 2006 10:18

Gmeras napisał/a:
niezwracajcie uwagi na brudna szybe


jak bys tego nie napisał to z pewnoscia nikt by uwagi nie zwrocił :D , a tak to wszyscy na szybe patrzą buahahahahah

Major - Pon Wrz 11, 2006 11:26

katarzyna35k-ce napisał/a:
moje dziecko chce tchórzofretke

Nie polecam :) Kumpel miał. Bardzo miłe zwierze, ale trudne do utrzymania w domu. Zbyt dzikie i straszny dewastator z nich :)

Dorothea - Pon Wrz 11, 2006 11:32

Major napisał/a:
. Zbyt dzikie i straszny dewastator z nich


tez tak słyszałam i jeszcze jak trafisz na szczegolnie złosliwe to ciagle bedziesz pogryziona

Appo - Wto Wrz 12, 2006 17:24

Ja chce Haskiego !! :/ Ostatnio strasznie choruję na te psy :D
Monique - Wto Wrz 12, 2006 17:35

Appo, zapraszam Cie Appo do mnie :) ja mam suczke.. ktora bedzie miala dzieci :) wiec jesli bedziesz zainteresowany jeszcze za pare miesiecy.. to daj znac :)


h t t p;//w w w heidi.pupile, c o m/

Appo - Wto Wrz 12, 2006 17:37

JUPI :D Sądzę że warto poczekać :D Teraz tylko żeby matka zgodziła się na 2 psa :D
Monique - Wto Wrz 12, 2006 18:23

Appo, ale pamietaj ze utrzymanie tego psa.. to nie lada sztuka.. juz nie chodzi o to ze.. same wizyty i zarcie dla tego typu psa jest drogie.. ale chodzi o czeste wychodzenie na spacery.. o mozliwosc codziennego wybiegania sie.. trzeba przemyslec taka decyzje..
Appo - Wto Wrz 12, 2006 18:36

Wiem :D Te psy interesują mnie już kaaaawał czasu :D A spacery... to własnie to coś fajnego w nich :D Bo One tego wymagają... nie tak jak moja Simba (z gatunku poduszkowców niepospolitych ;) ) więc spacery sa średnie ;) A tak to mobilizowało by mnie... zresztą moja mama tez jest strasznie chora na punkcie Haskich :D ... Mi się marzy biały wilk :D oj tak .... :D (chociaż chyba wolę suczkę ;) )
Morqana - Wto Wrz 12, 2006 18:42

O tak potwierdze.Hasky to piekny pies :) Te oczy :rotfl: :rotfl: zniewalajace.
Monique bd miala do Ciebie pytanie na pw,jesli pozowlisz. :)

Monique - Wto Wrz 12, 2006 18:50

MorQaNa, ah prosze ciebie bardzo..

a co do tych psow.. sa dwie rozne odmiany huskych czeska i canadyjska(chyba) jedna jest typowo na wystawy a drugi nadaje sie do zaprzegow..

Olaa - Wto Wrz 12, 2006 19:12

mam sporo znajomych posiadajacych owe pieski zaprzegowe- jeden nawet mieszka pare pieter nade mna i jednoglosnie stwierdzili ze tym pieskom trzeba poswiecac wieeele uwagi ze wzgledu na rozne ich potrzeby - kiedys ja i moj Tatko zastanawialaismy sie nad huskym lub labradorem - ale doszlismy do wniosku ze poczekamy- moze sie dorobimy domku i wtedy bedzie ok - takie psy sie jednak troche mecza w mieszkaniach szczegolnie jesli mieszkanie jest male
Major - Sro Wrz 13, 2006 00:25

Olaa napisał/a:
takie psy sie jednak troche mecza w mieszkaniach szczegolnie jesli mieszkanie jest male

To prawda, każdy pies większy niz do kolana (średniej wzrostu osoby) raczej nie powinien być trzymany w domu. Ludzie kupują bo mają kaprys, a potem te zwierze siedzi całe dnie w domu i zero ruchu. Bo gdzie zaznać ruch jak mieszkanie ma 60m^2 i pełno scianek i krętych przedpokojów.

Monique - Sro Wrz 13, 2006 10:14

No a myslisz.. ze jesli ludzi maja duzego psa.. i maja ogrod to puszczaja psa na ogrod?? bys sie zdziwil.. kochany.. niestety.. ludzie niektorrzy tego nie robia.. a raczej nawet w wiekszosci.. bo im pies zaswini ogrod.. a co po domu.. z 10 pokojamy to jak wlascicieli nie ma to biega sobie dla rozrywki tak :) buahahaha
Major - Sro Wrz 13, 2006 12:39

Wiem, że tak nie robią, ale jeśli ktoś traktuje psa jak troche coś więcej niż pies do budy, to raczej taki pies ma radoche. Poza tym raczej rzadko kiedy ktoś psy typu Husky daje do budy jeśli już ma mieć jakiekolwiek zwierze.
Monique - Sro Wrz 13, 2006 18:48

Major, ten pies nigdy przenigdy nie powinien byc przy budzie.. wogole powiem wam cos ze swojego doswiadczenia chcialam moja Heidi dac na szkolenie.. bo te psy sa straszne w ulozeniu.. i pan treser ktory mial ukladac moja sunie powiedzial mi po pierwszym spotkaniu.. ze da mi 10 % szans ze moja Heidi skonczy wiec postanowilam byc tylko sluchaczem z moim psem.. i sama ja ukladalam bardzo dlugo to trwalo przez 3-4 miesiace nie pozwalalam glaskac mojego psa po glowie.. pozniej bylo gorzej.. bo wyjechalam..a moja mama zostala z psem.. ale juz pies sie przyzwyczail.. tyle ze ja nadal jestem jego pierwszym wlascicielem.. jak jestem ja i moja mama na spacerze i ja gdzies ide.. moj pies pojdzie za mna.. moja kochana madra sunieczka
super_sonic - Wto Wrz 19, 2006 15:58

mam takie pytanie, czy zna ktos hodowlę cocker spanieli angielskich na slasku?
tuchałowa - Wto Wrz 19, 2006 18:07

Czy zdarzyło wam się kiedyś, że wasz pies zwymiotował na waszego gościa :kwasny:
Gmeras - Wto Wrz 19, 2006 18:37

tuchałowa napisał/a:
Czy zdarzyło wam się kiedyś, że wasz pies zwymiotował na waszego gościa
:rotfl: trza było mu tyle polewac :D
Basiorek - Wto Wrz 19, 2006 20:23

tuchałowa napisał/a:
Czy zdarzyło wam się kiedyś, że wasz pies zwymiotował na waszego gościa :kwasny:


teraz już wiem, dlaczego zawsze instynktownie go omijałam :rotfl:

Monique - Sro Wrz 20, 2006 09:44

buahahahaha :) to to ladnie tuchalowa :D twoj pies jest od dzisiaj slawny
Dorothea - Sro Wrz 20, 2006 14:08

tuchałowa napisał/a:
że wasz pies zwymiotował na waszego gościa


musiał tego goscia bardzo nie trawic buahahahahah

Basiorek - Sro Wrz 20, 2006 22:59

albo to specyficzny sposób okazywania sympatii :D
Alinka - Czw Wrz 21, 2006 12:18

Bylam dzis z moim pieskiem u weterynarza:( bo cos z uszkiem ma, dostal zastrzyk, i masc.. a pozniej zaczely sie problemy bo nie chcial wejsc do samochodu, najpierw zachaczyl ząbkiem moja siostre, potem wyrywal sie weterynarzowi az w koncu lekarz dal mu środek uspokajający tzw"głupi jaś" i dopiero wtedy wsadzili pieska :( do teraz ten lek dziala piesek chce chodzic a nie ma tyle siły, strasznie mi go żal :zalamany:
Dorothea - Czw Wrz 21, 2006 12:20

Alinka, biedy psiunio, pewnie po tym głupim jasiu bedzie mu sie chciało bardzo pic............
Alinka - Czw Wrz 21, 2006 12:26

nalałam mu wszedzie wode, ale nie podchodzi do miski, wszedzie kladzie sie i lezy jak zabity, a najgorsze jest to ze w sobote bedzie "powtorka z imprezy" i chyba lekarze juz od razu daja mu "głupiego jasia".
Dorothea - Czw Wrz 21, 2006 12:45

Alinka, musi to odespac i bedzie dobrze a byc moze w sobote obedzie sie bez głupiego jasia, chyba ze nie daje sie dotknąc to niestety bedzie konieczny................., wazne aby uszy miał zdrowe....
katarzyna35k-ce - Czw Wrz 21, 2006 12:49

a ja bede musiała mojego uspac :(
Dorothea - Czw Wrz 21, 2006 13:00

katarzyna35k-ce, a to czemu??Chory jest????
katarzyna35k-ce - Czw Wrz 21, 2006 13:56

Dorothea, moj piesek ma 11 lat i był kiedys potracony przez samochód:( zobaczymy jak to bedzie ale jego koniec jest blizej niz dalej niestety :(
Dorothea - Czw Wrz 21, 2006 14:46

katarzyna35k-ce, to smutne :zalamany:
Monique - Czw Wrz 21, 2006 19:38

bardzo smutne.. az mi sie plakac za chcialo.. straszne uspac psa.. wogole smierc psa ktorego sie ma tak dlugo.. :(
kam - Pią Wrz 22, 2006 16:03

Nasza sunia odeszła po 16 latach bycia z nami. Do dziś łapię się na tym, że po pracy wchodzę do domu i czekam na psinkę przy drzwiach. Minął rok od jej śmierci. Przez ostatni rok była prawie ślepa i potykała się o krawężnik, a w domu pamiętała, gdzie co stoi i nie wolno było postawić czegokolwiek na jej drodze.
Koniec jej życia nie był z zastrzyku. Zmarła ze starości.Po jej śmierci płakaliśmy wszyscy. Powiem,że już nigdy nie wezmę pieska do domu. Nie chcę przeżywać kolejnego odejścia kochanego stworzenia.

Major - Pią Wrz 22, 2006 16:16

kam napisał/a:
Nie chcę przeżywać kolejnego odejścia kochanego stworzenia.

To jest najtrudniejsze. Ja też się czasem jeszcze łapie na tym, że zagwiżdże do papugi, która zawsze na to odpowiadała. 7dmego października minie rok.

Basiorek - Nie Wrz 24, 2006 12:43

nie spodziewałam się, ale bardzo polubiłam kota mojego brata :) jest świetny, a jak psoci! :D i jaką ma przy tym minę :rotfl: i naprawdę martwiłam się wczoraj gdy go bolał brzuszek :( ale teraz już chyba wszystko dobrze...
:)

Dorothea - Sro Wrz 27, 2006 13:13

Basiorek, a skąd wiedziałas, ze go bolał???
praz - Sro Wrz 27, 2006 19:58

mój zwierzak pod moja nieobecnosc zezarl prawie cale pudelko maseczki do rak :| mam nadzieje ze jej nie zaszkodzi
Basiorek - Sro Wrz 27, 2006 21:13

Dorothea napisał/a:
Basiorek, a skąd wiedziałas, ze go bolał???


oj, wiele objawów :( nie jadł, nie chciał się dać dotknąć w okolicy brzuszka, pojekiwał i tak diwnie wyciagal brzuszek...

ale ja kocham tego kota :D

Bot - Sro Wrz 27, 2006 23:11

Basiorek napisał/a:
kocham tego kota

A ja mam dwa... musze im jakąś sesje pstryknąć :)

kisia - Sro Wrz 27, 2006 23:25

khaman napisał/a:
musze im jakąś sesje pstryknąć

pewnie znowu skończy się na obiecankach :P

Bot - Sro Wrz 27, 2006 23:57

kisia napisał/a:
pewnie znowu skończy się na obiecankach

Jakie znowu? :P

Jakieś tam fotki mam tylko nieciekawe :P

np:



A inne obiecanki... no cóż.. bateria naładowana jaby co ;)

kisia - Czw Wrz 28, 2006 00:45

khaman, groźna bestia ;) :D
Monique - Czw Wrz 28, 2006 06:21

ten kot wyglada niczym z maski zorro :) sliczny slodziak :) :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Anula - Czw Wrz 28, 2006 11:00

khaman,
ale boski kicia, świetne łatki na oczkach.

Major - Czw Wrz 28, 2006 17:43

Monique napisał/a:
ten kot wyglada niczym z maski zorro

Hyhy też mi się tak skojażył. Wygląda jakby szedł na bal przebierańców :)

Bot - Czw Wrz 28, 2006 22:35

No takie ujęcię akurat wyszło :D Normalnie wygląda.... normalniej ;)
Basiorek - Nie Paź 01, 2006 17:18

słyszeliście kiedyś śmiejącego się kota? miałam dziś "przyjemność" :rotfl: niesamowite :hyhy:
Cimi - Wto Paź 03, 2006 15:52

Monique, czy to będzie rodowodowy miot ?

Major, ja nawet nie mam 60m2, tylko 46 m2 i psa, który ma 60 cm w kłębie :D i nie mieszkam sama ;). Tylko z rodzicami i bratem. Dla mnie pies w mieszkaniu ma spać, odpocząć i wypocząć przed spacerem. W domu nie ma szaleć, ma zjeść i iść spać, ale to moje zdanie. Od ruchu jest spacer, w tym nasze ćwiczenie posłuszństwa czy inne wspólne zabawy.

Major - Sro Paź 04, 2006 17:47

Cimi napisał/a:
W domu nie ma szaleć, ma zjeść i iść spać, ale to moje zdanie

To spruboj sie zamknac w lazience i zyc w niej przez tydzien. Zwierze potrzebuje caly czas ruch, bo taka jest natura jego. To, że Tobie odpowiada taki stan rzeczy, nie znaczy, że zwierzowi tak, ale on tego nie powie i to jest takie piękne u pupilów :D

nisia - Sro Paź 04, 2006 22:15

Ja mam ON-ego. Zwariowałam na jego punkcie. To najbardziej rozpieszczony owczarek niemiecki w Europie. Szukałam domu z ogrodem, żeby kupić sobie psiura. No i doczekałam się. Ma już dwa lata. Biega całymi dniami po ogrodzie (kto pisał, że ludzie nie pozwalają na to?) i dodatkowo wyprowadzam go na spacerki. Niestety tylko przy ładnej pogodzie :( Ale on nawet nie chce wyjść w deszczową pogodę. Wychodzi szybko do ogrodu na siku i jest zaraz z powrotem
Cimi - Czw Paź 05, 2006 07:24

Major pies nie potrzebuje non stop ruchu. Pies na spacerze ma się zmęczyć fizycznie, a także popracować umysłem. Nawet mieszkając w domu z ogrodem nie wypuszczałabym psa do ogrodu samego bez mojej kontroli, bo co to za przyjemność dla psa zabawa bez przewodnika.
nisia - Czw Paź 05, 2006 13:23

Ogród dla niego jest przedłużeniem domu. W domu też nie jesteś non stop z psem. Wyjście poza dom jest dla niego zabawą
Cimi - Czw Paź 05, 2006 14:19

Tak w domu zostaje i śpi.. ma po prostu wypocząć. Mój pies nie bawi się sam, a do zabwy musi mieć mnie czy kogoś z mojej rodziny. A puszczona luzem na działce się nudzi, jeśli czegoś razem nie robimy. nie dostaej od tak sobie zabawek i nie może brać patyków. Wszelkie zabawy czy robienie czegoś wychodzą ode mnie.
Dorotka - Czw Paź 05, 2006 15:57

Cimi, sorki ale...tak czytam i czytam co piszesz i... z całym szacunkiem to... jakoś mi strasznie żal tego Twojego psa :niepewny: tego mu nie wolno, tamto powinien robić tak jak Ty chcesz, w domu ma spać i już...bardzo przedmiotowo jest traktowany, jakoś sobie tego nie wyobrażam :(
Cimi - Czw Paź 05, 2006 18:52

Dorotka.. nie jest przedmiotowo traktowany.. zapewniam Cię. Jest członkiem rodziny taki mój kochany klocuś. Wolny czas poświęcam mu. Jest przygotowywana do sportu i jest nakręcana na piłki, frisbee czy koziołek. Zabawki ma, ale schowane dopiero pojawiają się na spacerze.. gdzie bawimy się razem do woli. ćwiczy posłuszeństwo w tym też obedience, frisbee i za jakiś czas obrona, flyball i agility, a także ślady na które rano nie umiem wstać :lol:.
Major - Czw Paź 05, 2006 23:19

Cimi napisał/a:
A puszczona luzem na działce się nudzi,

Jakoś totalnie dziwnie mi to brzmi. Moj pies i w zasadzie wszystkie jakie znałem puszczone na działce poprostu bawiły sie czym chciały i jak chciały. To tak jakby Tobie za dziecinstwa dano deske i powiedzieli masz sie baw, bo ja chce zebys bawila sie deską, a nie barbie. Moze Twoim zdaniem przesadzam, ale zdaje mi się, że albo tutaj wyolbrzymiasz jak ułożony jest pies, albo zbyt poważnie traktujesz wychowanie zwierzaka, który w zasadzie samym krzątaniem się po domu stwarza tą miłą atmosfere, że kiedy go zabraknie to odczujemy to jak fajnie gdy był w domu i przyszedł nas pozaczepiać.

Mariusz - Czw Paź 05, 2006 23:24

Dorotka nie nadarmo się mówi, że pies jest członkiem rodziny.

Czy Ty swojemu dzieciakowi nie tłumaczyłaś co jest dobre, a co złe, co mu wolno, a czego nie ? :)

Dorotka - Pią Paź 06, 2006 08:25

Mariusz napisał/a:
Czy Ty swojemu dzieciakowi nie tłumaczyłaś co jest dobre, a co złe, co mu wolno, a czego nie ?
ależ oczywiście Wielkoludzie, że tak - tylko że staram się go nie zamęczać zakazami i nakazami w każdym przypadku - bo ja tak chcę. Psa też nauczyłam, że nie wolno sikać po domu, spac w moich piernatach (ten zakaz jakoś nagminnie obydwoje łamiemy ;) ) i gryźć moich butów. Ale do głowy mi nie przyszło stosowanie nakazów i zakazów dotyczących tego gdzie i czym ma się bawić, kiedy spać a kiedy jeść. Dla mnie posiadanie zwierzaka w domu ma polegać bardziej na obustronnym czerpaniu radości ze spędzania czasu ze sobą, ze wspólnej zabawy a nie na tresurze. Dzięki temu jak jak sądzę zarówno moje dziecko jak i pies są pogodne, wesołe i spontaniczne a nie sztucznie ugrzecznione.
kam - Pią Paź 06, 2006 16:29

Moja sunia nie znała zakazów, dlatego chyba była tak przywiązana do nas i strasznie cierpiała, kiedy musieliśmy ją na tydzień oddać babci w opiekę.Po powrocie nie chciała się przez kilka dni dać nawet poglaskać, ale wiem, że gdzieś w głębi była szczęśliwa, że znowu jesteśmy razem. Nie sypiała w łóżku, ale w dzień uwielbiała przytulić się do kogoś leżącego na tapczanie i wtulić swoją mordkę w ramię.
Pojęcie sikania w domu nie było jej znane, bo od ośmiotygodniowego szczeniaka wynoszona była z czwartego piętra co 4 godziny na sikanie na podwórko. To było straszne, ale dało efekt.
Zabawki sama sobie przynosiła. Najlepsza z nich to była oponka z wózka dziecinnego. Kochała ją i nigdy nie przegryzła przez swoje życie.W domu kładła się i lizała ją niczym najlepszą przytulankę. Dziś oponka leż na podłodze w pokoju syna i nikt jej nie wyrzuca, a minął rok od śmierci suczki.
No to znowu się rozgadałem :) :) Ale o mojej suni mogę bez końca

Cimi - Pią Paź 06, 2006 17:18

Major a co w tym dziwnego ? Jedne psy są takie, a drugie takie. Spotkałam już dużą grupę psów, gdzie ważniejszy był przewodnik i zabawa czy praca z nim niż samotna zabawa czy z drugim psem.

A czy mój pies nie czerpie radości z tego, że bawi się ze mną czy spędza ze mną czas ? hmm.. to dziwne, że mój pies się cieszy i merda swoim ogonem, gdy widzi, że pakuję rzeczy spacerowe do plecaka.. dziwne.. Ciekawe dlaczego, a być może, bo lubi to co robi czy właśnie to posłuszeńśtwo, bo dostaje nagrody i pochwały bardzo często . Dorotka ja nie tresuje psa, a go uczę a to zasadnicza różnica.

A czy mój pies nie jest radosny, pogodny czy wesoły ? Owszem jest i widzę to każdego dnia.

Pozdrawiam ja i mój pies..



Zdjęcia autorstwa Anii Król.

nisia - Nie Paź 08, 2006 19:03

Cimi żal mi twojego psa. Mój ma stały dostęp do swoich zabawek. Bawi się, gdy chce - nie na rozkaz. To jest wolność. Lepiej sobie kup kanarka w klatce. :/
Dorotka - Pon Paź 09, 2006 09:31

Cimi napisał/a:
hmm.. to dziwne, że mój pies się cieszy i merda swoim ogonem, gdy widzi, że pakuję rzeczy spacerowe do plecaka..
pewnie, że się cieszy jak po całym dniu spania (bo w domu ma spać a nie bawić się) w końcu widzi swoje zabawki ;)
nisia napisał/a:
Lepiej sobie kup kanarka w klatce.
może lepiej też nie, bo jeszcze nie śpiewałby tego co trzeba na zawołanie ;)
Cimi - Wto Paź 10, 2006 16:20

nisia napisał/a:
Cimi żal mi twojego psa.

Ależ może być Tobie żal mojego psa.
nisia napisał/a:
Mój ma stały dostęp do swoich zabawek. Bawi się, gdy chce - nie na rozkaz.

Mój pies na bawi się na rozkaz, niby co wygląda to tak :'Masz się bawić teraz, bo jak nie to wracamy do domu!'. ? Twój pies ma stały dostęp do zabawek niech ma u mnie jest inaczej .

Wam jest żal mojego psa, a mi jest żal psów, które chodzą w kolczatkach i jedzą karmę marketową typu Pedigree, Chappi czy Biedronkową, bo szybciej, bo łatwiej.

Major - Wto Paź 10, 2006 21:28

Cimi napisał/a:
Wam jest żal mojego psa, a mi jest żal psów, które chodzą w kolczatkach i jedzą karmę marketową typu Pedigree, Chappi czy Biedronkową, bo szybciej, bo łatwiej.

Mój pies zawsze miał stały dostęp do zabawek. Je dziennie udko z kurczaka i zagryza dość drogą suchą karmą, bo bez niej wariuje i nadal chce jeść :P Na stare lata mu tak już przyszło, ale niech ma i tak wiele mu do szczęścia nie trzeba. Kolczatki w życiu nie nosił, zawsze w szelkach lub na starość bez niczego, bo jest troche za słaby, ale pełno w nim życia i mimo sędziwego wieku dalej widać u niego radość ;)

BlackOnyx - Sob Paź 14, 2006 23:01





A to moj wilku :)

Tonio - Sob Paź 14, 2006 23:05

A mnie moj wredny pise dzis ugryzl i uznal to za swietna zabawe... w sumie moja wina bo wiedzialem ze on tez chcial zlapc pilke rzucona przez mojego brata... coz bywa. Ale nie spodziewalem sie ze jest w stanie cos takiego zrobic zwlaszcza ze jest po operacji kolana, bo 2tyg temu sciegno zerwal, widocznie dobrze sie goi bo byl w stanie wyskoczyc i ugryzc mnie w udo :/
Dorotka - Sob Paź 14, 2006 23:14


śpioszek :)

Major - Nie Paź 15, 2006 15:14

BlackOnyx, masz ładnego białego psa :)
Dorotka, to jakaś rasa, bo wygląda jak lew :D taki kudłaty :)

Dorotka - Nie Paź 15, 2006 17:15

a ja wiem co to za rasa - jak się znalazł to zapowiadał się na suczkę colie (był drobny i miał resztki sierści tylko pod pycholkiem), potem się okazało, że ani suczka, ani colie ;) pan weterynarz stwierdził, że to owczarek belgijski o nietypowym umaszczeniu a dla mnie to jest kundelasek poprostu i tyle :)
asik - Pon Paź 16, 2006 08:43

śliczne te wasze zwierzaczki:)
Dorothea - Pon Paź 16, 2006 09:12

BlackOnyx, przepiekny pies.....
Dorotka, widac jak mu dobrze

BlackOnyx - Pon Paź 16, 2006 18:17

Dziekuje dziekuje Wiece ze ten psiak przyblakal sie do mnie dokladnie w Wigilie zeszlego roku byl wychudzony brudny Przygarnolem go w ten sam dzien wykapalem nakarmilem i zostal u mnie juz od tamtej pory :)
Dorothea - Wto Paź 17, 2006 10:50

BlackOnyx, piekny miałes prezent na swieta
Sandra - Czw Lis 30, 2006 19:42

A ja znam osobiście Cimi i jej suczkę (kiedyś spotkałyśmy się na psim spacerku) i mogę potwierdzić, że Fionka jest bardzo szczęśliwym i przede wszystkim kochanym psem!
Przykro mi to stwierdzić, ale to Wy się troszkę mylicie, oskarżając Cimi o brak czułości w stosunku do swojego psa.
Tak się składa, że kynologia (nauka o psach) jest moją wielką pasją od wielu lat, a wszystko mam opanowane w teorii i praktyce. Cimi z pewnością też ;) .
Każdy psi behawiorysta potwierdzi to, że dla psa nie liczy się metraż mieszkania, a miłość właściciela. Ja także uważam, że pies w domu ma odpoczywać i jeść. I tak u mnie jest, bo na spacery z Koralem poświęcam mnóstwo czasu i energii. Ja się nie dziwię, że większość ma problemy z szalejącym psem w domu, jak się z nim wychodzi na 15 minut i puszcza samopas, żeby się sam sobą zajął. Pies jest zwierzęciem stadnym i do życia potrzebne mu jest towarzystwo. Jak nie ma psiego kumpla, to musi mu go zastąpić człowiek :) . Ja swojego psa nie puszczam samemu sobie, zawsze wymyślam jakieś zabawy, żeby psiak mógł się zmęczyć i fizycznie, i psychicznie (tak, tak, bo szczęśliwy pies, to zmęczony pies :hyhy: ). Pies naprawdę tego potrzebuje, a po takim aktywnym spacerze, po powrocie do domu... kładzie się i śpi, aby zregenerować siły.
Do ogrodu swojego psa też nie puszczam samego, bo za chwilę słyszałabym piski spod drzwi :rotfl: . Dzięki wspólnie spędzanym spacerom wywiązała się między mną a Koralem taka więź, że ten nie spuszcza mnie z oka i łazi za mną krok w krok (jedynie do łazienki ze mną nie wchodzi tylko czeka pod drzwiami ;) ). Koral nie lubi się sam bawić, bo największa frajda, to zabawa z kochanym właścicielem i ja mu to zapewniam, bo nie ma nic piękniejszego, kiedy w miejskim blokowisku pies potrafi skupić się tylko i wyłącznie na swoim panu.
Wg Was zapewne wypisuję głupoty... Tylko nie wiem jak w takim razie udało mi się nawiązać tak silną więź ze swoim psem, z którym rozumiem się w każdej sytuacji, chociaż komend nie był nigdy uczony. I śmieszy mnie wymądrzanie się wielu osób, a potem ich nieudolne próby przywołania psa do siebie. Ale skoro pupilek jest przyzwyczajony, że na spacerze sam musi sobie czas zająć, to się wcale temu nie dziwię :cool: .

Dobra, a teraz czas na zdjęcia moich zwierzaczków. A w domu mam 3 kochane istotki:
psa Korala





świnkę morską Milkę



i króliczka Irysa



Może kiedyś dołączy do nas jeszcze tricolorowy owczarek szkocki ;) .

Madzia - Czw Lis 30, 2006 20:46

ale piękna ta króliczka!!
ja mam kocura, czarnego Mephisto
tylko powiedzcie jak tu zdjęcie wstawić, bo nie wiem :(

tuchałowa - Sro Gru 27, 2006 18:45

Czy ktoś dowiedział się czegoś ciekawego od swojego ulubieńca podczas wigilijnej pogawędki? :hyhy:
Piotrulek - Sro Gru 27, 2006 20:17

tuchałowa napisał/a:
Czy ktoś dowiedział się czegoś ciekawego od swojego ulubieńca podczas wigilijnej pogawędki


moj francowaty papug,nic w tym roku nie powiedzial i bardzo dobrze,bo by mnie zdradzil...a tak jest cisza i spokoj...

asik - Czw Gru 28, 2006 08:06

nasza nina też nic a nic nie powiedziała:) łobuz jeden:)
Aither - Pią Gru 29, 2006 17:40

Zbliza sie sylwester... fajerwerki, huk i strzelanina... jak mozna uchornic zwierzeta przed ich skutkami? Moja sunia jest zawsze wystraszona... boi sie huku i za kazdym razem zastanawiam sie co zrobic? Czy mozna dawac jakies leki uspakajajace zwierzakom? czas sie przejsc chyba do weterynarza :>
tuchałowa - Sob Gru 30, 2006 00:53

Z tego co wiem, to nasz ulubieniec rodziny zostanie w tym roku sam na sylwestra- biedactwo :zalamany: Też nie lubi petard, jak każdy pies, na szczęście u nas w okolicy co roku jest ich mniej. A leki są - u weterynarza.
asik - Sob Gru 30, 2006 10:25

najlepiej do weterynarza się przejść, da tabletke albo płyn na ogół podaje się jakieś dwie godziny przed strzelaniem, pies jest troszke śpiący i otumaniony ale niczego się nie boi:)
Dorotka - Sob Gru 30, 2006 12:42

do mojego Kukusia dołączył "gwiazdkowy" królik Eustachy :zdziwko: :przestraszony: jescze brakuje tylko kotka, rybek, może węża i mausia wyląduje w kaftanie ;)
tuchałowa napisał/a:
A leki są - u weterynarza

mój piesiu jak co roku dostanie glutowaty biały syropek od pana doktora albo relanium i prześpi calutki wieczór i noc spokojnie. Obawiam się, że inaczej w jego wieku i przy jego tuszy skończyłoby się zawalcem :( Oczywiście o żadnych spacerkach nie ma w tym czasie mowy - nie wiem jak mu te "zaworki" wytrzymują tak długo.

ansc - Wto Sty 02, 2007 16:34

A mnie Nowy Rok przyniósł takie cóś ;)


Sunia została oddana z jakiś powodów, nazywa się Tequlla, ma 9 lat i waży 33kg :szok:
Jest strasznie przytulasta, bardzo roztrzęsiona, bo w czasie świąt trochę się włóczyła, i tak się złożyło że trafiła w moje ręce.

Szamanka - Wto Sty 02, 2007 21:05

Ma strasznie smutne oczy, widac ze musiala cierpiec


trafila dobre rece......

dade - Wto Sty 02, 2007 21:21

niedawno mój znajomy wracając bodajże z Niemiec zatrzymał się na parkingu w lesie i zobaczył pudełko tekturowe przywiązane do drzewa. Jakie było jego zdziwienie gdy zobaczył w tym pudle dorosłego jamnika. Biedak wychudzony i zziębnięty cały się trząsł. Wziął go do domu ("tylko do czasu aż pójdą z nim do weterynarza")... i tak już jest z nimi od 2 czy 3 miesięcy. Weterynarz stwierdził u psa jakąś chorobę tylnich łap ale pies pod czułą opieką znajomego i jego siostry odzyskuje siły. Nazwali go Fafik.
Przed sylwestrem byłem u nich i stwierdzam, że ten pies to "okrutna" przylepa :) - ani chwili spokoju nie daje - ciągle chce żeby go drapać, głaskać - jak się przestaje to nosem trąca bestia :D
Pies, pomimo że spotkała go taka okropność nadal wierzy w ludzi... aż dziw mnie bierze ...

a teraz małe info do tego $^#$#, który psa zostawił w lesie:
- oby twoja żona murzyna urodziła ... :mad: :idiota:


ps. postaram się zdobyć jakieś zdjątko Fafika to zobaczycie jego wesołą (teraz) mordkę :D

Alinka - Wto Sty 02, 2007 21:35

Ale pewnie Fafik ma jakis uraz.. moze chce sie wypiescic za wszystkie czasy, bo boi sie ze znow go ktos wyrzuci...
dade - Wto Sty 02, 2007 21:38

na pewno nie zostało to bez wpływu na niego... ale wiem, że jest w dobrych rękach teraz ...
Dorothea - Sro Sty 03, 2007 12:36

dade napisał/a:
postaram się zdobyć jakieś zdjątko Fafika



koniecznie, koniecznie, biedna psinka, dobrze ze znalazł dom



ansc, sliczna sunia, podziwiam Cie.......

ansc - Sro Sty 03, 2007 14:27

dade napisał/a:
- oby twoja żona murzyna urodziła ... :mad: :idiota:

A co ty masz do murzynów ???!!! Nie obrażaj ludzi ;)

Sunia jest przekochana, aż się nadziwić nie mogę, zawsze miałam respekt do amstaffów ale ona obala stereotypy;) Tylko dziwnie się czuję jak z nią idę na spacer no i oczywiście z moimi dwoma bąblami, wszyscy sie tak jakoś dziwnie na nas patrzą :)

dade - Sro Sty 03, 2007 14:56

nie mam nic przeciwko ludziom o odmiennym kolorze skóry, stwierdziłem tak bo jestem przekonany ze tego ograniczonego debila, który przywiązał psa do drzewa w lesie i odjechał na pewno by to zabolało ...
Dorothea - Sro Sty 03, 2007 15:23

Ci co robia takie rzeczy ze zwierzetami w ogole ludzmi nie mazna nazwac
takie jest moje zdanie

Merii - Pią Sty 05, 2007 09:44

a ja na nowym mieszkanku mam legwana zielonego ślicznotka, u mamy został jeszcze mój kochany psiak owczarek niemiecki i świnka morska ale świnia to bardziej zwierzak mamy, pieska niestety nie mogłam wziąś bo by się wykończył w tym małym mieszkaniu w domu poszukam fotek to je wrzuce :D
ansc - Wto Sty 16, 2007 14:37

moja sunia z córeczką


sunka już się zadomowiła, jest bardzo grzeczna.

Dorothea - Wto Sty 16, 2007 14:44

ansc, cudna sunia i jaka duza, a coreczka prawdziwe cudo
Szamanka - Wto Sty 16, 2007 22:12

Widac ze piesek uwielbia byc fotografowywany , i tak jakos szczesliwe oczka dostal...pewnie to zasluga coreczki :D


ansc :padam: :padam: , podziwiam Cie naprawde, za Twoja milosc do zwierzat i to pelne poswiecenie :padam:

Anula - Sro Sty 17, 2007 10:56

ansc,
piękne zdjęcie, pozazdroscic takiego szczęscia w osobie cudnej córeczki i zadowolonego psiaka :)

ansc - Sro Sty 17, 2007 13:52

dziękuję za komplementy :zawstydzony:
asik - Czw Sty 18, 2007 14:25

ansc, gratulacje:)
Bogna - Nie Sty 21, 2007 11:51

hmm jestem tu od dzisiaj ale przedstawie Wam moje zwierzaki:).. obecnie 2 psiaki bo szczuras odszedl...

Alfa to prawei 9 letnia kundelka... a Cekin to 21 meiiseczny ONek:)

tak jak i Cimi uwazam,ze peis w domu ma spac i jesc;p a an spacerach sie wybiegac:D aczkowleik w domu tez sie bawimy:D

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

aniol - Nie Sty 21, 2007 12:57

Uwielbiam psy! :rotfl:

Bogna słodkie masz zwierzątka.... :]

Bogna - Nie Sty 21, 2007 16:42

heh dziekuje:) moze ajnie wygladaja.. ale charakterki maja diabelne:D:D hmm coz.. jaki pan taki pies czy odwrotnie hehe;)
Bogna - Czw Sty 25, 2007 00:04

mamy pare fotek spacerkowych wreszcie zimowych:D
w w w fotosik, p l]

URL=w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

ansc - Czw Sty 25, 2007 14:06

mojej sunce nie chce się po śniegu chodzić pupa jej marznie ;)
asik - Czw Sty 25, 2007 14:44

a nasza wariuje i cieszy się jak dziecko:) nie mówiąc już że jak widzi dzieci bawiące się na śniegu to chciałaby do nich dołączyć :hyhy:
ansc - Czw Sty 25, 2007 14:46

hehehhe wyobrażam sobie :)
Major - Sro Lut 07, 2007 20:36

Dzisiaj w nocy odszedl moj zwariowany pies, niestety nie doczekal swoich 16stych urodzinek. :(
Dorothea - Pią Lut 09, 2007 14:32

Major, wspólczuje Ci , to bardzo smutne gdy odchodzi psiaczek
aniol - Pią Lut 09, 2007 15:17

Major napisał/a:
Dzisiaj w nocy odszedl moj zwariowany pies


:(

asik - Pią Lut 09, 2007 15:17

mi też jest przykro bardzo..
Zafira - Czw Lut 15, 2007 21:24

a to moja kochana Chica (uratowana na wsi przez dewiantami :idiota: ). ma juz 2,5 roku a jest naprawde mała jak na swoj wiek. na jednym zdjeciu jest z Reksiem, psiakiem mojego mężczyzny.





a to naprawde nie jest żaden fotoszop - oczka tak jej sie blyszcza czasem przy zdjeciach :rotfl:



a tu ja z moim maleństwem :D



i jeszcze dwie słodziutkie fotki :)






jak sie rozpedzilam to przepraszam, ale mam fioła na jej punkcie :D czasem moj chłop mowi, że go gorzej traktuje niz kota :rotfl:

Major - Czw Lut 15, 2007 22:24

Hahah fajne kotki, z tego co pamietam to zawsze koty lubilas :P
Sorki za offtopa, ale chyba sie znamy :)

Zafira - Czw Lut 15, 2007 23:31

Major napisał/a:
Sorki za offtopa, ale chyba sie znamy

no, ujawnilam sie na Sporcie w temacie capoeira ;)

shad_ow - Czw Lut 22, 2007 09:51

A mnie sie marzy ta rasa ten psiurek ... Kiedyś napewno będe go mieć ...
h t t p;//imageshack.us]

ansc - Czw Lut 22, 2007 12:54

shad_ow napisał/a:
A mnie sie marzy ta rasa ten psiurek ... Kiedyś napewno będe go mieć ...
h t t p;//imageshack.us]h t t p;//img266.imageshack.us/img266/2136/corsoheadcrop1qz3.jpg]Obrazek


Podobny do mojej psiury ;)


Dorothea - Czw Lut 22, 2007 13:03

shad_ow, czy to przypadkiem nie jest cane corso(czy jakos tak)?
shad_ow - Czw Lut 22, 2007 13:30

Dorothea napisał/a:
czy to przypadkiem nie jest cane corso(czy jakos tak)?


Skarbie masz w zupełności racje ... To jest Cane corso :)

betina - Czw Lut 22, 2007 14:03

Co mam zrobić, żeby zobaczyć te fotki? Mam puste kwadraciki :(
betina - Czw Lut 22, 2007 14:06

:) pootwierały się :hurra:
betina - Czw Lut 22, 2007 14:08

Ja też mam kota na punkcie kota :D
Zafira - Czw Lut 22, 2007 23:01

shad_ow napisał/a:
Skarbie masz w zupełności racje ... To jest Cane corso

na tej focie z głowy i koloru wyglada mi na mastino neapolitano ;)

betina napisał/a:
Ja też mam kota na punkcie kota

zatem witaj w klubie :D

Dorothea - Pią Lut 23, 2007 11:29

Zafira napisał/a:
na tej focie z głowy i koloru wyglada mi na mastino neapolitano


nie, to z pewnościa jest cane corso, wklejam fote pieska o ktorym wspomniałas, zwroc prosze uwage,ze ma zupełnie inna głowe



ansc - Pią Lut 23, 2007 14:24

ufff takiego ślimtaka mieć w domu :) Moja suncia jakby sie trochę bardziej ożywiła, nawet coraz bardziej przejawia zainteresowanie wobec innych psów, mam nadzieję że się to nie pogorszy, jednak 2 miesiące to za mało aby poznać charakter psiaka z odzysku :suchy:
katarzyna35k-ce - Sro Lut 28, 2007 14:25

Zafira napisał/a:
na tej focie z głowy i koloru wyglada mi na mastino neapolitano

Mastify sa z tej samej rodziny co cane corso ale sa bardziej " obskórzone" i sa masywniejsze. :P

ansc - Sro Lut 28, 2007 18:53

Śpiochy



Bot - Sro Lut 28, 2007 19:42

Moje 2 sierściuchy już nieco podrosły to się nimi znów pochwalę:






HELGA - Czw Mar 01, 2007 11:09

środkowe zdjęcie najładniejsze ! jak slicznie zielone oczy harmonizuja z zielenią opakowania po piwie :P
Bot - Czw Mar 01, 2007 14:53

HELGA napisał/a:
slicznie zielone oczy harmonizuja z zielenią opakowania po piwie


Wiesz ona po 4 browcach zawsze ma zielone :)

Dorothea - Czw Mar 01, 2007 16:48

ansc, super fota, piesek jest zacny , naprawde
FlashMan - Czw Mar 01, 2007 20:28

Ja zostałem dzisiaj właścicielem... złotej rybki :]
kobi - Pią Mar 02, 2007 00:21

khaman napisał/a:
Moje 2 sierściuchy już nieco podrosły to się nimi znów pochwalę:

A tęsknią za mną? Hehe ;)

Bot - Pią Mar 02, 2007 14:58

kobi napisał/a:
A tęsknią za mną?

nic nie wspominały nawet :P

FlashMan - Sob Mar 03, 2007 20:57

Od dzisiaj mam również królika... :)
Jacek13 - Nie Mar 18, 2007 12:49

Mam nowego szczura który nazywa się Szczurkoś.Jest czarny i ma biały brzuch.Coś fajnego. :przytul: :przytul: :przytul:
Bogna - Sro Mar 21, 2007 09:15

my sie przypomnimy:D
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=727ca536c512a394]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=31ef5a8717277a8d]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=5a0bdf59811f2ea7]

Arex30 - Sro Mar 21, 2007 09:22

heheh a ja bede miał ( bo wszystko na towskazuje ) pieska....... musze tylko sie zastanowić jakiego.........
W domu jest wojna ........
A ja chce dużego !!!!!!!!!!!

Bogna - Sro Mar 21, 2007 09:26

przy wyborze peiska nie mozna keirowac sie tylko ejgo wielkoscia i wygladem.. psy maja temperament.. rozne zapotrzebowania psychoruchowe....
katarzyna35k-ce - Sro Mar 21, 2007 09:54

Bogna napisał/a:
przy wyborze peiska nie mozna keirowac sie tylko ejgo wielkoscia i wygladem.. psy maja temperament.. rozne zapotrzebowania psychoruchowe....


masz racje i nie tylko psychoruchowe , ale wiadomo ze w zależonsci od srodowiska dany pies bedzie sie tak zachowywał a nie inaczej.Trzeba dobrze sie zastanowic nad zakupem zwierzaka, bo niestety czesto nie przemyslane decyzje sa złe nie tylko dla włascicieli ale i dla zwierzecia.
Prosty przykład. Moi sąsiedzi kupili sobie wodołaza. Piekny duzy czarny piesek, niestety mieszkanie w bloku nie jest na tyle duze zeby i oni i pies sie czuli komfortowo.Po 4 latach wspólnej męczarni byli zmuszeni oddac pieska innym właścicielom i nie ze wzgledu na to ze im on przeszkadzał ale ze wzgledu na stan zdrowia psa. Poprostu piesek marniał w oczach.
Arex30 napisał/a:
A ja chce dużego !!!!!!!!!!!

Zastanów sie czy Twoje warunki które zaoferujesz pieskowi sa dobre.
A ja dołaczam zdjęcie zwyciezcy rasy Cane corso w Katowickim Spodku
h t t p;//imageshack.us]

Arex30 - Sro Mar 21, 2007 10:00

katarzyna35k-ce napisał/a:
Zastanów sie czy Twoje warunki które zaoferujesz pieskowi sa dobre.
a czy własny pokój to może być....?
Bogna - Sro Mar 21, 2007 10:03

powiem tak: wielksoc meiszkania nie ma znaczenia pzy wyborze psa! pies w dpmu ma odpoczywac,jesc i bawic sie jesli etgo chcemy.. ale glownei na dwozre peisek ma sie uczyc,biegac.... spalac wielkie poklady energi..
Arex30 - Sro Mar 21, 2007 10:04

Bogna, et spoko na pola nie jest tak daleko a spacerki dobrz nam zrobią ... wszystkim.....
katarzyna35k-ce - Sro Mar 21, 2007 10:05

Bogna napisał/a:
powiem tak: wielksoc meiszkania nie ma znaczenia pzy wyborze psa!

To niestety bez urazy , ale mało wiesz. Niestety ma i to duze. Niektóre rasy psów nie sa dostosowane do życia w klitce 3 na 3. Spytaj sie jakiegokolwiek weterynarza lub hodowcy.
Psu tez trzeba zapewnic odpowiednie warunki.To nie jest maskotka tylko żywe stworzenie.

Bogna - Sro Mar 21, 2007 10:06

noo:D ale peis musi takze pracowac psychicznie.. a nie tlyko ganaic za pilka czy cos.. moj np sie nudzi biegnac obok roweru;/ hahahaha
katarzyna35k-ce - Sro Mar 21, 2007 10:07

Arex30 napisał/a:
a czy własny pokój to może być....?

Jak oddasz mu cały ;) Oczywiscie zartuje :)

Arex30 - Sro Mar 21, 2007 10:09

katarzyna35k-ce, mam jeden wolny pósty wiec czemu nie.....
:D

Bogna - Sro Mar 21, 2007 10:10

katarzyna35k-ce napisał/a:
Bogna napisał/a:
powiem tak: wielksoc meiszkania nie ma znaczenia pzy wyborze psa!

To niestety bez urazy , ale mało wiesz. Niestety ma i to duze. Niektóre rasy psów nie sa dostosowane do życia w klitce 3 na 3. Spytaj sie jakiegokolwiek weterynarza lub hodowcy.
Psu tez trzeba zapewnic odpowiednie warunki.To nie jest maskotka tylko żywe stworzenie.
taa dziwne,ze moj ON i mala sucz razem ze szczurem ajkos nie mecza sie w moim pokoju... mam domek ale glownie psy siedza u mnie.. hmm a moze 2 dogi niemeickie w kawalerce etz sie mecza?? bo ja w to watpie:) mieskzanie/pokoj/kojec/ ma psu sluzyc za miejsce do wypoczynku i do jedzenia.... nie do zabaw,gonitw itp..... a, ze zima jest cieplo w miekszaniach i niektorym peiskom za goraco to mozna grzejniki zakrecic;p pies sie nie ma prawa meczyc na amlej powieszchni mieskzania, bo ta pwoieszchnia ma byc dla neiog azylem i miejscem wypoczynku!
katarzyna35k-ce - Sro Mar 21, 2007 10:20

Bogna napisał/a:
taa dziwne,ze moj ON i mala sucz razem ze szczurem ajkos nie mecza sie w moim pokoju


Widze ze brak Ci wiedzy na temat hodowli psów. Zostawiam temat BEZ KOMENTARZA.

:)

Bogna - Sro Mar 21, 2007 10:24

hmm psow nie hoduje..... lol
Dorotka - Sro Mar 21, 2007 13:33

katarzyna35k-ce, mnie te dwa dogi niemieckie w kawalerce przekonały, że Bogna wie co mówi ;) :rotfl:

Jak na mój gust to dla nich taki sam "azyl" jak dla człowieka na przykład karton pod mostem.
Oczywiście - można hodować (posiadać) na przykład syberiany albo alaskany w mieszkaniu wielkości znaczka pocztowego najlepiej z miejskim centralnym a psy myśliwskie na przykład na poduszce na kanapie albo yorka w gospodarstwie rolnym przy budzie tylko czy... one będą tam szczęśliwe.

Bogna - Sro Mar 21, 2007 13:39

Dorotka napisał/a:
katarzyna35k-ce, mnie te dwa dogi niemieckie w kawalerce przekonały, że Bogna wie co mówi ;) :rotfl:

Jak na mój gust to dla nich taki sam "azyl" jak dla człowieka na przykład karton pod mostem.
Oczywiście - można hodować (posiadać) na przykład syberiany albo alaskany w mieszkaniu wielkości znaczka pocztowego najlepiej z miejskim centralnym a psy myśliwskie na przykład na poduszce na kanapie albo yorka w gospodarstwie rolnym przy budzie tylko czy... one będą tam szczęśliwe.


husky i malamutki jak i inne gigantyczne i wtmagajace duzo ruchu mozna trzymac nawet w kawalerce.. o ile peis bedzie mial zapewnione odpwoiednie treningi zarowno psychiczne jak i fizyczne.. w domu spi i je.. wiec czemu mialby sie emczyc?to tylko czlwie czasem bedzie musial przez lezacego peiska przeskoczyc;)

Dorotka - Sro Mar 21, 2007 13:50

Bogna napisał/a:
w domu spi i je.. wiec czemu mialby sie emczyc

Już zdaje się parę stron temu (chyba str 21) przerabialiśmy w tym temacie takie podejście do psów trzymanych w małych mieszkaniach szczególnie jak domownicy wychodzą do pracy/szkoły na trzy czwarte dnia. Padły tam chyba wszystkie argumenty "za" i "przeciw". Nie ma sensu jak dla mnie przerabianie tego od nowa :)

Bogna - Sro Mar 21, 2007 14:10

no spoko.. ale odpowiednio zmeczony peis spi gdy nas nie ma... a jak wracamy to zajmujemy sie nim... no chyba, ze komus szkoda na to czasu.. to w ogole nie widze tego aby taki ktos posiadal psa:) moze pies zostawiany na 3/4 dnia sam w duzym domu z ogrodem mneij sie emczy ??jesli glownei z lenistwa peis wychdozi na ogrod.. i am duzy dom do dyspozycji??moim zdaniem taki pies ma gorzej od psa w ciasnym meikszaniu, ktoremu wlasciciele poswiecaja duzo czasu..
katarzyna35k-ce - Sro Mar 21, 2007 16:03

Miałam sie nie odzywac ale niestety szlak mnie trafia jak tos bzdury wypisuje! :cenzura:

Bogna, piszesz o stanie psychofizycznym psa . To co uwazasz za taki stan ? Bo chyba nie rozumiesz sama co piszesz. To ze ktos sie psem bedzie zajmował to nie wszystko . Nie mozna zamknac haskiego w 1 pokoju gdzie jeszcze bedzie ogrzewanie CO jak to wczesniej napisała Dorotka, bo mu psycha siadzie i to czy bedziesz przez niego skakała czy nie to i tak nie pomoże . To sa psy które wymagaja odpowiedznich warunków. Owszem zgadzam sie ze trzeba mu poswiecac czas bo to jest wazne , ale trzeba mu zapewnic takie warunki w których TEN PIES A NIE TY bedzie sie czuł komfortowo! To ze Ty masz "15 zwierzat" w 1 pokoju to nie znaczy ze one sa szczesliwe !
I pomysl najpierw zanim cos napiszesz moja droga!

Bogna - Sro Mar 21, 2007 17:05

hmm jak psialam ogrzewanie mozna zmniejszyc.. , husky w meiskzaniu wypoczywa po wyczerpujacych treningach.. moje psy same leza do mnie do pokoju.. a maja do dyspozycji clay dom i ogrod.. ale u mnie w pokoju wypoczywaja... wiec najpierw ja proponuje Tobie abys wdrazyla sie w temat i poznala pare ludkow dobrze zajmujacych sie psami.. wtedy zrozumiesz o co mi chodzi...
Dorotka - Sro Mar 21, 2007 18:34

oczywiście - ogrzewanie można zmniejszyć, można nawet mu do tej kawalerki nanieść śniegu i igloo zbudować, nowofunlandowi wstawić balię z wodą żeby się popluskał w ramach odpoczynku - tylko w imię czego? fantazji właściciela? dla jego widzimisię?
To trochę tak jak z karkami w dresach które nagminnie stają się miłośnikami amstafów, pitbuli czy bulterierów - bo tak jest trendy. Czy tak jak ktoś sobie ubździ, że świetnie będzie się prezentował z na przykład z bernardynem (bo pooglądał Bethowena) i wszytsko jedno czy bernardyn będzie z tego zadowolony i czy ma odpowiednie warunki.

Bogna - Sro Mar 21, 2007 19:21

i piszemy o roznych rzeczach.. ja psize o posiadaniu psu i parcowaniu z psem... gdzie peis conajmniej polowe dnia spedza aktywnie poza domem , a Ty psizesz o modzie i posiadaniu psa "ot tak"
Drago - Sro Mar 21, 2007 19:59

To teraz moja kolej :hyhy:
Zdjeć mi sie wstawiać nie chce i jutro dam xD
Więc tak. Ja mam dwie świnki morskie Józie i Frózka
Józka to świnka morska Shelty Angorka :) jest biała z rudą opaską na oczach
Frózek to jakiś pyrtek w dziwnych kolorach xD
Są i cztery Myszy
Bibi, Purchawa Vel śpioch, Czarna i Myszeida. Kolorów nie chce mi sie wymieniać xD
Moja siostra ma Agamę Brodatą
A mama ma Mopsa Bronka xD
Jutro dam focie bo dziś mi sie nie chce
A no i rybki :P

shad_ow - Sro Mar 21, 2007 21:33

BEZ KOMENTARZA .................................................. :wstyd:
katarzyna35k-ce - Sro Mar 21, 2007 22:21

Bogna napisał/a:
hmm jak psialam ogrzewanie mozna zmniejszyc..

no tak faktycznie mozna i w mieszkanku 1 pokojowym 3na3 przy 10 stopniowym mrozie bede lezała z psem i 3 swetrach i skarpetach par 5.Bo przeciez wtedy pies bedzie szczesliwy . Tylko czy ja bede? No raczej nie . A przeciez chodzi o to zeby obu nam było dobrze!
Bogna napisał/a:
wiec najpierw ja proponuje Tobie abys wdrazyla sie w temat i poznala pare ludkow dobrze zajmujacych sie psami..

Znam wielu ludzi którzy sa hodowcami psów i to roznych ras wiec wiem bardzo dobrze jak sie z psem obchodzic i jakie mu trzeba zapewnic warunki. Sama mam 2 psy i wiem kiedy moje psiaki sa szczesliwe i jak nalezy z nimi postepowac. I niestety kazdy z tych hodowców potwierdzi moje zdanie ZE PIES MUSI MIEC ODPOWIEDNIE WARUNKI DO BYTOWANIA NIE CHODZI TU TYLKO O ZABAWE I CZAS MU POSWIECANY ALE O MIEJSCE W KTÓRYM PRZEBYWA.
Bogna napisał/a:
piszemy o roznych rzeczach.. ja psize o posiadaniu psu i parcowaniu z psem

nie ! piszemy o pomieszczeniach odpowiednich dla roznych ras psów!

Dorotka napisał/a:
Czy tak jak ktoś sobie ubździ, że świetnie będzie się prezentował z na przykład z bernardynem (bo pooglądał Bethowena) i wszytsko jedno czy bernardyn będzie z tego zadowolony i czy ma odpowiednie warunki.


Tu tez mowa w warunkach bytowych bernardyna!

To tak dla wyjasnienia abys dobrze zrozumiałaBogna, :]

Zafira - Czw Mar 22, 2007 00:45

cos ta pogoda nie sprzyja, na ktore forum bym dzisiaj nie weszla tam kłotnie... ;)
Bogna - Czw Mar 22, 2007 07:30

ja rozumiem duzo.. ale nie rozumiem o co Tobie chodzi... jakie warunki?pies ma miec wielki dom dla siebie? :rotfl: jesli peis spi tylko w domu i je to mzoe to byc mala klitka... a co powiesz na kaltke/kennel?? zamykanie w niej spoa to meczarnia? :rotfl: zapraszam na jakies porzadne forum psie:)

p.s. to wychodiz an to,ze mecze psy:D

dziwne tylko,ze latem pod namiotem byly przeszczesliwe.. biegaly caly dzien a w nocy spaly ze man w namicoie... byly 2 wielkie psy i 2 male ja i koelzanka.. hmm emczyly sie??nie!byly spokojne i spaly slodko wtulone w siebei zeby ranow stac i meic sily na ganianie,plywanie itp:) dla psa nie liczysie miejsce... ale to z kim jest.. oczywiscie sa rasy np OSA , ktoremu wystarczy duze podworko i mciha z zarciem.. bo pies nie potrzebuje takich kontaktow i ciwczen jak np ON , bo to peis stworzony do strozowania... ale meiszkajacy w domu.. w npocy np a za dnia bedacy w "pracy" z panem tez jestszczesliwy... moje psy maja w nosie gdzie sa.. wazne, ze sa ze mna...

Merii - Czw Mar 22, 2007 09:03

Bogna, z toba się zgodzę, a
katarzyna35k-ce, z tobą nie dokońca owszem pies musi mieć warunki, ale głównie polegające na miejscu do wybiegu gdzie pies ma możliwośc wychasania się mieszkanie nie musi być duże, mieszkanie służy takiemu psu jak buda przed domem, skoro mówisz że mieszkanie ma być duże to budy dla psa też muszą mieć np 100 m2 ?? mieszkanie jest miejscem legowiska i posilku oczywiście jak ktoś z psem będzie wychodził raz dziennie na dwór to taki pies w mieszkaniu będzie się męczył ... to wszystko co chciałam powiedzieć

Bogna - Czw Mar 22, 2007 09:13

Merii-swietnie to ujelas:) moze inni to zrozumieja... ehh bo mi szkoda tych psow w duzych domach z wielkimi ogrodami.. , ktore nie maja zajecia psychicznego.. itp itd...
katarzyna35k-ce - Czw Mar 22, 2007 10:26

Merii napisał/a:
katarzyna35k-ce, z tobą nie dokońca owszem pies musi mieć warunki, ale głównie polegające na miejscu do wybiegu gdzie pies ma możliwośc wychasania się mieszkanie nie musi być duże, mieszkanie służy takiemu psu jak buda przed domem, skoro mówisz że mieszkanie ma być duże to budy dla psa też muszą mieć np 100 m2 ? mieszkanie jest miejscem legowiska i posilku oczywiście jak ktoś z psem będzie wychodził raz dziennie na dwór to taki pies w mieszkaniu będzie się męczył ... to wszystko co chciałam powiedzieć

Zanim sie wypowiesz przeczytaj posty od poczatku tej rozmowy . ok?

Koncze ten temat bo widze ze sie nie dogadamy. Niestety własnie brak wiedzy na temat miejsca pobytu i związanych z tym potrzeb zwierzat czesto powodują ich złe zachowanie czy nawet utrate zdrowia.

Dorothea - Czw Mar 22, 2007 10:36

Merii napisał/a:
buda przed domem,

szkoda,ze psy nie potrafią mówić napewno wtedy by powiedziały jak bardzo są "szczesliwe" w tej budzie

Bogna - Czw Mar 22, 2007 12:29

hmm sa psy , ktore uwielbiaja przebywac na dworze a wejscie do domu traktuja jako kare.. i tez sa biedne?;/
Merii - Czw Mar 22, 2007 12:51

katarzyna35k-ce napisał/a:
Zanim sie wypowiesz przeczytaj posty od poczatku tej rozmowy . ok?

przeczytałam wszystko !
ja poprostu wyraziłam swoje zdanie chyba mam prawo, przynajmniej tak mi się wydaje

Merii - Czw Mar 22, 2007 12:56

katarzyna35k-ce napisał/a:
Niestety własnie brak wiedzy na temat miejsca pobytu i związanych z tym potrzeb zwierzat czesto powodują ich złe zachowanie czy nawet utrate zdrowia.
a co do tej kwestii wiesz mam dużego psa i nie mam dużego mieszkania, nie zachowuje się źle czy nawet nie traci zdrowia, wręcz przeciwnie wygląda bardzo dobrze nawet weterynarze są w szoku że mój pies ma tyle lat na ile nie wygląda tzn wygląda na dużo mniej, trzyma się dobrze i żadnych uchybień nie ma więc z tą teza absolutnie się nie zgodze
katarzyna35k-ce - Pią Mar 23, 2007 10:51

Merii napisał/a:
a co do tej kwestii wiesz mam dużego psa i nie mam dużego mieszkania

nie tyle chodzi o wielkosc psa co o rase .

Merii - Pią Mar 23, 2007 14:28

no nie koniecznie ale nie chce mi sie już sprzeczać w tej kwestii
Bogna - Pon Mar 26, 2007 10:23

tak oto spedzaja czas moje biedne niewybiegane zwierzaki, ktore z wasnego wyboru wiekszosc zcasu spedzaja w moim pokoju.. bo zawsze wola byc tam gdzie ja ejstem;/
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=2042d65d6fe8a226]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a5329ca471a5e1de]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=6069ae080f4d22d6]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=5ca6bf1b5a366772]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=d74964fead570ffd]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=6afbcfe0e9038eb0]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=00f0d076f27576d8]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a14ab4ec025de216]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=d6de5921743aa48e]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=2ec7581466ef2998]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=6b3a0e66ce0271f4]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=2b06d364b35ac79f]

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=d5f2130af1c677c6]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=87aab75003bd4fdd]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=94ba567516de182c]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=80f75cab54d6a861]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=5baef6011dc38116]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=027b00b726dd722a]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=4cae683d8ed9fc1b]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=6a90cf5e8a7b0ce9]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=40e939066d1ace47]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=1dfddf2ded1780bb]

Bogna - Pon Mar 26, 2007 10:24

p.s moj maly potwor wlqsnie upolowal wielka muche:D
Drago - Pon Mar 26, 2007 11:56

Bogna - boski psiur :)
Tylko...ja sie troche dużych spów boje xD
No to teraz pochwale sie moim "Brytanem" xD
zaraz wyśle, tylko na image wkleje =)

Bogna - Pon Mar 26, 2007 13:28

hehe ale , o ktorym moim psie psizeez? bo jak widac mam 2;p
Drago - Pon Mar 26, 2007 13:30

masz dwa?? O.O ja mówię o owczarku xD
Drago - Pon Mar 26, 2007 13:34

Dobra, teraz zdjęcia Bronka ^^
Bron skruszony
h t t p;//img126.imageshack.us/my.php?image=bronskruszonyzd5.jpg

Tajna Kuchenna kryjówka Bronisława K.
h t t p;//img58.imageshack.us/my.php?image=bronwkryjowcerc2.jpg

Bronek VS Maślanka
h t t p;//img87.imageshack.us/my.php?image=obraz003pb7.jpg

Przy stole
h t t p;//img256.imageshack.us/my.php?image=obraz006ys6.jpg


Mogę dać więcej jak chcecie, teraz szukam świnek morskich xD

Dorothea - Pon Mar 26, 2007 13:37

Drago, piekny ten Twój Bronek, wklej wiecej fotek jak mozesz......
Szamanka - Pon Mar 26, 2007 13:39

Fajniusny ten Bronus.....a skad takie imie dla pieska i dlaczego?
Drago - Pon Mar 26, 2007 13:42

Oki wkleje :) Teraz Moje świnki Morskie xD
Frózek Snajperowiec Oxnard Pierwszy
h t t p;//img340.imageshack.us/my.php?image=frzekkoorkiyk4.jpg

Frózek 2
h t t p;//img340.imageshack.us/my.php?image=frzeknabirkujg5.jpg

Frózek 3
h t t p;//img239.imageshack.us/my.php?image=frzekzblieniere3.jpg

Józka Vel Froterka do podłogi
h t t p;//img267.imageshack.us/my.php?image=jzianamoichspodniachcr4.jpg

Józka 2 (w tle Bron xD )
h t t p;//img252.imageshack.us/my.php?image=jzianadywanielh8.jpg

Józka 3
h t t p;//img338.imageshack.us/my.php?image=jwiawklatcebf3.jpg

razem
h t t p;//img340.imageshack.us/my.php?image=jziaifrzekvssaata2lm4.jpg


Zaraz będą myszy potem jaszczurka i bronka poszukam ^^

Drago - Pon Mar 26, 2007 13:45

A, Bronke dlatego, bo moja mama ma na drugie Bronka xD a poza tym imie dla Mopsa musi być takie...no...takie dziwne xD mój kuzyn ma Brata Bronka i ma na imię Stefan, bo on ma na nazwisko Stefański xD ale mieszka heen w Gdańsku :)
Brotnka możecie podziwiać na Osiedlu Aleja Majowa :)

Dorothea - Pon Mar 26, 2007 13:45

Drago, piękne te twoje zwierzaczki i jak widze posiadasz ich spora ilość
Drago - Pon Mar 26, 2007 13:47

Nop trochę ich jest xD przed studuiami mojej siostry to Siostra miala Węże, trzy małe i jedengo dużego, trzy jaszczórki jakieś pająki, ale ja sie tym nie zachwycałam, wolałam Gryzonie :)
Raz pająk Ptasznik o imieniu Pusia ucekł z terrarium i obudzilam się z nią na pościeli Brr....ale już się przyzwyczaiłam :hyhy:

katarzyna35k-ce - Sro Mar 28, 2007 13:52

Drago, Bronek zajefajny! Reszta druzyny tez niczego sobie!
U mnie doszedł królik nazywa sie Edmund i jest the best.
Zdjecia Edka beda wklejone pozniej :)

Monique - Sro Mar 28, 2007 13:59

Bronek jest niesamowity.. naprawde bardzo orginalny :D
Bogna - Wto Kwi 10, 2007 10:56

wachanie
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a739e438620031be]
opuscilismy szlaban;p adacy autem musieli wysciac i go podniesc.. ehh
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=e68e9be3a1af47ca]
no a tego jzu chyba nie trzeba komentowac.. totalna glupawa psa;/
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=e21886b9a95720e4]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=0604d802150f880d]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=b7ed406ec5876b78]
i miejsce docelowe-woda
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=71bd6f49b05b6ec3]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=f3bd2742ad833c16]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=90f0167527f13a3a]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=704fc532433f1542]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=eb70f9846d17e567]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=9e9b23c16183ff24]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=8fa0ff9b8ec04673]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=7ebab9222f162aaf]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=b70ced84cc3ef605]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=b0f64eae9779bc9d]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=143b4d2b3a80fc19]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=58d7b0b31c1733e5]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=e693c7f10b9de663]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=ca79c9ac79d11e17]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=6c44c361167fb88a]
tutaj pieknie stoi.. ja go tak ustawic nie potrafie.. ale jak przejelam aparat i podeszlam to akurat zaczal sie drapac [:x]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=7b3eddf3609faea5]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=4c7d02daa58cf900]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=841dee638a73c9e5]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=186480cd55365eac]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=ce7a7d2359a13aa3]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=5c2fcebb3151a666]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a8c543ced12b74d7]
ta fotka jest udana.. skzoda tylko ze w domu sie zorientowalam, ze zle sutawienia w aparacie byly:(
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=b07bca857d39a0cf]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=4732cfd20584fbcd]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a781db5930845aa0]

Bogna - Wto Kwi 10, 2007 14:36

moj solenizant i mala kitka:D

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=8421c68a65d88153]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=8c39e1de0e582cc7]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=afb68002e467f2c3]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=bd92801296dd10a0]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=0c70bdca7f699fb5]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=4f92196dabb03e07]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a784130a37559688]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=bdf414115d2b5b3d]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=831306e2db71d6c7]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=cbddb8fda1f388a4]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=c972dd7d080a6ac2]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=4b50c7a6e67c9253]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=caee0d7f594ce13a]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=3237da7180f277ee]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=fdba6d12a1449d40]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=dbb2dea98673b274]

katarzyna35k-ce - Wto Kwi 10, 2007 14:54

no to teraz czas na mojego Edmunda

Oto Edmund
:super: h t t p;//imageshack.us]

Dorothea - Wto Kwi 10, 2007 14:57

katarzyna35k-ce, nie ..., no Edmund jest "debesciak"
ansc - Wto Kwi 10, 2007 15:30

a Edmund to bóbr?Hehehe teraz zauważyłam uszy ;)
A to moja psiura ostatnio nieco poszkodowana bo po sterylce ale szwy już zdjęte.




Troszkę materacyk za mały ;)



katarzyna35k-ce - Wto Kwi 10, 2007 15:49

ansc napisał/a:
a Edmund to bóbr?

nie to krzyzówka świstaka amerykańskiego z zającem z puszczy Baiłowieskiej.... :P

a tak powaznie to króliczek :]

Dorothea - Sro Kwi 11, 2007 10:59

ansc napisał/a:
Troszkę materacyk za mały



buahahah moze i dobry, tylko psinka dziwacznie sie na nim kładzie, widocznie tak jest jej wygodnie

katarzyna35k-ce - Sro Kwi 11, 2007 13:04

ansc napisał/a:
Troszkę materacyk za mały

extra spi ten psiak ! Mysle ze poprostu tak lubi :]

Bot - Sro Kwi 11, 2007 13:15

katarzyna35k-ce napisał/a:
Oto Edmund

łoo matko... w pierwszym momencie pomyślałem że to goryl

:rotfl: :rotfl:

Dorothea - Sro Kwi 11, 2007 13:16

khaman napisał/a:
że to goryl



ludzie a w ktorym miejscu to biedne malutkie zwierzatko jest podobne do goryla??? :zdziwko: :zdziwko:

kobi - Sro Kwi 11, 2007 13:25

khaman napisał/a:
łoo matko... w pierwszym momencie pomyślałem że to goryl

Hehehe a myślałem, że tylko ja mam zwidy :rotfl:

Bot - Sro Kwi 11, 2007 13:32

Dorothea, wiesz jak spojrzysz na nozdrza jako na oczy.... :D To było pierwsze skojarzenie zanim się zdjęciu nie przyjrzałem :) Może jednak mam gorączkę a lekarz mówi że to nie grypa :)
Anula - Sro Kwi 11, 2007 14:38

khaman napisał/a:
łoo matko... w pierwszym momencie pomyślałem że to goryl

kobi napisał/a:
Hehehe a myślałem, że tylko ja mam zwidy

ja tak samo :rotfl:
dopiero po jakims czasie zauwazyłam w nim króliczka :)

katarzyna35k-ce - Sro Kwi 11, 2007 14:52

Kochani goryl w mieszkaniu ... :kwasny: i w klatce :znudzony: no raczej ciezko by mi go było chodowac w warunkach blokowych...
no ale zdjecie nie jest za dobre . przyzekam ze zrobie lepsze i wstawie :) :super:

Dorothea - Sro Kwi 11, 2007 14:54

patrze na to zdjecie juz po raz nie wiem ktory i w kazdy mozliwy sposob i nijak nie widze goryla......., mam słaba wyobraznie czy co??????
kobi - Sro Kwi 11, 2007 14:59

katarzyna35k-ce napisał/a:
Kochani goryl w mieszkaniu ... :kwasny: i w klatce :znudzony: no raczej ciezko by mi go było chodowac w warunkach blokowych...

Zdziwiłabyś się co ludzie mają w mieszkaniach :przestraszony:

ansc - Sro Kwi 11, 2007 20:37

Dorothea napisał/a:
patrze na to zdjecie juz po raz nie wiem ktory i w kazdy mozliwy sposob i nijak nie widze goryla......., mam słaba wyobraznie czy co??????

hehehe no na goryla bym nie wpadła ale ja z niego zrobiłam bobra ;)

Dorothea - Sro Kwi 11, 2007 21:37

pokazałam zdjecie tego biednego kroliczka Paulinkowi i sie pytam co widzi a Ona mowi ze małpe buahahah rece mi opadły. Goryl, bobr i małpa buahahahah. Ciekawe kto jeszcze zobaczy w nim inne zwierze. Nos to niby oczy a te uszy to łapy małpy buahahahah umarłam normalnie :rotfl:
Bogna - Czw Kwi 12, 2007 10:23

hmm to moze jakies dobre zdjecie kjolika porpsoimy?? najlepiej jak kica:D:D
Zafira - Czw Kwi 12, 2007 10:40

Dorothea napisał/a:
patrze na to zdjecie juz po raz nie wiem ktory i w kazdy mozliwy sposob i nijak nie widze goryla.......,

popatrz na nosek jak na oczy a uszka to rece po bokach, faktycznie to goryl jest :rotfl: :D :orany: :super:

katarzyna35k-ce - Czw Kwi 12, 2007 14:58

Kupuje aparat zeby zrobic piekne zdjecia mojego Edmunda! :zdegustowany:
kobi - Czw Kwi 12, 2007 15:04

katarzyna35k-ce napisał/a:
Kupuje aparat zeby zrobic piekne zdjecia mojego Edmunda! :zdegustowany:

Eee... tylko przypadkiem nie wkładaj Edmunda do skanera ;)

Dorothea - Czw Kwi 12, 2007 15:06

kobi, mysmy juz cos innego do skanera wkładały, i do faxa tez buahahah, ale sie wtedy działo
katarzyna35k-ce - Czw Kwi 12, 2007 18:03

kobi napisał/a:
Eee... tylko przypadkiem nie wkładaj Edmunda do skanera

do scanera moze nie ale pomyslałam o ksero buhahahaha ciekawe czy byscie w nim wtedy rozpoznali królika :rotfl: :rotfl: :rotfl:

katarzyna35k-ce - Czw Kwi 12, 2007 18:05

Dorothea napisał/a:
mysmy juz cos innego do skanera wkładały, i do faxa tez buahahah, ale sie wtedy działo
cichutko moja droga bo pomyśla ze my jakies dewiantki sexualne :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Bot - Czw Kwi 12, 2007 19:46

katarzyna35k-ce napisał/a:
Kupuje aparat zeby zrobic piekne zdjecia mojego Edmunda!

Przecież moze być komórką. Tylko zrób mu w dobrym świetle i nie pod światło ;)
katarzyna35k-ce napisał/a:
cichutko moja droga bo pomyśla ze my jakies dewiantki sexualne :rotfl: :rotfl:

Ależ to już wszyscy wiemy ;) Alee ciii... OT :P

Bogna - Czw Kwi 12, 2007 21:53

zdjatko z tel;/
w w w fotosik, p l]


h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=d327e241ae422da8]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=f4e3c35337d7b0c2]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=ac823df569c99b7c]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=141005378969119e]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=e41c5231f7b532c3]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=eb3dc700efff91dc]

Szamanka - Pią Kwi 13, 2007 14:23

Prosze spojrzec jakie u Bogny panuja przyjazne warunki dla wszystkich :D

a ten wiekszy psiak, to stworzony jest do pozowania.....

Bogna - Pią Kwi 13, 2007 14:51

hmmm on jest stworzony do pozowania ale w ruchu;p
katarzyna35k-ce - Pią Kwi 13, 2007 15:08

Szamanka napisał/a:
Prosze spojrzec jakie u Bogny panuja przyjazne warunki dla wszystkich

Raj dla szczurków.!

Tez miałam kiedys szczurki sa przekochane!
A wilk jest super , za to ten mały piesek jest przesłodki. :]

Bogna - Pią Kwi 13, 2007 15:22

no to teraz zobaczcie jak sie moje potwory ze mna mecza... :Di niehc ktos nie ma pretensji,ze psy w domu glownie spia;p
no to dzisiejsze spacerowe fotki...
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=fb02aace4f308907]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=36195f2f3ccf8607]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=68b925e001efbcf1]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=ab9b74e37433766c]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=f2ea60ee3077f212]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=18c04b1b148b1afb]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=38e7aa60df7b84b1]
brudny pychol bo nurkowal w blocie za pilka;/
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=2987b705000ef7ce]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=f7b2d0f25d31c7eb]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=9a30854ecb8424d1]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=d6a0a9c6f5248da2]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=6d13907104ee8563]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=453ae697d5dcecd0]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=53cb37fc815ed901]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=dc23ffa7a7765bc4]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=2d9969d0ccaa8c20]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=9059e1fe22e35614]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=b818a458612395e3]
"do mnie"
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=8b7be767f34612ea]
"dobrze"
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=314a56155c6f1e11]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=c91dca5c51d76c24]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=9f80cf8ea6148f82]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=f79c0b4038436db4]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=7bb4f7ac44425dbc]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=e40cc727dd87bb5a]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=c9fab494fa03fa94]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=d22eb15de28dc7f6]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=73ee4ae274caea6b]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=dd048c3d750598df]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=287f6d21b424ba05]

Dorothea - Pią Kwi 13, 2007 18:28

Bogna, widac,ze Twoje zwierzaczki są bardzo szczęśliwe bo naprawde poświęcasz im duuuuzo czasu :)
Drago - Wto Kwi 17, 2007 22:04

Bogna - Najbardziej zachwycił mnie szczur. Jest świetny XD Też kiedyś miałam - niestety - odszedł :cry:
Bogna - Sro Kwi 18, 2007 20:40

pare fotek z czesanka.. uff nazbieralo sie etgo.. a alfa pozbyla sie swoich siwych wierzchnich kudlow:D tym razem palcami aj wyskubalam bez pomocy trymera:D uff
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=2d30c3ce6164f299]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=babe3279c1b021f4]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a3fcf27798e7721d]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=e25377c9deb1d3d4]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=aebccdf95f705f1d]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=49edab63411a224c]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=0b6163f53882f9ca]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=b46aecaf337dd332]

Bogna - Wto Maj 01, 2007 14:30

dzisiaj bylismy w rzeczycach nad dziernzem duzym:D cekin plywal, biegal, aportowal to z wody to z krzakow;p a suczki lazily i lazily...
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=48025bbcaa0ea2e8]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=7deb04515f6e5f25]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=07a68f1952b5fd21]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=410a4871eab40cd1]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=4197c8197cc9c69e]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=deb62ab6620c9073]
tak wygladalo "do mnie" boszz diabel w tego psa wstapil.. roznosila go energia... juz w aucie wiedzial nie wiem skad ze nad wode ejdziemy.. ale grzeczny byl.. a zaraz wszedzie bylo go pelno;p
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=c585960eb8b52555]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a285650eda846269]
i znowu zawolanie potwora do mnie
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=3b848eca0c5b3c98]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=91623703192a06d1]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=4e69621fa80aa80b]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=688d9d6eb084edf0]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=b8cf8098155c4099]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a519c2683446d31b]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=a14103f3625407e4]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=5f428ce223a88b87]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=45a4921c20266a74]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=d67ebfe1f09250c2]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=b0b9d75b8c5de141]
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=d549d4315cc55f5b]

katarzyna35k-ce - Sro Maj 02, 2007 21:55

a teraz kolej na moje zwierzątka

OTO MAXIO:
h t t p;//imageshack.us]

Za chwilke bedzie reszta tylko musze jechac po moja 2 połówke

asik - Sro Maj 02, 2007 21:59



moja nina w akcji:D

katarzyna35k-ce - Sro Maj 02, 2007 23:29

Ciąg dalszy moich zwierzaków:
OTO ATOS:
h t t p;//imageshack.us]

a OTO EDMUND dodam ze Edmund jest królikiem wbrew pogłosce ze to małpa czy goryl :rotfl:
h t t p;//imageshack.us]

asik - Czw Maj 03, 2007 09:58

katarzyna35k-ce, słodziaki:)
katarzyna35k-ce - Czw Maj 03, 2007 10:06

Edmund obrgryzł mi dzis łozko z boku i dostał sie do schowka pościelowego gdzie przespał sobie na pościeli z 4 h . Oczywiscie ja w tym czasie go szukałam po całym mieszkaniu i nawet juz szykowałam mowe co powiem mojej corce jak wróci ze krolik zniknął :(
Zdradziło go jego szuranie łapkami jak popawiał sobie posciel. Jak go dorwałam to nie wiedziałam czy go udusic czy przytulic :rotfl:

Bogna - Czw Maj 03, 2007 10:12

hahahaha klolik jest suuuper.. tez chcialam krolika keidys... ale mialam juz chomika.. w sumie sy lepiej by sie bawily z krolikiem niz ze szczurem...
katarzyna35k-ce - Czw Maj 03, 2007 10:15

Bogna, jakbys widziała jego oczy jak go wyciagnełam z tego tapczanu to az płakał. Nie wiedziałamz e take fajne sa kroliki, tak jak pisałam miałam juz szczurki i wiem ze sa przekochane ale faktycznie Edek jest niemozliwy!
Ja niestety dzis jade do weterynarza z Atosem( wyżełek) zle sie czuje i boje sie zeby mu sie cos nie stało. Ma temperature i wymiotuje . :(

Bogna - Czw Maj 03, 2007 10:24

hmm mial kleszcza?? zrob badania krwi!!!! zbey to nei byla babeszjoza!!! badania krwi bez gadania na babeszjoze!!
katarzyna35k-ce - Czw Maj 03, 2007 13:38

no własnie jade z nim za chwilke zeby pobrali mu krew, bo to nie jest normalne...
Bogna - Czw Maj 03, 2007 14:06

pisz jak juz bedziesz cos wiedziec.. ale bafdania krwi musza byc zrobione.. szczegolnie pod aktem chorob pokleszczowych... w ogole zabezpieczasz psy przed kleszczami? ja osobiscie polecam kiltixy.. obroze na 6-7 meisiecy starczaja a spot-on'y trzeba co 3 tygodnie zakrapiac.. wiec finansowo mozna sie wykonczyc..
asik - Czw Maj 03, 2007 14:11

moja nina też ma obroże na kleszcze i jak narazie jestem zadowolona.
ansc - Czw Maj 03, 2007 20:07

O ile wiem zwierzęta są odporne na tą chorobę co nie znaczy, że nie są jej nosicielami i mogą zakażać. Tak czy inaczej warto zabezpieczyć zwierzaka przed różnego rodzaju paskudztwami, ja zakupiłam krople FIPRex na allegro znalazłam w miare tanie, przed kleszczami chronią do 5 tyg. a przed pchłami 3 miesiące. Kleszcze się czepiają ale niemal od razu odpadają zatrute.
Bogna - Czw Maj 03, 2007 20:16

spot-on czyli np fiprex tj tansza wersja frontline... na kleszcze dziala max 5 tyg... ale w meijscach zakleszczonych bardzo nalezy zakrapiac co 3 tygodnie.. psy choroby odkleszczowe w sobie nie maja.. ale kleszcz jesli psa zarazi.. i my tego nei zauwzymy.. to mozemy starcic przyjaciela.. babeszjoza niszczy nerki itp... moze ujawnic sie tydz albo nawet i 3 meisiace po tym jak w psa wkrecil sie kleszcz opil i wplul swoj "jad" , jest jeszzce borelioza.. i tutaj juz ta choroba dziala o wiele gorzej.. chyba paralizuje psa... spot-on'y sa moz ei wygodne.. bo ich nie widac i nie czuc.. ale wlasnei nalezy conajmniej co 4 tyg powtarzac zakrpianie.. a to drogo wychdozi.. taniej wychodza obroze.. z bayera polecam kiltix.. do 6-7 meiisecy dzialania p/kleszczom i pchlom... ale nie ejst wodoodporna wiec na czas kapieli trzeba ja psu djac (u nas rok temu sprawzdila sie rewelacyjnie0, jest tez preventic... ale ta obroza dziala 3 meiisace jest wodoodporna.. ale dziala tylko na kleszcze... w/w srodki nie odstraszaja kleszczy!! jelsi kleszcz znajdzie sie na psie i sie wkreci.. to taki srodek ma an cleu usmiercenie kleszcza.. wiec jelsi tkos mysli, ze zakropil psa czy zlaozyl mu obroze i kleszcze nie maja prawa sie znalezc na psie to sie myli!
Bogna - Czw Maj 03, 2007 22:06

jakies takie zwyczajne fotki..
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

Alinka - Czw Maj 03, 2007 22:44

a moj Mosiek dzis cos kiepsko wygladal.. rano bylo wszystko OK, ale pozniej ledwo chodzil na tylne łapki.. strasznie kulał ciezko wstawanie mu wychodzilo.. i nikt nie wie od czego to , tak samo nagle eh.. moze jutro bedzie z nim lepiej..
ale ostatnio on rozne dziwne zachowania odpala.. np , przychodzi do domu z przycieta, lub wyrwana na grzbiecie sierscia.. i nikt nie wie kto go obcial, lub czy sam gdzies zachaczyl.. tak to jest miec za bardzo energicznego psa:D

Bogna - Pią Maj 04, 2007 08:19

przychodzi do domu.... sam przychodzi??jak sie z psem wychdozi na spacery to sie widzi co pies robi... jak jest mlodziutki i np kuleje na tyl lub przod mzoe miec mlodziencze zapalenie kosci... a jak starszy to mzoe to byc dysplazja.. albo co gorsza zlapal kleszcza.. i kleszcz byl chory.. i teraz peis choruje;/ proponujedo weta , badanie krwi obowiazkowo! i wychodzic z psem na spacery!!! peis beigajacy sam po dworze/ogrodku.. nudzi sie i robi rozne niepozadane rzeczy.. a psa sie bierze chyba po to aby sie nim zajmowac! :mur:
Szaganka - Pią Maj 04, 2007 10:23

ansc napisał/a:
O ile wiem zwierzęta są odporne na tą chorobę co nie znaczy, że nie są jej nosicielami i mogą zakażać


pies mojej matki mało się nie przekręcił :/ weterynarz powiedział, że po ukąszeniu został zarażony wirusem, który tłucze krwinki czerwone :zdegustowany:

więc chyba nie są odporne :(

Alinka - Pią Maj 04, 2007 10:49

to nie kleszcz, calego go przeszukałam:D dzien wczesniej sie wygłupial i nadwerezyl sobie jakies sciegno ... dzis juz z nim lepiej:)
mam duzy ogrodek i piesek sam sobie lata, fakt czasem mu sie za bardzo nudzi.. taki łobuz "mały" a piesek jest w sumie jeszcze młody poltora roczku ma.. bestyjka :rotfl:

Bogna - Pią Maj 04, 2007 12:39

w ogrodku peis sie nie wybiega!!! psu nalezy sie porzadny spacer z cwiczeniami psychoruchowymi...
Alinka - Pią Maj 04, 2007 14:12

wiesz.. rozumiem gdybym trzymala tego psa ciagle przy budzie albo nie wiem w jakims zamknieciu... ale on ma luzy, biega tyle ile mu sie podoba a jak chce do domu bo sie znudzi to siada na schodkach pod drzwiami, na ogrodku ma swoje sciezki ktorymi chodzi, ma tez rozne atrakcje , wiec to nie jest monotonne bieganie.. nikt nie ma codziennie czasu aby chodzic z nim na spacer.. mieszkam na wsi wiec to bez roznicy czy biega po podworku czy łące..
Bogna - Pią Maj 04, 2007 14:53

ojj roznica jest duzaaa!a gdzie socjalizacja? cwizcenia w nowych meijscach? po co brac psa jelsi nie am sie czasu nim zajmowac? ma byc ozdoba ogrodka? sorry ale dla mnie to idiotyzm;/ i zal mi takich psow!
Bogna - Pią Maj 04, 2007 16:36

ja tez mam ogrod.. ale psy tam wychodza czasem na szybkie siku... zanim sie zbiore na normalny spacer.. dzisiaj byly ze dwie godz nad woda... plywanie, bieganie, aportowanie.. a za chwile ide z nimi jeszcze w pola zbey pobiegaly..
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

Alinka - Pią Maj 04, 2007 16:50

Bogna napisał/a:
po co brac psa jesli nie am sie czasu nim zajmowac? ma byc ozdoba ogrodka? sorry ale dla mnie to idiotyzm;/ i zal mi takich psow!

no sorry ale moj pies wcale nie jest ozdoba ogrodka! od zawsze mielismy psy i nie jestem idiotka tylko dlatego ze nie biore go 3 razy dziennie na spacery a juz na pewno nie musi ci byc go zal.

