Mariusz - Sob Paź 15, 2005 21:37 Temat postu: Nakładanie grzywien w drodze mandatu karnego ;) ROZPORZ?DZENIE PREZESA RADY MINISTRÓW z dnia 22 lutego 2002 r. w sprawie nakładania grzywien w drodze mandatu karnego. h t t p;//w w w ifp, p l/html/rd/02_20_201/02_20_201.html ROZPORZ?DZENIE PREZESA RADY MINISTRÓW z dnia 24 listopada 2003 r. w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń h t t p;//w w w ifp, p l/html/rd/03_208_2023.html Czarnulka - Sob Paź 15, 2005 23:02 Mariusz, a teraz dałeś linki,zeby chcieli przeczytać? :hyhy: kisia - Sob Paź 15, 2005 23:12 e tam wystarczy ładnie sie uśmiechnąc, potrzepać rzeskami i mandacik idzie w zapomnienie, Panom tego nie polecam bo można odnieść zupełnie odwrotny efekt, no chyba że Pan policjant jest ten tego ... :rotfl: Ana - Nie Paź 16, 2005 00:40 =CzArNuLkA= , Kisia okropne jesteście :rotfl: :rotfl: ja sobie obiecałam zajrzeć... obiecałam :] kisia - Nie Paź 16, 2005 01:14 Ana, ale ja Ci nie bronie :D , podaje tylko jak mozna zupełnie tego uniknąć ;) zainteresowane dziewczyny moge podszkolić ;) :rotfl: Ana - Nie Paź 16, 2005 01:27 ja sobie obiecałam,... ale z tymi obiectnicami dla samej siebie to u mnie różnie bywa :zawstydzony: jak się komuś obieca to wiadomo, że się zrobi, a jak sobie to... to....
to Kisiu jesli można poproszę kilka tych lekcji :D :D ;) tylko tak żeby Mariusz nie widział :P kisia - Nie Paź 16, 2005 01:42 Ana, no to umówimy sie na PW :D Ana - Nie Paź 16, 2005 02:06 w każdej chwili jestem chętna :hyhy: Mariusz - Nie Paź 16, 2005 10:43 Ale robicie OT :kijemgo: :kijemgo: kisia - Nie Paź 16, 2005 12:30 Mariusz, a o czym tu pisać :?: Policjanci sa od tego by pilnować porządku i nakładac grzywny, a kierowca stara sie tych grzywien unikać tak było, jest i będzie ;) Rafalka - Nie Paź 16, 2005 21:39 Ja macham włosami, rzesy mam kruciutkie :) :) :) Ale tez skutkuje, mandatu nie dostalam :) Szamanka - Pon Paź 17, 2005 08:11 Uwazam,ze Polscy policjanci tez maja serducho :hyhy: nie mialam zapalonych swiatel....a owy pan w mundurze,po zatrzymaniu autka o obejrzeniu dokumetnow,usmiechnal sie i puscil wolno w dalsza droge :hyhy: drugi przypadek moj kochany brat jechal ,no mozna powiedziec, o 44 za duzo ( przy 40 mial ok 80).....zrobilo mi sie goraco...a oni tylko pogadali,posmiali sie...i ostrzegli,ze w kolejnej wiosce tez stoja :rotfl: :rotfl: :kwasny: chyba nie robie OT :hyhy: Dorotka - Pon Paź 17, 2005 09:02 Mnie się też jeszcze jakoś nie udało dostac mandatu - mimo że pierwszą rzeczą, którą robię to jest wytaszczenie się z autka (mimo że nie wolno) :) za czasem trzeba tylko zrobić zaskoczoną minkę "blondynki", czasem się uśmiechnąć. Raz udało mi sie ubawić pana policjanta kiedy jechałam wkurzona jak cholera i jak zaczął mi wymieniać wszystki grzechy to mu zaproponowałam żeby mnie może poprostu zastrzelił. Róznie to bywa, ale nie spotkałam się jeszcze z chamskim albo bardziej papieskim od papieża "drogóweczkiem". |
||||||||