Szamanka - Pią Maj 04, 2007 16:51

Cosik mi na tej jednej fotce sie nie podoba...ni to pies ni to kot :przestraszony:


skad wyczasnelas tego gada?

czyzby kolejny czlonek zwierzecej rodziny?

Bogna - Pią Maj 04, 2007 16:56

hmm do kogo bylo pytanie?? bo na ejdnej fotce jest jakas jaszczurka ktora spotkalismy na drodze jaks zlismy do smaochodu;p
katarzyna35k-ce - Pią Maj 04, 2007 19:11

wiec tak. wyniki beda w poniedziałek dopiero niestety. Dzis dostał 2 kroplówki na wzmocnieniei jakies zastrzyki , ale faktem jest ze jest bardzo słaby. Ma obroze przeciw kleszczom wiec spoko , to raczej nie jest nic odkleszczowego. Obawiam sie ze to parwowiroza albo rak, to juz stary pies i wszystko mozliwe. No czekam na wyniki i zobaczymy.

Alinka napisał/a:
mieszkam na wsi wiec to bez roznicy czy biega po podworku czy łące..

Niestey jest roznica. Pies traktuje ogród jako swoje terytorium , to tak jakbys miała duzy przedpokój i piesek by sobie biegał. Czasem powinno sie wychodzic poza obremb działki. Wiem jednak ze na wsiach nie ma tyle czasu zeby wychodzic sobie na spacery z psami. Ale jak bedziesz miała chwilke spróbuj isc z psiakiem na taki godzinny spacerek w pola gdzies zeby poczuł "wiatr w uszach" ;)

trunks - Pią Maj 04, 2007 21:55

katarzyna35k-ce napisał/a:
wiec tak. wyniki beda w poniedziałek dopiero niestety. Dzis dostał 2 kroplówki na wzmocnieniei jakies zastrzyki , ale faktem jest ze jest bardzo słaby. Ma obroze przeciw kleszczom wiec spoko , to raczej nie jest nic odkleszczowego. Obawiam sie ze to parwowiroza albo rak, to juz stary pies i wszystko mozliwe. No czekam na wyniki i zobaczymy.


mój miał tak samo. Miał raka, a pozatym coś z kregosłupem, ze nie mogl czasem sie podniesc. Ostanie tygodnie coraz czesciej musial jechac na kroplówkach wzmacniających, meczył sie coraz bardziej, az przykro było patrzeć. Pewnego niedzielnego poranka nie mógł wtać, ojciec zawiózł go do weterynarza...i juz wrócił sam :( . Lekarz stwierdził, ze to nie ma sensu...

Bogna - Sob Maj 05, 2007 11:10

mam pare fotek z wczorajszego wieczornego spaceru:D
pozowanko na lace
w w w fotosik, p l]
biegnie z pilka i trzepie glowa;/
w w w fotosik, p l]
one dwie i on jeden- rowerzysci ejchali w dali
w w w fotosik, p l]
jakies cos.. -cekin z pilka
w w w fotosik, p l]
Afi przedzierala sie przez wysoka trawe na lace..
w w w fotosik, p l]
Cekin mial komende "pozycja" i sie nie ruszal:D:D
w w w fotosik, p l]
i jakies nieokreslone mniej lub barzdiej;p
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
no i Cekiniasty.. chwilowa przerwa.. ale marudzil i tak zbey mu pilke rzucac;/ boszz ten peis to jaksi terminator;/
w w w fotosik, p l]

tuchałowa - Sob Maj 05, 2007 13:03

Ja uważam, że dla psa rodzina, która ma dom z ogródkiem to jest prawdziwe szczęście;) Jak tak porównuje, że gdy jesteśmy na wsi pies biega sam po podwórku i potem jest naprawdę szczęśliwy. A gdy siedzi w naszym mieszkaniu to mu się wyraźnie nudzi, więc na pewno lepszym rozwiązaniem dla psa jest bieganie choćby po maleńkim podwórku niż siedzenie w czterech ścianach i wychodzenie na 2-godzinny choćby spacer.





A to mój piesek, śliczny, prawda? ;)

Bogna - Sob Maj 05, 2007 13:10

hmm jelsi peis siedzi z Toba w domu i sie nudzi.. to zcemu z nim nie wyjdziesz??moje psy w domu s[ia,jedza.. czasami sie bawia lub cwicza.. ale to glownie na spacerach msuza sie rozladowac i wyszalec.. wie cod domu chetnie wracaja.. pies przebywajacy ciagle sam na ogrodku ie ejst wcale szczesliwy...
Alinka - Sob Maj 05, 2007 16:18

Dzieki Tuchałowa, przynajmniej Ty jedna masz takie samo zdanie jak Ja:) bo widac inni nie maja co robic.. tylko siedza z psami na dworze :rotfl:
moj pies jest szczesliwy , czuje sie kochany i potrzebny , ma swoj azyl swoich przyjaciol(czytaj inne psy, koty), nie nudzi mu sie na ogrodku i nie siedzi ciagle sam na podworku, na swoim terenie czuje sie bezpiecznie..

katarzyna35k-ce - Nie Maj 06, 2007 09:24

Alinka napisał/a:
Dzieki Tuchałowa, przynajmniej Ty jedna masz takie samo zdanie jak Ja:) bo widac inni nie maja co robic.. tylko siedza z psami na dworze

widac nie czytasz ze zrozumieniem tego co napisałam. Kazdy pies jest szczesliwy przebywając poza domem. Chciałam zwrocic Ci uwage tylko na to ze jakbys miała czas kiedys to wyjdz z nim poza teren ogródka na pola gdzies. zobaczysz sama jak bedzie szalał!

Bogna - Nie Maj 06, 2007 09:53

hmm pies jest najszczesliwszy przebywajac z czlowiekiem..majac z nim dobry kontakt... sa niektore rasy, ktorym towarsyzstwo czlowieka jest mniej potrzebne.. ale wiele wiele psow potrzebuje z nami kontaktu... i zaden najwiekszy ogrod swiata nie d aim tyle szzcescia co bycie z nami..
Alinka - Nie Maj 06, 2007 10:25

ale ja nigdzie nie pisalam ze nikt z nim w ogole nie chodzi na spacery, chodze z nim czasem albo moja siostra, dlaczego nikt nie komentuje jak ludzie maja wielkie psy typu dogi, malamuty w bloku..
Bogna - Nie Maj 06, 2007 10:31

bo wieksozsc ludzi majaca te duze i potrzebujace wiele ruchu psy w blokach.. zapewnia im ten ruch... psy zaorzegowe maja kilka razy w tygodniu treningi.. a reszta dluugasn spacery codziennie.. wiec czemu nie moga byc w bloku? w domu peis ma odpoczywac,jesc i spac... na dworze ma spalac cala swoja energie..
tuchałowa - Nie Maj 06, 2007 13:08

Bogna napisał/a:
hmm jelsi peis siedzi z Toba w domu i sie nudzi.. to zcemu z nim nie wyjdziesz
Oj nie wiem, może z braku czasu, może z lenistwa...Wychodzę z psem na spacery, ale nie mam czasu, żeby chodzić z psem po dworze codziennie przez kilka godzin i myślę, że nikt nie poświęca tyle czasu na psa, chyba , że jest na emeryturze. Dlatego myślę, że trzymanie psa w bloku to jest robienie mu krzywdy, chociaż jak patrzę z drugiej strony ...my kupiliśmy naszego psa od rodziny alkoholików, która chciała go utopić , więc chyba z nami jednak jest szczęśliwszy..zwłaszcza, że zawsze o niego dbaliśmy, i wszyscy z naszej rodziny go bardzo kochają. A jak jesteśmy na wsi, to psu nie potrzeba nigdzie wychodzić poza teren podwórka, bo jest szczęśliwy , że sobie biega sam i się bawi (wiem, kiedy mój pies jest szczęśliwy)
Bogna - Nie Maj 06, 2007 15:33

jak ktos nie ma czasu na zaspokojenie potrzeb psa.. to go nie bierze.... wyobraz sobie, ze ludzie , ktorzy pracuja i ucza sie poswiecaja psu pare godz dziennie.. nie sa leniwi.. pies to styl zycia!! a tym bardziej tzw psy uzytkowe...
Alinka - Nie Maj 06, 2007 16:50

Bogna napisał/a:
jak ktos nie ma czasu na zaspokojenie potrzeb psa.. to go nie bierze....

piszesz tak jakbys pozjadała wszystkie rozumy swiata , sorki ale strasznie wkurzaja mnie te Twoje teksty w stylu jesli nie mam czasu to nie mam psa.. skoro nie pracujesz, nie uczysz sie , to sobie siedz z tymi psami i 24 godziny na dobe.. a Twoje podejscie mozna rowniez inaczej zinterpretowac.. ludzie ktorzy nie maja czasu nie powinni miec dzieci bo to zmienia cale zycie.. a jednak tacy ludzie maja dzieci!!

Bogna - Nie Maj 06, 2007 17:07

i pracuje i sie ucze! i zcas dla psow mam! pies to nei zabawka.. to zywe stworzenie.. , ktore zmeinia nam calkwoicie styl zycia... tak smao jak i dzieci.. ale ejsli ktos tego nie rozumie to sorry
Zafira - Pon Maj 07, 2007 11:27

Bogna napisał/a:
to zywe stworzenie.. , ktore zmeinia nam calkwoicie styl zycia...

troche masz fanatyczne podejście... pies nie musi byc pępkiem świata.

katarzyna35k-ce - Pon Maj 07, 2007 11:39

Alinka napisał/a:
dlaczego nikt nie komentuje jak ludzie maja wielkie psy typu dogi, malamuty w bloku..

przeczytaj cały temat a zobaczysz ze to było poruszane juz kilkakrotnie i oczywiscie cały czas obstaje ze malamut w bloku i w pokoju wielkosci 2x2 jest absurdem!

Zafira napisał/a:
troche masz fanatyczne podejście... pies nie musi byc pępkiem świata.

to jest fakt. Z tym ze majac zwierzaka trzeba mu jednak poswiecic troche uwagi.

Dorothea - Pon Maj 07, 2007 11:49

Cytat:
tym ze majac zwierzaka trzeba mu jednak poswiecic troche uwagi.
_________________



to jest zrozumiałe, przeciez nie kupujemy psa, czy kota czy obojetnie jakie zwierzatko i pozostawiamy ich samych sobie, ale sa tez jakies granice, nie mozna całego swojego czasu poswiecac tylko zwierzeciu, mamy czas dla siebie, dla psa, czas dla siebie i psa itd, itp

katarzyna35k-ce - Pon Maj 07, 2007 11:53

Dorothea napisał/a:
nie mozna całego swojego czasu poswiecac tylko zwierzeciu, mamy czas dla siebie, dla psa, czas dla siebie i psa itd, itp

dokładnie, piszac wczesniej miałam na mysli to ze niektorzy za spełnienie psich marzen uwazaja miske 2 razy dziennie z jedzeniem.

Dorothea - Pon Maj 07, 2007 11:54

katarzyna35k-ce napisał/a:
za spełnienie psich marzen uwazaja miske 2 razy dziennie z jedzeniem.


no to juz jest przesada, w takim wypadku niech sobie kupia pluszowego misia, najlepiej usmiechnietego aby własciciel myslał,ze mis jest cały czas szczesliwy

asik - Pon Maj 07, 2007 13:30

Dorothea, jakby to możliwe mogłabyś skombinować jakieś zdjęcie Elki bardzo jestem ciekawa jak wyrosła itd:) no i jakby się udało jeszcze Żaby to byłabym w siódmym niebie:)
Bogna - Pon Maj 07, 2007 13:32

dokladnie.. tak samo jelsi kupuja/nabywaja psiaka i trzymaja go clay dzien w ogrodku sadzac,ze tams ie wybiega, zsocjalizuje ze wsyztskim jak nalezy;/
Zafira - Pon Maj 07, 2007 13:48

Dorothea napisał/a:
ale sa tez jakies granice, nie mozna całego swojego czasu poswiecac tylko zwierzeciu,

to mialam na mysli piszac o pępku świata. za psami nie przepadam za to jestem nieuleczalną kociarą, moja Czika ma wszystko czego tylko kot moze potrzebowac: milosc i opieke, pelna miskę, kawalek mojego lozka :D, glaskanie i drapanie za uszkiem oraz mozliwosc wychodzenia na dwor kiedy jej sie podoba. i to wszystko co jej zapewniam nie wplynelo jakos znaczaco na zmiane mojego zycia dlatego nie zgadzam sie ze stwierdzeniem ze zwierze wymaga az tak wielkiego zachodu jak niektorzy twierdza...

Bogna - Pon Maj 07, 2007 14:52

niektore wymagaja!np psy.. sa rasy typowo uzytkowe , ktorym potrzeba posiweic duuzo zcasu i uwagi.. bo jelsi nie to moga stac sie niebezpieczne dla otoczenia.. dlatego kazdy przed zakupem psa/kota/legwana powinien dobrze przemyslec swoja decyzje.. i zastanowic sie np jaka rasa bedzie mu pasowac.. jaki temperament/wielksoc/wymagania itp...
Dorothea - Pon Maj 07, 2007 14:59

asik, postaram sie :)
katarzyna35k-ce - Sob Maj 12, 2007 12:09

wiec tak. Atos juz jakby lepiej , z krwi wyniki dobre nie wskazuja na zadne zagorzenie zycia czy chorobe. No ale dalej wymiotuje :zalamany:
Nie wiem co o tym sadzic...

Dev - Sob Maj 12, 2007 12:10

a to moj godzilla =D

h t t p;//img181.imageshack.us/my.php?image=dscn0274ob9.jpg

=DDD

kisia - Sob Maj 12, 2007 12:21

Dev, :szok: :przestraszony: :przestraszony: można się przestraszyć, fajne ma oczy

u mnie w pracy służbowa rybka umiera :(

Dev - Sob Maj 12, 2007 12:25

w rzeczywistosci jest grzeczny =D
h t t p;//img101.imageshack.us/my.php?image=sdsdsgc8.jpg

katarzyna35k-ce - Sob Maj 12, 2007 14:43

Dev napisał/a:
w rzeczywistosci jest grzeczny =D

to ja jestem ciekawa cos Ty mu robił skoro on t5aką "mine" szczelił do zdjecia :zdziwko:

kisia - Sob Maj 12, 2007 14:47

hehe Dev, na drugim zdjęciu to jakby zupełnie inny piesek
Dev - Sob Maj 12, 2007 14:51

zostal brutalnie wkurzony ;p
Bogna - Sob Maj 12, 2007 15:50

haha:D takie miny na zalowanie to i Alfa potrafi;p baaa ona anwet straszniejsze;)

Katarzynka... a zoladek jak?? jakies badania pod tym katem robione byly? moze karma rc z seri weterynaryjnej dla wrazliwcow by pomogla...

pare fotek spacerkowych tj parkowych...
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
ONka tez mozna "lonzowac" ;p
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

Szamanka - Sob Maj 12, 2007 18:53

Piekna na Twoja " bestia" Bogna :super:
Bogna - Sob Maj 12, 2007 19:15

ktora? mala czy duza? no i w domu jest jeszcze najmniejsza;p
shayenne - Pon Maj 14, 2007 18:01

a ja mialam dwie swinki morskie :) jedna byla moja a druga siostry :) [']['] odziedziczyly nawet po nas charaktery :) Moja - łagodna i przytulanka a siostry - no coz :P Buntownicza manipulantka :P
W tej chwili w domku nie posiadam zednego zwierzaka ale marzy mi sie piesio :)
Moja połówka która ukrywa się na tym forum pod pseudonimem "Jordan" :D (jak cos to nie wiecie tego ode mnie :P) dostal ode mnie na walentynki Królika z gatunku Baran :) Nazwalismy go Marian :) no i teraz troszczymy się o dwa piękne owczarki niemieckie - Jordana (no comment) i Tine :)
O zdjęcia prosze pytac własciciela :) :hyhy:

ansc - Wto Maj 15, 2007 21:11

Popaczcie jakie śliczności urodziły się w stajence mojej znajomej
Bot - Wto Maj 15, 2007 21:37

ansc, fajny konik :)
katarzyna35k-ce - Sro Maj 16, 2007 10:09

a moj piesek zdycha :rozpacz:
Dorothea - Sro Maj 16, 2007 11:06

ansc, przepiekny i jaka ma plamke na głowce

katarzyna35k-ce, to przykre i bardzo smutne

Bogna - Sro Maj 16, 2007 11:14

katarzyna35k-ce, jak to zdycha?? co mu jest?co mowi wet?? bo jesli zle to ja proponuje mu pomoc odejsc.. wiem, ze latwo sie mowi... a ciezej podejmuje taka decyzje.. ale ejdnak pozniej jest sie spokojniejszym.. ja jednemu swojemu peiskowi pomoglam odejsc za TM.... moze Twojemu tez warto? a oprocz badania krwi mial jakies inne robione? bylas z nim na brynowie czy jak to sie zwie w katowicach?tam maja swietna lecznice i lekarzy...
katarzyna35k-ce - Sro Maj 16, 2007 11:17

Bogna, Tak. Miał robione komplexowe badania i przeswietlenia i wszystko, mamraka jelita grubego i uciska mu na nerw ktory odpowiedzialny jest za prace serca i do tego serce mu nie pracuje tak jak powinno. :/ jest bardzo chory a przy tym taki radosny jakby chcial powiedziec nie usypiajcie mnie bo jeszcze chce zyc :mur: :mur: :mur: :mur: :mur:
kuzwa nie wiem jak ja to przezyje :mur:

Bogna - Sro Maj 16, 2007 12:16

hmm to znaczy jak on funkcjonuje??jak sie zahcowuje dokladniej? jesli ma odrobine checi do zycia... daj mu zyc... ale ejsli zobaczysz,ze peis jest zmeczony tym wszystkim... to pozwol mu odejsc... moj peis tez mial raka... w sumie zaczelo sie w pysku.. wyciety guz.. 2 tyg przywracania psa do normalnego stanu lacznie z nauka chodzeia;/ ponziej po niecalym meisiacu guz odrastal.. i w ogole od srodka mu tez rosl.. tj zatoki,drogi oddechowe.. poki sie fajnie trzymal bylo dobrze... ale byly upaly... i pies coraz to smutniejszy,... ciezko mu bylo.. chcoiaz hmm mial jakas chec do zycia.. ale pogoda juz byla naprawde zla w jego przypadku.. wiec psptanowilam, ze go uspie.., ze tak ebdzie lepiej i dla neigo i dla mnie.. (ponad meisiac sie emczylam z mysla, ze on odejdzie) jakbym nie podjela tej decyzji.. zapewne umieralby w strasznych meczarniach... ehh trzymaj sie!!wiem co przechodzisz.. naprawde...
ansc - Sro Maj 16, 2007 15:50

Katarzyno również to przechodziłam z 2 psami, Jednego zdecydowałam się uśpić gdyż bardzo się męczył miał już bardzo chore serce, strasznie męczyły go upały ( nawet nie takie jak u nas ostatnio) pies już ledwo chodził a był za duży żebym mogła go nosić. Drugi nie dożył następnego dnia po usunięciu guza, więc tylko się nacierpiał przez tą operację.
Rónież uważam że jeśli pies przestaje normalnie funkcjonować, jest nieuleczalnie chory i do tego cierpi powinno się mu skrócić cierpienia. Trzymaj się.

ansc - Sro Maj 16, 2007 20:16

A na pogodę ducha wklejam maleństwo 2 tygodniowe jak ładnie pomyka



to jest dopiero cud natury

Piotrulek - Sro Maj 16, 2007 20:26

ale piekny konik,nie powiem...
syrena - Sro Maj 16, 2007 22:34

ansc, sliczny zrebaczek , uwielbiam konie i cały swiat fauny
katarzyna35k-ce - Czw Maj 17, 2007 10:26

taki kochany żrebaczek.... :*
Bogna - Sob Maj 19, 2007 18:12

teraz trawka na lace urosla znacznie.. w niektorych meijscach mi tarwka do uda siega.. a Alfa musi kicac w niej:Dmam pare fotek ze spacerku.. fillmiki wstawie chyba jutro.. bo za chwile zaczyna sie w domu neizla bba.. licze na to,ze znajoma przyjdzie z coreczka niespelna roczna i zrobie jej fotki z Cekinem:d wczoraj mlody mala obwachal pieknie i przylozyl nosek do noska dzieciaczka:D ale sie mala cieszyla:D

w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

katarzyna35k-ce, -jak z pieskiem??

Bot - Nie Maj 20, 2007 11:11

Bogna, twoje psy to chyba najbardziej fotografowane psy na świecie.. może im osobną galerie załóż i podawaj linka? Strasznie długo sie strony ładują jak jest 20 fotek na stronie ;)
Bogna - Nie Maj 20, 2007 11:40

heh a mi sie szybko laduja;p a galeri psy maja kilka;p a biorac pod uwage pasje innych do fotografowania i ich sprzet i umiejetnosci.. to moje maja zaledwie maluski albumik a nie kilka tomow wielkich albomow;)
Bot - Nie Maj 20, 2007 19:57

Bogna, ja czasem korzystam z łącza bezprzewodowego np i tam sie kiepsko ładuje :P dobra ale koniec OT ;)
Major - Nie Maj 20, 2007 21:39

Byloby dobrze jakby Bogna wrzucala tylko miniaturki zdjec, bo rzeczywiscie zle sie laduja strony, a zdjec za kazdym razem jest duzo.
Bogna - Sro Maj 23, 2007 09:53

ehh zdjecia sa male.. ;p no ale teraz ogranicze sie co do ilosci jak tak marudzicie;p
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

tak lepiej;)?

Bot - Sro Maj 23, 2007 10:35

Bogna, nie marudzimy tylko wiesz wrzucanie wielu zdjęć na raz naprawde zwiększa czas ładowania stron. Wrzucanie wielu zdjęć OK, ale jako miniaturki. To naprawdę ułatwia korzystanie z internetu wszystkim.

Na fotosiku to jest np opcja:
Kod:
Miniaturka na forum (zdjęcie otworzy się w pełnym rozmiarze) Nowe!


A wygląda tak:

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=25797af869ef7820]

Po kliknięciu zdjęcie otwiera się w dużym rozmiarze a forum pozostaje "lekkie".

Dobra to tyle OT :)

Bogna - Sro Maj 23, 2007 11:02

wiem ajka jest opcja na fotosiku;p wrzucalam wczesniej miniatury;p ale mi sie zdjecia laduja hmm tzn strony tak samo;p;p z takim samym czasem..
Bot - Sro Maj 23, 2007 15:06

Bogna napisał/a:
ale mi sie zdjecia laduja

to sie nazywa egoizm :P

koniec OT wracamy do tematu zwierzaków :)

Zafira - Pią Maj 25, 2007 00:12

a to moja Czika :serce: i jej pięciodniowe maluszki :serce: :zawstydzony: :D







Zafira - Pią Maj 25, 2007 00:15

btw Bogna wszyscy chyba juz wiedza jak wygladaja Twoje psy - daj tez szanse innym ludziom...
Arex30 - Pią Maj 25, 2007 08:39

@lo h@ll dzieici prosze i miniaturki fotek bo to jak sie ten topic otwiera woła o pomste do nieba .
Dorothea - Pią Maj 25, 2007 09:23

Zafira, ile jest tych kociaczkow???
ja mam dwa czterodniowe

katarzyna35k-ce - Pią Maj 25, 2007 09:29

Dorothea, co nic nie mowiłas :chytry:
Dorothea - Pią Maj 25, 2007 09:31

katarzyna35k-ce, oj zapomnialam
Bogna - Pią Maj 25, 2007 10:10

to sa zwykle dachowce? same sie rozmnozyly? o boszze;/ czemu ludzie nie wiedza co to jest kastracja,sterylizacja.. czemu sluzy.. i tym samym rozmnazaja sie zwierzeta nierodowodoe... , ktorych i tak jest bardzo duzo i wcale nie maja pieknego zycia w schroniskach czy na ulicach;/ pewnie jakas wojna wyniknie z tego co napsialam.. ale sorry;/ dla mnie to popelnianie bledu.. chociaz licze na to, ze po odchowaniu tego miotu kotka zostanie wsyterylizowana... wystarczy przejsc dos chroniska.. popatrzec jak ejst w niektorych blokach.. ile jest psow i kotow... w jakich warunkach egzystuja.. bo ktos je wyrzucil bo za duzo ich bylo.. albo wlansie kociatek bo kotki w piwnicy sie rozmnozyly;/
Dorothea - Pią Maj 25, 2007 10:14

Bogna, a skad wiesz,ze chcialam sterylizowac???Skad wiesz,ze nie czekalam na te kotki, mam dwie kotki jedna jest po sterylizacji a druga wlasnie urodzila, jak wykarmi swoje mlode tez bedzie wysterylizowana.Nie mam zamiaru oddawac niczego do schroniska, jestem odpowiedzialna osoba i napewno nie zrobilabym czegos o czym Ty piszesz
Bogna - Pią Maj 25, 2007 10:26

ja napsialam ogolnikowo.. nie ebzposrednio do jednej osoby... to raz... a 2... dla mnie w ogole rozmanzanie zwierzat nierodowodowych jets czyms niepozadanym... wystarczy popatrzec na allegro ile tam jest "pseudhodowcow" ktorzy rozmnazaja wszystko jak leci... i pozniej spotykamy na ulicach psy w typie rasy schorowane, ze spaczonym charakterem.. ktore sa modne.. ale ktos kupujacy zostal przekonany,ze to swietny piesek rodzinny i wystarcza 2 spacery dziennie... po czym tkai pies staje sie zagrozeniem dla otoczenia... czy tez wiele hodowli, ktore rozmnazaja psy z papiermai.. ale maja "zaliczone" pare wystaw... a totalny brak wyszkolenia! ida w eksterier a nie patrza na psychike danej rasy... poodbnie moze byc z kotkami.. nie znam sie na nich.. nie mowie o psychice.. ale wlasnie o tych wielu kcoiakach, ktore sa bo ktos mial takie widzimisie.. a pozniej je truja po piwnicach.. i to jest przykre.... nie chce nikogo urazic.. nie to mam na celu... ale slabo mi sie robi jak widze co sie dzieje w polsce ze zwierzetami... w polsce na palcach ejdnej reki mzoina policzyc hodowle owczarkwo niemeikcich , ktore wspolpracuja z sv a tym samym maja wyszkolone i psy i suczki.... bo w polsce jzu tylko pies musi miec zdany egz. z ipo.. suczka nie... a w koncu to rasa pracujaca.. podobnie jest z psami mysliwskimi... ehh to mnie boli.... nic wiecej...

koniec offa... co by nie bylo kociaki sa sliczne... jak juz kocica odstawi je od cycka to czym je ebdziecie karmic? co obecnie ej kotka i co jadla w czasie ciazy?

Dorothea - Pią Maj 25, 2007 10:43

mieso lekko podgotowane aby zabic bakterie, watrobke tez lekko podgotowana ale nie za duzo bo kot moze sie zatruc z powodu duzej ilosci witaminy A, nerki ale nalezy moczyc je kilka godzin w wodzie i oczywiscie serduszka razem z tluszczem ktory posiada proteiny potrzebne kotu, kupuje tez zwykle puszki i sucha karme, przy suchej karmie musza miec dostep do wody.Czasami dostaja rybke ale oczywiscie bez osci. Mleka sie nie powinno podawac gdyz powoduje rozwolnienie u kotow natomiast jogurt jest jak najbardziej zalecany
Bogna - Pią Maj 25, 2007 10:53

to fajnie, ze im urozmaicac.. ale "zwyklych" puszek i "zwyklej" suchej karmy nie kupuj... tzn tzw "marketowki" czyli wchiskas czy kit. cos tam;p sa ebznadziejne... to tak jakbys Ty odzywaiala sie tlyko zupkami chinskimi, wiec ejsli jzu kupujesz puszki to np polecam animode lub pro plan.. to smao dotyczy sie suchej karmy.... no a dostep do swiezej wody bez wzgledu na to co ejdza msuza meic non stop... hmm o mleku wiem.. natomiast jogurt jest fajny:) nie wiem jak z kotami.. ale psom poleca sie dawac kefir.. jeszcze lepszy od jogurtu bo tworzy jakas flore bakteryjn w zoladku... hmm widze, ze genralnie podrobami akrmisz.. jednak z tego co wiem nie powinno sie na podrobach glownie bazowac.. bo po prostu drob jest faszerowany sterydami.. no i jesli karmi sie glownie "gotowanym" to warto tez pomyslec o jakis witaminkach... sa rozne fajne wzmacniajace/witaminki dla matek karmiacych i ich dzieci.. mzoe warto o tym pomyslec?? duzo to nei ksoztuje.. tym bardziej, ze takie kociaki zjadaja o wiele mniej niz moje psy razem wziete;)
Dorothea - Pią Maj 25, 2007 11:03

Bogna, kupuje royala, polecil mi go moj wet, podaje tez Salvikal(jest to wapno), dostaja tez wolowinke bardzo drobno pokrojona, oczywiscie jest on uprzednio lekko przemrozona, jeszcze dostaja gotowane zołtko , bo surowego nie mozna, oczywiscie ryz i makaron z odrobina oliwy, bardzo to lubią
katarzyna35k-ce - Pią Maj 25, 2007 11:10

Dorothea napisał/a:
dostaja tez wolowinke bardzo drobno pokrojona, oczywiscie jest on uprzednio lekko przemrozona, jeszcze dostaja gotowane zołtko , bo surowego nie mozna, oczywiscie ryz i makaron z odrobina oliwy, bardzo to lubią

czy moge przyjsc pod Twoje okno pomiałczec troszke? :rotfl:

Bogna - Pią Maj 25, 2007 11:10

nooo po tym poscie juz ejstem spokojna:))) bo w 1-wszym mnie wystraszylas;) co do zoltka.. dlaczego kotom nie mozna dawac surowego? ja psom daje surowe zoltko ywbeltane z bialym serkiem i jasnym miodem...
Dorothea - Pią Maj 25, 2007 11:12

katarzyna35k-ce, buahahah zapraszam, tylko ladnie musisz miauczec

Bogna napisał/a:
bo w 1-wszym mnie wystraszylas

dlaczego??

Bogna napisał/a:
dawac surowego


no wiesz salmonella

Bogna - Pią Maj 25, 2007 11:15

bo z pierwszego psotu wynikalo, ze karmtisz kociaki tlyko podrobami i zwyklymi karmami( a te oznaczaja dla mnie marketowe swinstwo) hmm ale w takim arzie wystarczy jajko tlyko sparzyc..a nie gootwac;)
Dorothea - Pią Maj 25, 2007 11:19

Bogna, byc moze wystraczy sparzyc bo salmonella znajduje sie na skorupce, ale one nie chca pic takiego ciagnącego wola zgotowane, byc moze jak zmieszam z tym serkiem to im zasmakuje, musze dzis zobaczyc.......

no i smietane uwielbiaja i rozduszone gotowane jarzynki takie z zupy( seler pietruszka, marchew z odrobina zupki)

Bogna - Pią Maj 25, 2007 11:46

heh.. o a teraz jak masz kotke po porodzie i mlode kociaki.. to mzoe sproboj w wodzie rozpuscic i podac do pciia albo w serku wymieszac miod jasny.. on dziala "regeneracyjnie" wzmacniajaco
Dorothea - Pią Maj 25, 2007 11:49

Bogna, oki , dzieki za rade tak zrobie
Zafira - Pią Maj 25, 2007 17:00

Dorothea napisał/a:
Zafira, ile jest tych kociaczkow???
ja mam dwa czterodniowe

ja mam 3 kociaczki :)

Bogna napisał/a:
to sa zwykle dachowce? same sie rozmnozyly? o boszze;/ czemu ludzie nie wiedza co to jest kastracja,sterylizacja..

tak to sa "zwykle" dachowce. Czika sama sie nie rozmnozyla - do tego potrzebny jest samiec :oczami: wysterylizowana bedzie jak odstawi mlode. nie oceniaj wszyctkich z gory jesli łaska bo twoje wszystkowiedzace opinie moga byc krzywdzace. moze nie jestes w stanie tego sobie wyobrazic ale sa osoby ktore nie chca miec zwierzecia rodowodowego za to bardzo lubia mieszance - z moich kociakow jeden zostaje u mnie razem z mamą a dwa juz maja przyszlych opiekunow ktorzy nie moga sie ich doczekac. dobrze wiem jaki los maja zwierzeta w schronisku bo mialam dwa koty wlasnie stamtad. a male zjawily sie tylko dlatego, ze kotka dostala cieczke wczesniej niz przewidywalam i nie zdazylam jej zaniesc do weta - wczesniej caly czas zyla w mieszkaniu a od paru miesiecy wychodzi na dwor bo teraz mieszkamy na wsi. dla mnie to nie jest tragedia bo kocham koty i chetnie zatrzymalabym wszystkie.

karmię Czikę jedzeniem swiezym przygotowywanym w domu (mięso gotowane, jogurty zajada jak szalona, jajka, makaron i fasolke szparagowa bo lubi :D, ser bialy i cos ta jeszcze), Kitekatem (jakos bardziej wolala to niz Royala ktory lezal caly dzien nietkniety w misce :oczami: ) oraz ostatnio witaminkami od weta.

btw. smiem przypuszczac, ze cala ta tyrada o nieodpowiedzialnosci wzgledem kotow itd spowodowana byla miedzy innymi zwroceniem Bognie uwagi na to, ze ciagle i ciagle zamieszcza zdjecia swoich psow a to juz na dluzsza mete sie robi meczace. nie jest tak? :oczami:

Krzysio - Pią Maj 25, 2007 17:24

Bogna napisał/a:
dla mnie w ogole rozmanzanie zwierzat nierodowodowych jets czyms niepozadanym

po przeczytaniu takich wypowiedzi sie dochodzi do wniosku ze powinno sie kastrowac niektorych ludzi, w koncu nie wszyscy maja rodowod...

Bogna - Pią Maj 25, 2007 19:02

hmm to, ze ktos tam zwrocil uwage na duza ilosc duzych zdjec nie ma wplywu na moje wypowiedzi.. z restza to widac podczas "dyskusji" z Dorothea, koty kotami.. ale dajmy na to psy.. rasowe... jesli tkos rozmnaza jakas rase bo modna.. bo ladna.. i patrzy tlyko an wyglad to ejst wrecz glupi.. a gdzie cehcy charakteru? kazda rasa ma jakies swoje okreslone cechy charakteru.. tak wiec wystarczy spojrzec na niektore psy w typie rasy.. kupionych na bazarku,gieldzie.. itp tid. jelsi jzu przypomina taki peis dana rase to co z jego psychika? proponuje zaglebic sie w temat hodowli, prawdziwiy hodowca hoduje/rozmanza psy jak najbardziej spelniajace okreslone warunki.. z dobrym wyskzoleniem i charakterem.. a nie dla wygladu.. hoduje on po to aby ulepszyc rase... to ejst celem hodowli..

a wracajac do kastracji/sterylizacji zwierzat.. to tez proponuje zasiegnac fachowych porad i informacji z pewnych zrodel.. i przekonac sie ile to moze zaoszczedzic nam i zwierzetom bolu , jesli zwierze nie ejst kastrowane.. np. ciaze urojone, ropomacicza, rak sutkow, rak jader, prostata...

Bogna - Pią Maj 25, 2007 19:17

h t t p;//pseudohodowle.ovh.org/ niektorym madrzejszym odemnie proponuje przegladniecie tej stronki... w szczegolnosci dzial "co warto wiedziec"
Zafira - Pią Maj 25, 2007 19:44

Bogna napisał/a:
proponuje zaglebic sie w temat hodowli

jakiej znowu hodowli? to, ze komus sie kotka puscila i ma mlode to znaczy ze osoba ta jest "hodowca"? nic mnie nie obchodzi hodowla i nie zamierzam jej wiecej rozmnazac ale tez nie jest to dla mnie cos uwlaczajacego czy tragicznego ze ma mlode. zdarza sie :zdziwko:

Bogna napisał/a:
proponuje zasiegnac fachowych porad i informacji

czytam to forum juz od paru miesiecy i wyraznie widze, ze usilujesz byc wielkim autorytetem w dziedzinie zwierzat. moze przyjmij do wiadomosci, ze inni tez wiedza sporo na tematy o ktorych piszesz.

Bogna napisał/a:
h t t p;//pseudohodowle.ovh.org/

chyba ci sie cos pomylilo. fajnie, ze przyrownujesz drani ktorzy na sile rozmnazaja zwierzeta dla zysku do ludzi, ktorzy przypadkowo maja w domu mlode i w dodatku
swietnie sie nimi zajmuja :szok: :/ jakos nie czuje sie jak dręczycielka zwierzat.

Zafira - Pią Maj 25, 2007 19:47

a tutaj największy rozdarciuch :D :serce: co ciekawe, mimo ze maja dopiero 5 dni juz maja zroznicowane charakterki :D jeden jest maminsynkiem, drugi ciekawski strasznie a trzeci taki cichutki.


Bogna - Pią Maj 25, 2007 19:50

Zafira, czytaj uwazniej.. na do nikogo nie bije.. a temat bardziej poruszylam ze wzgledu na psota Bzyki nikogo nie oskarzam itp.. a przynajmniej nie taki mialam zamiar....
Zafira - Pią Maj 25, 2007 20:38

Bogna napisał/a:
Zafira, czytaj uwazniej.. na do nikogo nie bije..

czyzby?z twojego pierwszego posta po moich zdjeciach wynika, ze jestes strasznie zbulwersowana tym, ze ktos smial pozwolic rodzic kotce ktora (ojejku-jak-to-mozliwe) nie ma rodowodu jakby rodowod cokolwiek zmienial w uczuciach do zwierzat.

szczesliwa rodzinka po karmieniu



a tu jeszcze jeden maluch - to brazowe na brzuszku to resztka pępowiny ;)


asik - Pią Maj 25, 2007 23:24

Zafira, słodziaki:)
katarzyna35k-ce - Nie Maj 27, 2007 22:23

Zafira, no przekocane koteczki....
ja dzis załaczam moje 2 łobuzy na wycieczce w górach...
h t t p;//img501.imageshack.us/my.php?image=atoswwodzieuw8.jpg]
h t t p;//img293.imageshack.us/my.php?image=maxwbieguca6.jpg]

Dorothea - Pon Maj 28, 2007 08:53

katarzyna35k-ce, super fotki szczegolnie to drugie zdjecie, pies wyglada jakby był w powietrzu
katarzyna35k-ce - Pon Maj 28, 2007 10:29

Dorothea napisał/a:
pies wyglada jakby był w powietrzu
bo był Max jest the best jak skacze i biegnie . Jest bardzo szybki i skoczny
Bogna - Pon Maj 28, 2007 11:18

oo tak zdatko w rzece najlepsze:D:D my tez uwielbiamy gorki i rzeczke:D
Zafira - Czw Maj 31, 2007 14:21

ciąg dalszy - maluchy troche podrosly :D






Bot - Wto Cze 05, 2007 12:18

Zafira, kotki są słodkie jak są małe :) Oby nie wyrosły takie łobuzy jak moje :)
katarzyna35k-ce - Wto Cze 05, 2007 15:30

a ja wciaz czekam na zdjecia Dorothei nowego nabytku :zdegustowany:
Aither - Wto Cze 05, 2007 17:20

ech :D jakie slodkie :D ja wlasnie sie przkonuje ze kociak jest slodki jak spi i jesc nie chce :D
Bogna - Wto Cze 05, 2007 17:30

kotki sa przeslodkie jak chca dostac papu albo jak aportuja papierki zwiniete w kulke:D
Zafira - Wto Cze 05, 2007 18:06

khaman napisał/a:
Oby nie wyrosły takie łobuzy jak moje

to chyba płonne nadzieje bo mimo ze jeszcze dobrze nie umieja chodzic to widzialam jak sie wczoraj dwa tłukły miedzy soba :zdziwko: :D

Aither napisał/a:
ja wlasnie sie przkonuje ze kociak jest slodki jak spi i jesc nie chce

jak chce jest to jest bardziej slodki, slodszego zwierzecia chyba nie ma - zrobi wszystko zeby dostac żarcie :rotfl:

Aither - Wto Cze 05, 2007 21:54

Zafira napisał/a:
zrobi wszystko zeby dostac żarcie

tia albo ciasteczka lososiowe :D Fobos (bo tak go nazwalam :zawstydzony: ) jak widzi pudelko to furii dostaje no i gryzie wszystko... nie patrzy czy to ciacho czy moj palec... i tak diwnie sie rzuca na jedzenie O_o myslalam ze koty to takie bardziej ulozone zwierzaki i nie rzucaja sie na zarcie jak psy... a on to gorzej jakby wiecznie wyglodzony chodzil O_o
Zafira, ile razy dziennie sie takiego kota karmi bo moze ja mu daje za malo? albo malo i czesto... sama nie wiem :zakrecony:

Szamanka - Wto Cze 05, 2007 22:29

Mysle, ze z czasem mu przejdzie, jak sie przekona, ze jedzenia mu nie zabraknie. Kociak poprostu czuje strach, chce sie najesc....przeciez to zywe stworzenie i czul glod.
Znaleziona przeze mnie kiedys sunia robila podobnie, obojetnie ile bym jej nie dala jedzenia zjadla wszystko...po kilku tygodniach jadla juz tylko wtedy kiedy chciala.

Bot - Wto Cze 05, 2007 22:43

Aither, zasadniczo kot sam je tyle ile powinien ale są koty które trzeba ograniczać (jak mój żarłok). O kotach dużo można poczytać w necie Tu np. małe kocie ABC:
h t t p;//forum.miau, p l/viewtopic.php?t=27018

Zafira - Wto Cze 05, 2007 23:32

Cytat:
Aither

to a sie nie bede powtarzac bo powyzej napisali mądre rzeczy :D powiem jeszcze ze mojej kotce apetyt w czasie ciąży wzrosl mniej wiecej trzykrotnie a teraz jak karmi to moze i wiecej. nic tylko by jadla i na suche żarcie kreci nosem za to puszki to by jadla jedna za druga.

Bogna - Sro Cze 06, 2007 10:39

jesli to mlody kociak to powinno sie go kamric czesciej np 3-5 razy dziennie.. ale w malych porcjach.. a jak starszy to ze 2 razy dziennie.. chcoiaz sa koty, ktore miske maja z zarelkie clay zcas i wygladaja swietnie.. ale co najwazniejsze... wazne ejst jaka karma sie akrmi kociaki.. bo wszystkie whiskasy itp mozna wywalic odrazu do kubla.. badz zcestowac tym kota raz na meisiac.. lepiej zainwestowac w karmy z wyzszej polki.. co przy kocie tanio wychodzi:)
Aither - Sro Cze 06, 2007 15:51

Bogna napisał/a:
bo wszystkie whiskasy itp mozna wywalic odrazu do kubla..

to zla karma ? zawsze sadzilam ze jedna z lepszych O_o

Zafira - Sro Cze 06, 2007 18:11

Aither napisał/a:
to zla karma zawsze sadzilam ze jedna z lepszych O_o

moj kot palaszuje sporo whiskasa i wyglada swietnie.

nie popadajmy znowu w przesade - nie kazdego stac na drogie karmy a to i tak w gruncie rzeczy to samo. pewnie zaraz sie dowiem, ze whiskas ma malo witamin, ze nie zbilansowane skladniki, woda itp. ale co z tego skoro koty za tym przepadaja i sa zdrowe? czy kazdy czlowiek tez codziennie jada to co zalecaja specjalisci od zdrowego zywienia? nie sadze. a informacje ze tylko drogie marki zapewniaja zwierzetom prawidlowy i zdrowy posilek nakrecaja koncerny ktore ta karme produkuja.

Bogna - Sro Cze 06, 2007 19:53

no wlasnie psy i ktoy najczesciej przepadaja za tymi marketowkami bo maja one "smakowe" dodatki... co do jakosci.. wystarczy spojrzec na sklad karmy... tzw. "marketowe" karmy porownac mozna do zupek chinskich.. a karmy z "wyzszej" polki mozna porownac do dobrego domowego obiadu.. nie bede sie wyklocac itp.. ale wystarczy np 2 kcoiaki z jednego miotu odchowywac na roznuch karmach.. i po jakims zcasie zobaczyc wyniki ich badan i porownac stan ogolny.. a drozsze karmy nie sa wcale drogie!tmy bardziej dla kotow! drozsze akrmy czesto cenowo wychodza tak samo albo i lepiej jak akrmy tanie.. poniewaz taniej karmy musimy nieraz podac 2 razy wiecej zwierzeciu.. nizeli dobrze zbilansowanej.. hmm i koncerny.. ktore nakrecaja na akrmy.. sa praktycznie te same.. tlyko zcemu reklamuja te tanie akrmy? a juz ten sam koncern producujacy karme wysokiej jakosci nie reklamuje tej karmy? wiec ja tylko na wlasnych doswiadczeniach i doswiadczeniach znajomych zarowno psiarzy jak i kociarzy.. moge polecic czy zasugerowac kupowanie kotu karmy suchej z lepszej jakosci (acana,pro plan,rc) i zcasem lepszej saszetki np hillsa.. a juz marketowki zostawic na "swieta" mimo, ze smaczne nie sa zdrowe... a jesli ktos chce dbac o zdrowko zwierzaczka to i wyzywieniem powinien sie zainteresowac lepiej..



polecam do przeczytania

h t t p;//w w w krakvet, p l/forum/viewtopic.php?t=642]karmy ogolnie-artykul

h t t p;//w w w krakvet, p l/forum/viewtopic.php?t=4167&postdays=0&postorder=asc&start=0]rozne opinie roznych karm

ansc - Sro Cze 06, 2007 20:21

moja psinka zapracowana i szczęśliwa ;)


moje dzieciaczki

Bogna - Sro Cze 06, 2007 20:35

sliczna psinka:D:D nie macie problemu z kleszczami? bo tak ogolnie moge uprzedzic, ze w lasku miedzy sosnica a zabrzem ejst ich pelno!!tym bardziej przy "jeziorku" obok torow i hald :[
ansc - Sro Cze 06, 2007 20:39

na razie trafił nam się jeden jak go znalazłam to był już zaschnięty ( kropelki działają) a poza tym na sierści mojego psa jakoś się nie czepiają
tuchałowa - Sro Cze 06, 2007 22:29

Mamy. Nasz piesek też złapał 2 razy kleszcze na tych łąkach właśnie, ale już mamy opracowaną metodę pozbywania się ich. A co do tych pokarmów....to trochę niesprawiedliwe dawać psu to mniej niesmaczne jedzenie, tylko dlatego, że ma więcej witamin i jest bogatsze w jakieś składniki, bo czy my ludzie wybieramy do jedzenia wszystko co zdrowe, ujmujemy sobie z ust słodycze i ciastka? :]
ansc, mój pies też robi takie miny, gdy jest szczęśliwy :]

Bogna - Sro Cze 06, 2007 22:35

ale jedzenie mzoe byc smaczne!! moje psy od zamiast chappi wybiora ppp z lososiem! to smaczne jedzenie psuje nasze psy od wewnatrz.. no ale co kto woli.. a co do kleszczy.. dobre zabezpieczenie i przegladanie psow... ale nei wsyztskie sie tak da.. bo u mojego lowcarka bardzo trudno znalezc kleszczyska;/
tuchałowa - Sro Cze 06, 2007 23:59

Zabezpieczenie- czyli są jakieś takie specyfiki, typu ''off'' dla psów?? bo u mojego kundelka to też trudno znaleźć kleszcza pod długą, gęstą sierścią, chlip
Bogna - Czw Cze 07, 2007 00:23

zabezpieczenia sa.. tzw spot-on'y czyli kropelki w pipetkach ktore rozporowadza sie na skozre psa od karku po ogon.. po lini kregoslupa i jak napsialam.. NA SKORE!! nie na siersc.. i dzialaja one do 4 tych p.kleszczowo.. p.pchelkowo dzialaja ok 3 miesiecy, sa takze obroze dobra obroza jest kiltix dziala do 7 meisiecy p.kleszczowo i p. pchlowo ale nie ejst wodooporna... , jest obroza preventic wodoodporna do 3-4 meis dzialania ale tlyko p. kleszczowo wiec trzeba sie zatsanaowic co elpsze... obroza smierdzi i np kiltix to wydatek ok 50 zl.. na 7 meisiecy.. ejsli pies nie plwya itp jest super.. jelsi peisek duzo plywa to spot-on ktorych cena zaczyna sie od jakeis 20zl i to trzeba liczyc co 4 tyg, albo preventic.. z tym, ze wtedy odpada zabezpiezcenie p. pchlekom

kleszcze moga sie wbic w skore psa.. ale maja szybko sie zatruc i zginac.. wiec nie miejmy wyobrazenia, ze kleszcz nawet na psa nie wejdzie;) oczywiscie przy zabezpieczaniu psa i obserwowaniu znacznie spada ryzyko zachorowania na babeszje lub bolerizoe

katarzyna35k-ce - Czw Cze 07, 2007 12:49

jezeli chodzi o kleszcze to mam fajne takie specjalne szczypce do ich sciagania z psa, kupiłam 2 lata temu za 5 zł u weterynarza. polecam
Bogna - Czw Cze 07, 2007 13:59

ja kleszcze usuwam peseta.. ale najlepiej ejsliw ogole nie wkrecaja sie na psa... kleszcz,ktory przebywa ok doby na psie i ejst wkrecony mzoe spa zaarzic chorobskiem... wiec lepiej psiaki zabezpieczyc przed kleszczami...
~pAaAuLiNeK~ - Pon Cze 11, 2007 22:35



~pAaAuLiNeK~ - Pon Cze 11, 2007 22:44


~pAaAuLiNeK~ - Pon Cze 11, 2007 22:46


Krzysio - Pon Cze 11, 2007 22:54

co to za ładny chomiczek ? :)
Dorothea - Wto Cze 12, 2007 08:38

Krzysio, to malutki york , wlasnie dzis konczy trzy miesiace, prawda,ze piekny????
Grabarz - Wto Cze 12, 2007 08:52

Było to jakieś 3 miesiące temu. Na X piętro przyleciał do nas pasikonik. Wsadziłem go do słoika, zrobiłem dziurki na powietrze i sobie patrzyliśmy przez szklane ściany. Ochrzciliśmy nowego członka rodziny - Filip (może i mało oryginalnie). Filip wyraźnie się nudził...więc po paru godzinach dołączyła do niego mucha. Chodzili sobie nie wadząc wzajemnie, nie interesując się sobą. Na drugi dzień rano zerkam co tam u Filipa...a tam stan mieszkańców słoika zmniejszył się o jedną sztukę. Po musze zostało tylko skrzydełko :zalamany: Chyba Filipowi nie spodobało się towarzystwo. Poza tym nie wiedziałem, że mucha będzie mu smakować. Jednak tym samym rozwiązał problem głodu w słoiku. Po powrocie z pracy do domu wrzuciłem mu kolejną muchę. Filip był chyba przejedzony, bo niemrawo ruszał łapką i nie zwracał uwagi na praktycznie łażącą po nim kolejną muchę. Nadeszła sobota. Poszedłem obejrzeć jak tam się rozwija Filip a on..czyżby spał ? :przestraszony: Mucha beztrosko spacerowała naokoło słoika a Filip...przeniósł się do raju dla pasikoników :orany:
Myślałem, że zaszkodziła mu mucha, jednak dowiedziałem się, że oprócz pokarmu miałem mu dostarczyć również wodę :( Niech to będzie przestrogą dla wszystkich - dbajcie o swoje zwierzaki.
Historia jak najbardziej autentyczna

katarzyna35k-ce - Wto Cze 12, 2007 09:30

Krzysio napisał/a:
co to za ładny chomiczek
jak mozna chomika od psa nie odroznic! :/
Grabarz jestes niemozliwy :rotfl:

Bogna - Wto Cze 12, 2007 10:10

eeehh to jeszzce nic;p bo na moja mala wolaja kot;/
Justyśka - Wto Cze 19, 2007 19:03

To ja się też pochwalę swoim zwierzakiem :D udało nam się po długim czasie przekonać rodziców do zakupu psa :hurra: i tak od stycznia mamy kochanego 8,5 msc boksera - Igora :D :D

h t t p;//img526.imageshack.us/my.php?image=hpim4086lw0.jpg]
h t t p;//img78.imageshack.us/my.php?image=hpim4087ho3.jpg]

mam nadzieję,że dobrze wstawiłam te zdjęcia ;)

katarzyna35k-ce - Sro Cze 20, 2007 10:32

Justyśka, przefajny psiak .. pewnie masz wiele radosci z jego posiadania bo bokserki to bardzo radosne pieski :ok:
Bot - Sro Cze 20, 2007 10:49

Justyśka napisał/a:
mam nadzieję,że dobrze wstawiłam te zdjęcia


Nawet bardzo dobrze :) Fajny psiak

Justyśka - Sro Cze 20, 2007 15:39

katarzyna35k-ce napisał/a:
Justyśka, przefajny psiak .. pewnie masz wiele radosci z jego posiadania bo bokserki to bardzo radosne pieski :ok:


Tak to racja :D to naprawde pogodne pieski, okazują radość całym sobą na wszelakie sposoby :D nie zamieniłabym Go na żadnego innego :D
Ymm i wadę swoją też ma, strasznie źle znosi samotność tak jak więkoszść bokserków. I w akcie tęsknoty zjadł już rodzicom łóżko :dontgetit: Tylko, że na te oczęta nie idzie się gniewać dłużej niż 3 minuty;p

Bogna - Sro Cze 20, 2007 17:05

to zakup kennel i ucz go pozostawania w nim:)

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

Justyśka - Sro Cze 20, 2007 18:26

No tak klatka była brana pod uwagę,ale ciężko mi byłoby wsadzić do niej psa :( Uznaliśmy, że to będzie ostateczność i używaliśmy innych metod. Przyjdzie czas na nią ale dopiero we wrześniu, bo nareszcie mamy wakacje :]
Bogna - Sro Cze 20, 2007 19:03

to wlasnie korzystajac z okajzi wakacji zaczelabym nauke i oswajanie psa z klatka.. bo kaltka ma byc meijscem wypoczynku,posilku.. nie mzoe sie psu zle kojarzyc... tak wiec ponad 2 meisiace to duuzo zcasu zbey peis pokochal klatke:D
Justyśka - Sro Cze 20, 2007 19:19

No właśnie są wakacje i piesio sobie też jedzie na wakcje, na drugi koniec kraju :D :D tak więc tylko wrzesień zostanie mi na oswojenie go z klatką :]
Bogna - Sro Cze 20, 2007 19:24

hmm boje sie, ze we wrzesniu na oswajanie z klatka ebdzie za pozno.. i tym samym peis klatke bedzie zle kojarzyl... nauke mozna zaczac gdziekolwiek.. bo klatka to azyl!! takw iec kaltke na wakcje zabierz i dawac psu w niej smakowite ksoci, posilki,zabawki/.. po meczacym spacerze niech klatka bedzie w cieniu.. i niech psiak sie do neich chowa na odpoczynek..
Justyśka - Sro Cze 20, 2007 19:34

Chyba wolę jednak zdać sie na rady naszego weterynarza ;) , który nas nigdy do tej pory nie zawiódł, mimo że mieliśmy z boksiem już problemy zdrowotne.
Tak przeglądam ten watek i myślę, że chyba wydaj ksiażkę, bo widać że wiesz wszystko na każdy temat

Bogna - Sro Cze 20, 2007 19:50

hmm ok to sluchaj rad weterynarza i przyzwyzcaj psa do klatki w pare chwil tak zeby klatke pokcohal.. zbey czul sie tam bezpiecznie i dobrze.. zbey wiedzial ze sie tam odpoczywa.. zycze powodzenia:)
Justyśka - Sro Cze 20, 2007 22:16

No wiesz mam większe zaufanie do rad weterynarza niż osoby, która pewnie ma i tak wiedzę sporą ale nie jest 'specjalistą', wiec nie generalizuj że półtora msc to chwila, bo wiem że przez ten czas można piesa przyzwyczaić do klatki.
Bogna - Czw Cze 21, 2007 11:09

wet jak już się zna to na leczeniu.. chociaż też nie zawsze.. ale na psiej bechawiorystyce już nie często.. no ale ok.. rób jak chcesz..
Zafira - Czw Cze 21, 2007 11:35

a moje kociaki maja problemy z jedzeniem :zdegustowany: maja już ponad 4 tygodnie i powinny zacza jeść stałe pokarmy. pytałam 3 wetów co im podawać, wszyscy zgodnie stwierdzili, ze nie bawic sie w zadne kaszki i mleczka tylko dac im whiskas junior z puszki, albo gotowane mięso lub jajka. no i tak: puszkę lubi tylko jeden maluch, jajko drugi a trzeci w ogóle nic nie chce jesc poza ssaniem mamy :/ w przyszlym tyg ide je odrobaczyc to moze mi cos wet poradzi. poza tym moja kocica zjadalaby najchetniej wszystko co usiluje dac maluchom i musze ja wywalac z pokoju zeby je nakarmic chociaz troche. ehhh....






Bogna - Czw Cze 21, 2007 11:41

hmm wchiskas dla maluchow nie ejst dobry;/ sproboj moze cos im rozdrobnic bardzo.. moze staly pokarm wprowadzac jako jeden psilek narazie.. i to wlasnie tak po kolei cos..
Bogna - Czw Cze 21, 2007 11:49

znajoma ma kotki i psy.. i obecnie 6 meisiecznego kotka.. ktorego wykamril kaszkami itp moj kolega.. a kotki znalazl porzucone.. wkleje tutaj jadlospis juz 6 tyg kociaka:

ale 4 tygodniowy to powinien jeszcze mleko modyfikowane pic

jak matka karmi to wystarczy miesko jakies, ew. zmieszane lekko z gerberkiem

zupki typu "gerberki" dla niemowlat, ale takie jak najmlodsze, ja mam od 5 miesiaca z kurczakiem, tam sa chyba 4 czy 5 skladnikow, do tego gotuje piers z kurczaka albo wolowinke i mieszam razem


jesli chodzi o puszki to fajne sa Animonda, maja ok 90% miesa, kociarze chwala

Anula - Czw Cze 21, 2007 11:54

Bogna,
popieram pomysł Justyśki abyś napisała książkę na temat zwierząt, ich pielęgnacji itp. itd... bo wydaje mi sie że chcesz być mądrzejsza od wszystkich weterynarzy :zdegustowany: . Stosuj te swoje rady i zalecenia przy swoich pieskach i moze przestań wreszcie negować rady innych, pewie bardziej doświadczonych od Ciebie.

Zafira,

zazdroszcze cudacznych kociaków, szkoda że nie moge miec takiego , od razu bym Ci jednego porwała :)

Bogna - Czw Cze 21, 2007 12:14

to sie przyda... -przyzywczajanie psa do kaltki(wcale nie tkaie proste i syzbkie) h t t p;//w w w dogs.gd, p l/kliker/ :)
Bot - Czw Cze 21, 2007 12:15

Zafira, ja maluchy karmiłem gerberem dla niemowląt, ale były karmione mlekiem matki wziąłem je dopiero jak troszke podrosły. Dopiero później mogły jeść pokarmy typu junior.
katarzyna35k-ce - Czw Cze 21, 2007 13:23

Zafira, masz piekne kotki ... niestety ja nie moge miec kota wiec mam kroliczka a teraz na lipcu bede miała 2 kroliczki bo kolezanka wybiera sie na wakacje :]
Justyśka - Czw Cze 21, 2007 14:14

Bogna napisał/a:
wet jak już się zna to na leczeniu.. chociaż też nie zawsze.. ale na psiej bechawiorystyce już nie często.. no ale ok.. rób jak chcesz..


No chyba lepiej się zna na leczeniu wterynarz niż Ty, w końcu skończył ciężkie stduia. Zapewne posiadasz wielką wiedzę o zwierzakach, ale sposób w jaki ją przekazujesz budzi naprawde niechęć. Starasz się za wszelka cenę wszystkich krytykować, tym samym przedstawiajac się jako wszechwiedząca. A to, że coś było dobre dla Twojego psa nie musi oznaczać, że dla wszystkich jest tak samo dobre.

Justyśka - Czw Cze 21, 2007 14:17

A i dziękuję za pozwolenie w kwesti przyzwyczajenia mojego psa do klatki, w końcu Ty jedna znasz się na psiej bechawiorystyce.
Bogna - Czw Cze 21, 2007 14:19

no ok, nie wszystko co dobre dla mocih dobre dla innych, ale napewno zła akrma wszystkim szkodzi.. a co do wetów.. uwierz mi, ze sa tacy ,ktorzy wetami zostac nie powinni... jest takich pare w gliwicach...
Justyśka - Czw Cze 21, 2007 14:24

Tak z tym się zgadzam,bo przez nieodpowiedzialnego weterynarza Igor miał w ciągu 2 dni narkozę i znieczulenie, a sprawa wydawała się tak błacha :zalamany: Ale wierz mi, że udało nam się wkońcu trafić do porządnego i mamy do tego człowieka zaufanie, więc będziemy korzystać z jego rad i wskazówek :]
Bogna - Czw Cze 21, 2007 14:38

ok:szanuje to.. ale jednak chcialam podkreslic, ze to iz wet dobrze leczy.. nei znaczy, ze tym samym zna sie dobrze na psiej psychice.. ja sie ucze troche o tym dopiero.. troche czytam.. troche slysze od znajomych.. nie chce byc zlosliwa.. ejslit ak to zabrzmialo z mojej strony to przepraszam.. ale po prostu szlag mnie trafia jak widze kolejne zabiedzone psy/koty i rozmnazane kundelki itp.. jelsi mzoesz zdradz mi na ow tego fajengo weta:)
Anula - Czw Cze 21, 2007 15:39

Bogna napisał/a:
rozmnazane kundelki

dla mnie te kundelki są najlepsze na świecie, najmądrzejsze i najbardziej wierne :)

Bogna - Czw Cze 21, 2007 15:55

sama mam kundelka.. ale trzeba ppatrzec realnei co sie dzieje na swiecie z psami.. ile ich trafia na ulice,do schronisk.. teraz szczegolnie zaczyna sie goracy okres pozbywania psow przed wakacjami.. wiekszosc to kundelki lub psy w typie rasy (dla wiekszosci rasowe ale ebz rodowodu) a czemu?bo przeszkadzaja.. wiec latwo sie ppzbyc bo byly tanie... znacznie rzadziej na ulicy laduja psy z dobrym rodowodem.. a zce,u?bo lduzie slono za takiego psa zaplacili.. i go szanuja w jakis tam sposob...
Zafira - Pią Cze 22, 2007 00:05

Anula napisał/a:
zazdroszcze cudacznych kociaków, szkoda że nie moge miec takiego , od razu bym Ci jednego porwała

czemu nie mozesz? :D jeden jest na wydaniu bo znajoma miala go wziac a zapomniala, ze ma alergie... :zdegustowany:

katarzyna35k-ce napisał/a:
Zafira, masz piekne kotki ... niestety ja nie moge miec kota wiec mam kroliczka a teraz na lipcu bede miała 2 kroliczki bo kolezanka wybiera sie na wakacje

króliczki tez sa fajne, w sumie mialam 4. niestety jeden mial zawal, drugiego zagryzl pies bo sie chcial bawic a 3 i 4 ktore mialam naraz musialm oddac bo sie przeprowadzalam. w sumie jak sobie przypomne to przez moj dom przewinelo sie mnostwo zwierzat :szok: (rybki, z 6 chomikow, mysz, szczur, 3 wiewiorki ziemne, wrobel, jamnik, 4 kroliki, 6 kotów - to juz z maluchami licze :D ) na szczescie nie naraz :rotfl:

wybrobuje Gerber, wydaje mi sie niezlym pmyslem. a z tym whiskasem to sie zdziwilam ale tak mi polecilo 3 wetow bo do tylu dzwonilam

Bogna - Pią Cze 22, 2007 09:25

whiskas itp karmy a w szczeegolnosci karmy "mokre" to sama woda;/ nic wartosciowego..
Gmeras - Pią Cze 22, 2007 10:54

h t t p;//w w w fotosik, p l/pokaz_obrazek/32c1e7698342d588.html]

h t t p;//w w w fotosik, p l/pokaz_obrazek/9f41281250584056.html]

h t t p;//w w w fotosik, p l/pokaz_obrazek/1efee7a682e63486.html]

h t t p;//w w w fotosik, p l/pokaz_obrazek/8b0dd8577cc62ccb.html]

katarzyna35k-ce - Pią Cze 22, 2007 11:04

Zafira napisał/a:
a z tym whiskasem to sie zdziwilam ale tak mi polecilo 3 wetow bo do tylu dzwonilam

moim zdaniem polecili Ci wiskas bo jest to " dosc bezpieczny " pokaqrm, zawiera pełonowartosciowe jedzenie + witaminy potrzebne malochom.

bocianu - Pią Cze 22, 2007 12:31

hej, dawno nie pisalem.
pokaze moje kotki, juz kiedy pokazywalem,
ale teraz uporzadkowalem to wszystko ladnie.

h t t p;//picasaweb.google, p l/bocianu/Koty

Bogna - Pią Cze 22, 2007 16:35

katarzyna35k-ce napisał/a:
Zafira napisał/a:
a z tym whiskasem to sie zdziwilam ale tak mi polecilo 3 wetow bo do tylu dzwonilam

moim zdaniem polecili Ci wiskas bo jest to " dosc bezpieczny " pokaqrm, zawiera pełonowartosciowe jedzenie + witaminy potrzebne malochom.
AAAA litosci! whiskas,kitekat itp itd.. nie sa wartosciowym pokarmem!karma mokra tych firm to w 85% woda! karmy suche kolorowe i dosmazcane.. ale wartosciowo porownywalne do chipsow czy chinskich zupek! porzadna karma dla kotow szczegolnie w okresie wzrostu to hills animoda itp.. te akrmy zawieraja o wiele wiecej skladnikow odzywczych a mniej "ulepszaczy"! ohh sorry, znowu wyjde na przemadzrala.. chcecie ktoki i peiski akrmic woda i syfami to karmcie...
Justyśka - Pią Cze 22, 2007 17:25

Bogna napisał/a:
ok:szanuje to.. ale jednak chcialam podkreslic, ze to iz wet dobrze leczy.. nei znaczy, ze tym samym zna sie dobrze na psiej psychice.. ja sie ucze troche o tym dopiero.. troche czytam.. troche slysze od znajomych.. nie chce byc zlosliwa.. ejslit ak to zabrzmialo z mojej strony to przepraszam.. ale po prostu szlag mnie trafia jak widze kolejne zabiedzone psy/koty i rozmnazane kundelki itp.. jelsi mzoesz zdradz mi na ow tego fajengo weta:)


Wierz mi, że tak długo ja i mój brat czekaliśmy na piesia, że jest naszym oczkiem w głowie :D Zresztą rodziców już też :D I żadna krzywda mu się nie stanie :) Postaram się jeszcze dziś napisać Ci na pw namiar na weta ;)

katarzyna35k-ce - Pią Cze 22, 2007 21:35

Cytat:
chcecie ktoki i peiski akrmic woda i syfami to karmcie...

uspokoj sie kobieto bo jeszcze nikomu sie krzywda nie stała, chodziło mi o to ze lepiej karmic kotka takimi "syfami" niz dawac mu resztki ze stołu, pozatym ja miałam 2 koty i jakos pieknie sie chowały na tych syfiatych pokarmach. To o czym piszesz to jest dobre dla osób ktorzy maja kupe kasy i stac ich na wspaniałe pokarmy typu hills , przypuszczam ze cena jest 2 razy taka jak whiskasa.
Znam sie troche na zdrowiu zwierzat ale na ludzi tez wiec stwierdzam ze przydał by Ci sie nerwosol lub kalms , wspaniale uspokaja i wycisza :rotfl: ;)

Bocianu rewelacyjne kociaki .. zdjecia poprostu super :]

Bogna - Pią Cze 22, 2007 23:22

hmm drozsza karma wychodzi taniej.. a zcemu?bo ejst o wiele klepiej przyswajalna.. i tym samym o wiele mniej sie jej daje zwierzeciu do jedzenia.. jak jzu ktos bierze zwierze to musi byc swiadomy kosztow... ale jak chcecie niszczyc nerki,watroby i trzuski swoim zwierzakom to ok... a najlepiej zrobic badania szczegolowe zwierzakom w podobnym wieku itp lecz karmionym inna karma.. tj syfem i porzadna..
Bogna - Pią Cze 22, 2007 23:46

polecam do poczytania dla wszystkich madrzejszych odemnie :) h t t p;//forum.miau, p l/viewtopic.php?t=50450
bocianu - Pią Cze 22, 2007 23:56

ja tez sie zgodze, ze tanie karmy typu whiskas i kitekat to takie kocie fast-foody.
to ze sa tansze to tylko pozorna oszczednosc, koty jedza ich wiecej niz karm
drozszych, bo maja mniej wartosci odzywczych i skladaja sie glownie z wody,
sytetycznych protein i popiołu. Widac to szczegolnie po "kupkach". Po whiskasie
moje koty wala 3 wielkie kupy dziennie, a jak dam im drozsza karme robia
raz dziennie mala kupke. I jedza jej mniej...
szczegolnie nie warto oszczedzac na karmach suchych. tanie suche karmy
moga byc nawet szkodliwe. A jak kupie dobra sucha to kotki nawet nie chca
ruszac mokrego, tylko wcinaja sucha.
osobna sprawa to karmy dla kotow kastrowanych/sterylizowanych.
kotki te bez odpowiedniej karmy czesto choruja na nerki i choroby
ukladu moczowego. warto im co jakis czas dawac karmy oczyszczajace
uklad moczowy np. purina cat chow urinary itp...

tuchałowa - Sob Cze 23, 2007 00:05

Czegoś nie rozumiem :] PO co psa wsadzać do klatki :przestraszony?
Czy chodzi o takie niby-budy do spania?
Mój piesek kiedyś miał pleciony koszyczek do spania i zjadł(sic!) go w dwa miesiące, bo mu się nie podobał :zdegustowany:
I co sądzicie o nowym mleku whiskas dla kotów, z którego rzekomo usunięto laktozę?

Bogna - Sob Cze 23, 2007 09:31

psy wsadza sie do klatek zeby nie demolowaly.. a tym samym zeby wypoczely.. pies dobrze kojarzacy klatke bedzie w niej wypoczywal.. ale wczesniej musi byc zmeczony.. klatke pies traktuje jak azyl,schronienie, jego prywatne miejsce gdzie spi/je i nikt mu nie przeszkadza.. tam sie wycsza... klatka jest bardzo przydatna podzas zawodow/wystaw itp...

ciesze sie, ze chociaz jedna osoba rozumie co moga tanie karmy zrobic ze zwierzeciem.. nt. odchodow itp kocich nie chcialam sie wypowiadac bo mam psy.. ale widze roznice w nich na pozytywy odkad karmie je porzadna karma..

Aither - Sob Cze 23, 2007 10:24

bocianu, czyli nie rozumiem... podaj konkretna firme z jakiej kupujesz i jakie karmy :) ja chetnie przetestuje mojego urwisa :D
Bogna - Sob Cze 23, 2007 10:32

moze ja odpowiem.. wszystkei akrmy z "wyzszej polki" ktorych nie kupisz w kazdym sklepie,markecie itp sa lepsze;p zaczynajac od acany,hillsa,pro planu,animody itp itd... wejdz na krakvet, p l i tam sobie zobacz kocia karme:) kolezanka wlasnie niedanwo kupila saszeki lub puszki z animody i jest a raczej jej koty bardzo zadowolone.. z tanszych karm.. jest brit.. cenowo odpowiednik whiskas,pedigree ale jakosciowo lepszy.. idac do weta tez karmy nie kupuj.. bo weci zazwyczaj wciskaja karmy z ktorych to firm maja podpisana umowe;)
Bogna - Sob Cze 23, 2007 10:35

aa wlasnie.. wczesniej podalam link do wtaku o karmach kocich na forum miau.. zajrzyj tam:)warto:)
katarzyna35k-ce - Sob Cze 23, 2007 13:50

bocianu, to wytłumacz mi czemu wetwrynarze polecaja saszetki kitekata dla małych kotów? i to podobnie jakZafira, zasiegałam opinii u kilku weterynarzy>? chca zeby kotki nasz szybko padły? :/
Major - Sob Cze 23, 2007 14:35

katarzyna35k-ce, bo to sa pieniadze ich. To zupelnie jak z lekarzami, ktorzy przepisuja konkretny typ leku, ktorych odpowiednikow na rynku znajdziesz kilka-kilkadziesiat za duzo tansza cene. Poprostu przychodza do nich przedstawiciele firm i daja im pieniadze lub inne prezenty tylko w zamian za to ze beda ludziom wciskali ich produkt. Swiatem rządzą pieniądze i ilość sprzedanych produktów, a nie jakość.
bocianu - Sob Cze 23, 2007 14:43

Dokladnie tak jak mowi major.
Mam "zaprzyjaznionego" weterynarza,
mowi ze dostaje od whiskasa cale torby
smakolykow do rozdawania zwierzakom.
To poprostu agresywyny marketing.

To moze troche straszne, ale jak
zwierzaki jadlyby swietna karme i byly zdrowe,
to weterynarze by mniej zarabiali.
Wiem ze brzmi to jak teoria spisku,
ale niestety cos w tym jest.


Aither - w odpowiedzi na Twoje pytanie
kupuje karme przez internet. Ja akurat
w sklepie mruczacza, p l, ale jest wiele innych.

A co kupuje? Animode akurat nie, bo jakos
im nie podeszla, ale z mokrych to kupuje Leonardo,
Gourmet złoty i felixa z puriny.

a z suchych to odkad kupilem im
Purina cat chow - urinary [dla kastratow]
to nie chca jesc innej. Te sucha mozna
dostac w arenie w zoologicznym.
17 pln za 1,5 kg. Nawet nie tak drogo.
Sa drozsze.

Bogna - Sob Cze 23, 2007 15:22

purina cat chow jest porownywalna do whiskasa.. jesli chodzi o sucha.. zarowno wersja wlasnie psia jak i kcoia chow ejst syfiata.. jak przy purinie to tylko pro plan.. zamiast p.chow ja bym sprobowala podac brita.. a weci wlasnie rozni sa... tez znam ejdnego szczerego az do bolu weta:D czasem sam sie smieje, ze wlansie przez niektore glupoty ludzi on moze zarobic neizle
bocianu - Sob Cze 23, 2007 15:34

Cytat:
purina cat chow jest porownywalna do whiskasa


moze chodzilo ci o purina Friskies?
to taka lipa jak whiskas - popiół i wypełniacze

cat chow jest gdzies posrodku miedzy pro plan a friskies.
pro plan czasem im kupuje, ale duzo bardziej smakuje im cat chow.
od zaprzyjaznionego weta, wiem ze lepiej zeby jadly cat chow
niz jakiekolwiem mokre typu puszki - saszetki.
wielu wetow radzi, ze o ile to mozliwe, przestawic
kotka calkowicie na sucha karme.

pare razy kupilem z gornej polki - royal canin, ale
jakos im nie podszedl...

eukanuby nie kupie, bo robia testy na zwierzetach. :(

Bogna - Sob Cze 23, 2007 15:47

wlasnie chodzi mi o chow;p no to racja, ze lepiej aby jadly taka sucha nzieli tanie puszki czy saszetki w ktorych jest sama woda.. ale p.c. chow jest neiwiele lepsza jakosciowo niz whiskas itp.. to etz tzw. marketowka.. i wlansie duzo tych "tanszych" akrm smakuje zwierzakom.. bo sa dosmaczane.. ;) moze sproboj kiedys brita? to ejst zceska karma.. karmilam nia psy.. tez jest tania.. ale mzoe byc odrobine lepsza od p. c. chow , a moze acana sucha?cena niewygorowana.. a i karma fajna..

ja swoje psy karmie znowu purina pro plan z losoiem lub jagniecina.. i 15 kg worek kupilam za 165 zl.. tyle tez ksoztuje acana z jagniecina dla psow.. a jest odrobine gorsza od pro planu, ale jak nie bede miala okazji jzu dostac tak tanio ppp to sproboje acane..

aa wlasnie.. swietna akrma pod katem skladu jest orijen! zarownod la psow jak i dla kotow.. ludzie nazywaja ja sucha wersja BARFa;p

bocianu - Sob Cze 23, 2007 15:59

Cytat:
moze sproboj kiedys brita?


przekonałaś mnie :)
potestuje.

Bogna - Sob Cze 23, 2007 16:08

:) milo mi:) w ogole ciesze sie, ze ejst ktos kto nie odbiera mojego pisania jako atak.. sama psy akrmilam syfiata karma.. i sama zauwazylam roznice przy zmianie akrmy na coraz to lepsza.. i wiem, ze nei wsyzstko sluzy kazdemu psu/kotu mimo dobrych referencji innych.. co do brita to w psich wersjach sa paczuszki 1 kg.. weiec na probe kociakom mzona zakupic.. z miejsca mowie, ze brit tez nie ejst ajkas tam rewelacyjna akrma.. cenowo odpowiada tym tanim.. ale jednak ejst odrobine lepszy..
Bogna - Sob Cze 23, 2007 16:20

jeszcze dwa watki z jednego forum.. o bricie i jakas wzmiaka o purinie c. chow

h t t p;//w w w krakvet, p l/forum/viewtopic.php?t=1751

h t t p;//w w w krakvet, p l/forum/viewtopic.php?t=1704

bocianu - Sob Cze 23, 2007 16:28

ja tez kiedys karmilem whiskasem.
i mokrym i suchym. ale posluchalem dobrych rad
z korzyscia dla moich zwierzakow. I juz nawet po
zmianie na cat chow, ktory i tak z tego co mowisz nie jest
rewelacyjny zauwazylem poprawe w wygladzie
siersci i w ilosci "kupek". poza tym mniej gubia siersci.
dodatkowo daje mi w okresie linienia drozdze piwne w tabletkach
amino-biotin sie to nazywa czy jakos tak... pomaga.

swoja droga sporo czasu mi zajelo wypracowanie
systemu podawania tabletki tej rudej francy, tak
zeby nie ladowac w szpitalu po takiej operacji :)
kocur zjada grzecznie.

a co do odbierania Twoich wypowiedzi jako ataki,
to nie bardzo to rozumiem. Ale moze czasem
ludziom trudno sie pogodzic z faktem, ze robia
cos od lat i nagle dowiaduja sie ze mozna inaczej :)
LEPIEJ.

pozdrawiam wszystkich zwierzakomaniaków.

Bogna - Pon Cze 25, 2007 10:18

pewnie masz i racje.. ja tez jestem bardzo uparta.. i "wiem swoje" ale ejdnak przyjmuje do wiadomsoci czyjes zdanie, jakeis nowosci dla mnie.. analizuje;p czesto mzona wyniesc jakies korzysci z tego:)

a ja mam psa matolka.. na lace cwiczylismy slady.. pozniej poejchalismy nad wode.. i mamy pilke,ktora wpada pod wode.. ale wynurza sie.. i utrzymuje ledwo pod tafla wody.. no i ten gnojek moj w ktoryms momencie stracil pilke z oczu.. i lywal i weszyl na wodzie;/ ja jzu zawalu dostawalam bo daleko od brzegu to bylo;/ odwolalam go z tej wody i rzucilam kamieniem w strone odplywajacej pilki.. pilka wyciagnieta i na brzeg mi przyniesiona:D ufff

Aither - Pon Cze 25, 2007 10:25

patrzylam dzis w sklepie zoologicznym za karma cat chow i oni tego nie prowadza... skoro nie prowadza to gdzie to moge kupic ? widzialam na allegro za 150 zeta za 15 kg O_o to jest takie drogie czy mi sie wydaje ? :)
Bogna - Pon Cze 25, 2007 10:32

za 150 zeta kupisz o niebo lepsza acane!! cchesz adres do sklepu int? - h t t p;//w w w krakvet, p l/index.php?cPath=26_41_126 , a moze sproboj w gliwicach na zygmunta starego.. ale rzeczywiscie sproboj z acana.. lepsza od cat chow.. a niewiele drozsza...
Aither - Pon Cze 25, 2007 10:49

Bogna, dzieki za linka ^.^ przegladne to po pracy i zastanowie sie czy to kupic czy tez nie :) a propos karmy... czy dla kastratow (kotow) jest jakas specjalna karma czy to jest obojetne ? a jesli jest to co sie stanie jesli kastrata specjalna karma karmic nie bede ? :zdziwko:
Bogna - Pon Cze 25, 2007 11:10

karma dla akstratow ejst.. hmm co sie stanie ejsli nia karmic nie bedziesz?? dowiem sie:d ale narazie chyba dla Twojego kotka karma typu junior,kitten bedzie dobra;p a o kastratow spytam znajoma bo ma kilka:d ja nie chce namieszac w tej kwesti:)
Dorothea - Pon Cze 25, 2007 11:12

w karmie dla kastratow głownie chyba chodzi o to aby zwierzaczki nie tyły, bo jak wiadomo zmiana hormonow i moga tyc od normalnej karmy
Bogna - Pon Cze 25, 2007 11:17

raczej nie o tycie chodzi.. a o uklad wewnetrzy kociaka... wyczytalam,ze do 12 meis. zycia kot powinien jesc karme dla mlodych kotow.. nawet jesli ejst jzu wykastrowany.. no trzeba tylko proporcji pilnowac... pozniej mzona podawac zwykla akrme.. i troche tej dla akstratow.. karme dla kastratow nalezaloby przedyskutowac z wetem pod aktem jednego kota.. bo ta akrma ma jakies dzialanie na uklad moczowy;/
Zafira - Pon Cze 25, 2007 11:32

Bogna napisał/a:
chcecie ktoki i peiski akrmic woda i syfami to karmcie...

rozumiem, ze ty sama zywisz sie tylko w sklepach ze zdrowa zywnoscia, kupujesz tylko i wylacznie markowe pokarmy, jadasz codzien witaminy dodatkowo, twoja dzienna dieta jest wzorowo zbilansowana i moglabys sluzyc za model dla dietetyka piszacego prace doktorską? bo jesli nie to sie nie czepiaj innych i ich metod zywienia bo skoro sie sprawdzaja to cala twoja mądrosc jest guzik warta. a moze nie sama madrosc tylko agresywny sposob w jaki ja przedstawiasz.

ludzie nie przesadzajcie! miałam juz koty i karmilam je whiskasem oraz tym co im sama przyrzadzilam i wszystkie byly i sa ZDROWE.
poza tym ja sie nie zgadzam, ze mniej jedza markowej karmy - kupilam na probe royala (26 zl za kilo :zdegustowany: ) i moja kotka pol kilo pochlonela w czasie krotszym mniej wiecej 3 razy niz normalnie. zreszta i tak ona woli puszki, suche czesto stoi pare dni w misce nieruszone.

cat chow tez kupowalam, nawet niezle bylo - bocianu dzieki za przypomnienie :D bo mialam dzisiaj kupic kocia karme.


btw kociaki moje juz wszystkie jedza staly pokarm - maja teraz 5 miesiecy, ufff... najbardziej smakuje im tunczyk, whiskas i twarożek, jajko tylko jeden tyka a gotowanym miesem sie bawia nie wiem czemu :oczami:

Dorothea - Pon Cze 25, 2007 11:38

Zafira napisał/a:
maja teraz 5 miesiecy


chyba tygodni
prawda? ;)

Zafira - Pon Cze 25, 2007 12:35

Dorothea napisał/a:
chyba tygodni
prawda?

przejęzyczyłam się :D 5 tygodni maja :D

katarzyna35k-ce - Pon Cze 25, 2007 12:42

bocianu napisał/a:
a co do odbierania Twoich wypowiedzi jako ataki,
to nie bardzo to rozumiem. Ale moze czasem
ludziom trudno sie pogodzic z faktem, ze robia
cos od lat i nagle dowiaduja sie ze mozna inaczej
LEPIEJ.

widac ze nie czytałes wszystkich wypowiedzi pannyBogny,
bo nie chodzi tu o wiedze tylko o sposób jej przekazywania!
Zafira napisał/a:
a moze nie sama madrosc tylko agresywny sposob w jaki ja przedstawiasz.
własnie!
tak jak wczesniej juz pisałam wychowałam 2 piekne koty na whiskasie + dodatki i spokojnie moge powiedziec ze zyja i maja sie bardzo dobrze.

Pieski moje karmie jedzeniem "zrobionym" czyli gotuje im miesko +warzywa+makaron, kasze, lub ryz. W zaleznosci od nastroju ;) czasem tylko daje im sucha karme ale to sporadycznie
Dorothea, a jak tam Twoje kociaki no i Twoj nowy nabytek Marcel?

bocianu - Pon Cze 25, 2007 12:58

Zafira napisał/a:
rozumiem, ze ty sama zywisz sie tylko w sklepach ze zdrowa zywnoscia, kupujesz tylko i wylacznie markowe pokarmy, jadasz codzien witaminy dodatkowo, twoja dzienna dieta jest wzorowo zbilansowana i moglabys sluzyc za model dla dietetyka piszacego prace doktorską? bo jesli nie to sie nie czepiaj innych i ich metod zywienia bo skoro sie sprawdzaja to cala twoja mądrosc jest guzik warta. a moze nie sama madrosc tylko agresywny sposob w jaki ja przedstawiasz.


Stane troche w obronie Bogny

Ja NIE zywie sie w sklepach ze zdrową żywnościa i NIE jadam
wyłącznie markowych pokarmów, ale roznica jest taka,
ze ja mam swiadomosc tego co sobie robie i mam wybor,
a kotki beda jadly TYLKO to co im damy i nie moga sobie
wybierac, nie mowiac o poziomie swiadomosci.
Wiec to MY jestesmy odpowiedzialni za ich zdrowie.

Jasne, wiadomo ze jak bedziesz karmic kota whiskasem
to nie wypadna mu po tygodniu wlosy i nie oslepnie...
sam mam sytuacje, ze skonczy mi sie "lepsza" karma
i dzien czy dwa daje im whiskasa...
podobnie jak z ludzmi. 80% ameryki zywi sie fastfoodami
i zyja. tyle ze prawdopienstwo chorob serca, nerek itp
jest duzo wieksze... jezeli chcesz poniesc takie
ryzyko, lub jest Ci to obojetnie, to nikt Cie nie przekona
do zdrowszego karmienia.

tu nie chodzi o RACJE i o przepychanki.
chodzi o to ze zwierzeta same nie podejmuja wyborów
i albo my zrobimy to odpowiedzialnie za nie,
albo pojdziemy na "latwizne"
kwestia odpowiedzialnosci...

Bogna - Pon Cze 25, 2007 13:08

bocianu, dzieki za zrozumienie:) dobrze, ze Ty piszesz w spsoob jasny i zcytelny a ie taki jak ja;p ale coz;p juz taka jestem.. ja etz nei zywie sie pokarmem ze sklepu "zdrowa zywnosc" ale etz nie zywie sie wylacznie chipsami i zupkami chinskimi!! moje psy dostaja dobra sucha karme, nie kapie ich w szamponach co niszczy ph skory itp... siersc majaczysta.. lsniaca.. zdrowa.. a jedynie splukuje je w wannie woda.. albo tak jak teraz kapia sie w jeziorach czy rzeakch, jak karmilam je syfiata karma kiedys to nie wygladaly tak ladnie i zdrowo.. o szczura swoejgo tez dbam.. dobry paisek.. dobre ziarenka, gerberki.. specjalnie gotowane ejdzonko tlyko dla neigo ebz przypraw... psy dostaja jeszzce surowe kosci,korpusy itp itd... u siebie w "pracy" mam kota.. kot karmiony syfiata karma.. stan siersci nie najlepszy.. a kudly mozna znalezc doslownie wszedzie!! niby je troche lepszej suchej karmy.. ale glownie rpowadzony jets na tanich saszetkach.. ale zmienie to:) bo pracodawczyni jest normalnym czlowiekiem i moje rozmowy z nia na temat jej ktoka czy moich psow przyjmuje ok:) a nawet sama pyta sie o porady.. denerwuja mnie lduzie ktorzy nic a nic nie chca sporbowac przyjac do wiadomsoci.. czy sprobowac zcegos zastosowac.. boli mnie widok neiswiadomych ludzi, ktorzy uwazajac, ze robia dobrze tlyko krzywdza swoje mlode psy.. ostatnio spotkalam pare takich.. i juz po jednym razie.. po kontakcie a raczej ejgo braku czy po spsoobie kontaktu tychze psow z moim owczarkiem i poz ahcowaniu lduzi juz moge stwierdzic, ze one wyrosna na psy strachliwe.. a nawet beda posiadac agresje pozorna... i ludzie beda mieli problem.. ze swoim psem.. ale to nic.. bo najwiekszy klopot beda mieliw alsciciele normalnych psow.. i ludzie przebywajacy w towarzystwie tych zwierzat.. szkoda, ze wiekszosc ludzi nie rozumie co sie do nich mowi wsposob jasny i mily..
Dorothea - Pon Cze 25, 2007 13:27

moje kotki, Kasiu smigaja jak głupie, prawdziwe z nich rozrabiaki a piesek jest najkochanszy na swiecie, wlasnie dzis ide z nim na trzecie szczepienie, poźniej poczekam az powypadaja zabki i nastepne szczepienie przeciwko wsciekliźnie.Pies w niczym nie ustepuje kociakom, tez prawdziwy z niego łobuziak, wszedzie go pełno a poźniej pada jak flaczek i spi
Bogna - Pon Cze 25, 2007 13:33

a co to za psiak?:> a swoja droga odrazu mzoesz go zaszczepic przeciw wsciekliznie ejsli nie zaczal pwoanzie zabkow wymieniac.. chcoaiz ja zcekalam wlasnie na wymiane zebow u swoich psow.. ale wiem, ze zcasem sm czy policja mzoe sie przyczepic.. o brak szczepienia.. bo ono jest bardzo wazne;/
Dorothea - Pon Cze 25, 2007 13:38

wole poczekac , tak mi zalecił wet
Bogna napisał/a:
policja

wątpie czy do mnie sie przyczepi
Bogna napisał/a:
a co to za psiak?:> a


york, trzy i pol miesieczny.


To nie jest pierwszy moj york i o ile pamietam przy tamtym piesku tez czekałam na wymiane zabkow a pozniej szczepilam przeciw wsciekliznie

Bogna - Pon Cze 25, 2007 13:45

oo yorczek:D smieszne psiaczki:D zastanawiam sie jak w rzeczywistosci w dzisiejszych zcasam zyja ze szzcurami:dbo keidys polowaly na myszy i szczury:D nie byly peiskami salonowymi jak dzis:D a co do policji,sm.. moga sie przyzcepic w srodkach transportu jak autobusy czy cos.. nie wazne czy szczeniak.. ma byc trasporterek/kaganiec i wazne szzcepienie przeciwko wsciekliznie.. ;/ no i zdjecia malego poprosze:D moj duzy potwor kiedys bawil sie z chiu cos tam;p z tym malenstwem;p;p :D a ten Twoj ejst z tych zminiaturyzowanych doszczetnie czy z normalnych? i z jakiej hodowli?bedzie tlyko ozdobka czy normalnym peiskiem ktory mzoe sie wytaplac w blocie itp?:> s afajne yorki ktore startuja w agility:D:D i s anajszczesliwszymi spami pod sloncem.. w przeciwienstwie do stroojonych ciagle spiakow, ktore nie wiedza co to spie prawdziwe zycie:(
Dorothea - Pon Cze 25, 2007 13:48

na szczescie nie jezdze komunikajcą miejską
na szczury polowały w latach 50 ubieglego wieku w szkocji najczesciej w kopalniach i wygladały troche inaczej niz obecnie,
a zdjecia juz wklejałam

a tak nawiasem mowiac to atpie abym znalazła kaganiec na jego malenka mordeczke

oczywiscie nie bedzie ozdoba, ozdoby nosze na palcach i łancuszkach, bedzie pieskiem, ktoremu bedzie wolno robic wszystko na co bedzie mial ochote, bedzie chcial plywac, prosze bardzo, bedzie sie chcial taplac w blocie, rowniez nie zabronie, to zywa istota a nie maneki na na poduszeczce z kokardka na glowie

katarzyna35k-ce - Pon Cze 25, 2007 13:56

bocianu napisał/a:
tu nie chodzi o RACJE i o przepychanki.

no tak ja wszystko rozumiem , ale czemu uwagi panny B sa przekazywane w sposób ktory drazni innych? Wiesz ze takie cos moze bardzo zrazic. Ja wcale nie neguje ze powinno sie dbac o zwierzeta jezeli sie je posiada i jakbym mogła to bym kupowała im karme najzdrowsza i nie wazne czy ona kosztuje 2000 czy 20 000 zł. wazne zeby one byuły zdrowe i zeby byłoby mnie na nia stac.
Bogna napisał/a:
szkoda, ze wiekszosc ludzi nie rozumie co sie do nich mowi wsposob jasny i mily..
zrozumieliby gdybys umiała tak własnie mowic i przekazywac im swoje doswiadczenia a nie wymadrzała sie i probowała na siłe zmienic czyjes poglady.
Bogna - Pon Cze 25, 2007 14:19

napsialam moiwc.. nie psiac.. a ,ze do ludzi nie dociera w jasny sposob to, iz poprzez takie a nie inne psotepwoanie ich peisek wyrosnie an starchliwego a nawet agresywnego to sorry;/ akurat w kontaktach "na zywo" z ludzmi wyarzam i wypowiadam sie ianczej nizeli w spsoob pisany;p

Dorothea, ufff ciesze sie, ze to bedzie normalny peisek:d bo juz dosc widokow biednych poprzebieranych peiskow traktowanych jak brozka czy laleczka;/ to az straszne ejst... a jak jest z socjalziacja?? i ze szkoleniem? bo to, ze maly nie zwalnia go z niczego;) aczkowliek takie malenstwa maja problemy z cwizceniem na kontakcie;p bo msuza glowki zadzierac bardzo wysoko aby zlapac kontakt wzrokowy z wlascicielem;p ale ejst towykonalne:D hehe

Dorothea - Pon Cze 25, 2007 14:34

narazie ucze go sikac i kupkac tam gdzie ma to robic, rzucam pileczke i przynosi, oduczam brania do pyszczka wszystkiego co popadnie ( najczesciej moich butow)
myslalam ze tym razem naucze, ze ma spac na swoim posłaniu, ale to spaliło na panewce, bo ja lubie jak spi ze mną :))
ucze go prosic i przychodzic kiedy wołam na dworze , troche mam trudnosci z nauczeniem chodzenia na smyczy, ale z czasem i tego sie nauczy

katarzyna35k-ce - Pon Cze 25, 2007 14:34

Bogna, Ty nie wierz Dorothea, bo ona juz mu kupoiła cały koszyk spinek i wstazek do kucyków i nawet zapinki na uszy i powiedziała ze tylko wystawy sa najwazniejsze tak ze bedzie go katowac na wystawach, kupiła mu nawet strój kąpielowy na lato z latexu :rotfl: juz widze tego biednego psa :rotfl:
Bogna napisał/a:
a jak jest z socjalziacja?? i ze szkoleniem? bo to, ze maly nie zwalnia go z niczego;)
odnosnie tego własnie Dorothea, słyszłam ze dzwoniła juz do warszawy i tam odbedzie sie specjalne szkolenie .Małe psy tam dostaja specjalne podesty zeby były na wysokosci twarzy własciciela i ich wzrok mogł sie spotkac ze wzrokiem swojego pana czy pani. Fajnie nie? :kwiatek:
Dorothea - Pon Cze 25, 2007 14:36

katarzyna35k-ce, jestes niemozliwa, przez Ciebie musze leciec w ustronne pomieszczenie :rotfl:
katarzyna35k-ce - Pon Cze 25, 2007 14:39

Dorothea napisał/a:
katarzyna35k-ce, jestes niemozliwa,

wiem :dontgetit: miałam tego nie mowic , sorki wygadałam sie :zalamany:

Bogna - Pon Cze 25, 2007 14:49

hehehe:) do spinek nic nie ma;p bo zcesto sa potrzebne jak psiaki maja grzywe;p no i przywolanie najwazniejsze.. ucz go ucz... :) a jak wygalda nauka sikania u kupkania? od siebie powiem, ze po akzdej zabawie,snie,jedzeniu szybciorem na dwor.. jak zrobi sisuiu czy kupke chwaaaalic:d no chyba, ze kwarantanna to w domu na agzete.. a jak zrobi gzdies w domu po prostu to zignorowac.. nci nie mowic.. i wymyc silnyms rodkiem zeby zapach sie nie tzrymal bo mzoe nastepnym arzem w to samo miejsce narobic;p a jak wyglada socjalizacja z innymi psami?malymi i duzymi??bo to etz wazne.. aby sie nie bal w przyszlosci i nie psykowal za duzo;) a swoja droga jesli masz yorka to moge poelcic firmze rogz tj szelki,obroze i smycze.. fajne wzroy fajne wykonanie:) ze swojej strony goraco poelcam:D na yroka az tak drogie nie ejst jak an moejgo duzego potwora:( ale jaksoc fajna.. wlosow nie niszczy:) w silesi pdoobno sa:) ja kupowalam przez internet;p
Dorothea - Pon Cze 25, 2007 14:57

Bogna, narazie na psie laczki nie moze chodzic, ale tak jak mowisz z rana jak sie obudzi zaraz go sru na ogrod i po karmieniu rowniez, jak zrobi czasami kupe to nie zwracam uwagi. A do sikania ma w domu taki podklad i jak akurat mu sie zechce to robi wlasnie tam
Bogna - Pon Cze 25, 2007 15:00

aa to ok.. i po zabawie tez zwracaj uwage na psiaka.. bo po zabawie tez psiaki lubia nasiusiac;) kolega sie ucieszy jak mu pwoeim, ze w jego "dzielnicy" wyrasta normalny york:D:D
Dorothea - Pon Cze 25, 2007 15:03

Bogna, oki powiedz
kiedys jak zeskanuje to wstawie zdjecia mojego poprzedniego psiurka, byl naukochanszy na swiecie

Bogna napisał/a:
bo po zabawie tez psiaki lubia nasiusiac;


tak to prawda a szczegolnie jak szaleja jak szalone( wyszlo masło maslane:))

Gmeras - Pon Cze 25, 2007 19:07

kotów naszczescie nie trzeba bylo uczyć gdzie ma sikac wiedział chyba instynktownie :P
Ja tez karmie kota tymi tańszymi karmami ale także częstuje go domowym jedzeniem nawet mlekiem którego koty pic nie powinny ale jak lubi dlaczego nie mam mu dać a na droższe karmy mnie nie stać puszeczki po 100gram za 3 zł jak on miał by takie cos wcinac to drożej wyjdzie odemnie :P
jada to wszystko i jest szczęśliwym kotem oraz wariatem :P

mój kot też ma dziwne dawałem mu wszelkiego rodzaju wody ale nie lubi pic z miski wody tylko zawsze i wyłączne z akwarium zaznaczę że rybek nie jada :P

Bogna - Pon Cze 25, 2007 20:59

szczelsiwy mzoe i jest.. ale czy naprawde zdrowy?zrob kompleksowe badania krwi.. zobaczyym jak ejgo watroba i nerki sie maja itp:)
Zafira - Pon Cze 25, 2007 23:58

Bogna ty piszesz, ze do ludzi nic nie trafia - tylko, ze do ciebie tez nie. nie wiem w jaki to sposob przeszlas plynnie od podawania "syfiatej" karmy do wniosku, ze z tego powodu powstaja agresywne zwierzęta. psychika zwierzecia ksztaltuje sie na podstawie warunkow w jakich zyje i jak jest traktowane przez czlowieka a nie co je. jedzenie ma najwyzej wplyw na jego warunki fizyczne. moze zapytaj weterynarza albo poczytaj ksiazki bo sie troche zagalopowalas.

z twoich wypowiedzi mozna wysnuc wniosek, ze tylko osoba karmiaca zwierze super drogimi markowymi karmami jest odpowiedzialna i kocha swoje zwierze. jak czytam te bzdury to mi sie cisnienie podnosi!!!! :mad: :cenzura: zrozum wreszcie, ze mimo tego co pisza na opakowaniach tych karm to ja wychowalam trzy koty na whiskasie i kitekat i domowym jedzeniu i wszystkie byly WZORCOWO ZDROWE (specjalnie napisalalm duzymi literami bo wczesniej jak to pisalalm to chyba nie zauwazylas :zdziwko: ). tak, mialy badania.

moja kotka ma blyszczaca siersc, czyste oczy i uszki, prawidlową laktację i jest najzwwyczajniej w swiecie zadowolona z zycia. nie jest agresywna, lubi ludzi, zajmuje sie troskliwie mlodymi i jest towarzyska. kiedy ma ochote to poluje na gryzonie w ogrodzie. dzisiaj bylam u weterynarza odrobaczyc cala ferajne i wszystkie byly badane. maluchy zywione mlekiem mamy, WHISKASEM oraz odrobina jedzenia domowego sa rowniez ZDROWE, maja idealna wage w stosunku do wieku, broją, skaczą, ucza sie nowych sztuczek.
ale taka Bogna wie lepiej ze ja dręcze swoje zwierzaki, zle sie nimi zajmuje, jestem nieodpowiedzialna i doprowadzam je do smiertelnych chorob - gratulacje Bogna :padam: , jestes nie tylko wszechwiedzaca ale obdarzona tez zapewne telepatią :mad: :cenzura:

Bogna - Wto Cze 26, 2007 08:26

ahh nigdzie nie napsialam, ze psy jedzace syfiata akrme sa agresywne!!tak samo nie napsialam, ze czlowiek karmiacy super karma psa jest najodpowiedzialniejszy.. hmm ok twierdzisz, ze koty fajnie wygladaly.. nie ma sprawy.. ale ciekawa jestemjak wygladaly ich organy wewnetrzene...
Bogna - Wto Cze 26, 2007 08:28

Zafira napisał/a:
ale taka Bogna wie lepiej ze ja dręcze swoje zwierzaki, zle sie nimi zajmuje, jestem nieodpowiedzialna i doprowadzam je do smiertelnych chorob - gratulacje Bogna , jestes nie tylko wszechwiedzaca ale obdarzona tez zapewne telepatią
ehh jesli tak to odbierasz to Twoj problem... mnie to juz wali szczerze mowiac... bo slwoa psiane mozna roznie zinterpretowac.. no ale jesli chcesz sie wyklocac i mi wmawiacx pewne rzeczy to sobie wmawiaj.. jak Ci to radosc sprawia:)
Zafira - Wto Cze 26, 2007 08:50

mi radości nie sprawia wmawianie sobie czegokolwiek za to ty powinnas sie chyba udac do psychologa bo masz spory problem z wyrazaniem na pismie tego co chcesz napisac skoro teraz wszystko odkręcasz i twierdzisz, ze wcale nie chodzi ci o to co wczesniej pisalas.

wywód od zlych karm do agresywnego zachowania masz na poprzedniej stronie jesli zapomnialas. faktycznie nie napisalas wprost zdania o tym, ze czlowiek karmiacy najlepsza karma jest najbardziej odpowiedzialny, ale wynka to z twojej pisaniny oraz twego jednoznacznie okreslanego zdania na temat ludzi karmiacych zwykla karma. tutaj sobie nie pozalowalas.

poza wizytą u psychologa polecam roniez wizyte u okulisty - znow podwazasz moje zdanie na temat zdrowia moich kotow chociaz wyraznie napisalam i to dwa razy, ze mialy badania u weterynarza. na pewno wet mnie oklamał za to ty na odleglosc juz widzisz te straszliwe spustoszenia w organizmie biednych i nękanych zwierząt ktore maja to nieszczęście ze sa pod moja opieką :zdziwko: :dobani:



a w tym momencie to juz w zasadzie nie chodzi o to jakie karmy sa dobre czy zle tylko o to ze panna Bogna zawsze wie lepiej - żenada.

Dorothea - Wto Cze 26, 2007 09:23

wczoraj bylam na szczepieniu z psiaczkiem i kotem. Kot juz w aucie zaczął wydawac z siebie takie dziwne dzwieki,ze w zyciu takich nie słyszałam, u weterynarza darł sie jeszcze głosniej, dopiero przestał po podaniu szczepionki.Natomiast piesek zniósł wszystko spokojnie, ale wieczorem byl osowiały i miejsce zastrzyku było obolałe bo nie pozwolił sie tam dotknąc.Na szczescie dzis juz jest wszystko oki, wariuje jak zawsze :))
Aither - Wto Cze 26, 2007 09:40

khem... nie no spokojnie ja wiem ze kazdy ma swoje racje ale nie trzeba sie tak unosic :) jesli nie chcecie czyichs rad to nadzwyczajnie zrobicie po swojemu :)

Powiedzcie mi lepiej co mam zrobic zeby kto oduczyl sie gryzienia mnie po rekach O_o wiec ze sie musi wybawic ale mam dlonie pociete jak nozem juz w robocie sie na mnie dziwnie patrza i pytali czy ja samoboja nie kombinuje bo tne sie nieskutecznie po rekach... Chodzi o to ze jest dosc agresywny... lub nie zna umiaru w scisnieciu zebami... ma duuuuzo zabawek ale i tak woli moje rece lub piety :zdziwko:

Gmeras - Wto Cze 26, 2007 09:40

Dorothea napisał/a:
Kot juz w aucie zaczął wydawac z siebie takie dziwne dzwieki,ze w zyciu takich nie słyszałam, u weterynarza darł sie jeszcze głosniej,
koty nienawidza podróży
mój jak jechał autem to mało co zawału nie dostał, miauczenie pyszczek otwarty oddychał jak zwariowany
ale za to pociągiem jeździć może :)

Dorothea - Wto Cze 26, 2007 09:43

Gmeras, mysle,ze to nie o samochod chodziło, ona poprostu wiedziala,ze idzie do weta, zawsze jak zakladam jej szeleczki i wsiadamy do auta to cel moze byc tylko jeden, jak wracalismy to juz lezala spokojnie i nawet lukała przez tylnia szybke
bocianu - Wto Cze 26, 2007 10:10

Aither napisał/a:
Powiedzcie mi lepiej co mam zrobic zeby kto oduczyl sie gryzienia mnie po rekach


znalezc mu kompana.
koty lepiej chowaja sie w dwojke.
i sa mniej agresywne.
a poza tym nie demoluja tak mieszkania.
i kolejna zaleta, ze mozna je wtedy zostawiac na dluzej same.
nie tesknia tak bardzo.

poza tym gdybym mial jednego nie byłoby takich akcji:
h t t p;//osi, p l/~bocianu/temp/lizanko.wmv

Aither - Wto Cze 26, 2007 10:14

bocianu, nie no nie moge miec 2 kotow sadze ze jakbym przyprowadzila drugiego to by mnie juz z domu wyrzucili :) musze znalezc inny sposob :D bo ten niestety nie wchodzi w gre :)
katarzyna35k-ce - Wto Cze 26, 2007 11:09

a dzis moj krolik zwany Edkiem pogryzł kable doprowadzajace prad i go trzepło lezał przez chwile taki dziwny ale teraz juz jest dobrze,czasem mu sie sersc podnosi ale =jest oki.
mniejszy piesek wylizał wczoraj puszke po farbie :przestraszony: i zle sie czuje a stary pies czyli Atos zagryzł kota na podwórku , ale był ubaw jak go gonił :rotfl:
ech ... kocham moje zwierzeta :]
bogna czekam na Twpoja opinie czy zrobiłam cos zle?

bocianu - Wto Cze 26, 2007 11:51

jak dzieci...
katarzyna35k-ce - Wto Cze 26, 2007 13:54

bocianu napisał/a:
jak dzieci...
:offtopic: :rotfl:
Gmeras - Wto Cze 26, 2007 14:43

a jak to jest w przypadku 2 kotów z kuwetami 2 osobno co nie ? ;]
Bogna - Wto Cze 26, 2007 15:54

hmm czemu 2 osobno? wazne jest raczej jaka to kuweta i jaki piasek.. znam koty,ktore korzystaja z jednej kuwetki.. a nie sa "jedynakami";)

co do reszty to juz sie wypowiadac nie bede.. bo znowu ktos cos sobie sam domowi... :D lol

Zafira - Wto Cze 26, 2007 17:30

Aither gryzienia trudno oduczyc ale da sie :)
jak zacznie to mozesz zwyczajnie przerwac zabawe.
mozesz tez chociaz smiesznie to zabrzmi - fuczeć na kota :D koty komunikuja sie miedzy soba dzwiekami, postawa i zapachem - nam zatem pozostaja dzwieki - jak użre to pokaz mu zęby i glosno zafucz jak tam tylko umiesz :) powinien zrozumiec. ostateczna metodą dzialajaca na kazdego jest klaps w tyłek. podkreslam, ze klaps bo zaraz mnie wszechwiedzaca znowu o znecanie oskarzy...

Gmeras tez tak mialam wczoraj. glownie jechalam odrobaczyc kociaki ale pomyslalam, ze jak wezme do koszyka ich mame to beda spokojniejsze - nic bardziej mylnego :rotfl: kociaki najpierw byly tylko zaciekawione a jak Czika zaczela sie drzec to juz mialam koncert na 4 glosy. najlepsze, ze do weta jechalam busem a wracalam autem - w busie koncert a w aucie spokoj. widzialam drugi raz w zyciu jak moja kotka ziaje jak pies z otwartym pyskiem :zdziwko:

kuwete mam narazie jedna dla wszystkich - Czika sie zalatwia na dworze a maluchy sobie nawzajem widocznie nie przeszkadzaja.

Bot - Wto Cze 26, 2007 17:31

Gmeras napisał/a:
2 kotów z kuwetami 2 osobno co nie


Nie, po co.. wystarczy jedna większa

Gmeras - Wto Cze 26, 2007 17:55

Zafira napisał/a:
ze klaps bo zaraz mnie wszechwiedzaca znowu o znecanie oskarzy...
nie bo moze wtedy unikać dłoni ochlapać wodą ze spryskiwacza albo jakąś gazeta itp
Bogna - Wto Cze 26, 2007 18:08

popieram Gmeras:) nawet ejsli by reka dawac klapsa.. to trzeba by wyczuc kotka.. zbey nie pomyslal, ze ejdnak sie z nim zaczynamy bawic;)
Zafira - Wto Cze 26, 2007 21:33

Gmeras napisał/a:
nie bo moze wtedy unikać dłoni ochlapać wodą ze spryskiwacza albo jakąś gazeta itp

chlapane jest beznadziejne bo za bardzo straszy kota. a woda ktora dostanie sie byc moze do uszu moze spowodowac zapalenie. u mnie klapsy dzialaly w polaczeniu z fuczeniem. w koncu kotka jak dyscyplinuje male to tez czasem lapka je pacnie.

Aither - Sro Cze 27, 2007 09:20

Moze zabrzmi glupio ale w odwecie kota gryze po ogonie O_o co prawda nie zawsze reaguje zastanawiam sie kiedy go skroce o ten ogon :rotfl: a tak serio... musze wyprobowac to fuczenie... ostatnio staje sie nieznosny rzuca sie na nogi, ramiona i nawet twarz a to juz boli :P no i mam jeszcze jeden klopot... Fobos sypia na worku jak jest w kopertach babelkowych... mam na polce kawales tego worka a on wlazi na nia i na nim odpoczywa O_o jak go wyrzucilam to wytargal ze smietnika :niepewny: w chwili obecnej tez na tym worku spi :zdegustowany:
wiem ze czasem zadaje glupie pytania co do tego kota :D ale wybaczyc musicie... to moj pierwszy (przypadkowy) kociak :)

bocianu - Sro Cze 27, 2007 09:34

na to na czym spi kot raczej nie bedziesz miec wplywu nigdy.
z drugiej strony ja na lozku 2m x 2m lezy skrawek gazety
to masz 99% pewnosci ze kot polozy sie na gazete.
to samo dotyczy ksiazek itp...

takie kocie fanaberie

Aither - Sro Cze 27, 2007 09:48

ciekawi mnie czy jak mu poloze ten worek na jego legowisko czy bedzie tam spal czy nie :zdziwko:
bocianu - Sro Cze 27, 2007 10:05

sprawdz :)
Bot - Sro Cze 27, 2007 12:03

Aither napisał/a:
kota gryze po ogonie

:rotfl:

Aither napisał/a:
zy jak mu poloze ten worek na jego legowisko czy bedzie tam spal czy nie

No właśnie, jedyne wyjście to sprawdzić. Ewentualnie możesz go do miejsca przyzwyczaić kocią miętką, albo się uda albo nie.

tuchałowa - Sro Cze 27, 2007 18:31

A ja mam takie pytanie. Mój piesek ma siedem lat. Od pewnego czasu nie ma ochoty na spacery, chociaż kiedyś bardzo je lubił. Martwi mnie to, zastanawiam się czy to jest oznaką starości czy też coś jest nie tak. Ale z drugiej strony to trochę dziwny mechanizm, bo dalej lubi biegać za piłką jak kiedyś, gdy się mu rzuci. Tylko o te spacery chodzi? Czy może go to nudzi. Proszę o radę. :(
Bogna - Sro Cze 27, 2007 18:45

7 lat? a maly czy duzy? hmm i jak jest z jedzeniem i ogolnie z pieskiem w domu? moze jest chory?a moze to upaly?moja mala sucz w upaly tez nie lubi spacerowac;/ 7 letni pies nie jest stary;/ moze to byc zwiazane z jakas choroba.. badz tez na podlozu bechawioralnym;/ napsiz cos wiecej.. bo mzoe warto zrobic psinie badania.. a mzoe rzeczywiscie to ostatnie wysokie temp. jakie byly mialy na to wplyw;/
tuchałowa - Sro Cze 27, 2007 19:32

Bogna napisał/a:
7 letni pies nie jest stary;/
Kamień z serca :D No poza tą taką niechęcią do spacerów to nie zauważam innych symptomów. Jedzenie - normalnie, je z chęcią- aż jest za bardzo utuczony :( I to jest kolejny problem - ile takiemu psu należy dawać jedzenia?? A na podłożu behawioralnym, to jak mam rozumieć? Kiedyś czytałam właśnie o takiej chorobie, że pies jest leniwy, ospały i nic mu się nie chce, ale nie pamiętam jak się to nazywa...
Bogna - Sro Cze 27, 2007 19:40

hmm ok otylosc.. co je i ile? jak czuc zebra albo jak ich nie czuc? czy jest abezpieczony przed kleszczami?mial jakiegos kleszcza?od jakiego zcasu ejst neichetny do spacerow?jak zachowuje sie w domu? ma normalny mocz? jakiej jest rasy badz wielkosci? chcoiaz jak je to mozna raczej wykluczyc chorobe odkleszczowa.. hehe co do resztyto depresja;p ale to arczej nie;p jak z apilka biega.. mzoe wlasnie o ta tusze chodzi?albo o stawy.. napsiz ile wazy ile ma w klebie badz jakiej jest rasy, jesli jest z wiekszych jak wyglada jego kaldzenie sie i wstawanie z miejsca? ahh no nie wiem co jeszcze mam spytac;p naistotneijsze jakiej ejst wielksoci i jak z tym wyczuwaniem zeber/waga i co ej i ile.. no i jak wyglada jego podnozsenie sie i kladzenie... no i mocz i jak dlugo to trwa.. to wtedy cos wiecej bedzie mozna wywnioskwoac a raczej wykluczyc.. i cos zasugerowac..
Major - Sro Cze 27, 2007 20:24

tuchałowa, moj pies tez mial takie zachowania, czesto nie chcial w ogole wychodzic na spacer, a np jak zaczynalo ostro lac to ciagnal na dwor i zaczynal skakac i wywijac jak mlody piesek. Dozyl poznej starosci bo 16scie lat na karku mial jak zdechl. Jesc uwielbial i musielismy mu dozowac, bo sie zapychal jak sie za duzo dalo, ale to tez nie bylo latwe bo bardzo sprytnie dobieral sie do jedzenia, albo bez przerwy ujadal zeby cokolwiek dostac. Tak ogolem byl radosnym psiakiem i tez dlugo bawil sie pilka, tylko te spacery mu nie zawsze odpowiadaly.
Bogna - Sro Cze 27, 2007 20:33

Major, ale nie wszystkie peiski tak maja.. tutaj mzoe byc np problem ze stawami.. albo jakas choroba odkleszczowa.. duzo mzoe byc przyczyn.. moglo bcy jakies wydarzenie dla nas malo istotne a dla psa bardzo stresujace, ze sie boi spacerow czy cos... to mzoe byc cos pwoaznego a mzoe etz byc blachostka.. ale pare rzezcy nalezy wykluczyc.. bo pare "problemow" mzoe byc bardzo groznych..
asik - Sro Cze 27, 2007 22:53

mój ostatnio nie lubi chodzić na spacery bo boi się burzy i nawet jak ja nic nie słyszę to ona zapiera się i nie chce:>
tuchałowa - Czw Cze 28, 2007 00:19

Major, mój pies jest podobny! Uwielbia jeść, ale jak chce coś od nas wyciągnąć to nie ujada, a jedynie robi słodkie oczka :D

asik, a no właśnie, zapomniałam, że boi się burzy i wiatru, a teraz taka pogoda jest

Kleszcza miał ostatnio chyba rok temu, jest to kundel średniej wagi i wielkości, co do sytuacji stresowych...hm...nie wiem....żebra czuć(pod warstwą tłuszczu) i wstawanie z miejsca na spacer idzie gorzej niż wskakiwanie do mojego łóżka

Bogna - Czw Cze 28, 2007 07:08

to moze mala dietka?dobry jest rc obiesty.. no a oprocz diety ciekawe spacery.. moze nauka jakis niowych rzeczy.. zmiana meisjca spacerowania.. w sosnicy ejst troche fajnych psiakow do zabawy:D sama tam czasem przyjezdzam na spacerek:D
Aither - Pią Cze 29, 2007 20:51

bocianu, no i sprawdzilam :) worek jest "lepsiejszy" niz ciagle wkladanie go do legowiska :) polozylam mu tam ten worek i sam sie kladzie do swojego "wyra" jak mu sie chce spac :) prawde mowiac moge to zaliczyc do pierwszych sukcesow w "wychowaniu" kota :rotfl: szkoda ze jako ostatni :hyhy:
przede mna teraz najtrudniejsze zadanie.... jak nauczyc kota ze papuga na stole to nie jest zywa przekaska O_o

bocianu - Pon Lip 02, 2007 00:10

z papugą bedzie gorzej :)

ale gratuluje sukcesu

Aither - Pon Lip 02, 2007 21:28

mam klopot z czyszczeniem mu uszu... znaczy kota :) jest moze jakis plyn albo cos?
Bot - Pon Lip 02, 2007 22:03

Aither, odrobina oleju jadalnego na waciki :)
Bogna - Pon Lip 02, 2007 22:43

sa specjalne i neidrogie olyny do czyszcenia uszu:) ok 10 zl ksoztuja i starczaja na dluuugo:) w zoologu kupisz:) olej jadalny?:>ja sie sptokalam z olejkiem rycynowym;p
daniela - Wto Lip 03, 2007 11:55

asik napisał/a:
mój ostatnio nie lubi chodzić na spacery bo boi się burzy i nawet jak ja nic nie słyszę to ona zapiera się i nie chce:>

moja ZOŚKA-kotka za to zauwazylam ze uwielbia burze,lezy na parapecie i podziwia !! :hyhy:
ale jak mialam psa to byl takim tchórzem !!!!!!!!!!!!!! :rotfl:

Bogna - Wto Lip 03, 2007 12:29

moja suczka schodzi na zawal podczas burzy;/ tak smao ejst z sylwetsrem.. a raczej jzu od poczatku grudnia jak dzieciaki petardy puszcaja;/ no i jak z tlumika strzeli to etz sie boi:Daczkowliek an samego sylwestra mamy sposob... impreza w domu:dwtedy jest zajeta zebraniem i halasem a nie tym co sie dzieje na zewnatrz:d z kolei Cek. nie boi sie:d w sylwestra musialam go na smycz zpainac zbey do petard nie podchodzil:D podczas burzy spi wylozony na srodku pokoju:D
Bot - Wto Lip 03, 2007 13:40

Bogna napisał/a:
olej jadalny?:>ja sie sptokalam z olejkiem rycynowym;p

No widzisz czasem trzeba troszke dłużej żyć na świecie żeby czegoś się dowiedzieć ;) Kiedyś były różne sposoby niekoniecznie takie, żeby od razu po coś lecieć do weterynarza.

daniela napisał/a:
moja ZOŚKA-kotka za to zauwazylam ze uwielbia burze

Moje sierściuchy też się wcale nie boją ;)

Bogna - Wto Lip 03, 2007 15:25

hehe no ja juz nie latam do weta;p zmadrzalam;p uszu psom nie czyszcze.. chyba, ze jest wyrazna potrzeba to samymw acikiem;p takze ich nie kapie.. a stan skory i siersci ejst wrecz wspanialy;p
Zafira - Wto Lip 03, 2007 17:40

wczoraj zaniosłam moja Czikę na operacje w koncu. tzn na sterylkę. bylam na Fredry i jestem zadowolona. dowiedzialam sie wszystkiego co chcialam, potraktowano mnie tez dobrze juz o kocie nie wspominajac :) tylko jak ja odebralam to sie przestraszylam bo wygladala jakby miala umrzec - narkoza ja troche dluzej przytrzymala. oczy pol otwarte, jezyk na wierzchu, zero reakcji.
na szczescie szybko doszla do siebie w domu, chyba nawet za szybko. wet powiedzial, ze nie bedzie chciala nic jesc przez jakies 24 h, a ona zarla juz po 6 godzinach od operacji :zdziwko: tak samo, nie puszczac do niej kociakow, ale ona sama do nich poszla jak umiala sie juz utrzymac na nogach. i szybko tez zaczela wskakiwac na meble. w nocy chciala isc na dwor ale nie puscilam, trudno, miauczala mi do rana.
ogolnie ja ta operacje przezylam bardziej niz ona :rotfl:

Bogna - Wto Lip 03, 2007 18:40

zawsze tak ejst,ze to my przezywamy bardziej nzi zwierzaki.. ehh takie zycie;p na gabinet na fredry bierze udzial w corocznych akcjach sterylizacji:dwtedy ejst taniej;p my czekamy jeszcze rok lub dwa.. z Cekinem.. zbey go pozbyc meskosci;p
Zafira - Wto Lip 03, 2007 19:32

o tych akcjach to nie wiedzialam. a nie wiesz kiedy organizuja? bo maluch ktory u nas zostaje to kotka i ja tez bede musiala za pare miesiecy wysterylizowac.

ale po co chcesz psa kastrowac? suczki to zeby mlodych nie mialy, koty znacza teren, ale pies?

Bogna - Wto Lip 03, 2007 20:14

takie akcje sa zawsze na wiosne jakos w marcu to wypada..

psa sie kastruje zbey nie bylo problemow z jadrami i prostata w szczegolnosci na starosc.. mialam juz psa, ktory mial przykra przypadlosc.. i byl bardzo pzono kastrowany.. pozatym wykastrowany pies nei znaczy baaardzo terytorium itp.. generalnie tak jak u suk.. zmniejsza ryzyko wielu nieprzyjemnych chorob.. a i czasem eliminuje zbyt duza agresje.. i ucieczki za sukami w rui;p

katarzyna35k-ce - Sro Lip 04, 2007 09:14

Bogna, po co psa kastrowac skoro nie ma zagrozenia ze przyniesie Ci młode? Pozatym jest pod Twoja stała opieka! Przeciez kastracja to ingerencja w nature i robi sie ja tylko w czysto uzasadnionych przypadkach. Przeciez po kastracji zmienia sie psychika zwierzecia i nie wiem czy nie na gorsza. Zastanow sie dobrze i moze doradz sie weterynarza w tej kwestii a nie kobinuj sama opierajac sie na swojej intuicji czy tez znikomej wiedzy. :/
Dorothea - Sro Lip 04, 2007 09:21

Zafira, zapewne o tym wiesz,ze kotke mozna wysterylizowac dopiero po pierwszej cieczce.
Powiedz mi czy Twoja kicia nie probuje sobie wygryzac szwow??
Moja chciala to robic , ale ze skarpety zrobilam jej takie ubranko i chodzila w tym przez tydzien , dopiero osmego dnia udalo jej sie to sciagnąc i wyskubala sobie jeden szew, ale skora juz byla zrosnieta. w 10 dniu bylismy sciągnac pozostale.

Zafira - Sro Lip 04, 2007 11:08

Dorothea
tak wiem, ze sterylka dopiero po pierwszej cieczce :] Czika miala ja chyba jak miala ponad rok ale je corka moze miec wczesniej bo bedzie wychodzic na dwor od malego i zew przyrody moze ja wezwac :D

co do szwow to dzisiaj jest 3 dzien po operacji i na razie ma wszystkie szwy. jak jeszcze byla polprzytomna to cos tam silowala ciagnac ale ja bolalo wiec nie ruszala. moze pozniej tez nie bedzie ruszac.
ze skarpety wdzianko? :rotfl: :rotfl: :rotfl: wet mi pokazywal taki kaftan bezpieczenstwa dla kota ale sam stwierdzil ze sie bedzie meczyc w tym i to jest dla wyjatkowo opornych.

Dorothea - Sro Lip 04, 2007 11:30

Zafira napisał/a:
ze skarpety wdzianko


dokladnie, ucinasz tam gdzie paluchy i powstaje taki tunelik, ktory ubierasz kotkowi, wyglada w tym komicznie, ale dzieki temu nie wyrywała sobie tych szwow

Bogna - Sro Lip 04, 2007 14:10

katarzyna35k-ce, psa sie tez kastruje!tak jak u suk zapobiega to przykrym i zcestym chorobom na podlozu rakotworczym.. charakteru psu nie zmienia!! conajwyzej bardzo dominujace i charakterne samce przestaja tyle walczyc.. bo nie czuja suk w cieczce...

psu zmienia sie charakter, suke kastruje sie zbey nie miala mlodych, suczka powinna meic raz w zyciu mlode dla zdrowia psychicznego, peis ej surowe mieso to ejst agresywny itp itd... -to tylko glupie mity!

mam suke po sterylce juz 7 lat.. zachowuje sie jak zahcowywala... mialam psa juz doroslego znalezionego.. po kastracji zmniejsyzl sie problem jaki mial przed.. , charakter mu sie nei zmienil.. no mzoe przestal uciekac do suk z cieczka.. kastracja i sterylizacja to nie ajkeis moje widzimisie!znam i znalam psy przed i po nie tylko swoje.. z wetem nei am co konsultowac... a nieee sorryy jedna "madra" pani wet sie przejela jak uslsyzala o akstracji moejgo "ONka" bo ont aki sliczny i sliczne potomstwo by zostawil po sobie;/ no to sorrki;p wiem o akstrachji,sterylizacji.. o skutkach takich zabiegow zarowno tych fizycznych jak i psychicznych.. a takze wiem duzo o skutkach w momencie gdy tych zabiegow sie nie przeprowadza.. jesli z miskiem bedzie tak jak ejst to nie bede sie spieszyc... i pozcekam do 2 lat jeszcze.. moze jetsescie tutaj niektore starsze.. i mailyscie zwierzeta itp.. ja moge sie wydawac glupia gowniara.. ale swoje wiem i to nie na podstawie rozmow z jakimis amatorami.. zapraszam na dogomania, p l czy na inne rownie duze forum... tam sie dowiecie dlaczego sie sterylizuje,kastruje.. dlaczego nie rozmnaza sie nierodowodowych zwierzat itp... to co teraz robie czy o czym mysle to tylko po to zbey zaoszczedzic niepotrzebnego bolu psu w przyszlsoci.. jak i sobie...

Aither - Czw Lip 05, 2007 10:12

Bylam wczoraj u weta... mialam zaszczepic Fobcia ale niestety okazuje sie ze nie moge tego zrobic bo jest chory. Dostal kataru i ma infekcje uszu i nie mozna zaszczepic :( w piatek do kontroli jesli sie nie poprawi trzeba bedzie podjac leczenie... trudno mam nadzieje ze kiciek sie wyleczy bo jak zniknie mi z domu to sie zaplacze :rozpacz: duza a glupia ale nie wyobrazam sobie teraz przespac cala noc bez jego dzwonienia dzwonkiem nad uchem albo gryzienia mi nosa... i plucia o 3 rano ech...

poza tym czy zjadanie przez kota owadow to norma czy on taki wyglodzony ? O_o

Bogna - Czw Lip 05, 2007 10:27

normalna.. kicie poluja i zjadaja:dno moze nei zawsze zjadaja bo znam kota co "aportuje" ;) no i zyzce syzbkiego powrotu do zdrowia dla amlenstwa!
Bot - Czw Lip 05, 2007 11:14

Aither napisał/a:
czy zjadanie przez kota owadow to norma czy on taki wyglodzony

Tak to naturalna część ich diety, moje wybijają muchy w locie czasem jak te nieszczęśliwie trafią do domu. Ostatnio kotka zjadła mi pająka który zabłąkał się do łazienki.

Aither - Czw Lip 05, 2007 11:25

khaman napisał/a:
zjadła mi pająka który zabłąkał się do łazienki

to ja juz wiem co sie stalo z moim Gapciem w roku przy oknie :niepewny:

Bogna napisał/a:
kicie poluja i zjadaja

a fuuujjj jakie to obrzydliwe O_o jak robilam pranie to jedna sie blakala przy oknie to ten wskoczyl i ja zezarl na moich oczach :szok: chociaz... z drugiej strony bede miec spokoj z muchami :rotfl:

Zafira - Czw Lip 05, 2007 11:32

Aither koty zjadaja wszystko co zlapia :D moja Czika: myszy, nornice, muchy, pajaki, ślimaki (!), dzdzownice - bo to strasznie łowna kotka :] gonila tez i gryzla inne koty oraz pomniejsze kundle ktore sie na nasze podworko zagnaly ale ich to nie zjadala, a przynajmniej ja nie widzialam :rotfl:
Aither - Czw Lip 05, 2007 11:37

Zafira napisał/a:
ślimaki (!)

tia tego tez bylam swiadkiem O_o mam francuskiego kotka... slimakow mu sie zachciewa :zdegustowany: a nasz kurczak to beee :looka:

Zafira - Czw Lip 05, 2007 12:29

Aither napisał/a:
a nasz kurczak to beee

masz kurczaka w domu? :rotfl: ;)

Aither - Czw Lip 05, 2007 12:36

Zafira, nie ale gotowanego kuraka sie nie chwyta :) woli surowe slimaki widac lubi jak mu skorupka w zebach trzeszczy :D
Zafira - Czw Lip 05, 2007 13:25

sprobuj mu dac tego kuraka surowego w kawalkach, tylko bez kosci i mieso sparzone.
Solid_Wood - Pią Lip 06, 2007 11:03

Moja kotka przeżywa drugą młodość. Ma już 8 lat i przez ostatnie to już tylko spała i czasami jadła. A teraz to jej się nawet zabawy przypomniały i wariuje po domu z zabawkami. Fajnie jest :rotfl:
Bogna - Pią Lip 06, 2007 12:15

hmm a pilnuje tych zabawek?je wiecej?byla sterylizowana?:> bo takie objawy jesli nie byla sterylizowana moga wskazywac na ciaze urojona.. no ale ejsli byla sterylka i kicia dostaje malpiego rozumku to tylko cieszyc sie mozna:) moja 9 letnia suczka tez ma glupawy jak szczeniol:D
katarzyna35k-ce - Pią Lip 06, 2007 14:45

Bogna napisał/a:
psa sie tez kastruje!tak jak u suk zapobiega to przykrym i zcestym chorobom na podlozu rakotworczym..

wiesz co pierwszy raz słysze zeby zdrowego domowego psa sie kastrowało ze wzgledu na podłoze rakowe w przyszłosci. Tak jak napisałam wczesniej jest to ingerencja w zdrowe zwierze. Dodam ze nie jestem laikiem w sprawach psich miałam swoja hodowle swego czasu i wiem jak nalezy sie zajmowac pieskami , w razie swoich watpliwosci zawsze dzwonie do weterynarza.

Bogna - Pią Lip 06, 2007 15:16

noo looz.. to jak mialas hodowle to rowniez wiesz jaka to praca i po co w ogole sa hodowle.. i tym samym psy niehodowlane bez wzgledu na plec powinno sie obowiazkowo poddawac sterylizacji.. marzeniem wielu lduzi ejst aby to bylo obowiazkowe w polsce.. znikneloby wiele pseudohodowli rozmnazajacych beznadziejne psy dla zysku.. zniknely by bezdomne zwierzeta z ulic itp... wiadomo, z ekastracja na zdrowym psie to jets ingerencja w jego "nature" itp.. ale tak samo karmienie sucha karma, "umyczowienie" itp.. to tez ingerencja w zywot psi.. ale to jzu zupelnie inna sprawa.. nie chce sie klocic i "wymadrzac" ale mam zdanie na ten temat ogolnie.. ale sterylizacja zwierzat niehodowlanych jak i obowiazkowa rejestracja/chipowanie pozwoliloby na unikniecie wielu przykrych wydarzen z udzialem zwierzat/psow itp..
Disiple - Pią Lip 06, 2007 15:50

piszecie, ze macie takie wybredne kotki,
mój je tylko whiskas albo inne kitekaty ;)
nie tknie podróbek z innych sklepow, tak samo jesli chodzi o puszke i o suchy ;p
i chipsy, serowo-cebulowe, bo inne są fuj , czasem nerka albo filet ale mintaj albo panga bo innego nie zje, a jak mu sie poda puszkowe jedzienie z ryba bo ślady po tym widac w calym domu nastpnego dnia.

;)

katarzyna35k-ce - Pią Lip 06, 2007 16:17

Bogna napisał/a:
wiadomo, z ekastracja na zdrowym psie to jets ingerencja w jego "nature" itp

no własnie o to mi chodziło. To tak samo jakbys Ty wycieła sobie juz dzis jajniki i reszte bo przeciez w przyszłosci mozesz miec raka.....
Disiple, ale masz kotka ;) faktycznie wybredny gosc z niego :ok:

Bogna - Pią Lip 06, 2007 17:11

no jest.. ale tez wez pod uwage to co dalej napisalam... tym bardziej jesli mialas hodowle to powinnas wiedziec, ze liczy sie charakter psa i eksterier.. a nie tlyko wlasnie wyglad.. wiec tym samym sterylizacja psow niehodowlanych i rejestracja/chipowanie utrudniloby pseudohodowle.. i rozmnazanie zwierzat na akse.. i to beznadziejne rozmnazanie.. gdzie pozniej hmm nawet teraz widzi sie na ulicy psy "rasowe" z paprana psychika itp.. pod tym wzgledem glownie ja patrze;) rozumiesz co mam na mysli?:> wyrazilam sie jasno?:)
asik - Pią Lip 06, 2007 20:15


Nina:)

ansc - Pią Lip 06, 2007 20:59

Śliczny pysiolek :)
Disiple - Sob Lip 07, 2007 16:46

śliczna mordka :)

to proszę, oto Antonina ;D (Tośka)



h t t p;//w w w fotosik, p l/pokaz_obrazek/pelny/ddec272cc3adbc9d.html

a prócz niej mam jeszcze Ziutenę ;p



h t t p;//images1.fotosik, p l/100/bae4d95084afb226.jpg

:D :D :D

Solid_Wood - Nie Lip 08, 2007 22:36

Bogna napisał/a:
hmm a pilnuje tych zabawek?je wiecej?byla sterylizowana?:> bo takie objawy jesli nie byla sterylizowana moga wskazywac na ciaze urojona.. no ale ejsli byla sterylka i kicia dostaje malpiego rozumku to tylko cieszyc sie mozna:) moja 9 letnia wstrętna kobieta tez ma glupawy jak szczeniol:D


Była sterylizowana chyba jak miała 1,5-2 latka i była po 2 ciążach. Także cieszą mnie jej wygłupy :super: :rekin:

katarzyna35k-ce - Pon Lip 09, 2007 10:55

Disiple napisał/a:
a prócz niej mam jeszcze Ziutenę ;p

ja myslałam ze to Twoj obiadek :D ale fajne zwirzatko! :ok:

Bogna napisał/a:
samym sterylizacja psow niehodowlanych i rejestracja/chipowanie utrudniloby pseudohodowle.. i rozmnazanie zwierzat na akse.. i to beznadziejne rozmnazanie.. gdzie pozniej hmm nawet teraz widzi sie na ulicy psy "rasowe" z paprana psychika itp.. pod tym wzgledem glownie ja patrze;) rozumiesz co mam na mysli?:> wyrazilam sie jasno?:)

oczywiscie ze rozumiem , tylko nie wiem co to ma sie do takiego pieska jakiego masz Ty w domu i do jego sterylizacji? czy obawiasz sie ze kiedys dasz sie skusic na krycie jakiegos nierasowca i beda małe zwichrowane szczeniaki???????
Przeciez okaleczajac swojego pupila robisz mu krzywde , chyba ze nie czujesz sie na siłach upilnowac go :kwasny:
Własnie dlatego ze kiedys hodowałam psy wiem o czym mowie! I znam tez takich włascicieli psów jak Ty ktorzy lubili "przedobrzyc" bo uwazaja ze znaja sie na tym co robia!

Bogna - Pon Lip 09, 2007 11:02

o to, ze ja sama zdecyduje sie aby on pokryl jakas suke sie nie boje.. bo juz pan "chodofffca" uslyszal odemnie co nie co na ten temat.. al mam rodzinke.. i na czas parcy psy siedza w domu.. i powiedzmy mam niezbyt normalnego ojca... wiec wole psa wykastrowac.. a tym samym na starosc unikniemy problemow z prostata itp... co przerabialam ze swoim poprzednim psem... a pzoatym pies to pies.. nigdy nie wiadomo co sie wydarzy...problemow z nim nie mam.. a ma chlopak juz 27 meisiecy.. ale lepiej "zapobiegac" niz leczyc .. to, ze kiedys hodowalas psy nie znaczy, ze jestes na beizaco teraz;) w ogole nasz kraj jest zacofany takze pod wzgledem kynologi;/
katarzyna35k-ce - Pon Lip 09, 2007 11:04

Bogna napisał/a:
powiedzmy mam niezbyt normalnego ojca... wiec wole psa wykastrowac.. a tym samym na starosc unikniemy problemow z prostata itp...

teraz rozumiem Twoja decyzje.

Dorothea - Pon Lip 09, 2007 11:07

wczoraj pierwszy raz bylam z moim psiaczkiem na dlugasnym spacerze w parku, byl troszke przestraszony na poczatku, wszystko go ciekawilo, wszystko ogladal, ale caly czas mial skulony ogonek i nie wiem czy to byl stres czy moze cos innego , ale jak wracalismy autkiem do domu to zwymiotowal wszystko co mial w w sobie, oczywiscie na mnie, byam cala pokryta zawartoscia jego zoladka.W domku wymiotowal jerszcze chyba z cztery razy, dzis rano tez ale juz sama sliną.Dodam ze zachowuje sie normalnier, to znaczy wariuje jak zwyke i balagani tez jak zwykle, wiec nie wiem co moglo byc przyczyną takiego zachowania......
Bogna - Pon Lip 09, 2007 11:29

katarzyna35k-ce napisał/a:
Bogna napisał/a:
powiedzmy mam niezbyt normalnego ojca... wiec wole psa wykastrowac.. a tym samym na starosc unikniemy problemow z prostata itp...

teraz rozumiem Twoja decyzje.
to glownym powodem nie jest... ale powiedzmy tatus alkoholik juz wiele razy chcial budowac kojce w ogrodku i kupic mi suke zebym miala swoja "chodoffle" bo na psach mozna zarobic;/ hmm zaden prawdziwy hodowca na psach nie zarabia.,. a tlyko tarci akse:D co do samego zabiegu psa... mam wiele wiele watpliwosci.. sama sobie zaprzeczam wiem.. ale idzmy do przodu... dawajmy przyklad innym... mam dosc widoku psow "rasowych" bez papierow a nawet tych z papierem z bardzo kiepska psychika itp... w Polsce psow jest za duzo!! na palcach ejdnej reki mozna policzyc hodowle prawdziwe..., ktore daza do ulepszenia rasy a co za tym idzie nie rezygnuja ze szkolen itp... teraz tak troche pdo wzgledem ONkow psize.. ale tez wiele wiele innych ras zatraca swa uzytkowowsc.. na rzecz wygladu.. i bardzo zcesto bardzo marnej psychiki.. psa moze kupic kazdy.. jak nei z papierkiem to bez papierka za pare zlotych.. do tego nikle wyobrazenie o szkoleniu.. a raczej kolczatka i oe albo wpier... bo peis ma sie sluchac;/ zeby tego wszystkeigo uniknac trzeba zaczac rejestrowac peiski i wszystkie niehodowlane kastrowac/sterylizowac.. mam wiele obaw.. ale coz.. obawy tez mam przed tzw glupim jasiem.. zbey psu stawy przeswietlic itp.. bo ciagle przed oczami mam poprzedniego psa, ktoremu wet na moich oczach wstrzykiwal ostatni zastrzyk...
Bogna - Pon Lip 09, 2007 11:32

Dorothea napisał/a:
wczoraj pierwszy raz bylam z moim psiaczkiem na dlugasnym spacerze w parku, byl troszke przestraszony na poczatku, wszystko go ciekawilo, wszystko ogladal, ale caly czas mial skulony ogonek i nie wiem czy to byl stres czy moze cos innego , ale jak wracalismy autkiem do domu to zwymiotowal wszystko co mial w w sobie, oczywiscie na mnie, byam cala pokryta zawartoscia jego zoladka.W domku wymiotowal jerszcze chyba z cztery razy, dzis rano tez ale juz sama sliną.Dodam ze zachowuje sie normalnier, to znaczy wariuje jak zwyke i balagani tez jak zwykle, wiec nie wiem co moglo byc przyczyną takiego zachowania......
moze stres zbyt duzy? a wczesniej nie wychodzilas z nim na rekach na spacery? jelsi nie to to zapewne tez mialo wplyw... no a do autka proponuje kupic transporterek albo szeleczki i specjalny "pas" bo inaczej mandacik.. albo peisek na przedniej szybie w razie jakiegos wypadku.. wiem zcepiam sie:) ale jak widzialam w sobote jak peis facetowi lazil i biegal po aucie to az mi sie slabo zrobilo;/ a zabezpieczajac psa w aucie mzoemy go uchronic na czas wypadku.. a co za tym idzie uniemozliwic mu ucieczke jak wypadek jakis sie zdarzy.. bo wiele psow ucieka z miejsca wypadku.. i znika bez sladu..
Dorothea - Pon Lip 09, 2007 11:34

Bogna, wychodzilam z nim nie raz ale teraz chodzil sam, wszedzie weszyl, mase ludzi go glaskało a jemu nie bardzo sie to podobalo......, troche mnie martwia te wymioty bo bylo ich sporo, kilka razy wymiotowal, moze jest jakas inna przyczyna????????
Bogna - Pon Lip 09, 2007 11:38

moze jest.. moze cos "liznal" na dworku... jak mu do poludnia nie przejdzie to odwiedz weta tak na wszleki wypadek.. bo to szczenie wrazliwe ... hmm a ludziom nie pozwalaj az tak "namietnie" psa glaskac.. jesli tego sie boi.. stopniowo i delikatnie.. tak.. z psami go "zaprzyjaznij" a jak widzisz, ze biegnie jakis duzy peis czy banda bachorow a nie ams zochoty aby peis mial z nimi kontakt to krzycz, ze malenstwo ejst powaznie chore i pozaraza ludzi i psy.. ale tu trzeba jakas chorobe wymyslic:d
Dorothea - Pon Lip 09, 2007 11:40

Bogna, byc moze cos liznał na ogrodzie bo widzialam jak sie zatrzymywal i cos lizal a jak odganialam to tam wracał, ale myslisz ze takie lizanie czegos moglo doprowadzic az do takich skutkow????
Bogna - Pon Lip 09, 2007 11:47

to jest maly piesek.. i zalezy co lizal... bo jakies trutki itp moga byc skzodliwe... nie wiem naprawde... nie widzialam... inaczej ejst jak sie widzi co robi swoj peis i jak sie zna jego reakcje na cos itp.. sprawdz mu temp zobacz jak siusia i kupka... i czy bedzie dalej wymiotowac.. przeglod go do wieczora.. jak mu przejdzie to powinno byc ok.. ale jak nadal bedzie zle do to weta ejdnak bym jechala..
Dorothea - Pon Lip 09, 2007 11:57

Bogna, sika normalnie, kupa normalna, taka jak zwykle i zachowuje sie normalnie, psoci i wariuje , nie jest osowiały, nosek tez ma zimny i mokry.

Moze koty cos przytargały i on to lizał, naprawde nie wiem co to bylo, ale ni chcial odejsc, ciagle tam wracal, pozniej mąz to wyniosł.......

Bogna - Pon Lip 09, 2007 12:15

mhm;/ to dziwne;/ a nosek nie jest wyznacznikiem temp psiej itp;) sama keidys tak myslalam;p no to obserwuj go tylko.... nic innego zrobic nie mzoesz:)ale poobserwowac nie zaszkodzi:)
Dorothea - Pon Lip 09, 2007 12:42

oczywiscie, nie spuszczamy go z oka, zeby tylko mu nic nie bylo
Bogna - Pon Lip 09, 2007 12:48

to dobrze;) a to moj latajacy potwor, zdjecie z tel.


Zafira - Pon Lip 09, 2007 18:10

a ja dzisiaj dwa razy udaremniłam kotce wniesienie do domu zabitej myszy... jako, ze przez ostatnie tygodnie nie byla zainteresowana polowaniem to sądzę, ze chce maluchy uczyc polowac teraz i to im niosla taka niespodzianke :zdziwko: ;)

aha i zauwazylam, ze ona nadal troche karmi maluchy mimo, ze maja juz 7 tygodni... sama sie nastawia brzuchem do nich a wet powiedzial ze w 6 tyg to juz wlasciwie nie powinny ssać. dostają normalnie jesc i jedza z miseczki ale przeciez nie bede ich na sile od sutkow odrywac... :/

Bogna - Pon Lip 09, 2007 22:59

ooo myszki Ci znosi:Djak milo:D chwali sie zdobycza a Ty niedobra pancia nie pozwalasz jej na przekazanie Ci doslownie tego pieknego daru;p jak mozesz?;) hehe
Gmeras - Wto Lip 10, 2007 06:03

a czytałem gdzies ze takiego kota trzeba pochwalić i przestanie przynosić ;)
Zafira - Wto Lip 10, 2007 09:53

Gmeras napisał/a:
a czytałem gdzies ze takiego kota trzeba pochwalić i przestanie przynosić

hahahahah ale bzdura :D jak sie przeprowadzalismy na wieś to dom byl jeszcze w duzej czesc w remoncie i myszy nam biegaly pod nogami, wiec za kazda zlapana Czika byla chwalona, glaskana i dostawala cos smacznego do żarcia. zaczela wiec przynosic wiecej :rotfl: i bylo to dobre dopoki lapala myszy łażace w srodku domu, ale te po jakims czasie sie skonczyly wiec zaczela lapac polne i wnosic do środka :rotfl:
a raz przyniosla mi mysz razem z pulapka w ktora sie ta zlapala :D

Bogna napisał/a:
nie pozwalasz jej na przekazanie Ci doslownie tego pieknego daru;p jak mozesz?;) hehe

ale ona nie przynosi teraz mi tylko chce dzieci edukowac :) - czytalam jak sie to odbywa: najpierw znosi malym zdechle myszy zeby zobaczyly co to, zjada je przy nich, potem przynosi taka mysz np. z odgryziona noga albo czym ale zywa i puszcza malym zeby sie pobawily, a potem przynosi juz calkiem zywa i one maja ja upolowac. zew natury ale ja nie chce tego ogladac :zdziwko: :rotfl:

katarzyna35k-ce - Wto Lip 10, 2007 10:25

Zafira napisał/a:
ale ona nie przynosi teraz mi tylko chce dzieci edukowac

własnie w takim momencie pieknie widac jak działa natura i instynkty zwierzece ... to jest super taka obserwacja, az Ci zazdroszcze ;)

Dorothea - Wto Lip 10, 2007 11:17

Zafira napisał/a:
sama sie nastawia brzuchem



dokladnie moja kotka robi to samo

Zafira - Wto Lip 10, 2007 18:35

Dorothea napisał/a:
dokladnie moja kotka robi to samo

a twoje kociaki w jakim wieku?

Gmeras - Wto Lip 10, 2007 18:35

Zafira napisał/a:
hahahahah ale bzdura
źle przekazałem wiadomosc ;) kota należy zignorować a mysz posprzatac gdy nie widzi tego kot ;)
Dorothea - Sro Lip 11, 2007 15:15

Zafira, juz dokladnie nie pamietam, ale dwa dni starsze lub młodsze od Twoich
katarzyna35k-ce - Sro Lip 11, 2007 15:23

Dorothea, wklej jakies fotki Marcelka
Dorothea - Sro Lip 11, 2007 15:25

katarzyna35k-ce, postaram sie to uczynic, musze poprosic dziecie swe
super_sonic - Pią Lip 13, 2007 13:30

a ja mam pytanie, gdzie w okolicy gliwic mozna dostac cocker spaniela angielskiego? wie ktos?
katarzyna35k-ce - Pią Lip 13, 2007 13:54

super_sonic, wejdz sobie na allegro i sprawdz , tam wiele osób daje ogłoszenia, albo na gratce
Bogna - Pią Lip 13, 2007 15:51

proponuje sie wybrac do najblizszego oddzialu zk czyli do zabrza.. i tam dostanies zinformacje o miotach,ktore juz sa i o planowanych miotach takze..
Aither - Pią Lip 13, 2007 15:56

to ja tylko powiem ze moj urwis jest juz zdrowy :) i zaszczepiony :D ufff :]
Bogna - Pią Lip 13, 2007 17:39

no to faaajnie:d a moje sa zmeczone;p lazily ze mna po miescie.. z tym, ze cek na luznej smyczy przy nodze... i ladnie "rownal" jak ja zwalnialam gdy on przyspieszal:D
Justyśka - Nie Lip 15, 2007 19:02

A mój ?obuz dziś pierwszy raz miał okazję do kąpieli w jeziorze :D jak na pierwszy raz podobało mu się chyba średnio :P zdecydowanie wolał kopać dołki i szukać kreta :P
Najgorsze jest jednak, że jest strasznie nie lubie podróży autem :niepewny:
Ps) życzę wszystkim udanych wakacji ;) ja sama jutro wyruszam na obóz socjologiczny nękać biednych mieszkańców Beskidu Niskiego i Słowacji ;)

Zafira - Sro Lip 18, 2007 13:20

jakie macie pomysly na ulżenie waszym zwierzakom w te straszliwe upaly? z pieskiem mozna wyjsc nad wode zeby poplywal ale z kociakami to juz gorsza sprawa :/
mieszkam na pietrze domku i nade mna nie ma strychu wiec cale cieplo z nagrzanego dachu znajduje sie chyba w mojej sypialni :zdegustowany: otwieram wszystkie okna zeby choc lekki przeciag zrobic ale widzicie ze na dworze wiaterek slabiutki.
koty mi dyszą z językami na wierzchu co dla mnie jest troche niepokojace bo nigdy tak zaden moj kot nie robil :( wczoraj mialy w swoim pokoiku wstawiony wentylator i jeszcze je troche pochlapalam woda, tzn intensywnie glaskalam bardzo mokrymi rekami ;) ale za bardzo to im sie nie podobalo...

moze ktos cos skuteczniejszego wymyslil?

Bogna - Sro Lip 18, 2007 13:28

oo ja mam pokoj "narozny" od rana do wieczora slonce.. nad soba strych.. a dach itp jest nieocieplony ani nic.. tylko sa dachowki same;p wiec amm peikarnik.... no ale psy siedza tam gdzie ja;/ moj spsoob.. dobry i sprawzdony.. to mokre reczniki,szmaty namoczone w zimnej wodzie.. trzeba zwierzaka takim okryc.. u nas sie sprawzda.. hmm no ale z ruchliwymi kcoiakami mzoesz meic problem... anwet szzcurowi na klatke nakladam
super_sonic - Sob Lip 21, 2007 00:48

A to jest maly Lennon :)
h t t p;//img77.imageshack.us/my.php?image=4resizety4.jpg]

h t t p;//img214.imageshack.us/my.php?image=5resizelg0.jpg]

katarzyna35k-ce - Sob Lip 21, 2007 08:31

super_sonic, super , czy to spaniel? ale przefajny piesek :ok:
super_sonic - Sob Lip 21, 2007 10:21

tak cocker spaniel angielski :) prawda ze fajny?
Bogna - Sob Lip 21, 2007 11:54

fajny slodziak:) w jakim jest wieku i z jakiej jest hodowli?:)
super_sonic - Sob Lip 21, 2007 12:26

ma 8 tygodni, jesli pytasz o rodowod to go nie ma :)
Zafira - Sob Lip 21, 2007 12:52

piękny szczeniak :ok:


a ja się bardzo martwię bo mojej kotki juz drugi dzien nie ma :( wypuscilam Czikę na dwor w czwartek wieczorem i wtedy ostatni raz ją widzialam :( nigdy jej sie nie zdarzaly takie eskapady a odkad ma kociaki to juz w ogole siedziala w domu, zwlaszcza przy ostatnich upałach. Wydaje mi sie, ze cos jej sie stalo bo gdyby mogla to przeciez by przyszla jak nie do mnie to do młodych albo miski... :(

krzys - Sob Lip 21, 2007 13:05

h t t p;//imageshack.us]
a to moja sunia :D

Bogna - Sob Lip 21, 2007 14:20

super_sonic, to niedobrze,z e nie ma rodowodu.. nie wiesz jaki wyrosnie.. to samo dotyczy sie charakteru.. bo spanielki to zywiolowe psy i dosc inteligente co bardzo zcesto konczy sie tym, ze to one podporzadkowuja sobie wlascicieli...

Zafira, ojej:( ale moze wroci?w zeszle alto kotka koelzanki wypadla jej z okna.. ale po ilus dniach sie znalazla.. moze wieczorami jej troszke posukaj po okolicy.. trzymam kciuki zeby sie odnalazla


krzys, bardzo fajna psinka:) biega w zaprzegu albo bawicie sie w caincross czy cos podobnego?:>

super_sonic - Sob Lip 21, 2007 14:27

Bogna nie boj sie obejrzalem sobie jego przodkow do prababci wlacznie i chomik z niego mi nie wyrosnie. a co do charakteru tych psow to poczytalem sobie o nich calkiem sporo, jestem w kontakcie z hodowca i weterynarzem i mam nadzieje ze sobie poradze :)
Bogna - Sob Lip 21, 2007 14:57

poradzic sobie mozesz.. ale nie masz pewnosci, ze te babcie i prababcie to rodzina.. nie ma udokumentowania! tak samo jak nei wiesz a raczej nie amsz pewnosci czy przedstawieni "rodzice" sa w rzeczywistosci rodzicami szzceniaka itp.. do tego dochodzi nakrecanie rozmnazaczy poprzez kupno u nich psa.. "kupil glupol psa to bede rozmnazal dalej najlepeij co cieczke to sobie zarobie" i tym smaym taki rozmnazacz psuje rase pod wzgledem charakteru/uzytkowosci jak i pod wzgledem eksterieru... miej to na uwadze.. juz masz psiaka ok.. nie chce na Ciebie najezdzac ale chce naswietlic ci sytuacje.. mam nadzieje, ze planujesz w przyslosci sterylke psiaka.. a napewno bedzies zpilnwoac zbey nie doslzo do kolejnego rozrodu kundelkow z udzialem Twojego:) i nie odbieraj tego jako atak bo nie ma byc to atakiem... sama mam kundelka chcoiaz jeden duzy kundelek uwazany jest za przepieknego owczarka niemieckiego z fajna psychika;)

p.s. to Twoj pierwszy peis?planujesz jakeis szkolenie? masz jakeis fajne ksiazki? polecam ogolnie ksiazki Zosi Mrzewinskiej a takze wejdz na owczarek, p l i tam kliknij na "blog" poczytasz o tym jak kobita swoja maliniaczke prowadzila od szczeniaka.. a jest starsza juz osoba.. sedzia kynologicznym i byla takze hodowca.. ma duze doswiadczenie.. a lektura w postaci blogu jaki prowadzila na beizaco napewno bedzie mila i bardzo przydatna:)

super_sonic - Sob Lip 21, 2007 15:20

Po pierwsze : Bogna nie obraz sie ale po przeczytaniu wszystkich 46 stron tego tematu doszedlem, tak jak i pare innych osob do wniosku, ze jestes osoba posiadajaca pewna wiedze, ale za wszelka cene chcesz narzucic innym swoje zdanie i sprawic wrazenie, ze jestes najwiekszym autorytetem odnosnie wszystkich zywych istot sposrod uzytkownikow tego forum.
po drugie : nie czuje sie "glupolem" :)
po trzecie : pani u ktorej nabylem pieska nie jest bezdusznym "namnazaczem", o co ja oskarzasz, jest to osoba kochajaca spaniele, te psy to jej pasja, zanim moglem wziac pieska z 2 opowiadala mi o nich, trudno bylo jej przerwac :P , a z Lennonkiem nie mogla sie rozstac, zegnala go pol godziny, jesli jest to oszustka, to zasluguje na Oscara. mysle tez ze nie jest mozliwe by zaden rodzic mojego pieska nie byl spanielem, poniewaz pani ta ma tylko spaniele i yorki, a raczej nie krzyzuje yorkow ze spanielami?? przepraszam ma jeszcze pare kotow, papug, szczurow,no i pare wrobli ktore poi w czasie upalow. poza pieskami bez rodowodu, ma tez cocker spaniele z rodowodem jezdzace na wystawy.
a co do ksiazek to mam juz liste tytulow od pani weterynarz :)

"kolejnego rozrodu kundelkow z udzialem Twojego:) "
z tego co wiem moj pies mimo ze nie ma rodowodu nie jest kundelkiem, a ja nie planuje zalozenia wlasnej hodowli:)

krzys - Sob Lip 21, 2007 15:51

Bogna, na zaprzeg nie da rady, bo moja sunia nie musi byc po lewejs ronie jak jest na spacerku, chyba, ze każe, to przechodzi na prawą ... W żadne bajery jej nie mieszam ... Spacerki etc., strasnize uwielbia w piłkę grać, a gdy ucieknie to wróci ... To moja miłość po prostu ... Mój pies to też prawdziwy husky i tez nie mam rodowdu, trzeba umieć sobie załątwiać niektóre sprawy :D.
Tej zimy chce pobawić sie sankami, jak snieg spadnie, ładna frajda musi być, ale moja sunia woli sie bawić i latać za piłką niż za konia robić... :upal:

Bogna - Sob Lip 21, 2007 17:07

super_sonic napisał/a:
z tego co wiem moj pies mimo ze nie ma rodowodu nie jest kundelkiem, a ja nie planuje zalozenia wlasnej hodowli:)
no wlasnie z braku papieru Twoj peis ejst kundelkiem!tak jak i moj i wiekszosc psow na ulicy.. a pani jesli am spaniele i yorki i je rozmnaza jest zwykla rozmnazaczka psujaca trudna prace poprawy charakteru i eksterieru udokumentowanego itp co robia prawdziwi hodowcy


krzys, hmm ale zeby biegala w zaprzegu nie musi z ktorejs konkretnej strony biegac "bo tak" ;) sproboj przy rowerze:d to super zabawa:D a sanki jeszcze lepsze:d z moim sie bawilam tak :d ale tej zimy sniegu nie bylo:( fajnie, ze z apilka ganiad znajoma suczka w typie rasy wlasnie tak jak i Twoja podrzucala sobie komicznie pilke i szczekala i tak caly spacer potrafila:D

krzys - Sob Lip 21, 2007 17:28

z rowerem próbowałem to mi pod koła wpadała, bo Ona musi być przy nodze mej, albo mocno ciagnąć na smyczy...
Bogna - Sob Lip 21, 2007 17:35

ale to sie da wyuczyc.. w jakim wieku jest psinka.. naucz ja ciagnac na przod i naucz ja skrecac w lewo i prawo a takze zatrzymywac sie.. to rob na zwyklych spacerach u nas dziala swietnie do biegania "naprzod";p a z rowerem psa trzeba spokojnie oswajac.. trzymac krotko przy ndoze jak juz.. a jak nie to linka z amortyzatorem i guardy albo sleedy i jaaazda:D bedzie ok.. ja daje rade z moim potworem nawet jak kota zobaczy;)
krzys - Sob Lip 21, 2007 17:55

moja sie rzuca na wszystko co sie rusza, to taki uniakt, że hohoh ... ona w zimie myszy polykala ... wsio co sie rusza i szelesci musi sie w jej slodkim pyszczku znaleźć... ma 20 miesięcy... to ty jestes ta znawczynia husky'ich w gliwicach ?? Kumpel z Przewozu mi mówił, ze w Gliwicach jest jakaś ekipa, co hodują husky i stratują w zawoadach. Dał mi stronkę, ale gdzies ja zapodzialem ... Moja sunia na spacerach ciagle ciagnie.
Bogna - Sob Lip 21, 2007 18:10

ee nie to nie ja, ja mam owzcarka niem. a raczej kundla w typie i malego kundelka.. ale Marte znam:mieszka neidaleko mnie:)atak na kola roweru itp mozna oduczyc.. a msyzy to i moje psy morduja, tzn. mala sucz morduje a duzy zjada;p
krzys - Sob Lip 21, 2007 18:19

moja połyka ... ale bynajmniej nie mam już kretów i innych gryzoni na podwórku, za to są dziury xD ... ja tam z suni jestem zadowolony, choć czasem mam jej serdecznie dosyć, ale i tak jest kochana, ma świetny charakter... :rekin:
Bogna - Sob Lip 21, 2007 19:50

hehe jak kazdy piesek;)
Bogna - Wto Lip 24, 2007 10:50

my tak dla przypomnienia;)




Bot - Wto Lip 24, 2007 12:27

Cytat:
my tak dla przypomnienia;)

Tak jakby każdy zapomniał jak ty z pieskiem wyglądasz :P Wszędzie was pełno... co otwieram jakiś temat :P... Aż się boje czasem do lodówki zajrzeć bo tam Bogna i jej pieski :rotfl:

Bogna - Wto Lip 24, 2007 13:23

eee nie prawda!!;p
Aither - Sob Lip 28, 2007 11:22

tak wiec... moi fanatycy kotow... mam maly a raczej "chudy" problem. Moj Fobos jest przerazliwie chudy O_o co gorsze bardzo duzo je ale nie tyje... wyjechalam na urlop i jak wrocilam to myslalam ze kot przez ten tydzien nie jadl... nie wiem czy to taka jego uroda czy moze jest chory? ale apetyt ma dobry wiec nie wiem dlaczego? O_o
Bot - Sob Lip 28, 2007 16:20

Aither, a odrobaczasz? Myślę ze warto się wybrać do weterynarza, czy aby jakiś tasiemcowaty go od środka nie zżerał.
Bogna - Sob Lip 28, 2007 16:33

rowniez zalecilabym odrobaczenie.. i jak jest podejrzenie robakow to po ok tydz do dwoch od pierwszej dawki leku podac druga.. ale to jzu wet powinien wyjasnic.. a kociak mlody to i chudy.. chyba nie chcesz eic kota gruuubasa, ktory ledwo bedzie sie toczyl?;)
Aither - Nie Lip 29, 2007 10:38

byl odrobaczywiany juz na poczatku, wiec wykluczam pelzaki w jelitach :) moze taka jego uroda nie wiem :) ale kot u babci to taki ladny okraglutki a ten moj taki kruchy O_o no nie wiem jak pojde na szczepienie we wtorek to pogadam z Wetem :)
katarzyna35k-ce - Nie Lip 29, 2007 11:14

Aither napisał/a:
ale kot u babci to taki ladny okraglutki a ten moj taki kruchy
koyt jak i psy nabieraja masy po 1 roku wiec skoro je i ma apetyt i jest odrobaczony taka jego uroda
krzys - Nie Lip 29, 2007 11:23

u mnie z sunia podbnie mialem i nadal mam, choć ostatnio juz lepiej ... nic mi moje malenstwo jesc nie chcialo, schudla, było widać żeberka etc., teraz jest lepiej, ale nie tak jak rok temu ... Może to dlatego, że juz wydoroslała ?? Rok temu to to jeszcze szczeniak był. teraz ma 20 miesięcy ... co o tym sądzicie ?
Aither - Nie Lip 29, 2007 11:24

na moje oko je duzo, jak nie chce to juz nie zje ale strasznie mu wystaja kosci O_o czasem jak sie ze mna bawi to mam wrazenie ze go zaraz zlamie :/ ale dziekuje za slowa :) moze jak osiagnie rok to przytyje i bedzie taki okraglejszy :)
Aither - Nie Lip 29, 2007 11:30

krzys, na kotach sie nie znam ale psy maja troszke wieksza tendencje do zmiany wagi. moja suczka jak byla chora to tez stracila duzo masy ciala, niby byla zdorwa i wet nic nie znalazl ale potem sie okazalo ze miala zapalenie dziasel i nie jadla bo ja bolaly, wet tego nie przyuwazyl, bywa ze se stresu pies traci wage chociaz nie wiem jakie zrodla stresu moga byc u psa :) no i traci tez jak ma szczeniaki ^.^
super_sonic - Nie Lip 29, 2007 11:32

he a moj Lennon zre wszystko od karmy po kapcie, siatki, misie, jest jak odkurzacz i raczej trzeba go pilnowac by nie zjadl za duzo :-)
krzys - Nie Lip 29, 2007 11:34

zęby to nie bardzo ... ona gryzie co sie da, ostatnio na spacerze kawały ziemi z trwaą wyrywała zębami, by jedna mysz znaleźc i sie temu tarzanowi udało ...
Aither - Nie Lip 29, 2007 11:43

moj to tez wszystko gryzie :) mam szczura zabawkowego to ulubieniec Fobosa przyjaznia sie od samego poczatku :rotfl:


katarzyna35k-ce - Nie Lip 29, 2007 16:36

Aither, fajny kote , a co on taki poowijany w szelki i zielone smycze?
Bogna - Nie Lip 29, 2007 18:19

Krzyś suczka mogla schudnac z powodu upalow itp.. jesli amsz jakies podejrzenia to zrob badania krwi na trzustke czy cos tam jeszcze.. ale generalnie husky maja byc szczuple! husky tak jak i ONki maja mies skore,miesnie i kosci;p zadnego tluszczu nawet zima:) a my sie porowerkowalismy:Dahh milo bylo:D
krzys - Nie Lip 29, 2007 21:31

nie mam żadnych podejrzeń, dziś byłem w gliwicach z sunia i ciagle przede mna wariatka była, hehe. Wiesz, martwiłem sie, bo widac było żeberka, ale jak narazie je, i troche wróciła do siebie ... Może dlatego jest szczupła, bo to suczka ... jesli żeberka sa widoczne to jest źle ??? wiem, ze zle jesli sa naprawde widoczne, ale jesli za kaltką jest szczuplejsza, to chyba nic groźnego prawda ?? Teraz żeberek nie widze...
Bogna - Nie Lip 29, 2007 21:44

jak zeberka widac to faajnie:D wazne zeby bylo dobrze czuc zebra pod skora.. zadnego tluszczu a same meisnie:D wtedy ejst super;p
Aither - Nie Lip 29, 2007 22:01

katarzyna35k-ce, zielone to tasiemka z dzwoneczkiem... mam dos duze mieszkanie i przynajmniej slysze w ktorym koncie jest :) a szelki bo chodzi na smyczy :)
katarzyna35k-ce - Nie Lip 29, 2007 22:02

Aither napisał/a:
a szelki bo chodzi na smyczy
hej no ale chyba nie w domu? kotki lubia miec swobode ruchow , pamietaj o tym ;) ;)
Aither - Nie Lip 29, 2007 22:05

w domu nie chodzi ale to mu nie przeszkadza ma bardzo dobrze dopasowane :) poza tym on caly dzien jest na dworze i lazi ze smycza :)
Bogna - Nie Lip 29, 2007 23:42

loo jak fajnie:D pamietam jak w jarocinie w parku obok stawu szla kobita starsza z kotem na smyczy:D az moja alfa "zaniemowila":D aither a moze zarazisz sie mania kupwoania ktou fajnych rzeczy?przegladnij artykuly rogz.. super obrozki itp maja a jakosc swietna:D jak sie arz sprooboje tak sie czlwoiek uzalenzia;) ale na kotka to tanio wyjdzie;)
Dana - Pon Lip 30, 2007 01:28

Moja Kicia Kisia dostała nową miseczke na jedzonko kocie /od Rafałki / narazie chodzi i zastanawia się czy z niej jeść ....to dopiero uparte i nielubiące zmian kocisko ...moje kochane :P
daniela - Pon Lip 30, 2007 07:52

moja kotka ZOŚKA wczoraj urzadzala sobie polowanie na ..... szerszenia, ktory wlecial do pokoju. na szczescie zlapalam ja w pore zeby go nie zjadla bo moglby ja dziabnąć!! a z mezem pozbyliśmy się owada !! ;) :P
na polowanie jej sie zebrało hehehehe ;)

Aither - Pon Lip 30, 2007 09:56

Dana napisał/a:
dostała nową miseczke na jedzonko kocie /od Rafałki /

co to Agniecha chce kota przekupic ? :D wybierasz sie Danus na urlop czy cos ? :D
Bogna napisał/a:
aither a moze zarazisz sie mania kupwoania ktou fajnych rzeczy?
eee to znaczy co spodenki kubraczki i takie inne ? :D nieeee to odpada :D sama mu uszyje stroj rambo :D
Bogna - Pon Lip 30, 2007 11:27

nie nie piekne obrozki,szeleczki i smyczki.. wzorkow i kolorkow do wyboru.. sama sie przekonaj:D
Aither - Pon Lip 30, 2007 11:36

Bogna napisał/a:
obrozki,szeleczki i smyczki..

a to juz widzialam :D ladna byla blekitna z bialymi kokardkami ale doszlam do wniosku ze tak dziwnie :D dla kota takie cos :D

Bogna - Pon Lip 30, 2007 12:27

hehe jak dziwnie:Dfaaajnie:d uroczo;p
Aither - Pon Lip 30, 2007 12:29

hehehe nie no podziekuje sobie juz widzialam kiedys psa ubranego jak ksiezniczka O_o na spacerze z kapelusikiem i sukieneczka z falbankami... a potem sie okazalo ze to samiec bo sikal na drzewo podnoszac noge :]
Bogna - Pon Lip 30, 2007 13:45

hahahahhaa ale,ze lapa na drzewo psozla nie znaczy, ze to smaiec.. moja suczka jak i pare innych drzewa tez potrafia obsikac:D
Aither - Pon Lip 30, 2007 14:06

no moja suczka tez ale - nie wiem jak Twoja - moja jaj nie ma O_O
Alinka - Pon Lip 30, 2007 19:21

moj kotek ma juz 6 lat jak nie wiecej:) i dzis mnie zadziwil.. ukradl ze stołu racucha z jablkami i całego go zjadl... a teraz smacznie spi na tapczanie.. myslalam ze on mnie juz niczym nigdy nie zaskoczy a tu prosze, jaki mały łasuch :rotfl:
Cimi - Pon Lip 30, 2007 20:18

super_sonic napisał/a:
he a moj Lennon zre wszystko od karmy po kapcie, siatki, misie, jest jak odkurzacz i raczej trzeba go pilnowac by nie zjadl za duzo :-)


Skąd ja to znam, ostatnio dorwała mi się do worka z karmą :mad: ( niestety nie dorobiłam się jeszcze pojemników na karmę :( ). Jedna suczka to tadek niejadek, a druga pożeracz wszystkiego i w każdej ilości :rotfl:



Pozdrawiamy :lol:

katarzyna35k-ce - Wto Lip 31, 2007 11:59

a ja zamieszcze sobie fotke mojego kochanego najlepszego przyjaciela... :zalamany:

h t t p;//img106.imageshack.us/my.php?image=atosforumdj2.jpg]
Zawsze Cie bede kochać :zalamany:

Aessa - Wto Lip 31, 2007 12:51







To moje zwierzaki. :)


Edit: nie wszędzie widać fotki więc tutaj są linki:
h t t p;//img116.imageshack.us/my.php?image=kihipd9.jpg
h t t p;//img232.imageshack.us/my.php?image=zdjcie013eb9.jpg
h t t p;//img442.imageshack.us/my.php?image=zdjcie020cc7.jpg
h t t p;//img248.imageshack.us/my.php?image=zdjcie0212dt4.jpg
h t t p;//img64.imageshack.us/my.php?image=zdjcie024rw3.jpg
h t t p;//img338.imageshack.us/my.php?image=dscn30455gk9.jpg

Aither - Wto Lip 31, 2007 13:16

Slodkie :D co to kosztniczka ? :>

dzis Fobosa szczepilam na wscieklizne :D na zaswiadczeniu pisze "zswiadczenie szczzepienia psa" LOL :D ale trudno :P niech bedzie :D

Aessa - Wto Lip 31, 2007 13:24

Aither koszatniczka, tylko, że niewiele osób wie, że to wiewiórka. :P
Aither - Wto Lip 31, 2007 13:28

Aessa, no moze dlatego ze wiewiorka wszystkim widzi sie jako rude z puszystym ogonem i frendzelkami na uszach czesto z orzeszkiem w lapkach :rotfl: ale przyznaje ze slodka ^.^
Cimi - Wto Lip 31, 2007 13:54

katarzyna35k-ce napisał/a:
a ja zamieszcze sobie fotke mojego kochanego najlepszego przyjaciela... :zalamany:

h t t p;//img106.imageshack.us/my.php?image=atosforumdj2.jpg]h t t p;//img106.imageshack.us/img106/8311/atosforumdj2.th.jpg]Obrazek
Zawsze Cie bede kochać :zalamany:


To był pies użytkowy :> ?

katarzyna35k-ce - Wto Lip 31, 2007 15:43

Cimi napisał/a:
To był pies użytkowy :>

tak. i rodzinyy i wystawowy CACIB miał :zalamany:

Aessa - Czw Sie 02, 2007 14:01

Mam problem. Mam szczeniaka, dwumiesięcznego boksera, ostatnio mu odbija i zjada dosłownie wszystko. Gryzie stoły, łóżka, pościel, wyjada kocie kupy z kuwety,uwielbia szklane talerze, ale ponad wszystko kocha zjadać buty. Nie mogę sobie poradzić z tym rozrabiaką, a za półtora tygodnia wyjeżdżam na wakacje do domu wypożyczonego od znajomych, którzy nie lubią zwierząt i nawet nie chcę myśleć co by zrobili gdyby moja sunia im coś pogryzła. Jeśli ktoś wie jak temu zaradzić będę dozgonnie wdzięczna. :zalamany: :help: :padam:
Bogna - Czw Sie 02, 2007 14:21

kennel/klatka.. kupic/pozyczyc.. przyzwyczajac szczeniaka do przebywania w nim na czas anszej nieobecnosci.. meczyc psa.. uczyc go komend.. dawac do gryzienia penisy wolowe suszone,uszy suszone(lepsze nzi wedzone), kosci jakeis surowe powolutku... pies musi byc zmeczony.. a do tego musi meic co gryzc;)
Aessa - Czw Sie 02, 2007 14:59

Bogna napisał/a:
kennel/klatka.. kupic/pozyczyc.. przyzwyczajac szczeniaka do przebywania w nim na czas anszej nieobecnosci..

Nie odgrywa swojej roli... Moja sunia gryzie ją, nie ma najmniejszego zamiaru w niej przebywać. Jak się ją skarci w jakikolwiek sposób to ona sądzi, że to zabawa i zaczyna szaleć... :zdegustowany:
Bogna napisał/a:
meczyc psa.. uczyc go komend.. dawac do gryzienia penisy wolowe suszone,uszy suszone(lepsze nzi wedzone), kosci jakeis surowe powolutku... pies musi byc zmeczony.. a do tego musi meic co gryzc

Ona to wszystko dostaje, pogryzie trochę, zaraz jej się znudzi i idzie gryźć coś innego.
Jestem w ciąży i nie mam za bardzo jak jej męczyć, to raczej ona szybciej wymęczy mnie. :(

Bogna - Czw Sie 02, 2007 15:35

hmm to trzebabylo o tym myslec znaim psa sie kupowalo.. tym bardziej mlodego boksera;) karm ja w klatce! jak tylko gdzies zasnie przenos ja delikatnie do klatki.. dawaj jej tam smakole.. niech ma tam jakas zabawke i ksoc.. jak sie przebudzi.. stopniowo malymi kroczkami.. peis sam z siebie nie pokocha klatki.. w kaltce ma odpoczywac.. to najwazniejszy warunek.. a zmeczyc mzoesz psa psychicznie.. nauka komend takich jak siad,waruj,wstan,noga,do nogi itp nie ejst trudna.. wystarcza 3 sesje dziennie po ok 2 min.. i pies juz cos robi..
Bogna - Czw Sie 02, 2007 15:36

hmm a czemu akrcisz?nie lepiej pokazac cos inengo do gryzienia lub w ogole nauczyc prawidlowej reakcji.. taki szczeniak musi wiedziec czego od neigo chcesz.. wiec tym smaym musisz potrafic przekazac mu to zcego od niego oczekujesz..
Major - Czw Sie 02, 2007 21:11

Aessa, niezbyt dobrego psa wybralas. Do bokserow trzeba miec duzo cierpliwosci i czasu na naukii. Jesli nic psa nie nauczysz od malego, bedziesz miala z nim wieczne problemy. Paru znajomych ma te psy i duza czesc z nich kupila te psy jako slodkiego kochaniutkiego piesia do przytulania, pozniej juz tylko slyszalem podobne płacze jak Twoje. Taka ich natura i trzeba nad nia zapanowac twardą ręką i systematycznym uczeniem psa odpowiednich zachowań.
Bogna - Pią Sie 03, 2007 10:21

Major, twarda reka nic nie zdzialasz... psa kazdego uczy sie poprzez zabawe.. i systematycznosc.. trzeba byc stanowczym.. ale takze trzeba potrafic bawic sie z psem i "tlumaczyc" mu to co od niego chcemy.. boksery to b. zywiolowe psy.. one msuza cos robic.. musza b.duzo biegac.. przedewszystkim smakole w reke i do nauki.. jak cos innego pies gryzie tj. meble czy cos zabawke mu w pysk wetknac i sie znim pobawic.. przyzwyczaic do kaltki!ale to przyzwyzcajanie nie potrwa 2 chwil.. jak ejst mozliwosc to psozukac w okolicy innych szzceniakow, z ktorym moglby sie pobawic.. , szkolenie.. polecam isc do Jacka "wesolalapka" tam nauczysz sie jak postepowac z psiakiem i jak go uczyc.. bo peis to nie zabawka, ktora nabywamy po zcym stwierdzamy, ze jest okropny bo sie nie slucha itp.. czetso lduzie biora jakies psy nie majac pojecia o ich psychice i potrzebach!
Aessa - Pią Sie 03, 2007 11:39

Ja też nie miałam pojęcia o psychice bokserów zanim nie wzięłam swojego, wiedziałam tylko, że lubią rozrabiać, a mimo wszystko nie żałuję. :] Nikt mi nie musi mówić, że pies to nie zabawka a tym bardziej pouczać, że ciąża to nieodpowiedni czas na branie psa, prosiłam tylko o radę w jego wychowaniu.
Bogna może masz rację w tym co piszesz, ale nie koniecznie takie zasady działają na wszystkie psy. Klatka w moim przypadku nie odgrywa swojej roli, widzę jak pies na nią reaguje i wiem, że się męczy w niej.

Major napisał/a:
Taka ich natura i trzeba nad nia zapanowac twardą ręką i systematycznym uczeniem psa odpowiednich zachowań.

Wiem, że tak trzeba, ale jak tu zapanować nad psem twardą ręką jak on się na mnie popatrzy maślanymi oczkami i poliże mnie jakby chciał przeprosić. :oczami:

Bogna - Pią Sie 03, 2007 12:02

twarda reka nic nie da.. a do kaltki psa trzeba odpowiednio przyzwyczajac.. czasmai takie przyzwyzcajanie trwa 2-3 meisiace... wiec nie jest to takie HOPkarmisz takeigo szzceniaka ejszcze ok 4-5 razy dziennie?wstawiaj miske do klatki.. niech tam je posilki.. nie zamykaj! nakryj klatke jakims kocem (zrobi sie taka ciemna jama), zmeczonego przekladaj do klatki.. nie zamykaj!wrzucaj mu tam drobne nagrodki albo zabawki.. aha.. ogranicz zwykle zabawki.. kup jakas pileczke na sznurku.. poprzeciagaj sie z nim.. i schowaj.. taka pilka neich sluzy do zabawy tylkoz Toba lub mezem.. sam pies nie mzoe sie nia bawic.. a to po to aby w przyszlosci psa nakrecic na pileczke... fajna ekstra tylko panciowie sie ze mna nia bawia.. jak bedzie ja przynosic jeszcze lepiej.. tzn jak mu rzuciz.. juz masz sposob wtedy na wybieganie starszego boksia:D aportowanie ulubionej zabawki.. macie czas na psie przedszkole? warto sprobowac.. ale tutaj w gliwicach ejdyna dobra nie psujaca psow itp jest wesola lapka.. oni naucza cie jak postepowac z pieskiem.. jak zyc z nim na codzien:) to bardzo przydatne:0 bron boze nie idz do psiej krainy !! tam maluchy na kolczatkach targaja;/

no i ja nie pouczam, ze ciaza i pies czy cos.. ale tylko wspomnialam o tym, ze to chyba nie jest idealnym rozwiazaneim tym bardziej ejsli nie ma sie pojecia n.t. wychowywania psiakow.. a tym bardziej nie wiedzialo sie co sie beirze;) ale wzielas.. wiec teraz cierp;) hehe zartuje.. zastosuj narazie to akmrienie w klatce i angrodki.. ale w klatce otwartej.. wszystko co mu dajesz do jedzenia dawaj do kaltki.. sznur i pilka na snzurku do przeciagania sie z Toba.. smakolykami poradzisz sobie z nauka siad,waruj itp... nie zlosc sie na psa, nie krzycz.. on nie rozumie.. a mozesz takimi sposobami zrobic z niego nieusluchana bestie;) cierpliwoscia i sposobem zyskasz wiecej;)

poczytaj tego bloga: h t t p;//w w w owczarek, p l/zofia/ kobieta starsza opisywala wychowanie swojej maliniaczki tj. owczarka belgijskiego.. pies jeszcze bardziej klopotliwy niz bokser bo orpocz zabawy ma w glowie prace;)

jesli chcesz namiar na osobe, ktora moze ci pomoc jesli chcesz to psiz na pw:) ja naprawde chce pomoc i Tobie i psiakowi.. wiec nie odbieraj moich psotow jako atak...

Aessa - Pią Sie 03, 2007 12:15

Bogna nie odbieram jako atak, ale nie lubię jak ktoś osądza moje decyzje albo je podważa. :) I jak pisałam, nie chcę trzymać psa w tej klatce. Stosuję się do Twoich rad na temat uczenia psa komend, sunia na razie reaguje na nie jak na powód do dostania cukierka , bo tak ją nagradzam za wykonanie jakiegoś polecenia. Najbardziej mi teraz zależy nie na tym, żeby potrafiła podawać łapę, ale na tym, żeby oduczyła się sikać w domu i gryźć meble. To, że dam jej zabawkę do gryzienia nic nie zmienia, bo ona się nią chwile pobawi, zobaczy, że ja nie widzę i biegnie jeść kocią kupę...
Bogna - Pią Sie 03, 2007 12:44

heh widze po\ierwszy blad.. a przynajmniej tak wnioskuje z tego co napsialas.. peis sam zabawka bawic sie nie ebdzie! zabawka nie ejst atrakcjyna.. atrakcyjna staje sie ejsli Ty sie z psiakiem pobawisz:) co do nauki sisuiania i kupkania.. po kazdym jedzeniu,bieganiu,spaniu biegiem z psem na trawke przed dom.. i chwalic albo dawac jakeigos smakolyka.. (nie cukierki dla ludzi, ale jakies dropsy dla psiakow specjalne) jak narobi w domu.. nic nie mow, nie pokazuj! wymyj miejsce domestosem czy czyms innym zeby zapaszek nei zostal dla niej wyczuwalny..

wracajac do kaltki.. ona nie ma byc kara.. czy czyms co emczy psa.. ma byc takim psim azylem.. miejscem do wypoczynku.. wiec postaraj sie zeby ta kaltka byla fajna dla sunki:)przyda sie na przyszlosc.. wychodzac z domu jak pies bedzie przyzwyczajony zamkneisz w klateczce.. ipies przespi caly zcas.. a dom bedzie caly.. tylko trzeba zrozumiec sens posiadania samej klatki i psa w tej klatce zamykanego;)

co do koned naprwadzaj na siad smakolykiem i nagradzaj odrazu.. 2 razy powtorz.. i nie rob nic wiecej w tym keirunku.. dopiero po paru godz znowu 2 razy powtorzcie cwizcenie.. tak samo z waruj.. nie wprowadzaj odrazu kilku komend.. ale pojedyncze.. za akzde przybiegniecie do Ciebie tez nagradzaj..

jak gryzie meble to zabawka.. i pobaw sie z nia i poszarp.. a meble mozesz spryskac specjalnym plynem w sklepach zoo dostepnym..

caly "psikus" polega na tym aby to czlowiek bylk dla peiska atrakcyjny.. to Ty sie abwisz z psem karmisz itp.. dajesz nowe wyzwania..;) peis sam ze soba sie nie pobawi fajnie.. i jak sie nduzi to wymysla inne zajecia.. dajesz peiskowi jakies kosci?sproboj dac wolowe surowe rurkowe.. nic do polkniecia tam nie ma a do gryzienia jest;)

katarzyna35k-ce - Pią Sie 03, 2007 14:22

ja chce psa :rozpacz:
Bogna - Pią Sie 03, 2007 14:56

a nie mialas dwoch psiakow?bo keidys fotke jakis dwoch wstawialas... no to na co zcekasz? do zwiazku kyn. po info lec gdzie sa teraz mioty:D a mzoe jakiegos innego psiaka chcesz? np rr? jest do adopcji pewnie jakis taki...
Cimi - Pią Sie 03, 2007 18:17

Aessa, może umówimy się kiedyś na spacerek ? W przyszłym tygodniu wieczorkiem ze znajomymi umawiamy się na spacerek z frisbee. Jeśli chcesz to przyjdź, powiesz nam na spokojnie o co chodzi i może coś razem wykombinujemy ;).

Ps. ja tez mam boksera :P, a raczej bokserkę ;).

Aessa - Pią Sie 03, 2007 20:15

Cimi bardzo chętnie się z wami wybiorę, dziękuję. :)
Cimi - Sob Sie 04, 2007 14:19

Aessa, spacer zrobimy na lotnisku ;). Duży i równy teren :). Pokażemy jak się bawić z psem.. nasze psy bawią się talerzykami frisbee. może i Twojej się spodoba taka zabawa :). Podpowiemy na nasze możliwości jak uczyć, a przy okazji posocjalizuje się z innymi psami i wybiega :D. Pamiętak o dobrych smakolach typu kiełbaska czy ser żółty, które pies uwielbia i nie za duże kawałki ;). Jeśli ustalimy datę i godzinę to odezwę się do Ciebie na PW ;).
Aessa - Sob Sie 04, 2007 18:48

Cimi, dobrze, chętnie się przejdę. :)

Może mi ktoś napisać ile średnio zajęło mu czasu oduczenia psa załatwiania się w domu? Bardzo mnie to interesuje, ponieważ słyszałam, że pies uczy się tego nawet pół roku, a inni twierdzą, że w 2 tygodnie nauczyli swojego psa siusiania poza domem. Dla mnie te 2 tygodnie to jakoś niesamowicie szybko, ale mogę się mylić. Pytam o to, bo zastanawiam się czy to ja jestem zacofana, że psa nie potrafię szybko oduczyć siusiania w mieszkaniu czy może to normalne, że zwierzak potrzebuje więcej czasu na naukę. :looka:

Piotrulek - Sob Sie 04, 2007 19:08

Aessa napisał/a:
Bardzo mnie to interesuje, ponieważ słyszałam, że pies uczy się tego nawet pół roku, a inni twierdzą, że w 2 tygodnie nauczyli swojego psa siusiania poza domem


Pogadaj z nim jak z doroslym człowiekiem,poproś a bedzie Ci dane...to byl oczywiście żart ;) ;) ,przepraszam jeśli źle to odebralaś...pozdrawiam i niech sika ile wejdzie,hahaha

Bogna - Sob Sie 04, 2007 20:41

hmm suczka sikala dluugo.. miala ok pol roku jak narobila w domu.. z kolei z Cekinem 12 tyg nie mialam problemu.. odrazu po przyjezdzie do domu, rano o 4 jak sie bduzil beigiem an dwor.. i tak ciagle na dwor.. w domu nic... 2 razy mu sie zdarzylo jak go nakarmilam i jechalam na zakupy.. a po jedzeniu wiadomo co szzceniak robi.. wiec to moja wina.. no i raz nasiusial podczas zabawy.. taks ie gonil z psiakami po domu:D
katarzyna35k-ce - Pon Sie 06, 2007 10:21

Aessa, to wszystko zalezy od psiaka. Jeden potrafi sie przystosowac w 2 tyg inny potrzebuje na to wiecej czasu, ale i tak uwazam ze to słodkie takie małe psisko.
Ja dodam ze pracuje na moim tatą nad zgoda na zakup piesa :]

Monique - Pon Sie 06, 2007 16:20

Bogna, skad powiedz mi ty bierzesz te teorie szkolenia psa..
Ja mam w domu specyficzna rase psa.. Husky.. jest psem ktorego nie idzie tak wyszkolic.. zeby isc do szkoly z innymi psiakami.. i wykonywac te komendy co one..
ZAWSZE bede to powtarzac kazdy pies powinnien miec typ szkolenia i cwiczenia dostosowane do siebie.. wiec to co piszesz.. moze dzialalao na twojego psa.. czy tez innego ale na psa Aessy wcale dzialac nie musi.. ma inny temperament i juz.. nawet boksery sie w tym stopniu potrafia od siebie bardzo roznic.. Katarzynka napisala ze roznie bywa z nauka siusiania.. jedni szybciej drudzy pozniej sie tego ucza.. nie ma jednej wyznaczonej daty.. trzeba miec checi i nerwy na to..
ja poszlam na tresure psow.. bo nie potrafilam sobie poradzic z moja suczka.. bo nie wrcala mi i uciekala .. nic nie pomagalo Nic .. ale jak poszlam to sie dowiedzialam ze moj pies do szkolenia w grupie sie nie nadaje.. i mialam indywidualne lekcje z instruktorem.. a co najwazniejsze moj pies do 4-5 miesiac byl glaskany tylko przez domownikow.. nie pozwalalam innym ludzia glaskac psa.. bo to byla dla niego jakas tam pewna metoda nagradzania.. Moj pies mial jednego wlasciciela i jednej osoby sie w domu sluchal.. Kiedy wyjechala i zostawilam psa w domu.. nie potrafili sobie z nim dac rady.. ale poszli do tej szkoly co wczesniej i psa ulozyli pod inna osobe (juz troche innymi metodami)
Wiec naprawde mysle ze takich rad mozna wysluchac ale nie brac ich sobiie do serca.. trzeba isc i sie zapytac.. SPECJALISTY ktory bedzie mial kontakt z takim psem

Bogna - Pon Sie 06, 2007 17:31

hmm a jak ma zadzialac na 2 meisiecznego szczeniaka po kilku probach ze stwierzdeniem, ze peis sie w kaltce meczy.. wiec sorry.. to zle pdoejscie.. co do huskych.. sa husky i malamuty biegajace bez smyczy.. pilnujace sie wlasciciela.. i potrafiace ciwczenia z programu ob. zerowki.. przy innych psach wykonuja komendy, co do sikania w domu itp.. tez podalam rozne przyklady roznych swoich psow.. spyatal to napsialam jak bylo u nas.. niepozwalanie na glaskanie szczeniaka itp w takim wieku to typowy blad a raczej brak socjalizacji z obcymi osobami.. a specjalistow za duzo nie ma u nas.. a to co napsialam odnosnie klatki itp.. to sa stosowane sposoby przez wielu ludzi... z roznymi psami.. ja klatki nawet nie mam.. ale zasady nauki i przyzwyzcajania psa do kaltki sa niemalze identyczne... to prawda, ze metody trzeba dobrac pod psa indywidualnie.. ale sa niektore zasady czy reguly, ktore u wielu sie sprawzdaja.. jak nie pzrzywyczai psa do kaltki pozytywnie i powolutku jak proponowalam to jak?na sile ma zamykac?wtedy klatka bedzie sie bardzo zle kojarzyc i bedzie dla psa kara.. co nie jest celem... kazdy rozsadny na pierwszym miejscu poradzi wlasnie akrmic psa w klatce i wrzucac tam smakolyki;)
Aessa - Pon Sie 06, 2007 18:07

Bogna napisał/a:
hmm a jak ma zadzialac na 2 meisiecznego szczeniaka po kilku probach ze stwierzdeniem, ze peis sie w kaltce meczy.. wiec sorry.. to zle pdoejscie..


Bogna napisał/a:
kazdy rozsadny na pierwszym miejscu poradzi wlasnie akrmic psa w klatce i wrzucac tam smakolyki;)

Trochę przedobrzyłaś. :] Uważasz, że Ty jesteś rozsądna, a ja nie, bo nie chcę psa trzymać w klatce? :] Masz jakieś obsesyjne podejście do tej klatki. :znudzony: Jeśli Ty masz ochotę to zamykaj swojego psiaka w jakiś klatkach, mojemu psu się to nie podoba i szczerze mówiąc mi to też nie odpowiada, co nie znaczy, że jestem nierozsądna. Chyba uważasz, że wszystko i o wszystkich psach wiesz najlepiej. :]

Bogna - Pon Sie 06, 2007 18:10

hmm chyba nie czytasz ze zrozumieniem.. moje psy klatki nie maja.. a,ze sama wspomnialas o klatce i neicheci psa do niej.. to napsialam jak to mozna zmienic i tyle..
daniela - Wto Sie 07, 2007 06:51

pochwale krótko tylko moją Zośkę: dzielna była wczoraj u weterynarza :P
szczepienie miała i pazurki obcinali... :hyhy:
i tylko w samochodzie jak jechaliśmy to było MIAUUUUUUUU.....
co znaczy "chce do domu!!" ;)

Bogna - Wto Sie 07, 2007 10:38

oo to brawa wielkie za gzrecznosc dziefccynki;) tylko pozazdroscic;)
katarzyna35k-ce - Wto Sie 07, 2007 11:52

daniela, brawo. kochana koteczka!

a ja za niedługo bede latała z gazetami po całym mieszkaniu ...... wiecej nic nie powiem zeby nie zapeszyc :rotfl: :hurra:

Dorothea - Wto Sie 07, 2007 12:08

Aessa napisał/a:
nawet pół roku


tak to prawda, ja mojego mam juz ponad dwa miesiace i jeszcze zrobi casami w domu.
Jestesmy na dworze, biegamy, skaczemy wszystko go interesuje, trawka, motylki, muchy, ale nie siku, wracamy do domu i siku robi gdzie?? w przedpokoju.
Przesypia cala noc, ale rano jak wstaje to odrazu lece z nim na dwor, pozniej idzie corka z dwa razy i pozniej ja jak wracam z pracy , wyprowadzam praktycznie co godzine, poltora.... Natomiast kupka zawsze, ale to zawsze po jedzeniu, wiec najpierw micha i odrazu siup na dwor.
Jakos nie wierze aby sie moglo nauczyc psa czystosci w dwa tygodnie

Bogna - Wto Sie 07, 2007 12:15

czemu nie wierzysz?ja mojego nie uczylam;) tylko biegalam na dwor coc hwile.. i jak zdarzyly sie mzoe ze 3 wpadki w ciagu jego zycia i jak byl szzceniakiem to z mojej winy nie z jego;)

Katarzynka pochwal sie:D co za cudo zawita u Ciebie w domku?:>

Dorothea - Wto Sie 07, 2007 12:22

Bogna, ja tez chodze co chwile,jak zostaje sam w domu to nigdy nic nie zrobi, ale jak jestesmy wszyscy i bawimy sie z nim zabawkami to nie wiem czy wtedy zapomina ale czasami sobie siknie.Wie,ze zle robi bo kuli wtedy uszy i wali takie dziwne minki............,zawsze to sie dzieje w czasie zabawy.Natomiast na dworze jak jestesmy i sie bawimy to nigdy nie sika, wtedy musi miec spokoj i skupienie, dziwny psiaczek
katarzyna35k-ce - Wto Sie 07, 2007 12:30

Bogna napisał/a:
Katarzynka pochwal sie:D co za cudo zawita u Ciebie w domku?:>

jak juz bedzie siedział koło mnie to napisze :P
Dorothea napisał/a:
dziwny psiaczek
nie dziwny tylko jak sie bawi to nie mamczasu na myslenie o sikaniu ;)
Bogna - Wto Sie 07, 2007 12:30

hehe to postaraj sie wyczaic moment podczas zabawy w domu.. jak psiak sie abwi to nie "czuje".. Cek 2 razy zdarzylo sie siusniac w wieku ok 3-4 meis wlasnie podczas zabaw z psami u mnie w domu i u kuzynki.. byl tak zabiegany, ze nie wiedzial keidy popuscil;)
Monique - Wto Sie 07, 2007 14:50

Bogna, Nie wiem skad ty bierzesz te wszystkie swoje teorie.. napisalas mi pw.. nie bede ci odpisywac.. powiewaz chcesz wiedziec u jakiego specjalisty bylam.. nie znasz.. no chyba ze w zachodniopomorskim tez takich "madrych" rad udzielasz?? Moj pies jest psem wystawowym.. i teraz kiedy ma 3 lata tez przychodzi na zawolanie chodzi kolo nogi nie ciagnie.. potrafi sie dostosowac.. ale ja chodzilam na indywidualne zajecia.. ponioewaz pies w obecnosci inncyh psow nie myslal o komendach ani o szkoleniu tylko o zabawie w berka.. lub kto pogoni kota :) a tak chodzilam z nia do lasu.. byly tam inne zwierzeta.. i tak pomalu pies sie wszystkiego nauczyl..
A co do klatki.. nigdy w zyciu nie chcialabym trzymac swojego psa w klatce!! to moze odrazu do plotu na dworze uwiezac.. jakbym kogos zobaczyla kto psa w klatce trzyma.. to bym mu pokazala gdzie ma sie puknac w glowe.. ja swojego psa bardzo szybko nauczylam nie sikac w domu.. i tez bardzo czesto tak jak Pisze Dorota z nim wychodzilam na dwor.. juz pozniej wiedzialam kiedy moze narobic..
Aessa nie denerwuj sie tak powaznie szkoda nerwow.. sa my szaraki i "specjalisci" na tym forum wszechwiedzacy i nie raz trzeba sobie odposcic :)

Jacek13 - Wto Sie 07, 2007 18:59

Bogna napisał/a:
byl tak zabiegany, ze nie wiedzial keidy popuscil;)
To trzeba mu był założyć pampersa :rotfl: :rotfl: :rotfl:
katarzyna35k-ce - Sro Sie 08, 2007 11:54

ech ja juz licze dni do wyjazdu po moje małe szczeście. Jesze półtora tygodnia :D
super_sonic - Sro Sie 08, 2007 12:38

he moj pies byl wczoraj na szczepieniu, kobieta mu zrobila zastrzyk a on nawet nie zauwazyl :D nawet nie wie ze go zaszczepili :P
katarzyna35k-ce - Pon Sie 13, 2007 16:43

Dzis jade na szczepienie z moim Maxiem ( rudy), musze go przygotowac na przyjecie nowego kumpla ;)
Kupiłam tez fajna ksiązke odnośnie psychiki psów i tersury . Polecam wszystkim nosi tytuł: Jak przechytrzyc psa
Bardzo fajnie opisane wszystko łacznie z oduczeniem sikania.

Jeszcze tylko 8 dni i moje malenstwo bedzie ze mna..... :hurra:

nemo1125 - Wto Sie 14, 2007 10:09

Oto moje koty
katarzyna35k-ce - Wto Sie 14, 2007 13:25

nemo1125, koty rewelka , firanka tez ;)
nemo1125 - Wto Sie 14, 2007 13:31

:]
Szamanka - Wto Sie 14, 2007 13:32

nemo ustawiles je aby ladnie zdjecie wyszlo, czy same tak pozuja?

a moze patrza na swojego pana i mysla" a ten dziwak co wyrabia" :hyhy:

Przypominaja mi kota Filemona i Bonyfacego :D

nemo1125 - Wto Sie 14, 2007 13:48

One tak same z siebie :-)
Cimi - Wto Sie 14, 2007 16:56

katarzyna35k-ce napisał/a:
Dzis jade na szczepienie z moim Maxiem ( rudy), musze go przygotowac na przyjecie nowego kumpla ;)
Kupiłam tez fajna ksiązke odnośnie psychiki psów i tersury . Polecam wszystkim nosi tytuł: Jak przechytrzyc psa
Bardzo fajnie opisane wszystko łacznie z oduczeniem sikania.

Jeszcze tylko 8 dni i moje malenstwo bedzie ze mna..... :hurra:


Gratuluję nowego domownika :rotfl: . Polecam ksiązki Zofii Mrzewińskiej :)


Bogna, śpieszysz się gdzieś ? Ogólnie wielokrotnie była zwracana Tobie uwagi odnośnie tego jak piszesz posty. Hmm.. bardzo często nie umiem zrozumieć co autor miał na myśli.

Bogna, znamy się nie od dziś i nie tylko z neta. Ale naprawdę Twoje posty, rady które wręcz wyglądają jak narzucanie zdania są niesmaczne i tyle. Pisz o czymś z czym miałaś styczność. Chodziłaś trochę z Cekinem na szkolenie i już uważasz się za specjalistkę ? Po za tym trudno dawać komuś takie rady przez neta, nie widząc poszczególnego przypadku. Jasne coś tam doradzić z czym się miało do czynienia, ale.. . A cekinek swoje już zrobił i to widziałam na własne oczy.

polecam dla nowych właścicieli ksiązki jak wyżej pisałam Zofii Mrzewińskiej. Czytałam tej autorki ' Z kluczem do psa' o socjalizacji, o więzi przewodnik-pies, o gryzieniu, nagradzaniu i o tej klatce (sama sprawię dla moich psów klatkę, ale materiałową na wyjazdy :)). Mam jeszcze tej autorki 'jak rozmawiać z psem' ale jeszcze nie zaczęłam jej czytać.

takie czytanie pomaga czasem nawet bardzo zrozumieć psa, co jest pomocne później :)

katarzyna35k-ce - Wto Sie 14, 2007 19:09

Cimi napisał/a:
takie czytanie pomaga czasem nawet bardzo zrozumieć psa, co jest pomocne później

oj masz wiele racji!
ja akurat nie mam tej autorki ksiazek ale tez sobie chwale ten zakup co zrobiłam. Wiesz wiele wiedziałam o psach ale dzieki tej własnie ksiazce zaczełam sobie dawac rade z Maxem i lepiej go rozumiem :)

Cimi - Wto Sie 14, 2007 19:51

No ten tytuł co podałaś to gdzieś widziałam, ale w sumie jakoś nie sprawdziłam o czym dokładnie ;).

A te szczeniaki z avatara to jeden Twój ? Jakiś z molosowatych się szykuje ;) ?

katarzyna35k-ce - Wto Sie 14, 2007 21:55

Cimi napisał/a:
A te szczeniaki z avatara to jeden Twój Jakiś z molosowatych się szykuje

dokładnie! wiecej napisze jak juz malucha bede miała koło siebie ;)

marti_ka - Sro Sie 15, 2007 11:18

a to i ja sie pochwale to moj pies :) Koli

w w w fotosik, p l]

MajkeL - Sro Sie 15, 2007 11:29

marti_ka napisał/a:
a to i ja sie pochwale to moj pies

Jaka ładna psina...........
:)

super_sonic - Sro Sie 15, 2007 12:39

moj pies ma juz 3 miesiace :)

h t t p;//img186.imageshack.us/my.php?image=lennonel3.jpg]

Szamanka - Sro Sie 15, 2007 13:47

Patrzac na te wszystkie zwierzatka az mi sie zachciewa miec jakiegos pupilka w domu.

Narazie niestety pocieszam sie moja " ptaszyna" ( czyli papuzka) i na okres 3 tygodni mam kroliczka-lobuza.
Myslalam, ze to spokojne zwierzatka, a ta bestia gryzie co popadnie, lezy na sloncu i wygrzewa sie jak kot, a bez kapci to lepiej kolo niego nie przechodzic...oj musze temu szatanowi zrobic fotke.
Uwielbia jak sie go trzymie na ramieniu i delikatnie piesci......

katarzyna35k-ce - Sro Sie 15, 2007 18:11

marti_ka, super piesek! a to husky czy malamut?super_sonic, extra psiurek! czy gryzie wszystko w domu czy jest grzeczny?

Szamanka, ja nie moge zyc bez pieska i nie zastapi mi go zaden inny pupil :(

super_sonic - Sro Sie 15, 2007 18:33

gryzie wszystko i wszystkich :D
Aessa - Sro Sie 15, 2007 20:24

To ja jeszcze pokaże moją sunię. :)

h t t p;//img502.imageshack.us/my.php?image=zdjcia001fu0.jpg

Bot - Sro Sie 15, 2007 22:11

nemo1125, normalnie prawie jak dwa moje :)
nemo1125 - Sro Sie 15, 2007 23:30

khaman napisał/a:
prawie jak dwa moje
gdzie foto :)
katarzyna35k-ce - Czw Sie 16, 2007 11:10

Aessa, rozumiem ze to bokserka :)
Dorothea - Czw Sie 16, 2007 11:45

Aessa, sliczna psinka, tylko jakas taka smutna
marti_ka - Czw Sie 16, 2007 17:24

juz odpowiadam katarzynka moj to malamute :)
Bot - Czw Sie 16, 2007 21:47

Cytat:
khaman napisał/a:
prawie jak dwa moje

gdzie foto :)

Było parę stron wcześniej, ale wrzucę coś aktualnego niedługo :)

panna_foch - Czw Sie 16, 2007 23:02

Ja mam dwie papużki, tzn papużkę i papuga. Gala non stop kłóci się z Salvadorem, bywją przezabawne i słodkie
katarzyna35k-ce - Pon Sie 20, 2007 15:37

Moi kochani! widziałam w sztruksie jak ktos napisał ze nie rozumie postepowania ludzi w stosunku do psów tj., ze daja ludzie imiona ludzkie psom i ze kupuja im schabowszczaki a inni nie maja co jesc....

moze sie wypowiecie w tym temacie jaka jest Wasza opinia.

Ja dodam ze nazywanie psa imionami ludzi jest dosc ciekawe , widziałam taka sunie nazywała sie Honorata , była przefajna i pasowało jej to imie bardzo.
Uwazam ze psy sa czasem lepsi od ludzi i nie mam nic przeciwko zeby tak własnie je nazwac :)

odnosnie schabu... hmm kazdy daje to na co go stac... :]

super_sonic - Pon Sie 20, 2007 17:04

nazywanie ludzkimi imionami to chyba nic zlego, psu to roznicy nie robi, natomiast gorzej jest jak ludzie zaczynaja traktowac swojego psa jakby byl kolejnym ludzkim czlonkiem rodziny, a pies mysli po psiemu a nie po ludzkiemu i potem sa problemy :)
katarzyna35k-ce - Pon Sie 20, 2007 17:21

super_sonic, wszystkie moje psy były traktowane jak członkowie rodziny i co najwazniejsze były grzeczne i ułozone, to wszystko zalezy od własciciela i jego charakteru !

super_sonic napisał/a:
nazywanie ludzkimi imionami to chyba nic zlego

hmm , no ciekawe spostrzezenie .... a jeszcze chwile temu na sztruksie czytałam inne Twoje spostrzezenia.. szybko zmieniasz zdanie :zdegustowany:

nemo1125 - Pon Sie 20, 2007 17:25

katarzyna35k-ce napisał/a:
a jeszcze chwile temu na sztruksie czytałam inne Twoje spostrzezenia
yyyyyyyyy nie chcę się wtrącać ale to chyba był MacSen a nie super_sonic,
katarzyna35k-ce - Pon Sie 20, 2007 17:27

nemo1125, faktycznie pomyliłam nicki! :zdziwko: dzieki ze mnie upomniałes!super_sonic, :padam: błagam o przebaczenie! bardzo przepraszam!
Piotrulek - Pon Sie 20, 2007 19:54

ja napisalem,ze zamiast Kazik mogla byś nadać imione rownie kpiarskie jakimi są Lechu lub Jarek...nie jest to żadna kpina...tak mi sie wydaje...
kobi - Pon Sie 20, 2007 21:32

Piotrulek, jak będę miał konia to nazwę go Roman :D
Zafira - Pon Sie 20, 2007 21:33

moje koty obecne to Placek vel Toffi (kotka) i Rzeźnik (kotek). szukamy wlasnie dla tego drugiego jakiegos bardziej oficjalnego imienia bo jakos tak glupio do ksiazeczki zdrowia to wpisac ;) zreszta moje koty zawsze mialy po kilka imion i reagowaly na wszytkie. mialy tez specjalne uniwersalne imie, ktore kazdego wywabialo z ukrycia: "masz". wolajac trzeba bylo szelescic jakims workiem i dzialalo :rotfl:

niestety mama wyzej wymienionej łobuzerii niestety sie juz nie odnalazla i zostaly mi po niej tylko wspomnienia i dzieciaki :(

Dorothea - Wto Sie 21, 2007 12:46

moja kotka oficjalnie nazywa sie Kinia, ale wszyscy wołaja na nią Miećka, reaguje na jedno i drugie imie

ja tam mojemu pieskowi w zyciu nie dałabym schabu, bo sie nie powinno dawac, ale kawałek surowej poledwiczki to i owszem

katarzyna35k-ce - Czw Sie 23, 2007 07:24

uwaga
przedstawiam Wszystkim tak długo oczekiwanego KAZANA

h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=511&i=1000812tc8.jpg]


h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=511&i=1000818rk9.jpg]

Admike - Czw Sie 23, 2007 10:12

moja Babcia ma teraz świetnego pieska,wabi się ?obuz i jest naprawdę totalnym łobuzem,gryzie i rozszarpia co mu wpadnie w jego młodziutkie,małe łapki...jak tylko będę miał możliwość wrzucę fotkę...
Dorothea - Czw Sie 23, 2007 10:21

katarzyna35k-ce, jest przepiekny, dziekuje Ci za fotki mailowe
ansc - Czw Sie 23, 2007 12:08

Śliczna psinka, jaka to rasa?
Co do właściwego karmienia zwierząt temat był już tysiąc razy poruszany i każdy kto ma zwierze powinien wiedzieć najlepiej co dla niego najlepsze. Moja sunia ma gdzieś dietę jaką jej funduję ze względu na wiek i sterylizację. Od czasu do czasu ukradnie mi właśnie schaba z kuchenki lub ściągnie ze stołu kostkę masła którą potrafi zjeść nawet z papierkiem ;) Ostatnio w weekendy zabierałam ją do pracy w plener tzn. publiczne imprezy na świeżym powietrzu i miała gdzieś dietetyczne kuleczki, wędrowała ukradkiem między stoliki przy grillach i młóciła wszystko co się da. To nic że musieliśmy znosić jej bąki i wychodzić w nocy na przymusowe spacery.

katarzyna35k-ce - Czw Sie 23, 2007 16:31

Dorothea, ;)

ansc napisał/a:
Śliczna psinka, jaka to rasa?

Cane Corso piekne pieski o wspaniałym charakterze i ekstelierze. Suczka miała ich 13 i wszystkie piekne i zdrowe :]

veronica - Czw Sie 23, 2007 18:28

katarzyna35k-ce, jaka ślicznotka ;) ja też chceeeee pieska....... :zalamany:
Piotrulek - Czw Sie 23, 2007 18:33

katarzyna35k-ce napisał/a:
Cane Corso piekne pieski o wspaniałym charakterze i ekstelierze. Suczka miała ich 13 i wszystkie piekne i zdrowe



rozumie ,ze to nie jest ta suczka,ktora widnieje na pierwszym zdjęciu??

Dorothea - Pią Sie 24, 2007 09:36

Piotrulek napisał/a:
,ze to nie jest ta suczka,ktora widnieje na pierwszym zdjęciu??



nie Piotruniu to zupełnie inny psiaczek :D

Aither - Nie Sie 26, 2007 12:01

mam pytanie do kociarzy :D musze wykastrowac Fobosa ale nie wiem w jakim wieku sie koty kastruje rozni mowia roznie... jedni ze w 7 miesiacu inni w 9 a inni zas ze szkoda kota marnowac O_o tak wiec jaka jest opniwa specjalistow a raczej tych co juz maja koty plci meskiej :P
nemo1125 - Nie Sie 26, 2007 15:47

Kiedyś twierdzono, że lepiej ok 1 roku bo wcześniej może to powodować jakieś choroby układu moczowego ale z tego co wiem to obalono tą teorię i okazało się, że nie ma to większego znaczenia. Z tego co wiem to lepiej to zrobić zanim zacznie znaczyć :P ostrzegam, że smród jest niesamowity :przestraszony:

PS
Ciekawostka: Częste choroby układu moczowego kotów (zwłaszcza kocurów) są powodowane jedzeniem w puszkach które jest prawie wegetariańskie (suche chyba całkowicie) w efekcie mocz ma odczyn zasadowy a nie kwaśny tak jak w wypadku karmy mięsnej
Sprawdźcie na opakowaniu - mięso ok 4% reszta to prawdopodobnie soja.

Alinka - Nie Sie 26, 2007 19:20

a np 6 -letniego kota to juz chyba nie mozna kastrowac?? :/
powiem tylko , ze moj kot jest jakis "inny" caly dzien spi na parapiecie otwartego okna, a kiedy chcialam je zamknac to mnie prawie pogryzl.. a na dodatek rano z tego okna upolował jaskółke.. nie wiem jak on to zrobil.. ale wciagnal ja do mieszkania i gonil po pokoju :kwasny: , glupie zabawy sobie urzadza :hyhy:

trunks - Nie Sie 26, 2007 22:14

ale jej nie zjadł ?? :oczami:
kisia - Nie Sie 26, 2007 23:01

Alinka napisał/a:
z tego okna upolował jaskółke
:zdziwko: a które to piętro ?
Alinka - Wto Sie 28, 2007 12:33

trunks napisał/a:
ale jej nie zjadł ?? :oczami:


niee, jak to kot, najpierw bawił się ofiara.. w tym czasie mama zdarzyła ja wypuścic przez okno spowrotem.
kisia napisał/a:
:zdziwko: a które to piętro ?

1 pietro :)

trunks - Wto Sie 28, 2007 13:05

Alinka napisał/a:
niee, jak to kot, najpierw bawił się ofiara.. w tym czasie mama zdarzyła ja wypuścic przez okno spowrotem.

ciekawe czy by ją zjadł...:oczami:

katarzyna35k-ce - Sro Sie 29, 2007 12:33

oto nowe fotki Kazika z wakacji:
h t t p;//imageshack.us]
a tu jest z moja córka :)

h t t p;//imageshack.us]

a taka jest ulubiona jego pozycja do spania
h t t p;//imageshack.us]

Dorothea - Sro Sie 29, 2007 13:49

katarzyna35k-ce, jaki ma brzusio, i te oczka takie pikne
Alinka - Sro Sie 29, 2007 18:50

super piesek:) wszystko co małe jest kochane ale potem rosnie;(..
ps. juz widac slady zabaw na rekach córci:D

katarzyna35k-ce - Czw Sie 30, 2007 10:07

Alinka napisał/a:
ps. juz widac slady zabaw na rekach córci:D
oj widac widac, na moich jeszcze bardziej.Dzis juz widze ze bez porzadnego szkolenia sie nie obejdzie :kwasny:
Alinka - Czw Sie 30, 2007 11:00

oj Kasiu to maluszek daj mu sie wyszalec :D moj szalal do 1 roczku:) na szczescie butow nie gryzl.. a ksiazki o szkoleniach nic nie dawaly on robil i tak wszystko czego te ksiazki zabraniały :hyhy: bardzoo zywiołowy, do dzis to mu zostalo niestety eh
Dorothea - Czw Sie 30, 2007 11:04

moj to tez prawdziwy szatan, butow tez nie gryzie, ale wyciaga ziemie z kwiatow i rozsypuje po całym mieszkaniu, swoje zabawki gryzie jak oszalałay a w jednym misiu sie zakochał , lata z mim w pyszku i piszczy, nic wiecej nie moze z nim zrobic(wiecie co mam na mysli) bo misiu jest niestety za mały ;). Jak sie obrazi to wchodzi miedzy kanape a sciane i zerka na mnie jednym okiem i moge go wolac to przyjdzie po dziesieciu minutach, ale nie normalnym krokiem tylko takim czołganym , na ugietych łapkach.Moj psiurek jest najkochanszy na swiecie..Aaaa i jeszcze jedo juz nie załatwia sie w domu, kiedys pilnowałam aby tego nie robił a teraz juz sam staje przy drzwiach jak chce wyjsc, lub poprostu piszczy
Bogna - Czw Sie 30, 2007 11:32

oo to brawo :Dwidac jakies postepy:D

katarzyna35k-ce, jako, ze w kato mieszkasz a tak przynajmniej wynika z tego co ejst anpsiane pod Twoim nickiem to ja polecam Adriana Zajaca ale indywidualne zajecia .. on jest na muchowcu zazwyczaj.. albo tez jakas skzolke gdzie skzola klikerem.. dla corsiakow to fajna zabawa nawet;)

katarzyna35k-ce - Czw Sie 30, 2007 13:35

Bogna napisał/a:
Adriana Zajaca ale indywidualne zajecia .. on jest na muchowcu zazwyczaj..

własnie myslałam o muchowcu ale ponoc na panewnikach sa jeszcze lepsze warunki.Zobaczymy , co do indywidualnych zajec hmm to nie ta rasa , własnie chce zeby miał tam kontakt z innymi psami to tez dla niego bedzie jakas nauka.
Alinka napisał/a:
oj Kasiu to maluszek daj mu sie wyszalec
chetnie ale pewne jego zachowania mnie troche niepokoja , jak np warczenie jak juz nie jest po jego mysli.To jest zbyt duzy pies zeby moc sobie pozwolic na zaniedbanie w jego wychowaniu. Moze byc kiedys tak ze nas poprostu zje jezeli mu sie nie pokaze kto tu rzadzi!
Bogna - Czw Sie 30, 2007 13:43

katarzyna35k-ce, nie chodzi mi o ciagle indywidualne zajecia.. ale wiem jak tam jest.. jak Adriana nie ma to Marek zajecia prowadzi.. a on zaklada szczeniakom oe;/ Adrian jets ok.. ale na poczatek indywidualnie a pozniej grupa.. a socjal itp to na spacerach oczywiscie najwiecej: na muchowcu ejst Adrian i Marek Fryc.. tego drugiego nie polecam wlasnie ze wzgledu zakladania szczeniakowi obrozy elektrycznej;/ Adrian ejst bardziej lduzki i "czuly" pod tym wzgledem..

hehe warczy.. wiele szczeniat itp warczy.. maja do tego prawo.. nie ma teori dominacji.. psu ma prawo cos nie pdooobac.. a Ty nie masz za zadanie go zdominowac czy zlamac.. lecz pokazac mu., ze innym sposobem spokojnym i lagodnym i tak osiagniesz swoj cel;)

zaraz bedzie, ze znowu sie wtracam i wymadrzam;p

katarzyna35k-ce - Czw Sie 30, 2007 15:37

Bogna napisał/a:
zaraz bedzie, ze znowu sie wtracam i wymadrzam;p

nie nie akurat teraz masz racje ;)

Bogna - Czw Sie 30, 2007 17:25

hehe dziekuje za upewnienie;) a powaznie to jak ksiazeczki to wszelkie zofi Mrzewinskiej.. wejdz na owczarek, p l i tam na bloga.. to tez duzo da.. jest jeszcze forum wesolalapka, p l zdaje sie... tam sa pozytywne metody.. ja od siebie powiem tyle.. uciekaj od ?"szkoleniowcow", ktorzy beda Ci mowic, ze musisz psa zdominowac bo inaczej on was zje.. i od takich co zakladaja kolczatki.. kolczatki zaklada sie i owszem ale silnie zmotywowanym psom do korekt.. a nie do nauki;) no i jakies swiezutkie zdjecia poprosimy:D
Szamanka - Czw Sie 30, 2007 21:58

Odeszla moja papuzka, byla ze mna przez 10 lat-to i tak dlugo a jednak nie pomyslalam, ze bede musiala ja pozegnac.
Niby malenki ptaszek ale przyzwyczailam sie do niego..... :(

Bogna - Pią Sie 31, 2007 09:10

ojej:(bardzo mi przykro!! nie wiem ile zyja papuzki ale Twoja zyla b. dlugo.. wsyztskie jakie znalam conajwyzej 2 lat dozywaly... a mnie czeka dzisiaj wizyta u weta.. z mala.. chyba ja przeswietle.. ale sie boje.. i boje sie, ze bede sie klocila z wetem, ktory moze i robi najlepsze rtg w gliwicach.. ale kluje psy i faszeruje nie zawsze potrzebnymi lekami;/
Alinka - Pią Sie 31, 2007 10:08

trzeba bylo zostac weterynarzem, skoro sie wie wszystko lepiej.. eh soryy ale juz poprostu nie wytrzymala...... :zdziwko:
Bogna - Pią Sie 31, 2007 10:50

hmmm a co w tym zlego, ze nie chce psa faszerowac niepotrzebnymi lekami? ten wet do , ktorego pojade robi dobre zdjecia.. ale daje duzo lekartsw, ktore nie sa konieczne.. tak jak jakeis srodki p.bolowe.. wiem, bo znajoma byla niedawno ze swoja suką.. moja sucz lekow p.bolowych nie potrzebuje.. ja potrzebuje tylko dobrze wykonanego rtg i jakiejs diagnozy.. a dalsze leczenie zostawie innemu wetowi, ktory w psa nie laduje sterydow i innych "uniwersalnych" lekow cudo na wszystko jak nie ma takiej potrzeby.. leczy sie przyczyne a nie same objawy...

lol, byc moze zostane wetem kiedys;p bylam u weta ortopedy.. pogadalam, wymacal psa, zrobil pare neurologicznych prostych testow, ktore niektore ja w domu zrobilam.. nie powiedzial nic czegio bym nie wiedziala i nie podejrzewala.. rtg nie robilismy bo nie ma potrzeby.. rozmawial ze mna normalnie.. w sumie moglam nawet nie isc.. ale on mnie upewnil, ze moje podejrzenia itp sa sluszne.. i sie nie myle.. za wizyte nic nie zaplacilam bo jak stwierdzil to nie byla wizyta bo no tlyko odpowiedzial na moje pytanie:D

Justyśka - Sob Wrz 01, 2007 18:24

Wystarczy na półtora miesiąca wyjechać i już się umarło i papużce naszej i śwince morskiej :zalamany: :zalamany: Ale były u nas już tyle lat, że niestety trzeba było się tego spodziewać, ale i tak szkoda :(
A co do mojego ?obuza to on chyba z wakacji najbardziej zadowolony :D

Choć ciągle nie dał się przekonać na kąpiele w jeziorku
h t t p;//img47.imageshack.us/my.php?image=hpim4807rd7.jpg]
Plażowanie polibuł :D
h t t p;//img211.imageshack.us/my.php?image=hpim4795xw5.jpg]
h t t p;//img230.imageshack.us/my.php?image=hpim4804lx8.jpg]

Jednak w swoim żywiole był, gdy mógł biegać po chaszczach :D
h t t p;//img211.imageshack.us/my.php?image=hpim4690vo3.jpg]
Szukać kreta :P :D
h t t p;//img262.imageshack.us/my.php?image=hpim4828ne1.jpg]
I próbować swoich sił z wielkimii patykami :D
h t t p;//img262.imageshack.us/my.php?image=hpim4826me5.jpg]

Ale już jesteśmy w domku, i witam wszystkich po przerwie :) :)

katarzyna35k-ce - Nie Wrz 02, 2007 15:09

no kochani nie mogłam Wam tego nie pokazac !

h t t p;//imageshack.us]

:hyhy: :hyhy: :hyhy:

espi - Nie Wrz 02, 2007 15:17

Boski śpioch :rotfl:
Alinka - Nie Wrz 02, 2007 15:33

sliczny:D po lapkach widac , ze bedzie z niego duzyy piesek: :hyhy:
super_sonic - Nie Wrz 02, 2007 19:23

heh pies rozprawil sie z przewodem od internetu i z nowa lampa :/
katarzyna35k-ce - Pon Wrz 03, 2007 09:08

burek,Alinka, bardzo dziekuje w imieniu pieska :)


super_sonic, musisz teraz uwazac zeby nie dobrał Ci sie do kabli z prądem bo moze byc tragedia.

Zafira - Pon Wrz 03, 2007 09:40

czy ktos wie moze jak oduczyc koty gryzienia kabli od komputera? :niepewny:
Bogna - Pon Wrz 03, 2007 09:50

hehe nie wiem;p ale napewno mozesz sprobowac kupic specjalny spray w zoologiku i spryskac nim te kabl.. takie cos ejst w wersji dla psow i kotow.. nic innego nie doradze;)
Zafira - Pon Wrz 03, 2007 14:48

nieee spray sie nie nadaje. pytalam o niego kiedy chcialam oduczyc kotke sikania do kwiatkow i pani z zoologicznego powiedziala, ze to sie na zewnatrz domu stosuje, dziala raczej na kocury niz kotki i w domu jak sie gdzies popsika to kot sie bedzie ogolnie domu bal :niepewny:
Bot - Pon Wrz 03, 2007 14:55

Zafira, cieżko powiedzieć, moje nie gryzły kabli. To rzadkie u kotów raczej. Słyszałem, że można kable posmarować skórką od cytryny i grejpfruta. Może to pomoże...
Bogna - Pon Wrz 03, 2007 17:39

hmm alete psray'e sa rozne;) khaman, ma racje.. cos smierzdacego w "nosie" kota musi byc i niesmacznego wedlug kota.. i tym spryskac czy wysmarowac w miare mozliwosci te kable.. w sumie podobnie mozna dzialac przy psach.. ale tu juz trzeba indywidualnie do tego podejsc;)
Piotrulek - Pon Wrz 03, 2007 17:56

Bogna napisał/a:
cos smierzdacego w "nosie" kota musi byc i niesmacznego wedlug kota..


a moze lepiej nie mieć kota,psa lub innego głupiego stworzenia z ktorym nawet najgłupszy człowiek(nie mam na mysli moderatorow tegoż forum jak i rownież jego uczestników) nie jest w stanie sie z nimk dogadać??nie masz nie gadasz ...jesteś zdrowszy??

katarzyna35k-ce - Pon Wrz 03, 2007 19:53

Piotrulek napisał/a:
nie jest w stanie sie z nimk dogadać??nie masz nie gadasz ...jesteś zdrowszy??

wierz mi ze lepiej czasem wygadac sie psu niz głupiemu człowiekowi ;)

Dorothea - Wto Wrz 04, 2007 08:30

Piotrulek, przeciez piesek to najlepszy przyjaciel człowieka, jest taki wierny i wdzieczny za kazda chwilkę jaka sie mu poswieca i jak pieknie sie cieszy kiedy wracasz po pracy do domku, az chce sie wracac
Aither - Wto Wrz 04, 2007 08:44

nemo1125 napisał/a:
Z tego co wiem to lepiej to zrobić zanim zacznie znaczyć
to znaczy kiedy ? 6 miesiecy 8 ? rok ? :niepewny:
Dorothea - Wto Wrz 04, 2007 08:46

Aither, nie wiem dokładnie ale zdaje mi sie ,ze około roku, tak było z moją kotką została wysterylizowana jak miala prawie 11 miesiecy.Powinno sie robic jak juz sa dojrzałe płciowo, czyli po pierwszej cieczce, nie wiem jak to ma z kotami
Aessa - Wto Wrz 04, 2007 12:22

Piotrulek napisał/a:
a moze lepiej nie mieć kota,psa lub innego głupiego stworzenia


A może lepiej nie mieć samochodu,roweru lub innej głupiej rzeczy materialnej, bo kiedyś i tak się popsuje i nawet najgłupszy będzie musiał wydać pieniądze na naprawę? W takim razie żony/męża, dzieci też nie warto mieć, bo w końcu zaczną sprawiać przykrości/problemy?...

Piotrulek napisał/a:
nie masz nie gadasz ...jesteś zdrowszy??


...

Zafira - Wto Wrz 04, 2007 13:34

Aither napisał/a:
to znaczy kiedy 6 miesiecy 8 rok

czytalam ostatnio kilka forów i stron bo swoje tez bede musiala wykastrowac/wysterylizowac i tam dla kocurow podany jest wiek 6-8 miesiecy. dokladnie to juz od kota zalezy. jak bedzie mial rok to juz na pewno dawno bedzie obsikiwal.

tylko odnosnie kastracji to ja sie boje jednej rzeczy: moj kocur bedzie wychodzil na dwor, a tutaj na wsi jest sporo innych kotow i maja swoje terytoria powyznaczane. a kastrat nie ma instynktu terytorialnego i nie czuje potrzeby walki z innymi. czy wobec tego te obce koty nie beda go wyganialy z jego wlasnego podworka?? :niepewny:

Dorothea - Wto Wrz 04, 2007 13:47

Kot po kastracji staje sie bardziej przywiazany do domu, jesli wychodzi na dwor to pilnuje sie jego okolic, nie oddala sie w poszukiwaniu kocicy.Poniewaz u kastrowanych kotow spada takze poziom agresji terytorialnej, kot raczej unika walki z innymi kocurami.
W Stanach zjednoczonych kastruja juz nawet osmiotygodniowe kocieta, niestety w polsce nie posiadamy w lecznicach odpowiedniego sprzetu wiec zaleca sie kastrowac 6-8 miesieczne kocurki, zanim kot zacznie znaczyc teren

Lepper - Wto Wrz 04, 2007 16:36

Drodzy Państwo

Posiadam interesujący egzemplarz kotadachowca. Znaleziony został przeze mnie w drodzę z pracy. Niechcący potrąciłem go lewą , przednią oponą. Demon ( bo tak się zwie mój kot) - przezył tragiczny wypadek, zabralem go do domum gdyz nie chcialem wziac do weterynarza, ze wzgledu na odpowiedzialnosc, ktora moglem poniesc za spowodowanie wypadku. :) Do tego czasu Demon przebywa w moim domu i jego zyciu nie zagraza niebezpieczenstwo. Przy pierwszym wejsciu do domu zajal moja kanape i tam slodko sobie sypia podczas popoludniowej drzemki. :)

Całuje rączki

Zafira - Wto Wrz 04, 2007 21:20

Lepper napisał/a:
przezył tragiczny wypadek, zabralem go do domum gdyz nie chcialem wziac do weterynarza, ze wzgledu na odpowiedzialnosc, ktora moglem poniesc za spowodowanie wypadku.

aha rozumiem, ze sam mu nastawiales zlamania itp? bo to jest chyba rozumiane jako "tragiczny wypadek"... odpowiedzialnosc za ewentualna smierc zwierzaka z powodu zakazenia to jednak umialbys poniesc? wstyd czlowieku :looka:

Lepper - Wto Wrz 04, 2007 21:43

Drodzy Państwo/ Zafiro

Naturalnie opatrzyłem go. Złamań nie stwierdzono. Przynajmniej nie zauwazyłem aby mój czworonóg sprawial wrazenie minimalnie uszkodzonego. Przezyl wiekszy szok niz obrazenia zewnetrzne. Psychicznie go wzmocnilem i przywiazalem sie do niego :)

trunks - Sro Wrz 05, 2007 07:30

Lepper napisał/a:
Psychicznie go wzmocnilem i przywiazalem sie do niego

fajnie napisane :)

Zafira - Sro Wrz 05, 2007 13:21

Lepper napisał/a:
i przywiazalem sie do niego

chyba sznurkiem :P

Lepper - Sro Wrz 05, 2007 19:30

Drodzy Państwo / Zafiro

Sznurkiem zwierząt się nie przywiązuje wg mnie, no chyba, że jakieś naprawdę nowe trendy weszły w modę, żeby wieszać sobie psy przy nadgarstku sznurkiem lub co gorsza sznurówka :) Demon sam się przywiązał ( nie sznurkiem ! ) :)

Całuje rączki

Zafira - Sro Wrz 05, 2007 21:46

Lepper napisał/a:
Drodzy Państwo / Zafiro

Demon sam się przywiązał ( nie sznurkiem ! ) :)

Całuje rączki

to moze ogonkiem? :P

trunks - Sro Wrz 05, 2007 22:09

Zafira, ale masz pomysły jakies takie...:oczami:
Zafira - Czw Wrz 06, 2007 12:05

trunks napisał/a:
Zafira, ale masz pomysły jakies takie...:oczami:

no co, pozartowac nie wolno? ;)

a wracajac do tematu: oba moje kociaki chyba cierpia na permanentna chorobe sieroca, bo czuja wieczna potrzebe spania na mnie i przytulania sie. tzn jesli nawet na chwile usiade w pokoju albo co gorsza poloze sie na lozku to w 3 sekundy jestem oblozona kotami, ktore nie chca sie odczepic i klada mi sie na brzuchu, szyi, glowie, rekach, nogach. i staraja sie klasc jak najblizej twarzy przepychajac sie nawzajem. nie powiem mile to jest i fajnie beda grzaly w zime :D ale troche mnie to dziwi bo inne moje koty nie wykazywaly az takiej czulosci.

i wiem skad sie biora bzdurne teorie kocich wrogow, ze niby koty dusza ludzi spiacych - dzis w nocy Kubuś ( to od Rozpruwacza, nie Puchatka :rotfl: ) postanowil ulozyc sie do snu udajac szaliczek na mojej szyi. no i ok, nie przeszkadzal mi bo wazy jakis kilogram, ale za 2 - 3 lata to juz bedzie ok 5 kilo i wtedy moze byc nieprzyjemnie... :rotfl:

Smerfetka - Czw Wrz 06, 2007 17:34

Jeśli i ja moge się pochwalić pupilkami to miałam 3 koty a obecnie mam kotkę. Jest już stara ale za to b. fajna. Niestety nie jest rasowa :(

Pozdrawiam

Zafira - Czw Wrz 06, 2007 19:16

Smerfetka napisał/a:
Niestety nie jest rasowa

czemu "niestety"? ze niby mieszańce to jakies gorsze? :/

darkenstein - Pią Wrz 07, 2007 01:06

Zafira napisał/a:
Smerfetka napisał/a:
Niestety nie jest rasowa

ja mam psa rasowego a glupi jak but :kwasny: a kot dochowy i inteligent :D

katarzyna35k-ce - Pią Wrz 07, 2007 11:14

Smerfetka, rasowa czy nie wazne jest zywe stworzenie . Moj pies tez rasowy ale bez rodowodu czyli mozna powiedziec ze kundel a jest najwspanialszym psiakiem i moim kochanym pupilkiem :]
Smerfetka - Pią Wrz 07, 2007 13:08

Rasowy to nie znaczy, że jest głupszy czy mądrzejszy. Z rasowym można jeździć na wystawy...
Dorothea - Pią Wrz 07, 2007 13:36

moj piesek dzis po raz pierwszy sam zszedł ze schodów :))
ansc - Pią Wrz 07, 2007 21:16

Moja przytulanka

Bogna - Pią Wrz 07, 2007 22:37

pies bez rodowodu to kundelek, pies w typie rasy.. nie istnieje cos takeigo jak peis rasowy ale ebz rodowodu.. rasowce sa fajne.. jesli hodowla jest rzetelna to mozna miec pewnosc, ze dbaja tam o psychike, uzytkowosc i eksterier danej rasy.. a nie tlyko o wyglad czy ilosc sprzedawanych szczeniat... psy w typie rasy bez rodowodu sprzedawane za kase nie zawsze spelniaja nasze oczekiwania.. a ludzie rozmnazajacy takie psy to ludzie nastawieni na zysk.. rozmnazaja modne psiaki zeby zarobic..

ansc, slodka psinka:D

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=09b5795eed8a010e]

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=30f3534bfdf70fd0]

super_sonic - Sob Wrz 08, 2007 10:02

i z powodu takich wypowiedzi nie wchodze na fora o psach bo siedza tam tlumy ludzi gadajacych podobne rzeczy, istne towarzystwo wzajemnej adoracji wlascicieli psow rodowodowych dla ktorych istnieja tylko takie psy i nie przyjmujace do wiadomosci faktu ze nie wszystkich stac na psa z papierami
ansc - Sob Wrz 08, 2007 10:22

super_ sonic
też kiedyś tak myślałam i wcale się tobie nie dziwię ale przykro mi to stwierdzić taka wypowiedź jest bardzo nie dojrzała ale tylko z powodu braku wiedzy o setkach cierpiących zwierząt w schroniskach i błąkających się, o psach które cierpią z braku jedzenia i wody gdzieś na łańcuchach, nie musisz kupować drogiego psa u pseudo hodowcy wystarczy przygarnąć takiego biedaka a jak nie stać cię na leczenie to schronisko jest nawet w stanie ci pomóc. Oczywiście jeśli ktoś nie ma pieniędzy na jedzenie i leczenie to lepiej niech nie bierze zwierzaka do domu, jeśli bardzo kocha zwierzaki i chciałby im pomóc może przecież zająć się nimi w schronie jako wolontariusz.
Nie chcę Cię obrażać ani przekonywać poprostu wystarczy inaczej spojrzeć na sprawę a nie od razu krytykować.

Bogna - Sob Wrz 08, 2007 15:47

super_sonic napisał/a:
i z powodu takich wypowiedzi nie wchodze na fora o psach bo siedza tam tlumy ludzi gadajacych podobne rzeczy, istne towarzystwo wzajemnej adoracji wlascicieli psow rodowodowych dla ktorych istnieja tylko takie psy i nie przyjmujace do wiadomosci faktu ze nie wszystkich stac na psa z papierami


akurat ja mam 2 kundle!! jak kgos nie stac na rasowego spa to rownie dobrze nie ebdzie go stac na drogie leczenie jakie w kazdej chwili mzoe byc potrzebne badz na podstawowe i dobre wyzywienie zwierzaka.. pies nierodowodowy czasami jest zaledwie 200zl tanszy od rodowodowego wiec nie sa to wielkie roznice.. ale roznice w psychice i zdrowiu sa kolosalne.. tak samo kupujac psy bezrodowodowe zabieramy szanse na dom biednych psiakow porzuconych i bezdomnych..

Bogna - Sob Wrz 08, 2007 15:51

ansc, ciesze sie, ze Ty jedna rozumiesz to co sie dzieje... ale nie wszyscy chca to do wiadomsoci przyjac.. znam jednego "cane corso", ktory od wzorca duuzo odbiega.. nie wpsominajac o zdrowiu.. sama mam kundla z pseudohodowli.. bylam niesiwadoma.. drugi raz czegos takeigo nie zrobie.. nie kupie psa od rozmnazacza.. nie kupie nawet owczarka z polskiej hodowli, gdzie psy nie maja odpowiedniego wyszkolenia i testow psychicznych oraz wszystkich przeswietlen na stawy... bo trzeba tez podkreslic, ze hodowle zwiazkowe czy ogolnie majace szczeniaki z rodowodami nie zawsze tez sa dobre...
Justyśka - Sob Wrz 08, 2007 17:46

Bogna napisał/a:
jak kgos nie stac na rasowego spa to rownie dobrze nie ebdzie go stac na drogie leczenie jakie w kazdej chwili mzoe byc potrzebne badz na podstawowe i dobre wyzywienie zwierzaka..

Ale czemu od razu zakładać, że taki pies nie rasowy czy nie rodowodowy będzie chorował ciągle :kwasny: A to, ze ktos nie karmi psa karma, ktora kosztuje nie wiadomo ile - moim skromnym zdaniem, ale pewnie sie nie znam - nie znaczy sie, ze nie dba o niego ...

Justyśka - Sob Wrz 08, 2007 17:50

Bogna napisał/a:
bo trzeba tez podkreslic, ze hodowle zwiazkowe czy ogolnie majace szczeniaki z rodowodami nie zawsze tez sa dobre...

Tutaj to juz sama nic nie rozumiem ... wychodzi na to, ze pies z rodowodem nie zawsze bedzie spelnial wzmogow rasy, a sama piszesz, ze jak kupowac psa rasowego to tylko z rodowodem

Bogna - Sob Wrz 08, 2007 20:11

no jak rasowy to z rodowodem.. ale ze sprawdzonej hodowli.. bo wiele hodowcow roznych ras zwraca uwage tlyko na wyglad.. i to do niczego dobrego nie prowadzi bo zcesto walsnie zapominaja o psychice i uzytkowosci.. a takze to ze rodowodowy nie znaczy, ze dobry.. bo wiele "chodoffcow" robi zwykle min z psem.. tj 3 wystawy i juz hodowlanka.. bez wyszkolenia.. bez testow itp... to, ze hodowca i ,ze pies ma rodoowd nie znaczy, ze hodowla jest dobra;)

nie trzeba placic mega droga karma.. ale starac sie rozsadnie karmic psa a nie odpadkami ze stolu..

Zafira - Sob Wrz 08, 2007 21:17

Smerfetka napisał/a:
Z rasowym można jeździć na wystawy...

boze... tez mi dopiero atrakcja... zwlaszcza dla psa czy kota zmuszonego do siedzienia w klatce albo calodziennego siedzenia na smyczy zeby go sobie kazdy obejrzal...

dla mnie to sie nazywa SNOBIZM. i nie ma nic wspolnego z miloscia do zwierzat. gdybym jakims cudem posiadala zwierze z rodoweodem ani przez chwile nie myslalabym o tym, zeby je na wystawy wozic :/

Aessa - Sob Wrz 08, 2007 22:54

Zaczynam powoli wychodzić z siebie jak czytam takie "mądrości". :zly:

Bogna napisał/a:
jak kgos nie stac na rasowego spa to rownie dobrze nie ebdzie go stac na drogie leczenie jakie w kazdej chwili mzoe byc potrzebne badz na podstawowe i dobre wyzywienie zwierzaka.. pies nierodowodowy czasami jest zaledwie 200zl tanszy od rodowodowego wiec nie sa to wielkie roznice.. ale roznice w psychice i zdrowiu sa kolosalne..


Wyobraź sobie, że są ludzie, dla których to driametralne różnice. Wychodząc z takiego założenia lepiej nie starać się o dziecko, bo może tfu tfu ciężko zachorować i trzeba będzie wydać kupę pieniędzy na jego leczenie! :wsciekly:
Krew mnie zalewa jak to czytam. Miałam kilka psów, różnych ras, w tym tylko jednego z rodowodem, i żaden z pozostałych nie miał najmniejszego uszczerbku na psychice czy zdrowiu mimo tego, iż był bez rodowodu. Jak można w ogóle pisać takie bzduru?! Że niby co, pies bez rodowodu czuje się gorszy i przez to ma zaburzenia psychiczne i podupada na zdrowiu? :idiota: Wiadomo, że są hodowcy, którzy nie potrafią odpowiednio zadbać o psa i w jakiś sposób może to wpłynąć na jego dalszy rozwój, ale tacy zdarzają się tak samo często gdy sprzedają psy z rodowodami jak i bez rodowodów. A jeśli ktoś decyduje się na hodowle psów bez rodowodu to takiego zwierzaka nie powinno się brać, tylko do worka i do rzeki, bo ma coś ze zdrowiem i psychiką przez to, że nie ma rodowodu?!

Bogna napisał/a:
a takze to ze rodowodowy nie znaczy, ze dobry.. bo wiele "chodoffcow" robi zwykle min z psem.. tj 3 wystawy i juz hodowlanka.. bez wyszkolenia.. bez testow itp... to, ze hodowca i ,ze pies ma rodoowd nie znaczy, ze hodowla jest dobra


W domu rodzinnym, gdzie miałam psiaka (jamnika szorstkowłosego króliczego) z rodowodem, właśnie takie minimum zrobiliśmy, żeby założyć hodowle - bez wyszkolenia i testów. I nigdy nikt nam nie zarzucił, że nasza hodowla nie jest dobra, wręcz przeciwnie, ludzie, którzy brali od nas szczeniaki byli bardzo zadowoleni, dużo osób dzwoniło i prosiło o skontaktowanie się z nimi gdy znów będą małe, bo znajomi mają pieska od nas i sobie chwalą. Sprzedawałam też zwierzaki bez rodowodu i również nigdy nie spotkałam się ze złą opinią.

Mimo całej złości przez te bzdury, które wypisujesz nie chcę Cię obrazić, ale już kilkukrotnie pisano Ci, abyś nie robiła z siebie wszechwiedzącej, bo najczęściej piszesz głupoty. Na każdy post w tym temacie starasz się odpowiedzieć i mam wrażenie, że to są coraz głupsze odpowiedzi. Owszem, są tu Twoje wypowiedzi, w których masz sporo racji, nieraz nawet w 100%, ale większość Twoich postów działa na mój układ nerwowy w sposób niewiarygodny... :zly: Opanuj się trochę, pisz wtedy, kiedy wniesiesz coś mądrego do tematu, a nie za każdym razem, kiedy tylko będzie okazja...

Bogna - Sob Wrz 08, 2007 23:03

hmm a te jamniki rodowodowe z min wystawowym byly uzytkowe? watpie.. wiec to jzu psucie rasy... i jestes etz pseudohodowca i beznadziejnym rozmnarzaczem psow sprzedajac zwierzeta nierasowe... i tym samym zabierasz szanse na dom zwierzetom tego bardzo potrzebujacym.. wiec mzoe Ty zacznij pisac cos madrego.. albo dojrzej wreszcie i przejrzyj na oczy!
Aessa - Sob Wrz 08, 2007 23:13

Bogna beznadziejnie to Ty masz poukładane w głowie, gdyby ktoś nie wziął psa ode mnie to wziąłby zwierzaka od kogoś innego, bo ludzie kupujący psy rasowe z lub bez rodowodu raczej nie wychodzą z zamiarem wzięcia zamiast niego psa ze schroniska. Twoja prymitywność mnie zabija. I nie pisz mi o dojrzałości, bo jesteś niewiele starsza i jasno wnioskuje, że nie mądrzejsza. Potrafisz bronić się tylko atakiem używając przy tym zero argumentów, już nie wspominając o sensowności Twoich wypowiedzi. Wróć pare stron wcześniej, nie ja pierwsza Ci o tym piszę. Gdzieś kiedyś słyszałam:
Nie kłóć się z idiotom, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy głupotą.
I ja się tego trzymam, nie będę z Tobą dyskutować.

Cimi - Sob Wrz 08, 2007 23:15

Zawsze można poszukać peta- psa rasowego z wadliwym umaszczeniem lub jakimiś innymi wadami np. brakiem zęba czy nieprawidłowy kolor oka, ale z wpisem w metryce niehodowlany. Przy czym mamy pewność, że jest rasowy, możemy poznać jego rodziców i zapłacić znacznie mneijszą kwotę czasem nawet połowę.

Czy któryś z pseudohodowców czy rozmnażaczy, robi prześwietlenia stawów biodrowych czy łokciowych, badania na spondyloze, serce czy badanie oczu ? Hmm raczej nie. Czy więkoszość z nich-pseudohodowców i rozmażaczy szczepi psy ? Mała ilość, ale zazwyczaj tylko odrobacza bo tańsze, a u szczeniaka od hodowcy ma 2 szczepienia, jest odrobaczone i często jeszcze dostaje wyprawkę. A najgorsze są te warunki, w których żyją szczenięta w jakiś stodołach, rodzice na allegro a co gorsza widać na zdjęciach, że te psy są po prostu chore.

A co gorsze. Chodzi mi o eksterier i charakter. Bo jakiego rozmnażacza obchodzi to jaki charakter ma jego su-ka i pies, którym kryje ? Po co liczą się pieniądze. Rozmnażane są psy, które boją się wszelkich strzałów ( nie chodzi tu o strach nabyty), są lękliwe czy agresywne. Co tam ważna jest kasiora, a to czy to szczeniaki te cechy odziedziczą to pikuś, najwyżej właściciel się tym zajmię albo wywali.

A wygląd to już w ogole nie wiem co się dzieje. Oglądając psy rasowe, a te nierasowe z ogłoszeń chociażby na allegro to włos mi się jeży. Tu będę pisać o bokserach, bo to 'moja' rasa. Bokser ma bardzo charakterystyczny pysk, coraz więcej psów tych rasowych bez rodowodu idzie w kierunku amstaffa, a boksera można u nich zobaczyć jeszcze po sylwetce czy braku ogona. Nie sam pysk się różni, ale właśnie cała jego głowa, oczy czy fafle. Ktoś kto siedzi w rasie zobaczy różnice z daleka, laik nie zobaczy ich praktycznie wcale.

W schroniskach obok mixów czy kundelków przebywają tzw. rasowe bez rodowodu. Dlaczego ich jest aż tyle ? A rasowców jest nikły procent z całości ?


Wiadome będzie wielu przeciwników tego papierka, bo to snobizm tak samo jak tych którzy są przeciwni rozmażania tych psów tzw. rasowych bez rodowodu czy kundli. Najgorsze jest to, że ludzie biorą psa tylko po to, żeby był. Nie dość, że nie ma ich pół dnia w domu, to idą na spacer wokół bloku na 5 minut, a pan zasiada przez telewizorem i pies praktycznie znów sam zajmuje się sobą.

Tak samo jest wielu przeciwników szkolenia, jak to oni mówią nadmiernego szkolenia. Najlepiej to odbębnić szkolenie, bo był jakiś problem ( bo np. pies spuszczony nie przychodził na zawołanie), ale nie rozumie, że psy, które są szkolene od małego czy nawet jak są dorosłe to lubią to robić. Lubią robić coś z przewodnikiem, czy chodzić ładnie przy nodze, siadać, warować i wykonywać inne ćwiczenia umysłowe. ALe dla wielu ludzi to właśnie męczarnia i jak takie coś można mu robić zabierać radość z życia, ale co tam, że psy to lubią robić i ćwiczyć. Moje bardzo lubią, aż cała enrgia w nich buzuje jak widzą jak pakuje ich rzeczy do plecaka.

Bogna - Sob Wrz 08, 2007 23:20

Agata nie napisalas jeszcze o zapominaniu o uzytkowosci czy "przeznaczeniu" ras do jakis tam wyznaczonych i naturalnych poniekad zadan...
katarzyna35k-ce - Nie Wrz 09, 2007 13:33

Smerfetka, i co Ci po tych wystawach? ja juz przezyłam wystawianie psa i wiem ile to kosztuje zdrowia piesa i mojego . To jest jak w naszym piłkarskim swiecie jak masz znajomosci wygrasz i nie mow mi ze tak nie jest bo sama to przezyłam.
Chce miec psa dla siebie nie dla sędziów chce zeby słuchał mnie a nie był poddany ocenie sędziów i ich kaprysom!
Dorothea napisał/a:
moj piesek dzis po raz pierwszy sam zszedł ze schodów
ucałuj go odemnie
Bogna napisał/a:
pies bez rodowodu to kundelek, pies w typie rasy.. nie istnieje cos takeigo jak peis rasowy ale ebz rodowodu.. rasowce sa fajne.. jesli hodowla jest rzetelna to mozna miec pewnosc, ze dbaja tam o psychike, uzytkowosc i eksterier danej rasy.. a nie tlyko o wyglad czy ilosc sprzedawanych szczeniat... psy w typie rasy bez rodowodu sprzedawane za kase nie zawsze spelniaja nasze oczekiwania.. a ludzie rozmnazajacy takie psy to ludzie nastawieni na zysk.. rozmnazaja modne psiaki zeby zarobic..

Bogna co Ty mozesz wiedziec o hodowli z ktorej wziełam mojego psa? nie wypowiadaj sie jak nie wiesz bardzo Cie o to prosze! moj piekny pies jest wziety z hodowli gdzie sunia miała po raz pierwszy młode i nie maja zamiaru Ci ludzie na krycie nastepne i na 100% nie sa nastawieni na hodowle dla zysku! Piszac takie teksty obrazasz mnie mojego psa jak i ludzi od ktorych go kupiłam.
MOJ PIES JEST PSEM RASOWYM SPE?NIA JEGO WSZELKIE WYMOGI CO DO WYGLADU JAK I EKSTERIERU JEDYNE CZEGO NIE MA TO PAPIERU KTORY WPUSCI GO NA RINGI !

Cimi napisał/a:
Czy któryś z pseudohodowców czy rozmnażaczy, robi prześwietlenia stawów biodrowych czy łokciowych, badania na spondyloze, serce czy badanie oczu Hmm raczej nie.

Tak ! własciciele suczki i psa czyli rodziców mojego pupila zrobili swoim pieskom badania wszelkie mozliwe ! osobiscie je widziałam!
Cimi napisał/a:
Czy więkoszość z nich-pseudohodowców i rozmażaczy szczepi psy Mała ilość, ale zazwyczaj tylko odrobacza bo tańsze, a u szczeniaka od hodowcy ma 2 szczepienia, jest odrobaczone i często jeszcze dostaje wyprawkę. A najgorsze są te warunki, w których żyją szczenięta w jakiś stodołach, rodzice na allegro a co gorsza widać na zdjęciach, że te psy są po prostu chore.

ja mam psa z allegro! warunki w jakich był urodzony i hodowany przeszły moje najsmielsze oczekiwania (sunia miała swoj pokój) pies dostał wyprawke( na oko za 120 zł) oraz 1 kg karmy royal puppy ! ( cena w sklepie za 5 kg 95 zł) wszelkie szczepienia oraz ksiazeczke zdrowia!
Cimi napisał/a:
A co gorsze. Chodzi mi o eksterier i charakter. Bo jakiego rozmnażacza obchodzi to jaki charakter ma jego su-ka i pies, którym kryje
tak jak pisałam wczesniej eksterier mojeg psa jest super! Matka łagodna i ojciec pies spokojny zrownwazony!
podsumowujac:


Rodowód jest nam potrzebny głownie na wystawy! i ludzie kupujacy sunie z rodowodem sa głownie nastawieni na hodowle - czesto( czesciej niz w nierodowodowych) w hodowlach psy sa hodowane typowo na sprzedaz.
Kazdy piesek jest kochany i fajny. Wazne przy zakupie zeby zobaczyc z jakiej hodowli kupujemy psa . Ja powiem tylko ze jestem baaardzo zadowolona!

ansc - Nie Wrz 09, 2007 13:52

Czytając większość wypowiedzi tutaj, nie bardzo Was rozumiem choć bardzo się staram, sensowna dla mnie wypowiedź to wypowiedź Cimi bo mimo wszystko ma wiele racji, miałaś wielkie szczęście Katarzyno że trafiłaś na hodowców którzy wiedzą co robią, prawdopodobnie musiałaś wiele wcześnie zasięgnąć informacji aby trafić dobrze. Nie będę tu pisac o rasowcach bo nie znam się na hodowli, chodzi mi właściwie o to po co bierzemy zwierzaka i dlaczego widuję na ulicach ludzi pozbawionych wyobraźni przechadzającymi się z jazgoczącymi stworzeniami lub zaopatrzonymi w grube rękawice bo mają problem z utrzymaniem swojego psa, albo dlaczego biorą psa kiedy nie są wstanie zupełnie nad nim zapanować i jadą na podeszwie za swoim pupilem, dlaczego idąc ze swoimi zwierzakami omijają mojego psa ryzykując życie wpadając przy tym pod samochód ( to żart, ale prawie się tak dzieje) dlaczego tacy ludzie biorą młodego amstafka i leją go po głowie jak ten rozrabia na smyczy, dlaczego mój pies musi iść na krótkiej smyczy i w kagańcu a inne latają luzem i właściciele proszą mnie abym się zatrzymała bo nie potrafią złapać swojego pieska. Dlaczego facet stoi na środku chodnika z psem który zajął cały chodnik a jak ja przechodze pies ten rzuca się na mojego i właściciel jest zdziwiony reakcją swojego psa?Ja mogę przejść koło każdego psa, dziecka, człowieka, konia i wiem że mój pies mimo że mam go dopiero 9 miesięcy i nie wiem co przeszedł przez poprzednie 10 lat, i jestem w pełni świadoma każdej reakcji mojego psa i wiem jak mam postępować, nie boję się że mój pies żuci się bez powodu na kogokolwiek. Dlaczego ludzie nawet ci którzy mają psy uciekają na widok na mojego psa i mówią że nie mam wyobraźni jak puszczę mojego psa luzem który nie odstępuje mnie na krok? Odpowiedzcie sobie sami na te pytania, bo ja znam odpowiedź.
katarzyna35k-ce - Nie Wrz 09, 2007 13:59

ansc, z tego co piszesz widac ze jestes super włascicielka super psa! przede wszystkim potrafisz temu psu dac siebie i potrafisz go wyczuc a to juz bardzo wiele! na prawde Ci gratuluje , mało spotyka sie takich osob jak Ty w pełni swiadomych posiadania czworonoga!
I tak jak mowiłam wczesniej nie wazne czy pies ma ten papier czy nie wazne zeby był dla nas dobry a my dobrzy dla niego.
ansc napisał/a:
miałaś wielkie szczęście Katarzyno że trafiłaś na hodowców którzy wiedzą co robią, prawdopodobnie musiałaś wiele wcześnie zasięgnąć informacji aby trafić dobrze.

tak dokładnie , szukałam hodowli gdzie mogłabym kupic pieknego psa ktory bedzie pochodził od wspaniałych rodzicow . dodam ze trwało to troszke ale było warto. :]

Piotrulek - Nie Wrz 09, 2007 13:59

ansc napisał/a:
jestem w pełni świadoma każdej reakcji mojego psa i wiem jak mam postępować, nie boję się że mój pies żuci się bez powodu na kogokolwiek. Dlaczego ludzie nawet ci którzy mają psy uciekają na widok na mojego psa i mówią że nie mam wyobraźni jak puszczę mojego psa luzem który nie odstępuje mnie na krok?




nie wiem jakiego masz psa,ale kompletnie nie zgodzę sie ze slowami,ze jestes w stanie przewidzieć reakcje swojego pupila,to moze tobie sie tak wydaje...każdy pies z natury jest myśliwym,wiec jego zadaniem ,nawet tym podświadomym jest polowanie...

Bogna - Nie Wrz 09, 2007 14:03

Piotrulek, nie kazdy pies jest mysliwym!!
katarzyna35k-ce - Nie Wrz 09, 2007 14:08

Bogna, ale kazdy pies jest tylko psem i niestety nie zawsze mozemy przewidziec jego reakcje , nawet najlepsi trenerzy Ci to powiedza
ansc - Nie Wrz 09, 2007 14:09

Piotrulek napisał/a:
ansc napisał/a:
jestem w pełni świadoma każdej reakcji mojego psa i wiem jak mam postępować, nie boję się że mój pies żuci się bez powodu na kogokolwiek. Dlaczego ludzie nawet ci którzy mają psy uciekają na widok na mojego psa i mówią że nie mam wyobraźni jak puszczę mojego psa luzem który nie odstępuje mnie na krok?




nie wiem jakiego masz psa,ale kompletnie nie zgodzę sie ze slowami,ze jestes w stanie przewidzieć reakcje swojego pupila,to moze tobie sie tak wydaje...każdy pies z natury jest myśliwym,wiec jego zadaniem ,nawet tym podświadomym jest polowanie...

Więc tylko się uśmiechnę na tą odpowiedź
:)

Po to się wychowuje psa aby znać jego reakcje i móc przewidzieć co pies może zrobić i dlaczego. Dotyczy się to i złych - niepożądanych reakcji i tych dobrych. po to się psa wychowuje aby jak najbardziej wyeliminować niepożądane zachowanie a nie np. stwierdzić że pies jest za stary albo że nie da się go wychować bo coś tam. Pies jest taki jak go wychowiemy, chyba że jest psychicznie chory a na to już nie mamy wpływu.

Bogna - Nie Wrz 09, 2007 14:15

katarzyna35k-ce napisał/a:
Bogna, ale kazdy pies jest tylko psem i niestety nie zawsze mozemy przewidziec jego reakcje , nawet najlepsi trenerzy Ci to powiedza


hmm a jak to sie ma do mojeje wypowiedzi, ze nie wszystkie psy sa mysliwymi?? sa rozne psy z rozna przeszloscia i roznym przeznaczeniem.. a to nijak sie ma do etgo czy mozna czy nie mozna przewidziec.. bo to, ze nie mozna wszystkich reakcji przewidziec i byc w 100% pewnym wlasnego psa to wiem..

Piotrulek - Nie Wrz 09, 2007 16:33

Bogna napisał/a:
Piotrulek, nie kazdy pies jest mysliwym!!



wystarczy poczytać o historii psa i jego mutacjach...a wtedy latwo przekonać sie,ze są myśliwymi...

ansc napisał/a:
Więc tylko się uśmiechnę na tą odpowiedź



ciesze sie ,ze sie uśmiechniesz...ale w dalszym ciagu nie przekonujesz mnie swoimi opowiadaniami o wychowaniu zwierzecia i przewidywaniu jego reakcji...zwierze jest tylko zwierzęciem i bez znaczenia czy jest to koń czy papuga,to każde z nich ma swoje zakodowane uwarunkowania i żadna hodowla i tersura tego nie jest w stanie zmienić...komendy"siad","daj łapę","głos" to nic innego jak naprzykrzanie sie temu zwierzęciu i pokazywanie z pozycji czlowieka jaki ja jestem mocny i mądry w stosunku do zwierzaka...a zwierze jako salbiej rozwiniete intelektualnie bedzie wykonywalo czlowieka komendy i na tym sie tylko kończy...

Aessa - Nie Wrz 09, 2007 17:34

Po części zgadzam się z Piotrulkiem, racją na pewno jest to, że pies jest tylko psem, człowiek czasami nie jest w stanie przewidziecieć swoich zachowań, więc nie można mówić, że zawsze będzie wiedział jak zachowa się pies. Chociaż nie uważam, że uczenie komend to naprzykrzanie się czy pokazywanie wyższości, bo rodzice ucząc nas np: mówienia "Dzień dobry" sąsiadowi nie robią tego, żeby ukazać wyższość nad nami, tak samo ucząc psa siadania lub innych komend chcemy wpoić mu zasady, które będą owocować w przyszłości. :)
ansc - Nie Wrz 09, 2007 17:48

No więc odpowiem tak, zgadzam się z Tobą Piotrulek że pies jest zwierzęciem mięsożernym co za tym idzie jest drapieżnikiem a drapieżniki polują, ale człowiek jako ponoć istota najmądrzejsza a więc myśląca potrafi uczyć się i wyciągać wnioski i wykorzystywać naturę dla swej korzyści. Stąd np. człowiek wpadł na pomysł że poprzez smakołyki można zwierzę czegoś nauczyć ( działa to tylko na drapieżniki a dlaczego mogę ci wytłumaczyć kiedy indziej) żeby was nie zanudzać mogę tylko zacytować bardzo mądrego według mnie człowieka który stwierdził że jeśli człowiek uważa się za najmądrzejszą istotę na ziemi to powinien wykorzystać swą mądrość i zdolność nauki i nauczyć się sposobu myślenia zwierząt a nie oczekiwał że głupsza od niego istota t.j. zwierze, będzie uczyło się sposobu myślenia człowieka. ( Tak między nami czasem myślę że jest odwrotnie - a nie powinno ;))
Tak więc jako istota myśląca powinniśmy przewidywać różne sytuacje jak wspomniałam wcześniej te pozytywne jak i negatywne. Tzn. że jeśli wiemy że nasz pies może zareagować źle na widok obcego (psa, dziecko itp.) powinniśmy przewidzieć jego reakcję i pokierować nim tak aby przestał reagować na niepożądane przez nas bodźce, jak to zrobić to jest wyższa szkoła jazdy. Więc chcę tylko powiedzieć, że jako istoty rozumne powinniśmy przewidywać zachowania naszego pupila, tylko trzeba się naumieć ;)

Cimi - Nie Wrz 09, 2007 18:42

katarzyna35k-ce napisał/a:
Rodowód jest nam potrzebny głownie na wystawy! i ludzie kupujacy sunie z rodowodem sa głownie nastawieni na hodowle - czesto( czesciej niz w nierodowodowych) w hodowlach psy sa hodowane typowo na sprzedaz.


A dla mnie rodowód to nie tylko jest na wystawy. Dla mnie rodowód to tzw. świstek, który niby tylko określa pochodzenie psiaka. Wiem, że następny mój pies będzie z rodowodem ( może już za rok). Dlaczego ? Mogę poznać psy pochodzące z tej hodowli, rodziców i przedewszystkim ich charakter, który jest dla mnie bardzo ważny. I będzie to su-ka bankowo, wystawy tak ale tylko pobliskie a planów hodowlanych nie mam.

No dobrze od Twojego szczeniaka się starali, ale ile jest takich ludzi ?

zastanawia mnie jeszcze jedno dlaczego ludzie sprzedają pod wystawą albo na giełdzie. może ich interes nie idzie ?

Piotrulek napisał/a:
nie wiem jakiego masz psa,ale kompletnie nie zgodzę sie ze slowami,ze jestes w stanie przewidzieć reakcje swojego pupila,to moze tobie sie tak wydaje...


Jestem w stanie, może nie zawsze ale w większości przypadków tak. Widzę kiedy się czai na gołębie, widzę, że już ma dość jak obcy ludzie jak głaskają, wiem jak reaguje na strzały i jak się zachowa, wiem jaka będzie reakcja w stosunku do napastliwego psa to jedna su-ka, drugiej su-ki się jeszcze uczę, ale już wiem jaka będzie reakcja gdy będzie przy niej żarcie czy zabawka jak podejdzie obcy pies..

A dla mnie siad, waruj, głos czy inne to spędzanie czasu ze zwierzakiem, a nie naprzykrzanie. I cieszę się bardzo, że jest jeszcze dużo i coraz więcej osób chcących coś robić ze swoim pupilem :). Posłuszństwo ( w tym obedience) , agility, frisbee, flyball czy IPO i wiele innych :).

ansc - Nie Wrz 09, 2007 18:56

Piotrulek napisał/a:
a zwierze jako salbiej rozwiniete intelektualnie bedzie wykonywalo czlowieka komendy i na tym sie tylko kończy...

Przykro mi ale takie myślenie jest bardzo ograniczone tzn. że można więcej oczekiwać od psa jeśli się go zna i wie się jak sie z nim porozumieć. Przede wszystkim człowiek musi być przewodnikiem w stadzie które pies będzie bezgranicznie słuchał, to nie są tylko komendy ale zaufanie zwierzęcia że człowiek nie chcę zrobić mu krzywdy i że posłuszeństwo mu sie opłaca, posłuszeństwo ma być dobrowolne i pies ma się cieszyć z tego, bawić się wykonując polecenia. Jest to trudne i wymaga wiele konsekwencji i znajomości psychiki zwierzęcia.

Cimi - Nie Wrz 09, 2007 19:07

ansc napisał/a:

Przede wszystkim człowiek musi być przewodnikiem w stadzie które pies będzie bezgranicznie słuchał, to nie są tylko komendy ale zaufanie zwierzęcia że człowiek nie chcę zrobić mu krzywdy i że posłuszeństwo mu sie opłaca, posłuszeństwo ma być dobrowolne i pies ma się cieszyć z tego, bawić się wykonując polecenia. Jest to trudne i wymaga wiele konsekwencji i znajomości psychiki zwierzęcia.


Dokładnie. I co jeszcze to przewodnik powinien być atrakcyjny dla psa :). Jeśli mamy coś ciekawego do zaoferowaniu psu na spacerze, zabawa- pogoń za piłką czy przeciąganie sznurem i wiele innych-czy choćby posłuszeństwo, za któe dostaje jeszcze nagrody czyli jest bardzo opłacalne dla niego czy takie o tropienie czyli przewodnik-pies i pies-przewodnik, a nie pies-pies to pies nie będzie nam spieprzał, bo gdzieś tam na horyzoncie pojawił się jakiś pies i mam nas głęboko i szeroko. Takie zajęcia właśnie pogłębiają tą wieź i po co pies ma uciekać do psa, skoro pan nim się zajmuje ?

Piotrulek - Nie Wrz 09, 2007 19:33

Cimi napisał/a:
Widzę kiedy się czai na gołębie



nie daj Bóg aby któregoś dnia pomylił Ciebie z gołębiem i przekonasz sie jaka jest bestia z Twojego psa,a tylko ludziom o małej wyobraźni wydaje sie,ze wszystko wiedzom o swoim psie... to jest kompletną nieprawdą.


Cimi napisał/a:
I co jeszcze to przewodnik powinien być atrakcyjny dla psa


masz racje powinien sie ładnie ubierać,kolorowo,ale nie wyzywająco,aby piesek mogl i chcial go zaakceptować...bo inaczej nożka na śniadanko,a reszta przewodnika na podwieczorek...


ansc napisał/a:
Przykro mi ale takie myślenie jest bardzo ograniczone



nazywaj to myslenie jak chcesz...przynajmniej mnie nigdy nie przydaży sie brak wyobraźni i nie znajde swojego dziecka rozszarpanego przez"pieska",ktory nigdy w/g wlaściciela nie mial prawa zaatakowac malego czlowieczka...to wam wlaśnie ,wlaścicielom tych"mordeców"wydaje sie,ze przeciez skoro wam liża dlonie to nie ma możliwości aby komukolwiek innemu zrobily krzywde...a rozmowa o integracji jest tylko Waszą fantazja i chęcia aby tak bylo...zwierze to zwierze i nigdy nie bedzie inaczej...

Cimi - Nie Wrz 09, 2007 19:53

Piotrulek napisał/a:
nie daj Bóg aby któregoś dnia pomylił Ciebie z gołębiem i przekonasz sie jaka jest bestia z Twojego psa,a tylko ludziom o małej wyobraźni wydaje sie,ze wszystko wiedzom o swoim psie... to jest kompletną nieprawdą.


O qrde mam dwa psy.. zagryzą mnie bo pomylą mnie z gołębiem. I co ja biedna teraz mam zrobić ? Normalnie bestie jak nie wiem, jedzą też surowe mięso, jedna ma czarne podniebienie czy to o czymś też świadczy ? Ciekawe jaką kolejność wybiorą może będę pierwsza ?


Piotrulek napisał/a:
masz racje powinien sie ładnie ubierać,kolorowo,ale nie wyzywająco,aby piesek mogl i chcial go zaakceptować...bo inaczej nożka na śniadanko,a reszta przewodnika na podwieczorek...


Nie ma jak poziom dyskusji i rozumienie owego atrakcyjnego przewodnika.


Jasne pies to pies i psem ma pozostać. Ale dlaczego od razu pisać, że od razu mnie zagryzie ? Bo to pies ?

ansc - Nie Wrz 09, 2007 20:08

No tak jak ja wychodzę ze swoim psem tez wszyscy krzyczą MORDERCA!!!, a ja nie wiem czy się śmiac czy płakać.
nie chciałam Cię urazić Piotrulek i mam nadzieję że pisząc na mój post że jestem bez wyobraźni też nie miałeś zamiaru mnie urazić :niepewny: Nie będę na silę zmieniac twojego punktu widzenia bo jakież możesz mieć słysząc wszędzie dookoła że psy to mordercy itp itd.
Będę się powtarzać ale pies jest taki jak go wlaściciel wychowa i przykre jest to że sporo jest ludzi którzy chcą np szpanować pitem czy innym tego typu psem a nie mają zielonego pojęcia jak go wychować. Piszę tu tylko o świadomości obowiązku wychowania zwierzęcia i wzięcia za niego pelną odpowiedzialność, a mój opis jak mozna to zrobić jest bardzo szczątkowy i ubogi. Dlatego też w poprzednim poście dalam przykłady pytając dlaczego ludzie postępują tak nie odpowiedzialnie. Bo bardzo nieodpowiedzialne jest to że właściciel swojego pupila nie jest wstanie przewidzieć co w danej sytuacji może jego zwierze zrobić i nie stara się tego zmienić.

katarzyna35k-ce - Nie Wrz 09, 2007 22:05

Cimi napisał/a:
No dobrze od Twojego szczeniaka się starali, ale ile jest takich ludzi

wiesz ja Ci tez moge wymienic kilkanascie hodowli psów rasowych gdzie dostaniesz świstek a warunki hodowlane sa daremne i za rodzicow szczeniaka nie dałabym złamanego grosza!

W zakupie psa powinnismy sie sugerowac warunkami hodowli oraz ludzmi ktorzy sa włascicelami tychze hodowli.
Wierz mi ze pseudo hodowcow mozemy spotkac takze wsrod włascicieli psow rasowych ktorzy sa typowo nastawieni na zarobek a nie obchodza ich warunki ani dalsze losy szczeniat.
Dodam tylko ze ja mam cały czas kontakt z hodowcami mojego psa , czesto dzwonia i nawet umowilismy sie na wizyte u nas bo chca zobaczyc jak sie miewa ich pociecha

Bogna - Pon Wrz 10, 2007 00:34

katarzyna35k-ce, o tym samym pisalam... , ze rodowod nie daje nam pewnosci co do psa.. co nie znaczy, ze popieram psy w typie rasy.. chcoiaz sama mam takiego... ale jak go kupowalam to wieeeelu rzeczy nie bylam swiadoma..
katarzyna35k-ce - Pon Wrz 10, 2007 08:17

Bogna, ja chciałam rasowego z rodowodem i wierz mi nie chodziło mi tyle o kase co o hodowle z ktorej maluch sie bedzie wywodził. Byłam w 3 hodowlach w PL i w 2 na słowacji i tylko 1 z nich spełniała moje oczekiwania niestety pani miała juz tylko suczki . Wtedy zadzwoniła do mnie kumpela informujac ze jej siostra mam do sprzedazy małe ale bez rodowodu. Pojechałam zobaczyłam i sie zakochałam w takim czarnym maluchu ktory podbiegł do mnie i jako pierwszy zaczepiał mnie łapka. Dodam ze su-ka miała 13 szczeniat wszystkie zdrowe i mocne!
Bot - Pon Wrz 10, 2007 10:18

Obiecałem, że pokaże moje szkraby i ostatnio zrobiłem im kilka fotek:

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=641498d67c7243ac]

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=7d6fad8fc1b0a754]

Bogna - Pon Wrz 10, 2007 10:50

ale cuuda:Dja chce wiecej fotek czarnuszka:D
Bot - Pon Wrz 10, 2007 10:59

Tak sie wiercił, że reszta wyszła rozmazana, przy okazji następnej sesji coś dorzuce ;)
kisia - Pon Wrz 10, 2007 11:00

bardzo prosze aby osoby piszące o pieskach płci żeńskiej używali między literkami spacj lub - lub innego znaku (su ka, su-ka) gdyż to słowo w innym kontekście zalicza się równiez do wulgaryzmów i musi być wpisane w cenzure, przez co jest zamienianie na ===>>suczka, która ma się nijak do zwierzat ;)
katarzyna35k-ce - Pon Wrz 10, 2007 11:19

khaman, pikne kotki , własnie , wklej wiecej zdjec ;)
Aessa - Sro Wrz 12, 2007 12:24

Ja wczoraj dostałam od mojej połówki świnkę morską. :D
kobi - Sro Wrz 12, 2007 12:57

Aessa, chyba naprawdę zakładasz zoo w domu? :)
Aessa - Sro Wrz 12, 2007 13:12

kobi może, ale takie mikro. :wstyd: :D
Zafira - Sro Wrz 12, 2007 15:39

Aessa napisał/a:
Ja wczoraj dostałam od mojej połówki świnkę morską.

przy pierwszym rzucie oka przeczytalam cos takiego: "wczoraj dostalam polowkę świnki morskiej" :rotfl: :D :rotfl:

Aessa - Sro Wrz 12, 2007 18:37

Zafira jeszcze się nim nie nacieszyłam a Ty już go chcesz ciachać na pół. :zalamany: :P
Zafira - Sro Wrz 12, 2007 20:53

Aessa napisał/a:
Zafira jeszcze się nim nie nacieszyłam a Ty już go chcesz ciachać na pół.

nie nie nie, zycze mu dlugiego i szczesliwego swinkowego zycia :D :P

katarzyna35k-ce - Czw Wrz 13, 2007 09:20

Aessa, gratulacje :) jak bedzie mogła wklej zdjecie :) no i jak sie nazywa swinka?
Aessa - Czw Wrz 13, 2007 10:09

katarzyna35k-ce nazywa się Seiko ( tak, tak, jak ta firma produkująca zegarki :rotfl: ).
I na życzenie zdjęcie :) :

h t t p;//img503.imageshack.us/my.php?image=zdjcie033qx5.jpg

Dorothea - Czw Wrz 13, 2007 13:28

Aessa, jest przesliczna

Kasia dzis przyszla do pracy pokazac nam swojego psiurka i powiem Wam ,ze jest przesliczny

Bogna - Sob Wrz 15, 2007 21:48

mam 2 fajne fotki zrobione przez znajoma a raczej wlascicielke mlodszej sisotry mojego Cek.



Bot - Wto Wrz 25, 2007 21:19

no to jeszcze 2 mojego zoo:




katarzyna35k-ce - Sro Wrz 26, 2007 15:32

no moim drodzy oto Kazek jak wstał po spaniu :
h t t p;//imageshack.us]i jak smacznie spi
h t t p;//imageshack.us]

Dorothea - Czw Wrz 27, 2007 09:36

katarzyna35k-ce, cudowne ma pozy przy spaniu, jest niesamowity
katarzyna35k-ce - Czw Wrz 27, 2007 09:48

Dorothea napisał/a:
cudowne ma pozy przy spaniu, jest niesamowity

wiesz miałam wiele psów ale zaden nie miał takich ułzen do snu i w czasie snu :rotfl:

Szamanka - Czw Wrz 27, 2007 09:56

A oczka ma naprawde takie niebieskie?
katarzyna35k-ce - Czw Wrz 27, 2007 10:01

Szamanka napisał/a:
A oczka ma naprawde takie niebieskie?

nie oczka ma brazowe a to co jest na niebiesko to jest czarne :]

Bogna - Czw Wrz 27, 2007 10:34

a ja dodam od siebie, ze wiele cctow ma niebiesciutkie oczka za mlodu ktore z czasem ciemnieja;) szczegolnie "blekitne" psiaki tak maja:D a cctki sa zaje... eee bardzo fajne:D takie wielkie ciapy:D:D
Bot - Czw Wrz 27, 2007 13:53

Bogna napisał/a:
cctow

A co to jest?

Bogna - Czw Wrz 27, 2007 19:53

cane corso -cc ;p
Aither - Wto Paź 02, 2007 10:38

Moj Kiciek jest wlasnie u weterynarza :) przechodzi zabieg :) Moj brat sie smieje ze dzis na swiecie bedzie o jednego "mezczyzne" mniej :D jak to powiedzialam Wetowi to sie usmial ze mnie :rotfl:
Mam pytanie :) czy koty - meskie ktoy zawsze tak duzo waza ? O_o

Dorothea - Wto Paź 02, 2007 10:44

Aither napisał/a:
czy koty - meskie ktoy zawsze tak duzo waza O_o

duzo to znaczy ile??


Dorosły kot moze wazyc do 6 kg

Aither - Wto Paź 02, 2007 10:45

moj ma 6 mieisecy jest "potezny" wielkosciowo i wazy 4 kg a do "doroslosci" to mu jeszcze chyba troche :/
Aither - Wto Paź 02, 2007 11:51

mam juz Fobosa w domku... :zalamany: jak go zobaczylam w tym "inkubatorze" to mi lzy naplynely do oczu... strasznie wyglada :|
Bogna - Wto Paź 02, 2007 13:35

bedzie dobrze:))) tylko teraz bedziesz musiala pinowac zeby sie za bardzo nie roztyl;)
Aither - Wto Paź 02, 2007 13:35

teraz ja sie pochwale :) uwielbia lezec w lozeczku dla lalek od mojej bratanicy :) zreszta urwis z niego :)


Szamanka - Wto Paź 02, 2007 13:54

Urosl od ostatniego razu jak go pokazalas...jeszcze troche i bedzie mu trzeba zmienic lozeczko :D

Sliczna kicia :D

Dorothea - Wto Paź 02, 2007 13:55

Aither, bardzo ładny ten Twoj kicius
Aither - Wto Paź 02, 2007 14:05


tak wygladal jak go znalazlam :) byl w oplakanym stanie brudny i w ogole :) a teraz widac ;) co prawda teraz wyglada gorzej po tym zabiegu :zalamany: sadze ze chyba nienajlepiej to znisol juz jest 3 h a on sie jeszcze nie wybudzil z glupiego jasia... troche sie martwie

Dorothea - Wto Paź 02, 2007 14:09

Aither napisał/a:
wybudzil z glupiego jasia... troche sie martwie


nie ma czym to normalne, moja wybudzila sie ppredzej co prawda ale nie miala sily stac na nogach i wymiotowala wiec mysle ze jest lepiej jak to przespi, pozniej bedzie mu sie chcialo bardzo pic

Aither napisał/a:
byl w oplakanym stanie


przedtem a teraz to ogromna roznica, mozna powiedziec ze to zupełnie inny kot

Aither - Wto Paź 02, 2007 14:12

on nie spi, ma otwarte oczy... tylko koncowka ogona mu lata jak go glaszcze... ale to dziwne uczucie gdy mnie nie drapie i nie gryzie O_o
Dorothea - Wto Paź 02, 2007 14:17

Aither napisał/a:
ma otwarte oczy...


to normalnie nie martw sie i nie wystrasz jak wstanie i bedzie jak pijany, moze sie przewracac

Aither - Wto Paź 02, 2007 14:36

az sie poryczalam... to nie na moje nerwy :rozpacz:
Dorothea - Wto Paź 02, 2007 14:49

Aither, spokojnie, bedzie dobrze.
Wiem jak to trudno patrzec na swojego najukochanszego zwierzaczka jak cos mu dolega, serce sie sciska i łzy same napływaja do oczu, ale sie wybudzi i jak zawsze bedzie urwisem.
Napewno bedzie sobie lizal rane, ja mojej ubralam skarpetke, ucielam tam gdzie palce i ubralam jej taka tube, nawet nie sciagala a mialam pewnosc ze sobie nic nie bedzie skubala

katarzyna35k-ce - Wto Paź 02, 2007 18:07

Aither, kotek jest boski. tak jakmowi Dorota nic sie nie martw wszystko bedzie oki i wroc i do zdrowka szybciutko :)
Bot - Wto Paź 02, 2007 18:24

Aither, nie no boski kicius :D
A z narkozy się wybudzi, nie martw się. Jutro będzie jak nowy.

Aither - Sro Paź 03, 2007 08:31

no i juz urwisuje... ale zauwazylam ze sie wszystkiego boi O_o moze mu przejdzie :) zaraz po sniadaniu ide do Weta na kontrole i sie okaze co i jak :) dzieki za wsparcie ;)
katarzyna35k-ce - Sro Paź 03, 2007 13:34

a moj Kazek ma chore oczka :( i dostaje kropelki
Bogna - Czw Paź 04, 2007 00:12

a dokaldniej co mu dolega?zwykle zapaenie czy te no... frudkowe cos tam.. , ze kropelki lagodza ale co jakis zcas bedzie trzeba do ncih wracac albo zoperowac tj. wyskrobac..?

//popraw byczki - khaman

daniela - Czw Paź 04, 2007 12:17

a dzisiaj św. Franciszka opiekuna zwierząt !! :D
dzisiaj kazde zwierzatko, małe i duze ma święto !! :D
bądżmy dzis szczegolnie mili dla swych pupili.... :)

espi - Czw Paź 04, 2007 15:31

daniela napisał/a:
dzisiaj kazde zwierzatko, małe i duze ma święto !!


No to trzeba się będzie dziś choć uśmiechnąć do męża... :rotfl: :hyhy: ;)

Aither - Czw Paź 04, 2007 19:46

burek napisał/a:
No to trzeba się będzie dziś choć uśmiechnąć do męża...

hahahahahaaa nie no kapitlne :D

Zafira - Czw Paź 04, 2007 21:16

a to moja Toffi (bo ma mordkę w kolorze karmelowym :) ) zwana jednak potocznie Plackiem (bo jak była malutka to była płaska - wada klatki piersiowej) :D

w w w fotosik, p l]

Dorothea - Pią Paź 05, 2007 09:18

Zafira, super kiciunia

a to moja Kinia
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=526&i=dsci00051op8.jpg][IMG]h t t p;//img526.imageshack.us/

h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=526&i=dsci00131jo2.jpg]

Dorothea - Pią Paź 05, 2007 09:27

h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=526&i=dsci00131aa8.jpg][IMG]h t t p;//img526.imageshack.us/img526

Szamanka - Pią Paź 05, 2007 16:10

Dorothea jeszcze pieskiem sie pochwal :D
katarzyna35k-ce - Pią Paź 05, 2007 21:05

Bogna napisał/a:
a dokaldniej co mu dolega?zwykle zapaenie czy te no... frudkowe cos tam.. , ze kropelki lagodza ale co jakis zcas bedzie trzeba do ncih wracac albo zoperowac tj. wyskrobac..?


wyszła mu 3 powieka ( ponoc u tej rasy to norma ) piesek nie powinien sie tak excytowac podobno. ma zaczeriwnione oczka i dostaje kropelki jezeli nic nie pomoze to bedzie miał zabieg.
Dorothea,
Twoj kotek jest boski! ja lubie kotki ale niestety nie moge miec bo ma 2 psy i juz daja mi popalic :) :rotfl:

Bogna - Sob Paź 06, 2007 00:38

ojj 3 powieka;/ niewesolo.. tam jeszcze bywaja jakies "Grudki" dlatego pytalam bo wiem, ze u molosow i niektorych ras to jest norma.. i tak jak psize, kropelki moga pomoc.. ale moze przypadlosc wrocic.. i znowu kropelki.. albo po prostu zabieg...
Piotrulek - Sob Paź 06, 2007 14:08

katarzyna35k-ce napisał/a:
wyszła mu 3 powieka



a mojej papudze rośnie 6 dziób i nie nadązam z jej karmieniem...ale co tam co 6 dziobow to nie 5... :) :) :)

Dorothea - Pon Paź 08, 2007 12:51

Szamanka napisał/a:
jeszcze pieskiem sie pochwal


jak bede miala ładne zdjecia to napewno to uczynie

katarzyna35k-ce - Pon Paź 08, 2007 12:57

Piotrulek, dobrze ze to papudze rośnie ten 6 co by było gdyby kobiecie tak rosły :rotfl:
Aither - Nie Paź 14, 2007 11:32

No to ma pytanie do osob, ktore maja koty :)
Mam klopot z moim... stal sie strasznie agresywny, gryzie i drapie po rekach nogach i plecach. Potrafi lezec spokojnie na lozku obok mnie a w ulamku sekundy rzucic sie na mnie i wbic pazuty w plecy... dlonie i rece mam strasznie p okiereszowane wyglada jakbym sie ciela zyletka... Dowiedzialam sie ze sa jakies feromony ktore pomagaja wlasnie w takich przypadkach... ktos cos o tym wie ?

Alinka - Nie Paź 14, 2007 11:38

hmm , moj kot ostatnio byl tez bardzo niespokojny i nerwowy, ale to dlatego ze dopadla go plaga pchel.. od kiedy dostal pasek na pchly jest, spokojny, milutki i calymi dniami spi..
Aither - Nie Paź 14, 2007 11:52

Fobos nie ma pchel patrzylam juz na niego... wiec moge to wykluczyc... nie wiem co moze byc przyczyna jego zachowania... wiem jedno boli jak k-a m-c jak ugryzie czy podrapie... :zdegustowany:
Bogna - Nie Paź 14, 2007 12:31

sa feromony.. to jest elektryczne urzadzenie podobne do tych na aldne zapaskzi.. ale cena niemala bo ok 100zl.... a moze jak on Cie gryzie czy drapie Ty sie jakos fajnie wedlug neigo zachowujesz??na kark profilaktycznie kup kropelki p/pchlom i kleszczom.. i odrobine wiecej i zywiej interesuj sie nim i poswiecaj czas... nic wiecej nie poradze... to sa moje domysly... a nie zarzuty i nakazy;)
Aither - Nie Paź 14, 2007 13:42

Bogna napisał/a:
a moze jak on Cie gryzie czy drapie Ty sie jakos fajnie wedlug neigo zachowujesz?

hehehe widac moj kot lubi jak przeklinam :) moze wg niego wygladam wtedy interesujaco :P a tak serio znalazlam faktycznie te feromony z kocich policzkow O_o kot je wydziela z gruczolow umieszczonych na policzkach wtedy gdy jest zadowolony i szczesliwy rozprowadza je poprzez ocieranie sie policzkami o meble czy czlowieka... moj tego nie robi nie ociera sie... wiec nie wiem jak mam to rozumiec? jest nieszczesliwy czy co ?

Alinka - Nie Paź 14, 2007 14:41

Aither, mysle ze powinnas pojsc z swoim kotem do psychologa... chyba miel ciazkie zabawki w dziecinstwie.. a wiesz.. zly dotyk boli przez cale zycie.. :rotfl:
Aither - Nie Paź 14, 2007 15:29

ech Ciebie sie imaja zarty :P a ja tu cierpie niebotyczne katusze... :rotfl:
Czy jest to mozliwe ze kot moze byc taki agresywny dlatego ze jest np. chory? cos go boli lub jest "obrazony" na mnie za te kastracje ? :hyhy: nie no zartuje z tym ostatnim ale zastanawiam sie czy cos go nie boli... nie daje mi sie dotknac ani poglaskac...

Alinka - Nie Paź 14, 2007 15:36

zabralas mu meskosc.. i ma Cie kochac?? :rotfl: , minie mu moze ma poprostu zly dzien.. albo jakies hormony .. moze jeszcze organizm nie przyzwyczail sie z kastracja..
Aither - Nie Paź 14, 2007 15:57

no on raczej do tych najgrzeczniejszych nie nalezal ale teraz to przegina jak moze... sadze ze jutro pojde do Weta... bo wstyd sie pokazywac z takimi rekami :/
katarzyna35k-ce - Nie Paź 14, 2007 16:09

Moi kochani. Własnie wrociłam z wystawy psów rasowych w Zabrzu.Było super, pogoda dopisała i pieski tez :) A oto pare fotek z tej wystawy :

oto shar-pai ktory wygrał w swojej klasie z przemiłymi włascicielami a teraz z włascicelka
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=511&i=1001143er9.jpg]

Oto przepiekny hart afganski:
h t t p;//imageshack.us]

A to moje ukochane wyżły - wyzły waimarskie
h t t p;//imageshack.us]


Jeden z najpopularniejszych psów w PL Golden:
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=511&i=1001156rn6.jpg]

Tu przefajne basety z przemiłymi paniami :
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=511&i=1001147cr0.jpg]

Tu zdjecia piesków których nie znam nazwy rasy , ale sa przefajne:
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=511&i=1001152yg2.jpg]
h t t p;//imageshack.us]

A tu moja kumpela ze swoim pieskiem dodam tylko ze miał 1 miejsce i doskonała ocene :)

h t t p;//imageshack.us]

A tu piekny bernardyn:
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=511&i=1001155mk8.jpg][IMG]

katarzyna35k-ce - Nie Paź 14, 2007 16:14

W koncu nowy starszy kumpel Kazaana z tej samej rasy Wabi sie Szon i zdobył 1 miejsce oraz lokate doskonała i zwyciezce rasy.
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/g.php?h=527&i=1001144nf2.jpg]
kazimiesz w tle widoczy :)
A oto Kazimierz w całej okazałosci

h t t p;//imageshack.us]

Jano - Nie Paź 14, 2007 20:27

Mam do sprzedania szczeniaki rodowodowe rasy bullterier po bardzo dobrych rodzicach, wielokrotnych złotych medalistach , różne umaszczenia. Serdecznie zapraszam!!! :D :D
Bogna - Pon Paź 15, 2007 00:19

SZon przepiekny!! ahhh szkoda, ze nie podjechalam na wystawe.. ale ebz auta bylam i nadal ejstem.. i do pracy isc musialam;/ a duuzo znajomch bylo ehhh
katarzyna35k-ce - Pon Paź 15, 2007 09:52

Bogna, oj zaluj bo bylo pieknie :)
Bogna - Pon Paź 15, 2007 10:13

napewno;) ale pewnie i tak nie zobaczylabym tego co chcialam.. zlauje bardzo bo byla znajoma z b. daleka ze swoim ONiem.. i chcialam ja poznac osobiscie wreszcie.. ale neistety... wolalam zajac sie psami i im zcas poswiecic przed praca.... a w polaczeniu z wystawa i brakiem auta w gliwicach nie dalabym rady... masz mzoe jakies fotki presa canario i dogow argentynskich?? widzialas mzoe Lady Rewelka czy jakos tak (preso canareia) jaka lokate zajela itp??i jak Twoim zdaniem wyrozniala sie przy innych sukach swojej rasy??bo ja mam swoje zdanie na jej teat ale to jzu mzoe na pw jak kogos interesuje;) a rok temu suczka byla z mamusia na wystawie..

i moje pieksi po domowej reanimacji mojej popsutej cyfrowki;p




katarzyna35k-ce - Pon Paź 15, 2007 12:45

Bogna napisał/a:
masz mzoe jakies fotki presa canario i dogow argentynskich??

wiesz co niestety byłam troche pozno i juz było po ichj ocenianiu ale widziałam jedna suke , lecz nie wiem kto to byl.w sumie ja nie gustuje w rasach ostrych tzn, popatrze ale nie jestem ich zwolenniczka. Pitbule zawsze kojarza mi sie ze swinkiami i z chłopakami w dresach i BMW.A dog argentynski niestety jest podobny do pitbula.

Bogna - Pon Paź 15, 2007 13:26

ahaaa.. no ale cc i presa canario to prawie to samo;) i z charakterku a tym bardziej z wygladu;) bo na molosach nie widzialam watku z zabrzanskiej wystawy tegorocznej..
katarzyna35k-ce - Pon Paź 22, 2007 15:07

a oto najnowsze fotki mojego piesa

Tu sobie smacznie śpi...
h t t p;//imageshack.us]

Tu wstał ziewa:
h t t p;//imageshack.us]

Nastepie udaje sie w najezpiecziejsze i najukochasze miejsce:
h t t p;//imageshack.us]

Bogna - Wto Paź 23, 2007 11:02

mordka sliczniucha:Dcorsiaki sa fajne w wersji "samiec":Psa te ztakie "glupkowate i wesolkowate " zcesto jak boksie:D:Dczyli takie duuzie pierdołki:D lubie spotykac takie pierdołkowate psiaki:D a jednozcensie ciesze sie, ze moje sa pierdołkowate tlyko w stosunku do mnie jak im na to pozwole;)no i wiecej fotek wiecej fotek;p
Bogna - Wto Paź 23, 2007 11:08

moja mała ze zdobycza jaka Cekinowi podstepem spod lap ukradla


duuzia juz Wiagrusia


moj maly potwor , ktory zjada obce dzieci:



wyczekujacy na aporcik

kobi - Wto Paź 30, 2007 10:02

W weekend miałem pod opieką trójkę rozrabiaków :D Chyba zaadoptuję któregoś :)












Bot - Wto Paź 30, 2007 10:20

kobi, hehe no boskie są jak są małe :)
Szamanka - Wto Paź 30, 2007 11:47

kobi badz tatusiem dla calej trojki, zobacz jakie sa szczesliwe bedac razem :D
kobi - Sro Paź 31, 2007 09:14

Szamanka, baaaardzo chętnie, ale nie miałbym najmniejszych szans w starciu z całą trójką :przestraszony: Zwłaszcza te czarne to istne diaboły :przestraszony:
Dorothea - Sro Paź 31, 2007 09:30

ale fajne kiciunie, malutkie kotki sa rozkoszne
katarzyna35k-ce - Sro Paź 31, 2007 14:12

kobi, no superkowe te kotki takie milusie :)
Aither - Czw Lis 01, 2007 09:37

ten laciaty jest slodziutki ^.^ chciualabym drugiego kotka ale Mama sie nie zgadza :D
katarzyna35k-ce - Czw Lis 01, 2007 20:52

no i Kazimierz dorobił sie zapalenia krtani... przeziebił sie biedaczek.... :/
Bogna - Czw Lis 01, 2007 22:46

o qrde.. jakim cudem? lodowata wode chlipal na spaceach czy coo?? dziwne to to takie wrazliwe.. moj glupol zima taaa mrozna i dluga jaka byla gdy mial wtedy jakeis 7 mies to sie kapal w strumyku a pozniej biegal w sniegu.. ale nic mu nie bylo... ehh a mzoe podaj psu cos na odpornosc.. oo wie.. lyzeczke/lyzke miodu dodawaj do wody...
katarzyna35k-ce - Czw Lis 01, 2007 22:56

Bogna, z tego co wiem to jest to zkazna choroba wiec złapał gdzies u weta jak był. Ale nie jest zle bierze syropek od corki :D
Bogna - Pią Lis 02, 2007 10:35

aaa juz znowu sie zaczyna z jakas wirusowka??rok temu byla plaga tego...:(((( generalnie na oslabiony organizm dobra ejst woda z dodatkiem miodu:D chcoaiz wet nie zawsze zaleci bo sam poleci jakies antybiotyki drogie;)
Cimi - Pon Lis 05, 2007 21:55

Jano napisał/a:
Mam do sprzedania szczeniaki rodowodowe rasy bullterier po bardzo dobrych rodzicach, wielokrotnych złotych medalistach , różne umaszczenia. Serdecznie zapraszam!!! :D :D


Mmm bullllkiii.. miodzio :rotfl: . Jedna z niewielu raz, która bardzo lubię od dzieciństwa :)

katarzyna35k-ce - Pon Lis 05, 2007 23:32

jutro kazimierz znow dzie pod noz trzymajcie kciuki :zalamany:
Bogna - Wto Lis 06, 2007 00:11

oszzz ku..a!co Tym razem?? chyba nie powiesz mi, ze psiaki bez metryki i ze zlych ale na pierwszy rzut oka fajnych hodowli sa warte kasy jaka sie w nie laduje tzn jaka sie za nie placi? ahh nie odbierz tego jako ataku a "wez to na zimno" . trzeba sprawzdac hodowle, nie kupwoac psiaka bo sliczny, biedny, bo pani "hodowczyni" mila itp itd.. badania, badania i jeszce raz badania psiakow, sprawdzenie poprzednich miotow itp itd...
katarzyna35k-ce - Wto Lis 06, 2007 08:57

Bogna, sory ale to Ty chyba pochdzisz ze zlej hodowli!
najpierw sie dowiedz szczegolow a potem sie wypowiadaj.

Aither - Wto Lis 06, 2007 09:52

Bogna, tak sie kochana robi jest pies ktorego kupujesz z papierami ma sluzyc do celow wystawowych :) jesli pies jest tylko jako pupilek w domku zeby jadl i (...) w domowym ogrodku to takowe badania nie sa wymagane dla przyszelgo wlasciciela a ze placi za to to prosze bardzo :) wiekszosc ludzi co nie znaja sie na tym placa tylko dlatego ze to pies z rodowodem ;) tyle kasy placi sie za wystawienie rodowodu a nie psa :) poza tym... osba ktora kupuje psa z hodowli po to by wystawiac potem na wystawach w przyszlosci z byle zrodla nie wezmie... a to dlatego ze jesli wystawia jakies psy to ma swoje sprawdzone hodowle lub - tak jak Mowisz - przeprowadza krytyczny wywiad srodowiskowy, pod uwage bierze sie przede wszystkim osiagniecia obu rodzicow na wystawach krajowych i zagranicznych (psa i suczki) potem ich anatomicznosc, rodowod czasem do kilku pokolen wstecz :) wiarygodnosc wlascicieli hodowli np. w zwiazku hodowcow psow wystawowych (to ma swoja jakas specjalna nazwe) ;) a potem przechodzi sie do szczeniaka... jego anatomicznosc, kondycje i inne takie juz mniej madre rzeczy ;)

To tak a propos hodowli i wywiadu srodowiskowego :)

A teraz cos bardziej ze mna zwiazane... moj Kot jakos ostatnio nie chce zbytnio jesc... juz mu kocie zarcie nie smakuje... no i nie je O_o

Dorothea - Wto Lis 06, 2007 10:02

Aither napisał/a:
moj Kot jakos ostatnio nie chce zbytnio jesc


moja kotka ma to samo, zrobila sie ostatnio wybredna, ale wczoraj zmienilam karme i nawet zjadla ze smakiem

Aither - Wto Lis 06, 2007 10:48

:zdziwko: moze przechodza depresje jesienna... nie wiem ale ja mojemu serwuje 4 rozne karmy na przemian... wiec znudzic sie nie mogl...
Dorothea - Wto Lis 06, 2007 11:02

h t t p;//img106.imageshack.us/my.php?image=smutasek21gs6.jpg]

h t t p;//img444.imageshack.us/my.php?image=smutasek1lu0.jpg]

Bogna - Wto Lis 06, 2007 11:19

Aither- mylisz sie.. za rodowod sie nie placi... rodowod samemu mozna wyrobic.. a za szczeniaka z metryka placi sie normalnie (rodowodowy pies otrzymuje metryke badz juz rodowod.. cena za szczeniaka jest "stala", a jak ktos twierdzi, ze ten jeden nie ma papierow ale wyrobic mu mozna to i wiecej zaplacic to sorrrki-jest glupi-nabywca uwierzy, ze pies jest rodowodowy a rodowodu nie chce bo mu szkoda kasy wiec kupi "taniej" szczeniaka-naiwnosc!).. no coz.. w Polsce przyjelo sie juz, ze jak rodowod to i wystawy.. ale i wtedy duuzo ludzi patrzy tylko na eksterier.. robia min. wystaw potrzebnych do hodowlanki... bardzo smieszne jakosciowo testy w niektorych rasach i rozmnazaja.. a to nie o to chodzi!!wlasnie kupujac psa do kochania ,wystawiania trzeba zagladnac w papiery rodzicw.. dowiedziec sie jak sie poprzednie mioty rozwijaly (o ile byly) czy sa podstawowe badania dla rasy zrobione u "rodzicow" - nie chce naskakaiwac na nikogo, czy sie wymadrzac ale bierzmy wiele opcji pod uwage przed nabyciem psiaka... -to pozniej rzutuje na jego zdrowiu fizycznym a takze baaaardzo duzo na psychice!!!nie wierzmy we wszystko co mowi hodowca.. bo pieski ladne i spokojnie.. itp itd..... to stanowczo za malo a czesto zgubne - a pozniej my i nasze pociechy cierpimy razem:(
Aessa - Wto Lis 06, 2007 12:11

Ty sobie naprawdę nie potrafisz darować? Nie widzisz tego, że wszyscy mają już dość czytania Twoich wypocin na temat psów, wszędzie widzisz "pety" i każdemu piszesz, że ma psa ze złej hodowli. Kreujesz się na speca, odpisujesz na każde posty w tym temacie a nie zauważasz nawet tego, że nikt CIEBIE o nic nie pyta, najczęściej na Twoje posty nikt nie odpowiada. Nie jest Ci głupio pisać ciągle o tym samym i ciągle nie uzyskiwać odpowiedzi? katarzyna35k-ce była na tyle życzliwa, że rozmawiała z Tobą a Ty jej napisałaś, że ma psa, ze złej hodowli... :zdegustowany: Nikomu nie potrafisz przyznać racji, Aither też nie pisze prawdy, bo tylko Ty wiesz jak naprawdę jest. Żałosne. :)

A co do kotów to nasz nie je już ponad pół roku puszek, tylko suche i to też w nikłych ilościach.

Dorothea śliczny. :D To ten zboczuch, co kota atakuje? :rotfl:

Dorothea - Wto Lis 06, 2007 12:21

Aessa napisał/a:
To ten zboczuch, co kota atakuje?


tak , tak to ten a teraz woli krowe pluszaczke

Cimi - Wto Lis 06, 2007 17:54

Aither napisał/a:
:zdziwko: moze przechodza depresje jesienna... nie wiem ale ja mojemu serwuje 4 rozne karmy na przemian... wiec znudzic sie nie mogl...


Może go zbytnio rozpuściłaś :P ? A może karma ogólnie mu nie podchodzi ? Moje psy powiedziały dość suchym chrupkom i jedzą surowe mięso, kości, rybki, warzywka, owoce i inne dodatki i widać, ze chcą jeść.. wreszcie :rotfl:

katarzyna35k-ce - Wto Lis 06, 2007 21:42

tak kochani Kazimierz juz po zabiegu i jego oczka sa piekne teraz bez zadnych 3 powiek :)
Cimi napisał/a:
Moje psy powiedziały dość suchym chrupkom

hehe moj Kazik nie lubi suchego ale teraz musi jesc ze wzgledu na dobrze zbilansowana karme zawarte w niej witaminy.

Dorothea - Wto Lis 06, 2007 22:13

sucha karma jest najlepsza jest w niej wszystko czego piesek potrzebuje
krzys - Wto Lis 06, 2007 22:16

ale to chyba nie dla każdej rasy ...
Dorothea - Wto Lis 06, 2007 22:28

krzys, oczywiscie,ze dla kazdej rasy


a teraz cytat o tym jak powinno sie karmic pieski

Wymagania pokarmowe dorosłych psów w zasadzie podobne do wymagań szczeniąt,ale ponieważ dorosłe psy już nie rosną,nie potrzebują tak wiele
białka i kalorii.Zdarzają się wyjatki.Ciężarna lub karmiaca suczka wymaga diety wysokoenergetycznej i wysokobiałkowej.
Również aktywne,pracujące psy powinny dostawać karmę wysokokaloryczną.Tak jak w wypadku szczeniąt dla dorosłych psów można
kupić wiele rodzajów gotowej karmy czyli puszkę :).Pozywienie w puszkach zawiera przetworzone mięso.Niektóre z nich wymagają
zmieszania z sucharkami.Sucha karma zawiera tylko 9% wody i podaje się ją bez żadnego przygotowania lub po namoczeniu w
wodzie albo wywarze mięsnym.Możesz kupic sowjemu pupilkowi karmę półwilgotną czyli taką o zawartości wody posredniej między karma z puszki
a suchą karmą.Możemy także gotowac swojemu pieskowi czyli drób,wołowina inne miesko. Najczęsciej podjae sie do miesa marchewkę,
ryż lub makaron aby urozmaicić pokarm.Jaki rodzaj karmy wybierzesz zalezy od ciebie oraz od wielu rzeczy m.in. Ceną karmy
i preferencją pieska.Pies musi mieć zawsze wodę do picia,ale jesli karmisz pieska suchą karmą upewnij się czy w misce jest
wystarczajaco dużo wodyw czasie posiłków.Karmienie psa pokarmem zrobionym przez nas jest bardzo pracochłonne i czesto mniej korzystne
niż karmieniem gotową karmą dobrej jakosci. (jesli nie umiemy dobrać zestawu nie zabierajmy się do tego) Jesli jednak
zdecydujesz się na pokarm własnoręczny skomponuj go tak aby zawierało zestaw odpowiednio zbilansowancyh substancji
odzywczych.

krzys - Wto Lis 06, 2007 22:56

Dorothea, no to dziwne, bo moja sunia [syberian] jakos za suchym nie przepadała, ostatnio coś rusza suche, ale to chyba dlatego, ze ma w budzie od razu i moze sobie jeść, leżąc :P ... Wogolesprawdza sie przy niej, to to ekonomiczna rasa. Ale byle jakiej karmy to tez ona nie rusza, i czasem jej nie tyka przez kilkanaście dni ...
Dorothea - Wto Lis 06, 2007 23:14

krzys, bo to jest tak, jak piesek od malego je suche to bedzie jadl nadal , ale jak wlasciciel w miedzyczasie dokarmia go "łakociami" i on tego zasmakuje to juz nie tak latwo wraca do suchej karmy i to jest tylko i wylacznie wina ludzi ze ucza zlych nawykow swoje pieski
Cimi - Wto Lis 06, 2007 23:45

Dorothea napisał/a:
sucha karma jest najlepsza jest w niej wszystko czego piesek potrzebuje


Jasne, ale nie każdy pies musi ją jeść :). Dla mnie suche było bardziej czasochłonne niż BARF, modliłam się razem z psem nad miską, żeby ten jeden raz na 3 dni zjadła, teraz nie mam tego problemu :), psy z chęcia jedzą i nie widać, żeby im czegoś brakowało nie bilansuje spaecjalnie składników, 2 razy w tygodniu zmiksowane warzywa z owocami i podrobami lub ryba z jajkiem ze skorupka, olej i czasem w tygodniu nabiał, a tak to elementy mięsno-kostne, czyste mięsko i podroby i nie mam problemu, zeby pies zjadł :lol:. No i psy od małego były na suchej.

katarzyna35k-ce - Wto Lis 06, 2007 23:48

krzys, jakbys miał do wybru dietetyczne chrupki albo kawał dobrze wysmazongo mieska z kluskami czy frytkami to c bys wolał? wiadomo ze nie chrupki.
Dorota ma racje pies , zwłaszcza młody powinien dostawac duzo energii i witamin w swoich posiłkach , sucha karma zapewni to w 80% a gotowane jedzenie niestety nawet nie w 50%

katarzyna35k-ce - Wto Lis 06, 2007 23:49

Cimi napisał/a:
niż BARF,
mowisz o tym sposobie karmienia surowizna?
Cimi - Wto Lis 06, 2007 23:52

katarzyna35k-ce napisał/a:
Cimi napisał/a:
niż BARF,
mowisz o tym sposobie karmienia surowizna?


Tak ;)

Aither - Sro Lis 07, 2007 11:12

Bogna, eeee... czy Ty wiesz co Ty w ogole piszesz ? :) nie jestem hodowca ani jednej rasy na szczescie, ale w rodzinie mam hodowcow... i na wszelakich spotkaniach czesto slysze co i jak, zreszta bywalam na wystawach wiec tez sie nasluchalam. Moze i wyrobilam sobie zdanie na podstawie tych rozmow. Kazdy ma prawo do wlasnych opini...
Bogna napisał/a:
rodowodowy pies otrzymuje metryke badz juz rodowod.. cena za szczeniaka jest "stala", a jak ktos twierdzi, ze ten jeden nie ma papierow ale wyrobic mu mozna to i wiecej zaplacic to sorrrki-jest glupi-nabywca uwierzy, ze pies jest rodowodowy a rodowodu nie chce bo mu szkoda kasy wiec kupi "taniej" szczeniaka-naiwnosc!

tym tos mnie rozsmieszyla... sadze ze nie jeden hodowca zasmialby sie prosto w Twoja twarz ;) ale prosze bardzo kazdy z nas tutaj ma swoje zdanie i ma do tego CALKOWITE PRAWO ;) nauczylam sie na tym forum, ze jest grono ludzi co maja inne zdanie niz ja... wiesz pobedziesz tutaj dluzej, przezyjesz kilka zadym to nauczysz sie doceniac zdanie innych ludzi ;) a poki co milego czytania i pienieia sie ;)

Aessa napisał/a:
A co do kotów to nasz nie je już ponad pół roku puszek, tylko suche i to też w nikłych ilościach.

no ja mojemu kupuje puszki i sucha karme... kiedys lubil makaron i ryz teraz sie tego nie chwyci... a suchy pokarm tez mu nie bardzo wchodzi... nie wiem czy sobie sam jakos ogranicza jedzenie bo nie potrzebuje takiej ilosci czy cos... ale mniej zjada niz wczesniej... poki co ma duzo energii, nie zauwazylam aby slabl ale martwie sie... :niepewny:

Dorothea - Sro Lis 07, 2007 12:06

Aither, to byl kotek znaleziony wiec moze na poczatku jadl duzo bo sie martwil ze juz nie dostanie i najadal sie jakby na zapas, a teraz zobaczyl ze zawsze ma jedzonko pod dostatkiem i je tyle ile potrzebuje
Szamanka - Sro Lis 07, 2007 14:08

Pamietasz Aither jak napisalas na poczatku, po znalezieniu kotka, ze zjada wszystko co znajdzie w misce?
Moja znaleziona sunia tez tak miala, jadla bez ustanku, potem jej przeszlo i tak jak napisala Dorothea
Cytat:
teraz zobaczyl ze zawsze ma jedzonko pod dostatkiem i je tyle ile potrzebuje

Nie ma sie czym martwic, kotek wyglada na zdrowego, jest sliczny, ma wszystko co mu potrzeba.

katarzyna35k-ce - Sro Lis 07, 2007 15:34

Cimi, powiedz mi jaki wiek maja Twoje pieski czy piesek i od jakiego czasu taki własnie pokarm stosujesz?
syrena - Sro Lis 07, 2007 15:54

Kocham wszystkie futrzaki bez wzgledu na kolor rase i płec , nie cierpie tylko robali i slizgawcow
Cimi - Sro Lis 07, 2007 16:42

katarzyna35k-ce napisał/a:
Cimi, powiedz mi jaki wiek maja Twoje pieski czy piesek i od jakiego czasu taki własnie pokarm stosujesz?


Starsza ma 3,5 roku, a młodsza 11 miesięcy. Narazie jest to juz ponad miesiąc i to tak pol na pol, bo rano suche a po poludniu surowe teraz konczy mi sie suche i koniec z chrupkami. ale juz widac roznice w zachowaniu, pelne energii i zawsze gotowe do akcji :lol:. po męczącym spacerze i fizycznie i psychicznie są dalej zwarte i gotowe do robienia czegoś :). Teraz jeśli nie będzie trzeba wrócic do suchej to do niej nie wrócę. W tej diecie ważne jest urozmaicenie :). I nie wiedzą co będzie dziś, jutro czy pojutrze :). Z kurczaka dostają łapki, skrzydła i korpusy, z indyka z szyje, kacze skrzydła, gęsie szyje i skyrzdła , a korpusy gęsie i kacze im nie podpsaowały, wołowina szponder, mostek, żeberka, goleń, ogon wołowy, przełyki i jakies poubojowe, cielęcina z tego to kości tylko. No i podroby różne.Wieprzowiny nie dostają. Dodatkowo filet z mintaja i ostatnio była płoc ;). Przeróżne owoce jabłko, banan i kiwi, warzywa marchew, sałata, pietruszka, koperek, seler, kapusta pekińska, pomidor, ogórek zielony, rzodkiewka, papryka ogólnie to co jest pod ręką to daję :)

h t t p;//dogs.gd, p l/psiejstwo/

Na tej stronce w dziale żywienie jest dużo informacji o BARFie ;)

katarzyna35k-ce - Sro Lis 07, 2007 23:33

Cimi, dzieki na pewno sie zapoznam. Mam zamiar tak zywic mojego psa ale jak bedzie wiekszy bo teraz musi dostawac kompleksowa ilosc witamin i mineralow a jak pisalam wczesniej gotujac mu tego nie zapewnie
Aither - Czw Lis 08, 2007 09:57

Dorothea, tak wiem ze sie upychal jak Gaska Balbinka ale to juz mu dawno przeszlo teraz nie chce jesc... moze mu nie smakuje... sadze ze bede musiala zmienic karme albo jakos ja urozmaicac ja jakbym jadla wciaz to samo tez bym po tygodniu jesc nie chciala :>
Bogna - Czw Lis 08, 2007 10:00

katarzyna35k-ce napisał/a:
Cimi, dzieki na pewno sie zapoznam. Mam zamiar tak zywic mojego psa ale jak bedzie wiekszy bo teraz musi dostawac kompleksowa ilosc witamin i mineralow a jak pisalam wczesniej gotujac mu tego nie zapewnie


ale BARFowac mozna juz szczeniakom i nie jest to gotowanie jedzenia!!

Cimi - Czw Lis 08, 2007 18:21

Bogna napisał/a:

ale BARFowac mozna juz szczeniakom i nie jest to gotowanie jedzenia!!


Bogna czy Ty nie umiesz pisać inaczej ? Jesteś Pani Idealna ? Gdzie nie wejdziesz na forum robi się jakaś chora atmosfera, bo nie wiem czemu ale chyba myślisz, że pozjadałaś wszystkie rozumy świata. Daj już spokój :kwasny:

Katarzynka, tak jak Bogna pisała BARF to nie gotowane tylko surowe. Są szczeniaki karmione tą dietą od 8 tygodnia czy kilku miesięcy i mają się dobrze. Owszem są dawane do tego dodatki skorupka z jajka, gdzieś czytałam co ludzie podają szczeniakom, żeby było ok, ale nie przypomnę sobie teraz. Ja daje glukozamine co dwa dni- no jak mi sie przypomni, moje duzo skacza, biegaja i ogolnie są ruchliwe więc daję. Przeważnie ludzie gotuja podroby wieprzowe ze względu na chorobe Aujuszkiego (nie wiem jak się pisze ;)), ktora moze byc w podrobach i dla psa moze skonczyc się smiercia :(.

h t t p;//pets.groups.yahoo, c o m/group/barf-pl/

Tu tez jest lista barfowa, dosc duzo tematów poruszanych :)

katarzyna35k-ce - Czw Lis 08, 2007 19:58

Cimi, dzieki. wiem ze Braf to surowizna , jakos jednak jeszcze sie nie przekonałam do tej formy zywienia. Oczywiscie sprobujemy to jesc po głownej fazie wzrostu Kazika.
a teraz pare fotek :
Tu Kazik ma swoja ukochana świnke ktora kwiczy jak knór hahaha
h t t p;//imageshack.us]

Tu Kazimeirz walczy o swinke z Maxem

h t t p;//imageshack.us]
A tu walczy ze mna , wskoczył mi na głowe dosłownie

h t t p;//imageshack.us]

Szamanka - Czw Lis 08, 2007 20:00

:przestraszony: rany julek, z tego Kazika to juz jest maly dinozaur :hyhy:
katarzyna35k-ce - Czw Lis 08, 2007 20:04

Szamanka napisał/a:
z tego Kazika to juz jest maly dinozaur
z niego dinozaur a ze mnie słonica :luka:
Dorothea - Pią Lis 09, 2007 09:53

katarzyna35k-ce, buahahahah ostatnie zdjecie jest the best
Bogna - Pią Lis 09, 2007 10:57

tak Agato, nie potrafie inaczej pisac bo sama jestem nieprzyjemna i zla wiec chce zeby wszyscy tacy byli;p

Katarzynka, juz teraz mozesz sprobowac kupowac malemu i drugiemu psiakowi tez kosci cielece, to fajny i zdrowy gryzak dla psiakow:))) ale na poczatek probowalabym kontrolowac to jak maly je... kosci sa na tyle duze, ze nie powinien polknac.. mozesz kosc trzymac w reku jak on ja gryzie.. no i w odpowiednim momencie wymienic na jakis inny smaczek (zeby juz mniejszego kawalka kosci jaki zostanie nie polknal, a wymiana, zeby nie kojarzyl zabrania pysznej rzeczy jako jakiejs kary, powinien dostac cos w zamian), tak samo mozna podawac szyje indycze...
jesli psiaki sa tylko na suchej to wprowadzalabym powolutku takie nowosci.. ale w takim wieku juz mozna.. nawet szczeniakom 10 tyg daje sie takie kosci cielece do zabawy:)))

moje kundle jedza tylko sucha karme, dobra jakosciowo ale takie "surowizny" tez dostaja:)))
ahaaa jesli mlody dostaje super karme to ogolnie uwazalabym z suplementacja zeby z czyms nie przedobrzyc.. bo przedobrzenie moze wyjsc na niekorzysc zdrowotna mlodego..

zdjecia sa suuper:D
przynajmniej po Twoich fotkach wiem jak wygladal Kuba (...) ponad rok temu:D daj buziola w pychola mlodemu a starszego wymiziaj:)

a tak moje stwory wygladaja po spacerku;p
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

Szamanka - Pią Lis 09, 2007 11:04

Bogna nie zazdroszcze Ci kapieli :D
Bogna - Pią Lis 09, 2007 11:26

hehe kapieli nie bylo.. bylo splukiwanie pod prysznicem.. i tak juz od roku bez szamponow.. efekt pokapielowy:
a tak misie wygladaly 10 min po przyjsciu ze spacerku;p
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

Dorothea - Pią Lis 09, 2007 12:15

Bogna napisał/a:
tak juz od roku bez szamponow.. efekt pokapielowy



a jest w tym jakis cel,ze nie uzywasz szamponow?

Bogna - Pią Lis 09, 2007 12:53

tak, jest. szampony "wysuszaja" skore i niszcza psie ph i naturalna oslone.. pies po kapieli przez ok 2 miesiecy nie ma naturalnej ochrony skory.. bo ta warstwa sie odbudowuje przez ok 1.5-3 miesiecy, generalnie kiedys psy czesto kapalam.. takze czesto odwiedzalam wetow bo tu alergia tu cos.. jak pies wykapany to i szybko sie brudzil.. odkad ich nie kapie skonczyly sie problemy ze skora, psy maja kudly fajne, lsniace (nie liczac tego gdy sa usyfione jak na zdjeciach wyzej;p), nie smierdza!! kapiele sa w wannie ale tylko pod biezaca woda bez szamponow, no i kapiele w jeziorach, rzekach. weta odwidzamy od tego czasu tlyko podczas szczepien (no raz z Alfa bylam ale to byl problem z lapa), moi znajomi(niby rodzinka) bardzo porzadni ludzie, majacy porzadek w domu, na imieninach cioci stwierdzili, ze Cekin jest bardzo czysty (w tym dniu rano byl ublocony a pozniej przed wyjsciem w gosci go wyczesalam), wiec chyba nie jest zle??? kiedys psy sie nie kapaly.. dzikie zwierzeta tez sie nie kapia w samponach, pies w naturalnym srodowisku sam sie czysci, tu piasek, tam bloto, tu rosa , tu jezioro... nie wiem czy takie cos bysie sprawdzilo u yorkow bo one maja inna strukture wlosa.. bardziej maja wlosy jak ludzie;p

moje w chwili obecnej sa czysciutkie, mieciutkie, lsniace nie wydzielaja zadnych zapachow... a wczoraj byly splukane woda z kranu...

Szamanka - Pią Lis 09, 2007 13:14

Moja kolezanka, majac wlasnie yorka, kapie go w specjalnym szamponie dla psow.

Tak jak wspomnialas, ze maja inna strukture wlosia niz u kundla czy tez wilczura.
Z tego co wiem, nie robi tego za czesto, bo niby lekarz tak powiedzial ( dlaczego-nie wiem) i musze przyznac, ze przy wilgotnej pogodzie psiak niestety wydaje troche nieprzyjemny zapach.

Bogna - Pią Lis 09, 2007 13:20

hmm moje po mokrym spacerze smierdza deszczem.. tj typowy zapach psiej sierci po deszczu.. jak wysychaja sa normalne.. jedynie Cekin wydziela specyficzny zapach przy wymianie intensywnej bardzo podszerstka

sa szampony i szampony.. ale kazdy szampon to jednak ingerencja w ta warstwe ochronna skory.. jak sie psiaka kapie i kapie to po pewnym czasie czesto zaczyna nieprzyjemnie pachniec.. wiec znowu kapiemy.. i tak w kolko;p ja przestalam... i jestem zadowolona z efektow, skonczyly sie dziwne alergie na cos u malej, i u Cekina tez.. nawet jak jest na karmie wysokoenergetycznej i np ma tydz malo aktywny.. to nic sie nie dzieje.. a sa psy , ktore sie drapia-za duzo bialka w karmie

nawet jak sie alfa w qpce jakiejs smierdzacej wytarza i ja woda splucze czy latem wezme do ejziora... nie smierdzi.. nie czuc nic, ze sie tarzala w ochydztwie..:)

Dorothea - Pią Lis 09, 2007 13:26

ja kapie raz w tygodniu, specjalnym szamponem dla yorkow do sierci dlugiej
wlosy sie nie plataja ani nie robia sie koltuny
w sumie jestem zadowolona

Bogna - Pią Lis 09, 2007 13:30

ooo qrde.. co tydzien?:P ja bym yorka ostrzygla i po problemie;) no ale jak psialam one maja inna strukture wlosa.. wiec to co innego;)pokaz kiedys malego w kapieli:D
Dorothea - Pią Lis 09, 2007 13:43

mam zamiar wybrac sie z nim do fryzjera mam juz nawet namiary na sprawdzonego.
w kapieli wyglada jak wychudzona fretka buahahahahah

Bogna - Pią Lis 09, 2007 14:14

hehe domyslam sie;p czemu jak fretka?jak chomik!! (w sensie wielkosci) bo moja alfa zostala okrzyknieta swinka morska przez owczarkarza na owczarkowym spacerku;p a fretka wieksza od swinki morskiej.. a york mniejszy od alfy wiec nie pasuje;p bedem siem klocic;p i fotki wstaw prosze:Dhaha
Dorothea - Pią Lis 09, 2007 14:18

jak tylko bede miala to wstawie napewno
katarzyna35k-ce - Pią Lis 09, 2007 20:43

w sumie słyszałam ze psa powinno sie kapac jak najrzadziej , chodzi mi o kapiel w wannie z jakims szamponem. Ponoc skora psa i sersc wytwarza jakas specjalna ochrone ktora zmywa sie szamponem.
Bogna - Pią Lis 09, 2007 20:55

katarzyna35k-ce, dokladnie o tym mowa:D za to splukiwanie sama woda, kapiele w jeziorach i rzekach jak najczesiej jak pogoda pozwala a pies lubi;p
katarzyna35k-ce - Wto Gru 11, 2007 22:06

Oj dawno tu nie byłam ... dzis wklejam zdjecia ze spacerku naszego niedzielnego :)

h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]

dodam tylko ze sa tam najlepsi kumple do zabawy naszy pieskow :)

Szamanka - Wto Gru 11, 2007 22:37

...a dlaczego masz takie wielkie oczy...... :D

Swietne pieski

Bogna - Sro Gru 12, 2007 09:05

ale fajnie mlody wyrasta:)a jak z jego oczami? u cc znajomej tez z pseudohodowli byly leczone oczy a ostatnio podejrzenie slepoty i padaczki;/ w sobote cos wiecej chyba bede wiedziala.. wiec ostroznie z lekarzami wet. i sposobami leczenia;)
katarzyna35k-ce - Sro Gru 12, 2007 09:29

Bogna, Kazek (pies z pseudohodowli) ma jedno oko do wszycia i bedzie miał to robione w styczniu.Ogólnie czuje sie dobrze(choc z pseudohodowli)i rośnie w oczach. Jest karny (chociaż z pseudohodowli) i socjalizuje sie rewelacyjnie (pamietajmy ze to pies z pseudohodowli) .Wymienił juz wszystkie ząbki i ma piekne nowe białe perełki(chociaz to pies z pseudohodowli) i w sumie zdziwiona jestem ze nie ma padaczki, ze nie jest ślepy, ze nie zdycha mi juz bo to przeciez pies z PSEUDOHODOWLI!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy wystarczajaco zaznaczyłam ze ten pies to kundel? Czy sprawiło Ci to Bogna satysfakcje? Bo wiesz ja mam to w (...) ze on jest bez papierow ale widze ze Tobie to bardzo sprawia satysfakcje i przy kazdej okazji to podkreslasz.
Wiesz co mnie zastanawia ? Jak bardzo Ciebie ktos skrzywdził ze jestes taka upierdliwa.......i az mi Cie zal!

Dorothea - Sro Gru 12, 2007 09:34

Kasia nie napisalas o pieknych jajcuszkach jakie ma, wyszly mu juz oba i (...) tez niczego sobie :D :rotfl:
katarzyna35k-ce - Sro Gru 12, 2007 09:41

Dorothea napisał/a:
i (...) tez niczego sobie

a zobaczysz jak bedzie miał 2 lata buhahaha jaki bedzie dorodny :rotfl:

Dorothea - Sro Gru 12, 2007 09:43

katarzyna35k-ce napisał/a:
a zobaczysz jak bedzie miał 2


no mam nadzieje, bo jak pies urosnie a (...) nie ,to bedzie nie bardzo proporcjonalny wtedy i zobaczysz co to znaczy miec psa z pseudohodowli :D :rotfl: ;)

katarzyna35k-ce - Sro Gru 12, 2007 09:47

Dorothea napisał/a:
katarzyna35k-ce napisał/a:
a zobaczysz jak bedzie miał 2


no mam nadzieje, bo jak pies urosnie a (...) nie ,to bedzie nie bardzo proporcjonalny wtedy i zobaczysz co to znaczy miec psa z pseudohodowli


wiesz (...) jak (...) ale jak jajka mu zostana takie jak ma teraz? :o to juz nie bedzie zwykły pies z pseudohodowli tylko okaleczony genetycznie mutant z zagrody kundli pospolitych :rotfl:

Dorothea - Sro Gru 12, 2007 09:49

katarzyna35k-ce napisał/a:
okaleczony genetycznie mutant z zagrody kundli pospolitych



buahahah z ptasią grypą

kobi - Sro Gru 12, 2007 11:44

Kurna aż się boję wspomnieć, że moja kotka jest nie tylko nierasowa i nawet nie z hodowli, ale napatoczyło się takie z naturalnego, niekontrolowanego kopulowania i miotu gdzieś tam w piwnicy :przestraszony: Co jej grozi? Miała problemy z oczami i uszami, ale już wyleczone. Czy też będzie miała padaczkę? Może do jakiegoś znachora? :niepewny:


Kilka fotek :)








Dorothea - Sro Gru 12, 2007 12:08

kicia super

ogolnie koty to maja swoj swiat, czasami potrafia niezle czlowieka zaskoczyc swoimi pomysłami

Aither - Sro Gru 12, 2007 12:13

a propo pomyslow kotow... walke o komputer wygrywam zawsze ja... ale on potem mi przeszkadza jak moze... np zasypiajac mi na monitorze O_o

Bot - Sro Gru 12, 2007 12:13

kobi, hehe niezła widać tego diabła w oczach ;)

Aither napisał/a:
walke o komputer wygrywam zawsze ja... ale on potem mi przeszkadza jak moze... np zasypiajac mi na monitorze

Ja tam widze że po prostu pomaga ci w zakupach na allegro :hyhy:

Gmeras - Sro Gru 12, 2007 12:15

"a cóż to był za ciężki dzień" :hyhy: mój mi zawsze zasłania ekran ogonem :hyhy:
Aither - Sro Gru 12, 2007 12:23

khaman napisał/a:
Ja tam widze że po prostu pomaga ci w zakupach na allegro

fajna pomoc :) i tak za to ja zaplace a nie on wiec podziekowac za taka pomoc :P

katarzyna35k-ce - Sro Gru 12, 2007 12:27

Aither, kotka rewelka :)
kobi - Sro Gru 12, 2007 12:47

khaman napisał/a:
hehe niezła widać tego diabła w oczach ;)

Taaa... czasem dostanie głupawki, że szok :przestraszony: Właściwie jest to kot zaczepny. Zawsze gdy tylko położę się na kanapie by obejrzeć coś w tv, to kota wyskakuje nie wiadomo skąd i usadawia się na mnie. Pół biedy jak po prostu pobiega po mnie i pozaczepia - wtedy jeszcze można obejrzeć tv. Ale gdy siądzie mi przed twarzą, wpatruje się we mnie z bliska (zwłaszcza w oko) i będzie pacać łapą w policzek tak długo aż przestanę się patrzeć w tv tylko na nią :D

Arex30 - Sro Gru 12, 2007 12:48

taaaaa Kot rzucony na klawiature generuje HAS?O.
Bot - Sro Gru 12, 2007 13:43

Aither napisał/a:
i tak za to ja zaplace

Przynajmniej pomaga wybierać coś fajnego ;)

kobi napisał/a:
będzie pacać łapą w policzek tak długo aż przestanę się patrzeć w tv tylko na nią :D

Poczekaj jak dziewczynie oczy wydrapie z zazdrości :P

kobi - Sro Gru 12, 2007 14:12

khaman napisał/a:
Poczekaj jak dziewczynie oczy wydrapie z zazdrości :P

No nie zaprzeczę, zazdrosna jest :hyhy: Ale żeby aż tak bardzo? Chyba nieee... :)

Ostatnio wywinęła mi numer i niespostrzeżenie schowała się do kanapy gdy chowałem rano spanie. Pół godziny wielkie poszukiwania kota przed pójściem do pracy a ta nawet nie miauknie. Ale jak wyskoczyła wystraszona po otwarciu, to aż do wieczora bała się tam podejść ;)

Bogna - Sro Gru 12, 2007 15:25

katarzyna35k-ce napisał/a:
Bogna, Kazek (pies z pseudohodowli) ma jedno oko do wszycia i bedzie miał to robione w styczniu.Ogólnie czuje sie dobrze(choc z pseudohodowli)i rośnie w oczach. Jest karny (chociaż z pseudohodowli) i socjalizuje sie rewelacyjnie (pamietajmy ze to pies z pseudohodowli) .Wymienił juz wszystkie ząbki i ma piekne nowe białe perełki(chociaz to pies z pseudohodowli) i w sumie zdziwiona jestem ze nie ma padaczki, ze nie jest ślepy, ze nie zdycha mi juz bo to przeciez pies z PSEUDOHODOWLI!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy wystarczajaco zaznaczyłam ze ten pies to kundel? Czy sprawiło Ci to Bogna satysfakcje? Bo wiesz ja mam to w pupie ze on jest bez papierow ale widze ze Tobie to bardzo sprawia satysfakcje i przy kazdej okazji to podkreslasz.
Wiesz co mnie zastanawia ? Jak bardzo Ciebie ktos skrzywdził ze jestes taka upierdliwa.......i az mi Cie zal!

nie mam pojecia skad taki ton... bo to co piszesz w stosunku do mnie jest bzdura... znam pare cctow i to z roznych miejsc lacznei z fajnymi rodowodami jak i bez i wiem ile i jakich chorob przeszly wiec stad wzmianka o tym co sie dzieje z psem ejdnej pani oraz o tym, aby uwazac przy leczeniu itp... i to nie zlosliwie a raczej z troski o dobro psa i Twoje.. ale jak chcesz dalej sobie szydzic to to rob... i w tej chwili to zal mi Ciebie...

pozdrawiam z 2 kundlami

Aessa - Sro Gru 12, 2007 15:47

Bogna napisał/a:
wiem ile i jakich chorob przeszly


"Wiem"; "wiem"; "wiem"; "wiem"; "wiem"; "wiem"... Ty wiesz wszystko najlepiej na temat każdego psa. Szkoda tylko, że nie zauważasz, że nikt nie prosi o Twoje rady. Już Ci to piszę po raz enty, a Ty dalej z zawziętością wylewasz swoje "mądrości". Czeski film. :zdegustowany:

Bot - Sro Gru 12, 2007 15:55

:...: :krzeslem:

koniec.. na pw się obrażajcie jak już musicie

katarzyna35k-ce - Sro Gru 12, 2007 16:58

Bogna napisał/a:
u cc znajomej tez z pseudohodowli

Bogna czy to ze moj pies nie pochodzi z renomowanej drogiej hodowli to jest gorszy i bedzie chorował? Wogóle wkurzyłas mnie okresleniem pseudohodowla , moj pies został przeze mnie zabrany ze wspaniałego kochanego domu, gdzie sunia byla traktowana jak członek rodziny a i hodowla była wzorcowa. Do tej pory utrzymuje kontakty z byłymi włascicielami Kazka i sa to super ludzie . A Ty myslesz ze jak ma sie psa rasowego z papierami to Kazan by miał zdrowe oczy?
Wczesniej miałam Atosa wyżełka , ktory był ze wszystkimi mozliwymi papierami i chorował, jak kazde zywe stworzenie i niczym sie nie rozniła hodowla z ktorej go wziełam a ta hodowla od Kazana.
Podkreslanie tego ze ten pies jest rasowy a ten nie swiadczy tylko o Twojej bezmyslnosci i moze chcesz faktycznie dobrze mi doradzic , nie mowie ze nie, ale ciagłe podkreslanie tego ze mam kundla czy ze jest z pseudohodowli działa tylko negatywnie.



Cytat:


koniec.. na pw się obrażajcie jak już musicie


nikt nikogo nie obraza , poprostu dyskutujemy na temat podejscia do psów z rodowodem i bez oraz na temat pseudohodowli oraz naszych stosunkow do tego tematu.

Bogna - Sro Gru 12, 2007 17:32

ok, ale dla mnie pseudohodowla to miejsce gdzie rozmnaza sie psy bez uprawnien i miejsce takei gdzie rozmnarza sie psy z uprawneiniami zdobytymi na zwyklym minimum. tez mam kundla z pseudohodowli, kontakt utrzymuje z nimi... ale nie o tym byl temat.. peis rasowy tez choruje.. to od genow zalezy, od skojarzenia, predyspozycji itp.. a moze Ty masz jakies kompleksy , ze tak odbierasz moje posty?? dodam kolejny raz, ze nie atakuje, nie mam takeigo zmaiaru itp... a jesli tak to odbierasz to sorry... wiecej otwartosci i wyrozumialosci....

Aessa.. wali mnie to co do mnie piszesz, Twoja opinia czy Twoje slowa keirowane do mnie mnie nie ruszaja.. moze najpierw zajmij sie soba a pozniej zwracaj uwage na innych.. -wystarczy zajrzec na watek o tematyce ciazowej itp...

Monique - Sro Gru 12, 2007 17:35

Bogna jak to czytam to mi sie przelewa.. Czy ty wszystkie rozumy juz zjadlas??
Popieram Aesse i Katarzyne.. zastanow sie czy twoje rady sa naprawde wszystkim koniecznie potrzebne

Piotrulek - Sro Gru 12, 2007 18:12

katarzyna35k-ce, Bogna, prosze zakończyć zawadę i to szybciutko...każdy następny post bedę kasowal...wyrazilem sie chyba jasno... :/ :/ :/
Aessa - Sro Gru 12, 2007 19:20

/ciach/ -Regulamin 2.1 - następnym razem nie będziemy upominać //khaman


Żeby nie było...

Piotrulek napisał/a:
katarzyna35k-ce, Bogna, prosze zakończyć zawadę i to szybciutko...każdy następny post bedę kasowal


Mnie tam nie wymieniono... ;)

A żeby już zakończyć ten kłótliwy wątek to napiszę, że mam problem ze zwierzakiem. Konkretnie chodzi o świnki morskie. Mam różne zwierzaki, wszystkie się super chowają, nie chorują, jedzą dużo, tylko ze świnkami jest problem. Ostatnio zdechła mi już druga świnka mniej więcej po takim samym czasie przebywania u mnie w domu jak poprzednia. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, może świnki wymagają jakiejś specjalnej opieki, o której mi nie wiadomo? :/ Wie ktoś coś na ten temat?

Bogna - Czw Gru 13, 2007 19:48

dzisiaj bylismy u maaalutkich bardzo szczeniaczkow, ktore znajoma ma w dt u siebie:)

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]


w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]
w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

naprawde smieszny widok gdy mis lapal z pilke ,ktora mala trzymala i odchodzil.. mala puszczala szybko.. wieksza skakala mlodemu do pyska i z nim faaajnie wariowala:D

zdjecia widac.... KOCHANI, MOZE ZNACIE KOGOS KTO CHCE DO KOCHANIA MALA KRUSZYNKE?mniejsza sunka prawdopodobnie mlodsza, aportuje juz sama z siebie zabawki, klei sie do czlowieka.. spi w takiej pozycji w jakiej sie ja polozy... wieksza to rozabiaka.. obsczekala Cekina, bala sie go.. ale pozniej sie z nim bawila i fikala do niego.. jest fajna wesola rezolutna suczka.. mala "pirania", obie sunki sa kochane, jedza juz sucha karme... duzo przeszly juz.. sa oswojone z pieskami i kotami, chociaz musze dodac, ze moj nieoswojony z kotami cekin krzywdy im nie zrobil tez;) szukajmy maluszkom domku gdzie beda kochane:)

sorrki za bledy.. klikam z zamulonego laptopa bo moj komp "umarl" jutro moge poprawic post, dzisiaj nie mam zcasu.... przepraszam


//popraw literówki! - khaman -poprawilam;p tak jak wyzej napisalam;p

Dorothea - Czw Gru 13, 2007 21:28

jakie słodkie pieski, poprostu przesliczne, szkoda ze nie moge zabrac jednej suni :zalamany:
Bogna - Czw Gru 13, 2007 21:50

noo szkoda, to sa pieski zabrane z bielskiego schroniska.. 2 s-uki mialy mioty, wlascicielka nie wiedziala, ktory psiak do ktorej matki nalezy.. schronisko koszmarne.. s-uki wieeele przeszly.. tak dzisiaj ze znajoma obserwujac je i rozmawiajac doszlysmy do wniosku,ze ta ciemniejsza jest mlodsza... suczki naprawde bardzo fajne, kontaktowe... fajne rozwiniete na lup :D duze byc nie powinny.. raczej z malutkich psiakow sa... najbardziej im potrzeba stalych domkow, kochajacych.. dodam, ze przy takich fajnych psiakach jakie one sa mozna pomyslec o fajnym szkoleniu;) suczki genialne i szybko sie ucza
Bogna - Pią Gru 14, 2007 12:04

fotki zrobione przez Monike.. Trzymac kciuki jutro!!! nic nie mowie zeby nie zapeszac.. chociaz chca malenka sarenke, ktora miala... ahh niewazne;p












katarzyna35k-ce - Sob Gru 15, 2007 11:24

ale psiurki piekniste :) Ja sie pochwale ze jutro o 7 rano wybieram sie na spacer z psem i z jego kumplami na lotnisko :) ech beda sie bawiły :rotfl:
Bogna - Nie Gru 16, 2007 11:50

mala sarenka wczoraj pojechala do domu:D zostala biszkoptowa wieksza......
ansc - Pią Gru 21, 2007 10:49

Dawno mnie nie było więc pochwalę sie nowymi fotkami z naszego nowego miejsca zamieszkania. Takie mamy plenery


ansc - Sro Sty 09, 2008 20:25

Widzę że tylko ja tu zaglądam, więc dodam kolejne zdjęcia tym razem z nowym zwierzakiem jaki zamieszkał z nami ;)


Bogna - Czw Sty 10, 2008 10:43

loo fajny kitek:D:D jak do Was trafil?:>>>

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

juz nie czujesz sie tutaj samotnie?: haha

kobi - Czw Sty 10, 2008 15:38

Mała rozrabiaka :D





Czasami trzeba sobie zrobić przerwę ;)





Jedna z jej ulubionych pozycji do spania :D



Lub wersja "ze spadniętą główką" :D


Bogna - Czw Sty 10, 2008 16:55

kuurde faaajny ten kot:D ja tesh chcem.. ale Wiagra moglaby nie przezyc;p zdjecie jak ziewa jest cudne:D
katarzyna35k-ce - Czw Sty 10, 2008 17:26

no fajnie fajnie!kobi, Twoj kicior lubi dziwne pozy do spanka ;)
To ja napisze ze dzis Kazek by zginoł pod kołami samochodów. urwał mi sie z łancuszka na bardzo ruchliwej ulicy i myslac ze to zabawa zaczoł uciekac i biegac po jezdzni .Zrobiło sie nie lada zamieszanie dobrze ze kierowcy sie zatrzymali bo byłoby po nim.Ja oczywiscie miałam prawie zawał.
Ale bogu dzieki Kazek zyje i jest oki . aaaa juz jest po 2 zabiegu oczkowym i jest super:)

h t t p;//img338.imageshack.us/my.php?image=imgp1905kh9.jpg]
straszny smutasek ....

a na tych 2 zdjeciach sobie śpię..............
h t t p;//img230.imageshack.us/my.php?image=imgp1917fl5.jpg]

h t t p;//img230.imageshack.us/my.php?image=imgp1924lp6.jpg]

Tu wyjadam kozy z nosa...
h t t p;//img177.imageshack.us/my.php?image=obraz062qp5.jpg]

Tu sa moje zdrowe juz oczka :)
h t t p;//img230.imageshack.us/my.php?image=obraz052ki2.jpg]

Tu jestem taaaki duzy....
h t t p;//img230.imageshack.us/my.php?image=obraz051oy6.jpg]

A byłem taaaki malutki...
h t t p;//img338.imageshack.us/my.php?image=s2010024en7.jpg]

Bogna - Czw Sty 10, 2008 17:52

to zamiast lancuszka lepiej kupic mocna skorzana obroze:D a jak lancuszek to z gappay, p l tam maja swietne.... i nie powinien sie zerwac.. uff dobrze, ze moj duzy szczeniol (tia tia.. im starszy tym bardziej glupkowaty) na zerwanie sie ze smyczy czyt urwanie kolka od ID bo ktos go podpial do tego zatrzymuje sie momentalnie.. tak samo jak glowe kiedys z obrozy wyjal bo sie czegos wytsraszyl.. ominal stracha bokiem i do nogi przylazl usiadl i czekal az zapne.. ufff... tym samym panowie robotnicy przestali sie smiac co na poczatku uczynili bo mysleli, ze psa bede scigac;p
Dorothea - Czw Sty 10, 2008 22:18

katarzyna35k-ce, pozy Kazka do spania sa zabójcze buahahahaha
trunks - Czw Sty 10, 2008 22:27

katarzyna35k-ce napisał/a:
urwał mi sie z łancuszka na bardzo ruchliwej ulicy i myslac ze to zabawa zaczoł uciekac i biegac po jezdzni .Zrobiło sie nie lada zamieszanie dobrze ze kierowcy sie zatrzymali bo byłoby po nim.Ja oczywiscie miałam prawie zawał.

to nasz tez tak mial za młodu, ze gonił auta i pare razy go trzepło....a raz to tak konkretniej, ze potem coś go oszołomiło i gdzies uciekł, dopiero po pół godziny wrócił O_o .....tja młode psy są głupie hehe

Bogna - Pią Sty 11, 2008 10:20

Tygrys 6 letni piesek nieduzy, stosunek do dzieci dobry, do kotow tez, nie lubi jak male ujadacze po nim skacza i je odgania, duzych psow sie obawia, ucieka przed nimi-kiedys zostal pogryziony, nie lubi pijanych mezczyzn-szczeka, JEST WYKASTROWANY jego wlascicielka wyjezdza za niecaly tydz. peisek mial opieke ale starsza pani nie jest w stanie z nim wychodzic na spacerki, pies lubi zabawe i brykanie.

potrzebny DT lub docelowy, jesli chodzi o DT to pani jest w stanie pokryc koszty miesiecznego utrzymania psa a nawet starczyloby na pomoc dla jakiejs innej bidy schroniskowej

namiary do mnie na pw najlepiej
nr tel do obecnej wlascicielki Tygrysa:
domowy: 0323306745

komorkowy: 601178233

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

kobi - Pią Sty 11, 2008 12:01

kobi napisał/a:
Twoj kicior lubi dziwne pozy do spanka

Nie kicior a kota ;) A pozy faktycznie ma dziwne, czasami aż się dziwię, że można tak spać :szok:
Bogna napisał/a:
zdjecie jak ziewa jest cudne:D

Niestety nie zawsze mam aparat w zasięgu ręki. Jak zaśnie obok mnie to nie ma możliwości zrobienia jej fotki :/

Od pewnego czasu ma nowe hobby: "szczekanie" na monitor :rotfl: Nie ma możliwości bym sam siedział przy komputerze. Wskakuje na fotel lub biurko, przybiera pozę do skoku i "szczeka" :D Czasami robi też tak do tv lub ptaków na balkonie, ale to monitor wraz z kursorem ("wrrr, jak on śmie tak latać, gdybym go tylko mogła dorwać!") i animacje budzą w niej takie zapędy :D Trzeba by to kiedyś nagrać :rotfl:

ansc - Pią Sty 11, 2008 16:05

Oj jak fajnie że temat się rozkręcił ;)
Nowe fotki z życia moich zwierzaków
Kicia się zadomowiła i przekonuje się do dużego stwora ;)



Bogna - Pią Sty 11, 2008 19:31

w w w fotosik, p l]

w w w fotosik, p l]

kisia - Sob Sty 12, 2008 01:23

Bogna, czemu zakratowałaś piesa ? ;)
Bogna - Sob Sty 12, 2008 10:05

po to lasek kolo "bravo" i duuzo ludzi i innych psow lazilo.. na zdjeciahc nie widac;p a jego po prostu roznosilo;p chyba ma owsiki w ... no;p i nie chcialam zeby sobie zaczal kicac z jakims badylem naokolo nas majac radoche i zachecajac nas do gonienia go;p (taki maly bledzik podczas zabawy dawno zrobiony przez pare osob..., wiec teraz uniemozliwiam mu takie cos;p ) a , ze kaganiec ma faaajne to biegac w nim moooze ile tylko chce:)i jak srednio biega w nim raz na 2 meisiace przez 2 godz to nic sie nie dzieje;) dodam, ze ludzi i psow nie zjada.... baaa nawet sie ztarzymuje i siada na moje haslo i czeka az obcy peis przejdzie po czym zajmuje sie dalej soba i nami:D -ale to tez efekty dluugiej pracy.. bo rok temu by pewnie gonil za psem usilujac go dopasc;p

ehh a do tego kluska po lasku musiala lazic na smyczy.. bo cos znowu gdzies strzelilo i sie bala... ajj

Tunia - Sob Sty 12, 2008 16:17

To ja sie pochwalę takim naszym zwierzem. Dodam tylko, że adoptowaliśmy go z Emira.
Pies jako szczeniak mieszkał w Hamburgu. Potem, po śmierci właścicielki doszedł jakoś do Szczecina i trafił do schroniska. Ponieważ chorował trafił do Emira a potem do nas :)




katarzyna35k-ce - Sob Sty 12, 2008 16:55

Tunia, pies rewelka ! strasznie mi sie podoba z wiaderkiem :)

Kazek na spacerku

h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]

i zdjecie pt. Kazan cholero zaraz mnie wywrocisz.....

h t t p;//imageshack.us]

Szamanka - Sob Sty 12, 2008 20:45

Rany ale z niego dinozaur
Dorothea - Pon Sty 14, 2008 14:39

Tunia, super psinek

katarzyna35k-ce, ten biały piesek to kolega??
Ale ten Kazek rosnie, jak na drozdzach normalnie

Tunia - Pon Sty 14, 2008 23:18

Fajny psiak, prawda. To rzadka rasa w Polsce: landseer
katarzyna35k-ce - Wto Sty 15, 2008 17:49

Dorothea napisał/a:
katarzyna35k-ce, ten biały piesek to kolega??
ten biały to kuzynka Kazka czyli pies od mojego kuzynostwa :D

Szamaneczko masz racje , dinozaur z niego juz ;)

Dodam ze chodzimy na szkolenie i moj genialny pies nudzi sie tam juz po 1 okrazeniu a co dopiero jak kaze mu sie kłasc na ziemie ( kiedy jest mokro) nie ma szans ma chłopak charakterek buahahahha :rotfl:

Dorothea a co z kotkiem?

Bogna - Wto Sty 15, 2008 18:19

haha widzialam fotki Kazka ale juz po szkoleniu;p -owczarkarze laczcie sie;p wszystko wiemy ;p hehe no i troche zazdroscimy spacerow z Matra:D fajna su-ka:D








zmienilam;p, ale i tak chyba jest lepiej niz kiedys? hahaha, czasami sie spiesze noo;p

Dorothea - Wto Sty 15, 2008 18:41

katarzyna35k-ce napisał/a:
Dorothea a co z kotkiem?


nico, czyli tak jak było

katarzyna35k-ce - Sro Sty 16, 2008 15:14

Bogna, oj widze ze sa jakies przecieki ;) czy mamy wspolnych znajomych? ;)
asq - Sro Sty 16, 2008 20:26

Szukam rekomendowanych hodowli fretek, najlepiej na śląsku. Najbliższą znalazłam w Libiążu. Daleko trochę. Lecz jeśli ktoś może polecić hodowlę gdzieś bliżej będę zobowiązana
katarzyna35k-ce - Sro Sty 16, 2008 20:28

asq, futro chcesz sobie sprawic? ;)
asq - Sro Sty 16, 2008 20:30

nie, po prostu czuję pustkę, którą chcę wypełnić po stracie
Bogna - Sro Sty 16, 2008 21:39

katarzyna35k-ce, powiedzmy, ze pare razy bylam u Marka i Adriana na zajeciach.. ale to daaawno;p zdjecia Kazka znalazlam na watku jednej sunki owczarki;p na owczarkowym forum;p i tak od slowa do slowa sie skojarzylo;p iii jeszzce poprzez forum tez tylko znam ta od matry;p osobiscie niestety nie... ale moze kiedys ;p
katarzyna35k-ce - Czw Sty 17, 2008 16:55

Bogna, podaj mi linka do tych fotek , nawet ich nie widziałam.
A faktem jest ze Kazek chodzi na szkolenie w otoczeniu prawie samych owczarkow i tamte sa pobudzone do działania a moj Kazimierz mozna powiedziec ze zasypia na takim szkoleniu ... jedyne co mu sie podoba to bieganie w samopas po szkoleniu z kumplami i kumpelami ....

Bogna - Czw Sty 17, 2008 17:33

no i wlasnie tutaj nie podoba mi sie podejscie pana M. czy pana A. ... robia grupowe i nie patrza na mozliwosci danego psa.. a wiadomo, z emoloski troche innych zajec potrzebuja zbey sie wlansie szybko nie nudzily;/ wiec tutaj wielki minus;p

h t t p;//w w w owczarek, p l/forum/forum_posts.asp?TID=12255&PN=12

katarzyna35k-ce - Czw Sty 17, 2008 19:13

Bogna, duza buzka za linka do fotek :) ale sie usmiałam . Sara na zdjeciach tez extra wychodzi:)
katarzyna35k-ce - Pią Sty 25, 2008 10:05

Moi kochani Kazimierz jest chory i ma katarek . Maxymilian sie od niego zaraził i wisza mu szpiki jak makarony :rotfl: pierwszy raz widziałam ze psy moga sie tak przeziebic .
katarzyna35k-ce - Nie Sty 27, 2008 23:13

Sesja zdjeciowa : Kazimierz i jego kosteczka :)


h t t p;//imageshack.us]

h t t p;//imageshack.us]

Bogna - Pon Sty 28, 2008 11:12

o fuuuu niedobra kosteczka;/ nie wiecej mialby radosci z surowej?:>

a my znowu jestesmy sami bez Rudej:d ufff:D

Szamanka - Pon Sty 28, 2008 15:15

Rany :przestraszony: :zdziwko: , jakie Kazmierz ma pazurska :przestraszony:
katarzyna35k-ce - Pon Sty 28, 2008 21:26

Bogna napisał/a:
nie wiecej mialby radosci z surowej?:>

wiesz moze i by miał ale ja bym miała problem z dopraniem dywanu. :)

Szamanka napisał/a:
Rany , jakie Kazmierz ma pazurska

Szamaneczko on dosłownie jak duzy kot. Ma tak silne łapska no i pazury jak lew.

Bogna - Pon Sty 28, 2008 22:09

eee wystarczy stary koc czy gazety rozlozyc;) o wiele zdrowiej dla psiaka niz te biale czy wedzone paskudztwa... -sa bardzo niezdrowe - sa surowe wolowe wielkie pyszne... mniam mniam;p a ile szpiku:D:D
katarzyna35k-ce - Wto Sty 29, 2008 10:42

Bogna napisał/a:
eee wystarczy stary koc czy gazety rozlozyc;)

wierz mi gdyby Kazek jadł w jednym miejscu było by good ale on z taka zdobcza łazi po całym domu . czekamy az baedzie ciepło to balkon soi otworem i wtedy sie zacznie obgryzanie kości :) Juz widze moja sasiadke 3 razy u mnie w domu ze skargami ze jej cos leci na balkon hahahahah

Bogna - Wto Sty 29, 2008 11:28

hahahaaa, ja akurat nie mam problemu.. moje jedza tam gdzie im dam.. przwaznie u mnie w pokoju kazde na swoim legowisku:D
super_sonic - Wto Sty 29, 2008 14:27

z niektorymi surowymi koscmi to uwazajcie bo pies moze je na drzazgi rozgryzc i moze sie to zle skonczyc
Bogna - Wto Sty 29, 2008 15:04

super_sonic napisał/a:
z niektorymi surowymi koscmi to uwazajcie bo pies moze je na drzazgi rozgryzc i moze sie to zle skonczyc



ajjj mylisz sie! kosci surowe wszystkie nadaja sie do zjedzenia i sa "elastyczne" itp, natomiast kosci gotowane rozpadaja sie na drzazgi, sa ostre i twarde co moze skonczyc sie powaznym uszkodzeniem przewodu pokarmowego a nawet smiercia ;p

ehh znowu bedzie, ze sie wymadrzam a go...o wiem... ale niech niedowiakri sobie poczytaja o BARFie, ktory opiera sie glownie na surowych kosciach;p

super_sonic - Wto Sty 29, 2008 16:54

"ajjj mylisz sie! kosci surowe wszystkie nadaja sie do zjedzenia i sa "elastyczne" itp, natomiast kosci gotowane rozpadaja sie na drzazgi, sa ostre i twarde co moze skonczyc sie powaznym uszkodzeniem przewodu pokarmowego a nawet smiercia ;p "

teraz bede wiedzial :-)

"ehh znowu bedzie, ze sie wymadrzam a go...o wiem... ale niech niedowiakri sobie poczytaja o BARFie, ktory opiera sie glownie na surowych kosciach;p"

dramatyzujesz

Bogna - Wto Sty 29, 2008 17:52

hehe, co do ksoci to zalezy jakie sie daje, w jakich ilosciach, jak pies je "przyswaja" i jak je;p jesli pies je zbyt lapczywie to wielkie kosci do obgryzania tak, albo jakies czesci kurczaka/indyka trzymane przez nas w rece;p

no i surowe rzecz jasna musza byc;p

katarzyna35k-ce - Wto Sty 29, 2008 18:27

Bogna i tu sie z Toba nie zgodze ! Kosci indyka nawet surowe sa niezdrowe dla psa. Sa bardzo ostre i zaden hodowca nie poleci zeby karmic indyczymi kosciami psa. Moim zdanie to tez wszystko zalezy jakie kosci bedziemy dawac , polecane sa surowe wołowe ale wieprzowe sa odradzane np. Tak ze mysle ze troszke generalizujesz Bogna.
Bogna - Wto Sty 29, 2008 18:39

hmmm to dlaczego moim psom nic nie jest po zjedzeniu korpusu indyczego czy szyjek indyczych?dlaczego ludzie daja swoim psom wlasnie szyje, korpusy, skrzydla czy nogi indycze?? wieprzowina w kazdej postaci surowa moze w jakims stopniu przyczynic sie do jakiejs tam choroby.. a same kosci wieprzowe sa ciezko strawne.... :P ale czesci surowe indyka sa tak samo popularne jak czesci z kurczaka;p
Piotrulek - Wto Sty 29, 2008 19:06

Bogna napisał/a:
moim psom nic nie jest po zjedzeniu korpusu indyczego czy szyjek indyczych



mojemu papugowi też nic nie jest...ostatnio zjadla pół świni...popil dwoma kuflami piwka tyskiego i jak mu sie odbilo to zapytal mnie kiedy bedzie kolacja...a ja mialem dla niego tylko słonecznik nie łuskany...ale ze mnie pancio...nie powiem... :zawstydzony:

Bogna - Wto Sty 29, 2008 19:17

hahahahhaa :)))
Basia K - Wto Sty 29, 2008 19:59

Ja mam zwykłą kudelkę.
Ostatnio pytałam weterynarza o kości,czy i jakie mogę jej dawac.Zabronił podawania kości drobiowych jak i wieprzowych.Mogę dawac jej takie "gnaty" wołowe do gryzienia.

Bogna - Wto Sty 29, 2008 20:24

kosci drobiowe procz dlugich z ud i surowe sa ok, kosci wieprzowe moga byc ciezko strawne;p wolowe sa super, ale ciezko dostepne w gliwicach;// raz zdobylam fajna kosc.. ale to bylo w kwietniu.. latwiej dostac cielece:)
MajkeL - Sro Sty 30, 2008 00:39

Cytat:
Ostatnio pytałam weterynarza o kości,czy i jakie mogę jej dawac.Zabronił podawania kości drobiowych jak i wieprzowych.Mogę dawac jej takie "gnaty" wołowe do gryzienia.

Także tak słyszałem (od weterynarza), więc tego się trzymam i innym powtarzam.

Bogna - Sro Sty 30, 2008 08:55

taaak bo weterynarz wie wszystko..... jest madry bo szkoly skonczyl, jest wetem, bechawiorysta i znawca ras w jednym.., do tego opiekuje sie naszym peiskiem wciskajac nam duuuzo roznych drogich rzezcy w rezultacie niepotrzebnych, mowie, ze jak ON to napewno ma D, ze po co kastrowac takiego pieknego psa jak musi miec szczeniaki... - hahahaha zal mi ludzi, ktorzy wierza w to co weci mowia...

apropo kosci, jakby byly szkodliwe surowe te, ktore akurat wet wasz odradza to sorry, ale wiele psow musialoby wyladowac na stole operacyjnym a tak nie jest i sa to psy BARFujace... moje nie BARFuja ale kosci ROZNE surowe jedza i dobrze sie maja a mam psy w roznym wieku, i o roznych zapotrzebowaniach itp

:rotfl:

katarzyna35k-ce - Sro Sty 30, 2008 09:28

Bogna napisał/a:
taaak bo weterynarz wie wszystko..... jest madry bo szkoly skonczyl, jest wetem, bechawiorysta i znawca ras w jednym.., do tego opiekuje sie naszym peiskiem wciskajac nam duuuzo roznych drogich rzezcy w rezultacie niepotrzebnych, mowie, ze jak ON to napewno ma D, ze po co kastrowac takiego pieknego psa jak musi miec szczeniaki... - hahahaha zal mi ludzi, ktorzy wierza w to co weci mowia...

widzisz Bogna i znow prowokujesz do napisania Ci paru brzydkich słow .... Pozjadałas znow wszystkie rozumy.

Jezeli chodzi o korpusy indycze - nie polecam nikomu tak jak i kosci z udzca sa bardzo ostre nawet surowe. Za to mozna dawac korpus kurzecy i szyjki indycze. Moj pies je uwielbia :]
Po gnaty wołowe jade do ubojni , zawsze maja jakies w zapasie ;)

Bogna - Sro Sty 30, 2008 09:33

hmm korpusy z indyka tez sa miekkie moja mallutka 10letnia sucz sobie z nimi radzi... do tego wszystkeigo docvhodzi dokaldnosc gryzienia.. bo jak pies polyka duze kawalki to zadna kosc nie jest bezpieczna dla niego... co nazywasz prowokacja?to, ze mam wlasne zdanie?? sa weci i weci... i az zal czesto, ze ludzie takim wierza na slowo we wszystkim.. bo wet nie zawsze jest hodowca, nie zawsze potrafi okreslic rase, nie czesto namawia na sterylki a wrecz przeciwnie.. mowi, ze szzceniaki to na zdrowie, do tego udaje, ze zna sie na psiej psychice chociaz leczy cialo....
katarzyna35k-ce - Sro Sty 30, 2008 09:35

Bogna, generalizjesz. Ja pomimo wszystko wole słuchac weta niz Ciebie.
I zgadzam sie z wetem - po co sterylizujesz pieknego zdrowego psa! powinnas sama sobie podciac jajowody ... :zdegustowany:

Bogna - Sro Sty 30, 2008 09:40

hmm w tej chwili pies lezy obok mnie a wiec go nie sterylizuje, jelsi jzu to pojde znim na zabieg kastracji... a wyglad psa czy stwierdzenie "jest piekny i musza byc szzceniaki po nim"-tak od pani wet uslyszalam co g. wiedziala o tym co robi bo psa wyleczyc nie potrafila;/ to sorry;/

nikt, Ci nie karze mnie sluchac itp... ale tez nie mozna slepo wierzyc w to co weci mowia.... akurat korpusy i szyje indycze a nawet skrzydla psy jedza, wiele psow je i nic im nie jest... wiec ja nie generalizuje.. a raczej Ty...

katarzyna35k-ce - Sro Sty 30, 2008 09:45

Bogna, zaczekam az dojrzejesz troszke , bo z tego co widze to Ty nie mozesz sie pogodzic z opiniami innych.

Ja jednak bede słuchała weta i wiem ze korpusy z indyka sa grozne dla psow jak i kosci z udzca.
Kazimierz bogu dzieki nie bedzie kastrowany a nawet powiem wiecej mam nadzieje ze zostanie kiedys tatusiem pieknych CC :) :hyhy:

Bogna - Sro Sty 30, 2008 10:19

opinie innych mnie nie "bola" , baa nawet jestem otwarta na wszelkie opinie i wiedze... ale noo ilosc psow jedzacych BARFa jest wystarczajaca by sadzic co moze peis jesc a co nie, kosci z ud zarowno indyczych jak i kurzych sa niezbyt odpowiednie...

ahh zycze Ci aby Kazek nie mial przypadlosci zcestej u samcow z powodu posiadania jader w wieku starszym... a o planowanych szczeniakach napisz na molosach:) napewno sie uciesza, ze kolejne mieszance beda..., proponuje pojezdzic po paru schroniskach;/ ccty to jzu popularna bardzo rasa... presa odrobine mniej.. a ile juz jest do oddania/adopcji to glowa boli;/ a rozmnazajac psa bez papierow tylko sie przyczynsiz do jeszcze wiekszej ilosci psow w schroniskach itp... ale rob co chcesz... w koncu jestes starsza i dojrzalsza a ja zwykla smarkula gowno wiedzaca

Bot - Sro Sty 30, 2008 12:58

katarzyna35k-ce, Bogna, spokój dziewczyny :idiota: :zabanowany:
Aither - Sro Sty 30, 2008 15:03

Buhehehehheeee :D jestescie moimi idolkami normalnie :rotfl:
Moj kociak... khem juz nie kociak... ale... ostatnio troszke mu sie przytylo :D wazy prawie 12 kg :D i strasznie sie tak... rozrosl... bydle sie z niego zrobilo :zdziwko:

katarzyna35k-ce - Czw Sty 31, 2008 09:17

khaman, ale nikt tu sie nie kłóci , wymieniamy hodowlane poglady . spokojnie przystojniaku ;)

Aither, dawaj zdjecia! ciekawe jak kocisko wyglada :)

Bogna a przepraszam czy forum molosy to jakas wyrocznia? buhahahahahah mam w nosie opinie takich warszawskich snobkow i Twoja :)
I jezeli znajde sunie ktorej własciciele beda mieli łeb na karku (czyt. porzadna hodowle) to jak najbardziej moj ksiaze (czyt. Kazimierz) sie udzieli prokreacyjnie :)

:rotfl:

Bogna - Czw Sty 31, 2008 09:31

ludzie, ktorzy beda mieli suke do rozmnazania i beeda ja kryli psem w typie rasy to idioci, kolejni rozmnazacze...

a do czego Kazkowi potrzebne jest krycie??dla przyjemnosci? dla dobra psychicznego?haha


koncze juz ten temat bo niewiadomo czy smiac sie czy plakac, a kolejne psy w schronisku wyladuja..



zmienilam moim psom znowu karme:Dtym razem na orijena:) zobaczymy jak im posluzy...

Aither - Czw Sty 31, 2008 09:37

ech laski laski... kazdy ma swoje racje, swoje zdanie i opinie na ten czy inny temat... to jest forum. Kazdy ma prawo do wyrazenia wlasnej opini... nie kazdy z nia musi sie zgadzac, moze miec odmienne zdanie ale czy to powod do "wciskania" na sile swoich przekonan innym osobom? To raczej tak nie dziala... co nie ?

katarzyna35k-ce, jak zrobie nowiutkie fotki :D to wstawie :] Fobos jest juz taki jak moja su-ka O_o tylko ze su-ka nie chodzi po szafkach :zdegustowany:

Bot - Czw Sty 31, 2008 09:51

katarzyna35k-ce napisał/a:
przystojniaku ;)

:hyhy:
katarzyna35k-ce napisał/a:
wymieniamy hodowlane poglady

To wymieniajcie tak żeby sobie do gardeł nie skakać...
Aither napisał/a:
Kazdy ma prawo do wyrazenia wlasnej opini... nie kazdy z nia musi sie zgadzac, moze miec odmienne zdanie ale czy to powod do "wciskania" na sile swoich przekonan innym osobom? To raczej tak nie dziala... co nie ?
Dokładnie nie znaczy to że mają padać epitety i odzywki typu:
Cytat:
hahahaha zal mi ludzi, ktorzy wierza w to co weci mowia...

Cytat:
powinnas sama sobie podciac jajowody ...

Cytat:
smarkula gowno wiedzaca


Następnym razem dajcie sobie po razie ale na PW :krzeslem:

I powracamy do tematu, koniec :offtopic:

Bogna - Czw Sty 31, 2008 19:41

h t t p;//w w w brightlion, c o m/InHope/InHope_pl.aspx
Cimi - Pią Lut 01, 2008 16:35

Hmm.. weterynarze z reguły nie wiedzą co to BARF, część będzie polecać karmy, które sama sprzedaje a część stwierdzi, że pedigree wcale nie jest złe. Tak samo jak jak z kryciem czy ciążą, w dalszym ciągu przecież jest rozpowszechniany przez wetów zabobon, że su-ka choć raz musi mieć szczeniaki dla zdrowia, a o ewentualnym ropomaciczu nie wspomną, czy pies się uspokoi jak sobie raz pokryje ( a później będzie jeszcze i jeszcze, bo jak poczuje cieczkującą sukę to dlaczego nie).

Karmię swoje psy od jakiegoś czasu BARFem, nie dostają nic innego. Dostają indyka : korpusy, szyje czy skyrzdła oraz podroby, kurczaka, gęś czy kaczka i w dodatku wołowe jak ogony, wszelkie kości, przyłyki, szpondry czy mostki, podroby w zależnosci od ceny i wieprzowe, kości, ogony żebra a podroby gotowane no i cielęcine. Nie narzekają, mają się świetnie i chętnie jedzą, czego nie poweim o suchym czy gotowanym jedzeniu. A jak mam problem to konsultuje się z osobą, która zna sie na rzeczy :)

Bogna - Pią Lut 01, 2008 16:52

noo Agata... dobrze, ze sie wypowiedzialas.... ale oni i tak wiedza swoje i jak kosci to wielgachne albo te "trujace" z zoologa;p


a my sie orijenujemy od paru dni :D:D

katarzyna35k-ce - Nie Lut 03, 2008 19:12

Cimi napisał/a:
Dostają indyka : korpusy, szyje czy skyrzdła oraz podroby, kurczaka, gęś czy kaczka i w dodatku wołowe jak ogony, wszelkie kości, przyłyki, szpondry czy mostki, podroby w zależnosci od ceny i wieprzowe, kości, ogony żebra a podroby gotowane no i cielęcine

Widzisz tak jak powiedziałas co wet czy hodowca to inne podejscie. Wiesz wole nieryzykowac i ie daje Kazikowi kosci z kurczaka z ud i ud indyczych . Co do korpusa z indyka to mam mieszane uczucia ;) Kazek natomiast je wszystko inne .Daje mu tez surowizne ale nie na co dzien.

Bogna - Pon Lut 04, 2008 10:00

ooo popatrz katarzyna35k-ce, -wychodzi na to, ze nie ejstem az taka glupia za jaka mnie mialas....



a moje na orijenie od paru dni fajnie sie maja:)wszystko jest ok mimo tej strasznej ilosci bialka (40%);p hehe moze jak sie finansowo uda (a mzoe byc chwilowo b. ciezko) to bede dalej je orijenowac:D zadnej zmiany po baglym przejsicu na ta karme nie bylo... zobaczymy co bedzie pod koniec workow...

Cimi - Pon Lut 04, 2008 21:50

katarzyna35k-ce napisał/a:

Widzisz tak jak powiedziałas co wet czy hodowca to inne podejscie.


Oczywiście, ale.. ;). Taki wet powinien w dalszym ciągu się dokształcać, a nie, że już zakończył studia wet i po co dalej. Są nowe sposoby leczenia, karmienia i o taki wet powinien wiedzieć o czym właściciel psa gada, bo czasem może się okazać, że właściciel wie więcej :).

katarzyna35k-ce napisał/a:
Wiesz wole nieryzykowac i ie daje Kazikowi kosci z kurczaka z ud i ud indyczych . Co do korpusa z indyka to mam mieszane uczucia ;) Kazek natomiast je wszystko inne .Daje mu tez surowizne ale nie na co dzien.


Generalnie takich kości w Barfie się nie podaje ;). Kości drobiowe na surowe są miękkie, podczas obróbki tremicznej stają się twarde i rozwalają się na igiełki i to właśnie one mogą uszkodzić. Taka gicz cielęca na pozór jak pies gryzie też ma kawałki wyglądające na ostre. Ale karmienie jest sprawą dość sporną. Liczy się zdrowy rozsądek, pewna wiedza właściciela , aby czasem przeczytał ten skład na suchej, chęci i czas jaki może poświecić :). Barf jest dość łatwy w 'obsłudze' kupić w sklepie i dać im jeść, to prawie jak suche :D . No i dieta ta nie kazdemu psu bedzie służyć.

Ale tak jak pisze ile ludzie tyle opinii na temat rozmnazania, karmienia czy szkolenia/ spędzania z psem czasu, no bo taka męczarnia dla psa jak jest szkolony czy biegnie przy rowerze :rotfl:

katarzyna35k-ce - Wto Lut 05, 2008 15:38

Cimi napisał/a:
Taki wet powinien w dalszym ciągu się dokształcać, a nie, że już zakończył studia wet i po co dalej. Są nowe sposoby leczenia, karmienia i o taki wet powinien wiedzieć o czym właściciel psa gada, bo czasem może się okazać, że właściciel wie więcej .

wiesz czasem odnosze wrazenie ze niektorzy weterynarze nie znaja sie dobrze na przypadłosciach wszystkich ras. A powinni...
Co do karmienia , moje pieski jedza gotowane jedzenie + suche oraz daje im surowe kosci do gryzienia. Czasem kupuje wapniowe kosci w sklepach dla pieskow. Wiesz urozmaicenie maja ogomne wiec mysle ze nie jest zle , zreszta Kazan miał krew pobierana ostatnio, i wyniki sa bardzo dobre :) :]

Dorothea - Czw Lut 07, 2008 11:11

Aither napisał/a:
wazy prawie 12 kg


ojej to prawdziwe bydle, moja Kinia ma zaledwie 3,5 kg

katarzyna35k-ce - Czw Lut 07, 2008 13:13

Dorothea napisał/a:
moja Kinia ma zaledwie 3,5 kg
o jaka maluszka .... moj maluszek wazy jedyne 46 kg :rotfl: własnie mineło mu 7 miesiecy :)
Bogna - Czw Lut 07, 2008 13:42

Dorothea, i jak psina zniosla pobyt bez panci?:>
Dorothea - Czw Lut 07, 2008 23:57

Bogna napisał/a:
Dorothea, i jak psina zniosla pobyt bez panci?:>


niespodziewanie dobrze, az jestem zaskoczona
taki z niego" mądralinek ", pewnie po panci hihihi
słuchał, był grzeczny i nie nabrudził ani razu, ładnie jadł i chodził na spacerki, a jak mnie zobaczył to byla taka radoch jak nie wiem, uwielbiam mojego psinka

Bogna - Pią Lut 08, 2008 12:02

hahahha mowilam, ze bedzie ok:D:D tzn pisalam;p
katarzyna35k-ce - Nie Lut 10, 2008 11:56

nastepne oblicze Kazimierza :)
h t t p;//imageshack.us]

h t t p;//imageshack.us]

h t t p;//imageshack.us]

h t t p;//imageshack.us]

Dorothea - Nie Lut 10, 2008 15:50

fajnisty jest i jak mu sie siersc błyszczy, on jeszcze urosnie????
katarzyna35k-ce - Nie Lut 10, 2008 19:11

Dorothea napisał/a:
on jeszcze urosnie????

wiesz co? moze z jakies pare centymetrow. Ale juz nie duzo :)

Aither - Pon Lut 25, 2008 15:20

No to teraz ja wam pokaze swoja krowe :] nie wiem jakos tego na fotce nie widac ze takie "malenki" ale do tych "najmniejszych" nie zalicza sie :]

Bot - Wto Lut 26, 2008 12:27

Wygląda na maleństwo :)
Aither - Wto Lut 26, 2008 13:34

on ma glowe jak moja dlon O_o malenstwo to on byl jak go w kieszeni przynbioslam do domu :D
Bot - Wto Lut 26, 2008 13:42

Aither, musiałbym zrobić aktualne zdjęcie mojemu "maleństwu", cholera wyrosła jak pies jakiś ;)
Aither - Wto Lut 26, 2008 13:45

moze oni cos do tych karm dodaja ?
kobi - Wto Lut 26, 2008 13:55

Aither napisał/a:
moze oni cos do tych karm dodaja ?

Na pewno "uzależniacze" :/

Moja Psota ostatnio szaleje i miauczy przeraźliwie. Ona normalnie miauczy na co dzień i można z nią "pogadać", ale teraz to masakra chwilami. Chyba ma chcicę, ale za młoda jest chyba? Ma dopiero 5 mies. :niepewny:

Aither - Wto Lut 26, 2008 14:24

nooo to nie taka mloda juz :D moze to wlasnie to co mowisz :]
Aessa - Wto Lut 26, 2008 14:44

kobi nie jest za młoda, ma rójkę, moja kotka pierwszy raz miała jak skończyła 4 miesiące. :)
Aither - Wto Lut 26, 2008 14:49

Od mojej psiapsioly kocica jak miala ruje tez tak miauczala :D po nocy spac nie dawala i wiem ze ona jej jakies tabletki dawala... nie powiem Ci jakie ale jakies takies po ktorych tak sie nie lasila i nie miauczala :] jej jak ja sie ciesze ze mam kocura :D ale spac to tez mi nie daje :/
Aither - Wto Lut 26, 2008 14:50

W wlasnie... czy kocur bez jaj zareaguje na taka kocice w rui ? :D tak sie teraz zastanawiam... skoro to kastrat... ?
Dorothea - Wto Lut 26, 2008 14:52

Aither, napewno nie zareaguje bo juz nie ma popedu.........
Aither - Wto Lut 26, 2008 15:07

O jeeesoo co ja zrobilam ! :zdziwko: cala przyjemnosc ech... kto ma na sprzedanie pare jaj dla kota ? :> niech tez ma cos z zycia :D
Dorothea - Wto Lut 26, 2008 16:04

Aither, hihihihih mysle,ze juz za pozno na to, ale moze pocieszy Cie fakt ze on nie wie co stracił bo nigdy tego nie zakosztował przed operacją :D , jego całym zyciem jest teraz kanapa i pełna micha, glaskanie i moze zabawa :D
Aither - Wto Lut 26, 2008 16:07

:] no w sumie to patrzy gdzie ciuchy zostawie i mi na nich sie kladzie... ja potem z tym futrem laze jak glupia :( ale micha pelna musi byc nie ma ze boli a jak pusta to przyjdzie uje... ugryzie :rotfl: i siedzi na drapaku gapiac sie w miske :) zabawe jego inaczej sobie wyobrazalam ale niech mu bedzie :)
A i dobrze... niech spi zre i tyje... bedzie pasztet na swieta z kota :rotfl:

kobi - Wto Lut 26, 2008 16:35

Aither napisał/a:
nooo to nie taka mloda juz :D moze to wlasnie to co mowisz :]

Hmm... Trzeba będzie się umówić na wizytę u weta i mały zabieg...
Aither napisał/a:
ona jej jakies tabletki dawala... nie powiem Ci jakie ale jakies takies po ktorych tak sie nie lasila i nie miauczala

Eee... to niezbyt dobre rozwiązanie... Tabletki może i pomogą na miauczenie, ale nie uchronią przed zajściem. Miałbym za nią biegać cały czas i pilnować tego momentu gdy ją najdzie chcica? :P Chociaż i tak nie wypuszczam jej na dwór.

A przed chwilą upolowała swoją pierwszą (chyba) w życiu muchę :D Normalnie taka zawzięta była, że szok. Mam nadzieję, że komary też będą padały jej łupem :D

Aessa - Wto Lut 26, 2008 16:37

kobi napisał/a:
to niezbyt dobre rozwiązanie... Tabletki może i pomogą na miauczenie, ale nie uchronią przed zajściem.


Nie wiesz, że medycyna idzie do przodu? Są już tabletki antykoncepcyjne dla kotów. :D

kobi - Wto Lut 26, 2008 16:40

Aessa napisał/a:
Nie wiesz, że medycyna idzie do przodu? Są już tabletki antykoncepcyjne dla kotów. :D

Wiem. A czy Ty wiesz jak to jest "łatwo i bezproblemowo" zaaplikować kotu jakąkolwiek tabletkę? Nawet gdy wydaje mi sie, że już połknęła to znajduję ją potem gdzieś na podłodze 2 m dalej :P

Aither - Wto Lut 26, 2008 17:09

kobi napisał/a:
Mam nadzieję, że komary też będą padały jej łupem

tez tak myslalam, moj muchy lapie ale komar toi nie dla niego przysmak :)

zabieg to dobra rzecz :)

Aessa - Wto Lut 26, 2008 17:26

kobi coś o tym wiem, ale akurat te tabletki chyba rozpuszcza się w wodzie. ;p
Dorothea - Wto Lut 26, 2008 21:27

kobi napisał/a:
Nawet gdy wydaje mi sie, że już połknęła to znajduję ją potem gdzieś na podłodze 2 m dalej


bo źle podajesz, ja mam na to sposob i jestem w stu procentach pewna,ze tabletka jest tam gdzie byc powinna, podaje raz w tygodniu bo takie jest zalecenie......

Aessa napisał/a:
ale akurat te tabletki chyba rozpuszcza się w wodzie. ;p


nawet jak sa takie co sie rozpuszczaja w wodzie(ale o takich mi niewiadomo) to i tak kot takiej wody nie wypije

darkenstein - Sro Lut 27, 2008 00:40

exit
kisia - Sro Lut 27, 2008 01:20

darkenstein napisał/a:
nie bedzie sie bzykał
W niektórych krajach, w których borykaja się z problemem bardzo dużej ilości bezdomnych kotów kastrowane sa nawet bezdomne koty. chyba lepiej panowac na ich rozmnażaniem sie niż borykac z coraz to większa falą bezdomnych kotów. Poza tym przecież nie tylko po to sa kastrowane. Kastrowany kot nie znaczy terenu, co jest zbawienne dla właścicieli domowych kotów :)
darkenstein - Sro Lut 27, 2008 01:25

exit
kobi - Sro Lut 27, 2008 09:13

Dorothea napisał/a:
bo źle podajesz, ja mam na to sposob i jestem w stu procentach pewna,ze tabletka jest tam gdzie byc powinna

To jaki jest ten dobry sposób? :niepewny:
Dorothea napisał/a:
nawet jak sa takie co sie rozpuszczaja w wodzie(ale o takich mi niewiadomo) to i tak kot takiej wody nie wypije

Taaa... nie wypije jak nawet stoi cały dzień woda, trzeba jej wymienić ;)

Bogna - Sro Lut 27, 2008 10:29

wszelkie tabletki anty czy dla psa czy dla kota na dluzsza mete nie sa korzystne dla zdrowia zwierzaka.., tak samo jak zastrzyki...

jesli ktos mysli o sterylce/kastracji to chwala mu za to:) kotu/psu i wlascicielowi bedzie lzej;)

Aither - Sro Lut 27, 2008 11:04

ja obcielam kotu jaja, moze i to go bolalo przez jakis czas w koncu rana musi sie zagoic ale uwazam, ze tego typu dzialanie jak sterylizacja czy kastracja jest sposobem na kontrolowanie przyrostu niechcianych zwierzat. I tutaj zgodze sie z kisia...
kobi - Sro Lut 27, 2008 11:30

Bogna napisał/a:
jesli ktos mysli o sterylce/kastracji to chwala mu za to:) kotu/psu i wlascicielowi bedzie lzej;)

Jasne, że będzie lepiej. Nie mam zamiaru pakować kotu jakiś tabletek gdy można tego uniknąć. Jedyne jakie dostawała to gdy była chora gdy ją przygarnąłem, ale i tak nic ponad potrzebę.

Aither - Sro Lut 27, 2008 11:38

no i chyba ze to jakies witaminy :] ja swojemu daje witaminy w formie wlasnie tabletek... jak niedlugo moj kot bedzie dawac mleko to moge sie pochwalic ze wyhodowalam krowe na bazie kota :]
Basia K - Sro Lut 27, 2008 11:53

A ja się głęboko zastanawiam nad sterylizacją mojej suni....
Jest to niespełna roczna kundelka....Jej ewentualna ciąża i kombinowanie potem,co zrobic z "maluchami" byłoby tylko kłopotem...

Bogna - Sro Lut 27, 2008 11:55

Aither napisał/a:
ja obcielam kotu jaja, moze i to go bolalo przez jakis czas w koncu rana musi sie zagoic ale uwazam, ze tego typu dzialanie jak sterylizacja czy kastracja jest sposobem na kontrolowanie przyrostu niechcianych zwierzat


:super:

Aither - Sro Lut 27, 2008 12:12

Basia K, powiem tak szczerze ze jesli nie planujesz rozrodu psa to lepiej wysterylizowac. Poza tym sama mam suke i prawde mowiac uciazliwe jest jej dogladanie w czasie cieczki. Poza tym psy bywaja agresywne w stosunku do wlasciciela odganiajacego od suczki (mialam taki przypadek jakies 4-5 lat temu pies sie na mnie rzucil bo go odgonilam od suczki), poza tym suczka ma tez taki okres w czasie cieczki ze ucieka i w tym czasie jest ciezko jej upilnowac. Mysly nie upilnowali i miala szczeniaki. Sama sie nimi nie zajela wiec ja z mama na zmiane karmilismy i opiekowalysmy sie maluchami, to tez ciezkie zadanie. Teraz moja suczka jest zbyt stara na sterylizacje, ale jesli zdecyduje sie na kolejnego psa tez bedzie to suczka. Na pewno bedzie strerylizowana :) Proponuje sterylizacje, to na prawde ulatwia zycie wlascicielowi suczki, nawet jesli sie nie upilnuje to zaoszczedza sobie czlowiek klopotu.
Basia K - Sro Lut 27, 2008 12:26

Właśnie dlatego w 99 % jestem "za".
ten 1% to strach o samą operację....

A'propos-czy sterylizował ktoś piesę lub kotkę w Sośnicy u "Shneider & Czingon"?Tam już rozmawiałam z wetem na ten temat,ale jeszcze chciałabym poznac "głos ludu".

Aither - Sro Lut 27, 2008 12:34

Basia K napisał/a:
strach o samą operację

to tylko zabieg :) nie ma sie co bac :)

Basia K napisał/a:
"Shneider & Czingon"

ja :) znaczy kota ;) U nich kastrowalam swojego kota. Chwale robote, serio. Zwierzaki sa w dobrych rekach od 14 lat maja pod opieka moja suke, ktora nie male ma klopoty ze zdrowiem :) Na przykladzie swojego kota: umowilam sie z wetem, przynioslam kota oddalam kota w raczki i po 3 h przyszlam po niego. Jak przyszlam byl w inkubatorze bo zabieg jest pod narkoza. Podlaczony do aparatury informujacej o oddechu i innych takich. Po krotkim instruktarzu oddal kota, powiedzial co wolno co nie... osobiscie bardzo lubie tych wetow. Osobiscie widzialam jak kobieta przyniosla kotke wykonczona jak nie powiem co... mialam wizyte kontrolna Fobosa. Od razu wzial te kotke dal cos na uspokojenie podlaczyl kroplowke i o mnie zapomnial :D ale spoko widac tamta kotka potrzebowala bardziej pomocy niz moj -w koncu to tylko kontrola :) Dla mnie super weci...

Bogna - Sro Lut 27, 2008 12:45

"prosty zabieg" jest w przypadku psow... bo tylko wyciaga sie wnetrznosci jader;p z kolei u suczki sa 2 mozliwosci zabiegu.. zwykle duze naciecie z przecinaniem chyba miesni(bolesniejsze i dluzsze przy leczeniu pozniejszym), i ciecie boczne.. malutka rana z bok.. ale... trzeba uwaza tj trzeba dobrac dobrego weta zeby nic w srodku nie zostawil... bo moga sie pojawiac "cieczki" bezcieczkowe;p z moja sucz tak bylo.. ale byla operowana na dyzurze w nocy... z reszta w najnowszym numerze przyjaciel pies (albo moj pies.. ale chyba ten pp), jest artykul o wetach partaczach jelsi chodiz o sterylki:)mozna sie czegos ciekawego dowiedziec..., trzeba tez pamietac,ze kazda narkoza/glupi jas moga byc "szkodliwe", sa przypadki, ze pies zdycha po glupim jasiu, ktory mial podany do zszycia lapy...-nie strasze;p, przed zabiegiem planowanym najlepiej zrobic badania ogolne psa(krew i ekg koniecznie), teraz w marcu beda dni sterylizacji:))

ooo tutaj prosze zajrzec:))

h t t p;//w w w arka.strefa, p l/Akcja-2008/akcja_sterylizacji_2008.html

Basia K - Sro Lut 27, 2008 12:52

Bogna napisał/a:
przed zabiegiem planowanym najlepiej zrobic badania ogolne psa(krew i ekg koniecznie


To mi lekarz też od razu powiedział.Opisał mi mniej więcej przebieg operacji,opieki "po".

Aither napisał/a:
Dla mnie super weci

Też jestem z tych lekarzy zadowolona.

Bogna napisał/a:
jest artykul o wetach partaczach jelsi chodiz o sterylki
Mam nadzieję,że ich tam nie ma ;)
kobi - Sro Lut 27, 2008 14:31

Aither napisał/a:
no i chyba ze to jakies witaminy :]

Niekoniecznie. Niektóre suche karmy dostarczają wszystkich niezbędnych witamin i składników, nie trzeba nic dodatkowo dawać :)

Aither - Sro Lut 27, 2008 14:36

ja dziennie daje swojemu porcje witaminizowanych pastylek ;) nie narzeka jeszcze wiec chyba mu smakuje :d smierdzi nieprzecietnie ale ten kot tak ma ze im bardziej smierdzi tym bardziej mu to smakuje
Aessa - Sro Lut 27, 2008 14:37

Aither nie tylko Twój kot tak ma. :D
Aither - Sro Lut 27, 2008 14:39

ostatnio kupilam mu jakies zarcie u weta na drogi moczowe... zeby go od czasu do czasu "przepedzic" to nie smierdzi - to capi... i wyobraz sobie ze potrafi wlesc do szafy i caly ten worek wytargac zeby mi pokazac ze on tego chce... a jak ja mam to otworzyc to juz na sama mysl zielenieje O_o
Aither - Sro Lut 27, 2008 14:44


Aessa - Sro Lut 27, 2008 15:05

Aither tu widać, że rzeczywiście jest wielki. :D
Bogna - Sro Lut 27, 2008 16:03

co do wszelkich witaminek to czy konsultujecie z wetem?nie wszystkie karmy trzeba suplementowac.. , witaminki ok ale odpowiednio dobrane wzgledem zdrowia i zywienia zwierzaka.. bo co za duzo to nie zdrowo-to tez sie dotyczy wszelkich witamin czy mineralow... mozna przedobrzyc..
Aither - Sro Lut 27, 2008 16:58

Aessa, poprosilam o usmiech do zdjecia :D to sie usmiechnal :D

Bogna, witaminami nie przedobrzysz organizm zwierzaka jak i czlowieka jest na tyle dobrze zaprogramowany ze wszelaki nadmiar witamin pozbywany jest sie z organizmu jedynie co to mozna przedobrzyc z wapnem ale tego sie zwierzakom raczej malo podaje.

Bogna - Sro Lut 27, 2008 17:19

hmm jednak co innego mowia hodowcy, i weci..... suplementacja tak ale nie do kazdej karmy/diety psa...
Dorothea - Sro Lut 27, 2008 18:37

Basia K napisał/a:
A'propos-czy sterylizował ktoś piesę lub kotkę w Sośnicy u "Shneider & Czingon


tak ja i jestem bardzo zadowolona....kotka rowniez ;)

kobi - Sro Lut 27, 2008 21:40

Bogna napisał/a:
suplementacja tak ale nie do kazdej karmy/diety

Dlatego rozmawiałem i z wetem, i z hodowcami na temat witaminek i wszyscy zgodnie twierdzą, że są zbędne przy tej karmie, na której jedziemy (tzn. tylko kot ;) ).

darkenstein - Czw Lut 28, 2008 01:35

exit
Bogna - Czw Lut 28, 2008 08:34

kobi, no i super:)o to chodzi, a nie twierdzenie, ze witaminami nie mozna zaszkodzic...


darkenstein, i fajnie tak, jak pies goni zajaca i go dopada? a co jak pobiegnie za zajacem i wpadnie pod auto?albo jak jakis mysliwy spa zastrzeli?to wtedy bedzie niedobry mysliwy bo piesek tylko polowal? zastanow sie co piszesz.... bo dzieciaki 15sto letnie maja wieksza wyobraznie od Ciebie...

darkenstein - Czw Lut 28, 2008 11:37

exit
darkenstein - Czw Lut 28, 2008 11:45

exit
Aessa - Czw Lut 28, 2008 12:48

darkenstein nie tłumacz się, tu zawsze znajdzie się mądrzejsza. :] Chociaż ja jestem przeciwka wszelkim polowaniom, zwłaszcza na biedne zajączki. :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia: :klutnia:

Ja miałam jamnika szorstkowłosego miniaturowego, niby to pies na polowania, ale wyglądem nie odstrasza. :D

darkenstein - Czw Lut 28, 2008 13:23

exit
Aessa - Czw Lut 28, 2008 13:33

darkenstein napisał/a:
pies cos musi co jakis czas zlapac I zjesc


Daj mu jedzenie do miski, przywiąż ją na sznurku i ciągnij, w końcu ją złapie i instynkt będzie zaspokojony. :D

Nie toleruje polowań i koniec! I nie ma dla mnie wytłumaczenia, że taki ma instynkt, bo masa psów nigdy nie zapoluje na żadnego zwierzaka i żyją do tego całkiem nieźle, więc dla mnie to żaden argument. Tak samo jak nie jestem za zabijaniem jakichkolwiek zwierząt (świń, krów) no ale tak niestety musi być żeby zachowała się równowaga w przyrodzie, ja tego nie zmienię i nic na to nie poradzę, ale jeśli nie trzeba to po co zabijać?

darkenstein - Czw Lut 28, 2008 13:40

exit
Aessa - Czw Lut 28, 2008 13:46

darkenstein najpierw mnie zdenerwujesz a później się podlizujesz. :klutnia: :D
darkenstein - Czw Lut 28, 2008 14:05

exit
ansc - Pią Lut 29, 2008 10:45

Chciałabym żeby mój pies ( nie egzotyczny ale trzęsący się ) chciał przebywać na dworze dłużej niż 5 min. Pobiegać czasem lubi choc strasznie się przy tym męczy ale tylko wówczas gdy ja z nią jestem.
Aither - Pią Lut 29, 2008 20:09

Bogna napisał/a:
hmm jednak co innego mowia hodowcy, i weci..... suplementacja tak ale nie do kazdej karmy/diety psa...

po pierwsze rozmawialismy o kotach
po drugie co Ty robilas na lekcjach biologii w szkole podstawowej ? nadmiar witamin z organizmu usuwany jest przez mocz... i kazdy lekarz wet czy hodowca Ci to powie... chyba ze tez wagarowal z biologii.

ziutek997 - Pią Lut 29, 2008 20:16

Niestety nie wszytkie witaminy są wydzielane z moczem - a przedawkowanie niektórych z nich może zachwiać równowagę substancji w organizmie.
Aessa - Pią Lut 29, 2008 20:17

Oj chyba ktoś tu sobie właśnie naskrobał... :P
Aither - Pią Lut 29, 2008 20:22

Aessa, e tam... naskrobie sobie jak sie u mnie pojawi :D

ziutek997, niestety ale tutaj sie z Toba nie zgodze... wiem ze wapno nie jest wydalane z moczem wiec tego jestem pewna... organizm pochlania tyle witamin ile mu w danej chwili potrzeba reszta jest "pozbywana" sie z organizmu

Dorothea - Pią Lut 29, 2008 20:23

niektore witaminy sa rozpuszczalne w wodzie inne w tłuszczach, jesli przedawkujemy te rozpuszczalne w tluszczach to wtedy jest bardzo niedobrze gdyz moze to prowadzic do dysfunkcji mózgu, do tych witamin nalezą: A D E i K
reszta jest rozpuszczalna w wodzie czyli zostaje wydalana z moczem


brak witamin jest grozny, lecz ich nadmiar moim zdaniem jeszcze grozniejszy

Aither - Pią Lut 29, 2008 20:26

Dorothea napisał/a:
E

eeeee ? no patrz... a mnie co innego powiedziano... osobiscie dawkuje E 500 dziennie po 2 sztuki i lekarz mi powiedzial ze organizm sie tego pozbedzie... :niepewny:

Dorothea - Pią Lut 29, 2008 20:29

Według najnowszych badań Witamina E szkodzi! Zalecana dotychczas jako doskonała terapia przeciw odkładaniu się płytek tłuszczu w tętnicach, przeciw zawałom serca i udarom mózgu, nie zapobiega tym chorobom - świadczą o tym badania wykonane niezależnie w Kanadzie, Włoszech i w Finlandii na kilkudziesięciu tysiącach osób. Przeciwnie, witamina E zwiększa ryzyko udarów mózgu.


taki mały offtopic ale bardzo mnie to zainteresowało

Aither - Pią Lut 29, 2008 20:34

em... ja E biore na poprawienie kondycji skory jakoz iz mam sklerodermie... ale nie wazne :D

OKEJ niech bedzie :] ja swojemu kotu dostarczam roznego rodzaju witamin i nie widze jakichs skutkow ubocznych, ma ladna siersc, jest wielki... ma ostre pazury (odczuwam to na tylku i plecach) bystre oczy i zdrowe zeby... czyli jest okej :)

Dorothea - Pią Lut 29, 2008 20:35

Aither, jesli pod kontrola weta to mysle ze nic mu nie bedzie a skoro jest w dobrej kondycji to tylko nalezy sie cieszyc
Aither - Pią Lut 29, 2008 20:37

mhm uwazam ze w dobrej a nawet wysmienitej... :rotfl:
Aessa - Pią Lut 29, 2008 20:42

Aither napisał/a:
jest wielki...


To efekt uboczny podawania tych wszystkich witamin. :P ;)

Aither - Pią Lut 29, 2008 20:49

hm... a wiesz... to mozliwe :) krowa nie mala ale poki mleka nie daje to nie mam sie co martwic :)
Aessa - Pią Lut 29, 2008 20:52

Aither napisał/a:
krowa nie mala ale poki mleka nie daje to nie mam sie co martwic


Aither Ty chyba nie masz smykałki do interesów... Za wypełnienie PITów nic nie bierzesz to chociaż na mleku byś zarobiła. :rotfl:

Reb - Pią Lut 29, 2008 20:53

mleczny biznes :D hahahaa hm ;> zakładamy ?
Szamanka - Pią Lut 29, 2008 20:55

Biznes to moze w innym dziale a tu sobie tak o zwierzatkach spokojnie pogadajcie :D
Aessa - Pią Lut 29, 2008 20:56

Reb napisał/a:
mleczny biznes :D hahahaa hm ;> zakładamy ?


Ale się wycwanił. :przestraszony: Aither ma dystrybutor mleka, ja mam pomysł a Ty niby jaki masz w tym udział, że chcesz się do spółki wkraść? :D

Reb - Pią Lut 29, 2008 20:56

Hmm moge tutaj swojego pieska pokazać ?. Wybaczcie za głupie pytanie ale nie chce mi sie wertowac xxx stron czy są tu zdjątka czy też nie :)
Szamanka - Pią Lut 29, 2008 21:03

Reb sa, mozesz sie pochwalic :D


pees.
a nastepny post o mleku bede kasowac :wsciekly:

Aither - Pią Lut 29, 2008 21:05

buheheheheheeee :D aj wy ino o mleku i dojeniu :D
Reb poka poka swojego zwierzaka :D

Reb - Pią Lut 29, 2008 21:07

Jutro zdjęcie wkleje, dzis już za ciemno a lampa błyskowa padła :)
kobi - Pią Lut 29, 2008 21:26

Ależ oczywiście, że można "przewitaminizować" zwierzaka (tak samo jak i człowieka).
Tak jak napisała Dorothea, witaminy rozpuszczalne z tłuszczach.

Proponuję poczytać sobie:
h t t p;//w w w psy, p l/pdf/MojPies_05_2005.pdf

Bogna - Sob Mar 01, 2008 09:52

u ludzi nadmiar niektorych wit tez niewskazany.. np za duzo wit D moze doprowadzic do deformacji plodu;/ wiec jak ktos twierdzi, ze wit. nie szkodza bo sa wydalane z organizmu to sorry...


Reb, a jakiego masz psiaka?:> chwal sie chwal:D

Basia K - Sob Mar 01, 2008 10:17

h t t p;//img225.imageshack.us/my.php?image=obraz445hp0.jpg





Moja piesa.

Bogna - Sob Mar 01, 2008 10:47

swietna:D ma cos z bc:)
Reb - Sob Mar 01, 2008 11:07

Basia K, fajny psiak :)
Reb - Sob Mar 01, 2008 11:10

A to moja psinka :)
h t t p;//img505.imageshack.us/my.php?image=dsc00085ys2.jpg

Basia K - Sob Mar 01, 2008 11:35

A tak wyglądała 9 miesięcy temu

h t t p;//img123.imageshack.us/my.php?image=obraz003ch5.jpg

Basia K - Sob Mar 01, 2008 11:36

Reb
Twój piesek ma podobne ubarwienie do mojej...Tylko moja bardziej puszysta...Jej włosy są wszędzie.

Reb - Sob Mar 01, 2008 11:39

Basia K, Owszem Basiu, podobne... Mój też strasznie gubi sierść.. Strach położyć coś czarnego na wierzchu.. A dywan z bordowego robi się biały.. Całoroczne święta :D
katarzyna35k-ce - Sob Mar 01, 2008 12:32

Reb, Basia K, Pieseczki sa rewelka :) Basiu Twoj to nawet mi przypomina mojego maxa .

No my czekamy na zabieg z Kazikiem dzis ostatni zastrzyk i w przyszłym tyg jazda :)
Pieseczki czuj a sie swoetnie i wczoraj wmłuciły podan 2 kg surowych kosci z cielaka :) ale miały raj ;)

acha i ostatnie wymiary Kazimierza : 50 kg i wysoki jak stół w kuchni :rotfl:

Reb - Sob Mar 01, 2008 12:36

katarzyna35k-ce, Mój też bawi się Max :P.. akutalnie siedzi pod stołem i trzęsie się biedny przez te pogode..
Dorothea - Sob Mar 01, 2008 16:12

piekne te Wasze pieski, ale ja niestety nie moge takich miec, dobrze,ze przynajmniej moge miec mojego :) :)
kisia - Sob Mar 01, 2008 16:15

Dorothea, Marrrrcel jest cudowny
Dorothea - Sob Mar 01, 2008 16:16

kisia napisał/a:
Marrrrcel jest cudowny


taaak wiem, to najcudowniejsza psinka pod słoncem :D
teraz sobie spi , czysciutki i pachnący :hyhy:

Reb - Sob Mar 01, 2008 16:22

Każdy pies na swój sposób jest ładny, a mojego nikt nie wyróżni ?:P...
Dorothea - Sob Mar 01, 2008 16:26

Bogna napisał/a:
ma cos z bc:)

a co to takiego???

Reb, przeciez napisałam,ze jest piekny :krzeslem:

Reb - Sob Mar 01, 2008 16:31

Dorothea, oj wybacz.. Przeoczyłem komentarz.. Tylko nie krzesłem.. :help:
Aither - Sob Mar 01, 2008 18:21

pies na lozku ! ! ! :zdziwko: ludzie no co Wy Reb nie mow mi ze spisz ze swoim psem ? Boshe drogi widzisz i nie grzmisz...
Reb - Sob Mar 01, 2008 18:37

Aither, Nie nie.. Ma swój kącik tzn taki kosz i tam śpi. A jak jestem sam w domu to kładzie sie obok mnie i leży. :looka:
Dorothea - Sob Mar 01, 2008 19:06

Aither, moj lezy na łozku kiedy tylko chce, ale w nocy spi na fotelu, ma swoje miejsce , ale niestety w nim tylko sie bawi, a zabawa polega na gryzieniu misia hihihihihi
Bogna - Sob Mar 01, 2008 19:33

o jej, a moje tez ze mna spia, szczezre mowiac wygodniej sie spi z wielkim psem niz z malym(na tego trzeba uwazac zeby mu krzywdy nie zrobic;p)

w w w fotosik, p l]

Aither - Nie Mar 02, 2008 07:56

nie... zwierz ma swoje miejsce nie ma spania na lozku ze mna... zawsze tak mialam i nie mam zamiaru tego zmienic :) nie lubie zwierzaka w lozku, na mojej poscieli... jak zloze lezanke to okej kot tez sie na niej wyleguje ale w nocy nie spi ze mna :) ma kojec i tyle pies ez nie spi z lozku... chyba ze z mama bo mu na to pozwoli :D
Bogna - Nie Mar 02, 2008 10:14

hehe, ok sa psy, ktore leza kiedy chca i nie potrafia zejsc na komende.. moje na krotkie i ciche "nie"-nie wchodza, na "hop" i "no wejdz" wchodza. mala spi jak zmarznie.. czesto biore ja sama do lozka jak mam okno otwarte j nie przewialo.. bo wtedy ma klopoty z chodzeniem... a duzy wieczorem zcesto kladzie sie z glowa na poduszcze i cialem tam gdzie ja spie tym samym grzejac mi miejsce:D on sie potuli w lozku ale spac nie chce cholera jedna;p tez maja obydwa swoje miejsca do spania, ktore lubia:)i spia na nich baaaardzo czesto;) a do tego z lozka schodza jak ja tego sobie zycze.... aaaa i na koldrze zawsze mam koc! koc jest po to zeby psy wlazly na koc bo koc moge zmieniac co 2 dzien a poscieli by mi sie nie chcialo...;p i tak samo jak lozko mam zlozone;p

w w w fotosik, p l]



katarzyna35k-ce - Nie Mar 02, 2008 18:34

Reb, ja rowniez napisałam ze Twoj psiak jest fajny , doczytaj posty do konca :)Dorothea, Marcell jest słodki , szkoda ze nie mozesz dłuzej przebywac z moim Kazimierz by Cie zalizał z radosci ( ma teraz taki etap)
Co do spania ... Moje psy maja swoje legowiska ( budy) i sa nauczeni tam spac. Nie popieram spania psa w łozku bo niestety nie umiem z psem spac, ale tez jest to niehigieniczne ( mam tu na mysli Kazimierza) gdyz po kazdym spacerze musiałabym kąpac go a to jest niestety nierealne( dzwigac 3 razy w ciagu dnia 50 kg :D)
Tak wiec jestem zwolenniczka spania psa na swoim miejscu.

darkenstein - Pon Mar 03, 2008 01:09

exit
Bogna - Pon Mar 03, 2008 09:52

jeza??u mnie mieszkal przez jakies pare lat w ogrodku.. ale nie wiem co sie z nim stalo bo pewnej wiosny juz sie nie pokazal..
Aither - Pon Mar 03, 2008 09:57

mialam kiedys jeza w domu na zime... spoznil sie z zakopaniem sie w ogrodzie a tu go zima zastala... masakra... jez to wdzieczne zwieze ale jednak dzikie i nocne :]
Bogna - Pon Mar 03, 2008 10:20

ojj tak:) naz jezu pokazywal sie zawsze wieczorem jak grilowalismy wiosna.. zawsze z tylu ogrodka.. psy go wyczuwaly i darly japy:Dale ktorejs wiosny juz sie nie pokazal:(
Aither - Pon Mar 03, 2008 10:30

mhm zawsze sadzilam ze jeza sie nie da poglaskac... jak to ze szkoly sie wynioslo - jez ma kolce - a co ma kolce sie nie dotyka :D ale potem sie okazalo ze kolce jeza sa bardzo przyjemne w dotyku jak je "polozy" a nie nastroszy :D jak luska weza delikatna i gladka :) fajnie sie jeza glaskalo :) problem byl w nocy, jeze maja pazury i na podlodze bylo to slychac... strasznie tupia O_o dlatego nazwalismy go Tutuś :D
ale nie chcialabym tego miec w domu na stale :)

Basia K - Pon Mar 10, 2008 18:05

Moja piesa dostała dziś pierwszą cieczkę :przestraszony:
Bogna - Pon Mar 10, 2008 19:07

ajj wspolczucia.. cieczki sa bardzo upierdliwe...
Basia K - Pon Mar 10, 2008 19:22

Jak na razie,nie jest tak strasznie.... Ile to trwa?
Aither - Pon Mar 10, 2008 20:08

ogolnie do 2 tygodni czasem nawet 3 ;) zalezy od organizmu suk-i :D
a to moj olbrzym :D wielkosc papcia to 27 zm on jest wiekszy od papcia... O_o takie moje malenkie kiciatko :D

krzys - Pon Mar 10, 2008 23:47

ja tu żadnej fotki nie widzę ;/ ...
A więc to jest chyba odpowiedni temat ... Więc jak pewnie niektórym z Was wiadomo, moja sunia za około miesiąc będziała parę małych pseudo-huskich ... jak będą to wrzuce tu fotki jakies ... Gdyby był ktoś chętny to na PW proszę :)

Mama husky, ojciec oczwarek, ale dziecka pójdą w mamę :D, napewno, muszą :D:D

Bogna - Wto Mar 11, 2008 10:08

dziecka beda krzyzowkami jakich juz jest wiele... ONkohusky znam, onkodobki znam itp.. wiec to anwet pseudohusky nie beda a beda zwykle mieszance! i to mow ludziom.. do tego dodaj, ze psy beda potrzebowlay duzo ruchu, moga stac sie niezalezne i trudne do ulozenia z powodu husky albo wymagajace duzo pracy, zabawy i ruchu po ONku...

i nie wiem z czego sie cieszysz.... znalezienie domkow to nie latwa sprawa.. mam na mysli odpowiedzialnych domkow..

ale ok, powiedz mi teraz w jakiej kondycji byla suczka przed ciaza, co jadla, co je teraz, jak dlugo mlode beda przy matce, czym beda dokarmiane? w jakiej kondycji ejst ONek?

ansc - Wto Mar 11, 2008 11:04

krzys napisał/a:
Gdyby był ktoś chętny to na PW

Jak suczka wykarmi młode radziłabym ją wysterylizować, mniej problemów dla ciebie i suni, która będzie na pewno zdrowsza i w lepszej kondycji.

ansc - Wto Mar 11, 2008 11:29

A to moja sunia którą uratowałam przed schroniskiem, u poprzednich właścicieli ciągle rodziła i przez to jest porozciągana i oszpecona, jak ją wzięłam miała urojoną ciąże i bardzo cierpiała z tego powodu. Wysterylizowałam ją i teraz sunia jest jak nowo narodzona ma 11 lat. Niestety sutki już nie powróciły do poprzedniego stanu :/


Tak wyglądała jak ją wzięłam przeszło rok temu




A tak wygląda teraz



A to moja kicia ;)


Aither - Wto Mar 11, 2008 13:24

mieszance zawsze sa ciezkie do ulozenia i tutaj nie ma co sie rozwodzic, Bogna ale czasem uwazam, ze masz ludzi za "debili" za kogos co totalnie nic nie wie o zwierzetach. Przystopuj troszke, bo zapach "wojny" wyczuwan w tym temacie, a do tego mam wech absolutny.

krzys, jesli to mloda suk-a to proponuje sterylizacje ;) jak juz zostalo powiedziane to oszczedzi Ci niespodzianek. Poza tym sama wiem po sobie (od 15 lat mam suk-e) ze to jest tylko klopot... pilnowac trzeba a czlowiekowi sie nie chce :D Poza tym bedziesz mial teraz ciezko ;) szczeniaki sa slodkie i kochane ale jak spia i jesc nie wolaja :D - doslownie :D Mam nadzieje, ze Twoja suk-a zajmie sie swoimi mlodymi bo moja nie chciala, odrzucila je i sama musialam je karmic. Jak sie urodza to pokaz :) a i jeszcze jedna rada... nie wiem jak u Ciebie ale ja swojej suc-e nie zapewnilam odpowiedniego miejsca... roznosila te mlode po calym mieszkaniu w zaleznosci od tego gdzie je urodzila... jednego wciskala za muszle klozetowa a drugiego pod biurko. Postaraj sie aby szczeniaki przyszly na swiat w jednym miejscu :) zaoszczedzisz sobie szukania szczeniakow po katach :D kurcze :D :rotfl: jak Bogna :D mowie Ci co masz robic... ale nie o to mi chodzi :)
Mam wrazenie ze wszystkie Bogny takie sa... mam nadzieje ze nie wszystkie... :niepewny:

Bogna - Wto Mar 11, 2008 14:33

brawo!!wreszcie ktos o sterylizacji wpsomnial bo mi zbraklo odwagi bo znowu bym doczytala, ze sie czepiam... idac tym krokiem... ja bym sie zorientowala w ktorym tyg ciaza jest i zrobilabym sterylke aborcyjna....
Aessa - Wto Mar 11, 2008 14:50

Bogna napisał/a:
ja bym sie zorientowala w ktorym tyg ciaza jest i zrobilabym sterylke aborcyjna....


krzys nie idź za tą idiotyczną radą! Dlaczego krzys ma zabić te pieski? Bo Ty tak chcesz, bo znowu będziesz sypała tekstami, że schroniska są pełne psów? krzys jeśli chociaż przechodzi Ci to przez myśl to ja się oferuję, że zaopiekuję się tymi pieskami. Twoja sunia zaszła w ciążę - trudno, niedopilnowano jej - zdarza się, ale to nie powód, żeby usuwać ciążę!

Bogna - Wto Mar 11, 2008 15:01

haha nie porownuj psow do ludzi... w wielu przypadkach sterylka aborcyjna jest lepszym wysjciem niz dopuszczenie szczeniakow na swiat.. a pozatym ja nic nie poradzilam i nie zasugerowalam.. napsialam co ja bym zrobila..


i nadal zapraszam na dzien psa 15-16 marca w katowicach w silesi

Aither - Wto Mar 11, 2008 15:01

ja nigdy nie ukrywalam "poparcia"do sterylizacji zwierzat. Moj kot jest kastratem, sadze ze nastepne zwierze (psa) sul-e tez wysterylizuje i nie uwazam, ze to cos zlego. Dla zwierzaka to "bez roznicy" a dla wlasciciela jest to wygodniejsze. Jednak nie popieram Bogna tego aby usuwac ciaze suk-i, zwlaszcza w tak dalekim stadium :P co jak co ale taki eXpert jak Ty powinien o tym wiedziec. Poza tym trzeba ponosic odpowiedzialnosc za swoje bledy. Suk-a bedzie miec mlode wiec obowiazkiem wlasciciela jest albo znelezenie domu albo schronisko. Suk-a sama sie nie upilnuje.

krzys, miesiac suczki do rozwiazania to nie tak malo ale i nie duzo. Proponuje po porodzie isc do weta, jest to na tyle wyksztalcona i kompetentna osoba ze doradzi Ci co zrobic i jak zrobic. Osobiscie doradzilabym sterylizacje suk-i.

Aessa - Wto Mar 11, 2008 15:10

Bogna a gdzie ja porównałam psa do człowieka? Nie dopowiadaj sobie. :zdegustowany:
Ja nie mam jednoznacznego stanowiska w stosunku do sterylizacji czy kastracji. Uważam, że jeśli pies jest na dwór wypuszczany sam i nikt go nie pilnuje to tak, powinno się go poddać takiemu zabiegowi, ale jeśli jest wyproadzany na spacery i właściciel jest w pobliżu i w każdej chwili może zareagować to nie widzę potrzeby kastrowania czy sterylizowania.

Bogna - Wto Mar 11, 2008 16:29

Aither, w pelni sie z Toba zgadzam.. ja bym sie zorientowala w jakim stanie ejst juz plod i do jakeigo mozna zrobic ta cesarke...., odchowanie miotu nie jest proste i tanie.. a znalezienie dobrych domow jeszcze trudniejsze jest.....

taaaa to, z ektos wychodzi z pieskiem nie znaczy, ze potrafi go upilnowac.. znam wiele "karnych" zwierzakow co robia co chca a odemnie z buta dostaja jak mam dosyc ich skakania po moich psach....

Aessa - Wto Mar 11, 2008 16:34

Bogna napisał/a:
Aither, w pelni sie z Toba zgadzam.. ja bym sie zorientowala w jakim stanie ejst juz plod i do jakeigo mozna zrobic ta cesarke....


Bogna przeczytaj uważnie wypowiedź Aither, ona tam nic takiego nie napisała. :zdziwko: A to, że psy jak to napisałaś "dostają od Ciebie z buta" świadczy o Tobie i o Twoim rzeczywistym profesjonaliźmie w traktowaniu zwierzaków.

Bot - Wto Mar 11, 2008 16:45

Tylko proszę bez kolejnych wojen i najazdów na siebie. To że ktoś jest takiego a nie innego zdania nie oznacza że temat ma przerodzić się w pyskówke.
:cisza:

Bogna - Wto Mar 11, 2008 16:53

aessa a powiedz mi co mam zrobic jesli pedzi na moje psy stado "lagodnych" psow, nieodwolywalnych, agresywnych?mam puscic swojego? proszenie o zabranie psa nie pomaga, swojemu psu nie pzowole zalatwic sprawy.. peis dostaje z reguly smycza albo z buta... a moze mam zostawic takiego peiska zeby idac za nami p. bardzo ruchliwa droge auto go rozjechalo?? dostal taki peisek kopa i pobiegl na wlasne podworko... a przejsc przez droge bylo ciezko... nie zycze sobie zeby do mnie i moich psow jakiekolwiek podbiegaly, nieobchodzi mnie jakiejs sa rasy, plci i charakteru!
Aessa - Wto Mar 11, 2008 17:12

Bogna racja, najlepiej kopnąć psa, na pewno zrozumie. :zdegustowany: :]
ansc - Wto Mar 11, 2008 17:41

Szczerze mówiąc cieszę się, że już nie mieszkam w mieście i nie muszę spotykać ludzi nie mających zupełnie kontroli nad swoimi zwierzakami lub zupełnie bez wyobraźni. Takich przypadków aż się roi wystarczy wyjść na spacer. Mój pies to "zabójca" musi iść najlepiej powieszony przy nodze, w kagańcu i omijać ludzi łukiem a małe pieski jazgoczące łapiące za nogawki lub zaczepiające nas od tyłu to takie zabawne i miłe. Tylko czyja byłaby wina kiedy mój pies poturbowałby takiego "miłego" malutkiego jazgota? Uffff jak dobrze mieszkać na wsi :)
Arex30 - Wto Mar 11, 2008 17:47

ojjj
ciekawy był to temat... jednak idzie do ignorowanych po tych pyskówkach.
Jak sie dorobię psa to pokaże ale do tego momentu .. pa

Bogna - Wto Mar 11, 2008 18:06

ansc napisał/a:
Szczerze mówiąc cieszę się, że już nie mieszkam w mieście i nie muszę spotykać ludzi nie mających zupełnie kontroli nad swoimi zwierzakami lub zupełnie bez wyobraźni. Takich przypadków aż się roi wystarczy wyjść na spacer. Mój pies to "zabójca" musi iść najlepiej powieszony przy nodze, w kagańcu i omijać ludzi łukiem a małe pieski jazgoczące łapiące za nogawki lub zaczepiające nas od tyłu to takie zabawne i miłe. Tylko czyja byłaby wina kiedy mój pies poturbowałby takiego "miłego" malutkiego jazgota? Uffff jak dobrze mieszkać na wsi :)


masz szczescie:) ja wlasnie takie male jazgoty traktuje smycza, raz butem potraktowalam.. ale robie to kiedy sytacje sie powtarzaja.. nie chce zbey moj ON musial sam sie bronic czy bronic nasza malutka suke... raz wystarczylo, ze warknal na suke sasiadow ktora notorycznie nasza atakowala i zostal okrzykniety dZiwnym psem bo na suke pozwolil sobie zawarczec...

ahh najczesciej ostatnio wygladaja takie sytuacje u nas tak, ze ja stoje nakazujac swoim pso usiasc.. i zcekam az wlasciciel raczy swojego odlowic... jak jestem wkurzona to sie pytam czy swojego pieska mam spuscic z pokazaniem duzego i dodaniem komentarza, ze napewno chetnie sie pobawi takim malym jazgotem...

katarzyna35k-ce - Sro Mar 12, 2008 09:29

Aessa napisał/a:
Uważam, że jeśli pies jest na dwór wypuszczany sam i nikt go nie pilnuje to tak, powinno się go poddać takiemu zabiegowi, ale jeśli jest wyproadzany na spacery i właściciel jest w pobliżu i w każdej chwili może zareagować to nie widzę potrzeby kastrowania czy sterylizowania.

Dokładnie tak samo sadze.
Jezeli chcemy wykastrowac samca ktory zachowuje sie normalnie i jest ułoony i nie wychodzi z domu w samopas jest to dla mnie głupota i wygodnictwo ludzkie ( mowie tu o psach) . Jezeli suczka jest dopilnowana przez włascicela tez nie jest konieczne robienie zabiegu sterylizacji.
Co innego przy kotach gdzie samiec poprostu smierdzi niewykastrowany a kotka drze sie w niebogłosy przy ruji.
Aither napisał/a:
Jednak nie popieram Bogna tego aby usuwac ciaze suk-i, zwlaszcza w tak dalekim stadium co jak co ale taki eXpert jak Ty powinien o tym wiedziec. Poza tym trzeba ponosic odpowiedzialnosc za swoje bledy. Suk-a bedzie miec mlode wiec obowiazkiem wlasciciela jest albo znelezenie domu albo schronisko. Suk-a sama sie nie upilnuje.

madre słowa! Cała odprowiedzialnosc za zwierzeta ponosza ich własciciele. A skoro ktos nie umiał dopilnowac suni to niech wychowuje młodziaki.
Teraz chyba najwazniejsza sprawa jest znalezienie maluchom dobrych domkow i czuwanie nad sunia :)

A tak swoja droga ciekawe czy szczura juz wykastrowała ..... :rotfl:

Aither - Sro Mar 12, 2008 09:53

katarzyna35k-ce napisał/a:
A tak swoja droga ciekawe czy szczura juz wykastrowała .....

moj szczur nie mial jaj :) zapomnieli mu przyszyc niestety :D

Bogna, nie no traktowanie psow z buta to raczej nie bardzo "profesjonalne" traktowanie zwierzaka, powinnas wiedziec ze to w agresywnym zwierzeciu wzamaga bardziej agresje i co w wyniku moze stac sie taka rzecz, ze to pies zaatakuje Ciebie a nie Twojego psa. Niedawno bylam swiadkiem na obroncow pokoju jak dwa wilczury z terenu pilnujacego kosciol ruszyly pedem w strone syberiana z dziewczyna... najpierw rzucily sie na psa ale ta smycza trafila w jednego z wilkow, odwet byl na wlascicielce syberiana. Wilczury sie rzucily na nia nie na psa, ja na terenie kosciola zawracam busem. Tam szedl spokojnie sobie jakis facet co sie tymi wilkami zajmuje i wiesz co... olal to ze dziewczyne zaatakowaly. Nie wiem jak sie wyrwala z tego oblezenia bo pojechalam dalej, ale tluczenie agresywnych psow smycza czy butem mozesz przyplacic zdrowiem. I nie wyskakuj mi z haslami ze tak trzeba... bo nie trzeba. Nie wiem czy uczestniczylas moze w "lekcjach" o tresurze i ulozeniu psow... proponuje sie na cos takiego zapisac... dowiesz sie w jaki sposob unikac takich sytuacji w ktorych psa z buta trzeba traktowac. Poza tym jest jeszcze wlasciciel czworonoga ;) ja (i nie wstydze sie tego wcale) wielokrotnie nasylalam straz mijeska i policje na sasiada zaplacil 3 razy grzywne i poskutkowalo, TY nie zmienisz natury psa, ale nie widze powodu aby w taki czy inny sposob traktowac zwierzaka. :zdegustowany: Ja milosnikiem zas tez nie jestem, ale to nie znaczy ze jesli czegos nie kocham nad zycie to trzeba traktowac z buta.

katarzyna35k-ce - Sro Mar 12, 2008 10:00

Aither, chodziło o Bognowego szczura nie Twojego :rotfl:
Aither - Sro Mar 12, 2008 10:02

katarzyna35k-ce, ja Bogna tez jestem :D
katarzyna35k-ce - Sro Mar 12, 2008 10:16

mały komentarz:
Pies jest zwierzeciem ktory ma agresje tzw wrodzona i instynkt obrony. Gdy podlatuje do moich psów inny pies ja mojego poprostu puszczam i czekam na zakonczenie rozgrywki miedzy nimi dgyz pies nienauczony agresji przez człowieka nic nie zrobi innemu psu , chce tylko zedominowac rywala i nie polega to na zagryzieniu. Oczywiscie sa sytuacje gdzie podlatuje pitbul ktory jest nauczony zagryzac wtedy niestety jest gorsza sytuacja. Ja sie nie spotakłam jeszcze aby moje psy zagryzly czy uszkodziły inne ani zeby uszkodzono moje psy przez inne.

katarzyna35k-ce - Sro Mar 12, 2008 10:16

Aither, :rotfl: ale mi chodziło o nick Bogna :rotfl:
Aither - Sro Mar 12, 2008 10:32

Bywa :) Pies jest agresywny, kwestia tego w jaki sposob psa sie ulozy :) Wlasciciel ma bardzo duzy na to wplyw i to chyba nie podlega dyskutowaniu :) Ja mam szpica, charakter jego jest na tyle zlozony, ze nie wiadomo o co mu chodzi, male zwierze ale agresywne, w kazdym badz razie mimo iz ukladalam suk-e przez 3 lata to nadal nie potrafie opanowac jej agresji w stosunku do ludzi. Trudno taka juz jest i tego nie zmienie :) ale moge ja przypilnowac :)
Dlatego jesli chodzi o mieszane rasy to tutaj jest wielki dylemat. pies czystej rasy odziedziczy kluczowe rysy charakteru po swojej rasie a mieszaniec jest niepewny. Dlatego osobiscie unikam krzyzowek rasowych. Pies to stadne zwierze i jak powiedziala katarzyna35k-ce, czasem ustalaja swoja hierarchie w stadzie wlasnie "agresywnymi" zaczepkami. Nie zasze koncza sie pogryzieniem psa czy wlasciciela :) osobiscie nie nastawiam psow przeciwko sobie, nie propokuje innych pso zreszta sama sie boje wiekszych psiakow bo bylam pogryziona przez wilka, nie polecam :) w kazdym badz razie pozwolmy bronic sie zwierzakom. To psy a nie cioty. Wlasciciel pogryzionego psiaka drugi raz go bardziej przypilnuje, nie robmy z naszych zwierzat takich biedakow ze nie umia sie obronic... :) a niech gryza... ale bron boze nie puszczajcie ze smyczy, bo bedzie na was.

trunks - Sro Mar 12, 2008 10:50

jak jakis pies jest agresywny i nie slucha wlasciciela to niestety butem trzeba postraszyć...z umiarem oczywiscie :oczami:
Aither - Sro Mar 12, 2008 12:20

w sumie to nie byloby klopotu... gdyby wlasciciele takich psow trzymali pupile na uwiezi. Skoro wiem, ze pies jest agresywny i w dodatku mnie sie nie slucha to albo ide z nim do lasu gdzie nie ma nikogo i tam go puszczam jesli jest taka koniecznosc "wybiegania sie" albo nie puszczam go wcale. Co jak co ale wlasciciel takich czy innych ras powinien byc swiadomy, ze pies potrzebuje duzo ruchu i ma obowiazek go zapewnic. Ale sa pewne "Zasady", pies na uwiezi jak nie obroza to kolczatka - taki jest wymog dla ras agresywnych i wiekszych psow - krotka smycz, i kaganiec zwlaszcza jesli jest pies w miejscu "publicznym", gdyby sie wlasciciele do tego ustosunkowali nie byloby takich klopotow.
Bogna - Sro Mar 12, 2008 12:28

moj szczur tez jaj nie ma... przynajmniej na zewnatrzbo jest samica;/

Aither.. ja wiem wiem;p ale malego jazgota z buta potraktowac mozna.. tym bardziej jak daje to efekt taki, ze ucieka na swoje podworko i nie idzie za nami przez b. ruchliwea droge.. duzych psow nie tykam;p z duzymi radzi sobie moj duzy;p pieknie CSuje uspokajac drugiego psa.. i koniec sprawy... mam jakotaka wyobraznie.. wiem kiedy moge psa walnac smycza, kiedy swojego puscic, a kiedy po prostu poczekac az psa zabiora albo samej zlapac malego jazgota za kark i trzymac w powietrzu czekajac az oburzony wlasciciel odbierze to to odemnie...

Aither - Sro Mar 12, 2008 12:33

kazdy ma swoje sposoby... male szczekliwe psy nie sa dla mnie problemem...

Bogna napisał/a:
i nie idzie za nami przez b. ruchliwea droge..

a niech sobie idzie... przeciez jak wpadnie pod samochod to z wlasnej winy a nie dlatego ze ucieka oszolomiony dostawszy wczesniej z buta...

Bogna - Sro Mar 12, 2008 12:39

jeszcze dodam, z epuszczanie wlasnego psa na "ustalanie hierarhi" z innym nienzanym psem nie ejst zbyt madre.. moze sie wydaje ok, nic sie nie dzieje itp... ale mozemy nie zauwazyc momentu kiedy my przeginamy.. i piesek nasz nabywa agresje lekowa itp..

ja w 80% przypadkow sadzam swoje psy i zcekam az zabiora te, ktore nas obskakuja, 1 raz dla dobra samego psa kopnelam go... innego amlego walnelam smycza bo sie dobieral do mojej suczki.. wolalam walnac smycza niz pzowolic na nierowna walke bo moj duzy 2 razy wiekszy conajmniej jest od tamtego...

gdy wyskoczyl na nas wielki bernardyn w celu pozarcia... nic nie zrobilam.. a raczejz robilam duzo luzujac swojemu duzemu psu smycz tym samym dajac mu swobode itp.. przegonil psa.. pies dal sobie spokoj.. odszedl.. moj pokazal mu,ze ejst silniejszy.. stojac... pokazujac swoja postawa ciala a jednoczesnie pokazujac, ze walczyc nie bedzie... w psich zachowaniach mozna czytac jak z ksiazki, to jest piekne.. chcoiaz czasami mam nogi jak z waty.. tym bardziej jak wlasnie jest taka sytuacja jak z benkiem, ktory jest sam bez wlasciciela.. czy ostatnio jakis DONek na cegielni..

nie wale kazdego psa smycza, nie daje kazdemu psa buta;p [-pewnie sie zle wyrazilam;p

zachowuje pelen spokoj i rozsadek w takich spotkaniach z pieskami... tym samym cwiczac ze swoim.. na SM tez zglaszam.. i nie pozwalam na to aby moje psy same zalatwialy sprawe z innymi psami jesli nie ma takiej potrzeby... i tym samym nie toleruje innych psow w poblizu moich bez uprzedniego proozumienia ze mna...

Aither - Sro Mar 12, 2008 12:45

przyznaje ze nie rozumie niektorych slow z Twoich wypowiedzi i zastanawiam sie dlaczego. W kazdym badz razie nie mozesz wiedziec czy pies zblizajacy sie do Ciebie czy Twoich psow ma na celu...
Bogna napisał/a:
w celu pozarcia
jak to okreslilas... pies nie jest agresywny w stosunku to czlowieka chyba ze go sprowokujesz. Nie jestem expertem w ukladaniu zwierzat bo interesuja mnie inne dziedziny, ale uwazam, ze troszke "przeliczasz" mozliwosci swojego psa :D
Bogna - Sro Mar 12, 2008 12:53

przeliczam mozliwoci mojego psa boo??

potrafi czytac CSy i je wysylac do innych psow?

akurat psy startujace otwarcie do mojego maja jeden cel.., ktory widac po ich zachowaniu i sylwetce.... (nie mwoie tu o malych jazgotach...)


kazdy zdrowy, normalny pies znajacy psia mowe, bedacy stabilny psychicznie i znajacy swoja sile poradzi sobie bez uzycia zebow z agresywnym przeciwnikiem...

i ukladanie psow nie ma tu nic do rzeczy.. w psich gestach, mowie itp mozna czytac i czytac jak z ksiazki... naprawde:)

Cek jest "komunikatywny" i znajacy dosyc dobrze psia etykiete, jezyk itp z kolei Alfa juz taka nie jest... nie miala mozliwosci poznania tego tak dobrze jak trzeba przy czym tym samym nie wszystko idealnie rozumie;p

Aither - Sro Mar 12, 2008 13:00

Bogna napisał/a:
kazdy zdrowy, normalny pies znajacy psia mowe, bedacy stabilny psychicznie i znajacy swoja sile poradzi sobie bez uzycia zebow z agresywnym przeciwnikiem...

przerazasz mnie czy Ty aby jestes "normalnym" czlowiekiem ? :rotfl: nie no teraz to mnie rozsmieszylas serio :) ulozenie psa ma wielkie znaczenie no ale skoro uwazasz inaczej to Twoja brocha :)

Bogna - Sro Mar 12, 2008 13:02

ulozenie psa ma znaczenie, ale ma male znaczenie w relacjach peis pies jesli chodzi o psychike i mowe ciala.. tego "ukladaniem" psa nie nauczysz...
Aither - Sro Mar 12, 2008 13:06

malo wiesz o ulozeniu psa... i na co to ma wplyw. Jesli nauczysz psa dominacji to bedzie dominowal i Ciebie i inne psy widac wylansowalas swojego Tego czy jak mu tam sie pisze na psiego boga stworce czy jak jeszcze mozna to nazwac.... :rotfl: ale prosze bardzo ja tez uwazam, ze moja suk-a to chodzaca niewinnosc ale spojrzyj na nia krzywo :) oj urocza sunia :]
Bogna - Sro Mar 12, 2008 13:09

sygnały uspokajające Turid Rugaas -moze sobie ksiazke przeczytaj.... a teoria dominacji nie istnieje...
Aessa - Sro Mar 12, 2008 13:40

Aither nie żal Ci czasu? Zawsze znajdzie się, ktoś, kto będzie wiedział lepiej i go nie przegadasz, bo ten ktoś wie wszystko o wszystkim a już na bank zna psią psychikę, rozumie psi język i w ogóle jest the best, a my się ciągle czepiamy. :(
Aither - Sro Mar 12, 2008 13:40

o to Twoj pies i czytac potrafi ? :) nie no gratulacje :D ja swojego 15 lat uczylam zeby ze mna na zakupy chodzila i mi w ciuszkach doradzala... patrz... a moglam jej dac ksiazke do poczytania...
Aither - Sro Mar 12, 2008 13:42

Aessa, e tam czas ale popatrz jakich ciekawych rzeczy mozna sie nauczyc :) zaloze sie ze Twoj pies tez czytac nie potrafi :/ mamy jakies uposledzone te psy... :zalamany:
Aessa - Sro Mar 12, 2008 13:45

Aither nasze psy są upośledzone, bo na pewno są petami! Bo przecież każdy pies bez rodowodu to pet. A jak jest bez rodowodu to na 100% będzie cały czas chorował, będzie miał problemy z chodzeniem, czeka go masa operacji... :] My też jesteśmy upośledzone, bo nie rozumiemy psiego języka. :(

A wracając do twojego szczura... Jak to nie ma jaj? :zdziwko:

Aither - Sro Mar 12, 2008 13:55



no najlepsiejszy przyjaciel mojego Foboska :) szczurek bez jajek :D

trunks - Sro Mar 12, 2008 14:00

i po co ta ironia
Aessa - Sro Mar 12, 2008 14:04

Aither Ty o maskotce pisałaś... Ja myślałam, że o żywym szczurze i zastanawiałam się dlaczego nie ma jaj... :rotfl:
Aither - Sro Mar 12, 2008 14:07

ano... chyba zapomnialam o tym napisac :) tia to maskocia mojego Kotka :) nie wolno jej dotykac, glaskac ani tym bardziej nosic na rekach... Fobos jest zazdrosny i gryzie ;) to jego szczurek i tyle... a jaj nie ma niestety ale z tylka mu metka wystaje :]
Aessa - Sro Mar 12, 2008 14:13

Aither to jak? Dalej jest aktualna Twoja propozycja co do zamiany na jakiś czas Twojego kota z moim psem? :D
Aither - Sro Mar 12, 2008 14:15

:D buhehehee serio ? :) nie ma sprawy :D ja moge dac Ci go na jakis czas i sie zobaczy jak to bedzie :) ale ja nie wiem jak Fobos zareaguje na dziecko :/
Aessa - Sro Mar 12, 2008 14:21

Aither o dziecko się nie martw, nie wpszuczam zwierzaków do pokoju, gdzie jest Nataszka. Ja się bardziej boję o Ciebie... I o Twoją rodzinę. :P I z góry mówię, że nie ponoszę kosztów za zniszczenia. :rotfl: :rotfl: :rotfl: Aaaa i na mojego psa nie oddziałowują żadne kary, więc jak mu dasz po tyłku albo zamkniesz gdzieś za karę, to będzie się cieszył jak głupi to raz, a dwa w pokoju, w którym go zostawisz znajdziesz tylko puste ściany i pogryzione wszystko, co się dało. :D
Aither - Sro Mar 12, 2008 14:24

hahahahhaaaa kiedys wpadne do Ciebie popatrzec na tego psiaka :) normalnie oczarowal mnie swoim zachowaniem :) nie boj sie :) u mnie w pokoju nie ma juz co gryzc bo kot juz co bylo do pogryzienia to dawno pogryzl :D :rotfl:
A co do ulozenia... to mlody pies prawda ? musi byc jakis sposob zeby go utemperowac :) bokser ? dobrze pamietam ? :)

Bogna - Sro Mar 12, 2008 14:42

gorszej glupoty jeszcze nie przeczytalam jak "pies bez rodowodu to pet" hahahaha
Aessa - Sro Mar 12, 2008 15:00

Aither tak, bokser, ma 10 miesięcy. Do tresury się nie nadaje, bo nic go nie interesuje poza zabawą z innymi psami, jedyne czego go nauczyłam, to siadać i przybijać piątkę. :rotfl: Poza tym mówiłam Ci, napisałam do TVN żeby ją wzieli do tego nowego programu. :rotfl:
katarzyna35k-ce - Sro Mar 12, 2008 15:27

Aessa napisał/a:
Aither tak, bokser, ma 10 miesięcy. Do tresury się nie nadaje, bo nic go nie interesuje poza zabawą z innymi psami, jedyne czego go nauczyłam, to siadać i przybijać piątkę. Poza tym mówiłam Ci, napisałam do TVN żeby ją wzieli do tego nowego programu.
boze nie pisz takich rzeczy bo zaraz odezwie sie dyżurna weterynarka naszego kraju i da Ci reprymende :rotfl:

A tak wracajac do tematu to kazimierz był wczoraj na spacerku i bardzo mu sie ten spacerek podobał bo zamiast trawki było pełno piachu :rotfl: ale sie chłopak zdziwił ze powierzchnia moze byc taka przyjemnie grzaska pod łapkami :rotfl:

Aither - Sro Mar 12, 2008 15:51

Aessa, nie no jak cos chetnie zaglosuje na twojego psa :D
trunks - Sro Mar 12, 2008 23:04

Aessa napisał/a:
napisałam do TVN żeby ją wzieli do tego nowego programu

a co tam ma robic ?

Aessa - Sro Mar 12, 2008 23:38

trunks to jakiś nowy program, coś takiego jak "Super Niania" tylko, że dla psów. :P Reklamują się, iż zaradzą każdemu problemowi, jak sprawia pies, ale jak na razie nie dostałam odpowiedzi na maila, w którym napisałam co mój pies wyprawia (min. stołuje się w kociej kuwecie albo w pielszkach mojej córci). :rotfl:
ansc - Czw Mar 13, 2008 08:55

Aessa napisał/a:
min. stołuje się w kociej kuwecie

No cóż, na psie przysmaki nic nie zaradzisz ;) Ja kupiłam specjalnie zamykaną kuwetę i nic nie pomogło, raz nawet jak sobie sunia kuwetę na łeb założyła to miałam łazienkę wywróconą do góry nogami bo przy okazji zamknęła sobie drzwi do łazienki a potem oczywiście chciała sie z niej wydostać i zrobiła sobie przejście w drzwiach :kwasny: Teraz kot uczy się załatwiania na dworze ;)

Aither - Czw Mar 13, 2008 09:05

Aessa napisał/a:
stołuje się w kociej kuwecie albo w pielszkach mojej córci

buheheeee :rotfl: :hyhy: jak to uslyszalam na spotkaniu to myslalam ze sie udlawie ;) mam nadzieje ze trafisz do tego programu :D

Bogna - Czw Mar 13, 2008 09:22

taaa program jest super, rzucaj w psa puszka z monetami jak podchodzi do kuwety itp, przewroc psa na plecy a napewno bedzie wiedzial kto w domu rzadzi.. no i spacerow nie zmieniaj.. piesek wcale wybiegany byc nie musi :rotfl: - w kazdym programie te same bzdury.... i to nie tylko moje zdanie a wielu roznych osob

a mozemy dostac jakies zdjecie dzidzi z piesiem? takie malenstwo i duuzi pies to super widok:D



h t t p;//psiakosc, c o m/forum/showthread.php?t=1025]o programie inni niz ja

h t t p;//w w w dogomania, p l/forum/showthread.php?t=101419]i o tym samym z innego zrodla

trunks - Czw Mar 13, 2008 11:25

wszystkie te programy (typu niania) są troche oderwane od rzeczywistosci....takie ekstremalne przypadki są żadkia, a zaradzemnie im nie jest tak proste jak w tych programach. Tam wmawiają, ze np. nie mozna zlać dziecka jak cos zle zrobi, ale bez klapsa nie ma wychowania dobrego...
katarzyna35k-ce - Czw Mar 13, 2008 11:28

trunks napisał/a:
Tam wmawiają, ze np. nie mozna zlać dziecka jak cos zle zrobi

no tak bo bicie jest niehumanitarne.

Natomiast bicie psa ma odwrotny skutek do zaplanowanego. W nietorych przypadkach moze nawet spowodowac atak psa na własciciela.
Faktem jednak jest ze te realityshow to jedna wielka bzdura.

Aither - Czw Mar 13, 2008 11:55

moda na takie realityshow przyszla z ameryki a oni raczej nic dobrego nie wymyslili :) poza tym uwazam, ze chociazby dla stwierdzenia faktu "to mi nie pomaga" mozna zapisac sie do takiego programu :) ja musze zobaczec tego boksera jak wyprawia to wszystko co Aessa opowiada, a na spotkaniu opowiadala oj opowiadala... :D na kazdego zwierza jest sposob, jednak nie uwazam metody "bicia" za dobra metode karania.
ansc - Czw Mar 13, 2008 19:23

katarzyna35k-ce napisał/a:
trunks napisał/a:
Tam wmawiają, ze np. nie mozna zlać dziecka jak cos zle zrobi

no tak bo bicie jest niehumanitarne.

Natomiast bicie psa ma odwrotny skutek do zaplanowanego. W nietorych przypadkach moze nawet spowodowac atak psa na własciciela.
Faktem jednak jest ze te realityshow to jedna wielka bzdura.

Przykro mi Kasiu ale nie mogę się do końca z tobą zgodzić. Amianowicie jeśli wiesz, że pies może Cię ugryźć kiedy go uderzysz to znaczy że to przynosi zły skutek od zamierzonego a jeśli dziecko uderzysz to ma to tylko dobre skutki? Jeśli byłaś kiedyś przez kogoś uderzona to jak się w tedy czułaś? Oprócz strachu i pokory nie czułaś się zła na tego kogoś? Zbuntowana? Czy oprócz respektu czujesz do tej osoby szacunek? To są bardzo trudne sprawy i właśnie takie porusza S,ń, bo jeśli by chodziło o błahe rzeczy to kto by to oglądał? Wszyscy stukali by się w głowę. Wszystkie te sposoby nie są receptą na życie ale można wysnuć z nich jakieś wnioski. Dla jednego bardziej ważne dla drugiego mniej w zależności od tego z jakimi problemami sie boryka.
Nic nie rodzi się bez potrzeby, jest zapotrzebowanie na S.ń i jest zapotrzebowanie na psiego psychologa inaczej nikt by się tym nie zajmował.
A wracając do porównywania uderzonego psa i uderzonego dziecka mamy szczęście ( choc nie zawsze ;)) że nasze dzieci nie gryzą hehehehe choć kto wie szybcie uczylibyśmy się na błędach

katarzyna35k-ce - Czw Mar 13, 2008 20:52

ansc napisał/a:
katarzyna35k-ce napisał/a:
trunks napisał/a:
Tam wmawiają, ze np. nie mozna zlać dziecka jak cos zle zrobi

no tak bo bicie jest niehumanitarne.

Natomiast bicie psa ma odwrotny skutek do zaplanowanego. W nietorych przypadkach moze nawet spowodowac atak psa na własciciela.
Faktem jednak jest ze te realityshow to jedna wielka bzdura.

Przykro mi Kasiu ale nie mogę się do końca z tobą zgodzić. Amianowicie jeśli wiesz, że pies może Cię ugryźć kiedy go uderzysz to znaczy że to przynosi zły skutek od zamierzonego a jeśli dziecko uderzysz to ma to tylko dobre skutki? Jeśli byłaś kiedyś przez kogoś uderzona to jak się w tedy czułaś? Oprócz strachu i pokory nie czułaś się zła na tego kogoś? Zbuntowana? Czy oprócz respektu czujesz do tej osoby szacunek? To są bardzo trudne sprawy i właśnie takie porusza S,ń, bo jeśli by chodziło o błahe rzeczy to kto by to oglądał? Wszyscy stukali by się w głowę. Wszystkie te sposoby nie są receptą na życie ale można wysnuć z nich jakieś wnioski. Dla jednego bardziej ważne dla drugiego mniej w zależności od tego z jakimi problemami sie boryka.
Nic nie rodzi się bez potrzeby, jest zapotrzebowanie na S.ń i jest zapotrzebowanie na psiego psychologa inaczej nikt by się tym nie zajmował.
A wracając do porównywania uderzonego psa i uderzonego dziecka mamy szczęście ( choc nie zawsze ) że nasze dzieci nie gryzą hehehehe choć kto wie szybcie uczylibyśmy się na błędach


ansc niestety nie zrozumiałas tego co pisałam. Jak najbardziej jestem przeciwna bicia dziecka i dlatego tez napisałam ze jest to niehumanitarne, natomiast bicie psa przyniesie odwrotny skutek od zamierzonego.

Jezeli chodzi o super nianie to sory ale program ten jest wierutna bzdura i TV pozazuje tylko to co chce pokazac a nie rzeczywistosc i jak sie sprawy maja faktycznie. Zreszta zamiesciłam wypowiedz jednej z rodzin ktora chciała zasiegnac pomocy u super niani ( temat les&gay), poczytaj sobie, bardzo ciekawa wypowiedz.

ansc - Czw Mar 13, 2008 21:13

Pewnie nie pokażą wszystkiego od A do Z bo porada ta trwa bodajże 2-3 tygodnie więc ciężko kazdy przypadek pokazać ze wszystkimi szczegółami. Tak jak już wspomniałam można się zastosować do niektórych porad które mogą być pomocne w danym przypadku. Oczywiście nie ma lekarstwa na wszystko ale ogólnie człowiek działa według określonych schematów jak i pies czy inne zwierze bez urazy. Schematy te są bardzo proste tylko trzeba je zrozumieć a człowiek najczęściej nie ma cierpliwości i jest niekonsekwentny w tym co robi dlatego tak dużo błędów robimy w najprostszym działaniu. Ale kto nas miał tego nauczyć? W szkole tego nie uczą, rodzice są różni również z różnymi bagażami i koło sie zamyka.
Ale czasem warto sobie przypomnieć i uzmysłowić prostotę naszego działania bo życie już jest i tak za bardzo skomplikowane i sami sobie je niechcący komplikujemy. Dla tego czasem warto uczyć się tych najprostszych działań na zwierzętach np. psach są to odpowiedzialność, konsekwencja i sposób myślenia drugiej strony.
Bardzo fanie to opisuje M. Robert w swojej książce " czego uczą nas konie" kiedyś juz na forum o tym pisałam i warto powracać do takich książek. programy takie tez warto oglądać aby wyciągać wnioski może nie zawsze zgodne z naszym rozumieniem. Krytyka i tak tu nic nie zmieni.
I przepraszam cie chyba rzeczywiście źle cię zrozumiałam

krzys - Czw Mar 13, 2008 21:23

ta ciąża mnie juz słabi, dziś mojej suni sie chipsów zachciało :o :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:
katarzyna35k-ce - Czw Mar 13, 2008 22:05

ansc napisał/a:
Schematy te są bardzo proste tylko trzeba je zrozumieć a człowiek najczęściej nie ma cierpliwości i jest niekonsekwentny w tym co robi dlatego tak dużo błędów robimy w najprostszym działaniu. Ale kto nas miał tego nauczyć? W szkole tego nie uczą, rodzice są różni również z różnymi bagażami i koło sie zamyka.

dokładnie
ansc napisał/a:
Ale czasem warto sobie przypomnieć i uzmysłowić prostotę naszego działania bo życie już jest i tak za bardzo skomplikowane i sami sobie je niechcący komplikujemy. Dla tego czasem warto uczyć się tych najprostszych działań na zwierzętach np. psach są to odpowiedzialność, konsekwencja i sposób myślenia drugiej strony.

:)
ansc napisał/a:
kiedyś juz na forum o tym pisałam i warto powracać do takich książek.

musze sobie poczytac , nie miałam okazji do tej pory
ansc napisał/a:
I przepraszam cie chyba rzeczywiście źle cię zrozumiałam

nie ma sprawy , czasem jak pisze to nie umiem przekazac dosłownie tego co mi chodzi po głowie :)

krzys napisał/a:
ta ciąża mnie juz słabi, dziś mojej suni sie chipsów zachciało :o

hehe spełniaj zachcianki ciezarnej ;)

Aessa - Czw Mar 13, 2008 22:11

Jeśli chodzi o ten program, do którego napisałam zgłoszenie... Zdaję sobie sprawę, że oni wszystko montują tak, aby publice odpowiadało, jak również wiem, że ich wizyta może nic nie zdziałać (chociaż modlę się żeby przyniosła jakieś rezultaty :P ), ale wychodzę z założenia, że co mnie nie zabije, to mnie wzmocni, na mojego psa nie ma siły, która go ułoży, nikt się tego podjąć nie chce, więc co mi szkodzi spróbować w takiego rodzaju programie? A jak mnie wkurzą to ich wpierdzielę, w końcu oni są u mnie w domu, nie odwrotnie. :D
Dana - Czw Mar 13, 2008 23:49

..o kocie "czekoladki" to i mój Leoś z kuwety wyjadałby do woli
ale jego wolę ograniczyłam zakazem wchodzenia do ubikacji a jak mnie nie ma to ubikacji pilnuje haczyk metalowy ,kot ma swobodę poruszania się ...a Leon tylko zaglądania tam przez szparę :]

Aessa - Czw Mar 13, 2008 23:53

Dana próbowałam czegoś podobnego, sznurkiem powiązałam wszystkie klamki ze sobą tak, żeby moja sunia pod moją nieobecność nie mogła otworzyć sobie drzwi (bo to już robi perfekcyjnie). Nic to nie dało, pies poprzegryzał sznurki i i tak zrobił co chciał. :P
Dana - Pią Mar 14, 2008 00:10

Aessa, ja mam drzwi drewniane więc nie było problemu wkręcić metalowego haczyka na samej górze - nie do sięgniecia ,nie do przegryzienia ...u mnie zadziałało funkcjonuje :) ..ten problem mam z głowy :)
Bogna - Pią Mar 14, 2008 10:17

no i wlasnie w takich przypadkach pomocny jest kennel.. ale przeciez kennel jest be.. co z wybieganiem psa fizycznie?co z cwiczeniami umyslowymi dla psa?na kazdego psa jest sposob i to bez zawiazywania dzrwi czy rzucania w niego puszkami;p
Justyśka - Pią Mar 14, 2008 11:41

Na niesfornego boksia :rotfl: i nie tylko klatka jest naprawde świetym rozwiązaniem. Sami za nim kupiliśmy "domek"dla naszego ?obuza próbowaliśmy wszystkiego, a on i tak sobie z tym radził i zjadał nam to i tamto, "przeczytał" masę naszych książek :P Odkąd mamy klatkę, on jest bezpieczny a my spokojniejsi o niego ;) Napoczątku nie jest łatwo go tam zostawić, ale to dla jego dobra i bezpieczeństwa :) warto się zastanowić nad takim rozwiązaniem
Bogna - Pią Mar 14, 2008 11:48

ale nie wiem czy Aessa nie bedzie przeciwna.. ja juz latem chyba proponowalam jej klatke bo szczeniaka malego latwiej oswoic... a oprocz klatki zabawy/szkolenie we wlasnymz akresie nawet, szukanie przedmiotow/smaczkow i duuuzo aportowania:)
Aessa - Pią Mar 14, 2008 12:21

Tak, jestem przeciwna klatce, pisałam już dlaczego. :]
katarzyna35k-ce - Pią Mar 14, 2008 14:08

W USA klatki sa w modzie i faktycznie czasem mozna pomyslec o takowej , ja jednak sobie ne wyobrazam mojego Kazika w klatce , serce y mi pękło z bólu ze moj słodziak musi siedziec w zamknieciu!
Dla klatek głosno mowimy NIE! :]

ansc - Pią Mar 14, 2008 14:44

Z klatkami to jest tak, jeśli się odpowiednio psa do niej nie przygotuje a jest to mozolna praca to nic z tego nie wyjdzie, pies ma traktować klatkę jak swój azyl, wchodzić do niej i wychodzić kiedy ma na to ochotę traktować ją poprostu jak swoją budę- legowisko, jeśli zaakceptuje w ten sposób klatkę można wówczas pomyśleć o zamykaniu ale to również jest żmudna praca, osobie która nieodpowiednio do tego podejdzie, bez odpowiedniego przygotowania nic z tego nie wyjdzie. Moja sunia traktowała swoją klatkę jak legowisko ale z zamykaniem niestety nie wyszło. Trzeba wiedzieć jak się do tego zabrać i robić to z pełną konsekwencją działań.
Justyśka - Pią Mar 14, 2008 15:24

Mi też serce pękało kiedy musiałam swojego psa do klatki przyzywyczajać, co troche trwało i nie było ani dla niego ani dla mnie przyjmne :( ale teraz on na hasło "domek" sam się do niego ładuje,a pod naszą nieobecność najprawdopodobniej śpi sobie spokojnie. Spokojniejsi jesteśmy i my.
Ja i owszem byłam przeciwniczką klatek, ale kiedy widziałam co on wyprawia pod naszą nieobecność :przestraszony: postanowiłam spróbować, i wyszło na dobre. Moi znajomi też byli przeciwnikami klatek,a ich rozbrykana boksia,któregoś dnia postanowiła poszleć w łazience i pobawić się domestosem, jak wrócili, nie mogli już jej nawet ratować, bo było za późno :(

Aessa - Pią Mar 14, 2008 16:52

Justyśka napisał/a:
ch rozbrykana boksia,któregoś dnia postanowiła poszleć w łazience i pobawić się domestosem, jak wrócili, nie mogli już jej nawet ratować, bo było za późno


Dlatego ja chowam takie rzeczy. Jeśli chodzi o klatkę, to nie ma takiej siły, która mnie przekona. :]

Justyśka - Pią Mar 14, 2008 21:41

Aessa napisał/a:
Justyśka napisał/a:
ch rozbrykana boksia,któregoś dnia postanowiła poszleć w łazience i pobawić się domestosem, jak wrócili, nie mogli już jej nawet ratować, bo było za późno


Dlatego ja chowam takie rzeczy. Jeśli chodzi o klatkę, to nie ma takiej siły, która mnie przekona. :]


nie wszystko można zawsze schować i przewidzieć, psia wyobraźnia nie zna granic ;)
ale rozumiem Cię, i szanuję Twoje zdanie ;)

trunks - Pią Mar 14, 2008 21:48

do wszystkiego idzie przyzwyczaic, takze do tej klatki, zalezy od psa, czasem jest to tez konieczne dla jego własnego dobra...
Aessa - Sob Mar 15, 2008 00:13

trunks oczywiście oceniasz to na swoim przykładnie, miałeś taką klatkę i stąd Twoja wypowiedź? :]
Bogna - Sob Mar 15, 2008 09:06

ja znam psy "klatkowe" i miewaja sie swietnie. ale klatka czy ogolnie zamkniecie psa i uniemozliwienie mu pozerania przedmiotow to nie wsyztsko, pies musi byc wyiegany, musi byc zmeczony psychicznie a na wyjsicu dobrze dac mu jakiegos gnata lub peniska wolowego... u mnie tez byl maly problem z zostawaniem mlodego.. troche lozka mi nadjadl.. bo gazet i papierow nie licze;p przez 4 mies na ok 5 godz dziennie siedzial w kagancu.. i pozniej przeszlo... teraz niewybiegany przez tydz i znudzony zostawiony w pokoju nic nie niszczy.... swoja droga znam ONki, ktore maja juz prawie 3 lata i nadal w beznadziejnych ciansych kagancach w domach zostaja;/ i w takim przypadku zdecydowalabym sie na klatke.. ale na to trzeba czasu, i o wiele latwiej szczeniaka przyzwyczaic do klatki.. a klatka to nie tlyko zamkniecie psa;p
Justyśka - Sob Mar 15, 2008 11:46

Oczywiście,że psy zostawiane w klatce mają się dobrze, krzywda się im tam nie dzieje :)
Mój nie jest w niej zamykany codziennie, ale czy siedzi w swoim domku czy nie i tak ma długiii spacer, po którym najcześciej zasypia właśnie w swoim domku ze swoimi zabawkami :)
Wydaje mi się, że większości klatka kojarzy się z bestialskim zamykaniem psa w niej :kwasny: a tak nie jest, to jest azyl bezpieczeństwa, miejsce psiego spokoju :D

Bogna - Sob Mar 15, 2008 11:52

Justyśka, ale sa ludzie co tego nie rozumieja.... tak smao nie rozumieja, ze kazdego psa mozna wielu rzeczy nauczyc bo nie ma glupich psow a sa glupi ludzie tylko;p
trunks - Sob Mar 15, 2008 12:57

Aessa napisał/a:
trunks oczywiście oceniasz to na swoim przykładnie, miałeś taką klatkę i stąd Twoja wypowiedź?

tak siedze w niej codziennie <_<.
Napisałem, ze do wszystkiego idzie przyzwyczaic, czy masz inne zdanie ?

A tak wogle, czy sama miałaś taką klatke ?

Aessa - Sob Mar 15, 2008 13:03

Justyśka napisał/a:
Wydaje mi się, że większości klatka kojarzy się z bestialskim zamykaniem psa w niej :kwasny: a tak nie jest, to jest azyl bezpieczeństwa, miejsce psiego spokoju :D
,

Justyśka wcale mi się to tak nie kojarzy, kiedyś poszłam za radą Bogny i pożyczyłam klatkę dla mojego psa od znajomych. Włożyłam do środka jej legowisko, zabawki, miskę... Sunia ni cholery nie chciała tam wejść, dwa dni nie jadła, bo miski stały w klatce a ona nawet do niej podejść nie chciała. W końcu ja ją tam wsadziłam. Piszczała tak przeraźliwie, że tylko człowiek bez serca mógłby ją tam dłużej trzymać. Więc proszę, przestańcie pisać jakie to klatki są wspaniałe, bo to, że klatka jest azylem jednego psa nie znaczy, że będzie też nim dla innego. Poza tym zamykanie psa na siłę w klatce to na pewno bardzo profesjonalne podejście do zwierzaka. :]

Bogna napisał/a:
nie ma glupich psow a sa glupi ludzie tylko;p


Nie generalizuj, jeśli uważasz się za głupią to okey, ale nie oceniaj innych po sobie. :]

Bogna - Sob Mar 15, 2008 13:17

i podalas wspanialy przyklad jak psa nie przyzwyczajac do klatki... to sie robi stopniowo malutkimi kroczkami... a nie wrzuceniem wszystkiego do klatki i radz sobie piesku sam....
Aessa - Sob Mar 15, 2008 13:21

Bogna cokolwiek bym nie napisała Ty i tak byś odpowiedziała, że zrobiłam coś nie tak, dlatego mój pies nie przyzwyczaił się do klatki. Potrafisz przyjąć do wiadomości moje zdanie? Piszę to po raz kolejny - NIE BęDę SWOJEGO PSA ZAMYKAć W KLATCE! Chyba napisałam to czytelnie. :)
Bogna - Sob Mar 15, 2008 13:25

a czy ja Ci nakazuje przyzwyczajac psa do kaltki?? napsialam tlyko, ze bardzo s\zle sie do tego zabralas....... owszem sa psy, ktore same sie pochaja do kaltki w wieku 3 lat a wczesniej nie mialy z nia stycznosic, ale sa tez psy, ktore trzeba bardzo pwooli przyzwyczajac.. nawet za popatrzenie na kaltke nagradzac czy za podejscie i tak pomalutku.. a to jest zcasochlonne i wymaga duuzo cierpliwosci i wiedzy w jakim momencie psa nagrodzic...

wsadzajac psa do klatki na sile sama pokazalas jaka "madra" jestes i cierpliwa oraz jak super podchodzisz do tematu "klatka" i nic dziwnego, ze pies , ktory bal sie zblizyc do niej jeszcze gorzej zareagowal na taki przymus...

Aither - Sob Mar 15, 2008 13:25

buheheheheheee to ja tez wole tresure :) klatka zle mi sie kojarzy... :niepewny:
Aessa - Sob Mar 15, 2008 13:28

Bogna poczytaj swoje posty o klatce kilka stron wcześniej, Ty mi napisałaś, że mam ją tam wsadzić, więc przestań się już wymądrzać.
Aither - Sob Mar 15, 2008 13:32

nie kazdy pies sie nadaje do trzymania w klatce... poza tym osobiscie uwazam, ze sa inne sposoby na takiego niesfornego psiaka. zreszta pies nie powie "nie chce do klatki" tylko to pokaze wiec nie widze powodu aby zmuszac psa do siedzenia w klatce... jak chcecie zwierza w klatce to krolika sobie kupcie a nie psa.
Aessa - Sob Mar 15, 2008 14:10

Aither ja mam królika. Nawet dwa. :D
Bogna - Sob Mar 15, 2008 14:41

Aessa napisał/a:
Bogna poczytaj swoje posty o klatce kilka stron wcześniej, Ty mi napisałaś, że mam ją tam wsadzić, więc przestań się już wymądrzać.


pokaz mi gzdie napisalam abys psa sila wsadzila do klatki.... zasugerowanie komus nabycie klatki i przyzwyczajanie psa do niej to nie wsadzenie psa na sile!

Justyśka - Sob Mar 15, 2008 15:07

Aessa napisał/a:
Justyśka napisał/a:
Wydaje mi się, że większości klatka kojarzy się z bestialskim zamykaniem psa w niej :kwasny: a tak nie jest, to jest azyl bezpieczeństwa, miejsce psiego spokoju :D
,

Justyśka wcale mi się to tak nie kojarzy, kiedyś poszłam za radą Bogny i pożyczyłam klatkę dla mojego psa od znajomych. Włożyłam do środka jej legowisko, zabawki, miskę... Sunia ni cholery nie chciała tam wejść, dwa dni nie jadła, bo miski stały w klatce a ona nawet do niej podejść nie chciała. W końcu ja ją tam wsadziłam. Piszczała tak przeraźliwie, że tylko człowiek bez serca mógłby ją tam dłużej trzymać. Więc proszę, przestańcie pisać jakie to klatki są wspaniałe, bo to, że klatka jest azylem jednego psa nie znaczy, że będzie też nim dla innego. Poza tym zamykanie psa na siłę w klatce to na pewno bardzo profesjonalne podejście do zwierzaka. :]


a myślisz, że mój pies pokochał klatkę odrazu? półtora miesiąca, dzień po dni strałam się go do niej przekonać, na milion sposobów, łacznie z tym, że już z nim w środku siedziałam,
Może mi ktoś powie, że jestem bez serca, bo mój pies musi tam siedzieć, ale niech w zamian powie co mam zrobić, żeby pies mi nie zjadał regularnie mieszkania? bo walka pt "nasze sposoby i jego siła i wyobraźnia" trwała pół roku!!! a klatka była brana pod uwagę, jako ostateczność!! jego spryt wziął górę nas naszymi pomysłami i nie było rady. Klatka to nie tylko klatka, ale PSI DOMEK, który czasem może być zamknięty, ale pies musi wiedzieć, że ktoś wróci i go stamtąd wypuści!! trzeba na pozytywnych skojarzeniach budować psie zaufanie do klatki, a napewno nie da się tego zrobić wstawiając na dzień dobry tam psie miski i liczyć na cud, że pies sam pokocha klatkę.
Jeśli ktoś ma siły i chęci walczyć ze swoim ?obuzem to ok, ale niech nigdy nie mówi, że nie wsadzi go do klatki, bo ja też kiedyś mówiłam, że nigdy.

Aither - Sob Mar 15, 2008 15:14

Aessa, tucz go :) swieta sie zblizaja :D bede robic pasztet :D
Aither - Sob Mar 15, 2008 15:21

Justyśka, ludzie zdanie zmieniaja w razie potrzeby :) nie neguje Waszego zdania dziewczyny, czulyscie potrzebe posiadania klatki to okej, pies sie dobrze w niej czuje tez okej. Ja jak mam nowe ciuchy tez w nich niechetnie chodze wiec rozumie psy ze od razu nie wskocza do klatki, na pewno jak sie od szczeniaka trzyma to jest prosciej ale gorzej gdy pies juz jest troszku starszy to nie tak latwo. Sadze ze jesli zaistnialaby u mnie taka potrzeba ze pies szkodzi to istnieje duze prawdopodobienstwo ze w ostatecznosci zdecydowalabym sie na klatke, ale jest jedno "ale" trzeba miec na nia miejsce :) ja tego nie mam poza tym poj pies nie rozrabia kwestia tresury za mlodu :P preferuje jednak trresure niz klatke :) kazdy ma swoje zdanie i chwala Ci Panie za to :) byloby nudno gdyby kazdy sie ze soba zgadzal a forum szybko by padlo :)
Bogna - Sob Mar 15, 2008 15:26

widac, ze nie mialas doczynienia z psem bardzo temperamentnym jak np ON, bokser czy mali.. sa psy, ktore po spedzeniu polowy dnia na cwiczaku ciwczac a nie elzac wracajac do domu rozrabiaja... to juz nie jest kwestia wyszkolenia (tersuje sie zwierzeta w cyrku) a temperamentu danego psa...
Justyśka - Sob Mar 15, 2008 15:36

Bogna ma rację - ja mam boksera, i to wyjątkowo nadpobudliwego, bo tak go żartobliwie nazywamy :P on może biegać dwie a nawet pięć godzin po lotnisku z innymi psami, a wcale nie widać po nim zmęczenia. Uwielbiam go za jego żywiołowość i radość ipt itd, ale ma swoje wady (jak niszczenie właśnie), które oczywiście, że akceptuję, no i trzeba zorganizować życie tak żeby on nie zrobił sobie szkody, a my zandato nie zbankrutowali :P

Aither to dobrze, że umiałaś swojego psiura ułożyć za młodu i odgadać się z nim w tej kwestii :P ;) niestety niektórym psom nie mija chęć rozrabiania przez całe życie, jak bokserom choćby :D no i masz rację,że klata zajmuje troszkę miejsca :P ;)

Aither - Sob Mar 15, 2008 15:47

Nie usprawiedliwialabym zniszczen psa jego nadpobudliwoscia czy temperamentem :)
Ludzie czesto popelniaja jeden blad... kupuja psa nie znajac charakterystyki rasy, ja kupujac szpica wiedzialam o tej rasie wszystko, od wymiarow fizycznych jakie moze osiagnac po jego dziwadla i wlasnie mozliwy i sugerowany temperament przypisywany rasie. Chociaz musze powiedziec ze na szkoleniach psow widzialam boksery i swietnie sobie radzily w grupie i w sluchaniu pana / pani :) wiec nie zgodzilabym sie tutaj ze boksery sa nie do ulozenia :) wymagaja wystarczajaco wiecej pracy nad nim i odpowiednich sposobow :) ja na szpicu testowalam rozne sposoby od przekupstwa po zmuszanie ale uwazam, ze mojej su-ce przypadla do gustu snakowa zabawa w szukanie :D uwielbia jesc :) na kazdego psa jest sposob trzeba go tylko znalezc i nie poddawac sie :)

Justyśka, klatka sadze ze mala nie moze byc :) znam klatki tylko wystawowe ale to one sa male raczej i nie ma w niej duzo miejsca aby pies tam siedzial caly dzien... nie wiem jakos nie jestem do tego przekonana :)

Aessa - Sob Mar 15, 2008 16:25

Justyśka napisał/a:
a myślisz, że mój pies pokochał klatkę odrazu? półtora miesiąca, dzień po dni strałam się go do niej przekonać, na milion sposobów, łacznie z tym, że już z nim w środku siedziałam,
Może mi ktoś powie, że jestem bez serca, bo mój pies musi tam siedzieć, ale niech w zamian powie co mam zrobić, żeby pies mi nie zjadał regularnie mieszkania? bo walka pt "nasze sposoby i jego siła i wyobraźnia" trwała pół roku!!! a klatka była brana pod uwagę, jako ostateczność!! jego spryt wziął górę nas naszymi pomysłami i nie było rady. Klatka to nie tylko klatka, ale PSI DOMEK, który czasem może być zamknięty, ale pies musi wiedzieć, że ktoś wróci i go stamtąd wypuści!! trzeba na pozytywnych skojarzeniach budować psie zaufanie do klatki, a napewno nie da się tego zrobić wstawiając na dzień dobry tam psie miski i liczyć na cud, że pies sam pokocha klatkę.
Jeśli ktoś ma siły i chęci walczyć ze swoim ?obuzem to ok, ale niech nigdy nie mówi, że nie wsadzi go do klatki, bo ja też kiedyś mówiłam, że nigdy.


Kochana, o co Ci chodzi? Mój bokser nie będzie miał klatki. I nie mów mi, że ja Ci mam nie mówić, że nigdy tego nie zrobię, bo NIE ZROBIę i chyba mam do tego pełne prawo, prawda? I byłabym wdzięczna gdybyście skończyły już wmawianie mi co mam zrobić i co powiedzieć a czego nie, bo to prowadzi do kolejnych kłótni. Mówię po prostu NIE, czy tego naprawdę nie można zrozumieć? Bez jaj, czy ludzie nie potrafią pojąć, że ktoś ma inne podejście względem czegoś i nie ma ochoty nic zmieniać? 0 tolerancji dla czyjegoś zdania. :zdegustowany:

Dana - Sob Mar 15, 2008 16:31

Najpierw zobaczyłam posokowca ,potem przeczytałam wszystko na temat tych psów i nawet to :że te psy nie nadaja się do chowania w domu /mieszkaniu
Zdecydowałam się i mam Leona ,ma 8 miesięcy -jestem zadowolona jak narazie z jego zachowania -w lesie prawdziwa torpeda ,w domu zamienia sie w kanapowca ,grzecznie czeka 9 godzin na mój powrót ..oby tak dalej

..wypowiadacie sie o klatkach ,była w moim zamyśle jako ostateczność ....naszczęście nie jest konieczna :)

Nie znam się na wychowaniu zwierząt tak jak niektórzy z Was ,więc czasami czytam rady jak jest jakiś problem ..one są różne co człowiek to zdanie
Myśle tak naprawde ,że kot czy pies /takich mam domowników /przystosowują się do życia w domu i zachowują jak ich opiekunowie
spokojny opiekun -spokojny pies i kot
mam nerwa -kot i pies są pobudzeni
śpie -śpią
jem -jedzą w swej stołówce zaglondajac sobie nawzajem do misek
a oto pies Leon
h t t p;//picasaweb.google, c o m/danraf69/Leon
a oto kicia Kisia
h t t p;//picasaweb.google, c o m/danraf69/Kicia
Chwale się nimi bo jestem zadowolona ,że pojawili sie w moim życiu i nie żałuje decyzji o ich pojawieniu sie w moim domu do dzisiaj ....i to chyba jest ważne :) to daje motywacje do rozwiązywania problemów bytowania wspólnego pod jednym dachem psa/kota ze mną
...a nie jestem łatwa :hyhy: nie zgadzam sie na wiele rzeczy :]

Dana - Sob Mar 15, 2008 16:41

Aessa, ja wierze ,że u Ciebie nie bedzie klatki dla psa z Twom podejściem do niej napewno Twój Bokser nigdy jej nie zaakceptuje =więc klatka nie ma tu sensu
Wierze ,że obejdziesz się bez klatki znajdziesz sposób na poskromienie psocenia Twojego piesia ....wiele sposobów :D
Napisz jak znajdziesz jakieś rozwiazanie na jkikolwiek zaistniały problem ,ja chętnie poczytam i nie będe Tobie klatki wciskać :)

Bogna - Sob Mar 15, 2008 16:57

Aither, ale nikt nie pisal chyba, ze bokser to rasa nie do ulozenia.. wszystkie psy sa do ulozenia... nawet jeden husky be zproblemu radzi sobie z cwiczeniami z obi 0.

psy z temperamentem sa swietne do szkolenia:) im bardziej zwariowany i rozbrykany psiak tym fajniejszy:)

Bogna - Sob Mar 15, 2008 16:58

Justyśka, jak sie nazywa Twoj pies?w jakim jest wieku?bo moze keidys sie sptokalismy.. bo ja czesto bywalam na lotnisku jak moj byl mlodszy:)
Justyśka - Sob Mar 15, 2008 17:29

Aessa - niczego Ci nie wmawiam, nie nakazuje ani co sobie tam wybierasz!!, zwłaszcza, że pisałam w jednej zmoich wcześniejszych wypowiedzi, że Cię rozumiem i szanuję Twoje zdanie, więc nie wiem dlaczego się tak na mnie denerwujesz, nie miałam zamiaru nikomu niczego wciskać :kwasny: może mimo tego, że obie mamy boksery są to zupełnie dwa inne psy. Już nic więcej w tym temacie nie dodam, bo nie chce żeby ktoś myślał, że nie szanuje jego zdania.

Aither - nasz wybór był jak njabardziej przemyślany co do wyboru rasy. Wiedzieliśmy też o tym, ze niektóre boksery bardziej niż inne niszczą zostając same w domu. Siostra mojego ?obuza nie tkneła nigdy nic gdy zostawała sama, a on jak burza. Jest psem ułożonym, tylko w tej jednej sprawie mimo naszych starań mu odbija :P
Nasz psi domek jest spory, ale naszczęście znalazło sie dla niego miejsce :D

Bogna - mój pies wabi się Igor, ale częściej wołamy na niego ?obuz albo Uszaty ;) ma rok i cztery miesiące ;) może bawiły się kiedyś razem, na lotnisku można spotkać przeróżniste piesy :D

A do zwolenników innych rozwiązań niż klatka - z czystej ciekawości - jakie są te Wasze sposoby na nie-demolkę?

krzys - Sob Mar 15, 2008 17:42

mojej suni to ja wytłumaczyłem. Mama również, a tak to próbowałem pieprzem :D... Jak coś zaczynała gryźć czego nie powinna to mama dawała jej po tyłku i przezywała ... Sadamusia wtedy główka w dół i łapka na uszy i oczy i jej nie ma... nie słyszy :P. Generalnie to jednak moja sunia tak nie broiła ... ma 2 lata i 5 miesięcy.
katarzyna35k-ce - Sob Mar 15, 2008 18:45

Cytat:
do zwolenników innych rozwiązań niż klatka - z czystej ciekawości - jakie są te Wasze sposoby na nie-demolkę?

tresura , umiejetnosc przewidywania zachowan psa oraz system nagradzania . Sprawdzaja sie w 100%
Tak jak pisałam wczesniej nie wyobrazam sobie kazana w klatce ,moj pies ma swoje miejsce ( buda w przedpokoju) uwielbia tam lezec to jest jego sanktuarium, czuje sie tam bezpiecznie i nie ma potrzeby zamykania go w klatce.
Wychodzac z domu zamykam wszystkie pokoje i zostawiam mu dostep do kuchni ( bezpiecznej kuchni) gdzie ma jedzenie i wode. Zostawiam mu tez wszystkie zabawki a czasem jakies ucho wedzone czy kosc.
Raz sie tylko zdarzyło ze narozrabiał bo wszedł do okoju mojego ojca a tam był zieia do kwiatkow , chyba dalej nie musze mowic gdzie ta ziemia sie znalazła :rotfl:

krzys - Sob Mar 15, 2008 20:27

katarzyna35k-ce, gdzie byłą ta ziemia ?? :wstyd: ?? :zawstydzony: :zdegustowany: :/ :rotfl: :rotfl:

moja sunia dzis caly dzien w budzie i nie chce wyjsc, chyba jutro bede mial małe Sadameczki ... kurcze, ale sie stresuje :(

Justyśka - Sob Mar 15, 2008 20:46

katarzyna35k-ce napisał/a:
Cytat:
do zwolenników innych rozwiązań niż klatka - z czystej ciekawości - jakie są te Wasze sposoby na nie-demolkę?

tresura , umiejetnosc przewidywania zachowan psa oraz system nagradzania . Sprawdzaja sie w 100%
Tak jak pisałam wczesniej nie wyobrazam sobie kazana w klatce ,moj pies ma swoje miejsce ( buda w przedpokoju) uwielbia tam lezec to jest jego sanktuarium, czuje sie tam bezpiecznie i nie ma potrzeby zamykania go w klatce.
Wychodzac z domu zamykam wszystkie pokoje i zostawiam mu dostep do kuchni ( bezpiecznej kuchni) gdzie ma jedzenie i wode. Zostawiam mu tez wszystkie zabawki a czasem jakies ucho wedzone czy kosc.
Raz sie tylko zdarzyło ze narozrabiał bo wszedł do okoju mojego ojca a tam był zieia do kwiatkow , chyba dalej nie musze mowic gdzie ta ziemia sie znalazła :rotfl:


tylko, że nasz zostając w zabezpieczonym przedpokju, ze wszystkim co wymieniłaś był w stanie otworzyć sobie drzwi do kuchni! i przeskoczyć płotek (wysokości 3/4 drzwi) do pokoju rodziców, więc nasza bezradność sięgneła dna. Ale napewno nie dam sobie wmówić, że robię mu krzywdę tą klatką!

krzys-czytałam gdzieś o myku z pieprzem, i na podobnej zasadzie z cebulą :P

Aither - Nie Mar 16, 2008 10:04

Justyśka napisał/a:
na podobnej zasadzie z cebulą

na cebule to ja kota tresowalam... ale to taki ewenement ze go nie da sie wytresowac :D zreszta na kotach to ja sie w ogole nie znam :)

krzys, nie stresuj sie tak :) to nie Ty rodzisz tylko suczka :) mam nadzieje ze nie bedzie problemow bywa ze suczka nie jest w stanie urodzic bez interwencji veta, chociazby ze wzgledu na wielkosc szczeniakow ;)

krzys - Nie Mar 16, 2008 11:39

a tam gadacie ... właśnie jednego malucha uratowałem ... sunia całą kołdrę mi potargała ... Niewiem ile maluchów, ale jednego uratowałem.Był poza buda to go szybciutko wzialem i dalem do budy, a tam Sadamusia juz sie nim zajęła ... Jak ją karmić mam teraz ?? Możecie coś doradzić ?? Tego co uratowałem ma ponad 20cm :o. Kurcze, ale fajnie, ciekawe ile malych bedzie :D
Bogna - Nie Mar 16, 2008 14:30

jakby suczka miala ok kojec to bys nie musial ratowac szczeniaka... czym karmic?teraz pytasz czym ja karmic?a czym ja kamriles w czasie ciazy? karma dla psow aktywnych lub dla szczeniat.. zalezy jeszcze jakiej firmy.. bo w zaleznosci od firmy jedna z wymienionych karm jest dobra takze dla suk karmiacych!

swietnie, ze jestes dobrze przygotowany na przypadkowe szczeniaki;/ tylko pogratulowac :/

krzys - Nie Mar 16, 2008 15:25

Bogna, takie rzeczy mam, myślałem, że cos jeszcze specjalnego jest wymage ...

Bardzo ci dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz :]

marcela - Nie Mar 16, 2008 18:41

Krzyś moja sunia jak miała młode ( wieki temu- nie bylo specjalnych karm dla szczeniąt ani dla suń karmiacych) poawałam jej wtedy dużo warzyw i owoców, jak również większą ilość mieska. Dina uwielbiała również kwaśne mleko i serwatkę .
Niestety od 3 doby szceniaki musiałam dokarmiać co 4 godziny rozcieńczonym mlekiem, ponieważ sunia nie wydalała wykarmić 12 szczeniąt.

krzys - Nie Mar 16, 2008 19:19

marcela, bardzo dziękuję za tą odpowiedź, tego oczekiwałem, a nie jakiejś chemii :[ ...

No to gratuluje 12 szczeniaków :P

Bogna - Nie Mar 16, 2008 19:21

najwazniejsze zbey suczka sama je wykarmila jak narazie.. a pozniej czym bedziesz Ty je dokarmial?od zcego zaczniesz i w jakim wieku? w jakich proporcjach?
katarzyna35k-ce - Nie Mar 16, 2008 19:27

krzys, ja na Twoim miejscu zaprosiłabym weta do domu aby sprawdził stan zdrowia suni i maluszkow. On na pewno da Ci bardzo dobre rady co do karmienia suni oraz ewentualnego karmienia małych jak sunia nie bedzie w stanie wykarmic. Trzymaj sie Krzysiu ! ;)
Aessa - Nie Mar 16, 2008 22:30

katarzyna35k-ce napisał/a:
krzys, ja na Twoim miejscu zaprosiłabym weta do domu aby sprawdził stan zdrowia suni i maluszkow. On na pewno da Ci bardzo dobre rady co do karmienia suni oraz ewentualnego karmienia małych jak sunia nie bedzie w stanie wykarmic.


Dokładnie. :) On będzie wiedział najlepiej jak zajmować się małymi.

Aither - Pon Mar 17, 2008 10:07

heheheee :) no mowilam ze suczka bedzie roznosic szczeniaki po katach :) teraz pilnuj zeby tego szczeniaka nie wciskala tam gdzie go urodzila... moja napietnie wciskala swojego za kibel w lazience...
Bogna - Pon Mar 17, 2008 11:18

jest fajna odzywka dla szczeniat i suczki karmiacej SA-37 h t t p;//w w w krakvet, p l/intervet-preparat-sa37-intervet-200g-p-392.html moja to miala...

do tego musisz sie zorientowac kiedy mozesz zaczac podawac mlodym bialy serek, gotowane mieso... a pozniej jzu moczona karme.. i to dobra karme...

Basia K - Czw Mar 20, 2008 19:40

Jak łagodzicie chorobę lokomocyjną u psów?
Podobno można podac zwykłe "ludzkie" leki...?

Bogna - Czw Mar 20, 2008 21:19

ja kiedys tez podawalam, pozniej gdzies cos czytalam, ze ludzkich sie nie powinno podawac, z reszta wet cos Ci doradzi:) lepiej samemu nie kombinowac:)
Aessa - Czw Mar 20, 2008 21:48

Basia K mi weterynarz polecił dla mojego psa (boksera) Lokomotiv (ma najmniej szkodliwych substancji, polecany dla alergików i kobiet w ciąży - sama go wtedy stosowałam). Sunia spała po tym jak zabita, mało tego, możliwe, że to zbieg okoliczności, ale już nigdy więcej nie musiałam go podawać, ponieważ pies przestał mieć problemy z podróżowaniem. :)
katarzyna35k-ce - Czw Mar 20, 2008 22:40

Basia K, osoatnio tez widziałam u weta specjalnie srodki dla zwierzat na chorobe lokomocyjna :) ponoc nie sa drogie
asik - Wto Mar 25, 2008 08:55

krzys, ile masz tych szczeniaczków?:>
my miałyśmy 8 weterynarz mówił że sunia sama nie da rady ich wykarmić ale dała radę, za to ona jadła chyba z 5-6 razy dziennie. Zaproś weterynarza niech je zbada to wtedy będziesz spokojnieszy.

krzys - Wto Mar 25, 2008 22:29

wiem wiem ... mialem 4, a nagle okazało sie ze jest 7 ... Sunia bardzo dba o maluchy, one są ogromne :o. Spaślaki jedne , hehe :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
z 7 małych zostały mi 4 jesli dobrze teraz pamietam i o zadnym chetnym nie zapomniałem. Są na allegro od wczoraj wystawione :) i mam paru chętnych. To się okaże jak to będzie.

Dorothea - Sro Mar 26, 2008 11:11

krzys napisał/a:
z 7 małych zostały mi 4


a co sie stało z resztą?????

Aessa - Sro Mar 26, 2008 14:09

Dorothea krzysiowi chyba chodziło o tym, iż zostały mu 4 pieski do oddania, bo reszte ma już zarezerowaną. :)
kobi - Sro Mar 26, 2008 14:52

No i umówiliśmy się z wetem na krojenie kocicy. Biedna chyba już wie co ją jutro czeka bo siedzi schowana i nie wychyla nosa nawet :/
katarzyna35k-ce - Sro Mar 26, 2008 15:20

Przypominam wszystkim zainteresowanym iz w ten weekend odbedzie sie Miedzynarodowa wystawa psów rasowych w Spodku w Katowicach. Zaczyna sie w Piątek w godzinach 8-9 a cała impreza konczy sie w niedziele popoludniu. Ja oczywiscie zjawei sie w sobote o 10 gdyz beda wystepowały Kazankopodobne pieseczki oraz jego braciszek :)
Dana - Sro Mar 26, 2008 15:27

katarzyna35k-ce, Dzięki za info...pojade w niedzielę rano zobaczyć leosiowatych :]
krzys - Sro Mar 26, 2008 18:53

tak, teoretycznie juz wszystkie 7 szczeniaków mam zarezerwowanych, i chyba mi nawet braknie, bo aukcja jest wystawiona od pon. wieczoru (nie nd jak wczesniej pisalem) ...
na allegro wpiszcie owczarek husky i jedna aukcja Wam sie pokaze ...

Wiecie moze jaki jest koszt odrobaczenia i szczepienia szczeniaków ?? Na moją sunie 26 miesiecy temu wydałem jakieś 200zł na szczepienia ... Ale niewiem jakie są ksozty, czekam na weterynarza az sie zjawi u mnie :D :hyhy:

katarzyna35k-ce - Sro Mar 26, 2008 23:02

Dana, nie ma za co . Uwielbiam ta wystawe w spodku bo mozna wiele poogladac :) i kupa znajomych bedzie oczywiscie :) :D
krzys - Czw Mar 27, 2008 00:04

ok, juz wiem ile mnie to wyjdzie, nie trzeba juz mi pomagac ... Wszystkie zwierzaki poszły ku mojemu zaskoczeniu w ogromnie szybkim tempie, ale to dobrze :)
Bogna - Czw Mar 27, 2008 10:15

poszly?tj? wiesz, ze szczeniaki przy matce powinny byc do 8 tyg zycia?tak optymalnie? a wydawani szczeniaka 6 tyg jest czyms czego nie powinno sie praktykowac ze wzgledu na ogolna socjalizacje szczeniaka?
Aither - Czw Mar 27, 2008 13:16

jakie one slodkie ^.^ kurcze... zachcialo mi sie psa O_O
Aither - Czw Mar 27, 2008 13:57

znalazlam hodowle szpicow wilczastych O_O hyhyhyyy cos mi sie wydaje ze chyba juz iwem co zrobie :D ciekawe czy mnie Mama zabije ? ale za kota nie zabila wiec za psa tez nie co ? :)
Reb - Czw Mar 27, 2008 13:59

Aither, mało Ci zwierząt w domu? :P. Jak masz miec takie akcje jak z tym kotem.. To już nie masz domu :P tzn jest ale;

- potargany
- do góry nogami
- itd :rotfl:
- ktoś będzie przeciwko (Mama) :D

Aither - Czw Mar 27, 2008 14:00

pokazalam Mamie teraz fotki szczeniaka szpica wilczego :> rozkleila sie tak samo jak ja :D mama udobruchana :) teraz czas na tate O_o oj i tu bedzie gorzej :D
Reb - Czw Mar 27, 2008 14:02

Aither, Skoro ma byc problem, to postaw go w fakcie dokonanym :D
katarzyna35k-ce - Czw Mar 27, 2008 19:34

Reb napisał/a:
Skoro ma byc problem, to postaw go w fakcie dokonanym
tak bardz dobra ada a co bedzie jak ojciec powie nie? szukanie dla szczeniaka nowego domu? hmm moze nalezy troche pomyslec zanim sie cos powie! :zdegustowany:
Aessa - Czw Mar 27, 2008 19:45

Kasiu, spokojnie, Aither to twarda baba, prędzej czy później i tak postawi na swoim. :D
katarzyna35k-ce - Sob Mar 29, 2008 08:43

Aessa napisał/a:
Kasiu, spokojnie, Aither to twarda baba, prędzej czy później i tak postawi na swoim.

oj wiem , lekko sie zdenerwowałam jak czytałam wypowiedz REB

Reb - Sob Mar 29, 2008 09:18

katarzyna35k-ce, Tu sie nie ma czego denerwowac :).. Jak zmiękli i na kotka to zmiekną i na psine. Wiem że tak nie powinno sie robic, ale tak też ludzie robią..
Mnie postawiono przed takim faktem i był taki słodki że nikt go nie chciał oddac :)

kobi - Sob Mar 29, 2008 12:00

Psota pocięta i zszyta. W czwartek, zaraz po zabiegu, chodziła jak naćpana a potem spała, spała, spała... Następnego dnia już nieśmiało biegała i skakała a dziś znowu obudziła się w niej partyzantka, biega, skacze, gryzie i psoci :D I nawet nie broni się przed sprawdzaniem brzucha i szwów. Nawet sama nie zwraca na nie uwagi, nie liże ich wcale :) Z opowieści ludzi o ich kotkach to myślałem, że co najmniej przez 2 dni będzie się obijała o ściany, miauczała z bólu i będzie niechętna do jedzenia. A tu proszę, zupełnie jakby nic nie miała robione :)
Aither - Sob Mar 29, 2008 13:19


to jest pies na którego choruje od przynajmniej 5 lat :) piękny dostojny, z odpowiednim charakterem, łatwy do ułożenia :) piękny pies :) mam jego miniature w domu... i właśnie dlatego zdecudyję się ponownie na szpica :)
katarzyna35k-ce, mój ojciec to dobry człowiek, jak kupowałyśmy Pande z mamą to też mówił, że nas z domu wyrzuci... teraz to jego ulubieniac bo tylko ona okazuje radośćjak wraca do domu :D poza tym przesiaduje z nią wciąż na ogrodzie i takie tam... moja su-ka jest już stara ma zmiany rakowe przy sutkach długo nie pożyje... i dlatego planuję Pande zastąpić kolejną su-ką ;)

Aither - Sob Mar 29, 2008 13:22

Aessa napisał/a:
Aither to twarda baba, prędzej czy później i tak postawi na swoim.

heheheheee nie bede musiala nalegac :) po swojej stronie mam już Mamę:) a co za tym idzie... dwie baby w domu przeciw jednemu facetowi ?:D jak myślisz która drużyna wygra ? :D

Reb - Sob Mar 29, 2008 13:47

Aither, żeńska :D... Jakie śliczne mordki ojoj
Aither - Sob Mar 29, 2008 13:52

mhm mordki jak mordki ale cały pies pięknie się prezentuje :)
katarzyna35k-ce - Sob Mar 29, 2008 15:57

No kochani moje wrazenia z wystawy :)

h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us][IMG]
h t t p;//img512.imageshack.us/img512/9314/fotkizjeleniejtecza031cm8.jpg[/IMG]512.imageshack.us/img512/5471/fotkizjeleniejtecza026pc9.jpg[/IMG]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]

Powyzej sam rng 16 i same Cane Corso :)

katarzyna35k-ce - Sob Mar 29, 2008 16:19

Teraz reszta ;)
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]




Na koncu zamieszczam "bardzo szczesliwego" psa w swojej klatce!

h t t p;//imageshack.us]

Basia K - Sob Mar 29, 2008 16:26

Piękne psy.
Znajomi też byli na tej wystawie ze swoim pupilem.

Dorothea - Nie Mar 30, 2008 12:47

Aither, moja kolezanka ma suke tej rasy, miala dwie ,jedna musiala oddac i ja o tym tu pisalam i niestety nikt sie wtedy nie zglosil.
To przepiekne pieski, niestety nie dla mnie :(

Aither - Nie Mar 30, 2008 14:37

Dorothea, wiem ze o tym pisalas ale dawno temu :) a ja chce kupic teraz :) juz wiem sa do rozdania dwie su-ki i jeden samiec :)
Dorothea - Pon Mar 31, 2008 09:34

Aither, no tak dawno, bedzie juz chyba rok, a moze jeszcze wiecej..............


Mam pewien problem, ktory bardzo mnie zaniepokoił dzis ide do weta, ale napisze tez tutaj, a mianowice moj psiurek jak sie cieszy, powiedzmy jak wracam do domu i on wtedy skacze to wydobywa bardzo dziwne dzwieki , jakby parskał , prychał , moze to nawet wygladac jakby sie dławil, ale to po chwili mijało, dzisiaj natomiast w nocy od godziny 3.00 zaczął robic to samo i skonczyl dopiero okolo 9.00 rano, jak oddychał to bylo słychac jakby miał strasznie sucho w nosku. Czy ktos mi moze powiedziec co to takiego???
Strasznie sie tym martwie

Aither - Pon Mar 31, 2008 10:23

moja su-ka ma podobnie ale ona sie na starosc astmy nabawila (nie wiedziala ze psy na astme choruja) mi wet powiedzial, ze tak ponoc jest z wiekiem niewydolnosc pluc... ale Ty chyba nie masz tak starego spa z tego co wiem... moze ma jakies zapalenie albo cos...
Bogna - Pon Mar 31, 2008 10:24

a ktory psiak?mlody czy starszy?a przy tym sie krztusi?czy jakby zapowietrza itp?ale przez gardlo?? bo jest cos w stylu miekkiego podniebienia czy zcegos i u starszych psow podobne rzezcy sa normalne.. mojej sie to zdarza.. z restza czasmai miewala takie "ataki"



//Słyszałaś o kropkach i dużych literach w zdaniu i o punkcie 1.3 Regulaminu? ;-p khaman

Dorothea - Pon Mar 31, 2008 10:25

Aither napisał/a:
jakies zapalenie albo cos...


byc moze,
tak podobno wyglada psi kaszel, dzis sie wszystkiego dowiem
Aither napisał/a:
Ty chyba nie masz tak starego spa


12 marca skonczył rok

katarzyna35k-ce - Pon Mar 31, 2008 11:59

Dorothea, Bogna ( nick) Ci pomoze napisz jaki pies ma kaszel przedniozatokowy czy tylno charkowy ona Ci opisze jakie leki masz zasosowac. Tylko sprawdz dobrze czy to na pewno ten kaszel :D

Moja droga na serio nic sie ie martw. Piesek sie przeziembił i wszystko bedzie dobrze idz do weta zeby go zobaczył. Moj dostał wtedy do picia syrop prawoślazowy i mu przeszło :)
wszystko bedzie dobrze , nic sie nie martw ;)

Dorothea - Pon Mar 31, 2008 17:33

katarzyna35k-ce, :)


Juz wiem, wlasnie wrociłam od weta, piesek ma zapalenie krtani i tchawicy, dostał dwa zastrzyki, jeden to antybiotyk a drugi steryd, jutro ide do kontroli..
8 kwietnia natomiast na godzine 11.30 mam juz zaplanowany zabieg w Katowicach u dr Gierka.
Bedze naprawiał pieskowi rzepke, a w zasadzie kanalik
ktory jest zbyt płytki i ta rzepka sobie z niego wyskakuje. To czesta przypadłosc yorkow niestety tak samo jak tchawica.....

Strasznie sie boje

krzys - Pon Mar 31, 2008 20:05

Dorothea, bydzie ok :), obejrzysz ...

Moje szczeniaki wczoraj miały sesję, więc kto chce to zapraszam pod ponizszy link
h t t p;//w w w speedyshare, c o m/338281223.html


Zdjęcia są spakowane WinRar'em, bo nie chciało mi sie 33 zdjęć wrzucac osobno ...

Dorothea - Pon Mar 31, 2008 20:08

krzys napisał/a:
Dorothea, bydzie ok


mam taka nadzieje inaczej nawet nie mysle

h t t p;//w w w vetserwis, p l/rzepka.html

Dorothea - Pią Kwi 04, 2008 22:29

juz wszystko wiem .
Nawykowe wypadanie rzepki ma 4 stopnie.
Pierwszy stopien najłagodniejszy poczatkowo nie nadaje sie do leczenia operacyjnego, ale nigdy nie ma pewnosci ze z wiekiem to sie nie bedzie pogarszało.
Stopien 2 i 3 nadaje sie do opreacyjnego leczenia, natomiast stopien 4 jest najgorszy.
Okazalo sie ze moj psiurek ma stopien pierwszy i aby to sie nie poglebiało z czasem i aby nie przeszedl na kolejne stopnie, we wtorek bedzie miał robiony zabieg.
Bedzie to zabieg bez ingerencji w kosc i nazywa sie to rekonstrukcja powięzi. Co to takiego jest powięź juz wyjasniam
elastyczna błona łącznotkankowa, leżąca na powierzchni mięśnia lub grupy mięśni, zawierająca liczne włókna kolagenowe, sprężyste i siateczkowe; p. wnika do wnętrza mięśnia pasmami łącznotkankowymi, tworząc omięsną; stanowi osłonę mięśni. P. W?ASNA - tworzy łożysko, które utrzymuje rozluźniony, pojedynczy mięsień we właściwym miejscu oraz zapobiega przesuwaniu się mięśnia w czasie ruchu; P. ZESPO?OWA - otacza całe grupy mięśni o zbliżonej funkcji i utrzymuje poszczególne grupy w stałym położeniu względem sąsiednich zespołów; P. POWIERZCHNIOWA - otacza całe umięśnienie szkieletowe ciała i decyduje o kształcie danej części ciała oraz stanowi miejsce przyczepu niektórych włókien mięśniowych.

I wlasnie z jednej strony rzepki brak jest tej powiezi lub jest mało elastyczna i dlatego ta rzepka sobie ucieka.

ansc - Sob Kwi 12, 2008 16:02

Dawno się nie chwaliłam nowymi zdjęciami więc trochę powklejam ;)
cześć pospacerujemy trochę?

a kuku


no dobra to idziemy



stoi na straży naszego domu ;)



kicia


Dorothea - Sob Kwi 12, 2008 16:23

ansc, przepiekne fotki
a my juz jestesmy po zabiegu

Basia K - Nie Kwi 13, 2008 18:15

Dorothea napisał/a:
my juz jestesmy po zabiegu



I co? Już ok?

Dorothea - Nie Kwi 13, 2008 18:30

Basia K, narazie jest oki, jutro idziemy na ostatni zastrzyk, w sobote bedzie miał sciagane szwy. Niby miało go bolec pare dni a on szaleje jak głupi......, jest taki zywotny ze nie sposob utrzymac go na miejscu
katarzyna35k-ce - Nie Kwi 13, 2008 19:11

Dorothea, widzisz czyli wsio oki :) bardzo sie ciesze ze tak szybo zdrowieje Twoje kochane psiatko!ansc, przepiekne foteczki sunia extra a koteczke bardzo fajny :)

Pochwale sie dzis Kazimierz pierwszy raz w soim zyciu pływał oczywiscie dzieki Maxowi :) aaa i 1 raz na powaznie gryzł sie z psem . Wygladało to strasznie ale ... nie wtracałam sie bo musi sobie chłopak dac rade sam :)

Bogna - Nie Kwi 13, 2008 19:49

a moje piesy wybiegaly sie w Szczyrku i Lipowej:d po stokach, lakach itp:)
katarzyna35k-ce - Czw Maj 08, 2008 11:06

No kochani chyba juz ostatnie zdjecia ze wspaniałego lotniska na muchowcu a w rolach głownych Matra , Kazan i Maxio :hyhy:

h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//imageshack.us]

Monique - Sob Maj 10, 2008 07:27

Ostatnio moj kochany piesek bardzo zle sie czul nie chcial jesc ani pic.. wogole nie mial apetytu.. ale myslelismy ze moze mu za goraco Ale na wszelki wypadek pojechalismy do lekarza.. i co sie okazalo ze moj pies w 70% w organizmie ma rope.. poniewaz ma zapalenie ropo-maciczne.. I lekarz po wstepnej analizie uznal ze jeszcze kilka godzin i psa by z nami nie bylo.. I trzeba bedzie wykonac operacje.. strasznie nas to zasmucilo.. ale co zrobic..
Psu usunieto cala macice :/ Jest to 5 letnia suczka ale lekarz powiedzial ze wiele psow choruje wlasnie na to gdyz nie sa dopuszczane do innych pieskow..
teraz nasza sunia jest juz z naimi w domu i widac ze jest jej ciezko ale najgorsze za nami

Bogna - Sob Maj 10, 2008 20:27

suczki po szczeniakach tez lapia ropomacicze.. suczki miewajace ciaze urojone sa bardziej narazone na to schorzenie...
katarzyna35k-ce - Nie Maj 11, 2008 20:01

Monique napisał/a:
powiedzial ze wiele psow choruje wlasnie na to gdyz nie sa dopuszczane do innych pieskow..
niestety to nie jest prawda. nawetr sunie tore sa dopuszczane i majace mioty choruja na te swinstwo.
Monique - Nie Maj 11, 2008 20:33

katarzyna35k-ce, No tak.. moze i byc z innych powodow.. bynajmniej moj lekarz powiedzial ze WIELE (nie wszystkie) psow wlasnie choruje z tego powodu..
katarzyna35k-ce - Nie Maj 11, 2008 22:37

Monique, tak czy inaczej szkoda psinki :* alwe teraz to juz bedzie zdrowa jak rybka :)
Dorothea - Pon Maj 12, 2008 14:39

h t t p;//img134.imageshack.us/img134/4286/dsc00182dr3.th.jpg
Dorothea - Pon Maj 12, 2008 14:44

h t t p;//img398.imageshack.us/img398/9560/dsc00178rc3.th.jpg
h t t p;//img389.imageshack.us/img389/2621/p190108230202jd9.th.jpg
h t t p;//img392.imageshack.us/img392/9859/p190108230203dk3.th.jpg

kisia - Sro Maj 14, 2008 02:09

Dorothea, piękniutki ten Twój Marrsel :D, a jak przezył lot samolotem ?
Dorothea - Sro Maj 14, 2008 14:11

kisia, nie lecielismy samolotem ,jechalismy autkiem sklerotko.
Było ciezko, prawie cala droge skakał, juz myslałam ze oszaleje, piszczał, drapał, prawdziwy koszmar. W tamtym roku jak jechalismy do hiszpanii to spał cała droge, teraz nie wiem co go opetało.....

kisia - Sro Maj 14, 2008 15:55

Dorothea napisał/a:
jechalismy autkiem sklerotko
:mur:, cos mi ie pasowało w tym co napisałam i nie wiedziałam co jest nie tak :rotfl:
Dorothea napisał/a:
jak jechalismy do hiszpanii to spał cała droge
może trzeba było mu dać jakieś proszki nasenne ;)
Dorothea - Czw Maj 15, 2008 13:16

kisia napisał/a:
proszki nasenne


niby mozna ,ale chciałam tego uniknac bo piesek jest po nich taki dziwny, ale nastepnym razem jak bede miała z nim jechac tak daleko to chyba jednak cos mu podam , bo to była naprawde wielka meczarnia dla nas wszystkich......

Szamanka - Czw Maj 15, 2008 19:33

Chyba biedaczek wyczuwal ze wyjezdza na dluzej
Jacek_s - Czw Maj 15, 2008 22:53

moj kermit a sie dobrze. Zaba posprzatana zostala :P
kisia - Czw Maj 15, 2008 23:49

Jacek_s napisał/a:
posprzatana zostala
? ? ? :przestraszony:
Monique - Sob Maj 17, 2008 21:33

Sliczny Marrsel :D Wielkie buziaczki dla niego :D A moj pies tez juz wyzdrowaial.. tyle teraz.. mamy inny problem.. Ona chyb a mysli ze urodzila malego pieska.. Bo caly czas nianczy maskotke.. A jak tylko moj kubus zaplacze to zaraz jest przy nim i wyje w nieboglosy
Bogna - Nie Maj 18, 2008 16:01

zabrac maskotke, do legowiska jeden kocyk, zmniejszone racje zywieniowe i ilosc pieszczot- wszsytko to co robi sie przy urojonej...
Cimi - Nie Maj 18, 2008 19:28

Jeśli kogoś nudzą zwykłe spacerki i szuka nowych rozrywek to serdecznie zapraszam do nas na treningi agility i frisbee :) h t t p;//hpat.slask, p l/
katarzyna35k-ce - Pon Maj 19, 2008 08:38

Dorothea, marcel jak zwykle elegancki, sa takie tabletki dla psow lub taki spray co uspokaja i pesek spokojnie przejedzie długa droge-to tak na przyszłosc.
Monique napisał/a:
Ona chyb a mysli ze urodzila malego pieska

spytaj sie dokładnie weta co zrobic w takim przyadku bo szkoda tej Twojej pociechy.

ansc - Pią Lip 04, 2008 11:34

moja psinka na lączce


ansc - Pią Lip 04, 2008 11:54

nie mogłam znaleźć tematu który sama założyłam więc wkleje tutaj
Piesek szuka domu, wesoły, zdrowy, szczepiony, odrobaczony, kastrowany

jest bardzo nieszczęśliwy gdy jest przy budzie, potrzebuje aby ktoś się nim zajął.

kisia - Pią Lip 04, 2008 12:07

ansc, duża ta Twoja psinka :)
ansc - Pią Lip 04, 2008 16:13

tylko 30kg ;)
Dorothea - Pią Lip 11, 2008 17:30

Nie wyrzucaj mnie przed urlopem!
Bądź odpowiedzialny za swego zwierzaka - członka rodziny. Zaczął się czas wakacyjnych wojaży, a wraz z nim problem: co zrobić ze swoim czworonogiem.

Niektórzy właściciele psów wybierają najprostsze i - niestety - najokrutniejsze rozwiązania. Wyrzucane na ulicę, przywiązywane do drzew na obrzeżach miasta, w najlepszym przypadku podrzucone do schroniska - tak kończą "ukochane" pupile, kiedy stają się niewygodne.

Co roku na drogach ginie kilka tysięcy zwierząt. Wyrzucają je właściciele, którzy nie mają co z nimi zrobić w czasie, kiedy sami wyjeżdżają na urlop.
czytaj dalej

Wciąż spora część wczasowiczów zapomina, że planując swoje wakacje, musi również zaplanować wakacje swojego ulubieńca. Najlepszym rozwiązaniem jest zostawienie zwierzaka pod opieką rodziny, sąsiadów lub przyjaciół.

Jeśli jednak jest to niemożliwe, doskonałe oferty mają hotele dla zwierząt w naszym regionie. Coraz częściej też mamy możliwość zabrania psa ze sobą. Wiele ofert turystycznych przewiduje taką możliwość. Warto sprawdzić!

"Kundelek" łapie przestępców
- Niestety, wyrzucanie psów na ulicę w czasie wakacji to bardzo poważny problem - mówi Halina Derwisz, kierownik schroniska "Kundelek" w Rzeszowie.

- Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak wielką krzywdę wyrządzają przyjacielowi, który obdarzył ich bezgranicznym zaufaniem - dodaje. - Wie pani, jak rozróżniamy, który pies został porzucony, a który jest bezdomny?

Zwierzak, który ma właściciela, bardzo długo czeka, ma nadzieję, że lada chwila ktoś po niego przyjdzie, nie chce kontaktu z pracownikami schroniska, jakby chciał nam powiedzieć: "Przepraszam, jestem tu tylko na chwilę".

Pies, który nie ma domu, przez pierwsze dwa dni śpi i je. Kiedy już odpocznie po długiej tułaczce, jest bardzo otwarty na kontakt i bliskość - opowiada pani kierownik.

Wyrzucenie bądź podrzucenie psa jest przestępstwem, grozi za nie kara pozbawienia wolności do dwóch lat. Mimo to ludzie wciąż są nieodpowiedzialni. Zdaniem Derwisz, jedynym rozwiązaniem jest edukacja w tej dziedzinie i egzekwowanie prawa.

- Ludzie muszą nauczyć się odpowiedzialności, zdać sobie sprawę, że kupując psa zyskują nowego członka rodziny, nie zabawkę. Zaledwie dwa dni temu pod bramę naszego schroniska pan z okolic Rzeszowa podrzucił swoje zwierzęta.

- W tej chwili piszę pismo do prokuratury, która zacznie postępowanie w tej sprawie. Ostrzegamy wszystkich, którzy myślą, że kiedy wyrzucą psa pozostaną bezkarni. W większości przypadków udaje się nam ustalić tożsamość właściciela. Mamy swoje źródła - zdradza Derwisz.

A może być inaczej...
Niezwykle spokojna, wiejska okolica, wśród łąk, w pobliżu lasu - Brzyście, 12 kilometrów od Mielca. Tu znajduje się "Terier", jeden z podkarpackich hoteli dla zwierząt, gdzie można zapewnić dobrą opiekę swojemu pupilowi w czasie, kiedy sami nie możemy się nim zajmować.

Oferta obejmuje osobne kwatery z wybiegami, wyżywienie, codzienne spacery i zabawy, a także, w razie potrzeby, pomoc lekarzy weterynarii.

- Miejsce najlepiej zarezerwować z co najmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem. Wtedy ma się pewność, że zwierzak będzie przyjęty. Są takie osoby, które dzwonią do nas w ostatniej chwili przed wyjazdem. Niestety, często są rozczarowane, bo nie mamy wolnych miejsc - mówi Joanna Jarocińska, właścicielka hotelu.

- Wakacje spędzają u nas psy, ale także koty i gryzonie. Inne zwierzaki również przyjmujemy, ale po indywidualnym uzgodnieniu. Ważne, żeby zwierzę było w miarę ułożone. W przypadku psów i kotów wymagamy także: książeczki zdrowia, obroży, legowiska lub kocyka, muszą być również zabezpieczone przeciw pchłom i kleszczom.

Mile widziane są ulubione zabawki zwierzaka - wymienia Jarocińska. Koszt "wczasów" pupila zależy od tego jakie to zwierzę i ile waży, a także długości pobytu. Im pobyt dłuższy, tym ośrodek proponuje większe zniżki. Doba pobytu małego psa do 20 kilogramów lub kota kosztuje ponad dwadzieścia złotych, natomiast psa powyżej 20 kg w granicach trzydziestu zł.

Najważniejsze jednak jest to, żeby pies był bezpieczny, pod dobrą opieką i jak najmniej odczuł rozłąkę ze swoim ukochanym panem.

źródło: h t t p;//polskalokalna, p l/w...a-urlop,1143698

Aither - Sob Lip 12, 2008 10:43

u nas na śląsku mało jest zwierzęcych hoteli prawdę mówiąc nie znam ani jednego.
Basia K - Sob Lip 12, 2008 11:08

Aither napisał/a:
na śląsku mało jest zwierzęcych hoteli prawdę mówiąc nie znam ani jednego.


Jeden,który znam jest w Smolnicy

h t t p;//psiakraina.hg, p l/index.php?option=com_content&task=view&id=65&Itemid=1

Aither - Sob Lip 12, 2008 11:37

no ja ostatnio na spotkaniu rozmawiałam z koleżanką która obecnie mieszka w niemczech tam są hotele ale terminy są z rok na przód pozajmowane... żeby kota czy psa zostawić w hotelu na wakacje to zapisy są już we wrześniu a do końca grudnia nie ma już miejsc... fajnie co ? :)
Dorothea - Nie Lip 13, 2008 17:25

ja rozumiem ,ze jak sie jedzie na wakacje to z pieskiem czy kotem moze byc problem,(ja osobiscie nigdy takiego problemu nie miałam bo piesa zabieram zawsze ze sobą):) ale nigdy nie zrozumiem, NIGDY jak mozna wywalic zwierze na ulice, lub przywiazac do drzewa w lesie, to jest poprostu bestialstwo i tyle
Aessa - Czw Sie 07, 2008 16:20

Dawno mnie tu nie było. ;-) Mam mały problem. Szukam hotelu dla mojej suni, jedziemy na wakacje i chcielimyśmy zapewnić jej dobre warunki pod naszą nieobecność. Przeglądałam stronę, którą podałaś Basiu i bardzo podobają mi się takie hoteliki, ale chciałabym móc zapoznać się z jeszcze chociaż jednym. Zna ktoś może adres strony lub chociaż numer telefonu do takiego ośrodka? Byłabym bardzo wdzięczna. :-)
Gmeras - Czw Sie 07, 2008 18:44

w w w fotosik, p l]nowa przyjaciółka dla mojej kotki
przepraszam za jakość. zdjęcie zrobione kamerka internetową a kot bardzo ruchliwy :)

Aither - Pią Sie 08, 2008 08:40

Ja mojego psa musiałam poddać operacji usunięcia macicy... silne zapalenie jakie miała nie dało się usunąć antybiotykami... została operacja... i wiecie co... gdybym wiedziała, że będzieteraz tak cierpieć nie pozwoliłabym na tę operację a od razu uśpiłabym ją. Mam żal do wterynarza że nie był mądrzejszy ode mnie - a powinien być.

A koty... Luna i Fobos wciąż się nie lubią i nie będą lubieć ;P kota rzeciego już nie chcę ;)

Gmeras - Pią Sie 08, 2008 18:56

Aither napisał/a:
A koty... Luna i Fobos wciąż się nie lubią i nie będą lubieć ;P kota rzeciego już nie chcę
moje się lubią ale jeszcze nie kochają :P
Aither - Pią Sie 08, 2008 20:56

u mnie miłości nie będzie ;)
ansc - Pon Sie 11, 2008 13:09

Jak kot z psem ;)

Dorothea - Czw Sie 14, 2008 14:27

Aither napisał/a:
została operacja...


a mozna wiedziec kto przeprowadzał ta operacje????

Lady Nyks - Pią Sie 22, 2008 23:05

Mój Boże i gdzie?!
Gdy przygarnęłam Bzika z dworu (dosłownie), stwierdziłam, że kotkę pigułkami karmić nie będe, nie będę wysłuchiwac jej rujowych krzyków i nie zafunduję jej zapalenia dróg rodnych (musiałam suczkę uśpić z tego powodu). Kotka została wysterylizowana (okropne słowo), w Sośnicy, na Sikorskiego, i obyło się bez powikłań, po prostu cudownie się nią zajęli, po zabiegu i w czasie rekonwalescencji, a kot, nadmienię, nie osowiał, nie utył i nie przestał być kotowaty - czyli drapiezny, wredny i z potężnym instynktem myśliwego :rotfl:
Zatem której przychodni mam się wystrzegać? :niepewny:

trunks - Pią Sie 22, 2008 23:33

Lady Nyks napisał/a:
z potężnym instynktem myśliwego

czyli łowi ptaki ? :P

kobi - Czw Sie 28, 2008 10:39

trunks napisał/a:
czyli łowi ptaki ? :P

Kot nie musi łowić ptaków by go uznać za myśliwego :P W domu nie mogę się nawet podrapać bo kot od razu atakuje :D

Lady Nyks - Sob Sie 30, 2008 23:42

Ptaków nie łowi, ale ma w sobie coś z okrótnika. Jak to napisał kobi, nie można się podrapać, bo... nie można zaszeleścić, bo... nie można pomachać czymś w powietrzu (kawałkiem materiału, łańcuszkiem, sznurkiem, bo... nie można poszurać, zachrobąścić, bo... kot rzuca się na owy obiekt, gryzie i drapie. Najchętniej czyni to z myszą, ludzką rąką i maskotką przedstawiającą przecudownego, kochanego misia.
Moim zdaniem kot powinien być drapieżny, a nie puchaty i miękki (wyłącznie, czyli taki substytut pluszaka), winien biegać, skakać, prychać i nie chcieć się pogłaskać. Jaka to frajda pieścić puchate, nieruchome i jakby... bez ikry, kocie ciało?

ansc - Pią Wrz 12, 2008 16:42

Owczarek belgijski, suczka 4 lata, szuka domu, kochającego opiekuna który zapewni jej duzo ruchu i dobrej opieki na co dzień.
ansc - Pią Wrz 12, 2008 16:52


opis
GROENENDAEL
Odmiana długowłosa

Maść wyłącznie czarna, dopuszczalne białe znaczenia na piersi i pazurach

Szata - sierść gęsta i obfita, włos krótki na głowie, zewnętrznej stronie uszu i dolnej części kończyn, prócz górnej od łokcia do nadgarstka porośniętej długim włosem tworzącym pióra. Na pozostałych częściach ciała włos długi, dłuższy i bardziej obfity na szyi i piersi, tworzący kołnierz i kryzę. Włosy rosnące u podstawy uszu tworzą obramowanie głowy. Uda pokrywa bardzo długi i gęsty włos, tworząc tzw. portki. Ogon okrywają bujne włosy tworzące pióropusz.
Jest to pies dla osób aktywnych, wiedzących jak zorganizować dla psa czas aby sie nie nudził co niesie wiele konsekwencji dla własciciela. Jest to pies pracujący, zaganiający, szybko sie uczy, nienawidzi nudy.
Sunia u teraźniejszych właścicieli jest trzymana na podwórku luzem, pies z nudów szczeka na wszystkich i wszystko co się rusza, tępi koty. Właściciele z trudnych przyczyn rodzinnych muszą znaleźć psu dom.

ansc - Wto Wrz 23, 2008 20:40
Temat postu: zdjecia


ansc - Pon Wrz 29, 2008 20:18

piesek znalazł już domek, ogłoszenie nieaktualne
ansc - Pon Paź 06, 2008 16:18

ciekawe czy ktoś tu jeszcze zagląda? ;)

mój kochany zwierzak


Bot - Pon Paź 06, 2008 22:56

Chyba nie domowy ? :D A kto ta babeczka obok? ;)
ansc - Wto Paź 07, 2008 08:39

domowy, domowy a jakze, hmmm ta babeczka to taka jedna... ;)
Bogna - Pon Paź 27, 2008 17:32

dla przypomnienia wakacyjne bardzo :
Alfa:
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=468fa40cae0b1cbd]

Obróżka (8 letnia juz coreczka Alfy, byla u nas pare dni..)
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=894cde61b3464728]

Cekin
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=fb4781a3b4f0e350]


h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=5dfd5b3f61329b91]

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=99e3a452ca05a2bb]

fotki wrzucilam jako miniaturki, otworza sie wieksze po kliknieciu na nie..

Dorothea - Pon Lis 03, 2008 19:44

Bogna, super psinki

a my mamy nowego domownika, jest przeuroczy


kisia - Wto Lis 04, 2008 00:28

Dorothea, ale słodki :D czy to stworzonko jest duże, czy tylko zdjęcie jest blisko zrobione ?
kobi - Wto Lis 04, 2008 08:38

Jest wielkości małego psa. Nie widzisz, że siedzi na półce na książki? :D
Dorothea - Nie Lis 09, 2008 13:03

kobi napisał/a:
Jest wielkości małego psa. Nie widzisz, że siedzi na półce na książki? :D



siedzi na kominku hihihihi, ;)
sam sobie wychodzi z klatki, chodzi po pokoju, pozniej wchodzi do klatki i tak cały dzien.
Jest dosyc spory, ma około 30 cm , oczywiscie bez ogona

Dorothea - Nie Lis 09, 2008 13:35








Dorothea - Nie Lis 09, 2008 13:40

a to Marcel



super_sonic - Pon Gru 29, 2008 10:45

witam

przyjmę kota, sztuk 1, ma mieć 4 łapy, ogon i musi umieć miauczeć. jeśli ktoś posiada takowego to proszę o kontakt na PW

pozdrawiam i życzę szalonej sylwestrowej nocy :)

Gmeras - Pon Gru 29, 2008 17:47

Ja mam pytanie gdzie wysterylizować najlepiej kotkę jaką klinikę polecacie ?
Bot - Pon Gru 29, 2008 21:24

Gmeras, ja sterylizowałem na Wójtowej Wsi.
Dorothea - Wto Gru 30, 2008 03:33

Gmeras, w sosnicy, szybko sprawnie i bez zadnych komplikacji
Dorothea - Wto Gru 30, 2008 03:35

sorki ze post pod postem,ale nie moge edytowac
Schneider i Czingon SC. Przychodnia weterynaryjna. tel:. 0 609 08 81 92. adres:. 44-103 Gliwice, gen. Sikorskiego 61 ...

kobi - Wto Gru 30, 2008 11:44

Gmeras, polecam przychodnię Ziemińscy na Fredry, obok balcerka :)

super_sonic napisał/a:
przyjmę kota, sztuk 1, ma mieć 4 łapy, ogon i musi umieć miauczeć

Swojego gadającego sierściątka nie oddam :P Popytaj w sklepie zoologicznym na Zygmunta Czarnego. Ale jak weźmiesz jakiegoś maluszka, to wcale nie jest powiedziane, że wyrośnie z niego miauczący kot :P

Bot - Wto Gru 30, 2008 20:11

super_sonic, najlepiej idź do schroniska. Ja tak mam moje sierściuchy. Co prawda nie bezpośrednio ale schronisko miało namiar do gościa co chciał koty oddać.
super_sonic - Sro Gru 31, 2008 11:11

przejdę siętam po Nowym Roku :)
katarzyna35k-ce - Sob Sty 17, 2009 19:37

No kochani dawno nas nie było ! Oto Kazimierz i Maxymilian w wersji zomowej :)
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/img511/0801091429wx1.jpg/1/]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/img519/0801091430ct7.jpg/1/]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/img511/3112081149nn9.jpg/1/]
h t t p;//imageshack.us]
h t t p;//g.imageshack.us/img511/1201090943uz5.jpg/1/]

Dorothea Ty masz szczurka !!!!!!! Piekny!

vkimi - Sob Sty 17, 2009 21:06




<coś źle wpisał Ci się wcześniej adresik ;)-kisia>

Ishikawa - Wto Sty 27, 2009 14:26

Moja żółwina o imieniu Wafel :super:

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=16f7b2d8fd7f7388]

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=be57b20d909961f0]

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=ac59c2ca2c1c21f2]

katarzyna35k-ce - Wto Sty 27, 2009 14:55

Ishikawa, wafel jest the best!!!!!!!!!!!!!!!
Ishikawa - Wto Sty 27, 2009 15:02

Dzięki, 13 lat juz sobie egzystujemy wspólnie :)
Mam z 10 razy wiecej fotek, wiec jeszcze jakies smieszne powklejam :)
Wafel,jak to kazda baba, uwielbia wdzieczyc sie do aparatu :super:

katarzyna35k-ce - Wto Sty 27, 2009 17:07

Ishikawa, dawaj wiecej fotek wafla :) ;)
Ishikawa - Wto Sty 27, 2009 17:26

Ok ;)

Proszę sie nie śmiać z mojej zimowej piżamki ;P
h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=ff534c19b21597b8]


Zieeeeeew ;)

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=9cb5811c638bb68e]

Wasza wysokość wstała ;)

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=ee5263954877daea]

trunks - Wto Sty 27, 2009 22:39

hmm czy Wafel na tylnych nogach też chodzi, czy tylko sunie nimi po ziemi ? :-)
Ishikawa - Wto Sty 27, 2009 22:41

Nierozumiem ? :zawstydzony: :niepewny:
trunks - Wto Sty 27, 2009 23:11

hehe no na 2 zdjęciach na moje oko to wygląda, jakby tylne nóżki leżały na ziemi ;p...zdjecia 1 i 3 od góry...
Ishikawa - Wto Sty 27, 2009 23:15

Ahaa...nie...Wafel chodzi a miare normalnie. Tzn niestety jest to żółw podłogowy,wiec tylnie nogi sa słabsze. Na tym pierwszym zdjeciu to typowa Waflowa poza na "zdechlaka" czyli "głaskaj mnie do upadłego". Zawsze mi reka cierpnie :oczami:
trunks - Wto Sty 27, 2009 23:27

aha, no chyba ze tak, na żółwikach sie nie znam niestety :)

A tak wogle skąd taki pomysł na imie dla niej ? ;p

katarzyna35k-ce - Wto Sty 27, 2009 23:27

Wafel jest na serio extra a pizamka zimowa tez niczego sobie :P
Ishikawa - Wto Sty 27, 2009 23:32

Rozwieje wszelkie domysły : Piżamka jest w białe misie, w rozowych szaliczkach i choinki ;)

A Wafel, bo ja tata ja przytachał, to wet orzek ze to on. A powiem Wam, żę Wafel był wtedy wielkości ok 5 cm :D I przez ok 6 lat myslalam że to facet. Potem trafiłam na żółwiowego afchowca...który orzekł, iz to dama jest. Ale Wafel zostało :)

Fajne jest to, ze ludzie nie pamietaja mojego imienia....ale wiedza,że mam zółwia Wwfla ;)

trunks - Wto Sty 27, 2009 23:38

Ishikawa napisał/a:
Piżamka jest w białe misie, w rozowych szaliczkach i choinki

sweet :)
Ishikawa napisał/a:
Fajne jest to, ze ludzie nie pamietaja mojego imienia....ale wiedza,że mam zółwia Wwfla

zapewne przez większą orginalność jej imienia :P

Ishikawa - Wto Sty 27, 2009 23:40

Chyba tak. Poza tym Wafel ejst dosc spory jak na swój gatunek . I sie nie chowa. Czasem ludzie mi mowia, ze pierwszy raz widza całą głowe żółwia. :)
Kiedys miałam patyczaki,ale nie mialam serca trzymac ich w zamknieciu, to po paru miesiacach zwiały przez otwarte okno. :oczami:

trunks - Wto Sty 27, 2009 23:56

czyli odważna żółwina :)

Ishikawa napisał/a:
Kiedys miałam patyczaki,ale nie mialam serca trzymac ich w zamknieciu, to po paru miesiacach zwiały przez otwarte okno.

hmm no mnie jakos tak z wyglądu patyczaki odrzucają szczerze mówiąc.... Choc mysle, ze w tym akwarium mimo wszystko by lepiej mialy jak na tej wolnosci za oknem ;p

Ishikawa - Sro Sty 28, 2009 08:44

trunks napisał/a:
Ishikawa napisał/a:
Piżamka jest w białe misie, w rozowych szaliczkach i choinki

sweet :)


Mam tez pizame z zolwiem. ALe publicznie sie chwalic nie bede :hyhy:

Bot - Sro Sty 28, 2009 08:56

Ishikawa napisał/a:
Mam tez pizame z zolwiem. ALe publicznie sie chwalic nie bede :hyhy:

No wiesz mozesz, choć nie podpada to juz pod temat zwierzaki a raczej dla dorosłych (w zależności od długości pidżamki) :hyhy:

Ishikawa - Sro Sty 28, 2009 08:59

khaman napisał/a:
Ishikawa napisał/a:
Mam tez pizame z zolwiem. ALe publicznie sie chwalic nie bede :hyhy:

No wiesz mozesz, choć nie podpada to juz pod temat zwierzaki a raczej dla dorosłych (w zależności od długości pidżamki) :hyhy:



:rotfl: :rotfl:
"Zwierzaki na naszych pizamkach"

qqeq - Czw Sty 29, 2009 16:34

Ja bardzo lubię psy ale jak widzę że jak nieraz ludzie z tą swoją miłością do czworonogów przesadzają to nie mogę wytrzymać wprost. Przykład to jakieś różowe kaftaniki czy tam zakładanie psom stron internetowych jak na przykład w w w cooldog, p l . Ciekawe co na to psy ? Pytał się ktoś ?
Bot - Czw Sty 29, 2009 18:23

Heh... taka nasza-klasa dla psów ;) Może założe nasza-kuweta, p l dla kotów ;)
Ishikawa - Czw Sty 29, 2009 20:07

Albo nasza-skorupa :rotfl: dla zolwi, slimakow etc ;)
Grzegorz - Czw Sty 29, 2009 21:41

h t t p;//tofik4.psy.elk, p l/
Mój piesek.

Ishikawa - Sro Lut 11, 2009 21:40

h t t p;//w w w youtube, c o m/watch?v=qZXbm8EJ4c4 Pierwszy Waflowy filmik :)
Enjoy! :)

trunks - Sro Lut 11, 2009 23:00

hehe chyba była zdziwiona widząc swoje odbicie
Ishikawa - Sro Lut 11, 2009 23:02

Coz, zolwia mam narazie jednego, ale moze kiedys dojdzie jakis towarzysz ;)
trunks - Sro Lut 11, 2009 23:25

no tak bedzie raźniej, pogadają sobie :)
Azbe - Czw Lut 12, 2009 08:39

kiedyś tego w chacie było więcej, ale czas robi swoje ;)


obecnie gupiki + molinezje (jak ktoś chce małe molinezyjki, no małe.. tak zaraz takie co wyjdą sobie z ...... :) to moge odłowić przy następnej okazji, bo w sumie i tak 4/5 są zjadane po paru dniach), tyle styka na chwile obecną ;)

Dorothea - Pon Lut 23, 2009 12:42

Grzegorz, slicznego masz pieska
colutea - Pon Lut 23, 2009 13:03

h t t p;//w w w garnek, p l/colutea/4469353/frytus
h t t p;//w w w garnek, p l/colutea/4469351/zieeeffff
h t t p;//w w w garnek, p l/colutea/4469349/frytus-niewiniatko

:)

katarzyna35k-ce - Pon Lut 23, 2009 21:50

no i stało sie!
Kazimierz został potworem z osiedla co gryzie małe pieski !

Oczywiscie nic nie zrobił tylko potrzepał takim małym psiurem co go w łape bajsnoł ale coz.... Kazik=pies morderca mały psow :rotfl:

sebek - Wto Lut 24, 2009 17:31

to i ja się pochwale co tam sobie w domu hoduję :)

tu dwa futrzaki razem:

h t t p;//img204.imageshack.us/my.php?image=af51011a4c.jpg]

a tu trzeci futrzak, jak sobie pobiegal rano we mgle :D

h t t p;//img204.imageshack.us/my.php?image=daff193a24.jpg]

kiedys było 7 kotów i 5 psów, ale niestety juz nie ma :zalamany:

Azbe - Wto Lut 24, 2009 17:57

dzisiaj zaopanowałem ze bede posiadał w ogrodzie odyńca hahahahahha
Aither - Sro Mar 04, 2009 15:47

Dziś doszłam do wniosku że moje kty wyglądają jak świnie... zwłaszcza Fobek. Jak go wzięłam na ręce unikając zębów i pazurów to ręce się załamały Fobos waży 6.5 kg... tylko sęk w tym, że po nim tego nie widać że taki ciężki... on jest wielki O_o
sebek - Sro Mar 04, 2009 17:08

moje kociaki też sporo ważą choć są wielkościowo małe, poczekamy na wiosnę, szyyyyybko stracą na wadze, tylko polatają po okolicy, pewnie znów ze 4 dni ich w domu nie bedzie :rotfl:
kisia - Sro Mar 04, 2009 19:34

a u mnie w firmie jest żałoba :( wczoraj trzeba było uśpić naszą firmową znajdę :(
Aither - Sro Mar 04, 2009 20:29

sebek, no mój Fobek to też tak znika... a i Luna też mi poszła na dzień cały i nockę...

kisia, może przybłąka się nowy ? :)

kisia - Sro Mar 04, 2009 23:52

Aither, no może, tylko nie wiem czy będziemy sie jeszcze porywać na taką opiekę. Zobaczymy
trunks - Czw Mar 05, 2009 07:59

to zawsze jest smutne :(
Aither - Czw Mar 05, 2009 14:00

No problem to jest na pewno :) ale takich rzeczy się nie planuje :)
Nelta - Sob Mar 07, 2009 02:28

ja mam hodowle rybików pod zlewem w kuchni, na parkingu w pracy był dzik a do biura pełzł zaskroniec, o mrówkach faraona atakujących firmową kuchnię latem nie wspomnę, bo się nie przywiązałam - ogólnie dysponuję wszystkim czego dusza zapragnie :cwaniak: jak chcecie mogę rozmnożyć i dla Was
Ishikawa - Sob Mar 07, 2009 12:12

Nelta napisał/a:
ja mam hodowle rybików pod zlewem w kuchni, na parkingu w pracy był dzik a do biura pełzł zaskroniec, o mrówkach faraona atakujących firmową kuchnię latem nie wspomnę, bo się nie przywiązałam - ogólnie dysponuję wszystkim czego dusza zapragnie :cwaniak: jak chcecie mogę rozmnożyć i dla Was


Ja poprosze jednorożca :D Masz tam gdzies w zanadrzu ?:D

Ishikawa - Wto Mar 10, 2009 19:56

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=8ab39b07a304b17b]
Dorothea - Wto Mar 10, 2009 20:05

Ishikawa, super masz przyjaciela :)




Ishikawa - Wto Mar 10, 2009 20:08

Dzięki Dorothea :) To samica, ale sie nazywa Wafel :)
Swietny pies :) ale ja sie jakos boje swoj, zawsze mysle ze mnie użre :kwasny:

Dorothea - Wto Mar 10, 2009 20:11

Ishikawa napisał/a:
zawsze mysle ze mnie użre :kwasny:


moj chyba nie potrafi tego robic ;), moze zapomniał, ze jest piesem ;)

sebek - Wto Mar 10, 2009 23:06

tez mialem kiedyś zółwie, były wieksze od mojej dłoni, niestety się ugotowały w akwarium :(
kisia - Wto Mar 10, 2009 23:10

Dorothea, fajnie widzieć Ciebie i Marcela :D
Ishikawa - Wto Mar 10, 2009 23:24

sebek napisał/a:
tez mialem kiedyś zółwie, były wieksze od mojej dłoni, niestety się ugotowały w akwarium :(


Jak czytam takie akcje to mi sie skutecznie cisnienie podnosi. Na cala noc.

sebek - Sro Mar 11, 2009 08:51

a co ja poradzę że nikogo w domu nie było , a żółw pazurami przekręcił potencjometr na grzałce na max, sam nie wiem jak to zrobił :(

jakbyśmy zostali na noc wtedy u rodziny to najprawdopodobniej dom by się wypalił bo wszystko wtedy obok akwarium było drewniane, okna, parapet, stół, jeszcze firany wisialy

Ishikawa - Sro Mar 11, 2009 09:06

Ja mam zolwia juz hmm...13-14 rok, i nic jej sie nie stało. Cud chyba.
I nie obraz sie, ale to chyba nie jest akcja, do ktorej wogole nalezy sie publicznie przyznawac. :(

Dorothea - Sro Mar 11, 2009 20:20

kisia napisał/a:
fajnie widzieć Ciebie i Marcela :D

dziekuje Kisiu, juz niedługo na zywo.........

sebek napisał/a:
niestety się ugotowały w akwarium :(


to straszne, nawet nie moge sobie tego wyobrazic

Ishikawa - Pią Kwi 03, 2009 21:37

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=efe40d393e0aed31]

Mam cie zjem cie :>

colutea - Pią Kwi 03, 2009 21:50

czy zolwie maja zeby? :P moze inaczej.. czy Ishi Twoj zolw ma zeby? :P balabym sie ze mnie uzre :D te wodne czerwonolice gryza! :/
Deszcz - Pią Kwi 03, 2009 21:52

Ishikawa napisał/a:
Mam cie zjem cie :>

Strach podawać mu jedzenie, gotów całą rękę pochwycić i wciągnąć do muszli ;)

Ishikawa - Pią Kwi 03, 2009 21:56

colutea napisał/a:
czy zolwie maja zeby? :P moze inaczej.. czy Ishi Twoj zolw ma zeby? :P balabym sie ze mnie uzre :D te wodne czerwonolice gryza! :/


Hehe :P One maja dzioby, jak ptaki :D

Toz to taki słodoziak jest *_*

h t t p;//w w w fotosik, p l/showFullSize.php?id=c6edf7de1f7182ea]



Deszcz
Do muszli ? Chyba klozetowej :P:P:P

Deszcz - Pią Kwi 03, 2009 22:11

Ishikawa napisał/a:
Toz to taki słodoziak jest *_*

Takiemu to dobrze, nawet buziaki dostaje ;)

To ja też się pochwalę - od wtorku mieszka u mnie on:
h t t p;//w w w fotosik, p l/pokaz_obrazek/pelny/cbbdcee9a7db22e8.html

Ishikawa - Pią Kwi 03, 2009 22:21

Deszcz napisał/a:
Ishikawa napisał/a:
Toz to taki słodoziak jest *_*

Takiemu to dobrze, nawet buziaki dostaje ;)

To ja też się pochwalę - od wtorku mieszka u mnie on:
h t t p;//w w w fotosik, p l/pokaz_obrazek/pelny/cbbdcee9a7db22e8.html


Wypisz wymaluj, prawie jakbym siebie sama co rano w lustrze widziala :hyhy:

Czyli piekny :d

Dorothea - Sob Kwi 04, 2009 10:59


Deszcz - Sob Kwi 04, 2009 15:26

Ishikawa napisał/a:
Wypisz wymaluj, prawie jakbym siebie sama co rano w lustrze widziala :hyhy:
Czyli piekny :d

Ishikawa, w takim razie nie wiem, czy chciałbym Cię zobaczyć po przebudzeniu :D
Najlepiej wygląda kiedy podsuwa się pod napowietrzacz i czułki mu latają na boki ;)

Ishikawa - Sro Kwi 15, 2009 22:44

h t t p;//w w w youtube, c o m/watch?v=J66dUxyDpp0

Moja piekna gadzinka wcina mój paluch :P

trunks - Sro Kwi 15, 2009 22:59

serio straszny żarłok z niej ;p
Deszcz - Sro Kwi 15, 2009 23:56

Pod koniec wydać, że znudził się paluszek, ale nagroda za grzeczną zabawę też była :P
Basia K - Nie Kwi 19, 2009 18:06

Trochę ciepła i już "robale" szaleją.
Moja sunia już złapała kleszcza :(

sebek - Pon Kwi 20, 2009 14:43

a moj kotek przeszedł przez żołądek większej bestii :zalamany:
Bot - Pon Kwi 20, 2009 15:23

sebek napisał/a:
a moj kotek przeszedł przez żołądek większej bestii :zalamany:

Kota ci coś zjadło ? :szok:

sebek - Pon Kwi 20, 2009 19:42

no :(
sebek - Pon Maj 11, 2009 22:16

no to mam nowego zwierzaka, mieszaniec owczarka alzadzkiego z jakimś innym futrzakiem, psina zabrana ze schroniska, ale głupiutka niesamowicie :D narazie zjadła mi lutownicę za 80zł, odgryzła antenę od radia w garażu, buty wynosi cały czas, no i kociakowi żyć nie daje, a wszystko dla tego że kot nie daje się obwąchać :D no i jeszcze cały czas tą mokra paplą mnie oblizuje jak tylko się pojawię na dworze, słodziutki zwierzak :rotfl: a jak pięknie śpiewa nocami :P


h t t p;//img219.imageshack.us/my.php?image=dsc00007t.jpg]

kisia - Sro Maj 13, 2009 11:53

Deszcz, fajne masz rybki, czemu je sprzedajesz ?
Deszcz - Sro Maj 13, 2009 13:43

kisia, bo urosły i tak trochę nie za dobrze wyglądają w moim małym akwarium, zresztą to tez podpowiedź od Emi, że przy mniejszych rybkach zbiorniczek będzie wyglądał na większy :) Masz ochotę sobie kupić ?
kisia - Sro Maj 13, 2009 14:20

sobie nie, ale do służbowego akwarium chętnie, jednak nie wiem czy pyszczaki się na to zgodzą bo one mordują mniejsze rybki :(
Deszcz - Sro Maj 13, 2009 18:00

kisia, myślisz, że takie ponad 6 cm rybki Pyszczaki zjedzą ? ;) Zwierzaki to chyba nie takie straszne, żeby pochłaniać współtowarzyszy.
kisia - Sro Maj 13, 2009 19:41

no niestety te pyszczaki to brato i siostro- bójcy, a nawet matko lub tato-bójcy wiec małe rybki innego gatunku nie mają szans :(
Deszcz - Sob Maj 16, 2009 18:45

Wprowadziły się do nie dzisiaj 3 nowe zwierzaczki ;)
Nazywają się Miedziki i ładnie się wdzięczą :P
h t t p;//w w w fotosik, p l/pokaz_obrazek/pelny/1a3888787875b78f.html

Sou - Wto Maj 19, 2009 14:42

Fajny zolw Ishikawa, i do tego mlody : > Bedzie jeszcze sie z prawnukami bawil:D
katarzyna35k-ce - Sro Sie 26, 2009 00:28

h t t p;//img6.imageshack.us/i/fotkizaparatu459.jpg/]h t t p;//g.imageshack.us/img6/fotkizaparatu459.jpg/1/]
katarzyna35k-ce - Sro Sie 26, 2009 00:32

h t t p;//img7.imageshack.us/i/fotkizaparatu337.jpg/]
wczesniej Kazimierz pilnujący a tu śpiacy

Dorothea - Sro Sie 26, 2009 16:22

Ale z Kazimierza to juz dorosłe psisko, ostatno jak go widz\iałam to był jeszcze taki ;bezkostny; ;), chyba wiesz co mam na mysli.....
katarzyna35k-ce - Czw Sie 27, 2009 20:45

Dorothea, uwielbiam Twoje słowotwórskie myślenie bezkostny ahhahahaha wiem wiem :D Dorotko dawaj zdjecia Marcela on pewnie tez juz piekny dorosły psiak. A jak jego łapki?
Dorothea - Wto Wrz 08, 2009 19:42

katarzyna35k-ce napisał/a:
A jak jego łapki?


odpukać w niemlowane, wszystko oki, widac z tego Gierka niezły fachowiec :)

Dorothea - Czw Wrz 10, 2009 11:42





plusz0wy - Czw Wrz 10, 2009 11:49

No proszę, pies obronny w pełnej krasie... :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Dorothea - Czw Wrz 10, 2009 11:49





Dorothea - Czw Wrz 10, 2009 11:57





kisia - Czw Wrz 10, 2009 21:02

ale cudowna sesja zdjęciowa :D
Szamanka - Czw Wrz 10, 2009 22:30

Jest swietny
Dorothea - Pią Wrz 18, 2009 09:40

plusz0wy napisał/a:
No proszę, pies obronny w pełnej krasie... :rotfl: :rotfl: :rotfl:


pewnie a co ;), wiesz jak broni otworek na listy kiedy listonosz chce cos w nim zostawic, cała okolic o tym wie hihii

kisia napisał/a:
ale cudowna sesja zdjęciowa :D

Szamanka napisał/a:
Jest swietny


dzięki dziewczynki
to najukochanszy piesek na swiecie :) :serce:

Bogna - Sro Paź 07, 2009 18:40

Cekin i zachod slonca


Alfika podczas lekko sztormowej pogody


dla psiarzy i innych zainteresowanych dodam, ze Bobolin(dąbki, darłowo) to raj na spedzenie wakacji! puste piekne plaze bez zadnych zakazow pomijajac zakaz palenia ognisk.

deni - Sro Sty 06, 2010 15:52

Pooglądam Wasze zwierzaki :) ta ostatnia sesja zdjęciowa super!
Może i ja wstawię fotkę mojej kotki Luny. mamy ją dokładnie rok, została przygarnięta spod miejsca pracy męża.


look - Czw Sty 07, 2010 13:02

Ale czarne cudo:)))) ja mam też kotkę przygarniętą,psa ze schroniska i na przekór wszystkiemu chciałbym takiego całego czarnego jak noc kota:)Nie gubi się w nocy;)?
deni - Czw Sty 07, 2010 18:43

Ba :) to jest czasami problem. Jak komuś się zachce w nocy do kibelka to trzeba bardzo uważać żeby nie rozdeptać :D
look - Pią Sty 08, 2010 11:01

No właśnie;)ale śliczny,mnie znajdują zwierzaki.Może taki też mnie znajdzie;)
ziutek997 - Sob Sty 09, 2010 10:48

deni, - też mamy czarną kotkę i też wabi się Luna :P :szok: :szok: :szok:
Aither - Sob Sty 09, 2010 10:51

No faktycznie :D prawie taka sama jak nasza Luna :DDD
Asia29 - Sob Sty 09, 2010 15:12

W Poznaniu miałam buldożka francuskiego :D A teraz wraz z mężem dzielnie czuwamy nad rozwojem 4 - miesięcznego labradorka. Oto nasze Maleństwo (plus fragment mojej stopy i kawałek obsikanej gazety :rotfl: ):


Aither - Sob Sty 09, 2010 16:01

o jeeeeejuuuu jaki kochany ^__^

Kochanie też chce takiego pieska ^_^ z takim fajnym pyszczkiem :zawstydzony:

Asia29 - Sob Sty 09, 2010 18:02

Cudny, prawda? :) A w ten pysio to ja go ciągle całuję ku zgorszeniu ludzi :rotfl:
Aither - Sob Sty 09, 2010 18:14

no jakby mój mąż miał takiego pyskacza to też bym częsciej go smokała :rotfl: :D :hyhy:
Asia29 - Sob Sty 09, 2010 18:17

Mój mąż ma podobnego, kudłatego pysiaka :hyhy: Ale zaraz nas pobiją za OT :(
Aither - Sob Sty 09, 2010 18:51

jestem mistrzem w OT ;P no ale wracajc do zwierzaków powiedz mi kochana skąd wzięłas imie dla kotki ? :) bo my z Ziutkiem997 mamy też kotkę o tym samym imieniu i jestem ciekawa czy geneza tego imienia u Ciebie jest taka sama jak u mnie ;D
deni - Nie Sty 10, 2010 17:55

Jeśli chodzi o Lunę to nadanie imienia było prawie natychmiastowe. Spojrzałam na tę czarną mordkę i pomyślałam - taka czarna jak noc tylko te oczy jak dwa księżyce wyglądają. A że księżyc to Luna, imię było dla mnie oczywiste. :) Ale przyznaje, że widziałam inną kotkę o takim imieniu z tym że całkiem białą, też pasuje.

Asiu Maleństwo słodkie :)
Zastanawiam się jak to jest? Zawsze lubiłam psy a mam kota?

Asia29 - Nie Sty 10, 2010 18:00

deni napisał/a:

Asiu Maleństwo słodkie :)


Dziękuję :) Właśnie zeżarł mi czasopismo, którego jeszcze nie zdążyłam przeczytać :D

Aither - Pon Sty 11, 2010 10:52

Moja Luna pod okiem miała rudy półksiężyc ;D a że jestem fanką gredczyzny :D to właśńie tak samo mi się to nasunęło ;P zresztą wszystkie moje zwierzaki noszą imie z pochodzenia greckiego ;) Najpierw był Hektor - żółwik, potem chomik Charon teraz kocica Luna i kot płci ("kiedyś" bo go wykastrowałam) :zawstydzony: męskiej Fobos
Szamanka - Pon Sty 11, 2010 15:21

Aither, ktorego kotka wtedy przygarnelas?...byl to Fobos?
Aither - Pon Sty 11, 2010 15:28

Szamanka, z ulicy to Fobos a Lunę adoptowałam ze schroniska ;)
Szamanka - Pon Sty 11, 2010 16:43

Zapodaj fotke Fobosa. :)
plusz0wy - Pon Sty 11, 2010 17:25

Aither pozbawiłaś Fobosa całej przyjemności z życia ! Nie chcę oglądać jego smutnej minki :rotfl:
Aither - Wto Sty 12, 2010 08:38


to jest Fobos ^_^ wredny i złośliwy kot ;D ale kochany ;D

Dorothea - Sob Sty 16, 2010 02:01

tak troszke zbaczajac z tematu, to chciałam zapytac, czy luna to przypadkiem nie z hiszpanskiego??
ziutek997 - Sob Sty 16, 2010 12:37

Dodam jeszcze, że Aither była zagorzałym przeciwnikiem trzymania kotów w domu :) Dopóki nie wzięła z ulicy Fobosa i się "zakochała" :) teraz jest z niej prawdziwa kocia mama :D

A co do znaczenia słowa Luna to ja doszukałem się w goglach że to łacina lub włoski :) Znacznie to samo - księżyc.

look - Sob Sty 16, 2010 21:04

To 4 miesięczne dziecko ma niebieskie ocz!
Asia29 - Sob Sty 16, 2010 21:07

Brązowe ma. Ale na każdym zdjęciu wychodzą takie intensywnie niebieskie :zdziwko: :niepewny:
look - Pon Sty 18, 2010 11:05

Śliczny i rzeczywiście wyszły niezykle niebieskie oczy:)
Pozdr

Asia29 - Pon Sty 18, 2010 11:18

Dzięki :) Pozdrawiam.
katarzyna35k-ce - Nie Lut 07, 2010 13:17

h t t p;//img16.imageshack.us/i/hpim2362.jpg/]
h t t p;//img31.imageshack.us/i/hpim2365m.jpg/]

Szamanka - Nie Lut 07, 2010 14:04

Kazmierz to juz dorosly facet :)
Dorothea - Nie Lut 07, 2010 14:17

katarzyna35k-ce, a ta druga psinka to kto???
sebek - Nie Lut 07, 2010 14:55

ludzie ale wklejajcie miniaturki bo potem się ładuje strona jak krew z nosa :looka:

a fotki jakby to moja siostra oceniła "słitaśne" ;)

katarzyna35k-ce - Nie Lut 07, 2010 18:48

Dorothea, druga psinka to dziewczyna Kazimierza o dzwiecznym imieniu Gapcia :)
Szamanka, dorosły ale strasznie chorowity. Teraz zeby było mało wszystkiego ma padaczke :(

Dorothea - Nie Lut 07, 2010 22:53

katarzyna35k-ce, o matko, a od dawna ma ta padaczke??? i napewno to padaczka???
sebek - Pon Lut 08, 2010 03:47

ehhh, mój psiak, stary poczciwy Misek zdechł jakieś 3 miesiące temu, miał jakieś 18 lat, w ciągu pół roku stracił wzrok, słuch a na koniec węch :zalamany: tak mi go brakuje, zawsze siedział przy mnie w garażu, ale nie był natrętny, jak mnie nie było to zawsze leżał i pilnował mojego auta jak było na dworze, albo leżał przed drzwiami domu :/
Dorothea - Wto Lut 09, 2010 17:52

sebek napisał/a:
miał jakieś 18 lat

ładny wiek
ja miałam Sproketa, miał 17 lat jak musielismy go uspic, nerki odmowiły posłuszenstwa, leczylismy go przez jakis czas, ale był strasznie słaby i nie walczył :(

katarzyna35k-ce - Pią Lut 12, 2010 20:36

Dorothea, no od roku prawie , ale ataki ma coraz silniejsze... niestety :/
Dorothea - Pon Lut 15, 2010 16:52

katarzyna35k-ce, a masz jakies tablety na to ? powinien brac je codziennie, po jakims czasie mozna systematycznie zmniejszac dawke.
alenda - Pią Maj 21, 2010 00:34

Nasz psiak miał padaczkę na skutek nowotworu głowy, miał już prawie 20 lat staruszek i niestety trzeba go było uśpic, dostał ataku padaczki a otem biegał w kółko w jedną stronę, pewnei guz ucisnął jakieś miesjce... Wyłam jak głupia.

Miałam papużki, ale jak byłam w ciąży to Salvador umarł, kochany był, a Gala była jędzą to ją oddałam.

Teraz mamy kotkę Kazimierę i jak dla mnie to jest świetna sprawa bo do kota się tak nie przywiązuję jak do pieska.

Mialam tez rybki: Arwenę i Toshiego ale (...) tak, że szok, a okazało się, ze akwarium to nie taka prosta sprawa :wstyd: no ale nabywcy się znalezli. Podsumowujac nie nadaję się do posidania małych zwierzatek, z powodu śmierci psa mam doła, więc preferuje koty.
A marzę o posiadaniu Gwarka (ptak taki ;) )

Nikaa - Pią Maj 21, 2010 10:15

alenda, ja strasznie nie cierpie kotow.. mam na nie alergie od dziecka.. kiedy to kot mojej przyjaciolki nie dam mi w nocy spac bo gryzl mnie po palcach u nog..
sebek - Pią Maj 21, 2010 12:18

bo to pewnie był malutki kociaczek dopiero :D
Nikaa - Pią Maj 21, 2010 21:19

sebek, no na tyle duzy ze ostre zeby mial.. i tak cala noc polowal na te moje palce.. jak sie tylko poruszylam to juz skakal po mnie..
sebek - Pią Maj 21, 2010 22:25

w sumie to młode kociaki mają ostrzejsze ząbki niż te starsze mruczki ;) ja to swego czasu miałem parę psów i kotów prawie 10, dokładnie już nie pamiętam bo to było trochę czasu temu, to dopiero było się czym opiekować, ale żadnej myszy w pobliżu czy szczura nie było :D
Nikaa - Pią Maj 21, 2010 23:16

2 letni kot to stary czy mlody?? Nigdy go nie zapomne.. mial na imie Fliper..
bocianu - Sob Maj 22, 2010 01:09

Nikaa napisał/a:
2 letni kot to stary czy mlody?? Nigdy go nie zapomne.. mial na imie Fliper..


dwuletni to już dorosły.

sebek - Nie Maj 23, 2010 14:39

jaki dorosły, moje po 16 lat średnio dożywają :zdziwko: rekord to było 18 i pożyłaby więcej ale się czymś struła, miała już tylko 4 zęby ale myszy nadal nie miały szans, a jak fajnie potrafiła spać na ramieniu, opierałem się o studnię, wchodziła mi na ramiona i się kładła, czasem zasypiała :)

a tu moja psina z ostatnich dni :D

h t t p;//img43.imageshack.us/i/dsc00016kj.jpg/]

h t t p;//img576.imageshack.us/i/dsc00012c.jpg/]

h t t p;//img217.imageshack.us/i/dsc00024i.jpg/]

h t t p;//img443.imageshack.us/i/dsc00019fg.jpg/]

Bot - Wto Cze 15, 2010 00:45



Mała modelka ;)

alenda - Wto Cze 15, 2010 08:32

fajna psina, fajny kotek, ja nie potrafię wsadzić zdjęcia, ale Kazia to taki normlany kot, biało czarny ;)
Asia29 - Wto Cze 15, 2010 11:38

Pamiętacie mój wpis z 9 stycznia i zdjęcie czarnego szczeniaczka-labradorka? Oto, co wyrosło z tego maleństwa :) A białą suczkę mamy od miesiąca, przygarnęliśmy ją w ramach psiej adopcji (jej właściciel skur****n chciał ją uśpić):


sebek - Wto Cze 15, 2010 15:10

oj to niedługo będzie pełno innych labradorków widzę :rotfl:
Asia29 - Wto Cze 15, 2010 15:12

Niestety nie, warunkiem adopcji jest kastracja/sterylizacja, żeby się nie zleciało stado debili, którzy napalą się na rasowego pieska za darmo i zaczną rozmnażać byle z kim, byle gdzie...
bocianu - Wto Cze 15, 2010 21:47



po lewej Buka, po prawej Nylon, a w środku niedoszła kolacja :)

alenda - Sro Cze 16, 2010 07:21

He he he kolacja za szybą, biedna kotki ;)

Urocze labradorki, jak można uśpić takie kochane stworzonko?:(

Asia29 - Sro Cze 16, 2010 11:04

alenda napisał/a:
Urocze labradorki, jak można uśpić takie kochane stworzonko?:(


Dziękuję :) Też mi się to w głowie nie mieści :/ Na dodatek u tego kretyna sunia była bita, a to przecież kilkumiesięczne szczenię :(

sebek - Sro Cze 16, 2010 12:15

może nie mój ale bombowy ten kociak :rotfl:

h t t p;//video.interia, p l/obejrzyj,film,105213

chyba jakiś niedopieszczony :hyhy:

Agatka2008 - Sro Cze 16, 2010 17:13


Czy wyglądam na nieszczęśliwego???

Basia K - Sro Cze 16, 2010 19:56

A to najtrafniejsze zdjęcie mojej piesy.Ayra-pies z wielkim nosem.



sebek - Sro Cze 16, 2010 21:25

kurde ten to mi przypomina mojego byłego już Miśka, zawsze tak blisko podchodził że ufajtolił mi parę razy aparat mokrym nosem, albo latem jak się chodziło w krótkich spodenkach to się miało mokre nogi od jego nosa, fajny psiak był, szkoda że się już skończył :/
Dorothea - Czw Cze 17, 2010 12:18

Basia K, cudowna psinka
Agatka2008, wydlada na bardzo szczesliwego

Major - Pon Cze 21, 2010 15:50

Basia K, czy to boerder collie?
Basia K - Pon Cze 21, 2010 18:31

Major napisał/a:
Basia K, czy to boerder collie?



Nie,to czystej krwi kundlica :rotfl: Ale nie jesteś pierwszym,który o to pyta.Widocznie jej mama zapatrzyła się na rasowca ;)

espi - Sob Cze 26, 2010 23:42

Mój straszny zwierz przed strzyżeniem :rotfl:

Lama71 - Sob Cze 26, 2010 23:51

Boże... tożto jak nietoperz wygląda.
Teraz wierzę, że miłość bywa ślepa :rotfl:

espi - Sob Cze 26, 2010 23:56

Fakt uszy ma nieco nietoperzowate i rozmiar też niewiele od nietoperza większy :rotfl: A miłość... Ja zawsze mówię że ona ma w skali o 1 do 10: rozum 1, miłość 10 :rotfl:
Lama71 - Nie Cze 27, 2010 00:01

czy to też można traktować jak zwierzaka?

ciekawe, czemu w nazwie ma "cukrowy"

Szamanka - Nie Cze 27, 2010 00:04

Jesli posiadasz to " cus" w domu na stale....to domowy.
espi - Nie Cze 27, 2010 00:04

Lama71, jeśli ma imię i go kochasz to tak. :rotfl:
Lama71 - Nie Cze 27, 2010 00:12

nie wiem czy mam (jeszcze) Miałem. Nawet dałem mu imię. Przynajmniej nie zginął bezimiennie.
Szamanka - Nie Cze 27, 2010 00:12

:zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: zadeptales go?
Lama71 - Nie Cze 27, 2010 00:14

W Małym Księciu, jak z lisem rozmawia, lis mówi, że jak nada mu imię, to będzie oswojony. Taki jakby jego nie? Czy książę kochał lisa? Nie wiem. Ja Zenka nie kochałem. Ale zgodnie z literaturą, oswoiłem go.
espi - Nie Cze 27, 2010 00:14

Jednego miałeś? Niemożliwe... One rezydują stadami :zdegustowany: Wiem coś o tym bo się w końcu pozbyłam tych... śledzi :niepewny:
Szamanka - Nie Cze 27, 2010 00:15

Lama71, napisal
Cytat:
Ja Zenka nie kochałem
:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Lama71 - Nie Cze 27, 2010 00:16

raczej pojedynczy egzemplarz. Ja od czasu do czasu wszystkie zakamarki dezynfekuję. Mam taki preparat,
To nie są żadne śledzie. To Rybiki cukrowe. Dla przykładu ten był Zenkiem.

espi - Nie Cze 27, 2010 00:16

Biedny Zenek... Jakbym nie lubiła robactwa to jak już taki Zenek się z Tobą zaprzyjaźnił to go trochę szkoda jednak...
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

espi - Nie Cze 27, 2010 00:19

Lama71 napisał/a:
To nie są żadne śledzie. To Rybiki cukrowe


Ja wiem, ale rybik to taka ładna nazwa dla brzydkiego robala. Śledź to co innego. Z natury oślizgły i nieprzyjemny w dotyku :niepewny:
Dlaczego nie mogłam edytować?

Lama71 - Nie Cze 27, 2010 00:36

Ty je dotykasz :zalamany:
one się odradzają. Od czasu do czasu.
A edytować nie możesz, bo tak toto skonfigurowali. Zabezpieczenie takie.

espi - Nie Cze 27, 2010 00:37

Lama71 napisał/a:
Ty je dotykasz

Śledzie owszem. Rybików się pozbyłam bez dotykania. Poza tym one za szybkie do macania :rotfl:

Lama71 - Nie Cze 27, 2010 00:40

można gromadkę do słoika nazbierać, podkarmić, podhodować. I macać jako zbiorowisko, populację.
ech.. znowu będzie że offtop :zalamany:

espi - Nie Cze 27, 2010 00:43

E tam... Jaki offtop jak o zwierzakach cały czas? :P Ja jednak wolałabym macać jakieś milsze zwierzątka niż rybiki. Z całym szacunkiem dla Zenka one są obrzydliwe :zdegustowany:
Lama71 - Nie Cze 27, 2010 00:49

on też był obrzydliwy. I pomyślałem sobie, że ma z tego powodu kompleksy. WIęc rozwiązałem ten problem.
A co do offa... nie czuję tego, co jest w temacie, co graniczy, a co do kas(tr)acji

espi - Nie Cze 27, 2010 00:52

Jego nędzny żywot w tym obrzydliwym ciele się zakończył. Uczcijmy pamięć Zenka minutą ciszy...
Aither - Pon Cze 28, 2010 12:05

a ja mam nowego koooota :D rudego jak Garfild - czy jak to się pisze - i nazwałam go Grągiel - nie ja ale mąż ze szwagrem po kilku piwach O_o Mam nadzieję ze w podobnym stanie nie będą nazywać swoich dzieci O_O
espi - Pon Cze 28, 2010 12:08

Dawaj zdjęcie kota :)
Aither - Pon Cze 28, 2010 12:12

będzie kłopot Grągiel się obraził od kiedy bratanica (l.4) nazwała go "rudą p-a-ł-ą" :rotfl:
espi - Wto Cze 29, 2010 11:18

Aither napisał/a:
bratanica (l.4) nazwała go "rudą p-a-ł-ą" :rotfl:


To musi być przeuroczy kotek :niepewny: :hyhy: :rotfl:

Aither - Wto Cze 29, 2010 11:20

"chłopak" kastrowany :D ale wiesz... ona to przy wszystkich gościach powiedziała :D a chata pełna ludu była :D
Noemi - Wto Cze 29, 2010 17:59

Moje zwierzaki to.......
norka w szafie,jaguar w garażu,tygrys w łóżku i osioł który za to wszystko płaci :) :) :) :) :P ;) :) :)

Aither - Sro Cze 30, 2010 15:13

Noemi, hmmm z tym osiołem... gdzie nabyłaś ? :D też by mi się przydał taki :D
sebek - Sro Cze 30, 2010 16:19

aaa czyli to prawda, jeśli nie chodzi o sex to chodzi o kasę :rotfl:
espi - Sro Cze 30, 2010 17:35

Noemi napisał/a:
Moje zwierzaki to.......
norka w szafie,jaguar w garażu,tygrys w łóżku i osioł który za to wszystko płaci :) :) :) :) :P ;) :) :)


O ja też chcę takie :) Ewentualnie mogę zrezygnować z norek :hyhy:

Aither - Sro Cze 30, 2010 19:03

em... no jak bede mieć osiołka to będzie i reszta :D
katarzyna35k-ce - Sob Sie 28, 2010 18:53

Dzis mogę to napisac... 15,07,2010 o godzinie 18.30 odszedł mój najpiekniejszy i najwspanialszy pies pod słońcem. Miał 3 lata i 13 dni. BYł to prawdziwy przyjaciel i najwspanialszy kompan do zabaw , oraz obrońca.
Kazan - nigdy Cie nie zapomne!

sebek - Sob Sie 28, 2010 21:34

wpadł pod kółka ?
Dorothea - Sob Sie 28, 2010 23:08

katarzyna35k-ce, co sie stało?????
kisia - Nie Sie 29, 2010 00:28

katarzyna35k-ce napisał/a:
Kazan
co prawda widziałam tylko na zdjęciach i słyszałam/czytałam o nim, ale był wspaniałym psem. Przykro mi Kasiu :(
Lama71 - Nie Sie 29, 2010 00:33

katarzyna35k-ce napisał/a:
Kazan - nigdy Cie nie zapomne!

Współczuję. Mój też się tak nazywał. I też odszedł kilka lat temu. I też byś wspaniałym przyjacielem. Niestety wiem, jak się w takiej chwili człowiek czuje. :(

kisia - Nie Sie 29, 2010 00:34

Lama71 napisał/a:
Niestety wiem, jak się w takiej chwili człowiek czuje. :(
pewnie tak jakby się straciło członka rodziny :(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group